PO zgłosiło do TK kandydaturę Prof. Leona Kieresa za wydanie Niemcom oryginałów dokumentów z IPN?

avatar użytkownika Maryla

Gazeta Wyborcza ustaliła:

Tylko rządząca koalicja zgłosiła kandydata do Trybunału Konstytucyjnego. Nie ma więc alternatywy dla b. szefa IPN i b. senatora PO Leona Kieresa.

Kandydatura prof. Kieresa nie pojawiła się jednak na stronie Sejmu do 25 czerwca mimo, że termin zgłaszania kandydatur minął 22-go. Informację z Kancelarii Sejmu dostał natomiast Obywatelski Monitoring Kandydatów do TK (inicjatywa trzech organizacji pozarządowych: Fundacji Helsińskiej, Instytutu Prawa i Społeczeństwa i Sekcji Polskiej Międzynarodowej Komisji Prawników). Kancelaria, w odpowiedzi na pytanie Monitoringu z 23 maja zawiadomiła, że do 21 czerwca zgłoszona została jedna kandydatura: Leona Kieresa. PO zgłosiło ją 16 czerwca.

Kieres - b. marszałek, b. prezes IPN

Prof. Leon Kieres jest specjalistą od administracyjnego prawa gospodarczego. Od lat związany z PO, w zeszłej kadencji był senatorem tej partii. W ostatnich wyborach nie udało mu się ponownie dostać do Senatu. Wcześniej był działaczem samorządowym sejmiku dolnośląskiego, z list Unii Wolności. Był pierwszym prezesem IPN - w latach 2000-2005 i zbudował tę instytucję od podstaw. Ceniony za konsekwentne dopilnowanie przeprowadzenia śledztwa w sprawie zbrodni w Jedwabnem. Krytykowany za niepanowanie nad wyciekaniem lustracyjnych informacji z archiwów IPN. A także za urządzenie konferencji, na której poinformował, powołując się na materiały z IPN, że ojciec Konrad Hejmo w latach 80. był tajnym współpracownikiem organów bezpieczeństwa PRL w Watykanie, co naruszało ustawę o IPN. Za jego czasu wyciekła też z IPN tzw. lista Wildsteina. Generalny Inspektor Danych Osobowych po inspekcji spowodowanej wyciekiem listy, złożył do prokuratury doniesienie o naruszeniu zasad bezpieczeństwa przechowywania i udostępniania danych osobowych przez IPN.

Dziewięcioletnia kadencja sędziego TK Adama Jamroza kończy się 22 lipca. Do tego czasu Sejm powinien wybrać jego następcę.

 

Gazeta Wyborcza pomija fakt śledztwa, prowadzonego i umorzonego z powodu przedawnienia przeciwko prof. Kieresowi.

Sprawa została opisana i jest opublikowana we  “Wprost” 2006-05-03 Numer: 18/2006 (1221), pod adresem :  

http://www.wprost.pl/ar/?O=89781

 „Sprawa wyszła na jaw przy okazji 65. rocznicy wybuchu wojny, w 2004 roku, kiedy to ówczesny dyrektor IPN, prof. Leon Kieres zwrócił się do podległych mu prokuratorów IPN, aby przygotowali raport o stanie śledztw w sprawach przeciwko zbrodniom Wehrmachtu, popełnionym we wrześniu 1939. I wtedy okazało się, że w setkach, a może nawet tysiącach teczek znajdujących się w archiwach IPN brak jest nie tylko oryginałów zeznań czy zdjęć, ale nawet wiarygodnych kopii tych dokumentów. Bez oryginalnych akt zakończenie spraw, to jest umorzenie ich lub wydanie wyroku skazującego, nie jest możliwe. Zdaniem Naczelnika Wydziału Nadzoru nad Śledztwami Głównej Komisji, dr. Antoniego Kury, takich nie zamkniętych postępowań jest od 5 do 10 tysięcy. Niektóre z nich bardzo głośne, jak np. sprawa zbrodni niemieckich popełnionych na terenie obozów w Gross Rosen czy w Treblince.
W kilkuset przebadanych dotąd teczkach znaleziono jedynie adnotację: „wysłane do Ludwigsburga”. Zważywszy, że archiwa IPN liczą 130 tys. zespołów akt, skala zjawiska jest wciąż nieznana.”

http://www1.ipn.gov.pl/wai/pl/18/4024/
"Niemiecka Centrala w Ludwigsburgu potwierdziła, że otrzymywała oryginały, a nie kopie dokumentów archiwalnych z Polski oraz że działo się to bez podstawy prawnej w postaci umowy polsko-niemieckiej. Prokuratorzy IPN alarmują, że strona niemiecka na podstawie uzyskanych tą drogą akt śledczych masowo uniewinniała sprawców zbrodni wojennych na ludności cywilnej w Polsce, uznając je za "represje usprawiedliwione w warunkach wojny, wymierzone przeciwko partyzantom". Niemiecka Centrala w Ludwigsburgu potwierdziła w liście do IPN, że przez lata otrzymywała z Głównej Komisji Badania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu oryginały dokumentów ze śledztw w sprawie zbrodni. Co więcej - z pisma wynika, że strona polska nie wspominała nigdy o tym, iż oczekuje zwrotu przesłanych akt po zakończeniu postępowania karnego w Niemczech. - Dlatego przekazywaliśmy dokumenty do niemieckich archiwów - wyjaśnia kierownictwo Centrali w Ludwigsburgu. Niemcy poinformowali też, że nie posiadają w archiwach żadnego porozumienia polsko-niemieckiego, które stanowiłoby podstawę przekazywania przez GKBZpNP materiałów śledczych do Niemiec."

 

http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20080621&typ=po&id=po01.txt

"Wyniki skontrum podane zostaną do publicznej wiadomości pod koniec czerwca (2008 WK)- zapowiedział rzecznik IPN Andrzej Arseniuk."

 

List do IPN c.d.- archiwa śledcze - wojenne zbrodnie hitlerowskie
Odpowiedź Prokuratury na nasz list z 20.02.2009 r w sprawie materiałów archiwalnych
"Nasz Dziennik" podjął interwencję Stowarzyszenia Blogmedia 24 ?
List do Prokuratury - stan śledztwa w sprawie dokmentów archiwalnych 
Skandal ! Umorzono śledztwo
List do Prokuratury Okręgowej dot. stanu prowadzonego śledztwa w spr. dok. archiwalnych
Odpowiedź IPN na nasz list
List do IPN (ponownie)- archiwa śledcze - zbrodnie hitlerowskie
List do IPN - archiwa śledcze - wojenne zbrodnie hitlerowskie


 

Etykietowanie:

13 komentarzy

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

1. Do Pani Maryli

Szanowna Pani Marylo,

To kolejny obrońca zbrodniarzy germańskich.

Ukłony moje najnizsze

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Maryla

2. Szanowny Panie Michale

najgorsze jest to, że oryginały dokumentujące zbrodnie Niemców zostały bezpowrotnie utracone.

A prokuratura skrzętnie posprzątała, korzystając z procedur.

Serdecznie pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika gość z drogi

3. pamiętam nasze oburzenie,gdy pierwszy RAZ dowiedzielismy sie

o TYM
a Teraz jeszcze TO...ręce opadają...
serd pozdrawiam

gość z drogi

avatar użytkownika Maryla

4. Kieres: W Polsce każdy ma


Kieres: W Polsce każdy ma prawo czuć się dobrze

Trybunał Konstytucyjny to organ, który powinien mówić, że w
Polsce każdy ma prawo czuć się dobrze - mówił kandydat na nowego
sędziego TK prof. Leon Kieres podczas spotkania z m.in. prawnikami, naukowcami i przedstawicielami organizacji pozarządowych.

Sejm wybierze nowego sędziego Trybunału prawdopodobnie na posiedzeniu
jeszcze w tym tygodniu. Kieres jest jedynym kandydatem - został
zgłoszony przez posłów PO, PSL i SLD. Nowy sędzia zastąpi w TK Adama
Jamroza, którego kadencja kończy się w drugiej połowie lipca.

Dzisiejsze spotkanie z kandydatem na sędziego TK odbyło się w
siedzibie Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka w Warszawie, która wraz z
Instytutem Prawa i Społeczeństwa oraz Polską Sekcją Międzynarodowej
Komisji Prawników prowadzi projekt obywatelskiego monitoringu kandydatów
na sędziego TK.

Konstytucja jest prawem, które ma służyć każdemu obywatelowi; nie
będzie dla mnie miało znaczenia to, kto jaką wiarę wyznaje i jakimi
przekonaniami się kieruje, byleby to były przekonania nienaruszające
polskiego porządku konstytucyjnego
- mówił Kieres. Dodał, że jest katolikiem i w pewnym sensie fundamentalistą. Ale
moje przekonania, te fundamentalne, gdy idzie o moją wiarę, odnoszę do
siebie samego. One są wyzwaniem dla mnie, w żadnym wypadku nie będę ich
narzucał innym
- podkreślił.

Według prof. Kieresa Trybunał Konstytucyjny jest nie tylko organem kontrolującym zgodność prawa z ustawą zasadniczą. To
jest przede wszystkim organ, który ma mówić o tym, że w Polsce każdy ma
prawo czuć się dobrze i domagać się, by inni szanowali jego prawa
- mówił.

Pytany o możliwość powołania nowej instytucji - Rzecznika do spraw
Przeciwdziałania Dyskryminacji - prof. Kieres odpowiedział, że nigdy
za dużo działań, które przeciwdziałałyby dyskryminacji pod warunkiem,
że istniejące organy nie są w stanie wykonywać swych zadań także w tym
aspekcie aktywności
.

Kandydat na sędziego TK odniósł się także do planowanych zmian w
Ustawie o prokuraturze. Projekt tych zmian trafił we wtorek do
konsultacji społecznych i uzgodnień międzyresortowych - przewiduje on
m.in. wprowadzenie demokratycznej kontroli nad działalnością prokuratury. Obecnie
obowiązujące przepisy, jeżeli będą dobrze wykorzystywane, to zawierają
wystarczające środki do tego, żeby i parlament i premier mogli korzystać
z uprawnień, o których dzisiaj się także mówi
- ocenił prof. Kieres.

Jestem za tym, żeby TK miał uprawnienie do przyjmowania
stanowiska, które byłoby wiążące zwłaszcza dla Sądu Najwyższego i
Naczelnego Sądu Administracyjnego
- dodał nawiązując do zakresu kompetencji TK.

Prof. Kieres specjalizuje się w problematyce prawa administracyjnego i
gospodarczego, jest związany naukowo z Uniwersytetem Wrocławskim,
napisał ponad 300 publikacji naukowych. W latach 2000-2005 był prezesem
Instytutu Pamięci Narodowej. W latach 1997-2000 i 2007-20011 był
senatorem. Od 2009 do 2011 r. jako reprezentant Senatu był członkiem
Krajowej Rady Sądownictwa. Będę wyłączał się ze wszystkich spraw w TK, w których brałem udział w postępowaniu parlamentarnym - zaznaczył podczas wtorkowego spotkania.

Na posiedzeniu zaplanowanym na środę kandydaturę prof. Kieresa ma zaopiniować sejmowa komisja sprawiedliwości i praw człowieka.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

5. Komisja Sprawiedliwości i

Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka pozytywnie zaopiniowała kandydaturę Leona Kieresa na członka Trybunału Konstytucyjnego.

Za powołaniem byłego szefa IPN i byłego senatora PO głosowało 10 członków komisji, nikt nie głosował przeciw. Wstrzymało się dwoje posłów Ruchu Palikota.

Leon Kieres zgłoszony został na członka Trybunału Konstytucyjnego przez grupę posłów klubu PO, PSL i SLD. Jest to jedyny kandydat na to stanowisko. Leon Kieres ma zastąpić sędziego Adama Jamroza, którego kadencja kończy się 22 lipca.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

6. Były prezes IPN - prof. Leona Kieresa

Prof. Leon Kieres został wybrany w piątek przez Sejm na nowego sędziego Trybunału Konstytucyjnego. Jego kandydaturę zgłosili posłowie PO, PSL oraz SLD.
Za wyborem Kieresa, który był jedynym zgłoszonym kandydatem, głosowało 340 posłów, przeciw było 43, 44 osoby wstrzymały się od głosu.

Uchwała Sejmu w sprawie wyboru sędziego Trybunału zapada bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ogólnej liczby posłów. Kadencja sędziego TK trwa dziewięć lat.

"Konstytucja jest prawem, które ma służyć każdemu obywatelowi; nie będzie dla mnie miało znaczenia to, kto jaką wiarę wyznaje i jakimi przekonaniami się kieruje, byleby to były przekonania nienaruszające polskiego porządku konstytucyjnego" - mówił we wtorek Kieres podczas spotkania z prawnikami i przedstawicielami organizacji pozarządowych w siedzibie Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.

PAP

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

7. Trybunał Konstytucyjny: Jest

Trybunał Konstytucyjny: Jest nowy sędzia. I stare problemy

Ewa Siedlecka
2012-07-14, ostatnia aktualizacja 2012-07-13 17:07


Sejm wybrał nowego sędziego Trybunału
Konstytucyjnego - Leona Kieresa. W pewnym sensie to wybór ponad
podziałami: kandydata zgłosiły rządząca koalicja i opozycyjne SLD. W
głosowaniu zaś poparła go też prawica. Ale szkoda, że nie miał
konkurenta.

To pokazuje, jak bardzo upolitycznione są wybory do Trybunału.


Po raz kolejny z ujawnieniem kandydatury czekano do ostatniego
dnia. W ten sposób politycy pokazali, gdzie mają postulat, by umożliwić
publiczną debatę nad kandydatami, zanim zostaną formalnie zgłoszeni.

Prof. Leon Kieres
ma kompetencje do zasiadania w Trybunale, ale to - po raz kolejny -
wybór polityka. Przez lata był związany najpierw z Unią Demokratyczną, a
potem z PO - jako senator i samorządowiec. Bezstronność zależy,
oczywiście, przede wszystkim od charakteru człowieka, ale "okulary"
polityka, przez które się patrzy na świat, to nie jest kapelusz, który
można z dnia na dzień zamienić na inny.

Powinien być
jakiś okres karencji. A w przypadku prof. Kieresa upłynęło zaledwie
osiem miesięcy od jego zasiadania w Senacie. Poza tym pozostaje problem
wyłączania się takiego sędziego od sądzenia spraw, które prowadził
wcześniej, w procedurze politycznej.




Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

8. Leon Kieres, sędzia Trybunału

Leon Kieres, sędzia Trybunału Konstytucyjnego wybrany 13 lipca 2012 r. przez Sejm, złożył wobec Prezydenta RP ślubowanie. Podczas poniedziałkowej uroczystości w Pałacu Prezydenckim Bronisław Komorowski odznaczył również kończącego kadencję sędziego Trybunału Konstytucyjnego Adama Jamroza.

Za wybitne zasługi w kształtowaniu orzecznictwa konstytucyjnego oraz zasad demokratycznego państwa prawa i kultury prawnej, za osiągnięcia w działalności państwowej, publicznej i naukowej prof. Adam Jamróz został odznaczony Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski.

Prof. Leon Kieres zastąpił w Trybunale Konstytucyjnym prof. Adama Jamroza, którego kadencja upłynęła 22 lipca 2012 r.

- Cieszę się, że stało się dobrym obyczajem dziękowanie tym sędziom TK, którzy kończą swoją trudną pracę w tym ważnym miejscu, miejscu fundamentu demokracji polskiej - powiedział prezydent. Dziękował prof. Jamrozowi za jego pracę i wysiłek.

Nowemu sędziemu TK Leonowi Kieresowi prezydent życzył, aby cała jego wiedza i umiejętności była przydatna w sprawach trudnych, bo - jak podkreślił - tylko takie sprawy trafiają do TK, gdzie trzeba ważyć wszystkie racje, ważyć postawową miarą jaką jest wierność Konstytucji RP.

W uroczystości wzięli udział m.in. prezes TK prof. Andrzej Rzepliński, Szef KPRP Jacek Michałowski oraz ministrowie i doradcy prezydenta.
http://www.prezydent.pl/aktualnosci/ordery-i-odznaczenia/art,1122,zlozen...

Uroczystość złożenia ślubowania przez sędziego TK w Pałacu Prezydenckim
Uroczystość złożenia ślubowania przez sędziego TK w Pałacu Prezydenckim


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

9. Sędziowie we własnej sprawie

Sędziowie we własnej sprawie

Trzej sędziowie TK niby wyłączeni, ale przedtem podjęli jednak działania we własnej sprawie – zauważa prof. Krystyna Pawłowicz

Wyrok TK: Trzech sędziów powołanych w zgodzie z Konstytucją RP, dwóch - nie
Trybunał
Konstytucyjny ogłosił wyrok w sprawie ws. trybu wyboru przez poprzedni
Sejm pięciu sędziów TK. Stwierdzono, że wybór trzech sędziów TK odbył
się zgodnie, a dwóch, którzy kadencje mieli zacząć w grudniu, niezgodnie
z Konstytucją.


Zwłoka z przyjęciem przez prezydenta ślubowania sędziów TK nie może
się wyłącznie opierać o zarzut wadliwości samej podstawy prawnej
dokonania wyboru. Rozstrzyganie zarzutu wadliwości ustawy to monopol TK
- stwierdził sędzia Zubik. Sędzia Leon Kieres powiedział
w uzasadnieniu, że uchwały Sejmu o braku mocy prawnej październikowego
wyboru 5 sędziów - jako polityczne stanowisko Sejmu nie wiążą prawnie
prezydenta. Są aktem o charakterze wewnętrznym."



Leon Kieres mówił dziś o apolityczności sędziów Trybunału
Konstytucyjnego i przekonywał, że nigdy nie byli oni, ani nigdy nie będą
elementem politycznych sporów. Co ciekawe zapomniał, że sam miał
polityczne powiązania – kandydował w wyborach najpierw z list Unii
Wolności, a później z list Platformy Obywatelskiej.




Jak informowaliśmy na łamach portalu niezalezna.pl
Trybunał Konstytucyjny uznał dziś, że machlojki Platformy
Obywatelskiej, która w Sejmie poprzedniej kadencji (wsparta PSL-em)
wybrała 5 sędziów TK, są częściowo niezgodne z konstytucją. Dwóch
sędziów zostało wybranych wbrew niej.



W trakcie uzasadniania wyroku Trybunału Konstytucyjnego w Leon Kieres przekonywał o apolityczności sędziów TK:

- Trybunał Konstytucyjny i jego sędziowie nie byli, nie są i nie będą
uwikłani w spory polityczne - mówił sędzia Leon Kieres uzasadniając
wyrok Trybunału.

Jak to jest z tą apolitycznością? Dziś z taką gorliwością
broniący apolityczności Trybunału Konstytucyjnego Leon Kieres zapomniał
dodać, że ma na swoim koncie polityczną przygodę
. Startował w wyborach z list Unii Wolności, a później również z list Platformy Obywatelskiej.



Szybkie sprawdzenie biografii Leona Kieresa potwierdza, że był on
związany z polityką. W 1998 roku został wybrany na radnego sejmiku
dolnośląskiego z listy Unii Wolności.

 

Na tym jednak nie zakończyła się polityczna przygoda sędziego Leona Kieresa.
W 1997 roku uzyskał mandat senatora IV kadencji. Później kandydował
również z list Platformy Obywatelskiej, o czym przypominają dziś
internauci.




W 2006 Leon Kieres startował w wyborach samorządowych do sejmiku
dolnośląskiego z pierwszej pozycji na liście Platformy Obywatelskiej w
okręgu podwrocławskim.
Wówczas został wybrany na radnego
sejmiku uzyskując najlepszy wynik w okręgu. Później sejmik wybrał go na
swojego przewodniczącego.



Kieres swoich sił w polityce próbował także w 2007 roku, tym
razem już w wyborach parlamentarnych. Kandydując z ramienia PO uzyskał
mandat senatora.
O reelekcję ubiegał się jeszcze w wyborach parlamentarnych w 2011 roku, jednak już bez powodzenia.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

10. Tak KRS promuje „swoich”,


Tak
KRS promuje „swoich”, czyli syn sędziego Kieresa „lepszy” niż profesor
prawa na stanowisko sędziego Sądu Administracyjnego we Wrocławiu

KRS woli syna sędziego TK, niż znanego i cenionego profesora na stanowisko sędziego w wojewódzkim Sądzie Administracyjnym.Krajowa Rada Sądownictwa uznała, że profesor prawa o olbrzymim
doświadczeniu naukowym i prawniczym to za „słaby” kandydat na sędziego
Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego we Wrocławiu. Za „lepszego” KRS
uznała za to słabo rozpoznawalnego radcę prawnego, ale z mocnymi
rodzinnymi koneksjami, czyli syna Leona Kieresa – byłego senatora
Platformy Obywatelskiej i obecnego sędzia Trybunału Konstytucyjnego.

W wyścigu o fotel sędziego WSA we Wrocławiu
uczestniczyło kilku prawników, ale od początku liczyło się tylko dwóch.
Piotr Paweł Kieres oraz profesor Karol Kiczka. Obaj posiadali
kwalifikacje, ale za Kiczką dodatkowo przemawiał argument, że jest
on profesorem na Wydziale Prawa i Administracji i Ekonomii Uniwersytetu
Wrocławskiego, gdzie pełni funkcję dziekana
. Ponadto pracował
w instytucjach samorządowych i skarbowych. Ewidentnie więc, tak
doświadczeniem praktycznym, jak i wiedza ogólną, przewyższał więc
merytorycznie, nieznanego szerzej radcę prawnego Piotra Kieresa - syna
Leona Kieresa.

Pan Karol Franciszek Kliczka
jako jedyny spośród pozostałych kandydatów uzyskał więcej głosów „za”
niż „”przeciw” na posiedzeniu Zgromadzenia Ogólnego Sędziów
Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego we Wrocławiu.

– czytamy w uchwale KRS, która decydowała o awansie obu prawników.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

11. Sprawa ułaskawienia Mariusza

Sprawa ułaskawienia Mariusza Kamińskiego. Jest wyrok Trybunału Konstytucyjnego

Nieuwzględnienie
w przepisach jako powodu niedopuszczalności dalszego prowadzenia
postępowania karnego prezydenckiego aktu łaski jest niekonstytucyjne -
orzekł we wtorek Trybunał Konstytucyjny. Sprawę skierował do TK
prokurator generalny Zbigniew Ziobro. TK rozpoznał sprawę w składzie
pięciu sędziów. Zdanie odrębne do wyroku zgłosił sędzia Leon Kieres .

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

12. "Konstytucja zobowiązuje mnie

"Konstytucja zobowiązuje mnie bowiem do ochrony praw także osób niepodzielających moich poglądów. Rzeczpospolita Polska jest wszak 'dobrem wspólnym wszystkich obywateli'" - czytamy w zdaniu odrębnym, które do wyroku TK złożył sędzia Leon Kieres. "Nie zgadzam się na taką (kolejną już w ostatnich latach) instrumentalizację Trybunału" - stwierdził sędzia.

Tuż po opublikowaniu przez Trybunał Konstytucyjny uzasadnienia do wyroku ws. aborcji strona TK przestała działać. Całe uzasadnienie zdążył zamieścić na Twitterze Patryk Wachowiec, prawnik z Forum Obywatelskiego Rozwoju.
https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/536719-co-wynika-z-uzasadnienia-tk-dz...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

13. Sędzia Kieres przyznaje się


Sędzia Kieres przyznaje się do błędu w zdaniu odrębnym do wyroku TK. "Przepraszam za oczywistą omyłkę". DOKUMENT 
autor: Fratria/pismo sędziego Leona Kieresa


autor: Fratria/pismo sędziego Leona Kieresa

W związku z zastrzeżeniami co do uzasadnienia mojego
zdania odrębnego do wyroku z 22 października 2020 r. zasygnalizowanymi
w piśmie Marszałka Sejmu do Prezesa Trybunału Konstytucyjnego z 2 lutego
2021 r., przepraszam za oczywistą omyłkę polegającą na stwierdzeniu,
że nie jest Pani członkiem Komisji Ustawodawczej Sejmu IX kadencji

— napisał sędzia Kieres w piśmie do poseł Bartuś, do którego dotarła PAP.

Zdania
odrębne do wyroku TK ws. tzw. ustawy antyaborcyjnej złożyli sędziowie
Leon Kieres i Piotr Pszczółkowski. W końcu stycznia br. TK zamieścił
na swojej stronie internetowej uzasadnienie pisemne wyroku; opublikowano
także pisemną formę dwu zdań odrębnych, a także trzy zdania odrębne
do pisemnego uzasadnienia wyroku, które zgłosili sędziowie: Zbigniew
Jędrzejewski, Mariusz Muszyński i Jarosław Wyrembak.

Na początku
lutego marszałek Sejmu Elżbieta Witek skierowała do prezes TK Julii
Przyłębskiej wniosek o sprostowanie - jak napisała - „nieprawdziwych
informacji na temat reprezentacji Sejmu zawartych w zdaniu odrębnym
sędziego Leona Kieresa”.

Marszałek Witek chciała sprostowania fragmentu zdania odrębnego

Marszałek
Witek chciała sprostowania fragmentu zdania odrębnego sędziego Kieresa
w punkcie: „Wady stanowiska Sejmu”. Fragment ten dotyczył obecności
na Komisji Ustawodawczej posłanki Bartuś, wyznaczonej na przedstawiciela
Sejmu przed TK ws. ustawy antyaborcyjnej. „(…) nie jest możliwe
zweryfikowanie, czy poseł wyznaczony na przedstawiciela Sejmu przez
Marszałka Sejmu był obecny podczas posiedzenia komisji (poseł Barbara
Bartuś nie jest członkiem tego organu i nie zabierała głosu podczas jego
posiedzenia)” - napisał sędzia Kieres w obszernym zdaniu odrębnym.

Jak
wskazała marszałek Sejmu, twierdzenie to jest niezgodne z prawdą. Witek
podkreśliła, że poseł Bartuś jest członkiem sejmowej komisji
ustawodawczej od początku obecnej kadencji i pełni w niej funkcję
zastępcy przewodniczącego. Dodała przy tym, że informacje na ten temat
są powszechnie dostępne, m.in. na stronie internetowej Sejmu.

Pani
poseł była obecna na posiedzeniu Komisji Ustawodawczej w dniu
16 października 2020 r. poświęconej opiniowaniu dla Marszałka Sejmu -
w trybie art. 121 ust. 2 regulaminu Sejmu – spraw zawisłych przed TK,
w tym sprawy o sygn. akt K 1/20 i brała udział w głosowaniu nad
projektem stanowiska Sejmu w tej sprawie

— zaznaczyła marszałek Witek.

Pismo sędziego Kieresa do poseł Bartuś

Sędzia
Kieres zaznaczył w swym piśmie do Bartuś, że niezwłocznie zwrócił się
do prezes TK o sprostowanie swojego zdania odrębnego
we wskazanym zakresie.

Wszystkie ustalenia
faktyczne zawarte w zdaniu odrębnym były przeze mnie dokonywane
na podstawie publicznie dostępnej dokumentacji przebiegu prac sejmowych
(…). Pomimo tego, niestety w napisanym przeze mnie tekście na ostatnim
etapie prac (podczas jego redakcji), w sposób całkowicie niezamierzony,
znalazła się błędna informacja na Pani temat, nad czym szczerze ubolewam

— zaznaczył.

Wskazana omyłka
jest dla mnie osobiście tym bardziej przykra, że nie odzwierciedla ona
stanu mojej wiedzy z dnia rozprawy przed TK na temat Pani działalności
publicznej. Z racji pełnionej w Trybunale służby staram się śledzić
działalność Komisji Ustawodawczej Sejmu (a więc również Pani jako
zastępcy przewodniczącego tej komisji) i wielokrotnie miałem okazję być
świadkiem Pani wystąpień przed TK 

— dodał sędzia Kieres.

TK orzekł
w październiku ub.r., że przepis tej ustawy zezwalający na aborcję
w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo
nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu jest
niezgodny z konstytucją.

Sędzia Kieres argumentował wówczas
w zdaniu odrębnym, że „prawo nie może zobowiązywać do heroizmu
i formułować wymagań niemożliwych do spełnienia przez
przeciętnego człowieka”.

W sytuacjach niejednoznacznych decyzję należy pozostawić osobie, której ona dotyczy

— mówił sędzia Kieres.

tkwl/PAP


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl