PETRUS - CO DECYDUJE O ZWYCIĘSTWIE PIS?

avatar użytkownika michael

*

W tym, co decyduje o naszym zwycięstwie, od lipca nic się nie zmieniło. Zwyciężamy i zwyciężymy. Działanie PAD cztery miesiące temu jeszcze nie zapowiadało obstrukcji reformy sądownictwa, ale od czerwca zaczęły pojawiać się inne niepokojące sygnały, na przykład w sprawie "aneksu" czy Koncepcji Obronnej RP zaprezentowanej 23 maja 2017 roku.
Przeczytałem jeszcze raz, to co zostało napisane 28 lipca 2017. [link]
Wniosek jest następujacy:
 
WNIOSEK
WSZYSTKO, CO DECYDUJE O NASZYM ZWYCIĘSTWIE JEST NADAL AKTUALNE!
Nic się nie zmieniło, nadal możemy spokojnie działać. Potrzebna jest tylko jedna, jedyna poprawka. Otóż w punkcie 4. wspomnianego tekstu, w prezentowanym niżej akapicie, potrzebna jest tylko jedna mała poprawka:
  • "... zjednoczona prawica ma wizję. Cała formacja rządząca, czyli administracja rzadowa, parlamentarny klub PiS razem z Prezydentem, wyznaczyła sobie długoterminowe cele, które w rzeczywistości są celami strategicznymi, i które są po prostu realizowane. Program PiS jest programem realizacji wizji. Bez specjalnych kłopotów działanie PiS można sklasyfikować jako przykład zarządzania strategicznego, na przykład wg. Harry Ansoffa..."

Skreślamy tylko jedno słowo - "Prezydentem". Skreślamy Prezydenta i robimy nadal swoje, wszystkie pozostałe warunki są spełnione. Nadal działamy w zespole, razem ze wszystkimi ludźmi dobrej woli, którym zależy na mocy i trwałości naszej Ojczyzny, razem ze wszystkimi, którzy szanują polską Niepodległość.

W całym tekście skreślamy tylko jedno słowo, skreślamy Prezydenta jako partnera w realizacji naszego strategicznego celu, którym jest budowa w Polsce państwa poważnego.
Jesteśmy na dobrej drodze do sukcesu, nic sie nie zmieniło, odpadł tylko jeden człowiek, szkoda, że to jest akurat Prezydent. 
 
Post Scriptum:
W ten sposób Prezydent sam zrezygnował z udziału w naszym sukcesie, najprawdopodobniej dlatego, że nie rozumie iż nasz sukces może być tylko zespołowy.
PAD najprawdopodobniej nie rozumie, że gra nie toczy się ani o urząd ani powagę jakiegokolwiek urzędu ani o żadną szczególną instytucję w Polsce, ale o Polskę, pracujemy dla Polski.
Nie staramy się o powagę Urzędu Prezydenta, ale budujemy powagę Państwa Polskiego.
 
Pracujemy razem w trosce o polską Niepodległość.
Jesteśmy razem, razem ze wszystkimi uczestnikami Marszu Niepodłegłości.

 

* * *

 

następny - poprzedni

 

Przypisy: Szanowny Panie PAD! Niech Pan się opamięta zanim będzie za późno!
CO DECYDUJE O ZWYCIĘSTWIE PIS?
DYWERSJA I SABOTAŻ - UWAGA NAJWYŻSZY ALARM!
CEL ATAKU - CO ONI CHCĄ ZNISZCZYĆ
KORZENIE I STRUKTURY ANTYPOLSKIEJ AGENTURY
KONSTYTUCJA
POLSCE POTRZEBNA JEST KONSTYTUCYJNA WIĘKSZOŚĆ PARLAMENTARNA
PRZYSZŁOŚĆ CZYHAJĄCA NA SCHETYNĘ - OSTATNIE OSTRZEŻENIE
CO DECYDUJE O KLĘSCE TOTALITARNEJ OPOZYCJI?

16 komentarzy

avatar użytkownika michael

1. W sprawie diagnozy sygnałów widzianych od czerwca 2017

[23 październik 2017 - link]
w 100% nie różnimy się z Aleksandrem Ściosem, może są jakieś detale wynikające z różnic w dostępie do danych, albo interpretacji tego jak jest. Ale jest jak jest. 
Istnieją także informacje, które jakimś cudem mam, a których nie chcę upubliczniać - i w tym punkcie rozumiemy się bez słów.
A więc co do diagnozy.
Tak, oczywiście, co faktycznie forsuje BBN pana Solocha, to cholera wie ponieważ nie słychać ani nie widać nic pozytywnego, żadnych konkretnych ofert, żadnych oficjalnych propozycji, ani nawet komentarzy. Nic. Oni tylko kontestują. Kontestują i Milczą.

Przykłady braku reakcji:
  • Piotr Bączek w czerwcu wysyła wniosek o przekazanie ANEKSU do SKW jako ustawowego dysponenta, z ustawowym uzasadnieniem - i nic. Żadnej odpowiedzi. MILCZĄ.
  • Antoni Macierewicz przekazuje raport ze Strategicznego Przeglądu Obronnego, wraz z „Koncepcą Obronną Rzeczypospolitej Polskiej” i wynikającą z niej koncepcją systemu dowodzenia polską Obroną Narodową - i nic. Żadnej odpowiedzi. MILCZĄ.
  • (...) MILCZĄ

Przykłady kontestowania:
  • Antoni Macierewicz przekazuje wniosek o nadanie sztandarów trzem  brygadom WOT.
    Departament Zwierzchnictwa Nad Siłami Zbrojnymi BBN szuka pretekstów bardzo naciąganych, by w "majestacie prawa" wydać Prezydentowi opinię uzasadniającą odmowę. Falandyzacja prawa, by powiedzieć nie. Prezydent oczywiście odmawia. W ten sposób sypią piasek w tryby czyli KONTESTUJĄ. 
  • Antoni Macierewicz przekazuje wniosek o nominacje generalskie.
    Departament Zwierzchnictwa Nad Siłami Zbrojnymi BBN szuka pretekstów bardzo naciąganych, by w "majestacie prawa" wydać Prezydentowi opinię uzasadniającą odmowę. Falandyzacja prawa, by móc powiedzieć "nie". Prezydent oczywiście odmawia. W ten sposób sypią piasek w tryby czyli KONTESTUJĄ. 
  • (...) 
W międzyczasie Antoni Macierewicz zaprasza Prezydenta do roboczego spotkania w celu konsultacji w sprawie uzgodnienia stanowisk w tych sprawach, w których BBN MILCZY lub KONTESTUJE. Prezydent zwykle odmawia, podając protokolarne uzasadnienie, proponując jednak by Antoni Macierewicz złożył wizytę w Kancelarii Prezydenta. 
W ten sposób Prezydent formalnie ignoruje subtelną różnicę pomiędzy spotkaniem roboczym, czyli wspólną pracą, a protokolarną wizytą, czyli znanym z czasów PRL pokazem "klapa, rąsia, buźka, goździk". Faktycznie w ten sposób Andrzej Duda zamienia wspólną pracę na audiencję u Zwierzchnika. Bardzo po krakowsku.

W ten sposób Prezydent daje pole układowi korporacyjno-towarzyskiemu w gronie korpusu wyższych oficerów, który to układ za pośrednictwem BBN forsuje projekt bliski bardzo oddanej Rosji "reformie" Kozieja i Komorowskiego i de facto stawia Prezydenta w 100% po stronie totalnej opozycji.
A BBN nadal tkwi w epoce Strategicznego Przeglądu Bezpieczeństwa Narodowego (SPBN) Kozieja Komorowskiego razem z trepami w brązowych butach.
avatar użytkownika TW Petrus13

2. PETRUS - CO DECYDUJE O ZWYCIĘSTWIE PIS?

Michael ;),zmień pytanie,PiS zwyciężył (wygrał)w sejmie,senacie. Jeśli wygra (zwycięży w wyborach lokalnych),to ma szansę zmienić Polskę (nie w drugą Japonię o której marzył L.W),ale w Kuwejt!.Co mają do tego polityczne wewnętrzne przepychanki?.
ps.jeśli w ogóle o czymś dyskutować,to o tym co zostawimy naszym dzieciom wnukom.Na niezależna.pl napisałem,"to nie ojro,będzie decydować o losach UE,a dzieci!"


 

avatar użytkownika Tymczasowy

3. I co

Szantazyscie przeszkadzalo? Mial zycie wyscielone rozami. Caly czas w blasku. To jak jak zyciowa przygoda stu tysiecy ludzi razem wzietych. Natomiast inni harowali, wykonywali ciezka, nie zawsze wdzieczna robote. Teraz Szantazysta dolozyl im ciezaru. Tak wyglada wdziecznosc w jego wydaniu.
Dlaczego Szantazysta? Bo glownym narzedziem, ktore chwycil jest wlasnie szantaz. Pewnie jest paragraf na szantazowanie.

avatar użytkownika michael

4. @ Petrus, czasem powinniśmy brać pod uwagę, że nasze pytania

nie tylko my sobie zadajemy. 
Biorąc pod uwagę jaskrawo widoczną długą serię działań pana Prezydenta, wielu z czytelników może mieć bardzo uzasadnione wątpliwości, czy przypadkiem dobra zmiana nie jest zagrożona.
A więc odpowiadam, wierzę i mam bardzo poważne dane wskazujace na to, że dobra zmiana nie jest zagrożona, będzie trudniej, ale damy sobie radę.  SiEgam
Masz rację, jeśli w ogóle jest o czym dyskutować, to o tym co zostawimy naszym dzieciom i wnukom. Jeśli pan Prezydent nie czuje, że to jest na prawdę ważniejsze od jego prezydentury, to trudno.
Damy sobie radę bez niego.
avatar użytkownika TW Petrus13

5. Michael

Rząd RP ma dobre notowania,jeśli tylko nie będzie tąpnięć w światowej finansjerze,to Polska ma szansę stać się światową potęgą.Oby tylko waląca się na pysk UE nam nie przeszkadzała,przecież to ona chciała nam "pomagać" w zagospodarowaniu
https://gloria.tv/article/m93M3WQ3Cx7d4Tns9pfLWg3Hr
http://www.energetyka24.com/669913,ministerstwo-srodowiska-podpisalo-umo...


 

avatar użytkownika michael

6. @ Petrus. Oczywiście, damy sobie radę bez niego.

Sięgam do trzeciego punktu cytowanego wcześniej felietonu [link], wskazujcego na jedną z bardzo ważnych właściwości zespołu "dobrej zmiany" oraz cech jego przywództwa:
3. Odporność na zakłócenia, czyli stabilność zespołu zależy od siły indywidualności i samodzielności członków zespołu. Teoretycznie mogę powiedzieć, że im bardziej działanie zespołu zbliża się do modelu "rozległego systemu o rozproszonej inteligencji", tym bardziej tak działający zespół jest odporny na zakłócenia. 
avatar użytkownika TW Petrus13

7. siły indywidualności i samodzielności

dom,dzieci,dobrze płatna praca.Rola rządu powinna (i tak jest! :)),sprowadzać się do umożliwienia warunków.Jeśli pracodawcy uda się przekonać pracowników że,firma w której są zatrudnieni,jest też ich firmą.Wynagradzał ich będzie (nie stawką godzinową) lecz procentem od zysku,może spokojnie wyskoczyć w czasie pracy na kawę,bądź piwko.Wracając po drodze zrobi dla swoich ludzi niezbędne zakupy.Opowiadam bajki?. Można i da się to zrobić,po to żeby cię podlegli ludzie pokochali.Mi to się kiedyś udało,jest szansa że uda się to polskim władzom!


 

avatar użytkownika michael

8. @ Tymczasowy - facet rzeczywiście wybrał wredną formę

Kiedyś słyszałem taki tekst o tym, że niektórzy mogliby przyjąć po zaborcach ich najlepsze cechy, a nie wiadomo dlaczego, niektórzy z nich przyswoili sobie najobrzydliwsze z dostępnych właściwości.
A Krakusy wybrali najgorzej, zamiast wiedeńskiego walca trafili na tępotę hierarchicznej służalczości CK Austro-Węgierskiej biurokracji. 
avatar użytkownika michael

10. W czyje czoło mamy popukać?

Komentuję tutaj tekst pani elig zatytułowany "Dwie tony wazeliny na dwulecie rządu" [link]. 
O co chodzi? Jeśli masę antypisowskiej propagandy przyjąć w pięciopunktowej skali za 500 ton, to tej propisowskiej wazeliny mamy te dwie tony. Oczywiście, moja cierpliwość nie wytrzymuje i tych dwóch ton, irytuje mnie każda wazelina. Ale zastanawiam się czy ta proporcja 

500 : 2 

rzeczywiście jest dobrze policzona. 

Po stronie pięciuset (500) ton antypisowskiej trucizny widzę wszystkie niemieckie gazety, tygodniki, nawet tak dziwne jak te, które zajmują się modą, plotkami albo ogrodnictwem, praktycznie wszystkie stacje telewizyjne. A po naszej stronie prawie nic, oprócz kilku czasopism, paru portali społecznościowych oraz telewizji TRWAM. Natomiast taka podobno prawicowa TVP stara się o zachowanie równowagi, czyli we wszelkich pojedynkach gadających głów - przeciwko jednej naszej głowie staje co najmniej trzech Szejnfeldów z PO, N, PSL, których kłamstwa i obelgi nazywane są krytyką. 
Takie są skutki "bezstronności" - TVP jest po stronie dwukropka w tej proporcji.
Podobno każdy ma prawo do krytyki.
Ale czy nazywanie Marszu Niepodległości nazistowską demonstracją jest krytyką?
Czy może podłą obelgą?
avatar użytkownika michael

11. Pytam po raz drugi, w czyje czoło należy popukać?

Pytania merytoryczne odnoszące się do użytej terminologii:
Czy to co dzieje się po stronie antypisu jest krytyką? 
Czy stekiem nienawistnych łgarstw, pomówień i prowokacji?

A teraz to samo z drugiej strony:
Czy informowanie o długim łańcuchu wyników jest wazeliną, czy informacją?
Przecież tych konkretnych i rzeczywistych wyników jest tyle, jest tak dużo, że one się po prostu nie przebijają do ludzkiej świadomości. 
  • Na przykład notoryczna jazda ekologicznych łgarstw robi z Jana Szyszki ostatnią łajzę i dorabia opinię słabego ministra, który zapewne będzie zapewne zrestukturyzowany. A w rzeczywistości Jan Szyszko jest światowym liderem globalnej polityki klimatycznej i to na dokładkę zgodnej z polskim interesem gospodarczym i jest zwalczany tylko w Polsce. 
  • Na świecie Jan Szyszko jest globalnym autorytetem. To jest fakt. To jest informacja, nie wazelina. 
  • Podobnie inny minister, ten od żeglugi, niejaki Marek Gróbarczyk uratował rzekę Odrę dla polskiego transportu, obalając polsko-niemiecką, międzynarodową umowę wykluczającą Odrę z kategorii żeglownych rzek. To draństwo sprokurowała wroga Polsce platforma Tuska i Kopaczowej. To jest międzynarodowy dyplomatyczny sukces polskiego rządu, który się nie załapuje do tej "wazeliny".
avatar użytkownika TW Petrus13

12. Pytam po raz drugi, w czyje czoło należy popukać?

dobre pytanie? ;). Niejaki Mikołaj Kopernik (Niemcy twierdzą że był niemieckim uczonym,a Toruń,to stara niemiecka twierdza nauki Torn!).Być może Mikołaj Kopernik miał gdzieś w rodowodzie miał korzenie niemieckie,pal to licho!. Ziemie zasiedlone przez Słowian (według danych archeologicznych) sięgały poza rzekę Labę.I co?,i nic.Bo granice państwa wyznacza bita moneta.O tym wspominał ów genialny Niemiec Mikołaj Kopernik,pisząc rozprawkę,o złym i dobrym pieniądzu.Bitym w w królewskiej mennicy,i fałszywki bite już nie z szlachetnego kruszcu (jakim było złoto) a z "tombaku". Właśnie z dawien dawna handlarze na jarmarkach (nadgryzając go sprawdzali wartość,dukata! :)). Empiryzm czy Racjonalizm określa wartość poznania,brzęczącej monety,bądź szeleszczącego dziś ban- knotu ?.
ps.zmień tytuł wątku,"petrus" - coś tam,nikogo nie zainteresuje :),ale jeśli musisz,baw się dobrze!


 

avatar użytkownika michael

13. "Dla Schetyny nawet cukier z pisowskiej cukrowni jest gorzki

Można mieć naturalne wątpliwości, które nasuwają sie same, gdy człowiek jest narażony na koszmarną nawałę wrogiej propagandy, która naprawdę wszystko ma za złe. "Dla Schetyny nawet cukier jest gorzki, gdy pochodzi z pisowskiej cukrowni." A po wtóre, jest sporo spraw, które rzeczywiście jeszcze nie są załatwione.Jeśli normalnemu człowiekowi paskudna i obelżywa propaganda codziennie wtłacza w głowę niechęć, złość, żołć i pretensje, to łatwo stracić z oczu właściwe proporcje. 
Na przykład Mikołaj [link] podaje sześć ważnych spraw nie jeszcze załatwionych, choć ten rząd załatwił w tym czasie chyba kilka tysięcy innych, o których nie wiemy, choć to są także ważne problemy. 
  • Trochę jest tak, jak w tych moich podanych przykładach spraw załatwionych przez Jana Szyszkę i Marka Gróbarczyka. Jest na portalu Blogmedia24 pani Maryla, która prawie codziennie podaje informacjie o tym, co dzisiaj zostało zrobione i jest to mniej więcej setka dobrych, ważnych zwycięstw. Codzienie tak dużo ważnych, załatwionych spraw, o których się nawet nie mówi. 
  • Po drugie, są takie sprawy, których nie da się załatwić w dwa lata, przy niektórych z nich trzeba naprawdę się naharować, aby posunąć je do przodu. A mamy dopiero połowę kadencji. Na przykład sprawa bezczelnego złodziejstwa. Zrobili chłopcy naprawdę dużo, aby uniemożliwić aktualne i przyszłe złodziejstwo, ale aby wytropić ukradzione pieniadze i je odzyskać, to jest cholernie upierdliwa i prawie beznadziejna robota. Ale chłopcy to także ciągną. 
  • No i po trzecie, to wszystko trzeba robić, pokonując maksymalny opór zewsząd, o wszystko wrzask i czepianie się. Wszystko na nie, bez względu na to jak dobre i potrzebne jest rozwiązanie faktycznego problemu. Nie, bo nie. I z Polski i zza granicy. Nawet Prezydent do tej obstrukcji się podłączył.
    Trzeba mieć charakter nie z guzika, aby to łajdactwo wytrzymywać i pracować dalej.

Pierwowzór niniejszego komentarza umieściłem tam [link] niepoprawni.pl

avatar użytkownika michael

14. Gdy się komuś pomiesza MONTESQUIEU z MACHIAVELLIM

to wtedy Grzegorz Schetyna jest trzecią drogą - nie rozumie ani jednego ani drugiego.

[link]

avatar użytkownika michael

15. Tak wyglądały skutki niemieckiego nazizmu w Polsce

Słownik Języka Polskiego - https://sjp.pl/kulturtreger 

kulturtreger - osoba narzucająca innym społeczeństwom swoje zasady i swoją kulturę: kulturtreger, kulturträger

Guy Maurice Marie Louise Verhofstadt – belgijski i flamandzki polityk, premier Belgii w latach 1999–2008, poseł do Parlamentu Europejskiego VII i VIII kadencji, przewodniczący grupy liberalnej jest kolejnym kandydatem na kulturträgera, któremu marzy się zniszczenie Niepodległości Polski.

[link]

avatar użytkownika michael

16. Dwie partie - polska i antypolska

Pani Ewa Kochanowska cytuje słowa księcia Czartoryskiego: 
"Widziałem w naszym kraju tylko dwie partie: polską i antypolską"
W samo sedno! ????

 


[link]
Wieczorowy Uniwersytet Marksizmu Leninizmu im. Pawła Adamowicza (2.09.17)