CO DECYDUJE O ZWYCIĘSTWIE PIS?

avatar użytkownika michael

*

1. Obrzydliwców, którzy szczują i robią to wrednie jest niemało. Na przykład, w tvn24 paskudnie szczuje obywatel petru ryszard, opowiadając bzdury o "inwigilacji". Nic nowego. Gdy interesy są sprzeczne, są i przeciwnicy. Czasem są to ludzie, z którymi można rozmawiać, a czasem okazują się być chamami, których można pokonać, a czasem trzeba ominąć. Jednak poziom chamstwa i demoralizacji Platformy Obywatelskiej, jakość kłamstw i jadowitej nienawiści już dawno przekroczył wszelkie granice. Żadne "odwracanie wektorów" nie pomoże. Takie chamstwo i gorsząca mowa nienawiści jest widoczna gołym okiem. Ludzie tego po prostu nie chcą. 
 
2. Przez ostatnich parę lat ugrupowanie zjednoczonej prawicy dojrzało już na tyle, że pojawił się zespół. Aby w instytucji albo w ugrupowaniu ukształtował się system pracy zespołowej, potrzebna jest dojrzałość, która sama w sobie jest nie tyle faktem, ile faktycznym zjawiskiem. [link] Staram się pisać oględnie, by nie powiedzieć zbyt wiele, ale zespół zbliża się do sukcesu tym bardziej, im selekcja kadr jest bardziej pozytywna. Otóż z każdą chwilą widać coraz wyraźniej, że: 
  • w totalnej opozycji filtr kadr działa w negatywnym sprzężeniu zwrotnym,
  • a w PiS przeciwnie, 
Dlatego coraz częściej typowymi twarzami totalitarnej opozycji stają się prymitywni siepacze, [typ: Szczerba, Misiło, Neumann, ...] a w PiS przeciwnie [typ: Wassermann, Szatkowski, Szyszko, ...] - jest coraz więcej mocnych i samodzielnych osobowości. 
 
3. Odporność na zakłócenia, czyli stabilność zespołu zależy od siły indywidualności i samodzielności członków zespołu. Teoretycznie mogę powiedzieć, że im bardziej działanie zespołu zbliża się do modelu "rozległego systemu o rozproszonej inteligencji", tym bardziej tak działający zespół jest odporny na zakłócenia. 
Jest kilka praktycznych przykładów takich systemów i są to formacje, które wytrzymały próbę czasu. Przykłady: 
  • Solidarność Walcząca wytrzymała 35 lat, nie dała się pokonać, obeszła się bez wewnętrznych walk frakcyjnych i bojów o władzę. 
  • Internet - wydaje się, że jest to dobry przykład, ponieważ ten system chyba wcale nie ma żadnego centrum decyzyjnego, a mam takie wrażenie, że to właśnie Internet zwycięża we wszystkich konfliktach z globalnymi imperiami.
  • Ustrój demokracji Rzeczypospolitej Obojga Narodów. 
  • System PiS jest najnowszym przykładem właśnie takiego zjawiska, jeszcze w trakcie formowania.
 
4. Strategiczna struktura celów... Totalitarna opozycja nie ma żadnego programu, a nawet jeśli mówi, że ma, to tylko mówi.  
Natomiast zjednoczona prawica ma wizję. Cała formacja rządząca, czyli administracja rzadowa, klub parlamentarny PiS, (razem z Prezydentem? *), wyznaczył sobie długoterminowe cele, które w rzeczywistości są celami strategicznymi i które są po prostu realizowane. Program PiS jest programem realizacji wizji. Bez specjalnych kłopotów działanie PiS można sklasyfikować jako przykład zarządzania strategicznego, na przykład wg. Harry Ansoffa [link]. 
Czyli PiS działa po to, aby coś osiągnąć - cel konstruktywny i to ambitny, per aspera ad astra.
PO działa, aby coś rozpieprzyć - cel destrukcyjny. Czyli platforma wykonuje wyrok sama na sobie.
 
5. Wartość etyczna programu. Totalna opozycja nie ma programu i dlatego nie ma etyki. Demoralizacja zawsze jest autostradą do katastrofy. A więc ich własna pycha i arogancja ich zniszczy. 
PiS już wszedł w rolę bastionu cywilizacji chrześcijańskiej, a więc ma nie tylko wizję Polski, ale i misję cywilizacyjną. Po dwóch latach rządów ta misja już jest nie tylko zauważona, ale i zaczyna być doceniana. Także i przez wrogów. Stąd ten wrzask.
 
6. Cel ustrojowy. Polska ma być państwem poważnym, czyli takim, które posiadło umiejętność realizowania swoich interesówPaństwa poważne, to takie, które potrafią zdefiniować swoje interesy i nie odstępować od ich realizacji bez względu na warunki zewnętrzne i wewnętrzne. Państwa pozostałe tego nie potrafią" [link - 10 kwietnia 2009 roku]. 

Naszym strategicznym celem jest budowa w Polsce państwa poważnego.

 

Wymieniłem wyżej nasze przewagi, które z powodzeniem wystarczą, by możliwy był prawdziwy sukces, by Polska mogła wybić się na Niepodległość. Cóż więcej mogę dodać. To tylko szkic. Co gorsza, ten szkic nie jest kompletny. 
 
Na przykład:
Punkt 5 można by uzupełnić tak, by "wartość etyczna programu" mógłaby być wzbogacona o taką pointę: 
Totalna opozycja nie ma Boga w sercu. To przecież fakt. Oni nie tylko nie mają Boga w sercu. Myślę, że Oni także nie mają sumienia, ani zdolności odróżnienia tego co dobre od tego co złe. Przypuszczam także, że totalna opozycja jest gotowa nie cofnąć się przed niczym i może posunąć się nawet do najbardziej drastycznych środków. Dokładnie tak jak we współczesnej definicji komunizmu. [link] Przed niczym się nie cofną.
Weźmy inny przykład:
W polskim sądownictwie mamy różne problemy. Mamy do czynienia z samowolą sędziów, mamy też sędziowską nieodpowiedzialność - to wiemy. Nic w tym dziwnego. W każdym środowisku bywają czarne owce. Dlatego w każdym środowisku muszą być niezależne od tego środowiska sposoby wykrywania, karania, a nawet usuwania odszczepieńców. Tak jest na całym świecie. Tak musi być. Wszędzie, byle nie w Polsce. Dlatego polskie sądownictwo wyrodnieje. Trzeba więc złapać miotłę i wymieść czarne owce i uruchomić w sądownictwie "wydziały spraw wewnętrznych". Takie zadanie miała spełniać nowa Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego. I co?
Mamy wrzask. Cała totalitarna opozycja rzuca się w obronie sędziowskiej samowoli i nieodpowiedzialności z protestami przeciw łamaniu sędziowskiej niezawisłości.
  • Czy im się pomyliła niezawisłość z samowolą?
  • Dlaczego oni wywrzaskują o zagrożeniu niezawisłości sędziów?
  • Czy może oni nie wiedzą, że niezawisłość, to nie znaczy nieodpowiedzialność?
  • Wykluczone! Oni doskonale wiedzą, co robią. To jest agresywna obrona komunistycznego łajdactwa.

Dlatego w swoim dzisiejszym felietonie ominąłem wszelkie argumenty i przesłanki ideologiczne. Nie pisałem o Bogu, ani o rodzinie, ani o ludzkich aspiracjach. Nie ma tam także ani jednego słowa ani o prawicy ani o lewicy, nie piszę o polskiej racji stanu nie tylko dlatego, że polskiej totalitarnej opozycji ani globalnej liberalnej demokracji to zupełnie nie interesuje. Nie piszę o tym nie dlatego, że ich to zupełnie nie obchodzi. To wiadomo. Oni tak dalece tego nie szanują, iż są gotowi to wszystko zniszczyć, sa gotowi spalić albo sprzedać całą Polskę. Oni chcą tylko władzy i pieniędzy.

Nie piszę o tym, ponieważ prawdziwy podział pomiędzy Polską a totalitarną opozycją przebiega zupełnie gdzie indziej, poza wszystkim, co jest dla Polaków ważne, poza wszystkimi naszymi ludzkimi wartościami. Ten podział nie dotyczy także jakiejkolwiek polityki, jest ponad wszelkimi naszymi wewnętrznymi podziałami. Nie ma żadnej wojny polsko-polskiej. Ich interes, interes "totalnej opozycji" jest interesem najeźdźcy, a Polska ma być ich zdobyczą.
Idzie więc o polską Niepodległość, bez względu na naszą wiarę, nadzieję i miłość.
Prawdziwy podział jest pomiędzy silną, samodzielną i rozwijającą się Polską a głodnymi pasożytami, wrogami Niepodległej.

Przypisy:
*) Niniejszy wpis powstał najpierw jako komentarz do felietonu:
      Tymczasowy, "Andrzej Kazimierz Duda-Marcinkiewicz" [link]
**) Inny bardzo interesujący tekst na ten temat: UPARTY, "PAD i inny świat" [link]
***) "OSTATNIE OSTRZEŻENIE" [link]
****) Skandaliczne antypolskie gówniarstwo i racjonalne strategie [link]

 

* * *

 

następny - poprzedni

8 komentarzy

avatar użytkownika michael

1. @ Marylu! Wystarczy posłuchać posła Rabieja.

Marylu. Oglądałem tę audycję w chwili jej emisji! Dziękuję za zamieszczenie tego filmu. Szlag może człowieka trafić na sam dźwięk manipulacji totalitarnej opozycji. Ten Rabiej na przykład. Gdzie ten sukinsyn widzi niszczenie Sądu Najwyższego, gdzie ten łotr widzi zagrożenie dla niezależność sądownictwa?
Gdzie jest i na czym polega likwidacja Sądu Najwyższego?
Czy on nie rozumie jaka jest różnica pomiędzy niezawisłością sędziego w wydawaniu wyroku a nieodpowiedzialnością sędziego za łotrostwo? 
Na pewno rozumie. Jest na tyle inteligentnym facetem, że nie może nie rozumieć.
ON PO PROSTU BEZCZELNIE KŁAMIE PREZENTUJĄC NIEPRAWDZIWE OGÓLNIKi o RZEKOMYM "NISZCZENIU SN" by bronić ABSOLUTNEJ NIEODPOWIEDZIALNOŚCI SĘDZIÓW.

Pan Rabiej i ludzie opozycji zamiast argumentów (chyba nie mają pojęcia o tym czym jest argument) delegitymizują całą działalność w sprawie reformy.
Delegitymizują działania reformatorskie przezywając reformę przy pomocy epitetu.
Delegitymizują dokładnie tak, jak to opisywałem [tutaj]
avatar użytkownika michael

2. Chyba jest różnica pomiędzy niezawisłością a samowolą

A gadanie o obronie niezawisłości albo trójpodziału władzy jest kłamstwem na użytek takich "polityków" jak ten Frans Timmermans.
To jest kłamstwo w obronie korporacyjnej samowoli.

avatar użytkownika Tymczasowy

3. Dzieki za video

Mam dobre i zle wrazenia. Chyba niezwykla w polskich warunkach dr M.Ogorek, nadaje sie do tej napier..ki.
Oboje prowadzacy sprawiedliwie dali wiekszosc czasu naszym, a nie holocie.
Rabiej z partii kanapowej oraz innakie (musze zastanowic sie nad dalsza przydatnoscia tego oryginalnego nowotworu jezykowego0dzien po dniu, w sezonie ogorkowym, staraja sie bezskutecznie dawac oznaki zycia.Jk ten trup z raportu milicjanta z czasow PRL o trupie, ktory dawal oznaki zycia.
Staram sie nie ogladac pyskowek, bo ludzie zacietrzewieni traca czesc swoich zdolnosci. Ktos powinien powiedziec bardzo dobitnie osobnikowi starajacemu sie reprezentowac te nowowynaleziona mlodziez (dzieci SB-ctwa i oderwanych od koryta), ze jest zasadnicza roznica miedzy jednodniowym doswiadczeniem bojowkarza, a setkami tysiacami spraw sadowych rujnujacych zycie ludzi, przedsiebiorcow. Gnojek staral sie zrownac jedno z drugim. Nikt nie nadepnal na ogon skurwysynka ze szczurza, zdradziecka morda. Slomka przypomnial, ze pod SN innistali dluzej. Chociaz tyle, ale za malo.
Swietny byl adwokat, ktory wypunktowal bardzo precyzyjnie racje stojace za wymieceniem Stajni Augiasza.
Dzis wyczytalem, ze siwek, kiedys zasluzony profesor Szczemboszzapytal czy on jest zlogiem komunistycznym. Gorzej, on jest pozytecznym glupkiem. szkodnikiem przerastajacym szujostwem "normalnych" komunistow.
A Kozoskiego, ktoremu (DLACZEGO?) DANO RESORT BEZPIECZENSTWA PO oKRAGLYM Stole powinno sie po torturach powiesic.

avatar użytkownika michael

4. A Kozłowskiego powinno się po torturach powiesić

Symbolicznie oczywiście.

avatar użytkownika Maryla

5. der Dziennik przed repolonizacją

Koniec monolitu? "Duda nie tylko zawęził pole gry prezesowi. On zmienił wręcz dyscyplinę"

Zapowiedziane
przez prezydenta własne projekty ustaw zdecydują nie tylko o
przyszłości polskiego sądownictwa, lecz także o tym, czy w obozie
"dobrej zmiany" nie dojdzie do rozłamów i w konsekwencji –
przedwczesnych wyborów.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika michael

6. Mam nadzieję, że w "obozie władzy nie ma idiotów",

a zgromadzenie przeciwników naszej strategii nie rozumie tego, co jest najważniejszym fundamentem naszego sukcesu:  
wizja - misja - wspólnota, 
czyli wiemy co robimy, po co to robimy i jesteśmy razem na naszej drodze do celu.

Dlatego myślę, że nasi przeciwnicy, nie rozumiejąc nic, już dzielą skórę na niedźwiedziu, już się cieszą z rzekomego końca monolitu.


Otóż, nie ma żadnego końca monolitu
avatar użytkownika michael

8. Napisałem o pięciu najważniejszych czynnikach polskiego sukcesu

Nie powiedziałem, który z nich jest najważniejszy. Wszystkie są niezwykle ważne. Ale dojrzałość całego zespołu jest tym warunkiem, który zapewnia stabilność w pracy zespołowej wielu samodzielnych politycznych indywidualności. W konkretnej sytuacji stabilność oznacza odporność na zakłócenia, takie jak na przykład owe dwa prezydenckie weta. 
Ale zespołowa praca na nic, jeśli nie ma wizji generującej strategię, jeśli cały zespół nie jest inspirowany poczuciem misji prowadzącej Polskę w imię Boże, per aspera ad astra. 

Tylko odpowiedzialność wobec wspólnej misji zespołu pozwala traktować dwa weta Pana Prezydenta jako zakłócenie, które niech będzie nauką dla obu stron albo i dla całego zespołu.

A W EFEKCIE NAPRAWDĘ POWINNO NAM ZALEŻEĆ ABY ZESPOŁOWA PRACA CAŁEGO OBOZU ZJEDNOCZONEJ PRAWICY NADAL DOJRZEWAŁA. 
A NAJWAŻNIEJSZE JEST TO, ABY TO ZDARZENIE BYŁO TYLKO ZAKŁÓCENIEM, KTÓRE BĘDZIE NAUKĄ DLA NAS WSZYSTKICH. 

Mam taką hipotezę, że cała ta awantura, cały ten pośpiech był wywołany potrzebą uchylenia się przed atakiem totalitarnej opozycji na przebudowywanie służb specjalnych, a konkretnie na Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, na których totalitarna opozycja naszykowała wredną kombinację operacyjną. Ta robota miała być zatrzaśnięta całkowicie bezprawną akcją Sądu Najwyższego, który zmierza do propagandowego podeptania prezydenckiego prawa łaski. A przecież królewskie prawo łaski należy odwiecznej tradycji prawa cywilizacji białego człowieka.  
Oczywiście, operacyjne skutki tego skandalicznego oszustwa Sądu Najwyższego będą żadne, a kompromitacja gigantyczna. Jarosław Kaczyński i Zbigniew Ziobro zgodnie zauważyli, że delikty, których uczepiła się opozycja są dla nas trzeciorzędne, ale... 
Ale cała polska totalitarna opozycja z Fransem Timmermansem na czele tą próbą grillowania Polski strzela sama sobie w stopę i to chyba z armaty. 

A z drugiej strony błędów w tej "reformie" popełniono bardzo dużo i to po stronie prezydenckiej i po stronie ministerstwa sprawiedliwości. Zbigniew Ziobro jest zdecydowanie w zbyt gorącej wodzie kąpany, a z kolei w Kancelarii Prezydenta jest zbyt mało ludzi na właściwym poziomie. 
No i Konstytucja, której bolszewicka czołówka Platformy Ubywatelskiej broni tak zajadle, jest bardzo szkodliwym polem minowym szczególnie w działach kompetencyjnych władzy wykonawczej. Ale nie tylko w tej dziedzinie.