22 sierpnia - Niepokalanego Serca NMP
.
Według tradycyjnego kalendarza liturgicznego dzisiaj przypada
Święto Niepokalanego Serca Najświętszej Maryi Panny.
Niepokalane Serce Maryi, módl się za nami!
"(...)O Sercu Maryi jako pierwszy pisze św. Łukasz (Łk 2, 19. 51). Pierwsze ślady kultu Serca Maryi napotykamy już w XII w. I tak o Sercu Maryi wspominają: św. Azelm (+ 1109), jego uczeń Eudmer (+ 1124), Hugo od św. Wiktora (+ 1141), św. Bernard (+ 1153), św. Herman Józef (+ 1236), św. Bonawentura (+ 1274), św. Albert Wielki (+ 1280), Tauler (+ 1361), bł. Jakub z Voragine (+ 1298), św. Mechtylda (+ 1299), św. Gertruda Wielka (+ 1303), św. Brygida Szwedzka (+ 1373) i inni.
Na wielką skalę kult Serca Maryi rozwinął św. Jan Eudes (1601-1680). Kult, który szerzył, nosił nazwę Najświętszego Serca Maryi lub Najsłodszego Serca Maryi. Jak wiemy, łączył go ze czcią Serca Pana Jezusa. Odtąd powszechne są obrazy Serca Jezusa i Serca Maryi. Najwięcej jednak do rozpowszechnienia czci Serca Maryi przyczynił się ks. Geretes, proboszcz kościoła Matki Bożej Zwycięskiej w Paryżu. W roku 1836 założył on bractwo Matki Bożej Zwycięskiej, mające za cel nawracanie grzeszników przez Serce Maryi. W roku 1892 bractwo liczyło 20 milionów członków.
W objawieniu "cudownego medalika Matki Bożej Niepokalanej", jakie otrzymała w roku 1830 św. Katarzyna Laboure, są umieszczone dwa Serca: Jezusa i Maryi. Św. Antoni Maria Klaret (+ 1870) Niepokalane Serce Maryi ustanowił Patronką swojego zgromadzenia. Co więcej, Serce Niepokalane Maryi umieścił w herbie tegoż zakonu.
W wieku XIX rozpowszechniło się nabożeństwo do Niepokalanego Serca Maryi dla podkreślenia przywileju Jej Niepokalanego Poczęcia i wszystkich skutków, jakie ten przywilej na Maryję sprowadził. To nabożeństwo w ostatnich dziesiątkach lat stało się powszechne. Początek temu nabożeństwu dało ogłoszenie dogmatu o Niepokalanym Poczęciu Maryi przez papieża Piusa IX w roku 1854, jak też objawienia Matki Bożej w Lourdes (1858). Najbardziej jednak przyczyniły się do tego głośne objawienia Matki Bożej w Fatimie w roku 1917.
(...)....13 października 1942 roku, w 15. rocznicę zakończenia objawień fatimskich, papież Pius XII drogą radiową ogłosił całemu światu, że poświęcił rodzaj ludzki Niepokalanemu Sercu Maryi. Polecił także, aby uczyniły to poszczególne kraje w swoim zakresie. Pierwsza uczyniła to Portugalia z udziałem prezydenta państwa. Polska była wówczas pod okupacją hitlerowską. Prymas Polski, kardynał August Hlond w obecności całego Episkopatu Polski i około miliona pielgrzymów uczynił to 8 września 1946 r. na Jasnej Górze przed obrazem Matki Bożej Częstochowskiej. Papież Pius XII wysłał z tej okazji osobny list gratulacyjny do Polski (23 grudnia 1946 r.). (...)
(...)...Samo Święto Serca Maryi zapoczątkował św. Jan Eudes już w roku 1643. Wyznaczył je dla swoich rodzin zakonnych na dzień 8 lutego. On to ustanowił zakon pod wezwaniem Serc Jezusa i Maryi (kongregacja eudystów), ustalił odpowiednie pozdrowienie codzienne wśród współbraci tego zakonu i napisał teksty liturgiczne: mszalne i brewiarzowe na dzień święta. Wiemy także, że św. Jan Eudes pierwszy napisał dziełko na temat kultu Serca Maryi. Ukończył je przed samą swoją śmiercią w roku 1680. Wydane zostało drukiem w roku 1681. Papież Pius VII (+ 1823) zatwierdził Święto Najświętszego Serca Maryi dla niektórych diecezji i zakonów jako Święto lokalne. Papież Pius IX (+ 1878) zatwierdził teksty Mszy Świętej dla tego Święta i Oficjum brewiarza. Dla całego Kościoła Święto Niepokalanego Serca Maryi wprowadził papież Pius XII dnia 4 maja 1944 roku. Posoborowa reforma liturgiczna przesunęła je na sobotę po uroczystości Najświętszego Serca Jezusowego.(...)"
Za: brewiarz.pl.
Dzisiejsza Liturgia (za divinumofficium.com)
Uroczystość Najczystszego Serca Maryi Panny
(Ustanowione zostało około roku Pańskiego 1836)
LEKCJA (z Pieśni nad Pieśniami rozdział 8, wiersz 6-7)
Przyłóż mię, jako pieczęć do Serca Twego, jako pieczęć do ramienia Twego; bo mocna jest jako śmierć miłość, twarda jak piekło jest zazdrość, pochodnie jej pochodnie ognia i płomieni. Wody mnogie nie mogły ugasić miłości i rzeki nie zatopią jej; choćby człowiek dał wszystką majętność domu swego za miłość, wzgardzi ją jako nicością.
EWANGELIA (u św. Łuk. rozdz. 2, wiersz 48-51).
Onego czasu rzekła Maryja, Matka Jezusa, do Niego: Synu, cóżeś nam tak uczynił? Oto Ojciec Twój i Ja żałosni szukaliśmy Cię. I rzekł do nich: Cóż jest, żeście Mnie szukali? Nie wiedzieliście, że w tych rzeczach, które są Ojca Mego, potrzeba abym był? A oni nie zrozumieli słowa, które im powiedział. I poszedł z nimi i przyszedł do Nazaretu, a był im poddany. A Matka Jego wszystkie te słowa zachowała w sercu swoim.
* * *
Kościół Boży takim - a należnym - uwielbieniem otacza Najświętszą Matkę Boga naszego, Maryję Pannę, że stara się, aby cześć Jej oddawana przewyższała cześć wszystkich innych Świętych Pańskich. W tym celu obchodzi bardzo wiele uroczystości, podobnie jak to czyni względem tajemnic dotyczących Pana Jezusa, nie żeby Ją z Nim równać, bo między Bogiem a stworzeniem, nawet tak niezrównanej świętości jak Maryja, zachodzi różnica nieskończona, lecz dlatego, że po Bogu należy się Jej cześć najgłębsza, i cokolwiek dla Niej się czyni, odnosi się to do czci samego Boga, którego stała się Matką.
Otóż, jak Kościół Boży osobnym Świętem czci Najsłodsze Serce Jezusowe, tak i na uczczenie Najczystszego Serca Maryi ustanowił osobne Święto. Czcimy tu w przenośni Jej najczystsze życie wewnętrzne, a zwłaszcza Jej najczystszą i najgorętszą miłość ku Bogu i ludziom. Oddajemy Jej w ten sposób cześć i najbardziej Jej należną i najmilszą, a dla naszych własnych serc najbardziej pocieszającą, Maryja bowiem jest naszą najprawdziwszą Matką w porządku łaski, i to nie tylko dlatego, że wydając na świat Zbawiciela, jakby urodziła przez to nas wszystkich dla Nieba, lecz że jest nam Matką z wyraźnego postanowienia samego Pana Jezusa, uczynionego w najuroczystszej chwili jaka kiedykolwiek pod słońcem zabłysła!
Najczystsze Serce Maryi Panny
Już za chwilę miał najdroższy Pan nasz skonać za nas na Krzyżu po najcięższych Mękach. Już wtedy, przebiegając myślą wszystko, co zrobił dla naszego zbawienia, miał powiedzieć: "Wykonało się" (Jan 19,30), to jest spełniło się wszystko, co do zbawienia i uświątobliwienia ludzi potrzebne być mogło, po czym miał polecić ducha swojego Bogu i schyliwszy głowę skonać. Otóż wtedy niepojęta Miłość Jezusa do ludzi dojrzała jeszcze jedną potrzebę duszy naszej, której również nie pozostawił bez zaopatrzenia. Kiedy jak gdyby mówił sam do siebie: "Wszystko już, co tylko ludziom potrzebne było, aby im zapewnić zbawienie, uczyniłem dla nich: Już Kościół Mój założyłem, już w nim biskupów pod przewodnictwem najwyższego z nich papieża, postanowiłem raz na zawsze; już wszystkie Sakramenta święte nadałem, już nareszcie w Przenajświętszej Tajemnicy Ciała i Krwi Mojej sam się im zostawiłem! Czegóż więcej potrzeba? więc już im nic nie zbywa?" - w tejże chwili zatroszczyło się Najdroższe Jego Serce o te nieszczęsne dusze, które nadużywszy tych wszystkich dobrodziejstw, w rozpacz wpaść mogą i już nie będą śmiały podnieść rąk do Zbawiciela, pomnąc, jak dowody Jego Miłości i Miłosierdzia grzesznie zmarnowały. I wtedy ten Zbawca nasz najmiłościwszy - któremu winniśmy ustanowienie Sakramentu Pokuty, to jest największego nad grzesznikami miłosierdzia, jako też ustanowienie Przenajświętszego Sakramentu Ołtarza, w którym sam się nam oddając już nic więcej dać nam nie może, - ten Bóg nieprzebranego Miłosierdzia daje nam jeszcze Matkę Miłosierdzia. W Maryi daje nam Matkę, która by zawsze była gotowa przygarnąć do swego macierzyńskiego miłosierdzia każde, choćby najbardziej zapominające się i błądzące dziecko; która by wtedy, gdy my już sami widzimy, że utraciliśmy wszelkie prawo do Miłosierdzia Bożego i Jezusa samego, chociaż bez granic miłosiernego, lecz jako Boga również nieskończenie sprawiedliwego, przygarnęła nas do łona swojej macierzyńskiej litości i wstawieniem się za nami do Boga uprosiła nam przebaczenie i łaski potrzebne do poprawy. To obmyśla Boski nasz Zbawca już bliski śmierci i niezwłocznie tego dokonywa. Zwraca się do Maryi obok Krzyża stojącej, a przedstawiając Jej w osobie świętego Jana wszystkich wiernych, powiada do Niej: "Oto syn Twój", a do świętego Jana, wskazując na Najświętszą Pannę: "Oto Matka twoja" (Jan 30,27). A że Pan Jezus przemawiał jako Bóg, którego każde słowo ziszcza się niechybnie, więc i w tej chwili, gdy wskazując Matce Swojej w osobie Swego ulubionego ucznia wszystkie dusze wybrane, rzekł do Niej: "Oto syn Twój", niezwłocznie Serce Matki Bożej przetworzyło się na serce macierzyńskie dla nas wszystkich; Najświętsza Panna stała się naszą Matką, nie tylko w porządku łaski lecz i z osobnego postanowienia Bożego, stała się tą Pośredniczką między nami a Bogiem, która jako nasza Matka nic nam odmówić nie może, co tylko dla duszy naszej może być potrzebne, a jako Matka Boża żadnej odmowy od Boga nigdy nie dozna, gdy za nami wstawiać się będzie.
Wprawdzie spodobało się Panu Jezusowi, pisze święty Alfons Liguore, aby On sam tylko umierał za zbawienie rodu ludzkiego, według słów Proroka: "Prasę sam tłoczyłem" (Izaj. 63,3). Lecz widząc wielkie pragnienie Maryi, aby także wydać się mogła za zbawienie dusz ludzkich, tak rzeczy urządził, aby przez ofiarę, jaką uczyniła z życia Syna Swojego, współdziałała w sprawie naszego odkupienia i stała się także Matką dusz naszych. I spełnił to Zbawiciel, kiedy przed samą śmiercią, z Krzyża już, w osobie świętego Jana wszystkich nas oddał Jej za dzieci.
Ponieważ więc Maryja jest naszą Matką, miarkujmy, jak nas miłować musi. Każda matka, jeśli nie jest wyrodną istotą, kocha dziecię swoje najsilniejszą miłością i zwykle więcej niż własne życie. Cóż dopiero taka matka jaką jest Maryja, i Matka nie z krwi i z ciała, lecz w porządku łaski, która jest miłością samą i Matką z postanowienia Jej najdroższego Syna, który zarazem jest i Jej Bogiem, a więc którego ostatnią wolę już przed samą śmiercią Jej objawioną jakże bez wątpienia wiernie, jak gorliwie spełnia! Maryja też najprawdziwiej odzywa się do każdego z nas słowami Izajasza proroka: "Izali może zapomnieć niewiasta niemowlęcia swego, aby się zlitowała nad synem żywota swego? A choćby ona zapomniała, wszakże Ja nie zapomnę o tobie" (Izaj. 49,15).
Stąd też wynika, że i my tę Matkę naszą niebieską czcić i kochać powinniśmy po Bogu najwięcej, a czcić i kochać właśnie i głównie dlatego, że jest nam taką Matką i że tej macierzyńskiej Jej Miłości nieustannie odbieramy dowody. Święty Alfons Liguore powiada, że Maryja tak dalece nas miłuje, że większą znajduje pociechę gdy nam wyjedna jaką łaskę, aniżeli my jej doznajemy z otrzymania. Święty Bonawentura robi znowu tę uwagę, że aby pojąć, jak Maryja nas umiłowała, dość jest przypomnieć sobie, że ofiarowała za nas Syna, którego nad życie kochała. Matki zaś zwykle najwięcej kochają te dzieci, których zachowanie przy życiu najwięcej je kosztowało trudów i troski. Otóż my dla Maryi jesteśmy tymi dziećmi właśnie, którym nie mogła Ona wyjednać życia łaski inaczej, jak przez poniesienie najcięższych boleści i cierpień, jakie kto z ludzi poniósł, a których doznała patrząc na śmierć Syna Swojego.
Gdy tedy taką w Maryi mamy Matkę i za to szczególnie powinniśmy Ją czcić i miłować bez granic, zastanówmy się, co Jej macierzyństwo względem nas wyobraża, co jest jego niezbędnym warunkiem? Otóż to, bez czego żadna matka nie mogłaby się matką nazywać, a mianowicie Serce. Więc my, czcząc Maryję i miłując Ją, i żywiąc dla Niej najgorętszą wdzięczność za Jej macierzyństwo względem nas, powinniśmy miłować i szczególnie uwielbiać Jej Serce.
Kościół Boży, oddając cześć Najsłodszemu Sercu Maryi, łączy jeszcze inną intencję. Oto Sercu Maryi powinniśmy oddawać cześć i dlatego, że jest ono po Sercu Jezusowem Sercem najdoskonalszym, najświętszym, jakie wyszło z rąk Bożych. Przeznaczone na Serce Matki Boga, obdarzone zostało od pierwszej chwili najwyższymi łaskami i Miłością Boga przechodzącą miłość wszystkich Serafinów. Wolne od skazy grzechu pierworodnego, nigdy nie splamione, teraz zaś wraz z Jej przeczystym ciałem przebywające w Niebie, jak aktami miłości nieustannej największą chwałę i radość przynosi Trójcy Przenajświętszej, tak znowu bez ustanku za nami się wstawia i wyprasza wszystkie łaski, jakimi Pan Bóg obdarza dusze wybrane, tak że ani jedna nie spływa na ziemię inaczej, jak przez Serce Maryi wyjednana. "Postanowił bowiem Pan Bóg - powiada św. Bernard - nic nie udzielać inaczej, jak przez ręce Maryi", po wyproszeniu Jej przeczystym Sercem.
Modlitwa
Wszechmogący i wieczny Boże, Któryś w Sercu błogosławionej Maryi Panny godny Ducha Świętego przybytek zgotował, spraw miłościwie, abyśmy tegoż przeczystego Serca Święto pobożnie obchodząc, według Serca Twojego żyć sobie zasłużyli. Przez Pana naszego Jezusa Chrystusa. Amen.
Za: Żywoty Świętych Pańskich na wszystkie dni roku - Katowice/Mikołów 1937r.
* * * * * * *
22 sierpnia - Niepokalanego Serca NMP
„Jezus chce się posłużyć tobą, aby ludzie mnie poznali i pokochali. Chciałabym ustanowić na świecie nabożeństwo do mego Niepokalanego Serca” — słowa te wypowiedziała Matka Boża do Łucji w dniu 13 czerwca 1917 roku, podczas drugiego objawienia w Fatimie.
Jako pierwszy o Sercu Maryi pisze św. Łukasz w Ewangelii (Łk 2, 19, 51): „A Maryja wszystkie te słowa zachowywała, rozważając w swoim sercu”; „A matka jego wszystkie te słowa zachowywała w sercu swoim”. Od pierwszych wieków czczono Jej Serce jako źródło łask i schronienie dla potrzebujących. Potrzebę kontemplacji kochającego Serca głosiło wielu Świętych z głęboką miłością. Wymienimy tylko dwóch: żyjący w XII wieku św. Bernard z Clairvaux (wspomnienie 20 sierpnia) oraz św. Jan Eudes (1601–1680), którego liturgia wspomina 19 sierpnia. Święty Jan Eudes nazwał Serce Maryi Najsłodszym. Wiązał on miłość ku Sercu Maryi z miłością do Serca Pana Jezusa. Temu Świętemu zawdzięczamy rozpowszechnienie obrazów przedstawiających Serca Jezusa i Maryi. dwa Serca: Jezusa i Maryi umieszczone są również na rewersie Cudownego medalika, którego wygląd przedstawiła Matka Boża podczas Swojego objawienia Katarzynie Laboure w 1830 roku. Wielkim czcicielem Serca Maryi był ks. Geretes, proboszcz kościoła Matki Bożej Zwycięskiej w Paryżu. W 1836 roku założył on bractwo Matki Bożej Zwycięskiej, mające za cel nawracanie grzeszników przez Serce Maryi. W roku 1892 bractwo liczyło 20 milionów członków. Po objawieniach w Lourdes Serce Maryi zaczęto nazywać Niepokalanym. Potwierdziła to Matka Boża objawieniami w Fatimie.
W dniu 13 czerwca 1917 roku, podczas drugiego objawienia, powiedziała do Łucji: „Jezus chce się posłużyć tobą, aby ludzie mnie poznali i pokochali. Chciałabym ustanowić na świecie nabożeństwo do mego Niepokalanego Serca”. Obietnicę tę Matka Boża spełniła 8 lat później, gdy 10 grudnia 1925 roku w Pontevedra objawiła się wraz z Dzieciątkiem Jezus i wyjaśniła siostrze Łucji, na czym polega nabożeństwo do Jej Niepokalanego Serca.
Więcej na ten temat można przeczytać: Nabożeństwo pierwszych sobót miesiąca.
Święto Niepokalanego Serca Maryi dla całego Kościoła wprowadził papież Pius XII w 1944 roku. Wyznaczył je na zakończenie oktawy Wniebowzięcia, na dzień 22 sierpnia.
* * * * *
Bardzo trudno jest pisać o Sercu Maryi. Tyle w tym Sercu wspaniałości i skarbów, tyle nadzwyczajnych przywilejów, cnót i darów, tak różnym jest Ono od wszystkiego, do czego mali ludzie na ziemi przywykli, że wszystko to jak promienie ze słońca oślepia nasz rozum, że niezdolny jest wyrazić swojego zachwytu.
Przecież to Serce Maryi nie tylko święte jak inne, ale w pełni najświętsze — wszystkimi cnotami w stopniu najwyższym jaśnieje. Przecież to Serce Maryi najczystsze, nieskalane, dziewicze, pokorne i proste, tak ludzkie, a równocześnie nadprzyrodzonością swą nadludzkie i przebóstwione, że naprawdę przedziwnym nazwanym być może. W najwyższym zachwycie i zdumieniu wpatrują się w Nie od wieków Aniołowie i Jego wielkości pojąc, a Jego pięknością nasycić się nigdy nie mogą.
Bóg złożył wszystkie owoce odkupienia rodu ludzkiego do dyspozycji Syna Swojego, Ten znów zamknął je niejako w Najświętszym i Najmiłosierniejszym Sercu Swej Matki i Matki tych, w których On ustawicznie przez łaskę się wciela, w nich żyje, z nimi pracuje, cierpi, zmartwychwstaje. Odtąd ma Ona wobec każdego członka tego mistycznego Jezusa spełniać te zadania w porządku nadprzyrodzonym, jakie spełniała w porządku naturalnym wobec Syna Bożego. Ma więc być mu Matką, bo przez Jej ręce i Jej wstawiennictwo daje mu Bóg łaskę poświęcającą, a gdy ją straci, Ona mu ją na nowo przywraca. Ma mu być opiekunką, bo z Jej Serca spływać będą w jego umysł miliony Bożych oświeceń i zachęt do cnoty. Ma być towarzyszką prac i cierpień, smutków i triumfów, i poszczególnych komórek i całego zbawiającego ludzkość Jezusa i przydzielającego jej za wiedzą i wolą Jej Serca owoce odkupienia.
Dopiero przez pośrednictwo Jej Serca oświecają się nasze rozumy i poruszają ku dobremu serca; dopiero od Niej ogrzewają się wszyscy w Chrystusie żyjący. Czy Serce Najświętszej Panienki jest tylko takim martwym przewodem, przez który przepływają wody łask z tego olbrzymiego oceanu-Boga i użyźniają pustynie świata i napawają wilgocią każde ziarenko? Wcale nie. Najświętsza Panna jest przecież istotą żywą, myślącą i wolną. A jako taka, i w Jezusa Chrystusa jak latorośl w szczep winny najdoskonalej wszczepiona przez tyle dziesiątek lat pełnią Jego życia żyła. Najświętsze Serce Maryi jest w tym mistycznym organizmie Jezusa tym, czym jest serce w ciele istoty żyjącej: ustawicznie pracującym organem dla dobra całości, rozdzielczym przewodnikiem soków odżywczych aż po najdalsze komórki. Żadna z nich nie jest pozbawiona błogosławionych Serca tego wpływów. Każda umiera i ginie, gdyby tylko to Serce działać przestało.
Są dusze takie, że Serce Maryi nie ma z nimi najmniejszej trudności. Postępują one ustawicznie z dobrego w lepsze, bohatersko ćwiczą się w doskonałości najwyższej, a do nich liczą się święci. Są znów inne, którym szczególną uwagę i troskę należy poświęcić. Zaczynają bowiem one dopiero swą drogę do Boga. Pokrywają je liczne rany i wady. Nad nimi Serce Maryi nachyla się ze szczególną litością. Są i takie, które zupełnie o Bogu i zbawieniu swym nie myślą, owszem wszystko czynią; by się na wieki zatracić. I o nich Matka Najświętsza wciąż myśli. I dla nich Serce Jej bije specjalną miłością. Wiele musi Ono nieraz użyć sposobów, wiele się namozolić, by te dusze uporne na powrót do owczarni Syna sprowadzić. To Serce Najczystsze i tych ogarnia swym wpływem, którzy w żaden sposób do Kościoła nie należą jak poganie, mahometanie i żydzi. I dla nich chowa Ono swe łaski. Odkupieni są przecież oni ceną Krwi Przenajświętszej, słusznie więc pod miłosiernymi rządami tego Serca zostają. Daje im to Serce łaski osobne. Posyła misjonarzy dla ich nawrócenia. Pociąga ich wewnętrznie nieznacznie i słodko do chrześcijaństwa. Podsunie odpowiednią książkę. Pokieruje tak zdarzeniami, że dusze przez Boga od wieków wybrane przyjmą Chrzest i żyć będą w Chrystusie Jezusie. Dobroczynnemu zasięgowi Jej Serca poddaną jest ta część mistycznego Ciała Chrystusa, która się w czyśćcu znajduje. I za tymi duszami, które za grobem wypłacają się cierpieniem Bożej Sprawiedliwości; wstawia się do Boga Serce Najświętszej Panienki i wyjednywa im przebaczenie, przyspiesza koniec udręki i otwiera podwoje szczęścia na wieki.
Wiele zatem spływa na nas ustawicznie łask przeróżnych, które muszą przejść przez to Jej Serce tak pełne litości. Ogromną znów ilość łask wyjednywa Ona sama nawet bez specjalnego proszenia Jej o to. Bóg przychyla się chętnie do Jej modlitw, bo Ona najwięcej zasługuje sobie na to, by być wysłuchaną. Chrześcijanie czują instynktownie tę Jej Serca u Boga moc i potęgę. W każdym sercu wyznawcy Chrystusa zawsze żywo tętni gorące do Niej nabożeństwo; każdy wie o tym doskonale, że Serce Jej najwięcej u Boga uprosić może. O każdą bez wyjątku łaskę mającą związek z naszym życiem nadprzyrodzonym musi Boga najpierw Matka Najświętsza poprosić i dopiero przez Nią Bóg jej nam udziela.
Ks. Kazimierz Wilczyński, Serce Maryi, Matki Jezusa, WAM, Kraków 1946
Za: militia-immaculatae.org
* * * * * * *
Niech chwała Maryi
Wciąż w sercu brzmi,
Niech sławi Ją człowiek
Po wszystkie dni.
Bo Serce Maryi,
Niepokalany kwiat,
Przemienia, pociesza
I chroni cały świat.
Niech młodzież i dziatwa
Wysławia Ją.
Kto krzyż ma, niech cierpi
Wraz z Matką swą.
Amen.
AKT POŚWIĘCENIA NARODU POLSKIEGO NIEPOKALANEMU SERCU MARYI
Dokonany na Jasnej Górze 8 września 1946 roku
przez Prymasa Polski, Kardynała Augusta Hlonda i Episkopat Polski:
Niepokalana Dziewico, Przeczysta Matko Boga! Jak ongiś po szwedzkim najeździe król Jan Kazimierz obrał Ciebie za Patronkę i Królowę Państwa, a Rzeczpospolitą polecił Twojej szczególnej opiece i obronie, tak i my, dzieci Narodu polskiego, stajemy teraz przed Twym tronem z hołdem miłości, serdecznej czci i wdzięczności. Tobie, Twemu Niepokalanemu Sercu, poświęcamy siebie, cały Naród i wskrzeszoną Rzeczypospolitą, obiecując Ci wierną służbę, zupełne oddanie oraz cześć dla Twych świątyń i ołtarzy. Twojemu Synowi, a naszemu Odkupicielowi, ślubujemy dochowanie wierności Jego nauce i prawu, obronę Jego Ewangelii i Kościoła, szerzenie Jego Królestwa.
Pani i Królowo nasza, pod Twoją obronę uciekamy się. Otocz rodzinę polską macierzyńską opieką i strzeż jej świętości. Natchnij nadprzyrodzonym duchem pobożności naszą parafię, ochraniaj jej lud od grzechów i nieszczęść, a pasterza umocnij i uświęcaj Swymi łaskami. Uproś Narodowi polskiemu stałość w wierze, świętość życia i zrozumienie posłannictw. Złącz go w zgodzie bratniej miłości. Daj polskiej ziemi, przesiąkłej krwią i łzami, spokojny i chwalebny byt w prawdzie, sprawiedliwości i wolności. Rzeczypospolitej Polskiej bądź Królową i Panią, Natchnieniem i Patronką.
Potężna Wspomożycielko wiernych, otocz płaszczem opieki Papieża oraz Kościół św. Bądź mu puklerzem w dni prześladowania. Wyjednaj mu świętość i żarliwość apostolską, swobodę i skuteczne działanie. Powstrzymaj zalew bezbożnictwa. Ludom od Kościoła odłączonym wskaż drogę powrotu do jedności z Chrystusową Owczarnią. Okaż niewierzącym słońce prawdy i podbij ich dusze czułością Twego Niepokalanego Serca.
Władna świata Królowo, spojrzyj miłościwym okiem na troski i błędy ludzkiego rodzaju. Wyprowadź go z udręki i bezładu, z nieuczciwości i grzechów. Wyproś narodom szczere i trwałe pojednanie. Wskaż im drogę powrotu do Boga, by na Jego prawie budowali swe życie. Daj wszystkim trwały pokój, oparty na sprawiedliwości, braterstwie i zaufaniu.
Matko Boga i nasza, przyjmij naszą ofiarę i nasze ślubowanie. Przygarnij wszystkich do Swego Niepokalanego Serca i złącz nas na zawsze, z Chrystusem i Jego świętym Królestwem. Amen.
O panowanie ducha Bożego w Polsce
* * * * * * *
Akt poświęcenia się Niepokalanemu Sercu
Najświętszej Maryi Panny
Królowo Różańca świętego, Wspomożenie wiernych, Ucieczko rodzaju ludzkiego, Pogromicielko we wszystkich walkach o sprawę Bożą, kornie upadamy przed Twoim Tronem, pewni, że uprosimy miłosierdzie, otrzymamy łaski, oraz potrzebną pomoc i obronę w nieszczęściach obecnych, nie dla naszych zasług, na które nie liczymy, ale dla niezmiernej dobroci Twego Macierzyńskiego Serca.
Tobie, Twemu Niepokalanemu Sercu, oddajemy się i poświęcamy w tej tragicznej godzinie dziejów ludzkich, nie tylko w łączności z Kościołem świętym, mistycznym Ciałem Twojego Jezusa, które cierpi i krwawi w tylu swych członkach i tyle znosi prześladowań, ale także z całym światem rozdartym zaciekłą niezgodą, trawionym pożarem nienawiści, ofiarą własnej nieprawości.
Niech Cię wzruszy tyle spustoszeń materialnych i moralnych, tyle bólu, tyle ucisku ojców i matek, małżonków, braci i niewinnych dzieci, tyle życia ściętego w kwiecie wieku, tyle ciał rozszarpanych w okrutnej rzezi, tyle serc umęczonych i konających, tyle dusz w niebezpieczeństwie wiecznego zatracenia.
O Matko Miłosierdzia, wyproś nam u Boga pokój, a szczególnie te łaski, które mogą w jednej chwili nawrócić serca ludzkie, te łaski, które przygotowują, jednają i utrwalają pokój.
Królowo Pokoju, módl się za nami; daj światu pogrążonemu w wojnie pokój, do którego wzdychają narody, pokój oparty na prawdzie, sprawiedliwości i miłości Chrystusowej. Usuń szczęk oręża, daj pokój duszom, aby w uspokojeniu i ładzie rozszerzało się Królestwo Boże.
Otocz Swą opieką niewiernych i tych wszystkich co pozostają jeszcze w cieniu śmierci, ześlij im pokój i spraw, aby i dla nich wzeszło Słońce Prawdy by mogli razem z nami powtarzać jedynemu Zbawicielowi świata: «Chwała na wysokości Bogu, a na ziemi pokój ludziom dobrej woli» (Łk. 2, 14).
Daj pokój ludom, oderwanym przez błędy i niezgodę, zwłaszcza tym, które żywią do Ciebie szczególniejsze nabożeństwo i u których nie było domu, gdzieby nie znajdował się na zaszczytnym miejscu Twój czcigodny obraz, i przyprowadź je do jednej owczarni Chrystusowej pod jednym i prawdziwym Pasterzem.
Wyjednaj pokój i całkowitą wolność świętemu Kościołowi Bożemu, powstrzymaj straszliwy zalew nowego pogaństwa, rozpal wśród wiernych umiłowanie czystości, praktykę życia chrześcijańskiego i gorliwość apostolską, aby ludy służące Bogu rosły w zasługę i liczbę.
Wreszcie, jak Kościół i cały rodzaj ludzki został poświęcony Sercu Twojego Jezusa, aby to Serce, w którym pokładano wszelką nadzieję, było dla nich znakiem i zadatkiem zwycięstwa i zbawienia, tak i my poświęcamy się na zawsze Tobie i Twemu Niepokalanemu Sercu, o Matko nasza i Królowo świata, aby miłość Twoja i opieka przyśpieszyła triumf Królestwa Bożego, aby wszystkie narody, pojednane ze sobą i z Bogiem, wysławiały Ciebie, Błogosławioną i śpiewały wraz z Tobą od krańca do krańca ziemi wieczne Magnificat chwały, hymn miłości i wdzięczności Sercu Jezusowemu, w którym jedynie mogą znaleźć Prawdę, Życie i Pokój. Amen.
Ojciec św. Pius XII udzielił odpustu 3 lat wiernym, którzy odmówią pobożnie powyższą modlitwę, oraz odpustu zupełnego raz w miesiącu pod zwykłymi warunkami tym, którzy ją będą codziennie odmawiać (Św. Pen. 17. XI. 1942).
Cyt. za: Mszał rzymski z dodaniem nabożeństw nieszpornych, [opr.] O. G. Lefebvre, Benedyktyn. Przekład polski opracowali mnisi Opactwa w Tyńcu. Opactwo ŚŚ. Piotra i Pawła w Tyńcu - Polska. Opactwo św. Andrzeja, Bruges - Belgia, [1956], ss. 1764-1765.
--------------------------------------------------------------------
Pozwolenie Władzy Duchownej:
IMPRIMI POTEST:
PETRUS ROSTWOROWSKI, O. S. B.
Priori Archiabbatiae Tyniecensis.
IMPRIMATUR:
Brugis, die 31 Maii 1956
M. DE KEYZER
vic. gen.
Za:http://www.ultramontes.pl/akt_poswiecenia.htm
* * * * * * *
Niech będzie zawsze i wszędzie znane, chwalone,
błogosławione, kochane, czczone i wielbione
Boskie Serce Jezusowe i Niepokalane Serce Maryi.
Amen.
BP OLIVER ORAVEC:
Nabożeństwa ku czci Najświętszego Serca Pana Jezusa
i Niepokalanego Serca Maryi Panny
.....................................................................................................................................................
(Aktualizacja:21.08.2021 AD. 21:49 - intix)
- intix - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
- Akty poświęcenia
- Czasy Ostateczne
- Dary Ducha Świętego
- grzech
- krzyż
- Krzyż Chrystusa
- Kult i nabożeństwo do Niepokalanego Serca NMP
- Maryja Królowa Polski
- Matka Boża
- Matka Boża Bolesna
- Matka Boża Zwycięska
- Moc modlitwy
- Msza Święta Tradycyjna
- Najświętsza Maryja Panna Wspomożycielka Wiernych
- Najświętsze Serce Jezusa
- Naród polski a Wiara katolicka
- nawrócenie
- Niepokalane Serce NMP
- NMP - Matka Boża Pośredniczka Wszystkich Łask
- NMP Królowa Różańca Świętego
- NMP Matka Miłosierdzia
- Objawienia Matki Bożej
- pokuta
- ślub - votum
- Trójca Przenajświętsza
- Wiara katolicka
- Wiara Nadzieja Miłość
- Łaska Boża
15 komentarzy
1. Najświętszym Sercom...
Najświętsze Serce Boże...
Przez Niepokalane Serce Maryi
przyjdź Królestwo Twoje...
Najświętszym Sercom...
Przez Serce Niepokalane Maryi...
u Której świętych stóp
- miażdżących głowę szatana -
z pokorą i ufnością składam:
PROTEST !!! przeciwko "uświetnieniu" 300-lecia koronacji Obrazu Matki Bożej Jasnogórskiej przez NBP
Najświętsze Serce Jezusa, zmiłuj się nad nami...
Przez wstawiennictwo Niepokalanego Serca Maryi... pokornie proszę...
Najświętsze Serce Jezusa, przemień serca nasze...
Najświętsze Serce Jezusa, zmiłuj się nad nami...
Niepokalane Serce Maryi, bądź naszym zbawieniem...
Niech będzie zawsze i wszędzie znane, chwalone,
błogosławione, kochane, czczone i wielbione
Boskie Serce Jezusowe i Niepokalane Serce Maryi.
Amen.
ZOBACZ => DLACZEGO PAD zawetował Nowelizację ustawy Prawo oświatowe?! <=
2. LITANIA DO NIEPOKALANEGO SERCA NMP
(Do prywatnego odmawiania)
†
Kyrie, elejson. Chryste, elejson. Kyrie, elejson.
Chryste, usłysz nas. Chryste, wysłuchaj nas.
Ojcze z Nieba, Boże, zmiłuj się nad nami.
Synu, Odkupicielu świata, Boże, zmiłuj się nad nami.
Duchu Święty, Boże, zmiłuj się nad nami.
Święta Trójco, Jedyny Boże, zmiłuj się nad nami.
Najświętsze Serce Maryi, módl się za nami...
Najukochańsze Serce Córki Ojca Niebieskiego, módl się za nami...
Przebłogosławione Serce Matki Syna Bożego, módl się za nami...
Wybrane Serce Oblubienicy Ducha Świętego, módl się za nami...
Serce Maryi, Trójcy Przenajświętszej przybytku, módl się za nami...
Przedziwne Serce Matki Stworzyciela, módl się za nami...
Najmilsze Serce Matki Odkupiciela, módl się za nami...
Serce Maryi Niepokalane, módl się za nami...
Serce Maryi łaski pełne, módl się za nami...
Serce Maryi najpodobniejsze do Serca Jezusowego, módl się za nami...
Serce Maryi, stolico mądrości, módl się za nami...
Serce Maryi, zwierciadło sprawiedliwości, módl się za nami...
Serce Maryi, tronie miłosierdzia, módl się za nami...
Serce Maryi, zbiorze wszelkiej świątobliwości, módl się za nami...
Serce Maryi, arko przymierza, módl się za nami...
Serce Maryi, bramo niebieska, módl się za nami...
Serce Maryi najchwalebniejsze, módl się za nami...
Serce Maryi najpotężniejsze, módl się za nami...
Serce Maryi najdobrotliwsze, módl się za nami...
Serce Maryi najwierniejsze, módl się za nami...
Serce Maryi najlitościwsze, módl się za nami...
Serce Maryi najłagodniejsze, módl się za nami...
Serce Maryi najczystsze i najniewinniejsze, módl się za nami...
Serce Maryi w pokorze niezgłębione, módl się za nami...
Serce Maryi najcierpliwsze, módl się za nami...
Serce Maryi, wzorze panieńskiej skromności, módl się za nami...
Serce Maryi, któreś pragnieniem świętym zbawienie przyspieszyło, módl się za nami...
Serce Maryi Miłością Boga pałające, módl się za nami...
Serce Maryi mieczem boleści przeszyte, módl się za nami...
Serce Maryi przy śmierci Jezusa z żalu obumierające, módl się za nami...
Serce Maryi przy Zmartwychwstaniu Jezusa radością ożywione, módl się za nami...
Serce Maryi przy Wniebowstąpieniu Jezusa słodkością napełnione, módl się za nami...
Serce Maryi przy zesłaniu Ducha Świętego nową łask pełnością obdarowane, módl się za nami...
Serce Maryi, światłości błądzących, módl się za nami...
Serce Maryi, pociecho strapionych, módl się za nami...
Serce Maryi, jedyna po Bogu grzesznych ucieczko, módl się za nami...(trzy razy),
Serce Maryi, nadziejo Tobie ufających, módl się za nami...
Serce Maryi, obrono w pokusach, módl się za nami...
Serce Maryi, zadatku obietnic Jezusowych, módl się za nami...
Serce Maryi, ratunku konających, módl się za nami...
Serce Maryi, które nikim nie gardzisz, módl się za nami...
Serce Maryi, radości serc ludzkich, módl się za nami...
Serce Maryi, wesele Aniołów i Świętych, módl się za nami...
Serce Maryi jasnością i chwałą w Niebie ukoronowane, módl się za nami...
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, przepuść nam. Panie.
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, wysłuchaj nas. Panie.
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, zmiłuj się nad nami.
K.: Święte i miłościwe Serce Maryi, Matki Bożej, módl się za nami!
W.: Aby i nasze serca zapłonęły Boską Miłością.
Módlmy się: Boże Miłosierny. Ty napełniłeś Najświętsze i Niepokalane Serce Maryi Panny dobrocią dla zbawienia grzeszników i dla pociechy utrapionych. Spraw, prosimy, abyśmy prosząc to Najsłodsze Serce o wstawiennictwo, otrzymali łaskę powstania z naszych grzechów i ratunek w każdej potrzebie. Amen.
K.: Przepuść, Panie, przepuść ludowi Swemu!
W.: A nie bądź na nas zagniewany na wieki.
K.: Nawróć nas, Boże, Zbawicielu nasz.
W.: A oddal gniew Swój od nas!
Módlmy się: Miłosierny i Wszechmogący Boże, wysłuchaj modlitwy, które za siebie i za ginących w grzechach braci naszych z pokorą do Ciebie zanosimy, abyśmy wszyscy, z błędnej drogi nawróceni, wiernie odtąd przykazań Twoich przestrzegali, a przez pokutę odpuszczenia grzechów dostąpili. Przez Chrystusa, Pana naszego.
W.: Amen.
WEZWANIA
K.: Niepokalane Serce Maryi, ściśle złączone z Sercem Pana Jezusa,
W.: Wstawiaj się za światem całym.
Niepokalane Serce Maryi, świątynio Ducha Świętego,
Niepokalane Serce Maryi, czcigodne mieszkanie Trójcy Przenajświętszej,
Niepokalane Serce Maryi, zachowane od skazy grzechu pierworodnego,
Niepokalane Serce Maryi, błogosławione między sercami ludzkimi,
Niepokalane Serce Maryi, skarbie łaski i darów Bożych,
Niepokalane Serce Maryi, z Synem Swoim cierpiące,
Niepokalane Serce Maryi, źródło pociechy dla serc strapionych,
Niepokalane Serce Maryi, stolico Miłosierdzia Bożego,
K.: Módlmy się: Święta Maryjo! Ratuj nędznych, wspomagaj słabych, pocieszaj strapionych, módl się za ludem, przyczyniaj się za duchowieństwem, wstawiaj się za nami; niech wszyscy doznają Twojego wsparcia, którzykolwiek z nabożeństwem obchodzą Twoją świętą pamiątkę.
W.: Amen.
O Maryjo, bez grzechu pierworodnego poczęta, módl się za nami, którzy się do Ciebie uciekamy i za wszystkimi, którzy się do Ciebie nie uciekają, a zwłaszcza za masonami i poleconymi Tobie...
Amen.
https://youtu.be/Zmuk8T3Q4l8
* * *
Godzinki o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Maryi Panny
ZOBACZ => DLACZEGO PAD zawetował Nowelizację ustawy Prawo oświatowe?! <=
3. SERCE MARYI DROGĄ DO SERCA JEZUSA
Święty Liguori (Bol. Mar. 6 ) powtarza za Hubertem Cazala piękne słowa: „Jeśli pisze, wy dzieci Maryi, chcecie znaleźć miejsce w Sercu Jezusa, to idźcież do Maryi, aby wam tę łaskę wyjednała”. A O. Gallifet w swym memoryale o czci Jezusa i Maryi tak pisze: „Przez Serce Pana Jezusa wszystko uzyskamy od Ojca Przedwiecznego; a podobnie uzyskamy wszystko od Pana Jezusa przez Serce Maryi”. Ale czemu to nam pożytecznie i dobrze obrać drogę do Serca Pana Jezusa przez Serce Maryi, kiedy każdemu samo już Serce Pana Jezusa otworem stoi i głos tego Serca na nas woła: Pójdźcie do mnie wszyscy, którzy pracujecie i jesteście obciążeni, a ja was ochłodzę (Mat. XI, 28). Czemu? dwie przynajmniej przyczyny w krótkości podam.
Pierwsza jest, że droga ta bezpieczniejsza i pewniejsza, bo nieraz i prędsze wysłuchanie bywa przez Serce Maryi jak przez Serce Jezusa. można o tem to samo powiedzieć, co uczeń świętego Anzelma Eumerus (Lib. de Ex. Mar. V. cap. 6), mówi o prędszem wysłuchaniu przez wezwanie imienia Maryi, „to nie stąd pochodzi, jakoby Maryja Najświętsza miała moc i władzę większą od Syna, bynajmniej, Ona wszakże, ile tylko ma mocy i władzy, toć wszystko to posiada tylko z woli i łaski Syna. Czemu tedy na wezwanie Jej imienia nieraz prędzej następuje wysłuchanie prośby, niźli na wezwanie imienia Syna? Powiem co myślę. Syn Jej jest Panem wszystkiego stworzenia i sędzią, który każdego zasługi rozróżnia; dlatego, gdy się zdarza, iż nie wysłucha prośby doń się uciekającego, działa sprawiedliwie. Jeśli zaś kto się ucieka do Maryi Najświętszej, to choć on sam nie zasłużył na wysłuchanie, jednak bywa wysłuchany dlatego, że zasługi Matki za nim przemawiają i do Boga niejako się wstawiają”.
„Druga przyczyna jest, że dla kochających dzieci Maryi każdy dar Boży przez to, iż przez ręce najlepszej z Matek przechodzi i Jej ręką nam jest ofiarowany: jeszcze sercu naszemu milszym się staje i do większej miłości ku Maryi Najśw. nas pobudza, gdy w darze odebranym poznawamy i Serca Zbawcy naszego miłość i Serca Matki Bożej kochanie”. „Łaski, mówi święty Bernardyn (Serm. de B. Virg.), które odbieramy przez ręce Maryi, jakoś są milsze. I gdyby mi Bóg dał do wyboru, czy wolę dary Jego zaczerpnąć z samego źródła, czy też je odbierać przez ręce Maryi, ten kanał łask niebieskich, to wyznaję, że, zgiąwszy kolana, najusilniejbym Boga prosił, aby wszystkie Jego łaski na mnie spływały przez tę szyję łask Bożych; abym przez Nią mógł do Boga postąpić, jako sam Bóg przez Nią zstąpił na ziemię”.
kościelne i do miejsc świętych, Kraków 1897, str. 32-34.
Za:lagloriadelasantisimavirgen.wordpress.com
ZOBACZ => DLACZEGO PAD zawetował Nowelizację ustawy Prawo oświatowe?! <=
4. Na Uroczystość Serca Maryi
O. Marian Morawski SI
KAZANIE
na uroczystość Serca Maryi
"A Matka Jego wszystkie te słowa zachowała w sercu" (Łk. 2, 51).
Wszystkie uroczystości Kościoła, najmilsi w Chrystusie, są piękne i lube dla serc naszych, wszystkie wplatają się w ów przedziwny wieniec tajemnic naszego Odkupienia, skąd, jak nam Prorok przepowiedział, czerpiemy z radością zdroje łaski i żywota (Izaj. 12, 3). Ale dzisiejsze święto zapewne osobliwym urokiem wabi serca nasze, dziś bowiem Kościół święty przedstawia naszej czci Serce, które tyle nas umiłowało, tyle cierpiało dla nas, i teraz jeszcze więcej niż macierzyńską miłością i troskliwością nad nami czuwa i tuli nas do siebie.
Czcimy więc dzisiaj, najmilsi w Chrystusie, to Serce Maryi, przybytek i narzędzie jej najczulszej ku nam miłości. W jakim zaś duchu czcić to Serce mamy, jak mamy to nabożeństwo rozumieć, tj. co w tym Sercu mamy szczególniej upatrywać, wielbić i naśladować, wskazuje Kościół św., czytając nam na tę uroczystość Ewangelię, którąśmy dopiero słyszeli. Jest w tym ustępie wzmianka o Sercu Maryi: "A matka Jego wszystkie te słowa zachowała w sercu swym" (Łk. 2, 51); a w tym samym rozdziale nieco wyżej czytamy: "Maryja te wszystkie słowa zachowywała, stosując w sercu swoim" (Tamże, w. 19).
Te słowa, najmilsi, objawiają nam życie Serca Maryi, tj. życie jej skupione, życie wnętrzne. To więc ma być przedmiotem rozwagi i naśladowania dla czcicieli Serca Maryi. Jest to przedmiot nader ważny dla nas i najgodniejszy naszego zastanowienia. Patrzymy dzisiaj z przerażeniem na spustoszenie społeczności ludzkiej, na spustoszenie rodziny, na spustoszenie wiary, obyczajów, dawnych cnót praojców; użalamy się nad tymi klęskami, dumamy nad ich przyczyną! Słuchajmy! oto Duch Święty przez Proroka przyczynę tego spustoszenia objawił: "Spustoszeniem spustoszona jest wszystka ziemia, bo nie masz, kto by uważał w sercu" (Jerem. 12, 11). Z drugiej zaś strony Maryja, uważając w sercu swoim, ukazuje nam to Serce jako lekarstwo dla schorzałej ludzkości, jako wzór, wedle którego ta ludzkość ma się przeobrazić, aby powstać z tej niedoli.
W tym kazaniu więc, najmilsi moi, uczyć się będziemy od Serca Maryi: najpierw na czym polega to życie wnętrzne; po wtóre, jak ono jest dla nas konieczne – za przyczyną tegoż Niepokalanego Serca Maryi, które pozdrówmy nabożnie, mówiąc: "Zdrowaś Maryjo".
Co to jest życie wnętrzne, życie skupione, życie serca? Zobaczmy najpierw, co się temu sprzeciwia, przez co lepiej rzecz samą poznamy. Przeciwne życiu wnętrznemu jest życie rozproszone, przeciwne życiu serca jest życie zmysłów.
Życie rozproszone jest to życie całkiem na zewnątrz wylane, jest to płoche ubieganie się za stworzeniami, bez zastanowiania się nad celem, dla którego stworzeni jesteśmy, nad stosunkiem stworzeń, którymi się bawimy, do celu naszego. Życie zmysłów jest to życie jedynie zajęte szukaniem uciech ziemskich, powierzchownych, płochych, bez pamięci o potrzebach duszy, bez odnoszenia serca do Boga – słowem, jest to, co nazywają życiem nie mówię świeckim, ale światowym. Czym zaś jest ów świat, którym się to życie karmi, nauczył nas św. Jan Apostoł: "Wszystko, co jest na świecie, jest pożądliwość ciała i pożądliwość oczu i pycha żywota" (Jan 2, 16). Wyjaśnienia tych słów nie potrzebujemy, bo ten wir świata, na który ustawicznie patrzymy, może niestety i własne życie nasze, żywo nam je tłumaczą. Żyjemy może wśród zabaw, śmiechów, marnych interesów i zabiegów, które ważnymi zowiemy, ale których próżność jasno kiedyś u progu wieczności poznamy. I cóż nam z tego wszystkiego zostanie, gdy staniemy u kresu? I dziś nawet, cóż mamy z tylu lat życia? cóż nam się zostało z tych dni zabawy, z tych lat światu poświęconych? Gdzie są one dni nasze, one lata może najpiękniejsze naszego życia? Spustoszeniem spustoszone jest życie nasze, spustoszeniem spustoszone jest serce nasze. A dlaczego? Bośmy nie rozważali w sercu, bośmy żyli wylani na zewnątrz, życiem rozproszonym, życiem zmysłów; ubiegaliśmy się za stworzeniem, żądaliśmy od niego szczęścia, i zawiedliśmy się gorzko. "Stworzyłeś nas dla siebie, Panie – woła Augustyn św. – i niespokojne jest serce nasze, aż póki nie spocznie w Tobie".
O! gdybyśmy wiedzieli wartość tego, cośmy stracili, wartość tych chwil życia zmarnowanych, z których każda tyle warta, co cała wieczność, bo w każdej z nich wieczność szczęśliwą mogliśmy wysłużyć! Gdybyśmy wiedzieli wartość tych łask nieskończonej ceny, bo Krwią Boską kupionych, które myśmy tak lekkomyślnie pomiatali, i co dzień krocie tych nieoszacowanych pereł tracili! Gdybyśmy wiedzieli wartość tych krzyżów, darmo przecierpianych, tych łez na próżno wylanych, które, gdyby były uświęcone cierpliwością i Krzyżem Chrystusowym, policzone by były do owych drogocennych cierpień, wielbionych przez Apostoła: "Albowiem to, które teraz jest prędziuchno przemijające i lekkie nasze utrapienie, nader na wysokości wagę chwały wiekuistą w nas sprawuje!" (2 Korynt. 4, 17). Gdybyśmy mogli zmierzyć ogrom naszych strat, gorzkimi opłakiwalibyśmy je łzami; łzami, jako Prorok pokutujący, skrapialibyśmy po nocach łoże nasze i popiołem posypywalibyśmy chleb nasz powszedni! (Ps. 6, 7). Ale my nawet nie czujemy spustoszenia naszego, "bo nie masz, kto by uważał w sercu".
Życie wnętrzne, życie serca, nasze właściwe życie, jest w nas uśpione; a czynność zewnętrzną, albo marzenia gorączkowe, bierzemy za życie. Ale gdy nas zbliżająca się wieczność przebudzi z tego majaczenia – jeśli wcześniej sami nie powstaniemy – Boże! co za rozpacz! "Zasnęli snem swoim, mówi Psalmista, a nic nie znaleźli mężowie bogactw w rękach swoich" (Ps. 75, 6). Przebudzimy się, gdy trzeba będzie zdać sprawę z włodarstwa naszego, i nie znajdziemy nic w rękach swoich. Wtedy, jak zapewnia Prorok, zawołamy w rozpaczy: "A tak zbłądziliśmy!" (Mądr. 5, 6). A czemużeście zbłądzili? "Bo nie masz, kto by uważał w sercu".
Najmilsi w Chrystusie! takie jest życie rozproszone i taki jego koniec!
Zwróćmy się teraz do Serca Matki Najświętszej i zobaczmy, co to jest życie skupione. Łukasz św. opisuje życie wnętrzne Maryi w krótkich słowach; mówi nam w dzisiejszej Ewangelii, że słowa Syna Swego zachowała w sercu swym; a nieco wyżej, opowiadając przyjście Trzech Króli, mówi, że "Maryja te wszystkie słowa zachowywała, stosując w sercu swoim". Oto, na czym polega życie wnętrzne.
Jak życie rozproszone stąd pochodzi, że człowiek na zewnątrz wylany nie rozważa w swym sercu, nie zastanawia się nad celem, do którego ma dążyć, nad środkami do tego celu i nad swoim postępowaniem: tak życie wnętrzne i skupione ma za podstawę rozważanie w sercu. Człowiek wewnętrzny – prawdziwy mędrzec, oświecony mądrością Bożą – ma zawsze przed oczyma koniec swój, do którego dąży. Na co ja jestem na świecie? – pyta się; co będzie potem? na co mi się przydadzą: taki stan życia, takie interesa, takie rozrywki? na co mi się one przydadzą dla wieczności? bo jeśli mi się dla wieczności nie przydadzą, to mnie, który wiecznie żyć mam, nie warto się o nie starać. A jeśli w wieczności mają mi być powodem nieszczęścia, to chyba trzeba być obranym z rozumu, aby całą wieczność dla chwilki poświęcić. Tak zastanowiwszy się, działa; a rzadko mu się zdarzy czynów swoich żałować. I tak co wieczór, z sercem pełnym spokoju i wesela, Bogu za dzień upłyniony dziękuje, pewien, że ten dzień zgoła nie minął, ale złożony jest w skarbnicy pamięci Bożej, że go znajdzie kiedyś w wieczności; że to drobne ziarno, które na tej ziemi zasiał, przyniesie mu kiedyś plony obfite. A gdy nadejdzie dla niego kres tego życia, wspominając na swoje dni pełne zawoła z Stanisławem św.: "Gotowe serce moje, Boże, gotowe serce moje!" (Ps. 107, 2) i z św. Alojzym: "Weseląc się, pójdziemy, weseląc się, pójdziemy!" (Por. Ps. 111, 1).
Cóż więc sądzimy, najmilsi moi, o takim sposobie życia? To dobre dla mnichów; to nie dla mnie! Jak to! nie dla ciebie? A czyż i ty nie jesteś stworzony dla wieczności? czy nie masz przed oczami innego celu jak zadowolnienie zmysłów i chwilowych zachcianek – innego życia, jak to życie ziemskie? Czyż nie jest więc rzeczą słuszną, żebyś miał na pamięci, rozważał w sercu ten cel nadziemski i do niego całe życie dostrajał? – Ale, powie jeszcze niejeden, tak na świecie żyć niepodobna! – Jak to? niepodobna człowiekowi rozważać w sercu? niepodobna rządzić się rozumem, który każe dążyć do swego celu, wybierać środki do tego stosowne? To by znaczyło, że niepodobna być człowiekiem. Zaprawdę, kto widzi z jednej strony spustoszenie, jakie sprawia to życie płoche – nieszczęście niepowetowane i wiekuiste, o które ono przyprawia; a z drugiej strony szczęście i błogi pokój nawet w tym życiu, a potem wieczną wagę chwały, posiadanie samego Boga, zapłatę zbyt wielką: ten mógłby się zdobyć na środki tak energiczne, żeby i tego, co niepodobna, dokazał, gdyby coś w tym niepodobnego było. Ale gdy przy tym widzimy tyle środków i pomocy, od Boga podanych, opiekę Opatrzności, łaski obfite, sakramenta, światło wiary, przewodnictwo Kościoła, pieczę Anioła Stróża, przyczynę i przykłady Matki Najświętszej i tylu Świętych, Krew Zbawiciela za nas się przelewającą; jeśli mówimy, że to niepodobna, nie tylko ubliżamy godności natury ludzkiej, ale ubliżamy Zbawicielowi, którego wystawiamy jako tyrana, nakazującego rzeczy niemożliwe i za to karzącego potępieniem.
O najmilsi! my, którzyśmy nie spróbowali, nie doświadczyli, wierzmy tym, którzy uczynili tę próbę i jednomyślnie świadczą, że słodki jest Pan, że Jemu służyć jest królować. Wierzmy tym dziewicom Chrystusowym, które będąc z tej samej gliny, co my, ulepione, porzuciwszy świat, podjęły dobrowolnie to życie modlitwy i pokuty, które nam się niepodobieństwem zdaje, i w nim czują się szczęśliwe, i sądzą, iż mało jeszcze dla Boga czynią. Czyż nie wstyd nam, od których ledwo setną cząstkę Bóg wymaga, czyż nie wstydzimy się mówić, że to zbyt trudno? Wierzmy Wiecznej Prawdzie mówiącej: "Jarzmo moje słodkie jest, a brzemię moje lekkie" (Mt. 11, 30); tym zaś tylko ciężkie, którzy razem chcą dźwigać jarzmo Chrystusa i jarzmo świata. Augustyn św. przez trzydzieści lat się wzbraniał i mówił, że niepodobna. Ale gdy raz rozważył w Sercu i zawołał stanowczo: "Mogli ci, mogły te, a czemu nie ty, Augustynie?" wszystko stało mu się podobno, i bieżał jak olbrzym w drogach Pańskich aż do szczytu doskonałości. Czemuż byśmy sobie i my tego samego nie powtórzyli? Mamy przed sobą wzór Najświętszej Matki naszej, wzory tylu Świętych, wzory nawet bliższe nam wielu dusz nam znajomych: co mogli owi, co mogą ci, czemuż byśmy nie mogli? czemu bym ja nie mógł tego dokazać?
Wreszcie, o co tu idzie? Spustoszeniem spustoszone jest serce nasze, bośmy nie rozważali w sercu, ale działaliśmy płocho – wiara niejako spała w sercu naszym. Rozważajmy w sercu, a wszystko się naprawi. Nie moja to obietnica, ale Ducha Świętego: "Pamiętaj na ostateczne rzeczy twoje" – mówi przez Ekklezjastyka – "a na wieki nie zgrzeszysz" (Ekkl. 8, 40). Św. Teresa ręczy za zbawienie tego, kto co dzień jeden kwadrans poświęca szczeremu zastanowieniu się nad życiem swoim i nad końcem tego życia. Czy nam czasu nie staje? Jakkolwiek zajęci, czas znajdujemy na wszystkie interesa, czas mamy na spoczynek, na rozrywkę, ba! nawet na tysiąc niepotrzebnych zajęć, pogadanek, zabaw; a czasu byśmy nie mieli na nasz główny, nasz jedyny interes, na zabezpieczenie wieczności naszej?
Najmilsi moi! nie ma co się wahać i zwlekać. Jeśli chcemy naprawić spustoszenie serca naszego i spustoszenie straconych lat, jeżeli chcemy zbawić duszę, musimy porzucić to życie rozproszone, musimy wydobyć się z tego wiru, który pędzi drogą szeroką do przepaści piekielnej. Prawda, że nieskończone mnóstwo tą drogą bieży; ale to zamiast nas ubezpieczać, niech nas zastrasza, bo Duch Święty ostrzega, że "głupich jest poczet nieprzeliczony" (Ekkl. 1, 15). A Chrystus Pan mówi, że wiele wezwanych, a wybranych mało. Musimy od Serca Maryi uczyć się życia wnętrznego, wglądnąć w serce nasze, uporządkować życie i zwrócić się całym sercem do Boga naszego, który nas z niewymowną wzywa dobrocią.
O Najsłodsze Serce Maryi! Ty jesteś przecież sercem Matki naszej, Ty nam dopomóż do tego życia wnętrznego, którego jesteś najdoskonalszym wzorem. Broń nas, żeby nas wir świata nie pochłonął. Naucz nas przechowywać w sercu i rozpamiętywać Boskie słowa Syna Twego i przez życie wewnętrzne zabezpieczyć sobie żywot wieczny. Amen.
O. Marian Morawski SI
Ks. Marian Morawski SI (b. prof. Uniwersytetu Jagiellońskiego), Kazania i szkice. Kraków 1921, ss. 156-161.
(Pisownię i słownictwo nieznacznie uwspółcześniono).
-----------------------------------------------------------------------------------------
Pozwolenie Władzy Duchownej:
NIHIL OBSTAT.
J. Urban SI
L. 5610/21.
POZWALAMY DRUKOWAĆ.
Z KSIĄŻĘCO-BISKUPIEJ KURII
Kraków, dnia 20 maja 1921.
† Adam Stefan
X. Wład. Miś
Kanclerz.
----------------------------------------------------------------------------------------
http://www.ultramontes.pl/Serce_Maryi.htm
ZOBACZ => DLACZEGO PAD zawetował Nowelizację ustawy Prawo oświatowe?! <=
5. 74 ROCZNICA POŚWIĘCENIA ŚWIATA NIEPOKALANEMU SERCU MARYI.
Serce Maryi ma doznawać w dobie obecnej
czci szczególnej.
Od nabożeństwa do Niego
Bóg uzależnił zbawienie wieczne milionów,
które inaczej wiecznie się zgubią.
Rok 1946 był w naszej Ojczyźnie, wedle wskazań Arcypasterzy, rokiem poświęcenia się naszego Narodu Niepokalanemu Sercu Marii. Polska stała zawsze w pierwszych szeregach czcicieli Bogarodzicy i pierwsza uzyskała tytuł Królestwa Marii. Nie może więc nam być obojętne to, co dochodzi do naszej wiadomości jako orędzie Matki Bożej, skierowane do świata.
W roku 1942 zostało wykonane jedno z poleceń Najśw. Panny. 31 października dokonał Ojciec św. poświęcenia Sercu Niepokalanemu Matki Bożej ciężko ukaranego wojną świata. Ten zwrot ku Sercu Macierzyńskiemu ma zapoczątkować nową epokę w nabożeństwie do Serca Marii. Historycznie miał być ten akt początkiem końca cierpień ludzkich w tej nieludzkiej wojnie.
Jeśli kto chce, może sobie nazwać czystym przypadkiem ciekawy zbieg pewnych dat.
Jednakowoż nie jest przypadkiem w rządach Opatrzności Bożej nad światem, że w dniach poświęcenia świata Sercu Marii dokonały się posunięcia decydujące: ofensywa pod El Alamein i lądowanie Amerykanów w Algierze; dość trudno również powtórzyć się przypadkowi trzy razy, gdy chodzi o zbieg trzech kapitulacyj ze świętami poświęconymi Matce Bożej: kapitulacja Włoch dnia 8 września 1943 – święto Narodzenia Matki Bożej, kapitulacja Niemiec na początku miesiąca poświęconego Marii, 8 maja 1945, kapitulacja Japonii w dzień Wniebowzięcia 15 sierpnia 1945.
Zapowiedziała Maria ratunek skołatanemu światu przez Serce swe Niepokalane, ma zatem duże cechy prawdopodobieństwa, że te daty mają przeznaczenie przypomnieć ludziom myślącym, od kogo przyjdzie upragniony dar pokoju. A nadto obiecuje Niepokalane Serce Marii niebywały rozkwit nabożeństwa do tegoż Serca i po wejściu w okres pokoju równie niebywały zwrot w Rosji do Boga. (…)
Fatima stała się największym na świecie miejscem czci Matki Bożej, ogniskiem i słońcem, z którego promieniuje zapał religijny i żywa wiara na cały naród.
W r. 1938 rząd, naród i państwo poświęciły się w Fatimie oficjalnie Niepokalanemu Sercu Marii. Dwa lata później następuje zawarcie konkordatu ze Stolicą św. Dziś naród portugalski jest właściwie jedynym na świecie, gdzie się wprowadza w czyn przepisy ogłaszane w encyklikach papieskich Leona XIII i Piusa XI „Rerum novarum” i „Quadragesimo Anno” i w innych.
W roku 1942 Portugalia obchodzi 25-lecie objawień się Matki Boskiej w Fatimie.
Przemawiał wtedy dnia 31 października 1942 r. na zakończenie tych uroczystości Ojciec św. Pius XII.
Papież mówił ze wzruszeniem „o tej świętej górze z Fatimy, oazie woniejącej balsamem wiary i pobożności. Pragnął i on dołączyć swój hołd wdzięczności dla Matki Bożej za okazane dobrodziejstwa i prosić o dalszą opiekę”. Wspaniałe to naprawdę były uroczystości.
Ojciec święty wymienił w swej mowie wszystkie publiczne ogłaszane dziękczynienia i wyrazy hołdu składane Matce Najśw.
Podajemy niektóre szczegóły z tego ruchu maryjnego za O. Fonseca T. J.
Pielgrzymka narodowa odbyła się w dniu 13 maja w tym, „bohaterskim dniu ofiary”. Zjednoczył on w powiewach chłodu i potokach deszczu ze wszystkich zakątków w Fatimie setki tysiące ludzi. Modlili się. Dziękowali… Pokutowali. Komunikowali. Najjaśniej promieniowała wśród zebranych tłumów grupa portugalskiej młodzieży. Biły z niej duma i piękność jakby całymi falami.
Nie zważano na niedostateczną komunikację. Lekceważono chłód i deszcz. Narodowa pielgrzymka z r. 1943 w dniu 13 maja liczyła około 300.000 pątników. Większość przybyła pieszo. W duchu pokuty znoszono niewygody, zimno i słotę.
Około 9.000 młodzieży męskiej – studentów uniwersytetów i liceów – klęczało w błocie przed Matką Najśw. z Fatimy. Odmawiali różaniec. Przysięgali, że chcą żyć jako „stuprocentowi katolicy – za wszelką cenę, nawet kosztem zdrowia lub życia”.
Następnie zwrócili się do obecnych tam biskupów z okrzykiem:
„Oto jesteśmy tutaj! Chcemy być pierwsi w tej nowej krucjacie zbawienia. Wymagajcie od nas wiele w tej walce apostolstwa”.
Wieść o tym wywarła takie piorunujące na ludziach wrażenie, że w kilku wioskach, przez które przechodziła ta młodzież w drodze powrotnej, ludność witała ją klęcząc.
Matka Najśw. jednak, podkreślając to nabożeństwo do Serca swojego, chce czegoś jakby nowego. Dotąd bowiem osobę Jej świętą czcił każdy, a w Jej wielkości widział i uwielbiał Jej Stwórcy wspaniałość i hojność.
Dziś mają wierni szczególną zwrócić uwagę na czyste Jej Serce, nie tylko pojęte jako symbol całej osoby – bo to by nie było nic dotąd nowego – lecz jako nawet materialny, żywy organ Jej Ciała, wyrażający jednak cały przebogaty skarb Jej wzniosłych cnót i świętych dla nas zamiarów i uczuć. Najśw. Serce Marii ma doznawać w dobie obecnej czci szczególnej. Od nabożeństwa do niego Bóg uzależnił zbawienie wieczne milionów, które inaczej wiecznie się zgubią.
„Widziałaś oto piekło – mówiła Matka Najśw. do Łucji – dokąd idą dusze biednych grzeszników. Dla ich zbawienia Bóg chce wprowadzić na świecie nabożeństwo do mojego Niepokalanego Serca. Jeśli się to stanie, to wiele dusz zbawi się i uzyska pokój. – Wojna kończy się, ale jeśli ludzie nie przestaną obrażać Boga… to może być jeszcze gorzej… By do tego nie dopuścić, przyjdę i zażądam poświęcenia świata memu Niepokalanemu Sercu i Komunii świętej w pierwsze soboty miesiąca. Jeżeli moje życzenia będą wysłuchane, świat się nawróci – nastąpi pokój. W wypadku przeciwnym po świecie rozszerzą się wielkie błędy wywołujące wojny i prześladowania Kościoła. Dobrzy ludzie będą umęczeni. Ojciec św. będzie musiał wiele cierpieć. Różne narody będą zniszczone, ale na końcu zatriumfuje moje Serce. Ojciec święty poświęci mi cały świat. Ludzkość wejdzie w okres pokoju”.
Pisała o tej przepowiedni Marii Łucja 31 sierpnia 1934 r., osiem lat przed oficjalnym poświęceniem całego świata Niepok. Sercu Marii, 31 października 1942 r. przez papieża Piusa XII.
Gdy Ojciec św. przemawiał przez radio na 25-lecie objawień Matki Najśw. w Fatimie, rzekł w uniesieniu:
„Chciałbym w tej tragicznej godzinie historii ludzkości Niepokalanemu Sercu Marii polecić, powierzyć i poświęcić już nie tylko Kościół św., który na tylu miejscach i w tak przeróżny sposób utrapiony, cierpi i krwawi – ale świat cały…
… Oby miłość i opieka Niepokalanego Serca Marii mogły przyspieszyć triumf Królestwa Bożego…
… Oby wszystkie narody w pokoju między sobą i w pokoju z Bogiem mogły Ją uwielbiać, intonując wraz z nią Magnificat chwały, miłości i wdzięczności dla Serca Jezusowego, w którym jedynie można znaleźć Prawdę, Życie i Pokój”.
Ojciec św. Pius XII spełnił życzenie Matki Bożej, poświęcił Kościół katolicki i cały świat Niepokalanemu Sercu Marii.
(Matka Boska z Fatimy), Kraków 1947.
Za: lagloriadelasantisimavirgen.wordpress.com
ZOBACZ => DLACZEGO PAD zawetował Nowelizację ustawy Prawo oświatowe?! <=
6. RATUNEK LUDZKOŚCI...
RATUNEK LUDZKOŚCI W NIEPOKALANYM SERCU MARYI
(Istotna treść ofiarowania się Niepokalanemu Sercu Maryi)
KS. LEON CIEŚLAK
Serce jest ogniskiem życia.
Potrójne życie tętni w sercu człowieka, życie fizyczne, duchowne i nadprzyrodzone. Serce jest ogniskiem pełni życia, którego koroną jest życie nadprzyrodzone, darowane nam przez łaskę. Tą drogą człowiek wprowadzony został we współżycie z Bogiem, bo uczestniczy w życiu Boga – Miłości. Człowiek ma coś z Boga – Miłości. Ma coś jakby z Bożego Ducha. Symbolem tego Ducha Bożego w człowieku, tej miłości jest – serce. A miłość do Boga polega na zachowaniu woli Bożej.
"Jeśli przykazania moje zachowacie, będziecie trwać w miłości mojej, jak i ja zachowałem przykazania Ojca mego, i trwam w miłości Jego" (Jan 15, 10). A więc serce jest ogniskiem ducha – miłości, który szuka tylko woli Bożej, i pełni ją wiernie.
Co objawił Dobry Bóg ludzkości w Niepokalanym Sercu Maryi? Serce Maryi jest symbolem Jej Najświętszego Ducha Miłości, ogniskiem najdoskonalszego współżycia z Bogiem. Do Niej mógł Archanioł powiedzieć: "Łaski pełna, Pan z Tobą...".
A. Serce Niepokalane jest upomnieniem i przestrogą dla ludzkości przed katastrofą z powodu ohydnych brudów i nieładu, w życiu jednostek i wspólnoty. Serce Przeczyste wyrzucać będzie i niepokoić sumienie tych jednostek i małżeństw, które żyją dziko, nieetycznie; wyrzucać będzie rozdarcie i niezgodę, rozkładające wygodnictwo i szukanie tylko przyjemności życia; piętnować będzie z bólem szaleństwo katolików, którzy gonią za wartościami zwodniczymi a wyrzucili Boga z życia codziennego. Dzieci Boże – żyją zeświecczone, bezbożne... I tak zmarnują życie, zatracą szczęście pędząc ku wiecznej zagładzie!
B. W Niepokalanym Sercu Maryi daje nam Bóg równocześnie przykład porywający, najcudniejszy wzór dla odkażenia i udoskonalenia serca ludzkiego.
1. SERCE NIEPOKALANE – jest wzorem niezależności od stworzeń i całkowitego związania z Bogiem.
Odwrócenie ducha od Boga, a skierowanie do stworzeń, to nieporządek, to spętanie wolności ducha, to nonsens, grzech. A każdy grzech brudem zaśmieca duszę i rozkład sił wprowadza. Na bagnisku zdziczenia obyczajów pojawia się Cudna Lilia. Budzi w człowieku wstręt do siebie i żal z powodu zhańbionej godności Władcy Ducha, budzi tęsknotę ze Porzuconym Domem Rodzinnym, za Ojcem...
Tylko serce wolne od nieuporządkowanych przywiązań zdolne jest wstąpić na wyżyny życia Bożego. Któż wstąpi na górę Pańską? Niewinnych rąk i czystego serca. "Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądają". Przeczyste serce Maryi tam, na górne, czyste szlaki, serca wam porywa.
2. SERCE OFIARNE Matki – uczy poświęcenia. Jest to głęboka, naturalna potrzeba każdego nieskażonego serca. Ofiarność jest warunkiem postępu w doskonałości. Ona jest drogą Wielkich. – A nam serca skarlały w egoizmie. Zatruła nas współczesna wygodnicza cywilizacja. Zastygła w nas wrażliwość na wartości, na sens życia. Obojętnym okiem patrzymy na zgubę własną i innych – byleby tylko mieć spokój, wygodę... A wielu bardzo ofiarnych apostołów zatraca wartość czynu z powodu czysto ludzkiego działania. Jesteśmy często bezsilni wobec zaślepienia czy wprost opętania biednego człowieka. Słowa są daremne. To znów przeraża nas ogrom zła gdy liczymy tylko na ludzkie siły. Więc Maryja przykładem i zachętą do poświęceń w duchu nadprzyrodzonym, tzn. z miłości ku Bogu, zwraca uwagę, że glebę ludzkich serc wyschłą i spękaną może tylko użyźnić na przyjęcie ziarna Bożego jakaś wielka ofiara nadprzyrodzona, poruszająca Moce Boże.
"Módlcie się za grzeszników – prosiła Maryja we Fatima – i czyńcie ofiary aby przebłagać Boga za grzechy ludzi. Wielu z nich ginie, bo nie ma nikogo kto chciałby za nich cierpieć".
Matka Najświętsza wzywa wszystkie serca ofiarne na ratunek Ojczyzny, świata! W świetle cichej ofiary Serca Maryi rozbudzą się serca ofiarne, poświecą się dla Boga i dusz na przepadłe, odkażą żarem poświęcenia tysiące serc i uratują ofiarą wynagrodzenia i ofiarą czynu polską rodzinę i polski Naród.
3. SERCE JEDNOCZĄCE! Brak głębokiego współżycia z Bogiem usuwa podstawy mocnego powiązania wspólnoty. Zespolenie przyrodzone tylko (cielesne czy duchowe) wyczerpuje się szybko i wprowadza do współżycia niesmak i zgrzyty, rozdarcie. Stąd dzisiaj w małżeństwach, rodzinach i innych wspólnotach tyle jest rozdźwięków. Serce Matki Najświętszej zjednoczone najgłębiej z Sercem Bożym, zespala wszystko, co niechętne, co rozdziela. Jeżeli gdzieś w małżeństwie lub w rodzinie choćby jedna osoba ofiaruje się Sercu Maryi i ducha tego ofiarowania w życie wprowadzi, wkrótce zajdą tam zmiany nadzwyczajne. A młodzi małżonkowie w sercu Maryi, Opiekunki ogniska rodzinnego, najpewniej zabezpieczą swą wiosenną miłość. W każdej parafii rozkwitnie życie katolickie pięknie uspołecznione, na wzór gmin pierwszych chrześcijan, gdy sercem parafii będzie Serce Jezusa i Serce Maryi. Bo Serce Niepokalane, Duch Boży w Nim żyjący, jednoczy skutecznie, mocno i trwale!
C. Ojcowska Opatrzność daje nam w Sercu Matki Miłosierdzia potężną pomoc w pracy. Maryja może nam dopomóc, bo ma wielki udział w dziele Chrystusowego odkupienia. Jest Wszechpośredniczką łask. Maryja jest Wszechmocą Błagalną – mówią teologowie – jak Bóg jest Wszechmocą Absolutną.
Maryja także chce nam dopomóc, bo ma wrażliwe Serce Matki. "Serce Jej – zauważa św. Bernard – tak czułe, że nie może nie widzieć naszej nędzy i nie ulitować się nad nią".
– Wszędzie brak serca! Człowiekowi najbardziej potrzeba trochę serca. Bóg daje nam Najcudniejsze Serce Matki: Niepokalane, oddane Bogu, Ofiarne, Jednoczące. To Serce uratuje ludzkość tam wszędzie, gdzie Duch Serca Bożego zapanuje w życiu codziennym i słabe chore serca ludzkie pocznie przemieniać na Niepokalane, ofiarne, rodzinne, Boże.
Ks. Leon Cieślak
Fragment broszury: Ks. Cieślak Leon P. S. M., Ofiarowanie Polski Niepokalanemu Sercu Marii. Pamiątka dni ślubowań parafialnych, diecezjalnych, ogólnopolskich. Częstochowa 1946. WYDAWNICTWO KSIĘŻY PALLOTYNÓW, ss. 26-29. (BIBLIOTEKA SAMOWYCHOWANIA T. 1).
(Pisownię nieznacznie uwspółcześniono).
----------------------------------------------------------------------------
Pozwolenie Władzy Duchownej:
NIHIL OBSTAT
Ks. W. Patykiewicz, cenzor.
Nr. 1736.
IMPRIMATUR
Częstochowa, dn. 15 czerwca 1946.
† Stan. Czajka Eppus, Vic. Gen.
---------------------------------------------------------------------------
http://www.ultramontes.pl/ratunek_ludzkosci.htm
ZOBACZ => DLACZEGO PAD zawetował Nowelizację ustawy Prawo oświatowe?! <=
7. ROK 1946 - PAMIĘTNE WYDARZENIE NA JASNEJ GÓRZE
Jasna Góra na starej fotografii
„Częstochowa na starej fotografii”/Ośrodek Promocji Kultury Gaude Mater, Częstochowa
* * *
8 września 1946 r.
- akt poświęcenia Narodu Polskiego Niepokalanemu Sercu Maryi
ROK 1946 NA JASNEJ GÓRZE
1. U progu nowych czasów - odnowienie przymierza Polski
z Niebieską Królową
Nie chodzi tu o kronikę wydarzeń w r. 1946, ale o jedno centralne wydarzenie na Jasnej Górze, które stało się punktem wyjścia do wielu niezwykłych przeżyć i wydarzeń następnych. Czas ma bowiem to do siebie, że zaciera wyrazistość granic, nic też dziwnego, że w świadomości żyjących dzisiaj Polaków wydarzenia z lat 1946, 1956 i 1966 nakładają się na siebie, tworząc jedną całość. A tymczasem to, co dokonało się w Jasnogórskim Sanktuarium w r. 1946, nie miało nic wspólnego z Millenium (1966 r.), ani z Wielką Nowenną przygotowującą Naród do obchodów Tysiąclecia Chrztu Polski, poprzedzoną Ślubami Jasnogórskimi (1956 r.), lecz wiązało się bezpośrednio z poświęceniem świata Niepokalanemu Sercu Maryi, jakiego dokonał Papież Pius XII w szczytowym momencie II wojny światowej, dnia 31. X. 1942 r.
Ponieważ naród polski, przeżywający gehennę okupacji hitlerowskiej, nie mógł włączyć się oficjalnie w akt dokonywany przez Piusa XII, biskupi polscy, zgromadzeni na plenarnej Konferencji na Jasnej Górze w dn. 3-4. X. 1945 r., podjęli decyzję dokonania tegoż aktu na ziemi polskiej w roku 1946. Zmieniła się jednak, na skutek zmienionej sytuacji dziejowo-politycznej, motywacja tegoż aktu. O ile mianowicie Papież błagał przede wszystkim Maryję o przywrócenie ludzkości upragnionego pokoju i wolności, to biskupi polscy, dziękując Maryi za dar pokoju, proszą Ją o opiekę nad Kościołem i ludzkością - w duchu wielowiekowej tradycji narodowej. „Nie postąpilibyśmy zgodnie z duchem naszych dziejów ani z ciążącym na nas długiem wdzięczności - stwierdza List Pasterski Episkopatu, odczytany z ambon całej Polski u progu Wielkiego Postu 1946 r. - gdybyśmy na progu nowych czasów nie odnowili przymierza Polski z Jej niebieską Królową, dla której Naród ma odwieczną, serdeczną i rodzimą cześć. Po szwedzkim potopie ślubował Jej „nową i gorącą służbę" król Jan Kazimierz. Teraz sam Naród i kraj cały poświęca się uroczystym aktem Matce Najświętszej i Jej Niepokalanemu Sercu, obierając Ją znowu za Patronkę swoją i państwa oraz oddając w Jej szczególną opiekę Kościół i przyszłość Rzeczypospolitej...".
Nawiązanie do tradycji narodowej może sprawiać wrażenie, że chodzi tu o przygotowanie wielkiego jubileuszu Tysiąclecia Chrztu Polski. Sam akt poświęcenia wcale jednak o tym nie wspomina; jego motywację stanowią: 1. nawiązanie do aktu Piusa XII i wyraźnego życzenia Papieża, by w ślad za nim oddały się Niepokalanemu Sercu Maryi wszystkie kraje i narody świata (spełniając tym samym życzenia Maryi wyrażone przed laty w Fatimie), 2. wkraczanie w nowe życie w odrodzonej Ojczyźnie.
W dalszym ciągu cytowanego Listu Pasterskiego biskupi polscy wyznaczyli trzy etapy planowanego poświęcenia: najpierw, w niedzielę po uroczystości Nawiedzenia Maryi Panny (7 lipca), poświęcą się Niepokalanemu Sercu Maryi wszystkie parafie w Polsce, następnie w uroczystość Wniebowzięcia biskupi dokonają tego aktu w swoich diecezjach, by wreszcie w uroczystość Narodzenia Matki Boskiej (8 września) mogło się dokonać wydarzenie ogólnonarodowe na Jasnej Górze, kiedy to biskupi wraz z przedstawicielami całego Narodu uwieńczą wspólnie - jednym aktem - dokonywane wcześniej poświęcenia.
2. Wielka wymowa milionowego zgromadzenia u stóp Jasnej Góry
Wybór tych trzech etapów nie był wcale przypadkowy. Można było oczywiście zmienić kolejność i zacząć od Jasnej Góry. Episkopatowi zależało jednak na tym, aby to tak ważne w życiu Narodu wydarzenie przybierało stopniowo na sile i dojrzewało w sposób organiczny, obejmując swym zasięgiem najpierw rodziny i parafie, następnie diecezje, a w końcu cały kraj i Naród, i by dzięki temu wydało jak najwięcej oczekiwanych dobrych owoców. Tak się też faktycznie stało, a Jasna Góra po raz pierwszy w swoich dziejach oglądała tak liczne rzesze pątników. Poprzedzony ogólnonarodowym, długotrwałym przygotowaniem, centralny akt oddania się Polski w opiekę Niepokalanemu Sercu Maryi zgromadził u stóp Jasnogórskiej Królowej Polski ponad milion pielgrzymów. „Milion ludzi skupionych tłumnie, tłocznie i ciasno, jeden tuż przy drugim, na jednym placu... głowa przy głowie... morze głów ludzkich... - pisał S. Torwik w 16-tym numerze „Niedzieli z 1946 r, - Było razem ponad milion, lecz to „ponad" zarezerwujemy dla tubylców, Częstochowian, którzy prawie wyludnili miasto, by przyłączyć się do hołdu „swojej" Maryi. Nie dajmy się jednak uwieść ilościowym tylko pojęciom. Człowiek... nie jest zapałką. Gdy mowa o ludziach, trzeba ponad ilością stawiać jakość! Na Jasnej Górze zjawił się tego, na zawsze pamiętnego, dnia milion pielgrzymów. Był więc to milion ludzi, milion Polaków i Polek... którzy poświęcili nie tylko osobistą wygodę, lecz poważny uszczerbek materialny i sporo zdrowia, aby być w tym dniu w Częstochowie. Był to milion serc, pałających miłością do Matki Bożej, milion dusz, oddanych Panu Bogu, milion mózgów, zatroskanych myślą o losach Ojczyzny i szukających u swojej Matki i Królowej - pociechy, ratunku i mocy wiary w nadejście dnia, w którym zapanuje na świecie Sprawiedliwość, i Pokój, i Miłość, i Prawda, i Dobro, i Piękno! Taki milion ma swoją własną wymowę i swój własny ciężar gatunkowy. Wartość takiego miliona nie da się ani obliczyć, ani wymierzyć, ani nawet sobie uzmysłowić! I kto na własne oczy oglądał ów milion dusz nieśmiertelnych, ten nigdy tego zapomnieć nie może!".
W 2-gim zaś numerze „Tygodnika Warszawskiego" ks. Z. Kaczyński zauważał, iż „korespondenci pism zagranicznych wyznają, że w żadnym z miejsc pielgrzymkowych nie widzieli tak licznych rzesz ludzkich, ani tak wysokiego napięcia ducha modlitewnego. Oni obliczają, że na Jasnej Górze było około miliona ludzi... Nikt ich specjalnie nie zwoływał, na propagandę nie wydano ani grosza. Przyszli na zawołanie własnego serca, z własnej li tylko woli i chęci, wiedzeni tą nadludzką siłą, która, mówiąc językiem Pawłowym, góry przenosi. Wiara, tłumiona, nękana i prześladowana przez okupantów wybuchła potężną i żywiołową jak wulkan lawą uczuć i tęsknotą za panowaniem prawa Bożego i Królestwa Chrystusowego". Same uroczystości jasnogórskie były - zdaniem tegoż autora - „nie tylko wspaniałym hymnem wiary. Były one jednocześnie manifestacją nierozerwalnych węzłów, łączących Kościół katolicki z Narodem polskim... Ktokolwiek próbuje tę węzły zrywać lub rozluźniać, spotka go wielki zawód, wywoła tylko zwiększoną reakcję obrony i łączności z Kościołem. Milionowa rzesza na Jasnej Górze jest nowym dowodem, że Naród polski ma niezachwiane zaufanie do swego Kościoła i jego przewodnictwa".
Również inne czasopisma katolickie donosiły, że takiej uroczystości i „tylu wiernych Częstochowa jeszcze nie widziała" (Kółko Różańcowe, nr 37). Mszę św. na szczycie Jasnej Góry celebrował kard. S. Sapieha z Krakowa. Płomienne kazanie wygłosił bp K. Radoński z Włocławka. Mówca nawiązał w nim do wydarzeń ostatniej wojny i do poświęcenia świata Niepokalanemu Sercu Maryi przez Papieża Piusa XII, które podjęli i powtórzyli od siebie polscy emigranci i żołnierze przebywający na obczyźnie, jeszcze w czasie wojny. „Dopiero teraz, gdy zgliszcza przygasły, a z ruin odradza się nowe życie i my śladem innych narodów katolickich, choć spóźnieni, niemniej serdecznie Sercu Niepokalanej naszej Matki poświęcamy się i oddajemy". Skoro bowiem „zmartwychwstała nam Ojczyzna, niechaj zmartwychwstaną i Polacy".
Największe napięcie uczuć religijnych, jak podkreślają to uczestnicy uroczystości, nastąpiło jednak dopiero wtedy, gdy po Mszy św. i po odśpiewaniu litanii loretańskiej kard. A. Hlond, Prymas Polski, odmówił znany już wiernym z etapów przygotowawczych Akt uroczystego ofiarowania Polski Niepokalanemu Sercu Matki Bożej. Serca wszystkich obecnych, skupionych ciasno na placu, ogarniało nie tylko niezwykłe wzruszenie, ale i święta radość, że oto Bóg pozwolił im po tylu latach udręki, okupacji i niewoli zebrać się razem i publicznie wyznawać swoją wiarę w Jezusa Chrystusa i swoją miłość oraz przywiązanie do Królowej Polski i Matki najlepszej. Równocześnie przenikał te serca pielgrzymie żal za popełnione przewinienia i niewierności, jakieś przedziwne poczucie własnej niemocy, połączone z uczuciem głębokiej ufności w Serce Matki Boga-Człowieka i Matki ludzi.
3. Narodowy i powszechny charakter polskiego Aktu Poświęcenia
Niepokalanemu Sercu Maryi
Jak już wspomniano, polski Akt poświęcenia Niepokalanemu Sercu Maryi różni się dosyć znacznie od modlitwy papieskiej; tchnie nadzieją i optymizmem: wojna się skończyła, a umęczony i bardzo jeszcze obolały Naród zaczyna nowe życie. Akt ten nawiązuje ponadto wyraźnie do tradycji narodowej polskiej, biorąc zarazem pod uwagę aktualną, powojenną sytuację udręczonego Narodu. Można by wyróżnić w nim dwie zasadnicze części. Pierwsza, bardziej narodowa i własna, brzmi:
„Niepokalana Dziewico! Boga Matko Przeczysta! Jak ongiś po szwedzkim najeździe, król Jan Kazimierz Ciebie za Patronkę i Królową Państwa obrał i Rzeczpospolitą Twojej szczególnej opiece i obronie polecił, tak w tę dziejową chwilę my, dzieci narodu polskiego, stajemy przed Twym tronem z hołdem miłości, czci serdecznej i wdzięczności. Tobie i Twojemu Niepokalanemu Sercu poświęcamy siebie, naród cały i wskrzeszoną Rzeczpospolitą, obiecując Ci wierną służbę, oddanie zupełne oraz cześć dla Twych świątyń i ołtarzy. Synowi Twojemu, a naszemu Odkupicielowi, ślubujemy dochowanie wierności Jego nauce i prawu, obronę Jego Ewangelii i Kościoła, szerzenie Jego Królestwa".
Cechą specyficzną przytoczonego fragmentu pierwszej części Aktu jest swoiste przymierze, jakie Naród polski i każdy jego przedstawiciel zawiera ze swą niebieską Matką. Polacy powierzają się Maryi, obiecując Jej zarazem „wierną służbę", „całkowite oddanie", „cześć dla Jej świątyń i ołtarzy" oraz „wierność nauce i prawu Chrystusa", „obronę Jego Ewangelii i Królestwa". Społeczeństwo polskie, wypowiadając słowa tego Aktu, nakładało więc na siebie jasno określone zobowiązania. Pozwalało to z kolei zwracać się w dalszym ciągu części pierwszej do Maryi ze słowami prośby przepełnionej głęboką ufnością:
„Pani i Królowo nasza! Pod Twoją obronę uciekamy się. Macierzyńską opieką otocz rodzinę polską i strzeż jej świętości. Natchnij duchem nadprzyrodzonym i pobożnością naszą parafię; ochraniaj jej lud od grzechów i nieszczęść, a pasterza umacniaj i uświęcaj Swymi łaskami. Narodowi polskiemu uproś stałość we wierze, świętość życia, zrozumienie posłannictw. Złącz go w zgodzie i bratniej miłości. Daj tej polskiej ziemi, przesiąkniętej krwią i łzami, spokojny i chwalebny byt w prawdzie, sprawiedliwości i wolności. Rzeczypospolitej Polskiej bądź Królową i Panią, natchnieniem i Patronką".
Druga część Modlitwy ma charakter bardziej powszechny. Skoro zostało już zawarte przymierze z Maryją, cały Naród polski i każdy jego członek ma prawo prosić swą Matkę i Królową nie tylko o opiekę nad sobą, ale także powierzać Jej macierzyńskiej pieczy innych; upoważniają go do tego podjęte dobrowolnie, w samym Akcie, zobowiązania moralne. Dostrzec też można w tej części Aktu wyraźne uporządkowanie oraz gradację intencji. Polacy proszą najpierw Maryję o opiekę nad Kościołem (i Papieżem), a następnie powierzają Jej pieczy całą ludzkość. Dochodzą przy tym o wiele wyraźniej do głosu słowa modlitwy papieskiej sprzed czterech lat. Oto pełny tekst drugiej części Aktu:
„Potężna Wspomożycielko Wiernych! Otocz płaszczem opieki Papieża oraz Kościół święty. Bądź mu puklerzem w dni prześladowania. Wyjednaj mu świętość i żarliwość apostolską, swobodne i skuteczne działanie. Powstrzymaj zalew bezbożności. Ludom od Kościoła odłączonym wskaż drogę powrotu do jedności Chrystusowej owczarni. Okaż niewierzącym słońce prawdy i podbij ich dusze czułością Twego Niepokalanego Serca.
Władna świata Królowo! Spojrzyj miłościwym okiem na; troski i błędy rodzaju ludzkiego. Wyprowadź go z udręki i bezładu, z nieuczciwości i grzechów. Wyproś narodom pojednanie szczere i trwałe. Wskaż im drogę powrotu do Boga, aby na Jego prawie budowały swe życie. Daj wszystkim trwały pokój oparty na sprawiedliwości, braterstwie, zaufaniu. Przyjmij naszą ofiarę i nasze ślubowanie, Matko Boga, i nasza. Przygarnij wszystkich do Serca swego i złącz nas na zawsze z Chrystusem i Jego świętym Królestwem. Amen".
4. To ślubowanie narodowe wyryło się głęboko w sercu Polski
Po tej niesłychanie podniosłej, centralnej uroczystości poświęcenia Polski i świata Niepokalanemu Sercu Maryi biskupi polscy wydali specjalny "Komunikat z Plenarnej Konferencji Episkopatu odbytej na Jasnej Górze w Częstochowie w dniach 9—10 września 1946 r.", w którym podkreślali, że „w niedzielę, dnia 8 września, dokonał się na Jasnej Górze pamiętny akt poświęcenia narodu Najświętszej Królowej wszechświata i Jej Niepokalanemu Sercu. Uczestniczyli w tym uroczystym obrzędzie wszyscy Biskupi i Administratorzy Apostolscy, bardzo liczny kler oraz niezliczone tłumy wiernych z całej polskiej ziemi. Po Mszy św. pontyfikalnej Kardynała Sapiehy na szczycie jasnogórskiej Bazyliki, powtarzali Biskupi i wierni za Kardynałem Prymasem ślubowanie, że jak przez ubiegłe wieki, tak i na przyszłość naród polski wyznawać będzie Boga i Zbawiciela świata, czcić będzie swą niebieską Królowę, niezłomnie trwać będzie przy Kościele Chrystusowym. Był to moment do głębi wzruszający, gdy z ust setek tysięcy przedstawicieli wszystkich diecezji i wszystkich dzielnic polskich padały słowa dziejowej przysięgi wytrwania w świętej wierze ojców, która wyprowadziła naród z tylu kryzysów i niebezpieczeństw moralnych minionych wieków. Biskupi przygotowali się do tej wspanialej uroczystości przez rekolekcje, a następnie spędzili dwa dni na naradach, dotyczących spraw kościelnych, moralnych i społecznych".
Episkopatowi Polski zależało bardzo na tym, by wydarzenie tej miary, co Ślubowania narodowe, wyryło się głęboko w sercach Polaków i Polek. Dlatego też zachęcali wiernych do obchodu rocznicy każdego z trzech etapów, a przynajmniej etapu końcowego we wszystkich świątyniach polskich, wprowadzając sam Akt ślubowania do repertuaru modlitw kościelnych. Na szczególne podkreślenie zasługuje także fakt, że polecenia wydawane innym biskupi odnosili w pierwszym rzędzie do siebie. Od pamiętnego września 1946 r. zwyczajem się stało, że Episkopat Polski odprawia swe doroczne rekolekcje właśnie na Jasnej Górze - w pierwszych dniach września - przed kolejną rocznicą poświęcenia Narodu polskiego Matce Najświętszej.
Na szczególną uwagę zasługuje w tym przypadku pierwsza rocznica Poświęcenia. "Kalendarz Katolicki Rodziny Polskiej na rok 1948" podał m.in. wiadomość, że „w dniu 8 września 1947 roku Episkopat Polski zebrał się ponownie na Jasnej Górze w Częstochowie, aby raz jeszcze ze zgromadzonym ludem ponowić śluby wierności i oddać Naród w opiekę Niepokalanego Serca Maryi. Udział setek tysięcy pielgrzymów, niekończąca się ilość nabożeństw, wspaniałe kazania Księży Biskupów - złożyły się na całość dorocznych uroczystości jasnogórskich w święto Narodzenia Matki Boskiej". Zgromadzeni zaś w tym dniu na Jasnej Górze biskupi wystosowali specjalną odezwę do wiernych, w której stwierdzają na wstępie: „W pierwszą rocznicę poświęcenia naszego Narodu Niepokalanemu Sercu Maryi zebraliśmy się na Jasnej Górze, aby w stolicy Królowej Polski wziąć udział w pielgrzymich modlitwach rzesz katolickich, aby umocnić się we wspólnocie modlącego się Kościoła i aby radzić nad potrzebami życia religijnego w naszej Ojczyźnie".
5. W obliczu zbliżającego się 40-lecia wiekopomnego Aktu
Późniejsze wydarzenia, związane z Tysiącleciem Chrztu Polski, przyćmiły trochę wymowę tego, co dokonało się w stolicy Królowej Polski w roku 1946. Ponawiany bardzo często we wszystkich świątyniach Polski akt poświęcenia Niepokalanemu Sercu Maryi ustąpił miejsca nowej modlitwie: Jasnogórskim Ślubom Narodu. Złożone przez Naród polski, zgromadzony na Jasnej Górze pod przewodnictwem Episkopatu w dniu święta Matki Bożej Częstochowskiej, 26 VIII 1956 r., Śluby Jasnogórskie zapoczątkowały Wielką Nowennę Tysiąclecia; stały się, siłą faktu, modlitwą przygotowującą Naród na Millenium. Czy nie należało by jednak, gdy upływa coraz więcej lat od pamiętnych obchodów millenijnych w Polsce, a zbliża się 40-lecie poświęcenia Polski Niepokalanemu Sercu Maryi, powrócić do dawnego Aktu sprzed lat 40-tu, by odnowić jego głęboką treść w świadomości narodowej i nadać mu ponownie owo, zamierzone przez Episkopat, wiekopomne znaczenie? Powrót taki wydaje się obecnie jak najbardziej wskazany, choćby ze względu na to, że Papież Jan Paweł II - nawiązując wyraźnie do wydarzeń sprzed lat 40-tu - poświęca wciąż na nowo cały świat i ludzkość Niepokalanej Matce Boga i ludzi.
Na zakończenie jeszcze jedno spostrzeżenie: pierwsze poczynania duszpasterskie przyszłego Prymasa Tysiąclecia wiązały się ściśle z poświęceniem Polski Niepokalanemu Sercu Maryi. Jako nowo wyświęcony biskup lubelski (święcenia biskupie na Jasnej Górze - dnia 12 maja 1946 r.; ingres do katedry lubelskiej dnia 26 V 1946 r.) rozpoczął swe posługiwanie od wystosowania „Orędzia" mającego na celu przygotowanie parafii na akt poświęcenia.
W dwa miesiące później wystosował specjalny „List pasterski na dzień poświęcenia Narodu Polskiego Niepokalanemu Sercu Maryi", który był czytany zamiast kazania w kościołach diecezji lubelskiej dnia 8 września 1946 r. W liście tym podkreślał, że przeżywamy dzień „uroczystego ślubowania Narodu Sercu Maryi. Przygotowaliśmy się do tego dnia oddaniem parafii naszych i diecezji Sercu Maryi. A dziś cały Naród zwołuje się pod mury Jasnej Góry, by Ojczyznę swą odrodzoną oddać, poświęcić Sercu Maryi, by wyjednać wolnej Ojczyźnie błogosławieństwo". Dalej zaś, po ukazaniu więzi Narodu polskiego z Maryją, Bp S. Wyszyński pisał: „Jasna Góra nowe przeżywa oblężenie! Nie wróg ci to, choć szturm za szturmem idzie na wały klasztorne! To oblężenie serc, to mobilizacja ducha narodu! Zbiegła się tu Polska cała, zbudzona dzielnym przykładem męskiej młodzieży akademickiej, by Maryi dziękować, by Ją wielbić, by składać ofiary i śluby, by prosić!... W ślubach tych niemal wszystkich stanów i zawodów przebija moc jednocząca naród w czci ku Najświętszej Maryi Pannie, w zdecydowanej woli wyznawania, bronienia i szerzenia wiary katolickiej, stosowania zasad Chrystusa w życiu zawodowym, społecznym, narodowym i państwowym".
Patrząc na postać nieznanego jeszcze wówczas światu, najmłodszego w Episkopacie, Biskupa S. Wyszyńskiego, który w gronie wielu innych, zasłużonych i sędziwych wiekiem Biskupów polskich przeżywał z milionową rzeszą pątników to niezwykle i pierwsze w dziejach jasnogórskiego sanktuarium wydarzenie, jakim było poświęcenie się Narodu polskiego Niepokalanemu Sercu Maryi, można by postawić pytanie: czy ta jego obecność na Jasnej Górze i związane z nią przeżycia leżące u samych początków jego maryjnego posługiwania w Ojczyźnie nie wpłynęły decydująco na wybór maryjnej a nie jakiejś innej drogi jego prymasowskiej służby? A tym samym czy nie stały się punktem wyjścia i początkiem maryjnego Tysiąclecia?
Ks. Lucjan Balter SAC
Ołtarzew
artykuł opublikowany w miesięczniku 'Jasna Góra'. Nr 9(11), sierpień 1984 r., s.9-14.
* * *
Śluby króla Jana Kazimierza .
Jeszcze o... poświęceniu Polski Niepokalanemu Sercu Maryi .
Kard. August Hlond (1881 - 1948) Prymas Polski .
Tekst Jasnogórskich Ślubów Narodu Polskiego .
ZOBACZ => DLACZEGO PAD zawetował Nowelizację ustawy Prawo oświatowe?! <=
8. NIEPOKALANE SERCE MARYI
Obudźmy więc i praktykujmy nabożeństwo
do Niepokalanego Serca Maryi
według wskazówek Najśw. Panny z Fatimy.
Rozmyślanie na pierwszy piątek miesiąca
Przygotowanie 1. Wyobrażę sobie pamiętną chwilę, gdy Pan Jezus umierając za nas na Krzyżu, wskazuje nam Matkę Najśw. i wypowiada uroczyście słowa: „Oto Matka twoja” (Jan 19, 27).
Przygotowanie 2. Pomny na to oświadczenie Boskiego Zbawcy zbliżę się z największą czcią i miłością do Matki Najśw., szukając u Niej nie tylko ratunku, pociechy i pomocy, ale nade wszystko wzoru do naśladowania w Jej Niepokalanym Sercu.
Jezus i Maryja – dwa Najświętsze Imiona i dwa najdroższe skarby naszej wiary. Jezus – Bóg-Człowiek; Maria – Bogarodzica. Jezus – nasz Zbawca, Brat i Władca; Maria – nasza Współodkupicielka, Matka i Pani.
Jezus i Maria są zawsze razem: w odwiecznych zamiarach bożych, w tajemnicach swego życia, w dogmatach Objawienia, w najwznioślejszej czci Kościoła, w dziełach Ojców, Doktorów i pisarzy katolickich, w naukach papieży, biskupów i kapłanów, w prześlicznych przykładach Świętych, w najgorętszej pobożności wiernych.
W ostatnich wiekach, kiedy miłosierna Opatrzność Boża raczyła nam objawić niewysłowioną tajemnicę Najświętszego Serca Jezusowego a Jego cześć stała się dla niezliczonych dusz źródłem życia, świętości, łask i darów, zjawia się i rozwija niemal współcześnie nabożeństwo do Niepokalanego Serca Marii.
Nie można nigdy rozdzielać Matki i Syna oraz Ich Serc. Oba te nabożeństwa łączą się z sobą jak najściślej, bo Serce Jezusa i Serce Marii jednoczyła zawsze nierozerwalna spójnia Miłości i Świętości. Zaznaczył to dobitnie papież Pius XI w swym przymówieniu: „Droga, która prowadzi do Serca Matki, jest ta sama, którą dochodzi najpewniej do Serca Chrystusa-Króla”.
I nie dziw. Wszak Serce Marii biło nie tylko największą miłością ku Jezusowi, ale upodobniło się doń także najwyższą świętością, pokorą, czystością oraz dobrocią i miłosierdziem dla biednej ludzkości i Maria stała się jej prawdziwą Matką.
Najświętsza Panna przebywała najdłużej i najbliżej Wcielonego Boga i przejęła najdoskonalej Jego przykład i nauki. Potwierdza to samo Pismo św., mówiąc zwięźle ale dobitnie: „A matka jego wszystkie te słowa zachowywała w sercu swoim” (Łk. 2, 51). Toteż od początków Kościoła spoglądali tak Doktorzy jak i Święci na Serce Marii jako na niedościgły wzór wszystkich cnót.
„Boskie Serce Jezusa, ofiaruję Ci przez Niepokalane Serce Marii wszystkie modlitwy, sprawy, prace i krzyże dnia dzisiejszego” – tak powtarzamy w codziennym ofiarowaniu, tym jakby porannym pacierzu Apostolstwa Modlitwy. Do Najświętszego Serca Jezusowego przez Niepokalane Serce Marii! – oto najpiękniejsze hasło naszego stowarzyszenia.
Toteż od samego powstania Apostolstwa Modlitwy cześć Najświętszego Serca Jezusowego zrosła się z nabożeństwem do Niepokalanego Serca Marii. Świadczą o tym nie tylko wspomniane słowa ofiarowania, dowodzi tego znana praktyka drugiego stopnia Apostolstwa Modlitwy, najwymowniejszym też potwierdzeniem łączności i spójni obu nabożeństw jest sama idea, która ożywiała i towarzyszyła pierwszym twórcom Apostolstwa Modlitwy.
„Nabożeństwo do Niepokalanego Serca Marii ma za zadanie zaszczepić nabożeństwo do Najświętszego Serca Jezusowego. Jak Maria wprowadziła Jezusa na ziemię, tak wprowadza Go ustawicznie do naszych serc”
„Czyż istnieje – pytają dalej – doskonalszy związek nad zespolenie i zjednoczenie Serca Jezusa z Sercem Marii”? Serca Syna i Serca Matki nie można oddzielać. Jeżeli więc jest to naszą chlubą, że w pierwszym rzędzie uważamy się za sługi Serca Jezusowego i szerzymy Jego kult, to czyż nie powinniśmy się odznaczyć więcej niż inni w służbie i czci Niepokalanego Serca Marii?
Kul Serca Jezusowego zmierza do uwielbienia nieskończonej Miłości Jezusa, do odwzajemnienia się miłością za miłość, oraz do wynagrodzenia Mu za zapomnienie i wzgardę. Czyjeż serce przepełniały silniej te pragnienia niż Serca Marii?
Apostolstwo Modlitwy dąży do zbawienia dusz, a do tego celu posługuje się głównie modlitwą. Osiągnięcia i urzeczywistnienia go nie można pojąć bez Najśw. Panny. Albowiem Maria w ekonomii bożej została obrana na Pośredniczkę wszystkich łask. Krynicą łask i koniecznym jej przewodem jest Niepokalane Serce Marii. Jak bez Jezusa tak w pewnej mierze i stopniu bez Marii nie możemy niczego nadprzyrodzonego dokonać, wszak ona rozdawczynią i szafarką wszystkich łask. Zatem przez Niepokalane Serce Marii będziemy czynnymi członkami Apostolstwa Modlitwy, tym więcej czynnymi, im więcej otrzymamy łask.
Jeżeli głęboką czcią otaczamy Świętych, skromnych naśladowców Chrystusa, to jakież oznaki uwielbienia należą się Matce Bożej, Królowej wszystkich Świętych?! Jeżeli schylamy się kornie przed relikwiami Świętych, to o ileż więcej czci oddać trzeba Sercu Tej, która dała życie Wcielonemu Bogu?
Serce wyraża osobę, jest niejako jej wykładnikiem i symbolem. Czy zdołamy kiedykolwiek ogarnąć świętość, czystość i miłość Serca Marii, w której zamieszkał Bóg w Trójcy Jedyny już od chwili Jej Niepokalanego Poczęcia, którą wywyższył nad wszystkie stworzenia, opromienił pełnią łaski, darów i przywilejów; którą też później podniósł do niepojętej wprost godności Matki Bożej i rozpalił w Jej sercu bezgraniczną prawie miłość ku Bogu i ludziom?
Żywiąc nabożeństwo ku Sercu Marii, czcimy Jej Serce fizyczne jako najczcigodniejszy organ niepokalanego ciała Matki Bożej, a nadto widzimy w nim symbol całego wewnętrznego życia Najświętszej Panny: wszystkich cnót, łask i przywilejów, jakimi Bóg obdarzył Jej duszę; upatrujemy w nim wreszcie bezgraniczną miłość macierzyńską ku nam.
Wobec tego czy może nas dziwić, że kult Niepokalanego Serca Marii właściwie był w Kościele, że w gronie Jego czcicieli widzimy najsławniejszych Świętych, że nabożeństwo to polecali najwięksi papieże, że Niepokalanemu Sercu Marii poświęcały się jednostki, rodziny, zakony, społeczeństwa, aż „w tragicznej godzinie dziejów ludzkich”, w pamiętnym dniu 31 października 1942 r. oddał papież Pius XII Niepokalanemu Sercu Marii cały Kościół oraz cały świat.
… „Poświęciliśmy Kościół św., mistyczne Ciało Jezusa pokryte tylu ranami, oraz cały świat pogrążony w nienawiści, rozdarty niezgodą, pokutujący za swe winy, Najczystszemu Sercu Marii Dziewicy. Dowiadujemy się z radością, że ten akt ponowili biskupi, kapłani i wierni. Więc ci wszyscy, co poświęcili się Sercu Marii, niech teraz uzgodnią swe życie z życzeniami Jej Serca, jeśli chcą naprawdę, by ich prośby przyjęła łaskawie Boża Rodzicielka”.
Bóg żąda czci Niepokalanego Serca Maryi, raduje się nim Najświętsze Serce Jezusa, objawia to sama Najczystsza Dziewica w sławnych widzeniach fatimskich.
Czy jestem czcicielem Niepokalanego Serca Marii? Czy rozumiem jego głębię, piękno i korzyści? Ożywię w sobie tę cześć tym serdeczniej, im więcej pragnę zbliżyć się do Najśw. Serca Jezusowego, im wierniej chcę spełnić wymagania Apostolstwa Modlitwy.
Obudźmy więc i praktykujmy nabożeństwo do Niepokalanego Serca Maryi według wskazówek Najśw. Panny z Fatimy. Obejmują one:
1) Poświęcenie się Niepokalanemu Sercu Marii.
2) Codzienne odmawianie różańca.
3) Szczególniejsze praktyki pobożności w pierwsze soboty miesiąca, a zwłaszcza Komunię św. w wyraźnej intencji uwielbienia i pocieszenia Niepokalanego Serca Marii oraz przebłagania za grzechy i zniewagi.
Pójdę za Jej wezwaniem i zastosuję się do Jej zleceń.
Posłaniec Serca Jezusowego, rocznik 78, Nr. 8, sierpień 1949,
str. 241-243.
Za: lagloriadelasantisimavirgen.wordpress.com
* * *
a także:
Niepokalane Serce Maryi, czyli rozmyślania na miesiąc Maryi
- według św. Alfonsa Liguori
ZOBACZ => DLACZEGO PAD zawetował Nowelizację ustawy Prawo oświatowe?! <=
9. Nabożeństwo do Niepokalanego Serca Maryi
Nabożeństwo do Niepokalanego Serca Maryi - skarb wciąż do odkrycia.
Zgromadzenie Franciszkanek Niepokalanej
https://youtu.be/dIQNVCuG-nA
* * *
Uzasadnienie nabożeństwa Pięciu Sobót – Tuy 29 marca 1930 r.
* * *
Aby Matka Boża była bardziej znana...
* * *
Niepokalane Serce Maryi - Ks. Karol Stehlin
ZOBACZ => DLACZEGO PAD zawetował Nowelizację ustawy Prawo oświatowe?! <=
10. Bez Boga, bez
Bez Boga, bez przyszłości
Maryja ostrzega nas, że świat odrzucający Boże Prawo skazany jest na zagładę – powiedział ks. abp Henryk Hoser
fatimskich w czasie uroczystej Mszy św. w powstającym w Radzyminie
sanktuarium św. Jana Pawła II biskup warszawsko-praski nałożył Matce
Bożej Fatimskiej koronę poświęconą przez Papieża Franciszka. Następnie
zawierzył Jej całą diecezję.
Przywołując wezwania Litanii loretańskiej, ks. abp Hoser mówił o roli
Najświętszej Maryi Panny w historii zbawienia. Przypomniał dogmat o Jej
Niepokalanym Poczęciu oraz o Bożym rodzicielstwie. Zachęcał do szukania w
Niej oparcia. – Jak pisali Ojcowie Kościoła, skoro Jezus jest Królem
Królów, to Maryja, Ta, która nosiła Go w swoim łonie, ofiarowała światu i
wychowywała, jest także nie tylko naszą Matką, ale i Wszechmocną Panią –
Królową, której opieki i orędownictwa powinniśmy przyzywać –
powiedział. Przywołując przykład cudu w Kanie Galilejskiej, zapewniał,
że ci, którzy zwracają się do Maryi, zawsze zostają wysłuchani.
Biskup warszawsko-praski zaapelował do wiernych, by nałożenie koron na
figurę Matki Bożej Fatimskiej było nie tylko wyrazem czci wobec Maryi,
ale również odpowiedzią na Jej zaproszenie do życia wiarą. – Jeśli
potraktujemy poważnie Jej słowa, wówczas poczujemy, że wzrastamy i żadne
przeciwności nie będą w stanie nas powalić. Co więcej – przekonywał ks.
abp Hoser – „będziemy zdolni potwierdzać wszystkie nasze życiowe
zaangażowania, począwszy od przyrzeczeń chrzcielnych, poprzez sakrament
bierzmowania, aż po śluby zakonne, święcenia kapłańskie czy przysięgę
małżeńską, której Bóg jest świadkiem”.
Zwrócił uwagę, że w czasie zawierania sakramentu małżeństwa gwarantem
jego ważności i trwałości jest sam Jezus Chrystus. – On nigdy nie
odmawia swojej wierności. To człowiek odmawia Bogu wierności, łamiąc
przysięgę małżeńską. Jak podają statystyki, jedna trzecia małżeństw w
Polsce się rozpada – powiedział ks. abp Hoser, nazywając to katastrofą.
Przywołując orędzie fatimskie, duchowny ostrzegł, że zlekceważenie
Bożego Prawa grozi światu klęską. Jako jeden z przykładów przywołał II
wojnę światową, która zgodnie ze słowami Maryi była karą za grzechy
odejścia ludzi od Boga.
Podkreślił, że jeżeli nasze życie osobiste, społeczne, państwowe nie
wpisuje się w logikę, w etos Królestwa Bożego, wówczas skazane jest na
degradację, a nawet na zagładę. – Tak się dzieje od początku istnienia
ludzkości – stwierdził biskup warszawsko-praski.
Jako ratunek wskazał drogę ukazaną przez Maryję. – Mamy podobnie jak Ona
stawać się obywatelami Królestwa Niebieskiego. Świadkami tego są ci,
którzy w 1920 roku na przedpolach Warszawy oddali swoją krew, by Polska
była krajem wolnym i suwerennym, by jej obywatele mogli bez obawy
wyznawać swoją wiarę – powiedział ks. abp Hoser.
W ubiegłych latach w ramach Nowenny Fatimskiej zawierzono Matce Bożej
wszystkie rodziny, parafie, diecezjalne środki publicznego przekazu oraz
kapłanów, osoby konsekrowane i diecezjalne dzieła charytatywne.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
11. "Jako ratunek...
... wskazał drogę ukazaną przez Maryję. – Mamy podobnie jak Ona
stawać się obywatelami Królestwa Niebieskiego. Świadkami tego są ci,
którzy w 1920 roku na przedpolach Warszawy oddali swoją krew, by Polska
była krajem wolnym i suwerennym, by jej obywatele mogli bez obawy
wyznawać swoją wiarę – powiedział ks. abp Hoser..."
W odniesieniu do tego fragmentu, pozwolę sobie podłączyć do tego wpisu:
WOKÓŁ KRZYŻA... O Aktach... O Orędziach... O Bitwie Wygranej...
TRZYMAJ SIĘ WIARY KATOLICKIEJ
kilka wpisów, znajdujących się pod:
judaizacja-protestantyzacja Katolicyzmu
oraz:
"POKUTY! POKUTY! POKUTY!"
Kolejny raz zwróciłam uwagę na fakt, że w wypowiedziach Hierarchów dot. Objawień Matki Bożej w Fatimie, nie ma ani jednego słowa na temat nabożeństwa do Niepokalanego Serca Matki Bożej... ani jednego słowa zachęty do praktykowania Pięciu Sobót Miesiąca...
Przykre to... bardzo przykre...
ZOBACZ => DLACZEGO PAD zawetował Nowelizację ustawy Prawo oświatowe?! <=
12. Kazanie na uroczystość Niepokalanego Serca Maryi
Opublikowany 26 sie 2017
Ks. Hubert Kuszpa FSSPX
https://youtu.be/GcQVFQQTKRA
ZOBACZ => DLACZEGO PAD zawetował Nowelizację ustawy Prawo oświatowe?! <=
13. Litania do Niepokalanego Serca Maryi
ZOBACZ => DLACZEGO PAD zawetował Nowelizację ustawy Prawo oświatowe?! <=
14. Niepokalane Serce Maryi pełne miłosierdzia
=> [LINK] Apostołowie czasów ostatecznych
ZOBACZ => DLACZEGO PAD zawetował Nowelizację ustawy Prawo oświatowe?! <=
15. Sercem Niepokalanej miłować Najświętsze Serce Jezusowe
Co to jest, co to znaczy Przenajświętsze Serce Pana Jezusa? Wszyscy o tym dobrze wiemy, ale warto sobie jeszcze przypomnieć. Wszyscy wiemy, że serce odczuwa serce przez miłość i szybciej bije, kiedy jest pod wrażeniem jakiejś miłości. I dlatego serce jest symbolem miłości. Wprawdzie istota miłości jest we woli, choćby żadnego uczucia nie było, to jednak serce jest symbolem tej miłości.
=> [LINK] Najwierniejszy Rycerz Niepokalanej
ZOBACZ => DLACZEGO PAD zawetował Nowelizację ustawy Prawo oświatowe?! <=