Rząd Tuska po liftingu, czyli z PAX-u do ŚMAX-u. Jak się nie uda, to się zrobi kolejne cuda.

avatar użytkownika Maryla

Werdykt wyborców oznacza zgodę na kontynuację głównych kierunków prac rządu, ale zdaję sobie sprawę, że obywatele, instytucje, gospodarka, oczekują także w niektórych miejscach przyspieszeń -  Tusk.

Premier Donald Tusk na konferencji prasowej zaprezentował skład nowego rządu. Waldemar Pawlak zostanie wicepremierem, ministrem gospodarki. Jacek Rostowski będzie ministrem finansów. Radosław Sikorski pozostanie ministrem spraw zagranicznych.

Poniżej pełny skład nowego rządu:

- premier - Donald Tusk
- wicepremier, minister gospodarki - Waldemar Pawlak
- minister finansów - Jacek Rostowski
- minister spraw zagranicznych - Radosław Sikorski
- minister obrony narodowej - Tomasz Siemioniak
- minister spraw wewnętrznych - Jacek Cichocki
- minister skarbu państwa - Mikołaj Budzanowski
- minister sprawiedliwości - Jarosław Gowin
- minister transportu, budownictwa i gospodarki morskiej - Sławomir Nowak
- minister zdrowia - Bartosz Arłukowicz
- minister nauki i szkolnictwa wyższego - Barbara Kudrycka
- minister kultury - Bogdan Zdrojewski
- minister pracy i polityki społecznej - Władysław Kosiniak-Kamysz
- minister edukacji narodowej - Krystyna Szumilas
- minister środowiska - Marcin Korolec
- minister sportu i turystyki - Joanna Mucha
- minister rozwoju regionalnego - Elżbieta Bieńkowska
- minister rolnictwa - Marek Sawicki
- minister administracji i cyfryzacji - Michał Boni
- szef KPRM i KSRM - Tomasz Arabski


Czytaj także: Michał Boni na czele nowego ministerstwa

- To jest rząd potencjalnie silny - powiedział w czwartek na konferencji prasowej premier Donald Tusk, przedstawiając skład swojego rządu, do którego oprócz niego wejdzie 19 ministrów konstytucyjnych.

Kopacz poinformowała też, że w sobotę Sejm - oprócz głosowania nad wotum zaufania dla rządu - wybierze też członków komisji ds. europejskich, ds. służb specjalnych oraz komisji etyki. "Te głosowania odbędą się w sobotę. Posiedzenie Sejmu rozpocznie się o godz. 10" - podała.

Premier zaznaczył, że obiecująca dla niego jest determinacja, odwaga i chęć zmierzenia się kandydatów na ministrów z wyzwaniami "w okresie trudniejszym niż poprzednie 4 lata". "Nie pozostawiałem żadnych złudzeń kandydatom do mojego rządu, że najbliższe 4 lata to będzie wyzwanie nieporównywalne z czasami poprzednimi" - powiedział.

Tusk podkreślił, że "wszyscy kandydaci do urzędów zdają sobie sprawę, że nikt nie jest tam na zawsze".

- Zmiany, jakie zaproponowałem potwierdzają, że polityka wymaga także zmian, że każdy, który decyduje się na służbę państwową na stanowisku ministra, musi zdawać sobie sprawę, że jest to praca, w której trzeba koncentrować się na konkretnych sprawach, konkretnym dziele. Jeśli ktoś tę pracę wykona albo ktoś nie będzie dawał rady, niewykluczone, że jeszcze w tej kadencji będziemy szukali nowych energii i nowych ludz" - powiedział premier.

- Ten czas być może będzie wymagał szybkich i czasami stanowczych decyzji, także personalnych. Wszyscy, którym proponowałem współpracę, mają tego świadomość - mówił Tusk.

 

PAP

Etykietowanie:

100 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. Koordynator służb specjalnych

Koordynator służb specjalnych Donald Tusk od 11 stycznia 2008. Oceń pracę koordynatora Tuska.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Selka

2. A układ scala...

....- szef KPRM i KSRM - Tomasz Arabski

Selka

avatar użytkownika natenczas

3. Euro-mucha 2012,

To przepiękna propozycja.
Będą cuda na Euro2012 :)))

avatar użytkownika Maryla

4. adwokat we własnej sprawie

Pierwszy efekt publikacji Białej Księgi smoleńskiej - Tomasz Arabski został wyciągnięty z cienia

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

5. specjalistka od eutanazji sportu?

http://www.polskieradio.pl/5/115/Art…lopot-chodza-do-lekarza-dla-rozrywki

2 Lut 2011 ... Poseł PiS Bolesław Piecha określił wypowiedź Muchy jako skandaliczną. - Może od razu wprowadzić eutanazję. Dla 85-latka leczenie nie jest ...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

6. transfery , transfery

Dżygit Arłukowicz i egzekutor Tomasz Siemoniak w cyrku Tuska.

2 sierpnia 2011 r.Nowy minister obrony narodowej powołany

Prezydent Bronisław Komorowski powołał Tomasza Siemoniaka na stanowisko ministra obrony narodowej.

Generał Czaban, o swojej dymisji dowiedział sie od reportera  stacji TVN24. Siemoniak-początkowo ta lista liczyła więcej osób- Przez te kilkanaście miesięcy wiele osób, które powinny być na tej liście, odeszły z wojska - powiedział.

 

Premier Donald Tusk (P) i minister obrony Tomasz Siemoniak (L), fot. PAP/Radek Pietruszka
Premier Donald Tusk (P) i minister obrony Tomasz Siemoniak (L), fot. PAP/Radek Pietruszka

Poseł ma pomóc w organizacji współpracy rządu z ludźmi wykluczonymi. Obejmie funkcję ministra w Kancelarii Premiera.

Afera hazardowa - śledztwo definitywnie umorzone


Arłukowicz - Wielokrotnie deklarowałem, że stworzę front ludzi, który uniemożliwi powrót do władzy Jarosławowi Kaczyńskiemu .

- Poseł Arłukowicz chciałby coś zrobić w tych sprawach, na których się zna.

Premier Donald Tusk (L) i poseł Bartosz Arłukowicz (P), fot. PAP/Radek Pietruszka

Premier Donald Tusk (L) i poseł Bartosz Arłukowicz (P), fot. PAP/Radek Pietruszka


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

7. kontynuacja..

Wielka ofensywa Sikorskiego - od Bydgoszczy przez Libię po Kaliningrad. Oddajemy wszystko, co jest do oddania.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

8. kontynuacja , zimow wypier..laj

O tym, jak minister Zdrojewski razem z Tomaszem Grossem ręka w rękę Ryfce pierzynę ukradli i do Wenecji wywieźli


 

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

9. Waldek sie nie boi

"Ten kraj to raj!" czyli o co trzeba pytać v-ce premiera Pawlaka z PSL

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

10. Vincent kontynuacja...

Plan Sorosa i Sachsa 1989 r realizowany przez Balcerowicza i zmiana w 2011 r. Dezercja czy nowy plan?

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

11. kontynuacja rozkładu edukacji

http://www.men.gov.pl/index.php?opti…;view=article&id=52&catid=86

4 Cze 2009 ... Krystyna SZUMILAS Sekretarz Stanu. Odpowiedzialna za jakość w edukacji, w tym za podstawę programową, podręczniki, sposób organizacji ...

Od 2001 należy do Platformy Obywatelskiej. W styczniu 2006 objęła funkcję rzecznika w tzw. gabinecie cieni PO odpowiedzialnego za edukację i naukę.

Od 2001 do 2007 z ramienia PO sprawowała mandat poselski w Sejmie IV i V kadencji. W V kadencji przewodniczyła Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży. W wyborach parlamentarnych w 2007 po raz trzeci została posłem, otrzymując w okręgu gliwickim 27 100 głosów.


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

12. Sławku Nowaku, ziomal Nergala

Nowak: Nergal to mój ziomal!

- Śmieszą mnie tak radykalne reakcje, jak atak środowisk prawicowych

na Nergala. To mój ziomal! - przekonuje lider PO na Pomorzu, Sławomir

Nowak

Bul Komorowski, Jacek Karnowski, Zygmunt Bauman i Wałesa - kampania wyborcza PO w Sopocie.

Będą oni poszukiwać "nowych idei" dla rozwiązania najważniejszych wyzwań ekonomicznych i cywilizacyjnych w obliczu kryzysu.

Prezydent Bronisław Komorowski na Europejskim Forum Nowych Idei

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

13. MSP: nowy minister - stare

MSP: nowy minister - stare problemy

W nowy rządzie Donalda Tuska fotel ministra skarbu przypadnie
dotychczasowemu wiceministrowi w tym resorcie Mikołajowi Budzanowskiemu.
Zdaniem ekspertów nowy minister stanie przed trudnym zadaniem
pogodzenia interesu ekonomicznego państwa z chęcią zachowania kontroli
nad kluczowymi spółkami.


Jacek Rostowski po raz drugi ministrem finansów

Zwolennik reform, ale nie terapii szokowej. Optymista co do wzrostu
PKB w Polsce. W parlamencie Europejskim straszył Europę wojną - tak w
skrócie można podsumować dotychczasowe dokonania Jacka Rostowskiego,
który po raz drugi będzie ministrem finansów w rządzie Donalda Tuska.


Ministerstwo transportu, budownictwa i gospodarki morskiej - nowy resort z nowym szefem

Jest nowy resort z nowym szefem, lecz pozostały do rozwiązania stare
problemy - tak komentują nasi rozmówcy oraz blogi internetowe powołanie
Sławomira Nowaka na ministra transportu, budownictwa i gospodarki
morskiej.


Gospodarcze wyzwania ministra środowiska

Ministrem Środowiska został Marcin Korolec, dotychczasowy
wiceminister gospodarki. Doświadczenia z resortu gospodarki będą bardzo
pomocne Marcinowi Korolcowi.


"Zna angielski". Poradzi sobie na Euro 2012?

Wykształcenie ekonomiczne, inteligencja, odwaga, znajomość języka
angielskiego, zdolności komunikacyjne to, zdaniem premiera Donalda
Tuska, zalety przyszłej minister sportu i turystyki Joanny Muchy




Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika michael

15. Kto wie, co to jest ten cholerny KSRM Tomasza Arabskiego?

Google podaje kilka wariantów, np Karkonoskie Stowarzyszenie Rzeczoznawców Majątkowych, albo dajmy na to piec stałopalny KSRM.
Jest też jakiś Komitet Społeczny Rady Ministrów, czy to, to to?

Ostatnio zmieniony przez michael o czw., 17/11/2011 - 16:41.
avatar użytkownika Maryla

16. Michaelu

stawiam na opcję : piec stałopalny KSRM.
Dużo jest do ukrycia sprawek z poprzedniej kadencji, a teraz będzie jeszcze gorzej.

Wystarczy popatrzeć na ten skład nieolimpijski.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

17. Do Pani Maryli,

Szanowna Pani Marylo,

Przez miesiąc po wyborach, to się Tusk zbytnio nie wysilił.
Jednej nowej rzeczy, której się dowiedziałem to, że rozwiedziona Josia z Unii Wolności uprawia judo czy "cóś" w tym rodzaju.
Ciekawie kogo będzie latoś sprawdzać Kudrycka. Było o niej głośno tylko wtedy kiedy Zyzak zrobił Bolka.

Bieńkowska jest mądra , bo już nie ma Natalii Świat i Pani Grazyny Gęsickiej. Jak były to siedziała jak mysz w dziurze.
Czy to prawda, ze karierę zrobiła w tuskobusie. Szezlongi tam chyba mieli.

Gowin ministrem od niesprawiedliwości, to się w głowie nie mieści. Drugi Klich.

Ukłony moje nainizsze

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Maryla

18. Szanowny Panie Michale

nikt nie zwrócił uwagi, ja dopiero teraz zauważyłam jeden powazny brak - MINISTER MSWiA - MILLER - ten od raportu rządowego z katastrofy.

Usunęli świadka manipulacji z oczu ludzi? To po to rozbili MSWiA, zeby sie pozbyć Millera, bohatera spotkań z generał MAK Anodiną?

Pozdrawiam serdecznie

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

19. W swoim expose sprzed 4 lat

W swoim expose sprzed 4 lat premier obiecał bardzo wiele. Dziś dla tych niespełnionych obietnic ma uniwersalne usprawiedliwienie: kryzys. Jednak nie wszystkie zaniechania kryzysem uda się uzasadnić.

Przed czterema laty Donald Tusk złożył w swoim expose 94 obietnice. Redakcja Onetu przed wyborami parlamentarnymi przeanalizowała czy premier pamiętał o tym i dążył do ich spełnienia. Według tych analiz zrealizowanych zostało 31 obietnic, kolejnych 20 - częściowo, a 43 nie doczekały się realizacji. Niektóre obietnice zdefiniował precyzyjnie, inne enigmatycznie, a były też takie, na których realizację premier miał znikomy wpływ - więc byłoby lepiej, gdyby tego nie obiecywał.

http://biznes.onet.pl/tusk-zainwestuje-w-kryzys,18554,4909437,1,news-detal

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

20. Hartman miał być


Hartman miał być wiceministrem rządu Tuska



/

TVN
24 ujawnił ,że prof. Jan Hartman miał być wiceministrem Nauki i
Szkolnictwa Wyższego  w rządzie PO-PSL. Zastąpił go jednak  senator z
PSL-u Józef Zając.  Komentatorzy już ubolewają, że zadziałało przeciwko
Hartmanowi krakowskie lobby kościelne. I całe szczęście, że tak się
stało. Słynny etyk wsławił się nie niedawno absurdalnymi antykościelnymi
tyradami, których nie powstydziłby się sam Janusz Palikot.  

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

21. kolejne cuda

Mirosław Sekuła nowym wiceministrem finansów

Premier Donald Tusk powołał w czwartek Mirosława Sekułę na
stanowisko podsekretarza stanu w Ministerstwie Finansów. Sekuła objął
obowiązki głównego rzecznika dyscypliny finansów publicznych - podało
Centrum Informacyjne Rządu. »


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

22. Bilans zmian w ministerstwach gospodarczych

"Najświeższe wieści dotarły z Ministerstwa Gospodarki, gdzie stanowisko sekretarza stanu objął Tomasz Tomczykiewicz. Poseł Platformy Obywatelskiej i szef klubu parlamentarnego PO w poprzedniej kadencji

W czwartek na stanowisko wiceministra gospodarki powołano Andrzeja Dychę, który wcześniej, od roku 2007 do 2010, był wiceministrem rolnictwa.

Ministerstwo Gospodarki oraz Ministerstwo Skarbu Państwa dokonało z początkiem grudnia ministerialnego transferu: skład kierownictwa MSP zasilił dotychczasowy podsekretarz stanu w MG Rafał Baniak.

Aż trzy zmiany miały miejsce w kierownictwie Ministerstwa Środowiska. Z początkiem grudnia podsekretarzem stanu została Beata Jaczewska. Od 2009 r. była przedstawicielem Polski w Komitecie Polityki Gospodarczej Rady Unii Europejskiej, a w ramach zadań polskiej prezydencji - przewodniczącą Grupy Przyjaciół Prezydencji.
Aneta Wilmańska, która od 2008 roku pełniła funkcję zastępcy prezesa w Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości. Była tam odpowiedzialna za działania badawczo-analityczne oraz ewaluacyjne dotyczące sektora MSP, wsparcie rozwoju instytucji otoczenia biznesu, w tym Krajowego Systemu Usług dla MSP oraz instrumenty szkoleniowo-doradcze rozwijające kompetencje przedsiębiorców i pracowników w ramach Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki 2001-2013.

Zmiana nastąpiła także na stanowisku Głównego Geologa Kraju i zarazem podsekretarza stanu w Ministerstwie Środowiska. Został nim Piotr Woźniak, minister gospodarki w latach2005-2007. W 2010 roku został szefem rady Agencji ds. Współpracy Organów Regulacji Energetyki (ACER). Wcześniej m.in. wiceprezes PGNiG odpowiedzialny za przekształcenie spółki w grupę kapitałową.

Na stanowisku podsekretarza stanu w Ministerstwie Finansów oraz Głównego Rzecznika Dyscypliny Finansów Publicznych. Wiesława Szczukę zastąpił Mirosław Sekuła, poseł na Sejm III i VI kadencji.

Ministerstwa Rozwoju Regionalnego, gdzie podsekretarzem stanu został Paweł Orłowski. Przed objęciem stanowiska był m.in. posłem na Sejm RP oraz wiceprezydentem miasta Sopotu odpowiedzialnym za wykorzystanie Funduszy Europejskich, opracowywanie strategii rozwoju, gospodarkę nieruchomościami i politykę społeczną.

http://www.wnp.pl/wiadomosci/bilans-zmian-w-ministerstwach-gospodarczych...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

23. "Dziennik Gazeta Prawna"

"Dziennik Gazeta Prawna" donosi, że nowi ministrowie zatrudnili w swych gabinetach politycznych 60 osób. W większości są to ludzie młodzi. Najmłodszy pracownik gabinetu politycznego ministra ma 21 lat.

Najwięcej, siedmiu pracowników, ma minister administracji i cyfryzacji Michał Boni. Szefowi MSW Jackowi Cichockiemu pomaga sześć osób. Z reguły jednak szefowie resortów zatrudniają po 2-3 osoby. Większość to dwudziestolatkowie, którzy wcześniej pracowali w biurach poselskich obecnych ministrów.

W gabinecie Boniego nikt nie skończył 30 roku życia. Młody zespół ma też nowy minister sprawiedliwości Jarosław Gowin; dominuje w nim rocznik '86. Szefem gabinetu ministra zdrowia Bartosza Arłukowicza został 25-letni Konrad Korbiński, który wcześniej pracował m.in. dla SLD.

Młodych wspiera też minister sportu Joanna Mucha. Szefową jej gabinetu została 27-letnia Anna Glijer, która wcześniej pracowała w biurze poselskim. Zaś 25-letnia Karolina Kleszcz szefuje gabinetowi ministra transportu Sławomira Nowaka.

Tylko dwoje ministrów nie ma zaplecza. To szefowa ministerstwa rozwoju regionalnego Elżbieta Bieńkowska i minister skarbu Mikołaj Budzanowski.

Szef gabinetu politycznego ministra zarabia ok. 8 tys. zł brutto, a członkowie mają pensje w granicach 3,6 a 4,7 tys. zł brutto, podaje "DGP".

ZA PAP

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

24. czyścimy ślady po Gradzie?

Premier przyjął dymisję wiceministra skarbu Krzysztofa Walenczaka



Krzysztof Walenczak pełnił funkcję podsekretarza stanu od sierpnia 2010 r., jednak już od 2008 r. - z ramienia Lehman Brothers - doradzał Ministerstwu Skarbu Państwa w sporze z Eureko wokół PZU.
Po zakończeniu negocjacji z Eureko, od listopada 2009 r. pełnił funkcję głównego doradcy ekonomicznego Ministra Skarbu Państwa. W czasie pracy w MSP, wiceminister Walenczak realizował transakcje prywatyzacyjne prowadzone poprzez Giełdę Papierów Wartościowych w Warszawie.

Był odpowiedzialny, m.in. za pierwsze oferty publiczne: PZU, Tauron Polska Energia, Giełdy Papierów Wartościowych, Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Zajmował się także ofertami wtórnymi spółek, m.in.: KGHM Polska Miedź, Lotos, Enea, PZU, Tauron Polska Energia, LW Bogdanka, Mennica Polska, PGE Polska Grupa Energetyczna. Do jego kompetencji należał nadzór nad instytucjami rynku finansowego i kapitałowego. Odpowiadał również za działania promocyjne MSP oraz za relacje z globalnym środowiskiem inwestorskim.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

25. Były wiceminister skarbu w

Były wiceminister skarbu w zarządzie ZAK-u


Adam Leszkiewicz został członkiem zarządu zakładów chemicznych ZAK w
Kędzierzynie - dowiedział się nieoficjalnie portal wnp.pl. Powołanie
jest warunkowe, ponieważ Leszkiewicz pełnił niedawno funkcję nadzorczą
wobec chemicznej spółki.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika gość z drogi

26. re Smolenska

w nocy na Onecie podali,ze z dokumentow jakie "rozszyfrowano" wynika,ze Generała Binasika wcale nie było w kabinie pilotów...
ciekawem,czy jutro tez ta informacja utrzyma sie na stronie,czy zniknie i nikt nie zarzuci,że nie podali
zastanawia mnie jak sie czuje pewien Waldek,ktory duchem był w kabinie pilotów i "widział i słyszał " pijanego generała,Prezydenta chyba TEZ,
dobrej nocy

gość z drogi

avatar użytkownika gość z drogi

27. przypomina sie artykuł z" Naszej Polski"

o gradobiciu i o tym,ze Grad nawet Wąsacza przeskoczył

gość z drogi

avatar użytkownika Maryla

28. Gajewski, Letkiewicz i Rokita

Gajewski, Letkiewicz i Rokita - wiceszefami policji


Dotychczasowy komendant wojewódzki policji z Gdańska Krzysztof
Gajewski, komendant-rektor policyjnej uczelni w Szczytnie Arkadiusz
Letkiewicz i małopolski komendant wojewódzki Andrzej Rokita zostali
nowymi zastępcami komendanta głównego policji

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

30. zlikwidować szkoły i edukację do cna!

Nowi wiceministrowie w resorcie nauki


Profesorowie: Stanisław Karpiński, Daria Nałęcz i Marek Ratajczak to
nowi wiceministrowie resortu nauki. Dotychczasowa sekretarz stanu w
MNiSW prof. Maria Orłowska została wiceministrem finansów

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

32. nagradzanie zasłuzonych funkcjonariuszy


Lis prezesem TVP?



/

Jak
dowiaduje się portal wPolityce.pl - Tomasz Lis ma zostać prezesem
Telewizji Polskiej. Do wymiany zarządu ma dojść albo pod koniec lutego,
albo marcu.





Lis zwolniony z "Wprost"



/

Tomasz
Lis nie jest już naczelnym tygodnika ''Wprost'' - dowiedziała się
''Gazeta Wyborcza''. Pressserwis podaje, że Lis został zwolniony i
odchodzi z nim część dziennikarzy.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

33. Pasławska zostanie

Pasławska zostanie wiceministrem skarbu

Szef klubu PSL Jan Bury przestanie pełnić funkcję wiceministra
Skarbu Państwa. Jego miejsce zajmie wicemarszałek województwa
warmińsko-mazurskiego Urszula Pasławska - powiedział Waldemar Pawlak

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

35. Centralne Biuro Śledcze

Centralne Biuro Śledcze będzie wydzielone z Komendy Głównej Policji
Tuż po objęciu funkcji Komendanta Głównego Policji Działoszyński
mówił, że wydzielenie CBŚ to jeden z jego głównych postulatów.
Szef policji, który uczestniczył w dwudniowej naradzie z komendantami
wojewódzkimi powiedział dziennikarzom, że w sprawie wydzielenia CBŚ są
już przygotowane odpowiednie dokumenty, które zaakceptował szef MSW.
Marek Działoszyński chce, żeby Centralne Biuro Śledcze działało
podobnie, jak komenda wojewódzka. Jego zdaniem instytucja ta powinna
mieć własny budżet, a jej szef -uprawnienia, które pozwolą na przykład
rozpatrywać sprawy dyscyplinarne. Teraz robi to komendant główny.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

36. Rzecznik MEN-ipulator podał


Rzecznik MEN-ipulator podał się do dymisji



Były rzecznik MEN Grzegorz Żurawski

„Dotychczasowy
rzecznik Grzegorz Żurawski zrezygnował z pełnienia funkcji i oddał się
do dyspozycji ministra” podało oficjalnie MEN. - Ministerstwo się
skompromitowało, bo mówiło, że informuje ludzi, a byli oni zwyczajnie
manipulowani przez rzecznika. Ta dymisja nie jest dla nas wystarczająca
– mówi portalowi Fronda.pl Tomasz Elbanowski ze Stowarzyszenia „Ratuj
Maluchy”.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

37. Premier liczył się z tym, że

Premier liczył się z tym, że może być krytykowany za tę nominację. I w samej PO słychać takie głosy. - Wszystko dzieje się wewnątrz stada. Kiedyś Olek Grad i Grzegorz Schetyna mieli swoich ludzi w spółkach. Dzisiaj prezesów wyznaczają Jan Krzysztof Bielecki i Tomasz Arabski, szef kancelarii premiera - mówi jeden z naszych rozmówców.

Inny broni Kiliana. - To nie jest przypadek "Staszka, który chciał się sprawdzić w biznesie" i dostał stołek prezesa w spółce energetycznej. Kilian był wiceprezesem w Polkomtelu, a kiedyś ministrem łączności. Zna się na biznesie. Ma zrestrukturyzować spółkę - twierdzi polityk bliski Tuskowi. - Prezesem takiej spółki nie mogła zostać przypadkowa osoba, to za duża odpowiedzialność, także dla nas - mówi osoba z resortu skarbu.
Tomasz Zadroga, poprzedni prezes Polskiej Grupy Energetycznej, podał się do dymisji po rozmowie z nowym ministrem skarbu Mikołajem Budzanowskim 14 grudnia 2011 r. Dokładnie tego samego dnia Krzysztof Kilian zrezygnował ze stanowiska wiceprezesa Polkomtela. Polkomtela właśnie kupił Zygmunt Solorz i chciał wprowadzić własnych ludzi.

http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,11276075,Przyjaciel_premiera_zbuduje...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

38. u pana Cichockiego gorzej niz u ministry Muchy

jak nie :


to:


Szef policji nagradza mimo zakazu

Dwaj komendanci policji dostali wyższe dodatki funkcyjne. Podnosi im to emeryturę, na którą zaraz potem odeszli

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

39. Wiceminister w MAC podał się

Wiceminister w MAC podał się do dymisji

Zajmujący się dotąd e-administracją podsekretarz stanu w MAC Piotr
Kołodziejczyk podał się do dymisji; szef resortu Michał Boni podziękował
mu za współpracę - poinformował rzecznik ministerstwa Artur Koziołek

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

40. Boboli nowym szefem CPI Szef

Boboli nowym szefem CPI

Szef MAC Michał Boni powołał na stanowisko dyrektora Centrum Projektów
Informatycznych Agnieszkę Boboli, a na zastępcę dyrektora CPI Tomasza
Jeruzalskiego - poinformował w czwartek PAP rzecznik MAC Artur Koziołek.»

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

41. Grabarczyk - nie sprawdził się na autostradach, to go na

odcinek demografii!

II Kongres Demograficzny


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

42. Dymisja wiceszefa ABW

Dymisja wiceszefa ABW


Paweł Białek, zastępca Krzysztofa Bondaryka, szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, odchodzi ze służby

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

43. Duże zmiany w kierownictwie

Duże zmiany w kierownictwie ABW - odchodzi dwóch wiceszefów. Na dwa miesiące przed Euro! Powody nieznane

W zabezpieczeniu Mistrzostw Europy Agencja odgrywa ogromną rolę. Jest
koordynatorem w narodowym centrum bezpieczeństwa, zajmuje się
przeciwdziałaniem zagrożeniom terrorystycznym w wielu miastach Polski,
nie tylko tam gdzie odbędą się rozgrywki.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

44. kolejne czystki przed euro

Dotychczasowy komendant główny Straży Granicznej Leszek Elas został odwołany ze swojego stanowiska. Zastąpi go szef bieszczadzkiego oddziału SG Dominik Tracz - poinformowała rzeczniczka MSW Małgorzata Woźniak.

Woźniak powiedziała, że wniosek ministra Jacka Cichockiego o zmianę na stanowisku komendanta głównego SG podpisał premier Donald Tusk.

http://prawo.money.pl/aktualnosci/wiadomosci/artykul/straz;graniczna;ma;...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

47. następny się ewakuuje z tonącej platformy

Wiceszef MON podaje się do dymisji

Odpowiedzialny za zakupy uzbrojenia wiceminister obrony Marcin Idzik
przygotowuje wniosek o dymisję. To skutek jego wyboru na wiceprezesa
grupy Bumar

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

48. Premier: Rekonstrukcja za



Premier: Rekonstrukcja za kilka dni. Będzie miała głębszy charakter

Premier: Rekonstrukcja za kilka dni. Będzie miała głębszy charakter

Rekonstrukcja rządu dokona się w najbliższych dniach.
Będzie miała głębszy charakter, nie chodzi tylko o personalia -...
czytaj dalej »

  • Nowy program, rekonstrukcja. I to już

    Nadszedł moment, gdy wielu polityków Platformy powtarza słynne:
    "Tusku, musisz". Tak źle jeszcze nie było. Kolejne taśmy, spadki
    sondażowe,...

    Katarzyna Kolenda-Zaleska



  • Premier
    liczy, rozdaje czekoladowe "euraki" i zapowiada czystkę w szeregach:
    "Wzięliśmy się bardzo ostro za wytrzebienie choroby, jaką była korupcja!
    Ten wrzód usuniemy!"

    Donald Tusk zapowiedział również, że zapowiadane zmiany w rządzie ogłosi w środę na specjalnej konferencji prasowej.

    Rysunek dnia, 19.11.2013

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    49. Tarcza antykorupcyjna Tuska


    Tarcza antykorupcyjna Tuska pojawia się i znika. Wojna PO z korupcją trwa w najlepsze od 6 lat

    ©


    KE wstrzymuje środki UE na polskie projekty e-administracji. Teraz każą zwrócić co dali plus kara

    ©


    III RP odzyskana - Nietykalni i ścigani przez media i organa państwa.

    ©

    TW ZNAK czyli szara eminencja rządu Tuska nagle wypchnięta z cienia




    Ściganie aferzystów i korupcji to wg Kalisza : "wykluczenie dużej grupy społecznej". Afery III RP.

    Maj, 2010 r. Prof. Władysław Bartoszewski właśnie odebrał nagrodę<br />
Człowieka Roku

    Maj, 2010 r.  Władysław Bartoszewski właśnie odebrał nagrodę

    Człowieka Roku "Gazety Wyborczej". Obok Zofia Bartoszewska

    Zamknięty wyrokiem sądu w USA temat restytucji mienia Żydów wrócił w rozmowach rządu, ale media o tym milczą


    Sesja
    izraelskiego parlamentu w obozie koncentracyjnym i oskarżenia o
    antysemityzm "osiągający bezprecedensowy od czasów Holokaustu poziom"

    "Antysemityzm, szczególnie w Europie, osiągnął bezprecedensowy od
    czasów Holokaustu poziom. (...) Nie możemy czekać, aż pociągi zaczną
    znowu jeździć do Auschwitz-Birkenau" - dodał Edelstein.




    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika basket

    50. z sieci - komentarz ad tusiowa rekonstrukcja...

    poko (90.27.183.***) 17:48 /18.11.13

    No i tak..dowiedzieliśmy się cyt "mam to już POukładane w głowie"-Tusk..że Tusk ma już "to" Poukładane -i to.. w głowie..Nie banalizowałbym tej informacji..Nie jest bez znaczenia: czy sprawy są POukładane..czy też nie ..zważywszy , że chodzi o głowę, obywatela Tuska..Jest też o kroczeniu..w tym wywiadzie. I tu , stosowny cytat "mam też nadzieję , że przez kolejne dwa lata POkażemy, że zrobiliśmy kilka kolejnych kroków do przodu".../Tusk/ No to ..mamy zapewnione - będą POKAZYWAĆ - medialnie..te kroki, do przodu..Jednym słowem: - KROCZEM DO PRZODU..Obywatel Tusk ..znakomicie się nadaje na przewodnika PUSTYNNEGO..Ot, stoisz sobie na pustyni ..i nie wiesz :- czy idąc w ta stronę -cofasz się? Czy , może w tą inna, będziesz się cofał? Tusk takich dylematów nie posiada -do przodu..i my to POkarzemy ..telewizyjnie , my to POkarzemy PO parę razy my to POkarzemy..Aby żyło się lepiej..Nie róbmy polityki , róbmy wybory na Dolnym Śląsku / choćby/ a prokuratura rozstrzygnie czy były uczciwe czy też -nie..Zaprzyjaźniona prokuratura..Nie róbmy POlityki idźmy do przodu..Do przodu -rodacy ..i to nie "bokiem" Do przodu..ale przodem do przodu..a z Pułtuska zrobimy, do przodu - Tuska..do przodu..Pamiętaj rodaku, zadek masz z tyłu..a przód jest ..po drugiej stronie- zadka..i do przodu..

    basket

    avatar użytkownika Maryla

    51. CBA zatrzymało 18

    CBA zatrzymało 18 podejrzewanych o korupcję, m.in. w MSWiA, GUS i MSZ - PODSUMOWANIE

    Po zatrzymaniu naczelnika Wydziału Zamówień Publicznych w Biurze
    Dyrektora Generalnego MSZ rzecznik tego resortu Marcin Wojciechowski
    zapewnił PAP, że MSZ "całkowicie współpracuje" z CBA i prokuraturą.

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    52. podskakujący ministrowie Tuska i Vincent wraca do Londynu

    wszyscy maja dokonać skoku :) obiecali !



    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    53. Czy korupcja zatopi PO?

    Czy korupcja zatopi PO?

    CBA zatrzymało 18 osób podejrzewanych o korupcję, w tym
    wiceprezesa GUS, pracownika Centrum Informatyki Statystycznej i
    naczelniczkę Wydziału Zamówień Publicznych w MSZ. Ma to związek ze
    śledztwem dot. zamówień na zakup sprzętu i usług teleinformatycznych, a
    także z organizowaniem przetargów na konferencje podczas polskiej
    prezydencji w UE. Radosław Sikorski, minister spraw zagranicznych z PO,
    pytany w radiowej Trójce, „czy MSZ jest przeżarte rakiem korupcji”,
    otwarcie przyznał: „Niestety chyba tak”.

    Jak pisze serwis Niezalezna.pl, w grudniu 2012 roku zarząd
    województwa małopolskiego, któremu przewodzi Marek Sowa, polityk PO i
    brat znanego z występów w TVN ks. Kazimierza Sowy, podjął decyzję o
    sprzedaży publicznej spółki Małopolska Sieć Szerokopasmowa za 2,6 mln
    zł, podczas gdy dzień przed transakcją zarząd województwa małopolskiego
    podjął uchwałę o przyznaniu jej z pieniędzy podatników 64 mln zł
    dofinansowania. Nowym właścicielem stała się firma Hyperion, z którą
    związani są były poseł PO, syn Lwa Rywina, były szef Biura Śledczego SB,
    biznesmen zatrzymany w 2011 roku przez CBA czy żona Aleksandra Grada,
    byłego ministra skarbu z PO.

    Jak poinformował serwis wgospodarce.pl, zostały zatrzymane dwie osoby
    podejrzewane o ustawienie przetargu na ochronę obiektów Marynarki
    Wojennej o wartości 13 mln zł. Natomiast przetarg na świadczenie usług
    telekomunikacyjnych drogą satelitarną dla potrzeb Polskich Kontyngentów
    Wojskowych w tym roku, tak samo jak w latach poprzednich, wygrała firma
    TTcomm SA z Warszawy, jedyna, która przystąpiła do przetargu. Szacunkowa
    wartość zamówienia to ponad 272 tys. zł.

    Z kolei „Dziennik Gazeta Prawna” napisał o nieprawidłowościach przy
    przetargu na wyposażenie lotnisk w Warszawie i Krakowie w
    specjalistyczne radary. Miało dojść do fałszowania dokumentów, aby
    przetarg o wartości 26 mln zł, zorganizowany przez Polską Agencję
    Żeglugi Powietrznej, wygrała odpowiednia spółka.

    Na dodatek Prokuratura Apelacyjna w Warszawie na wniosek CBA wszczęła
    postępowanie wyjaśniające ws. przetargu zorganizowanego przez Generalny
    Inspektorat Transportu Drogowego na system informatyczny CANARD, który
    służy do gromadzenia danych z fotoradarów i wideorejestratorów.

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    54. Ekonomista, wuefista, była

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    55. Mateusz Szczurek - minister

    Mateusz Szczurek - minister finansów

    Ma 37 lat i jest najmłodszym ministrem finansów III RP.

    Do tej pory był głównym ekonomistą banku ING na Europę Środkową Wschodnią.

    Jak powiedział premier Donald Tusk, jego kandydaturę na to stanowisko poparł były już minister finansów Jacek Rostowski.

    Szczurek ukończył angielski uniwersytet w Sussex.  Tam też obronił doktorat.

    -
    Moim zadaniem jest umożliwienie skoku rozwojowego. Zapewnienie, aby ten
    skok nie okazał się skokiem w przepaść. To nie jest wszystko.
    Zbilansowana polityka fiskalna to jest podstawa, której wielu krajom
    brakuje. Jednocześnie potrzeba czegoś więcej, tego, by polscy
    przedsiębiorcy kierowali swoją energię na innowacje a nie np. omijanie
    przepisów. Tego zadania musimy się podjąć - powiedział nowy minister
    finansów.

    Poinformował, że tematem jego doktoratu były kryzysy
    finansowe i płynność międzynarodowa. - Mam nadzieję, że zastosowania do
    niego nie będzie - żartował.

    Elżbieta Bieńkowska wicepremier, minister infrastruktury i rozwoju

    Ma
    49 lat. Absolwentka filologii orientalnej Uniwersytetu
    Jagiellońskiego. Ukończyła także Krajową Szkołę Administracji Publicznej
    oraz podyplomowe studia MBA Szkoły Głównej Handlowej.

    Przez
    całą karierę zawodową związana z wdrażaniem funduszy europejskich. W
    latach 1999-2007 była dyrektorem Wydziału Rozwoju Regionalnego w
    Urzędzie Marszałkowskim Województwa Śląskiego.

    W 1999 pełniła
    funkcję pełnomocnika wojewody katowickiego ds. strategii rozwoju
    województwa. Wcześniej pracowała w Wydziale Gospodarki Urzędu
    Wojewódzkiego w Katowicach, gdzie uczestniczyła m.in. w pracach nad
    kontraktem regionalnym dla województwa.

    W latach 2007-2013 minister rozwoju regionalnego.

    Ekspert w projektach międzynarodowych, wykładowca i autorka publikacji.

    Joanna Kluzik-Rostkowska -  minister edukacji narodowej

    Ma
    50 lat. Była minister pracy i polityki społecznej w rządzie Jarosława
    Kaczyńskiego i szefową jego sztabu wyborczego jako kandydata na
    prezydenta z ramienia PiS.

    Na początku listopada 2010 r.  decyzją Komitetu Politycznego PiS wraz z Elżbietą Jakubiak została wykluczona z partii.

    W
    połowie listopada 2010 r.  wspólnie z kilkoma politykami PiS ogłosiła
    założenie stowarzyszenia Polska Jest Najważniejsza, które potem
    przekształciło się w partię. Kluzik-Rostowska stała na jej czele, a
    także klubu parlamentarnego PJN.

    W czerwcu 2011 r. zrezygnowała z
    członkostwa w partii i jej klubie parlamentarnym, podejmując współpracę z
    Platformą Obywatelską.

    W wyborach parlamentarnych została liderem listy PO do Sejmu w okręgu rybnickim, skąd uzyskała poselski mandat.


    Maciej Grabowski - minister środowiska

    Ma
    54 lat. Doktor ekonomii (Uniwersytet Gdański) oraz inżynier nawigator
    (Wyższa Szkoła Morska w Gdyni). Od marca 2008 roku w Zespole Doradców
    Strategicznych Prezesa Rady Ministrów. W listopadzie 2008 roku został
    powołany na podsekretarza stanu w Ministerstwie Finansów, gdzie był
    odpowiedzialny za system podatkowy.

    W latach 2011-2012 członek Komisji Nadzoru Finansowego, a od lutego 2013 Główny Rzecznik Dyscypliny Finansów Publicznych.


    - Wydaje mi się, że nasze bogactwa naturalne mogą być jeszcze
    mocniejszym bodźcem rozwoju kraju. Przyspieszenie wydobycia gazu z
    łupków jest dla mnie priorytetem - mówił podczas konferencji.



    Lena Kolarska-Bobińska  - minister szkolnictwa wyższego i nauki

    Ma
    66 lat. Jest socjologiem i profesorem. Była wieloletnim pracownikiem
    Polskiej Akademii Nauk, a także dyrektorem Instytutu Spraw Publicznych.

    Jest
    posłanką do Parlamentu Europejskiego. W 2011 nominowana została do
    nagrody MEP Awards dla najbardziej pracowitych posłów Parlamentu
    Europejskiego w kategorii "Energia".

    - Nauka jest wygraną budżetu
    europejskiego - ze względu na środki. Musimy teraz zacząć wydawać
    efektywnie i skutecznie te pieniądze, wspólnie ze środowiskami
    naukowymi. Wywodzę się ze środowiska naukowego, właściwie nie mam
    poczucia, żebym z niego wyszła, a teraz będę jeszcze ściślej
    współpracowała tam w nowej roli - powiedziała Kolarska-Bobińska.

    Lewicowe feministyczne loże wpływu w Polsce. Od Szczuki do Środy przez Bochniarz.





    Gabinet cieni składa się z przedstawicielek Rady Programowej Kongresu

    Kobiet. Oprócz Huebner, weszły do niego także: prezydent PKPP

    "Lewiatan" Henryka Bochniarz jako wicepremier oraz minister rozwoju przedsiębiorczości i innowacyjności, prezes Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej Teresa Kamińska jako wicepremier i minister rozwoju regionalnego i spraw wewnętrznych, prof. Małgorzata Fuszara z UW jako minister ds. równości płci i przeciwdziałania dyskryminacji, Jolanta Kwaśniewska jako minister spraw zagranicznych, prof. Magdalena Środa z UW w roli ministra edukacji, nauki i sportu, eurposłanka Lena Kolarska-Bobińska jako minister energii, środowiska i rolnictwa, Henryka Krzywonos-Strycharska w roli ministra pracy i spraw socjalnych oraz szefowa Federacji na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny Wanda Nowicka jako minister zdrowia.

    Ministrem finansów w gabinecie cieni została ekonomistka Maria Pasło-Wiśniewska, ministrem sprawiedliwości - prawniczka prof. Eleonora Zielińska z UW, ministrem kultury - Kazimiera Szczuka, ministrem świeckości państwa i wielokulturowości - Barbara Labuda, ministrem obrony - prof. Danuta Waniek z PAN, ministrem skarbu - Beata Stelmach, ministrem infrastruktury - Solange Olszewska, zaś rzeczniczką - rzeczniczka Kongresu Kobiet Dorota Warakomska.

    ZARZĄD

    Prof. Lena Kolarska-Bobińska, prezes zarządu, dyrektor Instytutu Spraw Publicznych

    Dr Jacek Kucharczyk, członek zarządu, dyrektor programowy Instytutu Spraw Publicznych

    Czym jest Instytut Spraw Publicznych? ( z archiwum ku pamięci)


    Andrzej Biernat - minister sportu

    Ma 53 lata. Z zawodu nauczyciel. Poseł Obecnie szef łódzkich struktur PO.

    Zasłynął
    tym, że w konflikcie Tusk-Schetyna mocno opowiedział się po stronie
    premiera, ostro krytykując wiceszefa PO i sprzeciwiając powtórzeniu
    wyborów na Dolnym Śląsku. Schetyna przegrał je tam z Jackiem
    Protasiewiczem, stronnikiem Tuska.

    Rafał Trzaskowski - minister cyfryzacji i administracji

    Ma
    41 lat. Z wykształcenia politolog, specjalista w zakresie spraw
    europejskich.  Od 2009 r. jest posłem w Parlamencie Europejskim.

    Zna cztery języki obce - angielski, francuski, hiszpański i rosyjski.

    W
    latach 2000-2001 pracował jako doradca ówczesnego sekretarza Komitetu
    Integracji Europejskiej w gabinecie szefa UKIE, Jacka Saryusz Wolskiego.
    Wcześniej (od 1995 roku) był m.in. tłumaczem symultanicznym (głównie w
    SMG/KRC Instytucie Badania Rynku).

    Wykładowca w Collegium Civitas w
    Warszawie (od 2000 r.) oraz w Krajowej Szkole Administracji Publicznej
    (1998-2009). Wykłada przedmioty dotyczące podejmowania decyzji w Unii
    Europejskiej oraz teorii integracji europejskiej i stosunków
    międzynarodowych.

    O Trzaskowskim zrobiło się głośno za sprawą jego
    kampanii w wyborach do PE.  Prowadzona głównie w internecie, za
    pośrednictwem spotów, narobiła dużo szumu i uczyniła go znaną osobą.  W
    kampanii wyborczej popierali go m.in. Tomasz Karolak, Grzegorz Turnau,
    Michał Żebrowski, Piotr Adamczyk, Urszula Dudziak.  Dzięki temu uzyskał
    47 wynik wyborczy w Polsce, zdobywając 25178 głosów.

    Trzaskowski
    był szefem sztabu prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz w
    zwycięskich dla niej wyborach samorządowych w 2010 roku.

    Łapu-capu:
    „Rekonstrukcja”. Tu nie potrzeba ciepłych słówek o dynamice i energii.
    Tu trzeba pilnować swoich ludzi, by nie kradli!

    Biernat, Kluzik, Kolarska, paru no-name’ów a także dociążona
    Bieńkowska zetkną swe pięści niczym drużyna superbohaterów i wygenerują
    energię naprawiającą Polskę po sześciu latach tych rządów?

    Fot. Radek Pietruszka / PAP

    Że będzie to szopka, było wiadomo. Pytanie brzmiało, jak daleko posunięta. Zmiany w rządzie opisaliśmy tutaj.

    CZYTAJ WIĘCEJ:

    "Czuję
    się jak trener reprezentacji." Rekonstrukcja rządu: Biernat,
    Kluzik-Rostkowska i Szczurek wchodzą do gabinetu Tuska. Bieńkowska
    wicepremierem

    Nowi
    ministrowie zapowiadają: "To ciężka praca, której musimy się podjąć."
    Ani premier, ani ministrowie nie chcieli odpowiadać na pytania

    Prawdopodobnie trzeba będzie się z nimi parokrotnie zapoznać, by utrwalić nazwiska i funkcje nowych twarzy w „drużynie Tuska”.

    Zdumiewa, że zakochany w piłce nożnej premier nie zauważa, że ten
    sport coraz słabiej rozpala narodowe emocje, zamiast nas wzmacniać -
    przybija, utrwalając wrażenie ciągłych klęsk. Najwyraźniej szef rządu
    dostosował retorykę do jakości produktu, który przedstawia. Pozwala
    sobie przy tym na megalomanię, porównując się do „trenera tysiąclecia”
    Kazimierza Górskiego i jego niezapomnianej złoto-srebrnej drużyny.

    Pal licho jego zwody. Spójrzmy na warstwę merytoryczną tej mitycznej rekonstrukcji.

    Maciej Grabowski – nie wiadomo, dlaczego zastępuje ministra Korolca. Premier
    powiedział tylko o „potrzebie radykalnego przyspieszenia prac m.in. ws.
    gazu łupkowego”, ale – jak dodał – ma też nowe oczekiwania. Nie
    powiedział jakie.

    Andrzej Biernat – łódzki baron PO, terminator do walki z
    wewnątrzpartyjną opozycją, człowiek o coraz brutalniejszym języku. Jego
    rekomendację na ministra sportu premier określił jako „naturalną”.
    Doprawdy? Sam Biernat stwierdził, że „na sporcie, tak jak i na
    medycynie, w Polsce każdy się zna”, co dość dobrze obrazuje jego
    nominację.
    Jan
    Tomaszewski skomentował jego kandydaturę: "Tak samo się zna na sporcie
    jak minister Mucha - w młodości przeczytali kilka komiksów".

    Joanna Kluzik-Rostkowska - jej zapowiedzi muszą niepokoić każdego,
    kto ma dzieci. PO pierwsze ogłosiła doprowadzenie do końca wepchnięcia
    6-latków do szkół, a po drugie obniżenie cen podręczników i chyba – jak
    można sądzić – regulację ich rynku. W tej drugiej kwestii stwierdziła,
    że wydarzyło się już wiele dobrego. Jeśli naprawdę tak uważa, to już można składać wnioski o jej dymisję, bo znaczy to, iż nie ma zielonego pojęcia o oświacie. Podręczniki,
    w ślad za programami edukacji, prezentują coraz niższy poziom, a ich
    ceny są kosmiczne. W dodatku rodzice dla dobra finansów wydawców
    zmuszeni są do kupowania całych pakietów. Ech, jest co uświadamiać nowej
    pani minister.

    Lena Kolarska-Bobińska – komentatorzy już od kilku dni wskazują, że wraz
    z wyżej wymienioną będą stanowić potężne wsparcie lewej nogi rządu i
    będą promotorkami gender w edukacji na wszystkich szczeblach.
    A tak na marginesie – Doktor Plama zauważył na Twitterze, że panie LKB i JKR sprytnie zamieniły się żakietami…

    Rafał Trzaskowski – kto to jest? Acha, politolog. A co wie o cyfryzacji?

    Elżbieta Bieńkowska – kopniak w górę dla wicepremier i minister
    rozwoju regionalnego, transportu, budownictwa oraz gospodarki morskiej,
    czyli chyba największego molocha, jaki istniał w polskiej administracji
    rządowej. Można powiedzieć, że to współczesna „kobieta pracująca” z
    „Czterdziestolatka”. Oby nie sprawdziło się w jej przypadku, że jeśli
    ktoś zna się na wszystkim, to nie zna się na niczym. Trzeba więc jej
    życzyć powodzenia oraz tego, by do gabinetów jej podległych nie weszli
    któregoś ranka oficerowie pewnej służby przyglądający się z bliska
    przepływom środków publicznych, w tym unijnych. No i żeby częściej
    mówiła prawdę, tak jak dziś: „Chcemy, by w roku 2020 Polska była
    krajem konkurencyjnym na mapie kraju i świata. Nie z powodu taniej siły
    roboczej, ale tego, co się rodzi w naszych głowach.” Kraj taniej siły
    roboczej - czyli tak nas właśnie widzą, pani minister?

    Mateusz Szczurek – młody (ledwie 38 lat) minister finansów, z piątką
    dzieci, gospodarczo raczej centrowy. Powszechnie uważany za zdolnego
    ekonomistę. Ale dlaczego ta zmiana następuje w takim kluczowym momencie?
    I co dalej z OFE, skoro jeszcze parę tygodni temu przyszły
    minister przedstawia się jako przeciwnik reformy Jana Vincenta
    Rostowskiego?

    Sporo jest tych pytań do premiera. Szkoda, że na żadne nie odważył
    się odpowiedzieć. Chytra taktyka – przez dwa dni analizować wszystkie
    nieprzychylne komentarze i w sobotę przy okazji konwencji jakoś je
    zneutralizować.

    Tymczasem pozostaje nam powrócić do początku konferencji Tuska i tam
    poszukać odpowiedzi na pytanie podstawowe: Po co właściwie te wszystkie
    zmiany?

    Oto kilka cytatów:

    Kluczem jest potrzeba energii.

    Będziemy budowali zespół energetyczny, ponieważ potrzebujemy dobrego tempa.

    Potrzeba mocnego przyspieszenia, jeśli chodzi o wzrost i bardzo
    energicznego działania, jeśli chodzi o zagospodarowanie środków
    europejskich.

    Potrzebujemy zmieniać nasze otoczenie, by uwalniać coraz więcej energii i determinacji.

    Biernat, Kluzik, Kolarska, paru no-name’ów a także dociążona
    Bieńkowska zetkną swe pięści niczym drużyna superbohaterów i wygenerują
    energię naprawiającą Polskę po sześciu latach tych rządów?

    Żarty na bok. Tu nie potrzeba ciepłych słówek o dynamice. Tu trzeba przede wszystkim pilnować swoich ludzi, by nie kradł!

    Powiedzmy to jeszcze raz za rzecznikiem CBA: „MAMY DO CZYNIENIA Z NAJWIĘKSZĄ AFERĄ KORUPCYJNĄ W HISTORII”.

    CZYTAJ TAKŻE:

    Korupcyjny mega-układ. „DGP”: w niemal każdym urzędzie, gdzie przeprowadzano przetargi, wręczano łapówki

    Największa
    afera korupcyjna w historii Polski przykryta "praśnięciem kijem w
    jabłonkę" premiera Tuska. Co największe media uznały za ważniejsze od
    akcji CBA?

    Piotr
    Zaremba: Jest jak w dowcipie o kozie rabina. Opłacało się Tuskowi
    podtrzymywać negatywnie zweryfikowanych ministrów latami, żeby ich
    efektownie wyrzucić

    Pamiętajmy: to przykrywka dla ewakuacji ministra finansów. I
    pamiętajmy coś jeszcze: zapowiedź kontynuacji w takich resortach jak
    edukacja to stawka na katastrofę.

    Absurd podtrzymywania na siłę na ministerialnych fotelach takich
    postaci jak Krystyna Szumilas, Barbara Kudrycka czy Joanna Mucha miał
    wywołać na sam koniec głębokie westchnienie ulgi. Rząd był źle oceniany,
    a od teraz ma być oceniany dobrze. Zwłaszcza że nowi ministrowie
    istotnie prezentują się dobrze, niektórzy są młodzi, a w każdym razie
    młodsi. Największa profitentka tych zmian Elżbieta Bieńkowska, niedługo
    już wicepremier, jest z kolei niezgrana pomimo obecności w rządzie od
    początku, czyli od 2007 roku. Czego chcieć więcej?

    Przypomnijmy jednak dwa istotne detale. Po pierwsze,
    najważniejsza zmiana – na stanowisku ministra finansów – to nie tylko
    zastąpienie elokwentnego starszego pana cudownym i kompletnie nieznanym
    dzieckiem. To usunięcie nam z oczu kogoś, kogo można obwiniać, słusznie,
    niesłusznie, i za stan polskich finansów, i za kontrowersyjne recepty z
    ustawą o OFE na czele. W powodzi entuzjazmu mainstreamowych mediów,
    warto o tym przypominać.

    Po drugie, ministrowie są nowi, ale zapowiadają
    kontynuację. Przyznam szczerze, nie mam pojęcia co ona może oznaczać w
    sztucznym resorcie administracji i cyfryzacji, którego szef Rafał
    Trzaskowski robi wrażenie, jak mówi młodzież, „kumatego gościa”. Ale na
    przykład w edukacji to oznacza stawkę na katastrofę.  Pokrywanie tej
    katastrofy pseudonowoczesną nowomową Joanny Kluzik-Rostkowskiej nic
    merytorycznie nie zmieni. Choć z pewnością wyglądać będzie to lepiej niż
    w czasach nieśmiałej, mrukliwej minister Szumilas.

    Tym, którzy cieszą się z powodu napływu ekspertów przypomnę, że różne
    bywają ich losy. Poprzedni minister środowiska Marcin Korolec
    przychodził w glorii niezależnego i naprawdę świetnego eksperta. Szybko
    zrobiono z niego kozła ofiarnego obwiniając, nie zawsze słusznie, za
    kłopoty z eksploatacją gazu łupkowego. Od miesięcy wyczekiwano jego
    dymisji, co żadnemu ministrowi nie pomaga.

    Z kolei zaproszony niedawno na szefa MSW Bartłomiej
    Sienkiewicz to naprawdę umysł pierwszej klasy. Ale jego włączenie się w
    realną politykę miało swoją cenę.
    Dziś jest specem od sztuczek,
    nieraz bardzo brzydkich, wymierzonych w opozycję, za to nie znamy go z
    potrzebnych zmian systemowych w resorcie. Takie są prawa tej ekipy.

    I na koniec: część zmian to element widowiska pod tytułem: już nie
    tylko lojalność, ale i gorliwość nagrodzona. Na przykład
    Kluzik-Rostkowska dostała wreszcie gratyfikację za porzucenie najpierw
    PiS, a potem PJN. Jeszcze wyraźniejszy jest tu przypadek Andrzeja
    Biernata, byłego wuefmena, który rył pod Joanną Muchą jak mógł, ale jako
    reprezentant tak zwanej spółdzielni odgrywał rolę wiernego żołnierza
    Tuska. Tak wiernego, że przed kamerami najpierw wyklinał Gowina, potem
    wyśmiewał Schetynę. Robił to, czego inni by się wstydzili.

    Ale ci, którzy dostali dziś nagrodę  za lojalność, powinni pamiętać, żeby się jej nie spodziewać w zamian.
    Oto kilka dni temu Tusk zapowiedział, że resort transportu zaczeka na
    oczyszczonego z zarzutów Sławomira Nowaka. Po czym przyłączył ten resort
    do królestwa Elżbiety Bieńkowskiej. Nowak nie ma już gdzie wracać.

    Pozdrawiamy nowych ministrów.

    Prof.
    Staniszkis o rekonstrukcji: "Zmiana jest fatalna, ale niczego lepszego
    po Donaldzie Tusku się nie spodziewałam".

    "Żartobliwy ton Donalda Tuska w momencie, w którym to on sam
    powinien zostać odwołany, był nie na miejscu. Premier jest
    nieprofesjonalny, nieodpowiedzialny, nielojalny i chwiejny. Powinien
    odejść."

    Staniszkis za fatalną uważa wymianę Rostowskiego, chwali Trzaskowskiego

    Zdaniem profesor to właśnie Rostowski, wspólnie z prezesem Narodowego Banku Polskiego Markiem Belką, „byli odpowiednią zaporą przed politycznym naciskiem na wejście Polski do strefy euro”.

    „Obawiam się, że nominacja dla ministra Szczurka, który jest dobrym ekonomistą, wskazuje, że w tej kwestii nastąpił zwrot. Oczywiście Polska powinna myśleć o wejściu do strefy euro, ale obecnie moment jest nieodpowiedni. (...) Poza tym wymiana ministra finansów w momencie, gdy nie zakończono prac nad przyszłorocznym budżetem, robienie z Rostowskiego kozła ofiarnego w sprawie OFE, podczas gdy on długo opierał się w tej kwestii, fatalnie i niedobrze wróży na przyszłość. To taka dekonstrukcja zmian, które jeszcze trwają i nie doprowadzono ich do końca” - powiedziała Staniszkis.

    Krytycznie odniosła się też do nominacji Elżbiety Bieńkowskiej, która będzie w randze wicepremiera kierować połączonymi ministerstwami rozwoju regionalnego oraz transportu.

    „Dotychczas była apolitycznym, ale niezbyt efektywnym ministrem, bo nie jest prawdą, że środki europejskie są skutecznie wykorzystywane. Już pierwsza wypowiedź minister Bieńkowskiej o tym, że środki w transporcie zostały dobrze wydane, świadczy o jej niekompetencji (...) Środki na innowacje zostały zmarnowane i sprawiają, że Polska staje się krajem zacofanym” - dodała Staniszkis.
    Za największy atut Joanny Kluzik-Rostkowskiej w roli minister edukacji narodowej profesor uznała „posiadanie trójki dzieci”. „Ona jest nielojalna, powierzchowna, ale może fakt, że ma trójkę dzieci pomoże jej jakoś kierować tym resortem” - powiedziała Staniszkis.

    Komentując zmiany w resorcie środowiska, mówiła: „Znam ministra Grabowskiego od lat i uważam, że jest sprawnym ekonomistą, ale nie wiem, czy poradzi sobie w roli ministra środowiska. To stanowisko wymaga określonych umiejętności, także +postawienia się+ na arenie europejskiej w obronie polskich interesów w sprawie gazu z łupków. Nie jestem przekonana, czy ma te cechy osobowości, by to zrobić”.

    Oto
    nowa drużyna Tuska: Bobińska, Trzaskowski, Kluzik, Biernat, Grabowski,
    Szczurek i superminister Bieńkowska. Kim są nowi ministrowie?

    Oto nowa drużyna Tuska: Bobińska, Trzaskowski, Kluzik, Biernat, Grabowski, Szczurek i superminister Bieńkowska. Kim są nowi ministrowie?

    [SYLWETKI NOWYCH MINISTRÓW DONALDA TUSKA] 




    Od 2011 r. był głównym ekonomistą ING Group na Europę Środkową i
    Wschodnią. W latach 1997-2011 ekonomista ING Barings, potem główny
    ekonomista ING Banku Śląskiego.

    Wykładowca ekonomii w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie, University of Sussex i Goethe Business School (Frankfurt).


    Bilans Rostowskiego


    O dymisji Rostowskiego media spekulowały od kilku miesięcy. O
    ochłodzeniu stosunków między premierem a ministrem finansów mówi się od
    momentu, gdy okazało się, jak znacząca musiała być nowelizacja
    tegorocznego budżetu. Dopuszczalny deficyt budżetu poszedł w górę o 16
    mld zł do rekordowych 51,6 mld zł. Dodatkowo poszczególne ministerstwa
    musiały przyciąć swoje budżety w sumie o ładnych kilka miliardów
    złotych. I choć nowelizacja budżetu nie była niespodzianką, to premier
    miał być zaskoczony skalą tych zmian. Znamienne, że kiedy media zaczęły
    spekulować, iż na skutek tego minister straci stołek, premier długo
    zwlekał ze zdementowaniem tych plotek.

    Złą atmosferę
    wokół ministra podgrzewały też forsowane przez niego zmiany w OFE.
    Rostowskiego ostro za to atakowała spora część ekonomistów, z prof.
    Leszkiem Balcerowiczem na czele. Do tego doszło, również źle przyjęte,
    zawieszenie progów ostrożnościowych. No i utrzymanie, wbrew obietnicom,
    podwyższonych stawek VAT, aż do końca 2016 r.

    Ale Rostowski miał też niezaprzeczalne sukcesy. Choć od kilku lat światową gospodarkę pogrąża największy od 80 lat kryzys gospodarczy,
    to polska gospodarka jest ciągle na plusie, nie wpadliśmy w recesję.
    Kryzys oczywiście uderza w naszą gospodarkę, odczuwamy to choćby poprzez
    zahamowanie wzrostu płac, kłopoty na rynku pracy, spadek wydatków i inwestycji, kłopoty z dochodami budżetu i rosnący dług publiczny (w relacji do PKB
    spadł). Trzeba jednak pamiętać, że źródła tego kryzysu leżą poza
    granicami Polski. Że oparliśmy się głównej jego fali. Także dzięki
    działaniom ministra Rostowskiego, które jego przeciwnicy nazywają
    kreatywną księgowością. Ciągle też jesteśmy dobrze postrzegani przez
    zagraniczne instytucje finansowe i inwestorów. Rentowności naszych
    obligacji były przez dłuższy czas na rekordowo niskich poziomach. Nadal
    są niskie. No i cokolwiek by mówić, to stawki podatku od dochodów
    osobistych i składka rentowa są ciągle niższe niż na starcie rządów
    ekipy PO-PSL.


    Wśród osób, które miały zastąpić Rostowskiego, wymieniano Janusza
    Lewandowskiego - obecnie na stanowisku komisarza ds. programowania
    finansowego i budżetu. Według źródeł nie był zainteresowany
    przeprowadzką do Warszawy. Drugim z kandydatów był były premier Jan
    Krzysztof Bielecki, obecnie doradca ekonomiczny Donalda Tuska. Jako
    trzeci wymieniany był też Dariusz Rosati. - To musi być osoba, która nie
    będzie kojarzona z ostatnimi problemami i kontrowersjami wokół rządu.
    Ktoś, kto pomoże Platformie Obywatelskiej w ponownym zwycięstwie w
    wyborach - mówi informator Reutersa.


    Co czeka nowego ministra finansów?


    •  Do Sejmu rząd wysłał właśnie projekt wzbudzającej olbrzymie
    kontrowersje reformy OFE. Rząd mówi, że jest ona porządkowaniem systemu
    emerytalnego. Przeciwnicy, że jest po prostu skokiem na kasę.

    •  W Sejmie jest też projekt przyszłorocznego budżetu państwa.


    •  Polska cały czas objęta jest unijną procedurą nadmiernego
    deficytu. Musimy go zbić do poziomu nie więcej niż 3 proc. PKB do 2015
    r.


    "Ministrem finansów i wicepremierem będzie tak naprawdę Bielecki"

    "Ministrem finansów i wicepremierem będzie tak naprawdę Bielecki"

    - Nie jestem w stanie ocenić, czy będzie dobrym
    ministrem - tak o nowym szefie resortu finansów Mateuszu Szczurku mówił w
    "Tak...
    czytaj dalej »





    Szczyt głupoty ? Ona jest ze wsi czy ona jest pedałem?


    "Jestem Ślązaczką, domagam się przeprosin"

    Joanna Kluziik-Rostkowska, fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta



    Religia na maturze? Nowa szefowa MEN mówi: nie


    - Nie można mieszać wiary z wiedzą - zadeklarowała na antenie
    TVN24 nowa szefowa MEN Joanna Kluzik-Rostkowska,
    która sprzeciwia się
    wprowadzeniu religii jako przedmiotu maturalnego. O.

    W PiS krytykowała reformę, teraz jest "za". "Moje 6-letnie dziecko też poszło do szkoły"

    W PiS krytykowała reformę, teraz jest "za". "Moje 6-letnie dziecko też poszło do szkoły"

    Przyszła minister edukacji broni pomysłu wysyłania do
    szkół sześciolatków. - Moje dziecko poszło w wieku sześciu lat do
    szkoły...
    czytaj dalej »

     

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Unicorn

    56. "Do tej pory był głównym

    "Do tej pory był głównym ekonomistą banku ING na Europę Środkową Wschodnią."
    Dziękuję. Nie mam więcej pytań ;)

    :::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'

    avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

    57. Do Pani Maryli

    Szanowna Pani Marylo,

    Aleksander Macedoński urodził się wnukiem i synem króla. W wieku lat dwudziestu sam został królem.
    Jak go towarzysze otruli, imperium się rozpadło.

    Imperium Tuska też nie uratuje pani premier Bieńkowska z tuskobusu ani Trzaskowski,który opowiadał, ze jest herbowy. Chyba w herbie ma cebulę, czy wuefista z Urzędowa.

    Premier Jarosław Kaczyński po cichu idzie do przodu
    I dobrze

    Ukłony moje najniższe

    Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

    avatar użytkownika Maryla

    58. - Bycie ministrem to ciężka

    - Bycie ministrem to ciężka harówa - tymi słowami Niegasnące Słońce Peru Donald Tusk skomentował rekonstrukcję Rządu Ludowego, który ma siedmiu nowych ministrów. Na zasłużony odpoczynek odeszli m.in. pierwszy latarnik cyfryzacji Michał Boni, znawca zegarków Sławomir Nowak, weteran walk z reakcją rodzicielską Krystyna Szumilas oraz Jacek Vincent Rostowski, wykończony nerwowo przez kierowców jeżdżących za wolno i niepłacących należytej ilości mandatów.

    Odeszła też ministra Mucha, która przestawiła zwrotnicę w polskim sporcie i zamieniła największy stadion na największy basen. Na zakończenie podziękowała Premierowi Rządu Ludowego "za to, że mogła poprowadzić największy projekt w dziejach Polski, czyli Euro 2012."

    Starzy ministrowie odchodzą, pozostanie po nich wdzięczność w sercach milionów Polaków, którzy doceniają harówkę i wkład w europeizację Polski Ludowej. Teraz pora na nowych, przecież i im należy się smak realizacji odwiecznego hasła Partii: "By żyło się lepiej! By żyło się lepiej wszystkim!"

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    59. Tarcza Tuska Ogromny awans

    Tarcza Tuska

    Ogromny awans Bieńkowskiej pokazuje, że dla Tuska pani wicepremier ma być kluczową współpracowniczką na drugą połowę kadencji. Dołujący w sondażach premier – jak mawiają niektórzy politycy PO – chce się schować za dobrze ocenianą i sprawiającą sympatyczne wrażenie Bieńkowska, której właściwie nie krytykuje żadna partia opozycyjna ma być dla Tuska kimś takim jak Jerzy Hausner dla premiera Leszka Millera. W 2003 r., w połowie rządów SLD, Miller awansował uchodzącego za technokratę Hausnera z fotela ministra pracy na stanowisko szefa nowego połączonego Ministerstwa Gospodarki i Pracy, a potem – także wicepremiera. Tyle że notowań SLD to nie poprawiło. Jak będzie z Tuskiem i Bieńkowską? – Nie sądzę, żeby Ela weszła w rolę kogoś, kto weźmie na siebie znaczącą część odpowiedzialności wizerunkowej za rząd. Dotąd unikała politycznych konfrontacji i występów w mediach, to nie leży w jej naturze urzędnika – mówi wpływowy działacz PO.

    http://www.rp.pl/artykul/16,1066411-Swiatla-na-Bienkowska.html

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    60. Środa u Kublik: To ja

    Środa u Kublik: To ja chciałam być ministrą edukacji

    Młodzież dziś czerpie wiedzę z internetu. Młodych ludzi trzeba w szkole uczyć samodzielnego myślenia i postawy krytycznej.

    Sejm będzie pracował nad zakazem agitacji wyborczej w kościołach. "Nie mylcie ambony z mównicą!"

    - Utracicie tubę medialną przed wyborami w postaci ambon w
    kościołach - zarzucał przeciwnikom dalszych prac nad projektem
    zakazującym agitacji...




    Jutro rzeź Grupińskiego i Schetyny?


    -
    Nominacja Biernata to wyraźny sygnał. A wczoraj powiedział, co się
    będzie działo z Grupińskim i schetynowcami. To będzie rzeź - mówił w
    Poranku Radia TOK FM Wiesław Władyka z "Polityki".


    Gwiazdowski: Rekonstrukcja rządu czyli przegląd kadr i atestacja stanowisk pracy

    Nie znam się na polityce, ale pamiętam jak w
    1983 roku generał Wojciech Jaruzelski, wraz ze swoim specjalistą od
    wizerunku – Jerzym Urbanem – wymyślili „przegląd kadr i atestację
    stanowisk pracy”. Ich przeprowadzenie ogłoszono na XIII Plenum KC PZPR.
    Było to otwarcie kolejnego etapu reformy socjalizmu. Jak dobrze pamiętam
    był to etap chyba drugi. Dziś się to nazywa „rekonstrukcją rządu”. Ale
    przypomina bardziej reanimację.

    Rząd powinien mieć przede wszystkim strategię
    gospodarczą, której nie ma. Więc żadna zmiana ministrów, którzy mają
    realizować nieistniejącą strategię, nic nie da. To znaczy jest pewna
    strategia. Dzięki zmianom w OFE rząd będzie miał nowe możliwości
    pożyczkowe – tak ze 100 mld zł. Zaczną wpływać środki unijne – netto (po
    odjęciu naszych wpłat do budżetu UE) będzie przez dwa lata ponad 70 mld
    zł.  Będzie za co przekupić wyborców w 2014 i 2015 roku. A potem się
    weźmie Millera na koalicjanta i będzie „gites”.

    Elżbieta Bańkowska jako Minister Rozwoju
    Regionalnego – zajmowała się środkami unijnymi. I uważana była za
    najlepszego ministra Tuska. Podobnie jak Grażyna Gęsicka w rządzie
    Jarosława Kaczyńskiego, która zajmowała się tym samym. Bo pieniądze od
    kogoś łatwo się wydaje. Pani Minister wykazała jednak przez lata, że ma
    na wicepremiera „capacity”. Teraz będzie też rządzić Ministerstwem
    Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej. Ciekawe dlaczego
    „gospodarka morska” jest w innym ministerstwie niż pozostała
    „gospodarka”, a nie ma w nim transportu wodnego, skoro jest transport
    drogowy i kolejowy. Transport wodny jest w ministerstwie środowiska. Bo
    kaczki pływające po rzekach są ważniejsze od barek. Ministrem
    odpowiedzialnym za kaczki będzie minister odpowiedzialny dotąd za
    podatki. Maćka Grabowskiego cenię i lubię, choć z jego polityką
    podatkową nie zgadzałem się „ni w ząb”. Ale być może spojrzenie na
    kaczki okiem ekonomisty przyniesie dobry efekt. Bo „środowisko” –
    dawniej kojarzone z „rentą gruntową” – jest ważnym aktywem. Nie jestem
    tylko w stanie pojąć jakim cudem minister nielubiany przez
    przedsiębiorców za wprowadzenie solidarnej odpowiedzialności podatkowej
    ma się wpisywać w strategię odnowy wizerunkowej rządu, po przejściu do
    innego ministerstwa. Obawiam się, że lud tę zmianę odbierze jak dowcip
    „Kabaretu pod Egidą” w „szachach personalnych” – „Dupciak za
    Bartkowiaka, a Maliniak w maliny”.

    W malinach znalazł się Najlepszy Minister Finansów
    Europy Wschodzącej. Zastąpił go Pan Mateusz Szczurek. I wielka nadzieja
    wstąpiła w serca zwolenników OFE. Gazeta Wyborcza umieściła na swoim
    portalu nawet link do wypowiedzi Pana Mateusza w TV… Republika!!! Forbes
    napisał, że nowy minister zapowiadał, że zostawi swoją składkę w OFE.
    Będzie  mógł zostawić. Ośmielę się bowiem  zauważyć, że bez zmian w OFE
    nawet Pan Mateusz Szczurek budżetu na przyszły rok nie skleci. A nawet
    jakby sklecił – zawieszając składkę do OFE na dwa lata (jak to niektórzy
    obrońcy OFE sugerują) to nie starczy pieniędzy na przekupienie wyborców
    przed głosowaniami w 2014 i 2015 roku. A poza tym rząd nie po to tak
    się spieszył, żeby przyjąć we wtorek projekt ustawy o zmianach w OFE,
    żeby w czwartek zacząć się z niego wycofywać dlatego że w środę główny
    ekonomista ING – zarządzającego jednym z dwóch największych OFE – wszedł
    do rządu.

    Z  Panem Mateuszem wiążę jednak pewne nadzieje. Jak
    dostaję CV od kandydatów na aplikantów w kancelarii to zaczynam czytać
    od końca – od  zainteresowań i  działalności innej niż zawodowa. Nowy
    Minister Finansów ma pięcioro dzieci. W wieku lat 38! A ja zawsze
    mówiłem, żeby nie liczyć ani na ZUS, ani na OFE, tylko zacząć od dzieci.
    I jest jeszcze zapalonym podróżnikiem. Jak ktoś jeździł po Iranie na
    rowerze to jest „ktoś”.

    Pozostało Ministerstwo Sportu. Jest ono konieczne bo
    będziemy się ubiegać o organizację Zimowych Igrzysk Olimpijskich. Putin
    organizuje w Soczi to my możemy w Krakowie. A może Premier ma też
    nadzieję, że za sprawą zmiany ministra nasza kadra piłkarska będzie
    grała lepiej?

    Te piłkarskie porównania mi się nasunęły bo Premier
    słynący z zamiłowania do futbolu komentując zmiany w swoim rządzie
    powiedział, że Jan Domarski, który strzelił Anglikom bramkę na Wembley
    nie pojechał na mistrzostwa świata. Owszem pojechał. I nawet grał. Bon
    mot mający pokazać, że Tusk jest jak Kazimierz Górski się nie udał
    kompletnie.

    Źródło: blog.gwiazdowski.pl

    Robert Mazurek
    Wszyscy kochamy nową wicepremier. Hojnie nam zresztą za tę miłość płaci

    "Decyzję o awansie Bieńkowskiej 'Gazeta Wyborcza' przywitała
    tytułem „Premiera Bieńkowska” na pierwszej stronie i gigantycznym tortem
    z lukru w środku. Zupełnym przypadkiem wewnątrz gazety znalazł się
    24-stronicowy 'Magazyn o Funduszach Europejskich'".



    Stanisław Michalkiewicz

    Rekonstrukcja rządu nie ma większego, a prawdę mówiąc – żadnego, znaczenia

    wprawdzie okupowany przez soldateskę nasz nieszczęśliwy kraj
    nieubłaganie osuwa się po równi pochyłej w kierunku całkowitej utraty
    niepodległości i politycznej suwerenności, ale czyż nie jest to
    odpowiedni moment na zastanowienie się nad tym, jaki ustrój polityczny
    jest najlepszy?

    W dodatku pojawił się sprzyjający moment, kiedy to soldateska dała
    premieru Tusku do zrozumienia, że musi coś zmienić, by wszystko zostało
    po staremu, i przeprowadza mu tzw. rekonstrukcję rządu, zamieniając
    siekierki na kijek. Skoro tak, to znaczy, że wszystko jest pod kontrolą,
    i to podwójną, a w tej sytuacji chyba jasne, że rekonstrukcja rządu nie
    ma większego, a prawdę mówiąc – żadnego, znaczenia.

    Oczywiście żadnego znaczenia dla Polski, bo dla rekonstruowanych –
    jak najbardziej. Jedni zaczną zakładać stare rodziny, przyjaciołom dawać
    koncesje na hurtownie spirytusu, a przyjaciółkom kupować garsoniery i
    brylanty, które – jak wiadomo – są prawdziwymi przyjaciółmi kobiet,
    podczas gdy inni będą się zastanawiać, gdzie by tu bezpiecznie schować
    zdobycze ludu pracującego. Ale cóż to wszystko może obchodzić NAS? Ani
    nie dadzą nam koncesji na hurtownie spirytusu, ani nie podzielą się z
    nami zdobyczami. Więcej tedy pożytku, niż z ekscytowania się
    rekonstrukcją rządu premiera Tuska, możemy odnieść z refleksji nad
    politycznym ustrojem.

    Warto tedy zwrócić uwagę, że nie minęło jeszcze 100 lat, jak zamiast
    monarchii powszechnie wprowadzono w Europie ustroje republikańskie.
    Polegają one na tym, że kolaborująca z finansowymi grandziarzami
    soldateska i bezpieka za pośrednictwem sprzedajnych inteligentów wmawia
    mikrocefalom, że są „suwerenami” i w ogóle – ale bezlitośnie okrada ich z
    bogactwa, które własną pracą wytwarzają.

    Wystarczy wspomnieć, że na przestrzeni zaledwie 100 lat podatki w
    Europie wzrosły o blisko 1000 procent, a dzień wolności podatkowej
    (moment, w którym obywatel zarobił na wszystkie podatki, jakich żąda od
    niego państwo), który w najbardziej fiskalnym podówczas państwie świata,
    Cesarstwie Austro-Węgierskim, dla wiejskiego kowala przypadał na
    przełomie stycznia i lutego – obecnie w Polsce przypada w pierwszej
    dekadzie lipca – żeby zrozumieć, że monarchia jest od republiki
    zdecydowanie tańsza.

    Nic dziwnego, skoro co cztery lata, a niekiedy i częściej, rusza na
    każde państwo stado wygłodniałych szakali, próbujących oszwabić
    obywateli pod pretekstem „reform” i „socjalu”. Profesor Walter Williams,
    badający w Ameryce po 30 latach od ich wprowadzenia serię socjalnych
    programów „Wielkie Społeczeństwo”, odkrył, że zaledwie 28 proc.
    pieniędzy wydanych na te cele trafiło do biednych, natomiast 72 proc.
    zostało przechwycone przez administrujące tymi programami aparaty
    biurokratyczne, które byłyby w ogóle niepotrzebne, gdyby prezydent
    Johnson tych programów w 1965 roku nie wprowadził. A przez 30 lat wydano
    na nie tyle, że można by za to wykupić majątek trwały 500 największych
    przedsiębiorstw amerykańskich i CAŁĄ ZIEMIĘ UPRAWNĄ W USA!

    Dlatego też dzisiaj wszystkie republiki – zwłaszcza te „wrażliwe
    społecznie” – żyją na koszt przyszłych pokoleń – również przyszłych
    pokoleń Polaków, które za naszym biernym przyzwoleniem pan minister
    Jacek „Vincent” Rostowski, powiększając dług publiczny, bez ceregieli
    okrada. Czyż nie lepiej zastanowić się nad tym niż nad konsekwencjami
    podmianki pani Krystyny Szumilas na panią Joannę Kluzik-Rostkowską,
    którą znamy jak zły szeląg?

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    61. koncert życzeń czyli cacanki

    Trzaskowski: cel - łatwiejszy dostęp do informacji publicznej

    Łatwiejszy dostęp do informacji publicznej, lepsza ochrona
    prywatności, przyjazna administracja i świadczenie usług przez internet,
    to - według kandydat na ministra cyfryzacji i administracji Rafała
    Trzaskowskiego - cele resortu, którym będzie kierował.

    Kolarska-Bobińska: chcemy Polski nowoczesnej swoimi badaniami

    Chcemy, żeby Polska była nowoczesna nie tylko drogami, ale
    nowoczesna technologiami, pomysłami, badaniami, młodymi ludźmi -
    powiedziała na sobotniej konwencji krajowej PO kandydatka na ministra
    nauki Lena Kolarska-Bobińska.



    Nowy minister finansów chce pożegnać ordynację podatkową

    Kandydat na nowego ministra finansów Mateusz Szczurek zapowiedział w
    sobotę zastąpienie obecnej ordynacji podatkowej, nowym kodeksem praw
    podatnika.

    Bieńkowska: Polska jest konkurencyjna

    Polska by była krajem konkurencyjnym musi wypracować taki system,
    który pozwoli nam sprzedawać naszą myśl, nasze patenty. Zamierzamy
    najwięcej środków przeznaczyć właśnie na ten cel - ponad 9 mld euro -
    zapowiedziała w sobotę przyszła wicepremier Elżbieta Bieńkowska.

    Przyszły minister środowiska: trzeba przyspieszyć inwestycje w łupki

    Nasze zasoby naturalne mogą być znacznie silniejszym bodźcem rozwoju
    - mówił przyszły minister środowiska Maciej Grabowski podczas sobotniej
    konwencji krajowej PO. Za pożądane uznał przyspieszenie inwestycji dot.
    wydobycia gazu łupkowego.



    Bieńkowska chce Polski konkurencyjnej, Szczurkowi się nie spieszy. Przyszli ministrowie zabrali głos

    Bieńkowska chce Polski konkurencyjnej, Szczurkowi się nie spieszy. Przyszli ministrowie zabrali głos

    Polska, by była krajem konkurencyjnym, musi wypracować
    taki system, który pozwoli nam sprzedawać naszą myśl, nasze patenty....
    czytaj dalej »


    Steinhoff o deklaracjach premiera: wciąż tylko puste hasła

    Kolejne wystąpienie bez konkretów, pełne haseł, bez wskazania
    możliwości ich realizacji - ocenia wystąpienie szefa rządu podczas
    sobotniej Konwencji krajowej Platformy Obywatelskiej. Janusz Steinhoff,
    były wicepremier i minister gospodarki, - Kierunki działań pojawiły
    się w wystąpieniu wicepremier Bieńkowskiej i trzymam za nią kciuki -
    dodał.

    Konwencja PO: Tusk wzywa do uczciwości w polityce i obiecuje plan "dla ludzi" [ZDJĘCIA]



    Konwencja PO: Tusk wzywa do uczciwości w polityce i obiecuje plan "dla ludzi" [ZDJĘCIA]/© PAP/Rafał Guz

    -
    Premier Donald Tusk wzywał w sobotę działaczy PO do zachowania czystych
    intencji funkcjonowania w polityce. Przekonywał, że Platforma ma
    potencjał i plan, by pchnąć Polskę na wyższy poziom. Zastrzegł, że
    cywilizacyjny skok, związany ze środkami z UE, "teraz musi dotyczyć
    ludzi".

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    62. przyszło nowe....nowa jakość

    "Była debata, czy minister sam się wiesza, czy nowy minister wiesza ministra"




    Rostowski symbolicznie przywitał
    w ten sposób swojego następcę Mateusza Szczurka. - Po długich
    konsultacjach doszliśmy do wniosku, że minister sam się wiesza.
    Rostowski jednak powiesił swój portret krzywo, tutaj pomógł jego
    następca, który poprawił ramę i ustawił się do zdjęcia.


    Bieńkowska zawiedziona powitaniem, jakie na nią czekało: „Mój tatuaż był głównym tematem. To dziwne”

    "To, co się stało, dla osoby z takim charakterem jak ja – nie wszyscy mnie znają – to coś okropnego. Jakoś to przeżyłam".

    zdjecie

    Minister Mateusz Szczurek pochwalił kierownictwo resortu finansów pozostawione przez swojego poprzednika (FOT. M. MAREK)

    I po rekonstrukcji

    Pięciu nowych ministrów do rządu Donalda Tuska nominował wczoraj prezydent Bronisław Komorowski

    Artur Kowalski

     



    Jedynie dwóch szefów resortów: Andrzej Biernat i Mateusz Szczurek, zakończyło przysięgę słowami: „Tak mi dopomóż Bóg”.

    Wydanie
    rozporządzenia w sprawie powołania nowego resortu – infrastruktury i
    rozwoju regionalnego oraz zniesienia ministerstwa kierowanego dotychczas
    przez Sławomira Nowaka – transportu, budownictwa i gospodarki morskiej –
    to jedna z pierwszych decyzji Rady Ministrów, która zebrała się wczoraj
    po dokonanym przez Donalda Tuska przemeblowaniu.

    Z rąk prezydenta
    Bronisława Komorowskiego nominację na wicepremiera odebrała
    dotychczasowa minister rozwoju regionalnego Elżbieta Bieńkowska, która
    wskutek dymisji ministra transportu Sławomira Nowaka –dokonanej po
    wniosku prokuratora generalnego o uchylenie Nowakowi immunitetu w
    związku z zastrzeżeniami do złożonego przez niego oświadczenia
    majątkowego – przejęła dodatkowo odpowiedzialność za sprawy resortu
    odpowiadającego za infrastrukturę w ramach nowego ministerstwa:
    infrastruktury i rozwoju. Bronisław Komorowski wręczył też nominacje
    ministerialne: Mariuszowi Grabowskiemu – ministrowi środowiska, Joannie
    Kluzik-Rostkowskiej – ministrowi edukacji narodowej, Mateuszowi
    Szczurkowi – ministrowi finansów, oraz Andrzejowi Biernatowi –
    ministrowi sportu. 3 grudnia nominacje odbiorą dotychczasowi
    europosłowie: Rafał Trzaskowski – na funkcję ministra cyfryzacji, oraz
    Lena Kolarska-Bobińska, która obejmie resort nauki i szkodnictwa
    wyższego.

    Pożegnanie

    Dymisje odebrali już wszyscy
    ministrowie przewidziani przez Donalda Tuska do zwolnienia: wicepremier,
    minister finansów Jacek Rostowski oraz minister sportu Joanna Mucha,
    minister nauki Barbara Kudrycka, minister środowiska Marcin Korolec,
    minister cyfryzacji Michał Boni oraz minister edukacji Krystyna
    Szumilas. Prezydent Komorowski, zatwierdzając zarządzoną przez premiera
    Tuska wymianę kadr, stwierdził, że „zmiany w polityce demokratycznej są
    czymś naturalnym i nieuchronnym”. Podkreślał, że przed rządem stoją
    wyzwania związane z wykorzystaniem środków z unijnego budżetu, kryzysem
    demograficznym oraz bezrobociem. – Jestem przekonany, że wspólnym
    wysiłkiem jesteśmy w stanie zapewnić to, że pieniądze wydane z tytułu
    przyznanych kwot dla Polski przez Unię Europejską stwarzały będą szanse
    na trwały rozwój gospodarczy Polski, dłuższy niż tylko perspektywa
    budżetowa Unii Europejskiej. To wymaga w sposób umiejętny,
    odpowiedzialny i odważny połączenia działań związanych z funduszami
    europejskimi ze świadomym dążeniem do poprawienia konkurencyjności
    polskiej gospodarki – mówił Komorowski.

    Podkreślał również
    konieczność podjęcia wysiłku na rzecz poprawienia „największego wyzwania
    czasu dzisiejszego i przyszłości” stojącego przed Polską. – Do tych
    wielkich wyzwań, trudnych wyzwań chciałbym zaliczyć przede wszystkim
    problem polityki prorodzinnej mającej na celu przełamanie kryzysu
    demograficznego, który staje się zmorą całej Europy, a także staje się
    poważną barierą rozwojową dla Polski – powiedział prezydent. Komorowski
    zwrócił też uwagę na konieczność stworzenia większych szans
    zatrudnienia. – Bez tego nie ma ani dobrej rodziny, ani dobrej
    gospodarki, ani przyszłości przed rodziną – dodał Komorowski.

    Ministrowie już nie widzieli sensu?

    Wszystkim
    dymisjonowanym premier Donald Tusk dziękował, przekonując o ich
    niewątpliwych zasługach. – Wszyscy bez wyjątku dobrze przysłużyli się
    Ojczyźnie, nie mam co do tego żadnych wątpliwości, i tak jak poznałem
    odchodzących dzisiaj ministrów, wiem, że w nowych rolach w przyszłości
    będą także wierni przysiędze, którą przed prezydentem składali – mówił
    Tusk. Premier stwierdził, że rekonstrukcja rządu dokonana w trakcie
    kadencji na tak dużą skalę „musi służyć obywatelom”. – Kiedy
    proponowałem objęcie urzędów nowym ministrom, wszyscy bez wyjątku
    mówili, że służyć Ojczyźnie to dla nich autentyczny zaszczyt – mówił
    Tusk. Stwierdził, że „potrzebujemy dziś ludzi z nową energią,
    zdeterminowanych i wierzących w sens swoich działań”. – Dzisiaj
    szczególnie mocno zabrzmiały słowa z przysięgi nowych ministrów, które
    podkreślają konieczność działania na rzecz pomyślności obywateli
    Rzeczypospolitej – powiedział premier.

    Co porabiają odwołani ostatnio ministrowie Tuska?

    Boni, Kudrycka i Rostowski wybierają się do
    europarlamentu, Mucha chce zostać w Sejmie i promować sport wśród
    studentów.

    Od zmian w rządzie minął już przeszło miesiąc. Byli ministrowie Donalda
    Tuska szukają dla siebie nowych miejsc. Trójka z nich szykuje się do
    startu w majowych wyborach do Parlamentu Europejskiego. Były minister
    administracji i cyfryzacji Michał Boni mówi, że po odejściu z rządu na
    brak zajęć nie narzeka. Dostał propozycję pracy przy aneksie do raportu
    Jerzego Hausnera o konkurencyjności, który właśnie powstaje. Ma też
    współpracować z fundacją Demos Europa Pawła Świebody.


    Boni chciałby startować w majowych wyborach do Parlamentu Europejskiego.
    Jest już po wstępnej rozmowie z premierem Donaldem Tuskiem. Ma obiecane
    drugie miejsce na warszawskiej liście PO, za Danutą Hübner (choć tu
    wymieniany jest także b. minister finansów Jacek Rostowski, który może
    być także jedynką z Mazowsza), albo jedynkę w Wielkopolsce. To po Śląsku
    jeden z największych okręgów w kraju, dlatego PO będzie musiała
    wystawić tu mocnego kandydata. Niektórzy w partii powątpiewają, czy Boni
    - który nie jest politycznym frontmanem, a znany jest głównie jako
    ekspert i doradca strategiczny Tuska - zdoła pociągnąć listę.
    Jednak Boni uważa, że w wyborach do PE wygra ta partia, która przekona
    obywateli, że może wywalczyć dla nich coś w Unii. Dlatego szanse PO,
    która jest w największej w europarlamencie frakcji chadeckiej, są
    większe niż PiS należącego do marginalnego klubu Europejskich
    Konserwatystów i Reformatorów. Ale Platforma będzie musiała wystawić
    silną drużynę, także ekspercką, a on ma już przygotowaną ofertę dla
    wyborców.

    - Mam dużą wiedzę, jeśli chodzi o sprawy
    obywatelsko-cyfrowe, a także równościowe, które będą kluczowe w
    najbliższych latach. Przedstawię pakiet konkretnych propozycji -
    zapowiada były minister.

    Boni przyznaje, że co prawda urodził się w Poznaniu, ale wolałby kandydować z Warszawy.


    - Tu jest mój uniwersytet, gdzie spotykam się ze studentami, i
    środowisko "Solidarności", w której działałem - podkreśla.


    Była minister nauki Barbara Kudrycka życie po rządzie zaczęła od spraw
    prywatnych. - Wzięłam się za remanent zdrowotny. Zrobiłam wszystkie
    badania i będę musiała trochę podreperować zdrowie - mówi. Kudrycka jest
    posłanką, więc na razie zamierza pracować w sejmowej komisji edukacji
    nad projektami jej dawnego resortu, które w połowie grudnia przyjął
    rząd. Także szykuje się do startu w eurowyborach. Była zresztą
    europosłanką z Białegostoku, gdy w 2007 r. dostała od premiera rządową
    propozycję.

    - Pan premier mi obiecał, że będę mogła
    wrócić do europarlamentu, choć zdaję sobie sprawę, że skład list będzie
    zależał od rady regionu PO, a rada zajmie się listami w lutym -
    zastrzega Kudrycka. W europarlamencie chciałaby się zająć sprawami
    edukacji i nauki.

    Najbardziej tajemniczy jest minister
    finansów Jacek Rostowski. O swojej przyszłości nie chce rozmawiać. W PO
    nie jest tajemnicą, że Rostowski najchętniej przeniósłby się do
    Brukseli, bo w polskim parlamencie się nudzi.

    Jako jeden z najlepiej ocenianych ministrów finansów w UE jest wymieniany obok komisarza ds. budżetu
    Janusza Lewandowskiego wśród polskich kandydatów na unijnego komisarza.
    Dlatego najprawdopodobniej wystartuje w eurowyborach, choć obciążeniem
    może być dla niego sprawa krytykowanych zmian w OFE, których był twarzą w rządzie.

    W Polsce chce za to zostać była minister sportu
    Joanna Mucha. Jest posłanką i za dwa lata zamierza ubiegać się ponownie
    o mandat. Wraca do sejmowej komisji finansów, w której pracowała, nim
    została ministrem sportu. Chce spróbować sił w komisji innowacyjności,
    bo to będzie priorytet Polski na najbliższe lata.

    Do
    komisji sportu nie zamierza się zapisywać, żeby patrzeć na ręce swojemu
    następcy Andrzejowi Biernatowi. Jednak zapewnia, że nie porzuca tej
    dziedziny. Zamierza promować sport wśród studentów, którzy masowo biorą
    zwolnienia z WF.

    - Na Uniwersytecie Marii
    Curie--Skłodowskiej wprowadzono zasadę, że ci, którzy mają zwolnienia z
    WF, muszą chodzić na zajęcia teoretyczne o sporcie.
    Od razu liczba zwolnień z 650 stopniała do 50, a część osób doznała
    cudownego ozdrowienia. Będę promować takie pomysły - zapowiada.




    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    63. Grad z atomu do elektryki



    Jak Aleksander Grad trafił do Rady Nadzorczej Taurona?.To Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych (SII) zgłosiło do rady nadzorczej
    Taurona Aleksandra Grada. Posiada on duże zasługi w ...
    energetyka.wnp.pl/jak-aleksander-grad-trafil-do-rady-nadzorczej-taurona, 215304_1_0_0.html


    2014.01.13

    Ważna decyzja w sprawie programu jądrowego

    Ministerstwo Gospodarki przekonuje, że rząd mimo dużych opóźnień nie odpuszcza atomu. Są nowe decyzje.


    Budowa elektrowni jądrowej zablokowana?

    Ministerstwo Gospodarki przekonuje, że rząd mimo dużych opóźnień nie odpuszcza atomu. Są nowe decyzje.



    30/09/2013

    Tajemnicze
    powiązania spółki zajmującej się polskim programem atomowym. W tle
    "bułgarska mafia" i Aleksander Grad zapewniający, że wszystko idzie w
    dobrym kierunku...

    Kontrowersje wywołuje również kwestia ceny przetargu. Spółka
    wykona badania za kwotę nieco ponad ćwierć miliarda złotych. Wcześniej
    zakładano jednak, że wydatki będą dwukrotnie niższe. Niektórzy z
    ekspertów wskazywali nawet na możliwość jeszcze niższych kosztów.



    23/09/2013

    PGE sprzedaje udziały w atomowej spółce. Zaskakująca umowa

    W poniedziałek po południu Enea opublikowała komunikat, z którego
    wynika, że obejmie 10 proc. udziałów w PGE EJ1, spółce celowej powołanej
    przez PGE do budowy i eksploatacji elektrowni jądrowej.
    Koncern energetyczny poinformował również, że takie same
    dziesięcioprocentowe pakiety akcji kupi w PGE EJ1 koncern Tauron i KGHM.
    Po transakcji, do której jeszcze nie wiadomo, kiedy dojdzie, w rękach
    PGE pozostanie 70 proc. udziałów w spółce, która ma zbudować pierwszą
    polską elektrownię jądrową.
    01/04/2013
    Wygasł list intencyjny w sprawie polskiej elektrowni atomowej. Co dalej?
    Pierwsza elektrownia atomowa ma ruszyć w Polsce ok. 2024 r., po niej
    druga. Mają mieć łączną moc 6000 megawat. Dzięki temu energia z atomu
    zajmie poważną pozycję w naszym tzw. miksie energetycznym, obok mocy z
    bloków opalanych węglem kamiennym, brunatnym, gazem i zielonej energii z
    farm wiatrowych, paneli słonecznych i elektrowni wodnych. W zeszłym
    miesiącu premier Donald Tusk powiedział, że dla atomu nie ma sensownej
    alternatywy i nie ma mowy o przerwaniu programu jądrowego. Na razie
    jednak nadal niewiele wiemy w jaki sposób i przez jakie spółki
    sfinansowany zostanie projekt, którego wartość sięga kwoty ok. 50 mld
    zł.

    Liderem atomowego projektu jest PGE.


    9 Lip 2012 ... PGE poinformowała, że rada nadzorcza PGE Energia Jądrowa podjęła dzisiaj
    uchwałę w sprawie powołania Aleksandra Grada na stanowisko ...
    energetyka.wnp.pl/grad-z-gawlikiem-na-atom,174197_1_0_0.html


    Pajęczyna Platformy coraz bardziej szczelna. Aleksander Grad ma zostać prezesem Tauronu i dostać 140 tys. złotych miesięcznie!

    Wcześniej SLD domagał się publicznego rozliczenia b. ministra
    skarbu Aleksandra Grada z kierowania "jądrowymi" spółkami PGE Energia
    Jądrowa i PGE EJ1. 31 stycznia - trzy dni po przyjęciu przez rząd
    programu energetyki jądrowej - Grad zrezygnował z kierowania PGE EJ1.


    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    64. Tusk ma w rządzie dobrego


    Tusk ma w rządzie dobrego aktora. Jaką rolę da Trzaskowskiemu w swojej sztuce?

    Rafał Trzaskowski miał się sprawdzić jako medialna gwiazda rządu.
    Potocznie nazywany "golden boy" zaczął właśnie poznawać swoje wciąż
    młode, dwuletnie Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji.
    Rafał jest dobrym mówcą, zresztą widać było to na konwencji Platformy.
    Miał świetne przemówienie, sypał anegdotami. Medialna gwiazda - mówi
    "Polsce" Krzysztof Lisek. Dla nikogo z posłów nie jest tajemnicą, że
    Rafał Trzaskowski dobrze czuje się w środowisku warszawskich celebrytów.
    Zresztą w kampanii wyborczej wspierali go m.in. Tomasz Karolak,
    Grzegorz Turnau, Michał Żebrowski i Urszula Dudziak. Startując w 2009 r.
    do Parlamentu Europejskiego, postawił na internet
    jako podstawowe źródło prowadzenia dialogu z wyborcami. Filmy wyborcze
    umieszczane na portalu YouTube pod hasłem "A co Ty zrobisz dla Rafała?",
    z udziałem Michała Żebrowskiego, Tomasza Karolaka czy Grzegorza
    Turnaua, podbijały internet. I pewnie właśnie od swoich znajomych ze świata aktorskiego nauczył się kontaktów z mediami.

    Jako minister Rafał Trzaskowski przyjął swobodny styl zachowania.
    Kiedy pytamy go, jak się czuje w nowej roli, odpowiada: - Ministerstwo
    jest młode, ma dopiero dwa lata. Już wcześniej zajmowałem się ochroną
    danych osobowych, więc część dotycząca cyfryzacji w ministerstwie nie
    sprawia mi problemów. Jeśli zaś chodzi o kwestie dotyczące administracji
    - musiałem pogłębić swoją wiedzę - mówi "Polsce" Rafał Trzaskowski. Po
    czym zastrzega: - Mam doświadczenie we współpracy z samorządem.



    Rafał Trzaskowski bowiem pracował przy kampanii obecnej prezydent
    Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz. Ostatnio podczas trudnej sytuacji dla
    mieszkańców odciętych od świata przez zaspy śnieżne na Lubelszczyźnie
    opozycja zagrzmiała, że kolejny z ministrów Donalda Tuska nie potrafi
    zapanować nad sytuacjami kryzysowymi. Po raz kolejny interweniować
    musiał premier.
    Według naszych informacji polecić premierowi obecnego ministra
    cyfryzacji i administracji miał Jacek Protasiewicz, który sam do rządu
    nie chciał wejść. Swojemu dobremu koledze zafundował pracę pod ciągłym
    ostrzałem mediów. "Jak z pistoletu Pan wczoraj wystrzelił - zarzut po
    zarzucie. Część absurdalna". "I mam odpowiedzieć w 160 znakach?" -
    odpowiedział na TT jednemu z followersów.

    Minister o zimie: nie mam czystego sumienia

    Minister o zimie: nie mam czystego sumienia

    - Nie mam czystego sumienia - powiedział w programie
    "Jeden na jeden" minister administracji Rafał Trzaskowski o
    działaniach...
    czytaj dalej »

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    65. Z Helsinek do Warszawy B.

    Z Helsinek do Warszawy

    Michał Marcinkiewicz za niecałe 3 tygodnie skończy 30 lat. Został
    szefem Gabinetu Politycznego ministra spraw zagranicznych. Radosław
    Sikorski wybrał na jednego ze swych bliskich współpracowników byłego
    posła PO i byłego konsula RP w Finlandii. Młody polityk powraca na
    warszawskie salony.
    Dotychczas szefem Gabinetu Politycznego szefa MSZ był Piotr Paszkowski.
    Był znany z mediów, pełnił wcześniej funkcję rzecznika MSZ. To Piotr
    Paszkowski przekazywał informacje o katastrofie smoleńskiej 10 kwietnia
    2010 roku. Teraz odchodzi z MSZ.


    Rząd Tuska się rozrasta. Dołączają kolejni pełnomocnicy. Jest ich już osiemnastu

    W 2007 roku rząd Tuska na pełnomocnika ds. dialogu
    międzynarodowego powołał Władysława Bartoszewskiego. Obecnie MSZ ma aż
    ośmiu pełnomocników, w tym nawet ds. estetyki wnętrz budynków. Jest nim
    znany malarz Krzysztof Augustin.


    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    66. kolejne cuda-europejskie takie

    "Trzeba umocnić standardy życia politycznego"

    Uroczystość w Pałacu Prezydenckim. Powołanie Małgorzaty Omilanowskiej na urząd Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

    Stoi przed nami zadanie związane z umacnianiem i podnoszeniem coraz
    wyżej standardów życia politycznego - powiedział Prezydent RP Bronisław
    Komorowski podczas wtorkowej uroczystości. Prezydent dokonał zmiany w
    składzie Rady Ministrów. Bronisław Komorowski, na wniosek premiera, powołał Małgorzatę
    Omilanowską w skład Rady Ministrów na urząd Ministra Kultury i
    Dziedzictwa Narodowego. Jednocześnie odwołał dotychczasowego szefa
    resortu Bogdana Zdrojewskiego, który uzyskał mandat eurodeputowanego.

     

    - Każda zmiana w rządzie, każde odejście, każde przyjście i każdy
    awans jest okazją, dobrą okazją do głębszej refleksji. Szczególnie
    wtedy, jeżeli zmiana jest efektem zwycięstwa, a ta zmiana w
    Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego jest efektem zwycięstwa
    wyborczego ministra Bogdana Zdrojewskiego - powiedział prezydent.

     

    Jednocześnie Bronisław Komorowski podziękował Bogdanowi Zdrojewskiemu
    za wiele lat dobrej służby, służby Polsce na ważnym stanowisku ministra
    kultury, a w szczególności za współpracę przy wydarzeniach związanych z
    25-leciem Wolności.



    – Nie ukrywam, że z pewnym żalem odnotowuję skutki tego zwycięstwa
    wyborczego, ale jestem głęboko przekonany, że dzisiejsze powołanie pani
    minister Omilanowskiej zapewnia nie tylko kontynuację, ale ten dobry
    styl sprawowania władzy w resorcie. Z korzyścią dla resortu, z korzyścią
    dla ważnego obszaru kultury i dziedzictwa narodowego, z korzyścią dla
    całej Polski - podkreślił Bronisław Komorowski.
     


    czytaj dalej »


    Belka u prezydenta, Szczurek o NBP. Oglądaj TVN24 Biznes i Świat

    Belka u prezydenta, Szczurek o NBP. Oglądaj TVN24 Biznes i Świat

    We wtorek w TVN24 Biznes i Świat śledzimy wydarzenia ws. afery
    podsłuchowej, patrzymy też na Ukrainę. Marek Belka spotka się z...
    czytaj dalej »




    Atrapa państwa

    W rządzie premiera Tuska ministrowie są legatami
    wyznaczonymi przez poszczególne bezpieczniackie watahy i pilnującymi ich
    interesów, zaś premier jest tylko rodzajem notariusza kompromisu między
    watahami.


    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    67. Ile to nas kosztuje? Jaka




    W poniedziałkowym "Newsweeku" m.in.: ranking najbardziej wpływowych
    kobiet w Polsce oraz wywiad Piotra Najsztuba z Adamem Michnikiem o
    Rosji. Z tygodnika dowiemy się też, czy Ewa Kopacz
    faktycznie chciała objąć stanowisko szefa rządu. - Kandydatka
    Platformy, która od kilku dni nie zabiera publicznie głosu, wygłosiła
    przemówienie podczas ostatniego posiedzenia zarządu partii. Mówiła o
    lojalności wobec państwa, ale też przełożonych - dowiedzieli się
    dziennikarze gazety. Więcej >>>



    "Kim jest kobieta, która ma przejąć ster rządów, i jak wyglądały kulisy wielkiej zamiany. Czy premier Ewa Kopacz okaże się polską Margaret
    Thatcher?" - zastanawiają się publicyści "Wprost". W tygodniku
    znajdziemy również "alfabet Tuska" a także dowiemy się, jak piją Polacy
    ze sfer średnich i wyższych, oraz co robią w domu kobiety i jak
    zarabiają komornicy. Więcej >>>




    "Ile nas kosztuje awans Tuska i jak dużą będzie miał władzę?" - pytają
    dziennikarze "Do Rzeczy" i na okładce tygodnika nazywają Donalda Tuska
    "Imperatorem". "Przekonanie, żywione przez wielu publicystów nad Wisłą,
    że nominacja dla Tuska to "ostateczny koniec podziału na Europę
    Wschodnią i Zachodnią" oraz dowód na to, że nasz kraj odgrywa ogromną
    rolę w Europie, jest wyjątkowo naiwne" - pisze Marek Magierowski. W
    najnowszym wydaniu gazety znajdziemy też ocenę rządów Tuska i sylwetkę
    Ewy Kopacz. Więcej >>>

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Lancelot

    68. Maryla

    Jakie liftingi, tu jest rewelka: http://democyfro.blogspot.com/

     RACJA JEST JAK DUPA, KAŻDY MA SWOJĄ  /Józef Piłsudski/

    avatar użytkownika Maryla

    69. Bieńkowska: nie dzielić

    Bieńkowska: nie dzielić resortu infrastruktury!

    Wicepremier, szefowa resortu infrastruktury i rozwoju Elżbieta
    Bieńkowska, która wkrótce ma zostać komisarzem UE, oceniła w
    poniedziałek, że nie należy dzielić ministerstwa, którym właśnie kończy
    kierować.

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    70. Ekipa Ewy Kopacz. Zobacz, jak

    Ekipa Ewy Kopacz. Zobacz, jak może wyglądać przyszły polski rząd

    Ewa Kopacz jest od wczoraj koalicyjnym kandydatem na premiera. Teraz czekamy na odpowiedź, kto znajdzie się w jej ekipie.

    Ile Tuska po Tusku?

    Nowa premier musi zdecydować, w jakim
    stopniu jej rząd ma gwarantować ciągłość dotychczasowego, a w jakim być
    nowym otwarciem. Z tym aspektem związany jest także pomysł na pozbycie
    się ministrów kojarzonych z aferą taśmową. Przede wszystkim Bartłomieja
    Sienkiewicza, który jest na celowniku opozycji i którego w rządzie nie
    chcą też ludowcy. To także argument pojawiający się w odniesieniu do
    szefa dyplomacji Radosława Sikorskiego. Choć w jego przypadku zastrzeżeń
    koalicjanta nie ma. Trzeba jednak pamiętać, że poza Donaldem Tuskiem i
    Elżbietą Bieńkowską jest on jedynym członkiem Rady Ministrów ze składu
    rządu, który został zaprzysiężony w 2007 r. po wygranych przez PO
    wyborach. Więc jest jednym z najbardziej doświadczonych polityków, a
    tacy mogą być nowej premier potrzebni.
    Także inne decyzje nowej
    premier pokażą, na ile chce skorzystać z doświadczenia współpracowników
    Tuska. Bo Ewa Kopacz będzie także musiała zdecydować, co z bezpośrednim
    zapleczem w kancelarii premiera. Donald Tuska zbudował wokół siebie
    silną ekipę kontrolującą prace resortów i umożliwiającą podejmowanie
    decyzji w najważniejszych sprawach. Temu służy Rada Gospodarcza przy
    premierze, na czele której stoi Jan Krzysztof Bielecki, czy zespół
    programowania prac rządu, którym kieruje szef Komitetu Stałego rządu
    Jacek Cichocki. Pojawiają się pomysły, by albo pozostali na obecnych
    miejscach, albo poszli na szefów resortów: Bielecki finansów, a Cichocki
    spraw wewnętrznych. Dlatego wydaje się, że mimo wyjazdu Tuska do
    Brukseli jego obecność będzie widać w rządzie.



    Wanda Nowicka o oskarżeniach PiS wobec Kopacz ws. Smoleńska: To obrzydliwe

    To
    jest coś tak obrzydliwego, że aż trudno to komentować - powiedziała w
    Radiu ZET Wanda Nowicka, komentując oskarżenia PiS w stosunku do
    marszałek Ewy Kopacz ws. Smoleńska.

    Kim jest Wanda Nowicka z ruchu Palikota? Warto sięgnąć do sieci...

    Komorowski: W imię stabilizacji rezygnuję ze swojego pierwszego ruchuKomorowski: W imię stabilizacji rezygnuję ze swojego pierwszego ruchu
    Konstytucja
    nie przewidywała sytuacji, w której premier podaje rząd do dymisji
    w wyniku własnego awansu, a nie upadku rządu czy utraty większości
    - stwierdził na antenie TVN24 prezydent Bronisław Komorowski.

    Odprawy dla członków rządu Tuska? Wiekszość nadal będzie w rządzie

    Koniec
    jednego rządu, początek nowego. Ministrowie, wiceministrowie oraz
    członkowie gabinetów politycznych po dymisji premiera mają dostać
    trzymiesięczne odprawy.

    Tusk chwali się sukcesami. Kancelaria publikuje bilans rządów

    Donald
    Tusk chwali się sukcesami swoich rządów. Kancelaria ustępującego
    premiera opublikowała bilans jego gabinetów z lat 2007-2014. Jak podkreślono w komunikacie, Donald Tusk był najdłużej pełniącym swą funkcję premierem w III RP. Swą misję pełnił prawie 2500 dni, a przez jego rząd przewinęło się 47 ministrów. Za najważniejsze sukcesy obu kadencji Kancelaria Premiera uznała roczne urlopy rodzicielskie, darmowy podręcznik, Kartę Dużej Rodziny, program dofinansowania in vitro,
    wprowadzenie do ustawy zakazu bicia dzieci, zwiększenie dofinansowania
    do budowy żłobków oraz zmniejszenie opłat za przedszkola.

    Ponadto, od listopada 2007 - a więc od początku rządów Tuska - w naszym kraju oddano do użytku ponad 1800 kilometrów autostrad i dróg
    ekspresowych. Zbudowano też 2600 orlików, modernizowano też dworce,
    tory kolejowe, lotniska, zbudowano sieć szerokopasmowego internetu. Rząd
    wspomina również udane przygotowania i organizację EURO 2012. Nie
    zapomniał też o naszych osiągnięciach w Europie - takich jak ostatni,
    korzystny dla nas budżet Unii, stanowisko szefa Parlamentu Europejskiego dla Jerzego Buzka czy obecne - szefa Rady Europejskiej dla Donalda Tuska.
    Gabinet pod wodzą ustępującego premiera wymienia też sukcesy
    gospodarcze - takie jak skumulowany wzrost PKB 20,1 procent w latach
    2008-2013 - najwyższy w Unii Europejskiej.

    W dokumencie wspomniano też o 5 najtrudniejszych reformach: wydłużeniu wieku emerytalnego, reformie OFE,
    obowiązku szkolnym dla 6-latków, rozdzieleniu funkcji ministra
    sprawiedliwości i prokuratora generalnego oraz o pakiecie reform w
    służbie zdrowia.



    https://www.premier.gov.pl/wydarzenia/aktualnosci/podsumowanie-rzadow-pr...

    5 najważniejszych sukcesów rządu

    Wprowadzenie pakietu rozwiązań na rzecz rodziny

    Roczne urlopy rodzicielskie, darmowy podręcznik, Karta Dużej Rodziny, program dofinansowania in vitro, wprowadzenie do ustawy zakazu bicia dzieci, zwiększenie dofinansowania do budowy żłobków, zmniejszenie opłat za przedszkola.
    Skok infrastrukturalny

    Ponad 1800 km autostrad i dróg ekspresowych oddanych do użytku od listopada 2007 r. Budowa ponad 2600 Orlików. Modernizacja 89 dworców i 5,4 tys. km torów kolejowych. Modernizacja 10 lotnisk. 90 wybudowanych lub zmodernizowanych komend od 2013 roku. Budowa 12,6 tys. km sieci szerokopasmowego internetu. Modernizacja 2000 ośrodków naukowych. Udane przygotowanie i organizacja EURO 2012.
    Silna Polska w UE

    Jerzy Buzek przewodniczącym Parlamentu Europejskiego w latach 2009-2012. Sukces merytoryczny i organizacyjny polskiej prezydencji w UE w 2011 roku. Wynegocjowanie 300 mld z budżetu UE w 2013 roku. Polski premier wybrany szefem Rady Europejskiej w 2014 roku.
    Utrzymanie wzrostu gospodarczego w Polsce

    Polska z wynikiem 20,1% znajduje się na pierwszym miejscu w UE pod względem wielkości skumulowanego PKB w latach 2008-2013. Dla porównania druga w zestawieniu Słowacja odnotowała skumulowany wzrost na poziomie 11,1%, przy średniej unijnej na poziomie -0,9%. Wzrost PKB za II kwartał 2014 r. wyniósł 3,3%.
    Inwestycje w bezpieczeństwo Polski: polską armię i energetykę

    Zniesienie poboru do wojska od 2009 roku i postawienie na rozwój armii zawodowej. Zwiększenie nakładów finansowych na armię (w 2013 r. ok. 5,913 mld zł, w porównaniu do 3,898 mld zł w 2006 roku) i zakup nowoczesnego sprzętu (m.in. Leopardy, Rosomaki). Zwiększyliśmy pojemność magazynów gazowych, powstaje blisko 1000 km nowych gazociągów. Kończymy budowę terminala LNG w Świnoujściu. Rozpoczęliśmy budowę elektrowni w Opolu - największej inwestycji przemysłowej w wolnej Polsce, która będzie dostarczać prąd do 2 mln gospodarstw domowych.
    5 najtrudniejszych reform rządu

    Wydłużenie wieku emerytalnego

    Od 2013 r. stopniowo zrównywany jest i podwyższany wiek emerytalny kobiet i mężczyzn. Docelowo będziemy pracować do 67. roku życia. Reforma była potrzebna ze względów demograficznych - w latach 2010-2040 liczba osób w wieku produkcyjnym spadnie o 4,9 mln. Brak reformy groziłby zachwianiem bezpieczeństwa emerytalnego Polaków.
    Reforma OFE

    Rząd przyjął zmiany, w ramach których zlikwidowano część obligacyjną OFE i wprowadzono dobrowolność, jeśli chodzi o dalsze przekazywania przyszłych składek do OFE. Dzięki reformie udało się zapewnić zarówno bezpieczeństwo finansów publicznych, jak i przyszłych emerytur.
    Wprowadzenie obowiązku szkolnego dla sześciolatków

    Dla rocznika dzieci urodzonych w 2008 r. proces ten miał charakter etapowy. Od września 2014 r. do pierwszej klasy obowiązkowo poszły dzieci, które urodziły się do końca czerwca 2008 r. Pozostałe dzieci z tego rocznika, czyli te które przyszły na świat w drugiej połowie 2008 r., zostaną objęte obowiązkiem szkolnym dopiero od 2015 r. Od 2015 roku wszystkie sześciolatki będą obowiązkowo rozpoczynały naukę w szkołach. Wcześniejsze rozpoczęcie edukacji to wykorzystanie najlepszego okresu w rozwoju dziecka. To szansa na jego szybszy rozwój, zwiększanie samodzielności i odkrywanie talentów.
    Rozdzielenie funkcji ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego

    Rozdzielenie urzędów ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego, wzmocnienie apolityczności prokuratury i niezależności prokuratorów w konkretnych sprawach, a także zwiększenie roli samorządu zawodowego prokuratorów – to główne założenia nowelizacji ustawy o prokuraturze, obowiązującej od 31 marca 2010 roku. Reforma zapewniła apolityczność prokuratury.
    Reformy w służbie zdrowia

    Wprowadzenie od stycznia 2012 roku ustawy refundacyjnej, której celem było ograniczenie nadużyć finansowych przy refundacji leków. Uruchomienie od stycznia 2013 r. systemu eWUŚ, dzięki któremu przy rejestracji do lekarza wystarczy mieć ze sobą dowód tożsamości i PESEL, zamiast dokumentów poświadczających opłacenie składek (tzw. RMUA). Od 1 stycznia 2015 roku zaczną obowiązywać pakiety: onkologiczne – pacjenci onkologiczni będą leczeni bez limitów i w krótkim terminie; kolejkowe – zwiększy się liczba badań, które będzie mógł zlecić lekarz rodzinny, a pacjenci uzyskają łatwiejszy dostęp do specjalistów.
    Kluczowe liczby i porównania

    Płaca minimalna

    2006 r. - 899,1 zł
    2007 r. - 936 zł
    2013 r. - 1600 zł
    2014 r. - 1680 zł

    Przeciętne wynagrodzenie

    2006 r. - 2477,23 zł
    2007. - 2691,03 zł
    2013 r. - 3650,06 zł
    2014 r. (II kwartał), dane GUS - 3739,97 zł

    Płaca minimalna wobec średniej pensji

    2006 r. - 36%
    2007 r. - 34%
    2013 r. - 43%
    2014 r. (w II kwartale) - 45%

    Bezrobocie

    Lipiec 2006 r. - 15,7%
    Lipiec 2007 r. - 12,1%
    Lipiec 2013 r. - 13,1% (Polska zajmuje drugie miejsce wśród państw UE pod względem liczby nowych miejsc pracy, które powstały w latach 2008-2013).
    Lipiec 2014 r. - 11,9%

    Eksport

    2006 r. - 87,9 mld euro
    2007 r. - 101,838 mld euro
    2013 r. - 154,9 mld euro (w 2013 roku rekordowy wynik od 1989 roku)

    Saldo wymiany handlowej

    2006 r. - -12,8 mld euro
    2007 r. - - 18,5 mld euro
    2013 r. - -1,9 mld euro

    Liczba przedszkoli

    2006 r. - 7811
    2007 r. - 7844
    2013 r. - 10 436 (wg stanu na 30.09.2013) - wzrost o ok. 33% do roku 2006

    Liczba dzieci w wieku 3-5 lat objętych wychowaniem przedszkolnym na terenach wiejskich

    2006 r. - 100 tys.
    2007 r. - 105 tys.
    2013 r. - ponad 300 tys.

    Liczba żłobków i klubów dziecięcych

    2006 r. - 371
    2007 r. - 373
    2014 r. - 2000 (wzrost o ok. 439% do roku 2006)

    Wydatki NFZ na ochronę zdrowia

    2006 r. - 36 mld zł
    2007 r. - 40,1 mld
    2014 r. - 63,6 mld zł (wzrost o ok. 76% w stos. do 2006 r.)

    Wydatki na onkologię (wartość zawartych umów we wszystkich rodzajach świadczeń)

    2006 r. - 1,6 mld zł
    2007 r. - 2 mld
    2014 r. - 4,5 mld zł (wzrost o ok. 181% w stos. do 2006 r.)

    Liczba zadłużonych szpitali

    2006 r. - 574
    2007 r. - 515
    2014 r. - 311 (spadek o ok. 46% w stos. do 2006 r.)

    Liczba istniejących km dróg szybkiego ruchu (liczba km autostrad i dróg ekspresowych)

    2006 r. - 959,9
    2007 r. - 1001,9
    2014 r. (lipiec) - 2810,7 (wzrost o ok. 192% do 2006 r.)

    Nakłady na modernizację armii

    2001 r. - 1,185 mld zł
    2006 r. - 3,898 mld zł
    2007 r. - 5,610 mld zł
    2013 r. - 5,913 mld zł

    Pojemność magazynów gazowych

    2006 r. - 1,7 mld m3
    2007 r. - 1,660 m3 (spadek wynika z wyłączenia z użytkowania niektórych kawern magazynowych)
    2014 (do końca roku) - 2,9 mld m3

    Nakłady na inwestycje kulturalne

    2006 r. - 102,47 mln zł
    2007 r. - 111,87 mln zł
    2014 r. - 353,89 mln zł

    Wydatki na szkolnictwo wyższe

    2006 r. - 9,94 mld zł
    2007 r. - 10,72 mld zł
    2014 r. - 15,11 mld zł

    Rząd w liczbach

    Liczba dni urzędowania premiera

    2489 dni, co stanowi 6 lat, 9 miesięcy i 23 dni.

    Liczba wizyt krajowych premiera

    Kadencja 2007-2011 – 131
    Kadencja 2011-2014 – 99
    Łącznie – 230

    Liczba wizyt zagranicznych premiera

    Kadencja 2007-2011 – 128
    Kadencja 2011-2014 – 81
    Łącznie – 209

    Liczba posiedzeń rządu

    Kadencja 2007-2011 – 218
    Kadencja 2011-2014 – 153
    Łącznie – 371

    Liczba ministrów w I i II kadencji

    47 ministrów


    Bieńkowska komisarzem. Zajmie się rynkiem wewnętrznym

    Elżbieta Bieńkowska będzie komisarzem do spraw rynku wewnętrznego,
    przemysłu i przedsiębiorstw. Tak zdecydował nowy szef Komisji
    Europejskiej Jean-Claude Juncker. »




    Co dały nam rządy PO - PSL? Ustabilizowaną korupcję, kolesiostwo, nepotyzm i funkcję szefa Rady Europejskiej dla Tuska

    I tak będziemy szli do ustabilizowanej
    ruiny państwa i społeczeństwa, żeby stabilizacji stało się zadość,
    ministrowie Ewy Kopacz zaciągną kolejne kredyty na ratowanie kasy
    państwa i zedrą kolejne daniny z obywateli.



    fot.PAP/Paweł Supernak

    fot.PAP/Paweł Supernak

    Platformie Obywatelskiej wyczerpały się argumenty. Ostatnim, używanym
    do znudzenia jest polityka nienawiści uprawiana przez Prawo i Sprawiedliwość przeciwko PO i Tuskowi.

    We wtorkowej dyskusji telewizyjnej Paweł Zalewski były eurodeputowany
    zauważył ze smutkiem, że PiS nie widzi w działaniach ekipy Tuska nic
    pozytywnego i tylko sieje nienawiść.

    A przecież III RP
    miała wiele sukcesów. Właśnie, kancelaria już byłego premiera Tuska
    podsumowała te sukcesy na jego pożegnanie, wywołując entuzjazm jednego
    internauty wśród setek wpisów na portalu Wirtualna Polska.
    Oczywiście jak to na takim portalu bywa, nie brak wyrazów nienawiści i
    pogardy pod adresem Jarosława Kaczyńskiego. Ale do tego
    już się przyzwyczailiśmy.

    Ogólnie rzecz ujmując, zdecydowana większość forumowiczów właściwie
    ocenia rządy Tuska i jego sitwy, czego wyrazem jest następujący wpis:

    Ach jak to wspaniale, tylko dlaczego w 2006 żyło się dużo lepiej
    niż w 2013!!! O 2014 nie wspominam, bo to dopiero padlina. Sukcesem tej
    koalicji jest trwanie tyle czasu na swych stołkach dzięki opiniotwórczym
    (czyt. wrednym) mediom, które żyją dostatnio dzięki
    kasie z reklam rządowych.

    Nie tylko politycy Platformy Obywatelskiej i jej koalicjanta
    ubolewają nad krytycznym stosunkiem PiS do władzy, swoją dezaprobatę
    zgłaszają ludzie SLD i Twojego Ruchu.
    I zastanawiają się, czy jak premierem zostanie Ewa Kopacz, to ustaną
    waśnie na linii Kaczyński - Tusk, bo podobno przyczyną konfliktów były
    wodzowskie aspiracje obu polityków. Wzruszające brednie, za którymi
    kryje się lęk przed spadkiem poparcia dla lewactwa i lewicy (jeżeli taka istnieje) i nadzieja na wejście w koalicję z PO, po
    zwycięskich wyborach do Sejmu. I personalne
    nadzieje, takie same, jakie wiąże Tusk i jego pani, Elżbieta
    Bieńkowska z przynależnością do wyższej klasy brukselskiej biurokracji.

    Bez wątpienia jest to ucieczka od odpowiedzialności za państwo i zwykła prywata. Sukces, który wyrósł na kampanii nienawiści, rozpoczętej w chwili dojścia do władzy Prawa i Sprawiedliwości i trwającej przez z górą dziewięć lat. W tym czasie owe media
    trwające dzięki cynicznemu wsparciu władzy dokonały czystki w mózgach
    znacznej części Polaków, propagując tzw. stabilizację, na którą zwrócił
    uwagę były europosel Paweł Zalewski. Żeby było śmieszniej, w podobnym
    duchu
    wypowiedział się politolog, człowiek znakomicie zorientowany w
    europejskiej i polskiej polityce Aleksander Smolar.

    Co zatem dały nam rządy PO - PSL? Ano dały ustabilizowaną korupcję,
    ustabilizowane kolesiostwo, ustabilizowany nepotyzm i funkcję szefa Rady Europejskiej dla Tuska.

    Aha, jeszcze ustabilizowaną premier Ewę Kopacz, o której można
    powiedzieć wszystko, ale nie to, że ma nieustabilizowane poglądy na
    polski naród, one są z góry zaprogramowane przez jej autorytet moralny i
    polityczny, przez szefa wszystkich szefów Platformy Obywatelskiej.

    I tak będziemy szli do ustabilizowanej ruiny państwa i społeczeństwa,
    żeby stabilizacji stało się zadość, ministrowie Ewy Kopacz zaciągną
    kolejne kredyty na ratowanie kasy państwa i zedrą kolejne daniny z
    obywateli, którzy ledwo wiążą koniec z końcem choć stanowią większość i
    są solą tej ziemi.

    I tak do wyborów, po drodze zdejmą z funkcji jakiegoś „taśmowego”
    Sienkiewicza, żeby zatkać gęby i odebrać argumenty opozycji, zmajstrują
    budżet, nie do odrzucenia, bo mają większość w Sejmie. Aż do
    ustabilizowanej klęski klasy panującej, klasy próżniaczej, bo lewactwo
    liberalne rządzące Polską jest cyniczne, leniwe, niekompetentne i
    pazerne. Nie tylko w III RP, w całej Unii Europejskiej i obywatele naszej wspólnoty zaczynają mieć tego dość. Idą zmiany.

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    71. Tomasz Nałęcz zdradza termin

    Tomasz Nałęcz zdradza termin powołania nowego rządu

    Według kalendarza, od dzisiaj obecny rząd będzie w stanie dymisji. Od
    tego czasu desygnowana na premiera Kopacz, będzie miała dwa tygodnie na
    skompletowanie składu rządu.

    Nałęcz: Ewa Kopacz spotka się z prezydentem w piątek rano
    Wystarczająco
    dużo zrobił, byśmy myśleli o jego dorobku z uznaniem. Jeszcze
    nie zdarzyło się, żeby Polak w dziejach nowożytnych zaszedł tak wysoko
    – mówił prof. Tomasz Nałęcz o Donaldzie Tusku w Radiowej Trójce. Według
    doradcy prezydenta,..

    Brudziński: Tusk nabałaganił i czmychnął do Brukseli
    Joachim
    Brudziński z PiS nie wierzy, że Ewa Kopacz będzie dobrym, samodzielnym
    premierem. podkreślił, że w trudnych sytuacjach nigdy nie podejmowała
    decyzji samodzielnie.

    Ewa Kopacz zapowiada: Najpierw zrezygnuję z funkcji marszałka, później zaprzysiężenie

    Na razie Ewa Kopacz nie chce się wypowiadać na temat składu swojego
    rządu. Jak tłumaczyła, najpierw o składzie chce porozmawiać z samymi
    zainteresowanymi.

    Sławomir Neumann: Ewie nic nie brakuje z tego, co ma Radek [ROZMOWA]


    O zmianie premiera i rekonstrukcji rządu z wiceministrem
    zdrowia Sławomirem Neumannem rozmawia Ryszarda Wojciechowska.



    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    72. Koniec rządu Tuska. Prezydent

    Koniec rządu Tuska. Prezydent przyjął dymisję


    Dziś Bronisław Komorowski przyjął dymisję Donalda Tuska i jego
    gabinetu. Prezydent podarował premierowi kompas "na niezwykłą podróż,
    jaką jest objęcie stanowiska szefa Rady...

    Nowak nadal w PO. "Jest na niego zapotrzebowanie społeczne"
    O tym, czy go
    złoży, wie tylko on - mówiła w rozmowie z tvn24.pl rzecznik dyscypliny
    i etyki klubu PO Iwona Śledzińska-Katarasińska, odnosząc się do faktu,
    iż Sławomir Nowak, wbrew wielokrotnym zapewnieniom, nadal nie złożył
    mandatu posła.

    Kraj Wydarzenia

    Sienkiewicz wybitnym analitykiem. Przyda się pani premier"Sienkiewicz wybitnym analitykiem. Przyda się pani premier"
    Sikorski, przy
    wszystkich jego wadach, jest wybitnym dyplomatą, niewątpliwie jednym
    z czołowych ministrów spraw zagranicznych Europy – powiedział Aleksander
    Smolar w Radiu ZET.

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    73. Prezydent przyjął dymisję

    Prezydent przyjął dymisję Rady Ministrów 

    Uroczystość przyjęcia przez Prezydenta RP dymisji Rady Ministrów

    Prezydent RP Bronisław Komorowski przyjął dymisję rządu Donalda
    Tuska i powierzył mu sprawowanie obowiązków do czasu powołania nowej
    Rady Ministrów. W prezencie "na niezwykłą podróż przez politykę
    europejską" prezydent przekazał Donaldowi Tuskowi busolę.

    Uroczystość przyjęcia przez Prezydenta RP dymisji Rady Ministrów


    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    74. Piechociński: Nowy rząd jest

    Piechociński: Nowy rząd jest już poukładany. Będą niespodzianki dużego kalibru
    Nowy rząd jest
    już poukładany. Będzie kilka niespodzianek dużego kalibru - mówił w RMF
    FM Janusz Piechociński. Wicepremier ujawnił, że w nowym gabinecie Ewy
    Kopacz nie będzie Bartłomieja Sienkiewicza.

    Protasiewicz: Rewolucji w rządzie nie będzie
    Rewolucji
    w rządzie nie będzie - mówił Jacek Protasiewicz w TVN24. Według posła PO
    nie sprawdzą się żadne z wcześniejszych spekulacji na temat zmian
    na stanowiskach ministra sprawiedliwości i ministra spraw zagranicznych.


    Sienkiewicz spotkał się z Tuskiem i Kopacz. Straci stanowisko?
    Bartłomiej
    Sienkiewicz spotkał się z Donaldem Tuskiem i Ewą Kopacz w piątek przed
    godz. 12 w Sejmie. Spotkanie całej trójki trwało niespełna godzinę
    - podaje TVN24, powołując się na informacje dziennikarki Magdy Łucjan.
    Możliwe, że po tej rozmowie..
    Ruszają ćwiczenia dla rezerwistów. Pierwsze w powojennej historii Polski
    W sobotę pod hasłem "Wzmocnienie 14" ruszają w Słupsku pierwsze w powojennej historii Polski ćwiczenia dla rezerwistów.

    Statek na Wiśle opanowany przez terrorystów. Ćwiczenia GROM-u
    Okręt żeglugi
    wiślanej, płynący od mostu Poniatowskiego, został opanowany przez
    terrorystów. W pogoń ruszyły dwie łodzie motorowe z żołnierzami GROM-u
    na pokładach. Asystowały im dwie łodzie policji - relacjonował reporter
    tvnwarszawa.pl.


    Kidawa-Błońska: wszyscy wojewodowie złożyli dymisję

    Wszyscy wojewodowie w ciągu ostatnich dni zrezygnowali ze swoich
    stanowisk, nie mam sygnału, by którykolwiek z nich nie dopełnił tego
    obowiązku - poinformowała PAP w piątek wieczorem rzeczniczka rządu
    Małgorzata Kidawa-Błońska.



    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    75. Donald Tusk wyjeżdża dla

    Donald Tusk wyjeżdża dla immunitetu?

    O celowości wyjazdu Donalda Tuska do Brukseli oraz o
    podsumowaniu siedmiu lat jego rządów na czele koalicji PO-PSL mówi
    socjolog i wykładowca akademicki prof. Andrzej Zybertowicz.

    Myślę, że tę sprawę warto rozważyć poważnie, ale i żartobliwie.
    Dlaczego także żartobliwie? Dzisiaj bardzo wielu rzeczy nie wiemy. Gdy
    chcemy oceniać awans Donalda Tuska, powinniśmy rozważać i interpretacje
    optymistyczne, i pesymistyczne – niekorzystne dla Polski.

    Interpretacja optymistyczna byłaby taka, że oto mieliśmy premiera,
    który dobrze rządził swoim krajem, zwiększył pozycję Polski w Europie,
    stał się poważnym, samodzielnym graczem i dzięki temu jako
    przedstawiciel tego kraju, jako sprawny polityk, także  na arenie
    międzynarodowej, otrzymał istotą funkcje w UE. Nie jest to funkcja
    decydująca, ale jest to funkcja istotna, z której będzie można, gdyby
    Donald Tusk chciał, wywierać pewien wpływ na bieg spraw w Unii.

    Rozważmy teraz interpretację pesymistyczną i zacznijmy od informacji,
    którą dwa, czy trzy lata temu podał tygodnik „Wprost”: że Donald Tusk
    bardzo mało zajmuje się rządzeniem w Polsce, że są tygodnie, w których
    we wtorek przylatuje do Warszawy, a w czwartek z niej wylatuje, że
    bardzo często wyjeżdża na przedłużone weekendy do domu w Sopocie, że
    wiele spraw puszcza samopas. Otóż powstaje pytanie: na co Donald Tusk
    zużywał tę energię życiową? Sam, w rozmowie z jednym, z polityków
    słowackich miał powiedzieć, że „piłka nożna go bardziej kreci niż
    polityka”.  Oto najważniejszy reprezentant demokracji w Polsce mówi, że
    tak naprawdę ta misja polityczna go specjalnie nie ekscytuje. W świetle
    jego nominacji na stanowisko przewodniczącego Rady Europejskiej nasuwa
    się przypuszczenie, że interesowała go gra o osobistą pomyślność, o
    awans materialny i symboliczny, ale także o uzyskanie immunitetu.

    Dzisiaj wielu rzeczy nie wiemy, ale gdyby system
    medialno-demokratyczno-prawny w Polsce funkcjonował  normalnie, w sposób
    dojrzały, myślę, że są co najmniej trzy pola, które wymagałyby analizy
    rzeczowej, politycznej i prawnej, żeby rozważyć ewentualną
    odpowiedzialność Donalda Tuska przed Trybunałem Stanu. Pierwsza sprawa,
    to bezpieczeństwo energetyczne. Druga sprawa, to jakość tajnych polskich
    służb i kontrwywiadowcza ochrona kraju. Trzecia sprawa, to śledztwo po
    tragedii smoleńskiej. Pozwolę sobie przedstawić kilka uwag w każdej z
    tych spraw. Otóż Donald Tusk, jeszcze w czasie, gdy żył śp. prezydent
    Lech Kaczyński (któremu także doradzałem na polu polityki
    energetycznej), przeprowadził rozmowy bezpośrednio kierowane przez
    ówczesnego wicepremiera Waldemara Pawlaka. Były to rozmowy na temat
    kontraktu gazowego z Rosją, który jest dla Polski bardzo niekorzystny.
    Zawarty jest na wiele lat, nie licząc się z tym, że nowe technologie
    mogą spowodować zmiany nośników energii. To kontrakt, którego efektem
    jest to, że Polska bezpośrednio sąsiadująca z Rosją, płaci w krajach
    Unii najwyższą cenę za gaz. Można tu postawić co najmniej zarzut
    niegospodarności szkodliwej dla państwa i dobra publicznego;
    niegospodarności, której efektem jest tak bardzo niekorzystny dla Polski
    kontrakt gazowy. Wiąże się z tym inny obszar zaniedbania naszego
    bezpieczeństwa energetycznego, mianowicie: opóźnienia w budowie
    gazoportu, który był projektem zainicjowanym przez rząd PiS. Na plus
    trzeba oddać PO, że ten projekt kontynuowała, ale robiła to nieudolnie. W
    tym momencie możemy od problematyki bezpieczeństwa energetycznego i
    zaniedbań ekipy Donalda Tuska przejść do problematyki tajnych służb.

    Otóż niedawno dziennik „Rzeczpospolita” ujawnił, sprawę wielkiej
    włoskiej firmy, która realizuje główne zlecenia i inwestycje  związane z
    gazoportem. To inwestycje znacząco opóźnione, które powodować mogą poza
    konsekwencjami handlowymi renegocjację umowy z Katarem, w której
    zobowiązywaliśmy się, że w tym roku będziemy odbierali gazowce z tego
    kraju. Ta sytuacja powoduje, ze nie mamy dywersyfikacji takiej, jaka
    jest możliwa, w sytuacji, gdy Rosja bawi się w przykręcanie kurka. Otóż
    okazało się, że ta włoska firma, która realizuje gazoport, wykonuje
    jednocześnie wielkie zlecenia dla Gazpromu. Zatem Polacy spowodowali, że
    zlecenie dla naszego państwa, które to zlecenie ma uniezależniać nas od
    Rosji, wykonuje włoska firma, która jest w istotnej mirze zależna od
    rosyjskiego Gazpromu. Przyczyna wyboru takiego wykonawcy inwestycji leży
    w słabości naszych tajnych służb wywiadu i kontrwywiadu, który nie
    potrafił rozpoznać pól zagrożeń. Analitycy wskazują, że Rosjanie
    posiadają instrumenty, żeby powodować opóźnianie tej inwestycji,  co
    oczywiście jest w ich interesie. Otóż osłabienie polskich tajnych służb,
    które nastąpiło za rządów Donalda Tuska, przyczyniło się między innymi
    do tej sytuacji.

    Tak samo afera nagraniowa, to kolejny przejaw tego, że tajne służby
    za Donalda Tuska nie realizują interesu państwa, nie chronią osób
    kierujących państwem przed nielegalnymi podsłuchami. Odpowiedzialny za
    to jest Donald Tusk, który w wielokrotnie  cytowanym przeze mnie
    wywiadzie dla tygodnika Polityka z lutego 2008 wskazał, że jest świadomy
    niesprawności polskich tajnych służb, a mimo to przez niemal siedem lat
    nie zrobił nic, by skutecznie  tę niesprawność zmniejszyć. Ta sprawa
    także, po spokojnej analizie, która musiałaby wykroczyć poza kompetencje
    socjologa i politologa – mianowicie mieć precyzyjny wymiar prawny – być
    może kwalifikowałaby się do Trybunału Stanu. Trzecia kwestia, to rażące
    zaniedbania w zakresie dochodzenia do ustalania przyczyn tragedii
    smoleńskiej. Lista tych zaniedbań jest bardzo długa. Wszyscy, którzy się
    bliżej interesują, tę sprawę znają i można uznać, że Donald Tusk tak,
    jak w dwóch pozostałych kwestiach, jest tu odpowiedzialny.  Zwróćmy
    uwagę, że mówiąc o tej formule, wokół której jest trochę żartów w
    internecie („Wina Tuska”), zogniskowałem swoją uwagę na trzech sprawach o
    charakterze strategicznym, za które premier odpowiada.

    Sprawy wyżej wymienione, to nie są sprawy trzeciorzędne, powiatowe
    czy gminne. To są sprawy, za których przebieg bezpośrednio odpowiada
    premier. Jeśli teraz wyobrazimy sobie, że przyszłoroczne wybory
    parlamentarne przegra PO, i PiS obejmie rząd, to trzeba się liczyć z
    tym, że zamrożone obecnie procedury ustalania prawdy o tych sprawach (o
    kontrakcie gazowym z Rosją, o zaniedbaniach w realizacji gazoportu, o
    zaniedbaniach w zakresie ochrony kontrwywiadowczej kraju i całej serii
    skandalicznych zaniedbań związanych z wyjaśnianiem tragedii smoleńskiej)
    będą przecież analizowane przez ekspertów krajowych i zagranicznych.  I
    z tego punktu widzenia Donald Tusk, który wie znacznie więcej o tym
    wszystkim niż ja i inni ludzie, wie co ma do ukrycia. Immunitet jaki
    uzyskał dzięki objęciu tej istotnej unijnej posady, bez wątpienia daje
    mu chwilę oddechu – oddechu, bo będzie mógł spokojnie funkcjonować i
    dlatego jego głównym interesem, jeśli PiS obejmie władzę, nie będzie
    sprawne realizowanie tej nowej funkcji zgodnie z interesem Polski, tylko
    takie przymilne układanie się z przywódcami innych krajów Unii, żeby po
    2,5 roku (po okresie sprawowania tej funkcji) uzyskać drugą kadencje,
    aby swój immunitet przedłużyć.

    Zatem bawiąc się w małą psychoanalizę, że jednym z motywów zabiegania
    się, przymilania się Donalda Tuska do przywódców zachodnich,
    podejmowania zobowiązań szkodliwych dla Polaków (mam na myśli w
    szczególności umowę z premierem brytyjskim, dzięki której to umowie
    ucierpią polscy emigranci w Wielkiej Brytanii, a Donald Tusk
    zagwarantował sobie po wcześniejszym poparciu Angeli Merkel tę
    nominację), Donald Tusk prawdopodobnie wewnętrznie jest świadom, że
    dokonuje ucieczki z państwa, które pod wieloma względami jest w kiepskim
    stanie. Jest świadom, że prędzej czy później system prawny polskiego
    państwa albo badacze powiedzą opinii publicznej prawdę o tych bardzo
    poważnych obszarach zaniedbań byłego premiera – zaznacza prof. Andrzej
    Zybertowicz.

    Rostowski żelaznym kandydatem na stanowisko szefa MSZ?

    W nowej rządowej układance jedno nazwisko jest niemal pewne –
    szefem dyplomacji ma być Jacek Rostowski. W poniedziałek spędził godzinę
    w gabinecie Ewy Kopacz. ["Fakty" TVN]
    zobacz więcej »

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    76. Wideo"Prezentów nie było,


    Kamiński: Obowiązkiem Tuska było wyjaśnienie tego co robiKamiński: Obowiązkiem Tuska było wyjaśnienie tego co robi
    Uważam,
    że obowiązkiem Donalda Tuska w momencie, gdy decydował się porzucić
    funkcji premiera, było wyjaśnienie obywatelom tego co robi - powiedział
    na antenie Radia Zet wiceszef Prawa i Sprawiedliwości Mariusz Kamiński.


    Milion Polaków pracuje na dwóch etatach

    U jednego pracodawcy zarabia się zbyt mało. Szukamy więc kolejnego.



    Donald Tusk był premierem tak długo (7 lat!), że już niemal zapomnieliśmy, że ktoś inny może pełnić tę funkcję. Teraz szykuje się do objęcia stanowiska przewodniczącego Rady Europejskiej. Niektórzy są z Tuska dumni, inni wykorzystują okazję, by wbić mu szpilę. Żart o emigracji zarobkowej premiera przewija się w internecie najczęściej, ale znaleźliśmy też kilka bardziej oryginalnych memów...

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    77. Nowak doradza Kopacz w kwestiach marketingu politycznego

    Ewa Kopacz ma korzystać z doradztwa politycznego Sławomira Nowaka. - W otoczeniu pani premier pojawia się osoba kompletnie skompromitowana, dla której nie powinno być miejsca w polityce - mówiła w "Poranku Radia TOK FM" Anna Gielewska z "Wprost". - Szokujące - wtórowała jej Renata Kim z "Newsweeka". Okazuje się jednak, że Kopacz może mieć powód do radzenia się tak kontrowersyjnych polityków.
    - Właściwie mam życzliwy stosunek do premier Ewy Kopacz, ale jestem zaniepokojony jej zapleczem - stwierdził w "Poranku Radia TOK FM" po prasowych doniesieniach, jakoby nowej szefowej rządu doradzać mieli Sławomir Nowak i Jacek Protasiewicz. Nowak po "aferze zegarkowej" związanej z nieprawidłowościami w oświadczeniu majątkowym odszedł z PO i zapowiedział, że złoży sejmowy mandat, choć w rezultacie tego nie uczynił. Protasiewicz natomiast po kompromitującym incydencie na niemieckim lotnisku wycofał się z wyborów europejskich i znalazł się na marginesie głównego politycznego nurtu.

    "Nie tędy droga"

    Jak przyznała Anna Gielewska z "Wprost", "wiadomo", że Nowak doradza Kopacz w kwestiach marketingu politycznego i co kilka dni widać go w gabinecie nowej premier. - W otoczeniu pani premier pojawia się osoba kompletnie skompromitowana, dla której nie powinno być miejsca w polityce - mówiła dziennikarka.Gielewska przyznała, że rozumie mechanizm, który kieruje Kopacz - chce pozostawić przy sobie jak największą liczbę współpracowników Donalda Tuska, bo im ufa, w przeciwieństwie do wielu innych polityków PO. - Niestety Tusk w ostatnich latach zamknął się w kancelarii premiera ze swoimi współpracownikami w taki sposób, że tylko tam była kreowana polityka. W związku z tym jedynie ci ludzie nabrali sprawności w myśleniu o spinowaniu, nadawaniu biegu politycznym wydarzeniom - mówiła dziennikarka. Przyznała, że Kopacz potrzebuje ludzi o takim doświadczeniu i kompetencjach. - Ale nie tędy droga. Niekoniecznie Nowak i Protasiewicz - ubolewała.

    Tusk nie widział powrotu?

    - Informacja, że Nowak pojawia się w okolicy gabinetu premier, jest dla mnie szokująca - mówiła Renata Kim z "Newsweeka". Dziennikarka przyznała, że z twierdzeniami o całkowitej kompromitacji Nowaka byłaby ostrożna co najmniej do momentu zakończenia toczących się procesów sądowych.

    - Przypomniałabym jednak, co mówił premier Tusk kilka miesięcy temu, że Nowak nie ma powrotu na listy wyborcze PO ani do rządu do czasu ogłoszenia wyroku. I jeśli on w okolicach władzy się pojawia, to jest kompromitujące. Podobnie jak to, że mimo obietnic Nowak uznał, że jednak nie złoży mandatu w Sejmie. Chciałabym, żeby politycy pamiętali o swoich słowach - mówiła Kim.

    Kopacz potrzebuje tych ludzi?

    Bardziej wstrzemięźliwy był Bogusław Chrabota z "Rzeczpospolitej". Przyznał, że otwarte kontakty z osobami pokroju Nowaka nie są najlepszym pomysłem. Zaznaczył jednak, że jesteśmy w trakcie gorącego okresu budowania nowego rządu.

    - Poważni politycy, jak Trzaskowski, Zdrojewski, Biernacki, są w grze jako potencjalni kandydaci do rządowej układanki. Ich wypowiedzi będą ważyły na rozstrzygnięciach dotyczących obsady gabinetu, dlatego oni są w cieniu - mówił naczelny "Rz".

    - Ale taki Nowak i Protasiewicz, ludzie z drugiego szeregu, których możemy uznawać za publicznie spalonych, to jednak kopalnia wiedzy o sytuacji w PO - wskazał. - Konsultując się z nimi, Kopacz zdobywa informacje o sytuacji wewnętrznej w partii, od której jak widać była nieco odseparowana. Ośrodek decyzyjny rządu i po to była wąska grupa ludzi. Ona dopiero w ten świat wchodzi - skwitował Chrabota.
    http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103087,16653330,Slawomir_Nowak_doradza_Kopac...


    Sikorski marszałkiem Sejmu? "Jest dużo racji w medialnych spekulacjach"

    Sikorski marszałkiem Sejmu? "Jest dużo racji w medialnych spekulacjach"

    Kandydatura Radosława Sikorskiego na marszałka Sejmu jest dość
    realna - ocenił Stefan Niesiołowski z PO w "Faktach po Faktach"...
    czytaj dalej »


    Fatalny bilans odejścia: 60 proc. Polaków – Tusk źle wypełnia obowiązki premiera

    Sondaż został przeprowadzony już po wyborze Donalda Tuska na nowego
    szefa Rady Europejskiej, ale jeszcze przed przyjęciem dymisji jego rządu.

    Dobrze pracę rządu ocenia 24 proc., niezadowolonych z niej jest 66 proc.
    badanych
    - wynika z sondażu TNS.

    Zdaniem 60 proc. Donald Tusk źle wypełnia obowiązki premiera,
    dobrze ocenia go 30 proc.


    Na zakręcie

    Na zakręcie

    Nie jest tajemnicą, że drugi wiceszef Platformy
    Obywatelskiej, Radosław Sikorski ma duże ambicje polityczne. A po tym,
    jak...
    czytaj dalej »


    Gra o tron

    Gra o tron

    Cezary Grabarczyk typowany jest na różne stanowiska: od
    marszałka Sejmu do wicepremiera. Medialnie może nie rzuca się mocno w...
    czytaj dalej »


    Obiecanki cacanki

    Obiecanki cacanki

    We wtorek odbyło się pożegnalne posiedzenie rządu Tuska -
    za tydzień powitanie nowego rządu Kopacz. Zmienią się, przynajmniej...
    czytaj dalej »


    Nie ma się czym chwalić

    W sferze polityki zagranicznej i wewnętrznej Tusk nie ma się specjalnie czym pochwalić - zauważa Krzysztof Losz

    Donald Tusk opuszcza fotel premiera, aby
    pełnić prestiżową funkcję przewodniczącego Rady Europejskiej. Ale długo
    jeszcze będziemy „konsumować” skutki jego rządów.

    Słaba Polska

    W sferze polityki zagranicznej i wewnętrznej Tusk nie ma się
    specjalnie czym pochwalić. Co prawda premier ciągle mówił o tym, jak to
    pozycja międzynarodowa Polski wzrosła, jak to liczą się z nami w UE, że
    zasługą jego rządu jest poprawa relacji z Rosją i realizacja Partnerstwa
    Wschodniego. Okazało się jednak, że to bardziej propagandowe hasła niż
    rzeczywistość.

    Pozycja Polski w UE jest słaba, Tusk polską politykę zagraniczną
    podporządkował ścisłej współpracy z Niemcami, nasz rząd uznał Berlin za
    hegemona w UE ze wszystkimi tego konsekwencjami. Donald Tusk osobiście
    odniósł z tego korzyści, bez poparcia kanclerz Angeli Merkel nie
    zostałby szefem Rady Europejskiej, ale korzyści Polski z tej sytuacji są
    co najmniej wątpliwe. Zawaliła się też cała polityka wobec Rosji.
    Trudno nie zgodzić się z posłem Krzysztofem Szczerskim (PiS) z sejmowej
    Komisji Spraw Zagranicznych, że upadły dwa podstawowe wektory polityki
    zagranicznej realizowanej przez Tuska i szefa MSZ Radosława Sikorskiego:
    uznanie Niemców za gwarantów polskiego bezpieczeństwa, a Rosji za
    gwaranta stabilności w Europie.

    – Niemcy mogą poświęcić bezpieczeństwo Polski w imię dobrych relacji z
    Rosją – uważa Szczerski, i wielu innych ekspertów całkowicie podziela
    jego zdanie. Niestety, polityka zbliżenia z Moskwą to też skutek oparcia
    się przez rząd Tuska na Berlinie. Skutki tego widzieliśmy już podczas
    badania przyczyn katastrofy smoleńskiej i prowadzonego od 2010 roku
    śledztwa w tej sprawie. I na pewno Smoleńsk będzie się zawsze kładł
    cieniem na rządach Tuska jako symbol nie tylko uległości wobec Rosji,
    ale i bezsensownej walki rządu z prezydentem Lechem Kaczyńskim.

    Ale niewątpliwie z dzisiejszej perspektywy największym fiaskiem
    polskiej dyplomacji jest to, co stało się na Ukrainie. Tusk całkowicie
    zlekceważył rosyjskie zagrożenie dla naszej części Europy, a gdy mleko
    się rozlało i Rosjanie uderzyli na Krym, premier nagle dostrzegł to
    zagrożenie, ba, w antyrosyjskiej retoryce zaczął przebijać wielu
    polityków opozycji. Straszył nawet wojną, tym, że dzieci nie pójdą do
    szkoły 1 września. Cóż z tego, skoro na unijną politykę wobec Rosji
    Polska ma mizerny wpływ, zostaliśmy też odsunięci od wszelkich rozmów z
    udziałem UE na temat Ukrainy.

    Jesteśmy trochę w tym wszystkim z boku, ale to my ponosimy w UE
    największe skutki tej wojny w postaci rosyjskiego embarga na produkty
    spożywcze. O tym, jak oceniana jest nasza polityka zagraniczna,
    najlepiej świadczy fakt, że jakoś nie słychać wśród polityków PO i
    prorządowych mediów głosów żalu, że minister Sikorski ma odejść z MSZ na
    fotel marszałka Sejmu.

    Nierozliczone afery

    Bilans Donalda Tuska obciążają też afery, które zresztą nie zostały
    należycie wyjaśnione. Potężnym ciosem w rząd i PO była afera hazardowa,
    która wybuchła jesienią 2009 roku. Pokazała, jak czołowi współpracownicy
    Tuska są umoczeni w układy z biznesem hazardowym. I choć powstała w
    Sejmie komisja śledcza, a śledztwo podjęła prokuratura, afera została
    tylko powierzchownie wyjaśniona. Tuskowi zaś posłużyła przede wszystkim
    do rozprawienia się z szefem Centralnego Biura Antykorupcyjnego
    Mariuszem Kamińskim.

    Drugą korzyścią, jaką Tusk wyniósł z afery, było usunięcie z rządu
    wicepremiera Grzegorza Schetyny – to był początek „grillowania” przez
    premiera jednego ze swoich przyjaciół i najbliższych współpracowników,
    który zaczął zagrażać jego pozycji w PO. Ukarano stosunkowo łagodnie też
    kilku polityków PO i na tym koniec, bo afera w zasadzie została
    rozmyta.

    Tak samo jak rozmyta została afera podsłuchowa. Ona jeszcze bardziej
    kompromituje rząd i samego Tuska, bo albo nasze państwo jest tak słabe,
    że ministrów może nagrywać bez problemu kilku cwanych kelnerów, albo
    jest też słabe z tego powodu, że ministrów nagrywają służby specjalne,
    zamiast ich chronić przed inwigilacją. Ale Tusk w zasadzie nie reaguje,
    zostawia w rządzie skompromitowanych ministrów i dopiero przy okazji
    wymiany premiera i rządu powstała okazja do pozbycia się choćby ministra
    Bartłomieja Sienkiewicza.

    A to przecież nie jedyne afery, które na swoim koncie musi zapisać
    Donald Tusk. Wciąż rozwija się śledztwo dotyczące infoafery – polegała
    ona na ustawianiu dużych przetargów informatycznych przez urzędników
    ministerstw i urzędów centralnych. CBA zatrzymało ponad 20 osób, a to
    pewnie nie koniec. A przecież Tusk szeroko reklamował tzw. tarczę
    antykorupcyjną, która miała chronić rząd przed ustawianiem przetargów za
    łapówki.

    Jeszcze głośniejsza była afera Amber Gold, która teraz przycichła, a
    jej główny bohater Marcin P. od kilku lat siedzi w areszcie. Koalicja
    nie zgodziła się na powołanie w tej kwestii komisji śledczej (podobnie
    jak w przypadku infoafery), bo istniała obawa, że posłowie za dużo będą
    grzebać wokół zatrudnienia syna premiera Tuska, Michała, przez OLT
    Express, spółkę należącą do Amber Gold, jak również będą chcieli
    rozliczyć premiera za brak nadzoru państwa nad parabankami i
    zlekceważenie sprawy Marcina P.

    Szerszy problem dotyczy dolnośląskiej afery taśmowej. Choć nagrania
    te były elementem rozgrywki o władzę nad PO na Dolnym Śląsku między
    Grzegorzem Schetyną a Jackiem Protasiewiczem, to jednak pokazały, że
    kumoterstwo, załatwianie etatów w spółkach i instytucjach państwowych
    oraz samorządach jest na porządku dziennym. Te posady były elementem
    politycznych targów i Tusk im nie przeciwdziałał, a wręcz to tolerował,
    sankcjonował.

    Gospodarka w stagnacji

    Gdy Donald Tusk w 2007 roku zostawał premierem, obiecywał szereg
    reform ekonomicznych, gospodarka pod jego rządami miała kwitnąć.
    Kancelaria premiera opublikowała raport podsumowujący 7 lat rządów Tuska
    i za największe sukcesy w dziedzinie gospodarczej uznano m.in.
    rozbudowę infrastruktury (1800 km autostrad i dróg ekspresowych, 2600
    orlików, modernizacja prawie 5,5 tys. km linii kolejowych i 89 dworców).

    Tusk chwali się też wysokim wzrostem gospodarczym (20,1 proc. PKB w
    latach 2008-2013), nowymi inwestycjami (np. terminal gazu skroplonego w
    Świnoujściu, elektrownia w Opolu), zwiększeniem nakładów na zakupy
    uzbrojenia (z 3,8 mld w 2006 r. do 5,9 mld zł w 2013 r.).

    Za sukces Tusk uznaje też wydłużenie wieku emerytalnego, reformę
    otwartych funduszy emerytalnych czy zmiany w służbie zdrowia (nowa
    ustawa refundacyjna i system informatyczny e-WUŚ). Kancelaria chwali się
    też wzrostem wynagrodzeń Polaków – średnia płaca wzrosła z 2691 zł
    (2007 rok) do 3740 zł (2014 rok). To prawda, ale wiele ekonomistów
    wskazuje, że z powodu wzrostu cen wielu towarów i usług i rosnącego
    rozwarstwienia w dochodach Polaków sytuacja ekonomiczna wielu osób wcale
    się nie poprawiła w takim stopniu, jak by na to wskazywały rządowe
    statystyki. A nawet uległa pogorszeniu.

    Tylko że ten obraz nie jest tak jasny, jak wynika z raportów
    rządowych. Przede wszystkim Tusk zostawił nam w spadku ogromny dług
    publiczny, relatywnie większy niż za czasów Edwarda Gierka. Zbigniew
    Kuźmiuk, poseł do Parlamentu Europejskiego, przypomina, że gdy lider PO
    zostawał szefem rządu, dług ten wynosił 520 mld zł, a na koniec
    ubiegłego roku sięgnął 970 mld złotych. Teraz już przekracza 1 bln
    złotych. To aż 57 proc. PKB! – Dług ten na koniec tego roku spadnie co
    prawda o 150 mld zł, ale tylko dlatego, że te pieniądze rząd zabrał z
    kont OFE. Dług będzie mniejszy, ale o tyle wzrosną też zobowiązania
    państwa wobec przyszłych emerytów – tłumaczy Kuźmiuk. I dodaje, że rząd
    Tuska spowodował też powstanie 100 mld zł długu ukrytego (głównie chodzi
    o 45 mld zł długu, jaki wobec budżetu ma ZUS i którego nie spłaci).

    Robert Gwiazdowski, szef Centrum im. Adama Smitha, mówi obrazowo, że
    najbardziej z powodu finansowej polityki państwa straciły nasze dzieci,
    wnuki i prawnuki, bo to one będą musiały spłacać te gigantyczne długi.

    Co ciekawe, sytuacja finansów państwa ciągle się pogarsza mimo
    podnoszenia podatków. W górę poszedł przede wszystkim VAT – stawka
    podstawowa z 22 na 23 proc., podniesiono też stawki preferencyjne. Co
    roku w górę idą też akcyzy na paliwo, alkohol i papierosy, których
    stawki są wyższe od zobowiązań Polski wynikających z dyrektyw unijnych.
    Likwidacja wielu ulg w podatku dochodowym od osób fizycznych (PIT),
    zamrożenie progów podatkowych spowodowały także realnie podniesienie
    obciążeń podatkowych dla milionów Polaków. Dlaczego więc z roku na rok
    spadają wpływy podatkowe państwa?

    – To efekt rozszczelnienia systemu podatkowego – uważa Zbigniew
    Kuźmiuk. Okazuje się po prostu, że liczne zmiany w prawie podatkowym
    doprowadziły do jego jeszcze większego zagmatwania, stworzyło nowe
    możliwości unikania płacenia podatków lub nawet wyłudzania zwrotu VAT.
    Dlatego mamy do czynienia z tzw. obniżeniem wydajności podatkowej. W
    2007 roku wpływy budżetowe z VAT, PIT, CIT i akcyzy stanowiły 17,5 proc.
    PKB, w tym roku będzie to tylko 14,3 procent.

    – Ta różnica to 55 mld złotych. Te pieniądze powinny wpłynąć do
    budżetu. Przez siedem lat rządów Tuska straty budżetu z tytułu
    niezebranych podatków to 300 mld – podkreśla Zbigniew Kuźmiuk. To dwa
    razy więcej niż Tusk i wicepremier Jacek Rostowski zagarnęli z OFE. Rząd
    postanowił jednak walczyć z problemami, które sam stworzył, i teraz
    forsuje odwrócony VAT w kolejnych sektorach gospodarki, co może wpędzić w
    bankructwo wiele uczciwych firm.

    Profesor Krzysztof Rybiński wskazuje też na to, że za rządów Tuska
    państwo nie potrafiło sensownie wydać 1 bln zł, który wpłynął do budżetu
    ponad to, co zebrano z podatków (środki unijne, kredyty, wyprzedaż
    majątku narodowego, środki z OFE). Pieniądze te w większości
    przejedzono, a nie zainwestowano w rozwój kraju. Nawet wyjątkowo
    „pieszczone” przez rząd inwestycje drogowe spowodowały lawinę bankructw
    firm budowlanych, zamiast spowodować ich rozwój.

    Wysokie bezrobocie

    Klęską Tuska jest sytuacja na rynku pracy. Stopa bezrobocia jest na
    mniej więcej takim samym poziomie jak w 2007 roku (wtedy było to 12,1
    proc., teraz 11,9 proc.). Tusk obiecywał powroty Polaków z emigracji do
    kraju, ale następuje proces odwrotny. Już teraz grubo ponad 2 mln
    Polaków pracuje na Zachodzie, i ta liczba co roku rośnie. To w zasadzie
    pomaga PO, bo pracy nie ma oficjalnie prawie 1,9 mln ludzi.
    Paradoksalnie, wiele zamierzeń, które miał rząd i których nie
    zrealizował, wyszły nam na dobre. Głównie chodzi o rezygnację z
    wprowadzenia euro, które Tusk chciał dać Polakom już w 2012 roku
    (zresztą i tak nie spełnialiśmy warunków, aby euro przyjąć). To właśnie
    dzięki temu, że mamy własną walutę, udało nam się uniknąć głębszego
    kryzysu. Czyli – jak mówią z sarkazmem ekonomiści – lepiej by nam było,
    gdyby rząd nic nie robił.

    "Drugie expose" premiera Tuska (cz. 1/4)

    ----------------------

    Adam Bielan: Ten scenariusz Tusk wymyślił już dawno temu. Abdykuje w złym momencie

    Osobiście nie wierzę w bajkę o jakimś namawianiu Donalda Tuska do
    przyjęcia stanowiska szefa Rady Europejskiej. Jestem przekonany, że on
    sam o stanowisko w strukturach europejskich od dawna zabiegał. Są ku
    temu przesłanki... - mówi Adam Bielan, polityk Polski Razem Jarosława
    Gowina, w rozmowie z Dorotą Kowalską.
    Jak się Panu podoba Ewa Kopacz w roli premiera?
    Wiele wskazuje na to, że najbliższy rok będzie dla Polski stracony.
    Pozycja Ewy Kopacz z oczywistych względów jest znacznie słabsza niż
    Donalda Tuska. Nie ma autorytetu w Platformie i jest traktowana jako
    lider przejściowy. Dlatego najwięcej czasu i energii będzie poświęcała
    na sprawy wewnątrzpartyjne. Odbywać się to musi kosztem rządzenia.
    Obawiam się również, że wciąż będziemy bombardowani argumentacją, że rok
    to za mało, aby cokolwiek zrobić, że rząd potrzebuje kolejnej szansy,
    kolejnych czterech lat pracy. Dlatego nic istotnego się nie wydarzy,
    ważne dla Polaków decyzje nie zapadną.
    Ewa Kopacz w roli premiera nie jest dobrym rozwiązaniem,
    szczególnie w tak trudnym dla Polski momencie. Nie będzie nawet dobrym
    administratorem.


    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    78. Hopaj siup hopaj siup hopaj siup hopaj siuuuuuup


    Nowa premier i pięcioro ministrów. To oni będą teraz nami rządzić

    Nowa premier i pięcioro ministrów. To oni będą teraz nami rządzić
    Wielkie powroty i strategiczne roszady. Najbardziej znacząca w MSZ.
    czytaj dalej »

    Oto pełny nowej rady ministrów:

    Nowi ministrowie:

    minister sprawiedliwości - Cezary Grabarczyk z PO, od 2007 do 2011 minister infrastruktury;

    minister spraw wewnętrznych - Teresa Piotrowska z PO, posłanka, pracowała w komisjach kontroli państwowej i finansów publicznych;

    minister spraw zagranicznych - Grzegorz Schetyna z PO, minister spraw wewnętrznych i administracji do 2009 roku, zdymisjonowany po aferze hazardowej;

    minister administracji i cyfryzacji - Andrzej Halicki, poseł PO, ekonomista, przedsiębiorca;

    minister infrastruktury i rozwoju regionalnego - Maria Wasiak, prawniczka, menedżer kolejowy, była wicewojewoda radomska.Ministrowie, którzy pozostali na stanowiskach:

    minister skarbu - Włodzimierz Karpiński z PO, piastuje stanowisko od kwietnia 2013 roku;

    minister zdrowia - Bartosz Arłukowicz z PO, minister od listopada 2011 roku;

    minister sportu i turystyki - Andrzej Biernat z PO, szef resortu od listopada 2013 roku;

    minister obrony narodowej - Tomasz Siemoniak z PO, minister od sierpnia 2011 roku, dodatkowo zostaje wicepremierem;

    minister środowiska - Maciej Grabowski, ekonomista, na czele resortu od listopada 2013 roku;

    minister edukacji narodowej - Joanna Kluzik-Rostkowska z PO, minister od listopada 2013 roku;

    minister nauki i szkolnictwa wyższego - Lena Kolarska-Bobińska z PO, pełni tę funkcję od grudnia 2013 roku;

    minister finansów - Mateusz Szczurek, ekonomista, minister od listopada 2013 roku;

    minister kultury i dziedzictwa narodowego - Małgorzata Omilanowska, historyk sztuki, szefowa resortu od czerwca 2014 roku;

    minister gospodarki - Janusz Piechociński, wicepremier, szef PSL, na stanowisku ministra od grudnia 2012 roku;

    minister pracy pracy i polityki społecznej - Władysław Kosiniak-Kamysz z PSL, szef resortu od listopada 2011;

    minister rolnictwa i rozwoju wsi - Marek Sawicki z PSL, pełni funkcję od marca 2014;

    szef kancelarii prezesa rady ministrów - Jacek Cichocki, pełni tę funkcję od lutego 2013;

    pełnomocnik rządu do spraw równego traktowania - Małgorzata Fuszara (nie jest ministrem konstytucyjnym), na stanowisku od sierpnia 2014.


    Rząd jedności narodowej Ewy Kopacz. 

    Maria Wasiak z PKP S.A. Pełniła już funkcję szefa gabinetu
    politycznego ministra transportu Tadeusza Syryjczyka (w latach
    1998-2000) w rządzie Jerzego Buzka. To wtedy rozbito Polską Kolej
    Państwową na dziesiątki spółek PKP.Ona właśnie stanie na czele super
    resortu.

    Po odejściu z ministerstwa Maria Wasiak zasiadała w dyrekcji i
    zarządach PKP: w latach 2000-2001 była dyrektorem projektu w Polskich
    Kolejach Państwowych, następnie prezesem PKP Przewozów Regionalnych
    (2001-2002), dyrektorem Biura Prywatyzacji oraz członkiem zarządu,
    dyrektorem promocji i spraw społecznych PKP S.A.

    W 2010 r., po odwołaniu ze stanowiska prezesa PKP S.A. Andrzeja
    Wacha, Maria Wasiak pełniła obowiązki prezesa tej spółki. Prezesem PKP
    S.A. została w maju 2011 r.

    Szczególnie głośno zrobiło się o niej, gdy ówczesny szef resortu
    infrastruktury Sławomir Nowak zapowiedział wietrzenie zarządu Polskich
    Kolei Państwowych. Minister stwierdził, że wizerunek kolei należy
    odświeżyć, dlatego do zarządu zatrudnił nowych niezwiązanych z układami
    kolejowymi fachowców. Jednym z nich była Maria Wasiak, czyli...
    dotychczasowy prezes PKP!

    Wiązało się to też z gigantyczną podwyżką. Wcześniej Wasiak zarabiała
    niespełna 20 tysięcy złotych, po podwyżce 46 tysięcy zł miesięcznie.

    Transport publiczny ma dla niej priorytet, ale nie jest też skora do
    szastania pieniędzmi na inwestycje w infrastrukturę gdzie tylko
    popadnie. W wywiadzie dla Rynku Kolejowego przed kilkoma miesiącami
    stwierdziła: lepiej mieć łady tramwaj, niż ładny samochód. Ambicje
    często podsumowuje się słowami lotnisko w każdej gminie, czy autostrada w
    każdej wsi. Ale prestiż nie jest dobrym kryterium decyzyjnym. Nie
    łudźmy się, że sama budowa autostrady czy lotniska spowoduje, że każde
    miejsce stanie się automatycznie mlekiem i miodem płynące.

    posłanka PO z Bydgoszczy - Teresa Piotrowska, pracująca teraz w
    dwóch sejmowych komisjach: kontroli państwowej oraz finansów
    publicznych.

    Szef MSW Teresa Piotrowska ukończyła teologię na Akademii Teologii
    Katolickiej w Warszawie. Studiowała też historię. Od 1980 ro pracowała w
    należącym do stowarzyszenia PAX - Słowie Powszechnym. Wypominano jej to
    potem przez lata.

    Mówiono nawet, że należała do PRON-u, ale ona zaprzeczała. Na
    początku lat 90. pracowała jako katechetka w bydgoskiej podstawówce. w
    połowie lat 90. zdobyła mandat w bydgoskiej radzie miasta z ramienia
    prawicowego ugrupowania Przymierze. Weszła do zarządu miasta, podlegała
    jej oświata, polityka społeczna oraz...izba wytrzeźwień. Wstąpiła nawet
    do ZChN.

    Zaraz potem została wojewodą bydgoskim, ale nie na długo. Po reformie
    samorządowej Jerzego Buzka, utraciła fotel. Na otarcie łez dostała
    stanowisko wiceszefowej Urzędu Zamówień Publicznych.

    Od 2001 do 2007 sprawowała mandat posła IV i V kadencji, wybranego z listy PO w okręgu bydgoskim.

    Jej poprzednik - Bartłomiej Sienkiewicz - nie zniknie z polityki i z
    rządu, ma doradzać premier Ewie Kopacz w zakresie spraw dotyczących
    służb specjalnych oraz polityki wschodniej.

    Cyfryzacją i administracją zajmie się człowiek Grzegorza Schetyny, jeszcze nie tak dawno przezywany kąpielowym.

    Przyjaźń ze Schetyną łączy Halickiego jeszcze od czasów wspólnej
    działalności studenckiej. - Grzegorz zawsze miał twardy kręgosłup. To mi
    się podobało, gdy poznałem go w NZS. Wtedy nie sympatyzowałem z
    przesiąkniętym warszawskim salonem Uniwerkiem, tylko z twardą grupą z
    Politechniki i Wrocławiem - mówił o nim cztery lata temu w wywiadzie dla
    Polska The Times, tuż po wybuchu afery hazardowej i dymisji ówczesnego
    wicepremiera i szefa MSWiA. Dodał jeszcze, że gdyby musiał wybierać
    między Tuskiem a Schetyną, to bez cienia wątpliwości poszedłby z tym
    drugim, czym jasno dał do zrozumienia, do której frakcji w Platformie
    należy go zaliczać. Być może jego nominacja to właśnie kolejny ukłon w
    stronę schetynowców.

    Sam Halicki był sceptyczny, jeśli chodzi o kandydaturę Ewy Kopacz na
    stanowisko premiera. - Proponowałem rozdzielenie funkcji premiera i
    przewodniczącego PO - mówił w TOK FM nowy minister, dodając, że funkcję
    szefa rządu powinien objąć ,,ktoś, kto skupi się na kwestiach
    gospodarczych i bezpieczeństwa". Jego pomysł nie znalazł jednak uznania i
    Kopacz została premierem, po czym... powołała go do swojego rządu.

    Dla Halickiego teka ministra administracji i cyfryzacji to debiut na
    rządowym szczeblu. Z wykształcenia jest ekonomistą, skończył studia w
    Szkole Głównej Handlowej. Do polityki trafił na początku lat 90., kiedy
    był rzecznikiem prasowym i członkiem krajowych władz Kongresu
    Liberalno-Demokratycznego. To tam po raz pierwszy miał okazję
    współpracować z Donaldem Tuskiem. Później na kilka lat zniknął z
    parlamentu i zajął się własną firmą PR-ową, ale wciąż angażował się
    politycznie. W 2001 roku wstąpił do Platformy Obywatelskiej, a do Sejmu
    trafił sześć lat później w zastępstwie za Jacka Wojciechowicza, który
    zrezygnował z mandatu posła na rzecz posady w stołecznym magistracie.
    Nowy minister administracji i cyfryzacji przez pięć lat zasiadał też w
    Radzie Mokotowskiej Fundacji Warszawianka - Wodny Park, stąd też w
    niektórych kręgach nazywany jest on kąpielowym.

    W obecnej kadencji Halicki pełni funkcję przewodniczącego sejmowej
    Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej oraz członka Komisji Spraw
    Zagranicznych. Jest również szefem mazowieckich struktur PO. W tym samym
    regionie w zarządzie partii zasiadają też Ewa Kopacz i prezydent
    Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz, jednak zdaniem lokalnych polityków
    Platformy to właśnie Halicki jest tym, kto pociąga za sznurki w stolicy.

    Minister jest żonaty z dziennikarką tygodnika Polityka Agnieszką Sową
    i ma syna Armina. To właśnie za jego sprawą musiał się w czerwcu gęsto
    tłumaczyć. 21-latek został bowiem przyłapany przez policję na posiadaniu
    1,5 grama marihuany, za co grozi mu do trzech lat więzienia.

    Andrzej Halicki prywatnie jest zagorzałym fanem Legii Warszawa. To
    także z tego powodu kilkukrotnie dochodziło do tarć pomiędzy nim, a
    Donaldem Tuskiem. Po raz pierwszy podpadł byłemu premierowi w 2010 roku,
    gdy był jednym z sygnatariuszy listu do władz klubu, w którym
    postulował o amnestię dla fanów objętych zakazem stadionowym. Działo się
    to u progu narastającego konfliktu szefa rządu ze środowiskami
    kibicowskimi. Trzy lata później Halicki musiał tłumaczyć się z tego, że
    na mecz do Bukaresztu poleciał wraz z jednym z największych wrogów Tuska
    - Piotrem Staruchem Staruchowiczem, uznawanym za głównego organizatora
    antyrządowych protestów na stadionach.

    Halicki ma też jednak mniej szkodliwe, z punktu widzenia polityki,
    pasje. Deklaruje zainteresowanie podróżami i sportem, szczególnie
    narciarstwem i nurkowaniem. Wraz z żoną od wielu lat prowadzi też
    hodowlę dogów niemieckich, w której wychowali już ponad sto psów. - Moja
    miłość do dogów jest chyba genetyczna, bo mój dziadek miał dwa czarne
    psy tej rasy - tak tłumaczy swoją pasję. Ze swoimi podopiecznymi często
    jeździ też na wystawy nie tylko w Polsce, ale i za granicą. - Psy są
    duże i wyglądają groźnie, więc nie muszę zakładać alarmów w domu. To one
    mi go pilnują - żartuje. A jest czego pilnować, bo minister mieszka w
    blisko 350-metrowej willi, która wraz z hektarową działką jest warta
    około 2,5 miliona złotych.

    Cezary Grabarczyk. Polityk zwany szefem spółdzielni w PO i jej szarą
    eminencją, miał pierwotnie zostać marszałkiem Sejmu, ostatecznie został
    jednak ministrem sprawiedliwości. Janusz Palikot pisał o nim: to on
    rządzi PO! Ludzie myślą, że to Tusk lub Schetyna. A to Cezary
    Grabarczyk!

    Jest to dla niego spełnienie marzenia jeszcze z 2007 roku, kiedy to
    Platforma wygrała wybory. Wtedy jednak otrzymał do zarządzania mniej
    wdzięczny politycznie resort infrastruktury. Może się też okazać, że i
    bez względu na nominację jego pozycja w rządzącej partii może się tylko
    wzmocnić. Z Donaldem Tuskiem w Brukseli, ciągle słabym Grzegorzem
    Schetyną i zajętą rządzeniem Ewą Kopacz, to on właśnie może mieć
    najsilniejszą pozycję w PO.

    Cezary Grabarczyk poseł na Sejm IV, V, VI i VII kadencji urodził się
    26 kwietnia 1960 roku w Łodzi. Ze swoją drugą żoną Małgorzatą, która
    jest adwokatem ma dwudziestoletnią córkę Joannę, z poprzednią żoną Ewą
    też prawniczką, ma 27-letniego syna Macieja. Prywatnie Grabarczyk jest
    też zapalonym fotografem, żeglarzem i golfistą.

    Nowy minister sprawiedliwości jest członkiem zarządu krajowego
    Platformy Obywatelskiej i wiceprzewodniczącym zarządu regionu łódzkiego.
    Obecnie jest wicemarszałkiem Sejmu. Swoją pozycję w partii, w której
    powstanie zaangażował się od samego jej początku, budował konsekwentnie
    przez lata stanowiąc przeciwwagę dla drugiej tak silnej grupy kierowanej
    przez odstawionego ostatnio na boczny tor Grzegorza Schetynę. To o
    Grabarczyku Janusz Palikot w swojej książce Kulisy Platformy napisał:
    nieprawdopodobny mandaryn. Odkąd pamiętam, zawsze chodził po klubie, po
    Sejmie od człowieka do człowieka. I tak dzierga te swoje wpływy. Chodzi,
    zagaduje, zaprasza na kawę, dopytuje, jak sprawy idą, czy ktoś ma
    jakieś problemy, czy może w czymś pomóc. Jak opisuje to Palikot na
    każdego znajdzie sposób, by się zbliżyć, przypodobać. Ponoć w rozmowie z
    partyjnymi koleżankami ma stosować chwyt, który zawsze się sprawdza. Ma
    wtedy mówić: przyjadę do ciebie, ale tylko, jak będziesz w tej
    sukience, w której widziałem cię na ostatnim posiedzeniu klubu.

    Cezary Grabarczyk z wykształcenia jest prawnikiem, ukończył studia na
    Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu w Łodzi. Od 1988 do 1996
    był asystentem w katedrze prawa konstytucyjnego na Uniwersytecie
    Łódzkim. Pracował też jako adwokat. Przez dwa lata od 1999 roku był
    pierwszym wicewojewodą łódzkim, a wcześniej zastępcą prezesa Urzędu
    Zamówień Publicznych. Pracował też w łódzkim oddziale ZUS,
    Przedsiębiorstwie Gospodarki Mieszkaniowej Łódź-Bałuty oraz w Urzędzie
    Miasta Łodzi.

    W rozgrywkach partyjnych pierwszy raz pokazał siłę w 2006 roku kiedy
    wraz ze swoimi stronnikami uniemożliwi wybranie na szefa klubu Zbigniewa
    Chlebowskiego, a zamiast niego umieścił na tym stanowisku Bogdana
    Zdrojewskiego. Po wygranych wyborach Tusk musiał już doceniać siłę
    spółdzielni nie dał jednak Grabarczykowi resortu sprawiedliwości, o
    który zabiegał, a tekę ministra infrastruktury. W ostatnim wywiadzie dla
    radiowej Jedynki tak to wspomina: tak rzeczywiście marzyłem siedem lat
    temu o tym stanowisku, ale wtedy dostałem cięższą zbroję. Ta zagrywka
    Tuska nieco osłabiła jego pozycję, bo minister odpowiedzialny za budowę
    dróg i kolei nie ma łatwego życia i zbyt wielu pozytywnych publikacji.
    Opozycja również obchodziła się z nim dość brutalnie, wotum nieufności
    głosowano aż trzykrotnie. Mimo tego również i wtedy na swoim blogu
    Janusz Palikot pisał: to on rządzi PO! Ludzie myślą, że to Tusk lub
    Schetyna. A to Cezary Grabarczyk! Poskładał spółdzielnię i doprowadził
    do zmian w statucie, w wyniku których to 16 szefów regionów rządzi, a
    nie Tusk czy Schetyna. I skutki tego będą dominujące! Jak zwykle to, co
    jest naprawdę, jest niewidoczne.

    Pan Niezałatwialski - tak mówiono na Cezarego Grabarczyka kiedy był
    wicewojewodą łódzkim. Ponoć dlatego, że jako urzędnik nawet swoim
    najbardziej zaufanym partyjnym towarzyszom niczego nie załatwił. Po dziś
    dzień nawet ci, którzy za nim nie przepadają i są po drugiej stronie
    politycznej barykady nieoficjalnie mają przyznawać, że jest wzorem
    urzędniczej uczciwości. W PO mówią teraz jednak na niego Srebrny Lis.
    Zapewne nie odnosi się to tylko do posiwiałych włosów polityka, ale też i
    do jego przebiegłości. Sprytu mógł nauczyć się jeszcze we wczesnej
    młodości. Bardzo aktywnie działał jako harcerz, w latach 1967-1983 był
    członkiem ZHP i między innymi zastępcą komendanta hufca do spraw
    programowych. Ma też przeszłość opozycyjną. W 1980 roku był
    współzałożycielem Niezależnego Zrzeszenia Studentów na Wydziale Prawa
    Uniwersytetu Łódzkiego.

    Nieco osłabiony na stanowisku ministra odpowiadającego za ciągłe
    remonty dróg Cezary Grabarczyk skorzystał partyjnie na kryzysie z 2009
    roku związanym z aferą hazardową, która to jednocześnie stała się
    początkiem końca współpracy Donalda Tuska z Grzegorzem Schetyną.
    Najbardziej uwidoczniło się to tuż przed wyborami 2011 roku kiedy nie
    dało się nie zauważyć, że to właśnie spółdzielcy biorą czyny udział w
    tworzeniu list wyborczych. Niestety dla nich, wynik głosowania pokazał,
    że nie była to ingerencja korzystna dla całej partii, dlatego nie wrócił
    już do rządu, dostał jedynie stanowisko wicemarszałka sejmu. Przez dwa
    lata nieco osłabiony czekał cierpliwie na dogodny moment, którym okazało
    się być usunięcie Grzegorza Schetyny z zarządu partii w 2013 roku,
    wtedy też zajął jego miejsce i został wiceprzewodniczącym. Nieoficjalnie
    mówi się, że nowa pani premier poza spółdzielnią nie może w partii
    liczyć na nikogo, dlatego należy się spodziewać, że w nowym rządzie
    Cezary Grabarczyk nie będzie tylko jednym z ministrów.



    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    79. Pełni pomysłów, młodzi i energiczni :)

    Ewa Kopacz prezentuje nowy rząd

    - Dokonałam wyboru ludzi, którzy bardzo dobrze wiedzą, że ich
    praca jest wyjątkową służbą dla Polaków. To rząd silnych osobistości,
    przygotowany do swoich zadań. Najważniejszym zadaniem będzie odbudowanie
    zaufania Polaków. To możliwe. Będziemy od siebie wymagać więcej niż
    będą wymagać od nas inni -
    mówiła Ewa Kopacz.

    Tomasz Siemoniak szef MON, zostanie wicepremierem. - Chcę, żeby
    był jednym z najbliższych współpracowników. Dzisiejsze czasy wymagają
    silnej armii, cenię go przede wszystkim za jego kwalifikacje i osobowość
    -
    mówiła premier.

    Janusz Piechociński nadal będzie wicepremierem, ministrem gospodarki. - To osoba, której nie muszę przedstawiać. Stawiam na sprawdzony zespół w gospodarce.

    Kolejna osoba to Joanna Kluzik-Rostowska, dotychczasowa minister edukacji. -
    Ta osoba to połączenie profesjonalizmu i otwartego serca. Edukacja od
    lat nie była w lepszych rękach. Doskonale sprawdziła się w czasie
    wielkiej zmiany.

    W nowym rządzie pozostanie Bartosz Arłukowicz, minister zdrowia, a także Małgorzata Omilanowska - minister kultury. - Od niedawna jest w tym miejscu, ale jej plany i misja są warte pełnego zrealizowania.

    Pełni pomysłów, młodzi i energiczni

    Kolejna osoba to Lena Konarska-Bobińska, minister nauki i szkolnictwa wyższego. - To
    jest ta osoba, której szukałam od dawna. Silna merytorycznie. Pani
    profesor ze swoją wiedzą i spojrzeniem na świat dobrze przysłuży się
    polskiej nauce.

    Władysław Kosiniak - Kamysz, szef resortu pracy i polityki społecznej, zostaje na stanowisku. - To
    pełen nowych pomysłów, młody i energiczny. Wyzwania rynku pracy
    potrzebują takiej osobowości. Bardzo na niego liczę, bo wyzwania są
    spore. Wierzę, że sprosta.

    Marek Sawicki odpowiedzialny za rolnictwo nadal będzie odpowiadał za ten resort. Premier mówiła: - Zna wieś i jej wyzwania jak nikt inny w tym kraju. W niego wierzę, bo sprawdził się nieraz w trudniejszych sytuacjach.

    Kolejne nazwisko to Włodzimierz Karpiński. W jej ocenie to sprawny menedżer, bardzo doceniany przez wielu ekspertów. Człowiek, którego można nazwać strażnikiem polskiego skarbu.

    Andrzej Biernat pozostanie ministrem sportu - Człowiek z dużym doświadczeniem, nie boi się odważnych decyzji.

    Maciej Grabowski nadal będzie ministrem środowiska - Trudny obszar, wiec potrzeba doświadczonego ministra. Liczę na sprawne działanie.

    Największe zmiany

    - Grzegorza Schetynę nie muszę przedstawiać - mówiła premier. -
    To ten, który w poprzednim rządzie pełnił odpowiedzialną funkcję
    wicepremiera i szefa MSW. W tej kadencji był bardzo sprawnym
    przewodniczący komisji spraw zagranicznych. Pewnie będziecie państwo
    pytać - czy będzie ciągłość? Radosław Sikorski odchodzi do Sejmu, ale
    będzie ciągłość. Schetyna potrafił bardzo ładnie współpracować z MSZ.
    Będzie ciągłość, jest dzisiaj szefem komisji spraw zagranicznych -
    zostaje ministrem spraw zagranicznych -
    powiedziała Ewa Kopacz.

    Kolejna niespodzianka to Maria Wasiak, która obejmie Ministerstwo Infrastruktury. - Dla państwa niespodzianka, dla mnie nie - powiedziała.
    - Głównym zadaniem będzie dopilnowanie tego, co się dzieje w
    infrastrukturze. Chcemy powiedzieć: będziecie jeździć szybciej i po
    wygodnych drogach. Jesteście świadkami, ze ta drobna i energiczna osoba
    to zagwarantuje.

    Kolejną nową osoba jest Cezary Grabarczyk. Stanie na czele ministerstwo sprawiedliwości, zastąpi Marka Biernackiego.
    - To mój najbliższy współpracownik i przyjaciel, ale też człowiek o
    którym mogłabym powiedzieć, że kocha ludzi, jest przyzwoity i ponad
    wszystko stawia prawo.

    To nie koniec

    Ewa Kopacz przyznała, że to nie koniec zmian. - Za miesiąc będziemy dokonywali przeglądu wiceministrów. Mogę powiedzieć, że w PO i koalicji jest mnóstwo zdolnych kobiet.

    Ewa Kopacz potwierdziła, że Radosław Sikorski jest kandydatem na marszałka Sejmu koalicji. - To awans - zaznaczyła. - Gwarantuję, że nie będzie niespodzianek. Jakie priorytety stawia sobie Ewa Kopacz? - Proszę
    o to, żebyśmy mówili o priorytetach, jak będę wygłaszać expose. Dzisiaj
    przedstawiam kandydatów na ministrów konstytucyjnych, którzy w
    poniedziałek dostaną nominacje od prezydenta.


    Nowi ministrowie w rządzie Ewy Kopacz

    W rządzie Ewy Kopacz zasiądzie pięciu nowych ministrów - Grzegorz
    Schetyna, Cezary Grabarczyk, Maria Wasiak, Teresa Piotrowska i Andrzej
    Halicki. Kim są? Jakie mają plany?

    W gronie fachowców; fot. piotrowska-platforma.pl

    W gronie fachowców; fot. piotrowska-platforma.pl

    W PRL działaczka współpracującego z komunistami „PAX”, po 1989 r. katechetka z ZChN, od 2001 r. w PO – jakie kompetencje Teresy Piotrowskiej rzuciły ją do rządu na odcinek spraw wewnętrznych?

    Była wojewoda kujawsko-pomorska. Znam ją, zauważyliście, że dzisiaj w
    Europie resorty siłowe przypisywane są silnym kobietom. Teresa da radę

    — tak Piotrowską przedstawiła Ewa Kopacz.

    Co ciekawe, sama Piotrowska jeszcze niedawno zarzekała się, że wybiera się na zasłużony odpoczynek od polityki.

    Rzeczywiście, postanowiłam, że idę na emeryturę. Mieszkamy z mężem na
    dziesiątym piętrze w wieżowcu w centrum Bydgoszczy, mamy tutaj święty
    spokój i wszystko, co nam potrzebne do szczęścia.
    20 lat w polityce wystarczy

    — mówiła w wywiadzie dla „Gazety Wyborczej”.

    Musiała zrezygnować ze swoich planów, bo – jak widać - jej kompetencje okazały się niezbędne do objęcia teki szefa MSW. Tylko jakie?

    Nowa minister spraw wewnętrznych skrupulatnie wylicza swe dokonania.

    • pełniłam funkcje wiceprzewodniczącej Komisji ds. Kontroli Państwowej
    • pracowałam w Komisji Polityki Społecznej i Rodziny
    • przewodniczyłam 7 Podkomisjom pracującymi nad bardzo ważnymi ustawami
    • złożyłam 130 interpelacji i zapytań poselskich
    • 70 razy zabierałam głos w sprawach bieżących i jako poseł sprawozdawca
    • wprowadziłam bezpłatne, cotygodniowe porady prawne w biurze poselskim
    • systematycznie odbywałam dyżury w terenowych biurach poselskich – podaje na swej stronie internetowej.

    Zaiste imponujące. Szefowie służb specjalnych, nad którymi
    będzie sprawować pieczę Piotrowska, wreszcie znajdą fachowego nadzorcę.



    Nieznacznie przemeblowany gabinet Tuska

    Desygnowana na premiera Ewa Kopacz zaprezentowała skład swojego gabinetu, w którym będzie pięciu nowych ministrów

    zdjecie



    Ewa Kopacz zaprezentowała pierwszy surrealistyczny rząd III RP

    Odpowiedzialność za wyłonienie pierwszego w
    III RP rządu „z Mrożka” spada na Donalda Tuska i Bronisława
    Komorowskiego. Chcieli błyszczeć na tle tego dziwoląga




    Mamy zatem nowy gabinet, którego szefowa nie wie, czego chce albo formułuje cele w kategoriach nieznanych racjonalnej polityce, a przypominających zwyczaje panujące w marionetkowo-kabaretowych monarchiach, a nie w kręgu cywilizacji zachodu. Mamy panie minister, których jedyną kwalifikacją jest to, że są koleżankami (psiapsiółkami) pani premier, a ta sądzi, że mają one jakieś właściwości, choć nie wiadomo jakie. Generalnie tworzenie i prezentacja rządu Ewy Kopacz przebiegało w atmosferze i klimatach znanych nie z demokratycznej praktyki w Unii Europejskiej, lecz ze sztuk Sławomira Mrożka.

    Wydaje mi się, że rząd nie podniesie
    zaufania, ale będziemy się wszyscy dobrze bawić. To przypomina
    fałszującą orkiestrę, która na Titanicu gra polskiego oberka - uważa dr
    Wojciech Jabłoński i dodaje: - Nowy rząd ma dwóch patronów - Nikodema
    Dyzmę i Krzysztofa Kononowicza.

    - Wystąpienie Ewy Kopacz to był chaos. Nie
    jest tajemnicą, że Kopacz nie jest medialna. Ona po prostu potrzebuje
    rzecznika, kogoś, kto będzie mówił za nią, nie może sama się odzywać -
    uważa dr Wojciech Jabłoński, specjalista od marketingu medialnego.


    - Trudno od osoby, która zaczynała swoją karierę w podradomskim
    miasteczku, wymagać, żeby nie tylko nie wciągnęła koleżanki z Radomia do
    rządu, ale też żeby jej obycie z mediami było na poziomie stołecznym -
    tłumaczył.

    "Będziemy się dobrze bawić"

    Zdaniem Jabłońskiego, Ewa Kopacz
    przedstawiała skład rządu "jak w przedszkolu albo tak, jak przedstawia
    się kabaret na scenie". - Kabareciarze też przedstawiają się po imieniu,
    bo to troszeczkę rozluźnia atmosferę na sali. To taka technika słownego
    głaskania - stwierdził.

    - Wydaje mi się, że rząd nie
    podniesie zaufania, ale będziemy się wszyscy dobrze bawić. To przypomina
    fałszującą orkiestrę, która na Titanicu gra polskiego oberka - dodał.

    Kopacz kontynuuje taktykę Tuska

    Jabłoński uważa, że choć Donald Tusk
    był "bardzo sprawny w sensie propagandowo-medialnym", to przyzwyczaił
    nas do traktowania rządu "nie jako organu, który administruje i zarządza
    państwem, tylko jako przestrzeni rozgrywania personalnych gier wewnątrz
    partii". - Tusk też robił rekonstrukcję rządu pod kątem pozycji ludzi w
    partii, a nie kompetencji - mówi.

    - Kwestia
    administrowania państwem schodzi na dalszy plan. Pod tym względem
    postępowanie Kopacz jest bardzo konsekwentne. Chodziło o to, żeby
    Platforma nie była rozbijana od wewnątrz i aby tych ludzi, którzy
    mogliby do tych zgrzytów doprowadzić, spacyfikować stanowiskiem w
    rządzie - tłumaczył i dodał: - I tak byśmy się po tym rządzie nie
    spodziewali cudów na rok przed wyborami parlamentarnymi, ale nie
    wiedziałem, że będzie aż tak zabawnie.Uśmiech Schetyny


    Ekspert stwierdził również, że "dawno się tak dobrze nie bawił,
    patrząc na skład rządu". - Kiedyś wyśmiewano Kaczyńskiego, że miał w
    rządzie przypadkowych ludzi, za czasów premiera Olszewskiego mówiono o
    rzeczniku tysiąclecia, ale to była liga okręgowa w porównaniu z nowym
    rządem. Tu mamy do czynienia z kabaretową estradą. Pewnie za jakiś czas
    będziemy mówili o Kopacz jako o premierze tysiąclecia - skwitował.


    Jabłoński jest zdania, że na europejskich salonach nikt nie
    będzie się liczył ze Schetyną. - To kwestia charakteru zabawowego i jego
    szerokiego uśmiechu. Nie będzie nic mówił, ale będzie się uśmiechał i
    będzie zabawnie - uważa.

    Patroni rządu - Dyzma i Kononowicz


    - Ci ludzie chcą przywrócić zaufanie... Prawdopodobnie na salach
    kabaretowych będzie to przebiegało bez trudności. Nowy rząd ma dwóch
    patronów - Nikodema Dyzmę i Krzysztofa Kononowicza - podsumował.



    Polska: nowy rząd, stare problemy…



    Polska: nowy rząd, stare problemy…


    W
    programie „Fakty i komentarze” przedstawiamy rozmowę korespondenta
    Głosu Rosji Leonida Sigana z politologiem, doktorem Robertem Potockim.


    Expose pani premier jest
    jeszcze przed nami, ale już teraz obserwatorzy zwrócili uwagę na fakt,
    że Ewa Kopacz dotychczas nie wypowiedziała się w najważniejszych
    sprawach. Mam na myśli gospodarkę i politykę zagraniczną, a w
    szczególności tematy, które najbardziej bulwersują opinię publiczną. Na
    przykładu, relacje polsko-rosyjskie, czy też problem związany z rolą
    polskich polityków w kryzysie ukraińskim. Co dalej, według Pana, będzie
    się działo w tych kwestiach?

    Prawdopodobnie
    będzie to zaskoczeniem. Ale jestem przekonany, że w expose pani premier
    nie będzie nic godnego uwagi. Trzeba pamiętać, że jest to rząd typowo
    przedwyborczy. Polskę czekają w krótkim odstępie czasu aż trzy kampanie
    wyborcze. Główna uwaga ma być skupiona na polityce socjalnej, aby
    odzyskać utracone zaufanie społeczeństwa. Jest to także celem Ewy
    Kopacz, jak ona powiedziała: „Naszym zadaniem jest odzyskanie zaufania
    Polaków i Polek”. Jednakże sukces jej inicjatyw jest wątpliwy, gdyż pani
    Kopacz nie dysponuje wystarczającą wiedzą ani w zakresie gospodarki,
    ani też polityki zagranicznej. Wobec tego pod tym względem nadzwyczaj
    ważne jest, jacy doradcy i ministrowie znajdą się w jej otoczeniu.
    Polska ma do czynienia z poważnymi wyzwaniami. Jej polityka wschodnia na
    tle konfliktu ukraińskiego poniosła fiasko. Problem polega na tym, że
    Polska szuka swego własnego miejsca, lawiruje, usiłując zbliżyć się z
    Rosją i współpracować z nią, a jednocześnie chce pomóc Ukrainie. W
    sytuacji napięć, jakie pojawiły się między Rosją a Unią Europejską z
    powodu sankcji, Polska, niestety, nie bardzo daje sobie radę. Skoro
    polityka Donalda Tuska, zmierzająca do zbliżania się z Rosją, poniosła
    porażkę, obecnie dość trudno jest powiedzieć, w którą stronę zostanie
    skierowana. Zakładam, że istotną rolę odegra tu presja ze strony Unii
    Europejskiej. Polska przecież nieuchronnie będzie za nią podążać.
    Czytaj dalej: http://polish.ruvr.ru/2014_09_19/Polska-nowy-rzad-stare-problemy-5909/



    Kto zawiąże język Ewie Kopacz? Pokoje doradców pustoszeją

    Kto zawiąże język Ewie Kopacz? Pokoje doradców pustoszeją

    Piotr Serafin i Łukasz Broniewski - najbliżsi
    współpracownicy Donalda Tuska - opuszczają kancelarię premiera. Igor Ostachowicz
    jeszcze się zastanawia nad swoim następnym krokiem. "Dwór", "cicha
    gwardia", "chłopcy" - tak tę trójkę, odpowiedzialną przez lata za to,
    co, jak i kiedy mówił szef rządu, postrzegało jego dalsze otoczenie.


    Wszyscy za szefem

    Od tego byli inni - przede wszystkim Igor
    Ostachowicz, pierwszy PR-owiec Donalda Tuska. On także prawdopodobnie
    nie zostanie w kancelarii premiera. - Nawet jeśli w Brukseli nie
    znajdzie się dla niego miejsce, to odejdzie. Ostatnio znów zaczął
    częściej mówić o pójściu do biznesu. Dróg ma do wyboru wiele - dodaje
    nasz rozmówca z PO. I trochę bardziej żartobliwie rzuca: - Zawsze może
    poświęcić się tylko pisaniu książek, co do tej pory mógł robić tylko w
    wolnych chwilach, Podobno jeszcze kilkanaście dni temu Igor Ostachowicz był mocno
    niepocieszony, że Tusk nie wymienił właśnie jego jako najbliższego
    współpracownika, którego zabierze z sobą do Brukseli. Ale szybko się z
    tego otrząsnął. 

    Był rozczarowany, bo to on stał w pierwszym rzędzie wśród tych, którzy
    wymyślili "zwrot" byłego premiera w stronę europejskich salonów. Zaczęło
    się od stanowiska szefa Komisji Europejskiej. - To nie jest żaden
    przekaz, tylko pewien projekt polityczny, o którym głośno lub w
    kuluarach mówią najpoważniejsi europejscy politycy. Jaka będzie decyzja
    premiera w tej sprawie? Na pewno nie ja i nie dziś będę ją komunikował
    - mówi Ostachowicz w połowie ubiegłego roku w rozmowie z
    dziennikarzami "Polski".

    Nieoficjalnie wiadomo, że namowom Ewy
    Kopacz do tego, by pozostał w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów jednak
    nie uległ. W ostatnich dniach desygnowana na premiera I
    wiceprzewodnicząca PO miała rozmawiać z nim o tym kilka razy.
    Ostatecznie stanęło na tym, że Ostachowicz pomoże jej tylko w pierwszych
    tygodniach - później odejdzie.

    Kancelaria pusta jak nigdy

    Ze starej gwardii najważniejszych
    współpracowników Donalda Tuska w kancelarii pozostanie dwóch - a być
    może nawet tylko jeden: jej dotychczasowy szef, Jacek Cichocki. Cały
    czas niepewna jest przyszłość Pawła Grasia, który odpowiadał przede
    wszystkim za łączność Tuska z partią.

    Media spekulują, że
    sekretarz generalny PO rolę tę miałby pełnić nadal - albo że
    przynajmniej tego życzyłby sobie Tusk. Graś też w ostatnich dniach kilka
    razy rozmawiał z Kopacz. O czym dokładnie? Nie wiadomo. Pytany o swoją
    przyszłość odpowiada wymijająco.

    Jakie znaczenie ma dla przyszłej
    premier to, że stara gwardia nie pali się do współpracy z nią? Zdaniem
    ekspertów bardzo duże, co pokazują choćby jej ostatnie wypowiedzi.



    • Nadchodzi czas Schetyny"Nadchodzi czas Schetyny"
      Wydaje mi się,
      że Ewa Kopacz chce mieć "coś autorskiego" w tym rządzie i będzie
      to właśnie MSW i MIiR. Ten rząd jest dziełem trójki ludzi. Pani Kopacz
      jest dziełem Tuska. Schetyna i schetynowcy to dzieło prezydenta.
      A MSW i MIiR to dzieło pani Kopacz (śmiech) - mówił w rozmowie na temat nowego składu gabinetu prof. Kazimierz Kik, politolog.

      Kacper Świsłowski, Wprost.pl: Rząd Ewy Kopacz to trwała konstrukcja, czy jedynie "poczekalnia"?

      Prof. UJK dr hab. Kazimierz Kik: Rząd
      przeczekania do wyborów, najniższym kosztem. A dla kogo najniższym
      kosztem? Dla Platformy. Głównym lejtmotywem utworzenia tego rządu było
      nie tylko przetrwanie, ale też przetrwanie w całości. I to jest pomysł
      na to, żeby Platforma przetrwała w jednym kawałku - mówił prof.
      Kazimierz Kik, oceniając ostatnie zmiany na scenie politycznej w Polsce.

    • Kacper Świsłowski, Wprost.pl: Kiedy mówi pan o "Platformie w jednym kawałku", od razu myślę o Grzegorzu Schetynie, który mógłby tę jedność naruszyć.


      Wiem, że to nie był pomysł ani Donalda Tuska, ani pani Kopacz. Był
      to tak zwany zbiorowy pomysł pana prezydenta, który potem został podjęty
      przez Tuska. Następnie Tusk przekazał go do Ewy Kopacz, a ta
      zaakceptowała to rozwiązanie. O co w tym chodzi? Dzięki takiej
      konstrukcji rządu, udało się zmobilizować wszystkie skrzydła Platformy,
      żeby pracowały na rzecz sukcesu nowego gabinetu. Bo teraz okaże się,
      że sukces rządu będzie ich sukcesem - jednego i drugiego skrzydła, które
      będą filarami rządu. To mistrzowskie posunięcie, to oznacza, że udało
      się przezwyciężyć dotychczasową błędną politykę Tuska, która zakładała
      eliminację w miarę samodzielnych polityków Platformy.

      Radosława Sikorskiego określano jako "politycznego singla", a teraz ma zostać marszałkiem.


      Moim zdaniem przy pomyśle skierowania Sikorskiego do Sejmu
      na stanowisko marszałka, kierowano się dwiema przesłankami. Po pierwsze,
      usunięto Sienkiewicza i Sikorskiego z rządu. I stwierdzono - "taśmy
      nie istnieją". A po drugie, do tej pory Platforma żywiła się głównie
      koncentracją mediów i opinii publicznej na sporze Kaczyński-Tusk. Tuska
      nie ma, to postanowiono zastosować wariant "B" i przenieść ten główny
      spór personalny do Sejmu. I teraz Platforma prawdopodobnie będzie żywiła
      się zajadłą konfrontacją pomiędzy Sikorskim i Kaczyńskim. To taka próba
      utrzymania tej taktyki żywienia się konfliktem między dwoma partiami.
      Tyle, że w miejsce Tuska wchodzi Sikorski, a w miejsce Polski wchodzi
      parlament.


    KOMENTARZ "WYBORCZEJ"
    Ewa Kopacz musi być generałem. Musi pokazać, że jest "premierem niemalowanym", który nie czeka na telefon skądkolwiek [JAROSŁAW KURSKI]

    Kopacz musi być generałem
    Jarosław Kurski
    http://m.wyborcza.pl/wyborcza/1,105405,16675621,Kopacz_musi_byc_generale...
    Ewa Kopacz przedstawiła swój gabinet, który ma być "silny", "merytoryczny" i "pełen osobowości". Jeśli tak ma się stać, jeśli nie ma to być rząd "przejściowy", "techniczny" i "aby do wyborów", to perspektywę rządzenia nowa premier musi zakreślić nie na rok, lecz na pięć lat.Jeśli nazwisko Kopacz ma symbolizować nowy polityczny rozdział, pani premier musi pokazać, że jest "premierem niemalowanym", który nie czeka na telefon skądkolwiek. To inni mają czekać na telefon od niej.Wybór ministrów dość czytelnie określa priorytety rządu Kopacz. Pierwszy, palący, to bezpieczeństwo państwa, które od odzyskania niepodległości w 1989 r. nigdy nie było tak zagrożone. Awans szefa MON Tomasza Siemoniaka na wicepremiera i jej prawą rękę świadczy o tym, że Kopacz zdaje sobie z tego sprawę. Tak wykształca się zespół najważniejszych osób w państwie rozumiejących powagę sytuacji, znających się na armii i geopolityce: prezydent Komorowski (b. szef MON), marszałek Sikorski (b. szef MON i MSZ), wicepremier Siemoniak (MON). Zadanie rządu Kopacz to do wyborów w 2015 r. przeprowadzić ustawy czyniące Polskę odporną na nowy typ zagrożeń: cyberwojnę, wojnę hybrydową i informacyjną. Racja stanu wymaga też, by radykalnie podnieść wartość bojową polskiej armii. Chcesz pokoju, szykuj się do wojny.

    "Odbudowanie zaufania Polaków", czego pragnie pani premier, nastąpi, jeśli zmniejszy się przepaść między praktyką wymiaru sprawiedliwości a tym, co obywatele uważają za sprawiedliwe. Państwo nie może być bezwzględne wobec złodzieja wafelka oraz bezsilne wobec gangsterów i drogowych morderców. Prokuratorzy nie mogą bezkarnie rujnować życia niewinnych ludzi, a postępowania wlec się w nieskończoność. Resort sprawiedliwości obejmuje Cezary Grabarczyk, który zapewne zdejmie odium konserwatyzmu obecne tam od czasów Jarosława Gowina. Oby zrobił też coś więcej.

    I wreszcie wypełnienie dwóch ważnych zobowiązań zapowiedzianych przez Donalda Tuska - preferencje podatkowe dla rodzin wielodzietnych i likwidacja kolejek w poradniach onkologicznych. To zadania na już.

    Nominacja Grzegorza Schetyny na szefa MSZ nie u wszystkich budzi entuzjazm. Ma utrzymać jedność partii rządzącej i w tym sensie to decyzja w duchu odpowiedzialności za państwo.

    Kopacz nie ma łatwego zadania. Przed nami wszak gęsty kalendarz wyborczy. Punktowane będzie każde potknięcie - zwłaszcza przez PiS, który nie odstąpi od propagandy totalnej klęski w Polsce. Mimo to pani premier powinna oferować opozycji współpracę, szczególnie przy projektach obronnych i społecznych.

    Ewa Kopacz nieraz udowodniła, że ma charakter. Jako lekarz stawała w obliczu decyzji krańcowych, ratujących życie. W Moskwie przy identyfikacji ofiar katastrofy smoleńskiej wykazała się hartem ducha. Pokazała też, że potrafi stawić czoła presji opozycji i farmaceutycznego lobby w sprawie kosztownego i zbędnego zakupu szczepionek na wirusa świńskiej grypy. Miała rację.

    Wczoraj z tremą i nie bez niezręczności wystąpiła po raz pierwszy w nowej roli. Chciała przedstawić rząd nastawiony na wykonanie zadania, a siebie jako pragmatyka. Wielu pragnęłoby widzieć w Ewie Kopacz polską Angelę Merkel. Rzeczywiście, z niemiecką kanclerz łączy ją filozofia "polityki wspólnoty", a nie polityki męskiej konfrontacji. Mimo to nowa premier nie powinna udawać Merkel, tylko pozostać sobą.

    Dziś jako szefowa polskiego rządu staje wobec może najważniejszej dla siebie próby. Nieuchronną samotność przywódcy wobec bezmiaru wyzwań już sobie zapewniła. Tym bardziej Kopacz i jej rządowi należy się kredyt zaufania.


    Jak Kopacz składała rząd


    Nowy rząd to wypadkowa politycznej siły Ewy Kopacz, wewnątrzpartyjnych
    interesów, oczekiwań, ale i emocji. Jak wyglądało jego układanie?

    Pierwsza poważna rozmowa o tym, kto ma zostać szefem superresortu
    infrastruktury i rozwoju, odbyła się jeszcze przed desygnowaniem Ewy
    Kopacz na premiera. Kilka dni wcześniej spotkała się z Elżbietą
    Bieńkowską: - Kopacz chciała z powrotem rozdzielić te resorty,
    Bieńkowska nalegała, żeby MIR nie ruszać. Usłyszała – ok., ale podaj mi
    dobrych kandydatów – opisuje jeden z poinformowanych polityków
    Platformy. Miała przedstawić kilka propozycji, m.in. Iwonę Wendel, jej
    zastępczynię. Kopacz wymyśliła Marię Wasiak. Znają się jeszcze z czasów
    Unii Wolności, Wasiak była wicewojewodą radomskim. Potem przez lata
    związana z PKP. – Zna się na kolei, w środowisku ma nienajgorsze
    notowania, była tam sondowana – słyszymy od polityka związanego
    z resortem rozwoju. Tyle że nie zajmowała się nigdy wydawaniem dużych
    pieniędzy unijnych, a to jedno z najważniejszych zadań tego
    ministerstwa. Dlatego, jak nieoficjalnie słyszymy w PO, resortem ma de
    facto zarządzać tandem Wasiak-Wendel.


    Do ostatniej chwili
    na giełdzie nazwisk pojawiało się jednak nazwisko Patrycji
    Wolińskiej-Bartkiewicz, byłej wiceminister infrastruktury. Na tę
    kandydaturę mieli namawiać Kopacz jej byli szefowie –Sławomir Nowak,
    a przede wszystkim Cezary Grabarczyk. W sejmowych kuluarach można było
    usłyszeć nawet taką anegdotę: - Czarek do ostatniej chwili był pewien,
    że to ona zostanie ministrem. Zapytał Ewę w czasie jednej z rozmów, czy
    w MIR będzie kobieta na W. Ewa pokiwała potakująco głową. 

    Jak wyglądało "meblowanie rządu" Ewy Kopacz? O tym w najnowszym "Wprost" pisze Anna Gielewska.

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    80. Tusk w stałym kontakcie z

    Tusk w stałym kontakcie z Kopacz. Musiał ją pocieszać

    Tak wynika z rozmowy zarejestrowanej w kamerze. Materiał "Faktów" TVN
    zobacz więcej »


    "Miał to być rząd dla Polski,

    a jest dla Platformy"

    "Miał to być rząd dla Polski,<br />
a jest dla Platformy"
    O kobiecości i "elementach kabaretowych" w "Faktach po Faktach".
    zobacz więcej »

    Niepraktykująca katechetka Teresa „Da Radę” Piotrowska

    Fot. piotrowska-platforma.pl

    Fot. piotrowska-platforma.pl

    Lewackie media pokpiwają z pani poseł PO
    Teresy Piotrowskiej, absolwentki teologii, że koleżanka z Sejmu,
    lekarka z Szydłowca, aktualnie premier polskiego rządu powierzyła jej
    administrację sprawami wewnętrznymi całego państwa. Tj. m.in. ochronę
    bezpieczeństwa i porządku publicznego, ochronę granicy państwa,
    zarządzanie kryzysowe, obronę cywilną, ochronę przeciwpożarową itp. Pani
    Piotrowska jako minister spraw wewnętrznych nadzorować będzie
    działalność m.in. Policji, BOR,
    Straży Granicznej, Państwowej Straży Pożarnej, obrony cywilnej
    kraju czy Centrum Informacji Kryminalnej. Zapewne, zdaniem pani Ewy
    Kopacz, śmiechy z pani Piotrowskiej są bezpodstawne, bo pani poseł
    Piotrowska ma przecież gruntowne przygotowanie urzędnicze do swej nowej
    ministerialnej funkcji (kilkanaście lat temu była przez kilkanaście
    miesięcy wojewodą jednego  z województw, przez jakiś czas odpowiadała też za izbę wytrzeźwień w Bydgoszczy).

    W Sejmie jako poseł nie jest wprawdzie członkiem sejmowej
    Komisji Spraw Wewnętrznych, ale za to jest w dobrowolnym Zespole
    Strażaków. Zebrał się on wprawdzie w tej kadencji pięć, sześć razy,
    ostatnio w styczniu 2014 r., ale sprawy dotyczące strażaków są jak
    najbardziej „wewnętrzne” i ogląd w sprawach wewnętrznych kraju jakiś
    przecież dają.
    Wprawdzie w Sejmie pani poseł Piotrowska nie
    przemęcza się zbytnio (od początku kadencji miała tylko 39 wystąpień na
    posiedzeniach Sejmu i znajduje się na zaszczytnym 257 miejscu w
    sejmowych statystykach), ale oszczędzała zapewne siły na
    nową ministerialną funkcję.

    Lewackie pokpiwanie, że katechetka bez kompetencji i doświadczenia w
    obszarze żywotnych spraw bezpieczeństwa państwa będzie nadzorowała
    Policję, BOR, służby specjalne, zarządzała sytuacjami kryzysowi (np. w razie odcięcia dostaw gazy, czy sytuacji cywilów w razie przypadków przyjazdu „zielonych ludzików”) jest tylko w połowie uzasadnione.

    Rzeczywiście prawdą jest, że pani Piotrowska nie ma żadnego
    przygotowania w sprawach wewnętrznych, o których mówi ustawa o działach
    administracji rządowej.
    Ale stanowczo nie jest prawdą, że
    trzeba jej się obawiać jako osoby „wierzącej” skoro była katechetką,
    że jej światopogląd utrudni sprawowanie lewacko-genderowych
    rządów pani Kopacz.

    Otóż pani Piotrowska często odwołująca się do katolickich korzeni, publikująca zdjęcia z poświęcenia lokalu PO, zawsze w Sejmie głosowała przeciwko stanowisku, nauczaniu i interesom Kościoła Katolickiego. Pani T. Piotrowska wspólnie z SLD np. posłem Millerem czy Jońskim poparła dalsze prace nad zmianą kodeksu wyborczego (projekt SLD,
    druk nr 1885) który skandalicznie dyskryminuje Kościół Katolicki,
    duchownych i wiernych katolików w ich prawach wyborczych i godzi w ich
    konstytucyjne wolności religijne. Projekt zabrania m.in. agitacji
    wyborczej na terenie kościołów i miejscach kultu religijnego.

    Pani katechetka T. Piotrowska razem z Ruchem Palikota
    głosowała za dalszymi pracami nad projektem ustawy „o uzgadnianiu płci”
    (druk nr 1469), który proponuje m.in. zmianę definicji płci na tzw.
    społeczną/kulturową („płeć ma się w głowie”).

    Pani katechetka Piotrowska głosowała za dalszymi pracami w Sejmie, by
    doprowadzić do uchwalenia ustawy „o umowie związku
    partnerskiego”, tj. by zalegalizować związki
    homoseksualnych kobiet i mężczyzn.

    Pani katechetka Piotrowska głosowała za zamęczaniem Polek i Polaków
    pracą do 67 roku życia, przez co kobiety ze wsi będą pracowały
    aż o 12 lat dłużej!

    Pani katechetka głosowała przeciwko odrzuceniu skrajnie
    genderowego projektu tzw. „ustawy równościowej” (druk nr 1051), który
    głęboko ingeruje w niezależność i autonomię Kościoła Katolickiego,

    zgodnie z oczekiwaniami chorej Unii Europejskiej i nakazuje w istocie
    zatrudnianie przez instytucje kościelne wszelkich osób zaburzonych
    płciowo, a odmowę zatrudnienia traktuje jako dyskryminację osób o
    odmiennej „ekspresji” i „tożsamości” płciowej czy o
    odmiennej „orientacji seksualnej”.

    Pani katechetka głosowała niedawno za odrzuceniem kolejnej inicjatywy obywatelskiej „Stop Pedofilii”, będącej wyrazem protestu rodziców, mającej chronić dzieci przed wulgarnymi seksedukatorami i deprawacją w publicznych placówkach oświatowych.

    Pani Piotrowska jest katoliczką–katechetką niepraktykującą, więc nie bójcie się jej media lewackie. Większość „katolików” z PO czy SLD np.
    pani Stanisława Prządka to „niepraktykujący” nauki społecznej Kościoła,
    są to osoby wręcz wrogo do niej nastawieni. Przekonamy się o tym
    kolejny raz, w tym tygodniu przy głosowaniu nad ratyfikacją Konwencji o
    przemocy wobec kobiet w rodzinie.

    Pani Teresa„Da Radę”Piotrowska i jej koleżanki – „katoliczki” z PO i SLD nie zawiodą Was. Bądźcie spokojni.



    autor:

    Prof. Krystyna Pawłowicz



    Z braku laku?

    Z braku laku?

    O grillowaniu przez opozycję ten minister wie najwięcej.
    Bartosz Arłukowicz był najbardziej krytykowanym człowiekiem w
    rządzie... 

    Ponad 500 tys. zł odprawy dla nowej szefowej resortu infrastrukturyPonad 500 tys. zł odprawy dla nowej szefowej resortu infrastruktury
    Przechodząca z zarządu PKP S.A. do Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju Maria Wasiak otrzyma odprawę wielkości 510 tys. zł.



    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    81. Kto będzie nowym OSTACHOWICZEM


    Kto będzie nowym Ostachowiczem PO? Przygotowanie expose Kopacz to jego ostatnia misja w Polsce

    Przed Ewą Kopacz exposé. Do tego wystąpienia ma ją przygotować Igor
    Ostachowicz, zaufany PR-owiec Donalda Tuska. Pani premier doradza też -
    w tajemnicy - Sławomir Nowak.
    Przygotowanie exposé Ewy Kopacz - to jedno z ostatnich zadań, na które
    dla nowej pani premier zgodził się Igor Ostachowicz, dowiaduje się
    "Polska". Po jego wyjeździe do Brukseli będzie musiała znaleźć sobie
    nowego emocjonalnego opiekuna. Zupełnie zakulisowo - według informacji
    tygodnika "Wprost" - ma doradzać jej Sławomir Nowak, który kiedyś w
    gronie najbliższych współpracowników został wyprzedzony w kolejce do
    ucha premiera przez Igora Ostachowicza.

    Na razie jednak Ostachowicz ma przez najbliższy czas wspomagać radą
    Ewę Kopacz. Kiedyś zresztą Donald Tusk oddelegował swojego PR-owca do
    budowania wizerunku marszałek Ewy Kopacz. Ten szybko jednak zrezygnował.
    W Platformie mówiło się, że nie dał rady ukształtować nowego image
    Kopacz, bo ta była nieelastyczna względem jego rad. Jak wyglądała praca
    doradcy premiera przez ostatnie siedem lat? Oto krótkie podsumowanie
    stratega.

    Ciemny pokój z zasłoniętymi roletami u okien, w tle spokojna muzyka. Tu
    Igor Ostachowicz spędził ostatnich siedem lat. Siedem lat przy Donaldzie
    Tusku. Przy pakowaniu będzie musiał zabrać ze sobą ogrom rzeczy. Pełno
    tam starych reklamówek, książek. Kancelarię traktował jak swój drugi
    dom. Jeśli nie pierwszy, bo potrafił tam spędzać czas do północy, czasem
    nawet do 3 nad ranem.


    Iwona Sulik, Jolanta Gruszka... Kobiety pani premier, czyli na kogo może liczyć Ewa Kopacz


    Iwona Sulik, Jolanta Gruszka... Kobiety pani premier, czyli na kogo może liczyć Ewa Kopacz/© Bartek Syta/Polskapresse

    Znają
    się od lat. Razem zaczynały przygodę z wielką polityką. To je pewnie
    zbliżyło, ale także fakt, że mają dzieci w podobnym wieku, zawsze jest
    więc o czym porozmawiać. Iwona Sulik dołączyła później, ale jej także
    ufa Ewa Kopacz.



    Witający Ewę Kopacz komentarz Jarosława Kurskiego w
    weekendowej „Wyborczej” przejdzie do historii. Choćby za sprawą frazy,
    która pokazuje, jakie koło zatoczyły media prorządowe. Znów wąsko pojęte dobro jednej partii zostało utożsamione z dobrem państwa:

    Nominacja Grzegorza Schetyny na szefa MSZ nie u wszystkich budzi entuzjazm. Ma utrzymać jedność partii rządzącej i w tym sensie to decyzja w duchu odpowiedzialności za państwo.

    Do tego afirmacja zawłaszczania państwa przez jedną z opcji światopoglądowych:

    Resort sprawiedliwości obejmuje Cezary Grabarczyk, który zapewne zdejmie odium konserwatyzmu obecne tam od czasów Jarosława Gowina.

    Tytuł tekstu mówi sam za siebie: „Kopacz musi być generałem”.
    Emfaza i egzaltacja narastają z każdą linijką.
    Aż do dramatycznego finału:

    Dziś jako szefowa polskiego rządu staje wobec może najważniejszej dla
    siebie próby. Nieuchronną samotność przywódcy wobec bezmiaru wyzwań już
    sobie zapewniła. Tym bardziej Kopacz i jej rządowi należy się kredyt zaufania.



    Kopacz musi być generałem

    Jeśli nazwisko Kopacz ma symbolizować nowy polityczny rozdział, pani
    premier musi pokazać, że jest "premierem niemalowanym", który nie czeka
    na telefon skądkolwiek. To inni mają czekać na telefon od niej - pisze
    Jarosław Kurski.



    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    82. Sondaż: Co trzeci Polak nie


    Sondaż: Co trzeci Polak nie ma zdania o premier Kopacz

    Sondaż: Co trzeci Polak nie ma zdania o premier Kopacz
    Nowa premier ma mniej przeciwników niż ustępujący szef rządu Donald Tusk.
    czytaj dalej »
    Kopacz jako kandydatkę na premiera dobrze ocenia 31 proc. Polaków.
    Przeciwnego zdania jest 37 proc. badanych. Tusk w badaniu z początku
    września miał 55 proc. przeciwników.
    Ankietowanych spytano też o skład nowego rządu – 22 proc. wyraża oceny pozytywne, ale co trzeci (35 proc.) jest niezadowolony. Te
    recenzje są jeszcze ostrzejsze, jeśli wziąć pod uwagę tych badanych,
    którzy deklarują, że znają cały skład nowego gabinetu. W tej grupie
    dobrych ocen jest 31 proc., a złych – połowa (49 proc.).

    Kidawa-Błońska zastąpi Grasia
    Małgorzata Kidawa-Błońska ma pełnić funkcję sekretarza stanu w kancelarii premiera.


    czytaj dalej »

    Kidawa-Błońska dodała też, że nie jest zainteresowana stanowiskiem wicemarszałka Sejmu, bo lubi „pracę łączącą działania różnych instytucji”. Nie chciała powiedzieć, kogo PO
    zaproponuje na nowego wicemarszałka w miejsce Cezarego Grabarczyka,
    który ma zostać ministrem sprawiedliwości. Na sugestię, że może to być
    Krystyna Skowrońska lub Urszula Augustyn dodała kolejne nazwiska: Iwona
    Śledzińska-Katarasińska, Izabela Katarzyna Mrzygłocka. Przyznała, że
    może to być także mężczyzna. Pytana, czy Donald Tusk zabiera do Brukseli
    swoich najbliższych współpracowników – Pawła Grasia i Igora
    Ostachowicza - odpowiedziała, że Graś musi działać w kraju, bo jest
    sekretarzem generalnym PO, a
    „wchodzimy w rok wyborczy”. Natomiast Igor Ostachowicz odchodzi z
    kancelarii premiera i „zamierza pisać książki” - mówiła Kidawa-Błońska.


    Mapa wpływów

    Mapa wpływów

    Listę ministrów w rządzie Ewy Kopacz można traktować jak
    mapę politycznych wpływów w Platformie. Widać na niej, że pogłoski o...
    czytaj dalej »


    Warunki sukcesu

    Warunki sukcesu

    Na rok przed wyborami i po siedmiu latach rządów Donalda
    Tuska, z których to Ewa Kopacz będzie teraz rozliczana, o polityczny...
    czytaj dalej »



    Ewa Kopacz nowym premierem; obiecuje Polakom ciężką, solidną pracę

    Ewa Kopacz, którą prezydent Bronisław Komorowski powołał na
    stanowisko szefa rządu, to druga w polskiej historii kobieta premier.
    Kopacz zapowiedziała, że najważniejszym zadaniem jej gabinetu będzie
    odbudowanie zaufania Polaków, którym obiecała "ciężką, solidną,
    codzienną pracę".
    "Schetyna ma potencjał, sprawdzi się"

    Małgorzata Kidawa-Błońska podkreśla, że jest to polityk doświadczony.

    Kidawa-Błońska zdradza plany na przyszłość

    Dotychczasowa rzeczniczka rządu otrzymała od Ewy Kopacz propozycję pracy. Zobacz, co teraz będzie robić.

    Schetyna ujawnia plany. "Jestem umiarkowanym optymistą"

    - To wielkie wyzwanie, szczególnie w trudnej sytuacji międzynarodowej za
    naszą wschodnią granicą
    - powiedział nowy minister spraw zagranicznych.
    Minister pracy zapowiada zmiany w "śmieciówkach"

    - Teraz najważniejsze dla Polski łączenie, a nie dzielenie - przekonuje minister pracy.

    "Zielone ludziki" w Polsce? Szykujemy się

    Minister obrony podkreślił, że w Polsce obawa przed ich inwazją jest większa niż gdzie indziej.

    "W PiS rozczarowanie, bo PO się nie rozpadnie"
    Marszałek Senatu Bogdan Borusewicz w rozmowie z Radiową Jedynką odniósł się do rekonstrukcji rządu.

    "Kopacz starannie zrealizowała to, co chciała w pierwszym ruchu pokazać Polakom"
    Przyszła
    premier zaplanowała sobie, jak chce się w tym pierwszym ruchu pokazać
    Polakom. I moim zdaniem dosyć starannie to zrealizowała - mówił w TVN24
    doradca prezydenta, prof. Tomasz Nałęcz.

    Broń dla Ukrainy? Siemoniak: Zbrojeniówka o niczym innym nie marzy
    Minister obrony
    narodowej Tomasz Siemoniak w rozmowie z Radiem Zet odniósł się
    do możliwości sprzedaży przez Polskę broni na Ukrainę.


    Ewa Kopacz jest już premierem. Oto, co powinna powiedzieć w expose


    Money.pl przygotował zestaw spraw, które musi i powinna zrobić
    szefowa zaprzysiężonego rządu. Oceniamy szansę ich realizacji.

    Kwiaty, zdjęcia, uściski - czyli ministerialna zmiana warty. Nowi szefowie resortów obejmują urzędy. ZOBACZ ZDJĘCIA

    fot. PAP/ Tomasz Gzell

    Przywieszam swoją fotografię i życzę, żeby
    pani przywiesiła swoją jak najpóźniej - powiedział Bartłomiej
    Sienkiewicz umieszczając swoje zdjęcie wśród podobizn b. ministrów MSW.


    Rząd Ewy Kopacz. Miller: Gabinet powstał pod silnym wpływem prezydenta

    - To zmiana ustrojowa - ocenia szef SLD.
    Ten rząd jest luźną
    federacją różnych interesów, których wspólnym mianownikiem jest
    zachowanie wpływów przynajmniej do najbliższych wyborów
    - ocenił na poniedziałkowej konferencji prasowej w Sejmie Miller. Podkreślił, że jego zdaniem Ewa Kopacz skompletowała rząd, w którym kompetencje nie były głównym powodem nominacji.- Po pierwsze: mamy po
    raz pierwszy od 17 lat, od wejścia w życie nowej konstytucji, gabinet
    prezydencki Rady Ministrów. Ekipa rządowa była tworzona pod silnym
    wpływem prezydenta RP, zarówno personalnym, jak i programowym. To jest
    ustrojowa zmiana, która powoduje, że prezydent ponosi odpowiedzialność
    za funkcjonowanie rządu Ewy Kopacz
    - mówił szef SLD. Po drugie - przekonywał Miller - widać wyraźnie, że rząd był konstruowany według zasady: najpierw partia, potem państwo. - Ideą główną utworzenia tego rządu było wzmocnienie szans na przetrwanie obu partii władzy, PO i PSL - zaznaczył. Miller uznał, że głównym
    zagrożeniem dla premier Ewy Kopacz jest jej własna partia i to, że
    kandydaci na ministrów byli wybierani według pewnego klucza. - Są to ci ministrowie, którzy zostali zdymisjonowani przez Donalda Tuska
    za udział w aferach, ale posiadający wpływy w PO; ci ministrowie -
    zdymisjonowani przez Tuska za nieudolność - ale posiadający wpływy w PO i
    ministrowie pełnego zawierzenia pani premier Kopacz lub pełnego
    zawierzenia prezydenta
    - ocenił.
    Miller: Usunięci za afery wracają do rządu, bo mają wpływy
    – Jak
    popatrzymy na skład nowego rządu, to można wyodrębnić cztery grupy.
    Według niego, nowi ministrowie albo zostali usunięci przez premiera
    Tuska za udział w aferach korupcyjnych, a wrócili, bo mają wpływy, albo
    zostali usunięci za nieudolność.
    Dwie inne grupy to ci, którym
    ufa premier Kopacz lub ci, którzy "mają się dobrze" z Bronisławem
    Komorowskim – To prezydencki rząd – podsumował Miller.
    – mówił na antenie TVP Info były premier i szef SLD, Leszek Miller.



    Nowy szef MSZ Polski spróbuje unormalizować stosunki z Rosją


    Nowy szef MSZ Polski Grzegorz Schetyna za jedno z priorytetowych zadań uważa normalizację polsko-rosyjsko-ukraińskich stosunków.

    „Zrobię
    wszystko, aby wrócić do normalnych i stabilnych
    polsko-rosyjsko-ukraińskich stosunków. Polacy powinni być pewni, że
    nasza polityka wschodnia daje im gwarancję bezpieczeństwa. Ludzie
    oczekują tego od nowego rządu i ministra spraw zagranicznych Polski”, -
    powiedział minister w wywiadzie dla gazety Polska The Times..

    Odpowiadając
    na pytanie, co nowy minister spraw zagranicznych rozumie pod pojęciem
    normalizacji stosunków, Schetyna powiedział: „Na razie jest za wcześnie
    mówić o jakichkolwiek detalach. Jednak pewne jest, że rosyjsko-ukraiński
    konflikt powinien się zakończyć jak najszybciej. Powinniśmy znaleźć
    polityczne i dyplomatyczne wyjście z tej trudnej sytuacji, wyjść ze
    stanu wojny”.
    Czytaj dalej: http://polish.ruvr.ru/news/2014_09_23/Nowy-szef-MSZ-Polski-sprobuje-unormalizowac-stosunki-z-Rosja-9238/


    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    83. Głos Rosji Cyprian Darczewski


    Rząd ocalenia partyjnego


    Lubię
    nowy rząd Ewy Kopacz. Jest chytry w konstrukcji i zabawny w składzie.
    Powstał nie dla Polski i Polaków, lecz dla rządzącej Platformy
    Obywatelskiej. Udowadnia, że to Polacy są dla tej partii, a nie partia
    dla Polaków.


    Rację miał Michał Gradzki, pisząc na początku sierpnia br.,
    że jedynym celem rządu Donalda Tuska było „trwanie”. Kiedy Tuska
    zabrakło, zmienił się premier, lecz nie priorytety rządu – trwanie. Po
    co trwać? By „być”. A po co „być”? By „trwać”! Nowy rząd, rząd Ewy
    Kopacz, też będzie jedynie trwał – nikt przytomny nie ma co do tego
    złudzeń. Będzie próbował trwać aż do wyborów parlamentarnych, czyli
    przez rok. To, co w nowym polskim gabinecie może szokować, to stopień
    kpiny z elektoratu czyli – narodu.

     Budując nową radę
    ministrów, architekci politycznych zmian jasno określili cel – zachować
    jedność rządzącej Platformy Obywatelskiej. Cel – partia, nie Polska.
    Połączono więc interesy liderów kilku partyjnych frakcji, dając im
    „własne poletka”, czy też kawałki tortu jakim jest Polska. Pocieszą się
    więc gabinetami, nowymi kartami kredytowymi, limuzynami, sekretarkami.
    Poupychają w resortach nieupchanych jeszcze kuzynów królika, pobawią w
    resortowych bogów.

     Dlaczego twierdzę, że nowy rząd jest
    „chytry”? To po kolei. Na stanowisku ministra zdrowia pozostał
    nieudacznik – Bartosz Arłukowicz. Wielokrotnie krytykował on swojego
    poprzednika na tym stanowisku. Była nim – obecna pani premier, Ewa
    Kopacz. Sygnał dla społeczeństwa : wszystko OK, a pani premier nie jest
    małostkowa. Sygnał dla polityków : PO jest lojalna i dba nawet o
    zdrajców, jeśli zdradzili dla niej (Arłukowicz porzucił dla stanowiska
    partię dzięki której wszedł do Sejmu – SLD).

     Tekę
    wicepremiera otrzymał minister obrony – Tomasz Siemoniak, członek
    zarządu PO. Sygnał dla społeczeństwa : wojna z Rosją ciągle wisi w
    powietrzu. Oczywiście taka retoryka może się przydać za rok.

     Ministrem
    Administracji i Cyfryzacji został Andrzej Halicki. Ani z niego teoretyk
    samorządu, ani wzięty menadżer, ani znany informatyk. Nada się więc
    idealnie. Skoro wiemy kim nie jest, powiedzmy kim jest – mazowieckim
    baronem Platformy. Sygnał dla społeczeństwa : o co chodzi – przystojny,
    grzeczny, lubicie go?

     Ministrem infrastruktury
    uczyniono panią Marię Wasiak – koleżankę z dzieciństwa pani premier. Od
    lat reformuje PKP, po których reform nie widać. Teraz weźmie się za
    resztę…. Sygnał dla społeczeństwa : pani premier miała w dzieciństwie
    koleżanki.

     Ministrem Spraw Wewnętrznych została pani
    Teresa Piotrowska, działaczka samorządowa Platformy z województwa
    kujawsko–pomorskiego i posłanka na Sejm czwartą kadencję z rzędu. Będzie
    m.in. nadzorować część służb mundurowych – straż pożarną, CBŚ, policję,
    BOR. Ważny resort w stanie zagrożenia wojną… Jako, że z wykształcenia
    jest teologiem, sygnał dla społeczeństwa płynie zabawny: oj tam, oj tam;
    z tą wojną to przecież ściema Donka.

     Najsmaczniejsze
    na koniec. Ministrem Spraw Zagranicznych został założyciel PO – Grzegorz
    Schetyna, dotychczasowy przewodniczący sejmowej komisji spraw
    zagranicznych. To nic, że nigdy nie wypowiedział się przed izbą w
    sprawach polityki zagranicznej. To nic, że nie zna języków. To nic, że
    jeszcze 6 tygodni temu pani premier wskazywała go jako najbardziej
    leniwego szefa komisji sejmowej. To nic, że Polska szykuje się do wojny z
    Rosją. Sygnał dla społeczeństwa: oj tam, oj tam. Donald też nie zna
    języków, a został przewodniczącym Rady Europejskiej. Zresztą, wszyscy
    lubią Grzesia.

     Ministerstwem Sprawiedliwości będzie
    rządził ślepy jak Temida, czyli apolityczny wiceprzewodniczący Platformy
    i wicemarszałek Sejmu – Cezary Grabarczyk. Jeszcze nie tak dawno
    kompromitował się jako minister infrastruktury, no ale jako wicelider PO
    jest geniuszem to weźmie się teraz za wymierzanie sprawiedliwości.
    Sygnał dla społeczeństwa: jesteśmy najlepsi!

     Po cichu
    wycofano z rządu osoby popularne z afery kelnerów: Bartłomieja
    Sienkiewicza (z MSW) i Radosława Sikorskiego (z MSZ). Tego ostatniego
    wprawdzie awansowano na nowego marszałka Sejmu, ale faktycznie to
    skierowanie go na kompletnie boczny tor.

     To chyba
    najtrafniejsza decyzja. Człowieka, który sam przyznaje, że kierując
    resortem spraw zagranicznych nie kierował się polską racją stanu lecz
    interesami USA, odsuwa się w końcu od polityki zagranicznej. Nie
    wypomina się mu też, że wojna toczona na Ukraine to efekt jego polityki
    zagranicznej, w ramach realizacji programu „Partnerstwa Wschodniego”. Po
    kompromitacji w aferze kelnerów, Sikorski miał naturalny problem z
    funkcjonowaniem na europejskich salonach – wstyd…

     Rolę
    Polski jako mediatora w sporze ukraińskim przejęła Białoruś, z którą
    Sikorski od lat walczy, utrzymując z pieniędzy polskich podatników
    telewizję „Bielsat”. Już kosztowała nas ona ponad 100 mln zł. Jako
    marszałek Sejmu Sikorski się spali przekreślając swoje szanse w wyborach
    prezydenckich. Rozjątrzy też partie parlamentarne, co umożliwi PO start
    ze starymi hasłami: spokoju, zgody i pojednania narodowego. Sygnał dla
    społeczeństwa : no i co z tego, że doprowadził do wojny w Europie? Każdy
    ma prawo do błędów. Jest wiceprzewodniczącym PO, to mu wolno… Zresztą,
    lubicie Radka, prawda?

    * * * * * * *

    Polska
    jest obecnie w sytuacji bardziej niż trudnej. Ponosi znaczną część
    odpowiedzialności za konflikt zbrojny na Ukraine. I otwarcie
    przyznajemy, że reprezentując interesy USA musimy za nie płacić.
    Angażujemy się więc w koalicję podejmującą kolejną wojnę – w Iraku.
    Dozbrajamy polskie wojsko kolejnymi zakupami w USA (ostatnio: nowe
    pociski do samolotów F-16 za ok. 1,5 mld zł). W imię poprawności
    politycznej za wywołany konflikt, angażujemy się militarnie w Ukrainie
    (wspólna brygada polsko – litewsko – ukraińska). Nie poczuliśmy jeszcze
    skutków załamania wymiany gospodarczej z Rosją. Sami, jako Polska,
    wzywaliśmy Europę do nałożenia sankcji na Rosję - oczywiście w imię
    interesów USA. Kiedy Rosja odpowiedziała swoimi sankcjami, domagamy się
    teraz od Unii rekompensat za reprezentowanie interesów amerykańskich…

     Skutki
    załamania gospodarczego odczujemy niebawem. Rolnicy będą musieli
    spłacać zaciągnięte kredyty. Firmy transportowe wylizingowane samochody.
    Już zaczęły padać drobne zakłady mięsne żyjące z eksportu na wschód.
    Niebawem ich pracownicy zamiast odprowadzać podatek dochodowy skarbowi
    państwa, upomną się o zasiłki. Spadnie sprzedaż maszyn rolniczych i
    środków ochrony roślin. Dramatycznie spadną wpływy do budżetu, zwiększą
    się zaś wydatki na resort wojny. To są prawdziwe wyzwania przed jakimi
    stanie nowy rząd Ewy Kopacz.

     Jaki więc będzie to rząd?
    Już jest „chytry”. A będzie zabawny; tak przynajmniej wynika z
    docierających do nas, czyli społeczeństwa, sygnałów. Rząd zadba o
    jedność partii (Grabarczyk, Schetyna, Halicki). Postraszy wojną z Rosją
    (Siemoniak), ale tylko tak trochę (Schetyna, Piotrowska). Potwierdzi
    swoje poparcie za lojalność (Arłukowicz, Wasiak). Zaostrzy wojnę z
    opozycją (Sikorski).

     Coś z merytoryki? A po co?
    Przecież rząd ma tylko trwać. I to tylko przez rok. Raz jeszcze
    przytoczę słowa M. Gradzkiego: „Po co trwać? By „być”. Po co „być”? By
    „trwać”!”.

     Cyprian Darczewski, polski publicysta, Warszawa
    Czytaj dalej: http://polish.ruvr.ru/2014_09_22/Rzad-ocalenia-partyjnego-2584/



    Kółeczka Ewy Kopacz i pozdrowienia od "Misia" Piechocińskiego. Z Japonii

    We wtorek odbyło się pierwsze posiedzenie nowego rządu.
    Wicepremier Janusz Piechociński pozwolił sobie na lekkie spóźnienie,
    przekazał też pozdrowienia... z Japonii.
    zobacz więcej »

    Dzień przed prezentacją nowego rządu (19 września br.) Kopacz do konferencji prasowej przygotowywało równolegle osiem osób:



    Jolanta Gruszka (szefowa gabinetu politycznego Kopacz w ministerstwie zdrowia i w Sejmie),

    Agnieszka Liszka (pierwsza rzecznik rządu Donalda Tuska),

    Iwona Sulik (obecna rzecznik premier Ewy Kopacz),

    Eryk Mistewicz (doradca od marketingu politycznego, kwartalnik "Nowe Media")


    Bartłomiej Sienkiewicz (odchodzący szef MSW, jeden z głównych bohaterów afery taśmowej)

    Jarosław Makowski (
    dyrektor platformerskiego "Instytutu Obywatelskiego"),

    Konrad Niklewicz (doradca propagandowy Platformy, były rzecznik prezydencji, dziś pracownik kancelarii premiera i współpracownik Instytutu Obywatelskiego)

    oraz znany zarówno z afery taśmowej, jak i afery zegarkowej - Sławomir Nowak.




    Zdaniem większości obserwatorów (również tych wspierających Platformę Obywatelską i rząd PO-PSL) popełniono kardynalne błędy, a nowa
    premier zaprezentowała się jako osoba niezwykle emocjonalna, do
    przesady akcentująca swoją płeć jako atut w pełnieniu funkcji premiera
    RP.
    Dlatego też żaden z medialnych doradców nie chce się chwalić członkostwem w nieformalnym sztabie PR-owym Ewy Kopacz. ​Spytaliśmy rzecznik rządu Iwonę Sulik o kwestię doradzania i prac PR-owego sztabu szefowej, ta jednak kategorycznie odmówiła komentarza w tej sprawie.



    Jedno jest pewne: po piątkowej konferencji w
     otoczeniu byłej marszałek zapanowała panika.
    Ustalono, że w najbliższym czasie nowa premier po prostu nie będzie
    wychodzić do mediów. Dotyczy to zarówno konferencji prasowych, jak i
    wszelkich wywiadów.
    Nawet na zazwyczaj korzystne
    PR-owo spotkanie, jak obiad z mistrzami świata w siatkówce, nie
    wpuszczono kamer, z kolei na zaprzysiężeniu nowego gabinetu premier wygłosiła jedynie wyuczone na pamięć oświadczenie.



    By poprawić relację z mediami zwołała dzisiaj nieformalne posiedzenie z dziennikarzami. Spotkanie
    było w charakterze off the record, nie jest jednak tajemnicą, że nie
    pojawiła się na nim sama premier, a jej rzeczniczka wyraźnie dała do
    zrozumienia, że przed 1 października (expose Ewy Kopacz w Sejmie) media
    nie mają co liczyć na konferencję prasową
    .



    - Na razie plan jest taki, że 1 października premier wygłosi jedynie oświadczenie, bez pytań - mówi nam anonimowo jeden ze współpracowników Kopacz. Kiedy więc odbędzie się najbliższa konferencja prasowa? Być może nawet za miesiąc - mówi.

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    84. kolejne cuda-europejskie takie :) lewackie cebosowe

    We wrześniu wyraźnie wzrosło poparcie dla ustępującego rządu Donalda Tuska, podobnie jak do samego premiera - wynika z sondażu CBOS. Ostatnie notowania drugiego rządu Tuska należą do najlepszych nie tylko w tym roku, ale również w całym okresie jego funkcjonowania.
    Wrześniowy sondaż przeprowadzono po wyborze Donalda Tuska na przewodniczącego Rady Europejskiej i związanej z tym dymisji jego gabinetu. Z badania wynika, że w porównaniu z sierpniem przybyło zwolenników rządu (o 12 punktów procentowych, do 35 proc.), a zarazem ubyło jego przeciwników (o 7 punktów, do 37 proc.). Jednocześnie zmalała liczba badanych deklarujących obojętność wobec gabinetu Donalda Tuska (o 4 punkty, do 26 proc.).

    40 proc. badanych zadowolonych

    Zadowolenie z tego, że na czele rządu stał Donald Tusk we wrześniu wyrażało 40 proc. badanych (wzrost o 14 punktów), a 49 proc. respondentów było niezadowolonych (spadek o 11 punktów).

    Również efekty prac rządu Donalda Tuska oceniane są lepiej niż miesiąc temu. Wprawdzie nadal dominują opinie krytyczne, jednak odsetek ocen negatywnych zmniejszył się o 10 punktów (do 52 proc.), a pozytywnych zwiększył o 12 punktów (do 37 proc.) - odnotowuje CBOS.

    We wrześniu wzrosło także zadowolenie z polityki gospodarczej kończącego swoją działalność rządu. Przybyło respondentów uważających, że stwarza ona szanse poprawy sytuacji gospodarczej (o 9 punktów, do 31 proc.), ubyło zaś tych, którzy są przeciwnego zdania (o 8 punktów, do 58 proc.).

    Tuska popierali lewicowcy i kierownicy

    Kończący swoją działalność rząd Donalda Tuska uzyskał największe poparcie wśród badanych najlepiej wykształconych, mieszkańców największych miast, respondentów o miesięcznych dochodach per capita powyżej 1500 zł, nieuczestniczących w praktykach religijnych, a biorąc pod uwagę deklarowane poglądy polityczne - identyfikujących się z lewicą.

    W grupach społeczno-zawodowych zwolennicy rządu rekrutowali się przede wszystkim spośród kadry kierowniczej i specjalistów z wyższym wykształceniem oraz pracujących na własny rachunek.

    Z kolei przeciwnicy rządu to najczęściej badani utożsamiający się z prawicą, najmłodsi ankietowani (w wieku 18-24 lata), a w grupach społeczno-zawodowych - robotnicy wykwalifikowani oraz uczniowie i studenci - odnotowuje CBOS.

    PO nas już tylko POTOP

    O odprawie dla Marii Wasiak i układach w Platformie Obywatelskiej

    Sławomir N., bliski współpracownik i przyjaciel Donalda
    Tuska, podczas nieautoryzowanych rozmów w restauracji „Sowa i
    Przyjaciele” powiedział Andrzejowi Parafianowiczowi, że potrzebuje jego
    pomocy. Dla niego 50 tys. nie jest wprawdzie dużą sumą, ale dość
    kłopotliwą, gdyż wszędobylski i wścibski Urząd Skarbowy czepia się jego
    żony. Parafianowicz obiecał, że zobaczy, co da się w jego sprawie
    zrobić. Niestety. Gang kelnerów pokrzyżował plany i podeptał wspaniałą
    karierę Sławomira N. A tak pięknie rósł!

    Dziś natomiast dowiadujemy się, że także zupełnie legalnie (wszystko,
    co związane z PO, jest zgodne z prawem, prawem Kalego wprawdzie, ale
    zawsze to jakieś prawo) dotychczasowa wiceprezes PKP Maria Wasiak, która
    została ministrem infrastruktury w rządzie Ewy Kopacz, otrzyma pół
    miliona złotych (dokładnie 510 tys. zł), ponieważ odchodzącemu członkowi
    zarządu spółki, przysługuje odprawa w wysokości rocznych zarobków
    (Wasiak zarabiała niewiele jak na rzeczywistość PO-wską, zaledwie 42,5
    tys. zł).

    Jestem pod ogromnym wrażeniem. Wśród ludzi PO duże sumy nie budzą
    strachu i ich nie paraliżują. Za ogony czy policzki wołu i ślimaki są w
    stanie wydać kilka tysięcy złotych. Za zegarki szwajcarskie, kubańskie
    cygara i pięciogwiazdkowe hotele, co oczywiste, jeszcze więcej, ale nie
    powinno to budzić żadnych kontrowersji, gdyż są to wyłącznie publiczne
    pieniądze, a kondycja państwa jest świetna, dlatego oburzanie się opinii
    publicznej za jakieś tam płacenie kartami służbowymi jest na wyrost i
    przesadzone. Straszna histeria. Zielona wyspa była w dobrych rękach
    męskich, dobrych, bo piłkarskich, u ojca PO, i teraz też jest w dobrych
    rękach, dobrych, bo kobiecych, u matki Ewy, matki Polki, matki PO.

    Pasmo sukcesów

    Jednym z takich sztandarowych sukcesów rządu PO-PSL jest na przykład
    zarządzanie polskimi kolejami przez spółkę PKP, która działa wprost
    nienagannie. Pociągi się nie spóźniają, tory nie zamarzają, warunki
    sanitarne i komfort jazdy takie, że w Kazachstanie i Uzbekistanie nam
    zazdroszczą, i tylko klimat sprawia, że coś się czasem sypie i psuje.
    Ale trzeba stanąć w prawdzie, sorry, w końcu to nie jest wina rządu, że
    taki mamy klimat.

    Jak się komuś klimat nie podoba, to może sobie wyjechać z Polski,
    dajmy na to do Brukseli, i tam szukać lepszych kolei i lepszych apanaży.
    Niektórym się udaje. Umęczony pasmem sukcesów w polityce krajowej i
    zagranicznej, która zachęciła do wyjazdu niejednego młodego Polaka,
    Donald Tusk podzielił los dwóch milionów emigrantów.

    Siedem lat ciężkiej i mało intratnej pracy zmęczyło premiera. Nie
    dziwię mu się. Stworzył zieloną wyspę szczęścia, ale do dziś gwizdy z
    łódzkiej areny szumią mu w uszach. Siatkarzom szczęścia nie przyniósł i
    jeden jedyny mecz tych udanych mistrzostw świata przegrali. Wszystko
    dlatego, że już premierem przestawał być i aura szczęścia powoli
    wygasała.

    Niewdzięczny Naród tego nie zrozumiał albo, jak by powiedział to jego
    drugi przyjaciel, Miro, ten od cmentarzy i stacji benzynowych, „dziki
    kraj” nie może zmieścić takiego talentu i formatu. Jak w nim żyć? – Jak
    żyć, panie premierze? – zapytał swojego odbicia w lustrze Donald Tusk i
    postanowił podslizować „inglisz”, a potem awansować z jakiegoś mało
    płatnego stanowiska prezesa Rady Ministrów grajdołka (określenie innego
    przyjaciela, który został pierwszą osobą w kraju) na prezydenta całej
    Europy. Dlatego od grudnia będzie zarabiać ponad 100 tys. zł
    miesięcznie, co jest rekompensatą za trud i znój pracy wykonanej dla
    Angeli.

    Niestraszny nam potop

    Z kolei nowa premier, która jako marszałek Sejmu RP pozwoliła sobie
    swego czasu udzielić nagrody za ciężką pracę dla Polski (na przykład
    przekopywanie i przesiewanie ziemi na metr głębokości w obcej i
    złowrogiej Rosji), przejęła teraz jego brzemię.

    I znów niewdzięczny Naród nie zrozumiał jej ukraińskiej metafory o
    domu, matce i dzieciach, nie docenił kobiecej wrażliwości i wyśmiał
    pierwsze publiczne wystąpienie. W pocieszeniu dopomogą koleżanki z
    nowego rządu, docenią jej lojalność i wprowadzenie ich do rządu. Im będą
    bogatsze i suto uposażone, tym wdzięczność będzie większa. Jak to w
    rodzinie, żeby nam się lepiej żyło. Nam, nie wszystkim. Wprawdzie dziki
    kraj i grajdoł nie zasługują na takich mężów i żony stanu jak ekipa z
    PO, do tego jeszcze ten klimat, ale po Warszawie zawsze można ulotnić
    się do jakiejś stolicy europejskiej. Jest tyle stanowisk do obsadzenia
    dla kompetentnych i budujących zgodę reprezentantów Polskiej
    Zjednoczonej Platformy Obywatelskiej, że nie ma obaw, coś się wymyśli.

    PO nas już tylko POTOP.

    Dr Tomasz M. Korczyński


    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    85. Paweł WrońskiEuropa nie


    Paweł Wroński

    Europa nie potrzebuje Sikorskiego. Zaciągnął ją na "dzikie pola"

    Szef MSZ Radosław Sikorski może się pocieszać, że stał się ofiarą własnego sukcesu.Pytana o dostawy broni na Ukrainę premier
    Ewa Kopacz snuła przypowieść o kobiecie, która na widok faceta z nożem,
    zamiast walczyć, najpierw biegnie do domu chronić dzieci.

    Nie wiadomo, o co w niej chodziło, ale z
    pewnością bohaterem tej historii nie mógłby być były minister spraw
    zagranicznych Radosław Sikorski. Słowa premier były nieprecyzyjne z
    punktu widzenia polityki zagranicznej, ale chyba tłumaczą przyczyny, dla
    których Radosław Sikorski wybrał stanowisko marszałka Sejmu. Model
    polityki, którą on przez siedem lat reprezentował w Europie, zapewne się
    skończył i on sam się z tym pogodził.

    http://wyborcza.pl/politykaekstra/1,140991,16693990,Europa_nie_potrzebuje_Sikorskiego.html



    Sikorski marszałkiem Sejmu. Przeprosił za "dorzynanie watahy". Zaprasza opozycję do współpracy

    Sikorski marszałkiem Sejmu. Przeprosił za "dorzynanie watahy". Zaprasza opozycję do współpracy

    Radosław Sikorski został wybrany na marszałka Sejmu. Głosowanie
    poprzedziła gorąca debata. PiS zarzuciło Sikorskiemu, że może...
    czytaj dalej »

    "Sejm bezwzględną większością posłów wybrał Radosława Sikorskiego na marszałka Sejmu"
    Sejm bezwględną większością wybrał Radosława Sikorskiego na marszałka
    Wybór nowego
    marszałka Sejmu był jednym z punktów rozpoczynającego się w środę
    trzydniowego posiedzenia izby. Jedynym kandydatem, którego wystawiła
    koalicja PO-PSL, był Radosław Sikorski, dotyczasowy szef MSZ.

    Za: 233. Przeciw: 143. Wstrzymał się: 62

    Andrzej Gałażewski (PO), który w imieniu swojego klubu rekomendował kandydaturę Sikorskiego, powiedział, że jest to "mocny człowiek na trudne czasy". - Czasy są trudne szczególnie w obszarze bezpieczeństwa. Konflikt na Ukrainie, rosyjskie embargo na polskie produkty, kłopoty z dostawą gazu i butne wypowiedzi Putina, który mówił, że gdyby chciał, w trzy dni zająłby Warszawę. Z tym będziemy musieli się zmierzyć w Sejmie - mówił i dodał, że Sikorski jest "mistrzem dialogu, a nie destrukcji".

    Z kolei PiS zarzuca Sikorskiemu m.in. niemożność porozumienia z opozycją. - Poseł Sikorski to chyba pierwszy w dziejach polskiego parlamentaryzmu kandydat na marszałka, który publicznie deklaruje, że opozycję trzeba dorżnąć i zniszczyć - podkreślił Krzysztof Szczerski z PiS.

    - Poseł Sikorski jako marszałek jest czynnikiem ryzyka w Sejmie, a nie gwarantem stabilności - podkreślił poseł PiS. Według niego jest to ryzyko "pomylenia laski marszałkowskiej z kijem baseballowym". - Marszałek Sikorski to przepis na problemy, a nie gwarancja rozwiązań" - mówił. - To kandydat podziału, konfliktu, języka nienawiści - dodał.

    Sikorski urodził się w 1963 r. w Bydgoszczy. Jest absolwent Uniwersytetu Oksfordzkiego (Bachelor of Arts, Master of Arts), na kierunku filozofia, nauki polityczne i ekonomia (PPE). Objęcie funkcji marszałka związane jest z odejściem Ewy Kopacz ze stanowiska i przejęciem funkcji premiera rządu. Sikorskiego w MSZ zastąpił Grzegorz Schetyna.

    Polska dyplomacja. Trzaskowski oficjalnie zastępcą Schetyny

    Sekretarz stanu został powołany na stanowisko przez premier Ewę Kopacz, na wniosek ministra spraw zagranicznych. O wręczeniu nominacji poinformowało biuro prasowe MSZ.Mówiąc w poniedziałek o
    swoich planach Trzaskowski podkreślił, że pierwszym zadaniem będzie
    przygotowanie do październikowego unijnego szczytu, który ma być
    poświęcony polityce klimatycznej. - Jak wiadomo, temat dla Polski niesłychanie istotny
    - dodał. Trzaskowski zaznaczył, że od kilku dni rozmawia w tej sprawie z
    dotychczasowym wiceministrem spraw zagranicznych ds. europejskich
    Piotrem Serafinem.O swoich planach w resorcie spraw zagranicznych Trzaskowski powiedział, że będzie naturalna kontynuacja działań Serafina. Nie przewiduję żadnych wielkich zmian.
    (...) Natomiast priorytety nasze, jeśli chodzi o politykę klimatyczną,
    jeżeli chodzi o przyszłość unii bankowej, jeżeli chodzi o kwestie
    dotyczące Ukrainy, są bardzo podobne
    - zaznaczył.W rządzie Donalda Tuska
    Trzaskowski pełnił funkcję ministra administracji i cyfryzacji, na którą
    został powołany 27 listopada 2013 r.


    Tusk złapany na piłce. O nowej pracy swego doradcy: wyszło niezręcznie

    Tusk złapany na piłce. O nowej pracy swego doradcy: wyszło niezręcznie

    Donald Tusk broni kwalifikacji Igora Ostachowicza,
    swojego wieloletniego bliskiego współpracownika, który z kancelarii
    premiera...
    czytaj dalej »


    Dziennikarzom trudno było uzyskać komentarz Donalda Tuska.
    Ostatecznie udało im się porozmawiać z byłym premierem w
    Konstancinie-Jeziornej, gdzie grał z kolegami w piłkę.

    Tusk bronił swojego wieloletniego współpracownika, wyjaśniając, że nie można zarzucać mu braku kompetencji.

    -
    Wyszło może niezręcznie, bo wygląda na to, że pospiesznie ktoś załatwił
    mu pracę - przyznał premier, dodając, że chciał Ostachowicza zabrać ze
    sobą do Brukseli. - Wyszło średnio, ale nie ma w tym nic dwuznacznego,
    poza tym, że źle wypadło - powiedział Tusk.

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    86. Michał Królikowski jutro


  • Michał Królikowski jutro zostanie odwołany ze stanowiska wiceministra sprawiedliwości. Za niego Płatek?

    Wiceminister sprawiedliwości Michał Królikowski jutro zostanie oficjalnie odwołany ze stanowiska.Królikowski w resorcie pracuje od czasów Jarosława Gowina. Wiceminister jest profesorem prawa. A także świeckim zakonnikiem benedyktyńskim, który nie ukrywa swoich ultrakatolickich poglądów.
    Trzydziestosześcioletni Królikowski od sześciu lat współdecyduje o stanowieniu prawa w Polsce. Specjalizuje się w prawie karnym.

    Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,75478,16699595,Michal_Krolikowski_jutro_zostanie_od...

  • Grabarczyk: ustaliliśmy z Królikowskim, że nie będziemy współpracować

    Minister sprawiedliwości Cezary Grabarczyk poinformował w czwartek,
    że nie będzie współpracował z wiceministrem Michałem Królikowskim. Jak
    zapewnił, była to obopólna decyzja, a jej powodem nie są poglądy
    Królikowskiego.


