Bezpieczeństwo energetyczne doktryną UE i NATO a umowa gazowa z Rosją.
Maryla, sob., 20/11/2010 - 03:38
Nie ma wątpliwości, że wspólne bezpieczeństwo energetyczne Unii to idea, a nie fakt, i rzeczywiście składa się na to bezpieczeństwo każdego kraju z osobna. Mamy plany budowy rurociągu ze Skandynawii, gazoportu i nowych magazynów- tak mówił Piotr Woźniak w 2007 roku.
PO przyjrzy się projektom energetycznym, które zapoczątkował rząd PiS. Pod lupę trafią m.in. terminal LNG i tzw. projekty norweskie - zapowiadał przed wyborami w 2007 r. Adam Szejnfeld.
Z zaproszenia blog.media.pl oraz polityczni.pl w czerwcu 2008 r. skorzystał wicepremier i minister gospodarki Waldemar Pawlak, z którym rozmawialiśmy również o bezpieczeństwie energetycznym i projektach zainicjowanych przez rząd Jarosława Kaczyńskiego.
W listopadzie 2009 roku rozpoczęła się publiczna dyskusja nad umową gazową z Rosją, o szczegóły której pytał prezydent Lech Kaczyński. Prezydent Lech Kaczyński nazwał "wysoce dyskusyjnymi" rozwiązania zawarte w długoterminowej umowie gazowej, którą Polska negocjuje z Rosją. Zdaniem prezydenta kontrakt ten utrudni budowę gazoportu.
Raport Naimskiego przygotowany dla prezydenta Lecha Kaczyńskiego mówi, że w rozmowach gazowych z Rosją przegrywamy na wszystkich siedmiu płaszczyznach negocjacji. Polska zgodziła się np. na osłabienie swojej pozycji w organach zarządzających polsko-rosyjską spółką EuRoPol Gaz. Wielką porażką było też dobrowolne zrzeczenie się przez EuRoPol Gaz egzekucji od Gazpromu roszczeń za tranzyt gazu w 2006 roku, w wysokości 25 mln dolarów, które rosyjskiej spółce nakazał zapłacić moskiewski sąd arbitrażowy (faktyczne długi Gazpromu były kilka razy wyższe). W konsekwencji tego straciliśmy także możliwość ubiegania się o wypłacenie przez Gazprom kolejnych, większych już roszczeń, tym razem za lata 2007-2009. Polscy akcjonariusze zgodzili się także na drastyczne obniżenie zysku netto spółki EuRoPol Gaz do 21 mln zł i przez to podatku płaconego do budżetu. Ale przede wszystkim Gazprom utrzymał także pozycję monopolisty w dostawach dla PGNiG aż do 2037 roku. Naimski podkreślał w swoim raporcie, że wyszliśmy naprzeciw strategicznym, długofalowym interesom Gazpromu, nie zabezpieczając interesu naszego państwa.
Największy paradoks polega na tym, że to Komisja Europejska występuje w naszym interesie, a nie rząd, który odpowiada za ten stan rzeczy.
Największy paradoks polega na tym, że to Komisja Europejska występuje w naszym interesie, a nie rząd, który odpowiada za ten stan rzeczy.
Podczas spotkania Donalda Tuska z premierem Rosji Putinem w Katyniu, 7 kwietnia 2010 r., ogłoszono, że umowa zostanie podpisana w najbliższym czasie.
Do negocjowanej umowy gazowej włączyła się Unia Europejska, zgłaszając swoje zastrzeżenia.
Premier Rosji Władimir Putin poinformował, że kontrakt na tranzyt rosyjskiego gazu przez terytorium Polski został przedłużony do 2045 roku. Według Putina, przewiduje to porozumienie podpisane przez oba kraje w piątek w Warszawie.
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl wystapiło z wnioskiem o udzielenie informacji jawnej
do min. W.Pawlaka o wyjasnienie rozbieżności pomiędzy deklaracją rządu polskiego, a Putina" "Mam na myśli przedłużenie kontraktów na tłoczenie naszego gazu, tranzyt rosyjskiego paliwa do odbiorców europejskich przez polskie terytorium do 2045 roku, tj. na okres 35 lat" , jak równiez pytanie o zastrzeżenia rzeczniczki KE ds. energii Marlene Holznerstdo umowy.
W odpowiedzi Adam Szurlej z Departamentu Ropy i Gazu poinformował:
W dniu 29 października 2010 r. zostały podpisane protokoły do porozumienia międzyrządowego w sprawie dostaw gazu ziemnego do Polski. Od 2 listopada 2010 r. - na stronie internetowej MG są udostępnione treści protokołów do porozumienia międzyrządowego:http://www.mg.gov.pl/node/11861.
Na dzień dzisiejszy nadal nie wiemy, co naprawdę zawiera ta umowa .
- Maryla - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
1 komentarz
1. "Kommiersant": Rosji i Polsce grozi nowy konflikt gazowy
Uregulowany niedawno konflikt gazowy między Rosją i Polską może wybuchnąć z nową siłą - ostrzega w poniedziałek rosyjski dziennik "Kommiersant".
Gazeta wyjaśnia, że "kierownictwo Gaz-Systemu, nowego operatora polskiego odcinka gazociągu Jamał-Europa, gotowe jest dopuścić do niego strony trzecie już w II kwartale 2011 roku, co jest sprzeczne z interesami i planami Gazpromu".
"Kommiersant" informuje, że prezes Gaz-Systemu Jan Chadam powiedział mu w piątek, iż już w 2011 roku planowane jest udostępnienie stronom trzecim, czyli dowolnym firmom posiadającym gaz, wolnych mocy w gazociągu jamalskim.
"Nasze plany zależą od wielu czynników - m.in. powinny być wolne moce w rurze. Teraz jest czas rokowań. Za około sześć miesięcy można będzie mówić o konkretach" - cytuje rosyjski dziennik Chadama.
"Kommiersant" uważa, że "w ten sposób Polska chce wcielić w życie Trzeci Pakiet Energetyczny Unii Europejskiej w stosunku do magistrali Jamał-Europa, co do tej pory uważano za mało prawdopodobną, oddaloną perspektywę".
Gazeta podaje, że "Gazprom oficjalnie nie komentuje tej sytuacji, jednak źródło w koncernie wyraziło zdziwienie z powodu stanowiska Gaz-Systemu i podkreśliło, iż wolnych mocy w gazociągu jamalskim w 2011 roku na pewno nie będzie".
"Kommiersant" przytacza również opinię analityka rynku gazowego Michaiła Korczemkina, którego zdaniem wymóg dostępu stron trzecich do tej magistrali nie ma obecnie żadnego znaczenia; może go nabrać dopiero z chwilą wybudowania terminalu do odbioru gazu skroplonego (LNG) w którymś z krajów bałtyckich.
Inny analityk, Maksim Szenin, którego także cytuje dziennik, uważa, że "wolne moce w gazociągu Jamał-Europa pojawią się o wiele wcześniej - już po ułożeniu magistrali Nord Stream (Gazociąg Północny), gdyż te dwie rury będą dostarczały gaz do sąsiadujących ze sobą niemieckich regionów".
Pierwsza nitka Nord Stream, który przez Morze Bałtyckie bezpośrednio połączy Rosję z Niemcami, ma być oddana do użytku pod koniec 2011 roku, a druga - w końcu 2012 roku.
17 listopada Urząd Regulacji Energetyki (URE) ustanowił Gaz-System operatorem polskiego odcinka magistrali jamalskiej na okres do 31 grudnia 2025 roku. Ta należąca do Skarbu Państwa spółka, która jest operatorem krajowego systemu gazociągów przesyłowych, będzie zarządzać wolnymi mocami rury Jamal-Europa i podpisywać nowe umowy przesyłowe.
Dotychczas polskim odcinkiem gazociągu jamalskiego, którym gaz z Rosji płynie do Polski i Niemiec, zarządzał jego właściciel - kontrolowana przez Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo (PGNiG) oraz Gazprom spółka EuRoPol Gaz.
Pod koniec października EuRoPol Gaz i Gaz-System zawarły umowę o przekazaniu tej drugiej spółce zarządzania rurociągiem. Niezależności operatora domagała się Komisja Europejska. Wyznaczenia operatora wymagało też znowelizowane polskie prawo energetyczne. Stosowny zapis znalazł się w podpisanej w zeszłym miesiącu w Warszawie polsko-rosyjskiej, międzyrządowej umowie gazowej.
http://biznes.onet.pl/kommiersant-rosji-i-polsce-grozi-nowy-konflikt-gaz...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl