Prasłowiańskie Święto Dziadów / Zaduszki /
W tym jednym jedynym zdaniu znajdujemy wytłumaczenie sensu zycia i śmierci, czyśćca. Mobilizuje Świat Kościoła do jeszcze lepszych uczynków. Liturgia przeznaczona na Dzień Zaduszny, jest konsekwencją dnia Zadusznego,jest rozszerzeniem prawd wiary o tajemnicy Świętych Obcowania.
Święty Paweł w Liście do Koryntian umieścił tajemnicze zdanie, że przyjście Chrystusa okaże się w ogniu, przez który przejść będą musieli wierni (1 Kor 12,32). Przekonanie o życiu pozagrobowym jest żywe niemal we wszystkich religiach świata. Już pierwsi pisarze Kościoła pouczają, że należy modlić się za zmarłych. Tertulian (160–240) pisze: „W dzień rocznicy składamy za naszych zmarłych ofiary”. Na innym miejscu pisze o pewnej kobiecie, która modliła się za swojego zmarłego męża, by mu uprosić ochłodę. Św. Cyprian (ok. 210–258), biskup Kartaginy, pisze także o duszach „zatrzymanych” przez sprawiedliwość Bożą:
„Co innego jest być zatrzymanym, a co innego wejść do chwały; co innego jest być zesłanym do więzienia i nie wyjść z niego, aż nie będzie wypłacony ostatni szelążek; co innego natychmiast otrzymać nagrodę wiary i cnoty, a co innego przez długi czas oczyszczać się w ogniu ze swoich grzechów”.
Św. Efrem polecił w testamencie swoim, żeby dnia 30 od jego śmierci odbyło się za niego nabożeństwo, „bowiem złożone ofiary przez żywych pomagają umarłym”. O istnieniu czyśćca pisali także św. Augustyn († 430), św. Cezariusz z Arles († 543), św. Grzegorz I Wielki († 604) i wielu innych.
Była to prawda powszechnie w Kościele Rzymskim przyjęta.
Arcybiskup Stanisław Gądecki, Metropolita Poznański:
"Wczoraj przeżywaliśmy uroczystość Wszystkich Świętych. Czciliśmy zwycięstwo zbawionych, którzy cieszą się oglądaniem Boga w niebie. Uroczystość świętych, których wstawiennictwa potrzebujemy. Dzisiaj odwrotnie, wspominamy wszystkich wiernych zmarłych, którzy potrzebują naszego wstawiennictwa i naszej modlitwy, ponieważ "dla tych, którzy są w sytuacji otwarcia się na Boga, lecz w sposób niedoskonały, droga do pełnej szczęśliwości wymaga oczyszczenia" (Jan Paweł II, Rzeczy ostateczne, s. 10)Audiencja generalna 4.08.1999).
Dziś obchodzimy Dzień Zaduszny, czyli Wspomnienie Wszystkich Wiernych Zmarłych. Wczorajsza uroczystość Wszystkich Świętych i dzisiejszy Dzień Zaduszny tworzą w roku liturgicznym Kościoła dwie strony tego samego medalu. Dopełniają się wzajemnie jak głos i echo, światło i cień, wieniec zwycięstwa i wieniec cierniowy, Kościół tryumfujący i Kościół cierpiący pochylają się nad ziemią, jeden w blasku, drugi w bólu. Kościół z którego pomocy korzystamy oraz Kościół, który wspomagamy. Kościół pielgrzymujący na ziemi raduje się ze wstawiennictwa świętych i błogosławionych, ale zarazem uczestniczy w smutku swoich dzieci, które potrzebują jeszcze oczyszczenia i dojrzewania do pełni miłości, jakiej domaga się zjednoczenie z Bogiem. Dwa święta, wczorajsze i dzisiejsze łączą radość i łzy w jedną całość; w komunię, która trwa ponad czasem i jednoczy pokolenia. We więź duchową, na którą ze strony żyjących i zmarłych składają się miłość, pamięć, pokuta, modlitwa, jałmużna, Ofiara. "Miej dar łaskawy wobec każdego, kto żyje, nawet umarłym nie odmawiaj oznak przywiązania" (Syr 7,33)."
Dzień Zaduszny / Zaduszki / to prasłowiański, Słowiański zwyczaj. Celem tego prasłowiańskiego Święta było nawiązanie do dusz zmarłych, pozyskanie ich życzliwości. Do tego zwyczaju nawiązuję Adam Mckiewicz w swych Dziadach Wileńskich
Gdy / kto /mogąc wybrać, wybrał zamiast domu
Gniazdo na skałach orła, niechaj umie
Spać, gdy źrenice czerwone od gromu
I słychać jęk szatanów w sosen szumie
Tak żyłem
Cmentarz Orląt Lwowskich
I wszyscy żywi w tej chwili,
Z których i jednej kostki nie zostanie,
Choć będą ludzie, jak byli...
Jak się nie nudzić na scenie tak małej,
Tak niemistrzowsko zrobionej,
Gdzie wszystkie wszystkich ideały grały,
A teatr życiem płacony (...)
C. K. Norwid - “Marionetki” (fragment)
Cmentarz zasłużonych Wielkopolan, Barokowa kolumna i figura Matki Boskiej
Grób pierwszego dowódcy Powstania Wielkopolskiego, Generała Stanisława Taczaka / Stoi na Orlich nogach /
Stanisław Mikołajczyk (1901-1966) – premier RP, prezes PSL, Cecylia Mikołajczyk z d. Ignasiak (1900-1951) - więziarka niemieckich obozów koncentracyjnych
- Michał St. de Zieleśkiewicz - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
35 komentarzy
1. Szanowny panie Michale,
Ja też coś dorzucę do zaduszkowego wątku.
Film z Cmentarza Łyczakowskiego, który jest dla mnie najpiękniejszym cmentarzem na świecie.
Zdjęcia moje, montaż Radka.
Pozdrawiam serdecznie Pana i Małżonkę
"Ogół nie umie powiedzieć, czego chce, ale wie, czego nie chce" Henryk Sienkiewicz
2. Szanowny Panie Michale
módlmy się za Dusze w czyśćcu cierpiące, aby dobry Bóg przyjął Je do siebie
Modlitwa do Matki Bożej za dusze w czyśćcu cierpiące
Najświętsza Panno Nieustającej Pomocy, Matko litościwa, racz spojrzeć na biedne dusze, które sprawiedliwość Boża zatrzymuje w płomieniach czyśćcowych. Są one drogie dla Twego Boskiego Syna, gdyż zawsze Go kochały i teraz gorąco pragną być blisko Niego, lecz nie mogą zerwać swych więzów, które je trzymają w palącym ogniu czyśćca. Niech się wzruszy Twe serce, Matko litościwa. Pośpiesz z pociechą dla tych dusz, które Cię zawsze kochały i teraz ślą do Ciebie swe westchnienia. Wszak są to Twoje dzieci, bądź więc im pomocą, nawiedzaj je, osładzaj ich męki, skróć ich cierpienia i nie zwlekaj z ich wybawieniem. Amen.
O Maryjo, swym litościwym sercem obejmij dusze zamknięte w ciemnych więzieniach pokuty, a nie mających na ziemi nikogo, kto by o nich pamiętał. Najlepsza Matko, wejrzyj swym miłosiernym wzrokiem na te dusze opuszczone, przyjdź im ze skuteczną pomocą wśród opuszczenia, w jakim pozostają i pobudź serca wielu wiernych do modlitwy za nie. O Matko Nieustającej Pomocy, zlituj się nad duszami opuszczonymi w czyśćcu!
O Niepokalana Maryjo, Matko Miłosierdzia, która widziałaś święte Ciało ukochanego Syna Twojego wiszące na krzyżu, patrzyłaś na ziemię przesiąkniętą Jego Krwią i byłaś obecna przy Jego okrutnej śmierci. Polecam Ci, Matko Najświętsza, dusze cierpiące w czyśćcu i błagam, racz wejrzeć na nie okiem swego miłosierdzia i wyjednaj im wybawienie z mąk. Dla wyproszenia Twej łaski, o Matko Niepokalana, przebaczam szczerze i serdecznie tym wszystkim, którzy mnie obrazili i przez Twoje wstawiennictwo proszę Jezusa o udzielenie im wszelkiego dobra, łaski i błogosławieństwa w zamian za zło, które mi wyrządzili lub którego mi życzyli. Przez Twoje ręce, o Panno Święta, ofiaruję Bogu ten akt miłości dla uproszenia miłosierdzia dla dusz, które poddane są oczyszczeniu. Amen.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
3. Szanowny Panie Michale
Ks. dr Dominik Ostrowski :
Modlitwa za zmarłych ma co najmniej dwie funkcje: po pierwsze jest niejako „wyręczeniem” ich w naprawianiu nieporządku grzechowego, który po nich pozostał na ziemi, po drugie – bezpośrednio wpływa na przyspieszenie bolesnego oczyszczania z niedoskonałości po śmierci.
Zmarli, którzy przeszli przez tzw. sąd szczegółowy i okazali się niegotowi na wejście do chwały, przechodzą przez oczyszczenie, „jakby przez ogień” (1 Kor 3, 15). Nie mogą jednak pomóc sobie sami w owym oczyszczaniu. Chodzi po części o wyrównanie sprawiedliwości, zakłóconej przez popełnione za życia zło, wszelki nieporządek, który zmarły wywołał swoim grzechem.
Zmarli, którzy nie zdążyli naprawić zła, pozostawiają na świecie pewien nieład, jakiś stan zła, a odchodząc do wieczności, stają się nieosiągalni dla świata, świat zaś nieosiągalny dla nich. Ciężar nienaprawionego zła idzie więc za sprawcą na tamten świat, gdzie jest on świadom grzechu, żałuje, ale nie może już nic zmienić w tej kwestii.
Tu właśnie otwiera się pole dla wstawiennictwa żywych za umarłych. Wstawiennictwo to nie ogranicza się tylko do modlitw w sensie pobożnych myśli. Jest ono czymś dużo głębszym, jest ofiarą składaną za zmarłych z tzw. skarbca zasług Kościoła. Chodzi o „skarbiec zasług Chrystusa i świętych” (KKK 1471), a więc jakby „bank dobra”, który jest antidotum na różnorakie zło świata. Gdy Kościół z tego skarbca udziela darów duchowych żywym i umarłym, to niejako naprawia świat, wyrządzone zło, leczy rany, które grzechy pozostawiły na ziemi, podczas gdy winni przeszli na drugą stronę życia. Na tym między innymi polega siła odpustów, które są „darowaniem kar doczesnych za grzechy”, a więc są jakby oliwą łagodzącą rozbujane przez ludzi fale morza, do którego można porównać losy świata. Odpusty nie tylko wznoszą się ku nim, ale zmieniają na lepsze także doczesny świat, „odtruwają” go, a więc naprawiają cały system zła i nieprawości, przywracając Boży porządek. To dlatego warunkiem uzyskania odpustu jest uwolnienie się od przywiązania do najlżejszych grzechów.
„Święci cierpiący” nie mogą oczyścić się własnymi siłami. Może to uczynić łaska Boga, która jest oczyszczającym, choć bolesnym ogniem, wypalającym z człowieka resztki grzechu, jak maść piekąca ranę, lecz uzdrawiająca. Stąd modlitwy błagalne do Boga za naszych zmarłych mają na celu niejako zintensyfikowanie „leczenia”, przyspieszenie gojenia. Dlatego Eucharystia, sprawowana za zmarłych, ale także modlitwa wypominkowa i inne modlitwy są konkretnymi źródłami łask dla zmarłych.
Odpusty i Eucharystia są najważniejszym dobrem, jaki „święci pielgrzymujący” mogą złożyć „świętym cierpiącym”. Odpusty naprawiają uszkodzony świat, spłacając w pewnym stopniu długi zmarłych, Eucharystia zaś jest ich mistycznym uzdrawianiem, jakby „Komunią pragnienia” (podczas Mszy Świętej kapłan wygłasza modlitwy za zmarłych właśnie przed samą Komunią, pod koniec modlitwy eucharystycznej, gdy Ciało i Krew Pańska spoczywają już na ołtarzu). Tradycyjnym dobrem duchowym jest tzw. Msza gregoriańska, a więc codzienna Eucharystia sprawowana za jednego zmarłego przez 30 dni z rzędu. Tradycja Kościoła mówi o widzeniu uwolnionej od kary czyśćcowej duszy mnicha Justusa po tym, jak w jego intencji bracia odprawiali przez cały miesiąc Eucharystię, na polecenie św. Grzegorza Wielkiego. Ten święty zwyczaj nie uległ przedawnieniu, a choć nie można go uważać za automatyczną gwarancję zakończenia kar czyśćcowych, to Msza gregoriańska wciąż jest wielkim źródłem ulgi dla „świętych cierpiących”.
Ks. dr Dominik Ostrowski
Marek Borawski/Nasz Dziennik
Wspomnienie Wszystkich Wiernych Zmarłych
Z „Dzienniczka″ św. Siostry Faustyny
Kowalskiej: „Ujrzałam Anioła Stróża, który mi kazał pójść za sobą. W
jednej chwili znalazłam się w miejscu mglistym, napełnionym ogniem, a w
nim całe mnóstwo dusz cierpiących. Te dusze modlą się bardzo gorąco, ale
bez skutku dla siebie, my tylko możemy im przyjść z pomocą. Płomienie,
które paliły je, nie dotykały się mnie. Mój Anioł Stróż nie odstępował
mnie ani na chwilę. I zapytałam się tych dusz, jakie ich jest największe
cierpienie? I odpowiedziały mi jednozgodnie, że największe dla nich
cierpienie to jest tęsknota za Bogiem”.
Wczoraj po południu zapłonęły blaskiem lampionów i zniczy mogiły
naszych bliskich spoczywających na cmentarzach. Przyozdobiliśmy je
świeżymi kwiatami, symbolizującymi życie i miłość. Ten pradawny zwyczaj
jest znakiem naszej wiary w zmartwychwstanie. To dlatego odwiedzamy
cmentarze, stajemy przy grobach krewnych i znajomych, zapalamy znicze i
modlimy się za nich, że nasza nadzieja sięga dalej, niż wskazuje granica
śmierci. Wierzymy, że oni żyją nadal i także nasze życie nie skończy
się na cmentarzu. Tę wiarę pielęgnuje Kościół, zachęcając nas słowami
Pisma Świętego do czynienia aktów miłości względem naszych bliskich
zmarłych.
Jednym z najczęściej cytowanych z tej okazji fragmentów Pisma
Świętego są słowa zaczerpnięte z 2 Księgi Machabejskiej (12, 46)
mówiące, iż „świętą i zbawienną rzeczą jest modlić się za umarłych, aby
od grzechów swoich byli uwolnieni”. Przypomnijmy kontekst tego
fragmentu.
Po bitwie, w której Juda Machabeusz pokonał Gorgiasza, zauważył on,
iż niektórzy Izraelici wzięli ze sobą talizmany, które miały im
zabezpieczyć szczęście w boju. Był to czyn grzeszny, bo zamiast ufać i
powierzać się Bogu zaufali pogańskim talizmanom. Uczyniwszy zaś składkę
pomiędzy ludźmi, posłał [Juda Machabeusz] do Jerozolimy ok. dwu tysięcy
srebrnych drachm, aby złożono ofiarę za grzech. Bardzo pięknie i
szlachetnie uczynił, myślał bowiem o zmartwychwstaniu. Gdyby bowiem nie
był przekonany, że ci zabici zmartwychwstaną, to modlitwa za zmarłych
byłaby czymś zbędnym i niedorzecznym, lecz jeśli uważał, że dla tych,
którzy pobożnie zasnęli, jest przygotowana najwspanialsza nagroda – była
to myśl święta i pobożna. Dlatego właśnie sprawił, że złożono ofiarę
przebłagalną za zabitych, aby zostali uwolnieni od grzechu (2 Mch 12,
39-45).
W powyższym tekście widzimy z jednej strony przestrogę przed
niewiernością Bogu, która w tym przypadku wyrażała się poprzez używanie
pogańskich przedmiotów i łączenie z nimi wiary w ocalenie. Z drugiej
strony widzimy tu wyraźną naukę o życiu po śmierci ciała. Autor
natchniony mocno zarysowuje wiarę w zmartwychwstanie. Na tym tle ukazuje
konieczność modlitw, ofiary (jałmużny) składanej w intencji
przebłagania za grzechy zmarłych. Tekst natchniony mówi, iż modlitwa i
ofiara za zmarłych jest myślą, czynem pięknym i szlachetnym. A myśl o
takim czynie jest natchnieniem świętym i pobożnym (por. 12, 43.45).
Musimy odróżnić subtelny sposób narracji, którego używają zwłaszcza
dziennikarze laickich mediów, traktujący dzisiejszy dzień jedynie jako
okazję do wspomnień o tych, którzy odeszli. Ciągle powtarza się zdanie:
„Chociaż umarli, to jednak żyją w naszej pamięci″. Otóż jest to tylko
część prawdy. Nasi zmarli żyją nie tylko w naszej pamięci i dziełach,
jakie po sobie zostawili. Oni żyją naprawdę! Niektórzy z nich są już w
Niebie i radują się łaską oglądania Oblicza Bożego i zażywania wiecznego
szczęścia. Inni, „którzy umierają w łasce i przyjaźni z Bogiem, ale nie
są jeszcze całkowicie oczyszczeni, chociaż są już pewni swego wiecznego
zbawienia, przechodzą po śmierci oczyszczenie, by uzyskać świętość
konieczną do wejścia do radości nieba″.
To końcowe oczyszczenie wybranych Kościół nazywa czyśćcem. Wiara w
jego istnienie potwierdzona została dogmatem na soborze florenckim. I
właśnie tym zmarłym, oczekującym pełni zjednoczenia z Bogiem, pragniemy
pomóc przez naszą modlitwę, ofiarowane w ich intencji Msze św., odpusty i
dzieła pokutne. Pamiętajmy, że ich okres zasługiwania już się zakończył
z chwilą śmierci i sami sobie pomóc nie mogą. I chociaż nie wiemy, czy
nadal potrzebują oni naszej modlitwy, czy już osiągnęli Niebo, to jednak
nasza modlitwa w ich intencji jest zawsze aktem miłosierdzia, który
nigdy nie idzie na marne. Przyczynia się on do powiększenia skarbca
zasług całego Kościoła i do naszego osobistego uświęcenia.
Dzisiaj każdy kapłan ma przywilej odprawienia trzech Mszy Świętych: w
intencji poleconej przez wiernych, za wszystkich wiernych zmarłych i
według intencji Ojca Świętego. Wielu kapłanów chętnie korzysta z tego
przywileju, wiedząc, że jest to największy dar, jaki mogą ofiarować
wiernym zmarłym. Pamiętajmy też, że od 1 do 8 listopada za pobożne
odwiedzenie cmentarza i jednoczesną modlitwę za zmarłych można uzyskać
odpust zupełny. Po śmierci przekonamy się, jak wielu osobom w ten sposób
pomogliśmy. Niech tegoroczny Dzień Zaduszny będzie dla nas sposobnością
do ożywienia naszej wiary i umocnieniem duchowej łączności z tymi,
którzy odeszli już z tego świata i oczekują na naszą duchową pomoc.
o. Piotr Andrukiewicz CSsR
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
4. Do Pani Pelargonii
Szanowna Pani Ewo,
Piękne fotografie, cudowna muzyka.
Chapeau bas
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
5. Do Pani Maryli
Szanowna Pani Marylo,
Wyrazy szacunku
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
6. Do Pani Maryli
Szanowna Pani Marylo,
Pięknie dziękuję za słowa księdza doktora Dominika Ostrowskiego
Wyrazy szacunku
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
7. Do Pani Maryli
Szanowna Pani Marylo,
To słowa Świętej Kościoła
Ujrzałam Anioła Stróża, który mi kazał pójść za sobą. W jednej chwili znalazłam się w miejscu mglistym, napełnionym ogniem, a wnim całe mnóstwo dusz cierpiących. Te dusze modlą się bardzo gorąco, ale bez skutku dla siebie, my tylko możemy im przyjść z pomocą. Płomienie, które paliły je, nie dotykały się mnie. Mój Anioł Stróż nie odstępował mnie ani na chwilę. I zapytałam się tych dusz, jakie ich jest największe cierpienie? I odpowiedziały mi jednozgodnie, że największe dla nich cierpienie to jest tęsknota za Bogiem”.
Wyrazy szacunku
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
8. Szanowny Panie Michale
Potrzebują naszej pomocy...
Dusze w Czyśćcu cierpiące...
Módlmy się za Nie...
Odmawiając także ten Różaniec...
RÓŻANIEC 13 Tajemnic ku czci 13 Cnót Najświętszej Maryi Panny za dusze w Czyśćcu cierpiące
( ew. powiększenie >>>TU)
Na krzyżyku odmawia się: Wierzę w Boga ...
Na pierwszym dużym paciorku (złoty): Ojcze nasz ...
Na trzech małych paciorkach:
1. Ku czci wszystkich Świętych (biały): Chwała Ojcu ...
2. Ku czci Św. Michała Archanioła (zielony): Chwała Ojcu ...
3. Ku czci Aniołów Stróżów (różowy): Chwała Ojcu. ..
Na drugim dużym paciorku (niebieski): Zdrowaś Maryjo ...
Na medaliku:
Matko Miłosierdzia Bożego, wstawiaj się za duszami w Czyśćcu
cierpiącymi przez Moc Twojego Niepokalanego Serca dla uwielbienia Boga i
zbawienia wszystkich dusz.
Na trzech małych paciorkach (w każdej tajemnicy):
Wieczny
odpoczynek racz im dać, Panie, a Światłość wiekuista niechaj im świeci.
A dusze wiernych zmarłych przez Miłosierdzie Boże niech odpoczywają w
Pokoju wiecznym. Amen.
Na dalszych dużych paciorkach (niebieski): Zdrowaś Maryjo ...
Obietnice Matki Bożej
-
Kiedy ta Koronka zostanie odmówiona z wielkim nabożeństwem i miłością, w
zjednoczeniu z duszami w Czyśćcu cierpiącymi, pięćset dusz zostaje
wybawionych z Czyśćca i pięćset dusz z każdego poziomu.
- Każda dusza wybawiona przez Łaskę tej Koronki będzie się wstawiać w szczególny sposób za te osoby, które się za nią modliły.
-
Specjalna Łaska z każdej z Moich Cnót będzie udzielona przez
Nieskończone Miłosierdzie Mojego Boskiego Syna, oraz skrucha serca dla
tych, którzy tego pragną.
- Ci, którzy odmawiają tę Koronkę,
pomogą przede wszystkim duszom z ich pokrewieństwa ... otrzymają
widzialny znak mocy tej modlitwy.
- Na tę Koronkę zostało nałożone bardzo szczególne błogosławieństwo Trójcy Świętej przez Moje Niepokalane Serce.
Każdy poziom Czyśćca nosi nazwę jednej z Naszych Cnót:
I poziom - Bojaźń Boża
II poziom - Miłość
III poziom - Wiara
IV poziom - Nadzieja
V poziom - Posłuszeństwo
VI poziom - Cierpliwość
VII poziom - Pobożność
VIII poziom - Wstydliwość
IX poziom - Roztropność
X poziom - Męstwo
XI poziom - Umiarkowanie
XII poziom - Czystość
XIII poziom - Sprawiedliwość
Na podstawie Modlitewnik: "Armia Najdroższej Krwi Jezusa Chrystusa" - Modlitwy i Nabożeństwa z Obietnicami.
Strona 293-295
***
Pozdrawiam serdecznie
ZOBACZ => DLACZEGO PAD zawetował Nowelizację ustawy Prawo oświatowe?! <=
9. Szanowny Panie Michale
Pozwolę sobie dodać jeszcze...
Jan Paweł II "Czyściec - niezbędne oczyszczenie przed spotkaniem z Bogiem"
(Audiencja generalna 4 sierpnia 1999 r.)
1. Jak stwierdziliśmy w poprzednich dwóch katechezach, człowiek w
zależności od tego, czy w ostateczności opowiada się za Bogiem czy
przeciw Bogu, staje przed jedną z alternatyw: albo żyje z Panem w
szczęściu wiecznym, albo też pozostaje z dala od Jego obecności.
Ci, którzy otwierają się na Boga, ale w sposób niedoskonały, na
drodze do pełni szczęścia muszą przejść przez oczyszczenie, które wiara
Kościoła opisuje w nauce o "czyśćcu" (por. KKK, 1030-1032).
2. W Piśmie Świętym możemy znaleźć stwierdzenia, które pomagają
zrozumieć sens tej nauki, nie wyłożonej jednak w sposób formalny.
Wyrażają one przekonanie, że nie można zbliżyć się do Boga, zanim nie
przejdzie się przez swego rodzaju oczyszczenie.
Zgodnie z religijnym prawodawstwem Starego
Testamentu, to co jest przeznaczone dla Boga, powinno być doskonałe. Z
tego też względu wymaga się również fizycznej nieskazitelności dla tych
rzeczywistości, które mają kontakt z Bogiem zarówno w wymiarze
ofiarniczym, jak na przykład zwierzęta ofiarne (por. Kpł 22, 22), jak i
instytucjonalnym, jak w wypadku kapłanów sprawujących kult (por. Kpł 21,
17-23). Oprócz nieskazitelności fizycznej pojedyncze osoby oraz całe
zgromadzenie muszą całkowicie oddać się Bogu przymierza (por. 1 Krl 8,
61), zgodnie z doniosłym nauczaniem Księgi Powtórzonego Prawa (por. 6,
5).
Trzeba miłować Boga z całej duszy, czystym sercem i potwierdzać to uczynkami
(Pwt 10, 12 n.).
Nieskazitelność wymagana jest tak samo po śmierci, by wejść w doskonałą i ostateczną komunię z Bogiem.
Ten kto tej nieskazitelności nie osiągnął, musi przejść przez oczyszczenie.
Sugeruje
to tekst św. Pawła. Mówiąc o wartości dzieła każdego człowieka, które
ujawni się w dniu sądu, Apostoł stwierdza: "Ten, którego dzieło
wzniesione na fundamencie (którym jest Chrystus) przetrwa, otrzyma
zapłatę; ten zaś, którego dzieło spłonie, poniesie szkodę: sam wprawdzie
ocaleje, lecz tak jakby przez ogień" (1 Kor 3, 14-15).
3. Aby osiągnąć stan doskonałej nieskazitelności, potrzebne jest
czasem wstawiennictwo lub pośrednictwo jakiejś osoby. Na przykład
Mojżesz uzyskuje przebaczenie dla ludu dzięki modlitwie, w której
odwołuje się do zbawczego dzieła dokonanego przez Boga w przeszłości i
prosi Go o wierność przysiędze złożonej ojcom (por. Wj 32, 30 oraz w.
11-13). Postać Sługi Pańskiego, ukazaną w Księdze Izajasza, wyróżnia
także funkcja wstawiania się i pokuty za wielu; pod koniec swoich
cierpień "ujrzy światło" i "usprawiedliwi wielu", dźwigając ich
nieprawości (por. Iz 52, 13; 53, 12, zwłaszcza 53, 11).
Na tle Starego Testamentu można uznać Psalm 51 [50] za syntezę
procesu powracania do pierwotnej nieskazitelności: grzesznik wyznaje i
uznaje własną winę (w. 6), usilnie prosi o oczyszczenie lub Ťobmycieť
(w. 4. 9. 12. 16), by móc głosić chwałę Bożą (w. 17).
4. W Nowym Testamencie Chrystus ukazany jest jako Ten, który się
wstawia i przyjmuje na siebie funkcje najwyższego kapłana w dniu
przebłagania (por. Hbr 5, 7; 7, 25). Kapłaństwo nabiera jednak w Nim
nowego i ostatecznego kształtu. Tylko jeden raz wchodzi On do
niebieskiej świątyni, by wstawiać się za nami przed obliczem Boga (por.
Hbr 9, 23-26, zwłaszcza 24). Jest On Kapłanem a jednocześnie "ofiarą
przebłagalną" za grzechy całego świata (por. 1 J 2, 2). Jako Ten, który
się wstawia i dokonuje za nas zadośćuczynienia, Jezus objawi się w pełni
przy końcu naszego życia ofiarowując swe miłosierdzie, ale także
osądzając tych, którzy odrzucają miłość i przebaczenie Ojca.
Ofiarowanie miłosierdzia nie zwalnia z obowiązku, byśmy przed
obliczem Pana stawili się czyści i nieskazitelni, bogaci w miłość, którą
św. Paweł nazywa "więzią doskonałości" (Kol 3, 14).
5. Gdy podczas naszego ziemskiego życia
odpowiadamy na ewangeliczne wezwanie, byśmy byli doskonali jak Ojciec
niebieski (por. Mt 5, 48), to tym samym wypełniamy powołanie do
wzrastania w miłości, abyśmy byli niezłomni i nienaganni wobec Boga
Ojca, "na przyjście Pana naszego Jezusa wraz ze wszystkimi Jego
świętymi" (1 Tes 3, 13). Z drugiej strony jesteśmy wezwani do "oczyszczenia się z wszelkich brudów ciała i ducha" (por. 2 Kor 7, 1; por. 1 J 3, 3), ponieważ spotkanie z Bogiem wymaga absolutnej czystości.
Trzeba usunąć wszelkie ślady przywiązania do zła i naprawić wszelkie
zniekształcenia duszy. Oczyszczenie musi być całkowite i to właśnie
wyraża nauka Kościoła o czyśćcu. Termin ten nie oznacza miejsca, lecz
formę życia. Ci, którzy po śmierci żyją w stanie oczyszczenia, trwają
już w miłości Chrystusa, uwalniającego ich od resztek niedoskonałości
(por. Powszechny Sobór Florencki, Decretum pro Graecis: DS 1304;
Powszechny Sobór Trydencki, Decretum de iustificatione: DS 1580;
Decretum de purgatorio: DS 1820).
Należy uściślić, że stan oczyszczenia nie
jest przedłużeniem sytuacji ziemskiej, tak jakby po śmierci istniała
jeszcze dodatkowa możliwość zmiany własnego losu.
Nauczanie
Kościoła w tym zakresie jest jednoznaczne i zostało potwierdzone przez
Sobór Watykański II, który głosi: "A ponieważ nie znamy dnia ani
godziny, musimy, w myśl upomnienia Pańskiego, czuwać ustawicznie, abyśmy
zakończywszy jeden jedyny bieg naszego ziemskiego żywota (por. Hbr 9,
27), zasłużyli wejść razem z Panem na gody weselne i być zaliczeni do
błogosławionych (por. Mt 25, 31-46), i aby nie kazano nam, jak sługom
złym i leniwym (por. Mt 25, 26), pójść w ogień wieczny (por. Mt 25, 41),
w ciemności zewnętrzne, gdzie 'będzie płacz i zgrzytanie zębów' (Mt 22,
13 i 25, 30)" (Lumen gentium, 48).
6. Dzisiaj pojawia się raz jeszcze ostatni ważny aspekt, który
Tradycja Kościoła zawsze podkreślała: jest to wymiar wspólnotowy. Ci,
którzy znajdują się bowiem w sytuacji oczyszczenia, związani są zarówno z
błogosławionymi, cieszącymi się już w pełni życiem wiecznym, jak i z
nami, zdążającymi na tym świecie do domu Ojca (por. KKK, 1032).
Podobnie jak w życiu ziemskim wierzący są między sobą zjednoczeni w
jednym Ciele Mistycznym, tak również po śmierci ci, którzy żyją w stanie
oczyszczenia, doświadczają tej samej solidarności eklezjalnej,
wyrażającej się w modlitwie, sufragiach i miłości innych braci w wierze.
Oczyszczenie przeżywane jest w podstawowej więzi, jaka się tworzy
między tymi, którzy żyją na tym świecie, a tymi, którzy cieszą się
szczęśliwością wieczną.
Do Polaków uczestniczących w audiencji generalnej:
"Dobry Jezu, a nasz Panie, daj im wieczne spoczywanie. Światłość
wieczna niech im świeci, gdzie królują wszyscy święci, gdzie królują z
Tobą, Panem, aż na wieki wieków. Amen!" Tak się modlimy za zmarłych.
I tak w tym miesiącu sierpniu modlimy się za poległych w Powstaniu
Warszawskim, w szczególności za Krzysztofa Kamila Baczyńskiego,
obiecującego poetę, który poległ mając 23 lata, 55 lat temu, 4 sierpnia
1944 r., i za wszystkich naszych zmarłych.
Niech ta modlitwa za zmarłych towarzyszy nam często. W niej się
wyraża nasza wiara, zbawienie wieczne, do którego człowiek dochodzi
także przez czyściec. Czyściec to znaczy stan oczyszczenia, stan, w
którym dusze przygotowane do zbawienia, do szczęścia wiecznego,
oczyszczają się jeszcze, ażeby dojrzeć do ostatecznego spotkania z
Bogiem.
"Dobry Jezu, a nasz Panie, daj im wieczne
spoczywanie. Światłość wieczna niech im świeci, gdzie królują wszyscy
święci, gdzie królują z Tobą, Panem, aż na wieki wieków. Amen!"
Szczęść Boże wszystkim tutaj zgromadzonym. Pochwalony Jezus Chrystus!
***
Św. Katarzyna z Genui Z "TRAKTATU O CZYŚĆCU"
***
CZYŚCIEC DZIEŁEM BOŻEGO MIŁOSIERDZIA
ZOBACZ => DLACZEGO PAD zawetował Nowelizację ustawy Prawo oświatowe?! <=
10. Panie Michale ,dziekujemy za ten piekny mądry
wykład na tema Święta Wszystkich Świętych,w sieci rozgorzała dyskusja własnie na ten temat i padają przeróżne "rozważania w tej kwestii
serdeczne wiec podziekowania i ukłony...
serdecznosci Niedzielne :)
gość z drogi
11. cmentarne wiersze
Złota jesiń... Pugodni – dyszcz wcali ni pada,
Cichu, ciepłu, senni, woń grzybów i mienty.
A to już dzień przeciż pierwszy listupada,
Dzień tych, co udeszli – świentu Wszystkich Świentych...
(...) Pud nugami liści jisienni szyleszczu,
Cu furt leci z góry, z drzyw brunzowu-złotych;
Idym zadumany w suchim, złotym deszczu,
Czujunc rzewny smutek i dziwny tynsknoty...
Groby i grubowcy jaśnieju światłami
Zniczów oraz świczyk na nich zapalonych
Przez tych, co tu przyszli z swymi mudlitwami
Za tych kiedyś bliskich, dziś tak uddalonych...
Liliana Narkowicz
Wilno-Lwów
"Lokalny polski dialekt lwowski, tak bardzo charakterystyczny dla okresu międzywojnia, jest nazywany „bałakiem”. Tym właśnie językiem został napisany wiersz Pirwszy listupada autorstwa Witolda Szolgini:"
http://www.magwil.lt/archiwum/2009/magazyn11/list%2016.htm
serdeczne pozdrowienia :)
gość z drogi
12. Do Pani Intix
Szanowna Pani Joanno,
Pięknie dziękuje za tajemnice różańca.
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
13. Do Pani Intix
Szanowna Pani Joanno,
"Dobry Jezu, a nasz Panie, daj im wieczne
spoczywanie. Światłość wieczna niech im świeci, gdzie królują wszyscy
święci, gdzie królują z Tobą, Panem, aż na wieki wieków. Amen!"
Szczęść Boże wszystkim tutaj zgromadzonym. Pochwalony Jezus Chrystus!
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
14. Pani Gosć z Drogi
Szanowna Pani Zofio,
Ja napisałem to co mówi nasz Kościół.
Wyrazy szacunku
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
15. Pani Gosć z Drogi
Szanowna Pani Zofio,
Ja napisałem to co mówi nasz Kościół.
Wyrazy szacunku
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
16. Pani Gosć z Drogi
Szanowna Pani Zofio,
Pięknie dziękuje za historie Lwowa i romanse lwowskie
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
17. Szanowny @Panie Michale :)
jak pięknie brzmi zdanie...i z Nasz Kosciół....TAk .Nasz na zawsze :)
serdeczne pozdrowienia :)
gość z drogi
18. @Panie Michale ,ukłony :)
i serdeczne pozdrowienia dla Pana i dla Żony :)
gość z drogi
19. Pani Gość z Drogi
Szanowna Pani Zofio,
Na "Nasz Kościół" wrogowie Polski przypuścili szturm generalny.
Trochę sami jesteśmy sobie winni
Ten cyrk ostatni
Zygmunt dzwonił
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
20. Pani Gość z Drogi
Szanowna Pani Zofio,
Dla Pani i Budrysowa w pełni zdrowia
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
21. @Panie Michale ,z bólem serca,muszę przyznać,ze TAK
TEGO Dzwonu ,nie zrozumiem Nigdy...
"Komu bije dzwon" ?
gość z drogi
22. Dwie piekne róże :)
Budrysowo się kłania i dziękuje...:)
serdeczności :)
gość z drogi
23. Pani Gość z Drogi
Szanowna Pani Zofio,
Podobnie było z pochówkiem Mrożka, człowieka, który księży Kurii Krakowskiej wysyłał na śmierć z Wisią i jej "mężami.
Wieczorne ukłony dla Pani i Budrysowa
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
24. Panie Michale..:) zdumienie i raz jeszcze zdumienie..:)
wisia tadzio i mrozek i POprawność POlityczna..nawet TAM
serdeczności...
gość z drogi
25. Pani Gość z Drogi
Szanowna Pani Zofio,
Nasi przywódcy duchowi, wielu rzeczy nie potrafią zrozumieć. Dziś Polaka ma tylu samo wrogów co w czasie okupacji.
Obecni są gorsi, bo mówią nam , że są Polakami.
Poranne ukłony dla Pani i Budrysowa z rekonwalescentem na czele.
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
26. Panie Michale ,a nam przyjdzie zdać kolejny egzamin
tak z patriotyzmu jak lojalności ...serdecznie pozdrawiamy ,dziękując za pozdrowienia..z rekonwalescentem na czele :)
serdeczności wieczorne,niby jeszcze wcześnie ,ale za oknem ciemno już :)
gość z drogi
27. Pani Gość z Drogi
Szanowna Pani Zofio,
Wzajemności dla Pani i Bydrysowa.
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
28. Panie @Michale już tylko "troszkę"czasu zostało
do naszych kolejnych spotkań w Kościele ma Mszach świętych za dusze poległych nad
Smoleńskiem
i to "podpisywanie listy obecności "
a jednak jest nas miliony mimo wrogiej propagandy,plastelinowych dziennikarzyn i całego aparatu PROPAGANDY
serdeczności Panie Michale i pani Jadwigo :)
Dobrego Dnia,Polsko :)
gość z drogi
29. Pani Gość z Drogi
Szanowna Pani Zofio,
Pięknie dziękujemy.
Wzajemności dla Państwa.
Już gotuje Pani te tłuste gęste sosy dla rekonwalescenta? Ach jak ja je lubię.
Czy manna na rosole z warzyw.
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
30. Szanowny panie @Michale...,napisana odpowiedż
"wyfrunęła w kosmos "
oczywiście,ze gotuję i dodaję po ślasku troszkę lubczyku :)
kaszki mannej nie,bo się "zbuldoczył" i woła chcę makaronu ! na to ja dobrze kochanie...masz lane kluseczki :)
serdecznosci :)
gość z drogi
31. Pani Gość z Drogi
Szanowna Pani Zofio,
My uwielbiamy lane kluseczki byle nie na mleku
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
32. Panie Michale :)
właśnie TAKIE :)
serdeczności nocne :)
Dobrej Nocy....:)
gość z drogi
33. Pani Gość z Drogi
Szanowna Pani Zofio,
Pięknie dziękujemy.
Czekamy, kiedy zacznie Pani gotować te swoje gęste sosy z lubczykiem.
Ukłony z lubczykiem
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
34. Wspomnienie Wszystkich Wiernych Zmarłych
módlmy się za Dusze w czyśćcu cierpiące, aby dobry Bóg przyjął Je do siebie.
"Dobry Jezu, a nasz Panie, daj im wieczne
spoczywanie. Światłość wieczna niech im świeci, gdzie królują wszyscy
święci, gdzie królują z Tobą, Panem, aż na wieki wieków. Amen!"
Szczęść Boże wszystkim tutaj zgromadzonym. Pochwalony Jezus Chrystus!
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
35. Palą się świece za Dusze Bliskich
i za Pana spokój drogi,szanowny Panie Michale....
"Dobry Jezu, a nasz Panie, daj im wieczne
spoczywanie. Światłość wieczna niech im świeci, gdzie królują wszyscy
święci, gdzie królują z Tobą, Panem, aż na wieki wieków. Amen!"
gość z drogi