Czy Rafał Trzaskowski będzie lepszy od Małgorzaty Kidawy-Błońskiej?

avatar użytkownika michael

*

Czy Rafałowi Trzaskowskiemu uda się osiągnąć więcej niż 5% głosów w wyborach prezydenckich?
To jest nieprawdopodobne. Wszystkie tak zwane "sztaby wyborcze", wszelkie "zarządy", eksperci i doradcy, a także naukowe autorytety Platformy Obywatelskiej nieustannie popełniają ten sam błąd. Chyba przez ostatnie dwadzieścia lat tkwią w tej samej pułapce pychy i pogardy.

Zachowują się jak homo superior albo nietzscheański Übermensch, wobec nas, wszystkich Polaków traktowanych jako Untermenschów. Oni nie potrafią zdobyć się nawet na odrobinę szacunku do naszej tradycji, kultury, historii, wiary, ... do niczego. 

Nie mają zielonego pojęcia o polskiej racji stanu, albo co gorsza o czymś takim jak polski interes narodowy, który zwisa im miękkim kalafiorem.

Prymityw ich politycznej myśli jest aż bolesny:

PiS to watahy, które trzeba dorżnąć. Odsunąć od władzy, pozamykać...
Nieustanna mowa nienawiści, epitety, obelgi, kłamstwa, insynuacje...
Dezinformacje, prowokacje i kombinacje operacyjne przeróżnych służb.
Przecież Polska to nienormalność.
A suwerenność Państwa Polskiego jest zupełnie niepotrzebna. Mamy przecież Unię Europejską.
Aż serce boli, gdy widać i słychać gdzie oni mają takie pojęcia jak Bóg, Honor i Ojczyzna.  

A ludzie to czują. Empatia działa przez szkło ekranów telewizyjnych, w mowie ciała, intonacji, podświadomie i pozazmysłowo. Ludzie widzą kłamstwo i fałsz, czują nieszczerość i nienaturalność gestów. Czują i rozumieją prawdziwe intencje.

Miłości i szacunku nie można udawać.

 

***

Postscriptum:
Nikt nie jest człowiekiem doskonałym. Widzę więc sporo błędów pana Andrzeja Dudy, niektóre z nich były bardzo poważne, z powodu niektórych z nich, do dzisiaj mam do niego mocne pretensje. Chociażby ostatni fakt, podpisanie Strategii Bezpieczeństwa Narodowego 2020. Mianowicie, właśnie z tego powodu mam od kilku dni przed oczymi dwa dokumenty. Pierwszy to "Koncepcja Obronna RP" z maja 2017 roku zawierający "Strategiczny Przegląd Obronny 2016". Drugi to "Strategia Bezpieczeństwa Narodowego RP 2020". Porównanie tych dokumentów jest symboliczną reprezentacją wielu przeróżnych "strategicznych" słabości pana Prezydenta Andrzeja Dudy i jego ludzi. Pozostawmy tę dyskusję na czas po wyborach.

Ale, pamiętając o rzeczywistych oraz być może urojonych słabościach Prezydenta, pan Andrzej Duda jest rzeczywistym mężem stanu, jest właściwym człowiekiem na właściwym miejscu. Stając do wyborów ma przeciwko sobie pozostałych kandydatów, którzy niestety nie dorastają mu do pięt, nie spełniają żadnych wymagań testu kwalifikacyjnego na stanowisko Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. A Jego najpoważniejsi kontrkandydaci są niestety żałosnymi dupkami.

 

Komunistycznym PO, PSL, SLD, żadnej Wiośnie ani Konfederacji
nie tylko nie należy powierzać żadnej władzy,
ale nawet jednej starej kozy!

* * * 

następny - poprzedni

20 komentarzy

avatar użytkownika michael

1. Prymityw ich politycznej myśli jest aż bolesny

Oni oczywiście, słysząc zarzut prymitywu ich myśli politycznej zakipią protestem. Przecież ich polityczny język jest pełen Polski i Polaków, wręcz ocieka głęboką troską i wyrazami empatii. Przecież właśnie Oni, w głębokiej trosce o Polaków, muszą odsunąć PiS od władzy, by było lepiej. 

I na tym polega ich prymityw. Dosłownie i bardzo precyzyjnie.

Oni muszą usunąć ten zły PiS, by Polakom było lepiej. A konkretnie, jak już usuną ten zły PiS, to co trzeba zrobić, aby rzeczywiście było lepiej?
Na to odpowiedzi już nie ma. Oni oczywiście mówią, że mają cały przeogromny program. Jasne.

Trzeba przywrócić praworządność, przywrócić dobre stosunki z Unią, dbać o wspólnotowy interes, naprawić służbę zdrowia, naprawić polskie szkolnictwo, naprawić polską gospodarkę, naprawić polskie banki, poprawić wynagrodzenia nauczycieli i sędziów, poprawić pracę administracji państwowej, poprawić pracę samorządów, poprawić finansowanie samorządów, zreformować wojsko, policję, zlikwidować IPN, CBA...

Dużo słów o tym, żeby było lepiej, tyle że rozmienionych na drobne i ani razu nie jest powiedziane jak to zrobić. I na tym polega cały prymityw tej politycznej myśli. Nawet jeśli prawdziwie chcą aby było lepiej, to niestety, aby było lepiej trzeba:

  • po pierwsze wiedzieć jak to zrobić
  • a po drugie umieć to zrobić

A oni ani o pierwszym ani o drugim pojęcia nie mają, choć słusznie gadają o tym, że chcą by było lepiej. Jednak w tym całym gadaniu nie ma ani słowa o tym jaka ma być Polska, ani słowa o tym czyja Polska ma być. Chociażby, czy unijna, czy nasza?

Dobrymi chęciami...

avatar użytkownika Maryla

2. @Michaelu

"Czy Rafałowi Trzaskowskiemu uda się osiągnąć więcej niż 5% głosów w wyborach prezydenckich?"

jeżeli tak, to kosztem kandydata TVN - Szymona Hołowni. To Hołowni rosło, jak Kidawie spadało. Jeżeli Trzaskowskiemu uda się odzyskać te głosy, to będzie miał "sukces" na miarę Biedronia.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika michael

3. @ Marylu, a oto "PODSUMOWANIE", trochę jeszcze niekompletne

No i niestety, ten Czaskowski to groźny dla Polski prymityw myśli politycznej, nawet nie dyletant, lecz ignorant. Wyprana z ludzkiej treści ideologiczna demokracja liberalna. I nic więcej. Progresywna pustka. To jest tak, jak zastąpienie orkiestry symfonicznej wyciem wuwuzeli.

Zadziwia mnie prymityw intelektualny ich elit, sprowadzający się nieomal do zaniku korzeni cywilizacyjnych. Osoba Rafała Trzaskowskiego jest dobrym przykładem. Aż wierzyć się nie chce, że jest to człowiek po oxfordzkiej edukacji. Przecież poza oznakami zewnętrznego blichtru i sprawnym gadulstwem salonowym z jego oczu zieje pustka.

Dobrze zamaskowana totalna ignorancja. Wszystko od niego wieje światłem odbitym.

Po prostu niesamowite

avatar użytkownika Krzysztofjaw

4. michael

Powiem tak. Nawet u mnie w rodzinie są fanatyczni opozycjoniści wobec PiS i obecnego prezydenta. Nic do nich nie dociera. Zagłosowaliby nawet na konia, gdyby rżył nienawiścią do PiS. Nie oglądają i nie czytają nic poza GW i TVN a na strony prawicowe nie zaglądają bo a'priori mówią, że są tam same kłamstwa. Podobnie TVP uznawane jest przez nich jako TVPis, chociaż nigdy jej nie oglądają. Ich już nie da się przekonać. Ile jest tego elektoratu? Sądzę, że nawet 25-30% ogółu głosujących Polaków. Stąd A. Duda winien nastawić się na pozyskanie tych, którzy nigdy nie glosują, bo my - mimo zastrzeżeń - na niego zagłosujemy - można powiedzieć, że jesteśmy żelaznym elektoratem.

Trzaskowski to pustak, ale dobrze gadający i przystojny, co może zwiększyć mu poparcie nawet do jakiś 40%, co może doprowadzić do II tury wyborów a wtedy już będzie "jazda bez trzymanki". Trzaskowski na czas kampanii sobie weźmie urlop w ratuszu a niestety A. Duda tego nie może zrobić, więc w ramach swojego urzędu winien prowadzić kampanię zgodną z misją prezydencką. Sądzę, że sztabowi uda się ten zabieg.

Wierzę w zwycięstwo A. Dudy i niech już będzie po tych wyborach, bo już mam dość.

Pozdrawiam

Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw)

avatar użytkownika michael

5. PYTANIE DO TOTALITARNEJ OPOZYCJI

Dobre wychowanie i mówienie prawdy w praktyce politycznej, to też źle?

avatar użytkownika michael

6. PROBLEM KADR WIELKIEJ ZMIANY

Problem kadr zawsze był i będzie jednym z wielu ważnych czynników decydujących o powodzeniu i rozwoju społeczeństw. Nie tylko partii politycznych albo projektów zmian politycznych. Jestem zupełnie pewien, że globalni komuniści, nie żadni post- komuniści, ale oczywiści ortodoksyjni komuniści XXI wieku od Karola Marksa, Włodzimierza Lenina, Józefa Stalina, Xi Jinpinga lub Altiero Spinellego poczynając, a na Rafale Trzaskowskim kończąc, doskonale o tym wiedzą i grają wciąż tą samą totalitarną kartą. Po japońsku to się nazywa sepuku. Długoterminowe, strategiczne harakiri.

Jest to realny i prawdziwy globalny problem cywilizacyjny. Nie jest to problem żydowskich wpływów, choć władza oligarchii klanu Rockefellerów i klanu Rothschildów, które podzieliły globalne wpływy między sobą jest faktem, a windy w gmachu FED w szabas sterowane są głosowo.

To jest problem globalnej przemiany ustrojowej, to jest zagadnienie koniecznej zmiany filozofii systemu rządzenia na naszej planecie, który teraz, dzisiaj podlega gwałtownej erozji przyspieszając proces zniszczenia. Ofiarami tej przemiany i zarazem współsprawcami są i będą nie tylko Żydzi, jest to międzynarodowy, globalny problem ustrojowy. Współcześni polscy ortodoksyjni komuniści, opisani w felietonie Hanny Karp "Sfrustrowana nadzwyczajna kasta" (Sieci nr 20, 2020), uporczywie robią wszystko by powrócić do starych dobrych czasów sprawnie realizujących ich interesy, doskonale rozumieją rolę kadr, jako masy agentury wpływu.

W rzeczywistości problem kadrowy rzeczywiście jest jednym z bardzo ważnych czynników dziejącej się "wielkiej  zmiany". Rozmowa na ten temat jest konieczna, ale warunkiem jej efektywności jest "rzeczywiste zrozumienie rzeczywistości". Przez ostatnie 10.000 lat cywilizacji homo sapiens istotne było, kto sprawował władzę i kto ją przejmował. Ustrój sprawowanej władzy od demokratycznego do totalitarnego miał raczej drugorzędne znaczenie. 

Teraz, w XXI wieku jest inaczej. Już nie może być jak było, to jest wykluczone.

Przypis: [link]

avatar użytkownika michael

7. Kadry - Iwona Duda Prezes Alior Banku

avatar użytkownika michael

9. Kadry SSS czyli Wyfiokowani, Wysztafirowani i Wyszczekani (WWW)

Znalazłem bardzo ciekawą "formułę kardynała Cezare Baronia, że "zamiarem Ducha Świętego, który zainspirował Biblię, jest pouczenie nas, jaki się idzie do Nieba, a nie jak się niebo porusza". Skojarzenie może jest odległe, ale w każdym problemie, jeśli chcemy go rozwiązać skutecznie, musimy pojąć istotę rzeczy, zrozumieć o co chodzi w samym problemie, a także wiedzieć o co nam chodzi w poszukiwanym rozwiązaniu.

Na przykład Józef Stalin sprawnie wymieniał kadry ucinając swoim satrapom łby, by mógł mianować nowych bandytów nowymi satrapami. Jemu nie chodziło o nic, nie obchodziła go jakość ich pracy. Zmieniał ich tylko w interesie stabilności własnej władzy. Zmieniał ich, zanim wzmocnili swoją władzę, by nie obrośli w samodzielną moc, która stanowiłaby zagrożenie dla siły i nienaruszalności jego władzy.

Zamordował G. Jagodę, i mianował na jego miejsce N. Jeżowa. Zamordował N. Jeżowa by mógł mianować Ł. Berię. Po co ich zmieniał? By się im w głowie nie przewróciło. By w piórka za bardzo nie obrośli.

KONKLUZJA:
W procesie polityki kadrowej najważniejszy jest jej cel, cel tej polityki, której ma służyć jakość i umiejętności kadry, która ma ten cel realizować, a jakość i umiejętności ludzi zależą wprost od wymagań, które stawia im system w którym pracują. Jan PaweL II mówił, że powinniśmy sami sobie stawiać wysokie wymagania, nawet wtedy, gdy nikt nam nie stawia żadnych wymagań. Nasz Papież mówił to do nas, wiedząc z własnego doświadczenia jak tragiczne skutki przynosi naszej Ojczyźnie fundamentalna zasada BMW, napędzająca kariery ludzi Biernych, Miernych ale Wiernych. 

Sam w różnych komentarzach nazywałem to zjawisko łańcuchem niskich wymagań, skutkiem którego mamy w polskiej administracji ogromną chmarę ludzi, którzy niewiele potrafią i często niewiele rozumieją i tylko dlatego mają wielką władzę, należą do elit, są specjalna kastą, są nietykalnymi sędziami Sądu Najwyższego, czołowymi politykami partii opozycyjnych Wyfiokowani, Wysztafirowani i Wyszczekani (WWW) albo (SSS) czyli Straszna Sitwa Smolara, finansowana przez Open Society Foundation G. Sorosa, za pośrednictwem Fundacji Batorego.

Są ich setki tysięcy, trzymający się kurczowo stołków, gotowi zabić w obronie swoich synekur, gotowi zniszczyć wszystko w obronie systemu i wszelkich politycznych i towarzyskich układów, który łaskawie obdarzają ich tymi posadami, autorytetem i władzą. Tylko komuniści potrafili przerobić piękną ideę samorządu terytorialnego oraz projekt Jednomandatowych Okręgów Wyborczych (JOW) na fabryką lokalnych złodziejskich oligarchii oraz totalitarną władzę kleptokracji i powiatowych wielkomiejskich mafii. Broni ich konstytucja i współczesny całkiem sprawny komunizm.

avatar użytkownika michael

10. Ich chamstwo, kłamstwo, pogarda i szokująca niekompetencja

rzeczywiście jest odpychająca. Oni nie wiedzą, nie rozumieją i nawet nie domyślają się, że to co robią może być aż tak kompromitujące. Dzisiaj takie wrażenie zrobił na mnie Borys Budka, który wspominał jak zapamiętał "kazanie Jana Pawła II o kremówkach w Wadowicach". Kazanie o kremówkach? Cóż to takiego?

Borys Budka palnął i najprawdopodobniej nigdy nikt mu nie wytłumaczy dlaczego palnął, dlaczego zachował się jak obcy z dalekiej planety, jak ktoś intelektualnie wykształcony w innej cywilizacji, bez kontaktu z polską kulturą, tradycją i obyczajem. Obcy.

Dlatego nasza odpowiedź musi operować tylko i wyłącznie prawdą, bez pogardy, bez złości, ale w pełni prawdy podawanej bez owijania w bawełnę. Prawdy podawanej wprost i bez osłonek, przywracając właściwe proporcje. Cięcie skalpelem bez litości i fałszywej skromności. Bez złości, spokojnie i asertywnie:
Stawiamy wam zarzut:
"W czasie waszej władzy pozwoliliście bezczelnym złodziejom ukraść 250 miliardów złotych w aferze VAT. Wiecie co to jest 250 miliardów złotych? To jest 250 000 milionów złotówek. Dwieście pięćdziesiąt tysięcy milionów złotych. Dwa i pół tysiąca ton stuzłotowych banknotów".
A nasze 500+ to jest rozdawnictwo? Nie bądźcie śmieszni, to jest dopiero część zwrotu pieniędzy ukradzionych pod opieką waszej władzy. Dopiero połowa tego, co zostało ukradzione polskim Obywatelom.

Powstrzymaliśmy tę waszą grabież, a z odzyskanych pieniędzy, z powstrzymania waszej grabieży wypłaciliśmy dopiero mniej niż połowę, bo dopiero lekko powyżej 100 miliardów złotych na 500+.

Tak wygląda przykładowe przywrócenie proporcji.

Nie bronimy się przed ich narracją, lecz przechodzimy do ataku. Nie zasłaniamy się przed ich obrzydliwymi insynuacjami, nie tłuczemy się na wyznaczonym przez przeciwnika polu, ale to oni niech tłumaczą ze swoich łajdactw.

avatar użytkownika michael

11. Po prostu zacytuję

"...Gdy była odmawiana Koronka do Miłosierdzia Bożego zobaczyłem dziwne reakcje wśród innych, licznych z resztą, uczestników ceremonii. Niektórzy dostawali drgawek, inni zaczynali się obficie ślinić a przed końcem modlitwy kilkanaście osób z takimi objawami uciekło. W sumie w uroczystości uczestniczyło pewnie ze dwieście, może więcej osób, bo zmarła była dość młodą, wschodzą gwiazdą sektora finansowego.

Myślę, że struktura innych środowisk jest podobna. Wielu jest po prostu satanistów, którzy żyją w kłamstwie a życie w prawdzie, czyli też życie i praca "na prawdę" jest nie do zniesienia i sami chcą jak najszybciej uciec z takiej instytucji z takiego środowiska.

Dlatego nas tak nienawidzą i chcą nas albo zniewolić, to dla nich najlepsze, albo zabić jak nie mogą zniewolić. Boje się, że nie przesadzam. Dlatego tak ważne dla nich było zachowanie pozoru, że jest między naszym i ich światem jakaś łączność, jakiś most..."

UPARTY, "...sprawa listy przebojów może być bardzo ważna..." [link]

avatar użytkownika michael

12. Jest takie wspomnienie, uwieczniony w pamięci obraz

Drgawki, latające ręce generała Wojciecha Jaruzelskiego w czasie jednego z pożegnań Jana Pawła II na lotnisku.

avatar użytkownika michael

13. Myśl o tym moście najczęściej wyrażana jest w wezwaniach

do "okrągłego stołu" albo "mówmy jednym głosem", co należy rozumieć jako żądanie podporządkowanie się jedynej obowiązującej narracji, ustalonej przez Ministerstwo Prawdy.

avatar użytkownika michael

14. Jeśli przysłuchać się uważnie porannym i wieczornym "debatom"

w TVP Info, po ósmej i po dwudziestej, to wyraźnie widać, że politycy i aktywiści PO, PSL, Konfederacji, progresywnej Lewicy mówią jednym głosem, choć na różne nuty i z różnych pozycji w tym samym środowisku antypisu.
Jądro ich narracji jest identyczne. Jadą wozy kolorowe, po tej samej osnowie. Antypolski antypis jest jeden.

avatar użytkownika michael

15. Klan Rothschildów versus klan Rockefellerów

Autor komentarza: 35stan [link]. Cytuję fragment:

"Klan Rothschildów, oceniając realistycznie sytuację geopolityczną na świecie, a zwłaszcza wyłaniającym się światem wielobiegunowym za sprawą rosnących w siłę Chin i odradzających się imperialnych ambicji Rosji W.Putina, postawił na politykę utrzymania roli USA jako najważniejszego globalnego mocarstwa w tym wielobiegunowym świecie i wystawił swego kandydata w wyborach prezydenckich w 2016 roku, którym był D.Trump i który te wybory wygrał i ogłosił na forum ONZ program polityczny:
- stop globalizacji
- stop NWO
- przyszłość należy do państw narodowych i patriotów.

To spotkało się z atakiem klanu Rockefellerów, których fortuna wyrosła na ropie naftowej i od początku ich polityka polegała na ekspansji globalnej w celu zdobywania kontroli na zasobami tych surowców na całej Ziemi a to musiało odbywać się na drodze ciągłych wojen, przewrotów i rewolucji."

I już. Koniec cytatu. Wiemy, że od niezbyt długiego czasu nie mamy już jednolitego "rządu światowego", który rozpadł się na dwa nurty.
● Totalitarne stronnictwo Rockefellerów, z którego wywodzi się pan Soros i całe lewackie środowisko Open Society Foundation finansującej najważniejsze siły antypolskiej, totalitarnej opozycji.
● Republikański nurt stronnictwa Rothschildów, reprezentuje radykalnie odmienny pogląd geopolityczny.

avatar użytkownika michael

16. Jest ciekawie, bo jest rozmowa

Pacyna wspomina o bliżej nieokreślonej grupie wpływu Platformy Obywatelskiej, która nie powinna być kojarzona z tą zwaną Bilderberg. Pacyna pisze, że "tę grupę stać na to, by sobie gotowego prezydenta kupić (jak konia na targu) albo wystrugać takowego z patyka", ale teraz, z różnych powodów wystrugała sobie Rafała Trzaskowskiego [link].

A poszukiwanie najwłaściwszej strategii dla wszystkich kandydatów opozycji we wszelkich wyborach kuleje nie tylko z powodu interesów politycznych i ściśle polskich środowisk przeróżnych specjalnych kast, ale właśnie z powodu degeneracji ich statusu intelektualnego oraz kompletnej atrofii ich kontaktu z rzeczywistością. Ten zanik ich rozumienia tego jak jest, paraliżuje nie tylko polityczne mózgi totalitarnych przywódców wszystkich opozycyjnych partii politycznych, nie tylko prominentnych i uważanych za wybitnych spin doktorów, specjalistów od PR i doradzających im "ekspertów" od marketingu politycznego. Oni nie tkwią w żadnej intelektualnej bańce - oni wszyscy są po prostu na tyle zdemoralizowani, że nie są w stanie rozumieć, ani tego co się w świecie, ani w Polsce dzieje. To są progresywni paralitycy intelektualni, którym demoralizacja rozum odbiera.

I w tym momencie potrzebny jest kolejny przykład - a nawet dwa:

Pierwszy:
Borys Budka parę dni temu z dumą wspominał "kazanie Jana Pawła II o kremówkach wygłoszone w Wadowicach". Łapy opadają jak się coś takiego słyszy, ten facet jest absolutnie poza, jest "the Extra-Terrestrial" jest tak Piramidalnie Obcy (PO), że chyba nigdy nie pojmie jak i dlaczego się wygłupił.

Drugi: 
Ten przykład, to cały film Sylwestra Latkowskiego "Nic się nie stało" oglądany jako rak trawiący społeczną tkankę rozumu elit kultury i sztuki sądów specjalnej kasty...

Skrajna demoralizacja.

KONKLUZJA
Dopiero po zastanowieniu się nad splotem oddziaływań demona demoralizacji dręczącego polskie elity polityczne, możemy dołączyć do tego splotu zjawisko fundamentalnej przemiany cywilizacyjnej, w którą wchodzi współczesny świat. A w obliczu tej przemiany, tak zwana progresywna lewica razem z całą jej ideologią ląduje na przerażająco anachronicznych manowcach. Ani przyszłość, ani żaden progress cywilizacji nie mieści się w majtkach.

Po prostu, nie pieprz bez sensu.
Kubek - Obywatelu nie pieprz Galeria Autorska Andrzeja Mleczki

avatar użytkownika michael

17. No i wreszcie odpowiedź na pytanie:

Czy Rafał Trzaskowski miał startować za 5 lat?
Tak, wszystko wskazuje na to, że tak. Ale to był nie jego plan, ani marzenie, taka jest odwieczna procedura komunizmu, stosowana zawsze w podobnych sytuacjach. 

Dramatyczną przesłanką mogą być dwie pierwsze lepsze przykładowe kariery.

Pierwsza z nich, to przywództwo Wielkiej Rewolucji Październikowej. Włodzimierz Ilicz Lenin został wytypowany w politycznym castingu, w którym brało udział wielu komunistycznych agitatorów o spełniających oczekiwane przez zleceniodawcę warunki: BMW, który jako wrzaskliwy i bezwzględny agitator wiecowy, łatwo osiąga oczekiwany poziom charyzmy, zapewniający mu zdobycie władzy politycznej. Bezpośrednim zleceniodawcą był pruski Sztab Generalny, który wysłał Lenina w zapieczętowanym specjalnym wagonie razem z kimś na kształt oficera prowadzącego (Alexandr Parvus) z pieniędzmi na finansowanie komunistycznej propagandy. Celem ataku była Rosja, która miała być obezwładniona i wyłączona z udziału w I Wojnie Światowej.
Druga przykładowa kariera to polityczna droga Lecha Wałęsy. Zleceniodawcą były polsko-sowieckie służby specjalne. Celem ataku była Polska.

Mocodawcy zawsze w takich projektach siedzą z tyłu, na dobrze schowanych fotelach, pociągają za sznurki i sypią pieniędzmi na finansowanie gier operacyjnych w toczącej się wojnie informacyjnej, której celem jest zniszczenie państwowości atakowanego kraju.

Galeria kandydatów do roli konia trojańskiego współczesnego neo-kolonializmu jest długa jak stonoga, a jedynym mankamentem ludzi pchających się na tę listę jest ich mentalność...
Intelekt indukowany przez oficera prowadzącego, albo jakiś tam Sztab Generalny lub Wyborczy. I ogromny apetyt na udział w projektowanym wielkim żarciu, albo chociaż okruchy z udziału w bezkarnej grabieży.

avatar użytkownika michael

18. Sowiecka brudna blać

Nie lubię określeń typu "takie polskie bajoro", ponieważ to nie jest polskie bajoro, to jest sowieckie bajoro. Bajoro, które jest z wielkim trudem i upiornym wysiłkiem wszczepiane w Polskę, inkryminowane Polsce i Polakom przez ostatnie wieki. Napisałem kiedyś, ponad dziesięć lat temu taki felieton; "Ale zbaw mnie od nienawiści I ocal mnie od pogardy, Panie...". Teraz odnajduję ten tekst przy pomocy Google.

Zacytuję dwa malutkie fragmenty:

Powiem teraz, co na ten temat myślę. Polska przez całą swoją historię była krajem wielonarodowym, matką wielu narodów i opiekunką wielu religii. Problem rasizmu, ksenofobii i nietolerancji religijnej nie mieści się w polskiej tradycji, źle się czuje w polskiej duszy. Ten problem zawsze był politycznym importem z zewnątrz. Tak jest nadal, chcę w to wierzyć i nastaję na to, by wzmacniać i wspierać to przekonanie, wszędzie gdzie można.

Polacy nie są rasistami, nigdy nie byli i nie chcą nimi być.

Dla normalnego Polaka to jest po prostu obrzydliwe. Wspieranie tego przekonania mieści się w tej, wspomnianej wyżej, taktyce praktyki społecznej.

I fragmenty wniosku:

Mamy do czynienia z nieustającą systematycznie wznawianą kampanią, przypominającą jedzenie kaszy szpilką. Pracowite rozdłubywanie, intensywne poszukiwanie, nanizywanie koralików, wciąż w trudnej służbie, w nieustannej walce z polskim patriotyzmem, który jest traktowany jako świadectwo polskiej podłości. Pracowite poszukiwanie, by z każdego kłopotliwego ziarenka zrobić możliwie największą awanturę.
(...)
Osiągnięty skutek nie przekracza statystycznej istotności. Na kilka milionów Polaków nawet 1000 przypadków rocznie, to zaledwie coś poniżej promila. Zorientowałem się nagle, ku swojemu zdziwieniu, że Polaków jest trochę więcej, raczej kilkadziesiąt milionów. A 1000 przypadków antysemickich ekscesów, to chyba statystyka od 1985 roku. Wybryków i zdarzeń o charakterze rasistowskim było w Polsce chyba mniej przez ostatnie trzydzieści lat, niż w niejednym niemieckim landzie zdarza się przez tydzień.

To jest ten polski cud, o którym wczoraj pisał zbyszekmad. To jest dowód na dalsze istnienie „alternatywnego społeczeństwa”, w którym wciąż żywa jest tradycja „Rzeczypospolitej Obojga Narodów”.

Tak to wygląda. W tamtym, cytowanym wyżej tekście, pochodzącym z 9 lutego 2009 roku pisałem o antysemityzmie. Ale antypolska polityka wstydu rodziła się w Rosji i u Niemców już ponad 200 lat temu. W pruskim rozbiorze urodził się niemiecki stereotyp "Polnische Wirtschaft", używany w czasach Hakaty, jako antypolska obelga wtedy właśnie, kiedy polska gospodarność górowała w Wielkopolsce nad niemiecką. 

Pejoratywne określenia typu "polskie bajoro" używane przez nas w stosunku do nas samych uznaję za podświadomą kalkę i skutek ich odwiecznej i uporczywej antypolskiej propagandy i polityki wstydu. Dbajmy o naszą polską godność, nawet w podświadomych odruchach i nie ulegajmy ich propagandzie.

Więc gdy Bodnar broni Żurka, to nie jest żadne "polskie bajoro", lecz ich sowiecka brudna blać. 

avatar użytkownika michael

19. 2. LINKI - PRZEGLĄD PROGNOZ I SŁOWO O STRATEGII

[link] "OŚWIADCZENIE" - 25 lutego 2019
[link] Ale zbaw mnie od nienawiści I ocal mnie od pogardy, Panie...
[linkPRZYSZŁOŚĆ CZYHAJĄCA NA SCHETYNĘ - OSTATNIE OSTRZEŻENIE
[link] "Przestrogi Banku Rozrachunków Międzynarodowych (BIS) ...", En passant
[link] "Tadeusz Witkowski, KAZUISTYKA W NATARCIU"
[link] "TYLKO JEDEN PROBLEM KONSTYTUCYJNY - OBSTRUKCJA PARLAMENTARNA"
[link] "LISTA"
[link] "KONSTYTUTA i KONSTYTUTKI"
[link] "DRAŻNIENIE TYGRYSA CZYLI TYSIĄC FAŁSZYWYCH AFER
[link] "CO SIĘ TERAZ DZIEJE? (skrót)" => [link]
[link] "STO PIERWSZA MIESIĘCZNICA - Naród nie jest skłócony
[link] "WNIOSEK O DELEGALIZACJĘ TOTALITARNEJ OPOZYCJI"
[link] "PROGNOZA DLA POLSKI 1 i ¾"
[link] "ŚREDNIOTERMINOWA PROGNOZA DLA POLSKI - 1 i ½"
[link] "Żeby Polskę zmienić do końca, po latach komuny i III RP potrzeba wielu lat", bardzo wielu lat"
[link] "Paniczny strach przed Machiavellim"
[link] "Gdy się komuś pomiesza MONTESQUIEU z MACHIAVELLIM"
[link] "CENTRUM ANALIZ STRATEGICZNYCH - imperatyw kategoryczny"
[link] "W poszukiwaniu strategii"
[link] "PROSTYTUCJA POLITYCZNA - DOWÓD ZDRADY".
[link] "CO DECYDUJE O ZWYCIĘSTWIE PIS?"
[link] "CO DECYDUJE O KLĘSCE TOTALITARNEJ OPOZYCJI?
[link] "95 MIESIĘCZNICA - CZAS NA ROZBICIE SIEDLISKA PIEKIEŁ"
[link] "Dwie Ojczyzny, dwa patriotyzmy - 50 rocznica wydarzeń marcowych"
[link] "MIT KRAJÓW O "DOJRZAŁEJ DEMOKRACJI" A IDEA TRÓJMORZA"
[link]  "WSPÓŁCZESNA DEFINICJA KOMUNIZMU"
[link] "ZMODERNIZOWANA DEFINICJA KOMUNIZMU"
[link] "STATECIDE I GENOCIDE
[link] "STATECIDE (PAŃSTWOBÓJSTWO)
[link] "PO w obronie gangsterów w samorządzie"
[link] "O demoralizujących cechach ustroju gospodarczego PRL - Cz. I
[link] "O demoralizujących cechach ustroju gospodarczego PRL - Cz. II
[link] "Rafał Brzeski "Wojna informacyjna" (Skrypt - Część 1)
[link] "Rafał Brzeski "Wojna informacyjna" (Skrypt - Część 2)
[link] "POLSCE POTRZEBNA JEST KONSTYTUCYJNA WIĘKSZOŚĆ PARLAMENTARNA..." 10.02.2014
[link] "KONSTYTUCJA" 6.05.2017
[link] "PRZYSZŁOŚĆ CZYHAJĄCA NA SCHETYNĘ - OSTATNIE OSTRZEŻENIE"
[link] "PETRUS - CO DECYDUJE O ZWYCIĘSTWIE PIS?"
[link] "KORZENIE I STRUKTURY ANTYPOLSKIEJ AGENTURY"
[link] "CEL ATAKU - CO ONI CHCĄ ZNISZCZYĆ
[link] "W sprawie diagnozy" (Słowo o BBN)
[link] "linki" (Czy PAD jest z nami?)

https://www.youtube.com/watch?v=ooOFIMVFET0

Chciałbym jeszcze zwrócić uwagę na całość artykułu Upartego, którego malutki fragment cytuję niżej:

Mamy więc taką sekwencje zdarzeń. Zdobycie władzy przez ruchy patriotyczne w Polsce, samodestrukcja dotychczasowej opozycji, (...), naprawa naszej gospodarki, (...) budowa infrastruktury transportowej i powstanie w ten sposób alternatywnych korytarzy transportowych a to przekłada się na możliwość zmiany położenia geopolitycznego Polski. UPARTY [link]

KONSTYTUCJA

Znalezione obrazy dla zapytania dziewczyna przy barze

A problem jaka ma być Polska wciąż pozostaje otwarty. Tak jest, ponieważ problem konstytucyjny jest w Polsce najpoważniejszym zadaniem politycznym od kwietnia 1997 roku. Napisałem z całą zimną odpowiedzialnością o tym, że to jest "najpoważniejsze zadanie" - i tak właśnie jest. Są ludzie, którzy tą oczywistość dostrzegają i doceniają wagę tego problemu, a więc w różnych okolicznościach przypominają, a nawet próbują nakłonić ludzi do tej roboty.

Zwracam Waszą uwagę, że problem konstytucyjny został postawiony jako ważne zadanie programowe w kampanii wyborczej PiS i później już po wyborach 25 października 2015. Przypominam, że Marszałek Senior Kornel Morawiecki inaugurując pierwszą Sesję nowej kadencji wskazał problem konstytucyjny jako najważniejsze zadanie strategii politycznej. Kornel Morawiecki później podjął wysiłek zorganizowania politycznej inicjatywy przygotowującej ruch konstytucyjnej zmiany.


* * *

Zajmuję się w swoim blogowaniu sprawą myśli strategicznej w polskiej polityce zanim jeszcze nauczyłem się pisać. Mogę to łatwo wykazać, wypisując bibliografię różnych moich wystąpień, komentarzy, wrzasków i irytacji. Ostatni mój tekst ("W poszukiwaniu strategii" - link) w tej sprawie pochodzi z 24 kwietnia 2017 i odnosi się do krytyki artykułu Jana Rokity w sprawie nowelizacji lub nawet zmiany Konstytucji właśnie. Właśnie w tej sprawie.

Nic mnie nie obchodzą różne dyrdymały o jakichkolwiek rozłamach, frondach i afrontach. W doopie mam informacje kto komu, kiedy, czego dosypuje do kompotu. To najczęściej jest normalność, te spory są konieczne i są świadectwem zdrowia. Natomiast cholera mnie bierze, że to co jest najważniejsze, to co może być INTEGRATOREM naprawdę ważnej politycznej roboty, z perspektywą na dwie następne kadencje prawicy w polskim parlamencie - to nikogo nie obchodzi.

To jest jeszcze potężny kawał roboty, którą trzeba zrobić!

[link] "TEST JEST JUŻ ZAKOŃCZONY I"

avatar użytkownika michael

20. 10 wektorów

Jaka jest ta obrzydliwa, autotytarna PIS-owska Polska, której oni nie chcą?
Odpowiedź jest prosta:

  1. Chcemy Polski Niepodległej,
  2. w której suwerenem są wszysct polscy Obywatele,
  3. szanujący swoją Ojczyznę i jej historyczny dorobek,
  4. kontynuujący chrześcijańską kulturę, tradycję i wartości cywilizacji Rzeczypospolitej Obojga Narodów,
  5. która jest ostoją Poważnego Państwa Polskiego, 
  6. które jest tak silne gospodarczo i politycznie, dzięki sile i mądrości swych Obywateli,
  7. by potrafiło potrafiło skutecznie dbać o interesy i aspiracje zarówno Obywateli jak i Polskiego Państwa,
  8. w stopniu zapewniającym w pełni demokratyczny ład polityczny, jakość życia i bezpieczeńswo Obywateli Państwa Polskiego,
  9. a także by Prawo i Sprawiedliwość były ostoją mocy i trwałości Rzeczypospolitej tak znakomitej, 
  10. by Polska w pełni zasłużenie mogła spełniać rolę regionalnego lidera europejskiego Trójmorza - wśród krajów wspólnoty europejskiej.

Mamy więc 10 wektorów i możemy zacząć pisać listę następnych dziesięciu:

11. Bezpieczeństwo energetyczne,
12. ...

[MAJSTERSZTYK]