Zapiski do konspektu: „Powaga Rzeczypospolitej. Treść polskiej polityki (IGP)"

Pracuję od wielu tygodni nad tym tekstem, fakty i zdarzenia biegną błyskawicznie, uwaga skupia się na tysiącu bardzo ważnych i ulotnych przekazach dnia. A przed nami przyszłość dla kolejnych pokoleń. Najważniejszym, wielkanocnym tagiem tych zapisków to "Zmartwychwstanie Rzeczpospolitej"

http://michael.salon24.pl/50921,204-saisonstaat-tresc-polskiej-polityki-igp

 

„Polityka zagraniczna – zapis agonii”

Felieton Stanisława Michalkiewicza, http://www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=703 (15 marca 2009)

 

Państwa dzielą się na dwie grupy: na państwa poważne i pozostałe. Państwa poważne, to takie, które potrafią zdefiniować swoje interesy i nie odstępować od ich realizacji bez względu na warunki zewnętrzne i wewnętrzne. Państwa pozostałe tego nie potrafią. Państwa poważne przeważnie są duże i na arenie międzynarodowej występują jako mocarstwa. Mocarstwowość, jak wiadomo, oznacza zdolność do ustanawiania i egzekwowania własnych praw, albo własnej woli poza własnymi granicami. Najczęściej wielkość i mocarstwowość jest konsekwencją umiejętności realizowania przez państwo własnych interesów. Ale czasami państwa poważne nie są duże, a mimo to potrafią egzekwować własną wolę poza swymi granicami, a nawet narzucać ją państwom dużym.

Przykładem jest choćby Izrael, który, postępując cierpliwie i metodycznie, potrafił wypracować mechanizm narzucania własnej woli takim na przykład Stanom Zjednoczonym do tego stopnia, że poświęcają one własne interesy państwowe, żeby tylko dogodzić żydowskiemu państwu. Sytuacja, gdy ogon wywija psem, jest wprawdzie bardzo rzadka, ale właśnie dlatego godna uwagi. Polska należy do drugiej grupy, to znaczy – do państw pozostałych.

Koniec cytatu

  

„dzierzbo, Twoja niezwykła wypowiedź, o interesującym zjawisku fizycznym”

Keep smiling [31.03.2009 - 08:33] http://blogmedia24.pl /node/11803

 

michael, wt., 31/03/2009 - 10:11

Chodzi o rzekomo zaskakujący fakt zmiany nastroju w naszym społeczeństwie.

To nie jest żadne zaskoczenie.

Tusk tonie od dawna, nie wiadomo, czy nie od samego początku. A ten obserwowany efekt bardzo przypomina mi zjawiska fizyczne, brane z dowolnej dziedziny fizyki.

 

A więc jest tu zjawisko równoważenia szal wagi. Dolewając po kropelce do wiadra stojącego na jednej z szal, znajdzie się jedna kropelka, która przeważy i równowaga się zmieni. Albo gdy wrzucisz kamień do jeziora, fala rozchodząc się dociera do każdego z zakątków, zawsze jednak z opóźnieniem.

 

Tusk wygrał wybory, korzystając z wielkiego oszustwa medialnego, który był faktycznym zamachem stanu. To oszustwo ciągnie się jak flaki z olejem, kipi absurdalnymi sytuacjami.

Aspiryna proponuje akcję, której celem jest udokumentowanie oszustwa wyborczego jesieni 2007. Jest to o tyle ważne, że metoda tego łajdactwa staje się na całym świecie jedynym pomysłem na prowadzenie polityki.

Jest to polityka szatana, jego kolejny sposób doprowadzenia do globalnej Apokalipsy.

A jej imię to Postpolityka.

 

Kontynuacja tego oszustwa pędzi dalej. Ludzie o miedzianych czołach nie znają granic bezczelności:

Wczoraj widziałem w TVP teleturniej poświęcony pamięci papieża Jana Pawła II. Studio zapełnione było komunistycznymi kukłami SLD i PSL. Diabeł ogonem na mszę dzwoni. Kłamstwo tej farfałowej scenerii było, aż drażniące.

 

DZIERZBO, teraz najważniejsze: Zwracam teraz Twoją uwagę na ukryte wśród tych zapisków jądro rozwiązania:

 

Polacy nie są idiotami, jeszcze nie jesteśmy krainą debili*). Oszustwo jest wyraźne, powtarzane nieustannie – nawarstwia się w inteligencji setek tysięcy bystrych obserwatorów.

To działa jak te krople opadające do naczynia, jak rozchodząca się fala.

 

A medialna nawała?

Gdy kłamstwo i zła wola mediów stają się oczywiste, do każdego z nas powoli dociera, że gdy Maja Popielarska mówi w TVN, że leje deszcz, to lepiej samemu wyjrzeć przez okno, aby się nie wygłupić, zabierając parasol.

 

Chodzi o to, aby szala po naszej stronie nie była pusta. Uważam, że mądrość Polaków jest jednym z najpoważniejszych składników jej zawartości. To jest jedno z doniosłych nawiązań do tradycji cywilizacji Rzeczypospolitej Obojga Narodów.

 

Nie chodzi tylko  o to, by obserwować trend, chodzi także o to by nań wpływać albo nawet wywoływać.

Inspirujmy trendy. To jest propozycja hasła.

michael

 

„*) Jeszcze nie jesteśmy krainą debili.”

michael, wt., 31/03/2009 - 11:15 http://blogmedia24.pl /node/11803

To jest niezwykle ważny przypis do poprzedniego wpisu.

 

OTÓŻ - NASI POLITYCZNI PRZECIWNICY UPRAWIAJĄ POSTPOLITYKĘ.

ZAŁOŻENIEM POSTPOLITYKI JEST UZNANIE CAŁEGO SPOŁECZEŃSTWA ZA BANDĘ DEBILI.  Wszyscy Polacy, wedle ich poglądu albo są debilami, albo trzeba tak postępować, abyśmy tymi debilami stali się możliwie najprędzej. To że ONI takie przekonanie mają, to mało ważne.

MOGĄ SOBIE TO PRZEKONANIE DO RZYCI WSADZIĆ.

 

ZŁO JEST W TYM, ŻE ONI  TEN DEBILIZM OGRYWAJĄ, WYKORZYSTUJĄ, PROMUJĄ, A PROMUJĄC POSZERZAJĄ, HODUJĄ, AKTYWNIE  POGŁĘBIAJĄC ZBIOROWY KUNDLIZM.

 

NA TYM TO WSZYSTKO POLEGA TO JEST TREŚĆ I SENS POLITYKI POSTKOMUNISTYCZNEJ WŁADZY.

ONI NA SKRETYNIENIE POLSKIEGO SPOŁECZEŃSTWA STAWIAJĄ.

TO JEST ICH TREŚĆ POLSKIEJ POLITYKI.

 

MUSIMY WIĘC STAWIAĆ NA COŚ PRZECIWNEGO!!!

Na tym polega jedno z doniosłych nawiązań do tradycji cywilizacji Rzeczypospolitej Obojga Narodów.

michael

 

„LIKWIDACJA W IMIENIU WSI (ALEKSANDER ŚCIOS)”

http://cogito62.salon24.pl/397969.html

http://blogmedia24.pl/node/11976

http://bezdekretu.blogspot.com/2009/04/likwidacja-w-imieniu-wsi.html

http://lista-obecnosci.blogspot.com/2009/04/likwidacja-w-imieniu-wsi.html

Ja również mam pewność, że propozycja zmiany ustawy o IPN jest faktycznym zamiarem likwidacji pionu śledczego.

 

Proponuję jeszcze odwiedziny na blogu tosza: "Oddziały X i Y oraz IPN"

http://blogmedia24.pl/node/12073

 

michael, pt., 10/04/2009 - 08:02

Bardzo dobrze, że się zgadzamy, ale nie jest dobrze, gdy uchwalona w polskim parlamencie deklaracja zdrady narodowej, pod pozorem zmiany ustawy o IPN, ma szansę stać się lege artis częścią polskiego systemu prawnego.

I nawet prezydenckiego veta w tej sprawie odrzucić się nie da, bo Marcin Libicki z kolegami odszedł z klubu parlamentarnego PIS. Marcin Libicki był jednym z najlepszych i najefektywniejszych polskich europarlamentarzystów.

Zapewne przyczyną tego odejścia stała się nędzna prowokacja tych ze wsi. Nędzna, ale udana.

michael

 

„Marylu, to już jest. Projekt sposobu na obalenie oligarchii PO.”

„Czym jest i jak rozpoznać TOTALITARYZM.”  http://www.blogmedia24.pl/node/12049

 

michael, ndz., 05/04/2009 - 16:35

Skutecznego sposobu, który może zadziałać.

Powiadam mam już konspekt, pamiętam o naszych dyskusjach, o tym co było Twoim natchnieniem, a także o tym, co Ciebie nie przekonywało.

 

Pamiętam jak byłaś sceptyczna, gdy pisałem o "systemie inteligencji rozproszonej". A przecież to była strategia "Solidarności Walczącej". To jest, morduję się już tylko nad sformułowaniem.

To są już tylko problemy redakcyjne.

Problem jest potężny.

Zadanie jest trudne.

Budowa „systemu inteligencji rozproszonej” jest jednym z najważniejszych elementów rozwiązania najwłaściwszej polskiej geopolityki. To jest prawdziwa polska siła, stąd ona pochodzi. Ta siła pozwoliła nam przetrwać, wybić się na niepodległość. To jest nasza prawdziwa moc.

Ta moc jest zauważona przez naszych wrogów, jest należycie doceniona.

Jeden z carskich gubernatorów w Warszawie dosadnie formułował to w swoich raportach do Petersburga, uznając, że jest to jedno z najpoważniejszych przyczyn nieskuteczności polityki Rosji w Polsce.

 

A na początek, konieczne jest przekonanie choć kilku osób, tak, aby włączyły się w przełamanie marazmu, a także trendu w nastroju społecznym*).

Już nie ma czasu na nadymanie się, po próżnicy.

 

____________________________________________________

Przypis:

*) Dzierzba zauważył przełamywanie się tego trendu:

http://blogmedia24.pl /node/11803 i nie tylko on. Wczoraj chyba Unicorn pokazał wynik sondy w Onecie, z której wynika, mimo strasznego antyprezydenckiego wrzasku propagandy, że po stronie prezydenckiej głosowało ok. 58% respondentów.

Itede, itepe.

michael

 

W poniedziałek,

Szóstego kwietnia, wracając ze spotkania z inwestorami, na dworcowym  peronie spotkałem od dawna zaprzyjaźnionego, Zbigniewa M. Prawie natychmiast poczęstował mnie jedną z najpiękniejszych anegdot z prawdziwej historii Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Opowieść o Polaku, który powrócił z zagranicy, aby poddać się niegdyś orzeczonej karze śmierci.

Wrócił, bo nie mógł pogodzić się z uchylaniem się od wyroków prawa Rzeczypospolitej.

 

Historia Polski i jej tradycja, to nie tylko Łaszcz i Siciński.

Tak widzą historię Rzeczypospolitej tylko ci, którzy chcą ją tak widzieć.

To są duchowi potomkowie Hakaty i Riepnina.

To jest ich zamiar oraz  ich treść propagandy.

A ich imię jest Bronisław.

___________________________________________________________________________________

273.500