    Grabarczyk odwołał wiceministra. Królikowski: i tak chciałem odejść

    Grabarczyk odwołał wiceministra. Królikowski: i tak chciałem odejść

    Minister sprawiedliwości Cezary Grabarczyk poinformował w
    czwartek, że nie będzie współpracował z Michałem Królikowskim....
    czytaj dalej »
    Cezary Grabarczyk powiedział, że nie ma pewności, czy jestem osobą
    właściwą do prowadzenia dalszych prac na tym stanowisku - relacjonował
    dziennikarzom spotkanie z ministrem Królikowski. Jak ocenił, zapewne
    chodziło jednak o jego poglądy oraz o determinację na rzecz reformy
    wymiaru sprawiedliwości, które to zmiany "Grabarczyk chce wprowadzić w
    inny sposób".

    Jak zaznaczył, "nie jestem w stanie pracować nad zmianami w prawie
    karnym, które by demontowały to, nad czym pracowałem od 2009 roku".

    Uszczegółowił,
    że z zapowiedzi widać, że Grabarczyk będzie szukał porozumienia z
    prokuratorem generalnym Andrzejem Seremetem, który był przeciwnikiem
    wprowadzanych przez ministerstwo sprawiedliwości reform. - Prokurator
    generalny nigdy nie podjął wyciągniętej przez resort ręki - podkreślił.

    Medialne doniesienia dotyczące jego następczyni - profesor Moniki
    Płatek - skomentował krótko: - Kandydatura pani Płatek to żart, nie zna
    się na procesie legislacyjnym i jest dość pobieżnym naukowcem
    - ocenił.

    Zapytany
    o to, czy będzie kierować biurem analiz sejmowych, odpowiedział, że "z
    powodu medialnego szumu wokół jego osoby, dla biura nie byłoby to
    dobre". I zaznaczył, że nie podjął jeszcze decyzji "co dalej".

    36-letni
    Królikowski jest profesorem UW, specjalizuje się w prawie karnym.
    Na
    stanowisko wiceministra sprawiedliwości powołał go w grudniu 2011 roku
    ówczesny szef resortu Jarosław Gowin.

    Michał Królikowski jest
    świeckim zakonnikiem - oblatem benedyktyńskim. Jako wiceminister nie
    ukrywał swoich poglądów i związków z Kościołem. Twierdził, że
    konstytucyjna zasada neutralności światopoglądowej "nie narzuca wizji"
    państwa świeckiego.

    PAP/Radek Pietruszka

    PAP/Radek Pietruszka

    Elżbieta Radziszewska, nowa wicemarszałek sejmu w rozmowie z RMF FM pytana była o to, czy podoba jej się sytuacja, w której Maria Wasiak bierze pół miliona odprawy z PKP, a Igor Ostachowicz z doradcy medialnego premiera Tuska staje się członkiem zarządu Orlenu.

    Nie oceniałabym tego w kategoriach: podoba się - nie podoba. Jeżeli
    podpisuję kontrakt, to podpisuję również warunki odejścia. Trochę to źle
    wygląda, bo jeżeli przechodzi się do rządu, a nie do konkurencyjnej
    firmy… Nie ma żadnego złamania prawa… natomiast co do oceny można mieć wątpliwości, bo gdyby szła do konkurencyjnej firmy… bo po co jest ta odprawa: po to, żeby nie iść do konkurencji

    — mówi Radziszewska o minister Marii Wasiak. Natomiast przejście
    Ostachowicza do Orlenu jej „się podoba”, choć pytana, czy czuje
    lekkie zażenowanie odpowiada:

    No, może czuję. Poszedł na wolny rynek świetny człowiek,
    świetny fachowiec. (…) W związku z tym akurat w tym wypadku: świetny
    fachowiec poszedł do firmy, która go potrzebowała. Zobaczymy, jak
    się Orlenowi przyda

    — pochwaliła byłego doradcę premiera. Właśnie z tego powodu to „lekkie zażenowanie”.

    Trochę czuję, dlatego że był najbliższą osobą premiera. Ale powiedziałam: trochę. Ale uważam, że to jest dobry ruch ze strony pana Ostachowicza

    — ostatecznie oceniła Radziszewska.

    W kategoriach etycznych, panie redaktorze, bardzo wiele
    różnych rzeczy można oceniać. Ja wczoraj przeżyłam inny
    szok w kategoriach etycznych: jeśli bardzo ważny człowiek z klubu
    PiS, w końcu z tytułem profesorskim, występuje na trybunie po to, żeby
    uderzyć w swoich oponentów politycznych, laskę marszałkowską nazywa
    „kijem bejsbolowym”, no - przepraszam bardzo - to już absolutny brak
    szacunku dla funkcji marszałka

    — zgromiła prof. Szczerskiego wicemarszałek.

    **niech mówi o kijach bejsbolowych, ale niech laski marszałkowskiej -
    gdzieś jest pewna granica - nie tyka. (…) Ja mówię, z szacunku dla tej
    laski od kilkuset lat. (…) Laski obrażać się nie powinno i to jest to!

    — zawyrokowała pani poseł Radziszewska.

    Rozmowa dotyczyła także afery taśmowej, według Urszuli
    Radziszewskiej nie do końca wyjaśnionej, ale źródło nagrań i motywy
    pani poseł już zna.

    Myślę, że to było na potrzeby prywatne
    niektórych małych cwanych ludzików. A co się potem z tego
    rozkręciło i do jakiego etapu doszło, no to wyjaśnia prokuratura.
    Dzisiaj gospodarzem całego postępowania jest prokuratura, więc nawet
    jeśli służby pracują na rzecz prokuratury, to my na komisji nie
    usłyszeliśmy nic, co jest tajemnicą  śledztwa, więc  ja
    też nie będę konfabulować i wymyślać

    — mówi, wskazując na Marka Falentę, jako zleceniodawcę nagrań. A
    służby w tej sprawie zachowały się dobrze, twierdzi
    nowa wicemarszałek sejmu.

    źródło: rmf24.pl/Wuj

    Szefowa MSW nie chce nadzorować służb, bo nie ma wiedzy

    Premier Ewa Kopacz zarządziła we wtorek, by koordynatorem służb został szef kancelarii premiera Jacek Cichocki.





    Rząd nie dla katolików



    Wbrew
    tłumaczeniom Cezarego Grabarczyka, u źródeł dymisji Michała
    Królikowskiego nie stały sprawy merytoryczne, lecz katolickość byłego
    wiceministra sprawiedliwości.

    Kosecki dalej posłem. Mimo ekspertyz prawnych
    Sejmowa
    komisja, po dwóch latach, rozpatrzyła sprawę Romana Koseckiego, który
    łączył funkcje wiceprezesa PZPN oraz posła. Według ustaleń
    "Rzeczpospolitej", wbrew ekspertyzom prawnym Kosecki najprawdopodobniej
    nie straci mandatu.



    Wasiak odda odprawę z PKP, Ostachowicz nie pójdzie do Orlenu

    Minister infrastruktury Maria Wasiak

    zrezygnuje z gigantycznej odprawy z PKP, a Igor Ostachowicz nie trafi do zarządu PKN Orlen.

    Grabarczyk: Decyzja ws. Królikowskiego zależy od KopaczGrabarczyk: Decyzja ws. Królikowskiego zależy od Kopacz
    Decyzja leży
    po stronie pani premier - mówił Cezary Grabarczyk o tym, czy Michał
    Królikowski będzie mógł jeszcze pracować przez jakiś czas
    w ministerstwie sprawiedliwości. O to prosił, były już szef resortu,
    Marek Biernacki - podaje tvn24.pl.


    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    87. na etat 5 szofera? Cieć Graś ma rekomendacje od Niemca

    Sekretarz generalny Platformy Paweł Graś najprawdopodobniej wyjedzie z Donaldem Tuskiem do Brukseli. Graś początkowo liczył, że będzie mógł łączyć pracę w Radzie Europejskiej ze sprawowaniem funkcji partyjnej, ale na to nie chce zgodzić się nowa szefowa PO Ewa Kopacz – dowiedział się „Newsweek”.

    http://polska.newsweek.pl/gras-nie-bedzie-sekretarzem-po-decyzja-kopacz-...



    Pożegnalny mecz Tuska. Odchodzi na Zachód


    Pożegnalny mecz Tuska. Odchodzi na Zachód

    To był pożegnalny mecz
    premiera. Donald Tusk do Brukseli odchodzi tak jak lubi - zwycięsko i na
    boisku. Najpierw strzelił gola, potem wyściskał się ze wszystkimi -
    łącznie z Grzegorzem Schetyną, a na koniec spotkał się z dziennikarzami
    dając opozycji niezły prezent na koniec. Były premier przemówił zza krat
    - a dokładnie zza siatki ogradzającej boisko - i tym samym co niektórym
    rozbudził wyobraźnię.

    Biesiady w drogich restauracjach, noclegi w ekskluzywnych hotelach, morze alkoholu oraz zakup luksusowych garniturów dla premiera Donalda Tuska (57 l.). Tak środki z publicznych dotacji i subwencji w 2013 roku wydawało kierownictwo rządzącej Platformy Obywatelskiej. Z naszych pieniędzy partyjni notable w ubiegłym roku dostali aż 17 milionów 700 tysięcy zł do rozdysponowania.
    Jak donosi Fakt.pl wczoraj w nocy jedna z najważniejszych osób w Zarządzie Krajowym PO - skarbnik Łukasz Pawełek, trafił w do izby wytrzeźwień.
    Straż Miejska po otrzymaniu zgłoszenia zabrała go kompletnie pijanego z ulicy w okolicy ambasady USA i przewiozła do Ośrodka Leczenia Osób Uzależnionych od Alkoholu przy ulicy Kolskiej. Przebieg wydarzeń potwierdziła rzecznik Straży Miejskiej w Warszawie Monika Niżniak. Jak nieoficjalnie dowiedzieli się reporterzy „Faktu”, imprezował wczoraj w większej grupie młodych działaczy Platformy Obywatelskiej.
    RMF FM informuje, że do dymisji skarbnika ma dojść jeszcze w czwartek wieczorem. Zażądała tego sama premier i szefowa Platformy Obywatelskiej Ewa Kopacz. Pawełek jest jedną z najważniejszych osób w Zarządzie Krajowym PO. To on zarządza budżetem partii i wie na co idzie każda partyjna złotówka.
    http://www.fakt.pl/rozliczenie-wydatkow-po-wydatki-po-garnitury-tuska-,a...

    http://www.fakt.pl/polityka/ewa-kopacz-wyrzuci-z-po-lukasza-pawelka-bo-t...

    Rostowski ministrem bez teki

    Były wicepremier i były minister finansów Jacek Rostowski zostanie szefem doradców premier Ewy Kopacz w randze ministra bez teki.

    Rzecznik rządu Iwona Sulik potwierdziła, że Rostowski zostanie szefem doradców premier Kopacz.

    Rostowski ma zostać ministrem bez teki, a nominacja dla niego jest spodziewana w najbliższych dniach. Minister bez teki nie kieruje działem administracji rządowej i nie jest obsługiwany przez ministerstwo, lecz wypełnia zadania określone przez prezesa Rady Ministrów.

    Na swoim stanowisku pozostanie szef Rady Gospodarczej przy premierze Jan Krzysztof Bielecki. Jolanta Gruszka, była szefowa gabinetu Ewy Kopacz, z czasów gdy sprawowała ona funkcję marszałka Sejmu, została szefową gabinetu politycznego premiera.

    Doradcą Kopacz do spraw europejskich będzie wiceminister spraw zagranicznych Rafał Trzaskowski. Sekretarz stanu w KPRM Małgorzata Kidawa-Błońska powiedziała, że Trzaskowski będzie w KPRM odpowiedzialny za sprawy Unii Europejskiej, m.in. przygotowania do szczytów unijnych, w tym najbliższego październikowego szczytu, poświęconego polityce klimatycznej. Trzaskowski zastąpił na tej funkcji najbliższego współpracownika Donalda Tuska – Piotra Serafina.
    ----------------------------------------------------------
    Ewa Kopacz w gronie doradców przygotowuje się do expose. Prym wiedzie Michał Kamiński: - Ewa, to, co się stanie z polską polityką pod twoim wpływem, nazywam efektem papieża Franciszka. To będzie czas rekolekcji, wielkiej politycznej odnowy! Jesteś silną kobietą jak Hilary Clinton i przynosisz zmianę niczym Barack Obama.

    O Michale Kamińskim można powiedzieć dużo, ale na pewno nie to, że umniejsza swoje zasługi i talenty. Gdy ktoś podaje w wątpliwość jego przydatność, on odpowiada: - Miś to zajebista maszyna polityczna. Jeśli pani premier go weźmie, to on sprawi, że Platforma wygra wybory samorządowe i parlamentarne. Miś wie, jak to zrobić.

    Jeszcze kilkanaście dni temu Kamiński gnuśniał w biurze krajowym Platformy Obywatelskiej. Co rano przyjeżdżał na zebrania sztabu wyborczego, zgłaszał pomysły, ale z Kopacz nie miał kontaktu. Jeśli chciał jej coś przekazać, musiał to robić przez pośredników.

    Wspomina polityk zbliżony do Kancelarii Premiera: - Kilka dni przed terminem expose zawalił się cały plan. To, co przygotowali Rostowski z Bieleckim, nadawało się do kosza. Same liczby i niezrozumiała paplanina. Potrzebowaliśmy nowego tekstu.

    http://polska.newsweek.pl/michal-kaminski-spin-doktor-premier-ewy-kopacz...

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    88. To już przesądzone. Rostowski


    To już przesądzone. Rostowski nie będzie szefem doradców Kopacz

    To już przesądzone. Rostowski nie będzie szefem doradców Kopacz

    Premier Ewa Kopacz oświadczyła w czwartek, że były
    wicepremier i minister finansów Jacek Rostowski nie będzie szefem jej...
    czytaj dalej »

    Kopacz - która przebywa w czwartek w Mediolanie na szczycie Azja-Europa -
    była pytana przez dziennikarzy, czy były minister finansów zostanie
    szefem jej doradców. - Nie, ten rozdział jest zamknięty, nie będzie
    szefem doradców – oświadczyła premier. O tym, że Rostowski zostanie szefem doradców w randze ministra bez teki, mówiła w piątek sama Kopacz. Polska
    Agencja Prasowa informowała później, powołując się na nieoficjalne
    źródła w KPRM, że decyzją Kopacz Rostowski ostatecznie nie dostanie
    żadnej funkcji.- Rozbiegły się oczekiwania pani premier i Rostowskiego - powiedział rozmówca PAP z KPRM.Wedle medialnych doniesień w czasie, kiedy Kopacz kompletowała swój
    gabinet, Rostowski był brany pod uwagę jako minister spraw
    zagranicznych. Jego kandydaturze sprzeciwił się prezydent Bronisław
    Komorowski, zaznaczając, że Rostowski nie ma doświadczenia w dyplomacji.

    Janusz Lewandowski został szefem Rady Gospodarczej przy premierze

    Rzeczniczka rządu Iwona Sulik poinformowała IAR, że będzie on łączył funkcje europosła i szefa Rady.Stanowisko szefa Rady Gospodarczej przy premierze z końcem roku opuści
    były szef rządu Jan Krzysztof Bielecki. Dotychczasowe stanowisko objął w
    2010 roku, a funkcję sprawował przy Donaldzie Tusku. Ten jednak
    stanowisko polskiego premiera zamienił na fotel szefa Rady Europejskiej.

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    89. Ewa Kopacz przyjęła dymisje

    Ewa Kopacz przyjęła dymisje czterech wiceministrów infrastruktury

    Premier Ewa Kopacz przyjęła dymisje czterech wiceministrów
    infrastruktury i rozwoju: Zbigniewa Klepackiego, Marcina Kubiaka, Adama
    Zdziebły i Janusza Żbika; to wynik przeglądu resortów - poinformował w
    czwartek CIR. Przyjęcie dymisji zostało uzgodnione z minister infrastruktury i rozwoju Marią Wasiak - poinformowano w komunikacie.W wyniku przeglądu w MIR stanowiska straciło czterech z dziewięciorga
    dotychczasowych wiceministrów.
    W MIR funkcje wiceministrów sprawują
    obecnie: Zbigniew Rynasiewicz, Marceli Niezgoda, Paweł Orłowski, Dorota
    Pyć oraz Iwona Wendel.
    Z kierownictwem MIR Kopacz spotkała się 11
    grudnia. CIR informował wówczas, że w trakcie spotkania omówiono m.in.
    bieżącą pracę resortu, plany ministerstwa na 2015 r., kwestie związane z
    najważniejszymi inwestycjami infrastrukturalnymi (m.in. budową dróg
    krajowych, modernizacją połączeń kolejowych) oraz uruchomieniem nowej
    puli Funduszy Europejskich.
    Dotychczas - w ramach przeglądu - premier odwiedziła ministerstwa:
    finansów, spraw zagranicznych, obrony narodowej, sprawiedliwości,
    zdrowia, administracji i cyfryzacji, infrastruktury i rozwoju.

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    90. Fot. wPolityce.pl/TVP

    Fot. wPolityce.pl/TVP Info

    Fot. wPolityce.pl/TVP Info

    Premier Ewa Kopacz, podczas dzisiejszej konferencji prasowej, ogłosiła nazwiska swoich nowych współpracowników.

    Personalia to część, która zawsze ekscytuje

    — mówiła Ewa Kopacz.

    Jestem winna wyjaśnienie, dlaczego te, a nie inne osoby. Ci ludzie to
    osoby, które sprawdziły się w działaniu, są to osoby merytoryczne,
    pracowite, potrafiące pracować w zespole. Bo polityka to praca zespołowa

    — stwierdziła Kopacz.

    Wśród nowych współpracowników Ewy Kopacz są w większości dobrze znane nazwiska z obozu Platformy.

    Rzecznikiem rządu została była rzecznik Donalda Tuska, Małgorzata Kidawa-Błońska.

    Wraca też Jan Vincent-Rostowski, który zostanie szefem zespołu doradców premier Kopacz.

    Pracy u boku Ewy Kopacz doprosił się wreszcie Michał Kamiński. Były europarlamentarzysta zostanie sekretarzem stanu w KPRM. Zajmie się Centrum Informacyjnym Rządu.

    Jedynym nowym nazwiskiem jest Michał Kierwiński. Dotychczasowy poseł Platformy został szefem gabinetu politycznego premier Kopacz.

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    91. Prokurator odsunięty


    Prokurator odsunięty od śledztwa ws. GrabarczykaProkurator odsunięty od śledztwa ws. Grabarczyka
    Krzysztof
    Drygas, prokurator, który rozważał postawienie zarzutów ministrowi
    Grabarczykowi został odsunięty od śledztwa ws. pozwolenia na broń
    - podaje RMF 24.


    Jak wyjaśniano sprawę Grabarczyka? Nagrane rozmowy polityków PO i PiS

    Jak wyjaśniano sprawę Grabarczyka? Nagrane rozmowy polityków PO i PiS
    Cezary Grabarczyk został nagrany w sprawie egzaminu na broń - wynika z naszych ustaleń.
    zobacz więcej »



    Cezary Grabarczyk podał się do dymisji. Premier ją przyjęła

    Cezary Grabarczyk podał się do dymisji. Premier ją przyjęła

    W środę wieczorem minister Cezary Grabarczyk złożył
    dymisję na ręce premier Ewy Kopacz. Dymisja została przyjęta.
    czytaj dalej  »


    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    92. Polska ma nowego ministra

    Polska ma nowego ministra sprawiedliwości. Borys Budka zastąpi Cezarego Grabarczyka

    Premier jeszcze dziś zwróci się do prezydenta o powołanie nowego ministra sprawiedliwości. Ma nim być Borys Budka.

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    93. wypłosz Budka :) w marnym garniturku. Nie poministruje długo :)

    Prezydent powołał nowego ministra sprawiedliwości

    Minister sprawiedliwości bije w szefa PiS. "Śmiać się czy płakać?"

    Nowy
    minister sprawiedliwości ostro ocenia list prezesa PiS do PKW. Jego
    zdaniem, albo to czarny humor, albo Jarosław Kaczyński "nie znajduje
    oparcia w rzeczywistości".

    Nie wiem czy się śmiać, czy płakać. To albo czarny humor, albo ktoś staje się odrealniony i nie znajduje oparcia w rzeczywistości – tak nowy minister sprawiedliwości na antenie Radia ZET oceniał list Jarosława Kaczyńskiego do PKW. Prezes PiS napisał w nim, że hasło, by rozstrzygnąć głosowanie w pierwszej rundzie, to apel nie do wyborców a do komisji wyborczych. 

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    94. http://wpolityce.pl/polityka/

    http://wpolityce.pl/polityka/255391-zbigniew-stonoga-opublikowal-akta-z-...
    Biznesmen Zbigniew Stonoga, który cieszy się ogromną popularnością na portalach społecznościowych, znowu wywołał burzą za pomocą jednego z nich. Kontrowersyjna gwiazda internetu opublikowała na Facebooku akta z afery taśmowej.

    Społeczeństwo powinno być sędzią w tej sprawie

    — pisze na swoim profilu Stonoga.

    Biznesmen zamieścił trzy wirtualne albumy zawierające dokumenty ze śledztwa pogrupowane według tomów. Łącznie znalazły się tam trzy takie zbiory. Możemy w nich zauważyć tajne protokoły, a także załączoną dokumentację (wraz ze zdjęciami).

    Najbardziej przykuwa uwagę fakt, że na fotografiach dokumentów opublikowanych przez Stonogę figurują pełne nazwiska.

    W sieci trwa dyskusja, czy nie została złamana tajemnica śledztwa i czy Stonoga miał prawo zamieścić materiały w sieci.

    Wszystkie dokumenty zostały zamieszczone na stronie „Gazety Stonoga”, czasopisma wydawanego przez kontrowersyjnego biznesmena.

    https://www.facebook.com/media/set/?set=a.669631953167429.1073741833.598...


    Koordynator służb specjalnych: To największy wyciek w historii, zasługuje na potępienie
    Jacek Cichocki,
    szef kancelarii premiera i koordynator służb specjalnych, powiedział
    na antenie RMF FM, że opublikowanie przez Zbigniewa Stonogę akt sprawy
    dotyczącej afery taśmowej to "bezprecedensowa sytuacja" oraz "największy
    tego typu wyciek z...







    Z rządu odchodzą Arłukowicz, Biernat i Karpiński. Rezygnację zapowiada Sikorski. „Nie przyjmę sprawozdania Seremeta”



    – Bartosz Arłukowicz, Włodzimierz Karpiński, Andrzej Biernat
    złożyli rezygnacje z funkcji ministrów – poinformowała na specjalnej
    konferencji prasowej premier Ewa Kopacz. Radosław...

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    95. "Wiedzą, co znaczy służba

    "Wiedzą, co znaczy służba obywatelom, ciężka praca". Kopacz przedstawiła nowych ministrów

    "Wiedzą, co znaczy służba obywatelom, ciężka praca". Kopacz przedstawiła nowych ministrów

    Nowym ministrem zdrowia zostanie prof. Marian Zembala, ministrem
    skarbu Andrzej Czerwiński, a sportu Adam Korol - poinformowała...
    czytaj dalej »

    Z Sejmu do ministerstwa. Czerwiński za Karpińskiego, Nemś za Tomczykiewicza i Niedziela za Gawłowskiego

    Z Sejmu do ministerstwa. Czerwiński za Karpińskiego, Nemś za Tomczykiewicza i Niedziela za Gawłowskiego

    Nowym ministrem skarbu będzie Andrzej Czerwiński - poinformowała
    premier Ewa Kopacz. Zastąpi na tym stanowisku Włodzimierza...
    czytaj dalej »

    Zmiany w rządzie Ewy Kopacz. Znamy listę nowych ministrów

    Zmiany w rządzie Ewy Kopacz. Premier ogłosiła nominacje trojga nowych
    ministrów, koordynatora do spraw służb specjalnych, a także dwóch
    podsekretarzy w resortach gospodarki i środowiska.

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    96. Wałęsa za Sienkiewicza na



    Wałęsa za Sienkiewicza na czele think thanku PO

    Wałęsa za Sienkiewicza na czele think thanku PO

    Europoseł Jarosław Wałęsa ma zostać dyrektorem Instytutu
    Obywatelskiego Platformy Obywatelskiej. W poniedziałek wieczorem na...
    czytaj dalej »

    W poniedziałek
    wieczorem na taką propozycję premier Ewy Kopacz zgodził się zarząd PO.
    Wałęsa zastąpi Bartłomieja Sienkiewicza, byłego szefa MSW.

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    97. „Solidarność” chce

    „Solidarność” chce natychmiastowej dymisji Zembali

    Solidarność domaga się odwołania nowego ministra zdrowia Mariana
    Zembali za jego słowa dot. strajku. Zembala
    powiedział w mediach, że jeżeli ktokolwiek z pracowników jego szpitala
    podjąłby protest, na drugi dzień zostałby zwolniony.

    Rzecznik ministerstwa
    zdrowia Krzysztof Bąk w rozmowie z PAP ocenił, że słowa ministra Zembali
    zostały niewłaściwie zinterpretowane i są wykorzystywane przez jego
    politycznych oponentów.

    - Wyrwany z
    kontekstu i powielany po wielokroć tok myślowy pana profesora stał się
    elementem gry politycznej, którą prowadzi Solidarność. (…) Typowo
    polityczna akcja
    – skomentował rzecznik resortu zdrowia.

    Szef NSZZ „Solidarność” Piotr Duda wystosował w tej sprawie pismo do premier Ewy Kopacz.

    Wypowiedź, która zbulwersowała
    związkowców, padła w środę, w „Faktach” TVN, podczas rozmowy na temat
    strajku pielęgniarek z Wyszkowa.

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    98. Sieroty po PO. Co w nowym


    PO przez osiem lat rządów osierociła wielu polityków. Na łamach
    najnowszego wydania tygodnika „Wprost” -  sylwetki pięciu z nich, 
    którzy w różnych okolicznościach trafili lub właśnie trafiają na polityczny margines.

    Ich losy są różne. Jedni odnaleźli się w innej rzeczywistości, inni
    próbują wrócić do czynnej polityki. Jednak życie wszystkich świadczy
    o tym, że polityka uzależnia na zawsze. Żaden z opisywanych polityków
    – a jest ich pięciu: Bronisław Komorowski, Radosław Sikorski, Mirosław
    Drzewiecki, Zbigniew Chlebowski i Sławomir Nowak – nie miał z góry
    zaplanowanego planu B. Dlatego jedni – jak Drzewiecki – łudzą się
    powrotem na listy wyborcze PO, inni – jak Sikorski – marzą o karierze
    międzynarodowej, a jeszcze inni – jak Komorowski – muszą ochłonąć
    po politycznej klęsce. Ich losy – poza osobistą porażką – pokazują
    w dużej mierze słabość polskiej klasy politycznej. Ludzie, którzy
    pełnili przecież najważniejsze funkcje w państwie, nie są rozchwytywani
    na rynku pracy, nie wracają też do poprzednich zajęć. Całe swoje życie
    zawodowe związali z partią. Gdy partia zdjęła z nich parasol ochronny,
    ich życie staje się puste.
    Życie PO politycznej śmierci. Dalsze losy Komorowskiego, Nowaka, Sikorskiego i innych

    Życie PO politycznej śmierci. Dalsze losy Komorowskiego, Nowaka, Sikorskiego i innych


    PO przez osiem lat rządów osierociła wielu polityków. Przedstawiamy
    sylwetki pięciu z nich, którzy w różnych okolicznościach trafili lub
    właśnie trafiają na polityczny margines.

    Bronisław Komorowski, który 6 sierpnia zakończy urzędowanie, wyraźnie
    waha się, czy pozostać czynnym politykiem, czy poświęcić się innego
    rodzaju aktywności publicznej.

    – O tym, co Bronisław Komorowski
    będzie robił po zakończeniu kadencji, poinformujemy po 6 sierpnia
    – mówi Joanna Trzaska-Wieczorek, rzeczniczka głowy państwa.


    Były prezydent obok emerytury w wysokości 75 proc. podstawowych poborów
    głowy państwa (9200 zł brutto) dostaje też pieniądze na utrzymanie
    biura. Przez trzy miesiące po zakończeniu kadencji będzie pobierał
    pensję z dodatkami, czyli razem ok. 20 tys. zł miesięcznie.


    Niezależnie od tego Bronisław Komorowski zapowiedział utworzenie
    instytutu swojego imienia, który będzie się zajmował m.in. sprawami
    polsko-ukraińskimi. W ten sposób chce pójść w ślady Lecha Wałęsy, który
    stworzył fundację Instytut Lecha Wałęsy, oraz Aleksandra Kwaśniewskiego
    z fundacją Amicus Europae, której głównym celem jest popieranie
    integracji europejskiej.

    Z nieoficjalnych informacji wynika
    jednak, że zaraz po zakończeniu kadencji Bronisław Komorowski na parę
    miesięcy wyjedzie do Budy Ruskiej, gdzie ma dom...

    (...)

    Radosław Sikorski po rezygnacji z fotela marszałka Sejmu nie potrafi
    napisać scenariusza na swoje życie. Zdaniem naszych rozmówców
    z Platformy zajął się za to pisaniem scenariusza spektaklu teatralnego
    i książki o ostatnich ośmiu latach rządów jego partii.


    – To jest właśnie spin Platformy. Zaczęli go wysyłać na polityczną
    emeryturę. Teraz będą rozpowiadać, że Sikorski będzie siedział i pisał
    – mówi „Wprost” Paweł Piskorski, który twierdzi, że w partii nie ma ani
    jednej osoby, która żałowałaby byłego marszałka Sejmu.


    I przywołuje scenę, która miała się rozegrać wśród wierchuszki Platformy
    zaraz po tym, jak Donald Tusk wyjechał do Brukseli, by objąć tam
    stanowisko przewodniczącego Rady Europejskiej. – „ Po co nam jest
    Sikorski? Po co był Donaldowi, to wiemy, był dla niego straszakiem
    na PiS” – takie pytania w wewnętrznym gronie zadawali sobie Kopacz,
    Grabarczyk, Biernat, Schetyna – twierdzi Piskorski.

    Radosław
    Sikorski w Platformie zawsze był traktowany jak „ PiS-owskie ciało
    obce”, „polityczny singiel”, a jego pozycja była uzależniona tylko
    od Donalda Tuska. I dopóki on był szefem PO, były marszałek Sejmu mógł
    snuć wielkie plany.

    – Radek był kandydatem na szefa NATO,
    kandydatem na kandydata na prezydenta, spekulowało się, że na premiera.
    Dziś jest kompletnie nikim – mówi jego znajomy z Platformy. Ogromne
    ambicje Radosława Sikorskiego szły w parze z coraz większym oderwaniem
    polityka od rzeczywistości...

    (...)

    – Mirek jest niezdrowo uzależniony od polityki. Żyje w alternatywnej
    rzeczywistości – tak na pojawiające się informacje o możliwości startu
    Mirosława Drzewieckiego do Senatu z list Platformy zareagował jego dawny
    kolega.

    Powrót do polityki byłego ministra sportu jest jednym
    z tematów, którymi żyje łódzka PO. – Słyszałem o pomyśle startu Mirka
    do Sejmu, ale to było szaleństwo. Zaczął więc obstawać przy Senacie
    – mówi nam polityk Platformy. Sam Mirosław Drzewiecki w rozmowie
    z „Wprost” deklaruje, że z polityką pożegnał się na stałe. – Niech
    startują młodsi. Mnie pięć kadencji wystarczy – zapewnia.

    Na te
    słowa dobrze znający go politycy reagują uśmiechem. – Mirek po aferze
    hazardowej wystawał w hotelu sejmowym, żeby kogoś przydybać. Za wszelką
    cenę chciał podtrzymać relacje w Platformie. Prywatnie opowiadał,
    że a to spotkał się z Donaldem, a to z Ewą – opowiada nasz rozmówca.


    Mirosław Drzewiecki o rozmowach z obecnym szefem Rady Europejskiej
    mówiłteż publicznie. W wywiadzie dla „Wprost” w kwietniu 2014 r. tak
    opowiadał o Donaldzie Tusku: – Czasem udaje nam się na chwilę spotkać
    w oderwaniu od polityki – oznajmił i zadeklarował, że bywa w kancelarii
    premiera i „czasami te spotkania bardzo się przedłużają”. Drzewiecki
    przychodził do szefa rządu z butelką czerwonego wina i rzeczywiście
    rozmowy zaliczały się do towarzyskich...

    (...)

    Zbigniew Chlebowski, były szef klubu PO, na politycznej emeryturze jest
    już od 2009 r. To dużo czasu, by się jakoś urządzić, nawet po takiej
    historii jak afera hazardowa.

    Ci, którzy interesują się sceną
    polityczną, pamiętają konferencję prasową Chlebowskiego, po tym gdy
    sprawa wyszła na jaw. Poseł ocierał nieustannie pot z czoła i nie był
    w stanie składnie wyjaśnić tej historii.

    Jednak ostatecznie
    nie najgorzej sobie radził po odejściu z polityki. Na kilka lat zniknął
    z oczu opinii publicznej. W 2011 r. bez powodzenia ubiegał się o mandat
    senatora i to była jego ostatnia aktywność polityczna. W 2013 r. został
    prezesem Europejskiego Konsorcjum Kolejowego „Wagon” w Ostrowie
    Wielkopolskim, firmy niegdyś należącej do Skarbu Państwa, dziś
    w prywatnych rękach. Tę funkcję pełni do dzisiaj. Tak przynajmniej
    wynika ze strony internetowej. Jest co prawda na tej karierze jedna
    drobna rysa – firma, którą kieruje, realizująca zlecenia PKP Cargo,
    nie płaciła kooperantom...

    (...)

    Doradza potajemnie Ewie Kopacz, dostał posadę w Brukseli, robi
    korespondencyjnie MBA na jednej z brytyjskich uczelni, sprawdza się
    w biznesie – tak informowały media o aktywności Sławomira Nowaka
    po złożeniu przez niego mandatu parlamentarnego. Co z tego jest prawdą?
    Na pewno biznes i studia – jak twierdzą jego znajomi z PO. Ale
    niewykluczone, że doradzanie pani premier – również.

    Pewne jest
    jednak, że były minister transportu, złote dziecko Platformy
    Obywatelskiej, szef pomorskiego oddziału tej partii, o którym tamtejsi
    działacze mawiali „tak czy owak, zawsze Nowak”, na dobre zniknął
    z politycznego firmamentu. Gdy w maju ostatecznie zakończył się jego
    proces w sprawie niewpisania kosztownego zegarka do oświadczenia
    majątkowego, Nowak, niegdyś „ćwierkający” na potęgę, po raz ostatni
    zabrał głos na Twitterze, pisząc: „Walczyłem do końca, mam poczucie
    satysfakcji. Pewnych rzeczy i opinii to oczywiście już nie zmieni.
    Cieszę się tą chwilą – nie mylić z triumfem. Dziękuję wszystkim, którzy
    dziś i przez cały czas byli ze mną i mnie wspierali. Do polityki
    nie wracam”.

    Od tego czasu nie było już żadnych wpisów, tylko przekazywanie opinii innych osób...

    (...)


    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    99. Giertych wróci na polityczne

    Fot. wpolityce.pl


    Giertych wróci na polityczne salony jako senator? Poparcie Platformy ma. „To zasługa Donalda Tuska i Michała Kamińskiego”

    Łukasz Abgarowicz – który od ośmiu lat
    jest senatorem z okręgu podwarszawskiego – zostanie przez partię
    wystawiony zupełnie gdzie indziej. Wszystko po to, by ułatwić
    Giertychowi walkę z kandydatem PiS.

    Oraz przypomina, co Giertych jeszcze w 2007 r. mówił o Platformie Obywatelskiej:


    Ciamciaramciowatość – to jest właśnie PO – kompletna ciamciaramcia, nic nieznacząca. (…) Po co nam PO?

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    100. Były szef "GROM-u" wsypał


    Były szef "GROM-u" wsypał Nowaka i poszedł na ugodę z prokuratorem. Wkrótce wyrok!

    Już 14 kwietnia Sąd Okręgowy w Warszawie wyda wyrok w sprawie
    korupcyjnej związanej ze Sławomirem Nowakiem. Oskarżony o żądanie
    milionowych łapówek, były szef jednostki „GROM” Dariusz Z. zgodził się
    na poddanie karze proponowanej przez prokuraturę. Wcześniej, jak
    informowały media, miał złożyć obszerne zeznania, które obciążyły byłego
    bliskiego współpracownika Donalda Tuska.

    Zorganizowana grupa przestępcza

    Prokuratura oskarżyła
    Dariusza Z. w lipcu ubiegłego roku o udział w zorganizowanej grupie
    przestępczej kierowanej przez byłego ministra. Według śledczych grupa
    ta miała popełnić szereg przestępstw korupcyjnych w związku z pełnieniem
    przez Nowaka funkcji Szefa Państwowej Służby Dróg Samochodowych
    na Ukrainie „Ukravtodor”.

    Zdaniem prokuratury, żołnierz
    razem z innymi członkami grupy żądał 4,6 mln zł w sprawie świadczenia
    fikcyjnych usług doradczych z cypryjską spółką, którą miał założyć
    na polecenie Nowaka. Mężczyzna jest też oskarżony o oferowanie wsparcia
    polskiej spółce w przetargu drogowym na Ukrainie w zamian za 1,6 mln
    euro. Zdaniem śledczych oskarżony zamierzał też udaremnić możliwość
    ustalenia przez służby pochodzenia środków.

    Podczas
    śledztwa Dariusz Z. przyznał się do zarzucanych mu czynów. Mężczyzna
    złożył przy tym obszerne wyjaśnienia, które były zbieżne z dowodami
    zgromadzonymi przez prokuratorów.


    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl