KE wstrzymuje środki UE na polskie projekty e-administracji. Teraz każą zwrócić co dali plus kara

avatar użytkownika Maryla
KE zdecydowała o przerwaniu wypłat dla Polski na projekty elektronicznej administracji (e-governmet) ze względu na obawy związane z legalnością i regularnością wydatków oraz niską efektywnością zarządzania dofinansowaniem UE - podały PAP służby prasowe KE.

"Polskie władze są proszone o podjęcie odpowiednich działań (m.in. audyty projektów), by zapewnić, że w przyszłości nie utracą pieniędzy. Obecnie żadne pieniądze nie są utracone dla Polski w tym priorytecie (elektronicznej administracji - PAP) " - napisały służby prasowe komisarza UE ds. polityki regionalnej Johannesa Hahna w informacji przesłanej PAP.

Dodały, że wypłaty zostaną wznowione, jeśli KE uzna odpowiedź i działania z strony polskiej za "satysfakcjonujące"; Polska ma na to dwa miesiące. Służby zastrzegły, że choć decyzja o przerwaniu wypłat nastąpiła w piątek, to nie został jeszcze wysłany list z powiadomieniem.

Dziennik Gazeta Prawna napisał w środę, że zagrożone jest dofinansowywanie polskich projektów informatycznych wartych w sumie 1,2 mld zł. W dodatku Komisja Europejska - jak czytamy - obcina program dla producentów żywności, z którego tylko w 2011 roku dostaliśmy 200 mln euro. Dziennik pisze, że Ministerstwo Rozwoju Regionalnego już wstrzymało rozliczanie projektów. Z poważnymi problemami boryka się 7 z 29 systemów dla e-administracji, w tym 5, za które odpowiada Centrum Projektów Informatycznych (m.in. ePUAP, Ogólnopolska Sieć Teleinformatyczna 112, centra powiadamiania ratunkowego, platforma dla policji).

Dziennik pisze, że w przypadku projektów, za które odpowiada CPI, decyzja o zawieszeniu rozliczania to efekt podejrzeń o korupcję b. szefa centrum Andrzeja M.

Projekty wdrażające elektroniczną obsługę administracyjną w krajach UE są realizowane w ramach tzw. priorytetu 7 (e-government) programu operacyjnego Innowacyjna Gospodarka na lata 2007-2013. Na realizację programu w Polsce dostępne jest ponad 9,7 mld euro, z czego ponad 8,2 mld euro to dotacje Unii Europejskiej. Na e-government jest przeznaczonych 8 proc. tej kwoty.

Ponadto KE poinformowała w środę, że wstrzymuje też wypłaty dla projektów z priorytetu czwartego tego programu (36 proc. wszystkich środków programu), przeznaczonego na innowacyjne inwestycje w przedsiębiorstwach; tym razem na poziomie Ministerstwa Gospodarki.

 

Etykietowanie:

153 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. CBA weszło do sądów. "Sędzia"

CBA weszło do sądów. "Sędzia"
i "Sędzia 2" pod lupą

11:58

TVN24.PL: NIEPRAWIDŁOWOŚCI PRZY PRZETARGACH

CBA weszło do sądów. "Sędzia" <br> i "Sędzia 2" pod lupą

CBA
weszło dzisiaj rano do siedmiu sądów w woj. lubuskim w związku z
nieprawidłowościami przy przetargach na komputerowe programy...czytaj dalej »

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

2. MIRO ZNÓW BRYLUJE


Drzewiecki dla Money.pl: Będzie dobrze. Mówię Państwu!


Drzewiecki dla Money.pl: Będzie dobrze. Mówię Państwu!


Były minister sportu Mirosław Drzewiecki analizuje przygotowania do EURO 2012 na 50 dni przed imprezą.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

3. CBA wkroczyło do PKP. Trzy

CBA wkroczyło do PKP. Trzy osoby zatrzymane, dyrektor biura informatyki PKP PLK podejrzany o korupcję

Zatrzymano zastępcę dyrektora Biura Informatyki PKP PLK S.A.,
naczelniczkę Wydziału Wsparcia w tym biurze oraz wiceprezydenta
polskiego oddziału jednej z globalnych firm informatycznych.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

4. Twardy dowód nieudolności

Twardy dowód nieudolności


Komunikat, który w tym tygodniu opublikowało na swoim portalu Ministerstwo
Spraw Wewnętrznych, jednoznacznie stwierdza, że rząd Donalda Tuska rezygnuje z
wprowadzenia w Polsce dowodów biometrycznych. Decyzja ta spycha nasz kraj na
margines cywilizacji elektronicznej i jest jeszcze jednym dowodem na to, że
nasze państwo nie jest zdolne do realizacji zadań, gdy trzeba podejmować decyzje
nie w imię interesów prywatnych firm, tylko w interesie dobra publicznego.
Jest...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

5. Koniec z przekrętami przy

Koniec z przekrętami przy informatyzacji? Boni mówi, co się zmieni

Minister ujawnił, ile pieniędzy stracimy przez błędy urzędników. Proponujemy nowe podejście - powiedział.

Polska może odzyskać ponad miliard złotych unijnego dofinansowania na projekty informatyczne w administracji. - Realizujemy dziś kilkaset projektów informatycznych, część czekają zmiany - zapowiada Michał Boni, minister cyfryzacji.

W zeszłym tygodniu Komisja Europejska zawiesiła dofinansowanie na te
projekty o łącznej wartości szacowanej na ponad miliard dwieście
milionów złotych.

Ministerstwo administracji i cyfryzacji publikuje dziś raport Państwo 2.0. Nowy start dla e-administracji. Dokument,
który prezentujemy, Państwo 2.0 - jest początkiem drogi.
80-stronnicowy Raport nie jest tylko podsumowaniem stanu realizacji
prac, ale i skokiem do przodu. Proponujemy w nim nowe podejście do
problemu informatyzacji
- powiedział Boni. Zapowiedział, że większość unijnych dotacji do projektów e-administracji powinniśmy odblokować w maju. Polska
musi zrezygnować z dofinansowania jedynie na kwotę 148 milionów
złotych. Na pewno nie będziemy certyfikować tych projektów -
zapowiedział.

Z raportu Państwo 2.0. Nowy start dla e-administracji wynika, że kilkanaście dużych projektów informatycznych w polskiej administracji powinno być zmienionych. - Musimy jeszcze raz przepracować te projekty, także z udziałem służb, między innymi CBA - zapowiedział.


Michał Boni zaznaczył, że musi się zmienić filozofia informatyzacji
polskiej administracji. Projekty powinny być ze sobą spójne i wynikać z
realnych potrzeb obywateli i urzędników.

Pierwotnie dokument miał być raportem otwarcia; zapowiadano go na połowę lutego. Ten projekt nazywa się Stajnia Augiasza, wiąże się z tym wszystkim, co w obszarze administracji funkcjonowało - mówił Boni niedługo po objęciu urzędu.

Warszawska prokuratura apelacyjna prowadzi śledztwo ws. ustawiania
za łapówki przetargów na zakup sprzętu i usług teleinformatycznych
przez Centrum Projektów Informatycznych w czasie, gdy funkcjonowało ono
w ramach b. Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. W
śledztwie tym w październiku ubiegłego roku zatrzymano siedem osób; w
tym b. dyrektora CPI MSWiA Andrzeja M.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

6. Korupcja, brak współpracy między urzędami, stawianie spraw na gł

Komisja Europejska wstrzymała finansowanie polskiej e-administracji. Zbiegło się to w czasie z prezentacją przez Michała Boniego raportu o stanie e-urzędów

Komisja Europejska poinformowała właśnie, że wstrzymuje dofinansowanie całego projektu (tzw. 7 osi). To wynik śledztw prowadzonych przez CBA oraz prokuraturę. W końcu października CBA zatrzymała byłego dyrektora Centrum Projektów Informatycznych przy MSWiA Andrzeja M., jego zastępcę Piotra K. (obaj zostali odwołani latem 2010 r.) oraz kierowniczkę działu promocji w Centrum. Zarzuty: korupcja i pranie pieniędzy, które pochodziły z łapówek.

Decyzja KE nie oznacza, że pieniądze przepadną, ich wypłata jest jedynie wstrzymana. Także projekty nie zostaną wstrzymane - finansowane będą jednak z pieniędzy budżetu.

Na jak długo KE mogłaby zamrozić pieniądze? Do czasu przekazania przez Polskę szczegółowych wyników prowadzonych śledztw.

Polska zdawała sobie sprawę, że do zamrożenia środków może dojść. Dlatego z wnioskowania o unijne dofinansowanie wycofano projekty najbardziej "skażone" na łączną kwotę 148 mln euro. Dzięki temu mamy większą szanse, że KE uzna nasze wyjaśnienia.

W przedstawionym w poniedziałek raporcie problemom poświęcono sporo miejsca. Dlaczego 23 lata od transformacji ustrojowej wciąż nie mamy w Polsce sprawnie działającej e-administracji, takiej, dzięki której nie musielibyśmy w każdej sprawie biegać do urzędów, ale moglibyśmy przynajmniej większość spraw załatwić zdalnie, przez internet?

Administracja publiczna w Polsce realizuje w tej chwili kilkaset projektów informatycznych, z czego 29 jest na liście priorytetowej i uzyskało finansowanie z pieniędzy unijnych (siódma oś programu operacyjnego "Innowacyjna gospodarka").

http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,11595927,KE_zamrozila_finanse_na_e_a...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

8. @benenota

maja pusta kasę, a u nas moga nie tylko wyciągnąć 8 mld USD do MFW, ale zwrot tego, co już malwersanci z rządu Tuska wydali i do tego karę.

Jak z Bułgarią.

Nawet prościej, bo Bułgarzy nie sa tak głupi.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika benenota

9. Wszedzie sie wali-poza Islandia

avatar użytkownika benenota

10. I po co byly te pozyczki?

http://www.cnbc.com/id/47116478

Tak mi tu dobrze...ze dobrze mi tak.
avatar użytkownika Maryla

11. pożyczki były dla banków

na ratowanie kasy grup finansowych, które finansowały kredyty.

Nie na ratowanie gospodarek naciągniętych państw.
Tak jak w USA - Goldman Saks.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

12. Boni znów nie wiedział, to co wie?


Boni tłumaczy się ze spotu



/

Michał
Boni tłumaczył się w Radiu ZET ze słynnego spotu informacyjnego na
temat reformy emerytalnej. Boni przekonuje, że wideo, które oburzyło
nawet Episopat powstało bez jego udziału. Minister przyznał, że spot
"Szczególne uprawnienia" był "niezręczny".

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika gość z drogi

13. Minister TW Boni kolejny RAZ robi siebie balona :)

i z Nas,też :)przy okazji

gość z drogi

avatar użytkownika Maryla

14. aport z czyszczenia stajni

aport z czyszczenia stajni Augiasza nie zostawia suchej nitki na tym, jak do tej pory wdrażano e-administrację.

Z raportu
„Państwo 2.0. Nowy start dla e-administracji” wyłania się obraz mało
optymistyczny. – To stracona dekada dla informatyzacji państwa. Gdy
kilka miesięcy temu zapowiadałem stworzenie raportu
otwarcia, przyrównałem sytuację do stajni Augiasza. Dziś, oddając
gotowy raport z tego przeglądu, muszę stwierdzić, że nie doceniłem skali
problemu – mówił minister cyfryzacji Michał Boni.

Na 29 systemów finansowanych z 7. osi priorytetowej
Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka, czyli e-administracji, 13
wymaga mniej lub bardziej poważnych korekt, 1 – optymalizacji
funkcjonalności, 3 nie są jeszcze rozpoczęte, 7 realizowanych jest
zgodnie z harmonogramem, ale jak ostrzega MAiC, wszystkie mają być
zakończone i rozliczone pod koniec okresu budżetowania Unii.

tylko 4 z wdrażanych systemów już sfinalizowano, w tym ledwie 1
zakończył się pełnym sukcesem (informatyzacja ksiąg wydziałów ksiąg
wieczystych),

Po pierwsze decyzja Komisji Europejskiej o wstrzymaniu
certyfikacji środków na 7. oś. O tym, że sama polska strona zdecydowała
się wstrzymać rozliczanie środków z tego projektu, DGP pisał przed
kilkoma dniami. – Nie oznacza to jednak, że te środki przepadły. Wkrótce
w Brukseli będziemy przedstawiać programy naprawcze projektów, które
budzą największe wątpliwości – wyjaśnia minister Boni. Przyznał jednak,
że nie do uratowania jest 147 mln zł przeznaczonych na systemy
wykonywane przez Centrum Projektów Informatycznych. Winę po części
ponosi podejrzany o korupcję Andrzej M., były dyrektor CPI. – Mamy
sygnał, że Komisja odrzuci wszystkie projekty, w których przy wyborze
wykonawcy pojawił się wątek korupcyjny. Prześwietlana jest zresztą każda
decyzja o rezygnacji z przeprowadzania przetargu – tłumaczy DGP
urzędnik Ministerstwa Rozwoju Regionalnego. Już wiadomo, na razie
jeszcze nieoficjalnie, bo nie wpłynęło pisemne uzasadnienie, że Komisja
Europejska dała polskim władzom dwa miesiące na uporządkowanie
centralnych projektów e-administracji. Wypłaty na nie zostały wstrzymane
w piątek 13 kwietnia.

Drugą decyzją, na którą
czekają urzędnicy, jest wyrok Krajowej Izby Odwoławczej, która ma
zdecydować, czy przy przetargu na platformę P1, czyli najważniejszy
projekt informatyczny w służbie zdrowia, doszło do zmowy cenowej. Taki
zarzut postawił Urząd Zamówień Publicznych. Unijne finansowanie tego
projektu wstrzymano już w lutym. Jeżeli KIO podtrzyma opinię UZP, Polska może całkiem zapomnieć o dotacji na to warte 712 mln zł przedsięwzięcie.

Wstrzymanie
środków unijnych mocno zaniepokoiło rynek. Business Centre Club
zaapelował do rządu, by mimo problemów nie zaniechał informatyzacji,
choćby oznaczało to finansowanie projektów z budżetu państwa.

za DGP

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

15. nie oddamy ani guzika!

Ani jedno euro nie przepadnie. Nie oddamy Unii pieniędzy

Nie
oddamy Unii pieniędzy, które miały iść na kluczowe projekty w
e-administracji. Posłużą one do innych celów – zapewnia w rozmowie z DGP
Iwona Wendel, podsekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju Regionalnego.»

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

16. Informatyczne

Informatyczne podziemie

Prawie pięć lat temu Donald Tusk podpisał zobowiązanie, że
jego rząd podejmie rzeczywistą walkę z korupcją. Dzisiaj dowiadujemy
się, że Komisja Europejska z powodu korupcji w polskim resorcie spraw
wewnętrznych wstrzymała wypłatę 3,7 mld zł na informatyzację
administracji.

> Więcej <

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

17. E-katastrofa, czyli 10 lat

E-katastrofa, czyli 10 lat malwersacji

Skandal korupcyjny i wstrzymanie finansowania z UE – tak zamyka się
okres 10 lat informatyzacji polskiej administracji. To realny cios

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

18. Czy CBA przewiduje uboczne

Czy CBA przewiduje uboczne skutki działań, np. zahamowanie modernizacji kraju, jak w przypadku śledztwa o korupcję w przetargach na informatyzację?

- Przewidywaliśmy skutki uboczne i przy okazji Komisji Majątkowej, i przy sprawie Centrum Projektów Informatycznych (CPI). Jednak kodeks karny i ustawa o CBA jest dla nas ponad wszystkim: jesteśmy zobowiązani do ścigania korupcji. I kiedy zatrzymaliśmy dyrektorów CPI oraz byłych dyrektorów handlowych HP i IBM

...pytam o moment wcześniej. Czy uprzedził pan premiera: bierzemy się za informatyzację, to może spowodować, że Bruksela wstrzyma dofinansowanie projektów, jak się w kwietniu okazało, na 3,7 mld zł.

- Wiem, że dyskutuje się, czy lepiej ścigać, czy zapobiegać, ale mieliśmy informację o korupcji w CPI, a w ramach procedur kodeksu postępowania karnego nie mieści się uprzedzanie kogokolwiek czy ratowanie funduszy unijnych. Chociaż widzimy pewną ,,schizofrenię": bo w ustawie o CBA mamy również zapis o ochronie interesów ekonomicznych państwa.

To najważniejsze śledztwo prowadzone przez CBA. Jedyne, co mogę robić, to nie eksploatować nadmiernie tematu. Nie wychodzić po każdym wystąpieniu, np. ministra Michała Boniego, i nie mówić: ale to się nie uda, bo mamy porażającą wiedzę!

"DGP" mówił pan o "finezji" CBA w tej sprawie. Na czym ta finezja polegała?

- Finezja i trudność polegała na zdobyciu dowodów na korupcję pomiędzy urzędnikami a biznesmenami. Obie strony bardzo to kamuflowały.

Więcej... http://wyborcza.pl/1,75248,11668980,Wojtunik__Dowody_na_lapowki_przy_kom...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

19. a Boni puszcza "latarników" czyli marnotrawi kasę

Internetowe wykluczenie. Rząd ogłasza plan

Korzystania z internetu w lokalnych społecznościach ma nauczyć ok. 3 tys. latarników - wyszkolonych wolontariuszy projektu Polska Cyfrowa Równych Szans. Celem przedsięwzięcia jest walka z cyfrowym wykluczeniem.

Projekt Polska Cyfrowa Równych Szans realizuje Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji oraz stowarzyszenie Miasta w Internecie.

W Polsce z internetu nie korzysta 10 mln ludzi powyżej 50. roku życia. Minister administracji i cyfryzacji Michał Boni podkreślił, że powodem cyfrowego wykluczenia jest nie tylko brak komputera i dostępu do internetu. Techniczną dostępność mamy w wielu punktach, natomiast nie zawsze ludzie uważają, że jest sens korzystania z internetu - powiedział. Minister zauważył, że w wielu domach, w których jest komputer, tylko osoby młodsze korzystają z sieci.

Projekt Polska Cyfrowa Równych Szans zakłada pozyskanie i wyszkolenie ok. 3 tys. wolontariuszy. Latarnicy
mają przekonywać do korzystania z internetu osoby ze swoich okolic,
miast i wsi. Edukacja ma przede wszystkim polegać na przełamaniu bariery
pierwszego kroku wśród osób starszych i pokazaniu korzyści płynących z
korzystania z sieci i usług tam oferowanych - powiedział PAP prezes
stowarzyszenia Miasta w Internecie Krzysztof Głomb.

Dotychczas do udziału w projekcie Polska Cyfrowa Równych Szans zgłosiło się ponad 2 tys. wolontariuszy. Minister Boni zadeklarował, że sam może być latarnikiem, raz na dwa miesiące.

Wzrost dostępności internetu szerokopasmowego i korzystanie z niego
ma bezpośredni wpływ na wzrost PKB - przekonywała wiceminister
Małogrzata Olszewska. To jest bodziec, który zachęca do podjęcia aktywności w wielu obszarach, przede wszystkim inicjatyw przedsiębiorczych - mówiła.

Niekorzystanie przez starszych z internetu poszerza - zdaniem
ministra Boniego - różnice między pokoleniami. Cyfrowe wykluczenie kilka
lat temu w ogóle nie miało znaczenia, ale dziś wiemy, że świat cyfrowy
rozwija się o wiele szybciej niż nam się kiedyś wydawało
- mówił.
Minister zauważył, że osoby starsze, które nie potrafią poruszać się w
świecie cyfrowym, są wykluczone również na rynku pracy i mają coraz
większe problemy ze znalezieniem zatrudnienia.

- Dzięki tej akcji, dzieci i wnuki osób starszych będą wiedziały, że one same mogą w swoich rodzinach bardzo wiele zrobić - zauważył Boni. Według niego projekt może zachęcić do edukacji cyfrowej w polskich domach.

Latarnicy mogą stać się inicjatorami życia społecznego - dodała Olszewska. Ludziom mieszkającym w małych miasteczkach i wsiach to może dać szansę na stworzenie centrum aktywności twórczej - powiedziała. Lokalni artyści - według niej - mogą znaleźć w internecie możliwość promocji swojej twórczości.

Przedsięwzięcie wspierają m.in. Michał Kleiber, Jerzy Koźmiński, Danuta Huebner, Włodzimierz Cimoszewicz, Róża Thun, Lech Wałęsa i Andrzej Grabowski. Do grona ambasadorów dołączyli publicystka Janina Paradowska i aktor Artur Barciś.

- Internet staje się głównym dostarczycielem informacji - stwierdziła Paradowska. Dodała, że internet daje możliwość prowadzenia niezwykle różnorodnej działalności ludzkiej, od rozwijania zainteresowań po dzielenie się prywatnymi przeżyciami na blogach.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

20. Miliardy utopione w

Miliardy utopione w infoaferze


Globalne koncerny komputerowe na korupcji zbudowały pozycję w Polsce

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

21. Infoafera skalą może przerosnąć aferę FOZZ

Stefczyk.info: Opisuje Pan w „Rzeczpospolitej” aferę związaną z procesami komputeryzacji w Polsce. Na ile infoafera jest poważna?

Cezary Gmyz: Infoafera to sprawa badana przez Centralne Biuro Antykorupcyjne. Ona ma zasięg ogólnopolski. Dotyczy wielu ministerstwa oraz innych instytucji. Rynek informatyczny, rynek zamówień publicznych na systemy informatyczne, software i hardware, jest głęboko chory. Rządzą nim nieprzejrzyste mechanizmy. Udziela się zamówień z wolnej ręki, nie dba się o przekazywanie kluczy i praw autorskich do oprogramowania. Wreszcie często dochodzi do zawyżania kontraktów i usług. Płacimy za to wszyscy. Ta sprawa ma wiele aspektów.

Jakiś konkretny przykład?

Ostatnio głośno był o sprawie nowych dowodów osobistych. Projekt upadł właśnie z powodu infoafery. Podobnie zakończyła się sprawa dostarczania systemów informacyjnych dla policji. Wszyscy obywatele cierpią na tym, że tej sprawy nie udało się zrealizować. W tej sprawie mamy jedno wielkie bagno, jedną wielką stajnie augiasza, którą ktoś musi wyczyścić. To bowiem stanowi zagrożenie dla budżetu i finansów państwa. Już w tej chwili, w lutym wstrzymano Polsce około 1 miliarda złotych na projekty informatyczne właśnie ze względu na aferę, nadużycia i patologie. Natomiast CBA jest na razie na początku drogi. Dotychczasowa nasza wiedza jest już przerażająca, ale to, co Biuro chce udokumentować w sądzie, jest znacznie poważniejsze.

Dlaczego?

Jawi się to jako system zorganizowanej korupcji, w której brały udział wszystkie największe firmy komputerowe, działające w Polsce, niemal wszystkie ministerstwa, agencje rządowe, firmy zajmujące się dostarczaniem energii, banki itd. Te wszystkie patologie później odbijają się na naszych kieszeniach, ponieważ wpływają na wysokość rachunków i kosztów obsługi. Z jednej strony doi się państwo w ten sposób, ale również doi się obywateli.

CBA zajmuje się tym samo, ponieważ – jak tłumaczą agenci Biura – boi się, że inne służby mogą być zamieszane w tę aferę. O czym to świadczy?

To świadczy o tym, że w ten proceder zamieszani byli ludzie ze szczytów Komendy Głównej Policji oraz Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Centrum Projektów Informatycznych podlegało MSWiA. To są szczyty władz. Stworzenie tak wielkiego mechanizmu korupcyjnego wymaga przyzwolenia na szczytach państwa oraz służb specjalnych. Z informacji, które obecnie gromadzę, wynika, że jedna ze służb specjalnych i związani z nią ludzie odgrywali kluczową rolę w przetargach informatycznych i brali udział w procederze korupcyjnym, sterując nim poniekąd.

O jakiej skali nieprawidłowości mówimy?

W mojej ocenie to może być afera porównywalna z aferą FOZZ. Być może skala jest nawet większa. Rozmiar korupcji przy tej okazji jest gigantyczny. Obecnie największa łapówka, jaką udowodniono, wynosi pięć milionów złotych. Jeśli popatrzymy na bardzo szybko rosnące koszty informatyzacji rozmaitych instytucji, to wszystko zaczyna być niebezpieczne.

Rozmawiał saż

http://www.stefczyk.pl/

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

22. Dwa wnioski o areszt dla

Dwa wnioski o areszt dla zatrzymanych w "infoaferze"

Warszawska prokuratura wnosi do sądu o areszt dla dwóch spośród
trzech zatrzymanych przez CBA podejrzanych o korupcję w tzw. infoaferze

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

23. Wielka naprawa

Wielka naprawa e-administracji

Krajowy
plan zmian w systemie ma powstać do końca maja. 20 czerwca Komisja
Europejska zdecyduje, czy zamrożone płatności w ramach unijnego
dofinansowania zostaną odwieszone, czy jednak je stracimy.»

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

24. za Dziennik Gazeta Prawna

http://forsal.pl/artykuly/575283,e_administracja_slony_rachunek_za_12_in...

E-administracja: słony rachunek za 12 informatycznych prac rządu

Pierwszy Plan Informatyzacji Państwa na lata 2007-2010 uchwalony przez rząd, który miał być mapą drogową tego procesu, nie został rozliczony. Skoro nie zrobili tego politycy i urzędnicy, postanowił zrobić to „DGP”.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

27. Walczymy o wszystko. Szanse

Walczymy o wszystko. Szanse na dziś, że odblokujemy całość
płatności, oceniam bardzo ostrożnie na 70 proc. Gdy mówimy o uzyskaniu
środków na znaczną część projektów, to te szanse rosną do 100 proc. -
mówi portalowi Wyborcza.biz szef resortu administracji i cyfryzacji
Michał Boni

To jest nowy początek. Bo nieuczciwość konkretnych osób to nie wszystko.
Te łapówki, korupcja po stronie administracji, ale i po stronie
biznesu, które pojawiły się podczas budowania e-Państwa obnażyły
słabości systemu. Uwydatniła się słabość dotychczasowej filozofii
podejścia do informatyzacji administracji. Komisja Europejska, w
przesłanym 20 kwietnia liście powiedziała, że oczekuje od nas działań
naprawczych, poprawy zarządzania, monitorowania i kontroli projektów,
aby wcześniej dostrzegać negatywne zjawiska.
Które projekty mogą być zagrożone?


Chce podkreślić że projekty są realizowane i nie są zagrożone
jako takie. Pozostaje kwestia finansowania. Mówimy raczej o konieczności
odseparowania "skażonych" komponentów projektów tj. e-usługi policji, w
minimalnej skali pl.ID, OST 112, CPR, czy ePUAP. co do których istnieją
wątpliwości czy były prawidłowo prowadzone i kontrolowane. Część
modułów tych projektów sami wycofaliśmy z unijnej certyfikacji. Na dziś
dotyczy to 147 mln zł, chociaż oczywiście śledztwo nadal trwa.
Kiedy możemy liczyć na ewentualne odblokowanie środków?


- Formalnie KE ma pół roku na rozpatrzenie sprawy. Procedura
biegnie od 20 kwietnia, ale jak już mówiłem, w czerwcu chcemy
przedstawić Komisji nasze argumenty za odblokowaniem środków. Jednak w
sierpniu Komisja nie pracuje, więc wolę mówić o październiku jako
realnym terminie.

Odblokowanie środków nie oznacza, że e-administracja w końcu powstanie.


- E-administracja krok po kroku się buduje. Część projektów
przecież już działa i dostarcza przydatne usługi. Już przeszło 2 mln
PIT-ów rozliczyliśmy w tym roku przez Internet, jest e-sąd, dostęp
online do ksiąg wieczystych czy KRS.
Jest online centralna ewidencja i informacja o działalności
gospodarczej, platforma ZUS, geoportal. Powstaje ISOK - który pozwoli
lepiej przygotowywać się do klęsk żywiołowych, w tym powodzi.








Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika gość z drogi

28. Miro jako nr 2 ,czyli tuz po grzegorzu

obecni w telewizorni prawie przez 24 godziny....
ciekawe dlaczego ?
czy już Polki i Polacy zapomnieli o grach hazardowych,o rozmowach na cmentarzach
i o dzikim kraju,z którego trzeba uciekać na z góry upatrzone pozycje.czyli własne korty zza Oceanem...?
jesli do tych dwu dodamy serdecznego przyjaciela Komorowskiego,czyli niejakiego janusza,to pytanie staje jeszcze bardziej intrygujące....
a może to testowanie tzw LUDU ile pamieta,ile zniesie ?

gość z drogi

avatar użytkownika gość z drogi

29. Minister TW Boni,czego sie dotknie,wszystko zniszczy

tak samo było,gdy był doradcą prywatyzacyjnym za czasów niechlubnych NFI,na wszystkim sie znał od chemii do szpitali,a efekty ?
takie same ,jak dzisiejsze poletko pana TW Boniego

gość z drogi

avatar użytkownika Maryla

30. Nowa Polska Cyfrowa. Rusza

Nowa Polska Cyfrowa. Rusza walka o kolejne miliardy euro na informatyzację

Jeden program zamiast kilkunastu ma pomóc trzymać w ryzach wydatki na cyfryzację kraju.»

Jeszcze nie opadł kurz po skandalach związanych z informatyzacją
administracji i służby zdrowia, a rząd myśli o pozyskaniu unijnego
finansowania na podobne projekty w przyszłej perspektywie finansowej UE
na lata 2014 – 2020.
I zapewnia, że przygotował solidne argumenty, by
przekonać do siebie Brukselę. Pod koniec zeszłego tygodnia przekazał
Komisji Europejskiej plan naprawczy. Wskazuje, jak ma zamiar rozwiązać
problemy, które pojawiły się wokół projektów e-administracji i
e-zdrowie.

KE decyzję o tym, czy i na jakich zasadach odblokuje płatności, podejmie
w ciągu kilku miesięcy. Ale nawet jeśli płatności zostaną odblokowane,
to problemy z wdrażaniem i rozliczaniem e-administracji nie wróżą dobrze
następnej perspektywie. –  Utrzymanie
takiego poziomu finansowania będzie bardzo trudne. A wydatki na rozwój
e-administracji nie będą mniejsze. Sam tylko przesunięty z obecnej
perspektywy projekt pl.id, który ma być realizowany po 2014 r., jest
wart 370 mln zł.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

31. BONI ZNÓW RŻNIE GŁUPA

Boni: ustawa dot. wykazu ubezpieczonych powinna być szybko przyjęta

Minister administracji i cyfryzacji Michał Boni podkreślił w środę,
że jeśli Centralny Wykaz Ubezpieczonych ma zostać uruchomiony jesienią,
to ustawa wprowadzająca możliwość dostępu placówek medycznych do danych
wykazu on-line powinna być szybko przyjęta.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

32. PESEL2 poza wszelką

PESEL2 poza wszelką kontrolą

Podpisując
z koncernem IBM umowę o rozwój systemu ewidencyjnego PESEL2, urzędnicy
resortu spraw wewnętrznych nie zadbali o interes Skarbu Państwa –
alarmuje NIK.»

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

33. CSIOZ wznawia współpracę z

CSIOZ wznawia współpracę z NFZ

Mam nadzieję, że wkrótce uda się nam podpisać porozumienie z NFZ -
poinformował podczas konferencji szkoleniowej Centrum Systemów
Informacyjnych Ochrony Zdrowia Ireneusz Myzik, kierownik projektu P1
"Elektroniczna Platforma Gromadzenia, Analizy i Udostępniania zasobów
cyfrowych o Zdarzeniach Medycznych"

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

34. co robi Boni z Cichockim?

Hakerzy zaatakowali serwery rządowej instytucji Centrum Usług
Wspólnych odpowiedzialnej m.in. za administrowanie systemem i siecią
teleinformatyczną w tym służącą do przetwarzania informacji niejawnych -
informuje portal niebezpiecznik.pl.




Centrum Usług Wspólnych jest instytucją gospodarki budżetowej (IGB)
podlegającą bezpośrednio szefowi Kancelarii Prezesa Rady Ministrów
Tomaszowi Arabskiemu.



Haker przyznał się do ataku i poinformował o tym pracowników Kancelarii Premiera. Z jego listu wynika, że uzyskał dostęp do strony internetowej KPRM, firewalli, systemów kadrowo-płacowych, serwera Exchange oraz Active Directory - podaje portal.



Haker żartobliwie pisze: " No to mnie macie Panowie
i Panie ;) Gratuluję dobrego przeszkolenia pracowników KPRM (bo jak
rozumiem ktoś zauważył podejrzany mail i zgłosił go do działu
bezpieczeństwa

Natomiast pewna dygresja:

Ad. 1 Incydent w dniu dzisiejszym 03.07.2012 około godziny 7.40, a
zgłoszony został o godzinie 9.43 przez Pana XXX XXX do Pana YYY YYY.

Ad. 2 Prawdopodobnie “atakujący” poznał hasło Pana XXX XXX i za pomocą
tego hasła załogował sie przez stronę https://sslvpn.cuw.gov.pl




E-mail został wysłany ze skrzynki jednego z pracowników CUW, co potwierdza, że atakujący miał kontrolę przynajmniej nad kontem tego pracownika - czytamy na portalu niebezpiecznik.pl.



Haker wysłał jeszcze jedną wiadomość pracownikom Kancelarii Premiera, w której pisze: "Zrobiłem to tylko aby wykazać słabości bezpieczeństwa w CUW (zanim Chinole się Wam dobiorą do skóry)."

http://niezalezna.pl/30691-cyberatak-hakerzy-osmieszyli-tuska

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

36. zapłakany Boni się bawi na pikniku

Boni: efektywne państwo wymaga cyfryzacji

W
dzisiejszych czasach nie ma innowacyjności bez cyfrowego świata, nie ma
efektywnego państwa bez cyfryzacji - powiedział podczas pikniku
organizowanego przez PKPP Lewiatan
minister administracji i cyfryzacji
Michał Boni.»

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

37. Ale awaria! Zniknęły nasze



Ale awaria! Zniknęły nasze numery PESEL

Ostatnio miało miejsce kilka poważnych awarii systemów
informatycznych administracji państwowej, a urzędnicy MSW i MAC
wzajemnie oskarżają się o zaniedbania - stwierdza "Gazeta Polska
Codziennie". 


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

38. propaganda sukcesu

Polską gospodarkę czeka wielki cyfrowy skok

106 mld zł przyniesie gospodarka internetowa w 2020 r. O ile sieć trafi pod wszystkie strzechy.»

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

39. NASZ WYWIAD. Gmyz o „taśmach

NASZ WYWIAD. Gmyz o „taśmach PSL”: gabinet Tuska ma wiele podobnych lub nawet gorszych trupów w szafie

Tylko u nas

„Okazuje się, że bardzo wiele funduszy europejskich zostało
ukradzionych i przeznaczonych na działania pachnące korupcją. Nie jest
wykluczone, że będziemy musieli zwracać środki do UE. Sumy idą w
miliardy złotych”.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

40. System EESSI wymieni nasze

System EESSI wymieni nasze dane. Rząd przyjął projekt


Będą one wysyłane z resortu pracy, NFZ oraz ZUS. Jest to konieczne ze względu na przepisy unijne.

Rząd przyjął założenia do projektu ustawy wdrażającej do
polskiego prawa system EESSI, który ma przyspieszyć i ułatwić wymianę
informacji między instytucjami do spraw zabezpieczenia społecznego we
wszystkich krajach Unii Europejskiej.

Jak poinformowało dzisiaj Centrum Informacyjne Rządu, Rada Ministrów
przyjęła założenia do projektu nowelizacji ustawy o systemie ubezpieczeń
społecznych w związku z wdrożeniem Systemu Elektronicznej Wymiany
Informacji dotyczących Zabezpieczenia Społecznego (EESSI).

Jest to konieczne ze względu na przepisy unijne, które m.in.
nakładają na instytucje państw członkowskich uczestniczące w koordynacji
systemów zabezpieczenia społecznego obowiązek wymiany informacji drogą
elektroniczną przez system EESSI. EESSI to system informatyczny, który
ma przyspieszyć i ułatwić wymianę informacji między nimi.

Obecnie wymiana danych niezbędnych do ustalenia praw i obowiązków
ubezpieczonych oraz świadczeniobiorców odbywa się za pośrednictwem
formularzy i dokumentów papierowych.

System powinien ruszyć 1 maja 2014 r., co oznacza, że od tego momentu
przekazywanie danych będzie odbywać się elektronicznie z zapewnieniem
ich poufności i ochrony. Projektowane przepisy umożliwią włączenie
polskich instytucji do systemu elektronicznej wymiany danych w obszarze
zabezpieczenia społecznego. Wymiana informacji między instytucjami
poszczególnych państw członkowskich będzie przebiegała za pośrednictwem
standardowych dokumentów elektronicznych (SED).

Zgodnie z założeniami elektronicznej wymianie będą podlegać dane,
które umożliwią przyznanie m.in. świadczeń z tytułów: choroby,
macierzyństwa (ojcostwa), inwalidztwa, starości, wypadków przy pracy i
choroby zawodowej. Dotyczyć ma to także informacji dających prawo do:
rent rodzinnych, zasiłków na wypadek śmierci, świadczeń dla
bezrobotnych, a także świadczeń: przedemerytalnych i rodzinnych oraz
specjalnych świadczeń pieniężnych o charakterze nieskładkowym.


Wymianie będą podlegać również dane pomocne w odzyskiwaniu należności
w innym państwie członkowskim
. Dane te w postaci standardowych
dokumentów elektronicznych będą przesyłane przez system EESSI do
właściwych odbiorców w innych krajach unijnych.

Kluczowym elementem systemu EESSI na poziomie krajowym ma być tzw.
access point - punkt kontaktowy. Będzie nim instytucja wyznaczona w
danym kraju dla określonych kategorii świadczeń. Zadaniem punktu będzie
wysyłanie (otrzymywanie) drogą elektroniczną danych dotyczących
zabezpieczenia społecznego.

W Polsce będą działały trzy takie punkty (w innych państwach może ich
być od trzech do pięciu). Jeden zostanie utworzony w Ministerstwie
Pracy i Polityki Społecznej (zajmie się rozsyłaniem danych dotyczących
bezrobocia i świadczeń rodzinnych), drugi powstanie w ZUS (jego zadaniem
będzie przesyłanie danych z sektora świadczeń emerytalno-rentowych,
pieniężnych świadczeń wypadkowych, chorobowych i macierzyńskich, a także
obszaru rolniczego i systemów specjalnych). Trzeci punkt kontaktowy
będzie stworzony w NFZ i będzie realizował wymianę danych z zakresu
świadczeń zdrowotnych.


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

41. a głupiemu radość..

Centralny Wykaz Ubezpieczonych będzie dostępny dla wszystkich lekarzy


Od 1 stycznia pacjenci nie będą musieli pokazywać dowodu ubezpieczenia - to ułatwi pacjentom dostęp do świadczeń zdrowotnych.
Wystarczy dowód z numerem PESEL potwierdzający tożsamość
pacjenta. Sejm uchwalił nowelizację ustawy o świadczeniach opieki
zdrowotnej finansowanej ze środków publicznych, która przewiduje, że
Centralny Wykaz Ubezpieczonych będzie dostępny wszystkim placówkom
zdrowotnym już od przyszłego roku.

To bardzo poprawi sytuację pacjentów i ułatwi im dostęp do świadczeń
zdrowotnych - powiedziała Krystyna Kłosin (PO), sprawozdawca komisji
zdrowia. Jak wyjaśniła, że wystarczy dokument z numerem PESEL
potwierdzającym tożsamość pacjenta, a rejestracja online sprawdzi, czy
ma on prawo do ubezpieczenia czy nie. Dodała, że dokumentem
potwierdzającym prawo do leczenia może też być każdy dokument
potwierdzający tożsamość, a w przypadku ucznia - legitymacja szkolna.

Gdy pacjent nie będzie miał przy sobie żadnego dokumentu
potwierdzającego tożsamość, wystarczy oświadczenie, że ma prawo do
opieki zdrowotnej. Oświadczenie będzie weryfikowane w NFZ przez
specjalnie powołane służby windykacyjne.


Projekt zakłada, że od 1 stycznia 2013 świadczeniodawca będzie mógł
drogą elektroniczną - przez internet - zweryfikować, czy pacjent ma
prawo do bezpłatnych świadczeń zdrowotnych, czy nie. System NFZ ma
zostać połączony z bazami ZUS i KRUS i ma pozwalać na aktualizowanie
bazy ubezpieczonych na bieżąco.

Przygotowany przez resort administracji i cyfryzacji projekt zmian
ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków
publicznych zdejmie z lekarzy i szpitali odpowiedzialność, za udzielenie
świadczeń osobie, która nie ma opłaconych składek na ubezpieczenie
zdrowotne.

Dla weryfikacji uprawnień zatrudnionych w NFZ i urzędach skarbowych
ma zostać zatrudnionych w sumie ponad 100 osób. Koszt systemu ma wynieść
w ciągu 10 lat 77 mln zł.

Według posłów opozycji, którzy zabierali głos podczas wczorajszej
debaty nad projektem te dodatkowe koszty i etaty są niepotrzebne, bo NFZ
i urzędy skarbowe mogłyby nowe obowiązki obsłużyć obecnymi
pracownikami. Marek Balt
z SLD zapowiedział w imieniu klubu, że jeśli w głosowaniach nie
przejdzie ich propozycja, by te koszty i etaty ograniczyć, Sojusz nie
poprze zmian.

Minister administracji i cyfryzacji Michał Boni
przekonywał, że proponowane rozwiązanie zdejmuje obowiązek weryfikacji
uprawnień do świadczeń i ewentualnej windykacji należności z placówek
służby zdrowia. - W skali kraju ok. 1000 osób, obecnie zajmuje się
tymi sprawami w szpitalach, czy przychodniach. Po zmianie będzie to 100
osób w domenie publicznej
- zaznaczył.

Posłowie zastanawiali się też, czy koszt wprowadzenia systemu i
utrzymania kontrolujących go osób nie przewyższy kosztów ponoszonych na
leczenie osób nieubezpieczonych. Boni przekonywał, że uszczelnienie
systemu jest potrzebne, a dodatkowo wpłynie mobilizująco na pracodawców,
którzy opłacają składkę zdrowotną za pracowników, żeby od tego
obowiązku się nie uchylali i wykonywali go w terminie.

Wprowadzenie elektronicznego wykazu ubezpieczonych zapowiedział na początku roku premier Donald Tusk.
Zaznaczył, że jest to jeden z priorytetów. Taką deklarację premier
złożył po spotkaniu z lekarzami, którzy prowadzili protest przeciw
obowiązującym od 1 stycznia przepisom refundacyjnym. Lekarze
podkreślali, że nie mogą ponosić odpowiedzialności za wypisywanie recept
osobom nieuprawnionym, ponieważ nie posiadają szybkiego dostępu do
aktualnych danych dotyczących ubezpieczonych.

Według projektu przygotowanego przez MAC we współpracy z
ministerstwem zdrowia, pacjent w przychodni będzie musiał podać jedynie
numer PESEL, aby można było zweryfikować, czy jest ubezpieczony. Jeżeli
weryfikacja nie będzie możliwa za pośrednictwem internetu (np. w
przypadku problemów z dostępem do sieci lub wizyty domowej), wystarczy
pisemne oświadczenie pacjenta potwierdzające ubezpieczenie lub okazanie
jednego z dotychczas obowiązujących dokumentów potwierdzających
ubezpieczenie, np. druku RMUA. Wówczas świadczenie zostanie
zrealizowane.

Zakłada się, że to NFZ będzie płacił za wykonane świadczenia, a potem
sprawdzał, czy pacjent był uprawniony, by je otrzymać. Proponowane
rozwiązania gwarantują świadczeniodawcy, że NFZ nie odmówi rozliczenia
takiego świadczenia z powodu braku uprawnień, gdy okaże się, że udzielił
świadczenia pacjentowi, którego prawo zostało potwierdzone
(elektronicznie, przez złożenie oświadczenia lub okazanie dokumentu).

W przypadku, gdy okaże się, że pacjent był nieuprawniony do
świadczenia, np. złożył fałszywe oświadczenie, to NFZ będzie egzekwował
od niego zwrot kosztów usługi oraz nienależnej refundacji leku. NFZ
będzie miał możliwość odzyskania tych środków w postępowaniu
egzekucyjnym na drodze administracyjnej, a nie sądowej. Dotychczas to na
świadczeniodawcy ciążył obowiązek egzekwowania od nieuprawnionej osoby
kosztów udzielonego mu świadczenia.

Nowe rozwiązania będą bazowały na wymianie informacji pomiędzy NFZ,
ZUS i KRUS. W związku z wdrażaniem systemu NFZ poniesie koszty na
poziomie 10 mln zł, ZUS i KRUS - po 5 mln zł w pierwszym roku na rozruch
systemu.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

42. Stajnia Augiasza w ministerstwie administracji

Kilka miesięcy temu z pierwszych stron gazet i z głównych serwisów
informacyjnych dowiedzieliśmy się o wielkiej aferze korupcyjnej
związanej z informatyzacją Policji i administracji. W ten korupcyjny
proceder zamieszanych jest wiele osób z Policji, ministerstwa spraw
wewnętrznych i pracujący na kierowniczych stanowiskach przedstawiciele
wielkich firm informatycznych. Zasadne jest pytanie czy robili to za
wiedzą i przyzwoleniem władz centralnych firm w których pracują. Idące w
miliony złotych łapówki gwarantowały kontrakty na setki milionów. Tak
rabowano Polskę i Polaków. Niemalże pod okiem ministra spraw
wewnętrznych i komendanta głównego Policji powstał układ. To wyśmiewane i
wyszydzane słowo najlepiej oddaje charakter całego systemu
korupcyjnego.

Ostatnio jakoś ciszej zrobiło się wokół infoafery.
Opinia publiczna nie jest informowana na jakim etapie jest śledztwo w
tej sprawie. Czyżby prokuratura i CBA natrafiły na jakieś wpływowe osoby
ze świata polityki, biznesu i dlatego sprawę trzeba skręcić? Trzeba
pytać: kto jest na końcu tej afery? Do kogo ona prowadzi? Kto był jej
głównym macherem i beneficjentem?

W dzisiejszym „Dzienniku. Gazecie Prawej” Michał Boni, minister administracji i cyfryzacji, który przejął sprawy informatyzacji,
udzielił ciekawego wywiadu. Minister Boni przyznaje, że po czterech
latach informatyzacji administracji przez ministrów Platformy zastał
stajnię Augiasza. To nie są słowa opozycyjnego polityka, tylko ministra
rządu Donalda Tuska i jego bliskiego współpracownika. Michał Boni
zapomniał tylko dodać, że sam przez cztery lata był ministrem w rządzie
Tuska. Zapomniał też dodać, że ta stajnia Augiasza powstała w czasach
kiedy ministrami, którzy nadzorowali informatyzację administracji, byli
ludzie Platformy Obywatelskiej, najpierw Grzegorz Schetyna- strategiczna
rezerwa Platformy Obywatelskiej, a później Jerzy Miller. To oni
pozostawili po sobie stajnię Augiasza, z której śmierdzi korupcją.
Warto, aby prokuratura i CBA powiedziały opinii publicznej, czy któryś z
panów czasem nie ubabrał się w tej augiaszowej stajni.

http://www.stefczyk.info/publicystyka/opinie/stajnia-augiasza-w-minister...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

43. CBA zawiadomiło prokuraturę

CBA zawiadomiło prokuraturę ws. KGP

CBA zawiadomiło prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstw
przez byłego i obecnych funkcjonariuszy Komendy Głównej Policji. Sprawa
dotyczy możliwych nieprawidłowości w związku z rozstrzygnięciem
przetargu na zakup usługi Help Desk.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

44. Kolejny skandal wokół

Kolejny skandal wokół e-podręczników

Okazuje się, że koordynator rządowego projektu
e-podręcznik, jest jednocześnie prezesem spółki zajmującej się sprzedażą
takich podręczników. Transparency International bije na alarm.

 Zgodnie z informacją jednego z dzienników Krzysztof
Wojewodzic nie pozbył się udziałów w spółce po rozpoczęciu pracy w
Ośrodku Rozwoju Edukacji.

Transparency International ocenia, że taka sytuacja to konflikt
interesów, ponieważ osoba decydująca ws. e-podręczników sama je
sprzedaje. Nawet gdyby Wojewodzic zrezygnował ze stanowiska, to sprawa i
tak byłaby bardzo niejasna.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

45. Ministerstwo Administracji i

Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji już z mocą prawną. Jest podpis


Prezydent Bronisław Komorowski podpisał nowelizację ustawy o działach
administracji rządowej.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

46. Ustawa o finansowaniu mediów

Ustawa o finansowaniu mediów publicznych oddala się niczym horyzont. A radio i telewizja ledwie zipią

Nowy projekt ustawy, który rozwiązałby obecne problemy publicznego
radia i telewizji, zapowiedział w marcu minister administracji i
cyfryzacji Michał Boni. Pod koniec czerwca zapowiedź tę powtórzył
premier Donald Tusk. Z informacji „Rz" wynika jednak, że na nową ustawę
nie ma co prędko liczyć. Resort kultury wciąż jest bowiem na etapie
analizowania sytuacji rynku.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

47. A TUSK ZNÓW NIE BĘDZIE MIAŁ CZASU PRZECZYTAĆ RAPORTU

NIK: Grozi nam utrata pieniędzy unijnych na budowę internetu

Istnieje groźba, że zmarnujemy unijny miliard na budowę szerokopasmowego internetu - to konkluzja z opublikowanego wczoraj raportu Najwyższej Izby Kontroli. Rząd: Działamy
"Budowa internetu szerokopasmowego w Polsce przebiega zbyt wolno. Zdaniem NIK istnieje realne zagrożenie, że ponad 1 mld euro unijnych dotacji pozyskanych na ten cel nie zostanie w pełni wykorzystane" - czytamy w informacji Izby. Powód? Brak koordynacji pomiędzy poszczególnymi projektami i resortami, zbyt skomplikowane procedury przetargowe, obawa samorządów przed korzystaniem z unijnych funduszy.

To zła wiadomość, bo unijne pieniądze - 1,4 mld euro - przyznano nam w ramach projektu obejmującego lata 2007-13. To oznacza, że do końca przyszłego roku powinniśmy je rozliczyć, a dwa lata później zakończyć inwestycje. Zostało niewiele czasu.

Zarzuty nie są nowe. Po raz pierwszy można je było usłyszeć już trzy lata temu. To dlatego w Urzędzie Komunikacji Elektronicznej powstał pomysł - a w resorcie infrastruktury projekt - tzw. megaustawy internetowej, która zniosła większość barier blokujących dotychczas budowę łączy. Ustawa weszła w życie w połowie 2010 r. Drugim dokumentem, który miał przyspieszyć inwestycje, był tzw. projekt systemowy - dzięki niemu administracja rządowa wspierałaby merytorycznie samorządy w przygotowaniu wniosków na dofinansowanie budowy internetu i w samym procesie inwestycji.

- Projekt systemowy realizowany jest od niedawna, bo od maja 2011 r. - przyznaje Artur Koziołek, rzecznik Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji.

Może dlatego ocena NIK jest tak miażdżąca: "Większość zaplanowanych inwestycji związanych z budową szerokopasmowego internetu ledwo ruszyła albo zatrzymała się na etapie przygotowań. W ramach programu Rozwój Polski Wschodniej planowano do 2015 r. położyć ponad 10 tys. km światłowodów, dzięki czemu dostęp do sieci szerokopasmowej uzyskałoby ponad milion mieszkańców. Choć samorządy województw będące beneficjentami projektu zawarły umowy o dofinansowanie z Unii Europejskiej (ponad miliard złotych), to jednak do zakończenia kontroli w ogóle nie rozpoczęto budowy Sieci Szerokopasmowej Polski Wschodniej".

Nie lepiej zdaniem Izby jest z działaniami w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego. Tu zakładano, że do 2015 r. powstanie 3,5 tys. km światłowodów dla prawie 5 mln osób. Do zakończenia kontroli NIK położono jednak zaledwie... 42 km sieci, a dostęp do niej uzyskało nieco ponad 150 tys. osób. "Według Ministerstwa Rozwoju Regionalnego trudności w realizacji projektów w ramach RPO wynikały m.in. z ich rozległości i stopnia skomplikowania" - czytamy w raporcie NIK.

Anna Streżyńska, była prezes UKE i pomysłodawczyni megaustawy, a dziś właścicielka firmy doradczej Centrum Studiów Regulacyjnych, częściowo zgadza się z zarzutami kontrolerów. - Raport dotyczy nieco starszych danych, ale nie zmienia to faktu, że rynek jest nadal bardzo niekonkurencyjny i jest bardzo dużo do zrobienia - przekonuje. Wskazuje kilka przyczyn, m.in. brak decyzji prezesa UKE regulującej udostępnianie kanalizacji kablowej TP SA spółkom regionalnym budującym sieci oraz opóźnienia projektu systemowego.

Rzecznik MAC przekonuje jednak, że ten ostatni element wkrótce zacznie dziać. Przetarg na firmę, która będzie doradzać samorządom, został już rozstrzygnięty, ale czekać trzeba, aż upłynie termin na odwołania. Natomiast działa już część edukacyjna - wyłoniono 2694 kandydatów na tzw. latarników, którzy będą przekonywać nieprzekonanych Polaków do korzystania z globalnej sieci.

Optymistą jest też Jacek Strzałkowski, rzecznik UKE, który przypomina, że Urząd publikuje na bieżąco listę "białych plam" internetowych. - Bez nich budowa sieci przez samorządy byłaby utrudniona - mówi. Z danych UKE korzystają instytucje przyznające środki na budowę internetu - by powstawał tam, gdzie naprawdę jest potrzebny.

http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,12265850,NIK__Grozi_nam_utrata_pieni...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

48. Riposta na internetowe


Riposta na internetowe połajanki


Ministerstwo Rozwoju Regionalnego dostrzega pojawiające się
trudności związane z przygotowaniem projektów polegających na
zapewnieniu dostępu do sieci i usług telekomunikacyjnych.

Koalicja PO - PSL nie dba o rolników

Polska zapłaci ponad 100 mln zł kary za niewłaściwie prowadzony projekt informatyczny w ARiMR

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

49. Polska może stracić ponad 1

Polska może stracić ponad 1 mld euro

Nasz kraj może stracić unijne dotacje pozyskane na budowę
infrastruktury Internetu szerokopasmowego – ostrzega NIK. Z raportu
Izby wynika, że
z miesiąca na miesiąc maleją szanse na realizację założeń.

Zgodnie z założeniami do 2015 roku miało powstać 3,5 tysiąca km
światłowodów. Dzięki temu prawie 5 mln osób miałoby szybki internet. Do
zakończenia kontroli NIK położono bowiem zaledwie 42 km sieci, a dostęp
do niej uzyskało nieco ponad 150 tys. osób – a to jak mówi Zbigniew
Matwiej z NIKu  – jest bardzo mało.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

50. Korupcja przy rozdzielaniu

Korupcja przy rozdzielaniu dotacji unijnych. Są zarzuty


Agencja rozpatrywała wnioski o dofinansowanie projektów i ustalała listę projektów rekomendowanych do dofinansowania.

Jak podaje prokuratura, chodzi o osobę związaną z
Warmińsko-Mazurską Agencją Rozwoju Regionalnego w Olsztynie oraz osobę,
która ubiegała się o takie dofinansowanie. Szczegółów nie podano.

Prokurator Kordulski poinformował PAP w poniedziałek, że pierwszej z
tych osób postawiono pięć zarzutów związanych z przyjmowaniem łapówek;
kwot nie podał. Wiadomo jedynie, że osoba ta odmówiła składania
wyjaśnień i zastosowano wobec niej 70 tys. zł poręczenia majątkowego a
także zakaz wykonywania czynności służbowych.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

51. płaczący Boni lata za Cyrylem I, a robota lezy. my za to płacimy

KE będzie kontynuować monitoring projektów szerokopasmowego internetu

Realizacja współfinansowanych przez UE inwestycji w szerokopasmowy
internet w Polsce jest nadal opóźniona, Komisja Europejska będzie
kontynuować ścisły monitoring wdrażania tych kluczowych dla Polski
projektów
- poinformował w czwartek PAP rzecznik KE.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

52. Polska Biblioteka

Polska Biblioteka Internetowa: zmarnowane 10 lat pracy i 10 mln zł

Na
stworzenie wielkiej biblioteki cyfrowej poświęcono ogromną ilość czasu i
pieniędzy. Na darmo. Zdaniem NIK jest zupełnie nieprzydatna.»

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

53. płaczacy BONI - a co z kasą z UE?

Resort cyfryzacji robi przymiarki do przyszłorocznego budżetu. I jakby nie liczył, brakuje mu kilkadziesiąt milionów złotych, bez których pod znakiem zapytania stanąć może kilka istotnych projektów.
Bieżące funkcjonowanie ministerstwa to ok. 100 mln zł rocznie. Ale na wszystkie zadania resort miał w tym roku ok. 3 mld zł, z czego połowa to koszty działań związanych z zapobieganiem i usuwaniem skutków klęsk żywiołowych. Kilkadziesiąt milionów nie wydaje się przy tym kwotą wielką. Jednak władze resortu przekonują, że tych pieniędzy może zabraknąć.

- Mam świadomość trudnych czasów i ograniczam wydatki ministerstwa, dlatego przesuwamy pieniądze, tak by starczyło na wykonanie jak największej liczby zadań. Jednak okazało się, że na kilka ważnych spraw może nie wystarczyć - mówi "Gazecie" Michał Boni, minister administracji i cyfryzacji.

Na co konkretnie? Boni podkreśla przede wszystkim, że w nowym roku budżetowym resort będzie m.in. musiał obsługiwać projekty unijne, co wymaga wzmocnienia tzw. władzy wdrażającej, czyli zespołu rozliczającego projekty.

Są też konkretne projekty: - Niezwykle ważne jest uruchomienie Centralnego Repozytorium Informacji Publicznej [rodzaj bazy danych uzupełnianej przez instytucje państwowe, np. GUS - każdy będzie miał do nich bezpłatny dostęp i prawo do dalszego wykorzystywania, np. w pracach naukowych] - wymienia Boni.

Repozytorium zgodnie z ustawą powinno działać od końca września. Jednak m.in. ustalenia z instytucjami, które mają udostępniać dane, trwały dłużej, niż resort przypuszczał. Dziś realnym terminem jest 1 marca. - Potrzebujemy jednak na to 4,4 mln zł rocznie: taka kwota została przewidziana przy okazji powstawania ustawy. To niezwykle istotne, bo zwiększy dostęp online obywatela do informacji publicznej i z czasem zbuduje podstawy do udostępniania otwartych zasobów publicznych - zaznacza Boni.

W 2013 r. ministerstwo chce też uporządkować sprawy związane z telefonem 112 i siecią, na której działa system powiadamiania ratunkowego (OST 112). - W 2011 r. nie pomyślano o tym, że sieć musi być utrzymywana. Utrzymywaliśmy ją więc z rezerw, m.in. środków resortu spraw wewnętrznych i naszych, ale chcemy, żeby w rezerwie budżetowej znalazły się pieniądze na ten cel. To jest kwota ok. 70 mln zł rocznie - wylicza minister. (....)

http://wyborcza.biz/biznes/1,101558,12354769,MAC_owi_moze_zabraknac_pien...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

54. KE wzywa, by UKE nie

KE wzywa, by UKE nie odchodził od regulowania cen za światłowody

KE wezwała w poniedziałek UKE do wycofania się z zamiaru
nieregulowania cen, jakie TP będzie naliczać innym operatorom za dostęp
do jej sieci szerokopasmowej. KE uważa, że ograniczy to dostęp
operatorów do światłowodów i dostęp klientów do szybkiego internetu.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

56. Gmyz: Euro do zwrotu?


Gmyz: Euro do zwrotu?


Afera dotycząca funduszy europejskich może zagrozić Polsce. Konieczność
zwrotu tych pieniędzy będzie dla nas bolesna - mówi Cezary Gmyz.

Są znacznie gorsze i poważniejsze. Wystarczy wspomnieć o sprawie
informatyzacji. Realizujemy w Polsce kilkadziesiąt projektów
informatycznych. Wiemy, że toczy się już w tej sprawie śledztwo. Wiele
wskazuje na to, że Polska może być zmuszona do zwracania tych środków.
To jest realna groźba. Część funduszy już musieliśmy oddać. Bowiem
trafiały one do ludzi związanych z układem partyjno-rządowym. Wiemy, że
tzw. infoafera zbliża się do finału. Ta sprawa nie skończy się
postawieniem zarzutów jedynie pracownikom firm informatycznych. Macki
sięgają znacznie wyżej. Zamieszani mogą być i kierownicy wielkich
koncernów informatycznych i ludzie na wysokim szczeblu władz państwowych
oraz dowodzący służbami specjalnymi.



Mówi Pan o zaniedbaniach, czy o celowym działaniu przestępczym?



Tu nie chodzi o błędy. W mojej ocenie mamy do czynienia z nadużyciami o
charakterze systemowym. To są całkiem świadome przestępstwa. Chodzi o
wykorzystywanie środków do celów niezgodnych z prawem. Problem w tym, że
w wyniku ostatnich zmian w prawie bardzo trudno ścigać takie
przestępstwa. Dokonano rozmontowania przepisów. Kilka lat temu można
było ścigać niegospodarność. Obecnie nie ma już tego przepisu. Żeby
kogoś ścigać za nadużycia trzeba się natrudzić. Z kodeksu karnego i
kodeksu spółek handlowych zniknęły przepisy umożliwiające karanie
niegospodarności. Jeśli nie było przy tym korupcji, trudno postawić
komukolwiek zarzuty. Brakuje przepisów, co widać było przy sprawie Amber
Gold. Prokurator Seremet mówił o tym, że przy rejestracji spółki trzeba
komuś udowodnić zamiar działalności przestępczej. To jest niezmiernie
trudne. Potrzebne są zmiany systemowe. Potrzebne przepisy znikały w
ostatnich latach.



Konieczność zwrotu pieniędzy ze środków unijnych będzie bolesna dla Polski?



To może mieć niezwykle duże skutki. Motorem wzrostu gospodarczego w
Polsce były przecież środki europejskie. Konieczność zwrotu tych
pieniędzy będzie więc dla nas bolesna. To może się okazać zagrożeniem
dla budżetu państwa. Może się skończyć powtórką z Grecji. Jeśli środki z
UE okażą się wydawane w sposób niezgodny z prawem, ich zwrot spowoduje
pogłębienie się kryzysu w kraju. To może nam zagrozić.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

57. MRR chce rozdysponować 90

MRR chce rozdysponować 90 proc. pieniędzy z UE w 2012

Do końca tego roku ma być rozdysponowane ok. 90 proc. funduszy,
które Polska otrzymała z Brukseli na lata 2007-13 - zakłada resort
rozwoju regionalnego. Na razie podpisano umowy na ok. trzy czwarte
unijnych pieniędzy.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

58. Unijne dotacje dla szpitali:

Unijne dotacje dla szpitali: brak staranności może drogo kosztować

Programy unijne dają dostęp do dotacji, bez których w wielu
szpitalach nie mogłoby być mowy o remontach i wymianie sprzętu.
Pieniądze są spore, stąd konieczność bardzo uważnej realizacji warunków
każdego programu. Starostwo w Radomsku stanęło przed groźbą zwrócenia
około 12 mln zł wydanych na zakupy inwestycyjne dla szpitala
powiatowego.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

59. nawet portalu rządowego nie potraficie ochronić !

Gen. Koziej: Nie jesteśmy przygotowani na cyberwojnę. Nawet mniejszy atak przyniósłby duże straty

Nie ulega wątpliwości, że nie jesteśmy jeszcze przygotowani na odparcie
cyberagresji na dużą skalę, gdyby taka nastąpiła. W razie cyberwojny
ponieślibyśmy duże straty. Nawet mniejsze operacje cyberwojenne lub akty
cyberdywersji byłyby bardzo niebezpieczne - mówi Stanisław Koziej, szef
BBN, w rozmowie z Agatonem Kozińskim.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

60. I KTO ZA TO ODPOWIADA? KOSMICI? CZY BONI?

Internet dziurawy jak szwajcarski ser. Rząd nie wyciągnął wniosków z ACTA

Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego nie zostawia suchej nitki na serwisach należących do instytucji publicznych.»

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

61. „Opóźnienie sięgało prawie dwóch lat”

Ministerstwo Rozwoju Regionalnego przekonuje, że udało się osiągnąć postęp w pracach nad budową szerokopasmowego Internetu w Polsce. Proces inwestycyjny w pięciu województwach Polski Wschodniej powinien rozpocząć się wiosną przyszłego roku. Poważne opóźnienia w realizacji projektu wytknęła wcześniej w swoim raporcie Najwyższa Izba Kontroli
Zdaniem NIK-u, szanse na ukończenie projektu w zakładanym terminie, czyli do 2015 roku, są niewielkie, bo prace są w powijakach. Chodzi przede wszystkim o budowę sieci ponadregionalnej, obejmującej obszar Polski Wschodniej. Jak zapewniają przedstawiciele resortu rozwoju regionalnego, projekt wprawdzie z dużym opóźnieniem, ale w końcu ruszył z miejsca.

„Opóźnienie sięgało prawie dwóch lat” – przyznaje Iwona Wendel, wiceminister rozwoju regionalnego w rozmowie z Agencją Informacyjną Newseria. „Dziś postęp jest nieprawdopodobny, a dynamika jest jeszcze większa niż postęp”.

Iwona Wendel zapewnia, że udało się m.in. rozwiązać kwestie natury formalnej, bez których prace nie mogłyby ruszyć z miejsca. „Środki związane z procesem inwestycyjnym, czyli wbiciem łopaty i układaniem kolejnych kilometrów sieci, będą wydatkowane w latach 2013-14 oraz w 2015 roku, ponieważ wydłużyliśmy okres realizacji tych projektów do końca września 2015 roku – zaznacza.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

62. Stanisław Żaryn Wyblakła

Wyblakła gwiazda rządu Tuska. Michał Boni ekspertów do siebie nie przekonał. Tylko u nas raport dot. MAC

Tylko u nas

Z analizy, do której dotarł portal wPolityce.pl, wynika, że w MAC
pełno jest patologii. Dokument pokazuje fatalną politykę kadrową oraz
braki ekspertów. Tymczasem to od MAC zależy, czy Polska otrzyma
refundacje gigantycznych środków na projekty informatyzacyjne.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

63. Jak Boni i Miller 13 milionów

Jak Boni i Miller 13 milionów zmarnowali. Sprzęt zakupiony, system nie działa, komputery starzeją się w magazynach

Rząd zakupił komputery na potrzeby nowego systemu do wydawania
dowodów osobistych. System nie działa do dziś. W urzędach sprzęt by się
przydał do innych celów, ale minister Boni nie pozwala go wykorzystywać.
Eksperci zaznaczają, że komputery zaraz się zestarzeją

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

64. Sygnity wykona system e

Sygnity wykona system e Podatki

Sygnity poinformowała o tym, że Ministerstwo Finansów wybrało ofertę
spółki, jako najkorzystniejszą w przetargu na "Budowę, wdrożenie i
utrzymanie Systemu e Podatki wraz z usługami dodatkowymi".

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

65. Boni juz nie będzie płakał?

A
tymczasem w rządzie... ślub. Minister Administracji i Cyfryzacji Michał
Boni ożenił się z ex-wiceminister rozwoju regionalnego Hanną Jahns.

W
wielkiej tajemnicy, bez kamer i bez tłumów gości – kameralnie i
prywatnie – Michał Boni, minister w rządzie Donalda Tuska (55 l.) wziął
trzeci ślub.
Boni, co podkreślają i jego koledzy z rządu i bliscy
współpracownicy, bardzo ceni sobie prywatność. Nic dziwnego więc, że o
jego ślubie nikt nie wie, lub nie chce mówić. Minister był już
dwukrotnie żonaty. Pierwszą żoną była prof. Anna Nasiłowska (54 l.),
pisarka, krytyk literacki. Jego drugą wybranką była Barbara Engelking
(50 l.), szefowa Centrum Badań nad Zagładą Żydów Instytutu Filozofii i
Socjologii Polskiej Akademii Nauk. Związał się z nią jeszcze w latach
80-tych.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

66. Rośnie szansa, że nie

Rośnie szansa, że nie stracimy unijnych pieniędzy na budowę internetu. Do końca roku Polska zagospodaruje 90 proc. środków - wynika z informacji "Gazeta Wyborcza".
"Nie widzę zagrożenia, by do końca 2013 r. zostały jakiekolwiek wolne środki" - mówi Iwona Wendel, wiceminister rozwoju regionalnego.

Mniejszym optymistą jest Piotr Muszyński, wiceprezes Orange Polska. Jego zdaniem opóźnienia wynikają m.in. z nadmiernych restrykcji, jakimi Polska obwarowała korzystanie z pieniędzy unijnych.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

67. Grozi nam utrata miliarda euro dotacji

http://biznes.onet.pl/grozi-nam-utrata-miliarda-euro-dotacji,18488,52421...

Te programy miały być realizowane od 2007 roku. Mamy III kwartał roku 2012. Forma konkursu otwartego jest szybka, jeżeli chodzi o wybór podmiotu, który realizuje projekt - tłumaczy Xawery Konarski.

Zdaniem Kancelarii Prawnej Traple Konarski i Podrecki pomysłodawcy tworząc zasady tworzenia sieci szerokopasmowych popełnili błąd co do formuły przedsięwzięcia. Twierdzą oni, że w tym wypadku powinien zostać zastosowany model koncesyjny.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

68. Płatności z programu

Płatności z programu Innowacyjna Gospodarka będą odblokowane


Komisja Europejska odblokuje płatności dla Polski z programu
Innowacyjna Gospodarka - poinformowała minister rozwoju regionalnego
Elżbieta Bieńkowska.
Oficjalną decyzję w tej sprawie Polska ma dostać z Brukseli do końca miesiąca.

Chodzi o wypłaty dla Polski na projekty elektronicznej administracji
(e-government). Komisja Europejska wstrzymała je w kwietniu br. ze
względu na obawy związane z legalnością i regularnością wydatków oraz
niską efektywnością zarządzania dofinansowaniem z UE. Projekty
wdrażające elektroniczną obsługę administracyjną w krajach UE są
realizowane w ramach tzw. priorytetu 7 (e-government) programu
operacyjnego Innowacyjna Gospodarka na lata 2007-2013.

- W kwietniu zawieszono te płatności. W maju przedstawiliśmy
wspólnie z Ministerstwem Administracji i Cyfryzacji plan naprawczy;
Komisja Europejska zgłosiła do niego uwagi. W lipcu przedstawiliśmy
ponownie plan naprawczy i teraz mamy odwieszone płatności. Jak na
współpracę tylu instytucji, jest to tempo błyskawiczne
- powiedziała minister.

Jak poinformował w poniedziałek w komunikacie resort administracji i
cyfryzacji, Komitet Rady Ministrów ds. Cyfryzacji działa od stycznia
2012 r. Ocenia on wszystkie projekty informatyczne i teleinformatyczne
administracji publicznej o budżecie przekraczającym 5 mln zł.

Do końca sierpnia przegląd objął wszystkie projekty realizowane w ramach tzw. priorytetu 7.

W komunikacie MAC czytamy także, że system zarządzania i kontroli w
programie Innowacyjna Gospodarka funkcjonuje właściwie, a ewentualne
nieprawidłowości są wykrywane na poziomie krajowym. Dzięki temu nie ma zagrożenia, że środki z budżetu europejskiego zostaną wydane niegospodarnie czy nieefektywnie - napisano

Komisja Europejska ma odblokować także wypłaty w tzw. priorytecie 4
programu Innowacyjna Gospodarka, z którego współfinansowane są
największe inwestycje przedsiębiorców. Ministerstwo Rozwoju Regionalnego
wraz z Ministerstwem Gospodarki i Ministerstwem Finansów sprawdziły
szczegółowy audyt konkursów, w których wyłaniane były inwestycje
przedsiębiorców, które mogły dostać wsparcie z UE. - Jego wyniki
wskazują, że nabory prowadzone były prawidłowo. Ustalenia audytu zostały
przekazane do Komisji Europejskiej jeszcze w czerwcu br.
- poinformował resort rozwoju regionalnego.

Bieńkowska powiedziała w poniedziałek dziennikarzom, że po
odblokowaniu płatności Polska będzie mogła rozliczyć z Brukselą wydatki o
wartości około pół miliarda złotych.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

69. Przebudują systemy PESEL i


Przebudują systemy PESEL i CEPIK. Zmiany w meldunkach z poślizgiem

Przebudują systemy PESEL i CEPIK. Zmiany w meldunkach z poślizgiem

MSW przebuduje systemy PESEL i CEPiK. Wszystko po to, by
- jak twierdzi resort - poprawić ich funkcjonalność i zaoszczędzić
120...
czytaj dalej »

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

70. Boni: wysprzątaliśmy "stajnię

Boni: wysprzątaliśmy "stajnię Augiasza"

Jeszcze
w tym roku KE wypłaci nam 500 mln zł; dużo ważniejsze od terminu
rozpoczęcia ponownych wypłat
jest jednak odzyskanie wiarygodności - mówi
w wywiadzie szef MAC Michał Boni.»

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

71. Po decyzji KE ruszy

Po decyzji KE ruszy cyfryzacja służby zdrowia

Komisja Europejska poinformowała, że do końca miesiąca Ministerstwo
Administracji i Cyfryzacji (MAC) otrzyma decyzję potwierdzającą
wznowienie płatności dla dużych projektów z zakresu informatyzacji
administracji oraz inwestycji przedsiębiorstw.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

72. zaczyna się ..

Komisja Europejska żąda wyjaśnień w sprawie budowy A2
Środa, 26 września 2012 (08:36), aktualizacja 26 września 2012 (10:04)

Resort transportu musi się wytłumaczyć przed Komisją Europejską (KE), dlaczego zlecono dokończenie budowy autostrady A2 z wolnej ręki.

"Dziennik Gazeta Prawna" ("DGP") wyjaśnia , że chodzi o dwa odcinki trasy, z których budowy został wyrzucony chiński COVEC. Po czym, po krótkich negocjacjach, Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) zleciła dokończenie tych prac z wolnej ręki.

Rząd już przesłał do KE pismo, w którym tłumaczy, dlaczego można było zrezygnować z przetargu. Ale jeśli wyjaśnienia nie będą satysfakcjonujące dla Brukseli, to przeciwko Polsce będzie wszczęte już właściwe postępowanie i zostaną wystosowane zarzuty formalne - stwierdza "DGP".

Doktor Włodzimierz Dzierżanowski obawia się, że ostatecznie sprawa trafi do Trybunału Sprawiedliwości UE. Nie było podstaw do zastosowania trybu wolnej ręki. Tak można było jedynie zlecić zabezpieczenie placu budowy - ocenia prezes Grupy Doradczej Sienna.

A porażka w Trybunale może wiązać się z karami finansowymi.

IK, PAP

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

73. Boni beknie

Polityka Ochrony Cyberprzestrzeni: każdy urząd dostanie cyfrowego szeryfa

Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji i ABW przygotowały Politykę Ochrony Cyberprzestrzeni.»

Urzędy nie będą musiały zatrudniać nowych osób, wystarczy wyznaczenie jednego z pracowników i odpowiednie go przeszkolenie.


I to tak naprawdę w całym dokumencie jest jedynym istotnym postulatem –
ocenia Joanna Świątkowska, ekspert Instytutu Kościuszki koordynująca
projekt „Cel: Cyberbezpieczeństwo”. Jej zdaniem dokument przygotowany
przez resort cyfryzacji i ABW ma poważne braki, choćby dlatego że nie
uwzględnia zmian zachodzących w technologiach.
– Zupełnie nie wzięto w nim pod uwagę tego, że coraz więcej procesów
zarządzanych jest w chmurze czy coraz powszechniejszej pracy urzędników
na urządzeniach mobilnych – dodaje.

Polityka Ochrony Cyberprzestrzeni RP to zapowiadana od
początku roku nowa wersja Rządowego Planu Ochrony Cyberprzestrzeni.
Poprzedni obowiązywał tylko do końca 2010 r., ale kolejny opracowany na
lata 2011 – 2016, który miał pomóc w ochronie krytycznej infrastruktury, leżał na półce.

A
o tym, że jest co chronić, może świadczyć choćby atak hakerów na
samorządowe serwisy oraz BIP-y we wrześniu ubiegłego roku. Zaatakowanych
zostało kilkaset biuletynów. Po kliknięciu zamiast właściwych danych
pojawiał się szkolny samochód i napis zawierający m.in. stwierdzenie, że
polskie szkoły uczą „spożywać duże dawki alkoholu”. Z kolei na
przełomie stycznia i lutego w ramach protestów przeciwko przystąpieniu
do ACTA haktywiści (hakerzy aktywiści) zablokowali działalności kilkudziesięciu rządowych i samorządowych witryn.

Niemniej dokument Polityka Ochrony Cyberprzestrzeni ma jedną, niezaprzeczalną zaletę. Ustala mianowicie, że za bezpieczeństwo infrastruktury
informatycznej państwa odpowiada Ministerstwo Administracji i
Cyfryzacji. Do tej pory nie jasne było, kto ma to robić – ono czy MSW.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

74. Miliard złotych nowych

Miliard złotych nowych roszczeń na A1. KE weźmie pod lupę polskie autostrady?

Irlandzki
SRB domaga się od GDDKiA zapłaty kar umownych w wysokości 190 mln zł i
wystąpi z roszczeniami odszkodowawczymi na kwotę 1 mld zł. SRB zwrócił
się też do KE o kontrolę programu infrastruktury drogowej w Polsce.»

Opóźni się utworzenie zbioru danych publicznych

Opóźni się utworzenie Centralnego Repozytorium Informacji
Publicznych - zasobu, za pomocą którego administracja miała udostępniać
dane ważne dla rozwoju innowacyjności i społeczeństwa informacyjnego -
poinformowało we wtorek MAC.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

75. Stanisław Żaryn UJAWNIAMY!

UJAWNIAMY! Polsce grozi konieczność zwrotu ponad 600 milionów złotych. Czy zdążymy z informatyzacją opieki medycznej?

Tylko u nas

Piecha dla wPolityce.pl: śmiem wątpić, czy te systemy zdążymy
przygotwać. Widzę od dawna, że czarne chmury wiszą nad tymi projektami.
Podejrzewam niestety, że nie uda nam się wywiązać z terminów w tej
sprawie.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

76. Fundusze unijne zostaną

Fundusze unijne zostaną rozdzielone między 24 programy


Największy ma być program związany z uczelniami wyższymi, innowacyjnością badań naukowych i ich transferem do gospodarki.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

77. Informatyzacja usług

Informatyzacja usług publicznych będzie turbodoładowaniem dla administracji

Do końca pierwszego kwartału przyszłego roku rząd przekaże do
parlamentu, z inicjatywy Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji,
projekt ustawy o informatyzacji usług publicznych drogą elektroniczną,
która będzie swoistym turbodoładowaniem dla administracji publicznej.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

78. Wartość kontraktu to ok. 32,6 mln zł - podało Sygnity w komunika

Konsorcjum, w którego skład wchodzą Sygnity i Comp, zawarło umowę z Inspektoratem Uzbrojenia na m.in. dostawę sprzętu do modernizacji sieci teleinformatycznych resortu obrony narodowej wraz z serwisem gwarancyjnym. Wartość kontraktu to ok. 32,6 mln zł - podało Sygnity w komunikacie.
Przedmiotem umowy jest także: odnowienie usług wsparcia inżynierskiego dla urządzeń Cisco (prewencyjna usługa serwisowa) oraz dla wykorzystywanego przez zamawiającego systemu monitorowania ruchu i wydajności aplikacji, jak również przeprowadzenie szkoleń w zakresie administracji i obsługi dostarczonego sprzętu.
Udział Sygnity w wynagrodzeniu konsorcjum ustalony został na 75,34 proc.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

79. Unia zabierze dotacje na


Unia zabierze dotacje na autostrady


Możemy stracić unijne pieniądze na autostrady.
Groźba spowodowana jest wyrzuceniem irlandzkiej firmy z budowy trzech
odcinków trasy A1.


Samoloty jeszcze długo nie wystartują z Modlina

Nadzór budowlany nie dopuścił do użytkowania pasa startowego, który remontowano na przełomie grudnia i stycznia. »

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

80. CBA zatrzymało kierowników

CBA zatrzymało kierowników Centrum Projektów Informatycznych


Sprawa dotyczy zamówień na zakup sprzętu i usług teleinformatycznych w dawnym MSWiA.

Dwóch kierowników wydziałów Centrum Projektów
Informatycznych dawnego MSWiA zostało zatrzymanych przez agentów CBA -
poinformował rzecznik Biura Jacek Dobrzyński.

- Obaj mężczyźni w wieku 32 i 35 lat odpowiadali za realizacje
zamówień publicznych przeprowadzanych przez CPI. Zatrzymani zostali w
swoich mieszkaniach w Piastowie i Warszawie. Od rana agenci CBA
przeszukują i zabezpieczają dokumenty w miejscach zamieszkania i pracy
obu kierowników oraz dwóch firmach informatycznych
- powiedział Dobrzyński. Jak dodał, do zatrzymania obu kierowników doszło po godz. 7 rano.

Sprawa dotyczy zamówień na zakup sprzętu i usług teleinformatycznych
realizowanych przez Centrum Projektów Informatycznych dawnego
Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji (obecnie CPI podlega
Ministerstwu Administracji i Cyfryzacji). Śledztwo w tej sprawie
prowadzi Prokuratura Apelacyjna w Warszawie.

Jak poinformowano na stronie www.cba.gov.pl, do tej pory zatrzymano
14 osób. W październiku 2011 r. CBA zatrzymało siedem osób, z których
sześć usłyszało zarzuty. Aresztowano wówczas byłego dyrektora CPI MSWiA
Andrzeja M., jego żonę oraz Janusza J., szefa firmy podejrzanego o
wręczenie mu łapówki za wygraną w przetargu dotyczącym informatyzacji
resortu. To oni usłyszeli najpoważniejsze zarzuty: M. i J. dotyczące
przyjęcia i wręczenia łapówki w wysokości 211 tys. zł, a żona byłego
dyrektora - prania brudnych pieniędzy, czyli ukrywania łapówki.

Jak informowali przedstawiciele MSW skala stwierdzonych
nieprawidłowości była na tyle poważna, iż w konsekwencji stanowiła jedną
z przyczyn wstrzymania certyfikacji środków z UE na program pl.ID
-
nowych dowodów osobistych.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

81. Informatyzacja urzędów. Rząd

Informatyzacja urzędów. Rząd za propozycjami MAC


Według premiera Polska jest w środku drogi, jeśli chodzi o zastępowanie obiegu papierowego elektronicznym.
Rada Ministrów przyjęła dziś założenia do projektu noweli ustawy o
informatyzacji działalności podmiotów realizujących zadania publiczne,
przygotowane przez resort administracji i cyfryzacji. Projektowane
zmiany mają - według MAC - ułatwić obywatelom załatwianie spraw w
urzędach.

Premier Donald Tusk powiedział na konferencji prasowej po posiedzeniu rządu, że przedstawiony przez ministra Michała Boniego (na zdj.) projekt umożliwi w dużo większym stopniu niż to ma miejsce obecnie korzystanie z elektronicznego obiegu dokumentów.

Według premiera Polska jest w środku drogi, jeśli chodzi o
zastępowanie obiegu papierowego elektronicznym. Proponowane przez MAC
zmiany - powiedział Tusk - powinny zasadniczo ten proces przyśpieszyć.

Według Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji proponowane zmiany
ułatwią obywatelom, przedsiębiorcom i cudzoziemcom kontakty z
administracją publiczną i sądami administracyjnymi. Chodzi głównie o zelektronizowanie relacji między użytkownikami a odpowiednimi instytucjami - mówił we wtorek szef MAC Michał Boni. Jak podkreślił, wybór drogi kontaktu z urzędami ma należeć do obywatela.

Dzięki zmianom - zapewnia MAC - zwiększy się liczba oraz jakość usług
świadczonych drogą elektroniczną, a tym samym wzrośnie ich dostępność.
Projektowana nowelizacja jest kolejnym etapem zmian legislacyjnych,
których celem jest stworzenie podstaw prawnych dla funkcjonowania
spójnego i jednolitego systemu informacyjnego państwa, ukierunkowanego
na efektywne świadczenie usług dla obywateli.

Zgodnie z założeniami obywatel ma mieć możliwość posługiwania się
skanami dokumentów wydanych przez administrację publiczną oraz dostępu
online do akt sprawy. Będziemy mieć możliwość podglądu online tego,
co się dzieje z dokumentami przez nas złożonymi. To jest bardzo
transparentne rozwiązanie, wraz z którym zniknie zagrożenie, że urzędnik
przekłada papiery z kupki na kupkę lub chowa do szuflady
- tłumaczył Boni.

MAC przewiduje wprowadzenie obowiązku posiadania przez podmioty
publiczne elektronicznych skrzynek podawczych, nałożenie na organy
zobowiązane do ustalania wzorów pism papierowych obowiązku opracowania
ich elektronicznych wersji oraz formularzy elektronicznych, jeżeli tylko
realizacja usług drogą elektroniczną jest możliwa.

Projekt regulować ma też kwestie udostępniania nowych usług w ramach
ePUAP (Elektronicznej Platformy Usług Administracji Publicznej).
Zakłada, że nowe usługi wystawiać będą mogły również podmioty inne niż
publiczne, o ile realizują w swojej działalności zadania publiczne.

Ministerstwo chce też umożliwić komunikację elektroniczną stronom i
uczestnikom postępowania przed sądami administracyjnymi. Będą oni mieli
dostęp online do akt sprawy oraz możliwość składania pism procesowych w
formie dokumentu elektronicznego. Sądy administracyjne będą też
doręczały drogą elektroniczną e-pisma.

Zmiany obejmują cztery akty prawne: ustawę o informatyzacji
działalności podmiotów realizujących zadania publiczne, Kodeks
postępowania administracyjnego, Ordynację podatkową, ustawę - Prawo o
postępowaniu przed sądami administracyjnymi.

Propozycje resortu realizują założenia Europejskiej Agendy Cyfrowej,
zgodnie z którą do 2015 r. europejskie rządy mają upowszechnić usługi
e-administracji.


UKE:
internet 30 Mb/s w 2015 r. w 30 proc. gospodarstw domowych. A przecież
już w 2013 r. wszyscy Europejczycy mają mieć szerokopasmową sieć

W Polsce na koniec 2011 roku z usług dostępu do internetu korzystało
ponad 10 mln użytkowników, blisko o 12 proc. więcej niż w 2010 r.
Przełożyło się to na dostępność na poziomie 74,4 proc. w odniesieniu do
gospodarstw domowych.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

82. System za 30 milionów zniknie

System za 30 milionów zniknie w chmurze

Informatyzacja gmin opóźni się o cztery lata. Jeśli wszystko dobrze pójdzie.»

Miał ruszyć na początku 2011 r., potem w połowie 2011
r., wreszcie zapowiedziano go na ten rok. Wciąż jednak system ZMOKU,
który kosztował ponad 36 mln zł, nie działa. Po cichu jednak datę jego
uruchomienia przesunięto na 2015 r. Za to zakupiony do niego sprzęt leży
i kurzy się w urzędach, a gwarancje na jego użytkowanie kończą się za
kilka miesięcy.

ZMOKU, czyli Zintegrowany Moduł
Obsługi Końcowego Użytkownika, to specjalny panel internetowy, dzięki
któremu użytkownik końcowy, czyli wszystkie gminy, miał zyskać zdalny
dostęp do centralnej bazy danych gromadzącej informacje z zakresu
ewidencji ludności, wydawania dowodów osobistych czy aktów stanu
cywilnego. Jest jednym z kluczowych elementów budowania internetowego
dostępu do rejestrów państwowych.

PESEL 2.0 – historia ustawienia przetargu za 71 milionów zł


W 2008 r. Centrum Projektów Informatycznych, którym kierował Andrzej M.,
zdecydowało o podzieleniu na cztery części dużego przetargu na
rozbudowę Systemu Rejestrów Państwowych, połączeniu ich z rejestrem
PESEL działającym w gminach i stworzeniu modułu do zarządzania danymi.I tak wygrywając konkurs za 46 tys. zł, IBM zagwarantował sobie prawa do całej reszty.

To
był jeden z powodów wszczęcia przez CBA postępowania, w którym
zatrzymano m.in. Andrzeja M. i dyrektora ds. sprzedaży IBM. Kontrolę
procedury przetargowej Urząd Zamówień Publicznych zakończył w
listopadzie 2012 r. Według jego oceny złamano ustawę o zamówieniach
publicznych, „doszło do celowego podziału zamówienia na części
skutkującego ominięciem przepisów”, a CPI działało „w celu obejścia
prawa”.


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

83. Cyfrowa rewolucja w policji:

Cyfrowa rewolucja w policji: Minister zbudował system, którego nie chce... 


Wydano co najmniej kilkadziesiąt milionów złotych na policyjny
system informatyczny, który nie działa. Według samej policji, nie nadaje
się on do użytku bez wsparcia technicznego i szkoleń. Cyfryzacja
policji na razie nie ma szans powodzenia

W Komendzie
Głównej Policji w Warszawie w kilku pomieszczeniach stoją serwery, za
które zapłacono z budżetu państwa kilkadziesiąt milionów złotych. Są
wyłączone, a miały być "mózgiem" cyfrowej rewolucji w policji. Sama
cyfryzacja zaś, pomimo wydanych ogromnych sum pieniędzy, utknęła w
miejscu - i nie zmieni tego fakt, że Ministerstwo Administracji i
Cyfryzacji utrzymuje, że sprzęt jest "gotowy do użycia". Wszystko
wskazuje na to, że minie jeszcze wiele miesięcy, a może i lat, zanim
policjanci w całej Polsce "przesiądą się" z notatników do
informatycznych aplikacji, które czekają na nich w Komendzie Głównej w
Warszawie.
Podejrzenie o łapówki w MSWiA
wywołało skandal, a echa tej burzy dotarły do Brukseli. W efekcie
Komisja Europejska wstrzymała dofinansowanie dla projektów cyfryzacji
policji. Unijni urzędnicy zażądali wyjaśnień i tzw. planu naprawczego.
Mówiło się o 3 mld zł, które może stracić Polska.

Minister pojechał do
Brukseli, żeby ratować dofinansowanie projektów. Po jego powrocie
ogłoszono sukces "sprzątania stajni Augiasza" - Komisja Europejska z
powrotem uruchomi środki na projekty informatyczne.

Jednak projekt "Platforma komunikacyjna policji" ostatecznie nie
uzyskał unijnej dotacji. Dlaczego?
Strona polska na wszelki wypadek
zaproponowała... jego wycofanie. Chodziło o to, żeby nie stracić
unijnych pieniędzy - i w efekcie przeznaczyć je na inne zadania.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

84. Unia zabierze nam 3,5

Unia zabierze nam 3,5 miliarda złotych. Za co?


KE tłumaczy, że powodem takiej decyzji były doniesienia o zmowach cenowych przy kontraktach na budowę kilku odcinków. Chodzi o dwa odcinki trasy S8, a także jeden odcinek autostrady A4. Kilkanaście osób już zostało oskarżonych.
Kuriozalna i niezrozumiała - tak decyzję KE o wstrzymaniu funduszy na
drogi ocenia Elżbieta Bieńkowska, minister rozwoju regionalnego.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika gość z drogi

85. pani Bieńkowska się oburza.... :(

a ja się pytam ,kto wziął te unijne pieniadze,...gdzie są drogi i autostrady....?
i czy piękny kazio też będzie przepytany na okoliczność "doradztwa"przy sprawach "budowania dróg" :)

gość z drogi

avatar użytkownika Maryla

86. Afera GDDKiA: Polecą głowy?


Afera GDDKiA: Polecą głowy? Chcą by NIK zbadał sprawę


Wnioskuje o to opozycja. Prokuratura bada sprawę, a eksperci zastanawiają się: gdzie były kontrole?

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika gość z drogi

87. właśnie słucham ich konferencji :(((

jedno "zdziwione" drugie aroganckie i przestraszone....
sypię się państwo tuskowe,oj sypie tak jak te drogi i ta Młódz na ekranie
nawet Komisja Europejska obudziła się ze snu zimowego i zauważyła,że marnuje się europejskie i polskich podatników pieniadze...Strach żyć strach czytać,strach myśleć ,co się
wyleje jeszcze z tego gara tuskowo/urzędniczego....
a arogancka pani minister,pieszczoszek tuska....zdumiona i zdziwiona,że ktoś miał czelność zajrzeć do jej sakiewki
....:)
teraz kolej na Tego bez Pesela i Ojczyzny...

gość z drogi

avatar użytkownika Maryla

88. Nowych dróg nie będzie Rząd

Nowych dróg nie będzie

Rząd PO - PSL przez ponad miesiąc ukrywał informację o wstrzymaniu środków na polskie drogi


Komisja Europejska przerwała
wypłaty funduszy UE na projekty drogowe zarządzane przez Generalną
Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) w ramach programów
Infrastruktura i Środowisko oraz Rozwój Polski Wschodniej. Chodzi o 3,5
mld zł...

– Nie odnosząc się do przyczyn zawieszenia płatności, chcę zwrócić
uwagę na kilka ważnych kwestii. Po pierwsze, praktycznie wszystkie
wydatki na inwestycje drogowe w Polsce są finansowane z Krajowego
Funduszu Drogowego. Źródłem pozyskania tych środków w ostatnich latach
od 2009 roku były emisje obligacji drogowych. Jest to kolejny element
destabilizujący płynność Krajowego Funduszu Drogowego. Sama obsługa
odsetek z tytułu zaciągniętych kredytów i obligacji w roku 2012
przekroczyła 2 miliardy złotych.

3,5 mld zł środków na udrożnienie płatności w ramach realizowanych
inwestycji to jest znacząca kwota, która destabilizuje sytuację
Krajowego Funduszu Drogowego, niezależnie od samych kosztów ponoszonych z
tytułu płatności odsetek na zaciągnięte kredyty i obligacje.

Decyzja Komisji Europejskiej wstrzymująca płatności nie tylko wpływa
na i tak fatalny rynek drogowy, ale także przyczynia się do zawieszenie
jakichkolwiek nowych projektów. Mimo iż w tej sprawie też niewiele się
dzieje. Decyzja KE wpływa na płynność Krajowego Funduszu Drogowego i na
działania Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w zakresie
uruchamiania nowych projektów budowlanych, finansowania prac
przygotowawczych, wykupowania terenów itd.

Komisja Europejska podała, że polskie władze 21 grudnia 2012
roku zostały poinformowane o decyzji dotyczącej wstrzymania wypłat
funduszy. Rozmowy mają być przeprowadzone dopiero w najbliższy piątek.

– Wszystko wskazuje na to, że rząd Donalda Tuska przez ponad miesiąc
informację o wstrzymaniu funduszy ukrywał przed polską opinią publiczną.
Przez ten okres rząd miał czas, aby w sposób rzetelny i merytoryczny
przedstawić sytuację Polakom. A przede wszystkim miał czas, aby podjąć –
znacznie wcześniej – działania na arenie europejskiej. Nie wiadomo też,
czy podjęto jakiekolwiek intensywne zabiegi w kwestii ich ponownego
uruchomienia. Tymi działaniami powinni zająć się od razu zarówno
minister finansów, jak i minister transportu. Jednak ci dwaj politycy w
ostatnich tygodniach byli mocno zajęci polityką fotoradarową.

Minister rozwoju regionalnego Elżbieta Bieńkowska oceniła w
radiowej Jedynce decyzję KE o wstrzymaniu funduszy UE na polskie drogi
jako kuriozalną…

– Wstrzymanie funduszy przez Komisję Europejską jest fotografią
fatalnych działań polskiego rządu, który odwraca uwagę od
najważniejszych spraw dla Polski. Teraz to w jego gestii leży
wyjaśnienie tego problemu. Dla dobra rynku drogowego musi być to
zrobione jak najszybciej.

Dziękuję za rozmowę.

Izabela Kozłowska

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

89. Nawet 4 miliardy euro na

Nawet 4 miliardy euro na polskie drogi może być zablokowane przez Komisję Europejską. To najgorszy scenariusz - informuje Bruksela. Stanie się tak, jeśli Polska nie dostosuje się do naszych zaleceń, nie usprawni procedur dotyczących zamówień publicznych, a mimo to przyśle faktury z prośbą o dofinansowanie z unijnego budżetu - powiedziała rzeczniczka Komisji Shirin Wheeler.

Zastrzegła, że nie ma mowy o zamrażaniu kolejnych funduszy, bo Polska jeszcze nawet o to nie poprosiła. Wcześniej natomiast Bruksela wstrzymała wypłatę trzech i pół miliarda złotych w związku ze zmową cenową przy kontraktach na budowę dróg dwóch odcinków trasy S8 i jednego odcinka autostrady A4

- Zamrożone przez KE fundusze unijne na trzy projekty drogowe w Polsce nie są stracone; finansowanie może być wznowione, gdy wzmocniony zostanie system kontroli wydatków i zamówień publicznych - zapewniła rzeczniczka KE ds. polityki regionalnej.

- Pieniądze nie są stracone. (...) Polskie władze muszą skontrolować, gdzie mogły być zaangażowane firmy, które są podejrzewane o zmowę na rzecz próby utworzenia kartelu - powiedziała wcześniej grupie polskich korespondentów w Brukseli rzeczniczka KE ds. polityki regionalnej Shirin Wheeler.

W piątek z Komisją Europejską mają rozmawiać w tej sprawie ministrowie rozwoju regionalnego i transportu.

http://wiadomosci.onet.pl/swiat/polska-straci-nawet-4-miliardy-euro-na-d...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

90. tak zapewniali przed informacją, że chodzi o 4 mld euro

Ministerstwo zapewnia: Polska nie straci funduszy z UE na drogi. Będą odblokowane do połowy marca-
Wierzymy, że Komisja Europejska jak najszybciej wycofa się z decyzji o
czasowym wstrzymaniu rozliczania projektów drogowych dofinansowywanych z
UE - powiedział wiceminister rozwoju regionalnego Adam Zdziebło. Nazwał
on decyzję KE "nagłą, niespodziewaną i bez zdania racji". Wiceminister
uważa, że polski system audytu i służby antykorupcyjne działają
sprawnie. - Na bieżąco współpracujemy z Komisją i wyjaśniamy sprawę -
zapewnił. Przypomniał, że w piątek minister rozwoju regionalnego Elżbieta Bieńkowska i szef resortu transportu Sławomir Nowak spotkają się z unijnym komisarzem Johannesem Hahnem i będą rozmawiać o unijnych pieniądzach dla Polski.


- Umówiliśmy się w ten sposób, że po wyjaśnieniu wszystkich
wątpliwości przez Polskę Komisja odblokuje do połowy marca wstrzymane
płatności na projekty drogowe - wyjaśnia wiceminister transportu
Patrycja Wolińska-Bartkiewicz.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

91. kolejne stracone pieniądze z UE

Warszawska Prokuratura Okręgowa skierowała akt oskarżenia przeciwko trzem osobom ws. Nieprawidłowości przy przetargu na policyjny program e-Posterunek. Jednym z oskarżonych jest b. szef Biura Łączności i Informatyki Komendy Głównej Policji Andrzej M.

Rzecznik warszawskiej prokuratury Dariusz Ślepokura poinformował, że wśród zarzutów jest m.in. udział w „zmowie przetargowej”, przekroczenie uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej, przywłaszczenie cudzego programu komputerowego w celu osiągnięcia korzyści majątkowej oraz przywłaszczenie cudzych praw autorskich.

Andrzeja M. oskarżono o to, że w 2008 r. - jako dyrektor Biura Łączności i Informatyki - przekroczył uprawnienia i nie dopełnił obowiązku zachowania w tajemnicy informacji, której ujawnienie mogło narazić na szkodę interes KGP. Polecił bowiem funkcjonariuszowi z biura łączności ujawnienie przedstawicielom NetLine Group sp. z o.o. Januszowi J. i Krzysztofowi J. kodów źródłowych do tworzonej w KGP aplikacji pn. Elektroniczny Moduł Procesowy. Według prokuratury Andrzej M. godził się w ten sposób, aby Janusz J. i Krzysztof J. uzyskali bez zgody komendanta głównego program komputerowy o wartości nie mniejszej niż 242 tys. zł.

Mężczyznom zarzucano także, że weszli w porozumienie co do przedstawienia przez NetLine Group sp. z o.o. w przetargu na e-Posterunek jako własnego programu komputerowego e-Posterunek, stanowiącego przynajmniej w części wytworzoną w ramach KGP aplikację pn. Elektroniczny Moduł Procesowy. Oskarżonym grozi do 10 lat więzienia.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

92. IBM zarabia krocie na

IBM zarabia krocie na systemie PESEL2

Według
dokumentów, które ma DGP, roczne utrzymanie rejestru kosztować będzie
70 mln zł,
z czego 18 mln pochłoną opłaty licencyjne.»

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

93. Szewczak: Drogowa Stajnia


Szewczak: Drogowa Stajnia Augiasza


"Szwindli jest co niemiara, chwilowe zawieszenie płatności to początek problemów".

Jest już akt oskarżenia w sprawie największej afery informatycznej w
Polsce. Na razie dotyczy urzędnika, który dostał 3 mln zł łapówek, ale
to wierzchołek góry lodowej, bo nitki sięgają bardzo, bardzo wysoko.
Mamy gigantyczną korupcję w górnictwie, 25 osobom na kierowniczych
stanowiskach postawiono zarzuty za milionowe łapówki.



Bardzo dziwna, żeby nie powiedzieć dwuznaczna jest sprawa przetargu na projekt e-zdrowie
i obsługę rejestru Pesel-2. Samorządowcy z Mazowsza nie mogą się
doliczyć, gdzie się podziały 72 mln zł z budowy bubla z Modlina.
Ustawianie kolejnych przetargów trwa dalej. Roszczenia wykonawców
drogowych i podwykonawców głównie polskich już opiewają na kwotę ok. 3
mld zł. Firmy zagraniczne – irlandzkie żądają w sądach odszkodowań
idących w setki mln zł.



Komenda Główna Policji właśnie likwiduje wydziały do spraw
przestępczości zorganizowanej i korupcyjnej. Ci, którzy ścigają
kradzieże rowerów, zajmą się grubymi przekrętami. Służby specjalne są w
remoncie, a Polska w budowie. Z danych Komendy Głównej Policji wynika,
że w 2012 roku urzędnicy przyjęli ponad 15,5 mln zł łapówek - to ponad
100 proc. więcej niż w roku 2011, a to tylko wynik tych ujawnionych
zjawisk. Rząd kiwał, kiwał nawet Unię Europejską, aż się zakiwał. Wpadł w
panikę, będziemy zwracać olbrzymie pieniądze a nasz „Sztukmistrz z
Londynu” MF przydziela kolejne premie, Minister Nowak chce uciułać
trochę grosza z mandatów i płatnego parkowania w soboty i niedziele.
Skoro kradną miliardy, kto by się przejmował drobnymi milionami.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

94. System eWUŚ zdaje egzamin.


System eWUŚ zdaje egzamin. Pacjentom lżej?




Według ministra Boniego eWUŚ, oprócz tego, że przyniósł ulgę i
poprawę dla pacjentów, jest też narzędziem dla NFZ do zarządzania
całością systemu.

Boni na konferencji prasowej w czwartek przypomniał, że system
elektronicznej weryfikacji uprawnień świadczeniobiorców (eWUŚ)
funkcjonuje od 1 stycznia 2013 r., a pacjenci przychodzący do placówek
ochrony zdrowia nie muszą przynosić dokumentów potwierdzających
ubezpieczenie. Pracownicy rejestracji mogą sprawdzać ich uprawnienia
online w systemie eWUŚ na podstawie numeru PESEL. Dotyczy to gabinetów
lekarskich, przychodni i szpitali, które mają podpisane umowy z
Narodowym Funduszem Zdrowia.

Zaznaczył, że nawet jeżeli w elektronicznym systemie pojawi się
komunikat o braku uprawnień, pacjent, który jest przekonany o ich
posiadaniu, może napisać oświadczenie, że jest ubezpieczony. - Ten system jest potrzebny zarówno pacjentom, jak i świadczeniodawcom - zaznaczył.

Według Boniego eWUŚ, oprócz tego, że przyniósł ulgę i poprawę dla pacjentów, jest też narzędziem dla NFZ do zarządzania całością systemu, dzięki zbieranym danym.

Prezes Narodowego Funduszu Zdrowia Agnieszka Pachciarz poinformowała,
że obecnie blisko 100 proc. świadczeniodawców ma uprawnienia do
korzystania z systemu eWUŚ - jest ich już 99,3 proc. Dodała, że
dyrektorzy oddziałów wojewódzkich funduszu prowadzą rozmowy z
nielicznymi świadczeniodawcami, którzy jeszcze nie korzystają z eWUŚ.

- Dziennie w systemie odnotowujemy ponad 2 mln sprawdzeń -
poinformowała. Dodała, że w przypadku ok. 4,6 proc. sprawdzeń eWUŚ
wskazuje na brak uprawnień pacjenta do bezpłatnych świadczeń. Zastrzegła
jednak, że w takiej sytuacji pacjenci mogą złożyć oświadczenie.

Pytana o zgłaszane problemy wyjaśniła, że niektórzy świadczeniodawcy
mieli jedynie drobne kłopoty techniczne wynikające z niedostosowania
wewnętrznych systemów informatycznych, natomiast od strony NFZ, system
został dokładnie przygotowany i sprawdzony.

Także minister administracji i cyfryzacji podkreślił, że system
działa bardzo sprawnie. Dodał, że pojawiały się informacje o
nieprawidłowościach np. o wyświetlaniu w systemie innego niż chcemy
nazwiska pacjenta, jednak zaznaczył, że nie były to przykłady niesprawności eWUŚ, ale tego, że niektóre instytucje nie dopełniły swoich procedur.

Chodzi o informacje Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia o
przypadkach, że eWUŚ - na podstawie numeru PESEL - wyświetla komunikat
potwierdzający uprawnienia pacjentki, jednak dodatkowo podaje komunikat o
tym, że nosi ona inne nazwisko - panieńskie. Świadczeniodawcy mieli też
przypadek ujawnienia w eWUŚ nazwiska biologicznych rodziców
adoptowanego dziecka.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

95. MRR: pieniądze z UE m.in. na

MRR: pieniądze z UE m.in. na naukę, transport, cyfryzację


Przyznana Polsce w budżecie UE na lata 2014-2020 kwota 72,9 mld euro
na politykę spójności będzie można zainwestować w badania naukowe,
połączenia drogowe, transport czy cyfryzację kraju - przypomina
Ministerstwo Rozwoju Regionalnego.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

96. Wstrzymanie wypłaty pieniędzy


Wstrzymanie wypłaty pieniędzy z UE nie powinno mieć wpływu na budżet

Chodzi o pieniądze na inwestycje w infrastrukturę.

Wstrzymanie refundacji z KE nie powinno mieć wpływu dla budżetu i
deficytu budżetowego, ponieważ wedle posiadanych obecnie przez stronę
Polską informacji, KE powinna odblokować refundacje jeszcze w tym roku.

Zatem chwilowe wstrzymanie przekazywania środków nie spowoduje braku
płynności budżetu środków europejskich, ponieważ jest on projektowany w
ujęciu rocznym
- napisano.

Chodzi o 3,5 mld zł na inwestycje realizowane przez Generalną
Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) w ramach programów
Infrastruktura i Środowisko oraz Rozwój Polski Wschodniej, których
refundację wstrzymała KE argumentując, że przy inwestycjach drogowych
mogło dochodzić do nieprawidłowości. KE zapowiedziała, że dopóki nie
będą one wyjaśnione, to nie będą refundowane także dalsze polskie
wnioski o płatność. Pozostałe środki UE na projekty to ok. 4 mld euro.

W informacji resortu wyjaśniono, że w budżecie środków europejskich
na rok 2012 zaplanowano dochody w wysokości 72 mld 570 mln 113 tys. zł,
natomiast w roku 2013 w wysokości 81 mld 403 mln 652 tys. zł. Kwoty te
są powiązane z wydatkami dokonywanym w ramach poszczególnych programów
operacyjnych, związanych z realizacją projektów finansowanych ze środków
UE.



Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

97. Bruksela rozlicza Polską i

Bruksela rozlicza Polską i obcina pieniądze

Nasze władze są wyjątkowo dyskretne i nie chwalą się karami z UE.»



120 projektów opiewa łącznie na sumę 5,6 mld euro. Stronie polskiej
zostanie zatem wypłacone w sumie o ponad 100 mln euro mniej, niż
pierwotnie zakładano.Unijne cięcia dotyczą trzech ważnych projektów: warszawskiej
oczyszczalni ścieków Czajka, kolejnej na Parsęcie oraz odcinka linii
kolejowej Warszawa – Gdynia. Decyzja taka zapadła jeszcze w ubiegłym
roku. Nie pochwalono się tym jednak. Podobnie jak w przypadku zamrożenia
pieniędzy przeznaczonych na Innowacyjną Gospodarkę czy ostatnio na drogi.


Od decyzji Komisji nie ma możliwości odwołania się.



Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

98. Gonić króliczka, czyli budowa

Gonić króliczka, czyli budowa e-administracji

Budowanie e-administracji w Polsce jest niczym amerykańskie opery
mydlane. Trwa już kilkanaście lat. Wielu bohaterów zniknęło, na ich
miejscu pojawili się nowi, wszyscy już mieli romanse ze wszystkimi, a i
tak nie widać, by opowieść miała się kończyć.»

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

99. Polska ukarana grzywną

Polska ukarana grzywną Komisji Europejskiej. Musimy oddać 35 mln euro

W
związku z nieprawidłowościami przy wydawaniu funduszy rolnych Polska
musi zwrócić do budżetu Unii Europejskiej 35 milionów euro - zdecydowała
Komisja Europejska.»

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

100. Jak okradano Unię Europejską

Jak okradano Unię Europejską i Polskę. "Spór dotyczy niebagatelnej sumy rzędu kilku miliardów euro"

"Rząd polski i prorządowe media wyrażają oburzenie z rzekomo
arbitralnej decyzji unijnych biurokratów. Ten tekst wskazuje i objaśnia
krzywdy wyrządzone państwu polskiemu i podwykonawcom w trakcie budowy
dróg".

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

101. Prognoza łapówkowa CBA:

Prognoza łapówkowa CBA: najwięcej korupcji w informatyzacji i środkach z UE

Informatyzacja czy przydział środków z Unii Europejskiej to obszary, w
których w tym roku może dochodzić do wielkiego łapownictwa. Do
specjalnego raportu CBA na ten temat dotarła "Rzeczpospolita".»

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

102. Komisja Europejska chce

Komisja Europejska chce wyjaśnień w sprawie śledztwa CBA


Komisja Europejska chce wyjaśnień od marszałka woj. podkarpackiego w
związku ze śledztwem prowadzonym przez lubelską prokuraturę apelacyjną i
CBA.
Urzędnicy w Brukseli zalecają, aby wstrzymane zostały płatności w unijnych projektach objętych śledztwem.

13 lutego funkcjonariusze CBA weszli do urzędu marszałkowskiego w
Rzeszowie, zabezpieczyli dokumentację dotyczącą unijnych dotacji
przyznanych przez samorząd województwa w latach 2011-12. Szukali także
dowodów na nieprawidłowości przy zatrudnianiu osób w urzędzie i w
delegacjach służbowych.

Funkcjonariusze CBA przeszukali także prywatne mieszkanie marszałka
Mirosława Karapyty. W czasie akcji CBA marszałek przebywał na urlopie w
Brazylii. Pracę śledczych z CBA nadzoruje Prokuratura Apelacyjna w
Lublinie.

Jak poinformował w piątek na konferencji prasowej w Rzeszowie
rzecznik marszałka woj. podkarpackiego Wiesław Bek, pismo z KE wpłynęło
do urzędu we wtorek. W liście KE zwraca się z prośbą do marszałka o
udzielenie informacji i wyjaśnień dotyczących poruszanych w mediach
tematów, związanych z prowadzonym przez CBA postępowaniem ws. dotacji
udzielonych w latach 2011-2012 przez zarząd województwa
- dodał.

KE zaleca również wstrzymanie płatności projektów, które są objęte tym postępowaniem.
- Kłopot jest taki, że nie wiemy, które projekty są objęte
postępowaniem w śledztwie. W tym jest cała trudność. Dlatego wyślemy
list do prokuratury, żeby wyselekcjonowała te projekty, tak aby nie
ucierpiały na tym inne projekty realizowane w ramach Regionalnego
Programu Operacyjnego (RPO)
- zaznaczył Bek.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

103. e-administracja nie wdrożona, a co robi Tusk?

Polska chwali się w Europie technologiami wirtualnej administracji

Polski rząd pokazuje na targach w Hanowerze projekty e-administracji.»

Ministerstwo Finansów
przygotowało prezentację systemu eCło, resort gospodarki promuje system
CEiDG służący do zakładania firm przez internet, a Centrum Projektów
Informatycznych na specjalnym interaktywnym stole wyjaśnia, jak działa
platforma ePUAP. Pokazujemy także, jakie usługi i informacje udostępnia
przez internet ZUS.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

105. Bruksela żąda od Polski

Bruksela żąda od Polski zwrotu pół miliarda złotych z funduszy na naukę

Może
nam przepaść ponad pół miliarda złotych z funduszy unijnych, jakie
miały zostać przeznaczone na rozwój polskiej nauki – wynika z informacji
DGP. »

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

106. E-dowód bez przetargu, czyli

E-dowód bez przetargu, czyli pomyłka na stronie

Zamiast otwartego przetargu na nowe elektroniczne dowody osobiste rząd
przekaże zamówienie kontrolowanej przez państwo spółce PWPW – taka
informacja pojawiła się na stronach resortu spraw wewnętrznych. Okazało
się, że to „urzędnicza pomyłka”.»

Kosztowne strony ministerstw. Do 400 tys. zł na witryny www

Minister Rostowski każe oszczędzać, ale na stronę WWW Ministerstwa Finansów wydał 397,5 tys. zł.»

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

107. Fundusze unijne w Polsce są

Fundusze unijne w Polsce są źle wydawane? Bruksela chce zwrotu 40 mln złotych

Według ministra KE domagając się zwrotu funduszy nie zarzucała Polsce, że rolnicy otrzymali dopłaty niesłusznie.

Minister rolnictwa Stanisław Kalemba
powiedział w Brukseli, że Polska powinna odwołać się do Trybunału
Sprawiedliwości UE od wyroku, przyznającego rację KE, która w 2010 roku
zażądała zwrotu od Polski ok. 400 mln zł z unijnych funduszy na
rolnictwo.

Oczywiście powinniśmy się odwołać - powiedział Kalemba dziennikarzom. Jego zdaniem kara byłaby nieadekwatna do naruszeń, jakie miały miejsce.

Kalemba zaznaczył, że decyzję o złożeniu odwołania podejmie jednak minister spraw zagranicznych po dokonaniu analizy kosztów sprawy i szans na jej wygranie. Ministerstwo rolnictwa przygotowuje merytoryczne uzasadnienie ewentualnego odwołania.

Przy obecnych kłopotach (finansowych - red.) instytucje UE szukają źródeł, gdzie można uzyskać środki finansowe. Kontrole prowadzone są szczególnie w dużych państwach, gdzie są duże kwoty do odzyskania - ocenił Kalemba.

Pod koniec lutego sąd UE oddalił skargę Polski przeciw decyzji KE z
2010 r., kwestionującą zadeklarowane przez Polskę wydatki na dopłaty
bezpośrednie na kwotę 400 mln zł w latach 2005-2007.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

108. Janusz Wojciechowski Czy

Czy stracimy miliard euro przez korupcję? Niech premier Tusk nie żartuje, tylko działa, bo stracimy ogromne pieniądze

"Sytuacja jest poważna i luz premiera do niej nie przystaje. Komisja
oczekuje nie tylko skorygowania starych wniosków, ale także żąda działań
naprawczych, żeby podobna sytuacja nie powtórzyła się w przyszłości.
Rząd musi usunąć mechanizmy korupcjogenne, albo nie powąchamy unijnych
pieniędzy na drogi".

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

109. Unijne środki dla Podkarpacia

Unijne środki dla Podkarpacia zagrożone?

KE przejawia „szczególne zainteresowanie” sprawą nieprawidłowości w Podkarpackim Urzędzie Marszałkowskim

Taką opinię wyraził Johannes Hahn, komisarz ds. Polityki Regionalnej.

To odpowiedź komisarza Hahna na list, jaki skierował do niego na
początku marca br. poseł do Parlamentu Europejskiego z Podkarpacia
Tomasz Poręba, dotyczący rekomendacji Komisji Europejskiej w sprawie
wstrzymania środków na projekty w ramach Regionalnego Projektu
Operacyjnego Województwa Podkarpackiego.

Ma to związek z prowadzonym przez Prokuraturę Apelacyjną w Lublinie i
CBA postępowaniem w Urzędzie Marszałkowskim w Rzeszowie, dotyczącym
m.in. rzekomych nieprawidłowości przy dotacjach udzielanych przez urząd w
latach 2011-2012.

Zdaniem komisarza Hahna, kwestie dotyczące unijnych funduszy mają być
przejrzyste, a pieniądze muszą być wydawane w stu procentach zgodnie z
prawem unijnym i krajowym.

W liście do europosła Poręby komisarz Johannes Hahn wskazał, że KE
przejawia „szczególne zainteresowanie” sprawą nieprawidłowości w
Podkarpackim Urzędzie Marszałkowskim, a w związku z zaistniałą sytuacją
wyraził wątpliwości co do wydawania funduszy w ramach RPO Województwa
Podkarpackiego zgodnie z zasadami wspólnotowymi i krajowymi.

„Komisja prosiła o podanie szczegółów odnośnie do kwot i innych
informacji na temat sprawy, w tym konkretnych działań i środków
naprawczych podjętych przez organ zarządzający. Ponadto jako środek
zapobiegawczy Komisja zarekomendowała nieudzielanie certyfikacji dla
projektów realizowanych w ramach RPO Województwa Podkarpackiego, których
mogłyby dotyczyć oszustwa i nieprawidłowości opisane w doniesieniach
prasowych” – czytamy w liście komisarza Hahna.

W ocenie Tomasza Poręby, odpowiedź unijnego komisarza ds. polityki
regionalnej to jednoznaczne wezwanie dla polskich władz do podjęcia
energicznych działań.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

110. ROK PO - 500 DNI BONIEGO

Szybki internet dla każdego? Taki jest plan Boniego

Boni potwierdził też, że rząd kończy prace nad nową ustawą o
informatyzacji, która m.in. zrównuje rangę pisma w formie elektronicznej
z papierowym.

Dostęp do szybkiego internetu
o prędkości 30 Mb/s dla każdego, skok w rozwoju e-administracji w ciągu
2-3 lat, wprowadzenie elektronicznej karty pacjenta, e-recepty i
e-zwolnienia, rozwój e-kompetencji - to plany cyfryzacyjne ministra Michała Boniego.

Minister administracji i cyfryzacji mówił o założeniach dotyczących m.in. programu Polska Cyfrowa podczas odbywającego się w Warszawie Forum Polsko-Fińskiego pt. Elektronizacja zamówień publicznych - doświadczenia Finlandii, przyszłość Polski i Europy.

- Jesteśmy w trakcie przygotowywania, także z wykorzystaniem
środków unijnych na okres do 2020 r. specjalnego programu operacyjnego
"Polska Cyfrowa"
- oświadczył Boni.

Program ma składać się z trzech filarów. Pierwszy - rozwój
infrastruktury i sieci - zakłada umożliwienie dostępu każdemu do
szybkiego internetu o prędkości powyżej 30 Mb/s. Aby osiągnąć ten cel,
konieczne będzie upowszechnienie mobilnego internetu. Pomóc w tym ma
rozdysponowanie częstotliwości 1800 MHz i 800 MHz. Przetarg na 1800 MHz
już został zorganizowany, pod koniec roku planowany jest na drugą
częstotliwość.

Drugi filar to rozwój treści cyfrowych tak, by - jak podkreślał Boni - ułatwić życie obywatelom. - W ciągu najbliższych dwóch, trzech lat będziemy chcieli zrobić bardzo duży skok, jeśli chodzi e-administrację
- zapowiedział. Najpierw jednak planowane jest uproszczenie procedur
wielu usług administracyjnych. Chodzi o to - tłumaczył minister - by w
drodze elektronicznej były one prostsze niż są obecnie.

Boni potwierdził, że rząd kończy prace nad nową ustawą o
informatyzacji, która m.in. przewiduje zrównanie rangi pisma w formie
elektronicznej z pismem papierowym. W najbliższych tygodniach propozycja
ma trafić do parlamentu.

Szef MAC podkreślił, że rząd myśli również o tym, by w najbliższych latach zelektronizować cały system zdrowotny. - Szykujemy
się do elektronicznej karty zdrowotnej na przełomie 2014 i 2015 r.,
mamy system rejestracji wykorzystujący drogę elektroniczną, będziemy
przygotowywali e-recepty i e-zwolnienia lekarskie
- zapowiedział polityk.

Jak mówił, dzięki elektronicznemu systemowi rejestracji wiadomo, jacy
ludzie, w jakim wieku i o jakiej porze rejestrują się u lekarza, dzięki
czemu państwo może lepiej zarządzać świadczonymi usługami.

Trzecim filarem Polski Cyfrowej jest rozwój e-kompetencji. W
ramach tego priorytetu rząd chce zmieniać system edukacji, by używane w
nim było coraz więcej narzędzi informatycznych. Aby przeciwdziałać
wykluczeniu cyfrowemu starszego pokolenia prowadzony jest już program Latarnicy 50 plus, w którym młodzi ludzie w małych miejscowościach uczą starszych posługiwania się internetem.

- To wydaje nam się bardzo istotne, bo będzie zmieniało
mentalność. Ta zmieniająca się mentalność, upowszechnienie rozwiązań
elektronicznych będzie zmieniało cały charakter gospodarki
- zauważył Boni.

Minister zapowiedział też, że rząd szykuje się do pełnej
elektronizacji całego procesu zamówień publicznych. Ma to ułatwić dostęp
do zamówień, skrócić procedury i ułatwić je. Elektroniczny model ma
zacząć funkcjonować w 2016 r.

Boni dał się też namówić na wskazanie ministrów, których najmocniej trzeba przekonywać do rewolucji cyfrowej. - Premier jest po dobrej stronie mocy, ale np. z ministrem kultury (Bogdanem Zdrojewskim) bywa różnie, z ministrem edukacji (Krystyną Szumilas) bywa nie najgorzej, ale jeszcze mogłoby być lepiej - mówił Boni. - Mamy
niektórych ministrów, którzy jeszcze ciągle podchodzą do tych procesów
cyfryzacyjnych jak do takiego problemu: "no dobrze, to niech kupią
jakieś komputery", a to w ogóle nie polega dziś na kupieniu komputerów,
tylko na tym jak funkcjonuje organizacja wokół tych komputerów i wokół
sieci
.

W ramach programu operacyjnego Polska Cyfrowa z funduszy
prywatnych i państwowych do 2020 r. ma być wydane 25-30 mld zł. Według
Boniego, inwestycje w dostęp do szerokopasmowego internetu mają w latach
2014-2020 zwiększyć PKB łącznie o 4 proc.


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

111. Piecha: „eWUŚ jest przykładem

Piecha: „eWUŚ jest przykładem niekompetencji rządu”

Sprawą eWUŚ powinna się zająć prokuratura powiedział poseł Bolesław Piecha – przewodniczący Sejmowej Komisji Zdrowia.

Jeden z dzienników napisał dziś, że część uczniów i studentów oraz
absolwentów jest pozbawiona prawa do bezpłatnej opieki zdrowotnej,
ponieważ nie są uwzględnieni w systemie eWUŚ.

Przykładem może być absolwent uczelni który zgodnie z przepisami tuż
po obronie pracy dyplomowej musi być wyrejestrowany z ZUS, skąd dane o
pacjencie pobiera system eWUŚ.

W efekcie absolwent który przez kilka miesięcy od zakończenia nauki
powinien mieć jeszcze prawo do opieki w praktyce nie może z niego
skorzystać.

Co jakiś czas jesteśmy bulwersowani różnymi doniesieniami
medialnymi, czy wręcz osobiście się o tym przekonujemy – że system mimo
iż płacimy składki, mimo że mamy uprawnienia do korzystania z opieki
zdrowotnej finansowanej ze środków publicznych –  to szpital pokazuje
nam czerwoną kartkę. To są karygodne zaniedbania, powinna zająć się tym
prokuratura. Wygląda na to, że mamy do czynienia z przykładem
niegospodarności, a to w Polsce jest przestępstwem
– powiedział poseł Bolesław Piecha.

Poseł dodał, że eWUŚ jest przykładem niekompetencji rządu.

System eWUŚ powstawał w ministerstwie cyfryzacji. Tam jest minister
Boni, który nie ma zielonego pojęcia, że w ochronie zdrowia świadczenia
zdrowotne reguluje ustawa. Jest ona ogromnej części poświęcona jest
osobom, które są uprawnione do korzystania z systemu ubezpieczeniowego.
Ministerstwo Zdrowia z panem Arłukowiczem zachowało się pasywnie. Jest
to skrajny przypadek niekompetencji rządu
– zaznaczył poseł Bolesław Piecha.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

112. Szybki internet mocno spóźniony

Do końca tego roku powinny zostać podpisane wszystkie kontrakty, byśmy mogli do 2015 roku rozliczyć unijne pieniądze na budowę sieci szerokopasmowej – podkreśla Anna Streżyńska, przewodnicząca rady nadzorczej Wielkopolskiej Sieci Szerokopasmowej i była prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej. Jeżeli nam się nie uda, będziemy musieli zwrócić Unii niewykorzystane pieniądze.

http://biznes.onet.pl/wideo/szybki-internet-mocno-spozniony,125119,w.html

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

113. Samorządy tłoczą się po

Samorządy tłoczą się po pieniądze z Unii na walkę z e-wykluczeniem

Do konkursu na dotacje z działania 8.3 zgłosiło się 618 gmin i powiatów. To rekord.»

Wytłumaczenie jest proste. Od tego roku samorządy nie muszą do tego
działania dopłacać, 85 proc. inwestycji finansowane jest z dotacji, a
reszta z budżetu rządowego – tłumaczy Jacek Pietrusiewicz, ekspert
Fundacji Wspierania Wsi.Działanie 8.3 przewiduje granty na zapewnienie dostępu
do sieci internetowej mieszkańcom cyfrowo wykluczonym z powodu trudnej
sytuacji materialnej lub niepełnosprawności. Do tej pory program był
jednym z najsłabiej wykorzystanych. Na początku (dotacje są rozdzielane
od 2008 r.) samorządy były nieufne, bo obawiały się, że projekty, w
których finalnie pomoc jest kierowana do grup społecznie wrażliwych,
mogą być obciążeniem samorządowych budżetów. Aby bardziej je
zainteresować programem, zmieniono zasady rozdzielania środków.
Rozszerzono zakres odbiorców na rodziny zastępcze, samotnych rodziców i
rodzinne domy dziecka. Umożliwiono też wyposażenie w sprzęt komputerowy
szkół, bibliotek i placówek opiekuńczo-wychowawczych. Jednak koszty
wciąż były barierą. Samorządy mogły pozyskać 85 proc. zwrotu kosztów
takiej inwestycji, resztę musiały wyłożyć same. – I wciąż
niewykorzystana była spora kwota. Dopiero decyzja, że te 15 proc. weźmie
na siebie rząd, skłoniła samorządowców do złożenia wniosków –
podsumowuje Pietrusiewicz. Wyniki tego najprawdopodobniej ostatniego już
konkursu powinny być pod koniec czerwca, do wydania jest 232,2 mln zł. I
już wiadomo, że przy tak dużym zainteresowaniu na pewno ich nie
wystarczy dla wszystkich.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

114. dzielenie skóry na niedźwiedziu,

Polska Cyfrowa. Boni: W lipcu lista strategicznych inwestycji


W lipcu ma być gotowa lista strategicznych inwestycji, które będą
zrealizowane z pieniędzy z programu operacyjnego Polska Cyfrowa w nowej
perspektywie finansowej UE.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

115. Skandal w KGP. Policja

Skandal w KGP. Policja zapłaciła grube miliony za wadliwy system. "Przełożeni kazali wbrew wszystkiemu odebrać ten system"

Wykonawca spóźnił się z zamówieniem 15 miesięcy, a testy wyszły
negatywne we wszystkich siedmiu próbach. Mimo opóźniej, wadliwości
systemu oraz ostrzeżeń pracowników policji Komenda Główna zdecydowała
się na sfinalizowanie zmówienia. Zapłaciła za nie 22 mln. złotych.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

116. Polska może stracić nawet

Polska może stracić nawet miliard euro dotacji z UE na rolnictwo

Zwrot przez Polskę 80 milinów euro dotacji na rolnictwo może być "wierzchołkiem góry lodowej".»

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

117. Więcej zgłoszeń i dochodzeń

Więcej zgłoszeń i dochodzeń ws. defraudacji unijnych środków

W 2012 r. do unijnego biura antykorupcyjnego OLAF wpłynęły 1264
zgłoszenia o domniemanych nadużyciach finansowych w UE; to o 20 proc.
więcej niż rok wcześniej - poinformował w czwartek dyrektor OLAF
Giovanni Kessler. W końcu 2012 r. biuro prowadziło 716 spraw.
Najwięcej informacji dotyczyło domniemanej defraudacji funduszy
strukturalnych (343), wydatków personalnych UE (163) oraz środków na
rolnictwo (156).




Z Polski napłynęły 24 zgłoszenia od osób bądź instytucji prywatnych, a
dwa zgłoszenia pochodziły od źródeł publicznych
(np. władz albo
instytucji UE). Kessler zastrzegł, że
porównywanie krajów pod kątem przekazywanych do OLAF-u zgłoszeń albo
prowadzonych spraw jest bezcelowe. "Większość spraw, które badamy, ma
wymiar europejski i dotyczy kilku krajów Unii" -
tłumaczył.

Kwota, którą państwa członkowskie albo instytucje UE mogą odzyskać dzięki dochodzeniom OLAF-u w 2012 r., to 284 mln
euro.

UE. Kto i jak kontroluje wydawanie unijnych pieniędzy

Co roku państwa UE wydają dziesiątki miliardów euro z funduszy
unijnych. To, czy są wydawane i księgowane zgodnie z prawem, jest
przedmiotem drobiazgowych kontroli zarówno w samych krajach
członkowskich jak i w unijnych instytucjach.


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

118. Donald Tusk zapewnia, że

Donald
Tusk zapewnia, że Polacy potrafią wydawać środki unijne. Propaganda
sukcesu premiera, czyli europejskiego PR-u ciąg dalszy

"Nie trzeba mieć za wiele wyobraźni, żeby zrozumieć, jak wielką
szansą jest ta druga perspektywa finansowa z jeszcze większymi
pieniędzmi" - podkreślił Tusk.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

120. Polska przegrała w unijnym

Polska przegrała w unijnym sądzie ws. 47 mln zł na rolnictwo

Sąd UE oddalił w całości polską skargę na decyzję Komisji
Europejskiej, która w 2009 r. wyłączyła z unijnego finansowania ponad 47
mln zł wydanych przez Polskę cztery lata wcześniej w ramach Planu
Rozwoju Obszarów Wiejskich.

Sąd UE to pierwsza instancja w unijnym Trybunale Sprawiedliwości Unii
Europejskiej. Od wyroku Sądu Polska może złożyć odwołanie do Trybunału
Sprawiedliwości. Spór dotyczył decyzji KE z 24 września 2009 r., w
której Komisja uznała, że wydając w 2005 r. ponad 47 mln zł, w ramach
Planu Rozwoju Obszarów Wiejskich, Polska dopuściła się wielu uchybień.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

121. Policja zatrzymała 18 osób

Policja zatrzymała 18 osób ws. ustawiania przetargów

Policja zatrzymała 18 kolejnych osób podejrzanych w sprawie afery
korupcyjnej w Centrum Projektów Informatycznych dawnego MSWiA. Wśród zatrzymanych jest wiceprezes GUS. »

CBA w siedzibie firmy CAM Media. Chodzi o polską prezydencję w UE

CBA
przeszukało siedzibę firmy Cam Media, której właściciele - według
tygodnika "Wprost" - byli towarzysko powiązani z byłym ministrem
Sławomirem Nowakiem.

Przeszukania miały związek ze zmową przetargową i podejrzeniami korupcji przy przetargu na obsługę prezydencji Polski w UE organizowanym przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Nikt z tej firmy nie została zatrzymany. - Mogę tylko potwierdzić, że prowadzimy od wtorku rana działania na zlecenie warszawskiej Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie - powiedział tvn24.pl Paweł Wojtunik, szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego.

We
wtorek rano zatrzymano 18 osób związanych z przetargami dotyczącymi
Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego, przetargami ogłoszonymi
przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych i Główny Urząd Statystyczny.
To efekt wspólnej akcji CBA i Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie, które prowadzą śledztwo w sprawie afery korupcyjnej dotyczącej Centrum Projektów Informatycznych w dawnym MSWiA.

To wielowątkowe postępowanie dotyczące bardzo ważnych przetargów ostatnich lat. Nadzoruje je departament przestępczości zorganizowanej i korupcji Prokuratury Generalnej - powiedział Mateusz Martyniuk, rzecznik prokuratora generalnego.

Oprócz zatrzymań CBA i prokuratorzy przeszukali także m.in. siedziby spółek, które brały udział w przetargach. W tym także firmę Cam Media.

"Do dnia dzisiejszego przedstawiono zarzuty 17 osobom, a podejrzenie
popełnienia przestępstwa dotyczyło 38 postępowań o zamówienie publiczne
przeprowadzanych w CPI oraz 89 postępowań przeprowadzanych w KGP o łącznej wartości zamówień przekraczającej 1,5 mld zł" - powiedział PAP rzecznik prokuratury apelacyjnej.

Po
zatrzymaniu naczelnika Wydziału Zamówień Publicznych w Biurze Dyrektora
Generalnego MSZ rzecznik tego resortu Marcin Wojciechowski zapewnił
PAP, że MSZ "całkowicie współpracuje" z CBA i prokuraturą.
Do pierwszych zatrzymań w śledztwie doszło w październiku 2011 roku -
CBA zatrzymało siedem osób, z których sześć usłyszało zarzuty.
Aresztowano wówczas byłego dyrektora CPI MSWiA Andrzeja M., jego żonę
oraz Janusza J., szefa firmy podejrzanego o wręczenie mu łapówki za
wygraną w przetargu dotyczącym informatyzacji resortu. To oni usłyszeli
najpoważniejsze zarzuty: M. i J. dotyczące przyjęcia i wręczenia łapówki
w wysokości 211 tys. zł (grozi za to do 12 lat więzienia), a żona
byłego dyrektora - prania brudnych pieniędzy, czyli ukrywania łapówki. Grozi za to do 10 lat więzienia.


Zarzuty w tej sprawie usłyszeli też zastępca M. - Piotr K.,
pracownica wydziału promocji projektów informatycznych w dawnym MSWiA
oraz członek rodziny M. Jak informował Waldemar Tyl, wiceszef
warszawskiej prokuratury apelacyjnej, na przełomie 2011 i 2012 roku
prokuratura rozszerzyła zarzuty postawione dotąd w tej sprawie; dotyczą
one już kilkumilionowych łapówek.

W styczniu 2012 roku zatrzymano
dwie kolejne osoby - b. dyrektorów sprzedaży z międzynarodowych
korporacji informatycznych: IBM i HP. Oni również zostali aresztowani.

B.
dyrektor CPI MSWiA Andrzej M. i jego zastępca pracowali w ministerstwie
w latach 2008-2010; byli oddelegowani z Komendy Głównej Policji i do
chwili zatrzymania pracowali tam w biurach logistycznych. M. został
zwolniony z MSWiA w 2010 r. przez ówczesnego szefa resortu Jerzego
Millera.

Obecnie CPI podlega Ministerstwu Administracji i Cyfryzacji.

---------------------------------------------------------------------

„Gazeta Polska” ujawnia aferę, która dobije PO. Unijne pieniądze w partyjnej sieci
Co łączy byłego posła PO, syna Rywina, żonę Grada i oficera SB?
Afera, którą ujawnia jutrzejsze wydanie tygodnika „Gazeta Polska”.
Artykuł odsłania prawdziwy charakter rządów PO – mafijne powiązania i
przekręty na skalę nieporównywalnie większą, niż pokazywały  to
incydenty ujawnione przez dolnośląskie „taśmy prawdy”.




Gigantyczne profity, jakie dzięki działaczom PO odniosły firmy związane z
osobami często mającymi prokuratorskie zarzuty i wywodzącymi się ze
Służby Bezpieczeństwa, powinny stać się powodem powołania sejmowej
komisji śledczej. Sprawę ujawnia jutrzejsza „Gazeta Polska”.



Chodzi o publiczną spółkę Małopolska Sieć Szerokopasmowa (MSS), która została powołana jako jednoosobowa spółka województwa małopolskiego. 4
grudnia 2012 r. zarząd województwa małopolskiego, któremu przewodzi
Marek Sowa, polityk PO i brat znanego z występów w TVN ks. Kazimierza
Sowy, podjął decyzję o sprzedaży spółki… za 2,6 mln zł
. Co
ciekawe, dzień przed transakcją zarząd województwa małopolskiego podjął
uchwałę o przyznaniu jej ze środków publicznych aż 64 mln zł
dofinansowania.



Nowym właścicielem stała się firma Hyperion, z którą związani są
były poseł PO, syn Lwa Rywina, były szef Biura Śledczego SB, biznesmen
zatrzymany w 2011 r. przez CBA wraz z gen. Gromosławem Czempińskim czy
żona byłego ministra skarbu Aleksandra Grada.
Hyperion będzie
teraz dostarczał internet dla ponad 500 tys. (ok. 90 proc.) gospodarstw
domowych w Małopolsce i łączył niemal 4 tys. podmiotów administracji
publicznej.



– Zarabianie na zarządzaniu MSS, czyli sieci światłowodów o długości 3 tys. km, to złoty interes – mówi informator „GP”.



Kulisy całej afery opisujemy w dostępnym od środy wydaniu tygodnika „Gazeta Polska”.


Premier
liczy, rozdaje czekoladowe "euraki" i zapowiada czystkę w szeregach:
"Wzięliśmy się bardzo ostro za wytrzebienie choroby, jaką była korupcja!
Ten wrzód usuniemy!"

Donald Tusk zapowiedział również, że zapowiadane zmiany w rządzie ogłosi w środę na specjalnej konferencji prasowej.

Przesłuchiwali Schetynę? "DGP" o kulisach wielkiej akcji CBA i aresztowaniu 18 osób


 
Schetyna był pytany o lata 2007 do 2009, gdy jako wicepremier kierował
resortem spraw wewnętrznych i administracji.

Prokuratorów z wydziału przestępczości zorganizowanej i korupcyjnej
interesowało, jaki był zakres obowiązków i odpowiedzialności Witolda
Drożdża, który jako wiceminister odpowiadał za pion informatyzacji.

- Skala ujawnionych przez nas nieprawidłowości w przetargach, które
kosztowały podatnika dziesiątki i setki milionów wskazuje, że ten obszar
mógł być niewłaściwie nadzorowany - mówi "DGP" jedna z osób znających
kulisy śledztwa.

Drożdż z kolei nadzorował pracę Andrzeja M., dyrektora Centrum Projektów
Informatycznych. On już ponad dwa lata temu przyznał śledczym z CBA, że
dał się skorumpować firmom informatycznym - w sumie wziął nawet kilka
milionów zł.

Tymczasem to przez CPI płynęła rzeka unijnych środków na cyfryzację
Polski. Wśród osób, które miały go skorumpować był również wiceprezes
dolnośląskiej firmy informatycznej Netline.

Prokuratorzy zdecydowali o zatrzymaniu i przedstawieniu zarzutów
Januszowi J., prezesowi tej firmy. Wraz z nim zatrzymana została Monika
F., szefowa pionu zamówień publicznych w resorcie spraw wewnętrznych, a
także Krzysztof K., wiceprezes GUS.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

122. Największa afera korupcyjna

Największa
afera korupcyjna w historii Polski przykryta "praśnięciem kijem w
jabłonkę" premiera Tuska. Co największe media uznały za ważniejsze od
akcji CBA?

"Jest dokładnie tak, jak o zmianach na szczytach władzy mówią
górale: prasnął kijem w jabłonkę, wróble z jednej gałęzi na drugą się
poprzesiadały."

Śledztwo dotyczy podejrzenia dużej korupcji. Prawdopodobnie największej w historii Polski

- powiedział rzecznik Centralnego Biura Antykorupcyjnego,
komentując zatrzymania w sprawie afery związanej z przetargami
teleinformatycznymi.
Funkcjonariusze zajrzeli zresztą do wielu innych instytucji państwowych, ministerstw, interesując się wieloma przetargami.

CZYTAJ WIĘCEJ: CBA:
"To największa afera łapówkarska w historii Polski!". Korupcja objęła
MSZ, MSWiA, GUS i wiele publicznych przetargów. Rywin się chowa?

Kto z państwa, szanowni Czytelnicy, będąc na miejscu
dziennikarza, wydawcy, czy szefa stacji, portalu, gazety i dostając taką
"setkę" z wypowiedzią rzecznika CBA o - powtórzmy raz jeszcze -
"największej aferze korupcyjnej w historii Polski" nie skusiłby się na
pociągnięcie tematu?
Na przypomnienie dotychczasowych afer,
porównania, na dociekania co dalej z infoaferą, związku z organizacją
polskiej prezydencji, zapytania o ustawione przetargi, na powiązania z
zegarkami Sławomira Nowaka i Cam Media? Przecież nie węszy jakieś tam
"pisowskie" CBA, nie bulterier Kamiński, ale Paweł Wojtunik, człowiek
odpowiedzialny i zrównoważony, zaufany.

Ale tak się nie stało.

Telewizje informacyjnie solidarnie tylko musnęły temat. Ten, kto
chciałby zobaczyć cokolwiek o osiemnastu zatrzymanych w państwowych
instytucjach lub przemknęła mu myśl o szukaniu tego na żółtym pasku
TVN24, musiał obejść się smakiem. Żółty pasek przekazywał za to takie
informacje:

W takim razie może choć portal? Zaglądam na serwis TVN24 - czytamy o
zeznaniach mówiących o narkotykach abp. Wesołowskiego, pouczeniu
Siergieja Ławrowa w sprawie zamieszek pod ambasadą, samochodowym wypadku
na A4, uchylonym immunitecie Tadeusza Cymańskiego, kaucji za
Demianczuka w Rosji, wreszcie zapowiedzi rekonstrukcji rządu, sukcesie
gabinetu Tuska w sprawie europejskiego budżetu, 18-letnim piłkarzu
Napoli, relacji Jarosława Kuźniara z Bejrutu i dopiero w połowie strony, na 11. czy 12. pozycji znajdujemy wzmiankę o CBA.

To może Gazeta.pl? Co okazało się ważniejsze od
informacji o akcji CBA? Kontrowersje wokół akcji "Seks w moim mieście",
news o reaktywacji Monty Pythona (tutaj z zaznaczeniem: NOWE!),
podręczniki do języka polskiego dyskryminujące bezbożnych, uprawa
marihuany w Waszyngtonie, a nawet słowa Tomasza Terlikowskiego
dotyczącego klapsów. News o 18 zatrzymanych figuruje gdzieś w tle.

"Polski Huffington Post" Tomasza Lisa nawet się nie zająknął o
sprawie, podobnie jak Onet i Interia. Wirtualna Polska schowała
informację pod "Wielki wzrost pensji" ogłoszony przez GUS. Ten sam GUS,
którego wiceprezes został wyprowadzony w kajdankach.

A to tylko krótkie popołudniowe podsumowanie największych telewizji i portali. "Największa
afera korupcyjna w historii Polski" znalazła odpowiednią pozycję w
szeregu zdarzeń. Zabrakło miejsca? Nieciekawa informacja?

A będzie tylko gorzej, bo od jutra zacznie się, a właściwie już
powoli wystartował, festiwal ekscytacji nad rekonstrukcją rządu. Wielką
rekonstrukcją. Taką przez wielkie R, ze "strukturalną" zmianą, jak
zapowiedział premier.

Dzisiejsza konferencja premiera nie obfitowała w niewygodne pytania,
kwestia akcji CBA została spłycona przez Tuska do obietnicy
"wytrzebienia korupcji", a reporter TV Republika bezskutecznie próbował
dopytać o tę sprawę. Ileż było za to filuternych określeń
premiera, swojskiego "Paweł" skierowanego do rzecznika Grasia i
"słuchajcie" rzuconego do pytających o nowe nazwiska w rządzie
dziennikarzy.
A dla bardziej dociekliwych czekoladki w postaci monet euro. Kabaret.

Słabo idzie, oj, słabo…

- ironizował wyraźnie rozbawiony Tusk, gdy jeden z dziennikarzy
wymieniał potencjalnych kandydatów na ministra finansów. On nie powie
teraz, pobawcie się wieczorem w zgaduj-zgadulę.

A mówiąc już bardziej poważnie: po raz kolejny opinia
publiczna dała (i da się zapewne jutro) wmanewrować w grę
przewodniczącego Platformy o nazwie "rekonstrukcja".
Ani Joanna
Kluzik-Rostkowska nie zmieni przecież oblicza polskiej edukacji, ani
następca Jacka Rostowskiego - ktokolwiek by nim nie został -
czarodziejską różdżką nie naprawi stanu polskich finansów. Zmiany w
postaci likwidacji resortu sportu czy odsunięcia Barbary Kudryckiej są
bardziej niż groteskowe.

Jest dokładnie tak, jak o zmianach na szczytach władzy mówią
górale: prasnął kijem w jabłonkę, wróble z jednej gałęzi na drugą się
poprzesiadały

-
komentował w lutym Janusz Rewiński na łamach "wSieci" kolejne zmiany w
rządzie, które miały przynieść jakościowy przełom w funkcjonowaniu
gabinetu Tuska.

Jak się okazało, satyryk trafił w sedno, a jego komentarz można powtórzyć.

Gdy jutro od samego rana informacyjne ("informacyjne"?) telewizje i
portale będą przekrzykiwać się z nazwiskami, ocenami i marzeniami o tym,
co zrobią nowi ministrowie w te niespełna dwa lata (albo i krócej),
proszę pamiętać o "największej aferze korupcyjnej w historii Polski". Choćby była ukryta pod kolejnymi informacjami o martwym wielorybie i czekoladkach od premiera.

PS. Puentę dopisały wydania najważniejszych serwisów informacyjnych.
Ani Polsat, ani TVN, ani TVP nie uznały tego wydarzenia za godne uwagi
na tyle, by poinformować w głównym newsie. Wspomniano, owszem, w 13.,
albo 15. minucie serwisu, przed pogodą, po emocjonalnym materiale o
klapsach.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

123. media głównego nurtu po korupcyjnym trzęsieniu ziemi

TVN24

Informacje dnia

TVP

1
18:19

Ban Ki Mun na szczycie klimatycznym

– Ludzka aktywność ma decydujący wpływ na zmiany klimatyczne. Nie
możemy za nie winić natury – mówił w Warszawie sekretarz generalny ONZ
Ban Ki Mun. Wezwał do bardziej ...

1
17:47

Pozew o naruszenie dóbr osobistych żołnierzy AK

W
Sądzie Okręgowym w Krakowie został złożony pozew cywilny przeciwko
producentom filmu „Nasze matki, nasi ojcowie", za naruszenia dóbr
osobistych żołnierzy Armii Krajowej.

1
17:33

Grzywny za protest na dachu

Przed Sądem Rejonowym Warszawa-Śródmieście zapadły pierwsze wyroki za
akcję 47 aktywistów Greenpeace, którzy w poniedziałek wtargnęli na dach
budynku resortu ...

Sekretarz Generalny ONZ Ban Ki Mun i premier Donald Tusk (fot. PAP/Paweł Supernak)
16:18

Wystąpienie premiera podczas Szczytu Klimatycznego

– Nie stać nas na kolejną porażkę w negocjacjach klimatycznych – ocenił
Donald Tusk, otwierając szczyt klimatyczny w Warszawie na poziomie
ministerialnym. – Wytyczamy ...

1
15:22

Podejrzanemu grozi do 10 lat więzienia

Zarzut zniszczenia elementów sieci ciepłowniczej znacznej wartości
przedstawiła zgierska prokuratura 37-latkowi podejrzanemu o dewastację i
podpalenie urządzeń ...

Premier Donald Tusk (fot. PAP/Grzegorz Jakubowski)
16:34

Premier odpowiada pesymistom

Donald Tusk w środę poinformuje o zmianach w składzie rządu, a także o
zmianach w gabinecie o charakterze strukturalnym. – Wbrew pesymistom,
będzie lepiej – podkreślił. ...

Premierowicz
13:12

Gazeta ma zapłacić 36 tys. zł

Wydawca ”Faktu” ma przeprosić Michała Tuska za podanie nieprawdziwych
informacji. Gazeta podała, że synowi premiera że grozi do 10 lat
więzienia w związku z jego ...

fot
13:11

Gaz-System o wybuchu w Jankowie

Robotnicy
podkopali stary gazociąg i ziemię z wykopów – wbrew sztuce – zrzucili
na rurę, która się zerwała – informują przedstawiciele spółki
Gaz-System.

Gdyby wybory parlamentarne odbyły się w połowie listopada wygrałoby je PiS uzyskując 31 proc. głosów
12:39

TNS Polska: PiS – 31 proc., PO – 22 proc.

Gdyby wybory parlamentarne odbyły się w połowie listopada wygrałoby je
PiS uzyskując 31 proc. głosów – wynika z najnowszego sondażu TNS Polska.
PO uzyskałaby 22 proc. ...


Gazeta Wyborcza


Najnowsze

Dymisja Bogdana Zdrojewskiego? Może już nie być ministrem...
22

Kraj



Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

124. Wielka afera korupcyjna w


Wielka afera korupcyjna w Polsce. Zdecydowana reakcja KE

Komisja Europejska czeka na wyjaśnienia z Polski w sprawie afery
korupcyjnej. Powiedziała o tym Polskiemu Radiu jej rzeczniczka Shirin
Wheeler. Chodzi o najnowsze doniesienia w sprawie podejrzeń o korupcję
przy przetargach teleinformatycznych. Centralne Biuro Antykorupcyjne
zatrzymało już kilkadziesiąt osób.

Bruksela chce wiedzieć jakich konkretnie
projektów dotyczą zarzuty korupcyjne, ale na razie nie straszy blokadą,
ani wstrzymaniem unijnych funduszy.

- Jeśli, podkreślam, jeśli te zarzuty się
potwierdzą, to kluczową dla nas sprawą będzie zagwarantowanie, że
pieniądze z unijnego budżetu nie zostały wykorzystane w niewłaściwy
sposób. Oczywiście w przyszłości są możliwe korekty finansowe, ale na
razie jest za wcześnie, by o tym mówić - powiedziała Polskiemu Radiu
rzeczniczka Komisji.

Shirin Wheeler dodała, że najpierw takie sprawy
powinny rozwiązywać krajowe władze antykorupcyjne. Bruksela chce być
natomiast informowana o rezultatach, jeśli wykorzystane zostały unijne
fundusze
.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

125. Korupcja w CPI - 38

Korupcja w CPI - 38 zatrzymanych

38 osób jest podejrzanych w śledztwie dot. korupcji przy przetargach m.in. w Centrum Projektów Informatycznych b. MSWiA - podsumowała dzisiaj prokuratura. W tym tygodniu postawiono 27 zarzutów 22 osobom, m.in. b. wiceministrowi SWiA i b. już wiceszefowi GUS.

Prokuratura Apelacyjna w Warszawie razem z Centralnym Biurem Antykorupcyjnym od 2011 r. prowadzi śledztwo dotyczące korupcji przy przetargach w CPI i Komendzie Głównej Policji oraz prania pieniędzy pochodzących z łapówek. W toku postępowania zebrano dowody wskazujące na podejrzenie popełnienia przestępstw związanych z zamówieniami także w innych instytucjach, w tym MSZ i GUS. Wśród zatrzymanych są przedstawiciele firm informatycznych i osoby, które pełniły funkcje publiczne.

Szef CBA Paweł Wojtunik ocenił, że sprawa jest jedną z największych prowadzonych przez Biuro. Jedną z największych w kraju jest też ujawniona przez CBA łapówka przyjęta przez b. szefa CPI - jej wartość szacowana jest na kilka milionów złotych.

Rzecznik prasowy Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie Zbigniew Jaskólski przypomniał w piątek, że od wtorku zatrzymano łącznie 20 osób, kolejne dwie stawiły się w prokuraturze na wezwanie. W sumie postawiono tym osobom 27 zarzutów.

20 osobom, które zostały zatrzymane, postawiono zarzuty zmowy przetargowej (grozi za nią do 3 lat więzienia); części także inne - dotyczące przyjęcia lub udzielenia korzyści majątkowej lub osobistej oraz przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków.

Wśród tych osób były: wiceszef GUS Krzysztof K. (usłyszał zarzut przyjęcia korzyści majątkowej lub osobistej), urzędniczka MSZ odpowiedzialna za przetargi Monika F. (usłyszała zarzut przekroczenia obowiązków w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej) i pracownica jednej z firm informatycznych Agnieszka P. (ma kilka zarzutów dotyczących zmowy przetargowej). Krzysztof K. i Monika F. zostali w tym tygodniu zwolnieni z pracy.

Dwie osoby, które nie były zatrzymane, a stawiły się same na wezwanie prokuratury, to b. wiceszef MSWiA (od listopada 2007 r. do marca 2010 r.) Witold D. i b. wicedyrektor CPI Tomasz K.

Witold D. usłyszał trzy zarzuty związane ze sprawstwem kierowniczym. Dwa dotyczą przekroczenia uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, trzeci - wyrządzania w mieniu CPI szkody wielkich rozmiarów, przekraczających 1,8 mln zł. Z kolei Tomaszowi K. postawiono zarzut dotyczący przekroczenia uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Obu grozi od roku do 10 lat więzienia.

Krzysztof K., Monika F. i Agnieszka P. zostali aresztowani przez sąd. Wobec pozostałych 19 osób zastosowano poręczenia majątkowe, dozory policyjne, zakazy opuszczania kraju i kontaktowania się między sobą.

Jak powiedział PAP prok. Jaskólski, w śledztwie jest łącznie 38 podejrzanych. Oprócz 22, które usłyszały zarzuty w tym tygodniu, wcześniej postawiono je 17, przy czym jeden mężczyzna - szef jednej z firm Janusz J. - usłyszał zarzuty zarówno w październiku 2011 r., jak i teraz.

Prok. Jaskólski nie potrafił w piątek powiedzieć, ilu przetargów dotyczy obecnie śledztwo. Przed ostatnimi zatrzymaniami prokuratura badała 38 postępowań prowadzonych przez CPI i 89 w KGP; ich łączna wartość to ponad 1,5 mld zł. Prokuratura podkreśla, że nie oznacza to, że każdy z tych przetargów był dotknięty korupcją.

W czwartek szef CBA zapowiedział, że będą kolejne zatrzymania w tej sprawie. Zaapelował też do osób, które brały udział w procederze, by zgłosiły korupcję i tym samym uniknęły kary lub uzyskały jej złagodzenie.

Do pierwszych zatrzymań doszło w październiku 2011 r. Aresztowano wtedy b. dyrektora CPI Andrzeja M., jego żonę oraz Janusza J. podejrzanego o wręczenie łapówki za wygraną w przetargu dotyczącym informatyzacji MSWiA. M. i J. usłyszeli zarzuty dotyczące przyjęcia i wręczenia łapówki (grozi za to do 12 lat więzienia), a żona b. dyrektora - prania brudnych pieniędzy, czyli ukrywania łapówki (grozi za to do 10 lat więzienia). Zarzuty usłyszeli też inni pracownicy CPI oraz członek rodziny M. W styczniu 2012 r. aresztowano dwóch b. dyrektorów sprzedaży z koncernów IBM i HP.

B. dyrektor CPI Andrzej M. i jego zastępca pracowali w MSWiA w latach 2008-2010; byli oddelegowani z Komendy Głównej Policji i do chwili zatrzymania pracowali tam w pionie logistyki. M. został zwolniony z MSWiA w 2010 r. przez ministra Jerzego Millera.

Obecnie CPI podlega Ministerstwu Administracji i Cyfryzacji. W piątek odchodzący szef MAC Michał Boni zapewnił, że zatrzymania nie dotyczą okresu od powstania tego resortu pod koniec 2011 r.

Zupełnie odrębne śledztwo dotyczy przetargów m.in. na czytniki linii papilarnych i usługi transmisji danych dla policji. Prowadzi je także Prokuratura Apelacyjna w Warszawie, ale we współpracy z Biurem Spraw Wewnętrznych KGP. Postępowanie rozpoczęło się w 2012 r. W tej sprawie zarzuty udziału w zmowie cenowej postawiono 13 osobom (z tego dziewięciu w tym tygodniu). Są to głównie przedstawiciele handlowi firm z branży teleinformatycznej i trzech operatorów telefonii komórkowej. KGP, która sama zawiadomiła prokuraturę o podejrzanie wysokich cenach oferowanych w przetargu na czytniki, podkreśla, że wśród podejrzanych nie ma funkcjonariuszy i pracowników policji.

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/sluzby-specjalne-probowaly-korumpowac-pol...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

126. MSW ma czas na wprowadzenie

MSW ma czas na wprowadzenie e-dowodów do początku 2015 r. Albo odda pieniędze z UE

Jeśli MSW nie dotrzyma kolejnego terminu przy wprowadzaniu e-dowodu, Unia Europejska zabierze nam dotacje na ten cel.»

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

127. Wydatki na e-administrację

Wydatki na e-administrację wstrzymane. Powód?

Resort infrastruktury i rozwoju wstrzymał przekazywanie do KE
wniosków o refundację pieniędzy wydanych na e-administrację -
poinformowała wiceminister Iwona Wendel.

Wiceminister zastrzegła, że jest to
działanie prewencyjne, a wstrzymanie wysyłki faktur do Brukseli w żaden
sposób nie wpłynie na realizację inwestycji w kraju. Projekty są realizowane i płatności na rzecz wykonawców też - powiedziała dziennikarzom Wendel.

Poświadczenie wydatków do Komisji
Europejskiej, czyli certyfikacja, to ostatni etap zatwierdzania wydatków
przed ich refundacją, a więc zwrotem pieniędzy do kraju członkowskiego.
Jak wyjaśniła wiceminister, decyzja o wstrzymaniu certyfikacji jest
związana z ustaleniami Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie dotyczącymi
jednej z inwestycji w informatyzację administracji, która otrzymała
dofinansowanie z UE. Nie ujawniła szczegółów sprawy - jedynie to, że
sprawa dotyczy korupcji przy przetargu na inwestycję wartą około 12 mln
zł.

Jesteśmy w ścisłym kontakcie ze służbami,
z prokuraturą i z CBA. Okazuje się, że w jednym projekcie mogło dojść
do nieprawidłowości. Zostały już postawione zarzuty
- powiedziała Wendel.

Wiceminister wyjaśniła, że faktura dotycząca
tej inwestycji już została wysłana do Brukseli, ale resort ją stamtąd
wycofał. Na wszelki wypadek postanowił nie wysyłać kolejnych, zanim sprawa się nie wyjaśni. Odblokujemy wysyłanie faktur wtedy, gdy będę pewna, że nie ma już wśród nich "skażonych" zamówień publicznych - powiedziała Wendel. Będziemy z całą konsekwencją prowadzić monitoring i kontrole, a w każdym przypadku, gdy będą uzasadnione podejrzenia, będziemy stanowczo działać - dodała.

Wstrzymane faktury dotyczą tzw. siódmej osi
programu Innowacyjna Gospodarka, czyli tej jego części, z której
finansowane są inwestycje w budowę elektronicznej administracji.
Instytucją pośredniczącą we wdrażaniu programu jest ministerstwo
administracji.

Postawienie zarzutów jest dla nas
potwierdzeniem nieprawidłowości, więc musimy działać prewencyjnie. W
związku z tym, nie czekając aż Komisja Europejska wstrzyma refundację,
sami postanowiliśmy wstrzymać poświadczanie wydatków i do czasu aż się
wszystko nie wyjaśni rozmawiać z KE. Jak już wyjaśnimy, to wznowimy
wysyłanie wydatków do certyfikacji
- mówiła wiceminister. Jej zdaniem może to potrwać około 2-3 miesięcy.

W programie Innowacyjna Gospodarka na
inwestycje w elektroniczną administrację przeznaczono około 3,5 mld zł, z
czego 1,87 mld zł Komisja Europejska już nam zwróciła. Iwona Wendel
wyjaśniła, że inwestycje muszą być zakończone do końca 2015 r. Cały
program Innowacyjna Gospodarka ma budżet około 10,1 mld euro, w tym 8,6
mld euro pochodzi z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

128.   Infoafera



  •  


Infoafera - zatrzymana urzędniczka odpowiadała za... walkę z korupcją

Jak ustalił "Wprost”, Monika F., zatrzymana przez CBA urzędniczka
Ministerstwa Spraw Zagranicznych, odpowiadała w resorcie za… tarczę
antykorupcyjną.

Kilkanaście dni temu CBA zatrzymało Monikę F., naczelniczkę wydziału
zamówień publicznych w MSZ. Prokuratura Apelacyjna w Warszawie zarzuciła
jej zmowę cenową i przekroczenie uprawnień w celu przyjęcia korzyści
majątkowej. Kobieta, jak twierdzi CBA, miała ustawić ogłoszony przez MSZ
wart 34 mln zł przetarg na obsługę informatyczną polskiej prezydencji
w Unii, tak by wygrało go konsorcjum firm CAM Media, Easy Log i IT
Expert. W dodatku, jak podała "Rzeczpospolita”, Monika F. była partnerką
życiową Janusza J., powiązanego z firmą EasyLog. Była już urzędniczka MSZ nie tylko odpowiadała w resorcie za przetargi,
ale też za… tarczę antykorupcyjną. To specjalny program powołany przez
premiera Donalda Tuska w 2008 r. Zgodnie z jego założeniami każdy
przetarg, który przekracza 20 mln zł, powinien być objęty monitoringiem
służb specjalnych. W MSZ to Monika F. wnioskowała do przełożonych, który
przetarg powinien być objęty tarczą antykorupcyjną. Informację tę
potwierdziliśmy w trzech niezależnych źródłach: w CBA, ABW
i prokuraturze. Jak sprawdziliśmy, wart 34 mln zł przetarg nie był
objęty programem tarczy antykorupcyjnej. Dlaczego? MSZ twierdzi,
że przekazał do KPRM wniosek, by przetarg na obsługę prezydencji objąć
tarczą antykorupcyjną. Jednak Kolegium ds. Służb Specjalnych w KPRM
podjęło decyzję odwrotną. Rzecznik rządu Paweł Graś nie udzielił nam
odpowiedzi w tej sprawie.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

129. Ujazdowski: To ucieczka przed


Ujazdowski: To ucieczka przed kompromitacją


„Jedynym wyjściem jest całkowite wycofanie się z planów budowy SIO”.

Ten system został zaprojektowany, żeby pozyskać pieniądze dla firm
realizujących zamówienie informatyczne oraz organizujących rozmaite
szkolenia. W opracowanej postaci nowy system jest niepotrzebny. On
agreguje tak wiele danych, na takim poziomie szczegółowości, że zagraża
prawu do prywatności.
- Liczę na to, że po zwycięstwie wyborczym
będziemy mogli go w ogóle uchylić i działać w ramach obecnie
funkcjonującego systemu, który nie stanowi zagrożenia dla prawa
do prywatności, a pozwala na dobre administrowanie oświatą - mówi poseł
Ujazdowski.
Polityk PiS przestrzega przeciwko budowie SIO, jak
przyznaje, od 2011 roku, gdy uchwalona została ustawa. - Do jej
odrzucenia zabrakło sześciu głosów. Już wtedy mówiłem, że rząd buduje
rzecz niedorzeczną, system zły i zagrażający prawom jednostki. Jednak
wtedy nas nie słuchano. Obecnie decyzje prezydenta traktuję jak ochronę
dla MEN. Ochronę przed pułapką
- podsumowuje polityk PiS.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

130.   Unia

Komisja Europejska po raz kolejny wstrzymała finansowanie polskich
inwestycji w e-administrację. Poważnie zagrożony jest cały program.
Powodem są kolejne zatrzymania w infoaferze – dowiedział się tygodnik
WPROST.

Na początku tygodnia w ostrej nocie do Ministerstwa Rozwoju Regionalnego
Komisja Europejska zadaje kilka pytań z prośbą o wyjaśnienie ostatnich
wydarzeń dotyczących branży IT w Polsce. W piśmie pada ostrzeżenie,
że jeśli polska strona nie wyjaśni w sposób zadowalający okoliczności
kolejnej odsłony infoafery, dofinansowywanie do projektów
informatycznych może zostać wstrzymane, aż do czasu zakończenia przed
sądami spraw osób  podejrzanych w infoaferze. Jedno z pytań dotyczy
m.in. sprawy zarzutów wobec byłego wiceministra SWiA Witolda D. Jest on
podejrzany o udzielanie niepotrzebnych zamówień na doradztwo przy
projektach teleinformatycznych. Komisja chce wiedzieć, czy na pewno
takie doradztwo było niepotrzebne, o co jest oskarżony Witold D. Według
naszych informacji Komisję niepokoją też wątpliwości dotyczące
informatyzacji Głównego Urzędu Statystycznego. Według fachowego języka, Komisja wstrzymuje certyfikowanie refundacji
wydatków na inwestycje, czyli zwrot poniesionych nakładów na realizowane
projekty. Oznacza to po prostu, że nie rozlicza wystawianych faktur.


Według eksperta IT pracującego dla rządu, to bardzo poważne
ostrzeżenie. Jego zdaniem, gdyby infoafera okazała się głębsza, Komisja
Europejska mogłaby nawet rozważyć likwidację całego programu czyli
dokładnie 7  priorytetowej osi Programu Operacyjnego Innowacyjna
Gospodarka. W sumie to ok. 4 mld zł dofinansowania do kluczowych
projektów informatycznych w Polsce. Byłaby to dla Polski informatyczna
katastrofa, nie byłoby choćby pieniędzy na rozsypujący się system danych
osobowych PESEL, inwestycje w ZUS, służbę zdrowia i wiele innych
bezwzględnie koniecznych projektów informatycznych.

- Walimy sobie gola samobójczego – mówi mój rozmówca, ekspert z branży IT.


Rzecznik Ministerstwa Rozwoju Regionalnego Piotr Popa uspokaja.
– Jesteśmy w kontakcie z Komisja Europejską, wyjaśniamy wątpliwości,
przekazujemy wszystkie informacje jakie otrzymujemy z prokuratury. Choć
nie wszystkim dysponujemy, bo trwają śledztwa. Chcemy, żeby Komisja
miała pewność, że wszystkie wydatki z funduszy unijnych są rozliczane
prawidłowo.


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

131. KE ostrzegała polskie władze

KE ostrzegała polskie władze ws. wydatków na e-administrację

Komisja Europejska zareagowała na doniesienia o polskim śledztwie
ws. domniemanej korupcji w zamówieniach w informatyce i wysłała list
ostrzegawczy polskim władzom, by nie certyfikowały żadnych ew.
związanych z tymi sprawami płatności - poinformowała PAP KE."Polskie władze prowadzą obecnie dochodzenie ws. domniemanej korupcji
(ws. zamówień w informatyce - PAP). Komisja zareagowała i wysłała list
ostrzegawczy polskim władzom, by nie certyfikowały
jakichkolwiek płatności, które mogą być powiązane ze sprawami
domniemanej korupcji, dopóki sprawa nie zostanie wyjaśniona" - napisano w
informacji przesłanej w poniedziałek PAP przez służby prasowe
KE.


16 grudnia resort infrastruktury i rozwoju poinformował, że wstrzymał
przekazywanie do KE wniosków o refundację pieniędzy wydanych na
e-administrację, co ma związek z podejrzeniami prokuratury, że
przy jednym z przetargów mogło dojść do korupcji. Resort zastrzegł, że
jest to działanie prewencyjne, a wstrzymanie wysyłki faktur do Brukseli w
żaden sposób nie wpłynie na realizację inwestycji w
kraju.


Jak wyjaśniała wówczas wiceminister Iwona Wendel, decyzja o wstrzymaniu
certyfikacji jest związana z ustaleniami Prokuratury Apelacyjnej w
Warszawie dotyczącymi jednej z inwestycji w informatyzację
administracji, która otrzymała dofinansowanie z UE. Nie ujawniła
szczegółów sprawy - jedynie to, że sprawa dotyczy korupcji przy
przetargu na inwestycję wartą około 12 mln zł. Dodała, że faktura
dotycząca tej inwestycji już została wysłana do Brukseli, ale resort ją
stamtąd wycofał.


KE zastrzegła w poniedziałek, że w tym roku ogólnie - ze względu na
ograniczenia budżetowe - w zasadzie tylko wnioski o płatność nadesłane
do końca października są realizowane jeszcze w tym roku.
Pozostałe wnioski będą przeniesione na 2014 r. - podała KE. "To szersza
kwestia i nie dotyczy szczególnie tylko projektów informatycznych dla
Polski" - wyjaśnili urzędnicy.


CBA zatrzymało w listopadzie 20 osób podejrzewanych o korupcję. Ma to
związek z prowadzonym przez stołeczną prokuraturę apelacyjną śledztwem
dotyczącym zamówień na zakup sprzętu i usług
teleinformatycznych przez Centrum Projektów Informatycznych b. MSWiA
oraz KGP. Wśród zatrzymanych byli: wiceprezes Głównego Urzędu
Statycznego, pracownik Centrum Informatyki Statystycznej, 15
przedstawicieli firm informatycznych oraz Monika F., była już naczelnik
Wydziału Zamówień Publicznych w Biurze Dyrektora Generalnego MSZ.


Zarzuty przekroczenia uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej
usłyszeli: wiceszef MSWiA Witold D. i wicedyrektor Centrum Projektów
Informatycznych tego resortu Tomasz K.


W programie Innowacyjna Gospodarka na inwestycje w elektroniczną
administrację przeznaczono około 3,5 mld zł, z czego 1,87 mld zł Komisja
Europejska już nam zwróciła. Inwestycje muszą być zakończone
do końca 2015 r.


W sobotę tygodnik "Wprost" na swoim portalu podał, że "Komisja
Europejska po raz kolejny wstrzymała finansowanie polskich inwestycji w
e-administrację" i "poważnie zagrożony jest cały program".


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

132. NPS, PZIP, PO PC - programy,

NPS, PZIP, PO PC - programy, które zinformatyzują Polskę

Rząd przyjął szereg programów dotyczących informatyzaji
państwa na lata 2014-2020 - poinformowało Centrum Informacyjne Rządu....
czytaj dalej »


Zmiany w programie ministerstwa edukacji
Resort edukacji na zakupy sprzętu dla szkół planuje wydać 4,2 mld zł. Z
kolei na działanie „Rozwijanie umiejętności wykorzystania nowoczesnych
technologii w nauczaniu wszystkich przedmiotów" przeznaczonych zostanie
100 mln zł. W sumie wspólny projekt będzie kosztować 4,3 mld zł -
czytamy w "Rz".


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

133. Zmarnowana unijna dotacja.

Zmarnowana unijna dotacja. Miliony złotych do zwrotu
Upadająca spółka Infrastruktura Kapuściska będzie musiała oddać ponad 10
mln zł unijnej dotacji przyznanej Zachemowi na instalację, która nie
powstała. Przewodniczący rady miasta Roman Jasiakiewicz domaga się od
prezesa Ciechu, by tereny pozachemowskie przekazał Bydgoszczy, zanim
przejmie je syndyk

Zakład dostał kilka lat temu dofinansowanie na projekt "Budowa
instalacji i wdrożenie innowacyjnej technologii produkcji
epichlorohydryny z gliceryny". Miał być zrealizowany do 30 listopada
2012 r. Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości przyznała na ten cel ponad 26 mln zł, z czego zdążyła przekazać Zachemowi 10,5 mln zł.


Pod koniec 2012 r. PARP skontrolowała, jak wydawane są
pieniądze, i stwierdziła nieprawidłowości. - Kontrola wykazała brak
zakończenia realizacji projektu. W ogóle nie rozpoczęto procesu
produkcyjnego epichlorohydryny z gliceryny, co było jego celem -
tłumaczy Miłosz Marczuk, rzecznik PARP.


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

134. Klęska polskiej

Klęska polskiej e-administracji

Po trzech latach od uruchomienia ePUAP zaledwie jeden procent dorosłych Polaków ma na nim swoje konto.»

Platforma, która miała posłużyć obywatelom do kontaktu z
administracją poprzez sieć, pozostaje jedynie drogą zabawką. W ubiegłym
roku za jej utrzymanie i rozwój podatnik zapłacił ponad 32 mln zł – wynika z informacji DGP. 

Elektroniczna Platforma Usług Administracji Publicznej (ePUAP)
miała wprowadzić urzędniczą Polskę w nowoczesność. Za pomocą profilu
zaufanego każdy obywatel miał zyskać możliwość załatwiania swoich spraw
przez internet, bez konieczności wyrabiania kosztownego kwalifikowanego podpisu elektronicznego. W efekcie z ePUAP korzystają głównie sami urzędnicy.

Jak
sprawdziliśmy, przez cały ubiegły rok za pomocą ePUAP petenci załatwili
zaledwie nieco ponad 11 tys. spraw. A sam profil zaufany założyło sobie
do tej pory tylko 190 tys. osób, czyli co setny z 19 mln polskich
internautów.

Imponujące wrażenie robi za to zestawienie kosztów
funkcjonowania ePUAP w ubiegłym roku. Samo jego utrzymanie pochłonęło 17
mln zł. Kolejne 15 mln zł to inwestycja w ePUAP2, do którego zakupiono sprzęt oraz oprogramowanie.

Jak
wynika z odpowiedzi nadesłanych nam przez Ministerstwo Administracji i
Cyfryzacji, w tym roku utrzymanie ePUAP pochłonie kolejne 20,4 mln zł. Z
odpowiedzi MAiC
wyłania się również mizerna statystyka spraw, które udało się załatwić
za pomocą ePUAP w całym 2013 r. Najwięcej, bo 7107, było skarg, wniosków
i zapytań do urzędów. Poza tym złożono w ePUAP 1402 pisma ogólne do
urzędów, 611 wyborców dopisano do list, 454 razy wydano zezwolenie na
usunięcie drzew i 424 razy udostępniono informację publiczną. (..)

2. Ciągłe zmiany koncepcji. Od 2010 r. kilka razy
zapowiadano wielką rewolucję informatyczną, ogłaszano kolejne plany
informatyzacji państwa, a nawet nowe otwarcie po oczyszczeniu stajni
Augiasza, czyli rozwiązaniu problemu korupcji przy przetargach
informatycznych. Równolegle zmniejszano zakres poszczególnych rozwiązań.
I tak wprowadzenie dowodu biometrycznego przesuwano kilka razy, by
wreszcie ogłosić, że wejdzie on w życie w 2015 r., ale już bez warstwy
elektronicznej. Podobnie jest z rozbudowywaną od sześciu lat platformą
ePUAP – nowy minister Rafał Trzaskowski zapowiada, że był to projekt
zbyt ambitny.

3. Brak koordynacji. Koordynacja
procesu cyfryzacji w administracji centralnej i samorządowej była
głównym powodem powstania resortu administracji i cyfryzacji. Jednak
powstał on ponad dwa lata po rozpoczęciu prac nad projektami, gdy było
już za późno na realną koordynację. Za to w MSW
za rejestry państwowe odpowiada już czwarty podsekretarz stanu w
ostatnich czterech latach. Każdy zaczyna swoje urzędowanie od
stwierdzenia, że zastał spaloną ziemię i budowę musi zacząć od
sprzątania. W efekcie warte setki milionów projekty są stale zmieniane, a
terminy ich oddania do użytku się przesuwają.

4. Trudności z kontrolą. W
2008 r., gdy środki unijne na cyfryzację zaczęły płynąć szerokim
strumieniem, brakowało kompetentnych urzędników. W efekcie często
zwracali się oni do znajomych z firm, by pomogli im pisać specyfikacje
istotnych warunków zamówienia, co szybko doprowadziło do korupcji. Tylko
w policji mogło zostać ustawionych ponad sto przetargów, a drugie tyle w
pozostałych ministerstwach i urzędach centralnych.


Elektroniczne recepty już w 2016 roku, ale duże zmiany dopiero za kilka lat

Od
sierpnia mieliśmy już przeglądać swoje recepty i skierowania do lekarza
na domowym komputerze. Miało nie być fałszywych recept i długich
kolejek do specjalistów. Zaczekamy na to jeszcze dwa-trzy lata
- To największy projekt informatyczny w Polsce, a zdaniem niektórych
nawet w Europie - mówi "Wyborczej" Marcin Kędzierski, dyrektor Centrum
Systemów Informacyjnych Ochrony Zdrowia.

Budżet 712 mln zł ma posłużyć tej jednostce podlegającej Ministerstwu
Zdrowia do zbudowania systemu elektronicznej dokumentacji medycznej.
Wszystkie placówki medyczne w kraju mają prowadzić dokumentację medyczną
w formie elektronicznej, a nie papierowej jak do tej pory.

Recepta na opóźnienie

System ma ułatwić wymianę danych pomiędzy lekarzami. Pacjent dzięki
indywidualnemu kontu mógłby przeglądać swoje recepty, skierowania czy
zlecenia na domowym komputerze. Specjaliści mogliby łatwo uzyskać
informacje o historii naszych chorób, ale tylko ci, których do tego
upoważnimy. Nie byłoby fałszywych czy zagubionych recept. Ponieważ
system przewiduje możliwość zapisywania się tylko do jednego lekarza
danej specjalności, skróciłby się czas oczekiwania na wizytę.

Ustawa o systemie informacji w ochronie zdrowia z 2011 roku zakłada
powszechne uruchomienie elektronicznej dokumentacji medycznej 1
sierpnia. Termin okazał się nierealny. Polskie szpitale i urzędnicy
najwyraźniej przecenili swoje siły, myśląc, że wystarczą trzy lata na
realizację projektu. Dzisiaj zaledwie 10 proc. polskich szpitali byłoby
gotowe na wprowadzenie systemu, a do sierpnia ich liczba byłaby zaledwie
czterokrotnie większa - wynika z najnowszego raportu opracowanego przez
firmę Fortinet zajmującą się bezpieczeństwem systemów informatycznych
oraz Korporację Badawczą "Pretendent".

Ministerstwo Zdrowia postanowiło znowelizować ustawę i wprowadzać system
etapami w latach 2016-17. Do tego czasu poszczególne placówki będą
włączać się do niego na zasadach dobrowolności. Niezależnie od opóźnień
zastąpienie papieru cyfrowymi nośnikami danych medycznych jest już
przesądzone.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

135. Polska musi się wytłumaczyć z

Polska musi się wytłumaczyć z infoafery. Zagrożone jest 400 milionów euro

Komisja
Europejska domaga się pilnych wyjaśnień i wstrzymuje pieniądze.
Zagrożona jest cała VII oś Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka,
czyli ok. 400 mln euro. »

Ukryte koszty infoafery. Kontrolerzy z Brukseli prześwietlą wydatki na projekty informatyczne. Możemy stracić nawet 400 mln euro

Według plotek z Brukseli nie zostanie rozliczona cała VII oś
Innowacyjnej Gospodarki - mówi nieoficjalnie w rozmowie z dziennikiem
jeden z urzędników.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

136. UE blokuje 400 mln euro dla

UE blokuje 400 mln euro dla Polski – powód: infoafera

Unia Europejska blokuje 400 mln euro dla Polski z powodu
infoafery. KE wstrzymuje pieniądze i domaga się pilnych wyjaśnień w tej
sprawie. Jeśli polski rząd nie wyjaśni infoafery, KE może uznać
wszystkie pieniądze za źle rozdysponowane.

Zagrożona jest cała VII oś Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka, czyli ok. 400 mln euro – alarmuje jeden z dzienników.

Według gazety, Bruksela o wszystkich podejrzeniach korupcyjnych
poinformowała Europejski Urząd do Zwalczania Nadużyć Finansowych. Sposób
wydawania pieniędzy we wszystkich projektach, nadzorowane dziś przez
Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji, zostanie sprawdzony przez
europejskich kontrolerów. Dopiero wtedy zapadną ostateczne decyzje w tej
sprawie.

Poseł Jarosław Zieliński, były wiceminister MSWiA mówi, że rząd wiele
razy nie poradził sobie z zabezpieczeniem środków unijnych oraz
rozsądnym ich zagospodarowaniem m.in. na kolei czyna drogi.

- Potrzeby są ogromne. W sferze informatyzacji wszystko rozpoczynane
jest od nowa przez rząd Donalda Tuska. Powoduje to, że jakieś firmy
informatyczne zarabiają na tym znaczne kwoty, a efektów brakuje. Rząd
twierdzi, że nic się nie stało – wciąż to słyszymy: „Polacy, nic się nie
stało” (…). Otóż stało się, ponieważ informatyzacja, internetyzacja,
cyfryzacja Polski to zadanie, które powinno być pierwszoplanowe.
Jesteśmy opóźnieni cywilizacyjnie, jeżeli chodzi o postęp technologiczny
w stosunku do krajów UE –
powiedział poseł Jarosław Zieliński.

Polityk dodał, że rząd PO-PSL źle wydaje unijne środki, dlatego w
wielu ważnych dziedzinach nie dochodzi do ich wykorzystania lub są
blokowane przez unijne organy.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

137. Gigantyczne straty na

Gigantyczne straty na infoaferze: Polska może pożegnać się z 488 mln unijnych euro!

„Wraz z wychodzeniem na jaw kolejnych szczegółów tzw. infoafery
gęstnieje atmosfera wokół pieniędzy unijnych z programu „Innowacyjna
gospodarka" przeznaczonych na budowę e-administracji.”

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

138. Bieńkowska o „infoaferze”: Na

Bieńkowska o „infoaferze”: Na pewno nie stracimy pieniędzy, będziemy je przesuwać na inne projekty

Piątkowa „Rzeczpospolita” napisała, że „jeśli sąd do końca 2015 r. nie
orzeknie w sprawie infoafery, co jest prawie niemożliwe, to
najprawdopodobniej stracimy kilkaset mln euro”. Zdaniem Bieńkowskiej, z
tego powodu pieniądze Polsce nie zostaną odebrane.



„My na pewno pieniędzy nie stracimy, natomiast rzeczywiście, czas
jest niewielki i wiadomo jak wyglądają u nas sprawy sądowe, w związku z
tym trzymamy rękę na pulsie” - wyjaśniła wicepremier.Prok. Waldemar Tyl z Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie, prowadzącej
śledztwo w sprawie "infoafery", powiedział PAP, że jest ono obecnie
przedłużone do 7 lipca br. "Jest ono na tyle wielowątkowe, że trudno
sobie wyobrazić, aby nie było ono przedłużone" - oświadczył. Podkreślił,
że prokuratura jest np. uzależniona od takich czynników obiektywnych,
jak zamówione opinie biegłych ws. zabezpieczonych nośników
informatycznych - na co trzeba długo czekać.



Jednocześnie Tyl nie wykluczył, że jakieś cząstkowe wątki całej
sprawy można będzie zamknąć aktem oskarżenia. Nie chciał spekulować ani
kiedy mogłoby to nastąpić, ani czy sąd zdążyłby wydać prawomocny wyrok
przed końcem 2015 r.



Pod koniec listopada ws. korupcji m.in. w Centrum Projektów
Informatycznych b. MSWiA prokuratura postawiła 27 zarzutów 22 osobom,
wśród nich b. wiceszefowi MSWiA, wiceszefowi GUS, urzędniczce z MSZ i
przedstawicielom firm informatycznych. Trzy osoby aresztowano.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

139. a o info aferze ani słowa?

Priorytety MAC: szybki internet i sprawna e-administracja

Zwiększenie dostępu do szybkiego internetu, poprawa e-administracji i
podniesienie kompetencji cyfrowych - to priorytety szefa MAC Rafała
Trzaskowskiego. Minister przedstawił je w środę sejmowej Komisji
Innowacyjności i Nowoczesnych Technologii.

Policja wycofuje się z programu e-posterunek

Komendant główny policji nadinsp. Marek Działoszyński zdecydował o
rezygnacji z wartego ponad 19 mln zł projektu, który miał wdrożyć
program e-posterunek; aplikacja miała m.in. usprawnić pracę policjantów
dochodzeniowo-śledczych - wynika z informacji PAP.

W 2016 recepta do realizacji w aptece nadejdzie SMS-em? Takie są plany

Od 1 sierpnia 2016 roku w Polsce ma wejść w życie obowiązek
korzystania wyłącznie z elektronicznej recepty. Pacjenci będą mogli
tworzyć internetowe konta, a także częściowo realizować recepty. Jednak
ta zapowiadana rewolucja informatyczna wzbudza pewne obawy.

Czekając na e-aferę

Miało być tak pięknie. Pamiętam Ministra Administracji i Cyfryzacji Michała Boniego. I jego raport "Państwo 2.0 - Nowy start dla e-administracji". Mijają właśnie dwa lata od publikacji raportu. Minister Boni szykuje swój "nowy start" - tym razem do Europarlamentu. Zaś e-administracje, e-podatki, e-posterunki dalej są na starcie. Najbardziej zaawansowana jest e-korupcja.
Wczoraj redaktor Cezary Bielakowski pisał o ePUAP-ie, (elektroniczna platforma usług administracji publicznej), zwracając uwagę, że po 6 latach od rozpoczęcia prac nad portalem, dalej nie działa on tak jak powinien. A jak ma działać, Panie Redaktorze, skoro żaden przepis nie obliguje urzędów do korzystania z platformy. Urząd może wprowadzić swoje usługi do systemu ePUAP, ale nie musi. Co wybierają urzędnicy, aby nie mieć kłopotów z wirtualnym światem? Łatwo zgadnąć.(..)

http://www.wprost.pl/blogi/wincenty_elsner/?B=2989

Cała administracja w jednym portalu? Tak ma być jeszcze w tym roku
Ministerstwo
Administracji i Cyfryzacji pracuje nad ulepszeniem platformy
elektronicznych usług administracyjnych.

Chce, by ePUAP gromadził jak najwięcej e-usług, a dostęp do nich był
łatwiejszy. Dlatego jeszcze w tym roku ma zostać wprowadzony jeden kod
dostępu, który na zasadzie bankowego PIN będzie umożliwiał załatwienie
wielu administracyjnych spraw online.


Unijny projekt pod lupą prokuratury

Prokuratura rejonowa zainteresowała się nieprawidłowościami dotyczącymi innowacyjnych metod rozrodu ryb.
Chodzi o duży projekt naukowy rozpoczęty w 2011 roku, który nosi nazwę Innowacje w akwakulturze ryb ze szczególnym uwzględnieniem rozwoju ryb.
Zgodnie z założeniami naukowcy mają opracować, przetestować i wdrożyć
nowe technologie w hodowli ryb śródlądowych. Wartość projektu to 33 mln
zł; 25 mln zł pochodzi z Unii Europejskiej, z Europejskiego Funduszu
Rybackiego, a 8 mln zł to wsparcie z budżetu państwa


Dziewięć lat kiepskiego internetu, czyli niespełnione informatyczne obietnice

Mimo
wielkich nakładów nie widać szans na spełnienie informatycznych
obietnic. Dotychczasowe plany zostały zrealizowane w nieznacznym
wycinku. Część unijnych środków przeznaczonych na ten cel trzeba będzie
oddać
O ironio, tegoroczne, dziewiąte już obchody Światowego Dnia
Społeczeństwa Informacyjnego, których kulminacja nastąpi 17 maja,
odbywają się pod hasłem „Sieci szerokopasmowe na rzecz zrównoważonego
rozwoju”. Tymczasem efekty budowy tych sieci są żenujące. Za 3,5 mld zł
do października 2015 r. powinno powstać 29,6 tys. km światłowodów. Do
tej pory regionom udało się wybudować nieco ponad 2 tys. km – mniej niż
10 proc.
Zakończenie budowy większości sieci zaplanowano na następny
rok, czyli w ostatecznym terminie wykorzystania przeznaczonych na to
środków z Unii Europejskiej. Jeśli inwestycje nie zostaną rozliczone do
końca 2015 r., przynajmniej część pieniędzy trzeba będzie zwrócić do
Brukseli.

  • Emp@tia pod lupą "DGP". Portal za 50 mln plus gadżet dla ministra

    Dwa
    miliony pochłonie w tym roku utrzymanie portalu dla bezdomnych i
    wszystkich, którzy potrzebują pomocy socjalnej. Koszt budowy emp@tii
    sięgnął...50 milionów.

    Co więcej - aby skutecznie złożyć wniosek za pomocą portalu należy mieć bezpieczny profil na E-Puap lub kosztowny bezpieczny podpis elektroniczny. To natychmiast wyklucza bezdomnych, którzy raczej nie mają internetu, a już n apewno nie posiadają adresu zamieszkania, który jest konieczny do założenia konta na e-Puap.

    Budowa Emp@tii pochłoneła ponad 49 milionów, w większości pochodzących z budżetu Unii Europejskiej. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy kilka tysięcy wynosi faktura za najnowszy model iPada dla samego ministra Władysława Kosiniaka-Kamysza.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

140. Czy Polska będzie musiała

Czy Polska będzie musiała zwrócić pieniądze UE?

Polska najprawdopodobniej będzie musiała zwrócić część pieniędzy ze środków UE alarmuje Prawo i Sprawiedliwość. W grę mogą wchodzić miliardy zł.

To efekt niedołęstwa obecnej ekip rządowej – wskazują przedstawiciele
partii. Do końca 2015 roku musimy rozliczyć się z Brukselą ze środków
pobranych w ramach unijnej polityki spójności na lata 2007-13.

Problemy z wykorzystaniem środków pojawiają się m.in. w obszarze
kolejnictwa, ochrony środowiska, kanalizacji, energetyki czy
odnawialnych źródeł energii. Problemem jest także wykorzystywanie
pieniędzy sprzecznie z prawem, czego przykładem może być infoafera –
mówił Janusz Szewczak, analityk gospodarczy.

- Szacunki niektórych analityków są takie, że w grę może wchodzić
kwota od 3 do nawet 8 miliardów złotych. Jest to kwota gigantyczna.
Przypomnijmy, że jeśli chodzi o siódmy priorytet w programie Innowacyjna
Gospodarka, to już około 500 milionów euro jest kwestionowanych,
podważanych prze UE. Jest to związane bezpośrednio z serią aresztowań
urzędników państwowych w ważnych ministerstwach. Dopóki sądy polskie nie
rozstrzygną jak naprawdę było w tych kwestiach, będzie problem z
wykorzystaniem tych pieniędzy, co oznacza oddawanie tych pieniędzy wraz z
odsetkami –
zaznaczył Janusz Szewczak.

PiS zaapelowało do premiera Donalda Tuska, o podjęcie działań tak,
aby straty z tytułu zwrotu środków unijnych były jak najmniejsze.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

141. NIE IDŹCIE TĄ DROGĄ!

Eksperci z Ukrainy przyjadą do Polski na szkolenie z e-administracji

Eksperci z Ukrainy w przyszłym tygodniu wezmą udział w dwudniowych
warsztatach, podczas których zapoznają się z polskimi doświadczeniami w
zakresie e-administracji.
Będzie to pierwsze szkolenie ukraińskich
ekspertów w Polsce w ramach wspierania rządu w Kijowie w przeprowadzaniu
reform.

Wymiar sprawiedliwości zinformatyzowany

Ministerstwo Sprawiedliwości i około 300 sądów powszechnych wdrożyło
Zintegrowany System Informatyczny Rachunkowości i Zarządzania Kadrami
(ZSRK) w oparciu o rozwiązania SAP. Sądownictwo odchodzi od rozwiązań
rozproszonych – system współpracuje z hurtownią danych oraz aplikacją
analityczną.


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

142. Państwo wpompowało w

Państwo wpompowało w autostradę o 1 mld zł za dużo? Rusza postępowanie w sprawie A2

Komisja
Europejska wszczęła na prośbę polskich władz postępowanie, aby zbadać,
czy Autostrada Wielkopolska - operator autostrady A2 - nie otrzymał zbyt
wysokiej rekompensaty. I czy w ogóle należy mu się rekompensata. »

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

143. Trzaskowski: nie jesteśmy

Trzaskowski: nie jesteśmy liderem Europejskiej Agendy Cyfrowej

Nie jesteśmy liderem w realizacji Europejskiej Agendy Cyfrowej, ale
Polska stara się wypełnić wymogi stawiane przez Agendę - mówił w środę
posłom sejmowej Komisji Administracji i Cyfryzacji Rafał Trzaskowski,
minister administracji i cyfryzacji.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

144. NIK skierowała do CBA

NIK skierowała do CBA dokumenty ws. przetargów informatycznych w ZUS

Najwyższa Izba Kontroli skierowała komplet dokumentów dotyczących
kontroli zamówień informatycznych w ZUS do CBA. Izba odrzuciła
zastrzeżenia, które do jej kontroli zgłosił ZUS.

Na początku czerwca NIK przedstawiła raport z kontroli w ZUS, dotyczącej kluczowych postępowań ws. zamówień publicznych w latach 2010-2013, które dotyczyły Kompleksowego Systemu Informatycznego.
Izba oceniła w swym raporcie, że postępowanie na wsparcie informatyczne dla ZUS nie zapewniało równego traktowania zainteresowanych i faworyzowało dotychczasowego kontrahenta. Termin na złożenie wniosku o dopuszczenie do udziału w postępowaniu - 35 dni - nie zapewnił potencjalnym wykonawcom, innym niż firma Asseco Poland SA pracująca dla ZUS od 1997 r., możliwości zapoznania się z dokumentacją - oceniła Izba.

Po zbadaniu przetargów na usługi informatyczne NIK skierowała do ZUS wystąpienie pokontrolne. ZUS nie zgadzał się z częścią ustaleń kontrolerów i odpowiadał, że w przetargach dotrzymał wszelkich terminów, a ich przedłużenie naruszałoby ustawę o zamówieniach publicznych. ZUS przesłał swoje zastrzeżenia do Izby, której Kolegium je rozpatrzyło.

Kolegium oddaliło w całości zastrzeżenia ZUS. Tym samym ustalenia kontrolerów NIK stały się prawomocne - napisano w oświadczeniu NIK.

Jak dodał Biedziak, odrzucenie zastrzeżeń ZUS oznacza, że nie ma już żadnej procedury odwoławczej. Decyzja Kolegium jest ostateczna i zamyka procedurę kontrolną, to jest ostateczne stanowisko NIK - powiedział .

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

145. Polsce grozi organizacyjny

Polsce grozi organizacyjny chaos. Rewolucja elektroniczna w urzędach będzie opóźniona

Od 1 stycznia 2015 r. rząd zamierza wprowadzić nowy wzór dowodów
osobistych oraz umożliwić ich wyrabianie w każdej gminie. Wymagać to
będzie zmian w systemach informatycznych urzędów.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

146. Drzewiecki: Kazanie siódme

Drzewiecki: Kazanie siódme dla rządu

Gdy zobaczyłem, jak ministerstwo dało się ograć sprytnej firmie, ogarnęła mnie wściekłość, potem żal, w końcu rezygnacja. Żenada, skandal, kompromitacja – epitety można mnożyć. Bezpłatny wgląd w
szkolny e-dziennik
w rządowym rozporządzeniu okazał się wydmuszką,
pełną prawnych dziur, które pozwalają kpić z rodziców i żądać od nich
opłat. Co na to resort? Zamiast pilnie poprawić akt, przerwać szydzenie z
prawa, brnie w ośmieszenie, upierając się, że problemu nie ma. Co tu
komentować…

Historia pojazdu do poprawek

Sposób gromadzenia danych wykorzystywanych przez stronę historiapojazdu.gov.pl wymaga gruntownych zmian.Możliwość bezpłatnego sprawdzenia historii pojazdu miała uchronić
kupujących przed nieuczciwymi sprzedawcami. Jednak szybko wyszło na jaw,
że w tworzonej bazie zaczęły pojawiać się błędy lub brakowało istotnych
danych. Według resortu, nowe rozwiązania wejdą w życie 4 stycznia 2016 roku. W
tym samym czasie ma być gotowy projekt CEPiK 2.0., w ramach którego
zostaną wytworzone i uruchomione e-usługi dla osób i przedsiębiorców
związane z dostępem do własnych danych.
Bezpłatna usługa „Historia pojazdu” działa od czerwca br. i jest
dostępna na stronie historiapojazdu.gov.pl. Do sprawdzenia pojazdu
wystarczy numer VIN, data pierwszej rejestracji i numer rejestracyjny
pojazdu.


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

147. CBA sprawdza warte ponad

CBA sprawdza warte ponad miliard złotych projekty
Jak podaje
TVN24 Centralne Biuro Antykorupcyjne prześwietla wart ponad miliard zł
program „standaryzacji komend i posterunków policji” a także kosztujące
podatnika setki milionów projekty informatyczne.


Wyszkowski: UE wykryje nową aferę?!


Jeszcze większa afera niż 3 mld złotych? Czy przy budowie autostrad pozwalano na korupcję?

Powiedział pan przed chwilą, że szykuje się jakaś nowa afera. O co chodzi?

Być może wyjdą na jaw dzięki kontroli
Unii Europejskiej w sprawie budowy autostrad. W grę bowiem wchodzą wiele
milionów euro. Tu nie może być przypadku, że najdroższe autostrady w
Europie zostały zbudowane przez przedsiębiorstwa, które upadły z powodu
bankructwa i nie wypłaciły pieniędzy podwykonawcom. Unia nie „klepnie”
tej afery, jeśli ją wykryje. Mówimy o odpowiedzialności ministra
Sławomira Nowaka, a najlepszym tego dowodem jest to, że Tusk powiedział,
że nie wyobraża już sobie współpracy z tym człowiekiem. No przecież nie
powiedział tego z powodu zegarka. Tu naprawdę nie chodziło o to, lecz o
poważniejsze sprawy.



Halicki: powstanie ok. 45 tys. km sieci szerokopasmowej

Minister administracji i cyfryzacji Andrzej Halicki poinformował, że
w Polsce w ramach Narodowego Planu Szerokopasmowego ma powstać ok. 45
tys. km sieci szerokopasmowej. Ma nadzieję, że to zadanie zostanie
wykonane w ciągu najbliższego roku.



Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

148. Opóźniona polska

Opóźniona polska e-administracja. Unijne dofinansowanie jest zagrożone

Rząd
sprawdza, gdzie są największe niebezpieczeństwa dla unijnego
dofinansowania programów z zakresu e-administracji. Nieoficjalnie pada
kwota 250 mln zł, która być może trzeba będzie zwrócić Komisji
Europejskiej.

„Gazeta Polska” ujawnia: rosyjski konsul informatyzuje rząd i zabezpiecza uczciwość wyborów
http://niezalezna.pl/60430-gazeta-polska-ujawnia-rosyjski-konsul-informa...

Firma honorowego konsula Rosji w Polsce wygrała we wrześniu 2014 r. gigantyczny przetarg na obsługę systemów informatycznych KRUS‐u. Informatyzowała także w ostatnich latach ZUS i Centrum Systemów Informacyjnych Ochrony Zdrowia. Wdrażała też system obiegu dokumentów w Rządowym Centrum Bezpieczeństwa. Przewodniczący klubu parlamentarnego PiS‐u, poseł Mariusz Błaszczak zapowiada, że PiS będzie domagało się w tej sprawie wyjaśnień od prezesa Rady Ministrów.

Spółka Unizeto, której prezesem i jednym z głównych akcjonariuszy jest Andrzej Bendig­-Wielowiejski, od 2007 r. konsul honorowy Federacji Rosyjskiej, zdobyła we wrześniu 2014 r. kontrakt na obsługę systemów informatycznych dla KRUS‐u. Oferta firmy, w ramach konsorcjum z Asseco Poland, została wybrana jako najkorzystniejsza w przetargu. Kontrakt wart jest aż 60 mln zł. To zresztą kontynuacja współpracy, bo w 2010 r. Unizeto podpisało z KRUS‐em trzyletnią umowę o wartości 22 mln zł na eksploatację, modyfikację serwisu oraz prowadzenie prac rozwojowych systemów informatycznych.

W 2013 r. Unizeto podpisało umowę z Centrum Systemów Informacyjnych Ochrony Zdrowia. Dotyczyła ona realizacji przetargu na „Zaprojektowanie, realizację i nadzór gwarancyjny” systemów „Szyna Usług” oraz „System Administracji” w „Elektronicznej Platformie Gromadzenia, Analizy i Udostępniania Zasobów Cyfrowych o Zdarzeniach Medycznych”. Wartość zamówienia wyniosła 46,6 mln zł brutto.

W 2011 r. Unizeto Technologies SA wygrało przetarg na dostawę i wdrożenie systemu elektronicznego obiegu dokumentów w... Rządowym Centrum Bezpieczeństwa (RCB).

Jak sprawdziła „Gazeta Polska”, certyfikaty zabezpieczeń Unizeto, czyli spółki konsula honorowego Rosji, były także używane przez Państwową Komisję Wyborczą podczas ostatnich wyborów (jako pierwszy pisał o tym w maju 2014 r. Aleksander Ścios).

– Udział funkcjonariusza dyplomacji rosyjskiej w życiu gospodarczym Polski w taki sposób, że spółka, której jest prezesem, uczestniczy w przedsięwzięciach dotyczących bezpieczeństwa kraju, jest skandalem – mówi poseł PiS‐u Piotr Naimski. – Używanie honorowego konsula rosyjskiego do tego typu działań na terenie Polski pokazuje, że Rosja postanowiła wyjść z ukrycia ze swoim wpływem na naszą gospodarkę i bezpieczeństwo. Do tej pory wydawało się, że mamy w kraju jedynie „ukrytą partię rosyjską” – dodaje.

– To brzmi jak jakaś upiorna historia szpiegowska z kraju kolonialnego – ocenia były minister spraw wewnętrznych, poseł PiS‐u Antoni Macierewicz. – Jeżeli firma rosyjskiego konsula honorowego informatyzuje polski rząd, to znaczy, że Rosja nie tylko może wpływać na to, co dzieje się w naszym kraju, ale także zarabiać na tym gigantyczne pieniądze – uważa. I zaznacza, że odkąd firma rosyjskiego konsula honorowego wystąpiła o udział w przetargu na informatyzację polskich urzędów i zaczęła je wygrywać, to ta współpraca powinna być dokładnie zbadana pod kątem możliwości wycieku informacji.

– Osoby, które doprowadziły do tego, że ta firma tym się zajmuje, powinny zostać natychmiast zdymisjonowane – uważa polityk.

Poseł Mariusz Błaszczak zapewnia, że PiS będzie domagało się w tej sprawie wyjaśnień od prezesa Rady Ministrów. – Na najbliższym posiedzeniu Sejmu złożymy wniosek o poszerzenie porządku obrad o informację premier Ewy Kopacz w tej sprawie – mówi.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

149. Spółka rosyjskiego konsula

Spółka rosyjskiego konsula Unizeto straciła certyfikat bezpieczeństwa ABW

Spółka rosyjskiego konsula honorowego Unizeto straciła certyfikat
upoważniający do dostępu do informacji niejawnych - potwierdza
koordynator ds. Służb Specjalnych Jacek Cichocki.

Firma „Unizeto Technologies SA” odpowiada za wielomilionowe kontrakty na informatyzację polskich urzędów m.in. Kancelarii Premiera, Ministerstwa Gospodarki, Ministerstwa Obrony Narodowej i Ministerstwa Sprawiedliwości, a także Narodowego Banku Polskiego.

Według
doniesień medialnych, spółka straciła certyfikat bezpieczeństwa ABW. W
reakcji na te relacje, Koordynator ds. służb Specjalnych poinformował,
że „Unizeto Technologies SA” wystąpiła do Agencji Bezpieczeństwa
Wewnętrznego o wydanie świadectwa bezpieczeństwa przemysłowego w 2005
roku. W 2006 roku firma uzyskała je, a prezes spółki - Andrzej Bendig
Wielowiejski - poświadczenie bezpieczeństwa upoważniające do dostępu do
informacji niejawnych. W 2007 roku prezes Unizeto objął funkcję Konsula
Honorowego Federacji Rosyjskiej po uzyskaniu zgody Anny Fotygi,
ówczesnej Minister Spraw Zagranicznych w rządzie Jarosława Kaczyńskiego.

W 2009 roku ABW wszczęło kontrolne postępowanie sprawdzające, a
następnie odmówiło wydania firmie „Unizeto Technologies” kolejnych
świadectw bezpieczeństwa przemysłowego i cofnęła posiadane przez tą
firmę i jej prezesa świadectwa i poświadczenia bezpieczeństwa
upoważniające do dostępu do informacji niejawnych. Prezes „Unizeto Technologies” odwołał się od tych decyzji do premiera.

Ministerstwo Sprawiedliwości modernizuje bazy danych

Konsorcjum spółek Comp i Dexsoft wygrało przetarg Ministerstwa
Sprawedliwości na "Dostawę licencji na oprogramowanie bazodanowe na
potrzeby systemów PESEL-SAD, ZSRK, KRS oraz SIM wraz z oprogramowaniem
narzędziowym analizy zmian w SAP". Zamówienie zrealizują za 9 489 863,28
zł brutto.

1,5 mld zł. Tyle w ciągu dwóch lat wydaliśmy na funkcjonowanie e-administracji

Gdy ruszała informatyzacja
administracji, państwo zapewniało: musimy teraz sporo wydać, żeby w przyszłości móc oszczędzać. Przyszłość już
nadeszła i okazuje się, że na razie
państwowe systemy generują głównie
koszty. A najpopularniejsze wśród Polaków
okazały się te, które są...
najtańsze.


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

150. Polska dostała właśnie 949

Polska dostała właśnie 949 mln euro na e-administrację
Brak elektronicznego dowodu, karty ubezpieczenia zdrowotnego, kłopoty z
systemem wyborczym, rozproszenie organizacyjne i luki w usługach - to
największe problemy polskiej e-administracji. Na ich naprawienie Polska
dostała właśnie 949,6 mln euro.


W tegorocznym rankingu ONZ E-Government Survey polska e-administracja
znalazła się na 42. miejscu na świecie i 22. w Europie. Litwa, Łotwa, Słowenia,
a nawet Rosja są wyżej od nas. A jak wynika danych GUS, odsetek
Polaków, którzy drogą elektroniczną kontaktują się z urzędami, nie
rośnie. Od kilku lat utrzymuje się na poziomie 26 proc. Przed kilkoma
dniami Komisja Europejska przyjęła pierwszy z polskich programów
operacyjnych "Polska cyfrowa". W jego ramach na usprawnienie polskiej
e-administracji przeznaczono unijne środki w wysokości 0,9 mld euro. Na
co je wydać? Oto największe naszym zdaniem problemy, z którymi polskie
e-urzędy muszą się uporać.

Potrójna tożsamość


- Ustalenie tożsamości obywatela, także tej elektronicznej, to
podstawowy obowiązek państwa wobec niego. Jeden z dziesięciu
najważniejszych - ocenia Krzysztof Król, społeczny doradca prezydenta RP
i przewodniczący Rady Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Jego
zdaniem brak zunifikowanego elektronicznego dokumentu tożsamości to
najistotniejszy problem polskiej e-administracji. Jeszcze w 2008 r.
powstał projekt stworzenia dowodu elektronicznego, nowego dokumentu
tożsamości wyposażonego w mikroprocesor, którym można by się posługiwać
także w sieci. Zdaniem wielu specjalistów to dobre rozwiązanie.
Niestety, nie zostanie wprowadzone w życie. Wprawdzie nowe dowody
osobiste wejdą do użytku w marcu 2015 r., ale warstwa elektroniczna
została z nich usunięta. Nowego dowodu do potwierdzenia tożsamości w
sieci nie będzie można używać. Co nam zostało? Rozproszony i niespójny
system kilku narzędzi weryfikacyjnych. Pierwsze z nich to profil zaufany
dostępny tylko na platformie ePUAP. Jak dotąd założyło go ok. 350 tys.
Polaków. Od ubiegłego tygodnia można założyć go nawet na poczcie,
wcześniej - tylko w wybranych urzędach.

Drugie - to
profil PUE rejestrowany w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych. Ma go ok.
900 tys. Polaków. Trzecie to profil w Zintegrowanym Informatorze
Pacjenta ZIP, platformie NFZ służącej do udostępniania informacji na
temat wizyt lekarskich. Każdy zdobywa się oddzielnie, nie można stosować
ich zamiennie. To niepotrzebnie utrudnia życie petentom e-urzędów. Za
dwa lata Polska ma przyjąć unijne przepisy dotyczące weryfikacji
tożsamości w sieci - czeka nas nowe zamieszanie.

ePUAP w zawieszeniu


Platforma ePUAP ma być w założeniu tym miejscem w internecie,
które pośredniczy w kontaktach obywateli z największą możliwą liczbą
urzędów w Polsce. Na razie jednak w tej roli sprawdza się bardzo
umiarkowanie. Profil zaufany uprawniający do korzystania z niej założyło
nieco ponad 350 tys. Polaków. Wielu z nich z ciekawości, a po
załatwieniu - lub niezałatwieniu - pierwszej sprawy w e-urzędzie
zaprzestało aktywności na profilu. Wprawdzie na platformie ePUAP drogą
elektroniczną można załatwiać już kilkaset spraw, ale problemy zdarzają
się często. Wynikają z bałaganu na stronie, lecz także z tego, że
większość spraw dostępna jest w wybranych urzędach, niekiedy tylko w
jednej gminie. Jak zapewnia nas Roman Dmowski, podsekretarz stanu w
Ministerstwie Administracji i Cyfryzacji, w resorcie powstaje lista stu
usług, które mają być dostępne w całej Polsce. Na liście znajdzie się
m.in. wniosek o wydanie dowodu osobistego, zawiadomienie o zbyciu
pojazdu, wniosek o wydanie prawa jazdy. Na razie lista jest, ale usługi w
skali kraju wciąż są niedostępne.

Inny problem ePUAP-u
to niestabilność systemu informatycznego. W ubiegłym roku nie działał 10
stycznia i 9 lutego. W kwietniu po raz pierwszy użytkownicy zaczęli
wysyłać sprawozdania budżetowe dla Ministerstwa Finansów. Platforma
została przygotowana na maksymalny ruch rzędu 5 tys. nowych sesji na
sekundę. 9 kwietnia przekroczył on próg 9 tys. sesji na sekundę. Strona
znów się zawiesiła.

W związku z tymi problemami już drugi
rok trwają prace nad nową wersją portalu ePUAP. Jego tworzeniem zajmują
się trzy firmy Comarch, Pentacomp i PWPW. Ma być bardziej intuicyjny i
bezpieczniejszy. Tu jednak też są problemy. System miał być gotowy w
lipcu, ale - jak mówi nam Roman Dmowski - nie był. Od lipca firmy
prowadzą testy, które jak dotąd doprowadziły do wykrycia i w większości
usunięcia kilkuset mniejszych czy większych błędów. Ministerstwo
przewiduje, że nowy system ruszy w pierwszej połowie przyszłego roku,
ale czy będzie tak rzeczywiście - nie ma pewności.

- W
firmie prywatnej złe rozwiązanie jest bez skrupułów porzucane. W
administracji publicznej tak nie jest, bo marnotrawienie środków
publicznych jest przestępstwem. W efekcie brnie się w złe rozwiązania,
przystosowuje je i usprawnia, zamiast zacząć budowę od nowa - twierdzi
Krzysztof Król.

Zły stan cywilny


Od 1 stycznia 2015 r. w urzędach stanu cywilnego w całej Polsce
miał ruszyć nowy system informatyczny. Przed kilkoma dniami okazało się,
że nie jest gotowy i MSW przesunęło termin wdrożenia go o dwa miesiące.
W Polsce działa około 2,3 tys. USC. Razem przechowują one około 85 mln
aktów stanu cywilnego: ślubu, narodzin czy zgonu. Przez lata dokumenty
te zbierane były na papierze. Teraz miały być gromadzone w formie
cyfrowej. Jednak nie wszystkie akty udało się zdigitalizować na czas.
Gdyby system ruszył zgodnie z planem, petenci mieliby ogromne kłopoty z
uzyskaniem z urzędów najbardziej podstawowych zaświadczeń czy odpisów.
"Testy nowego systemu wykazały, że wdrożenie go jest na tym etapie
obarczone dużym ryzykiem" - w uzasadnieniu swojej decyzji podało MSW.


Ponieważ ustawa Prawo o aktach stanu cywilnego przewiduje
sześciomiesięczny okres przejściowy, w marcu nie powinno być zamieszania
związanego z wdrożeniem nowego systemu. Po jego starcie urzędy stanu
cywilnego przez sześć miesięcy będą mogły pracować na dawnych zasadach.
Stosowanie takich podwójnych standardów wcale nie przybliża nas jednak
do ideału e-państwa, ale raczej utwierdza w urzędach hegemonię
papierowych akt i pieczątek.

Chore e-zdrowie


ZIP, czyli Zintegrowany Informator Pacjenta, to elektroniczna
platforma, która pozwala każdej zarejestrowanej osobie sprawdzać
historyczne dane na temat leczenia i finansowania poszczególnych
procedur, gromadzone przez Narodowy Fundusz Zdrowia od 2008 r.
Rejestrując tam swój profil, możemy więc uzyskać dokumenty
potwierdzające przeszłe wizyty u konkretnych specjalistów. ZIP ma już
ponad milion użytkowników i działa poprawnie. Problem polega na tym, że
od 1 sierpnia bieżącego roku miał ruszyć znacznie bardziej skomplikowany
system elektronicznej informacji medycznej eZdrowie.pl. Dzięki niemu
pacjenci mieli mieć dostęp do recept i zwolnień w formie elektronicznej,
a także skierowań na badania specjalistyczne. Nie mają, ponieważ start
systemu został przesunięty. Polskie placówki medyczne nie były na niego
gotowe. Teraz realizacja programu na ruszyć w styczniu 2016 r. i trwać
do końca 2017 r.

Problemy dotknęły także system
powiadamiania ratunkowego OST 112. Prace nad nim trwały od 2006 do 2012
r. i pochłonęły 160 mln zł. W związku z praktykami korupcyjnymi przy
realizacji tego projektu cofnięto unijną refundację, przez co za jego
realizację trzeba będzie zapłacić z budżetu
państwa. Gorzej, że to źle wydane pieniądze, bo sam system jest
niewydolny. Zeszłoroczny raport NIK stwierdził, że w Polsce praktycznie
nie istnieje spójny system wspomagający rozwiązywanie sytuacji
kryzysowych, takich jak powodzie, duże pożary czy epidemie, szczególnie
słabym ogniwem w tym systemie miałby być system OST 112.

Pojazdy pod nadzorem


Do grona najbardziej problematycznych komponentów polskiego
e-państwa należy dodać też system Centralnej Ewidencji Pojazdów i
Kierowców. Dziurawa ewidencja, błędy w bazach danych, nazwy samochodów
czy numery VIN
niechlujnie i pospiesznie przepisywane z papieru do nowego systemu - to
jego problemy. Jesienią 2012 r. resort spraw wewnętrznych doszedł do
wniosku, że to system przestarzały i awaryjny. Podjęto decyzję o
gruntownej modernizacji. Zwiększenie funkcjonalności systemu i obniżenie
o jedną trzecią kosztów jego eksploatacji to podstawowe cele. CEPiK 2.0
ma ruszyć 4 stycznia 2016 r.

Na co wydawać?


- Pieniądze przyznane Polsce w ramach Programu Operacyjnego
"Polska cyfrowa" będziemy przeznaczać przede wszystkim na nowe projekty
informatyczne wspomagające polską administrację - wyjaśnia Roman Dmowski
z MAC. Dodaje jednak, że wiele z tych środków zostanie przeznaczonych
na uzupełnienie projektów rozpoczętych w poprzedniej perspektywie. Wybór
konkretnych projektów ma się odbywać w trybie konkursowym i ruszy już
na początku 2015 r. Jakie to będą projekty, na razie nie wiadomo, ale
wiadomo już, że jednym z priorytetów będzie usprawnienie systemu
powiadamiania ratunkowego 112. Innym - stworzenie tzw. szyny
informacyjnej (zajmie się tym MAC), która pozwoli przesyłać
najważniejsze dane obywateli ze wszystkich rejestrów pomiędzy różnymi
urzędami. Petent nie będzie musiał do każdego z nich nosić kompletu
dokumentów ze swoimi danymi.


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

151. Zmiany w urzędach:

Zmiany w urzędach: administracja bardziej przyjazna obywatelom

Wkrótce ruszy strona internetowa skupiająca w jednym miejscu usługi e-administracji, a w urzędach pojawią się nowe ułatwienia. Taką deklarację złożył dziś szef Kancelarii Premiera Jacek Cichocki na spotkaniu ze służbą cywilną. Polacy odczują pierwsze zmiany już w połowie tego roku.

Minister Jacek Cichocki wskazał najistotniejsze wyzwania dla administracji w najbliższym czasie:
Jeden serwis z e-administracją

"Musi być jedno miejsce, w którym będzie można znaleźć usługi e-administracji" – powiedział minister Jacek Cichocki. Dodał, że informacje umieszczane w serwisach rządowych muszą być zrozumiałe dla odbiorców i dostępne dla osób niepełnosprawnych.

"Jeszcze w tym roku powstanie pilotażowa strona internetowa, która będzie realizować ten cel" – powiedział. Ma to być narzędzie, które pomoże obywatelowi w prosty sposób odnaleźć interesującą go procedurę i skutecznie załatwić sprawę. Wskaże także wymagane dokumenty, terminy, koszty i procedurę krok po kroku.

Szef Kancelarii Premiera przypomniał, że przez ostatnie lata powstało wiele elektronicznych serwisów informacyjnych, które pozwalają Polakom załatwiać sprawy urzędowe przez Internet. Chodzi m.in. o złożenie deklaracji podatkowej, założenie działalności gospodarczej i możliwość sprawdzenia, czy pracodawca opłaca składki na ubezpieczenie społeczne. Dodał, że liczba tych usług tworzy jednak obecnie nowe wyzwanie dla obywatela – w jaki sposób odnaleźć właściwą stronę internetową.
Profesjonalna infolinia dla obywateli

Minister Cichocki podkreślił, że konieczne staje się sprofesjonalizowanie kontaktu telefonicznego poprzez tworzenie systemu infolinii dla obywateli. To narzędzie będzie szczególnie przydatne dla osób wykluczonych cyfrowo, starszych lub słabiej wykształconych. Przy Kancelarii Prezesa Rady Ministrów będzie uruchamiana infolinia centralna, która utworzy sieć z infoliniami resortowymi i informacyjnymi telefonami ministerstw, urzędów centralnych i wojewódzkich.
Obywatel gospodarzem urzędu

"Obywatel, który idzie do urzędu ma się tam czuć jak u siebie" – powiedział minister Jacek Cichocki. Zapowiedział opracowanie listy zmian ułatwiających obywatelom kontakt z urzędem, np. regulujących dostępność miejsc parkingowych, toalet, czy kserokopiarek. Dodał także, że konieczna jest dalsza poprawa dostępności urzędów dla osób z niepełnosprawnościami.
Sprawna reakcja urzędu na listy i wnioski

Szef Kancelarii Premiera zapowiedział opracowanie zestawu dobrych praktyk dla departamentów zajmujących się korespondencją z obywatelami. Chodzi o sprawne udzielanie odpowiedzi na wszystkie listy, czy wnioski w sposób zrozumiały, bez niepotrzebnego biurokratycznego żargonu. "Beneficjentami będą nie tylko obywatele. To także istotne dla wizerunku urzędu i wizerunku państwa" – dodał.

Minister Jacek Cichocki zapowiedział powyższe zmiany podczas konferencji "Służba Cywilna – zaufanie i komunikacja” zorganizowanej w Kancelarii Premiera.

https://www.premier.gov.pl/wydarzenia/aktualnosci/zmiany-w-urzedach-admi...


Wybory prezydenckie zagrożone? Lokalne władze przestrzegają

Lokalne

władze przestrzegają przed paraliżem na skutek informatycznej rewolucji
, jaką rząd zaplanował na dwa miesiące przed majowymi wyborami.
Sporządzenie spisu osób uprawnionych do głosowania. Sporządzenie spisu
osób uprawnionych do głosowania w części gmin może się okazać
niemożliwe. Problem jest na tyle poważny, że w zeszłym tygodniu w Ministerstwie Administracji i Cyfryzacji doszło do zamkniętego spotkania lokalnych włodarzy z przedstawicielami resortu spraw wewnętrznych. Temat dyskusji:
Omówienie potencjalnych problemów związanych z procedurami
przeprowadzania wyborów w kontekście wprowadzenia od 1 marca 2015 r.
nowego dowodu osobistego i nowego mechanizmu funkcjonowania rejestrów
państwowych
.


Nową koordynatorką prac nad rządowym e-podręcznikiem została Agnieszka Lesiak. W Ośrodku Rozwoju Edukacji po nagłych zwolnieniach pracę nad e-książkami przejęli autorzy pracujący przy papierowym elementarzu, a wcześniej w magazynach dla kobiet.
W grudniu, tuż przed świętami Bożego Narodzenia, podległy Ministerstwu Edukacji Narodowej Ośrodek Rozwoju Edukacji wyrzucił za burtę kilku ekspertów pracujących nad e-podręcznikami.

Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,75478,17289072,Zwolnieni_eksperci_uslyszeli__ze__e_...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

152. Polska straci 1 mld na

Polska straci 1 mld na szerokopasmowy internet?

Nawet 1 mld złotych z funduszy Unii Europejskiej mogą
stracić wschodnie regiony Polski na budowę szerokopasmowego internetu.
Wszytko przez opóźnienia w realizacji inwestycji. O sprawie napisał
jeden z dzienników. Budowa sieci miała się rozpocząć w 2008 roku. Prace rozpoczęto
zaledwie rok temu. Do tej pory wybudowano 65 procent infrastruktury,
która ma zapewnić internet niemal wszystkim mieszkańcom makroregionu, na opóźnienia już kilka lat temu wskazywała
Najwyższa Izba Kontroli.

Polska może stracić miliony przez opóźnienia w oddaniu terminalu LNG

Dalsze opóźnienia w oddaniu terminalu LNG do użytkowania
stwarzają ryzyko utraty środków unijnych współfinansujących inwestycję –
ostrzega Najwyższa Izba Kontroli.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

153. Coraz mniej czasu na

Coraz mniej czasu na wprowadzenie systemu e-Zdrowie

Nieco ponad pół roku pozostało Ministerstwu Zdrowa na
oddanie do użytku projektu e-Zdrowie. Tymczasem szczegóły systemu
wartego 712 mln zł są dopracowywane na ostatnią chwilę. O sprawie pisze
jeden z dzienników.

E-zdrowie ma m.in. gromadzić w formie wirtualnej dane o chorobach i
diagnozach pacjenta, zapisywane obecnie do teczek. Do niedawna
przekonywano, że pacjenci będą mogli zakładać konta w systemie poprzez
placówki ZUS-u i NFZ-u. Eksperci ocenili jednak, że jest to mało
przystępny sposób. Wobec tego resort rozważa łatwiejszy sposób założenia
Indywidualnego Konta Pacjenta, ale nie wiadomo czy zdąży.E-Zdrowie jest finansowany z pieniędzy Komisji Europejskiej, która
wymaga, by projekt został oddany do użytku do końca 2015 r. Chociaż
prace ruszyły już w roku 2007, to termin oddania do użytku był już
kilkukrotnie przesuwany.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl