WNIOSEK O DELEGALIZACJĘ TOTALITARNEJ OPOZYCJI

avatar użytkownika michael

*

Totalitarna opozycja działa przeciwko polskiej racji stanu i robi to w złej wierze, zgodnie z rosyjską polityką imperialną i pod jej dyktando, działając de facto jako antypolska agentura w toczącej się globalnej wojnie informacyjnej.
 
W związku z tym, zastanawiam się nad  przygotowaniem wniosku pro forma o delegalizację totalitarnej opozycji na podstawie art. 13 Konstytucji:
 
  • Zakazane jest istnienie partii politycznych i innych organizacji odwołujących się w swoich programach do totalitarnych metod i praktyk działania nazizmu, faszyzmu i komunizmu, a także tych, których program lub działalność zakłada lub dopuszcza nienawiść rasową i narodowościową, stosowanie przemocy w celu zdobycia władzy lub wpływu na politykę państwa albo przewiduje utajnienie struktur lub członkostwa.
    [link]

Oczywiście, aby efektywnie skorzystać z artykułu 13 musimy pamiętać, że polska ustawa zasadnicza z 1997 roku była układana przez komunistów, którzy dobrze zadbali, by konstytucji albo nie dało się stosować bezpośrednio jak wymaga art. 8 ust. 2, albo by jej przepisy można było stosować dowolnie, jak sobie komuniści zechcą. W cytowanym artykule 13 problem polega na tym, że nie wynika z Konstytucji czym są i jak rozpoznawać te "totalitarne metody i praktyki działania nazizmu, faszyzmu i komunizmu", które są konstytucyjną przesłanką do zakazania ich działalności. Na przykład, według pani Ewy Gawor i Grzegorza Schetyny już sam udział w Marszu Niepodległości w dniu 11 listopada jest oznaką faszyzmu. Podobnie jak wydanie zakazu Marszu Pamięci o wybuchu Powstania Warszawskiego piewszego sierpnia 2018. Podaję tutaj konkretny przykład na to, jak realnie działa konstrukcja tej konstytucji. Wszystko co sobie komuniści wymyślą jest albo legalne, albo nielegalne, jak sobie tylko zechcą. 

Dlatego potrzebne są następujące kroki:
  1. Najpierw precyzyjnie zdefiniujmy komunizm i dokładnie określmy te "totalitarne metody i praktyki działania nazizmu, faszyzmu i komunizmu", o których mowa w art. 13 Konstytucji.
  2. Napiszmy wniosek pro forma o orzeczenie zakazu działania "partii politycznych i innych organizacji" totalitarnej opozycji, a w tym PO, PSL, .Nowoczesnej jako stosujących totalitarne metody i praktyki działania a ich młodzieżówki i bojówki w rodzaju Obywateli RP, jako komunistyczne organizacje terrorystyczne, których działalność zakłada lub dopuszcza antypolską nienawiść narodowosciową oraz stosowanie przemocy w celu zdobycia władzy lub wpływu na politykę państwa.
  3. Przygotujemy de facto wnioski do właściwych sądów o bajońskie kwoty odszkodowań z tytułu zniesławienia i bezprawne zastosowanie prawa celem ograniczenia prawa wolności słowa, zgromadzeń i poglądów pod pretekstem fałszywego oskarżenia o faszyzm. 
  4. Do każdego wniosku muszą być precyzyjne uzasadnienia, zawierające procedury wywodzące z założonej definicji komunizmu dowody spełnienia przez wskazane we wnioskach partie polityczne i organizacje przesłanek art. 13 Konstytucji, co nakazuje wydanie zakazu działania tych partii i organizacji.

Zabierzmy się do roboty od pierwszego punktu korzystając z tego, że Konstytucja z 2 kwietnia 1997 roku zezwala nam na wybranie takiej definicji, jakiej zechcemy użyć, by rozjechać naszych przeciwników politycznych. W tym miejscu bardzo ważne jest następujace zastrzeżenie. Nasi przeciwnicy są komunistami, a więc z definicji nie są uczciwi i są gotowi do każdego draństwa, kłamstwa, oszustwa a nawet zbrodni. To wiemy. Wiemy, że komunizm jest imperium zła.  

Wiemy także, że my jesteśmy po stronie prawdy i możemy posłużyć się tylko uczciwą diagnozą, która definiując zjawisko komunizmu, zbudowana jest na prawdziwym przedstawieniu rzeczywistości. Dlatego proponuję zdefiniowanie komunizmu takim, jakim on po prostu jest: 

ZMODERNIZOWANA   DEFINICJA   KOMUNIZMU  

Komunizm jest zorganizowaną grupą przestępczą, złożoną z ludzi interesu, świadomie i celowo realizujących plan zniszczenia systemów etycznych i społeczno-politycznych w państwach, dążącą do wrogiego przejęcia władzy politycznej, w stopniu umożliwiającym trwałą degenerację prawa państwowego, w sposób zapewniający tej grupie przejęcie kontroli nad gospodarką, w celu długotrwałej pasożytniczej i bezkarnej eksploatacji zasobów materialnych i ludzkich, pod ochroną prawa państwowego i międzynarodowego. Ten cel zorganizowana grupa przestępcza realizuje wszelkimi dostępnymi, nawet zbrodniczymi środkami.

_____________________________________________

Zmodernizowana wersja została zredagowana w sierpniu 2018 roku ([link] - 20.08.2018)Po przeczytaniu tej definicji widzimy jasno i bezspornie, że tak zwana totalna opozycja robi dokładnie to, co jest w niej napisane, a co ważniejsze robią tak i robili wszyscy komuniści świata.

Komunizm jest zjawiskiem globalnym. Celem ataku realizowanego przez te zorganizowane grupy przestępcze są całe państwa lub państwowe systemy, instytucje oraz państwowe i/lub pozarządowe organizacje międzynarodowe.
Niniejsza definicja jest ciągle doskonalona, bardzo chętnie przyjmuję wszelkie uwagi i udoskonalenia. Autorem jednej z najważniejszych poprawek jest Aleksander Ścios, który w 2007 roku zauważył konieczność uzupełnienia tej definicji o gotowość posługiwania się przez komunistów wszelkimi dostępnymi środkami. Historia nauczyła nas, że rzeczywiście komuniści nie cofną się przed niczym, przed żadnym draństwem ani zbrodnią [link].

Zaletą tego sposobu działania jest to, że we wszytkich systemach logicznych nikt nie musi udowadniać żadnej definicji, we wszelkich logicznych rozumowaniach konieczne jest przeprowadzenie dowodu na to, czy dane zjawisko lub zdarzenie spełnia przesłanki definicji czy też nie. I tyle.
 
A więc, czy ta totalitarna opozycja jest zorganizowaną grupą przestępczą?
A kto, jak nie bardzo dobrze zorganizowani przestępcy mogli ukraść i wyłudzić ponad 250 miliardów z podatku VAT? 
A czy oni niszczą systemy etyczne i społeczno polityczne naszego państwa i po co to robią?
Tak, do tego celu służy ich propaganda, do tego jest wykorzystywana ich poprawność polityczna, a wszytko po to, aby mogli bezkarnie kraść, tak jak to robili do tej pory i po to im władza państwowa jest potrzebna, do tego jest im niezbędne wsparcie różnych organizacji międzynarodowych, Unii Europejskiej, by mogli kraść nadal.
I tak dalej...
Widać gołym okiem, że wszystkie pytania do tej definicji są retoryczne.

 

 

* * *

 

następny - poprzedni

 

35 komentarzy

avatar użytkownika michael

1. I jeszcze coś o idei społeczeństwa otwartego

Sponsorzy tej idei opowiadają o liberalizmie i wielokulturowości (multi-kulti) i wszystko wskazuje na to, że kłamią.
Wskazują na to fakty:

  • Mówią o wielokulturowości - a zażarcie, wręcz zajadle zwalczają wszelkie przejawy istnienia suwerennych kultur oraz tradycji narodowych i religijnych. 
  • Mówią o liberalizmie - a bardzo agresywnie niszczą wszelkie samodzielne, idee i poglądy wychodzące poza ideologiczny wzór poprawności politycznej.
  • Mówią o demokracji liberalnej - a nieustannie atakują na wszelkie źródła społecznej więzi wynikającej z chrześcijańskich korzeni cywilizacji europejskiej. Ich atak na klasyczne więzi rodzinne, atak na prawo do życia, atak na całą europejską aksjologię jest w rzeczywistości antydemokratyczną formą narzucenia Europie totalitarnej dyktatury Nowego Europejskiego Imperium według starej bolszewickiej tradycji. 
  • Ten ideologiczny chwast nazywany jest "społeczeństwem otwartym". Aby zrealizować utopię tego otwartego społeczeństwa, trzeba wszystkich zamknąć. Dlatego ulubionym hasłem ich walki o wolność jest wrzask: "Będziesz siedzieć!

Trzymajmy się. Nie damy się zwariować.


Pozdrawiam

Przypisy:
*) Trybunał Sprawiedliwości dyktuje "Polish way of life", Elżbieta Królikowska-Avis - [link]
**) Maryla - [link]

avatar użytkownika michael

2. Zwracam uwagę na treść artykułu 13 Konstytucji

Tylko chwila zastanowienia wyjaśnia dlaczego wszyscy komuniści świata tak ochoczo przypisują polskiemu patriotyzmowi faszyzm, nazizm i dyktaturę. W ten sposób zamierzają uzasadnić swój program delegalizacji rządu dobrej zmiany. To ich wrogiem jest PiS, to oni chcą zniszczyć polską wolność i demokrację. 

W tym kontekście wszelkie opowiadanie o "POPiSIE" i wzajemnym wspieraniu konfliktu przez PiS i PO jest karkołomną bzdurą. Mamy do czynienia z jednostronną brutalną napaścią.
avatar użytkownika michael

3. Politycy komunistycznej opozycji stawiają nam zarzuty

i nie uzasadniają ich zupełnie, po prostu mówią co im ślina na język przyniesie, posługując się pomówieniem, epitetami, etykietują nas, niekiedy bardzo podle. Nie uzasadniają swych kalumni, plują tak, jak to zawsze robili komuniści i naziści.
 

Mówią, że PiS Chce wyprowadzić Polskę z Unii, mówią, że PiS zmierza do dyktatury, Mówią, że PiS prześladuje, kontroluje, podsłuchuje i cenzuruje. Mówią, że PiS chce bardzo różnych złych rzeczy, mówią, że PiS łamie Konstytucję.... 

Tylko nigdy nie potrafią podać żadnego uzasadnienia tych zarzutów.
avatar użytkownika Maryla

4. chamstwo i prostactwo żerujące na 10 milionach Polaków


Fot. Adam Warawa, PAP
10:02:46
Jarosław
Wałęsa, wraz ze swym ojcem, byłym liderem NSZZ "Solidarność" i byłym
prezydentem Lechem Wałęsą, szefem PO Grzegorzem Schetyną i
przewodniczącą Nowoczesnej Katarzyną Lubnauer, wziął udział we wspólnej
konferencji prasowej na wstępie obchodów 38. rocznicy Sierpnia'80 z ich
udziałem.

Jarosław Wałęsa wyraził ubolewanie, że Polacy nie potrafią wspólnie
świętować. "Apeluję do wszystkich ludzi dobrej woli, którzy powinni
zrobić wszystko żeby ta historia nie była zakłamywana i żebyśmy byli w
wstanie docenić i szanować bohaterów tamtych dni. Przez ten szacunek
żebyśmy byli w stanie szukać wspólnego języka, żebyśmy potrafili się
jednoczyć w dobrej i słusznej sprawie. Tą sprawą jest Polska. Żeby w
Polsce rządy były praworządne, żeby konstytucja była respektowana,
żebyśmy kłócili się na programy" - powiedział.

Lech Wałęsa wskazał, że należy znaleźć rozwiązania prawne i strukturalne
dostosowane do nowej rzeczywistości. "Otworzyła się epoka
informatyzacji i globalizacji i ona wymaga innych struktur i innych
programów. Dyskutujmy jak ma wyglądać Polska, Europa i jak ma wyglądać
ta nowa rzeczywistość" - powiedział Lech Wałęsa.

Grzegorz Schetyna zaznaczył, że jak co roku z Lechem Wałęsą są w tym
"świętym dla polskiej historii miejscu". Podkreślił, że czas 1980 roku
to wielkie zobowiązanie. Zaznaczył, że przed nami cykl wyborów
rozpoczynany przez tegoroczne wybory samorządowe.

"Traktujemy to jako wielkie wyzwanie - pamiętając o tym, co mówią
bohaterowie '80 roku, bohaterowie walki o suwerenną, niepodległą Polskę,
ci, którzy walczyli o wolność, o godność - bo dzisiaj ta wielka
spuścizna polskiej wolności jest w naszych rękach" - powiedział
Schetyna. Dlatego - dodał szef PO - wyborcze wyzwania są traktowane
bardzo poważnie. "Zrobimy wszystko, by obronić samorząd, obronić
wolności obywatelskie, obronić demokrację, obronić obecność Polski w
Europie" - oświadczył Schetyna.

Szefowa Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer podkreśliła, że 38 lat temu
właśnie w Gdańsku uczyniono pierwszy krok do wolności. "Tej wolności,
której niektórzy nie szanują i którą niszczą. Nadchodzące wybory
samorządowe są pierwszym krokiem do udowodnienia, że my tę wartość
szanujemy" - powiedziała szefowa Nowoczesnej.

???????? Dziś obchodzimy Dzień Solidarności i Wolności ustanowiony w rocznicę Porozumień Sierpniowych dla upamiętnienia historycznego zrywu Polaków do wolności i niepodległości z 1980 roku.


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika michael

5. Dlatego uroczyście obchodzę Dzień Solidarności, wywiesiłem flagę

biało czerwoną i głoszę świąteczne hasło: "Naród polski nie jest skłócony!" [link]. 


To jest hasło głoszące prawdę, która jest nieustannie kontestowana przez antypolską, komunistyczną opozycję, która robi wszystko aby siać zamęt, aby poróżnić, aby zaprzeczyć naszej solidarności, aby sprowokować, aby wywołać wojnę, spór i nieporozumienie. I ważna w tym kontekście uwaga. 

Nasz Naród nie jest skłócony, a ludzie po prostu mają różne poglądy i na tym polega wolność słowa, szacunek do człowieka, a także jego prawo.

Są jeszcze w Polsce ludzie wychowani w czasach komunizmu, którzy mają totalitarne dusze i nie mogą pogodzić się z żadną różnicą poglądów, którą nazywają skłóceniem. I oni właśnie nawołują, abyśmy wszyscy byli razem, abyśmy zarzucili kłótnie, nawet jeśli to są konstruktywne spory, krzyczą abyśmy wszyscy mówili jednym głosem, bo później wszyscy, którzy mają inne zdanie będą siedzieć.
A wszyscy, którzy choć trochę mają inne zdanie, chcą czy nie chcą - będą musieli mówić jednym głosem. I wtedy znowu będzie tak, jak kiedyś już było. A jak kto tylko piśnie, to oni już odzyskają dawne kazamaty na Rakowieckiej. Będziesz siedział! Będziesz siedziała! Będziecie siedzieli! 

To dzisiaj jest ulubionym hasłem obrońców wolności dla starych ubeków. 
_____________________________________________________________

A więc, gdy słyszę choć słowo o naszym skłóceniu, to wiem, że jest to jeszcze jedno komunistyczne kłamstwo. To oni sieją to zatrute ziarno.
Tam gdzie widzę spór, widzę zdrowie wolnej dyskusji.

Tam gdzie słyszę ludzi mówiących jednym głosem, widzę chorobę zniewolenia, słyszę patologię wymuszonego przez komunistów konsensusu.
 

avatar użytkownika gość z drogi

6. solidarnościowe pozdrowienia z Ziemi

Sląsko-Dąbrowskiej :)

gość z drogi

avatar użytkownika michael

7. @ gość z drogi - dziękuję i wzajemnie.

A niżej mały komentarz zachęcający do zainteresowania się wnioskiem o delegalizację wrogiej, komunistycznej jaczejki, ukrywającej swoją wrogą, antypolską działalność pod fałszywą maską opozycji.

Napisałem tę propozycję w nadziei, że ktoś to zauważy i podtrzyma tę inicjatywę. Uważam, że jest w tym sporo sensu i to na kilka sposobów.
  1. Pierwsze - jasno pokazuję, że ta opozycja nie jest żadną opozycją, lecz jest prawdziwie wrogim środowiskiem, zdolnym do każdego draństwa i przynoszącym każdego dnia bardzo poważne szkody naszej Ojczyźnie. Nic ich nie obchodzi polska racja stanu, mają w pogardzie nas wszystkich i nasze narodowe interesy, ale za to nie mają sumienia ani za grosz.
  2. Drugie wartość polega na tym, że wskazany sposób działania jak w mikroskopie bardzo  wyraźnie pokazuje na czym polega zło tkwiące w tej konstytucji, która poza tym nie stanowi niczego dobrego.
    Konstytucja z 2 kwietnia 1997 roku jest sprawnym narzędziem, przygotowanym przez komunistów, które może być użyte jak kto chce, by rozjechać przeciwników politycznych.
    Wygrywa ten, kto wie jak posługiwać się tym narzędziem, a większe szanse ma ten, który głośniej wrzeszczy.
avatar użytkownika michael

8. SCHETYNA - PAN STEROWANY

CROWDMEDIA I POLITYCZNE NADZIEJE SCHETYNY [link]. Czyta się jak coś analogicznego do "Mojej Walki". Michał Karnowski pisze opinię o tej walce Schetyny [link] - "To co zrobił Schetyna trudno zrozumieć". Ale pan Karnowski, moim zdaniem, nie trafia w swojej opinii, a pan Schetyna rzeczywiście funkcjonuje w nierealnym świecie cudzych, bardzo niebezpiecznych ambicji. "SCHETYNA - PAN STEROWANY"
avatar użytkownika gość z drogi

9. Dobrego,sobotniego Dnia :)

@Michaelu i droga Blogmedia24.pl :)
opracowuję własnie plan działania serdeczności z drogi do naprawy Naszej Polski :)

gość z drogi

avatar użytkownika michael

10. Tak zwana opozycja zrobi wszystko, aby nas podzielić,

wykorzysta każdy pretekst, aby nas poróżnić i skłócić, błaga szatana o awanturę, prosi o to aby usunięto Polskę z międzynarodowych sojuszy i porozumień, wywalono z Unii, prosi siły nieczyste o to by zesłały na nas siedem plag i pomór i ogień piekielny, byle oni mogli znowu szarpać postaw sukna czerwony u wezgłowia Rzeczypospolitej.
Rzeczpospolita to postaw czerwonego sukna, za które ciągną Szwedzi, Chmielnicki, Hiperborejczykowie, Tatarzy, elektor i kto żyw naokoło. A my z księciem wojewodą powiedzieliśmy sobie, że z tego sukna musi się i nam tyle zostać w ręku, aby na płaszcz wystarczyło; dlatego nie tylko nie przeszkadzamy ciągnąć, ale i sami ciągniemy.

[link] 1 września 1939 r. 1 września 2009 , 2013, 2014, 2018 r. Westerplatte.

avatar użytkownika michael

12. L'Ultimatum di Schetyna

Jeśli chodzi o 11 listopada najpierw będziemy oczekiwać decyzji, które nie pozwolą na kontynuowanie tych ekscesów nacjonalistycznych, antysemickich i rasistowskich, które odbywały się szczególnie rok temu, ale także w poprzednich latach. Na taką deklarację premiera czekam i będziemy się odnosić do tych decyzji.

"Dom wariatów" [link]

avatar użytkownika michael

13. Komunistyczna MASKIROWKA czyli plasmodium falciparum

Komuniści zachowują się tak jak zwykłe pasożyty, znane całej ożywionej przyrodzie. Są jak plasmodium falciparum, czyli zarodziec malarii albo inna cholera. Pasożyty w swoim żarciu nie działają tak jak "normalni" złodzieje, którzy po prostu kradną, zabierają cudze, a kiedy ukradną, to tylko tyle ile zdołają wynieść. Nie są jak typowe drapieżniki, które atakują wprost, by zabić, by pochłonąć swoją ofiarę. 

Pasożyty pochłaniają równie pazernie, ale zabijają i rabują powoli, aby ofiara żyła i karmiła pasożyta ledwie dysząc, aby ginęła z wycieńczenia, umierała bezbronna w osłabieniu, niezdolna do obrony, nawet nie wiedząc, że jest ofiarą. Komuniści wytwarzają bagno, tworzą chaos, ukrywają się jak grzyb w ścianie, by rozsiewać zatrute spory, odbierać ofiarom swojej napaści zdolność do obrony i wolę walki.

Pasożyty działają wyjątkowo marnotrawnie, niesłychanie rozrzutnie i tylko po to, by zamaskować i ukryć swoja grabież. To jest to, co rosyjska komunistyczna grypsera nazywa maskirowką.;
By ukryć swoje złodziejstwo, mówiąc w przenośni, komuniści są gotowi spalić całą wieś, by ukraść sołtysowi zegarek.
Cała komunistyczna ekonomia na tym polega. Kiedyś dość już dawno temu liczyłem efektywność komunistycznej grabieży i otrzymałem taki wynik: "komunistyczny złodziej, aby zdobyć jedną złotówkę jest gotów utopić w błocie 5.000 złotych".
Wierzyć się nie chce. Ale oni tak działają. 

Przy dokładniejszej weryfikacji tych obliczeń wychodzi na to, że podany wyżej wynik jest miarą ich gotowości do marnotrawstwa, komunistom po prostu jest obojętne ile straci Polska, ile z naszego polskiego majątku zgnije gdzieś w jakimś szambie.
A w praktycznych komunistycznych przekrętach współczynnik ich pazernego rozpasania jest jednak trochę mniejszy: "aby skręcić jedną złotówkę "rozpraszają" 250 złotych"

Ich złodziejski łup miesza się z 250 razy większą krzywdą ludzką i koszmarnym chaosem, dymem i zawieruchą bałaganu wytwarzanego jako osłona ich draństwa. Maskirowka.   
Gdyby policzyć to, co oni ukradli, a to co zostało stracone w aferach z Wołomina, to ten przelicznik powinien być podobny: 1:250. Dlatego tak trudno jest łapać ich za  złodziejską łapę. 
Chowają się w tłumie.
________________________________________________
Przypis:
civilebellum, "Co robią elity? Kradną" [link]
avatar użytkownika michael

14. Raport o wzroście gospodarczym i Justin Yifu Lin

Sekret skutecznej polityki przemysłowej

Aleksander Piński [link

Nie ma jednej recepty na bogactwo dla wszystkich krajów, ale najszybciej rozwijające się państwa świata mają kilka cech wspólnych – pisze Justin Yifu Lin w książce „The Quest for Prosperity: How Developing Economies Can Take Off”. („Poszukiwanie dobrobytu: Jak przyspieszyć bogacenie się krajów rozwijających”)

Lin_QuestforProsperity - okładka
Profesor Justin Yifu Lin, były wiceszef Banku Światowego, w „The Quest for Prosperity: How Developing Economies Can Take Off” pośrednio krytykuje polską transformację ustrojową.

W prologu książki Li powołuje się na Deng Xiaopinga, architekta chińskich reform gospodarczych, który w 1985 r. powiedział prezydentowi Ghany – Jerry Rawlingsowi: „Proszę nie kopiujcie naszego modelu. Jeżeli można wyciągnąć jakiś wniosek z naszej sytuacji, to taki by formułować politykę dostosowaną do sytuacji konkretnego kraju”. Głównym zadaniem książki Lina jest pomoc w przygotowaniu takich strategii.

Profesor wraca do głównego tematu w czwartym rozdziale zatytułowanym „Lessons from Successful Catch-up countries” („Lekcja z krajów, które z sukcesem doganiały bogate państwa”). Powołuje się w nim na wydane w 2008 r. przez Bank Światowy opracowanie:


Dokument wymienia 13 krajów, których gospodarki rosły średnio o co najmniej 7 proc. rocznie przez minimum 25 lat. To Botswana, Brazylia, Chiny, Hongkong, Indonezja, Japonia, Korea, Malezja, Malta, Oman, Singapur, Tajwan i Tajlandia. Niedługo do tej grupy mogą dołączyć Indie i Wietnam. Co ciekawe, tak wysokie tempo wzrostu stało się możliwe do uzyskania dopiero po II wojnie światowej ze względu na masowy import technologii i know-how.

Jak twierdzi Lin nie ma jednej recepty na bogactwo, ale prymusi w dążeniu do dobrobytu mają kilka cech wspólnych. Wszystkie te kraje sprowadzały technologie i know-how z zagranicy, a następnie za ich pomocą produkowały towary, na które był na świecie wysoki popyt („importowały to co świat wiedział, a eksportowały to co świat chciał”).
Państwa te utrzymywały relatywnie stabilną politykę fiskalną i monetarną. Zdarzała się wyższa inflacja (tak, jak w Korei Południowej w latach 70. i w Chinach w połowie lat 90.), wysokie zadłużenie, ale sytuacja nigdy nie wymknęła się spod kontroli.

Prymusi charakteryzują się także wysoką stopą oszczędności i inwestycji. W krajach takich jak Singapur i Malezja osiągnięto ją obowiązkowymi programami odkładania części pensji. Growth Commission Report sugeruje jednak, że najważniejsze było podniesie stopy zwrotu z inwestycji, które z kolei zachęciło do oszczędzania. Na przykład w Korei Południowej aż do lat 60. poziom oszczędności był bardzo niski – na poziomie ok. 10 proc. PKB. W kolejnych latach wzrósł do ponad 30 proc.

Wreszcie wszystkie te kraje miały rządy, które świadomie tworzyły okoliczności sprzyjające wzrostowi gospodarczemu. Stosunkowo najmniej ingerowały w gospodarkę władze Hongkongu (aczkolwiek także prowadziły politykę wspierania jej wybranych gałęzi). W pozostałych władze intensywnie interweniowały za pomocą m.in. ulg podatkowych, subsydiowanego kredytu, bezpośrednich pożyczek, tak aby skierować prywatne firmy do gałęzi przemysłu, które zdaniem polityków były korzystne dla rozwoju gospodarczego państwa.

Powstaje pytanie, jak wybrać gałęzie gospodarki, które należy rozwijać? Zdaniem Lina budowanie strategii należy rozpocząć od stworzenia listy towarów i usług, na które popyt dynamicznie rośnie od mniej więcej 20 lat w krajach o zbliżonej strukturze przewag komparatywnych do naszego kraju i PKB na obywatela ok. 100 proc. wyższym.

Kiedy Wielka Brytania zdecydowała się zastosować politykę przemysłową, by wspomóc wytwórców wełny, tak by dogonić Holandię w XVI w. i XVII w. jej PKB było na poziomie 70 proc. lidera. Gdy Francja, Niemcy i USA korzystały z polityki przemysłowej by wesprzeć przemysł stalowy, maszynowy, stoczniowy i tekstylny dogonić swoje odpowiedniki w Wielkiej Brytanii, PKB na obywatela było na poziomie 60 proc. – 75 proc. Wielkiej Brytanii. Również japońska polityka przemysłowa „wzięła na cel” amerykański przemysł motoryzacyjny, gdy PKB Japonii, był na poziomie 40 proc. PKB na mieszkańca w USA.

Tę sama strategię stosowały kraje, który podniosły swój dochód narodowy z niskiego na średni światowy poziom. W drugiej połowie XIX w. Japonia wzorowała się na Prusach. Jak podaje Angus Maddison w 1890 r. PKB na obywatela Niemiec wynosił 2458 dol. W Japonii było to 1012 dol, czyli 42 proc. niemieckiego. To oznacza, że strategia Japonii była realistyczna.

Dlatego w latach 60. i 70. XX w. Tajwan, Chiny i Korea Południowa wzorowały się na przemyśle Japonii, a nie USA. Ich PKB na obywatela wynosił wówczas 35 proc. japońskiego a tylko 10 proc. amerykańskiego.

Tymczasem kiedy w latach 50. XX w. Chiny rozpoczęły industrializację, celem Mao Zedonga było pobicie Wielkiej Brytanii w ciągu 10 lat a USA w ciągu 15 lat, chociaż PKB na obywatela Chin wynosił wówczas, według parytetu siły nabywczej, 5 proc. PKB USA i 7 proc. PKB Wielkiej Brytanii.

Z punktu widzenia Polski i Polaków wyjątkowo ciekawa jest część książki Lina, w której pośrednio krytykuje on metodę transformacji ustrojowej przeprowadzoną w naszym kraju. Lin zwraca uwagę, że w Chinach zastosowano stopniowe przechodzenia z socjalizmu do kapitalizmu (w przeciwieństwie do zastosowanej w Polsce i większości krajów bloku wschodniego tzw. terapii szokowej).

Nie wystawiano gałęzi przemysłu traktowanych priorytetowo w poprzednim systemie nagle na globalną konkurencję. Części państwowych firm pozwolono zbankrutować, ale dopiero wówczas kiedy dynamiczny wzrost gospodarczy stworzył możliwość zatrudnienia dla zwalnianych pracowników. Natomiast wiele starych firm poradziło sobie w nowej rzeczywistości dzięki popytowi na ich produkty zbudowanemu przez dynamiczny wzrost gospodarczy. Zgromadziły one w ten sposób kapitał, który umożliwił im modernizację i dorównanie zagranicznym konkurentom. Jak podsumowuje Lin: reformy chińskie były reformami „bez przegranych”.

Profesor zwraca także uwagę, że chińską drogę wybrała Słowenia. Przez długi okres chroniła wybrane części gospodarki przed międzynarodową konkurencją i utrzymywała duży udział państwa w gospodarce. Jeszcze pod koniec lat 90. bankowość była zdominowana przez dwa państwowe banki a firm państwowe albo z dużym udziałem państwa odpowiadały za ok. połowy wartości dodanej w gospodarce.

Powołano do życia m.in. The Development Corporation of Slovenia, która zapewniała subsydiowane pożyczki dla słoweńskich firm, tak by mogły się przygotować do konkurencji z zachodnimi spółkami. Przygotowano również szereg programów dla pracowników: subsydia do miejsc pracy, roboty publiczne, programy szkoleniowe itd.

Jak twierdzi Lin skutkiem było stworzenie „innowacyjnej, gospodarki wypełnionej duchem przedsiębiorczości”, która jest konkurencyjna, ma stabilny wzrost gospodarczy i spokój społeczny. Dziś Słowenia jest najbogatszym słowiańskim państwem. Od 1992 r. do 2010 r. PKB zwiększył się o trzy czwarte i osiągnął 85 proc. średniej dla 27 krajów UE.

Książki Lina nie czyta się łatwo. Autor zdaje się to zauważać, bo za wszelką cenę próbuje uatrakcyjnić przekaz wtrącając wiele skądinąd zabawnych i pouczających cytatów (takich jak na przykład słowa amerykańskiego naukowca Howarda Scotta: „Kryminalista to osoba wyposażona w instynkt drapieżcy, ale pozbawiona środków, by stworzyć korporację”).

Jeżeli jednak ktoś interesuje się źródłami bogactwa narodów, to warto się z nią zapoznać, bo pokazuje sposób myślenia człowieka który współtworzył politykę gospodarczą Chin w ciągu ostatniego ćwierć wieku i odpowiada za jeden z największych i najszybszych awansów cywilizacyjnych w historii (Chińczyk jest już prawie w połowie tak bogaty, jak Polak).

Warto jednak tę lekturę uzupełnić o opublikowaną w periodyku „Development Policy Review” z 6 sierpnia 2009 r. dyskusję między Justin Linem a prof. Ha-Joon Chang z Cambridge University zatytułowaną „Should Industrial Policy in Developing Countries Conform to Comparative Advantage or Defy it?” („Czy polityka przemysłowa powinna być zgodna z przewagami komparatywnymi czy też postępować wbrew nim”). Okazuje się bowiem, że kraje które odniosły największy sukces gospodarczy po II wojnie światowej – Japonia, Korea Południowa – miały politykę przemysłową nastawioną na tworzenie i rozbudowywanie przemysłów bardzo często sprzecznych z ich przewagami komparatywnymi.
avatar użytkownika michael

15. NOWA EKONOMIA STRUKTURALNA

Koncepcje Nowej Ekonomii Strukturalnej, której twórcą i propagatorem jest były główny ekonomista Banku Światowego Justin Yifu Lin [link].

Wicepremier Mateusz Morawiecki w kilku wypowiedziach stwierdził, że jego poglądy gospodarcze są bliskie nowej ekonomii strukturalnej, teorii rozwijanej przede wszystkim przez byłego głównego ekonomistę Banku Światowego Justina Yifu Lina. A profesor Lin w wywiadzie dla „Polska The Times” przyznał, że rozmawiał w Davos z Morawieckim i rozmowa zrobiła na nim dobre wrażenie.
avatar użytkownika michael

16. Alleluja! I do przodu!

Cały dzisiejszy świąteczny wieczór obchodziłem razem z telewizją Trwam.

https://www.youtube.com/watch?v=43PjucpT6oE

avatar użytkownika michael

17. Rosjanie podmienili skrzynki Tupolewa

"Gazeta Polska" ujawni nieznane rosyjskie protokoły.Treść protokołów i szereg innych kluczowych informacji w najbliższym numerze tygodnika "Gazeta Polska" (5.09.18) [link].

10 kwietnia 2010 r. w Smoleńsku Rosjanie znaleźli nieuszkodzone rejestratory lotu polskiego tupolewa, które po zapakowaniu w worki zostały zabrane z wrakowiska i zniknęły. W ich miejscu kilka godzin później pojawiły się identycznie wyglądające skrzynki - tyle że z poważnymi uszkodzeniami. W środę "Gazeta Polska" opublikuje nieznane dotąd protokoły z rosyjskiego śledztwa, stanowiące niepodważalny dowód gigantycznego fałszerstwa.

„Gazeta Polska” dotarła do protokołów oględzin miejsca katastrofy smoleńskiej, pochodzących z 10 kwietnia 2010 r. Dokumenty te sporządzone zostały przez funkcjonariuszy rosyjskich i znalazły się w aktach rosyjskiego oraz polskiego śledztwa. Wynika z nich, że rejestrator pokładowy MSRP-64M-6 (zapisujący dane parametrów lotu) został na wrakowisku znaleziony "podwójnie" - najpierw w godzinach popołudniowych, potem wieczorem.

avatar użytkownika michael

18. Stare teksty o komunizmie

Od zawsze mam pojęcie o ukorzenieniu tego draństwa, jak to całe złodziejskie bagno jest głębokie i szerokie. Nie już, ale od bardzo dawna.

Dlatego jedenaście lat temu zaproponowałem mniej więcej taką definicję komunizmu:

DEFINICJA KOMUNIZMU  

Komunizm jest zorganizowaną grupą przestępczą, złożoną z ludzi interesu, świadomie i celowo realizujących plan zniszczenia systemów etycznych i społeczno-politycznych w państwach, dążącą do wrogiego przejęcia władzy politycznej, w stopniu umożliwiającym trwałą degenerację prawa państwowego, w sposób zapewniający tej grupie przejęcie kontroli nad gospodarką, w celu długotrwałej pasożytniczej eksploatacji jej zasobów materialnych i ludzkich, pod ochroną prawa państwowego i międzynarodowego. Ten cel zorganizowana grupa przestępcza realizuje wszelkimi dostępnymi, nawet zbrodniczymi środkami.

[link] I parę tez zredagowanych jedenaście lat temu:

  1. Komunizm wykorzystuje do perfekcji pasożytniczą strategię mimikry, zdobywa poparcie w taki sposób, by jego prawdziwe działania oraz jego cele mogły być możliwie najdokładniej ukryte. Rozpoznanie i ujawnienie agresora może nastąpić dopiero po analizie przyczyn, objawów i skutków choroby oraz mechanizmów jej rozwoju.
  2. Komunizm niszczy, zawłaszcza i modyfikuje systemy organizmu ofiary, tak aby te systemy wspomagały jego działania. „Przeprogramowuje” cały atakowany organizm społeczny, by realizował pasożytniczy program agresora. Identyfikacja tej strategii jest niezbędna do odróżnienia agresora od jego narzędzi. Dobrym przykładem, jest wskazana cynicznie przez samego Lenina kategoria użytecznych idiotów, gorliwie realizujących program komunistycznego pasożyta.
  3. Główną strategią inwazji komunizmu jest niszczenie zdolności do samoregulacji wszystkich procesów społecznych w atakowanym kraju. Działanie to skierowane jest przeciwko funkcjom i mechanizmom życia społecznego, obejmuje całą przestrzeń społeczną i wszystkie sfery prywatne i publiczne. Komunizm jest totalitarny nie dlatego, że oddziałuje siłą, ale z tego powodu, że wywiera destrukcyjną presję na wszystkie procesy społeczne.
  4. Inwazja komunizmu jest aksjologiczna, bo jest totalnym atakiem ideologicznym, wymierzonym przeciwko wartościom cywilizacyjnym, przeciwko całemu systemowi etycznemu i wszelkim normom moralnym, przeciwko wszystkim sferom więzi społecznej i organizacji społeczeństwa. Komunizmowi zależy na sparaliżowaniu wszystkiego, co w atakowanym społeczeństwie może być dla niego pożyteczne. Paraliż, dezorganizacja, destrukcja, nic się nie może udać. Nawet budowa obwodnicy Augustowa. Jest to najtrudniejszy do zrozumienia i wyobrażenia atrybut komunizmu. Jest to jednak konwencjonalne zadanie cybernetyki społecznej, polegające na sterowaniu społeczeństwem w totalnej wojnie ideologicznej. 
  5. Komunizm realizuje totalne niszczenie systemów etycznych, społecznych i politycznych oraz wszelkich ideologii i wartości, otwarcie kieruje agresję na sferę aksjologii. Bezwzględnie posługuje się „użytecznymi idiotami”, rekrutowanymi z szeregów czołowych intelektualistów (typu Heideggera albo Sartre’a i wszystkich ich następców), a także podrzędnych reinterpretatorów różnych ideologii. Używa zacietrzewionych, a niewiele rozumiejących, łatwych do manipulowania gromad populistów, alterglobalistów, ekologów, feministek, gejów i innych bojowników o wszelką równość i poprawność polityczną, wliczając w to fundamentalistycznych terrorystów, dziennikarzy, polityków - bojowników o cokolwiek. Gawriła Princip, Al Kaida, Baader Maeinhoff albo Greenpeace, zupełnie wszystko jedno.

    Komunizm czyni to niezmiennie od XIX wieku, po XXI stulecie. W XXI wieku agresja aksjologiczna komunizmu dzieje się pod przykryciem poprawności politycznej, forsującej wszystkie tezy oficjalnej definicji komunizmu, jako systemu społeczno-politycznego oraz ideologii „ustroju sprawiedliwości społecznej”, w całej pełni wykorzystując sprzeczność wskazaną powyżej. Z retoryki tego ataku zniknęło tylko słowo „komunizm”, treść i metody pozostały bez zmiany.

avatar użytkownika michael

19. Przed nami 21 szczególnych miesięcy

Cztery kampanie wyborczy. I toczy się przeciwko nam kampania, ze wszystkich stron. Kampania, która daleko przekracza to, co jest w demokracji normalne.
Ale pamiętajmy, każda prawdziwa polityka jest trudna.
Idziemy pod górę.
Roztropne działania dla dobra wspólnego.

avatar użytkownika michael

20. Na kogo zagłosujesz w wyborach samorządowych?

SuperKlaster [link]



Komitet Obrony Demokracji
2% (20 głosów)
Korwin
3% (30 głosów)
Kukiz’15
8% (94 głosy)
Lokalne Komitety Wyborcze Wyborców
8% (94 głosy)
Młodzież Wszechpolska
3% (33 głosy)
Mniejszość niemiecka
0% (4 głosy)
Obywatele RP
0% (1 głos)
ONR
9% (104 głosy)
Platforma Obywatelska/Nowoczesna
2% (26 głosów)
Partia Razem
1% (8 głosów)
Polskie Stronnictwo Ludowe
1% (7 głosów)
Prawo i Sprawiedliwość
45% (514 głosów)
Sojusz Lewicy Demokratycznej
14% (159 głosów)
Nie będę głosować/Jeszcze nie wiem
5% (59 głosów)
Razem głosów: 1153

avatar użytkownika michael

21. Dominika Arendt-Wittchen

Pani Dominika nie powinna policzkować prymitywnej i agresywnej prowokatorki z totalitarnej, komunistycznej bojówki. Po prostu nie powinniśmy dać się sprowokować. 

Ale [link] - jest w tym coś więcej, coś niedobrego.
avatar użytkownika michael

23. Przed nami 21 szczególnych miesięcy

W tym jednym sformułowaniu zawiera się strategia. Postaram się dodać jeszcze parę słów.

avatar użytkownika michael

25. Kto dziś w Polsce jest źródłem władzy?

Oto pytanie Witolda Gadowskiego, bardzo ważne pytanie. Jest kilka wariantów odpowiedzi przybliżających nas do zrozumienia rzeczywistości. Aby zwyciężyć, konieczne jest zrozumienie tej rzeczywistości, jaką ona jest naprawdę.
Brak tego zrozumienia prowadzi do kardynalnego błędu tych ludzi, którzy uważają, że demokracja już jest, a to co się dzieje jest polityczną grą w warunkach demokracji. Jeśli coś się źle dzieje, to jest to skutek fałszywej gry ośrodków władzy politycznej.

I na tym polega ich błąd. Jeszcze nie zwyciężyliśmy, prawda jest inna. Istnieje kilka podobnych odpowiedzi na pytanie Witolda Gadowskiego. Każda z nich mobilizuje mnie do zdefiniowania pojęcia komunizmu
Jedną z tych odpowiedzi nich można znaleźć pod adresem https://bezdekretu.blogspot.com w felietonie. 
  • "FAŁSZYWA ALTERNATYWA – 1. DIAGNOZA" a później
  • "FAŁSZYWA ALTERNATYWA – 2.TERAPIA" 

U podstaw tworzenia fałszywych alternatyw i schematu politycznego III RP, leżała dyspozycja szefa bezpieki:
"Służba Bezpieczeństwa może i powinna kreować rożne stowarzyszenia, kluby czy nawet partie polityczne. Ma za zadanie głęboko infiltrować istniejące gremia kierownicze tych organizacji na szczeblu centralnym i wojewódzkim, a także na szczeblach podstawowych, muszą być one przez nas operacyjnie opanowane. Musimy zapewnić operacyjne możliwości oddziaływania na te organizacje, kreowania ich działalności i kierowania ich polityką" – instruował Czesław Kiszczak, podczas posiedzenia kierownictwa MSW, w lutym 1989 roku. 


Nim rozpoczęły się rozmowy „okrągłego stołu”, instrukcje SB wskazywały na potrzebę „wspierania zwolenników konstruktywnego nurtu opozycji w naszym kraju, kosztem wyhamowania najbardziej agresywnych inicjatyw podejmowanych przez ekstremistów".
W ramach wydanych wówczas dyrektyw, inspirowano powstawanie nowych partii i środowisk politycznych, które wspierały proces esbeckiej „transformacji ustrojowej” oraz niszczono i marginalizowano tych, którzy nie godzili się na kontynuację komunistycznej sukcesji. Udział w tym procederze brali ludzie powiązani z policją polityczną PRL, którzy po roku 1989 przemienili się w biznesmenów, bankierów lub polityków. Istotną role powierzono również zgrai kapusiów i donosicieli, wyselekcjonowanych w ramach tzw.”opozycji demokratycznej” oraz hierarchom Kościoła. 

Utworzona w ten sposób „reprezentacja narodowa”, miała zadbać o „prawidłowy przebieg przebieg procesów politycznych”, eliminując z życia publicznego przeciwników magdalenkowej zdrady oraz wspierając tych, którzy bez sprzeciwu przyjmowali status III RP. 

Przytoczę słowa Krzysztofa Czabańskiego - bezpośredniego obserwatora obrad „okrągłego stołu”, który w wydanej w roku 2005 książce „Pierwsze podejście. Zapiski naocznego świadka” odsłaniał kulisy tego szalbierczego procesu. Relacjonując wydarzenia od 6 lutego do 6 kwietnia 1989 roku, Czabański pisał: 

„Zadaniem K. W. wszystko to jest mistyfikacją. Według L. za „okrągłym stołem”, a właściwie za zawartym wcześniej układem, stoją duże pieniądze (kilka miliardów dolarów) i to skłania władzę do porozumienia. Według K. jest to plan sowiecki, realizowany bezwzględnie przez Jaruzelskiego i Wałęsę, który zwietrzył możliwość utworzenia przez elitę opozycji establishmentu wespół z elitą władzy. 

Jakby jednak nie było, wydaje się, że efekt końcowy może być podobny. Otóż, nastąpi legitymizacja władzy, Jaruzelski zostanie prezydentem wybranym przez sejm, który z kolei będzie wybrany przez naród. Wałęsa zaś będzie następnym prezydentem, a na razie np. przewodniczącym Frontu Porozumienia Narodowego. (...) U końca drogi zaś, prorokuje K. W., skorumpowane elity będą blokować społeczeństwo, zaś rządzić będzie prezydent – choćby i Wałęsa – i tajna policja”.
Narzucony wówczas schemat polityczny, wykluczał działalność „sił wstecznych, hamujących rozwój”(z dokumentów SB). Ludzi, którzy sprzeciwiali się hańbie „okrągłego stołu” zepchnięto na margines, zmuszono do emigracji lub skazano na zapomnienie. Traktowano ich jako „ekstremistów” i „terrorystów”.
avatar użytkownika michael

26. Słowo o zdefiniowaniu komunizmu.

Znowu świadectwo tej potrzeby biorę od Aleksandra Ścios: 

https://bezdekretu.blogspot.com/2018/05/faszywa-alternatywa-2terapia.html#more
  • "FAŁSZYWA ALTERNATYWA – 2.TERAPIA": 
W czasach okupacji sowieckiej, świadomość (...) prowadziła do uznania PRL-u za państwo polskie i „oswojenia” nas z obcym tworem komunizmu.
III RP uczyniła z niej broń stokroć groźniejszą, bo powstały w Magdalence projekt „państwa socjalistycznego nowego typu”, kazała uznawać za Niepodległą, zaś rządzące nim mechanizmy, określić mianem zasad prawa i demokracji.
Tak dalece przekonano Polaków o istnieniu tych wartości, że klasyczne simulacrum – pozorujące zaledwie stan rzeczywisty, okryte zasłoną zdrady, kłamstwa, a nawet zbrodni, zaczęli postrzegać jako domenę wolnej państwowości. 

Wystarczyła falsyfikacja języka i podważenie podstawowych pojęć (jak: naród, patriotyzm, wolność, demokracja, itd.), by oszukać Polaków i wykorzystać nasze marzenia o Niepodległej.
U podstaw tej mistyfikacji leży strach przed zdefiniowaniem PRL-u, komunizmu i jego sukcesorów. 

Gdyby taka definicja powstała i została przyjęta - z całą konsekwencją, nikt zdrowy na umyśle nie mógłby utrzymywać, że twór powołany w Magdalence jest wolną i niepodległą Rzeczpospolitą. 

Jest tu ten sam rodzaj „zaczadzenia bolszewickim fetorem”, o którym mówił Zbigniew Herbert w trakcie rozmowy z Jackiem Trznadlem: 
„Na początku była mała grupka agentów, którzy uczepili się intelektualistów, a intelektualiści odegrali na cześć „nowego” symfonię patetyczną... To było małe, głupie, nędzne, zakłamane”
Robić z tego „małego, głupiego, nędznego i zakłamanego” „wolną Rzeczpospolitą” – jest więcej niż zbrodnią.

avatar użytkownika PiotrJakubiak

27. @michael

"Nie powinniśmy dać się sprowokować" to fraza z języka tajnych współpracowników ubecji, z "Bolkiem" na czele. Jeździł po Polsce i gasił strajki. Przerażająco krótka jest pamięć ludzi (michaela też?), jeżeli o tym zapominają. Całe nieszczęście Polski w tym tchórzostwie, które szuka sobie wymówek tego rodzaju ("nie dajmy się sprowokować"). Tchórzostwo to obrzydliwa cecha charakteru. Z kilkoma wyjątkami (Borowski) nie ma w Polsce ludzi odważnych, nie ma mężczyzn. Kobieta musiała dać przykład. Chwała jej za to.

Piotr Wiesław Jakubiak

avatar użytkownika michael

28. @Piotr Jakubiak - Nie powinniśmy dać się prowokować prowokatorom

Celem naszego przeciwnika, gdy wysyła przeciwko nam prowokatora, jest sprowokowanie nas. A więc gdy damy się sprowokować, realizujemy plan przeciwnika.
Nie powinniśmy działać zgodnie z jego planem, nie powinniśmy spełniać jego oczekiwań, nie powinniśmy wchodzić do gry na jego warunkach i w przestrzeni wyznaczonej przez przeciwnika.

Powinniśmy przejąć inicjatywę i w miarę mozliwości podyktować warunki. Inicjatywa powinna należeć do nas.

Postscriptum:
  1. Jeśli ktoś ma jaja, nie powinien być w goracej wodzie kąpany, zawsze lepiej działać rozumnie.
  2. W konkretnym przypadku  pani Dominiki z jednej strony jestem za tym i zgadzam się, że tej rudej należał się i nadal należy się solidny policzek. Ale z drugiej strony zastanawiam się, czy sprawa nie ma drugiego dna, patrząc na wcześniejsze zdarzenia, do którego dałem [link]
  3. I wreszcie, nie wierzę by fraza "nie powinniśmy dać się sprowokować" mogła być częścia języka tajnych współpracowników ubecji, ponieważ to właśnie oni byli wtedy i nadal są prowokatorami. To oni prowokują. To im zależy, aby skłonić nas do głupich zachowań. To ich poprzednicy zrealizowali w ostatnich dniach sierpnia 1939 prowokację gliwicką.
  4. I na koniec, jestem zdania, że w Polsce nie brakuje ludzi odważnych, wciąż jest bardzo wielu bohaterów, których mam nadzieją nigdy nie zabraknie. Fakt, defetyzm i tchórzostwo jest paskudne, ale chyba jeszcze paskudniejsza jest propaganda wstydu i pogarda do naszych rodaków i dlatego proszę o powstrzymanie się od pogardliwych uwag o polskim tchórzostwie. Chwała bohaterom.  

Uważam więc, że trzeba mieć jaja, trzeba twardo stawać do walki i nie cackać się, ale im pojedynek ostrzejszy, tym bardziej rozumnie należy działać, a więc nie dawać się głupio prowokować.

avatar użytkownika nissan

29. ...

Wlk dzięki za ten wpis.
Słuszna za Tobą !

 

 

Czyń lub Giń.
STEIN

avatar użytkownika michael

30. Agnieszka Kołakowska

Polityczna poprawność a mentalność totalitarna" [link] michael, czw., 24.01.2013.

Jest to jeden z pradawnych artykułów pani Agnieszki Kołakowskiej, który przedrukowałem pięć lat temu, gdy już całkowicie znikł z internetu. Czytając ten tekst dzisiaj, możemy łatwo dojść do wniosku, że wciąż mamy do czynienia z tym samym zjawiskiem. 

Można do tego dodać jeszcze, że to jest dokładnie to samo siedlisko zła, zmienia się tylko jedno - język komunikacji, który ostatnio nazwałem maskirowką.
Dziesięć lat temu była to "poprawność polityczna", teraz są to "wartości europejskie". Pojawiła się także nowa nazwa ideologii: "demokracja liberalna". Są to różne nazwy, zmieniające się maski dla tego samego bytu - to jest "komunizm". Komunizm, który w większej dawce został wstrzyknięty w cywilizację Zachodu wiosną 1968 roku. Nie była to pierwsza iniekcja. Ani ostatnia.  

Szatan ubiera się w różne przebrania, diabeł ubrał się w ornat, ogonem na mszę dzwoni, a komunizm wciąż próbuje ruszyć z posad bryłę świata.
avatar użytkownika michael

31. Kto Wam kretyni powiedział o antyeuropejskim reżimie?

Tylko pytam - czy logiczny jest wniosek, że Kreml, używając współpracującego z PiS-em Falenty, pomógł zainstalować w Polsce antyeuropejski reżim? A także wniosek, że w tej kwestii Kaczyński pośrednio współpracował z Putinem? Bo te wnioski wydają mi się całkiem logiczne.


[link] To jest oczywiście jeszcze jeden przykład takiej logiki, przypominającej kabałę, w której każda wylosowana para kart wróży coś strasznego o PiS.

avatar użytkownika gość z drogi

32. w moich czasach mawiało sie na takie dictum

"rece,nogi opadają "
tego nawet nie da się skomentować,a lis,no cóz to cały LIS
nomen omen ,wyjątkowo celne nazwisko
kiedyś na naszej stronie sp Pan Michał zamieścił świetne jego zdjęcie z młodosci w otoczeniu,POdobnych młodemu liskowi
pozdrowienia

gość z drogi

avatar użytkownika michael

33. A co robi platforma elit, albo co robią elity platformy?

Kradną? [link]

avatar użytkownika michael

34. A gdy chodzi o małe i duże afery

Takie jak Wołomin, SKOK albo nawet FOZZ - to są przykłady tylko dowodzące, że skuteczność postępowań karnych jest problemem, którego rozwiązanie leży gdzie indziej, niż na ogół ludzie myślą. 

Zdegenerowany jest cały łańcuch postępowania karnego, a rozmiar zniszczenia tego systemu jest totalny. Prawdziwa reforma koniecznie musi być poprzedzona drastyczną zmianą konstytucji. Musi nastąpić reforma doktryn prawnych, za nią dopiero mogą nastąpić zmiany kodeksu karnego, kodeksu postępowania karnego, kodeksu karnego wykonawczego oraz zmiany ustroju i funkcji prokuratury, ustroju i funkcji sądów i wreszcie ustroju i funkcji adwokatury. 

Reforma musi dotyczyć całego łańcucha, od chwili ujawnienia zdarzenia albo czynu zabronionego, poprzez dochodzenie, postępowanie przygotowawcze, oskarżenie, proces sądowy... wyrok, kara ... i wszystkie funkcje i służby...

JEDNA WIELKA MASAKRA oraz ŁAŃCUCH NISKIEJ JAKOŚCI i ANI ŻADNYCH WYMAGAŃ, ANI NAWET  ZEROWEJ ODPOWIEDZIALNOŚCI.

Podobnie rozłożony jest system prawa karnego, cywilnego i wszystkich innych sądów.
Problem wygląda wszędzie podobnie do tego, z czym zetknęła się już komisja śledcza ds VAT. Akta prokuratury dotyczące kilkudziesięciu spraw liczą ponad sto tysięcy stron. A prokuratura nie ma jeszcze obrazu sprawy. 

OCZYWIŚCIE BEZCZELNE PSEUDOELITY ŁOWIŁY SWOJE ŁUPY W MĘTNYM BAJORZE TEGO CHAOSU. 

Temat rzeka.To trzeba najpierw zrozumieć. I wtedy dopiero widać gdzie w rzeczywistości jest afera i jak jest wielka.
avatar użytkownika michael

35. Trzymamy się faktów, chodzimy po ziemi