Sowiecka brudna blać

avatar użytkownika michael

*

Dzisiaj po ósmej jakaś osoba z Lewicy prezentowała wyuczone na pamięć szatańskie wersety antypisu, odprawiała dziwną mantrę w TVP Info, powtarzając wykute na pamięć puste hasła o wyborach, demokratycznych, tajnych, powszechnych, równych i uczciwych, o które musi walczyć. Te pisowskie wybory, jak twierdzi ta osoba, nie są ani demokratyczne, ani powszechne, ani równe i przede wszystkim nie są uczciwe. Recytowała zatrute wersety antypisu zupełnie jak modlitewny młynek. Modlitwa złożona wyłącznie z przymiotników - wybory muszą być uczciwe, demokratyczne, uczciwe i tajne, uczciwe i powszechne, równe i uczciwe, a pisowskie nie są ani powszechne, ani uczciwe, ani demokratyczne. Golono, strzyżono, pisowskie wybory nie są demokratyczne.

Ktoś od Lewicy, po ósmej w TVP Info. Dokładnie ta sama narracja bębni od Kosiniaka-Kamysza, Borysa Budki, Szymona Hołowni, Krzysztofa Bosaka,...

Ich narracje nie są dosłownie takie same, są w tej mantrze indywidualne odcienie, ale co szatańskie wersety, to szatańskie, sowiecka ich brudna blać. 

Jestem zupełnie pewien, że globalni komuniści, nie żadni post-komuniści, ale prawdziwi ortodoksyjni komuniści XXI wieku od Karola Marksa, Włodzimierza Lenina, Józefa Stalina, Xi Jinpinga lub Altiero Spinellego poczynając, a na Rafale Trzaskowskim kończąc, grają wciąż tą samą totalitarną kartą. Prawdziwy sowiecki totalitaryzm. Po japońsku to się nazywa sepuku. Długoterminowe, strategiczne harakiri. 

Jest to realny i prawdziwy globalny problem cywilizacyjny. Nie jest to problem żydowskich wpływów, choć władza oligarchii klanu Rockefellerów i klanu Rothschildów, które podzieliły globalne wpływy między sobą jest faktem, a windy w gmachu FED w szabas sterowane są głosowo.

To jest problem globalnej przemiany ustrojowej, to jest zagadnienie koniecznej zmiany filozofii systemu rządzenia na naszej planecie, który teraz, dzisiaj podlega gwałtownej erozji przyspieszając proces zniszczenia. Ofiarami tej przemiany i zarazem współsprawcami są i będą nie tylko Żydzi.

To już jest międzynarodowy, globalny problem ustrojowy. Współcześni polscy ortodoksyjni komuniści, opisani w felietonie Hanny Karp jako "Sfrustrowana nadzwyczajna kasta" (Sieci, nr 20, 2020), uporczywie robią wszystko, by powrócić do starych dobrych czasów sprawnie realizujących ich interesy, doskonale rozumieją rolę kadr, jako masy agentury ich komunistycznego wpływu.

W rzeczywistości problem kadrowy rzeczywiście jest jednym z ważnych czynników dziejącej się "wielkiej zmiany". Rozmowa na ten temat jest konieczna, ale warunkiem prawdziwie efektywnego wyboru jest "rzeczywiste zrozumienie rzeczywistości". Przez ostatnie 10.000 lat cywilizacji homo sapiens istotne było, kto sprawował władzę i kto ją przejmował. Ustrój sprawowanej władzy poczynając od demokratycznego na totalitarnym kończąc miał raczej drugorzędne znaczenie.

Teraz, w XXI wieku jest inaczej. Już nie może być jak było, to jest wykluczone. Nadszedł inny czas. Na początek przyjmijmy ostrzeżenie "ALERT! Ostrzeżenie przed tą opozycją, która w Polsce udaje opozycję". To nie jest żadna opozycja. Koń trojański wszystkich wrogów Polski. Najprościej mówiąc jest to obca agentura, która bardzo efektywnie robi wszystko, aby pomiędzy Niemcami a Rosją możliwie najprędzej nie było żadnej Polski. W ostatnim numerze "Gazety Polskiej" (Nr 21, 2020) jest felieton Jacka Liziniewicza o znamiennym tytule: "Czy Timmermans z aktywistami wyłączą Polskę?". Jest w tym felietonie symbolicznych dziesięć cholernie konkretnych dowodów na rzeczywiste działania podejmowane w złej wierze, w antypolskim zamiarze, tak aby uwalić w Polsce, zniszczyć albo wyłączyć coś konkretnego, co jest dobre dla Polski.

Komunistyczna narracja, bez względu na to czy gada Budka, Trzaskowski, czy tam inny Kosiniak-Kamysz mówi, że "państwo PiS" niszczy. Ale to nie jest nic konkretnego. To działa jako etykieta, albo pomówienie. A gdy mówimy o ich robocie, to lecą fakty, a konkretne zniszczenie lub fatalna demolka, to fakt przeliczalny. Można palcem pokazać co zostało rozwalone, ile tego jest oraz ile to kosztuje. Ile nam Polakom z Polski ktoś zajumał. To jest tak jak ze smoleńską zbrodnią. Wiemy dokładnie, ktoś wsadził do samolotu materiał wybuchowy i odpalił ten ładunek. I co? Gówno. Lecą w zaparte.

A po naszej stronie mamy konkretną wiedzę o faktach i ukradzionych albo zmarnowanych pieniądzach. I co?
Wyłudzenia VAT pod ich przyzwoleniem, to ukradzionych 250 miliardów złotych.
Konkretne pieniądze, faktycznie wyłudzone, wypłacone i gdzieś tam w złodziejskich melinach schowane.
Dwa i pół tysiąca ton stuzłotowych banknotów.
I co?

Ja sam w pojedynkę mogę pokazać minimum 30 konkretnych przykładów działania aktualnej opozycji albo ze złej woli albo z piramidalnej antypolskiej głupoty, działania, którego celem jest zniszczenie czegoś w Polsce. Rozpierducha w złej wierze.

Gorszące łajdackie łgarstwo, rzucanie fałszywych oskarżeń, obrzydliwe łażenie oszustów z durnowatymi kłamstwami, na hitlerowskiej zasadzie obrzucania błotem, bo zawsze się coś przylepi - mogę im odpuścić. Chamy mają chamskie prawo do wolności słowa, a nawet prawo do wrednej i kłamliwej krytyki. Jeśli to w ogóle jest krytyką. Raczej obrzydliwym i bezczelnym łgarstwem.
Nitras ante portas.

Chodzi o czyny, o fakty strat, o ludzką krzywdę, o deptanie ludzkiej godności, o ewidentne szkody i straty. Miliardy zajumanych złotówek, zabawa porąbanych sędziów w chowanego z Hossem, gra w "jest fabryka, nie ma fabryki". Są pieniądze dla przedsiębiorców, nie ma pieniędzy dla przedsiębiorców, bo platforma je gdzieś skitra. Sabotaż, dywersja i zaciekła walka, aby było gorzej.

Jest sowiecka brudna blać i nadziwić się nie mogę, że na to draństwo jeszcze ktoś chce głosować. Infamia dla nich. 

Nawet ich szkodnictwo, złodziejstwo i chamstwo może mieć swoją Platformę Oszustów. Jeśli ktoś lubi ruję i porubstwo, niech sobie ma. Ale totalitaryzm nie jest do wybaczenia, to przecież jest sowiecka brudna blać.

I to trwa mać?

Istota rzeczy polega na tym, że cały antypis i jego ośmiu liderów, to brutalny i zarazem cholernie prymitywny, ale stuprocentowo prawdziwy i realny totalitaryzm. 

Stop totalnemu totalitaryzmowi tej brudnej sowieckiej maci.

 

Pozostaje już tylko odpowiedzieć na pytanie czym jest ten totalny totalitaryzm, jak zdefiniować to koszmarne draństwo?
Dokładna odpowiedź jest niełatwa i skomplikowana, ale możliwa jest także bardzo prosta definicja - totalny totalitaryzm nie jest ani lewicowy, ani prawicowy - jest to formacja ideologiczna, w której dowolna nawet prymitywna ideologia albo nawet tylko idea lub proste hasło wypiera ludzką zdolność do samodzielnego myślenia, poddając bezkrytycznie otumanioną społeczność władzy jednego przywódcy. Jeśli lewica albo prawica poddaje się takiemu stylowi sprawowania władzy, to wtedy mamy totalny totalitaryzm, na  przykład pana Borysa Budki.

Trochę dokładniejszy opis mamy w drugim komentarzu niżej. Ciekawsze jest coś innego. Formacja PiS ze stuprocentową pewnością nie jest ani totalna ani totalitarna ani też autorytarna. Tak jest, ponieważ rzeczywiście Borys Budka trzyma władzę ideologiczną, a jego idea jest prymitywna jak budowa cepa czyli antypis i nic więcej.
A Jarosław Kaczyński sprawuje władzę strategiczną, czyli kieruje pracą zespołu zmierzającego do osiągnięcia strategicznego celu polskiej racji stanu.

 

Komunistycznym PO, PSL, SLD, żadnej Wiośnie ani Konfederacji
nie tylko nie należy powierzać żadnej władzy,
ale nawet jednej starej kozy!

* * * 

następny - poprzedni

15 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. @Michaelu

"Jest to realny i prawdziwy globalny problem cywilizacyjny."

Niestety, masz rację.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika michael

2. MENTALNOŚĆ KOMUNISTYCZNA i TOTALITARNA

Taki to jest problem z komunistyczną mentalnością, polegający na tym, że komunistyczna społeczność składa się z dwóch całkowicie rozłącznych systemów. Sam Karol Marks wymyślił kryterium tego podziału w swojej teorii podziału klasowego. Pozwolę sobie na antymarksistowskie, a więc i antykomunistyczne wykorzystanie pomysłu na taki podział oraz kryterium tego podziału.

Otóż Karol Marks zaproponował podział konkretnej klasy społecznej na dwie rozłączne kasty:

  1. Pierwsza, to tak zwana klasa "w sobie". Wykorzystuję tę nazwę i jej marksowską ideę i definiuję ją w nowy sposób do określenia bardzo szczególnej klasy komunistów, która nie wie i nie ma pojęcia o tym, czym komunizm w rzeczywistości jest, a która wierzy w komunizm ponieważ ma w swoją świadomość wbudowaną totalitarną mentalność oraz nie jest tego świadoma i dlatego może być wykorzystywana przez przeróżne komunistyczne formacje jako janczarowie komunizmu czyli wierni aktywiści i wojownicy komunizmu, gotowi oddać życie za komunizm, gotowi także wiernie służyć komunizmowi nawet w najbardziej zbrodniczych przedsięwzięciach, ponieważ ślepo i pryncypialnie ufają komunistycz-nym ideałom i autorytetom. Jest to kasta ludzi posłusznych i wiernych komunizmowi tylko dlatego, że ich totalitarna mentalność uniemożliwia im zrozumienie czym komunizm w rzeczywistości jest. Jest to ugrupowanie ludzi, którzy są w pewnym sensie są najbardziej zdemoralizowanymi ofiarami komunizmu, perfidnie wykorzystywanymi przez komunizm do najbrudniejszych komunistycznych celów.

  2. Druga, to tak zwana klasa "dla siebie", jest to klasa ludzi doskonale świadomych tego czym komunizm jest i dlatego mogą należeć do specjalnej kasty przywódców komunizmu, ponieważ jest wyposażona są w zupełnie inną mentalność cynicznych zbrodniarzy, pozbawionych sumienia i wszelkich wartości. O takich ludziach wypowiada się ponerologia polityczna, czyli nauka o politycznym łajdactwie "specjalnej kasty ludzi" niezawisłych od wszelkiego prawa i niezależnych od jakiejkolwiek etyki. Specjalna kasta ludzi zajmuje się komunizmem dla siebie i tylko dla siebie, posługując się instrumentalnie zarówno komunistyczną kastą w sobie jak i pozostałymi systemami społecznym. To jest specjalna kasta ludzi, którzy świadomie czynią zło i są za to zło całkowicie odpowiedzialni, a jednym ze świadomie podejmowanych przez nich działań jest doprowadzenie do ich absolutnej bezkarności i nieodpowiedzialności. (Pięknym przykładem jest Jej Ekscelencja w "Seksmisji"). Komuniści należący do tej "specjalnej kasty ludzi" są arystokracją komunizmu, kastą "genseków", są odpowiednikami mafijnych "Capo di tutti capi".

Mądrzy ludzie, dobrze rozumiejący globalną rzeczywistość dobrze wiedzą o totalitarnej mentalności zniewalającej komunistyczną klasę w sobie, czyniącą z tych ludzi całe rzesze ogłupionych aktywistów i zdemoralizowanych wojowników wszelkich totalitaryzmów - i dlatego uznają, że pierwszym zadaniem każdego rzetelnego antykomunisty jest ujawnienie komunistycznej mentalności w sobie samym i wytępienie jej ze szczętem. Dokładnie tak, jak to można przeczytać w Katechizmie Kościoła Katolickiego - zacznijmy od siebie. Następnym krokiem jest zrozumienie czym jest specjalna kasta ludzi, należących do "klasy dla siebie". W tym celu zajrzyjmy do współczesnej definicji komunizmu.

WSPÓŁCZESNA DEFINICJA KOMUNIZMU

Komunizm jest zorganizowaną grupą przestępczą, złożoną z ludzi interesu (świadomie i celowo posługujących się agenturą wpływu), realizującą plan zniszczenia systemów etycznych i społeczno-politycznych w państwach, dążącą do wrogiego przejęcia władzy politycznej, w stopniu umożliwiającym trwałą degenerację prawa państwowego, w sposób zapewniający tej grupie przejęcie kontroli nad gospodarką, w celu długotrwałej pasożytniczej eksploatacji jej zasobów materialnych i ludzkich, pod ochroną prawa państwowego i międzynarodowego. Ten cel zorganizowana grupa przestępcza realizuje wszelkimi dostępnymi, nawet zbrodniczymi środkami.

Przypisy:

  1. Agnieszka Kołakowska "Polityczna poprawność a mentalność totalitarna
  2. Zwracam uwagę na różnicę pomiędzy "mentalnością totalitarną" właściwą dla komunistycznych aktywistów stanowiących klasę "w sobie", a "mentalnością komunistyczną" właściwą dla specjalnej kasty "dla siebie", czyli zbrodniczej i absolutnie bezideowej grupy komunistycznych przywódców, tworzących zorganizowane grupy przestępcze, bezwzględnie eksploatujące systemy społeczne i państwowe. To są diametralnie różne mentalności - po dwóch stronach komunistycznej smyczy. Po jednej stronie absolutnie bezideowe zgromadzenie trzymających władzę, a po drugiej rzesze komunistycznych aktywistów i funkcjonariuszy (funków) czyli kompradorskich nadzorców niewolników.

  3. Powyższy komentarz jest reprintem mojego komentarza z 20 lutego 2020 roku [link]

avatar użytkownika UPARTY

3. Moim zdaniem lepiej

ten problem opisuje sformułowanie "procedura myślenia" lub "systematyka opisu świata". Wszystko zaczyna się od założenia początkowego określonego odpowiedzią na pytanie, w jakim stopniu, czy inaczej mówiąc wymiarze, jestem częścią otaczającego mnie świata i drugie jaki otaczający mnie świat (którego jestem częścią) postrzegam.
Gdy zastanawiałem się nad przyczynami nienawiści do chrześcijaństwa a wcześniej judaizmu zwróciłem uwagę na postać Arystotelesa, pierwszego znanego filozofa, który trafił na indeks. Wszystkie znane dzieła Arystotelesa pochodzą z jednego zbioru, który był ukryty przez ok 200 lat w przydomowym ogródku jakiegoś Ateńczyka a został odkopany gdy Rzymianie zajęli Ateny. Wiemy, że Arystoteles był doradcą Aleksandra Macedońskiego, czyli powinien być przez resztę Greków wielbiony jako postać znacząca a został skazany na zapomnienie przez ludzi tworzących hellenizm. Ci sami ludzie wszczęli pierwsze nowoczesne prześladowania religijne, których celem nie było unicestwienie innowierców a zmuszenie ich do porzucenia swojej wiary ( vide: Księgi Machabejskie)
Nie będę teraz odtwarzać całego toku myślenia ale doszedłem do wniosku, że problemem jest kwestia horyzontu myślenia. U Arystotelesa bardzo ważny w dowodzeniu racji jest poziom ogólności jakiegoś twierdzenia. Mówiąc w wielkim uproszczeniu im wyższy poziom ogólności, tym wniosek jest ważniejszy i ma moc przekreślenia wniosku mniej ogólnego. W matematyce o tym zagadnieniu mówi się jako o dziedzinie funkcji. Jeżeli wiemy, że jakaś funkcja może przyjmować np wartości tylko dodatnie a nam z rachunku wychodzi wartość ujemna, to znaczy że popełniamy błąd i cały rachunek musi być wyrzucony do kosza. Tak samo, zgodnie z Arystotelesem jest we wszystkich dziedzinach życia, w każdym procesie myślowym. Jeżeli wynik jest niedopuszczalny z jakiegoś punktu widzenia to cały wywód jest bez sensu. Ponieważ zarówno Judaizm jaki i Chrześcijaństwo jako punkt odniesienia uważają nie będącego częścią tego świata Boga, to najważniejszym poziomem weryfikującym wszystkie poglądy, wszystkie rozumowania w tym nade wszystko uzasadnienia interesu własnego, jest poziom powszechny, można powiedzieć ogólnoświatowy. Oznacza to, że żadna mniejszość nie może działać na szkodę choćby jednego człowieka niegroźnego dla świata, bo z punktu widzenia ogólnoświatowego liczą się tylko argumenty a nie interesy poszczególnych grup. Natomiast jeżeli ktoś zagraża porządkowi ogólnoświatowemu, to wszyscy powinni go zwalczać. Nie można więc definiować swojego interesu jako jednostronnego przepływu czy to przepływu pieniędzy, czy kumulacji władzy. Ludzie tak definiujący swoje interesy powinni być usunięci ze społeczeństwa.
To co piszę wyjaśnia też moim zdaniem obecne problemy. W Polsce Antypisem a w reszcie krajów Zachodu lewica chce żyć kosztem drugiego, chce mechanizmu przymuszania tych, co mają społeczeństwu cos do zaoferowania, coś co może być wymienione na inne rzeczy do świadczenia na ich rzecz. Stąd też zadziwiający z pozoru sojusz bankierów z lewicą. Jedni i drudzy nie chcą weryfikacji ich interesów z punktu widzenia ogólnego.
Ma to też swoje przełożenie na ekonomię. Imperium Brytyjskie powstało w czasach, kiedy egzekucja długów była możliwa tylko za zgodą suwerena, lokalnego lub ogólnopaństwowego. Ten że suweren wydawał zgodę na egzekucję, tylko wtedy, gdy była ona zgodna z interesem ogólnym państwa ( czyli jego osobistym). W połowie XIX wieku przepisu egzekucyjne w Anglii zaczynały być zaostrzane, natomiast w Prusach zostały poddane kontroli sądowej. W rezultacie Anglia straciła swój prymat w Europie na rzecz Prus. Podobnie rzecz ma się obecnie w Chinach. Tam nie wolno wszczynać egzekucji długów bez zgody stosownych władz, albo lokalnych, albo centralnych. No a jak jest USA. Tam egzekucja z długu jest ograniczona do przedmiotu kredytowania a plajta prywatna grozi tylko tym, co biorą kredyty na życie. Czyli jak kupujemy dom na kredyt i mamy kłopoty ze spłaceniem kredytu, to opuszczamy dom i mamy spokój. Nie powoduje to żadnej szkody materialnej dla systemu, bo dom czy samochód nie dematerializuje się podczas egzekucji a dany człowiek po zbyciu rzeczy na która go nie traci nic więcej. W Europie zaś musi w takiej sytuacji nie tylko oddać przedmiot kredytowania ale również wyrównać stratę powstałą w skutek szybkiej sprzedaży przedmiotu kredytowania, czyli jest obiedzany z pieniędzy na bardzo dlugo.
A jak to wygląda u Żydów. Ano tak, ze zgodnie z pismem, pożycza ten kto miłosierny, a jak otrzyma zwrot pożyczki to powinien się cieszyć jakby znalazł pieniądze. Oczywiście dotyczy to tylko pożyczek udzielonych bliźniemu, czyli innemu Żydowi. Można powiedzieć, że długi są między Żydami oddawane, jeżeli zwrot jest w interesie dłużnika, czyli nikt na tym nie traci. W ten sposób Żydzi stali się nacją bogatą, bo maja mniejsze straty. Oczywiście pożyczek udziela tylko miłosierny z nadmiaru tego co posiada. Jak mu dłużnik nie odda, to nic nie traci a będzie miał tylko mniejszy nadmiar.
Oczywiście tak moim zdaniem można rozumieć marksistowskie pojęcie klasy w sobie vs klasy dla siebie.

uparty

avatar użytkownika michael

4. @ UPARTY "systematyka opisu świata", "kryteria procedur myśleni

Jest to bardzo ciekawa sugestia prowadząca do identyfikacji albo nowego zdefiniowania filozoficznej metody opisu zasadniczych dla różnicowania formatów cywilizacyjnych zjawisk i pojęć. Przypomina to próbę podjętą przez Feliksa Konecznego, próbę wyróżnienia "dwóch szeregów pojęć" różnicujących typy zachowań cywilizacyjnych. O dziwo, dobrym abstraktem tej systematyki jest zapis w Wikipedii. Wskazałbym szczególnie na pierwszy element tego szeregu czyli pojęcia {gromadności i personalizmu} albo {gromadności i indywidualizmu} rozstrzygających czy celem ustroju społecznego jest dobro osoby czy grupy, przy okazji rozstrzygając o różnych typach relacji między osobą a grupą przeciwstawiając pojęcie personalizmu indywidualizmowi.[link].

Podobnej rangi problemem jest zestawienie dwóch strumieni zachowań cywilizacyjnych w zależności od tego czy poruszamy się w strumieniu teorii prawdy według Arystotelesa albo Protagorasa. Przy tym rzeczywiście bardzo ważne jest jasne i jednoznaczne określenie "kwestii horyzontu myślenia", którą oczywiście można traktować jako zdefiniowanie dziedziny funkcji, rozumianej jako precyzyjne określenie przestrzeni, w której funkcja istnieje i tej przestrzeni, w której funkcja nie może być określona czyli po prostu nie istnieje. To samo dotyczy przestrzeni zbioru wartości funkcji.

Wracając do pojęć MENTALNOŚCI KOMUNISTYCZNEJ i TOTALITARNEJ. Terminologia opisu tych zjawisk jest jeszcze płynna, nie ustalona do końca. 
Są w tym zagadnieniu dwie sprawy:
Pierwsza: Rzeczywiście jest to problem "systematyki opisu świata", od którego zależy nasza zdolność zrozumienia fundamentalnych zjawisk dziejących się we współczesnej rzeczywistości.
Druga: - Mam poczucie odkrywcy, który zauważył nie dostrzegany, albo ignorowany w powszechnej świadomości element "systematyki opisu zjawiska komunizmu", w którym komunizm był zwykle traktowany jako zbiór jednorodny. Byli komuniści i już. Wiemy, że znane historii konkretne ustroje państw komunistycznych realizowały się w totalitarnych, ekstremalnie hierarchicznych smukłych strukturach wodzowskich, w których informacja i decyzje przekazywane były w dół hierarchii, ale na wszystkich szczeblach tej struktury byli po prostu komuniści. A komuniści wszyscy byli tacy sami. Nawet dzisiaj, do oceny ludzi i "lustracji" ich przeszłości mówi się, że "był członkiem PZPR" i to wystarczy. 
Był komunistą.
Wiemy, że we wszystkich formacjach hierarchicznych, a już szczególnie w systemach totalitarnych status ludzi w systemie bardzo zależy od ich konkretnej pozycji. Byli tacy, którzy mogli wszystko, byli tacy, którzy mogli mniej, byli także tacy, którzy nie mogli nic. Ale wszyscy byli "prawdziwymi komunistami", a informacje biegły poza formalną strukturą. 

Po bliższym przyjrzeniu się wszystko w komunizmie wyglądało na niedbale zaprojektowaną fasadę scenografii, a komunistyczna rzeczywistość przypominała przedstawienie teatralne, w którym wszystko było tak na niby, że nawet nie próbowało naśladować jakiejkolwiek realnej rzeczywistości. Gdy ktoś zadawał pytania, słyszał w odpowiedzi - "wiecie, rozumiecie towarzyszu". 

Wszystko, poza cenzurą, zamordyzmem totalitarnej władzy, brutalnym terrorem i zbrodniami organów bezpieczeństwa było lipą, a wiedza o tym, że podstawowym narzędziem komunizmu jest dezinformacja niczego w tym systemie nie wyjaśniała. Wszelka komunikacja, informacja i statystyka była tak zakłamana, iż niemożliwe było, by mogła do czegokolwiek być przydatna. Jako obiektywny dowód może być system tworzenia Narodowego Planu Gospodarczego na kolejny okres planowania, który powstawał jako suma planów branżowych, tworzony od planów jednostek "szczebla podstawowego", przekazywanych do jednostek szczebla nadrzędnego i tak w górę i w górę...

Nigdy nie było to coś na kształt jakiegoś prawdziwego planu. Były planowe zadania mierzone wielkością produkcji, planowanymi nakładami na tę produkcję, zwane planem finansowym i było wiadomo, że jedynym wymaganiem w takim planowaniu było zwiększenie produkcji o powiedzmy 5% i nakładów o procent 3, czyli 2% było na zwiększenie wydajności. Czyli Narodowy Plan Gospodarczy na kolejny rok był po prostu lipą [link]. I nikogo to ani nie martwiło, a nawet nie obchodziło. A przecież była to szalona komunistyczna liturgia odprawiana z niesłychaną pompą i powagą. Rok 1953 niczym się nie różnił od roku 1979.
Czy rzeczywiście była to tylko teatralna dekoracja?

Czy rzeczywiście cała komunistyczna ideologia, cała marksistowska nauka, to tylko bezczelna maskirowka?
Niestety, taka jest prawda, a hipoteza podziału komunizmu na dwie rozłączne kasty komunistów "w sobie" i "dla siebie" wyjaśnia wszystko. Mówiąc pół żartem pół serio najlepszym, wręcz genialnym opisem tak działającego systemu jest film "Seksmisja", w którym sam najważniejszy "gensek" (Wiesław Michnikowski) był zaprzeczeniem wszystkich elementów ideologii obowiązującej w państwie kobiet, to jeszcze na koniec wyszło na jaw, że i on, pierwszy towarzysz, także tkwił w kłamstwie.

Kasta najwyższego poziomu komunizmu, to po prostu mafia "klasy dla siebie" przenikająca cały system, traktowany jako przedmiot grabieży i bezwzględnej eksploatacji wszelkich aktywów systemu i czerpania korzyści z wyników niewolniczej pracy podbitego kraju. Bezkarna grabież. Oczywiście ta mafia, to specjalna kasta, która doskonale wie co robi i dlaczego. I właśnie dlatego wszelka ideologia, cele i strategie podbitego kraju są im zupełnie obojętne, może być gender, może być tender, albo marksizm, albo jeszcze inne wartości, byle skutecznie angażowały kastę nadzorców niewolników, czyli komunistów zatrudnionych do obsługi systemu. Oficjalna ideologia i system wartości jest dla funkcjonariuszy systemu prowadzonych na smyczach specjalnej kasy "dla siebie". Ale ta ideologia "dla ludu", to jest zupełnie inna ideologia, służąca wyłącznie jako propaganda do podtrzymania stabilności systemu eksploatacji i zabezpieczenia bezkarności specjalnej kasty, eksploatującej system dla siebie. Tej specjalnej "kaście dla siebie" żadna ideologia nie jest potrzebna. Dlatego widzimy ich zupełną bezideowość i zupełne wyłączenie się z tworzenia jakiejkolwiek strategii eksploatowanego kraju. Co konia obchodzi, że się wóz przewraca.

Dla nich wszelkie idee, cele, programy i strategie to tylko maskirowka. Oni mają swoje cele, o których cicho sza.

avatar użytkownika michael

5. Oni mają swoje cele i programy, o których cicho sza:

Rafał Trzaskowski zarejestrował domenę swojej strony kandydata na Prezydenta w dniu 11 maja 2020, czyli na długo zanim pojawiła się jego kandydatura na kandydata, a pani Małgorzata Kidawa-Błońska, była jeszcze w pełni kandydatem na Prezydenta.


Źródło: Husky [link] "Oni w walce o byt nie mają skrupułów".

avatar użytkownika michael

6. KONFEDERACJA POLITYCZNEJ GÓWNIAŻERII

Czyli żenująca polityczna menażeria. Gdzieś wyżej umieściłem próbę uproszczonego zdefiniowania "totalnego totalitaryzmu. Oto taka bardzo prosta definicja: - "totalny totalitaryzm nie jest ani lewicowy, ani prawicowy - jest to formacja ideologiczna, w której dowolna nawet prymitywna ideologia albo nawet tylko idea lub proste hasło wypiera ludzką zdolność do samodzielnego myślenia, poddając bezkrytycznie otumanioną społeczność władzy jednego przywódcy". Jeśli lewica albo prawica poddaje się takiemu stylowi sprawowania władzy, to wtedy mamy totalny totalitaryzm, na przykład pana Borysa Budki." Choć już koniec cytatu to pana Krzysztofa Bosaka można bez problemu dodać do listy takich totalsów.

Wspólną właściwością wszystkich ludzi totalnego totalitaryzmu, bez względu na to czy to Budka, Kosiniak-Kamysz, Bosak czy Braun jest nadmiernie uproszczona aż do poziomu degeneracji wizja świata, sprowadzona do stereotypowych haseł. Rozsypane szkiełka rozprutego kalejdoskopu, każde oddzielnie, bez żadnej relacji z pozostałymi.

Patrzą na rzeczywistość jak koń, który wszystko widzi osobno i to jeszcze przez okulary, które ograniczają pole widzenia. To co teraz piszę, to nie jest żaden resentyment, ani spiskowa wizja dziejów. To jest fakt. Przykładów może być sto albo jeszcze więcej. Taki kaleka intelektualny daje się nabrać na każdy, najgłupszy nawet numer, taki jak na przykład "ostry cień mgieł" czy coś podobnego z ogródka Jana Hartmana.

Ale są zdegenerowane wizje fantastycznej rzeczywistości, które są drastycznie niebezpieczne dla interesu Polski, takie jak na przykład ortodoksyjny model ekstremalnego liberalizmu ekonomicznego, który całą globalną wiedzę i dorobek setek lat  doświadczenia gospodarczego zamyka w takiej oto teorii - "podatki trzeba likwidować, prywatna własność tak, państwowa zawsze jest zła". I kropka. I wniosek. Kto popiera państwowe rozdawnictwo, na przykład 500 plus nie zdaje testu na prawicowość. 

Każde takie zdanie ludzi Konfederacji jest lokalnie słuszne, a generalnie tak durne, że aż śmieszne.

Taka lokalna prawda, jest świadectwem i dobrym przykładem tej konfederacyjnej logiki. Ta logika pozwala na postawienie tezy, że Ziemia jest płaska, ponieważ w ich okręgu wyborczym, w okolicy ich biura poselskiego wszędzie jest płasko. Powiedział lokalną prawdę i dlatego twierdzi, że Ziemia jest płaska. Jeśli PiS uważa inaczej, to nie zdaje egzaminu na prawicowość.

avatar użytkownika michael

7. Jest "Gazeta Obywatelska"

Jest to gazeta imienia Kornela Morawieckiego. A w numerze 219  z 22 maja 2020 roku jest artykuł pana Michała Mońko zatytułowany "Polityka jest grą w szachy". A na samym końcu tego artykułu jest takie zdanie:

Pytanie zatem, czy Andrzej Duda będzie prezydentem bez szefa kampanii, który potrafi zaszachować opozycję i dać mata konkurentom do Pałacu Prezydenta.

avatar użytkownika michael

8. Są "wydarzenia marcowe" studenckiej wiosny 1968 w Europie,

które były realizacją planu Jurija Andropowa i Michaiła Gtorbaczowa, zatwierdzonego jesienią roku 1967, a opracowanego przez ówczesnego szefa KGB w wyniku analizy przyczyn sowieckiej klęski w wojnie sześciodniowej Ten plan polegał na zmianie komunistycznej strategii podboju Zachodu przez komunizm. Sowiety odstąpiły traktowania uderzenia militarnego jako głównej strategii wiodącej do podboju, a zaplanowały uderzenie zakładające masową infiltrację elit naukowych i politycznych oraz głównych ośrodków akademickich w takich krajach jak USA, Wielka Brytania, Francja, Niemcy, Izrael i Włochy. Tak zaczęła się globalna wojna informacyjna lub aksjologiczna.

Wprowadzenie masowej agentury wpływu odbyło się przez masowy wniknięcie tej agentury pod fałszywą flagą tak zwanych dysydentów prześladowanych przez Sowiety za tzw rewizjonistyczne poglądy polityczne, albo za swoje żydowskie pochodzenie. Nowa agentura wpływu była lokowana w lewicowych ośrodkach naukowych i politycznych Zachodu przy okazji tak zwanej studenckiej wiosny 1968 roku.

Ta sowiecka akcja miała dwa cele:

  1. Zdobywanie dostępu do militarnych technologii Zachodu. Przykładem takiej agentury był generał Marian Zacharski
  2. Infiltracja elit wpływu krajów Zachodu wykorzystująca dorobek szkoły frankfurckiej i wielu różnych istniejących na Zachodzie agend i ruchów niekoniecznie politycznych. Przykładem takiej agentury był prof. Zygmunt Bauman. Było ich oczywiście bardzo wielu, ulokowanych w różny sposób, takich jak na przykład Jan Gross i wielu innych. Warto zauważyć, że ta akcja zakończyła się poważnym sukcesem w wielu politycznych przestrzeniach, chociażby poprzez faktyczne wrogie przejęcie Unii Europejskiej przez komunistyczną lewicę, albo podobna operacja wrogiego przejęcia dokonana na Solidarności w latach 1981 - 1990.

Jest to oczywiście wielki skrót zacierający wiele konkretnych mechanizmów, operacji służb specjalnych i strategicznych przedsięwzięć politycznych. Warto się tym zainteresować.

avatar użytkownika michael

9. JAK OSTRO WIDAĆ CAŁA SIŁA OGNIA ANTYPOLSKICH SIŁ

FASZYSTÓW I KOMUNISTÓW SKUPIONA JEST PRZECIWKO PIS. To jest dla mnie jasne, to rozumiem. Kumple pana Tuska czy Kosiniaka-Kamysza od dawna reprezentują niemieckie albo rosyjskie interesy i działają najzupełniej w złej wierze przeciwko wszystkiemu co dobre dla Polski.

Dlatego zadziwia mnie to, że także ci ludzie, którzy z patriotycznych pobudek chcą naprawy Rzeczypospolitej, chcą aby Polska była Polską, wspierają cała energią kampanię tych faszystów i komunistów przeciwko PiS?

avatar użytkownika michael

10. Czy gospodarka Polska jest niewielka w porównaniu z Rosyjską?

Pierwsza na świecie jest gospodarka USA a jej roczne PKB wynosi 20 494 miliardów USD.

Niżej jest lista kolejnych w rankingu światowym krajów [link], dla porównania - od siódmego do czternastego miejsca co do wielkości PKB.

7 Indie 2 726 miliardów USD
8 Włochy 2 073 miliardów USD
9 Brazylia 1 868 miliardów USD
10 Kanada 1 712 miliardów USD
11 Rosja 1 657 miliardów USD
12 Korea Południowa 1 619  miliardów USD
13 Australia 1 432 miliardów USD
14 Hiszpania 1 426 miliardów USD

A więc rosyjska gospodarka zajmuje w świecie miejsce jedenaste, a w Europie lokuje się pomiędzy gospodarką włoską a hiszpańską. A tak przy okazji, ani Włochy, ani Hiszpania nie są światowymi mocarstwami. A nasza Ojczyzna ma w świecie miejsce
21 Polska z PKB 586 miliardów USD. 

Dane pochodzą z roku 2018.

Ciekawsze byłoby sprawdzenie podobnego rankingu PKB na przypadającego jednego mieszkańca. Tu Polska jest na miejscu 62 i jest już przed Rosją, która ma miejsce 68, także według danych z 2018 roku.

avatar użytkownika michael

11. Rozmowa u Adriana Klarenbacha

Totalitarna opozycja przejęła dziedzictwo komunizmu, kontynuując kłamstwo założycielskie Józefa Cyrankiewicza, zbrodnicze kłamstwo, które wrosło w krew i mentalność całej formacji, razem z całą energią antypolskiego wiarołomstwa kontynuowanego po dziś dzień.

Wczoraj wieczorem, w poniedziałek 25 maja widziałem przebijające się przez inne moje zajęcia strzępy politycznej rozmowy pana Adriana Klarenbacha z udziałem posłów PO i PSL, KTÓRZY MÓWILI JEDNYM GŁOSEM, wykorzystując jedną wspólną oszczerczą narrację antypisu oraz intencji i kłamstw raportu LIBE. Tego nie dało się słuchać, tak to było obrzydliwe, przesiąknięte nienawiścią i złą wolą.

Jednym z otwartych dowodów nie tylko konfabulacji, ale bezczelnych kłamstw jest umieszczenie w tym raporcie informacji jakoby w roku 2017 została wprowadzona przez polski rząd zmiana w Konstytucji, która nadała Prezydentowi prerogatywę umożliwiającą mu rzekomo bezprawne mianowanie pisowskiego Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego.
To jest gorący dowód oszustwa politycznego, które w bezczelny sposób fałszuje rzeczywistość polityczną w Polsce, aby doprowadzić do realnych aktów prawnych zapadających w Parlamencie Europejskim, uchwalanych na podstawie sfałszowanych danych, a których celem jest działanie przeciwko polskiej racji stanu na wzór i podobieństwo morderstwa popełnione na Rotmistrzu Witoldzie Pileckim - przez antenatów współczesnej totalitarnej antypolskiej opozycji w Polsce.

avatar użytkownika michael

12. ZBRODNICZE OSZUSTWO POLITYCZNE - MROCZEK i MOTYKA - HALT!

Skandal, jak można tak łgać, tak bezczelnie - Polska przestała być państwem demokratycznym, mamy fatalny rząd...
... autorytaryzm władzy w Polsce...
Mroczek i Motyka mówią takie rzeczy publicznie w telewizji TVP Info.

Publiczne kłamstwo antypolskiej agresji nienawiści...
Antypolska koalicja PO i PSL, i na Boga proszę, ludzie nie mówcie o donosicielstwie, mówcie o kłamstwie, mówcie o oszustwie politycznym.

avatar użytkownika michael

14. NITRAS ANTE PORTAS

Dywersant u bram

avatar użytkownika michael

15. To nie jest WOJNA POLSKO POLSKA - jest NAPAD OBCYCH

WOJNA POLSKO POLSKA TO OSZUSTWO POLITYCZNE, WROGA PROPAGANDA - KŁAMSTWO ZAŁOŻYCIELSKIE OBCYCH NAPASTNIKÓW I ICH AGENTURĄ PEŁNĄ ANTYPOLSKICH ZDRAJCÓW. To jest tylko i jedynie ZŁA WOLA TOTALITARNEJ OPOZYCJI [link]

To jest notatka, albo fiszka wywołana dwoma projektami planami politycznymi dwóch partii politycznych  w kampanii prezydenckiej:

  1. PO - partii Politycznych Oszustów prezentująca plan politycznego populizmu kandydata na kandydata w osobie Rafała Trzaskowskiego, o którego pomysłach usłyszałem przed chwilą. Jest to plan likwidacji trzech inwestycji:
    ● likwidacji przekopu Mierzei Wiślanej, 
    ● likwidacji budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego, 
    ● plan likwidacji inwestycji w utrwalenie Pamięci Narodowej. 
    To jest mniej więcej tak, jak gdyby ktoś w czasach II Rzeczypospolitej proponował zlikwidowanie planów Eligiusza Kwiatkowskiego i zgłosił plan likwidacji budowy miasta i portu w Gdyni oraz budowy Centralnego Okręgu Przemysłowego. Wtedy i dzisiaj byłoby to świadectwo zdrady narodowej.
  2. Poseł Piotr Zgorzelski prezentuje projekt doktryny politycznej PSL, która ma polegać na likwidacji wojny polsko-polskiej polegającej na zaciekłej walce dwóch środowisk wywodzących się z dawnej Solidarności, które przegryzają sobie aorty. Ten plan sprowadza się do wykluczenia obu środowisk Solidarności i zastąpienia ich Kosiniakiem-Kamyszem. Są tu dwie uwagi:
    ●W Platformie Oszustów nie ma ani śladu środowiska prawdziwej ani nieprawdziwej Solidarności - to jest tylko i jedynie koń trojański wypełniony zdrajcami i antypolską agenturą która działa w interesie wrogich Polsce sił, które chcą, aby pomiędzy Rosją a Niemcami żadnej Polski już nigdy nie było.
    ● Eliminowanie środowisk Solidarności z konkurencji o polską prezydenturę jest doskonałym pomysłem na jeszcze jedna zdradę narodową, a inkryminowanie Solidarności toczenia wojny polsko-polskiej jest wojenna dezinformacją sojuszników Platformy Oszustów.

Howgh!