Wilno 4 maja 2006 r., Wilno 10 października 2007 r., Wilno 28 listopada 2013 r.

avatar użytkownika Maryla

Pierwszy dzień odbywającego się w Wilnie szczytu Partnerstwa Wschodniego.

Wczoraj w Wilnie przedstawiciele ukraińskich władz mogli usłyszeć stanowcze „nie” wobec jakichkolwiek roszczeń finansowych. Jeszcze przed szczytem PW minister spraw zagranicznych Polski Radosław Sikorski powiedział, że Unia nie będzie targować się o Ukrainę. W wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” Sikorski podkreślił, że Ukraina zamierza spierać się z Rosją o to, „kto da więcej” w kontekście umowy stowarzyszeniowej z Ukrainą. Sikorski wskazał Ukraińcom na Mołdawię, jako przykład właściwej integracji europejskiej.„Dla Ukrainy najlepszym przykładem niech będzie Mołdawia, która nie targując się, wprowadza reformy, dzięki czemu dostaje pomoc unijną w przeliczeniu na mieszkańca na poziomie krajów u progu członkostwa” — twierdzi szef polskiej dyplomacji.

Minister spraw zagranicznych i integracji europejskiej Mołdawii, Natalia Gherman, i wiceminister gospodarki Oktavian Kalmyk parafowali w Wilnie umowę o stowarzyszeniu Mołdawii z Unią Europejską.

Oficjalna ceremonia parafowania odbędzie się w piątek 29 listopada, kiedy swoje podpisy pod dokumentem złożą premier Mołdawii Iurie Leancă i Wysoki Przedstawiciel UE ds. Zagranicznych i Polityki Bezpieczeństwa, Catherine Ashton. Mołdawia i UE liczą na podpisanie umowy o stowarzyszeniu nie później niż jesienią 2014 roku, przy obecnym mandacie Parlamentu Europejskiego i Komisji Europejskiej.

Gruzja zaparafowała porozumienie w sprawie stowarzyszenia z UE

 
 

W Wilnie odbyło się techniczne parafowanie porozumienia w sprawie stowarzyszenia Gruzji z UE. Ze strony gruzińskiej dokument zaparafował wiceminister spraw zagranicznych Dawid Zalkaliani, który przez ostatnie trzy lata był szefem delegacji kraju na rozmowach z UE.

„Wraz z parafowaniem tego porozumienia przechodzimy do prawnych ram integracji z Unią Europejską. Nie jest to porozumienie w sprawie wstąpienia Gruzji do UE, lecz z tym porozumieniem proces europejskiej integracji staje się już nieodwracalny. Przechodzimy na bardzo ważny etap integracji z Unią Europejską” – powiedział Zalkaliani.

„Partnerstwo Wschodnie'  – próby zachowania twarzy

„Partnerstwo Wschodnie" – próby zachowania twarzy

Partnerstwo Wschodnie" – próby zachowania twarzy W Wilnie dobiega końca pierwszy dzień obrad szczytu Partnerstwa Wschodniego". Dla uratowania tego spotkania przed klęską władze Litwy musiały pilnie zmienić porządek obrad. W programach rozdanych dziennikarzom na pierwszym miejscu figuruje już nie kwestia integracji europejskiej Ukrainy, lecz – cytujemy: „ugruntowanie bardziej ścisłych stosunków Unii Europejskiej z krajami postradzieckimi Europy Wschodniej”.

Wobec tego, zamiast podpisania umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską przez Ukrainę, miejsce centralne podczas obrad szczytu zajęła kwestia zniesienia przez Komisję Europejską reżimu wizowego dla mieszkańców Mołdawii i parafowania przez Gruzję porozumienia stowarzyszeniowego z Unią Europejską. Na przypadek, jeśli Ukraina rozmyśli się, przedstawiciele Unii Europejskiej sprecyzowali: „Propozycje dla Ukrainy jeszcze leżą na stole”. Czy pozostaną tam dalej, czy jednak Kijów zmieni stanowisko – dowiemy się po spotkaniu prezydenta Wiktora Janukowycza z delegatami Unii Europejskiej.

W Wilnie rozpoczyna się szczyt Partnerstwa Wschodniego

 
28.11.2013
      

Kolaż: Głos Rosji

 
 

Uczestnicy rozpoczynającego się dzisiaj w Wilnie szczytu Partnerstwa Wschodniego omówią przyszłość tego programu współpracy UE z sześcioma krajami obszaru postradzieckiego – Azerbejdżanem, Armenią, Białorusią, Gruzją, Mołdawią i Ukrainą. W forum, które potrwa do 29 listopada, wezmą udział przedstawiciele 34 krajów na szczeblu szefów państw i ministrów, a także kierownictwo UE.

Min. gospodarki Białorusi: współpraca biznesowa PW kluczowa

Wymiar biznesowy Partnerstwa Wschodniego powinien stać się kluczowym, gdyż może zaktywizować pozostałe sfery współpracy - oświadczył w czwartek w Wilnie minister gospodarki Białorusi Mikałaj Snapkou.

Z Van Rompuyem o strategii UE na szczyt w Wilnie

Przygotowania do szczytu Partnerstwa Wschodniego i omówienie strategii UE na ten szczyt, szczególnie w odniesieniu do Ukrainy - to tematy rozmowy prezydent Bronisława Komorowskiego z Przewodniczącym Rady Europejskiej Hermanem Van Rompuyem. 

Szczyt Partnerstwa Wschodniego w Wilnie

Prezydent Bronisław Komorowski w czwartek po południu przybył do Wilna na szczyt Partnerstwa Wschodniego. Na szczycie ma dojść do parafowania umów stowarzyszeniowych UE z Mołdawią i Gruzją. Do Wilna razem z prezydentem Komorowskim przybył były prezydent Aleksander Kwaśniewski, który z byłym przewodniczącym PE Patem Coksem przebywał na Ukrainie ze specjalną misją Parlamentu Europejskiego 

 

Prezydent o solidarności państw i narodów-4 maja 2006 r.

Prezydent RP przebywa w Wilnie, gdzie bierze udział w międzynarodowej konferencji "Wspólna wizja na rzecz wspólnego sąsiedztwa"

 Podczas konferencji Prezydent RP odbył spotkania dwustronne z Prezydentem Gruzji M. Saakashvili, Prezydentem Republiki Estońskiej A. Ruutelem, Wiceprezydentem Stanów Zjednoczonych R. Cheneyem, Prezydentem Ukrainy W. Juszczenko. Na godziny popołudniowe planowane jest spotkanie z Prezydentem Republiki Łotewskiej V. Vike – Freiberga.

 

Komunikat Prezydentów

Wileńska Konferencja nt. Bezpieczeństwa Energetycznego,10 października 2007

 

10 października 2007 r. Prezydenci AzerbejdŜanu, Gruzji, Litwy,olski i Ukrainy oraz specjalny przedstawiciel Prezydenta Kazachstanu spotkali się na Wileńskiej Konferencji nt.bezpieczeństwa Energetycznego w celu podsumowania prac
Międzyrządowej Grupy Roboczej ds. Energii, powołanej 11 maja 2007 r. podczas krakowskiego Szczytu Energetycznego. 
Podczas spotkania w Krakowie jego uczestnicy zdecydowali o pogłębieniu wzajemnej współpracy poprzez rozpoczęcie działań na rzecz przygotowania międzyrządowej umowy regulującej kwestię uczestnictwa państw oraz reprezentujących je spółek w projekcie budowy korytarza transportu ropy naftowej z regionu Morza Kaspijskiego na europejskie i międzynarodowe rynki (projekt Odessa-Brody-Płock-Gdańsk).

Prezydenci wyrazili ponadto poparciela powołania konsorcjum złożonego z odpowiednich spółek zaŜdego z państw-uczestników, które miałoby się zająć realizacją Wspólnych projektów energetycznych.

 

Kolejna klęska polskiej prezydencji Tuska , po budżecie UE. Szczyt Partnerstwa Wschodniego . 

Uroczysta kolacja inaugurującą dwudniowy szczyt Partnerstwa Wschodniego
do Centrum Nauki Kopernik w Warszawie.

 

Prezydent na szczycie Partnerstwa Wschodniego

W kolacji udział biorą m.in. szef Komisji Europejskiej Manuel
Barroso, szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton, przewodniczący
Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek, szef Rady Europejskiej Herman Van
Rompuy, kanclerz Niemiec Angela Merkel, premier Francji Francois Fillon,
prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz. Szczyt Partnerstwa Wschodniego odbywa się co dwa lata. Spotkanie w Warszawie jest drugim takim spotkaniem, po inaugurującym tę formę współpracy Szczycie w Pradze w 2009 roku.

Obrady Szczytu Partnerstwa Wschodniego, fot. PAP/Paweł Supernak

Obrady Szczytu Partnerstwa Wschodniego, fot. PAP/Paweł Supernak


W Szczycie biorą udział przedstawiciele 33 państw: 27 państw członkowskich UE oraz sześciu państw wschodnioeuropejskich: Armenii, Azerbejdżanu, Gruzji, Mołdawii, Ukrainy i prawdopodobnie Białorusi. Niemal wszystkie państwa są reprezentowane przez szefów państw lub szefów rządów.

"Dagens Nyheter" o problemach Partnerstwa Wschodniego

 

Jej zdaniem zaproszone państwa (Ukraina, Białoruś, Gruzja, Mołdawia, Armenia i Azerbejdżan) są rozczarowane, że nie zaproponowano im pełnego członkostwa w UE. Publicystka uważa, że wraz zamknięciem im drzwi do Unii spadło ciśnienie przy negocjacjach w sprawie wolnego handlu i wiz. Dodatkowo rozmowy utrudnia problem z demokracją w kilku krajach Partnerstwa Wschodniego. Zdaniem autorki komentarza to dziwne, że minister spraw zagranicznych Białorusi Siarhiej Martynau w ogóle został zaproszony na szczyt w Warszawie.

Kaczyński: Partnerstwo Wschodnie to przyjęcia, nie polityka


Partnerstwo Wschodnie to wycofanie się ze skutecznej polityki, którą prowadziło PiS i zastąpienie jej pozorami - spotkaniami, przyjęciami - powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński.

 

Europejska Polityka Sąsiedzkia. 2007 rok

Z inicjatywy Polski i Litwy, ministrowie z Grupy Wyszehradzkiej i trzech krajów bałtyckich spotkali się w niedzielę wieczorem w Brukseli z przedstawicielami pięciu poradzieckich sąsiadów Unii Europejskiej - Ukrainy, Mołdawii, Gruzji, Armenii i Azerbejdżanu.

Celem tego nieformalnego spotkania-kolacji jest przygotowanie wspólnej strategii na temat Europejskiej Polityki Sąsiedzkiej, tak by wzmocnić jej wschodni wymiar.

Chcielibyśmy stworzyć koalicję państw, które działają wyraźnie na rzecz i dobra naszych sąsiadów wschodnich" - powiedziała PAP i Polskiemu Radiu w niedzielę wieczorem polska minister spraw zagranicznych Anna Fotyga.

"Razem możemy więcej - dodała. - A na pewno i państwa Wyszehradu i kraje bałtyckie chcą, by ta część Europy wykonała wyraźny skok i miała większe szanse integracji".

Polityka zagraniczna Sikorskiego i Tuska - klientyzm. Polityka starej panny bez posagu - wg Bartoszewskiego.

 

Unia na rzecz Regionu Morza Śródziemnego zamiast Partnerstwa Wschodniego. Biała flaga Tuska. ©

Zgodnie z przyjętym przez rząd programem prezydencji,  Polska będzie dążyć do wprowadzenia UE na tory rozwoju gospodarczo-politycznego i skupi się na trzech priorytetach: integracji europejskiej jako źródle wzrostu, bezpiecznej Europie oraz

Europie korzystającej na otwartości.

Opozycja pytała wielokokrotnie premiera Tuska o plany polskiej prezydencji w sprawie Partnerstwa Wschodniego, które powinno być jednym z głównych priorytetów polskiej prezydencji. Rząd unikał jednoznacznych odpowiedzi, zapowiadając tylko zwołanie szczytu Partnerstwa Wschodniego 29-30 września w Warszawie.

Przyjęte pod koniec lipca stanowisko Rady Europy w sprawie budżetu na lata 2014-2020 przeszło prawie bez rozgłosu, bo zostało przyjęte w ramach tzw. procedury pisemnej powiedział rzecznik komisarza do spraw budżetu  Patrizio Fiorilli. Ale jesteśmy bardzo zaniepokojeni i zaskoczeni tym stanowiskiem.Przeciwne przyjęciu propozycji KE za podstawę do dalszych negocjacji były Wielka Brytania, Szwecja i Węgry. Polska, która tradycyjnie występowała w ubiegłych latach za wzrostem budżetu UE, często biorąc na siebie rolę rzecznika nowych, biedniejszych państw członkowskich, zajęła jako prezydencja zająć stanowisko neutralne, czyli nie protestowała. Niemiecki minister finansów uważa, że w obliczu kryzysu w strefie euro potrzebna jest daleko idąca reforma UE i najwyraźniej przyjęcie nowego traktatu unijnego. Inicjatywa Schaeublego oznacza, iż 17 krajów strefy euro w znacznym stopniu chce się odróżniać od pozostałych 10 państw UE, które nie mają euro.

Partnerstwo Wschodnie. 6 maja 2006 roku Prezydent Lech Kaczyński przedstawił priorytety polskiej polityki zagranicznej ”Wspólna wizja na rzecz wspólnego sąsiedztwa” na konferencji w Wilnie. Obecni byli przedstawiciele zachodnich partnerów Polski , wiceprezydent USA Chenney i 9 prezydentów różnych państw,wszystkie kraje nadbałtyckie, Ukraina, Gruzja, Bułgaria i Rumunia, Mołdawia,wysocy przedstawiciele Azerbejdżanu i Armenii.

Członkowie proponowanej Unii na rzecz Regionu Morza Śródziemnego

Unia na rzecz Regionu Morza Śródziemnego powołana oficjalnie w czasie konferencji w Paryżu w dniu14 lipca 2008 r.  Początkowo wywoływało to szczególny sprzeciw Niemiec. W marcu 2008 doszło do spotkania prezydenta Sarkozy'ego z kanclerz Angelą Merkel, w czasie którego przedyskutowano projekt nowej unii. Rezultatem spotkania była rewizja projektu francuskiego i włączenie do Unii na rzecz Regionu Morza Śródziemnego wszystkich 27 państw UE. Nowy unijny twór ma uzmysłowić zwłaszcza państwom Bliskiego Wschodu, iż mimo sprzecznych interesów i wielowiekowych waśni współpraca w takim gremium jest możliwa, a nawet niezbędna. Dowodem na to jest funkcjonowanie Unii Europejskiej.

Jako jedyne państwo śródziemnomorskie do Unii na rzecz Regionu Morza Śródziemnego nie przystąpiła Libia . Przywódca Libii oskarżył Unię Europejską o próbę rozbicia Unii Afrykańskiej, neokolonializm i chęć podporządkowania południowych sąsiadów.

Pierwsze protesty na wschodzie Libii 14 lutego 2011 w Bengazi, Beidzie, Dernie i innych miastach. Libijczycy sprzeciwiają się korupcji, nepotyzmowi, brakom swobód obywatelskich i środków na budowę mieszkań. Podpalają i okupują państwowe urzędy, dochodzi do brutalnych starć z policją.

19 marca 2011 - operacja "Świt Odysei". Pierwsze naloty koalicji na Libię - amerykańskie, francuskie i brytyjskie samoloty bombarduja lotniska wojskowe i inne strategiczne dla reżimu punkty w Trypolisie, Misracie i Bengazi.

Odbywa się nadzwyczajny szczyt Unia Europejska - Unia Afrykańska - Liga Arabska. Po nalotach Muammar Kaddafi wzywa do zaprzestania walk i jest "gotowy do zawieszenia broni", jednak powstańcy i koalicja nie podejmują rozmów. 

1 września 2011 r. kompletną kompromitacją roli Polski w prezydencji była zwołana przez prezydenta Francji w Paryżu konferencja pod hasłem "Przyjaciele Libii".Reżim Kadafiego ulokował za granicą dziesiątki, jeśli nie setki miliardów euro. W Niemczech - ponad 7 miliardów. Sprawa odblokowania tych środków była głównym tematem paryskiej konferencji. Prezydent Francji Nicolas Sarkozy poinformował, że jej uczestnicy zobowiązali się do odblokowania aktywów "Libii z przeszłości" (zamrożonych w ramach sankcji ONZ), które teraz posłużą finansowaniu rozwoju "Libii przyszłości".

2 września 2011 r. Przedstawiciele rządów państw UE zdecydowali o zakazie importu na teren Unii syryjskiej ropy. Zdecydowali także o rozszerzeniu listy osób które mają zakaz wjazdu na teren UE, a także o zamrożeniu aktywów kolejnych członków syryjskiego reżimu.

Szefowie dyplomacji krajów UE rozpoczęli 2 września nieformalne spotkanie w Sopocie,główne rozmowy dotyczą wsparcia Libii po obaleniu Muammara Kadafiego oraz procesu pokojowego na Bliskim Wschodziestosunki z sąsiadami UE, w tym przygotowania do szczytu Partnerstwa Wschodniego 29-30 września w Warszawie i perspektywa finalizacji rozmów o stowarzyszeniu i wolnym handlu z Ukrainą. Plan ubiegania się o członkostwo w ONZ dla Palestyny, obejmującej Zachodni Brzeg Jordanu, Strefę Gazy i Jerozolimę Wschodnią, jest przedstawiany jako konieczny krok dla zapewnienia równych szans w negocjacjach z Izraelem, które obecnie są zablokowane. Ale Izrael potępił palestyńską inicjatywę, określając ją jako próbę izolowania go i podważenia legalności jego własnej państwowości.Wiele krajów wolałoby w ogóle uniknąć głosowania w ONZ w sprawie państwa palestyńskiego, dlatego szefowie MSZ państw członkowskich wzywają Izrael i Palestyńczyków do wznowienia zablokowanych obecnie rozmów pokojowych.Takie samo jest stanowisko szefowej unijnej dyplomacji.

W skład Unii na rzecz Regionu Morza Śródziemnego weszło 43 członków; 27 państw członkowskich UE oraz Albania, Algieria, Bośnia i Hercegowina, Chorwacja, Czarnogóra, Egipt, Izrael, Jordania, Liban, Maroko, Mauretania, Monako, Autonomia Palestyńska, Syria, Tunezja, Turcja. Nowy organizm liczyć będzie 800 mln mieszkańców.



Członkowie proponowanej Unii na rzecz Regionu Morza Śródziemnego

 

Arabska Zima czyli Zmierzch Odysei. Ile Polskę kosztowały "awantury arabskie" Sikorskiego?

Koalicja składająca się ze Stanów Zjednoczonych, Francji, Wielkiej Brytanii, Kanady i Włoch prowadzi operację mającą na celu unieszkodliwienie libijskiej obrony przeciwlotniczej - poinformował Pentagon 19 marca 2011 roku. Operację nazwano "Świt Odysei". 27 maja 2011 r.  grupa G8 w projekcie deklaracji końcowej szczytu zaznacza, że Muammar Kaddafi utracił mandat do sprawowania władzy i powinien ustąpić.

Ambasador Francji przy ONZ, Gerard Araud powiedział  w wywiadzie dla BBC, że akcja militarna przeciw dyktatorowi Libii rozpocznie się w sobotę, kilka godzin po nadzwyczajnym szczycie w Paryżu poświęconym Libii.

Francja zaatakowała Libię. Wojna? Z kim? O co? Dla kogo?

 

http://www.odyssei.com/images/maps/big/libia.jpg

"Zmiany, które zachodzą na Bliskim Wschodzie i w Afryce Płn. są historyczne i mogą otworzyć drzwi do transformacji podobnej do tej, która miała miejsce w Europie Środkowej i Wschodniej po upadku muru berlińskiego" - napisano w oświadczeniu.

fot. AFP/Jewel Samad

"My, członkowie G8, zdecydowanie popieramy dążenia +arabskiej wiosny+ oraz narodu irańskiego"- czytamy w komunikacie przywódców G8, którzy obiecali pomoc dla ruchów demokratycznych w krajach arabskich w wys. 20 mld USD. Agencja AP pisze, powołując się na anonimowego przedstawiciela Francji, że ostatecznie celem jest 40 mld USD.

 

 

 Polski watek w Afryce.

Wielka ofensywa Sikorskiego w Afryce ! Co to będzie? Będziemy mieli kolonię ?

Misja w Tunezji. Wałęsa zadowolony

 

Rosja widzi jedną Europę "od Lizbony do Władywostoku"

Przewodniczący rosyjskiej Dumy Państwowej zarzucił Unii Europejskiej wywieranie presji na Ukrainę. W ocenie Siergieja Naryszkina, niektórzy europejscy politycy stosują niedopuszczalne naciski, aby zmusić władze w Kijowie do podpisania umowy integracyjnej.»

Gruzja chce do Unii Europejskiej. Nie ugnie się pod presją Rosji

Gruzja w przeciwieństwie do Ukrainy konsekwentnie dąży do integracji z Unią Europejską. Od kilku dni gruzińscy politycy prześcigają się w deklaracjach lojalności wobec Brukseli. »

Podpisanie umowy stowarzyszeniowej z UE kosztowałoby Ukrainę dwukrotność rocznego PKB

156,3 mld euro – tyle musiałaby zainwestować Ukraina, gdyby chciała wypełnić wszystkie zobowiązania wynikające z umowy o stowarzyszeniu i wolnym handlu z Ukrainą. To dwukrotność rocznego PKB tego kraju.»

 

Komorowski na szczycie Partnerstwa Wschodniego

Prezydent Bronisław Komorowski weźmie dziś udział w rozpoczynającym się dwudniowym szczycie Partnerstwa Wschodniego w Wilnie. Ocenił on, że szanse na sukces szczytu zmalały po decyzji Ukrainy o zawieszeniu procesu stowarzyszeniowego z UE.  

W wywiadzie dla jednej z gazet prezydent powiedział, że “Bruksela popełniła błąd w ocenie istoty problemu w relacjach Unia-Ukraina”. Jego zdaniem problemem jest polityka nacisku i szantażu, który wobec Ukrainy zastosował jej wschodni sąsiad.

Postawę polskich władz w tej sprawie ocenia krytycznie europoseł Janusz Wojciechowski.

- Ukraina chce do UE, ale boi się Rosji. UE chce Ukrainę przyjąć, ale też się boi Rosji, a Polska, która miała być łącznikiem odpowiedzialnym za partnerstwo wschodnie boi się Rosji najbardziej – stwierdził polityk.

Europoseł dodał, że prezydent Polski jest symbolem polityki obecnego rządu, charakteryzującej się uległością względem Rosji, a to nie jest wiarygodne stanowisko na tle dążeń społeczeństwa Ukrainy ku Zachodowi.

- Dzisiaj prezydent Komorowski nie może być żadnym wiarygodnymgodnym politykiem w sprawie ukraińskiej, dlatego że on symbolizuje tę politykę obecnego obozu władzy – PO. Sam jest przecież prezydentem PO – polityki kompleksu, uległości, klękania przed Rosją. Zatem nie może on jechać na Ukrainę i powiedzieć „nie bójcie się”. To mógł powiedzieć i powiedziałby prezydent Lech Kaczyński, gdyby żył, bo to on powiedział w Gruzji „jesteśmy z wami, nie bójcie się”; to on potrafił uruchomić, ruszyć UE do interwencji czy w każdym razie zaangażowania się i powstrzymania rosyjskiej ofensywy na Gruzję – zaznaczał Janusz Wojciechowski.

Europoseł dodaje, że podstawowym problemem jest przełamanie fali strachu państw europejskich względem Rosji, która dyktuje warunki. W obecnej sytuacji głowa Państwa Polskiego na Ukrainie może być jedynie biernym obserwatorem.

- Dzisiaj Rosja w zasadzie dyktuje warunki w tej sprawie. To nie jest sprawa między UE a Ukrainą. To jest sprawa z jednej strony pomiędzy UE i Rosją, a z drugiej pomiędzy Ukrainą i Rosją i wszyscy się tej Rosji boją. Putin rozgrywa to znakomicie z punktu widzenia rosyjskich interesów. Dzisiaj polski prezydent może być już tylko biernym obserwatorem, który przeprasza Rosję za spalenie polskiej budki wartowniczej. Prezydent kraju, który nie miał nawet odwagi skutecznie upomnieć się o zwrot czarnych skrzynek i wraku samolotu, w którym zginął polski prezydent – jego poprzednik; prezydent państwa, które oddało lekką ręką całe śledztwo smoleńskie Rosjanom – akcentował eurodeputowany.

W trakcie szczytu prezydent Komorowski weźmie udział w nieformalnej kolacji głów państw i szefów rządów w Pałacu Wielkich Książąt Litewskich. W piątek będzie uczestniczył w ceremonii podpisania dokumentów oraz w sesji plenarnej.

 

Myślenie w kategoriach "Szerszej Europy" może być przydatne dla przezwyciężenia obecnych sporów co do Ukrainy. Dla przyspieszenia rozwoju gospodarczego, wzrostu poziomu bezpieczeństwa oraz umocnienia rządów prawa Kijów będzie potrzebował przecież zarówno pogłębionych kontaktów z Unią Europejską, jak i związków z Rosją. Mimo upływu ponad dwudziestu lat od zakończenia zimnej wojny, Europa pozostaje podzielona. W ostatnich dniach dobitnym tego potwierdzeniem jest rozwój wydarzeń na Ukrainie, gdzie społeczeństwo zostało de facto postawione przed wyborem między przyszłością "europejską" a "euroazjatycką". Nie ulega wątpliwości, że zarówno Ukraina, jak i każde inne europejskie państwo powinny mieć swobodę wyboru partnerów i najlepszego dla siebie modelu integracji. Warto jednak, aby w obliczu rywalizacji, sporów i realnej perspektywy powrotu do czasów dwublokowej konfrontacji, nie stracić z oczu możliwości szerszej współpracy europejskiej. Projekt paneuropejski Podziały w Europie nie dotyczą wyłącznie podejścia do kwestii Ukrainy. Stosunki między NATO a Rosją cechuje wzajemna nieufność. Gwarancją bezpieczeństwa na kontynencie pozostają tysiące głowic jądrowych, z których wiele jest gotowych do natychmiastowego użycia. Stan relacji między Rosją a Unią Europejską jest daleki od sloganu powtarzanego w oficjalnych komunikatach - o prawdziwym partnerstwie. Wielce prawdopodobne jest dalsze pogorszenie naszych stosunków po szczycie Partnerstwa Wschodniego. Nie widać też szans na szybkie rozwiązanie "zamrożonych" konfliktów w Europie południowo-wschodniej. Grożą one wciąż wybuchem przemocy. Kontakty między społeczeństwami państw Unii Europejskiej oraz krajów pozostających poza Wspólnotą są ograniczone i utrudnione. Stoimy, jako Europejczycy, przed wyborem. Możemy działać razem dla usunięcia rozbieżności, które wciąż istnieją między nami, współpracować na podstawie wspólnych wartości i interesów na rzecz poprawy stanu bezpieczeństwa i pobudzenia rozwoju gospodarczego, a także wspólnie rozwiązywać kryzysy międzynarodowe. Możemy jednak też pogodzić się z nieuchronnością dalszego pogłębiania się podziałów. Osłabią one naszą pozycję akurat wtedy, kiedy konkurencja ze strony wschodzących mocarstw pozaeuropejskich i tak grozi Staremu Kontynentowi marginalizacją. Na podstawie naszych doświadczeń, które mamy jako byli członkowie rządów Wielkiej Brytanii, Polski i Rosji, doszliśmy do wniosku, że nadszedł czas, aby w naszej polityce stawiać na współpracę. W tym celu proponujemy podjąć pracę nad nowym paneuropejskim projektem politycznym. Obejmowałby on obszar szeroko rozumianej Europy - w sensie geograficznym i politycznym: od Norwegii na północy po Turcję na południu, od Portugalii na zachodzie po Rosję na kierunku wschodnim. Nie chodzi nam o powołanie nowej organizacji, ale raczej o stworzenie "Szerszej Europy" jako obszaru, w którym pogłębiona współpraca polityczna, gospodarcza, kulturalna i w obszarze bezpieczeństwa połączyłaby wszystkie państwa przy wykorzystaniu istniejących form współpracy. Wierzymy, że między rokiem 2013 a 2030 można zbudować silne fundamenty takiej "Szerszej Europy". Wysiłki podejmowane w tym celu byłyby w pełni zgodne z działaniami na rzecz pogłębienia współpracy transatlantyckiej i euroazjatyckiej na podstawie zasady dobrowolności. Zaproponowany przez nas cel ma charakter długoterminowy. Jednak przywódcy państw europejskich mogą już teraz podjąć konkretne kroki przybliżające nas do jego osiągnięcia. Myślenie w kategoriach "Szerszej Europy" może być przydatne dla przezwyciężenia obecnych sporów co do Ukrainy. Dla przyspieszenia rozwoju gospodarczego, wzrostu poziomu bezpieczeństwa oraz umocnienia rządów prawa Kijów będzie potrzebował przecież zarówno pogłębionych kontaktów z Unią Europejską, jak i związków z Rosją. Co jest najważniejsze Wychodząc poza perspektywę szczytu Partnerstwa Wschodniego w Wilnie, priorytety są jasne: Po pierwsze, należy wykorzystać pozytywny klimat dyplomatyczny stworzony przez współdziałanie mocarstw w kwestii Iranu i przy neutralizacji syryjskiej broni chemicznej dla rozwinięcia szerszej współpracy na rzecz bezpieczeństwa globalnego między dawnymi wrogami z okresu zimnej wojny. Palącym problemem pozostaje Syria. Powinniśmy uczynić wszystko dla powodzenia konferencji pokojowej w Genewie oraz zagwarantować potrzebującym Syryjczykom pomoc humanitarną. Wspólnego podejścia wymaga także wzrost siły radykalnych ugrupowań dżihadu w Syrii. Mogą one bezpośrednio zagrozić bezpieczeństwu Europy. Sprawy inne, w których nasza współpraca mogłaby przynieść pozytywne efekty, to - przykładowo: stabilizacja sytuacji w Afganistanie po 2014 roku, wzmocnienie systemu nierozprzestrzeniania broni jądrowej czy też poradzenie sobie z wyzwaniami dla bezpieczeństwa w cyberprzestrzeni oraz zapewnienie wykorzystania postępów biologii i przestrzeni kosmicznej w celach pokojowych. Po drugie, "Szersza Europa" powinna stać się prawdziwą wspólnotą bezpieczeństwa, czyli obszarem, w którym różnice interesów są rozwiązywane bez użycia siły. Stoją tutaj przed nami największe wyzwania. Również poziom nieufności jest najwyższy. Powinniśmy w najbliższym czasie skupić nasze wysiłki na osiągnięciu porozumienia NATO - Rosja w sprawie ram współpracy w zakresie obrony przeciwrakietowej, kontynuacji rozmów o zmniejszeniu arsenałów jądrowych, a także uzgodnienia sposobu powrotu do dyskusji o kontroli zbrojeń konwencjonalnych w Europie. Warto zacząć od środków zwiększenia transparencji, czyli przejrzystości i przewidywalności co do rozmieszczenia nowych sił w Europie, oraz przeprowadzania na terytoriach naszych państw manewrów wojskowych. Konieczne jest zwiększenie wysiłków w celu rozwiązania czterech "zamrożonych" konfliktów etniczno-terytorialnych (Abchazja, Osetia Południowa, Górski Karabach, Naddniestrze). Konflikty te mają tragiczne konsekwencje dla ludzi bezpośrednio nimi dotkniętych. Stanowią też jedną z najpoważniejszych przeszkód w realizacji koncepcji "Szerszej Europy". Potrzebne jest wypracowanie skutecznego wspólnego podejścia w rozwiązaniu choćby jednego z nich. Jeżeli osiągniemy sukces w jednym przypadku, będziemy mogli w przyszłości wypracować szersze wspólne podejście przydatne w procesie regulowania sytuacji konfliktowych. Po trzecie, "Szerszą Europę" trzeba budować poprzez pogłębienie kontaktów handlowych i powiązań inwestycyjnych. Ponad połowa obrotów rosyjskiego handlu zagranicznego już teraz jest generowana przez kontakty z obszarem Unii Europejskiej. Unia stanowi też źródło ok. 70 proc. inwestycji zagranicznych w Rosji. W ciągu ostatniej dekady Rosja stała się trzecim co do wielkości partnerem handlowym Unii po USA i Chinach, co odpowiada 7 proc. całkowitego eksportu UE oraz 11 proc. importu. Dwustronne kontakty handlowe mają jednak wyraźnie asymetryczny charakter, bowiem aż 63 proc. wymiany jest związanych z importem ropy naftowej. Istnieje zatem duży potencjał poszerzenia naszych relacji handlowych. W tym czasie, gdy niektórzy z nas korzystają ze zwiększonej swobody pozyskiwania kapitału i dostępu do najnowszych technologii, inni pilnie potrzebują zastrzyku inwestycji w infrastrukturę i przemysł. W zamian mogą oni zaoferować surowce, dobrze wykształcone kadry oraz dodatkowy rynek zbytu dla europejskich produktów i usług. Wydaje się, że obecnie nie wykorzystujemy w pełni możliwości osiągnięcia obopólnych korzyści, jakie daje ta sytuacja. Po czwarte, musimy lepiej współpracować w sprawach energetycznych. Mimo że energia była w ostatnich latach wielokrotnie przedmiotem politycznej gry, to przecież współdziałanie leży w naszym wspólnym interesie. W porównaniu z przedsiębiorstwami amerykańskimi korzystającymi z dobrodziejstw boomu na wydobycie gazu łupkowego firmy europejskie znalazły się w gorszej pozycji. Jeżeli doprowadzi to do zwiększenia atrakcyjności USA jako miejsca inwestycji przemysłowych kosztem Europy, ucierpi na tym kondycja gospodarcza wszystkich na kontynencie. Po piąte, musimy rozszerzyć kontakty między naszymi społeczeństwami. Obecnie łatwość podróżowania po obszarze "Szerszej Europy" znacząco zależy od posiadanego paszportu oraz miejsca rozpoczęcia i zakończenia podróży. Wewnątrz niektórych obszarów, takich jak UE i w szczególności strefa Schengen, osiągnęliśmy bezprecedensową, niespotykaną wcześniej łatwość poruszania się między poszczególnymi państwami. Przekroczenie granicy między Unią Europejską a szeregiem innych krajów na kontynencie pozostaje jednak trudne, czasochłonne i kosztowne ze względu na procedury wizowe. Ogranicza to znacząco możliwości naszych obywateli podróżowania w celach biznesowych i turystycznych, a tym samym poznania i zacieśnienia więzów z innymi Europejczykami. Jeżeli przywódcy polityczni Starego Kontynentu będą gotowi realizować zaproponowany powyżej program, pozostawimy za sobą nasze zadawnione i bieżące spory. Przekażemy w ten sposób w spadku następnej generacji Europejczyków lepsze miejsce do życia, rozwoju i stawienia czoła przyszłym wyzwaniom. Des Browne, członek Izby Gmin, b. minister obrony Wielkiej Brytanii; Igor Iwanow, b. szef MSZ Rosji, przewodniczący Rosyjskiej Rady Stosunków Międzynarodowych; Adam Daniel Rotfeld, b. szef MSZ RP, profesor UW, współprzewodniczący Polsko-Rosyjskiej Grupy ds. Trudnych. Autorzy są współprzewodniczącymi pozarządowej Grupy Ekspertów ds. prac nad koncepcją "Szerszej Europy", działającej w ramach European Leadership Network przy wsparciu eksperckim m.in. Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych oraz podobnych ośrodków badawczych z Wielkiej Brytanii i Rosji

Piotr Skwieciński: Niedobry sygnał w najgorszej możliwej chwili. Rotfeld apeluje o zbudowanie szerszego, "europejskiego" bytu z udziałem UE i Rosji

Ludzie zbyt emocjonalnie zaangażowani w relacje z jakimś państwem miewają tendencje do zapominania o całej reszcie świata. I o kontekście własnych działań. Niedobra koncepcja w jeszcze gorszym momencie, panie ministrze.

 

 

Etykietowanie:

34 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. z archiwum


Kolejna klęska polskiej prezydencji Tuska , po budżecie UE. Szczyt Partnerstwa Wschodniego .

©

Unia na rzecz Regionu Morza Śródziemnego zamiast Partnerstwa Wschodniego. Biała flaga Tuska. ©

Mgła smoleńska, gaz, bezpieczeństwo energetyczne, lobby surowcowe. Czyja Polska?

Bezpieczeństwo energetyczne Polski - projekt Sarmatia II . Od 10.10.2007 r. do 19.12.2010. Ropa miała popłynąć w 2011 r.

Dla ciebie Berlinie i Moskwo, wszystko. Rezygnacja z polskiej racji stanu.

Kondominium niemiecko-rosyjskie czyli hołd Tuski. Traderzy GAZPROM.


Ile milionów podatnik polski zapłacił za 6-cio letni kamuflaż Tuska? LNG, Ignalin, łupki i Sarmatia II

PROJEKT „PRUSY WSCHODNIE” (Aleksander Ścios )

"Cathi" "dream team", Komorowski i pragmatyczne podejście do relacji z Rosją

Po zamachu terrorystycznym na Ukrainę, zamach polityczny. Donalda, Sławka i Muchy nie ma, jest Alek

List otwarty do Bronisława Komorowskiego
Zbiór tekstów "List otwarty .." - czyli burzliwa historia stosunków z Ukrainą

04/02/2011

Zamiast "Sarmatii II" konik huculski dla Ukrainy . PERN: projekt Odessa-Brody-Płock na dziś niewykonalny

Koń huculski od wieków umożliwiał nie tylko komunikowanie się
między mieszkańcami całego regionu Karpat, ale odgrywał też ważną rolę
integracyjną pomiędzy Łemkami, Bojkami, Hucułami i Pogórzanami. Dziś
konie rasy huculskiej, ze względu na ich łagodny charakter, są często
rekomendowane do pracy hipoterapeutycznej z chorymi dziećmi.

 

Prezydent Bronisław Komorowski przekazał parę polskich koni huculskich z rodowodem  goszczącemu w Warszawie prezydentowi Ukrainy
Prezydent Bronisław Komorowski przekazał parę polskich koni huculskich z rodowodem  goszczącemu w Warszawie prezydentowi Ukrainy
Prezydent Bronisław Komorowski przekazał parę polskich koni huculskich z rodowodem  goszczącemu w Warszawie prezydentowi Ukrainy
http://www.prezydent.pl/aktualnosci/wiadomosci/art,1648,konie-huculskie-w-prezencie-dla-ukrainy.html
 

"Mamy szereg wspólnych planów"

Uroczystość podpisania polsko-ukraińskich dokumentów przez prezydentów Polski i Ukrainy

Prezydent Bronisław Komorowski poinformował, że tematem rozmowy z
prezydentem Janukowyczem były m.in. sprawy zawiązane z aspiracjami
Ukrainy do uczestniczenia w procesie integracji europejskiej.



Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

2. W Wilnie III szczyt

W Wilnie III szczyt Partnerstwa Wschodniego

Od kolacji w Pałacu Wielkich Książąt Litewskich w Wilnie rozpoczyna
się w czwartek wieczorem III szczyt Partnerstwa Wschodniego. Polskę
reprezentuje prezydent Bronisław Komorowski. Oczekiwano, że na szczycie w Wilnie zostanie podpisana umowa o
stowarzyszeniu Ukrainy z UE; władze w Kijowie ogłosiły jednak w ubiegłym
tygodniu, że wstrzymują przygotowania do zawarcia tego
porozumienia. Rząd Ukrainy wyjaśnił, że Unia nie zaproponowała stronie
ukraińskiej wystarczającego zadośćuczynienia za straty, które kraj
poniósłby w związku z pogorszeniem relacji handlowych z
Rosją; Moskwa sprzeciwia się zbliżeniu Kijowa z Brukselą.


Prezydent w drodze na szczyt w Wilnie





Prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz bierze jednak udział w szczycie.




Prezydent Komorowski uważa, że efektem szczytu wileńskiego będzie
potwierdzenie tego, że Unia "trzyma drzwi otwarte dla Ukrainy". "Będzie
je także konsekwentnie trzymała Polska dla Ukrainy, oczekując
zmiany decyzji władz Ukrainy o wstrzymaniu procesu podpisywania umowy
stowarzyszeniowej" - podkreślił.




Były prezydent Aleksander Kwaśniewski, który z byłym przewodniczącym PE
Patem Coksem przebywał na Ukrainie ze specjalną misją Parlamentu
Europejskiego, ocenił w czwartkowej rozmowie z polskimi
dziennikarzami, że szczyt może okazać się "połowicznym sukcesem".




"Dobrze, że szczyt się odbywa, że Mołdawia i Gruzja parafują swoje
umowy, ale pełnego sukcesu nie ma" - podkreślił były prezydent. Jak
zaznaczył, w przypadku Ukrainy zaważyły "naciski rosyjskie,
które trwały od lata". "Po drugie, kalkulacje wyborcze prezydenta
Janukowycza, który opiera swój elektorat na wschodzie Ukrainy, wśród
ludzi, którzy mniej lubią Europę" - ocenił Kwaśniewski. Jak
dodał, zawiodła też UE, "która widząc, co robi Rosja, nie przygotowała
konkretnego pakietu ekonomicznego".




Jak powiedział, nie wiadomo "kiedy wrócimy do tematu".




Przed pałacem w Wilnie pokojowo protestuje kilkudziesięcioosobowa grupa
Ukraińców, Polaków i Litwinów. Wzywają oni prezydenta Janukowycza do
podpisania umowy stowarzyszeniowej z UE.




"Ukraina to Europa! Janukowycz, podpisz umowę!" - skandowali zebrani manifestanci.




"Janukowycz popełnił polityczne samobójstwo, nie podpisując umowy" -
podkreśliła jedna z manifestantek. Zdaniem Ukraińca mieszkającego w
Polsce, jego ojczyzna "prędzej czy później będzie w UE".




Partnerstwo Wschodnie to polityka Unii Europejskiej wobec państw
położonych w jej wschodnim sąsiedztwie: Armenii, Azerbejdżanu,
Białorusi, Gruzji, Mołdawii i Ukrainy. Celem inicjatywy jest zbliżenie
państw partnerskich do Unii Europejskiej poprzez pogłębioną współpracę i
działania integracyjne, zgodnie z unijnymi wartościami, normami i
standardami.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

3. z łaski na pociechę..

Ukraina i UE parafowały umowę o wspólnej przestrzeni lotniczej



Ukraina i UE parafowały umowę o wspólnej przestrzeni lotniczej – informuje strona internetowa litewskiej prezydencji w UE. „Unia
Europejska i Ukraina parafowały dziś umowę o wspólnej przestrzeni
lotniczej „w kuluarach” szczytu Partnerstwa Wschodniego w Wilnie” –
czytamy w komunikacie. Stworzenie wspólnej
przestrzeni lotniczej jest jednym z kluczowych elementów realizacji
przyszłej umowy o stowarzyszeniu między Ukrainą i UE w sferze
transportu.

Quo vadis, Ukraino?

Quo vadis, Ukraino?


Znany politolog, przewodniczący Europejskiego Centrum Analiz
Geopolitycznych, doktor Mateusz Piskorski zastanawia się nad losami
Ukrainy i zjednoczenia krajów "Partnerstwa Wschodniego". Wywiad
prowadził sprawozdawca "Głosu Rosji" Leonid Sigan: Korespondent:
Tak więc, stało się, Ukraina nie podpisze porozumienia
stowarzyszeniowego z Unią Europejską. →

Korespondent: Tak
więc, stało się, Ukraina nie podpisze porozumienia stowarzyszeniowego z
Unią Europejską. Wysocy rangą politycy polscy przyznali się, że Ukraina
przekreśliła ich plan. Jednak w zasadzie był to plan presji politycznej
i ingerencji w sprawy wewnętrzne suwerennego państwa.

Piskorski:
Powiedziałbym dokładniej, że nie Ukraina przekreśliła ten plac, lecz
cała koncepcja "Partnerstwa Wschodniego" zakończyła się fiaskiem. Oprócz
Ukrainy, również Armenia zrezygnowała ze stowarzyszenia z Unią
Europejską, wątpliwości mają także Gruzja, a nawet Mołdawia, która,
ewentualnie, parafuje dokumenty stowarzyszeniowe – co nie jest przecież
podpisaniem…

W związku z tym, decyzja władz
ukraińskich jednoznacznie przekreśla też sens projektu "Partnerstwa
Wschodniego" i wykazuje, że wszelkie dyskusje, dotyczące byłych krajów
Związku Radzieckiego mają być prowadzone z uwzględnieniem postawy Rosji,
która jest partnerem strategicznym dla byłych republik związkowych i
krajów europejskich.

Co dotyczy wywierania presji
politycznych na Ukrainę w ostatnim czasie, to można sięgnąć po dwa
przykłady. Politycy unijni domagali się wprowadzania takich zmian do
obowiązującego aktualnie ustawodawstwa Ukrainy, które nie są stosowane w
żadnym z państw unijnych. Dotyczy to, na przykład, prawdopodobieństw
wysyłania na leczenie za granicę obywateli, odsiadujących kary w
więzieniach.

My w naszym Europejskim Centrum Analiz
Geopolitycznych sprawdziliśmy, jak ta sprawa jest regulowana w krajach
unijnych. Otóż, w żadnym ustawodawstwie europejskim nie istnieją
artykuły, które, zdaniem polityków unijnych, mają być wpisane do
ustawodawstwa Ukrainy. Mamy do czynienia z postawą nie korekt ze strony
polityków europejskich wobec parlamentu ukraińskiego i władz państwowych
tego kraju.

Jeszcze jednym przykładem lekceważenia
Kijowa przez część elit zachodnich – a w tym przypadku także
amerykańskich, jest ich reakcja na decyzję władz Ukrainy co do
zawieszenia pracy nad porozumieniem stowarzyszeniowym z Unią Europejską.
Stanowi to dowód tego, że można dojść nawet do szantażu i sięgnąć po
sankcje wizowe i gospodarcze wobec niektórych osobistości, związanych z
kierownictwem Ukrainy.

Moim zdaniem, podobne
poczynania doprowadzą do bardziej ścisłego zbliżania się Ukrainy z Rosją
i do wyboru euroazjatyckiego kierunku integracji, której wcieleniem
jest obecnie Unia Celna.

Korespondent: Aleksander
Kwaśniewski twierdzi, że „cudu w Wilnie nie będzie”. Jednak Unia
Europejska prowadzi poszukiwania – dodam także, - że ewentualnie już
znalazła rozwiązanie – planu „B”. Na czym może polegać jego istota?

Piskorski:
Ten plan może mieć za podstawę jedynie próbę udowodnienia wobec
Ukrainy, że porozumienie w sprawie wolnego handlu może być dla niej
korzystne. Wiadomo jednak, że Unia Europejska na dzień dzisiejszy nie
posiada możliwości finansowych dla zrównoważenia miliardowych strat,
jakie spowoduje przystąpienie Ukrainy do strefy wolnego handlu z krajami
unijnymi: według obliczeń dokonanych przez rząd ukraiński, chodzi o
kwotę około 16,5 miliarda dolarów w skali rocznej.

Ponadto,
mówiłbym nie tylko o planie „B”, lecz również o planie „C”. W ciągu
ostatniego tygodnia w wielu miastach Ukrainy jesteśmy świadkami akcji
protestu, które technologicznie i organizacyjnie przypominają protesty z
2004 roku. Z danych, znajdujących się w posiadaniu deputowanych
ukraińskich, wynika, że w organizacji tych manifestacji zanotowano
udział zachodnich misji dyplomatycznych, w tym także Stanów
Zjednoczonych. Ewentualnie, tak zwanym planem „C” stać się może brutalna
ingerencja w sprawy wewnątrzpolityczne Ukrainy, destabilizacja sytuacji
i próby doprowadzenia sytuacji do radykalnej zmiany władzy w 2015 roku –
czyli do „rewolucji pomarańczowej-2”.

Korespondent: Deklaracja
Unii Europejskiej w sprawie pomocy finansowej dla Ukrainy w zamian za
podpisanie porozumienia była dla niej poniżająca. „Cukierek w kolorowym
papierku” – w ten sposób scharakteryzował to Wiktor Janukowycz. Co może
być podstawą deklaracji, która ewentualnie zostanie zaakceptowana w
Wilnie?

Piskorski: Moim zdaniem, deklaracja
stanowić będzie próbę częściowego zamaskowania porażki Unii
Europejskiej. Na pewno będą w niej wzmianki na temat kontynuowania
negocjacji z władzami ukraińskimi w odpowiedzi na oświadczenia premiera
Ukrainy Nikołaja Azarowa. Zresztą, nie wiadomo, jak długo mają potrwać
te negocjacje. Jednak w związku z tym jest oczywiste, że skoro Unia
Europejska w żaden sposób nie potrafi zrównoważyć dla Ukrainy strat
związanych ze ścisłym zbliżaniem się, takie negocjacje nie zakończą się
powodzeniem.

------------------------------------------

Głos Rosji

Tu się zgina Ukraina

W Polsce poddanie w
wątpliwość możliwości Ukrainy wejścia do Unii sytuuje stosującego te
argumenty jako zwolennika Rosji. To gorzej niż przyznać się do
zaawansowanej kiły albo trądu. Dyskusja staje się wtedy niemożliwa, bo
polskie fobie ją wykluczają.

Pierwszym
problemem jest sam sposób narracji problemu ukraińskiego wejścia do UE.
Proszę przejrzeć polskie gazety i posłuchać elektronicznych mediów:
„Kwaśniewski urabia Janukowycza”, „Szefowie dyplomacji ocenią postępy
Kijowa”, „W centrum Kijowa powinien stanąć pomnik jego i jego
irlandzkiego kolegi Pata Coxa, żartował były prezydent Polski”, „Według
Kwaśniewskiego prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz nie okazał się
pionkiem Moskwy” itp. Przecież to jest ton, którym biali kolonizatorzy
mówią o dzikich Zulusach. Ukraina i Ukraińcy występują w tych opisach
jako bierna, niczego nie pojmująca masa, a tylko dzięki dobrym, światłym
Europejczykom mogą wyjść na światłość. Takie podejście nie sprzyja
dobrej atmosferze wzajemnych relacji. Trudno oczekiwać, żeby Ukraińcy
nie dostrzegli tej gafy i nie poczuli się nią urażeni.


Drugą niezręcznością, prawidłowo odczytywaną nawet przez zwykłych
Ukraińców jest uczynienie z uwolnienia Julii Tymnoszenko sztandarowego i
niemal jedynego propagandowo wykorzystywanego warunku wstąpienia do
Unii. Julia Tymoszenko jest o tyle popierana przez część ukraińskiego
społeczeństwa, o ile jej podstawową zaleta jest to, że nie jest
Janukowyczem. Poza tym jednak niewiele osób odbiera ją jako świetlaną
postać bez skazy, jak zresztą całą klasę polityczną od 1991 roku.
Przeciętny Ukrainiec nie rozumie, czemu od uwolnienia Tymoszenko ma
zależeć los Ukrainy, skoro w kraju jest tyle zła, a nikt z europejskich
polityków nie zwraca na to uwagi, mimo iż piszą o tym media, wie o tym
europejski trybunał w Strasburgu i każdy, kto na Ukrainie był choć raz. W
powszechnym odbiorze wygląda to tak, że zagraniczni kumple Tymoszenko
chcą dla niej wolności powodowani solidarnością korporacyjną a nie z
miłości do sprawiedliwości. Tym bardziej, że Tymoszenko nie jest jedynym
politykiem, który siedzi w ukraińskim więzieniu.


Przy okazji – ciekawe, czy podczas rozmów Kwaśniewskiego z Janukowyczem
ten ostatni przypomina sobie, jak jego rozmówca w pomarańczowym
szaliczku na szyi zagrzewał do protestów jedną połowę Ukraińców
przeciwko drugiej i Janukowyczowi właśnie? Taka mała zachęta do
wstrzemięźliwości w sprawach sąsiadów.


No i nieskrywane w polskich mediach prawdziwe powody pospiesznej
aktywności wobec Ukrainy. Otóż Ukrainę Unia chce przyjąć nie dlatego,
żeby kolejny kraj dołączył do rodziny demokratycznych Europejczyków
tylko przeciwko Rosji. Pomijam szczegół ponownego traktowania Ukrainy
jako biernego choć poręcznego narzędzia. Istotą jest też reakcja Rosji
na takie postawienie sprawy. Rosja jest duża. Obawy przed nią
zrozumiałe. Pokazywanie jej jednak, że jest wściekłym psem, którego
najlepiej trzymać w klatce powodują zrozumiałe negatywne rosyjskie
reakcje.

Powyżej to opis atmosfery, czyli tła. Nieładne ale nie musi zepsuć widoku całości. Widok jednak tez nieszczególny.


Ukraina przeżywa trudny czas w swojej gospodarce. Precyzyjniejsze
byłoby sformułowanie, że trudny czas przeżywa od 20 lat swojego
istnienia, ale ostatnio pogorszyło się jeszcze bardziej. Od pięciu
kwartałów notuje ujemny PKB, agencja Moody ostatnio po raz kolejny
obniżyła ranking do poziomu śmieciowego CAA, agencja Standard & Poor
obniżyło pozycję Ukrainy do poziomu B- jednocześnie prognozując dalszy
spadek, agencja Fitch ogłosiła, że do końca tego roku zapas złota
Ukrainy zmniejszy się z 21 miliardów dolarów do 18, a do końca 2014 roku
do 13 miliardów. Ekonomiści twierdzą, że ukraiński zapas złota nie
powinien być niższy niż 30 miliardów.

Produkcja
przemysłowa w tym roku spadła o 6 proc. Odnotowuje się masowe
zwolnienia w wielu gałęziach przemysłu. Bezrobociewśródmłodzieży – 19
proc. A i to wielu poddaje w wątpliwość te dane, twierdząc, że w istocie
jest o wiele gorzej. Kredyty idą na opłacenie spłat długów od MFW,
Banku Światowego i Europejskiego Banku Rozwoju. Jestwgospodarce źle.
PozbliżeniuzUniabędzielepiej? Wątpliwe.

Prognozy
mówią, że po podpisaniu umowy obrót towarowy między Ukraina a Rosja
spadnie o 20 proc a w następnym roku o 30 proc. Dla wschodnich rejonów
Ukrainy to katastrofa. Może to tylko rosyjskie straszaki, może zaradzi
temu zmiana kierunku eksportu z rosyjskiego na europejski? Też wątpliwe.
Po podpisaniu umowy Ukraina będzie zobowiązana do obniżenia ceł na
importowane towary. Specjaliści boja się że Ukraina zostanie zalana
tanimi lepszymi jakościowo towarami europejskimi a przemysł ukraiński
nie wytrzyma konkurencji. To może wywołać kryzys społeczny. I kto go
będzie gasił? Janukowycz? Tymoszenko, co do której też wyborcy nie mają
specjalnych złudzeń jak doszła do swojej fortuny, a której najbliższy
współpracownik siedzi w amerykańskim więzieniu za przekręty? Kto? Nikt.

Ukraińska
klasa polityczna jest skompromitowana do szczętu. Ludzie nie wierzą
nikomu. Prawda, jest jeszcze partia Swoboda. Nigdy nie rządzili, mają
czyste ręce, kochają Ukrainę... Poza tym są fanatycznymi nacjonalistami,
korzeniami tkwiącymi w faszystowskich hasłach swojej poprzedniczki
Socjal Nacjonalistycznej Partii Ukrainy, w której programie są takie
hasła, że się zimno robi. Nie chce, żeby tacy ludzie kiedykolwiek doszli
do władzy w sąsiednim państwie.

Korupcja
na Ukrainie szaleje. W ocenie samych Ukraińców najbardziej skorumpowane
dziedziny na Ukrainie to system sądowniczy, policja i prokuratura,
urzędy państwowe i służba zdrowia. Nie da się normalne na Ukrainie
prowadzić biznesu.

Problemy
Unii z Bułgarią i Rumunią w sferze korupcji i przestępczości, a z
Cyprem i Grecja jeśli chodzi o gospodarkę to będzie dziecięcy szczebiot w
porównaniu z tym, co Unia chce sobie wziąć na plecy przyjmując za
szybko Ukrainę.

Maciej Wiśniowski, polski publicysta, Warszawa

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

4. To miał być uroczysty szczyt

To miał być uroczysty szczyt Partnerstwa Wschodniego w Wilnie, ale Rosja popsuła Unii Europejskiej święto.
Do Wilna przylatują liderzy unijnych instytucji - Rady Europejskiej, Komisji Europejskiej i Europarlamentu, oraz przedstawiciele krajów członkowskich i Partnerstwa Wschodniego. Zdecydowana większość z nich zapowiedziała udział na najwyższym szczeblu, czyli szefów państw lub rządów.

Prezydent Uirainy Wiktor Janukowycz też wybiera się na szczyt. Ma na nim powtórzyć, dlaczego Kijów odłożył decyzję o podpisaniu umowy. Ukraina narzeka na mało szczodrą ofertę Unii. Wylicza rosyjskie groźby i obietnice gospodarcze, i dodaje, że gwarancji rekompensat ze strony Brukseli nie było. "Nie będziemy brać udziału w rozmowach przypominających targi na bazarze" - skomentował komisarz do spraw rozszerzenia Sztefan Fuele. Mimo że Ukraina na razie odwróciła się od Europy, ta nie zamyka przed nią drzwi. "Jeśli o nas chodzi, to cały czas jesteśmy gotowi do podpisania umowy" - dodał komisarz Fuele.
Brutalna presja ze strony Rosji sprawiła, że Unia Europejska robiła wszystko, by przekonać Ukrainę do podpisania umowy. Tej determinacji nie było jednak aż tyle, by w projekcie deklaracji końcowej ze szczytu wspomnieć o szansach na członkostwo w Unii Europejskiej po spełnieniu wszystkich wymogów. Zdanie symboliczne, choć wielu komentatorów uważa, że byłoby zachętą do reform.

Jutro, na zakończenie wileńskiego szczytu, umowy stowarzyszeniowe ze Wspólnotą parafują Gruzja i Mołdawia. Miała to zrobić też Armenia, ale i ona, podobnie jak Ukraina, uległa presji i wybrała bliższą współpracę z Rosją.

http://www.kresy.pl/wydarzenia,polityka?zobacz%2Frosja-zepsula-szczyt-pa...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

6. Szczyt Partnerstwa

Szczyt Partnerstwa Wschodniego w Wilnie

Prezydent Bronisław Komorowski uczestniczy w Wilnie w szczycie
Partnerstwa Wschodniego, do którego należy sześć państw: Armenia,
Azerbejdżan, Białoruś, Gruzja, Mołdawia i Ukraina. Gruzja i Mołdawia
parafowały w piątek umowy stowarzyszeniowe z UE. 


Oficjalne powitanie przewodniczących delegacji



Szczyt Partnerstwa Wschodniego w Wilnie

Szczyt Partnerstwa Wschodniego w Wilnie

Prezydent Litwy o umowie UE- Ukraina: w Kijowie musi zmienić się rząd. Ten wybrał drogę donikąd

"Niestety wygląda na to, że nasze argumenty" na rzecz podpisania tej
umowy "nie dotarły do prezydenta" Janukowycza - powiedziała Grybauskaite
dziennikarzom w czwartek wieczorem po spotkaniu szefów państw i rządów
28 krajów UE oraz sześciu krajów PW.



Oczekiwano, że umowa stowarzyszeniowa
z Kijowem zostanie podpisana na szczycie Partnerstwa Wschodniego w
Wilnie. Jednak władze w Kijowie ogłosiły w ubiegłym tygodniu, że
wstrzymują przygotowania do zawarcia tego porozumienia. Rząd Ukrainy
wyjaśnił, że Unia nie zaproponowała stronie ukraińskiej wystarczającego
zadośćuczynienia za straty, które kraj poniósłby w związku z
pogorszeniem relacji handlowych z Rosją.




Janukowycz: Ukraina chce umowy z UE, ale potrzebuje pomocy finansowej

Ukraina wciąż planuje podpisanie w przyszłości umowy stowarzyszeniowej z
UE i ma zamiar uczynić to "w bliskiej przyszłości", ale potrzebuje
pakietu pomocy finansowej i gospodarczej - oświadczył w piątek prezydent
Ukrainy Wiktor Janukowycz.
"Ukraina jest zainteresowana jak najszybszym wznowieniem efektywnej
współpracy z Międzynarodowym Funduszem Walutowym i Bankiem Światowym na
warunkach, które byłyby możliwe do przyjęcia" - mówił Janukowycz. Wśród
pożądanych kroków ze strony UE wymienił rewizję ograniczeń handlowych
dotyczących pewnych kategorii eksportu ukraińskiego, udział UE i
międzynarodowych organizacji finansowych w modernizacji ukraińskich
gazociągów oraz zabezpieczenie bezpieczeństwa energetycznego Ukrainy
poprzez mechanizmy UE.



"Mamy nadzieję na zmianę stanowiska państw członkowskich w kwestii
budowy nieuzasadnionych ekonomicznie środków przesyłu gazu rosyjskiego
do Europy z ominięciem Ukrainy" - oświadczył.



Według niego podjąć należy prace w celu ustalenia "planu działań",
którego celem byłoby "usunięcie sprzeczności i uregulowanie problemów we
współpracy handlowej i gospodarczej z Rosją" i innymi państwami Unii
Celnej, do której należy też Białoruś i Kazachstan. "Byłbym wdzięczny za
wasze poparcie w kwestii zainicjowania współpracy (w tej kwestii) w
formacie Ukraina-UE-Rosja" - mówił Janukowycz.



"Wymuszona przerwa w procesie zawarcia umowy (stowarzyszeniowej) nie
oznacza przerwania niezbędnych dla Ukrainy reform związanych z
integracją europejską" - zapewnił.



Zaapelował też, by rozpocząć "strategiczną dyskusję o sposobach
optymalizacji współpracy gospodarczej UE z krajami Partnerstwa
Wschodniego i o uznaniu europejskiej perspektywy dla zainteresowanych
państw-partnerów".



Dziennikarzom w Wilnie Janukowycz powiedział, że "potwierdza zamiar
Ukrainy podpisania umowy stowarzyszeniowej w bliskiej przyszłości".


Unijne fiasko na szczycie Partnerstwa Wschodniego w Wilnie

Wbrew wcześniejszym planom na szczycie Partnerstwa Wschodniego
w Wilnie nie podpisano umowy o stowarzyszeniu UE -Ukraina. W deklaracji
końcowej szczytu UE i Ukraina mają jedynie potwierdzić zamiar jej
podpisania.

Projekt nie wspomina jednak o działaniach Rosji, która próbuje
odwieść kraje Partnerstwa Wschodniego od zbliżenia z UE. Uczestnicy
szczytu mają wspomnieć o proeuropejskich demonstracjach na Ukrainie.

W sprawie Ukrainy zawiniły trzy strony, oprócz Ukrainy i Rosji –
storna unijna, w tym polska dyplomacja – ocenia były wiceminister spraw
zagranicznych, poseł Witold Waszczykowski.

Już w 2008 r. szef MSZ Radosław Sikorski zapowiadał, że nie będzie
kontynuował tzw. polityki jagiellońskiej, czyli polityki wspierania
aspiracji europejskich takich państw jak Ukraina i Gruzja – przypomniał
poseł.

- Przez wiele lat zaniedbano stosunki z Ukrainą. Nie wykorzystano
wielkiej szansy jaką dawała inicjatywa mistrzostw Europy w 2012 roku.
Można było zrobić tu poważny skok infrastrukturalny i Ukrainę połączyć
przynajmniej z polską siecią dróg i kolei. Ostatnim błędem jaki w
ostatnich miesiącach unia popełniła to niedocenienie rosyjskiego
szantażu i nacisku. Nie stworzono dla Ukrainy szansy czy pakietu
finansowego, który pozwoliłby na przeżycie tych pierwszych lat okresu
stowarzyszeniowego. Ukraińcy przestraszyli się tych trudności, które
czekałyby na nich w dalszym okresie i ulegli rosyjskim namowom, a co za
tym idzie, nie podpisali umowy stowarzyszeniowej –
powiedział Witold Waszczykowski.

Dziś w Wilnie Gruzja i Mołdawia parafowały umowy stowarzyszeniowe z
UE, obejmujące porozumienia o wolnym handlu. Dokumenty mają być
podpisane w ciągu roku, czyli przed końcem kadencji obecnej Komisji
Europejskiej.

- Parafowanie umów jest informacją, że zakończone zostały negocjacje
nad takimi umowami. Jest to aspekt techniczny. Jednak bez Ukrainy
wejście w życie tych umów, a szczególnie z Mołdawią, ma niewielkie
szanse. Czekamy jednak na rozstrzygnięcie w kwestii ukraińskiej
– ocenia polityk.



Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

7. Szczyt Partnerstwa

Szczyt Partnerstwa Wschodniego zakończony krytyką Rosji

Unia Europejska krytykuje Rosję za naciski i apeluje do Ukrainy, by nie
ulegała zewnętrznej presji. Takim akcentem zakończył się w Wilnie
dwudniowy szczyt Partnerstwa Wschodniego. »



Nie doszło na nim do podpisania umowy stowarzyszeniowej Ukrainy ze Wspólnotą.
Władze w Kijowie zrezygnowały pod wpływem rosyjskiej presji. Dwa kraje
Partnerstwa Wschodniego, Gruzja i Mołdawia, parafowały umowy
stowarzyszeniowe, ale czy i kiedy je podpiszą - nie wiadomo.

W deklaracji wileńskiej nie ma mowy o działaniach Moskwy. Jednak na konferencji prasowej kończącej szczyt Rosja
została poddana ostrej krytyce. Szef Rady Europejskiej Herman Van
Rompuy powiedział, że działania Moskwy wpływające na suwerenne decyzje
krajów zza wschodniej granicy Unii są złamaniem zasad OBWE. "Te
działania są niezgodne z zasadami międzynarodowej współpracy na naszym
kontynencie w XXI wieku" - podkreślił Herman Van Rompuy.

Szef
Komisji Europejskiej skrytykował z kolei pomysł trójstronnych rozmów
Rosji, Ukrainy i Unii o problemach związanych z umową stowarzyszeniową.
"Oczywiście to niedopuszczalne, bo my szanujemy suwerenność wszystkich
krajów na świecie. Czasy ograniczonej suwerenności w Europie już się
skończyły" - dodał Jose Barroso.

Polska zrobiła wszystko, a
nawet więcej, żeby doprowadzić do podpisania umowy stowarzyszeniowej
Ukraina-UE. Tak prezydent Bronisław Komorowski ocenia działania polskich
władz i naszej dyplomacji w tej sprawie. Po spotkaniu Bronisław
Komorowski mówił, że Polska
wspierała i będzie wspierać dążenia Ukrainy w procesie integracji
europejskiej. Dodał, że chcemy zbliżyć Ukrainę do wartości świata
zachodniego. Prezydent zaznaczył, że samo wynegocjowanie umowy jest
wielkim sukcesem. Przypomniał, że Kijów dostosował część swego prawa do
norm europejskich, a poparcie dla integracji europejskiej na Ukrainie gwałtownie wzrosło.

Misja
specjalnych wysłanników Parlamentu Europejskiego została po raz kolejny
przedłużona -o mimo że Ukraina wstrzymała przygotowania do podpisania
umowy stowarzyszeniowej z Unią. Aleksander Kwaśniewski i Pat Cox od
półtora roku starali się doprowadzić do rozwiązania sprawy byłej premier
Julii Tymoszenko, która odsiaduje wyrok więzienia. Zabiegali, by
została wysłana na zagraniczne leczenie - co było jednym z warunków
podpisania umowy stowarzyszeniowej. Tymczasem ku zaskoczeniu unijnych
polityków Ukraina sama zrezygnowała z podpisania dokumentu.

Szef
Parlamentu Europejskiego Martin Schulz przekonywał, że mimo decyzji
władz w Kijowie, Unia musi kontynuować dialog. Według niego, należy
wykorzystać fakt, że Ukraina nadrobiła wiele zaległości, choć nie
spełniła wszystkich warunków niezbędnych do podpisania umowy
stowarzyszeniowej. Oprócz zwolnienia Julii Tymoszenko, pozostałe dwa
warunki dotyczyły reformy wymiaru sprawiedliwości i zmian w prawie wyborczym.

Decyzja
władz Ukrainy o zawieszeniu procesu integracji europejskiej wywołała
burzliwą reakcję społeczeństwa. Na ulicach ukraińskich plac odbywają się
wielotysięczne protesty. Dziś na placu Niepodległości w Kijowie
protestuje kilkadziesiąt tysięcy osób.



Przekonać nieprzekonanych — misja okazała się niemożliwą

Unijni przywódcy odrzucili propozycję prezydenta Ukrainy Janukowycza, by zapłacić za umowę stowarzyszeniową Fot ELTA

Misja przekonania ukraińskiego prezydenta Wiktora Janukowycza do
podpisania umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską okazała się
niemożliwą.

Szczyt zakończył się w piątek, 29 listopada. W tym dniu zostały
parafowane umowy stowarzyszeniowe o wolnym handlu między Unią Europejską
a Gruzją i Mołdawią. Ostatecznie zostaną one podpisane dopiero za rok.
Jednak Mołdawia już od Nowego Roku może otrzymać profity z parafowania
tego porozumienia. Na szczycie ogłoszono bowiem, że Unia Europejska
rozpoczęła procedurę zniesienia wiz dla obywateli Mołdawii. Zdaniem
prezydent Dali Grybauskaitė, obowiązek wizowy może być zniesiony już za
miesiąc.

— To jest wyraźny kierunek do przodu w naszych relacjach, które pewnego
dnia bez wątpienia doprowadzą nas do pełnego członkostwa w Unii
Europejskiej — powiedział mołdawski premier Iurie Leanca po parafowaniu
umowy stowarzyszeniowej. Prezydent Grybauskaitė ostrzegła przywódców
Gruzji i Mołdawii, że za rok podczas podpisywania umów
stowarzyszeniowych będą potrzebowali jeszcze większej determinacji i
odwagi.

Takiej odwagi zabrakło prezydentowi Ukrainy. Wiktor Janukowycz ze
strony i w milczeniu przyglądał się ceremonii parafowania umów z Gruzją,
i Mołdawią. Próby przekonania go do złożenia podpisu podejmowane przez
liderów Unii i krajów unijnych, ani też wielotysięczne proeuropejskie
manifestacje na Ukrainie, nie zmieniły jego zdania. Ukraina pozostaje
między Unią a Rosją. Unijni przywódcy odrzucili propozycję Janukowycza
dołączenia Rosji do ukraińsko-unijnych negocjacji ws. stowarzyszenia.

Na europejskich liderach nie zrobiły też wrażenia sugestie
ukraińskich władz, że podpiszą umowę po zagwarantowaniu Ukrainie
wielomiliardowej pomocy finansowej — w sumie 20 mld USD, która rzekomo
potrzebna jest na modernizację zgodnie ze standardami unijnymi. W
odpowiedzi na te sugestie ukraińscy przywódcy usłyszeli, że Unia
Europejska nie płaci za współpracę.

— Nie można — jak chciałby tego ukraiński prezydent — prosić o pewną
sumę, prosić, byśmy płacili za to, że Ukraina dołączy do umowy
stowarzyszeniowej — oświadczył prezydent Francji Francois Hollande.
Podkreślił też, że chęć prezydenta Janukowycza, by za podpisanie umowy
otrzymać zapłatę, jest nie do przyjęcia.anukowycz nie otrzymał też żadnych zapewnień korzyści finansowych od
kanclerz Niemiec Angeli Merkel, mimo że spekulacje na ten temat pojawiły
się po czwartkowej rozmowie w cztery oczy kanclerz z ukraińskim
prezydentem. Wcześniej Merkel mówiła, że po podpisaniu umowy Ukraina
może liczyć na pomoc finansową w wysokości pół miliarda euro. Jej
zdaniem, znacznie większe korzyści ukraińska gospodarka otrzyma właśnie
ze współpracy z Unią w ramach umowy stowarzyszeniowej.

Ekspert polityki zagranicznej Marius Laurinavičius uważa, że dziś do
złożenia podpisu Janukowycza przekonałaby nawet połowa proszonej sumy.
Tymczasem uczestniczący w szczycie w Wilnie lider ukraińskiej
opozycyjnej partii „Udar” Witalij Kliczko jest zdania, że targowanie się
z Unią jest dla ukraińskiego prezydenta jedynie kartą przetargową w
jego prywatnych celach. Kliczko uważa, że wyrażanie gotowości na
porozumienie się z Unią Europejską dla Janukowycza było strategią w jego
negocjacjach z Kremlem.

„Odrzucając możliwość porozumienia z UE i zbliżając się do Rosji,
Janukowycz chce zyskać pewność, że wygra wybory i będzie mieć środki na
ich prowadzenie” — wyjaśnia Kliczko w wywiadzie dla „Financial Times”.
Kliczko uznał jednak, że możliwość porozumienia została przez
Janukowycza „przehandlowana”, bo jak zauważa, prezydent zignorował
europejskie aspiracje i strategiczne interesy ukraińskiego
społeczeństwa.

Prezydent Litwy uznała z kolei, że droga wybrana przez prezydenta
Janukowycza prowadzi Ukrainę donikąd. Grybauskaitė zapewniła jednak, że
UE nie będzie wdawała się w targi z kierownictwem Ukrainy, które nie
może liczyć na złagodzenie warunków umowy.

Tymczasem Wiktor Janukowycz w piątek zapewnił uczestników szczytu, że
Ukraina pozostaje z intencją podpisania umowy „w najbliższym czasie”. W
oświadczeniu prasowym Janukowycza na ten temat mówi się, że najbliższą
okazją do porozumienia się będzie szczyt Unia Europejska – Ukraina,
który zaplanowany jest na marzec przyszłego roku.

Po nieudanej misji przekonania ukraińskiego prezydenta unijny liderzy
również nie rezygnują i mówią, że umowa do podpisania wciąż leży na
stole, a drzwi do Unii są przed Ukrainą otwarte. Podkreślają jednak, że
ukraiński prezydent nie może liczyć na zapłatę za złożenie podpisu pod
umową, której treść pozostanie niezmienna.

"UE czeka na Ukrainę"

Unia Europejska deklaruje otwartość drzwi i czekanie życzliwe na
Ukrainę, na decyzję władz państwa ukraińskiego. Polska deklaruje
gotowość dalszego wsparcia – mówił prezydent Bronisław Komorowski po
zakończeniu szczytu Partnerstwa Wschodniego w Wilnie. 

Szczyt Partnerstwa Wschodniego w Wilnie z udziałem Prezydenta RP Bronisława Komorowskiego


- Z punktu widzenia polskiego - była i jest w dalszym ciągu, i jestem
przekonany, że będzie w przyszłości, gotowość wspierania dążeń
ukraińskich do uczestnictwa w procesie integrowania się świata
zachodniego – powiedział Prezydent RP Bronisław Komorowski na
konferencji prasowej w Wilnie.

- Polska zrobiła bardzo wiele, myślę, że zrobiła wszystko albo nawet
trochę więcej we wspieraniu Ukrainy na tej niełatwej drodze - dodał.
Podkreślił, że Ukraina to jest nie tylko władza państwowa, bez której
trudno tego rodzaju procesy przeprowadzać, ale to także opinia publiczna
ukraińska.- Polskie założenie było oczywiste: sprzyjać procesom, które będą
owocowały zbliżeniem Ukrainy do wartości świata zachodniego i
perspektywy uczestniczenia w procesie integracji. Na tej drodze udało
się osiągnąć bardzo wiele – podkreślił. 

- Nigdy sprawy między Ukrainą a Europą tak daleko nie zaszły. To też
jest samo w sobie pewnym sukcesem. Aczkolwiek dzisiaj zakwestionowanym
przez bieg wydarzeń - dodał.

Wskazywał, że sprawą niezwykle istotną jest wdrożenie - przy polskiej
pomocy i zachęcie - całego szeregu rozwiązań ustawowych w prawodawstwie
ukraińskim, zgodnie z oczekiwaniami i wymogami UE. Jak dodał, dotyczy
to ustawy o prokuraturze, ordynacji wyborczej, a także całego szeregu
ustaw, które są w prawodawstwie ukraińskim dzisiaj. - I których nie
będzie łatwo zmienić, a mam nadzieję, że nikt tego nie będzie próbował
robić – zaznaczył. 

Według prezydenta, trzeci, bardzo istotny element to przemiany w
ukraińskiej opinii publicznej. - To jest także efekt ostatnich lat.
Wzrost o prawie 100 proc. poparcia Ukraińców dla wizji uczestniczenia
Ukrainy w integrowaniu się świata zachodniego – podkreślił. 

Prezydent zaznaczył, że zabrakło "kropki nad i" w postaci podpisania umowy stowarzyszeniowej.

- Ukraina jest zapraszana do stołu rozmów. Unia deklaruje otwartość
drzwi i czekanie życzliwe na Ukrainę i decyzję władz państwa
ukraińskiego, a Polska w tych drzwiach "trzyma nogę", aby się nie
zatrzasnęły i były elementem zachęty dla państwa ukraińskiego do
kontynuowania wysiłku znalezienia dla Ukrainy godnego miejsca w ramach
świata zachodu – zapewnił Bronisław Komorowski.

Prezydent wskazywał powołując się na polskie doświadczenia w
integracji z UE, że stowarzyszenie przynosi bardzo wymierne korzyści,
wymuszają także głębokie zmiany korzystne dla każdego państwa. Jak
zaznaczył, ten argument powinien dotrzeć także do ukraińskiej opinii
publicznej.

- Z polskich doświadczeń wynika – czym starałem się podzielić także z
prezydentem Janukowyczem – że Unia nie jest łatwa w dawaniu obietnic,
ale gdy coś obieca nigdy nie oszukuje - podkreślił.  Zaznaczył, że
Polska przekonała się dobitnie, że deklaracje składane przez UE są
wykonywane w 100 procentach. - To dedykujemy władzom Ukrainy i
ukraińskiej opinii publicznej - mówił.

- Ważnym elementem utrzymania relacji polsko-ukraińskich, istotnych z
punktu widzenia także przyszłości, dziś można powiedzieć: w ramach
rzeczywistości postwileńskiej, miało być i będzie otwarcie kolejnego
przejścia granicznego. To otwarcie będzie miało miejsce w poniedziałek,
będzie miało również miejsce forum gospodarcze polsko-ukraińskie we
Lwowie – zaznaczył. I zapowiedział też, że otwarcie przejścia
Budomierz-Hruszew odbędzie się w poniedziałek na poziomie wicepremierów.
- Tak zakomunikowała strona ukraińska, strona polska może wyrazić
satysfakcję, że to przejście stanie się faktem - zaznaczył.

Prezydent wspomniał, że według jego wiedzy zwiększy ono o ok. 10 proc.
przepustowość wszystkich przejść granicznych pomiędzy Polską a Ukrainą,
więc i siłą rzeczy między Ukrainą a UE.

Szczyt Partnerstwa Wschodniego w Wilnie z udziałem Prezydenta RP Bronisława Komorowskiego


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

8. Białoruscy eksperci ocenili

Białoruscy eksperci ocenili szczyt: To porażka

Szczyt
Partnerstwa Wschodniego w Wilnie można uznać ze porażkę tej inicjatywy -
ocenili w w dwaj białoruscy analitycy. "Wyniki szczytu są gorsze niż
planowano” - mówią.

mid-epa03969878

"Wyniki szczytu są gorsze niż planowano. Okazało się, że ani Ukraina, ani Armenia nie są gotowe do podpisania dokumentów (z UE). Można to w pewnym sensie uznać za porażkę Partnerstwa Wschodniego czy w ogóle polityki UE wobec państw postsowieckich" - powiedział Waler Karbalewicz.

Podobnego zdania jest inny niezależny komentator Alaksandr Kłaskouski, który ocenił wyniki szczytu jako "skromne". Obaj analitycy uważają, że podpisanie przez Ukrainę umowy stowarzyszeniowej miałoby znaczenie dla sytuacji, w jakiej znajduje się Białoruś. "Pokazałoby to społeczeństwu białoruskiemu, że istnieje inna droga oprócz tej, którą proponują władze" - zaznaczył Karbalewicz.

Zdaniem obu komentatorów Białoruś otrzymałaby też wówczas od Rosji wszystkie dotychczasowe subsydia, a teraz, gdy Rosja będzie musiała część pieniędzy przekazać Ukrainie, Białoruś może dostać mniej. "Ponieważ Ukraina zaczęła się znów targować z Moskwą, Kreml przeniesie zainteresowanie na nią. W tej sytuacji Łukaszenka znalazł się w cieniu i będzie mu trudniej skłaniać Moskwę do przyjęcia własnych warunków" - mówi Kłaskouski.

Zdaniem Karbalewicza Unia ma teraz trzy możliwości, jeśli chodzi o dalsze funkcjonowanie PW: 1. Zwiększyć budżet programu, co jest mało realne, gdyż Unia nie ma takich pieniędzy, 2. Obniżyć poprzeczkę wymagań, wyłączając kwestie praw człowieka i demokracji, ale do tego UE może być niegotowa, oraz 3. Zostawić wszystko tak, jak jest, i nic nie zmieniać, gdyż w dalszej przyszłości atrakcyjność europejskiego modelu i wartości może okazać się ważniejsza niż rosyjskie pieniądze. Według analityka Unia najprawdopodobniej pójdzie właśnie tą trzecią drogą.

Jeśli chodzi o uczestnictwo Białorusi w PW, analitycy uważają je za formalne. "Dla Białorusi ten szczyt niewiele znaczył. Nie pokładała w nim wielkich nadziei i nic na nim nie otrzymała. Był to rytuał. Białoruska delegacja pokazała tylko, że Białoruś chce na razie mieć na wszelki wypadek otwarte okno na zachód Europy, nic więcej" - mówi Karbalewicz.

Także Kłaskouski podkreśla, że nikt się niczego nie spodziewał na szczycie po Białorusi. "Deklarację białoruskiego ministra spraw zagranicznych Uładzimira Makieja, że Mińsk jest gotów rozpocząć rozmowy o uproszczeniu przepisów wizowych, można nawet uważać za przyjemną niespodziankę.

Jest to oczywiście drobiazg na tle zaprzepaszczonych możliwości" - mówi.

Kłaskouski przestrzega jednak, że machnięcie ręką na Białoruś grozi utratą niepodległości przez ten kraj. "Za jakiś czas granica Rosji może znaleźć się na Bugu. Wtedy dla Polski i innych państw będzie za późno na zastanawianie się" - mówi.

UE apeluje do Ukrainy: Nie możemy przegapić historycznej "randki z historią". Oferta jest aktualna

Tusk i Hollande: drzwi dla Ukrainy nadal otwarte

UE zrobiła więcej niż powinna ws. umowy stowarzyszeniowej z Ukrainą;
nie podpisano jej, bo zabrakło determinacji ze strony ukraińskich władz
- ocenił premier Donald Tusk.
Razem prezydentem Francji Francois
Hollande'em zapewniali, że drzwi do UE są dla Ukrainy nadal otwarte.

Sprzedani

Jacek Dziedzina

Ukraina,
o której mówią zachodni politycy, nie istnieje. Tak jak nie istnieje
już Unia, o której marzą demonstranci z kijowskiego Majdanu -
korespondencja z Kijowa.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

9. Do Pani Maryli

Szanowna Pani Marylo,

Ja tak sobie myślę, jakby UE, nie stawiała kategorycznie sprawy pani Tymoszenko i przy okazji obiecała przygraniczny ruch wizowy jak z Kaliningradem, to Janukowicz by na to poszedł.
Na kolanach nie chciał.

Ukłony moje najniższe

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Maryla

10. Szanowny Panie Michale

historię grillowania Janukowycza przed EURO2012, upokarzania Ukrainy i zawieszania rozmów, zapisałam tutaj


Kolejna klęska polskiej prezydencji Tuska , po budżecie UE. Szczyt Partnerstwa Wschodniego .

©

i tutaj

Po zamachu terrorystycznym na Ukrainę, zamach polityczny. Donalda, Sławka i Muchy nie ma, jest Alek

Jak dzisiaj słuchałam Tuska, który srogo potępiał rozpędzenie demonstracji i pobicie przez milicję, to pusty smiech mnie ogarnął. Wszyscy pamietamy ostatni i poprzednie 11 listopada.

Pozdrawiam serdecznie


Zdjęcie użytkownika Husaria Polska.


http://www.msz.gov.pl/pl/aktualnosci/wiadomosci/wspolne_oswiadczenie_min...

Wspólne oświadczenie ministrów spraw zagranicznych Polski i Szwecji Radosława Sikorskiego i Carla Bildta o sytuacji na Ukrainie
Jako inicjatorzy Partnerstwa Wschodniego jesteśmy pod wrażeniem, że tak wielu obywateli Ukrainy mimo zimna protestuje przeciwko zaskakującej decyzji prezydenta Ukrainy o niepodpisaniu umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską.

Unia Europejska nadal jest gotowa, aby podpisać dokument, gdy tylko Prezydent Janukowycz również wykaże taką gotowość i zobowiąże się pomóc Ukrainie w realizacji postanowień umowy. W przypadku braku widocznych reform gospodarczych nie będziemy jednak mogli angażować się w bezsensowny spór o przyszłość Ukrainy.

Zgadzamy się ze słowami, jaki wygłosili przewodniczący Van Rompuy i Barroso: „Od Ukrainy zależy, jakie zobowiązania zechce podjąć wobec Unii Europejskiej. W związku z tym zdecydowanie nie pochwalamy stanowiska i działań Rosji”. Wspólnie z nimi wyrażamy poparcie dla suwerenności Ukrainy.

Nalegamy, aby demonstracja w Kijowie przebiegała w pokojowej atmosferze. Pokojowy charakter protestów jest wyrazem europejskich aspiracji. Jesteśmy przekonani, że obywatele Ukrainy ziszczą swój sen o przyszłości w Europie.

Minister Radosław Sikorski
Minister Carl Bildt

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

11. Wspólne oświadczenie

Wspólne oświadczenie ministrów spraw zagranicznych Polski i Szwecji
Radosława Sikorskiego i Carla Bildta o sytuacji na Ukrainie
Jako inicjatorzy Partnerstwa Wschodniego jesteśmy pod wrażeniem, że tak
wielu obywateli Ukrainy mimo zimna protestuje przeciwko zaskakującej
decyzji prezydenta Ukrainy o niepodpisaniu umowy stowarzyszeniowej z
Unią Europejską.

Unia Europejska nadal jest gotowa, aby podpisać dokument, gdy tylko
Prezydent Janukowycz również wykaże taką gotowość i zobowiąże się pomóc
Ukrainie w realizacji postanowień umowy. W przypadku braku widocznych
reform gospodarczych nie będziemy jednak mogli angażować się w
bezsensowny spór o przyszłość Ukrainy.

Zgadzamy się ze słowami, jaki wygłosili przewodniczący Van Rompuy i
Barroso: „Od Ukrainy zależy, jakie zobowiązania zechce podjąć wobec Unii
Europejskiej. W związku z tym zdecydowanie nie pochwalamy stanowiska i
działań Rosji”. Wspólnie z nimi wyrażamy poparcie dla suwerenności
Ukrainy.

Nalegamy, aby demonstracja w Kijowie przebiegała w pokojowej atmosferze.
Pokojowy charakter protestów jest wyrazem europejskich aspiracji.
Jesteśmy przekonani, że obywatele Ukrainy ziszczą swój sen o przyszłości
w Europie.

Minister Radosław Sikorski
Minister Carl Bildt

http://www.msz.gov.pl/pl/aktualnosci/wiadomosci/wspolne_oswiadczenie_min...

Z ostatniej chwili



Paweł Wroński: Jak Pan ocenia sytuację na Ukrainie i trwające tam
demonstracje. Co mówił na spotkaniu w MSZ ambasador Ukrainy?

Radosław Sikorski, minister spraw zagranicznych RP : - Ambasador Ukrainy
w Polsce przyjął nasze stanowisko, że użycie przemocy wobec pokojowej
demonstracji jest niedopuszczalne. Przeprosił nas za pobicie polskich
obywateli w sobotę nad ranem. Obiecał obiektywne i dogłębne śledztwo w
tej sprawie.

Sytuacja na Ukrainie jest bardzo gorąca. Apelujemy o powstrzymanie się
od przemocy, bo sytuacja w każdej chwili może wymknąć się spod kontroli.
Dialog jest zawsze lepszy od konfrontacji.

Prezes PiS Jarosław Kaczyński powiedział, że jest zdumiony, że na
miejscu nie ma osobiście pana i szefa MSZ Szwecji Carla Bildta. Jak jest
odpowiedź?

- Partnerstwo Wschodnie, dzięki któremu możliwe jest podpisanie umowy
stowarzyszeniowej przez Ukrainę, było polskim pomysłem. Żaden inny kraj,
żaden inny rząd i żaden inny minister spraw zagranicznych nie włożył
tyle wysiłków w zbliżenie Ukrainy z Europą, co Polska, prezydent
Komorowski, rząd premiera Donalda Tuska i ja osobiście.

Czy prezydent Wiktor Janukowycz oszukał Unię Europejską?

- Nie używałbym takiego określenia. Przez wiele miesięcy on i cała
administracja rządowa autentycznie usilnie pracowali na rzecz umowy
stowarzyszeniowej. W ostatniej chwili zmienili zdanie. Ewidentnie
argumenty Rosji okazały się silniejsze.

A może argumenty Unii Europejskiej okazały się słabsze? Krytycy postawy
dyplomacji unijnej w Kijowie mówią wprost: UE nie przedstawiła planu dla
Ukrainy, której sytuacja finansowa jest bardzo ciężka. Zabrakło
pieniędzy na stole.

- Są kraje, w których można podejmować szybkie, arbitralne decyzje
budżetowe dotyczące albo wsparcia, albo bojkotu jakiegoś przedsięwzięcia
czy państwa. Są kraje, w których decyzje podejmuje się demokratycznie i
przejrzyście. Oferta przedstawiona Ukrainie przez UE była poważna,
atrakcyjna i bogata, ale wymagała trudnej decyzji o podjęciu reform.

Więc tu nie chodzi o pieniądze, ale o zasady?

- Oferta przestawiona Ukrainie przypomina propozycje, które wcześniej
otrzymały najpierw kraje Europy Środkowej, a potem państwa bałtyckie w
latach 90. Europa była gotowa dać gotówkę, ale na wdrażanie reform i
modernizację kraju.

Ukraina mogła uzyskać realną i znaczną pomoc od instytucji finansowych
po spełnieniu elementarnych warunków związanych z przyjęciem umowy
stowarzyszeniowej. Już w 2010 r. Kijów dostał z Międzynarodowego
Funduszu Walutowego kredyty na przeszło 15 mld dolarów. A MFW jest jedną
z najbardziej wiarygodnych instytucji finansowych na świecie.

Jeśli Ukraina gotowa byłaby spełnić dalsze warunki - np. urynkowić ceny
energii, przy zapewnieniu rekompensat dla najbiedniejszych, możliwe
byłyby kolejne transze kredytów. A także unijna pomoc oraz masowy napływ
inwestycji i kapitału z Zachodu.

Tylko, że prezydent Janukowycz chciał pieniędzy już dziś...

- Mówiłem to już przed szczytem w Wilnie: ani Polska, ani UE nie powinny
wchodzić w logikę licytacji. Nie możemy być stawiani w sytuacji:
"dajcie pieniądze na podtrzymanie tego systemu". Ani nawet: "dajcie
więcej, to przystąpimy do was". To nie jest w interesie Polski, Unii
Europejskiej, ani narodu ukraińskiego.

Obecnie standard życia na Ukrainie jest niższy niż na Białorusi, a w
tabelach Transparency International badającej korupcję Ukraina zajmuje
144 miejsce na 166 państw. Jesteśmy gotowi wesprzeć Ukrainę, ale pod
warunkiem realnych zmian. To uczciwa, przejrzysta oferta.

Są krytycy Unii, że skłonna była pomóc Grecji, a nie chciała dać
pieniędzy na Ukrainę. A pan replikował na twitterze pytaniem do PiS,
"ile pieniędzy chcemy wpompować w skorumpowaną gospodarkę Ukrainy".

- Rozumiem chęć zrobienia czegoś dodatkowo, ale co znaczy "nowy wielki
plan finansowy dla Ukrainy"? Jeszcze nigdy w historii nie zdarzyło się,
aby Unia płaciła za możliwość współpracy.

My w latach 90. gotowi byliśmy na poświęcenie, by teraz jako członek
Unii Europejskiej zbierać żniwa. Unia nie może stać się dla Ukrainy tym,
czym Rosja dla Białorusi - źródłem finansowania dla niezreformowanego
systemu.

Może zbyt dużo wymagaliście od Janukowycza. Chcieliście, by wypuścił z
więzienia największego wroga Julię Tymoszenko, poszedł na zwarcie z
Rosją, co wiązało się z problemami politycznymi i finansowymi.

- Dzisiejsze wydarzenia w Kijowie pokazują, że jest dokładanie
odwrotnie. Daliśmy szanse prezydentowi Janukowyczowi na wielkość. Na
odegranie historycznej roli - polityka, który zwrócił swój kraj ku
Europie. Daliśmy mu szansę uwiarygodnienia się w oczach narodu jako
polityka, który chce bliskich relacji z Unią Europejską. Ze strony
unijnej oferta była ważna do ostatniej chwili.

Czy w czasie negocjacji w Wilnie był choć cień nadziei, by Ukraina
podpisała umowę stowarzyszeniową?

- Jestem przekonany, że nie, ale wyłącznie z winy władz ukraińskich. I
nie tylko zwolnienie Julii Tymoszenko było tu przeszkodą. Premier
Tymoszenko, sama i ustami liderów opozycji, nawoływała zresztą, by umowę
w Wilnie podpisać za wszelką cenę. Unia była do tego gotowa.

W czasie rozmów prezydent Janukowycz bez przerwy przedstawiał wyliczenia
strat ponoszonych obecnie i w przyszłości, jeśli umowa zostanie
podpisana. Chodziło m.in. o sprawę eksportu na Wschód. Nie przyjmował
argumentu, że dotychczas gospodarki zyskiwały na wprowadzaniu
europejskich norm i procedur na rynkach trzecich. Polskie produkty są
przecież coraz bardziej konkurencyjne i to także na rynku w Rosji. Kraje
takie jak Gruzja, Litwa czy Mołdawia, które na bojkot gospodarczy
odpowiadały poszukiwaniem nowych rynków zbytu, dziś mają silniejsze
gospodarki.

Co Ukraińcy mówili na temat presji ze strony Rosji? Pojawiły się
sugestie, że konieczne są rozmowy Unii z Moskwą w sprawie Ukrainy?

- To ze strony polityków ukraińskich padła propozycja, aby o
stowarzyszeniu Ukrainy z Unią Europejską rozmawiano w trójkącie z Rosją.
Odpowiedź jest negatywna. Unia Europejska za bardzo szanuje Ukrainę i
jej naród, aby o jej przyszłości rozmawiać z państwem trzecim. Od siebie
mogę jedynie dodać, że po raz pierwszy mam do czynienia z dobrowolną
prośbą jakiegoś państwa, aby ograniczyć jego własną suwerenność.

Polska dyplomacja, szczególnie prezydent Bronisław Komorowski, bardzo
dużo zainwestowali w Janukowycza, przekonując, że jest to polityk, z
którym warto robić interesy. To był błąd?

- Prezydent Janukowycz jest wybranym demokratycznie prezydentem Ukrainy.
Nie podpisał umowy stowarzyszeniowej, ale dalej deklaruje, że chce to
uczynić przy najbliższej okazji. Wciąż ma szanse przekonać Ukraińców i
nas, że w Wilnie popełnił błąd i ten błąd jest jeszcze do naprawienia.


Kulisy wileńskiego falstartu

W sytuacji amerykańskiego braku zainteresowania
Europą Środkowo-Wschodnią, strategiczni partnerzy umacniają swoją
pozycję po obydwu stronach kordonu. Niemcy forsują „pogłębienie integracji”,
a więc - postępującą wasalizację krajów Europy Środkowej, podczas gdy
Rosjanie krok po kroku odbudowują rosyjskie wpływy w Europie Wschodniej,
które wydawały się utracone przez Gorbaczowa i Jelcyna.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

12. Sesja GUAM: Współpraca

Sesja GUAM: Współpraca polityczna oraz integracja europejska i euroatlantycka
http://www.malgorzatagosiewska.pl/?p=6714


Przemówienie Poseł Małgorzaty Gosiewskiej, wygłoszone podczas

Zgromadzenia Parlamentarnego GUAM.

 

Polska niezmiennie wspiera europejskie i euroatlantyckie aspiracje krajów GUAM, uznając je za najpełniejszą gwarancję ich wewnętrznej stabilizacji i dalszego rozwoju. Polska – pamiętając o własnych doświadczeniach z okresu transformacji – konsekwentnie wspiera kluczowe procesy demokratyzacji i modernizacji krajów GUAM.
Z tym większa satysfakcją obserwujemy postępy dokonane w ostatnich
latach przez poszczególne państwa GUAM w tych priorytetowych obszarach.

 W ciągu ostatniego roku kraje członkowskie GUAM dokonały znaczącego postępu w sferze proeuropejskich reform. Doceniamy
postęp jaki w tej materii dokonał się na Ukrainie. Niestety, pomimo
wielkiego poparcia społeczeństwa Ukrainy dla procesu zbliżania do
struktur europejskich Prezydent tego kraju podjął decyzję o
niepodpisaniu Umowy Stowarzyszeniowej oraz Umowy o pogłębionej i
kompleksowej strefie wolnego handlu na Szczycie Partnerstwa Wschodniego w
Wilnie.

 Pragnę
podkreślić, iż perspektywa europejska dla Ukrainy pozostaje dalej
otwarta. Polska dalej będzie angażować się w ten proces i dbać o aktywną
politykę wschodnią UE. Jednak wydarzenia, jakie miały miejsce w Kijowie
w dniu 30 listopada br. pogłębiły naszą nieufność wobec władz Ukrainy.
Szczególnie w kontekście wcześniejszych zapewnień Prezydenta
Janukowycza, że władze nie będą rozpędzać demonstrantów, o ile nie
będzie przez nich łamane prawo. Tymczasem użyto brutalnej siły, by
rozwiązać prounijną demonstrację, której uczestnicy w pokojowy sposób
domagali się od władz podpisania umowy stowarzyszeniowej z Unią
Europejską. Gumowymi pałkami pobito kilkadziesiąt osób, dziennikarzy, w
tym obywateli Polski. Taki sposób rozwiązywania pokojowych demonstracji
jest niedopuszczalny w normalnym, demokratycznym państwie prawa. Mamy
jednak ciągle nadzieję, że polityczny kryzys w Ukrainie znajdzie
pokojowe rozwiązanie. Apelujemy do władz Ukrainy o wsłuchanie się w głos
narodu.

 

 Gratulujemy
Gruzji oraz Mołdawii parafowania w Wilnie umowy stowarzyszeniowej z UE.
Życzymy jak najszybszego podpisania umowy i zapewniamy o swoim
nieustającym poparciu w tej drodze. Będziemy też aktywnie zabiegać w UE o
wskazanie krajom aspirującym jasnej drogi do członkostwa w strukturach
europejskich.

Jako
Przewodnicząca Polsko- Gruzińskiej Grupy Parlamentarnej nie mogę nie
odnieść się w sposób szczególny do kwestii związanych z sytuacją w
Gruzji. Pragnę przy tym podkreślić, iż polskie wsparcie dla Gruzji nie
jest związane z żadną konkretną siła polityczną. Polska niezmiennie
wspiera działania na rzecz demokratyzacji. Gruzja jest jednym z
czołowych krajów Partnerstwa Wschodniego i – z pewnością – liderem
integracji europejskiej spośród państw regionu Kaukazu Płd. Z
satysfakcją odnotowujemy, że działania na rzecz rozwoju współpracy
Gruzji z UE cieszą się niezmiennie wysokim poparciem gruzińskiego
społeczeństwa.

W
ostatnich latach Gruzja dokonała znacznego wysiłku modernizacyjnego.
Sukcesy reform ostatnich lat są dorobkiem całego gruzińskiego
społeczeństwa. Na uznanie zasługują m.in. skuteczne przeprowadzenie
reformy policji oraz wdrożenie działań na rzecz zwalczania korupcji.
Tymczasem osoba określana powszechnie jako twórca tych reform przebywa
obecnie w więzieniu. Vano Merabishvili, były Minister Spraw
Wewnętrznych, były Premier Gruzji. W ocenie tej sytuacji posłużę się
opinią Naczelnej Rady Adwokackiej, organu Polskiej Adwokatury powołanej
do udzielania pomocy prawnej i współdziałania w ochronie praw i wolności
obywatelskich. W swoim stanowisku zawartym w piśmie skierowanym w dniu
27 listopada do Ambasadora Gruzji w Rzeczypospolitej Polskiej wyrażone
zostało „zaniepokojenie docierającymi informacjami o możliwie
politycznym charakterze postępowania karnego prowadzonego przeciwko
byłemu Premierowi Gruzji. W sytuacji, w której w stan oskarżenia
stawiany jest były Premier i obecny lider opozycji politycznej
obowiązkiem władz publicznych jest zapewnienie najwyższych i powszechnie
szanowanych standardów prawa do rzetelnego procesu. „. Prezes Naczelnej
Rady Adwokackiej zwrócił się też z apelem „o podjęcie najwyższych
starań mających na celu zapewnienie prawa do rzetelnego procesu i prawa
do wolności osobistej postawionym w stan oskarżenia przedstawicielom
opozycji politycznej, byłym przedstawicielom władzy publicznej i byłemu
Premierowi Gruzji Vano Merabishvili. Prawa te stanowią podstawowe prawa
jednostki znajdującej się pod ochroną prawną w demokratycznych
państwach.”. W imieniu Polsko- Gruzińskiej Grupy Parlamentarnej, ale też
największej partii opozycyjnej w Polsce, Prawa i Sprawiedliwości, jako
wieloletni współpracownik śp. Lecha Kaczyńskiego, Prezydenta Polski, tak
bardzo wysoko cenionego w Gruzji pragnę w pełni poprzeć ten apel.

Na koniec nie mogę nie odnieść się do narastającej presji ze strony Rosji
na państwa nie wpisujące się w rosyjską wizję stosunków
międzynarodowych w Europie Wschodniej i na Kaukazie południowym.
Myślenie polityczne odwołujące się do standardów zimnowojennych stanowi
jasny dowód na to, iż tylko zacieśnianie stosunków i integracja z UE
mogą być odpowiedzią na działania ze strony Rosji.




Sejm apeluje do Ukraińców

Uchwała została przyjęta w Sejmie przez aklamację.

Apelujemy do rządzących i opozycji na Ukrainie o pilne podjęcie
rozmów na rzecz narodowego porozumienia w sprawie integracji
europejskiej - głosi przyjęta we wtorek przez Sejm przez aklamację
uchwała w sprawie sytuacji na Ukrainie.

"Sejm Rzeczypospolitej Polskiej apeluje do władz ukraińskich o
poszanowanie zasad demokracji, państwa Prawa i suwerenności narodu, do
niepodejmowania żadnych działań, które mogłyby doprowadzić do eskalacji
przemocy oraz do rozwiązania konfliktów na drodze dialogu społecznego i
konsekwentnej reformy państwa zgodnej z europejskimi standardami" -
napisano w uchwale, której treść uzgodniło we wtorek rano Prezydium
Sejmu.

Posłowie w uchwale wyrazili też "głębokie zaniepokojenie zaostrzeniem
się sytuacji politycznej i społecznej na Ukrainie po jednostronnym
zawieszeniu przez władze negocjacji umowy stowarzyszeniowej z Unią
Europejską".

Stanowczo potępiono też w dokumencie "nieuzasadnione użycie siły wobec
uczestników i obserwatorów organizowanych w ostatnich dniach protestów"
przeciwko niepodpisaniu przez ukraińskie władze umowy stowarzyszeniowej
Ukrainy z UE.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

13. Głos Rosji

Depresja „karłowatych rusofobów”

Szczyt
w Wilnie ujawnił ciekawą prawidłowość: im gorzej idą sprawy w
gospodarce kraju, tym jaskrawiej przejawia się rusofobia jego
przywódców. Odnosi się wrażenie, że każdy przywódca kraju z karłowatą
gospodarką zmiażdżoną przez kryzys ekonomiczny i demograficzny, próbuje
kompensować swoją niższość polityczną poprzez udział w projektach
politycznych wymierzonych przeciwko Rosji.

Dla
przywódców oślepionych przez własną rusofobię, wszelkie rozmowy na
temat ekonomicznych aspektów stowarzyszenia stają się ekwiwalentem
świętokradztwa i obrazy fundamentalnych wartości europejskich. Prezydent
przewodniczącej w Unii Europejskiej Litwy Dalia Grybauskaite
oświadczyła, że „żadnych porozumień z Ukrainą nie będzie”, tzn. Ukraina
powinna zgodzić się na poniesienie wszelakich strat ekonomicznych w
zamian za prawo stowarzyszenia się z Unią Europejską. Prezydent Polski
dał do zrozumienia Janukowyczowi, że Polska także ucierpiała ze względu
na stratę rynków byłego ZSRR przy wejściu do Unii Europejskiej, co
oznacza, że Ukraina nie ma prawa żądać kompensacji za szkody. Polski
przywódca kręci. Po pierwsze, Polska została członkiem Unii
Europejskiej, a dla Ukrainy ten status nie jest przewidziany nawet w
odległej perspektywie. Po drugie, Polska otrzymała od Unii Europejskiej
około 100 miliardów euro na projekty związane z rozwojem i modernizacją
infrastruktury. Największa chytrość polega na tym, że modelu Polski
raczej nie można uważać za godny przykład do naśladowania. Kraj, który
dostarcza bogatym europejskim sąsiadom siłę roboczą, kraj, w którym
poziom bezrobocia wśród młodzieży przekracza 25%, nie ma moralnego prawa
występować jako mentor dla Ukrainy.

Prezydent
Rumunii, Traian Basescu, oświadczył, że ma wrażenie, że Janukowycz
przyjechał do Wilna potargować się, przez co bardzo zdenerwował
rumuńskiego przywódcę. Oczywiście Basescu nie może zrozumieć, jak można
chociaż w pewnym stopniu przeciwstawić się Brukseli czy Waszyngtonowi,
przecież zbudował on całą swoją karierę polityczną na bezwzględnym
wypełnianiu wszystkich żądań swoich zachodnich gospodarzy i
przedstawicieli Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Rumuńscy wyborcy
nadal nie mogą wybaczyć mu 25% redukcję płac, ale za to MFW uważa go za
„niezawodnego partnera”.

Na szczególną uwagę
zasługuje oświadczenie przewodniczącego Rady Europejskiej Hermana van
Rompuy’a. „Nie raz powtarzaliśmy, że działania FR w stosunku do krajów
„Partnerstwa Wschodniego” nie odpowiadają temu, jak są kształtowane
stosunki międzynarodowe w XXI wieku”, — powiedział Herman van Rompuy na
konferencji prasowej w Wilnie. „Unia Europejska będzie nadal nalegać na
to, że jakiekolwiek działania FR, wpływające na wybór krajów
„Partnerstwa Wschodniego”, będą naruszeniem zasad OBWE”, — dodał
przewodniczący Rady Europejskiej. W rzeczywistości europejski biurokrata
nalega na to, aby Rosja sama opłaciła wszystkie wydatki, które poniesie
Ukraina w procesie wchodzenia w jawnie antyrosyjski projekt
„Partnerstwa Wschodniego”. Jest oczywiste, że Rosja nie będzie wypełniać
tych żądań i będzie bronić swoich interesów. Te oświadczenia
europejskich biurokratów pokazują, że Unia Europejska nie ma już
pieniędzy na to, aby kupować lojalność nowych sojuszników, i stają się
twardym dowodem na to, że Unia Europejska nie ma żadnego wpływu na
Rosję. Ze względu na to, że Rosja jest członkiem Światowej Organizacji
Handlu, Unia Europejska nie może stosować sankcji ekonomicznych
przeciwko FR, a nacisk polityczny ze strony europejskich rusofobów
Moskwa nauczyła się po prostu ignorować. Dwadzieścia lat europejscy guru
gospodarki rynkowej udowadniali Rosji, że kto ma więcej pieniędzy, ten
ma więcej praw i że ekonomiczny szantaż jest fundamentalnym elementem
współczesnej dyplomacji. Szczyt w Wilnie wyraźnie udowodnił, że uczeń
przerósł mistrza. Oczywiste niepowodzenie „Partnerstwa Wschodniego”
wywołało depresję u europejskich rusofobów, jednak w obecnej sytuacji
politycznej nie są oni warci żadnego współczucia.

„Głos Rosji” gości polską telewizję

„Głos Rosji” gości polską telewizję

3 grudnia 2013 17:26

Dzisiaj „Głos Rosji” gościł polską telewizję TVP. Dziennikarze z programu →

Dzisiaj „Głos Rosji” gościł polską
telewizję TVP. Dziennikarze z programu „Studio Wschód” – autor i
prowadząca Maria Przełomiec, producent Bartosz Skiba i kamerzysta
Wojciech Tymiński – złożyli wizytę w redakcji, aby przeprowadzić wywiad z
przewodniczącym „Głosu Rosji” Andriejem Bystrickim. Polscy koledzy
interesowali się najróżniejszymi tematami – od strategii informacyjnej
„Głosu Rosji” po sytuację na Ukrainie.

Andriej
Bystricki podkreślił, że czasami porównuje „Głos Rosji” z lotniskiem we
Frankfurcie: „Taki informacyjny hub. Po uzyskaniu informacji, które
uznajemy za ciekawe, rozprzestrzeniamy je lub mieszamy z informacjami w
innych językach. Takim oto hubem jest nasza spółka.

Powinniśmy
opowiadać o tym, co się dzieje w Rosji i co robi Rosja, uczestniczyć w
dyskusji nad podstawowymi kwestiami dnia i w miarę możliwości wpływać na
ich wybór”.

Program „Studio Wschód” opowiada polskim widzom o krajach byłego Związku Radzieckiego. Jest to jedyny tego typu program w UE.

Wywiad z przewodniczącym „Głosu Rosji” najprawdopodobniej zostanie wyemitowany w programie „Studio Wschód” 7 grudnia.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

14. Sikorski w poniedziałek, Radek we wtorek

Sikorski: Nie mogę wyjść na Majdan z płomienną przemową. Kaczyński to wie
Premier Kaczyński oczywiście wie, że
ministrowi spraw zagranicznych nie wypada robić tego, co on zrobił -
powiedział Radosław Sikorski w programie "Tomasz Lis na żywo". - Ja nie
mogę wyjść na Majdan i wygłosić płomiennego przemówienia - dodał. Szef
MSZ odniósł się w ten sposób do słów prezesa PiS, który sugerował, że
Sikorski powinien pojawić się na protestach w Kijowie.

Zdaniem Radosława Sikorskiego jego ewentualna
obecność w Kijowie podczas trwających tam protestów byłaby zdecydowanie
niestosowna. - To tak, jakby jakiś minister spraw zagranicznych
przyjechał np. na nasz Marsz Niepodległości i tam wygłosił płomienną
opozycyjną mowę - powiedział polityk. - To jest po prostu nieprzyjęte w
stosunkach międzynarodowych - dodał.

Szef MSZ twierdzi,
że Jarosław Kaczyński, mimo że sugerował, iż polski minister spraw
zagranicznych powinien pojawić się w Kijowie, "oczywiście wie, że
ministrowi spraw zagranicznych nie wypada robić tego, co on zrobił". -
Ja nie mogę wyjść na majdan i wygłosić płomiennego przemówienia -
podkreślił.


na żywoMer Lwowa: "Sprawa pacyfikacji Lwowa na pewno nie będzie zamieciona pod dywan"


Ukraińskie delegacje rządowe udadzą się jutro na rozmowy do Brukseli i
Moskwy, by zapewnić podpisanie umowy stowarzyszeniowej z UE na
korzystnych dla Ukrainy warunkach, i by odnowić relacje handlowe z Rosją
- mówi premier Ukrainy Mykoła Azarow.



Kaczyński
domaga się większej aktywności Sikorskiego. "Szef MSZ przyznał dziś, że
w sprawie Ukrainy nic nie można zrobić. Niech jedzie do Kijowa i
mobilizuje UE!"

"Na posiedzeniu zespołu polsko-ukraińskiego minister Sikorski
mówił o straconej Ukrainie, posługiwał się stwierdzeniami bardzo
zastanawiającymi w ustach ministra spraw zagranicznych. On nie zmienił
zdania, to przeświadczenie, że nic nie można zrobić. I tu rzeczywiście
jest między nami spór."

Delegacja rządu Ukrainy wybiera się do Brukseli, by wznowić rozmowy o stowarzyszeniu. Ale Bruksela rozmawiać na razie nie chce

Komisja Europejska nie potwierdza wizyty w środę w Brukseli ukraińskiej delegacji rządowej
- powiedziała we wtorek wieczorem Maja Kocijanczicz, rzeczniczka szefowej dyplomacji UE Catherine Ashton



Sikorski: pojadę w czwartek do Kijowa

Szef MSZ Ra­do­sław Si­kor­ski we wto­rek
po­in­for­mo­wał, że weź­mie w czwar­tek w Ki­jo­wie udział w
po­sie­dze­niu rady mi­ni­strów spraw za­gra­nicz­nych OBWE. Bę­dzie to
oka­zja do prze­pro­wa­dze­nia roz­mów za­rów­no z wła­dzą, jak i
opo­zy­cją na Ukra­inie - dodał Si­kor­ski.

Sikorski pytany przez dziennikarzy, czy weźmie udział w spotkaniu ministerialnym w Kijowie odparł: "tak, będę uczestniczył". - Podjąłem decyzję o udziale w spotkaniu ministerialnym OBWE w Kijowie w czwartek. Wraz z innymi ministrami spraw zagranicznych Unii Europejskiej będzie to okazja do przeprowadzenia rozmów zarówno z władzami ukraińskimi, jak i z przedstawicielami opozycji - powiedział Sikorski w późniejszej rozmowie z dziennikarzami w Sejmie.
Ukraina przewodniczy obecnie Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE). Pod ukraińskim przewodnictwem zaplanowane jest 5 i 6 grudnia ministerialne posiedzenie OBWE w Kijowie.


"Ukraina jest narkotycznie uzależniona"

"Ukraina jest narkotycznie uzależniona"
Włodzimierz Cimoszewicz w "Kropce nad i".
zobacz więcej »
Włodzimierz Cimoszewicz stwierdził, że fakt, iż Ukraina jest obecnie
podzielona, nie jest czymś dziwnym. - My też byliśmy podzieleni przed
referendum europejskim - zauważy.

Podkreślił też, że "Ukraina
nie jest ciągnięta do Unii Europejskiej". - Unia zaproponowała
Ukrainie, żeby podjęła się wielkiej reformy, wielkiej modernizacji.
Podniesienia jakości, sprawności, konkurencyjności jej gospodarki. Przez
to poprawią się warunki materialne całego społeczeństwa, narodu -
zaznaczył były premier.

Jak mówił, UE dała "wędkę", żeby Ukraińcy "nauczyli się wreszcie łowić."


- Chodzi o to, żeby im stworzyć uczciwe warunki po to, by wzięli się
sami za siebie - mówił Cimoszewicz. Dodał, że "ten kraj ma problemy,
ale nikt za Ukraińców ich nie rozwiąże"

Jak zaznaczył, umowa
stowarzyszeniowa Ukrainy z UE mogłaby wpłynąć na relacje handlowe tego
kraju z Rosją i m.in. na podwyższenie cen surowców energetycznych. -
Dramat Ukrainy polega na tym, że oni nie są w stanie płacić tego, co
płacą inni, na przykład my - powiedział Cimoszewicz. Dodał, że Ukraina
jest "narkotycznie uzależniona od sztucznie zaniżonych cen na surowce
energetyczne". - Jest uzależniona mentalnie, emocjonalnie od dostawcy -
stwierdził.Cimoszewicz stwierdził także, że Rosja nie wie, dokąd zmierza. - Rosja
żyje iluzjami mocarstwowości - powiedział. Zaznaczył, że potencjał
gospodarczy Rosji w porównaniu do Unii Europejskiej jest mały. - Rosja o
tym zapomina, szuka zdumiewających rozwiązań dla swoich problemów -
zauważył.

- Potrzebna jest mądra koncepcja w Europie naszych
relacji z Rosją. Potrzebna jest strategiczna i historyczna rozmowa z
Rosją o przyszłości - podkreślał Cimoszewicz. Dodał, że to w interesie
Europy jest, by Rosja nie stała się bankrutem. - Żeby nie była państwem
niestabilnym - podkreślał.

Jak mówił, to nie Polska będzie
partnerem do takiej historycznej rozmowy, ale to nasz kraj powinien tego
typu wizję proponować Europie.Włodzimierz Cimoszewicz odniósł się także do poniedziałkowego
posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Narodowego ws. Ukrainy. Na spotkaniu nie
pojawił się Jarosław Kaczyński, który bojkotuje RBN od czasu
prezydentury Bronisława Komorowskiego.- Kaczyński od lat manifestuje swój brak szacunku dla prezydenta,
którego nie szanuje personalnie i którego mandat podważał - stwierdził
Cimoszewicz. Jego zdaniem Kaczyński zastosował "haczyk" proponując
spotkanie ze swoim zastępcą, bo gdyby prezydent nie chciał rozmawiać z
Lipińskim, byłoby to odebrane jako lekceważenie sprawy Ukrainy przez
Komorowskiego.



Borusewicz o Ukrainie: Polska w 1989 roku była w "znacznie trudniejszej sytuacji", ale "usiedliśmy do stołu razem z generałami”

"Odpowiem na tę propozycję pozytywnie. W każdej chwili jestem do
dyspozycji, aby się spotkać w tym trójkącie" - powiedział marszałek
Senatu o trójstronnym Zgromadzeniu Parlamentarnym Polski, Litwy i
Ukrainy.


NATO potępia przemoc na Ukrainie. John Kerry: Wsłuchajcie się w głos narodu


Szefowie dyplomacji państw NATO przyjęli we wtorek deklarację o
sytuacji na Ukrainie, potępiającą użycie siły wobec proeuropejskich
demonstrantów i wzywającą do dialogu. Sekretarz stanu USA John Kerry
zaapelował, by rząd w Kijowie "słuchał głosu narodu".

"Obserwujemy
uważnie sytuację na Ukrainie. Potępiamy użycie nadmiernej siły wobec
pokojowo nastawionych demonstrantów na Ukrainie. Wzywamy wszystkie
strony do powstrzymania się od prowokacji i przemocy" - głosi wspólna
deklaracja szefów MSZ.

Sojusz zaapelował też do władz Ukrainy, jako kraju przewodniczącego
obecnie Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie, by "w pełni
przestrzegały swoich międzynarodowych zobowiązań do poszanowania
wolności słowa i zgromadzeń".

"Wzywamy rząd i opozycję do podjęcia dialogu i rozpoczęcia procesu
reform. Suwerenna, niepodległa i stabilna Ukraina, przestrzegająca zasad
demokracji i rządów prawa, ma kluczowe znaczenie dla bezpieczeństwa
euroatlantyckiego" - podkreślono w dokumencie.
Potwierdzono, że Ukraina
pozostaje ważnym partnerem NATO i partnerstwo to będzie kontynuowane w
oparciu o podstawowe wartości demokracji, praw człowieka i rządów prawa.

Rosyjskie media: Polska chce, by Ukraina znów była jej kolonią. Protesty sponsorują USA


 
Należąca
do kontrolowanego przez Kreml koncernu paliwowego Gazprom telewizja NTV
oskarżyła Stany Zjednoczone o inspirowanie obecnych protestów na
Ukrainie, a Polskę i Litwę - o obsługiwanie interesów geopolitycznych
USA.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

15. Obroty handlowe UE i Ukrainy


Obroty handlowe UE i Ukrainy to prawie 40 mld euro rocznie. Rosja nie pozwoli na więcej 


W sporze o Ukrainę nie chodzi tylko o wolność i demokrację. W tle są ogromne pieniądze. Jak widać, w politycznej walce na Ukrainie nie chodzi wyłącznie o wolność i demokrację. Być może wbrew temu, co chcieliby ludzie protestujący ciągle na ulicach Kijowa,
to również - a może przede wszystkim - rozgrywka o wielkie pieniądze i
wpływy. Integracja Ukrainy ze Wspólnotą otworzyłaby drogę do o wiele
prostszej niż dotychczas wymiany handlowej, co nie wszystkim będzie na rękę.
Dla europejskich firm Ukraina to rynek zbytu z liczbą ponad 45 milionów
obywateli. Tymczasem, gdy spojrzymy na statystyki, to okaże się, że
Ukraina jest dopiero na 19. miejscu
wśród partnerów eksportowych UE, przy udziale na poziomie około 1,5
procent. Bardzo słabo wygląda również ten obraz, gdy zwrócimy uwagę na
to, ile Ukraina eksportuje do krajów UE: udział ukraińskich towarów w
imporcie UE nie przekracza 1 procenta.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

16. Głos Rosji

NATO nie widzi postępu w rozmowach z Rosją

NATO
na razie nie widzi postępu w rozmowach z Rosją w sprawie obrony
przeciwrakietowej, lecz ma nadzieję na ciąg dalszy dialogu – oświadczył
sekretarz generalny paktu Anders Fogh Rasmussen.
 →
Ponadto Rasmussen oświadczył, że Rosja i NATO będą rozszerzać współpracę
w zakresie pakietu afgańskiego – fundacji finansującej przygotowanie
specjalistów technicznych do pracy ze śmigłowcami.

Sikorski wymienił cztery sposoby uniknięcia bankructwa na Ukrainie

Sikorski wymienił cztery sposoby uniknięcia bankructwa na Ukrainie



Ukraina nie powinna spodziewać się
od UE szybkiego przeznaczenia miliardów euro na ustabilizowanie
sytuacji gospodarczej. Taką opinię przedstawił minister spraw
zagranicznych Polski Radosław Sikorski. Jednocześnie uważa on, że
Ukraina znajduje się na granicy bankructwa.

Sikorski
powiedział, że widzi cztery scenariusze rozwoju wydarzeń na Ukrainie.
Pierwszy scenariusz: UE zmusi Rosję do zniesienia bojkotu handlowego, co
ulży Ukrainie. Drugi, mniej realistyczny scenariusz: UE pomimo braku
reform gospodarczych na Ukrainie przekaże jej miliardy euro w
charakterze szybkiej pomocy.

Optymistyczną opcją
Sikorski nazwał podpisanie umowy stowarzyszeniowej i rozpoczęcie reform
gospodarczych na Ukrainie, co powinno odblokować zarezerwowaną dla
Ukraińców wielomiliardową pomoc od MFW. Za prawdopodobny scenariusz
minister uznał dołączenie Ukrainy do Unii Celnej w zamian za obniżenie
ceny gazu i przyznanie kolejnych kredytów.

Moskwa jest przeciwna zewnętrznej ingerencji w sprawy Ukrainy

Moskwa jest przeciwna zewnętrznej ingerencji w sprawy Ukrainy



Moskwa wyraziła zdumienie w
związku z tym, że NATO złożyło oświadczenie w sprawie niedopuszczalności
siłowego rozpędzenia demonstracji na Ukrainie. „Nie wiadomo także, po
co sekretarz generalny paktu odpowiada na pytania, związane z sytuacją w
Kijowie” – oświadczył szef MSZ Rosji Siergiej Ławrow, podsumowując
wyniki posiedzenia Rady NATO-Rosja.

„Mam nadzieję, że
ukraińscy politycy znajdą sposób na skierowanie sytuacji na tory
konstytucyjne. Opowiadamy się za tym i wzywamy wszystkich do
nieingerowania w tę sytuację. Wychodzimy z założenia, że jest to sprawa
wewnętrzna Ukrainy” – podkreślił.

W Brukseli zaplanowano spotkanie Ławrowa i Kerry'ego

W Brukseli zaplanowano spotkanie Ławrowa i Kerry'ego

Szef
MSZ Rosji Siergiej Ławrow spotkał się z sekretarzem generalnym Stanów
Zjednoczonych Johnem Kerrym w ramach spotkania ministerialnego Rady
NATO-Rosja, które odbędzie się w środę w Brukseli.
 →

Kolejnych rozmów ws. eurointegracji nie będzie

Kolejnych rozmów ws. eurointegracji nie będzie



Unia Europejska odmówiła
rozpoczęcia kolejnych rozmów z Ukrainą w sprawie stowarzyszenia.
Europejscy dyplomaci poinformowali, że gotowi są na omówienie kwestii
dotyczących wykonania porozumienia oraz wyjaśnienie jego korzyści dla
Ukrainy, lecz odmówili zrewidowania tekstu dokumentu.

Masowe
akcje zwolenników eurointegracji w Kijowie oraz innych regionach
Ukrainy odbywają się od 21 listopada. Manifestacje rozpoczęły się po
ogłoszeniu przez rząd zawieszenia prac nad porozumieniem w sprawie
stowarzyszenia z UE. Protestujący domagają się dymisji prezydenta i
rządu oraz przedterminowych wyborów przywódcy państwa i parlamentu.

Jurij Bojko

Ukraińska delegacja wyruszyła na rozmowy do Moskwy



Wicepremier Ukrainy Jurij Bojko,
stojący na czele ukraińskiej delegacji, udał się do Moskwy w celu
przeprowadzenia rozmów w sprawie rozwoju stosunków dwustronnych.

Wczoraj
premier Ukrainy Mikołaj Azarow oświadczył, że ukraińska delegacja uda
się w środę do Brukseli w celu przeprowadzenia rozmów w sprawie
eurointegracji, natomiast inna delegacja tego samego dnia pojedzie do
Rosji.


Westerwelle w Kijowie: "Przyjechaliśmy jako Europejczycy do Europejczyków, a los Ukrainy absolutnie nie jest nam obojętny"

"Ukraina powinna być z Europą, gdyż wiele nas łączy: wspólna
historia, kultura i wartości.Propozycje UE, propozycje Niemiec pozostają
takie jak poprzednio. Chcemy, byście byli naszymi partnerami" -
podkreślił szef niemieckiej dyplomacji.


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

17. "Słyszałem u Sikorskiego, że

"Słyszałem
u Sikorskiego, że żadnym rezunom, bisurmanom nie należy ufać, bo to
koliduje w relacjach z Rosją". Waszczykowski obnaża "plan" władz RP
wobec Ukrainy

"Cała koncepcja przyjęcia Partnerstwa Wschodniego, czyli czegoś w
rodzaju ślepego zaułku dla państw chcących aspirować do związków z
Zachodem, takiego wiecznego przedpokoju. Partnerstwo nie zostało
przecież wymyślone przez Sikorskiego, on to tylko firmował. Ta koncepcja
jest niemiecka, tzw. polityka Sąsiedztwa Plus."

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

18. PLAN "B' Ukrainy

Ukraina wybrała Chiny
http://www.rp.pl/artykul/40,1070278-Ukraina-wybrala-Chiny.html
W czasie, gdy ukraińska opozycja w Kijowie domaga się dymisji rządu, prezydent Wiktor Janukowycz podpisuje porozumienia z Pekinem warte 10 mld dol.

W czasach ogromnego gospodarczego i politycznego kryzysu, gdy proces podpisania umowy stowarzyszeniowej Ukrainy z Unią Europejską zakończył się fiaskiem, a Moskwa „na siłę" wciąga Kijów do unii celnej, Janukowycz w Pekinie ubiega się o pomoc.
Wczoraj rozpoczęła się oficjalna wizyta ukraińskiego prezydenta w Chinach. – Będzie miała ogromne znaczenie dla ukraińskiej gospodarki – mówił Wiktor Janukowycz, który dziś spotkał się z Przewodniczącym Chińskiej Republiki Ludowej Xi Jinpingiem. – Ukraina gorąco popiera projekt wznowienia „Wielkiego szlaku jedwabnego" – mówił ukraiński prezydent.
Pierwsze sukcesy „chińskiej wyprawy Janukowycza" już są. „Według wstępnych ustaleń chińskie korporacje mają zainwestować na Ukrainie około 10 mld dol," – pisze rosyjska gazeta Kommiersant. Potwierdzają to również chińskie urzędnicy.

Chiny pomogą Ukrainie produkować... gaz
http://www.ekonomia.rp.pl/artykul/532645,1070010-Gaz-z-wegla-po-chinsku....
Projekt jest częścią ukraińskiego programu zamiany ziemnego gazu węglem i jego pochodnymi, by jak najmniej drogiego gazu kupować w Rosji. Finansowanie zapewni Bank Rozwoju Chin. Bank ten rok temu skredytował Naftogaz na 3,7 mld dol..

Realizacja projektu pozwoli Ukrainie zaoszczędzić rocznie do 4 mld m3 gazu ziemnego i stworzyć ponad 2000 miejsc pracy. Do tego powstanie rynek zbytu dla 10 mln ton węgla rocznie. Chiny dostarczą potrzebną technologię (chodzi o tzw. zgazowywanie węgla głęboko pod ziemią), bowiem kraj od dawna produkuje gaz z węgla.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

19. PiS zapowiada memorandum ws.

PiS zapowiada memorandum ws. polskiej polityki wschodniej

Klub Parlamentarny Prawa i Sprawiedliwości w najbliższym
czasie przedstawi memorandum na temat polskiej polityki wschodniej.
Pismo ma zawierać krótkie i długoterminowe cele dla polityki wschodniej.
Będzie także opisywać stanowisko PiS ws. tej polityki – zapowiedział
podczas konferencji poseł Krzysztof Szczerski.

- Polska powinna być dużo bardziej obecna w polityce wschodniej, nie
kryjąc się za politykami europejskimi i nie kryjąc się za takimi
figurami, jak partnerstwo wschodnie. To powinna być dwustronna polityka.
Polska obecność polityczna na Wschodzie, w naszych krajach sąsiedzkich
aż po Kaukaz powinna być znacznie większa i znacznie poważniejsza.
Dzisiaj powinny być uruchomione wszystkie instrumenty polskie. To jest
także to, co jest dziedzictwem polityki wschodniej śp. prezydenta Lecha
Kaczyńskiego, który budował polski wpływ na Wschodzie. Przede wszystkim
budował polską politykę wschodnią, która była oparta na naszych własnych
działaniach. Tego oczekujemy. W najbliższych dniach przedstawimy takie
memorandum –
poinformował poseł Krzysztof Szczerski.

Poseł powiedział też, że PiS krytycznie ocenia politykę wschodnią
obecnego obozu władzy ws. Ukrainy. „Oceniamy krytycznie to, co się
działo przed jak i po szczycie w Wilnie” – zaznaczył.

Parlamentarzysta dodał, że obecny scenariusz, w którym Ukraina nie
podpisała umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską nie jest najgorszy.
Jest bowiem możliwe, że sytuacja potoczy się w sposób jeszcze bardziej
niekorzystny. Trzeba zrobić wszystko, aby zatrzymać taki rozwój wydarzeń
– stwierdził.

Sikorski: ws. Ukrainy potrzebne porozumienie ponad podziałami

Sikorski: ws. Ukrainy potrzebne porozumienie ponad podziałami

- Potrzebne jest porozumienie głównych sił politycznych,
wykraczające poza obecny układ rządowy, na rzecz europejskiego wyboru...
czytaj dalej »W tym historycznym dla Ukrainy momencie, po tych wszystkich rozmowach,
uważam że potrzebne jest porozumienie głównych sił politycznych
wykraczające poza obecny układ rządowy, na rzecz europejskiego wyboru
Ukrainy i na rzecz reform. To wymaga wielkiej odpowiedzialności, odwagi i
podjęcia ryzyka przeprowadzenia reform, które nie muszą być popularne -
powiedział dziennikarzom Sikorski w czwartek wieczorem w Kijowie.
Dodał,
że "gdyby takie porozumienie nastąpiło, to jego warunkiem oczywiście
musi być podpisanie umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską, a jego
rezultatem mogłoby być uruchomienie drugiej transzy środków z
Międzynarodowego Funduszu Walutowego i pomoc Ukrainie w tym trudnym
momencie, w którym się znalazła".Podkreślił, że "Ukraina stoi przed historycznymi wyborami i sytuacja
jest bardzo poważna". Sytuacja gospodarcza - mówił Sikorski - i przede
wszystkim finansowa. Dodał, że Ukraina prowadzi rozmowy z UE, ale też
bardzo intensywnie z Rosją. Szef MSZ podkreślił też, że UE głosem swych
najwyższych władz uważa, że protesty w demokratycznym kraju są dozwolone
i nie powinny spotykać się z represjami. - Dlatego jeszcze raz
podkreślam, że nawołujemy obie strony do zachowania umiaru i przede
wszystkim do nieużywania przemocy - powiedział Sikorski.
Szef MSZ
odwiedził z jednodniową wizytą Kijów; rano wziął udział otwarciu
posiedzenia rady ministrów spraw zagranicznych państw Organizacji
Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE), której to organizacji
Ukraina obecnie przewodniczy. Później wraz z szefem szwedzkiego MSZ
Carlem Bildtem spotkał się z ukraińskim premierem. Wieczorem Sikorski
rozmawiał z liderami opozycji ukraińskiej.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

20. Dr Brzeski: Tarcia między Moskwą a Berlinem jako skutek likwidac

Dr Brzeski: Tarcia między Moskwą a Berlinem jako skutek likwidacji suwerenności Polski
Doktor Rafał Brzeski to wybitny specjalista w dziedzinie wojny informacyjnej, służb specjalnych i terroryzmu, a ponadto: dziennikarz (BBC, ABC News, Baltimore Sun, Polskie Radio), były kierownik informacji (Polskie Radio, Informacyjna Agencja Radiowa), tłumacz, pisarz, publicysta, były szkoleniowiec oficerów brytyjskiej policji. Ponadto dr Brzeski był również działaczem niepodległościowym -- współorganizował z bł. x. Jerzym Popiełuszko tajne szkolenia.
Nagrania dokonano 20 kwietnia 2013 r. w Poznaniu.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

21. Głos Rosji

Premier Ukrainy podejrzewa ekstremistów o udział w szturmie

Premier Ukrainy podejrzewa ekstremistów o udział w szturmie

Przemawiając
dzisiaj na posiedzeniu ministerialnym OBWE w Kijowie, premier Mikołaj
Azarow oświadczył, że z szturmem budynków administracyjnych w Kijowie
związane są siły ekstremistyczne.
 →

Ławrow zarzucił UE histerię

Ławrow zarzucił UE histerię



Szef Ministerstwa Spraw
Zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow uważa, że odmówienie przez Ukrainę
niezwłocznego podpisania umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską
przyprawiła niektórych Europejczyków o „histerię”.

W
ramach posiedzenia ministerialnego OBWE Ławrow oświadczył dziennikarzom:
„Ukraina, korzystając ze swojego suwerennego prawa, postanowiła na
danym etapie nie podpisywać pewnego porozumienia, które ukraińscy
eksperci i władze uznały za niekorzystne. Rosyjskie stanowisko w tej
kwestii jest proste i opiera się na uznaniu suwerennego wyboru Ukrainy”.

Polska nadziana na tryzub

Polska nadziana na tryzub


Dla Rosji – przeciwnie
niż dla UE – Ukraina jest sprawą pierwszoplanową z powodów oczywistych.
Czy w wyniku buntów społeczeństwa na czele państwa stanie lawirujący
Janukowycz, czy proeuropejski bokser, nie zmieni to zasadniczo sytuacji
Ukrainy wobec Rosji.

W sensie ekonomicznym,
geopolitycznym i kulturowym Rosja i tak będzie miała na Ukrainę
dominujący wpływ. Tylko przejściowo psując sobie relacje z Zachodem.

Polska
dmie w trąby, ale nie ma realnego wpływu ani na Unię Europejską, ani na
Ukrainę. Żadnymi euro z nią się nie podzielimy ze względów
wewnątrzpolitycznych.

Ukraina ma natomiast wielki
wpływ na Polskę. Jeżeli przed rokiem 2015 Rosja włączy Ukrainę do swojej
wspólnoty celnej, w Polsce łatwiej może przejąć władzę PiS jako partia
krzykliwie antyrosyjska. Posługując się problemem Ukrainy, popsuje ona
stosunki Polski z Niemcami, Unią i do końca z Rosją. Dramat ukraiński
pracuje dla PiS.

Po objęciu władzy PiS wzmoże (na tle
Ukrainy) postawę antyunijną oraz histerię antyrosyjską. Powie, że dziś
Rosja połyka Ukrainę, a jutro Polskę. Zwielokrotni więc polskie
zbrojenia przeciw Rosji. Będzie to taki absurd jak przed II wojną
polityka zbrojeniowa Rydza i Becka przeciw Niemcom, bo liczba dronów nie
ma znaczenia przeciw mocarstwu termojądrowemu, jakim jest Rosja.
Zresztą współczesna gra polityczna w Europie nie będzie militarna ani ze
strony Rosji, ani NATO.

PiS pogrąży Polskę kosztem tutejszego społeczeństwa. Takie jest realne znaczenie sprawy ukraińskiej dla Polski.

Gapienie
się w telewizor na kijowski Majdan pobudza w Polsce emocje, ale nie
myślenie. Moskwa na razie nie uruchamia prorosyjskich sił na Ukrainie,
bo po co kotu krew gryzących się myszy. Chiny od 1956 r. nie wtrącają
się do spraw wschodnioeuropejskich. Ukraińcy dążący do samodzielności
swojego państwa zawsze byli osamotnieni. Historia tego narodu jest o
wiele bardziej tragiczna od dziejów Polski. Nasz kraj ma wobec Kijowa
winy, interesy i zobowiązania do zapłacenia. Rządy PiS to jednak za
wysoka cena.

Jerzy Urban, redaktor naczelny tygodnika „NIE”


Zamieszki na Ukrainie. "Utrzymać politykę otwartych drzwi dla Ukrainy"

Nie mamy wspólnej polityki to jest rzecz najgorsza, która może spotkać wszystkich, którzy dobrze życzą Ukrainie.

Komorowski pytany wieczorem w Polsat News, czy mamy wspólną politykę wszystkich sił politycznych w Polsce, jeśli chodzi o Ukrainę, powiedział: Nie, nie mamy i to jest rzecz najgorsza, która może spotkać wszystkich, którzy dobrze życzą Ukrainie.Jak zaznaczył, można zrozumieć, że problem
prozachodnich aspiracji Ukraińców jest uwikłany w sam spór wewnętrzny na
Ukrainie, ale - jak zaznaczył - jeśli zaczniemy go wikłać w spór
wewnętrzny między partiami politycznymi w Polsce, to nic z tego nie będzie.

Jak dodał, wtedy każdy ruch bardziej odważny na rzecz Ukrainy będzie natychmiast kontestowany.

Prezydent pytany o obecną sytuację na Ukrainie, powiedział, że trzeba określić polską strategię w realiach powileńskich,
a zwłaszcza obronę tego, co się udało uzyskać w trakcie negocjacji z
Kijowem. Wymienił w tym kontekście wynegocjowanie umowy
stowarzyszeniowej, przeprowadzanie głębokich zmian w prawodawstwie
Ukrainy i ogromne poparcie publiczne dla kierunku prozachodniego.

- Udało się uzyskać także rzecz
najważniejszą, bardzo trudną tj. akceptację państw Unii Europejskiej do
angażowania się w sprawy Ukrainy, a nie odepchnięcie jej i podarowania
jej Wschodowi
- zaznaczył Komorowski.

Zdaniem prezydenta obecnie Polska musi
działać w sprawie Ukrainy biorąc pod uwagę dwa scenariusze. Pozytywny,
według którego - mówił - uda się doprowadzić w perspektywie miesięcy, a
może lat, do podpisania umowy stowarzyszeniowej z Ukrainą oraz
pesymistyczny, w którym Ukraina znajdzie się ponownie pomiędzy Unią
Europejska a unią celną z Rosją.

- Musimy grać na wszystkich
płaszczyznach. Oddziaływać na siły polityczne na Ukrainie także na
opozycję, oddziaływać i solidaryzować się z opinią publiczną
proeuropejską na Ukrainie, utrzymać kontakt z władzami Ukrainy i
zachęcać je do kontynuowania i wypełnienia treścią deklaracji wstępnych,
że chcą utrzymać kurs proeuropejski. Najważniejsze jednak to utrzymać
politykę otwartych drzwi dla Ukrainy
- powiedział Komorowski.

Na Ukrainie już ponad dwa tygodnie trwają
protesty niezadowolonych z niepodpisania przez władze umowy o
stowarzyszeniu z UE. W sobotę i niedzielę milicja użyła wobec
demonstrantów siły, za co opozycja obwinia rządzących. W związku z tymi
wydarzeniami złożono wniosek o dymisję rządu. Parlament Ukrainy nie
przyjął jednak we wtorek rezolucji o wotum nieufności dla rządu premiera
Mykoły Azarowa.

Centrum protestów jest kijowski plac
Niepodległości, gdzie w piątek zebrało się, po raz kolejny, kilka
tysięcy ludzi. Demonstranci blokują również dojazdy do administracji
Janukowycza, pikietują gmachy rządu i parlamentu oraz Prokuratury
Generalnej.



"Trzeba określić strategię w realiach powileńskich"

Trzeba określić polską strategię w realiach powileńskich, a
zwłaszcza obronę tego, co się udało uzyskać w relacjach Ukraina -UE -
powiedział prezydent Bronisław Komorowski w Polsat News.

"Premier Włoch wspiera politykę otwartych drzwi dla Ukrainy"

Prezydent RP Bronisław Komorowski przyjął w czwartek Premiera
Republiki Włoskiej Enrico Lettę. Jednym z tematów rozmowy była
perspektywa rozwoju stosunków UE-Ukraina. Enrico Letta zadeklarował
wsparcie dla polityki "otwartych drzwi" dla Ukrainy.
 

Rozmówcy zgodzili się, że trzeba utrzymać „otwarte drzwi” dla Ukrainy,
tzn. utrzymać możliwość podpisania umowy stowarzyszeniowej Ukraina-UE.
Premier Włoch zadeklarował wsparcie Rzymu dla takiego stanowiska w
trakcie włoskiej prezydencji w Radzie UE w drugiej połowie 2014 roku -

relacjonował prezydencki minister. Szef włoskiego rządu był jednym z
uczestników szczytu w Wilnie.



Czy UE i MFW chcą uzależnić od siebie Europę Wschodnią?

Czy UE i MFW chcą uzależnić od siebie Europę Wschodnią?


Na tle zaognienia się sytuacji wewnątrzpolitycznej na Ukrainie oraz
dyskusji w sprawie perspektyw dalszego rozwoju stosunków między Kijowem a
Brukselą, nie mniej ciekawe wydarzenia mają miejsce w innych krajach
Europy Wschodniej. →



Po co Europie Ukraina, skoro ma Inne problemy?


5 grudnia w Brukseli odbyło się spotkanie ministrów sprawiedliwości i
spraw wewnętrznych Unii Europejskiej. Omawiano problemy nielegalnej
migracji i migracji wewnętrznej w Unii Europejskiej. →

Otóż omawiano kwestię ograniczenia potoków migracji ze
wschodu Unii Europejskiej na zachód, a także sztywne posunięcia
przeciwko nielegalnej migracji. Innymi słowy, chodziło o to, jak się da
możliwie szczelnie zamknąć drzwi UE i ugruntować „ściany między
pokojami”. W sojuszach państw, które są gotowe do przyjmowania nowych
członków, o czymś takim zazwyczaj się nie mówi.

Ministrowie
europejscy przygotowali wytyczne dla zbliżającego się szczytu Unii
Europejskiej, mającego obradować w dniach 19 i 20 grudnia w Brukseli.
Konsensu nie zapewniono, wobec tego proponowane środki mają charakter
połowiczny, jednak w zamian za to są one poprawne politycznie.

O
przebiegu dyskusji zadecydowała minister spraw wewnętrznych Wielkiej
Brytanii Theresa May, która poradziła kolegom z młodych krajów, aby nie
mylili wolny rynek pracy z przesiedleniem narodów. Jeśli Bruksela nie
jest gotowa do zastosowania sztywnych posunięć, to kraje unijne mają
prawo do samodzielnego regulowania potoków migrantów; powinno im
przysługiwać też prawo do ich ograniczenia wewnątrz Unii Europejskiej.
Dostęp na rynki pracy nie może być zaproszeniem do „masowej migracji”, -
powiedziała May. W wielu pozycjach poparły ją Niemcy, Holandia, Dania.

Jeśli
oddzielimy w przemówieniach wygłaszanych rutynowe dla Brukseli zaklęcia
demokratyczne od meritum sprawy, to istota sugestii jest następująca:
Unia Europejska potrzebuje nie nowych członków - stowarzyszonych czy też
pełnoprawnych, lecz sztywnych środków, mających ograniczać migrację
wewnętrzną i nielegalną migrację. Inaczej UE jeśli nie pęknie w szwach,
to na pewno zostanie wysadzona w powietrze wskutek niezadowolenia
socjalnego ze strony swej własnej ludności z powodu panoszenia się
nielegalnych migrantów, czy też ustawicznego przybywania tu migrantów ze
Wschodu, poszukujących pracy w ich krajach. Podobne ujęcie sprawy
wykazuje, że Kijów nie jest specjalnie mile widziany w Europie.

O
tym właśnie, wypada dodać, mówił podczas spotkania OBWE w Kijowie
minister spraw zagranicznych Federacji Rosyjskiej Siergiej Ławrow.
Oświadczył on wprost, że „histeria europejska” w związku z rezygnacją
Kijowa z podpisania porozumienia stowarzyszeniowego z Unią Europejską,
jest spowodowana nie przez współczucie i troskę dla Ukrainy, lecz
podyktowana została przez stratę olbrzymiego rynku zbytu, w który
planowano przekształcić ten kraj.

Niektóre
ugrupowania gospodarcze na kontynencie europejskim, takie, jak Unia
Europejska, usiłują przeforsowywać decyzje, podjęte wewnątrz unii, i
domagać się ich wykonania przez wszystkie inne kraje. Na przykład, tak
właśnie wygląda sytuacją z tą – przecież prawdziwą histerią, jaką
wszczęli niektórzy Europejczycy w związku z tym, że Ukraina skorzystała z
przysługującego jej suwerennego prawa i postanowiła, że na obecnym
etapie nie będzie podpisywać pewnego porozumienia, które ukraińscy
eksperci oraz władze uznały za niekorzystne dla ich kraju.

Chociaż
ministerstwa spraw zagranicznych 28 krajów unijnych wpadają w stan
histerii w związku z decyzją podjętą przez Kijów, jak sugeruje minister
spraw zagranicznych Federacji Rosyjskiej Siergiej Ławrow, to w innych
ministerstwa, wolnych od „obłudy europejskiej”, jest ona po cichu witana
z uznaniem. Trzeba powiedzieć, że prawie dla wszystkich ministrów spraw
wewnętrznych krajów unijnych położonych na zachód od Polski, czyli od
granic wielkiej fali rozszerzania się Unii Europejskiej w 2004 roku,
wszelkie rozmowy na temat ewentualnych nowych członków powodują od dawna
coś w rodzaju skurczu twarzy. Zwłaszcza dotyczy to Wielkiej Brytanii.
Ten kraj planuje bowiem wprowadzenie od pierwszych dni stycznia w trybie
jednostronnym sztywnych posunięć mających ograniczyć migrantom dostęp
do kraju i korzystanie przez nich z zasiłków socjalnych. Jest to
bezpośrednia odpowiedź na to, że od 1 stycznia w UE zostaną usunięte
ograniczenia na ruch pracowników z Bułgarii i Rumunii. Antybułgarskie i
antyrumuńskie poczynania ze strony Londynu tak silnie podważają
stanowisko Unii Europejskiej co do „wyprawy na wschód”, i w tym także
stowarzyszenia z Kijowem, że napotkały na aktywną krytykę ze strony
Brukseli, a nawet spowodowały nader przykrą wymianę zdań przez premiera
Wielkiej Brytanii Davida Camerona a komisarza europejskiego do spraw
rynku pracy i polityki integracji socjalnej z młodego kraju unijnego –
Węgra Laszlo Andora. Oświadczył on bowiem nieopatrznie, że Wielka
Brytania może stać się wskutek tego czymś w rodzaju „brzydkiego
kaczątka” w Unii Europejskiej. Otóż była to niepotrzebna uwaga, gdyż to
nie Andor może składać podobne oświadczenia, to w ogóle nie jest jego
sprawa, – powiedział na to David Cameron.

Wielka
Brytania jest jednym z najbardziej otwartych, hojnych i tolerancyjnych
krajów świata. Wobec tego absolutnie nieusprawiedliwione są jakiekolwiek
aluzje do tego, że tak rzekomo nie jest. Po prostu nie chcemy, aby ktoś
nadużywał naszej hojności i tolerancyjności. To nie komisarz Andor może
składać podobne oświadczenia. Nie stanowi to części jego pracy. W końcu
część jego uposażenia wypłacają podatnicy brytyjscy. Mam nadzieję, że w
przyszłości będzie zachowywać się lepiej.

Trzeba
przypomnieć, że obawy Wielkiej Brytanii co do ewentualnego, lawinowego
wręcz przypływu migrantów ze wschodu w nowym roku, wcale nie są
pozbawione podstaw. Ona już naraziła są na coś podobnego. Po pierwszej
fali rozszerzenia grona członków Unii Europejskiej w 2004 roku
zapowiadano tam, że na wyspach zainstaluje się od 100 do 140 tysięcy
Polaków, lecz przed upływem 2012 było ich tam już ponad 800 tysięcy.

W
ujęciu absolutnym Wielka Brytania nie zajmuje bynajmniej pierwszego
miejsca w Unii Europejskiej pod względem liczby migrantów i
mieszkających tam obywateli innych państw. Na pierwszym miejscu pod tym
względu są Niemcy, potem Hiszpania, Francja i Włochy. Sumaryczny rynek
wędrujących pracowników w Unii Europejskiej jest szacowany w
przybliżeniu w wielkości od 10 do 12 milionów osób. Prawie wszyscy z
nadzieją patrzą na Zachód Unii Europejskiej, co wcale nie podoba się
zachodnim krajom unijnym. Czy można w tej sytuacji mówić o Kijowie?


Plan odbudowy współpracy między Rosją a Ukrainą jest gotowy

7 grudnia 2013 18:53

„Już
przygotowano „mapę drogową” odbudowy pełnowartościowej współpracy
między Ukrainą a Rosją. Mam nadzieję, że po wczorajszych rozmowach
prezydentów Wiktora Janukowycza i Władimira Putina w Soczi usunięto
praktycznie wszystkie problematyczne kwestie.
 →

Parlament Europejski w przyszłym tygodniu podejmie decyzję ws. Ukrainy

7 grudnia 2013 18:31

Parlament
Europejski w przyszłym tygodniu przyjmie rezolucję w sprawie wydarzeń
na Ukrainie – powiedział koordynator ds. międzynarodowych Europejskiej
Partii Ludowej Ignacio Salafranca na spotkaniu z dziennikarzami w Domu
Związków Zawodowych w Kijowie, gdzie znajduje się siedziba ukraińskiej
opozycji.
 →

Saakaszwili przyjechał do Kijowa wspierać opozycję

7 grudnia 2013 17:13

Były
prezydent Gruzji Michaił Saakaszwili przyjechał do Kijowa, żeby
wesprzeć wystąpienia opozycji. Zdążył się już spotkać z liderem partii
„UDAR” Witalijem Kliczką i omówić sytuację w ukraińskiej stolicy.
 →

Puszkow: Unia Europejska próbuje siłą zająć Ukrainę

7 grudnia 2013 19:54

Szef
komisji Dumy Państwowej ds. międzynarodowych Aleksiej Puszkow uważa, że
Unia Europejska próbuje siłą zająć Ukrainę. „Saakaszwili w jakimś
stopniu ma rację.
 →

OBWE  popiera rząd Ukrainy

OBWE popiera rząd Ukrainy

7 grudnia 2013 20:16

Dyrektor
Biura Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka Organizacji
Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) Janez Lenarčič uważa
żądania władz Ukrainy, dotyczące uwolnienia zajętych przez demonstrantów
budynków administracji w Kijowie, za uzasadnione.
 →

Radosław Sikorski: Ukraina potrzebuje zasilania z zewnątrz


O przyszłości Ukrainy, możliwych scenariuszach i rozwoju
wypadków w tym kraju oraz o szansie na wyjście z impasu, mówi minister
spraw zagranicznych Radosław Sikorski.
W co gra Wiktor Janukowycz?

Ukraina jest w ciężkiej sytuacji
gospodarczej.
To wynik wielu lat zaniedbań, zaniechania reform, a także szeroko
rozpowszechnionej korupcji. Istniejący w tym kraju system potrzebuje
zasilania. Może je znaleźć albo na Wschodzie, albo na Zachodzie.



Bardzo długo się wydawało, że Kijów będzie go szukał na Zachodzie
- było blisko podpisania umowy stowarzyszeniowej między Ukrainą i Unią
Europejską. Czy Janukowycz rzeczywiście chciał ją podpisać, czy od
początku do końca to była z jego strony wyreżyserowana gra?


On naprawdę chciał ją podpisać. Ale chyba nie docenił skali strat,
które wynikną z rosyjskiego bojkotu handlowego i zamknięcia granic Rosji
dla towarów z Ukrainy.



Ale bojkot zaczął się w sierpniu - a Ukraina odstąpiła od rozmów z Unią pod koniec listopada.

Kijów ciągnął rozmowy po sierpniu właśnie dlatego, że nie doceniał skali strat.



Zabrakło elastyczności ze strony Unii Europejskiej?

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

22. Historyczne chwile na

Historyczne chwile na Ukrainie. Setki tysiące osób idą ulicami Kijowa w Marszu Miliona. ZOBACZ ZDJĘCIA z pokojowej manifestacji!

Według mediów Majdanie Niepodległości zgromadziło się około 100 -
200 tysięcy ludzi. Opozycja mówi o milionie. Po południu plac w centrum
ukraińskiej stolicy był szczelnie wypełniony.

Tysiące ludzi znajdowało się na prowadzącej do Majdanu ulicy Chreszczatyk.

Dziś zablokowana jest siedziba rządu, parlament i administracja prezydencka. Każdego dnia
blokowane będą kolejne budynki, dopóki Janukowycz nie zrozumie, że nadszedł czas zmian

- wołał ze sceny były szef MSW Jurij Łucenko.

Domagamy się od władz przede wszystkim podpisania umowy
stowarzyszeniowej z UE i dymisji rządu. Odzyskamy Ukrainę przejętą przez
tę bandę!

'Marsz Miliona' w Kijowie

"Marsz Miliona" w Kijowie


Opozycja dała Janukowyczowi dwie doby Ukraińska opozycja zapowiada
zablokowanie podmiejskiej rezydencji prezydenta Wiktora Janukowycza,
„Mieżyhiria”, jeśli w ciągu 48 godzin nie zdymisjonuje on rządu. Takie
oświadczenie wydał deputowany z partii Batkiwszczyna, Sierhij
Paszynski. →

Kwaśniewski: UE nie doceniła determinacji Putina


Były
prezydent Polski i jeden z kluczowych uczestników rozmów związanych z
przygotowaniem umowy stowarzyszeniowej Ukrainy z UE, Aleksander
Kwaśniewski, uważa, że UE nie doceniła determinacji Kremla w kwestii
zapobieżenia podpisaniu tego porozumienia.

W
wywiadzie dla niemieckiej gazety Der Spiegel Aleksander Kwaśniewski
powiedział, że już latem tego roku było wiadomo, że Rosja podejmie
zdecydowane kroki, aby „storpedować” podpisanie umowy.Zdaniem Kwaśniewskiego Zachód nie docenił wtedy determinacji Kremla tak samo, jak nie docenia bieżących wydarzeń w Kijowie.

Skrytykował on również brak gotowości UE do zaproponowania Ukrainie jasnego programu pomocy finansowej.


Kijów: Demonstranci powalili pomnik Lenina

Uczestnicy
protestów w Kijowie powalili pomnik Lenina w Placu Besarabskim. Na
Twitterze napisał o tym sekretarz prasowy partii Swoboda, Aleksander
Aronec.
 →

Ukraina: Marsz Miliona w Kijowie. Demonstranci obalili pomnik Lenina [NA ŻYWO, ZDJĘCIA]


Ukraina: Marsz Miliona w Kijowie. Demonstranci obalili pomnik Lenina [NA ŻYWO, ZDJĘCIA]/© EPA/SERGEY DOLZHENKO

W
niedzielę Kijowie odbył się Marsz Miliona. Wieczorem demonstranci
obalili pomnik wodza bolszewickiej rewolucji Włodzimierza Lenina, który
stał w centrum miasta nieprzerwanie od 1946 roku. Transmisja na żywo.


Merkel stawia na Kliczkę: "Jest naszym człowiekiem"

Zdaniem autorów analizy Kliczko ma "zjednoczyć opozycję i być jej
liderem - na ulicy, w parlamencie i wreszcie podczas wyborów
prezydenckich w 2015 roku".


------------------------------

Zakończyło się spotkania Ashton z Janukowyczem. Żadna ze stron nie
wydała jeszcze oświadczenia o tym, czy podczas rozmowy zapadły jakieś
ustalenia. Max Seddon, były korespondent AP w Moskwie relacjonuje, że
Ashton, razem z przedstawicielami opozycji, spaceruje teraz po
Euromajdanie. Jej obecność wzbudziła wielką owację. Tłum skanduje
"Europa!".

Stefan Fule, komisarz ds. rozszerzenia i polityki sąsiedztwa w Komisji Europejskiej ogłosił dziś, że Unia Europejska jest gotowa na rozmowy z Rosją w sprawie stowarzyszenia Ukrainy z UE. Jego słowa cytuje agencja Interfax.

Fule twierdzi, że Europa, jeżeli będzie taka potrzeba, będzie się starała przekonać Rosję, że umowa stowarzyszeniowa nie jej zaszkodzi interesom ekonomicznym.

Brzeziński: Ukraina zaciśnie pasa i dołączy do Europy. Rosja pójdzie w jej ślady

Brzeziński: Ukraina zaciśnie pasa i dołączy do Europy. Rosja pójdzie w jej ślady

Wydarzenia na Ukrainie są historycznie nieodwracalne i oznaczają
transformację geopolityczną. Odrodzona ukraińska tożsamość...
czytaj dalej »

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

23. Ukraińska delegacja jedzie do

янукович кучма ющенко кравчук

Ukraińska delegacja jedzie do Brukseli na rozmowy z UE

10 grudnia 2013 22:59

Ukraina
może podpisać umowę stowarzyszeniową z UE już wiosną, pod warunkiem, że
zostanie znaleziony kompromis – oznajmił były ukraiński prezydent,
Leonid Krawczuk, po nadzwyczajnym posiedzeniu „okrągłego stołu” z
udziałem obecnego i trzech byłych prezydentów w Kijowie – donosi
korespondent „Głosu Rosji”.

Jak powiedział
Krawczuk, w środę ukraińska delegacja pojedzie do Brukseli w celu
uzgodnienia gospodarczych kwestii związanych ze stowarzyszeniem z Unią
Europejską. Obecny prezydent Wiktor Janukowycz polecił z kolei rządowi
opracowanie kwestii minimalizacji ryzyka po podpisaniu umowy.


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

24. pani Ashton sobie pojechała i po... Majdanie



Kijów: Specjalne oddziały milicji rozpoczęły szturm na barykadę utworzoną przez protestujących


Kijów: Specjalne oddziały milicji rozpoczęły szturm na barykadę utworzoną przez protestujących


na żywoMilicja przełamuje kolejne barykady i wdziera się na Majdan! Protestujący uciekają

Milicja przełamuje kolejne barykady i wdziera się na Majdan! Protestujący uciekają

Kijów. Milicja zebrała znaczne siły policyjne. Będzie generalny szturm na Majdan?


Kilkuset funkcjonariuszy wdarło się na Chreszczatyk od strony placu
Europejskiego. Oddziały samoobrony jej nie obroniły. Funkcjonariusze
otoczyli siedzibę państwowych związków zawodowych, gdzie mieści się
sztab protestu 

Z kolei ze strony ulicy
Instytuckiej podjeżdża dźwig, który ma podnieść barykadę. Ze sceny
poproszono kobiety o podejście do niej. Ludzie śpiewają hymn. Ze sceny
słychać ostrzeżenie przed prowokacjami. Prowadząca Rusłana apeluje, aby
manifestanci pamiętali, że jest to pokojowy protest. Zwraca się ona też
do milicjantów, aby nie atakowali i nie wykonywali rozkazów. 

Akcja
Berkutu odbywa się w czasie, gdy w Kijowie przebywa unijna szefowa
dyplomacji Catherine Ashton, która wczoraj przez 3,5 godziny rozmawiała z
prezydentem Wiktorem Janukowyczem o „drogach wyjścia z kryzysu”.
IAR/Kresy.pl
http://www.kresy.pl/wydarzenia,polityka?zobacz%2Fberkut-likwiduje-majdan

Druga
w nocy w Kijowie. Biją dzwony tak w kościołach jak w cerkwiach.
Jaruzelkowycz wypowiedział wojnę narodowi. Milicja z wojskiem złamały
kordony i pałują właśnie demonstrantów. Catherine Ashton smacznie śpi w
hotelu.


Barykada pada - informuje z Kijowa reporterka TOK FM Agnieszka Lichnerowicz. Milicjanci rozmontowują jej elementy, ludzie krzyczą "Hańba!"

Ukraina potrzebuje od UE 20 mld EUR pomocy 

Premier
Ukrainy Mykoła Azarow powiedział, że Ukraina potrzebuje 20 miliardów
EUR pomocy finansowej od Unii Europejskiej w ramach umowy
stowarzyszeniowej z UE.

Jarosław
Kaczyński o Ukrainie: "Obecnie decyduje się to, czy imperializm
rosyjski w Europie zostanie powstrzymany, czy też nie".

"Tu nie chodzi o odgrywanie kolejnych teatrów, pokazujących, kto
jest przyjacielem Ukrainy. Tu chodzi o to, by Ukraina wybrała zachodnią
opcję. Jest moment walki, czy licytacji... Trzeba usiąść przy stole.
Trzeba usiąść i grać".


Napięcie na Ukrainie. Burwell: USA powinny wspierać działania Polski

- Stany Zjed­no­czo­ne po­win­ny po­pie­rać dzia­ła­nia
Pol­ski na rzecz człon­ko­stwa Ukra­iny w Unii Eu­ro­pej­skiej - mówi w
roz­mo­wie z One­tem Fran Bur­well, wi­ce­dy­rek­tor think-tan­ku
Atlan­tic Co­un­cil. Jej zda­niem, to Pol­ska, z racji swo­je­go
po­ło­że­nia geo­po­li­tycz­ne­go, może ode­grać klu­czo­wą rolę
"po­śred­ni­ka" w re­la­cjach Unii Eu­ro­pej­skiej z Ukra­iną, a także w
sto­sun­kach Sta­nów Zjed­no­czo­nych i Rosji.



PiS składa do prezydenta memorandum

Prawo i Sprawiedliwość złożyło do prezydenta memorandum na
temat polskiej polityki wschodniej, w szczególności wobec Ukrainy.
Dokument nie został jednak jeszcze upowszechniony.

Jak mówi prezes partii Jarosław Kaczyński „Nie byłoby rzeczą grzeczną
go w tej chwili upowszechniać, bo nie mamy pewności, czy dokument
dotarł już na biurko prezydenta”. Dodał, że w swoim czasie zostanie on
udostępniony do wiadomości publicznej.

Ashton: Janukowycz zapewnił o gotowości do dialogu

Wysoki
Przedstawiciel UE do Spraw Zagranicznych i Polityki Bezpieczeństwa
Catherine Ashton powiedziała, że prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz
zapewnił ją o swojej gotowości do dialogu.
 →
Евросоюз Украина ЕС Европейский союз

UE wykluczyła złagodzenie warunków stowarzyszenia z Ukrainą

Komisja
Europejska nie zgodzi się na złagodzenie warunków dla Ukrainy lub na
udzielenie jej rekompensat finansowych przy podpisywaniu umowy
stowarzyszeniowej – poinformował w środę rzecznik Komisji, Olivier
Bailly. „Umowa stowarzyszeniowa z UE jest porozumieniem o zbliżeniu,
rozwoju i inwestycjach.



Andrzej R. PotockiDziennikarz Jednego Tematu, czyli ostatnie wydarzenia na Majdanie widziane oczami reportera TVN - Jakuba Sobieniowskiego


"W TVN jest kilku „dyżurnych” dziennikarzy, mogących z powodzeniem
podjąć się tematu. Wśród nich prym wiedzie jednak niezastąpiony Jakub
Sobieniowski. To człowiek od brudnej roboty. Sam się upaprze po pachy,
ale zadanie wykona".

Z tego co oglądałem przez ostatnie tygodnie w Faktach TVN wszystkie
jego materiały poświęcone zostały czarnej stronie postaci Jarosława
Kaczyńskiego. Można by rzec dziennikarz jednego tematu. Dziś w swoim
flagowym programie Fakty TVN dokonał zbitki wypowiedzi prof. Krystyny
Pawłowicz z co najmniej podejrzanym, oczywiście jego zdaniem,
zachowaniem prezesa PiS w kwestii Unii Europejskiej. Pawłowicz, słynna z
siarczystych wypowiedzi, tym razem odniosła się do flagi Unii,
nazywając ja „szmatą”.

Kontekstem owego sformułowania był fakt, że zdaniem posłanki jest ona
za bardzo eksponowana przy okazji licznych wystąpień przedstawicieli
naszego kraju. Zgadzam się z tą tezą prof. Pawłowicz całkowicie i
rzeczywiście razi mnie ciągłe pokazywanie się premiera i prezydenta na
tle pęku flag, z których połowę stanowią niebieskie sztandary Unii.
Czasem odnoszę wrażenie, że są one bardziej widoczne od
biało-czerwonych, ale może jestem przeczulony. W każdym razie Unia
Europejska to nie federalne Stany Zjednoczone, tylko dobrowolne
zrzeszenie niepodległych państw, by realizować wytyczone cele. Tak więc
flagi unijne można oczywiście eksponować (nie ma co do tego żadnej
regulacji prawnej), ale w sytuacjach, kiedy przedstawiciele naszego
kraju poruszają tematy związane z Unia Europejską, a nie na przykład
podczas noworocznych wystąpień do narodu głowy państwa, czyli
prezydenta. Nadmierne pokazywanie się na tle unijnych sztandarów jest
dla mnie przejawem kompleksów i jakiegoś rodzaju nuworyszostwa, a nawet
lizusostwa. Co do samej niebieskiej, ozdobionej okręgiem z 12 złotych
gwiazd flagi nie mam nic, a nawet mi się ona podoba. Te dwanaście(...)



zobacz więcej »
Kwaśniewski uważa, że opozycja powinna przyjąć zaproszenie Janukowycza
do rozmowy. W przeciwnym wypadku prezydent Ukrainy może później
zarzucić, że próbował podjąć dialog z opozycyjnymi politykami, ci jednak
porozumieć się nie chcieli.
Rozmowy trzeba podjąć. I trzeba dziś z nich zdjąć kwestię samego Janukowycza, bo trzeba z nim rozmawiać - podkreślił.

Janukowycz ma "demokratyczny mandat"

Kwaśniewski zaznaczył również, że Janukowycz został wybrany na prezydenta "demokratycznym mandatem".

- Sytuacja się zmieniła, ale nie na tyle, żeby z kimkolwiek się umawiać, że będą przyspieszone wybory - zauważył.


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

25. Szczyt Partnerstwa

Szczyt Partnerstwa Wschodniego. Polska poniosła strategiczną porażkę?
Klub Prawa i Sprawiedliwości złożył wniosek o odrzucenie informacji szefa MSZ Radosława Sikorskiego na temat rezultatów szczytu Partnerstwa Wschodniego w Wilnie. - Szczyt i to, co się po nim stało, to strategiczna porażka UE i Polski - mówił Krzysztof Szczerski, poseł PiS. Rządy Sikorskiego w MSZ skrytykował także Witold Waszczykowski z tego samego klubu.

- Składam wniosek w imieniu mojego klubu o odrzucenie w całości informacji ministra spraw zagranicznych - powiedział Szczerski.

Według niego wniosek PiS najlepiej uzasadnia kilka wypowiedzi Sikorskiego z jego dzisiejszego wystąpienia w Sejmie.

- Po pierwsze, powiedział pan, że szczyt
Partnerstwa Wschodniego i jego wyniki nic nie zmieniają w polskiej
polityce wschodniej, że nie ma żadnych wniosków, ani żadnej korekty. Po
drugie powiedział pan, że rola Rosji wobec krajów Partnerstwa
Wschodniego jest pasywna. I po trzecie, był pan w Kijowie przypadkiem
- uzasadniał Szczerski, zwracając się do Sikorskiego.Zdaniem Szczerskiego te trzy zdania pokazują, jaki jest stan działań Polski w sprawie Partnerstwa Wschodniego. -
Jak pan opisuje to, co się działo wokół Partnerstwa Wschodniego, wokół
tego szczytu, to tak by się wydawało, że tyle rzeczy się działo, tylko
niestety nie przyniosło to żadnego rezultatu.
A polityka międzynarodowa to nie są igrzyska olimpijskie, tu nie liczy
się sam udział, tylko sukces. A tego sukcesu w Wilnie nie było
- oświadczył polityk PiS.

Zdaniem Szczerskiego szczyt w Wilnie i to, co się po nim stało, to jest strategiczna porażka Unii Europejskiej, strategiczna porażka Polski. -
To nie oznacza, że wszystko jest już stracone, oczywiście wiemy, że gra
toczy się nadal, ale bez przyznania, że ponieśliśmy w pierwszej partii
porażkę, nie da się dobrze zaplanować kolejnych kroków
- ocenił.

Według niego porażka szczytu w Wilnie polega na tym, że Europa
okazała swą zasadniczą słabość, nie była w stanie przekroczyć granicy,
którą kiedyś wyznaczył jej Stalin w Jałcie, ona wciąż obowiązuje w tym
samym kształcie, od Białowieży po linię Bugu
. - Europa nie jest w stanie zmierzyć się w geopolitycznymi działaniami związanymi z imperialnymi planami putinowskiej Rosji - ocenił polityk PiS.

- Dlaczego szczyt w Wilnie to także
porażka Polski? Bo to na nas w dużej mierze spoczywa zadanie, by Europa w
tym przypadku była silna, a nie słaba. To jest sprawa naszej
determinacji, przywództwa, odwagi, wpływu i naszych umiejętności
- oświadczył.

Głos podczas sejmowej debaty zabrał także
inny poseł PiS Witold Waszczykowski. Skrytykował on sześcioletnie rządy
Sikorskiego w Ministerstwie Spraw Zagranicznych. - Jako były współpracownik prezydenta Lecha Kaczyńskiego
powiem, że pan sabotował działania Lecha Kaczyńskiego, odcinał
prezydenta od informacji, zabierał mu samoloty, instrumenty działania,
nie pozwalał mu pracować, aby on kontynuował politykę zagraniczną
dwudziestu lat
- podkreślił Waszczykowski.

- Pan dokonał wielkiego zwrotu
piastowsko-jagiellońskiego, który dał jednoznaczny sygnał UE, ale i
Ukrainie i innym partnerom na wschodzie, że pan nie będzie patronował
ich ambicjom integracyjnym z UE. To pan nie pozwolił, by Partnerstwo
Wschodnie było spięte z wielkim programem inwestycyjnym i gospodarczym,
który chciał przedstawić Lech Kaczyński już na pierwszym szczycie PW
- powiedział poseł PiS.

Zarzucał także, że rząd Donalda Tuska doprowadził do tego, że szczyt Partnerstwa Wschodniego w Warszawie jesienią 2011 roku był wpięty w kampanię wyborczą, co - w ocenie Waszczykowskiego - spowodowało, że zakończył się fiaskiem. -
To wasz rząd zmarnował wielką okazję, jaką było Euro2012, bo nie miał
to być turniej poharatania sobie w gałę, ale inicjatywa
polityczno-gospodarcza, która miała połączyć Polskę z Ukrainą
- mówił poseł PiS.

- Czy 19 grudnia złoży pan meldunek
gościowi, który tu przyjedzie - ministrowi spraw zagranicznych Rosji.
Panie Ławrow, Amerykanów z tarczą pogoniłem, z Litwą się pokłóciłem,
gazu łupkowego nie wydobywam, LNG nie buduję, Białoruś oddaję, Ukrainę
zatrzymałem, meldunek wykonałem
- dodał Waszczykowski.

Europarlament solidarny z Ukrainą

Parlament
Europejski przyjął rezolucję, w której solidaryzuje się z uczestnikami
prounijnych protestów na Ukrainie i potępia użycie siły wobec
demonstrantów. PE potwierdza, że oferta stowarzyszenia dla Ukrainy jest
aktualna oraz krytykuje Rosję.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

26. 17 grudnia Rosja podpisze

17 grudnia Rosja podpisze kilka dokumentów z Ukrainą

17
grudnia podczas posiedzenia międzypaństwowej komisji z udziałem
prezydentów Rosji i Ukrainy - Władimira Putina i Wiktora Janukowycza -
omówiony zostanie „szeroki zakres zagadnień”, - poinformował doradca
prezydenta Rosji Jurij Uszakow. „Przede wszystkim o współpracy
handlowo-gospodarczej.
 →

Ławrow: reakcja UE na decyzję Kijowa jest na granicy histerii

Moskwa
uważa, że sytuacja na Ukrainie była przygotowana wcześniej, a odpowiedź
Zachodu na zrezygnowanie Kijowa z podpisania umowy stowarzyszeniowej z
UE jest „reakcją na granicy histerii”, - powiedział szef MSZ Rosji
Siergiej Ławrow w wywiadzie dla dziennikarzy telewizyjnych.
 →

Ławrow: drzwi do Unii Celnej są otwarte dla wszystkich

Przewodniczący
Unii Celnej Rosji, Białorusi i Kazachstanu prowadzi negocjacje o
stworzeniu strefy wolnego handlu z Nową Zelandią i krajami europejskim,
które nie weszły do Unii Europejskiej - powiedział dzisiaj szef MSZ
Rosji Siergiej Ławrow w wywiadzie udzielonym dla dziennikarzy
telewizyjnych.
 →

Rosyjska
buta w najczystszej postaci. Ławrow: "Partnerzy z Unii przekonali się,
że oderwanie naszych sąsiadów od Rosji, nie jest takie proste!"

Nasi partnerzy z Unii Europejskiej niepokoją się przede wszystkim
dlatego, że tracą niedrogi, wręcz darmowy dodatek do zysku w warunkach
kryzysu - powiedział minister spraw zagranicznych Rosji.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

27. Szef MSZ Rosji skomentował

Szef MSZ Rosji skomentował najważniejsze międzynarodowe wydarzenia

Szef MSZ Rosji skomentował najważniejsze międzynarodowe wydarzenia

Szef rosyjskiego resortu spraw zagranicznych zauważył,
że Unia Europejska przeciąga realizację porozumienia w sprawie irańskiej
broni jądrowej. Przypomnijmy, że porozumienie zostało osiągnięte pod
koniec listopada w Genewie podczas negocjacji Iranu i „szóstki”
międzynarodowych pośredników: Stanów Zjednoczonych, Rosji, Chin,
Wielkiej Brytanii, Francji i Niemiec. Między innymi założono, że w
trakcie pierwszego etapu Iran mocno ograniczy wzbogacanie uranu w zamian
za stopniowe łagodzenie międzynarodowych sankcji ze strony Stanów
Zjednoczonych i Unii Europejskiej. Niestety, początek realizacji tego
etapu przeciąga się, powiedział Siergiej Ławrow:

Unia
Europejska poinformowała, że osiągnięte porozumienia powinny zostać
zatwierdzone przez wszystkie państwa członkowskie. Najbliższa możliwość
uzyskania takiego potwierdzenia nastąpi 16 grudnia. Jednak istnieje
prawdopodobieństwo, że tym razem nie uda się uzyskać zatwierdzenia i
zostanie ono przeniesione na styczeń. Czyli, odliczanie
sześciomiesięcznego wypełniania pierwszego etapu zostanie odłożone o
kolejny miesiąc. Niepokoi nas to, postaramy się sprecyzować u naszych
kolegów z Unii Europejskiej, co to za „przeszkody nie do ominięcia”, z
powodu których na wiele tygodni odkładane jest zatwierdzenie
porozumienia, które już zostało okrzyknięte historycznym przełomem.

W
wywiadzie Siergiej Ławrow poruszył temat sytuacji w Syrii i
przygotowania konferencji „Genewa-2”, która powinna odbyć się w
przyszłym roku. Inicjatywa jej powołania została wysunięta już w maju,
ale termin jej przeprowadzenia był wielokrotnie przekładany. Celem tej
konferencji jest zebranie przy stole negocjacyjnym wszystkich
uczestników syryjskiego konfliktu, aby znaleźć pokojowe rozwiązanie i
zakończyć wojnę domową, która trwa w Syrii już prawie od trzech lat.

20
grudnia w Genewie odbędzie się kolejne, i jak wyjaśnia Siergiej Ławrow,
ostateczne spotkanie przygotowawcze z przedstawicielami Stanów
Zjednoczonych, ONZ i stałych członków Rady Bezpieczeństwa, Ligi Państw
Arabskich i Turcji:

Mamy
tylko jeden punkt orientacyjny – rezolucję Rady Bezpieczeństwa 2118,
która zaakceptowała proces chemicznego rozbrojenia w Syrii. Proces idzie
pełną parą, żadne poważniejsze przeszkody nie powinny wyniknąć. Ta sama
rezolucja zaakceptowała także powołanie „Genewy-2”, podkreślając, że w
dialogu powinni uczestniczyć przedstawiciele całego spektrum syryjskiego
społeczeństwa. Należy uczynić tak, aby i cała opozycja była
reprezentowana na odpowiednim poziomie, a nie tylko przez jedną
strukturę, co do której wpływu istnieją wątpliwości, uwzględniając
rozczłonkowanie i przesunięcia wewnątrz opozycji, a także różnice zdań
jej uczestników odnośnie „Genewy-2”.

Siergiej
Ławrow skomentował sytuację na Ukrainie, gdzie już prawie miesiąc trwają
mitingi opozycji. Protestujący są niezadowoleni z tego, że ukraiński
rząd odmówił podpisania porozumienia o stowarzyszeniu z Unią Europejską.
Ta reakcja na granicy histerii budzi zdziwienie, powiedział szef
rosyjskiego MSZ:

Na
ulicę wychodzi demonstracja w takiej skali i z takimi hasłami, jakby
Ukraina wypowiedziała wojnę jakiemuś pokojowo nastawionemu państwu wbrew
woli narodu. To się nie mieści w ramach normalnego ludzkiego
rozumienia. Nie ma wątpliwości, że za tym stoją prowokatorzy. To, że
nasi zachodni partnerzy, najwyraźniej utracili poczucie rzeczywistości,
budzi mój głęboki smutek.

Siergiej Ławrow
zwrócił uwagę na różnicę w stanowiskach Rosji i europejskich partnerów.
Prezydent Rosji Władimir Putin niejednokrotnie mówił, że wszyscy powinni
szanować suwerenność państwa ukraińskiego i ten wybór, który uczyni
naród ukraiński. Europejczycy mówią: wszyscy są zobowiązani szanować
wybór narodu ukraińskiego na korzyść Europy. To prowadzi do smutnych
wniosków, podkreślił minister spraw zagranicznych Rosji.

„Kwestię
ukraińską” Siergiej Ławrow planuje omówić ze swoimi kolegami z Unii
Europejskiej 16 grudnia. W Brukseli odbędzie się posiedzenie Stałej Rady
Partnerstwa na szczeblu ministrów spraw zagranicznych między Rosją i
Unią Europejską.


Puszkow: USA traktują Ukrainę jak półkolonię

„Departament
Stanu Stanów Zjednoczonych domaga się od prezydenta Ukrainy Wiktora
Jaukowycza wydania pozwolenia na przeprowadzenie w weekend wieców. To
bezpośredni dyktat. Traktowanie jak półkolonię”, - napisał szef komitetu
Dumy Państwowej Rosji ds. międzynarodowych Aleksiej Puszkow na swoim
blogu na Twitterze w sobotę.
 →

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

28. Oddziały samoobrony

Oddziały samoobrony EuroMajdanu zostały zasilone przez fukncjonariuszy lwowskiego Berkutu. Robi się coraz ciekawiej.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

29. "Ukraina rozpadnie się na trzy części"

Włoski magazyn geopolityczny Limes przepowiada rozpad Ukrainy na trzy części.

Jak pisze gazeta, w miejscu współczesnej Ukrainy powstanie:

- Ukraina wschodnia i Krym (obwody charkowski, ługański, doniecki, dniepropietrowski, zaporoski), które wejdą w skład Rosji;

- Ukraina środkowa (obwody czernihowski, sumski, żytomierski,
kijowski, połtawski, winnicki, czerkaski, kirowogradzki, mikołajowski,
odeski, chmielnicki, czerniowiecki), mająca wejść do "Unii Rosyjskiej",
której powstanie włoscy dziennikarze również przewidują;

- Ukraina zachodnia (obwody równieński, lwowski, tarnopolski,
iwano-frankowski i zakarpacki) która ma zachować neutralność. Włoscy
analitycy twierdzą również, że Wołyń przyłączy się do Białorusi.

Według autorów raportu, Stany Zjednoczone są bardzo zaniepokojone
powrotem geopolitycznych ambicji Rosji. Ich zdaniem administracja
prezydenta USA Baracka Obamy w niedalekiej przyszłości zetknie się z
dwoma zagrożeniami dla bezpieczeństwa swojego kraju. Mają to być:
rosnącą współzależność między krajami Europy Zachodniej i Wschodniej,
jak również dążenia Rosji do odzyskania strefy wpływów dawnego ZSRS,
szczególnie na Bałkanach, w basenie Morza Śródziemnego, na Bliskim
Wschodzie, w Ameryce Łacińskiej oraz w Afryce. Waszyngton ma niepokoić
również odradzająca się oś Berlin - Moskwa.

Jednak najgorsze dla Ameryki ma być powołanie "gazowego OPEC", w
skład którego wejdą kraje o największych rezerwach gazu - Rosja, Iran i
Katar. Naturalnie, przewodnictwo tej grupy objęłaby Rosja. Korzystając
ze wzmocnienia swojej pozycji, Kreml miałby dążyć do odbudowania swojej
pozycji na obszarze postsowieckim, poprzez stworzenie "Unii Rosyjskiej",
która objęłaby wszystkie dawne republiki ZSRS.

Wydarzenia na Kaukazie, w tym wojna gruzińsko-rosyjska, wskazują -
według włoskich analityków - na bezsilność USA, ale i całego Zachodu w
tym regionie.
http://www.kresy.pl/volgal,publicystyka-3?zobacz%2Fukraina-rozpadnie-sie...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

30. Brukseli skończyła się

Brukseli skończyła się cierpliwość. Rozmowy z Ukrainą zostały zawieszone

Komisja
Europejska zawiesza rozmowy z Ukrainą w sprawie umowy
stowarzyszeniowej. Poinformował o tym na Twitterze komisarz do spraw
rozszerzenia Sztefan Fuele. »

Sikorski chwali wstrzymanie negocjacji z Ukrainą

Szef
polskiej dyplomacji Radosław Sikorski ocenił, że Komisja Europejska
postępuje rozsądnie, wstrzymując konsultacje z władzami Ukrainy na temat
problemów związanych z umową stowarzyszeniową.


Abp Mokrzycki: Módlcie się za Ukrainę

Biskupi łacińscy otworzyli dla protestujących w Kijowie kościoły i placówki charytatywne.

W Kijowie otworzyliśmy nasze kościoły, placówki charytatywne dla
manifestantów. Trzecia niedziela Adwentu jest niedzielą radości i jest
też niedzielą modlitw, aby wydarzenia na Ukrainie przebiegły w pokoju.
Także z pożytkiem dla dobra naszego społeczeństwa. Natomiast
poniedziałek ogłosiliśmy dniem pokuty, postu i modlitwy w intencji
Ukrainy - mówi abp Mokrzycki.



Biskupi łacińscy podali tekst Modlitwy Wiernych na niedzielną Mszę,
m.in. „za ludzi walczących w imieniu nas wszystkich o prawdę, dobro i
sprawiedliwość, aby wsparci naszą modlitwą, wytrwali w dobrym dziele”, a
także „za ludzi młodych, którzy chcąc dobra napotkali na swojej drodze
postawę nienawiści wyrażoną w zadaniu im cierpienia fizycznego, aby
wracając do zdrowia i wolnego życia, wybaczyli wszystkim, którzy zadali
im cierpienie” oraz „za wyrządzających krzywdę, aby zrozumieli, że
podnieśli rękę na swoich rodaków i podjęli drogę pokuty wiodącą do
wołania o przebaczenie im ich przewinień”.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

31. Umowa Ukrainy z UE jest

Umowa Ukrainy z UE jest gotowa, a od Kijowa oczekuje się jej podpisania



Kijów
nie wziął na siebie żadnych zobowiązań dotyczących podpisania umowy
stowarzyszeniowej z UE i niejasno reagował podczas niedawnego spotkania
komisarza europejskiego 
Štefana
Füle i pierwszego wicepremiera Ukrainy, Serhija Arbuzowa – powiedział na
briefingu w Brukseli rzecznik Komisji Europejskiej, Peter Stano.

„Prace
związane z umową stowarzyszeniową jako takie nie są obecnie prowadzone.
Zostały one zakończone. Teraz pytanie brzmi, jak umowa ta może zostać
podpisana i szybko zrealizowana przy jednoczesnym spełnieniu życzeń
Ukrainy” – powiedział Stano.

флаг Украина Россия украинский российский российско-украинские отношения

Kreml dopuszcza opcję udzielenia Ukrainie kredytu

Asystent
prezydenta Rosji Władimira Putina, Andriej Biełousow, przyznał, że
istnieje możliwość udzielenia Ukrainie kredytu przez Rosję. Jak
powiedział urzędnik, bez pożyczek z zewnątrz Kijów nie będzie w stanie
utrzymać stabilności gospodarczej.
 →

Janukowycz obiecał, że nie będzie rozpędzać wieców

Prezydent
Ukrainy Wiktor Janukowycz zapewnił amerykańskich senatorów, że władza
zrobi wszystko, co możliwe w celu zapewnienia prawa cywilów do
pokojowych demonstracji oraz przeprowadzenia uczciwego i przejrzystego
śledztwa w sprawie wydarzeń z 30 listopada 2013 roku na Majdanie
Niepodległości w Kijowie.
 →

Polska chce zabiegać o przyspieszenie zniesienia wiz dla Ukraińców

Polska będzie zabiegać w UE o przyspieszenie rozmów na temat zniesienia wiz
dla Ukraińców - zadeklarował w poniedziałek w Brukseli szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski.



Wstyd!
Minister Sikorski poparł zawieszenie rozmów z Ukrainą, nie doprowadził,
by Unia zrobiła coś więcej niż "wymieniła się poglądami"

Zamiast zatem przyjąć jakiekolwiek konkluzje na temat Ukrainy,
zamiast wysłać ludziom na Majdanie jakiś czytelny sygnał europejskiego
zaangażowania w ich los, zamiast zmobilizować Unię i partnerów
globalnych do działania w sprawie Ukrainy, podczas roboczego lunchu,
ministrowie spraw zagranicznych... spotkali się z rosyjskim ministrem
Ławrowem!

Janusz Wojciechowski


Smoleńsk od Kijowa blisko, ukraińska władza "aluzju poniała"


Próba odbyła się jeszcze w Gruzji. Strzelano do polskiego prezydenta, a w Polsce rozległ się rechot...znaczy można...

Putin o jedną trzecią obniżył cenę gazu dla Ukrainy

Putin o jedną trzecią obniżył cenę gazu dla Ukrainy

Rosyjski
„Gazprom” i ukraiński „Naftogaz” podpisały załączniki do kontraktu na
dostawę rosyjskiego paliwa na Ukrainę, zgodnie z którymi cena gazu
wynosi 268,5 za tysiąc metrów sześciennych – poinformował prezydent
Rosji Władimir Putin.
 →


Rosja obniży ceny gazu o 40 proc. i kupi ukraińskie obligacje za 15 mld dol

Obniżenie o 40 proc. cen gazu ziemnego - to główny efekt rozmów
prezydentów Rosji i Ukrainy. Nie wiadomo jednak, jaka jest cena za ustępstwa Kremla.»




Ławrow oskarża UE o naciski na Ukrainę

Szef
rosyjskiego MSZ oskarżył Zachód, że nadal wywiera "nieukrywany nacisk"
na rząd Ukrainy w sprawie bliższych związków z UE, choć Kijów przyjął
już ofertę pomocy finansowej z Moskwy.



Janukowycz rozczarował UE, ale "umowa nadal leży na stole"

- Nie może być tak, że kraj leżący pomiędzy Rosją a UE
zmuszany jest do wyboru jednej lub drugiej strony - powiedziała
Angela...
czytaj dalej »



Nowe stypendia dla studentów z państw Partnerstwa Wschodniego

-
Poza wiedzą, otrzymacie w Polsce możliwość poznania rówieśników, którzy
za 15-20 lat obejmą najwyższe stanowiska w naszym kraju. – powiedziała
podsekretarz stanu w MSZ Katarzyny Pełczyńskiej-Nałęcz, która 13 grudnia
2013 r. zainaugurowała na Uniwersytecie Warszawskim nowy Program
stypendialny im. Stefana Banacha.

Stypendium im. Stefana Banacha jest
rozszerzeniem oferty dostępnych w Polsce programów stypendialnych dla
cudzoziemców. Studentom pochodzącym z sześciu krajów Partnerstwa
Wschodniego (Armenii, Azerbejdżanu, Białorusi, Gruzji, Mołdawii i
Ukrainy) oferowana jest nauka na polskich uczelniach publicznych na
dwuletnich studiach uzupełniających II stopnia na kierunkach ścisłych,
przyrodniczych, technicznych, ekonomicznych oraz na europeistyce/prawie
europejskim. – To kierunki obecnie najważniejsze dla rozwoju państwa
ale także dla rozwoju współpracy pomiędzy Polską a krajami Europy
Wschodniej i krajami Kaukazu
– podkreśliła w swoim wystąpieniu wiceminister Pełczyńska-Nałęcz.

Po pierwszym roku studiów uczestnicy programu  będą
mogli wziąć udział w wymianie studenckiej w ramach unijnego programu
Erasmus. Jednocześnie w trakcie studiów stypendyści będą mogli również
uczestniczyć na terenie Polski w krótkookresowych stażach zawodowych.

W pierwszym roku realizacji programu 2013/2014 zostało
przyjętych 44 studentów na polskie uczelnie. Największa liczba
tegorocznych stypendiów przypadła studentom z Ukrainy.

- W planach mamy zwiększenie w przyszłych latach ilości osób objętych stypendium – podkreśliła wiceminister.

Nowy program został uruchomiony w odpowiedzi na
rosnące zainteresowanie studentów ze Wschodu nauką w Polsce. Ma on
charakter apolityczny i skierowany jest do młodych osób, które już
studiują (ukończyły studia I stopnia) i są wybijającymi się studentami
na swoich kierunkach.

W uroczystości poza stypendystami uczestniczyli
również przedstawiciele Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego, a także
reprezentanci władz Uniwersytetu Warszawskiego. Inaugurację uświetnił
wykład znakomitego polskiego matematyka profesora Wiesława Żelazko
dotyczący sylwetki patrona Programu, profesora Stefana Banacha.

 

 

Biuro Rzecznika Prasowego

Ministerstwo Spraw Zagranicznych



Janukowycz nie życzy sobie ingerencji w sprawy Ukrainy



„Ważne jest, aby w nasze
wewnętrzne sprawy nie mieszały się inne kraje i nie sądziły, że mogą się
w nim rozporządzać wedle własnego uznania. Jestem przeciwny temu, aby
ktokolwiek przyjeżdżał do naszego kraju i uczył nas życia” – oświadczył
prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz w wywiadzie dla miejscowych mediów.

Zdaniem Janukowycza, do rozwiązania problemów wewnętrznych ukraińskiej władzy wystarczy mądrości i woli politycznej.

Rząd
Ukrainy 21 listopada postanowił wstrzymać przygotowania do podpisania
porozumienia w sprawie stowarzyszenia z UE, co zainicjowało akcje
protestacyjne zwolenników eurointegracji, które trwają do tej pory.

Stowarzyszenie Ukrainy: Wilno przekaże pałeczkę Pradze?


Na podsumowującym szczycie
szefów państw i rządów Unii Europejskiej w Brukseli omówiona zostanie
sytuacja na Ukrainie. „To sytuacja katastrofalna”, podkreślił deputowany
Parlamentu Europejskiego Irżi Maształka. Jego zdaniem, Ukraina straciła
swoją wychwalaną niezależność:


Unia Europejska i USA dają do zrozumienia, że uważają Ukrainę za sferę
swoich wpływów. Otwarcie lekceważą oni jej status niepodległego państwa,
w którym panuje demokratycznie wybrana władza – prezydent i rząd. Z
punktu widzenia prawa międzynarodowego obserwujemy tu absolutny nonsens.
To nieprawdopodobne, że przedstawiciele oficjalnych władz państw
zachodnich i znani działacze polityczni przyjeżdżają na Majdan, zwracają
się do tłumów i wzywają do narzucenia władzom swojej woli. Coś takiego
jest nie do wyobrażenia w innym państwie na świecie. Jeśli coś podobnego
działoby się na przykład w Ameryce Łacińskiej, czy tym bardziej w USA,
to wywołałoby burzę niezadowolenia. Natomiast w Europie Wschodniej –
proszę bardzo! Z jakiegoś powodu właśnie na tym regionie koncentruje się
uwaga Zachodu. Ja nie przypominam sobie, żeby tak reagowano na
protesty, powiedzmy, francuskich czy brytyjskich studentów. A przecież
tam nawet krew się polała. Wiadomo, że w przypadku Ukrainy obowiązują
podwójne standardy.

Pełną solidarność z demonstrantami w Kijowie wyraził w swojej rezolucji Parlament Europejski. Czy głosował Pan „za”?

To
skrajnie tendencyjny dokument, nie odzwierciedlający w sposób
obiektywny sytuacji. Byłem w tym czasie chory i nie brałem udziału w
głosowaniu. Ale, jeśli mógłbym, to zagłosowałbym „przeciw”, jak
postępuję zawsze, gdy moi koledzy podejmują, moim zdaniem,
niesprawiedliwe decyzje wobec Rosji. Myślę, że rezolucja Parlamentu
Europejskiego nie dodała temu organowi popularności ani wśród
ukraińskiej, ani wśród rosyjskiej opinii publicznej. I z pewnością nie
pomogła w uregulowaniu kryzysu politycznego.

A
spotkanie w Moskwie prezydentów Putina i Janukowycza, porozumienie w
sprawie cen gazu? Zresztą, Europejczycy mogą być spokojni, teraz już na
pewno nie będzie przerw w dostawach paliwa w okresie noworocznym...

Oczekiwałem
tych porozumień, dlatego nie jestem nimi zdziwiony. Ukraina, zbliżając
się do Rosji i Unii Celnej, do której należy ona w sensie historycznym,
tylko wygrywa. Ale ta okoliczność nie wyklucza jej automatycznie z
programu Partnerstwa Wschodniego. O ile, oczywiście, rozpatrywać tę
inicjatywę nie jako podział między Unią Europejską a Rosją, ale jako
mechanizm gospodarczej integracji obszaru europejskiego i
postradzieckiego. Myślę, że racjonalnie myślący politycy powinni trzymać
się właśnie tego kierunku. To jedyna perspektywa i sposób na przeżycie w
tej globalnej grze gospodarczej, której częścią jesteśmy dziś.

Jak
będzie rozwijać się sytuacja? Prezydent Czech Zeman oświadczył, że na
kolejnym szczycie Partnerstwa Wschodniego w maju pyrzyszłego roku w
Pradze Ukraina jednak podpisze porozumienie o stowarzyszeniu z Unią
Europejską?


Ale na jakich warunkach? Kijów miał bowiem wszelkie powody do
rezygnacji z podpisania dokumentu w Wilnie. Ukraińskiej gospodarce
potrzebna jest realna pomoc. A co uczyniły władze Unii Europejskiej, a
konkretnie komisarz europejski ds. rozszerzenia Stefan Füle? Nic! Tylko
występował z żądaniami, z wypadami na prezydenta i rząd Ukrainy. W ogóle
europejscy politycy jasno dali do zrozumienia, że martwią się w tej
sytuacji wyłącznie o swoje geopolityczne zwycięstwo. W takim rozumieniu
sytuacji stowarzyszenie Ukrainy traci wszelki sens. Ale jeśli Czechy
uważają, że umieją załagodzić ukraiński konflikt, stać się pośrednikiem w
zbliżeniu obu systemów integracyjnych – Unii Europejskiej i Unii Celnej
– to co w tym złego? Skłonny jestem myśleć, że oświadczenie naszego
prezydenta podyktowane jest właśnie takimi zamiarami.


Bruksela liże rany i zastanawia się, dlaczego Janukowycz wystrychnął ją na dudka

Po porażce ukraińsko-unijnej umowy stowarzyszeniowej w Brukseli nadszedł czas podsumowań i analizowania błędów(..)

W Brukseli w ciągu ostatnich dwóch tygodni co najmniej dwa razy gościł
Petro Poroszenko, polityk i "czekoladowy oligarcha" (jest potentatem na
rynku słodyczy) powiązany z Majdanem. Pomimo to Unia nie ma -
przynajmniej na razie - zamiaru obstawiać jakiejś opozycyjnej figury na
Ukrainie jako konkurenta dla Janukowycza, bo - jak słyszymy w Brukseli -
ukraińska opozycja sama musi wyłonić wspólnego przywódcę.

Choć ludzie Janukowycza zapewniają Europę, że dążą do kompromisowego
rozwiązania kryzysu politycznego, to w Brukseli mało kto im teraz ufa.
Przed wczorajszym szczytem UE niektóre kraje członkowskie - w poufnych
rozmowach - ostrzegały, że prezydent Wiktor Janukowycz może w
najbliższych tygodniach pójść na konfrontację z Majdanem.

Miałoby to się dokonać głównie za pomocą aresztowań niektórych
opozycjonistów oraz czołowych uczestników prounijnych protestów, np. pod
zarzutem próby obalenia porządku konstytucyjnego. Gdyby do tego doszło,
to w Brukseli rozpocznie się dyskusja, czy nie objąć wysokich
ukraińskich urzędników sankcjami podobnymi do białoruskich obejmującymi
zakaz wjazdu do UE oraz zamrożenie ich aktywów na terenie Unii.

- Zarówno administracja USA, jak i Kongres jasno dały do
zrozumienia władzom Ukrainy, że użycie przemocy wobec demonstrantów
spotka się z sankcjami wobec osób odpowiedzialnych -
powiedział McCain.


Protesty na Ukrainie. Amnestia dla uczestników protestów na Majdanie

Zgodnie z ustawą amnestyjną skazani za udział w zamieszkach zostaną
uwolnieni, a śledztwa wobec podejrzanych zostaną zamknięte.



Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

32. Szczyt Trójmorza w Warszawie.


Szczyt Trójmorza w Warszawie. Prezydent Trump: "Chcemy wzmocnić nasze partnerstwo gospodarcze z waszym regionem"

Przywódcy 12 krajów z Europy Środkowo-Wschodniej wezmą udział w
rozpoczynającym się dzisiaj na Zamku Królewskim Szczycie Trójmorza.
autor: PAP/Jacek Turczyk

autor: PAP/Jacek Turczyk

. Donald Trump o inicjatywie Trójmorza:

To historyczne zgromadzenie ma uruchomić nową przyszłość dla otwartego rynku taniej energii.

Prezydent Trump zapewnił na szczycie Trójmorza:

Stany Zjednoczone nigdy nie będą wykorzystywać energii, by zmuszać was do czegokolwiek i nie pozwolą innym, aby to robili.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

33. Premierzy Polski i Litwy

Premierzy Polski i Litwy podczas spotkania omówią kwestie dwustronne, w
tym potwierdzenie zasadniczej zbieżności stanowisk w kwestiach
bezpieczeństwa, polityki wschodniej, rozwoju regionalnych projektów
infrastrukturalnych i energetycznych oraz zagadnień z agendy
europejskiej, (takich jak) m.in. Wieloletnie Ramy Finansowe, brexit czy
jednolity rynek.



Pierwszym punktem wizyty Morawieckiego było spotkanie szefów rządów
Polski i Litwy z żołnierzami Polskiego Kontyngentu Wojskowego „Orlik”,
którzy stacjonują w bazie w Szawlach w ramach misji NATO Baltic Air
Policing.



Następnie Morawiecki i Skvernelis wezmą udział w uroczystości
odsłonięcia tablicy upamiętniającej Lecha Kaczyńskiego w rafinerii PKN
Orlen w Możejkach.



Prezes PKN Orlen Daniel Obajtek, który towarzyszy polskiemu premierowi
podczas wizyty, przyznał w rozmowie z PAP, że projekt, jakim była
inwestycja w Możejki, „był możliwy wyłącznie dzięki wizji i wsparciu śp.
prezydenta prof. Lecha Kaczyńskiego”.



– Rafineria w Możejkach ma obecnie strategiczne znaczenie dla Orlenu,
polskiej gospodarki i bezpieczeństwa paliwowo-energetycznego naszego
kraju i regionu państw bałtyckich – podkreślił Obajtek.



Według niego, Orlen Lietuva i rafineria Możejki to bardzo ważne aktywa w
Grupie Kapitałowej Orlen. – Możejki odpowiadają za niemal 1/3 przerobu
ropy naftowej w Grupie PKN Orlen. Dzięki temu, że jesteśmy właścicielem
Możejek, mamy zapewnioną obecność na rynkach państw bałtyckich. Możemy
też bilansować popyt na rynku polskim i zapewnić bezpieczeństwo
energetyczne w naszym regionie. A dzięki zmianom w zarządzaniu,
optymalizacji kosztów i wdrożeniu projektów rozwojowych spółka przynosi
wreszcie zyski – zaznaczył Obajtek.



Jak dodał, w ciągu ostatnich trzech lat (2016-2018) litewska spółka
wypracowała ok. 2 mld zł zysku. – Rosnące znaczenie spółki Orlen Lietuva
potwierdza słuszność podjętej 10 lat temu decyzji o kupnie Możejek –
ocenił szef Orlenu.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

34. "Możejki to żywy pomnik Lecha

"Możejki to żywy pomnik Lecha Kaczyńskiego"

Możejki to żywy pomnik prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który łączy
krwiobiegi gospodarcze Polski i Litwy, tworząc dobre perspektywy na
przyszłość - powiedział w piątek w litewskich Możejkach premier Mateusz
Morawiecki. Zadeklarował też, że Polska chce kontynuować dzieło zmarłego
prezydenta.

Gospodarka nam urośnie, ale deficyt też

W 2019 r. tempo wzrostu polskiej gospodarki może spaść do 4 procent z
ponad pięciu w roku 2018. Ten wciąż szybki na tle Europy wzrost będzie
możliwy dzięki silnej konsumpcji prywatnej oraz inwestycjom, którym
pomagają niskie stopy procentowe i dostępność środków europejskich –
wynika z opublikowanego 5 kwietnia regionalnego raportu Banku Światowego
na temat sytuacji gospodarczej w Europie i Azji Środkowej.

Rewolucja w urlopach rodzicielskich. Dwa miesiące z dziećmi - tylko dla ojca

W czwartek Parlament Europejski przyjął dyrektywę, która we
wszystkich krajach członkowskich wprowadza dwumiesięczne urlopy tylko
dla ojców.

Premierzy Polski i Litwy z wizytą u polskich żołnierzy

Premier Mateusz Morawiecki i szef litewskiego rządu Saulius
Skvernelis spotkali się w piątek z żołnierzami Polskiego Kontyngentu
Wojskowego „Orlik”, którzy stacjonują w bazie lotniczej w Szawlach na
Litwie w ramach misji Baltic Air Policing.

Zwrot podatku dla emerytów. Komornicy polegli w starciu z ZUS-em

Tysiącom zadłużonych emerytów udało się uniknąć zajęcia
komorniczego, ponieważ ZUS masowo odrzucił wnioski komorników. Okazją
był zwrot..

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl