Mgła smoleńska, gaz, bezpieczeństwo energetyczne, lobby surowcowe. Czyja Polska?
Jest coraz gorzej, macki ośmiornicy trzymają Polskę za gardło, polscy Niedotykalni rządzą, marionetki tańczą, jak im zagrają. Dzisiaj kolejna przerażająca odsłona lobotomii dokonywanej na państwie Polska. Przedstawiam tylko fakty, zebrane puzzle , tylko fragment ocalałych puzzli, które układają się w tragiczny dla nas obraz.
"Będziemy oceniali wspólnie z szefostwem rafinerii i resortem skarbu, na ile satysfakcjonujące są te sygnały, które otrzymamy dzięki rozpoczęciu procesu prywatyzacji" - podkreślił. Dodał, że "to musi się bilansować - interes narodowy, interes samej rafinerii musi być na pierwszym miejscu".
We wrześniu-październiku informacje o zainteresowaniu prywatyzacją Lotosu
Trzeba zacząć od maja 2006 r. i określenia przez ś.p. Lecha Kaczyńskiego
Prezydent o solidarności państw i narodów-4 maja 2006 r.
Prezydent RP przebywa w Wilnie, gdzie bierze udział w międzynarodowej konferencji "Wspólna wizja na rzecz wspólnego sąsiedztwa"
Podczas konferencji Prezydent RP odbył spotkania dwustronne z Prezydentem Gruzji M. Saakashvili, Prezydentem Republiki Estońskiej A. Ruutelem, Wiceprezydentem Stanów Zjednoczonych R. Cheneyem, Prezydentem Ukrainy W. Juszczenko. Na godziny popołudniowe planowane jest spotkanie z Prezydentem Republiki Łotewskiej V. Vike – Freiberga.
Konsultacje w sprawie bezpieczeństwa energetycznego
22 maja 2006 r. Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej przebywał z wizytą w Kijowie, gdzie spotkał się z prezydentami państw grupy GUAM
Prezydent RP o kierunkach polskiej polityki międzynarodowej
6 maja 2006 roku w programie I Polskiego Radia, w audycji „Sygnały Dnia” wyemitowany został wywiad z Prezydentem RP Lechem Kaczyńskim
Litewsko-polska umowa o moście energetycznym
Litwa i Polska 11 października nie zawarły umowy, ponieważ Polska zażądała 1200 megawatów elektryczności, wyprodukowanej w przyszłej nowej elektrowni atomowej na Litwie.
Przerażenie w reżimowych elitach, Sikorski w piętkę goni, kto im teraz zaufa?
Mam niejasne podejrzenie, że Rosjanie i Niemcy nie mają teraz ochoty, na wyciąganie pomocnej dłoni. Nie wyobrażam sobie, aby czekiści tworzący totalitarny trzon rosyjskiego i pruskiego samodzierżawia, mogli szanować sługusów, którzy sprzeniewierzyli się własnemu Krajowi, Ojczyźnie i Rodzinie. Dla Niemca najwyższą wartością był zawsze Vaterland i Heimat, Rosjanie do dzisiaj są gotowi ginąć za Rodinu. Takie są naturalne właściwości cywilizacji turańskiej. Jak mogą szanować tych, którzy akurat te wartości mają za nic?
Przecież te osły cały swój intelektualny dorobek skoncentrowały na pogardzie właśnie dla tych wartości. Jak Angela Merkel, albo Władimir Putin mógłby polegać na kimś, kto nie ma pojęcia o najzupełniej podstawowej lojalności do zatrudniającego go Państwa? Jak można polegać na kimś, kto nie rozumie czegoś takiego, jak odpowiedzialność za powierzony mu urząd?
Jak można szanować ludzi rządzących III RP, zachowujących się jak spocone lizusy merdające żałosnym ogonkiem?
Pytanie, które powinno nękać tych prostackich sługusów, to czy nie lepiej było by być patriotycznym bohaterem we własnym kraju, niż dworskim pieskiem*) dla obcych?
Ze strachem czekają na to, co powiedzą polscy Niedotykalni.
POLITYCZNA AGENTURA WPŁYWU – PARTIA INTERESU (Aleksander Ścios)
Handel bezpieczeństwem - Eksperci: Wstrzymać sprzedaż!
Waszczykowski na komisji sejmowej : "Mieliśmy wrażenie wrogiego przejęcia"
Uniwersytecie Harwarda ... Konferencja - Globalna Inicjatywa Gazu Łupkowego ...
http://www.washington.polemb.net/index.php?document=989
... z naciskiem na poszukiwania gazu łupkowego i energetykę nuklearną. .... o
założeniach polskiej polityki zagranicznej w 2011 r. w ...
http://www.gazetaprawna.pl/wiadomosc…mienie_w_sprawie_gazu_lupkowego.html
gaz łupkowy należy do najszybciej się rozwijających trendów w ... Jak oceniasz
dotychczasową politykę prezydenta Obamy wobec Europy Środkowej i Wschodniej? ...
http://www.polska-usa.pl/wiadomosci/polska-w-i-klasie-ligi-gazu-lupkowego
zawarte w długoterminowej umowie gazowej, którą Polska negocjuje z ...
http://cogito.salon24.pl/227381,umowa-gazowa-ostateczna-normalizacja
przeciwna nowej umowie gazowej z Rosją. ...
http://niedamsienikomu.blox.pl/2011/…ej-umowy-gazowej-z-Rosja-zdrada.html
- Nie ma godziny bez informacji, która nie byłaby umocowana w kontekście bezpieczeństwa energetycznego. Właściwie kiedy rozmawiamy na każdy temat, który dotyczy współczesnego świata to albo w tle albo w samej istocie dyskusji znajduje się temat energetyczny. Stąd nie mogłem sobie pozwolić na nieobecność podczas debaty ważnej dla przyszłości naszego kraju – powiedział na wstępie premier Tusk.
Przechodząc do tematu gazu łupkowgo podkreślił, że Polska odpowiedziała już na pytanie czy chce angażować się w poszukiwanie tych złóż. - Dzisiaj stawiamy pytanie „jak” i w tym pytaniu zawierają się zarówno wyzwania technologiczne, ekologiczne jak i finansowe. To musi być bezpieczne dla środowiska, to musi być wykonalne ze względów technologicznych na dużą skalę, to musi być opłacalne. Nasza determinacja jest jednoznaczna – każdy metr sześcienny gazu w Polsce, jeśli to tylko możliwe, musi być wykorzystany – powiedział Tusk.
- Będę angażował się także osobiście, jako premier polskiego rządu w optymalizację warunków poszukiwań, prac naukowych, logistyki i biznesu gazowego związanego z wydobyciem gazu łupkowego - zadeklarował.
Na koniec powiedział, że „być może jednym z owoców tej debaty będzie to co bezcenne, czyli poczucie bezpieczeństwa i nadzieja na przyszłość milionów ludzi, którzy nie muszą znać się na technologii wydobycia gazu łupkowego, ale mają prawo wierzyć w to, że ich bezpieczeństwo energetyczne jest w dobrych rękach”. - Polacy na ten gaz czekają – zakończył Donald Tusk.
Koncesje na poszukiwania gazu niekonwencjonalnego ma w Polsce ponad 20 firm. Obejmują ponad 50 tys. km kw., głównie w pasie od wybrzeża Bałtyku w kierunku południowo-wschodnim, do Lubelszczyzny. Drugi obszar potencjalnych poszukiwań to zachodnia część Polski, głównie woj. wielkopolskie i dolnośląskie. Pierwsze wiercenia wykonało PGNiG w Markowoli na Lubelszczyźnie - gazu tam nie znaleziono. W lutym br. ślady gazu znaleziono w odwiercie BNK koło Ustki.
Nord Stream - KONFERENCJA W SZCZECINIE
Budowa terminalu LPG z zamkniętym rurą wejściem dla statków.
|
Premier i szef MSP na budowie terminalu LNG
Bezpieczeństwo energetyczne doktryną UE i NATO a umowa gazowa z Rosją.
- Maryla - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
54 komentarzy
1. Kto rządzi Polską
Poczytajcie sobie komentarze pod:
http://wirtualnapolonia.com/2011/03/28/kretynizmy/
to się mili dowiecie - o tych służalcach zwanych bezmyślnymi o ile rzeczywiście nimi są, a wszystko wskazuje na celowe działania aby zapewnić sobie wypłate i zycie na cudzy koszt.
2. Katyńska wizyta miała być wspólna?
katyńskich w jednym terminie, z udziałem prezydenta Lecha Kaczyńskiego,
premiera Donalda Tuska i premiera Rosji Władimira Putina – wynika z
dokumentu znajdującego się w aktach śledztwa w sprawie katastrofy z 10
kwietnia, do którego dotarł tygodnik „Wprost”.
Zobacz wideo
Raport
Dokument to notatka sporządzona
przez Michała Greczyłę z polskiej ambasady w Moskwie z lutowego
spotkania na cmentarzu w Katyniu. Podczas spotkania sekretarz Rady
Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa Andrzej Przewoźnik (który w imieniu
rządu przygotowywał uroczystości, z przedstawicielami strony rosyjskiej)
zaproponował dwa scenariusze obchodów – jeden z jednoczesnym udziałem
Tuska i Kaczyńskiego oraz drugi z rozdzieleniem uroczystości.
„Rozmówcy ze strony rosyjskiej (...) stwierdzili, że wariant osobnych
wizyt (...) byłby najbardziej korzystny z punktu widzenia organizacji
uroczystości” – „Wprost” przytacza fragment dokumentu.
– Jest tak przyjęte w dyplomacji, że na zaproszenie premiera udaje się z oficjalną
wizytą premier, a nie prezydent –tak skomentował te doniesienia rzecznik rządu Paweł Graś w Radiu ZET.
– Pan premier Tusk został do tych oficjalnych obchodów zaproszony
przez pana premiera Putina i dlatego dwie uroczystości się odbyły.
Byłoby niezręczne wręcz – i nie ma takiej praktyki, nie jest to przyjęte
w międzynarodowych relacjach – że prezydent korzysta z zaproszenia
premiera. Prezydent korzysta z zaproszenia prezydenta – podkreślił Graś.
– Kwestia rozdzielenia uroczystości i kwestia takiego, a nie innego
sposobu udziału w tych uroczystościach premiera i prezydenta nie budziła
nigdy w kancelarii prezydenta żadnych kontrowersji – powiedział Graś.
Jak zaznaczył, z prezydenckiej kancelarii „nie docierały żadne sygnały,
że to jest zły pomysł, wręcz przeciwnie, wszyscy ustalili, że w
porządku, to jest najlepszy sposób, żeby polskiego piekiełka nie
przenosić za granicę”.
Z kolei szef klubu PiS Mariusz Błaszczak ocenił jako „niewątpliwie dziwne”, że doszło do podziału wizyt. – Gdyby wizyta była jedna, w której uczestniczyłby prezydent RP, to pewnie do tragedii by nie doszło – zaznaczył.
Przyszły doradca prezydenta Tomasz Nałęcz zwrócił się do największej
partii opozycyjnej: „nie udawajcie państwo w PiS, że nie rozumiecie, że
premier Putin by nie przyjechał z prezydentem Kaczyńskim”.
– Premier Rosji, z taką a nie inną przeszłością – przypomnijmy, z
resortu, który przecież robił Katyń – zjawi się z polskim premierem na
grobach katyńskich i powie to co powiedział – powinno (to) być rzeczą
tak niesłychanie ważną i tak cenną, że powinniśmy na ołtarzu tej sprawy
złożyć każdą ofiarę – zaznaczył Nałęcz.
Wicemarszałek Sejmu Jerzy Wenderlich (SLD) zgodził się z przyszłym
doradcą prezydenta, wskazując, że obecność na uroczystościach osób,
„które były tak złośliwie antyrosyjskie”, mogłaby być problemem dla
rosyjskiego premiera.
– Fakt, że jakaś tam walka o pierwszeństwo, kto szybciej wieniec złoży, kto piękniej złoży w Katyniu na pewno trwała – ocenił polityk SLD.
Z kolei szef klubu PSL Stanisław Żelichowski przypomniał, że przed 10
kwietnia wszyscy się zgodzili, że ”najważniejszą rzeczą jest uczczenie
pomordowanych”. – Gdybyśmy jeszcze na tle tych pomordowanych
próbowali nasze fobie krajowe wprowadzać, to byłoby fatalnie dla
wizerunku Polski. Stąd szukając kompromisu wszyscy uznali, że będą dwie
wizyty – mówił. Jak podkreślił, „nie było tu różnicy zdań”.
http://www.tvp.info/informacje/polska/katynska-wizyta-miala-byc-wspolna/...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
3. List do ministra gospodarki w
List do ministra gospodarki w sprawie podpisanej umowy gazowej z Rosją.
Kto sprzedał Polskę i na ile?
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
4. Gaz łupkowy i geopolityka
[b]Gaz łupkowy zmienia światową energetykę[/b]
[i](...)
Na kontynencie azjatyckim szczególnie bogate w gaz łupkowy mogą okazać się
Indie, Indonezja oraz Chiny. Te ostatnie, tradycyjnie już w sprawach
energetycznych, nie zasypiają gruszek w popiele. Przynajmniej od końca
ubiegłego roku obserwujemy konkretne działania i ich efekty. W listopadzie
2009 r. Royal Dutch Shell podpisał z PetroChina porozumienie przewidujące
oszacowanie wspólnymi siłami zasobów gazu łupkowego w prowincji Syczuan [5]. W
tym samym miesiącu Chińczykom udało się także przekonać do współpracy Baracka
Obamę. Podczas wizyty w Pekinie amerykańskiego prezydenta została podjęta
inicjatywa o współpracy w poszukiwaniu gazu łupkowego na terenie Chin [6], dla
których pozyskanie zamorskiego know-how w tej dziedzinie jest na wagę złota.
Wiosną br. szefostwo koncernu CNPC złożyło Amerykanom wizytę w Teksasie, by
tam na własne oczy móc zaobserwować prace związane z wydobyciem gazu
łupkowego. Zainteresowanie chińskiego potentata kieruje się jednak nie tylko w
stronę USA, ale także Kanady. W czerwcu doszło bowiem między CNPC a tamtejszą
Encana do wstępnego porozumienia, które w założeniu ma doprowadzić do
wspólnych inwestycji w rozwój złóż położonych na zachodzie Kanady [7]. Już
teraz można ocenić, że Pekin zamierza działać w sprawie „łupków” dynamicznie i
agresywnie. Dalsze porozumienia są zapewne tylko kwestią czasu.
(...)
Tak jak w przypadku innych państw, podstawowym motywem działań jest pragnienie
przynajmniej częściowego uniezależnienia się od importu surowców
energetycznych. Tym bardziej wskazane, zważywszy fakt, że ChRL jest obecnie
drugim po USA konsumentem energii na świecie. Ocena rzeczywistego potencjału
chińskich łupek będzie wymagać dalszych badań, według dotychczasowych
szacunków Międzynarodowej Agencji Energii potencjał chińskich łupek może
oscylować w okolicach 26 bilionów m3, a przedstawiciele PetroChina są skłonni
twierdzić, że ich zasoby mogą sięgać nawet 45 bilionów, co przewyższałoby
udokumentowane złoża gazu rosyjskiego. Obie liczby robią wrażenie, ale ocena
rzeczywistego stanu będzie wymagać dalszych badań i weryfikacji.
(...)
[/i]
USA już eksploatuje gaz łupkowy, Chiny, Indie, może Polska chcą wejść w
eksploatacje gazu łupkowego. Zasoby tego gazu wydają się ogromne. USA
współpracuje chętnie ze wszystkimi, nawet z Chinami, przekazując technologię,
Co to oznacza dla możliwości tworzenie "gazowego OPEC", cen gazu, ekonomii
Rosji, światowego układu sił? Czy taka sytuacja może wywołać desperację w Rosji?
http://forum.gazeta.pl/forum/w,17007,114784893,114784893,Gaz_lupkowy_i_g...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
5. @Marylu
Witam
Serdecznie dziekuję za zebranie tych wiadomości w całość. Jak zwykle ogrom pracy. Gratulacje.
Osobiście uważam, że "energetyka" była głównym powodem i przyczyną śmierci śp. L. Kaczyńskiego. Przypomomnę fragmenty moich postów:
1. Miałem sen... łupkowowaty!
"Do tego momentu cała układanka wyglądała tak:
1. Listopad 2009 - Spotkania Sikorskiego w USA i oddanie USA przez Polskę gazu łupkowego, które prawdopodobnie są największe na świecie i zapewniłyby Polsce samowystarczalność na co najmniej 120 lat! A Polska stałaby się chyba potentatem gazowym oraz uniezależniła na zawsze od Rosji i utrąciłaby sens budowy gazociągu północnego i stałaby się głównym dostawcą gazu do Europy! Przypominam, że USA dzięki własnym pokładom gazu łupkowego praktycznie uniezależniły się już od Rosji.
2. 07 kwiecień 2010 - Spotkanie Tusk - Putin w Katyniu i rozmowy,
3. 08 kwiecień 2010 - Spotkanie Obama - Miedwiediew (redukcja do 3000 rakiet z głowicami jądrowymi),
4. 09 kwiecień 2010 - Uroczyste rozpoczęcie budowy rurociągu północnego,
I TU PROBLEM - POLSKA – jako światowy potencjalny gigant gazu łupkowego oraz oczywiście Prezydent L. Kaczyński! - jako problem numer 1 oraz S. Skrzypek (Prezes NBP, ale to w oddzielnym wątku).
Rozwiązanie Głównego Problemu: Wyeliminowanie ze starego systemu tych jego elementów, które uwierzyły, że stały się częścią nowego i mogą zagrozić ponownej duopolizacji, trio czy też czworopolizacji a przede wszystkim Nowemu Energetycznemu Podziałowi Świata! Czy m.in. o tym dyskutowali ostatnio Bildenbergowie?
5. 10 kwiecień 2010 - Tragedia/Zamach (?) pod Smoleńskiem. Ginie Prezydent Rzeczpospolitej Polskiej - L. Kaczyński. Problem zniknął a jak to zostanie wyjaśnione to już jest nieważne. Znajdą się kozły ofiarne takie żeby nie raniły Rosji. Bo to Rosji głównie zależało na śmierci Kaczyńskiego. Rosja oczywiście na gruncie mikro będzie chciała wyjść z tego z twarzą, ale tak naprawdę w jaki sposób dokonano zamachu (jeśli był to zamach) jest interesujący teraz dla hobbystów. Chociaż oczywiście nie można powiedzieć, żeby nie dążyć do wyjaśnienia szczegółów .... tylko, czy to coś da? Można skrzywdzić niewinnych ludzi.
Jeżelibyśmy przyjęli taki tok myślenia i rozumowania (ocierający się o tzw. "teorie spiskowe") to teraz wiadomo dlaczego Przywódcy Światowi nie przyjechali i dlaczego nagle wybuchł wulkan w Irlandii i zmroził po raz pierwszy niby-pyłem całą Europę (sic!). Oczywiście teraz od czasu do czasu gdzieś tam wstrzymają lotniska, ale to wszystko. Wiadomo też dlaczego tak chciał przyjechać Prezydent Gruzji i dlaczego być może chciano Prezydenta zabić już podczas jego pobytu w Gruzji. W takim ujęciu potencjalne PO (wsko) - WSI (owskie) cele polskie, czyli: przejęcie akt i aneksu do raportu WSI czy tez przejęcie IPN to raczej tylko efekt (dla niektórych pozytywny) uboczny.
Warto w tym miejscu zastanowić się czy rzeczywiście L. Kaczyński aż tak zagrażał Putinowi i Rosji , że mógł skłonić Putina do radykalnych rozwiązań? No cóż... wszyscy wiemy, że Rosja funkcjonuje tylko dzięki eksportowi energii w postaci gazu i ropy (i trochę diamentów z Syberii). Ucięcie dopływu tych pieniędzy zmusiłoby Rosję do światowej kapitulacji a Polska mogłaby stać się niezależną potęgą energetyczną. Ktoś kiedyś w jakiejś książce napisał, że kiedyś Polska będzie najważniejsza w tym regionie świata... (jakiś znany amerykański futurolog)... może znał te plany?
Jako podsumowanie, które mogłoby być też prologiem niniejszego postu polecam zapoznanie się z treścią artykułu pt. "Gazprom: gaz łupkowy może zmienić światowy rynek gazowy".
2. Coś chyba nie tak z moimi snami i konfabulacjami? To Oni mieli zginąć?
""Usłyszawszy 10 kwietnia tego roku, że rozbił się samolot i zginęli wszyscy nim lecący z Prezydentem RP na czele, moją pierwszą myślą było pytanie: Kto jeszcze leciał? Poznawszy listę pasażerów, pojawiło się drugie pytanie: Jak można było dopuścić do tego, aby Oni wszyscy lecieli jednym samolotem? Po wszystkich zaś wydarzeniach pierwszego dnia tragedii i znając "bezwzględność chronicznej antypolskości państwa Rosyjskiego" oraz ustalenia jałtańskie, zaświtało w mojej głowie kolejne pytanie: Kto miał tak naprawdę z tych 96 osób (zakładając w majaczeniach, że był to zamach... niczym Gibraltarski) zginąć, czyli Kto był celem zamachu oraz dla Kogo śmierć tych osób byłaby politycznie i geopolitycznie korzystna a nawet niezbędna?
Odpowiedź na ostatnie pytanie wydawała mi się w moim śnie kluczowa dla rozwiązania zagadki śmierci elit patriotycznych III RP. Słowa niestety nie zawsze potrafią oddać sens i istotę odpowiedzi, więc w śnie sporządziłem pewien schemat dający pośrednio odpowiedź na to pytanie....Oto jego pierwsza część, którą ztytułowałem: TO ONI MIELI PRZEDE WSZYSTKIM ZGINĄĆ? (...)
SCHEMAT
ISTOTA TRAGEDII SMOLEŃSKIEJ
CZĘŚĆ I:
TO ONI MIELI PRZEDE WSZYSTKIM ZGINĄĆ?
http://screenup.pl/?l=4HJ7B4T
(kliknij myszką, aby powiększyć!
Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw)
6. Tusk docenił gaz łupkowy
Premier Donald Tusk obiecuje, że poszukiwanie własnych źródeł energii będzie priorytetem rządu, a największe nadzieje wiąże się z zagospodarowaniem złóż gazu łupkowego. To istotna zmiana, bo do tej pory rząd raczej bagatelizował znaczenie tego paliwa. A zasoby gazu łupkowego w naszym kraju szacowane są nawet na 1,5 bln metrów sześciennych.
- Poszukiwanie w Polsce surowców energetycznych powinno być dla nas priorytetem, ponieważ wpisuje się w strategię dywersyfikacji dostaw energii w Polsce i w całej Europie - powiedział premier Donald Tusk podczas konferencji naukowej w Centrum Nauki Kopernik w Warszawie poświęconej badaniom nad gazem łupkowym. - Surowce są też bronią polityczną, toteż musimy być jak najbardziej niezależni od zewnętrznych dostaw - podkreślił premier.
Szef rządu przyznał, że jego ekipa zrozumiała wagę poszukiwania własnych źródeł energii dopiero wtedy, gdy okazało się, iż energetyka oparta na węglu wymaga rewolucyjnych zmian (w związku z ograniczeniami emisji CO2), zaś importowane ropa i gaz wykorzystywane są jako element nacisku politycznego na Polskę. - Trzeba wykorzystać każdą szansę na znalezienie nowych źródeł energii - deklaruje obecnie premier Tusk. A jeszcze do niedawna rząd bagatelizował możliwości wydobycia gazu łupkowego na dużą skalę. Ignorancją w tej dziedzinie popisał się też prezydent Bronisław Komorowski, który posunął się do stwierdzenia, że wydobycie tego gazu oznacza budowę ogromnych kopalni odkrywkowych niszczących środowisko (!).
Gaz łupkowy jest pod względem składu takim samym paliwem jak gaz ziemny, tyle że jest uwięziony w skałach ilastych lub porach skalnych, stąd do jego wydobycia konieczne jest zastosowanie specjalnych technologii. - To musi być bezpieczne dla środowiska, wykonalne technologicznie na dużą skalę i opłacalne - zaznaczył premier. Według Wiesława Prugara, prezesa ORLEN Upstream (spółka zajmuje się poszukiwaniem gazu i ropy), gaz ziemny jest paliwem przyszłości i podstawą bilansu energetycznego Unii. Rozwój wydobycia gazu łupkowego zwiększy, jego zdaniem, niezależność energetyczną Polski i UE, ale uderzy też w interesy Rosji.
Koncesje na poszukiwanie gazu łupkowego w Polsce otrzymało 20 firm, w tym nasze PGNiG oraz największe amerykańskie firmy: Exxon Mobil, Chevron, ConocoPhillips, Marathon Oil. Poszukiwaniami objętych zostanie 50 tys. km kw. kraju w pasie od Pomorza po Lubelszczyznę oraz w zachodniej Polsce. Złoża gazu łupkowego w naszym kraju szacowane są przez ekspertów na co najmniej 150 mld m sześc., a przez amerykańskie firmy konsultingowe nawet na 1,5 bln metrów. Liderem w produkcji gazu łupkowego są Stany Zjednoczone, które na przestrzeni ostatnich kilku lat potroiły produkcję i stały się największym producentem tego gazu na świecie. Na razie nie wiadomo, czy amerykański sukces da się powtórzyć w Europie. Zależy to m.in. od wyników wierceń, ustalenia pojemności złóż, wyliczenia opłacalności ich eksploatacji oraz możliwości zakreślonych przez przepisy o ochronie środowiska naturalnego, które w Europie są inne niż za oceanem.
Małgorzata Goss
http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20110330&typ=po&id=po08.txt
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
7. Na temat ewentualnej
Na temat ewentualnej prywatyzacji polskiego LOTOS-u rozmawiali Dmitrij Miedwiediew i Donald Tusk - wynika ze słów polityków. O tym, że do takiej rozmowy w ogóle doszło powiedział Paweł Kowal z PJN w programie 7. Dzień Tygodnia w Radiu ZET.
Rzecznik rządu, Paweł Graś, pytany przez Monikę Olejnik czy to prawda nie zaprzeczył.
http://gospodarka.dziennik.pl/artykuly/329250,tusk-rozmawial-z-miedwiedi...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
8. Polskie porty odwołały się do
Polskie porty odwołały się do sądu w sporze z Nord Stream
odwołał się do sądu od decyzji niemieckiego urzędu, który odrzucił
polskie zastrzeżenia w sprawie głębokości ułożenia Gazociągu Północnego -
poinformował w poniedziałek PAP prezes portów Jarosław Siergiej.
Odwołanie trafiło pod koniec marca do sądu
administracyjnego w Hamburgu. Jak wyjaśnił Siergiej, pod koniec lutego
niemiecki Federalny Urząd Żeglugi i Hydrografii (BSH) w Stralsundzie
odrzucił skargę polskich portów z 2010 r. dotyczącą pozwolenia na budowę
Gazociągu Północnego.
"Odwołanie się do sądu było następnym
krokiem administracyjnym. Sąd w Hamburgu nie będzie badał już kwestii
merytorycznych, lecz tylko formalne kwestie, związane z wydaniem
decyzji, np. czy wszystkie nasze wnioski zostały uwzględnione albo czy
nie naruszono procedury rozpatrywania skargi" - dodał Siergiej.
Strona polska obawia się, że obecne ułożenie Gazociągu
Północnego na głębokości 17,5 metra na odcinku, w którym krzyżuje się on
z północnym torem podejściowym do portu w Świnoujściu, uniemożliwi
dostęp statkom o zanurzeniu powyżej 13,5 metra i zablokuje rozwój tego
portu w przyszłości. Zarząd Morskich Portów Szczecin i Świnoujście
domaga się zatem pogłębienia gazociągu jeszcze przed rozpoczęciem jego
eksploatacji, na co nie godzi się jednak inwestor, konsorcjum Nord
Stream.
Sporny odcinek gazociągu położony jest na wodach niemieckich.
O
polskiej skardze do sądu administracyjnego w Hamburgu poinformował też w
poniedziałek niemiecki dziennik "Die Welt". Według gazety, jeśli skarga
zostanie uznana za zasadną, pozwolenie na budowę gazociągu w obecnej
formie będzie sprzeczne z prawem. Raczej nie jest jednak prawdopodobne,
by sąd rozpatrzył polską skargę przed zakończeniem budowy gazociągu -
ocenia "Welt".
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
9. Gaz łupkowy poza kontrolą
Przygotowany przez rząd Donalda Tuska projekt nowego prawa geologicznego i górniczego nie stoi na straży naszego największego bogactwa - zasobów naturalnych. Przeciwnie - otwiera drzwi do rabunkowej eksploatacji, nieprzemyślanego lokowania niebezpiecznych odpadów w strukturach geologicznych. Już w tej chwili państwo nie kontroluje handlu koncesjami na poszukiwania gazu łupkowego.
W najbliższym czasie odbędzie się w Sejmie RP drugie podejście do drugiego czytania projektu ustawy Prawo geologiczne i górnicze (Pgg). Po trzech latach "inkubacji" w komisjach sejmowych wielu posłów widzi, że nic dobrego się z tego nie "wykluje". Możliwe nawet, że chociaż jest to projekt rządowy, zostanie w głosowaniu odrzucony także przez większość rządową. Dla najbardziej surowcowo zorientowanej gospodarki UE, jaką jest gospodarka Polski, to kluczowa ustawa, bo dotyczy regulacji prawnych decydujących o gospodarowaniu strukturami geologicznymi (w tym poszukiwania i eksploatacji zasobów), a więc tym, co jest księgowo największym majątkiem Narodu.
Prawo na 1200 stron
Jako inicjator rozpatrywanego projektu ustawy czuję się w obowiązku zabrać publicznie głos w tej sprawie (pisałem także opinie dla Sejmu i Senatu, listy do pana premiera oraz do posłów i senatorów). Przygotowanemu przeze mnie w latach 2006-2007 projektowi prawa geologicznego i górniczego towarzyszyć miało ustawowe powołanie Polskiej Służby Geologicznej (PSG) jako organu państwa. Miało to nastąpić bez dodatkowych kosztów, bo na bazie i tak utrzymywanego przez państwo niezbyt wydajnego pionu służby funkcjonującego jako część Państwowego Instytutu Geologicznego (PIG). PIG był wtedy jednostką badawczo-rozwojową, a dziś jest państwowym instytutem badawczym, co czyni go jeszcze mniej zdolnym do podjęcia roli służby jako organu państwa. Nie przewidywałem przy tym likwidacji PIG, ale widziałem go jako bezpośrednie zaplecze eksperckie PSG. Przyznanie funkcji służby PIG jako całości uczyniłoby służbę monstrualnie wielką (ok. 800 zamiast 200 osób), a PIG jako jednostka naukowa faktycznie uległby likwidacji. Jednocześnie instytut badawczy nie może pełnić funkcji organu państwa, bo nie jest w stanie działać wyłącznie w jego interesie (tak jak np. wybrany instytut prawa administracyjnego nie może pełnić funkcji Naczelnego Sądu Administracyjnego), a przy tym może być finansowany z różnych źródeł, także zagranicznych. Przykłady statusu służb geologicznych innych państw UE są nieadekwatne, ponieważ Polska jest najbardziej "surowcowym" krajem UE o specyficznej pozycji geopolitycznej i własnej konstrukcji prawnej.
Rząd PO - PSL zrezygnował z powołania Polskiej Służby Geologicznej, stąd główna przyczyna uchwalenia nowego prawa geologicznego i górniczego zniknęła. Brak gospodarza struktur geologicznych spowodował, że zliberalizowany i zorientowany gospodarczo projekt Pgg stał się szkodliwy, dalsze manipulowanie w nim uczyniło go wręcz niebezpiecznym, a przy tym niespójnym i nazbyt obszernym (łącznie ok. 1200 stron). Uważam, że należało zrezygnować z nowego Pgg, a niezbędne zmiany wprowadzić szybką nowelizacją.
Jestem też przekonany, że projektowi ustawy towarzyszą uchybienia proceduralne i prawne. Co prawda projekt o powołaniu PSG był opiniowany w 2007 r. przez rządowe organy doradcze, ale rozpatrywany obecnie przez Sejm projekt (zgoła inny od tego z 2007 r.) już nie był konsultowany. Natychmiast bowiem po utworzeniu rządu PO - PSL społecznie działające Rada Geologiczna, Rada Górnicza i Honorowy Komitet Głównych Geologów Kraju zostały rozwiązane. Co ciekawe, projektu tak ważnej ustawy nie opiniowała nawet Rada Legislacyjna przy premierze. Prawdopodobnie w wyniku takiego pominięcia opinii specjalistów niektóre wprowadzone w 2008 roku nowe zapisy budzą wątpliwości, czy są zgodne z Konstytucją RP - w szczególności chodzi o naruszenie zasad określoności i pewności prawa oraz zasad zrównoważonego rozwoju i ochrony środowiska. Brak też jest rozwiązań typowych dla prawa systemowego, sprzęgniętego z innymi ustawami w sensie wykonawczym.
Powiaty bez geologów
Aby zrozumieć wagę tej ustawy, należy przypomnieć, że stan polskiej geologii jest fatalny. Nie ma służby geologicznej sensu stricto jako organu państwa; około 50 proc. powiatów nie zatrudnia geologa powiatowego (łamiąc prawo); administracja geologiczna (rządowa, wojewódzka, powiatowa), Państwowy Instytut Geologiczny (wykonuje część zadań służby geologicznej) i Wyższy Urząd Górniczy praktycznie nie współpracują ze sobą. Doświadczamy plagi nielegalnej eksploatacji (straty rzędu miliardów złotych rocznie, np. legalne wydobycie bursztynu liczone jest w kilogramach na rok, miejscami nawet kilkadziesiąt procent wydobywanego kruszywa jest pozyskiwane z naruszeniem prawa); nie ma ogólnopolskiej strategii gospodarowania strukturami geologicznymi (złoża to nie zawsze najważniejszy ich element) i nie próbuje się tworzyć takiej strategii w konsultacji z działającymi na swoim terenie geologami powiatowymi i wojewódzkimi. Nie ma odpowiedniej służby geologicznej, a obowiązujące Pgg jest nieadekwatne do potrzeb rozwijającej się Polski.
Nierozwiązane pozostają problemy weryfikacji koncesjonobiorców, wyceny wartości koncesji w szczególności złóż strategicznych (w tym gazu łupkowego), bezpieczeństwa składowania CO2 w strukturach geologicznych (CCS), magazynów na odpady niebezpieczne, w tym promieniotwórcze, strategii budowy autostrad, zagrożeń osuwiskami, ochrony informacji geologicznej, nowych technologii i zasobów, geoparków, pyłów, zmian klimatu, wód podziemnych, wspomagania merytoryczno-finansowego administracji geologicznej, legislacji UE, eksploatacji metali i hydratów gazowych z den oceanicznych. Wszystko to oznacza kolosalne straty dla Skarbu Państwa.
Handel koncesjami
O tym, jak ważne jest prawo geologiczne i górnicze oraz służba geologiczna, świadczy wymownie fakt utraty kontroli przez państwo nad handlem koncesjami na poszukiwania gazu łupkowego (rynek wycenił wartość koncesji na poszukiwanie gazu łupkowego od 50 do 100 mln zł, czyli koncesjobiorcy zapłacili drobny ułamek wartości koncesji) i późniejszymi koncesjami na eksploatację, a przez to i samą eksploatacją. Pgg bowiem gwarantuje, że ten, kto odkrył i udokumentował złoże, ma pierwszeństwo w staraniu się o koncesję na eksploatację i przez wystarczająco długi czas dysponuje jako jedyny podmiot gospodarczy prawem informacji geologicznej. Bez praw do informacji geologicznej nikt nie może uzyskać żadnego rodzaju koncesji - stąd koncesja na eksploatację musi być wydana temu, kto posiadał prawa do koncesji na poszukiwania - a ta, jak pokazuje choćby gaz łupkowy, jest przedmiotem niekontrolowanego przez państwo handlu. Żadne zaklinanie pana premiera nic tu nie pomoże ani żadne przetargi czy negocjacje. Każde utrudnianie polegające na próbie twardych negocjacji czy sterowania inwestorami ze strony rządowej skończy się przegraną w sądach nawet w Polsce i odszkodowaniami przekraczającymi wartość inwestycji. Takie straszenie czy mówienie o odbieraniu koncesji może tylko Polsce zaszkodzić.
Jako inicjator poszukiwań gazu łupkowego w Polsce (znalazłem pierwszego inwestora i wydałem 11 pierwszych koncesji) uważam, że stan organizacyjno-prawny RP (szczególnie obowiązujące Pgg i brak PSG) nie pozwalał i nadal nie pozwala na tak szybkie wydanie praktycznie wszystkich koncesji. Polska nie była i nie jest prawnie i organizacyjnie na to gotowa. Należało, tak jak to czyniłem w latach 2006-2007, utworzyć Polską Służbę Geologiczną, umocować ją prawnie i organizacyjnie, a następnie pod pełną kontrolą państwa na nowych warunkach i w oparciu o nowe Pgg wydawać pozostałe koncesje (ok. 80 proc.) i rozwijać polskie elementy technologii dzięki zyskom związanym z koncesjami. W takich okolicznościach udział firm obcych byłby ekonomicznie sprawą drugorzędną, przy jednoczesnym uniknięciu ryzyka politycznego, którejkolwiek ze stron, bo jest to równie ważne dla inwestora, jak dla państwa.
Zasoby naturalne zagrożone
Nie dość, że projekt nowego Pgg nie rozwiązuje którejkolwiek z powyższych kwestii, to wiele proponowanych nowych rozwiązań jest szkodliwych. Otwiera to drzwi do rabunkowej eksploatacji, nieprzemyślanego lokowania odpadów niebezpiecznych w strukturach geologicznych, trwale je wyłączając z potencjalnie ważniejszego użytkowania, możliwości zaniechania przez przedsiębiorcę eksploatacji bez zrzeczenia się praw do koncesji lub użytkowania obszaru górniczego (zablokowanie eksploatacji), dewastacji środowiska i niszczenia zasobów naturalnych, niekontrolowanego i nieodpłatnego dostępu do informacji geologicznej (danych cyfrowych!) o wartości nawet setek miliardów złotych, wykupu terenów, na których zlokalizowane są istotne dla interesów narodowych struktury geologiczne (zagrożenia dla ochrony terenów "geologicznie strategicznych"), obmiarów związanych z eksploatacją, a satysfakcjonujących jedynie przedsiębiorcę (prowadzić może do manipulacji w zakresie przeklasyfikowania i faktycznej wielkości eksploatacji, nieprawidłowej i nieracjonalnej gospodarki złożami, naliczania zaniżonej wysokości opłaty eksploatacyjnej i zagrożenia bezpieczeństwa pracy górników).
To nie wszystko - bo gdyby nowe Pgg weszło w życie, niewątpliwie nastąpiłby wzrost liczby spraw w sądach oraz konfliktów z Komisją Europejską. Doszłoby też do upadku małych przedsiębiorstw górniczych (np. małe piaskownie) i powiększenia istniejącej szarej strefy. Projekt petryfikuje brak bezpieczeństwa geologicznego państwa, tworzenia skutecznych strategii i przedsięwzięć dotyczących ochrony struktur geologicznych, w tym zasobów kopalin i wód podziemnych.
Z punktu widzenia wielu osób Pgg, PSG czy gaz łupkowy to mało związane ze sobą zagadnienia (to nie jest prawda) o charakterze niszowym, tj. wymagającym wiedzy specjalistycznej (to jest prawda). Można wysunąć przypuszczenie, że większość posłów opozycji, nie rozumiejąc wagi niuansów proponowanych zapisów, podjętych rozwiązań, wydanych koncesji itd., pozostawia decyzje w rękach posłów koalicji. Ci, będąc w dominującej większości, w podobnej sytuacji pozostawiają decyzje stronie rządowej. Rząd polega w głównej mierze na opinii ministra środowiska, a ten na swoim zastępcy - głównym geologu kraju. Faktycznie więc jedna osoba decyduje o kształcie nowego Pgg i koncesjach na gaz łupkowy. Jeśli choć po części jest to prawda, to niewątpliwie błędem było rozwiązywanie kompetentnych organów doradczych (ale i kontrolnych) i ignorowanie rozbieżności ujawnionych podczas tzw. konsultacji społecznych.
"Kraj mógłby być możny i bogaty - nie użyliśmy daru natury" - chciałbym, aby słowa Tadeusza Czackiego (1800), komisarza Komisji Kruszcowej uznawanej za pierwszą na świecie służbę geologiczną, miały wyłącznie znaczenie historyczne.
Prof. zw. dr hab. Mariusz-Orion Jędrysek
Autor jest pracownikiem naukowym w Zakładzie Geologii Stosowanej i Geochemii Uniwersytetu Wrocławskiego, był podsekretarzem stanu i głównym geologiem kraju w rządzie PiS.
http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=111193
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
10. gazowe przepychanki
We wtorek prezydent Komorowski był w Kijowie na obchodach 25. rocznicy
katastrofy elektrowni atomowej w Czarnobylu, a także odbył rozmowy z
prezydentem Ukrainy Wiktorem Janukowyczem. Dziennik
"Kommiersant Ukrainy" napisał, że Komorowski rozmawiał z Janukowyczem o
eksporcie rosyjskiego gazu do Polski oraz o wznowieniu działalności
spółki wydobywczej Dewon, której największym akcjonariuszem
jest Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo. Informacja obiegła
elektroniczne media na Ukrainie.
W czwartek poprosiliśmy dyrektor biura prasowego Kancelarii Prezydenta
Joannę Trzaskę-Wieczorek o potwierdzenie doniesień ukraińskiej gazety.
Jednak odpowiedzi nie dostaliśmy, choć w czwartek
Kancelaria Prezydenta zapowiadała, że ją szykuje.
Od 2000 r. PGNiG ma 36,4 proc. akcji Dewonu i jest największym
udziałowcem spółki. Polska firma zainwestowała w tę firmę, aby
importować gaz z Ukrainy.
Szkopuł w tym, że Dewon nie ma koncesji na eksploatację swoich złóż.
Taką koncesję ukraińska administracja wydawała różnym firmom, a te
rozpoczynały spory z Dewonem, utrudniając spółce działalność.
Po kolejny takich sporach w 2009 r. Dewon do dziś nie wydobywa gazu.
W Kijowie sugerują, że można za jednym zamachem rozwiązać spór wokół
Dewonu i problem z kontraktem gazowym z Polską. - Dewon mógłby wydobywać
gaz i dostarczać go do wschodniej Ukrainy Naftohazowi, a
ten, na zasadzie transakcji wymiany swap, sprzedawałby go Polsce -
cytuje "Kommiersant Ukrainy" rozmówcę z ministerstwa energetyki. Nie
wyjaśnił, dlaczego Dewon nie mógłby eksportować gazu na własny
rachunek.
Kontrakt z 2004 r. pozwala PGNiG pozwać Naftohaz do międzynarodowego
arbitrażu za niewypełnianie kontraktu. Ale PGNiG nie odpowiedziało nam,
czy chce w ten sposób dochodzić swoich praw. Koncern
stwierdził tylko, że wraz z Naftohazem "pracują nad rozwiązaniem
interesującej pana kwestii", i nie będzie jej komentować do czasu
osiągnięcia porozumienia. PGNiG stwierdziło też, że rozważa dalsze
zaangażowanie w Dewon, bo "obecnie klimat inwestycyjny na Ukrainie nie
pozwala na prowadzenie takich projektów".
Taki zastrzeżeń nie ma włoski koncern ENI, który dwa tygodnie temu
postanowił zainwestować 68 mln dol. w ukraińskie złoża gazu, uzgadniając
tę inwestycję z rządem w Kijowie.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
11. Jarosław Kaczyński twierdzi,
Jarosław Kaczyński twierdzi, że ustawa, którą dziś przyjął Sejm może
mieć niepokojące skutki. Jego zdaniem przepisy pozwolą, by złoża gazu
łupkowego trafiły w ręce osób, które będą chciały zaszkodzić Polsce.
Konkretne zarzuty szefa PiS do przyjętej w czwartek przez Sejm ustawy
to: niepowołanie państwowej służby geologicznej i wprowadzenie
możliwości handlu koncesjami na wydobycie gazu i niewydobywania go po
zakupie koncesji. Zdaniem Jarosława Kaczyńskiego,
przepisy te mogą doprowadzić do tego, że złoża znajdą się "w rękach
osób, które mają zupełnie inne interesy niż Polska", dla których
"odkrycie w Polsce dużych złóż gazu łupkowego będzie zmianą na
niekorzyść".
Na konferencji prasowej w Sejmie, która odbyła się po czwartkowych
głosowaniach, Kaczyński powiedział, że w działaniu większości sejmowej
nie widać "dbałości o interesy kraju".
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
12. krzysztofjaw
Panie Krzysztofie czy mogę skopiować Pana schemat, w celu przygotowania baneru?
(http://screenup.pl/?l=4HJ7B4T)
Pozdrawiam serdecznie
------------------------
Nie strach, nie trwoga tylko Miłość do Boga tarczą mą i drogowskazem.
13. w Gdańsku 1 września 2009 roku
Rosyjski premier Władimir Putin w 2009 r. miał grozić Bułgarii wstrzymaniem dostaw gazu ziemnego, jeżeli nie będzie postępu w realizacji dużych regionalnych projektów z rosyjskim udziałem. Takie informacje przekazuje sofijski dziennik "24 Czasa", powołując się na WikiLeaks.
Gazeta powołuje się na ujawnioną przez portal depeszę ambasady USA z października 2009 r. Według tego źródła premier Bojko Borysow poinformował, że otrzymał pogróżki od Władimira Putina w Gdańsku 1 września 2009 roku, w czasie pierwszego spotkania obu polityków. Putin miał tam powiedzieć, że gdyby nie doszło do postępu w realizacji rosyjskich projektów energetycznych, Bułgaria ryzykuje, że zimą cierpieć będzie z powodu chłodu.
Z tekstu amerykańskiego dokumentu nie wynika, jakim tonem zostały wypowiedziane te słowa. Musiały one jednak zaniepokoić Borysowa, skoro postanowił poinformować o nich amerykańskiego ambasadora - pisze "24 Czasa". Z depeszy wynika również, że w rozmowie z ambasadorem USA premier Borysow zwrócił się o pomoc w sprawie dywersyfikacji źródeł energetycznych.
Na początku swojej kadencji w połowie 2009 r. centroprawicowy rząd Bojko Borysowa odciął się od polityki swoich poprzedników i deklarował zamiar rezygnacji z trzech dużych regionalnych projektów z rosyjskim udziałem - gazociągu pod Morzem Czarnym South Stream, ropociągu Burgas-Aleksandrupolis, mającego ominąć Bosfor oraz drugiej elektrowni atomowej w Belene nad Dunajem.
W następnych miesiącach stanowisko władz w Sofii stało się mniej kategoryczne, a w 2010 r. podpisano dokumenty o realizacji gazociągu i siłowni. W ostatnich kilku tygodniach premier Borysow kilkakrotnie deklarował, że nowa elektrownia jądrowa będzie zbudowana. Obecnie toczą się negocjacje o cenie inwestycji i jej opłacalności.
http://www.tvn24.pl/-1,1701387,0,1,wikileaks-putin-szantazowal-wnbspgdan...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
14. Rosyjski gigant naftowy pod
Rosyjski gigant naftowy pod nadzorem szpiega Stasi
Andrzej Kublik
30.04.2011
aktualizacja: 2011-04-29 20:59
Do rady nadzorczej giganta naftowego Rosnieft
rząd Rosji powoła Matthiasa Warniga - byłego szpiega wywiadu
komunistycznych Niemiec, a dziś szefa konsorcjum Nord Stream budującego
przez Bałtyk gazociąg z Rosji do Niemiec.
Nord Stream AG
Według dziennika "Kommiersant" już 14 kwietnia premier Władimir Putin
podpisał decyzję o powołaniu Matthiasa Warniga do rady nadzorczej
Rosnieftu, największego rosyjskiego koncernu naftowego. Informacji tej
nie skomentowali ani rzecznik prasowy Putina, ani Warnig.
http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,9509316,Rosyjski_gigant_naftowy_pod_...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
15. Rosja: Nord Stream ruszy jesienią 2011
W ciągu najbliższej doby nastąpi ostatni etap układania rur w Morzu Bałtyckim - powiedział w Londynie zastępca dyrektora budowy gazociągu Nord Stream Ruud Hoekstra. Oznacza to, że układanie bałtyckiej rury trwało rok i miesiąc, a plany napełnienia gazem we wrześniu są realne. Gazociąg rurociągu z Rosji do Niemiec ma zostać uruchomiony w IV kwartale tego roku - podaje TVN24.
Rosyjski potentat gazowy Gazprom i jego partnerzy - niemieckie BASF, Wintershall, E.On Ruhrgas, oraz holenderski Gasunie oraz francuski GDF Suez - zamierzają uruchomić gazociąg z Rosji do Niemiec w IV kwartale tego roku. Gazociąg pozwoli ominąć dotychczasowe kraje tranzytowe - Białoruś, Ukrainę i Polskę.
Do budowy doszło pomimo sprzeciwów ze strony Polski. Obecnie przed niemieckimi sądami Zarząd Portów Szczecin-Świnoujście próbuje jeszcze wymusić zagłębienie rury w morskim dnie w miejscu, gdzie przecina ona tor podejściowy do Świnoujścia. Strona polska dowodzi, że jej pozostawienie na dnie ograniczy dostęp większych jednostek w przyszłości.
Prowadząca z rosyjskiego Wyborga do niemieckiego Lubmina rura długości 1224 kilometrów będzie dłuższa niż dotychczasowy najdłuższy podmorski gazociąg Langeled z Norwegii do Wielkiej Brytanii. Jej zdolność przesyłowa ma wynosić 27 miliardów metrów sześciennych błękitnego paliwa.
Budowa drugiej nitki ma ruszyć w maju tego roku, a zakończyć w kwietniu 2012 r. Pełną przepustowość - 55 mld metrów sześciennych gazu rocznie - Gazociąg Północny osiągnąć ma pod koniec przyszłego roku.
Inwestycja miała kosztować 7,4 miliarda euro, jednak już rok temu rosyjska gazeta „Wiedomosti” cytowała Irinę Wasiljewą ze spółki Nord Stream, która wymieniała koszt budowy magistrali w wysokości 8,8 miliardów euro. W dzisiejszej informacji „The Moscow Times” o finale układania pierwszej rury mowa jest znów o kwocie 7,4 mld euro.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
16. Nabucco opóźniony o dwa lata
Oddanie do użytku gazociągu Nabucco, który ma zmniejszyć
zależność Europy od gazu z Rosji, opóźni się o dwa lata - do 2017 roku -
poinformował w piątek szef spółki powołanej do realizacji tego projektu
Reinhard Mitschek.
Rozpoczęcie budowy planowane jest na 2013 rok. - Oczekujemy, że gaz zacznie płynąć rurociągiem w 2017 roku - powiedział.
Konsorcjum musi przystosować projekt do zmian w przewidywanych dostawach
gazu w regionie Morza Kaspijskiego i na Bliskim Wchodzie - wyjaśnił
Mitschek.
W lutym przewidywano oddanie gazociągu do użytku już z rocznym
opóźnieniem ze względu na decyzję o pominięciu odgałęzienia do Iranu.
Trasa Nabucco prowadzić ma teraz przez Irak, co zwiększy jego długość o
550 km w stosunku do początkowych planów. Gazociąg będzie mieć
ostatecznie 3900 km długości.
Europejski komisarz ds. energii Guenther Oettinger, apelował w końcu
marca do Rosji, by nie wywierała presji na kraje Azji Środkowej w celu
blokowania projektu gazociągu, którego udziałowcami jest w równych
częściach sześć firm energetycznych: austriacka OMV, niemiecka RWE,
węgierska MOL, rumuńska Transgaz, bułgarska BEH i turecka Botas.
Przyszły gazociąg ma biec od wschodniej granicy Turcji przez Bułgarię,
Rumunię i Węgry do Austrii, gdzie znajduje się jeden z najważniejszych
węzłów europejskiego tranzytu gazu.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
17. Koncern BP otrzymał prawo do
Koncern BP otrzymał prawo do zagospodarowania złoża gazu w Azerbejdżanie. O prawo do prac na złożu Asiman Safaga starały się także inne firmy, w tym rosyjskie.
Złoże może zawierać według wstępnych danych do około 500 mld m3 gazu (wystarczyłoby go na pokrycie zapotrzebowanie Polski przez ponad trzy i pół dekady).
Wiceprzewodniczący parlamentu Azerbejdżanu Walek Aleskerow poinformowała, że umowa z BP obejmuje 4-letni okres badań a następnie eksploatacji. W tym celu BP i państwowa spółka naftowa SOCAR utworzą wspólne przedsięwzięcie.
Według analityków umowa BP jest nie tylko prestiżowa, ale powinna pomóc w poprawie nadszarpniętej reputacji koncernu. Ubiegłoroczna katastrofa ekologiczna wywołana pracami BP kosztowała firmę już wiele miliardów dolarów.
Zgoda Azerbejdżanu może zostać odebrana jako wyraz zaufania do potentata. Stad dla BP ma nie tylko prestiżowe znaczenie.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
18. >Do umowy z Gazpromem nie
www.rp.pl
umacnia pozycję w Europie. Dzięki przychylności Niemiec przygotował i
zakończył budowę gazociągu przez Bałtyk za 5,4 mld euro.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
19. - Mamy w Polsce dobre prawo
- Mamy w Polsce dobre prawo środowiskowe, które zapewnia nam kontrolę
nad procesem poszukiwania i eksploatacji a następnie rekultywacji
terenów, na których prowadzone będą prace - podkreślił wiceminister.
Poinformował,
że zgodnie z obecnie wydanymi koncesjami poszukiwawczymi w perspektywie
kilku najbliższych lat w Polsce wykonane zostaną 124 odwierty
poszukiwawcze. Kolejnych 112 może zostać wykonanych w zależności od
wyników pierwszych poszukiwań. To jednak dopiero początek. W USA do tej
pory wywiercono około 35 tys. odwiertów w poszukiwaniu gazu łupkowego. W
Polsce jak dotąd jest ich siedem. Dla porównania tradycyjnych odwiertów
wykonano w Polsce około 7 tys.
- Warto podkreślić, że także przy konwencjonalnych odwiertach
stosowane są różnego rodzaju środki chemiczne i jak dotąd nie odnotowano
jakichkolwiek negatywnych efektów na wody podziemne - dodał Leszek
Karwowski, prezes Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej.
To właśnie
stosowanie chemikaliów jest jednym z najpoważniejszych zarzutów
środowisk ekologicznych wobec poszukiwań gazu łupkowego. - Mamy opinie z
USA potwierdzające, że ich stosowanie nie miało wpływu na środowisko.
Różnego rodzaju insynuacje przedstawiane w produkcjach filmowych to nic
więcej jak celowe przekłamania - zapewnia Henryk Jezierski.
W
innych krajach europejskich, głównie Niemczech i Francji wątpliwości są
znacznie większe. Francja zastanawia się nad wprowadzeniem zakazu
przeprowadzania odwiertów niekonwencjonalnych, jeden z nimieckich landów
już takie czasowe ograniczenie wprowadził. Zdaniem wiceministra
Jezierskiego Polska nie chce jednak iść tą drogą. - Naszym zdaniem
troska o środowisko nie uzasadnia wprowadzania takich zakazów i nie
zamierzamy tego robić. Uważam, że zakazy nie są dobrym narzędziem, co
nie zmienia faktu, że chcemy być pewni, że proces ten będzie prowadzony w
sposób bezpieczny - podkreślił.
- Podsumowując, chcę zdementować
informacje jakoby proces szczelinowania miał stanowić poważne
zagrożenie dla wód podziemnych. Tylko rażący błąd człowieka mógłby
doprowadzić do ich skażenia - powiedział Henryk Jezierski.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
20. Podczas wizyty Baracka Obamy
Podczas wizyty Baracka Obamy w Warszawie będą omawiane kwestie związane z
ekploatacją złóż gazu łupkowego oraz stacjonowania w naszym kraju
amerykańskich samolotów F-16
jednym z głównych tematów rozmów będzie sprawa wykorzystania gazu
łupkowego. Miesiąc temu amerykańska Agencja do spraw Energii
poinformowała, że Polska ma ponad 5 bilionów metrów sześciennych
możliwego do eksploatacji gazu łupkowego - najwięcej ze wszystkich
państw europejskich, w których przeprowadzono badania. Według analizy,
taka ilość gazu powinna zaspokoić zapotrzebowanie Polski na gaz przez
najbliższe 300 lat.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
21. 2011-05-19 19:23:12,
2011-05-19 19:23:12, aktualizacja: 2011-05-19 19:23:12
Szef rządu Bułgarii, Bojko Borisow, przyjedzie dziś do Sopotu.
Borisow przyjął zaproszenie premiera Donalda Tuska. Ten bułgarski
ekspolicjant i eksochroniarz był już w Sopocie, kiedy to we wrześniu
2010 r. spotkał się tu z premierem Rosji, Władimirem Putinem. Wówczas
tematem rozmów był rosyjski projekt "South Stream", zapewniający
Kremlowi alternatywną drogę dystrybucji gazu.
Piątkowe spotkanie najprawdopodobniej także będzie dotyczyć projektów
energetycznych, w które zaangażowani są Bułgarzy. Tusk i Borisow w
scenerii Grand Hotelu będą mieli szansę omówić kwestie związane z
bezpieczeństwem energetycznym Europy oraz uzgodnić stanowisko w sprawie
rosyjskiego projektu.
"South Stream" zakłada dystrybucję gazu z pominięciem Ukrainy,
prowadząc rurociąg po dnie Morza Czarnego. W bułgarskiej Warnie miałaby
się rozwidlić. Północna nitka zasilałaby Węgry i Austrię, a południowa
Grecję i Włochy.
Rosyjski projekt jest alternatywą dla gazociągu Nabucco lansowanego przez władze Unii Europejskiej i Turcji.
Przeczytaj także: Tusk z premierem Bułgarii w Sopocie
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
22. "South Stream" a Nabucco - ciąg dalszy rząd Tuska i sąsiedzi
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
23. po Białorusi, Ukraina
Ukrtransnafta, operator ukraińskich rurociągów naftowych, rozpoczął toczenie azerskiej ropy do dwóch rafinerii w zachodniej części kraju - poinformowały tamtejsze media.
Rafinerie Prikarpatia i Hałyczyna mają otrzymać odpowiednio 60 i 20 tys. ton azerskiej ropy z rurociągu Odessa-Brody. Tankowiec z taką ilością ropy zawinął do portu w Odessie na początku maja.
Jak na razie jest to jednorazowy kontrakt, ale obie strony mają nadzieję na podpisanie długoterminowej umowy na dostawy kaspijskiej ropy dla ukraińskich rafinerii, które w ostatnich latach zmniejszyły przerób. Ich właścicielem jest grupa inwestorów pod przewodnictwem Privatbanku.
http://nafta.wnp.pl/ruszyly-dostawy-azerskiej-ropy-o-ukrainskich-rafiner...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
24. zamknięty rurą port i mrzonki na starcie
Czy budowa gazoportu rzeczywiście zmieni obraz polskiego sektora
paliwowo- energetycznego i wpłynie na kondycję polskiej gospodarki?
Premier, ale zapewne nie tylko on, jest o tym głęboko przekonany.
- Nasze złoża gazu, wieloletni kontrakt rosyjski, wieloletni kontrakt z
Katarem i infrastruktura pod ten kontrakt, inwestycje w gazociągi i
interkonektory, a także coraz bardziej intensywne
poszukiwania (już z bardzo obiecującymi owocami) gazu łupkowego,
wszystko to każe nam wierzyć, że w perspektywie kilku, kilkunastu, a
nawet kilkudziesięciu lat Polska będzie może nie mocarstwem
gazowym, ale krajem bezpiecznym, jeśli chodzi o gaz i zdolnym do handlu
gazem wtedy, kiedy pojawią się nadwyżki - przekonywał w Świnoujściu
premier Donald Tusk.
Powstająca spółka POGC Trading ma działać na rynku niemieckim jako
podmiot zajmujący się obrotem gazem. Może być sprzedawcą gazu
dostarczonego via Świnoujście na rynku niemieckim. Terminal LNG będzie
elementem europejskich korytarzy gazowych. Surowiec ze Świnoujścia
będzie mógł być dostarczony do Czech, Słowacji oraz krajów
nadbałtyckich.
------------------------------------
komentarze:
polityka energetyczna Polski Czy w Polsce w ogóle
prowadzona jest polityka energetyczna? Oczywiście nie, większość tych
założeń to pobożne życzenia. Znając polskie realia to z tymi gazociągami
może być jak z autostradami na EURO. Ciekawe dlaczego Niemcy planują
zwiększenie wydobycia węgla brunatnego oraz całkowite odejście od
energetyki jądrowej??
------------------------
Czy ktos policzyl koszty?? Jedyna funkje jaka
bedzie pelnil gazoport to straszak na Rosje, przynajmniej tak sie
politykom wydaje, tak naprawde zachecamy Rosje by podniosla ceny
dorownujace do tych z gazoportu;)).Z ekonomicznego punktu widzenia to
inwestycja nieoplacalna i polityczna, gaz katarski bedzie duzo drozszy
od rosyjskiego.Autor pisze ze przedsiebiorstwa sa zadowolone, to
klamstwo bo wola rosyjski z kontraktow dlugoterminowych, pisze ze spolka
bedzie handlowac na rynku niemieckim;mzonki, tam bedzie tanszy gaz z
Nord Stream i to Niemcy beda sprzedawac gaz Czechom, Austryjakom,
etc....a i pewnie nam ;))
Gaz lupkowy jest obiecujacy ale gazoport nie! Koszty za drogi gaz i
droga nieudana inwestycje bedzie niestety ponosil znow konsument
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
25. a co z Nabucco?
South Stream reklamowany w Brukseli
1 godzina 13 min. temu
rosyjskiego ministra energetyki Siergieja Szmatko oraz szefa Gazpromu
Aleksieja Millera, szef South Stream Marcel Kramer prezentował projekt
południowego połączenia Rosji z krajami Unii Europejskiej.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
26. PGE nadal zainteresowana
PGE nadal zainteresowana zakupem energii z Kaliningradu
energii z Kaliningradu, nie chce jednak angażować się kapitałowo w
tamten projekt - powiedział w czwartek dziennikarzom Tomasz Zadroga,
prezes PGE.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
27. Ukraina namawia i przypomina umowy zawarte , co z USA?
Wizyta prezydenta Ukrainy w Polsce, która rozpoczyna się w piątek, może pomóc w rozwiązaniu wielu problemów ekonomicznych, które nagromadziły się ostatnio między naszymi krajami - pisze Tomasz Korcz, konsultant Wydziału Ekonomicznego Ambasady Ukrainy w Polsce.
Tym razem, szczególną uwagę należy zwrócić na dostawy energii i bezpieczeństwa energetycznego. Dziś możemy śmiało zadeklarować, że interesy Polski i Ukrainy są w tym zakresie zbieżne. W szczególności, Ukraina osiągnęła porozumienie w sprawie dostaw ropy z Azerbejdżanu dla rurociągu Odessa-Brody. Dlatego istotna staje się ponownie rozbudowa rurociągu w Polsce, z dostępem do portów morskich. Obecny przesył na linii Odessa-Brody, rozpoczęty w lutym br., wynosi 4 mln ton rocznie azerskiej ropy typu Azeri Light ( przy możliwości transportu 14,5 mln ton). Jeśli Azerbejdżan będzie dysponował dodatkowymi ilościami ropy, to Polska może liczyć na dostawę 10 mln ton ropy azerskiej klasy Light, zarówno rurociągiem Odessa-Brody jak też transportem kolejowym. Ukraina i Polska mogą osiągnąć porozumienie w sprawie wspólnego finansowania i ewentualnego pozyskania nowych partnerów do dalszej budowy gazociągu, takich jak Bank Światowy czy też Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju.
Oprócz transportu ropy i produktów ropopochodnych, przetwarzanie ropy naftowej pozostaje jednym z obszarów, który może okazać się zyskowny, nawet przy rosnących cen ropy. Oprócz dostaw do własnych, ukraińskich firm, Ukraina ma duży potencjał, aby dostarczać ropę naftową ropociągiem "Przyjaźń" na potrzeby polskich przedsiębiorstw. Możliwe są dostawy ropy do rafinerii położonych na południowych wybrzeżach Bałtyku. W szczególności możliwe są dostawy do "Możejki Nafta" na Litwie, która to rafineria należy do polskiego Orlenu. Istnieje wariant odpowiedniej wymiany należących do Orlenu akcji "Możejki Nafta" z ukraińskimi rafineriami NPK "Galicja" i "Naftokhimik Prykarpattya". Firmy ukraińskie otrzymywałyby wówczas ropę z rurociągu Odessa-Brody, a z kolei "Możejki Nafta" - z rurociągu "Przyjaźń".
W bieżącym roku nabiera znaczenia koordynacja stanowisk Polski i Ukrainy w sprawie gazu: jego dostaw oraz systemu przesyłowego. Ukraina i Polska są jedynymi krajami w Europie Środkowo-Wschodniej, które zachowały w spółkach przesyłu gazu nierozproszone udziały, których zblokowanie pozwoli z powodzeniem połączyć siły w negocjacjach z Gazpromem, dotyczących cen dostaw gazu i opłat tranzytowych. W tym roku Gazprom planuje zakończyć budowę pierwszej nitki gazociągu Nordstream o przepustowości 27,5 mld m3 rocznie. Pod koniec 2012 roku, kiedy rozpocznie się eksploatacja rurociągu, Polska i Ukraina mogą mieć problemy z wielkością tranzytu gazu, spadkiem opłat przesyłowych oraz mogą mieć do czynienia z próbami wykorzystania konkurencji między nimi (systemu przesyłu gazowego Ukrainy i polskiej części gazociągu Jamał-Europa).
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
28. Ukraina i Bułgaria namawiają Polskę do realizacji ustaleń
z Gazpromem, dopóki nie wyjaśni perspektyw, jakie stworzą badania
dotyczące obecności gazu łupkowego oraz połączenie bułgarskiego systemu
gazociągowego z systemami sąsiadów - zapowiedział w sobotę minister
energetyki Trajczo Trajkow.
Obecna umowa Bułgarii z Gazpromem na temat dostaw
rosyjskiego gazu upływa w 2012 r. Koncepcja nieangażowania się w nową,
długoterminową umowę gazową z Rosją pojawia się coraz częściej w kręgach
podejmujących decyzje o rozwoju energetyki w kraju.
"Porozumienie
w sprawie dostaw gazu stanie się faktem dopiero po tym jak Bułgargaz i
Gazprom dojdą do zgody we wszystkich jego parametrach. Bardzo ważne
jest, by wziąć pod uwagę wszystkie czynniki i procesy, które mogą
nastąpić" - powiedział Trajkow na spotkaniu z prasą.
"Dla Bułgarii są to: uruchomienie nitki łączącej nasz system
gazociągowy z greckim w 2014 r., co praktycznie połączy nas z gazem
azerbejdżańskim. Liczymy na odkrycie nowych złoż gazu w szelfie
czarnomorskim oraz na perspektywy złóż gazu łupkowego" - podkreślił.
Trajkow
poinformował, że przetarg na badanie obecności gazu łupkowego w
północo-wschodniej Bułgarii wygrała amerykańska spółka Chevron,
porozumienie ma być podpisane w najbliższych dwóch tygodniach.
Według
wstępnych ocen spółki, złoża gazu łupkowego mogą wynosić od 300 mld do
1000 mld metrów sześc. "To zaspokoiłoby zapotrzebowanie na gaz przez
najbliższe 300 lat - powiedział minister. - Gdyby te szacunki
potwierdziły się, pozwoliłoby to krajowi na prowadzenie negocjacji (z
Rosją - PAP), uwzględniając wiele różnych wariantów".
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
29. lobby GAZPROM ostro ruszyło
Swinoujście, port zamknięty rurą rosyjsko-niemiecką i zamki na piasku
przemysłowego wydobycie gazu łupkowego z polskich złóż, to ministerstwo
skarbu już martwi się o potencjalne drogi eksportu pozyskanego gazu.
Oprócz połączeń lądowych resort rozważa także rozbudowę terminalu LNG w
Świnoujściu o infrastrukturę skraplającą.
- W tej chwili wszystko wskazuje na to, że po 2015
roku będziemy mieć do czynienia z możliwościami produkcyjnymi gazu
znacznie przekraczającymi krajowe możliwości konsumpcyjne - powiedział
portalowi wnp.pl wiceminister skarbu Mikołaj Budzanowski. Naturalnym
sposobem wykorzystania złóż łupkowych będzie więc eksport.
- Jest
on możliwy na dwa sposoby: drogą lądową lub morską. Obecnie istniejące i
planowane połączenia transgraniczne nie dają jednak wystarczających
możliwości przesyłu, stąd poważnie analizujemy możliwość budowy w
Świnoujściu infrastruktury do skraplania gazu, co umożliwi jego eksport
drogą morską - mówi nam wiceminister skarbu.
Według niego jest jednak za wcześnie, aby mówić o potencjalnych
możliwościach eksportowych terminalu, a tym samym o kosztach takiej
inwestycji. - O tym zadecyduje rynek w postaci zapotrzebowania na gaz.
Na pewno nie będą to jednak koszty większe niż kilkaset milionów złotych
- zapewnia Budzanowski. Podkreśla jednocześnie, że z finansowaniem
takiego projektu nie powinno być problemów. - Tego typu projekty są dość
przychylnie traktowane przez instytucje finansowe - zapewnił.
Zdaniem
Mikołaja Budzanowskiego rozpoczęcie przemysłowego wydobycia gazu
łupkowego w Polsce jest możliwe już w 2015 roku. - Nie mówimy tu jednak o
wielkich ilościach, bo na takie nie będzie jeszcze zapotrzebowania, ale
wielkość około 1 mld m sześc. rocznie jest jak najbardziej realna już w
2015 roku - poinformował.
- W perspektywie roku 2020, kiedy
uruchomione zostaną już realizowane i planowane inwestycje w energetykę
gazową, należy spodziewać się wzrostu zapotrzebowania na gaz w Polsce o
około 4 mld m sześc. rocznie - dodał.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
30. Są chętni do inwestowania w
Są chętni do inwestowania w budowę elektrowni atomowej na Litwie
roli strategicznego inwestora dla nowej siłowni atomowej na Litwie -
napisał w środę dziennik gospodarczy "Verslo Żinios".
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
31. Instytut Globalizacji.
od wykorzystania potencjału gazu łupkowego w Polsce - uważają eksperci
Instytutu Globalizacji.
Instytut Globalizacji rozpoczyna kolejny projekt
edukacyjno-badawczy związany z potencjalną eksploatacją zasobów gazu
łupkowego w Polsce. W ramach programu zbadane zostaną ekonomiczne
konsekwencje
wykorzystywania nowych surowców energetycznych - czytamy w materiałach
prasowych Instytutu.
Projekt rozpocznie się badaniem opinii publicznej nt. oczekiwań Polaków wobec eksploatacji zasobów gazu łupkowego.
- Gaz łupkowy może być w przyszłości jednym z fundamentów suwerenności
energetycznej Polski - uważa dr Tomasz Teluk, prezes Instytutu
Globalizacji. - Czy tak się stanie, zależy od strategicznych
decyzji podejmowanych na etapie planowania. Dlatego chcemy zapytać
Polaków m.in. czy bardziej korzystne byłoby rozwijanie rodzimych
technologii wydobycia gazu, czy lepiej całkowicie bazować na
rozwiązaniach z zagranicy - dodaje.
Wyniki badania realizowanego dla Instytutu Globalizacji przez TNS OBOP będą znane ok. 10 czerwca.
Eksperci Instytutu uważają, że ze względów ekonomicznych Polska powinna
zachować jak największą kontrolę nad swoimi bogactwami naturalnymi.
Zasoby gazu łupkowego - szacowane przez amerykańską agencję
ds. energetyki EIA na 5,3 mld m. sześć. - mogą być warte nawet bilion
dolarów.
Tymczasem już na poziomie wydawania koncesji widać, że interes
ekonomiczny naszego kraju nie jest należycie uwzględniany. Opłaty na
rzecz budżetu z racji wydobycia złóż, według przecieków prasowych,
miałyby wynieść jedynie 1,5 proc., to najtaniej na świecie - uważają
eksperci Instytutu Globalizacji. Analogiczne opłaty na rzecz państwa w
Wielkiej Brytanii czy Norwegii wynoszą 50-70 proc. W
Turkmenistanie, gdzie niedawno odkryto drugie na świecie pod względem
potencjału zasoby gazu konwencjonalnego, wydobycie powierzane jest
wyłącznie firmom krajowym, a firmy zagraniczne mogą być
jedynie podwykonawcami.
Z racji uczestnictwa Polski w Unii Europejskiej, prawo unijne nakazuje
równe traktowanie przedsiębiorstw krajowych i zagranicznych. Takich
wymogów nie ma w Norwegii, która do UE nie należy. Jesienią
zeszłego roku do Trybunału Sprawiedliwości w Luksemburgu zaskarżono
polskie prawo geologiczne i górnicze, jako niezgodne z prawem unijnym.
Wszystko wskazuje, że firmy zagraniczne wszelkimi sposobami
będą starały maksymalizować korzyści z eksploatacji krajowych złóż -
pisze Instytut Globalizacji.
Według Instytutu największe korzyści z rodzimych bogactw naturalnych powinno czerpać polskie społeczeństwo.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
32. PGNiG potwierdza: są prowadzone rozmowy z Gazpromem
elektroenergetyki. Oczywiście, powinny być one korzystne biznesowo dla
naszej firmy. Obecnie trwają rozmowy na poziomie ekspertów - komentuje
szefostwo PGNiG wypowiedź prezesa Gazpromu.
Dlaczego PGNiG tak enigmatycznie komentuje kwestię
rozmów? Polska spółka zasłania się prowadzonymi negocjacjami i tym, że
dopiero trwają. Wcześniej taki fakt potwierdził nam wiceprezes PGNiG
Radosław Dudziński.
Prawdopodobnie chodzi także o to, że Gazprom i
PGNiG prowadzą negocjacje w znacznie większej liczbie kwestii niż tylko
dotyczącej możliwości współpracy w energetyce.
Gazprom to główny dostawca gazu dla Polski. Jednak kontrowersje
budzi kwestia jego ceny. Nasza spółka płaci za surowiec od potentata
więcej niż mniejsi odbiorcy z innych krajów.
Ta kwestia jest
także przedmiotem rozmów. Zdaniem naszych rozmówców z branży,
niewykluczone, że możliwość wspólnych projektów energetycznych będzie
premią dla Gazpromu w zamian za znaczący upust cenowy czy korzystniejszą
tzw. formułę cenową.
Pod uwagę należy wziąć także i to, że w
perspektywie dziesięciu lat nasz kraj stanie się potentatem na polu
łupków gazonośnych. Jeżeli Gazprom wszedłby wcześniej w interes
energetyczny w Polsce, wówczas zająłby także znaczną część rynku. Przy
scenariuszu mówiącym, że łupki faktycznie opłaci się wydobywać, Gazprom
sprzedaż pewnej puli gazu w Polsce i tak miałby zagwarantowaną.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
33. mężyk stanu
Premier Donald Tusk powiedział w piątek w Paryżu, że Francja, choć sceptyczna wobec wydobycia gazu łupkowego, nie będzie działać na forum międzynarodowym przeciw eksploatacji tego surowca w Polsce.
Po spotkaniu z szefem państwa francuskiego w Pałacu Elizejskim premier zaznaczył, że jednym z tematów tej rozmowy była kwestia możliwego wydobycia gazu łupkowego w Polsce.
Tusk zaznaczył, że Francja podchodzi sceptycznie do eksploatacji złóż tego surowca we własnym kraju, ale nie wpłynie to na jego eksploatację w Polsce.
"Ustaliliśmy (z prezydentem Nicolasem Sarkozym), że Francja będzie życzliwie neutralna w sprawie polskich działań dotyczących gazu łupkowego" - oświadczył Tusk. "Zarówno (unijne) zapisy traktatowe, jak i deklaracje przywódców politycznych, w tym dzisiaj prezydenta Sarkozy'ego, upewniają mnie, że nie będzie żadnych przeszkód wynikających czy to z lobbingu przeciwników tego gazu, czy ze względów środowiskowych" - dodał.
W maju parlament Francji przyjął ustawę zakazującą w tym kraju eksploatacji gazu łupkowego przy użyciu metody tzw. kruszenia hydraulicznego, uznawanej za szkodliwą dla środowiska. Wzbudziło to obawy w innych krajach unijnych, w tym w Polsce, że Paryż mógłby działać na forum unijnym, by ze względów ekologicznych powstrzymać wydobycie tego surowca w całej UE.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
34. Według naszych informacji
cenowego za gaz z Rosji mogą się przeciągnąć aż od późnej jesieni. -
Widać, że Rosjanie patrzą i czekają na to, co będzie się działo z
rynkami surowcowymi - mówi nam osoba związana z negocjacjami.
- Jestem dobrej myśli. Rozmowy trwają – mówi
wicepremier i minister gospodarki Waldemar Pawlak. O konkretach na razie
jednak nie chce mówić.
Polska znajduje się w grupie kilku
największych odbiorców gazu z Rosji. Nie przedkłada się to jednak na
ceny. Za 1000 m sześc. surowca płacimy około 320 dolarów. To więcej -
nieraz o kilkadziesiąt dolarów za 1000 m sześć. - niż kraje, które
kupują mniejsze od nas ilości rosyjskiego gazu.
Nic więc dziwnego, ze polska strona chciałaby upustu cenowego. Jak duży mógłby on być?
- Maksimum to kilkanaście procent. Tyle że łatwo nie będzie go uzyskać, a z pewnością nie teraz - uważa nasz rozmówca.
W czym problem?
-
Po pierwsze, Rosjanie czekają na to, co się będzie działo na rynku
ropy, według której cen ustalane są ceny gazu. Jeżeli ropa będzie droga,
upustu raczej nie będzie, a Rosjanie zakomunikują nam, że upustu nie
będzie, ale i nie będzie podwyżki - uważa nasz rozmówca.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
35. Ukraina dąży do
Ukraina dąży do dywersyfikacji dostaw gazu i ropy naftowej, by ograniczyć zależność energetyczną od Rosji - oświadczył ukraiński premier Mykoła Azarow, występując w środę na forum gospodarczym w Wiedniu.
"Problem dywersyfikacji dostaw energetycznych jest dla nas bardzo ważny. Obecnie jesteśmy w 100 procentach zależni od dostaw z Rosji. (...) Ceny, które są nam prezentowane, nie są dla nas optymalne, dlatego podejmujemy istotne działanie na rzecz uzyskania dostaw energii z innych państw" - powiedział Azarow, cytowany przez agencję Interfax-Ukraina.
Premier poinformował, że jeszcze w tym roku Ukraińcy rozpoczną realizację projektu budowy terminalu gazu skroplonego LNG, prowadzą też rozmowy o dostawach z Azerbejdżanem i państwami Azji Środkowej.
Dzień przed wystąpieniem w Wiedniu Azarow złożył wizytę w Moskwie, gdzie namawiał Rosjan do zmiany sposobu naliczania cen gazu, sprzedawanego Ukrainie. Jego rozmówca, premier Rosji Władimir Putin, odpowiedział na to, że w sprawach gazowych Kijów i Moskwa powinny przestrzegać obowiązujących kontraktów.
Tuż przed wyjazdem Azarowa do Rosji ukazujący się w Kijowie dziennik "Kommiersant-Ukraina" napisał, że rosyjskie władze uzależniają zmianę sposobu kształtowania ceny gazu od przystąpienia Ukrainy do Unii Celnej Rosji, Kazachstanu i Białorusi bądź połączenia Gazpromu z ukraińskim Naftohazem. Informację o takim ultimatum przekazały źródła w ukraińskim ministerstwie energetyki.
"Kommiersant" przypomniał, że rosyjski Gazprom uprzedził już Ukrainę, iż w czwartym kwartale bieżącego roku cena gazu dla Kijowa wzrośnie z obecnych 350 do 390-420 dolarów za tysiąc metrów sześciennych paliwa.
Ukraina w odpowiedzi miała oznajmić, że w razie podwyżki wzrosną także opłaty za tranzyt rosyjskiego gazu, przesyłanego przez ukraińskie rurociągi do państw Europy Zachodniej.
Według ukraińskiego politologa Wołodymyra Fesenki rozmowy Putina z Azarowem ujawniły, że stosunki ukraińsko-rosyjskie uległy znacznemu ochłodzeniu.
"Doszło do poważnego konfliktu interesów, który nie jest związany z gazem, lecz z kwestią kierunków integracji Ukrainy. Sądzę, że taktyka Rosjan będzie się zaostrzać, że będą na nas naciskać aż do końca roku, a dokładniej - obserwować, jak ukraińska gospodarka da sobie radę w warunkach rosnących cen gazu" - powiedział ekspert.
W ocenie komentatorów Rosja szantażuje Ukrainę cenami gazu w odpowiedzi na nasilające się dążenia Kijowa do integracji z Unią Europejską. Ukraińcy liczą, że do końca tego roku uda im się podpisać umowę stowarzyszeniową z UE, a wraz z nią zawrzeć umowę o powołaniu strefy wolnego handlu Ukraina-UE.
Rosjanie ze swej strony zachęcają, by Ukraina przyłączyła się do Unii Celnej Rosji, Białorusi i Kazachstanu i ostrzegają, że stworzenie przez Ukrainę strefy wolnego handlu z UE doprowadzi do uszczelnienia granicy ukraińsko-rosyjskiej.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
36. Polska nie przedstawiła KE na
Polska nie przedstawiła KE na czas planów uwolnienia rynku gazu?
7 czerwca minął czas, jaki Polska dostała od Komisji Europejskiej
na przygotowanie mapy drogowej deregulacji rynku gazowego, co może się
skończyć wystąpieniem przeciwko naszemu krajowi do Trybunału
Sprawiedliwości.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
37. Przywódcy Rosji i UE prowadzą
Przywódcy Rosji i UE prowadzą nieformalne rozmowy w Niżnim Nowogrodzie
PAP
Aktualizacja 2011-06-09 19:54:45
Od nieformalnych rozmów przy kolacji w Niżnim
Nowogrodzie, 430 km na południowy wschód od Moskwy, w czwartek rozpoczął
się 27. szczyt Unia Europejska-Rosja. Spotkanie przywódców Federacji
Rosyjskiej i UE potrwa do piątku.
»
Ze strony Rosji w szczycie uczestniczą: prezydent
Dmitrij Miedwiediew, minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow i
minister rozwoju gospodarczego Elwira Nabiullina. Unię Europejską
reprezentują: przewodniczący Rady Europejskiej Herman Van Rompuy,
przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Barroso, szefowa unijnej
dyplomacji Catherine Ashton i komisarz ds. handlu Karel De Gucht.
Szczegóły
czwartkowych rozmów nie są znane. W przeszłości
przy takich okazjach przedstawiciele Kremla zauważali, że rozmowy przy
kolacji - w luźnej atmosferze, bez protokołu i presji czasowej -
pozwalają stronom wymienić poglądy na dowolne problemy, które każda z
nich uzna za stosowne poruszyć.
Smolar: UE porozumie się z Rosją, by mieć swobodę działania wobec krajów arabskich
Oficjalna część szczytu rozpocznie się w piątek rano. Oczekuje się,
że jednym z jego głównych tematów będą skutki rozwijającej się w
państwach Unii Europejskiej epidemii zatruć pokarmowych wywołanych
szczepem pałeczki okrężnicy EHEC.
2 czerwca Federacja Rosyjska zakazała importu świeżych warzyw
pochodzących z wszystkich krajów UE. KE zaprotestowała przeciwko embargu
i zażądała jego zniesienia. Zdaniem Komisji Europejskiej, rosyjski
zakaz jest niewspółmierny do zagrożenia.
KE oceniła też, że rosyjskie embargo jest sprzeczne z zasadami
Światowej Organizacji Handlu (WTO), do której chce przystąpić Rosja.
Moskwa odrzuciła zarzuty Komisji Europejskiej, oświadczając, że
wprowadzanie takich zakazów w przypadku zagrożenia zdrowia i życia
ludności jest dozwolone.
W poniedziałek Moskwa rozszerzyła swoje embargo na owoce miękkie z
UE - truskawki, poziomki, żurawiny, borówki i jagody. Wszelako w
czwartek, na kilka godzin przed rozpoczęciem spotkania w Niżnim
Nowogrodzie, Federalna Służba ds. nadzoru w sferze praw konsumentów
(Rospotriebnadzor) zaprzeczyła, jakoby wprowadziła zakaz importu i
sprzedaży na terytorium Rosji owoców miękkich z krajów Unii
Europejskiej.
Omawiane będą też trzy bloki tematów - sprawy globalne, zagadnienia
międzynarodowe i kwestie relacji dwustronnych. Sprawy globalne to przede
wszystkim konsekwencje światowego kryzysu gospodarczo-finansowego, w
tym sytuacja w strefie euro, a także problem ograniczenia globalnego
ocieplenia.
Wśród zagadnień międzynarodowych na pierwszy plan wysuwa się
sytuacja na Bliskim Wschodzie i w Afryce Północnej, program atomowy
Iranu, kwestie bezpieczeństwa europejskiego, problemy Kaukazu i
Bałkanów, a także konflikty regionalne, w tym w Naddniestrzu.
Natomiast kwestie dwustronne
to tradycyjnie postępy w budowie czterech wspólnych przestrzeni
(gospodarczej; wolności, bezpieczeństwa i sprawiedliwości;
bezpieczeństwa międzynarodowego; nauki, edukacji i kultury), przebieg
negocjacji w sprawie nowej umowy UE-Rosja mającej zastąpić wygasłe
porozumienie o partnerstwie i współpracy z 1994 roku, problemy związane z
akcesją FR do WTO, współdziałanie
w rozwiązywaniu kryzysów, współpraca w sferze
energetycznej, wspieranie przez UE modernizacji Rosji i perspektywa
wzajemnego zniesienia wiz.
Dla Rosji najważniejszy jest
ten ostatni temat. Moskwa od dawna nalega na liberalizację wizową z Unią
Europejską. UE w oficjalnych kontaktach z Moskwą deklaruje gotowość do
rozmów o technicznych wymogach niezbędnych do zniesienia wiz, ale unika
podawania konkretnych dat wprowadzenia ruchu bezwizowego. Unijni
dyplomaci sugerują, że jest to raczej sprawa długoterminowa.
Dużą wagę strona rosyjska przywiązuje też do Partnerstwa dla
Modernizacji, zainicjowanego w 2009 roku projektu mającego zacieśnić
współpracę gospodarczą, kulturalną i naukową między Federacją Rosyjską i
Unią Europejską. Moskwa wiąże z nim nadzieje na transfer europejskich
technologii dla potrzeb swojego przemysłu.
Dziennik "Kommiersant" nie wykluczył w czwartek, że w Niżnim
Nowogrodzie zapadnie decyzja o przyznaniu kredytów w wysokości 2 mld
euro na projekty biznesowe Partnerstwa dla Modernizacji. W finansowaniu
programu miałyby uczestniczyć Wnieszekonombank (WEB) i Sbierbank, a
także Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju oraz Europejski Bank
Inwestycyjny.
Strona unijna tradycyjnie podczas takich szczytów porusza kwestie przestrzegania praw człowieka w Rosji.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
38. wot kakoj gieroj przed wyborami!
Pawlak chce, by MSZ rozpoczął procedurę zaskarżenia limitów CO2
zagranicznych o rozpoczęcie procedury zaskarżenia do Europejskiego
Trybunału Sprawiedliwości decyzji Komisji Europejskiej dot. limitów
emisji CO2 - poinformował w piątek PAP resort gospodarki.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
39. Gazprom chce stacji CNG w
Gazprom chce stacji CNG w Polsce
jest zbudowanie silnego rynku gazu ziemnego dla celów transportowych w
Europie. Pomóc w tym ma budowa sieci stacji tankowania tego paliwa,
która ma objąć także Polskę.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
40. Zieloni mówią o szkodach
Zieloni mówią o szkodach związanych z łupkami, Geofizyka zaprzecza
gminie Grabowiec pod Zamościem, nie były poszukiwaniami gazu łupkowego. O
szkodach, które miały jakoby powstać w okolicy miejsca badań, mówił w
Warszawie jeden z liderów Zielonych w PE, Jose Bove.
Gazprom chce wykorzystać niemiecki boom na elektrownie gazowe
niemiecki koncern E.ON w ciągu kilku najbliższych lat. Uczestnictwem w
tych projektach zainteresowany jest rosyjski Gazprom.
W niemieckiej prasie o polskich łupkach gazonośnych
Dziennik szeroko rozpisuje się o perspektywach dotyczących łupków
gazonośnych. Przytacza także amerykańskie dane dotyczące możliwych
zasobów. Niemcy piszą, że jeśli dane te potwierdza się - zasoby
szacowane są obecnie na 5,3 bln m sześc. - to gaz z Polski może wpłynąć
na sytuację surowcową w naszej części Europy. Autorzy wspominają także o
bardzo dużym zainteresowaniu koncesjami.
Dziennik wspomina również o możliwych komplikacjach związanych z eksploatacją łupków gazonośnych.
- W wydobyciu stosuje się duże ilości wody, piasku i chemikaliów
[chodzi o tzw. szczelinowanie hydrauliczne - przyp.aut.]. To może
skutkować zanieczyszczeniem wody. Już zresztą pojawiły się takie zarzuty
- podaje "Die Welt".
Gazeta cytuje także Jacka Jezierskiego,
głównego geologa kraju, który na jednej z konferencji prasowej
powiedział, że wszystkie wątpliwości i obawy co do szkodliwych
technologii gazu są przesadzone.
- Jest to czysta manipulacja,
powiedział, dodając, że w USA wykonano dotychczas 35 000 odwiertów w
warstwach łupków i nic nie wskazuje na to, że miały one wpływ na
środowisko - cytuje naszego geologa "Die Welt".
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
41. żeby nie było nic... Tusk tego dokonał
Nowy chętny do projektu Nabucco
Nabucco. Tym samym Francuzi zajęli w projekcie miejsce Niemców, którzy
niedawno zrezygnowali z uczestnictwa w tym przedsięwzięciu.
Rząd Tuska i gaz z łupków zmarnuje
1. W kampanii
wyborczej na w dniu 16 września 2011 roku, premier Tusk odwiedził
Lubocino w gminie Krokowa w województwie pomorskim, gdzie PGNiG S.A.
realizowało swój pierwszy odwiert poszukiwawczy gazu łupkowego.
Oczywiście odbyła
się konferencja prasowa transmitowana na żywo przez wszystkie telewizje
24-godzinne, podczas której szef rządu stojąc na tle wieży wiertniczej i
tzw. flary czyli płonącego gazu pochodzącego z odwiertu, przedstawiał
wizję świetlanej przyszłości naszego kraju w oparciu o dochody z gazu
łupkowego.
Mówił że
eksploatacja gazu łupkowego rozpocznie się w już w 2014 roku i że
dochody z tego tytułu będą wpływały do specjalnie powołanego funduszu, z
którego w przyszłości będzie zasilany polski system emerytalny (wzorem
miały być rozwiązania norweskie w tym zakresie).
Mówił wtedy do licznie zgromadzonych dziennikarzy „ łupki są, gaz jest o czym świadczy ten płomień” i znacząco pokazywał za siebie.
Zapewniał także, że
dobrze przeprowadzone odwierty i eksploatacja nie będą stanowiły
zagrożenia dla środowiska naturalnego, czym mieli być uspokojeni
mieszkańcy okolicznych miejscowości.
Dopiero niedawno
okazało się, że wspomniany płomień, uzyskano nie z palącego gazu
pochodzącego z odwiertu ale z gazu ziemnego pochodzącego z wcześniej
zbudowanego gazociągu.
A więc typowa dla rządu Tuska
PR-owska ustawka choć w tym przypadku nieprawdopodobnie wręcz cyniczna,
bo wprowadzająca w błąd polskie społeczeństwo tuż przed
rozstrzygnięciem wyborczym ale także ośmieszająca nas w oczach poważnych
zagranicznych inwestorów poszukujących gazu łupkowego, którzy przecież
musieli wiedzieć, że to zwyczajna hucpa.
2. Później o dochodach z gazu łupkowego zasilających system
emerytalny premier Tusk mówił także w swoim expose na w listopadzie
2011 roku, a także na konferencji prasowej w 100 dni swojego rządu w
lutym 2012 roku.
Wtedy także poinformował, że zakończone zostały rządowe prace nad częścią fiskalną projektu dotyczącego gazu łupkowego, a więc koncepcją opodatkowania dochodów firm pochodzących z tego wydobycia.
Mijały kolejne
miesiące, a do opinii publicznej w Polsce zaczęły docierać coraz
bardziej niepokojące sygnały dotyczące wycofywania się wielkich
międzynarodowych koncernów naftowo-gazowych z poszukiwań gazu łupkowego w
naszym kraju.
Teraz już wiemy na
pewno ,że definitywnie z poszukiwań w Polsce, wycofały się dwa koncerny
amerykańskie (ExxonMobil Marathon Oil), a także jeden kanadyjski
(Talisman Energy), a być może wycofają się kolejne (mówi się, że taką
decyzję chce podjąć amerykański Chevron).
3. Coraz częściej w
mediach pojawiają się sygnały, że zniechęcenie inwestorów do
kontynuowania i intensyfikacji poszukiwań powoduje brak regulacji
prawnych dotyczących eksploatacji gazu łupkowego i pożytków z tego
tytułu które przypadną inwestorowi.
Premier Tusk pozwolił sobie na konferencji prasowej w Brukseli po szczycie UE, na którym ustalono, że KE
zgadza się na dywersyfikację źródeł zaopatrzenia w energię w
poszczególnych krajach członkowskich (co ponoć oznacza także zgodę na
wydobywanie gazu łupkowego), na zaatakowanie ministra ochrony środowiska
we własnym rządzie, który jego zdaniem ma za bardzo rozbudowaną
„mentalność ekologa”.
W tej sytuacji w
kraju minister Rostowski ogłosił, że jest gotów na rezygnację z
opodatkowania dochodów pochodzących z gazu łupkowego do roku 2020
włącznie, co ma ponoć zachęcić inwestorów do intensyfikacji poszukiwań
gazu a w konsekwencji i jego komercyjnego wydobycia.
4. Niestety to co
dzieje się z w obszarze poszukiwań gazu łupkowego, nie odbiega
specjalnie od organizacji żadnej innej dziedziny naszego życia
gospodarczego czy społecznego pod rządami Donalda
Tuska. Niekompetencja goni niekompetencję, a brak troski o najważniejsze
interesy naszego państwa miesza się ze zwyczajnym bałaganem.
Tyle tylko, że
akurat poszukiwania i komercyjne wydobycie gazu łupkowego, miało być
„priorytetem priorytetów” tego rządu, ze względu na spodziewane przyszłe
dochody, które miały zasilić nasz system emerytalny, a także
dywersyfikację źródeł energii. Przy takim rządzeniu, może nie być ani
jednego ani drugiego.
Zbigniew Kuźmiuk
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
42. Polskie LNG będzie
Polskie LNG będzie współpracować z Chińczykami?
Przedstawiciele spółek zarządzających gazoportami w Polsce i Chinach rozmawiali dziś o możliwości współpracy technologicznej.»
Przedstawiciele polskich firm branży energetycznej towarzyszą oficjalnej delegacji polskiego parlamentu, której przewodniczy Ewa Kopacz. Nadzorująca budowę gazoportu w Świnoujściu spółka Polskie LNG/Gaz System, rozmawiała dziś w Tianjinie o możliwościach wymiany doświadczeń i technologii z chińskim operatorem LNG. Polski terminal LNG
(skroplonego gazu ziemnego) jest terminalem stacjonarnym, podczas gdy
ten w Tianjinie - pływającym. W Polsce inwestycja ta została uznana
przez Radę Ministrów za strategiczną.
Polacy chcą wydobycia gazu z łupków
Aż
78 proc. Polaków opowiada się za wydobywaniem gazu z łupków w naszym
kraju, a 7 proc. jest przeciwko - wynika z opublikowanego w czwartek
sondażu Centrum Badania Opinii Społecznej. Zdania w tej sprawie nie ma
15 proc. Polaków.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
43. Bank Światowy pożyczy
Bank Światowy pożyczy Białorusi 90 mln dol. na projekty energetyczne
dla Białorusi na realizację projektu zwiększającego efektywność
energetyczną elektrociepłowni, z której korzysta w tym kraju 120 tys.
ludzi.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
44. Bezpieczeństwo energetyczne
Bezpieczeństwo energetyczne Polski jest zagrożone
Polska nie może też sprowadzać energii z zagranicy, bo brakuje odpowiedniej infrastruktury.»
Sytuacja napięta latem i zimą
Marek Woszczyk, prezes Urzędu Regulacji Energetyki,
ostrzega jednak przed prostymi obliczeniami. Jego zdaniem ważny jest
średnioterminowy bilans mocy w systemie elektroenergetycznym, czyli
stosunku podaży mocy do zapotrzebowania szczytowego, tj. zimą lub latem.
– Już od kilku lat widać, że sytuacja jest napięta. Po decyzji
dotyczącej Opola stała się napięta jeszcze bardziej – uważa Woszczyk.
Wtóruje mu Ireneusz Łazor, prezes Towarowej Giełdy Energii. Obaj
powołują się na jeszcze inne analizy, według których w latach 2016–2019
na kłódkę zamknięte zostaną elektrownie o łącznej mocy ok. 6,5 tys. MW.
Wówczas do zapewnienia nieprzerwanych dostaw energii elektrycznej może
zabraknąć mocy.
Już dzisiaj system niekiedy trzeszczy w szwach.
Zaledwie kilka dni temu Polskie Sieci Elektroenergetyczne podały, że
padł rekord zapotrzebowania na moc elektryczną dla okresu letniego, a
przecież lipiec i sierpień, dwa najgorętsze miesiące roku, dopiero przed
nami. Już zimą, kiedy również potrzeba wiele energii, rezerwa niezbędna
do zapobiegania przerwom w dostawach prądu niebezpiecznie topniała w
okolice minimum określonego na ok. 1000 MW. Jeśli z powodu inwestycyjnej
przepychanki za kilka lat faktycznie zacznie brakować prądu, dziury
trzeba będzie łatać energią kupowaną z zagranicy. Taki scenariusz ma
jednak dwie poważne wady. Astronomiczną cenę i ograniczone możliwości
przesyłu, bo Polskę łączy ze światem zaledwie kilka kabli. Politycy
takimi sprawami zdają się nie zawracać sobie głowy. Rachunek za energię i
tak wystawią klientom elektrownie.
Kompania się chwieje
Węglowemu gigantowi zaczyna brakować gotówki. W 2013 r. KW może mieć setki milionów złotych straty.»
Rachunek za darmową wodę. Unia wymusza na Polsce nowe opłaty
Energetycy,
firmy szukające gazu łupkowego, rolnicy, którzy nawadniają pola, i
hodowcy ryb będą musieli zacząć płacić za – dotychczas bezpłatne –
korzystanie z wód powierzchniowych. O ile duże firmy na to stać, wieś boi
się bankructw.»
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
45. Koniec projektu Nabucco-West
Koniec projektu Nabucco-West
Operatorzy złoża gazu Szah Deniz w Azerbejdżanie jako trasę dostaw azerskiego gazu do Europy wybrali gazociąg TAP. Ten konkurencyjny wobec Nabucco-West wariant dostaw przewiduje przesył
azerskiego gazu z Turcji przez Grecję, Albanię, Włochy do zachodniej
Europy.
Natomiast trasa Nabucco-West miała przebiegać z granicy bułgarsko-tureckiej do austriackiego węzła gazowego w Baumgarten.Szef OMV Gerhard Roiss "z ubolewaniem" przyjął do wiadomości
wybór, dokonany przez Szah Deniz, ale też powiedział, że "nie jest
zaskoczony". Podkreślił, że 50 milionów euro,
które wydano już na planowanie Nabucco, nie zostanie zaprzepaszczone,
ponieważ do projektu będzie można nawiązać, "kiedy będziemy potrzebowali
włąsnego gazociągu dla naszego gazu".Szef MSZ Radosław Sikorski ocenił w kwietniu, że dla Polski spośród
dwóch wariantów dostaw azerskiego gazu lepszy byłby ten, który zakładał
budowę gazociągu dostarczającego surowiec do Austrii.
"Z
oczywistego, geograficznego punktu widzenia, dla nas byłoby lepiej,
gdyby ten gaz trafiał do węzła Baumgarten w Austrii, bo sami moglibyśmy z
niego czerpać" - mówił wówczas Sikorski.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
46. Rumunka o Europie Środkowej dla ośrodka Stratfor.
Oana Popescu - dyrektorka Centrum Wczesnego Ostrzegania i Zapobiegania Konfliktom (Center for Conflict Prevention and Early Warning).
Opuszczona przez Zachód Europa Środkowa bierze sprawy w swoje ręce
Poczucie
bezpieczeństwa, które zyskała Europa Środkowa po 1989 roku, nie trwało
długo. Dziś region ten coraz mocniej przemawia jednym głosem i walczy o
swoje, często bez udziału bogatego Zachodu - pisze Oana Popescu dla
ośrodka Stratfor. »
Kiepska analiza, ale dla ośrodka Stratfor. Odnotowujemy
Zobacz także: Stratfor: Nacjonalizmy mogą ponownie rozsadzić Europę
W ostatnim czasie jednak Europa Środkowo-Wschodnia
poczuła, że ziemia osuwa się jej spod nóg, a wspomniane dobrodziejstwa
odchodzą powoli w przeszłość. Dziś nasza część Europy czuje się
wciśnięta pomiędzy rosnącą pod względem agresywności Rosję, a pogrążoną w
kryzysie, coraz mniej zjednoczoną Europę i pozbawione dawnego
zaangażowania Stany Zjednoczone. Powody do niepokoju znajdują się także w
bliskim sąsiedztwie: zamieszki w Turcji, niepewna sytuacja na Ukrainie,
program Partnerstwa Wschodniego, który nie spełnił pokładanych w nim
nadziei, delikatna sytuacja na Kaukazie, etc.
Poczucie bezpieczeństwa odchodzi zatem w przeszłość. Dodatkowo odkąd Rumunii i Bułgarii odmówiono wstępu do strefy Schengen,
oskarżając te kraje o zalewanie migrantami zarobkowymi bogatego ale i
coraz bardziej ksenofobicznego, rasistowskiego Zachodu, zagrożone są
również wolności polityczne. Na pewno nie sprzyja to poczuciu
przynależności tych krajów do Europy.
>>> Czytaj również: Stratfor: w 2013 roku rozstrzygnie się przyszłość UE
Demokracja
w wielu miejscach wciąż kuleje, szczególnie na Węgrzech, podczas gdy
obietnica wzrostu gospodarczego i wzrostu standardów życia okazała się
być iluzją czasu, gdy kraje Europy Środkowej były beneficjentami
europejskiej solidarności.
(..)
Amerykańskie wojska i tarcza rakietowa zostały umieszczone w Europie
Wschodniej. Region ten walczył również przez długi czas o dostęp do
alternatywnych szlaków tranzytu gazu i ropy (Nabucco, Nordstream, Southstream,
etc.). Zbudowano także strategiczne partnerstwa pomiędzy głównymi
graczami w regionie: Polską, Rumunią i Turcją z jednej strony, a
energetycznymi gigantami z Azji Centralnej z drugiej strony. Jak się
zdaje, połączenie energetyczne pomiędzy Europą a Azją Centralną staje
się kluczowym elementem przyszłego rozwoju.
Być może ważniejszą kwestią, wraz ze wzrostem importu
z Azji, jest potencjał uzyskania statusu regionu, który będzie
niezwykle ważnym mostem pomiędzy Azją a Europą – zarówno pod względem
morskich i jak lądowych możliwości transportowych. Takiego mostu, czy
też wrót do Europy w Polsce i na Węgrzech szukały i szukają Chiny. Indie również włączyły się w ten wyścig. Kazachstan, Azerbejdżan, a nawet Japonią i Malezja, co prawda na inną skalę, ale także próbują uzyskać połączenie z tą częścią Europy.
Wszystkie
te próby połączenia Europy Środkowej z Azją nie przebiegały zawsze
łatwo i lekko. Z punktu widzenia bezpieczeństwa, region ten poczuł się
zagrożony potężnymi interesami z zewnątrz, np. z Rosji, która próbowała i
próbuje wykupić swoją dawna strefę wpływów, od sektorów metalurgii w
Rumunii (ALRO, Mechel, etc.) po sektor energetyczny (MOL na Węgrzech czy
chorwacki Plinacro).
>>> Zobacz też: Stratfor: Dzięki łupkom Polska w XXI w. może stać się mocarstwem średniego szczebla
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
47. A jak szydzili! Inwestycja
A jak szydzili! Inwestycja Orlenu na Litwie, przeforsowana dzięki śp. Lechowi Kaczyńskiemu, okazała się strzałem w 10!
Dochody rafinerii "Orlen Lietuva" rosną jak na drożdżach - napisał w
poniedziałek litewski portal gospodarczy vz.lt. Spółka, której właścicielem jest PKN Orlen zajęła
pierwsze miejsce w rankingu wzrostu dochodu wśród 1000 spółek działających na Litwie.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
48. EBI: 87 mln euro kredytu na
EBI: 87 mln euro kredytu na budowę terminalu LNG na Litwie
budowę i eksploatację terminalu LNG w litewskim porcie w Kłajpedzie.
Gazoport ma uniezależnić Litwę od dostaw gazu z jednego kierunku -
Rosji. Będzie to pierwszy taki projekt na Litwie.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
49. Platforma Obywatelska
Platforma Obywatelska rozszerza swoje wpływy w energetyce
Kto zajmuje się energetyką w rządzie?
Platforma stara się przejąć władzę nie tylko z rąk opozycji,
lecz także z rąk koalicjanta. Teoretycznie za kształtowanie polityki
energetycznej odpowiada Ministerstwo Gospodarki obsadzane przez
kolejnych szefów PSL. W praktyce ośrodek decyzyjny mocno przesunął się
jednak w stronę twardego trzonu Platformy. Wyraźnie widać, że Platforma
musiała dojrzeć do tej decyzji, bo przez dwa lata (od końca 2009 do
końca 2011 roku) nie obsadzała nawet wakatu wiceministra gospodarki,
który zgodnie z umową koalicyjną należy się PO. Gdy to już zrobiła, nie
zdecydowała się na sprawy deregulacyjne, którymi przed dymisją zajmował
się Adam Szejnfeld, ale właśnie na energetykę. Śląski poseł PO Tomasz
Tomczykiewicz przejął kierownictwo nad departamentami odpowiedzialnymi
za węgiel, ropę i gaz oraz energetykę konwencjonalną. Większe wpływy w samym resorcie gospodarki były jednak dopiero początkiem.
Teraz kluczowe dla energetyki decyzje nie zapadają już na
warszawskim pl. Trzech Krzyży, przy którym mieści się resort gospodarki,
a w Alejach Ujazdowskich. Można odnieść wrażenie, że decydujący głos
mają teraz główny doradca ekonomiczny premiera Jan Krzysztof Bielecki
(który chcąc nie chcąc musiał się ostatnio zainteresować tą branżą)
razem z Jackiem Cichockim, szefem kancelarii premiera, i jego zastępcą
Adamem Jasserem. Coraz większą siłę przebicia mają także urzędnicy
resortu finansów. Po awansowaniu Jacka Rostowskiego na wicepremiera stał
się on formalnie równorzędnym partnerem dla Janusza Piechocińskiego -
widać to także w decyzjach rządu.
Obsada spółek energetycznych
Mniej aktywnie niż robili to polityczni konkurenci, PO obsadza
stanowiska w spółkach energetycznych. Jednak i tutaj premier Donald Tusk
lubi trzymać rękę na pulsie. Prezesem największej państwowej spółki,
która ma realizować najdroższą inwestycję w historii powojennej Polski -
elektrownię jądrową - został Krzysztof Kilian, bliski przyjaciel
Donalda Tuska. Z kolei szefem spółki bezpośrednio odpowiedzialnej za
inwestycję został Aleksander Grad, wcześniej minister skarbu i poseł PO.
Rozszerzanie wpływów Platformy w energetyce to pokłosie wzrostu
znaczenia tego sektora w oczach premiera. Jego uwagę przykuły wyraźnie
politycznie oddziałujące zjawiska takie jak: wycofywanie się spółek
energetycznych z inwestycji, rozbudzone oczekiwania wobec wydobycia gazu łupkowego czy gasnący do niedawna w oczach "cywilizacyjny skok" w postaci obiecanej w referendum elektrowni jądrowej.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
50. Rosja i Azerbejdżan zawarły
Rosja i Azerbejdżan zawarły nowe porozumienia, w tym ws. ropy
prezydent tego kraju Ilham Alijew porozumienie podpisane tego dnia przez
rosyjską kompanię naftową Rosnieft i Państwową Kompanię Naftową
Azerbejdżanu (GNKAR).
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
51. maj 2006 a marzec 2014
Prezydent o solidarności państw i narodów-4 maja 2006 r.
Prezydent RP przebywa w Wilnie, gdzie bierze udział w międzynarodowej konferencji "Wspólna wizja na rzecz wspólnego sąsiedztwa"
Podczas konferencji Prezydent RP odbył spotkania dwustronne z
Prezydentem Gruzji M. Saakashvili, Prezydentem Republiki Estońskiej A.
Ruutelem, Wiceprezydentem Stanów Zjednoczonych R. Cheneyem, Prezydentem
Ukrainy W. Juszczenko. Na godziny popołudniowe planowane jest
spotkanie z Prezydentem Republiki Łotewskiej V. Vike – Freiberga.
marzec 2014
Granica Krymu to już granica Rosji. Kreml ujawnił postanowienia traktatu
Republika Krymu i Sewastopol stały się częściami Federacji
Rosyjskiej z chwilą podpisania traktatu o ich wejściu w skład FR -...
czytaj dalej »
Szef ukraińskiej marynarki wojennej zatrzymany. "Wyprowadzony w kajdankach przez GRU"
Władze Krymu zatrzymały w środę dowódcę ukraińskiej Marynarki
Wojennej admirała Serhija Hajduka - podała agencja informacyjna...
czytaj dalej »
Władze Krymu "poprosiły Tatarów o opuszczenie części ich ziemi"
Separatystyczne władze Krymu, który został we wtorek
zaanektowany przez Rosję, zdecydowały o odebraniu Tatarom części ziem,
na...
czytaj dalej »
KE zatwierdziła pomoc dla Ukrainy. Miliard euro pożyczki
Komisja Europejska zaakceptowała plan dodatkowego wsparcia dla
Ukrainy o wartości miliarda euro - poinformował w środę komisarz...
czytaj dalej »
Rosja oskarża Zachód o pogwałcenie Memorandum Budapeszteńskiego
Rosja oskarżyła państwa zachodnie o pogwałcenie zobowiązań do
respektowania suwerenności Ukrainy i jej politycznej niezawisłości, o
czym traktowała umowa z r. 1994, czyli Memorandum Budapeszteńskie. Wg
Moskwy Zachód sprzyjał "zamachowi stanu" na Ukrainie.
Władze Krymu nie wpuściły przedstawicieli ukraińskich władz
wicepremiera Ukrainy Witalija Jaremy i ministra obrony Ihora Teniucha,
którzy chcieli tam negocjować z Rosjanami wstrzymanie użycia broni -
poinformowała minister polityki socjalnej Ludmyła Denysowa.
Joe Biden: Rosja wstąpiła na "mroczną ścieżkę" izolacji
zobacz więcej »
"Trzeba wzmacniać współpracę UE - USA"
Trzeba szukać elementów wzmacniających współpracę
amerykańsko-europejską, także współpracę polsko-amerykańską – podkreślał
prezydent Bronisław Komorowski podczas debaty dotyczącej konsekwencji
umowy ws. inwestycji i handlu pomiędzy UE a USA.
Polskie i estońskie reformy przykładem dla Ukrainy
Skuteczne reformy gospodarcze w Polsce i Estonii mogą być przykładem
dla innych krajów, np. Ukrainy - mówili prezydenci Bronisław Komorowski
i Toomas Hendrik Ilves podczas środowego forum biznesowego w
Warszawie.Estoński prezydent zwracał uwagę, podczas wystąpienia w
siedzibie
Business Center Club, że Polska i Estonia mogą udzielić tej samej lekcji
Ukrainie, którą odebrały w trakcie transformacji ustrojowej. Jego
zdaniem, jeśli tym razem władzom w Kijowie nie uda się skutecznie
zreformować gospodarki, to trudno powiedzieć, kiedy to się stanie.
"Wspólnie z Estonią solidaryzujemy się z Ukrainą"
we wtorek podczas oficjalnego obiadu prezydent Bronisław Komorowski. Z
kolei prezydent Estonii Toomas H. Ilves podkreślił, że Rosja depcze
suwerenność Ukrainy i prawo międzynarodowe.
Co
dalej z polityką zagraniczną Polski? Sikorski apeluje o przyjęcie euro i
deklaruje: "Nie damy się szantażować ani entuzjastom, ani
kapitulantom!"
"Skoro pan cofa się aż do powstania styczniowego, wystarczy
przypomnieć, jakie decyzje zostały wtedy podjęte: 6 tys. zapaleńców z
dubeltówkami rzuciło się na uzbrojoną po zęby 100-tysięczną armię. I
trzeba pamiętać, jak owe rządy młodzików skończyły się dla substancji
narodowej".
UE nie wypuściła przewodniczącego Rady UE Hermana Van Rompuya do Moskwy – poinformowało biuro prasowe MSZ Rosji.
Według danych resortu polityki zagranicznej, Rompuy chciał poznać stanowisko Rosji w sprawie Ukrainy z pierwszej ręki.
"Przewodniczący nie został jednak wypuszczony do Moskwy. Przez swoich. Po co ma poznawać prawdę, skoro decyzja i tak została podjęta" - czytamy w komunikacie.
"Teraz pojawiła się nowa lista sankcji – osób nie mogących wyjeżdżać z UE do Rosji. Zrządzeniem losu jako pierwszy na tę listę został wpisany sam przewodniczący Rady UE" - oświadczyło MSZ.
Czytaj dalej: http://polish.ruvr.ru/news/2014_03_19/Hermana-Van-Rompuya-nie-wypuszczon...
Szefowie MSZ Rosji i Niemiec omówili możliwość umieszczenia na Ukrainie misji OBWE
Czytaj dalej: http://polish.ruvr.ru/news/2014_03_19/Szefowie-MSZ-Rosji-i-Niemiec-omowi...
Sytuację na Ukrainie, w tym możliwość rozmieszczenia tam misji obserwacyjnej Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE), omówili w rozmowie telefonicznej szef MSZ Rosji Siergiej Ławrow i minister spraw zagranicznych Niemiec, Frank-WalterSteinmeier– poinformowano dziś w rosyjskim MSZ.
Rozmowa telefoniczna odbyła się z inicjatywy strony niemieckiej.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
52. Terminal LNG będzie nosił
Terminal LNG będzie nosił imię Lecha Kaczyńskiego
Koncepcja
budowy gazoportu została przedstawiona 22 maja 2006 r. przez prezydenta
Lecha Kaczyńskiego podczas obrad Rady Bezpieczeństwa Narodowego.
Gazoport imienia Lecha Kaczyńskiego
Dobrze, że Gazoport w Świnoujściu
będzie miał imię prezydenta, który zainicjował tę strategiczną
inwestycję – podkreśla dr Zbigniew Kuźmiuk
Lech Kaczyński patronem terminala LNG w Świnoujściu
W sobotniej uroczystości uczestniczył m.in. Jarosław Kaczyński. więcej
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
53. Baltic Pipe z unijnym
Baltic Pipe z unijnym dofinansowaniem. Ruszają też ważne uzgodnienia
instrumentu „Łącząc Europę”. Propozycję Komisji Europejskiej o
przyznaniu pomocy finansowej zaakceptowały państwa członkowskie UE.
Jednocześnie Gaz-System rozpoczął kolejny etap przygotowań
poprzedzających budowę.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
54. Tusk uderza w prezesa PiS:
Tusk uderza w prezesa PiS: "Zdrajca polskiego interesu narodowego". Skarży się też na media publiczne: „Prześladują opozycję”
„Każdy
kto naraża niepodległość Ukrainy na szwank, jest zdrajcą polskiego
interesu narodowego” - powiedział w programie „Onet Opinie”
przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk. Dopytywany przez
prowadzącą rozmowę Renatę Grochal, czy do grona „zdrajców polskiego
interesu narodowego” zaliczyłby również wicepremiera Jarosława
Kaczyńskiego odpowiedział: „Dokładnie tak”.
CZYTAJ TAKŻE:
-Czy Tusk połączy opozycję? Ciekawa ocena Czarzastego: Jedyna struktura, której nie atakuje to Konfederacja
-Tak
rosyjska prasa opisywała rozmowy Tuska i Putina w 2008 roku: „Eliminuje
przeszkody po rusofobie Jarosławie Kaczyńskim”. SPRAWDŹ
Uderzenie w prezesa PiS
Tusk
był gościem Onetu wraz z Anne Applebaum w związku ze zbliżającą się
premierą ich wspólnej książki zatytułowanej „Wybór”. Nie mógł darować
sobie uderzenia w rząd Prawa i Sprawiedliwości, a zwłaszcza w lidera
partii rządzącej, Jarosława Kaczyńskiego. W prezesa PiS były premier
i szef Rady Europejskiej w latach 2014-2019 uderzył w kontekście obecnej
sytuacji na Ukrainie.
— podkreślił polityk.
Pytany o to, czy Jarosław Kaczyński jest również „zdrajcą polskiego interesu narodowego”, Tusk stwierdził, że „dokładnie tak”.
— powiedział.
„Prześladowanie opozycji” w mediach publicznych
W programie
Tusk stwierdził również, że media publiczne „prześladują opozycję”.
Również zakup mediów lokalnych i regionalnych to, w jego ocenie,
przekształcanie tych gazet w „kolejną tubę do promowania
PiS-u i prześladowania opozycji”.
— ocenił.
Tusk z KOD stworzy „system kontroli wyborów”?
Były
premier zapowiedział również, że zamierza - we współpracy z Komitetem
Obrony Demokracji - stworzyć „system kontroli wyborów”.
—
straszył. Prowadząca zwróciła uwagę, że tego rodzaju argumenty podnosił
także Jarosław Kaczyński w czasach, gdy PiS, tak jak dziś PO, było
główną partią opozycyjną.
— stwierdził przewodniczący Platformy Obywatelskiej.
Wspólna lista opozycji?
Polityk stwierdził także, że warto, aby opozycja zjednoczyła się przed najbliższymi wyborami.
— powiedział Donald Tusk.
Jak dodał, chciałby opozycji, która „jest w stanie uznać przywrócenie standardów praworządności i demokracji”.
Obowiązkowe szczepienia
Przyznał jednocześnie, że nie jest zwolennikiem powszechnych, obowiązkowych szczepień.
Donald
Tusk zapytany we wtorek w Onet.pl o zapowiedziane przez rząd
obostrzenia ocenił, że „nie ma żadnego powodu, aby czekać
z obowiązkowymi szczepieniami dla lekarzy, nauczycieli i służb
publicznych do 1 marca”.
— dodał lider PO.
Pytany,
czy jest za powszechnymi, obowiązkowymi szczepieniami Tusk przyznał,
że nigdzie w Europie tego się nie robi, tylko Austria to zapowiada
od lutego z pewnymi wyjątkami. Zwrócił też uwagę, że w Portugalii, gdzie
nie wprowadzono obowiązku szczepień, zaszczepionych jest
90 proc. obywateli.
— podkreślił szef Platformy.
— zaznaczył.
Tusk
zauważył, że w Polsce narzędzia do promocji szczepień „są na stole”.
Podkreślił tez, że powinien obowiązywać „paszport covidowy”.
— dodał.
— podkreślił lider PO.
W kontekście Ukrainy warto przypomnieć Tuskowi, że polski rząd
wielokrotnie podkreślał, że nie zgadza się z wypowiedziami takich
polityków jak Marine Le Pen na temat Rosji czy Ukrainy. Niestety, ten
atak najwyraźniej pasuje mu do ostatniej mądrości etapu pt.
„prorosyjski PiS”.
aja/Onet, PAP
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl