Dlaczego bezpieczeństwo naszej Ojczyzny mamy w nosie?
*
Ależ oczywiście, czemu nie. Co nas to obchodzi. A niech nas zaorzą, zajadą, rozpieprzą. Nasza chata z kraja. Parę dni temu napisałem tekst o śmiertelnym ciosie, zadanym polskiej armii, o niemiłosiernym coup de grâce zadanym polskiej obronności.
Dzisiaj przeczytałem w Gazecie Polskiej analizę Witolda Waszczykowskiego "Wojsko na wrotach od stodoły". Tekst jest o tym samym, a wnioski bardzo podobne. A realna moc i potęga naszej Ojczyzny zamieniana jest w grę pozorów i fałszywą propagandę. Cała energia władzy i państwa jest skupiona w propagandowym gwizdeczku, w duciu w papierową tutkę do trucia...
Na naszych oczach likwidowana jest wszelka zdolność obronna naszej Ojczyzny. Likwidacja tej zdolności przebiega równocześnie na wszelkich możliwych poziomach.
Na poziomie aksjologicznym, czyli w świecie myśli, idei i przekonań. Już teraz jest możliwe publiczne aresztowanie Piotra Staruchowicza, jedenego z polskich ludowych przywódców w czasie patriotycznej manifestacji na Kopcu Powstania Warszawskiego. Nie da się ukryć, dzisiaj w Polsce można już być prześladowanym za patriotyzm. I co?
Na poziomie doktryny obronnej. Cała filozofia rządzącego Polską obozu polega na fałszywym poglądze, że Polska żadnej siły, ani militarnej, ani obronnej nie potrzebuje, a jeśli już do czegoś armia może być nam potrzebna, to do międzynarodowych misji, gdzieś tam w świecie, w krajach dalekiego niepokoju albo nieumiarkowanego rozboju.
Na poziomie materialnym. W czasie krótkich rządów Bogdana Klicha w MON, powiodło się Platformie Obywatelskiej to, czego nie udało się nawet dywizjom czołgów Heinza Guderiana. Powiódł się plan całkowitego zniszczenia polskiej armii. Pod kłamliwym pretekstem profesjonalizacji mamy do czynienia z rozbrojeniem przez biurokratyzację. Sztabów mamy więcej niż żołnierzy, a generałowie pozostają bez wojska, pieniędzy i uzbrojenia.
Dlaczego uznaję ten temat za całkowicie nie interesujący? Decydują fakty. Ze wszystkich opublikowanych ostatnio tekstów, ten poświęcony drugiej części reformy Klicha-Siemoniaka, czyli wejścia w etap likwidacyjny spotkał się z obliczalnie najmniejszym zainteresowaniem, jeden komentarz, zapewne kilkanaście wejść na stronę. Mogłem więc wykorzystać tę przestrzeń na własne notatki.
Jeden komentarz Maryli, za co dziękuję - i nic więcej.
Od wielu miesięcy próbuję wywołać ważną moim zdaniem rozmowę pozytywną, o ty co powinniśmy zrobić, co zaproponować, aby wzmocnić naszą wyborczą szansę, aby faktami podeprzeć zamiar pokonania antypolskiej pasji rządzącego naszym krajem reżimu. Kilkanaście postów temu napisałem zdanie otwierające zwięzłe sformułowanie zadań, które nas czekają.
Ktoś tam dołożył jedno zdanie i uciekł do "nowegoekranu". Jasne, taki wstyd, napisać coś o tym, co MY powinniśmy zrobić, zamiast nieustannie pisać o tym, co ONI NAM ROBIĄ.
Myślę, że polska aktywna doktryna obronna, której jasne sformułowanie jest, może i powinno być ważnym elementem naszego programu pozytywnego wsparcia PiS w aktualnej kampanii wyborczej. Jest to drugie zdanie, które dodałbym, do mojego, wcześniej wypowiedzianego otwarcia.
Mamy więc kolejny
* * *
_______________________________________________________
następny - poprzedni
- michael - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
47 komentarzy
1. @autor
zawsze czytam z zainteresowaniem notki autora. To, że nie komentuję nie oznacza, że nie czytam.
Dzięki za pisanie.
Pozdrawiam.
2. I Krystyna Grzybowska "Plama na żołnierskim mundurze."
"... Jedyną gwiazdą, jaka błyszczy na firmamencie wojskowej beznadziei, jest postać płk. Ryszarda Kuklińskiego.
Według Wałęsy - zdrajcy."
GP, 10 sierpnia 2011, str. 34.
michael
3. @ Autor
A ja nie zawsze czytam i nie zawsze komentuję... i proszę nie mieć tego komukolwiek za złe...
Tamtą akurat czytałem. Pozostawiłem bez komentarza. Inaczej musiałbym napisać to samo. Winą autora jest brak komentarzy (w/g mnie) notka nie pozostawia miejsca na dyskusję, chyba że ma się zupełnie różną ocenę... ale tych osób raczej tu nie ma. Poza tym komentarze wymagałyby poznania zagadnienia na poziomie nieco wyższym i bardziej rzeczowym, a tym nie jestem zainteresowany. Dyskutowanie natomiast na poziomie oczywistych haseł mija się z celem. raczej spodziewałem sie komentarzy od osób z tzw. branży np. pana Romualda, ale jak widać nie jest on i wielu innych (byłych wojskowych) zainteresowany. Co innego mają na głowie... a temat wojska jako taki ma raczej niewielkie szanse na uzyskanie elektoratu. Zbyt mała liczebnie to grupa w tej chwili i w dodatku POdzielona na wszystkie opcje w szczególności SLD i PO.
Goethe..."Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest...",JVG
4. @ Goethe. Nie mam nic nikomu za złe, ani też żadnej pretensji.
Dziwię się jedynie co nieco. Proszę zwrócić uwagę na to co pisał kiedyś szuan w Blogmediach24. Było to dawno, nie będę szukał linka. Otóż rządzący reżim jest organizacją propagandową, działającą w świecie "marketingu narracyjnego". Jak pisał Eryk Mistewicz, ludzie ministra Tomasza Arabskiego codziennie wyznaczaję tekst narracji, której podporządkowują się wszystkie media i cała "domena publiczna".
To, że robi to TVN24, TVP, Polsat albo Agora, nie dziwię się. To są reżimowe instytucje, biorące pieniądze za realizację codziennych spektakli propagandy narracyjnej. Zero informacji, 100% propagandy.
Ale zadziwia mnie, gdy obserwuję włączanie się w tą zbiorową wirówkę nonsensu ludzi, których można by traktować jako należących do zdekomunizowanego obszaru wolnego słowa.
Wczoraj był w całej domenie publicznej dzień Leppera - od TVN24, przez Polsat i TVP i całej blogosfery, nie wyłączając Blogmedia 24.
I co?
Kto ma inicjatywę?
My czy ONI?
Tu drogi kolego o inicjatywę chodzi, a nie akurat o trudny temat wojskowy.
michael
5. W kwesti inicjatywy
Z pewnością tak, masz rację z tym tylko ze my tu grono nieliczne, można by rzec taki kącik medialny, dosc głośny poprzez inicjatywy Bm 24 jako stowarzyszenia. Acz jak to jest z tym wpływem i braniem inicjatywy? raczej my klub dyskusyjny "starszych panów".
Goethe..."Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest...",JVG
6. I raczej naszym zadaniem
nie tyle przejmowanie inicjatywy co inicjowanie samodzielnego myślenia u odbiorcy jest. A to bezgłośnie się odbywa...-))
Goethe..."Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest...",JVG
7. @ Goethe. Tak, jesteśmy skromni, nie za mądrzy, taki sobie,...
Ale ktoś to musi robić, prawda?
No więc kto to robi?
Grzecznie pytam.
Kto.
michael
8. odpowiadam...
Grzecznie ... min "ja"-))
Choć bardziej na forum swojego miasta, niż na forach internetowych.
Goethe..."Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest...",JVG
9. Pisałem kiedyś, musimy zrobić sobie własny Think Tank,
powinniśmy mieć chociaż wlasną inicjatywę intelektualną.
Dlaczego?
Ano dlatego, że tak naprawdę nikt tego nie robi.
Nawet PiS.
Ani Instytut Globalizacji, ani Instytut Sobieskiego, choć oderwane inicjatywy mają cenne, ale i zarazem tak trochę Panu Bogu świeczkę i diabłu ogarek.
Na Kościół instytucjonalny także liczyć już nie można, za dużo w nim reżimowych liberałów.
Nie spełnia tej roli ani Radio Maryja, ani Telewizja Trwam, ani Nasz Dziennik i dobrze, bo to nie jest ich rola. Wbrew pozorom uważam, że te właśnie stacje i redakcje należycie realizują misję mediów informacyjnych i dlatego nie mogą tego robić. Ostatnie wolne media powinny takimi pozostać. Gazeta Polska jako bardziej Niezależna mogła by chociaż wesprzeć ten kierunek myślenia, ale Gazeta cotygodniowa pozostaje gazetą. Owszem poszukuje prawdy, pisze jak ją widzi, ale pozostaje w roli opisującego i komentującego rzeczywistość uczestnika publicznej narracji.
Wspaniali profesorowie Krasnodębski, Zybertowicz, Fedyszak-Radziejowska i paru jeszcze znamienitych uczonych zajmuje się nauką i odrobiną świetnej publicystyki politycznej, ale nadal to nie jest to.
Jeśli mogę tak powiedzieć, nasze media, jedyne wolne media w Polsce spełniają swoją rolę, ale pozostają mediami. Taka ich rola.
Prawdopodomnie miałyby więcej do powiedzenia, pokazania i napisania, gdyby to opozycyjny Think Tank miał coś własnego do powiedzenia.
Słucham, czytam, szukam i co znajduję?
Ciszę.
A przecież media nie mogą informacji wytwarzać, nie mogą tworzyć rzeczywistości, one mogą ją co najwyżej relacjonować i komentować. I dlatego GP, Nasz Dziennik, TV TRWAM i Radio Maryja przekazują nam to co widzą i słyszą w tej materii.
Ciszę.
Jest niesłychany twór, Kluby Gazety Polskiej, jest ich sporo, są One klubamu konsolidującymi tych, którzy poszukują Prawdy i są w Opozycji. Ale czy te kluby posuwają się dalej niż do opisu tego co jest.
Proszę zauważ.
Rzekomy koniec komunizmu a sukces Solidarności zaczął się od naszych postulatów.
A było ich 21.
O takie myślenie pozytywne mi chodzi.
michael
10. No właśnie.
Zacznijmy więc od listy postulatów, bo są one niezbędne do konstruowania strategii. Bez niej żaden ruch nie jest możliwy poza utyskiwaniem "co one nam robią" - szczerze, na poziomie jednostkowym g*** robią i takie samo g*** zrobią, bo pokonać jednostkę jest trudniej aniżeli zespół ale faktem jest, że na poziomie zespołu to właśnie one narzucają narrację czym powodują, że co bardziej oporne jednostki wycofują się w cień trwając jednakże przy swoim i to niestety prowadzi do utraty potencjału gwarantującego jakiekolwiek zmiany.
Michael, w czym problem? Czas przystąpić do tworzenia postulatów, tym bardziej, że jest sprzyjające środowisko a rozmowy o terminie wybuchu III WS można odłożyć na zimowe wieczory.
11. @ Goethe. Nie chowajmy głowy w piasek pod pretekstem trudnych
tematów.
Temat wojskowy przestaje być trudny, gdy zadamy proste pytanie: - Czy Polska powinna być bezbronna czy obronna?
Jest to proste pytanie, sprowadzone prawie do absurdu. Analiza Witolda Waszczykowskiego w Gapolu zawiera sporo mądrych argumentów, artykuł nadaje się w sam raz do czytelni dla intelektualistów, ale w sumie odpowiedź na tak postawione pytanie jest proste jak budowa cepa "si vis pacem, para bellum", czyli jeśli chcesz żyć w pokoju, zbrój się. To rozumieją nawet najmniej wykształceni ludzie, choć tacy właśnie bardzo są rozsądni.
Doktryna obronna Polski, polegająca na strategii bezbronności i całkowitego demontażu polskiej armii jest po prostu idiotyczna, kretyńska tak dalece, że aż zbrodnicza. To jest oczywiste i sam fakt polegający na tym, że aktualny reżim taką politykę prowadzi, że w dwa lata zrobił to. co nie udało się Hitlerowi - jest aż zbrodniczy i kwalifikuje się do Trybunału Stanu, jeśli nie do zwykłego Sądu Powszechnego. Tu nie jest potrzebny żaden mędrzec, ale wystarczy zwykły ludzki zdrowy rozsądek. Prowadzenie takiej polityki jest skrajnie kompromitujące i koniec. Kropka.
I wreszcie, proszę sobie wyobrazić, że już z tego co sobie teraz powiedzieliśmy drogi kolego, wynikają bardzo ważne wskazówki do naszego dalszego "oddziaływania wyborczego."
1. Nieprawdą jest, że jesteśmy za głupi, by zajmować się trudnymi sprawami wojskowymi. Sprawa da się opowiedzieć bardzo prosto, tak, aby istota problemu okazała się brutalnie oczywista. To co słyszymy to ściema. Nie wolno rozbrajać Polski. Kropka.
2. Oczywiste jest, że ani na Platformę Obywatelską, ani na SLD, ani też na Tuska, Komorowskiego, Napieralskiego, ani na żadnego z podobnych czekistów głosować nie wolno, PONIEWAŻ ONI WŁASNIE TĘ POLITYKĘ ROBIĄ, sprowadzając na nas i na wszystkie następne pokolenia żal, płacz i zgrzytanie zębami. To jest zbrodnia stanu. Kropka. Ten jeden powód wystarczy, aby skasowanie ich z polityki było konieczne.
3. Pozytywne wskazanie tego co powinniśmy popierać, o co się w tej kampanii wyborczej się bić - także staje się jasne i oczywiste - musimy postawić nasze wojsko i naszą obronność na nogi. Co w tym zakresie trzeba zrobić - od czego to zależy - sporo, ale są to wszystko dość proste i oczywiste wskazówki. Możemy podjąc ten temat, nie jesteśmy na to za głupii, drogi Goethe.
4. Tak samo prosto można podejść do budowy pozytywnego podejścia do bardzo wielu innych zadań. Przecież w tym samym tekście, dzisiaj ja nie tylko o wojsku pisałem. A sprawa Piotra Staruchowicza, który został prowokacyjne aresztowany w czasie patriotycznego świętowania rocznicy powstania warszawskiego. Tak teraz Polska traktuje przeciwników politycznych. Tak jest rozumiana wolność słowa. I kto tu do cholery straszy PiS-em. Kto tu opowiada o pisowskim totalitaryźmie?
Do jasnej anielki, o czym Kalisz bzdurzy, o jakim Trybunale Stanu?
Przecież tu i teraz, aktualne polskie państwo zachowuje się identycznie jak łamiący wszystkie prawa człowieka białoruski reżim Łukaszenki. Dobrali się kumple. Tusk i Łukaszenka w jednym stali domku,...
Piotr Staruchowicz, sympatyczny i patriotycznie usposobiony kibic staje się nagle więźniem sumienia, jest bity przez policję i zamykany pod ewidentnie sfabrykowanym zarzutem. To jest dopiero państwowy rozbój.
I co, także jesteśmy nie dość kompetentni, aby poruszać ten temat?
W identycznym języku, jak temat wojska:
1. Nie jesteśmy za głupi
2. Na totalitarny reżim, który wprowadza polityczny zamordyzm i walczy z opozycją netodami Łukaszenki głosować nie wolno.
3. Wolność nadal słowa jest naszym aktualnym postulatem wyborczym, tak jak to było w 1956, 1968, 1970, 1976, 1980, 1981, 1990,...
I co?
Już dwa, bardzo ważne postulaty za jednym posiedzeniem są.
Czy nie?
michael
12. Sierota. Zajrzyj do tego mojego tekstu, który niby był
o tej III Wojnie.
Zobaczysz sam, tekst był poświęcony innej sprawie, a jego ważnym podtytułem było to: "CHŁOPTASIE U WŁADZY". Pozwolisz, że zabawię się tak trochę jak chłoptaś w piaskownicy. Tytuł mojego tamtejszego tekstu był reakcją na artykuł szanownego naszego kolegi spiskowego. To On zaczął, On był pierwszy. A kto zaczyna, tego wina.
Wtedy istotne były dla mnie dwa wnioski.
Po pierwsze - nie można mówić o zagrożeniu wojną, ponieważ wojna już trwa, tyle że w formie niemilitarnej. Polska i Polacy bierzemy w tej wojnie udział jako cel wojennego napadu i obrywamy nieliche lanie, w tórym jesteśmy właśnie obdzierani z naszych praw, z naszego dorobku i własności i zachowujemy się w czasie tego bezczelnego rabunku jak radosne półgłówki. A radosnym półgłówkom nawet do łba nie przychodzi, że wygodna dla napastnika wojna w formie niemilitarnej, może stać się wojną jak najbardziej militarną, gdy napastnik uzna, że tak będzie dla niego wygodniej. Napastnik może to zrobić w każdej chwili, gdy pojawi się dowolny inny istotny dla niego cel, wart tej zmiany.
Na przykład, gdy napastnik uzna za celowe brutalnym bestialstwem pokazanym w Polsce, nieco postraszyć Czechów, albo Francuzów.
Do zrealizowania tego celu nawet dywizja to za dużo.
Polska przecież już teraz jest całkowicie bezbronna.
Po drugie - ten problem jest nie tylko problemem polskim, CHŁOPTASIE DORWALI SIĘ DO WŁADZY NIE TYLKO W POLSCE i jest to współczesny problem cywilizacyjny. Nie obchodzi mnie, czy faktycznie rządzi jakiś Bilderberg, masoni czy mormoni, finansiści czy teniści. Od dołu do samego szczytu mamy pozory siły i władzy, potężne interesy. Niby chodzi o potężne pieniądze i wielkie interesy, a w rzeczywistości wszędzie ten sam gówniany standard .
Brak wyobraźni i głupota wsparta absolutnym brakiem zrozumienia dla tego, co się w realnej rzeczywistości dzieje.
Ci główni macherzy, co niby za sznurki pociągają.
Koń by się uśmiał.
Polscy wojskowi macherzy, co niby Polską rządzą, wściekli z powodu likwidacji ich ukochanego WSI, jak małe dzieci pozwolili, aby im całe wojsko zlikwidować, pozostawiając im tylko sztaby. Dlategp taki generał Czaban albo Petelicki zaczynają być nerwowi, ale nadal kombinują po staremu. Nadal nie rozumieją, co się dzieje.
michael
13. @ Goethe. Nie spodziewaz się jak cieszę się Twoją odpowiedzią.
Grzeczną odpowiedzią.
I Twoim forum w Twoim mieście.
Tak.
Ale proszę Ciebie, by w tej Twojej pracy próbować nie rezygnować z tej części działań, o które zabiegam. Jeśli jest nawet tylko jeden zainteresowany, już warto to kontynuować. Podtrzymaj mnie nieco na duchu i w tym zamiarze, a nie spocznę.
michael
14. @Michael
Petelicki...? To ten sam, co to Sikorskiego nazywa dziś jedynym w Polsce..."prawdziwym mężem stanu"?
Gdyby nie to, że wszyscy oni jakoś tam "podpięci" pod różniste interesy, myślałby kto, że mu Dobry Bóg rozum odebrał już całkiem...
A co do sprawy obronności kraju; na niejednym forum młodzi mówią o tym otwarcie; ze trzeba zaczynać szkolenia strzeleckie, bo Polska rozbrojona...
Selka
15. @ Selka.
Piszę wyraźnie, że Oni wszyscy, co się za wielkich macho uważają, wielcy przywódcy, to kompromitujące typki, co pojęcia o realnej rzeczywistości nie mają,...
Nie mają pojęcia o wyobrażeniu.*)
Niestety, rządy ciemniaków mają zbyt długą tradycję.
Tak, to ten Petelicki, co Sikorskiego tak wysoko ceni.
Co oczywiście jak najgorzej o tym generale świadczy.
*) Nie ma pojęcia o wyobrażeniu - znakomite określenie Melchiora Wańkowicza. Doskonale pasuje do takich tu Petelickich.
michael
16. @ poldek34. Przyszedł czas, aby podziękować za komentarz.
Dziękuję.
michael
17. Sierota - propozycję spisywania listy postulatów podejmuję.
Zacząłem to robić już jakiś czas temu, przyjmując następujące założenia:
Naszym celem jest budowa Silnej i Niepodległej Polski, którą stać na wysoką jakość życia jej Obywateli i Mieszkańców oraz zapewnie im spełniania ich marzeń, ambicji i aspiracji. Jest to ORIENTACJA NA INTERES NARODOWY, jest to orientacja na tych Obywateli, którzy wiedzą, rozumieją i szanują wszystko, co znaczą pojęcia BÓG, HONOR i OJCZYZNA.
Osiągnięcie tego celu jest nieodłącznie splecione z geopolityczną misją Polski, która nie może uchylić się od wypełnienia swego obowiązku na szańcach Europy, Antemurale Christianitatis. Tylko w Polsce jest jeszcze dość siły i energii duchowej, by można było jeszcze z nadzieją myśleć o zniszczeniu komunizmu.
Trzeba zrozumieć, że aby osiągać wspaniałe cele, trzeba stawiać wspaniałe zadania. Kluczem do sukcesu jest motywacja. Musimy działać tak, aby Polakom znowu chciało się chcieć.
________________________________________________________________________________
Przypis:
*) Los komunizmu rozstrzygnie się w Polsce. Czas przyszły nie jest przypadkowy. Rozprawa z komunizmem nadal jest przed nami. Jeśli ktokolwiek na świecie jeszcze wie i rozumie, jakim koszmarem jest komunizm, jaką jest nieludzką zmorą cywilizacji, jeśli ktokolwiek w świecie może jeszcze pokonać komunizm, to tylko Polska.
**) WSZYSTKIE DATY RZEKOMEGO UPADKU KOMUNIZMU SĄ DEZINFORMACJĄ. NOWE KŁAMSTWA W MIEJSCE STARYCH. KOMUNIZM NIGDY NIE UPADŁ, MA SIĘ ŚWIETNIE I W NOWEJ FORMIE KONTYNUUJE SWOJE PIERWOTNE DĄŻENIE, SPEŁNIAJĄC MARZENIE WŁODZIMIERZA LENINA, LWA TROCKIEGO O PODBOJU ŚWIATA.
WIEK XX BYŁ STULECIEM TOTALITARYZMÓW, WIEK XXI JEST JEGO KONTYNUACJĄ.
michael
18. @Michael
Dzięki serdeczne.
Po południu będę miał trochę czasu, w tedy odniosę się do Twoich wpisów.
Pozdrawiam.
Goethe..."Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest...",JVG
19. Sierota - Dałem wyżej cytat
z tekstu: "Los komunizmu rozstrzygnie się w Polsce" http://blogmedia24.pl/node/49088, ponieważ jest w nim ukryty trzeci postulat. Mamy więc na jednej dzisiejszej stronie zarodki trzech postulatów, do opracowania.
Zrobię teraz ich listę tych zarodków, w formie stenograficznej wręcz:
1. postawić nasze wojsko i naszą obronność na nogi
2. Wolność słowa, nadal jest naszym aktualnym postulatem wyborczym
3. Jakość życia obywateli jest naszym postulatem, strategicznym celem dla Polaki...
Zanotowałem streszczenia tylko tych trzech postulatów, które się faktycznie pojawiły na tej stronie. Kolejność tych postulatów i przyporządkowany im numer nie jest jeszcze ustalona. Nie wpisuję tych, które kołaczą mi się po głowie, albo kojarzą się z różnymi wypowiedziami, które pojawiły się wyżej. Np. Naszym celem jest budowa Silnej i Niepodległej Polski.
Mamy miejsce na 21 postulatów.
4.
5.
6.
...
Ten trzeci postulat jakości życia jest w mojej wyobraźni bardzo ścisłym, dobrze określonym i zarazem bardzo bogatym w treść i pozytywne skojarzenia zarodkiem naprawdę ciekawego otwarcia strategicznego. Jest to również konkretna kategoria ekonomiczna.
michael
20. @Michael
sam widzisz... dajesz przykłady że ręka rękę myje i nie ma względu na opcję i poglądy.
Twój trzeci postulat jest postulatem PiSu, wystarczy przejrzeć materiały, choćby te o samorządzie. jakość życia i polityka zarówno zagraniczna jak i wewnętrzna sa ze sobą ściśle powiązane. Nie chcąc "kłamać" wyborców, i chcąc przekazać im jak największy zasób prawdziwej wiedzy o państwie i sytuacji w jakiej sie znajdujemy należy wyjaśniać zawiłe powiązania polityczno-ekonomiczne które bez względu na to kto będzie sprawował władzę i tak muszą być realizowane... Wiec opracowanie i głoszenie 21 postulatów znowu kieruje nas w tworzenie nowej następnej siły (trzeciej drogi). a nie o to nam chodzi, nieprawdaż?!
Wracając jednak do początku, - nigdzie nie napisałem że jesteśmy "głupi" by rozpatrywać te czy inne watki. Jednak uważam że, należy być choć trochę zorientowanym w temacie by sie o nim wypowiadać i by postulować tą czy inną tezę jako formę rozwiązania problemu i nagłaśniania.
W innym przypadku nie mamy żadnej ale to żadnej kontroli i wpływu na treści jakie się znajdą pod naszym postulatem. A forsowanie takowego będzie li tylko czystym populizmem, który w efekcie obróci się przeciw nam samym, zbity choćby argumentem finansowym. Żeby postulować trzeba znać szczegóły tematu by wybrać choćby zakres w jakim będziemy działać i postulować. Więc szczegóły. Sam opis że jest źle nie jest wystarczający. A osoby znające szczegóły jakoś się nie kwapią by się nimi podzielić, by nas obeznać w temacie. Same się (zauważ) koncentrują na rozgrywkach personalnych. Jak by to miało załatwić cokolwiek. Ja to odbieram (a chyba większość ludzi też) jako pchanie sie do żłoba (tzw. parcie na władzę) a nie załatwianie lub próbowanie naprawienia sytuacji.
Nie mniej jednak idea 21postulatów na wzór tych z Gdańska jest słuszna. Opracowanie takowych skutkuje programem który powinien byc realizowany właśnie poprzez "Niezależnych" polityków, blogerów, samorzadowców, działaczy. To powinno być swoistym wypieraniem oddolnym skostniałych i skażonych komuno-liberalizmem struktur.
Ważne jest jednak co znajdzie się jako wykładnia treści. Bo co dla jednych jest "wolnością " dla drugich jest zamordyzmem. Co dla jednych będzie postawieniem obronności na nogi, dla drugich będzie bezsensownym topieniem kapitału w doktrynie obronności naszego Kraju. Wartości nazwijmy to "Chrześcijańskie" dla sporej grupy będą ograniczeniem wolności. I zakazem działania, a wręcz zamachem na ich byt... (przyzwyczajenie do tzw. kombinowania i załatwiania) czyli jak nie posmarujesz to nie zajedziesz. Ja oczywiście rozumiem samą ideę i sie z nią zgadzam, jednak nawołuje do stawania twardo na ziemi. Żyjemy w takiej nie innej rzeczywistości i nasze postulaty, działania powinny być oparte nie o teoretyczny wygląd jak to powinno być, ale o obecną sytuację. I to od niej należy się odbijać i do niej odnosić.
Dam przykład z w/w wojskiem... Hasło -"Naprawa Armii". Ale jaka kto mi powie? Która kadra, w jakiej ilości i jak wyposażona? Jeśli powiemy kupimy czołgi (ewn. sami je wyprodukujemy) , wozy bojowe, transportery...itd. to obywatel na spotkaniu spyta a skąd na to szmal? chcecie znowu jak ci czy tamci zacisnąć pętlę na moim gardle, to znowu moim kosztem (świadczenia zdrowotne, emerytury itd.) Jeśli nawet to przejdzie to sami żołnierze zadadzą pytanie a co z marynarką? ją macie w d... a co z lotnictwem? odpowiesz lotnikom staną przed tobą saperzy, chemicy itd., itd... a ci najwazniejsi? np. wojska rakietowe bo to one w zasadzie będą bronić nas w przypadku ataku. a przecież twoim zadaniem jest dobrobyt i bezpieczeństwo Polaków. I czy nawet milionowa armia w dniu dzisiejszym jest w stanie kogokolwiek obronić. skoro żywot wozu bojowego na polu walki obliczany jest do max 15 min. To na wypadek starcia z uzbrojeniem ruskim... a co jeśli weźmiemy technologię zachodu, Niemcy i USA?
Czyli postulat o stawianiu armii na nogi mija się z celem w stosunku do przekazu... należy postulować o nową zupełnie świeżą i na czasie doktrynę wojskową (obronna) Polski.
Doktryna która ma na celu jedynie obronę obywateli kraju w sensie społeczeństwa nie przynależności wpisanej w paszport. wiem co powinno byc zrobione i w co powinno sie inwestować. Lecz jak to przekazać potencjalnemu wyborcy i czy to może dać głos, czy go utracić?
Goethe..."Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest...",JVG
21. Michael
W mojej ocenie listę otwiera Jakość życia obywateli. Problem w tym, że społeczeństwo godzi się na bylejakość na wielu płaszczyznach i przyjmuje ją jako standard życia.
W pierwszej kolejności należy wzbudzić świadomość społeczeństwa, aby zechciało chcieć samodzielnie poprawić jakość własnego życia. Bez wzbudzenia świadomości nie przejdzie żaden postulat. Obudzić ciągoty imperialne, bo takie w narodzie są - konia z rzędem temu, kto tego dokona.
22. bylejakość na wielu płaszczyznach i przyjmuje ją jako standard
Trafne spostrzeżenie, to jest podstawą by zechciało społeczeństwo "chcieć" nie żądać bo się należy. Jak widzimy rządy skutecznie ograniczyły listę tego co sie nalezy i przerzuciły koszt utrzymania na społeczeństwo, które zupełnie nie jest do tego przygotowane.
Goethe..."Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest...",JVG
23. Goethe
Tu jest też inny problem. Demoralizacja społeczeństwa - ludzie zdają się nie chcieć być samodzielnymi i przy urnach wyborczych bez wielkich rozterek przekazują prawa do stanowienia o własnym losie każdemu, kto obieca cuda. To spadek po PRLu skutecznie utrwalany do dnia dzisiejszego.
Zmiany świadomości może dokonać tylko odnowa moralna a to droga wyrzeczeń, na którą społeczeństwo nie jest przygotowane mentalnie i dlatego wybiera jakość posiadania a nie jakość bycia.
Z takiego stanu może wyleczyć albo przywódca, albo zdarzenie/a o charakterze wstrząsu/szoku.
O ile kandydatów na przywódcę nie widać, to szanse na szok są bardzo realne za sprawą staczającej się gospodary globalnej i być może za sprawą wstrząsu na płaszczyźnie materialnej/bytu społeczeństwo wybudzi się z bylejakości.
24. Goethe - Wymyśliłem określenie ŁAŃCUCH NISKICH WYMAGAŃ
Najczęściej odnosiłem go do poskiego systemu wymiaru sprawiedliwości, w którym adwokatura nie ma czasu ani ochoty na staranne zajmowanie się sprawami swoich klientów w sprawach cywilnych i karnych. Adwokat stawia bardzo niskie wymagania co do jakości pracy policji i prokuratury. Adwokat nie stawia wymagań, prokurator nie musi się starać. Sędzia mając do czynienia z niskimi wymaganiami obu stron procesowych także sam może pozwolić sobie na niskie wymagania wobec całego postępowania dowodowego.
Gdy nikt od nikogo nie wymaga za wiele, cierpi jakość, traci sprawiedliwość.
Pisałem o tym wiele razy, przytaczając jako źródło tej patologii treść Art. 7 kpk, który z mocy ustawy ustanawia niskie wymaganie jakości podejmowanych przez polskie sądy postanowień.
Podałem to jako przykład.
michael
25. Ale pojęcie LAŃCUCHA NISKICH WYMAGAŃ odnosi się do wielu zjawisk
i procedur naszego systemu ustrojowego, staje się częścią obyczajowości i procedur publicznych. Masz także absolutną słuszność - mamy do czynienia z bardzo złożonymi zjawiskami, nic nie dzieje się z jednej przyczyny, w każdym zjawisku społecznym dzieje się równocześnie wiele różnych, często rozłącznych procesów, a przestrzeń zdarzeń jest naprawdę bardzo wielowymiarowa.
Jest więc jedna wskazówka, rzeczywiście musimy naprawdę rozumieć rzeczywistość, aby próbować coś w niej zrobić.
Dlatego moim najcięższym zarzutem do niemiłosiernie nam panującego w Polsce lewicowego i zarazem postkomunistycznego reżimu PO i SLD jest ich kompletny brak zainteresowania rzeczywistością. Oni świadomie nie zajmują się takimi sprawami jak nasz los, masz interes, nasza przyszłość, albo niepodległość. Nie ma żadnej polityki gospodarczej, żadnej strategii rozwoju, ani programu bezpieczeństwa energetycznego, ani doktryn naszej narodowej strategii obronnej. Nie ma polityki.
Reżim III RP uprawia postpolitykę, czyli inaczej mówiąc zajmuje się jedynie politycznym marketingiem narracyjnym. Tak to się teraz uczenie nazywa. W czasach Joachima Goebbelsa i Józefa Stalina nazywało się to po prostu propaganda i agitacja.
Oni, a także ich funkcjonariusze - nie interesują się rzeczywistością, nie chcą o niej nic wiedzieć, ani jej rozumieć. Uznają że nie muszą. Zajmują się jedynie malutkim fragmentem realu, czyli sterowaniem zachowaniami elektoratu.
Tylko to ich interesuje.
To było widać nawet w podświadomych reakcjach i wypowiedziach. Umarł Andrzej Lepper.
I co ja dzisiaj słyszę?
Dyskusje o tym, jak to wpłynie na szanse wyborcze Samoobrony!
Co się stało, dlaczego, czy jest jakaś wiedza dotycząca samego zdarzenia - to nie jest interesujace, oczywiście zdaniem telewizyjnych propagandystów.
*) ŁAŃCUCH NISKICH WYMAGAŃ
michael
26. Dlatego unikam zajmowania się hasłami wyborczymi.
Właśnie dlatego, że hasła są prymitywnymi skrótami, zamykającymi dostęp do rozumienia rzeczywistości.
Postulaty, szczególnie te dobrze pomyślane są otwarciem procedur, które mogą i powinny dobrze leżeć w realnym świecie, odnosić się do konkretnych koncepcji, sposobów myślenia a także rozumienia rzeczywistości.
michael
27. Repery, czyli punkty odniesienia do koniecznych procedur.
Cz. I - http://michael.salon24.pl/50781,rozwazania-o-ukladzie
Cz. II - http://michael.salon24.pl/50782,metafory-i-znaki-szczegolne-ukladu
michael
28. PSUCIE PAŃSTWA i jeszcze raz repery
http://blogmedia24.pl/node/8425
michael
29. Sierota - tak jest, JAKOŚĆ ŻYCIA powinna być pierwsza na liście.
Już zastanawiam się jak budować tę listę, ponieważ rzeczywiście nie chcę postulatów sprowadzać ani do uproszczeń ani do haseł,
Po wtóre, nie chcę żadnej trzeciej siły, drogi ani nic takiego. Po prostu uważam, że mamy w realu sytuację faktycznego podziału polskiej rzeczywistości na dwie opcje:
1. Opcja pierwsza - reżimowa - ugrupowanie władzy uprawiające POSTPOLITYKĘ w celu utrzymania monopolu władzy.
2. Opcja druga - opozycyjnej opozycji - ugrupowanie zainteresowane realizacją celów polskiej racji stanu.
Przy tak jasnym podziale nie ma miejsca na żadną trzecią ścieżkę. Podział jest jasny i klarowny jak budowa cepa -
1. WAM chodzi o WŁADZĘ lub chociaż UDZIAŁ we WŁADZY.
2. NAM chodzi o POLSKĄ RACJĘ STANU
Jeśli nasze postulaty siedzą w programie PiS - świetnie, gdy nadają temu programowi nową treść, albo wywlekają do publicznej obecności
michael
30. RE: NAM chodzi o POLSKĄ RACJĘ STANU
W rzeczy samej i uświadomienie, że Jakość Życia zleży od nas samych a nie bliżej niesprecyzowanych ojców narodu lub tych, którzy w swej naiwności takimi przedstawiają się uruchamia trybiki zmian.
Dlatego sugerowałem, że listę postulatów otwiera Jakość Życia Obywateli, bo czyni ich bezpośrednio odpowiedzialnymi.
W mojej wiedzy POLSKA RACJA STANU zawsze była priorytetem PiS.
31. Michael - świetnie!
Czyli w zasadzie nadal chodzi Ci o dyskusję, notki i to by je czytano a najlepiej komentowano. Co jest pożądane w zasadzie przez każdego blogera i wypracowuje jakiś consensus, wymianę zdań lub tylko uświadomienie lub powiadomienie innych.
Niemniej..: " Opcja druga - opozycyjnej opozycji - ugrupowanie zainteresowane realizacją celów polskiej racji stanu."
- przynajmniej do momentu przejęcia władzy...!
To do czego odniosłem sie wcześniej. Uwikłanie w system ... niemożność dokonania jakichkolwiek zmian z uwagi na powiązania, umowy międzynarodowe, traktaty itp, itd...
Stańmy twardo i oceńmy to co będzie faktycznie możliwe. Przestańmy sprzedawać "gruszek na wierzbie" Miller-owskich czy innej utopii... Zmieniajmy i postulujmy o zmiany w faktycznie realnym zakresie, bliskim nam i bezpośrednio dotykającym człowieka tu żyjącego. Nie obiecujmy uzdrowienia tam gdzie nalezy jak najszybciej dobic "konia" a nie pastwić sie jego agonią. lepiej kupić nowego i dobrze go ujeżdzic by chodził jak jeździec chce. Lecz obawiam sie że na takie zmiany nikt nie pójdzie, ludzie wolą dostosować się do czegoś co już jest im znane nawet gdy to niewola (ekonomiczna) i ubóstwo. Nawet jeśli to zależność od innego "mocarza". Odzyskaliśmy "wolność"?!
A oni i tak PO cichu doczołgali sie do "tronu" - wasale!
Goethe..."Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest...",JVG
32. Panowie,
aby nie przedłużac i nie rozwinąć noty w akademicką dyskusję - albo lud w wyniku urazu powie "dość" i wyniesie towarzystwo na butach na margines, albo znajdzie się przywódca, który wyjaśni ludowi, że to jedyna droga aby żyć prawdziwie.
Liczę na ten pierwszy wariant, bo uraz jest już bardzo realny. Pytanie, czy Polacy zachowają się jak obywatele Islandii, czy jak kacapy.
33. Mówią że Nadzieja to Matka...
... ale nalezy KOCHAĆ swoją Matkę. -)
Na Islandzki wzór bym nie liczył.
Pozdrawiam.
Goethe..."Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest...",JVG
34. Aleksander Ścios "RĘKA Z TAMTEGO ŚWIATA"
http://blogmedia24.pl/node/51031
Tom opowiadań "Koń na wzgórzu" 23-letniego porucznika Eugeniusza Małaczewskiego (1897-1922), z którego pochodzi (...) [cytowany przez Aleksandra Ścios] fragment był uważany w okresie międzywojennym za jedną z najbardziej wstrząsających opowieści o wojnie bolszewickiej, a także za jeden z najbardziej antysowieckich utworów, jakie stworzyła literatura polska.
michael
35. Niech akcyza niech będzie ze trzy razy większa, albo sześć
http://blogmedia24.pl/node/50998#comment-194447
Dzierzba o ostatnicm rządowym stanowisku w sprawie akcyzy doliczanej do ceny paliwa.
michael
36. Kto ma w nosie to ma
a kto jest zagubiony, zaszczuty, zniechecony, zaganiany, zmeczony, bezradny?
Ja bym w to miejsce raczej dociekal, dlaczego ta Polska ginie, upada... Czyli, ze zwyciezac musi zaprzanstwo i zdrada.
Jakie sa mechanizmy tego? Albo jeszcze inaczej. Skoro nie mozemy docierac do wrogow, bo oni nas sluchac nie zechca, wezmy sie za swoich przyjaciol i siebie. Pomine przed wyborami mezow zaangazowanych politycznie - dobierajac sie do naszych autorytetow moralnych.
I tak, pan dr. Jaroszynski - pracownik na KULu, przyjezdza do Kanady udzielac lekcji patriotyzmu, tymczasem na swoim podworku z patriotyzmu nie slynie. Tu akurat musi wyreczac go ks. Isakowicz-Zalewski - chociazby w protestowaniu przeciwko przyznawaniu pogrobowcom Bandery zaszczytow uczelnianych.
A oto drugi przyklad. Jak wytlumaczyl sie przed Bogiem s.p. ks. prof. Rumianek, ze w jego profesorskim gronie na uniwersytecie Prymasa Tysiaclecia - obok ks. prof. Chrostowskiego - byla tez niejaka "bufetowa" - pogromczyni krzyzy powypadkowych przydroznych?
A jako przyklad pozytywny, ktory nie tylko oczekuje od innych, lecz jest bezkompromisowy rowniez sam na swoim podworku, wymienie ks. Isakowicza-Zalewskiego, czy ks. Malkowskiego, Natanka...
I tu prosze zwrocic uwage na proporcje. Tych pierwszych jest bez liku, a drugich mozna policzyc na palcach. I oto jeden z wazniejszych powodow, dla ktorego ginie Polska dzieki tzw. Ichnikowej tolerancji.
Wojciech Kozlowski
37. godziemba "Zdrajcy z 1920 roku"
http://blogmedia24.pl/node/51091
michael
38. sierp "Internet pretekstem do stanu wojennego?"
http://blogmedia24.pl/node/49342
Zainstaluj DEMOCRI-C
http://wtemaciemaci.salon24.pl/315698,zainstaluj-democri-c http://www.democri-c.com http://itunes.apple.com/us/app/democri-c/id426601720?mt=8
http://www.democri-c.com/index.php?option=com_content&view=article&id=46...
michael
39. zaolziak "Scenariusze przyszłego rozwoju Polski"
http://zaolziak.nowyekran.pl/post/24035,scenariusze-przyszlego-rozwoju-p...
michael
40. @ Wojciech Kozłowski - Kto ma w nosie to ma
Szanowny Panie,
To jest trafne spostrzeżenie. Ale drugi przykład jest nieco bardziej skomplikowany.
Raczej z obecności "bufetowej" na KULu to tłumaczyć się nikt nie będzie. Nie on jeden został wprowadzony w "pole".
Postać "bufetowej" jest bardzo ale to bardzo skomplikowana. Z resztą kto nie jest.
Wracając jednak do pani... Hanny.
Zanim zaczęła robić tą "karierę" polityczną w PO charakteryzowała się wieloma zachowaniami "pro". Regularnie, corocznie brała udział w pieszej pielgrzymce do Częstochowy. Pewnie teraz już nie chodzi ale nie mniej zanim została naczelną w NBP chodziła i jako naczelna też... Oczywiście intencja z jaką podążała jest tylko jej sprawą. Jednak to charakteryzuje postawę tamtych czasów i postrzeganie osoby przez jej pryzmat.
Można dywagować (co samo w sobie jest ciekawe) czy intencja została wysłuchana, i np. dzięki temu rozpoczęła sie wielka kariera w polityce, w bankach, i przy "bufecie".
Lub czy właśnie nie wysłuchanie intencji dajmy na to "o uzdrowienie" spowodowało zmianę postawy względem "wartości" i "wiary". Ludzie charakteryzują sie zmiennością poglądów i konformizmem. Jednak "byt" kreuje w większości nasze postawy.
Pozdrawiam.
Goethe..."Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest...",JVG
41. "Kto może w Polsce rozwijać biznes?"
Maryla - Jedna z wielu historii - czyli Biznes po Polsku – Historia Malmy
http://blogmedia24.pl/node/50306
Blog Kamila Cebulskiego\
http://www.kamilcebulski.pl/biznes-po-polsku-historia-malmy/
http://www.kamilcebulski.pl/co-nalezy-zabrac-ze-soba-na-licytacje-malma-...
Zważmy, to wszystko dzieje się pod kuratelą Jana Krzysztofa Bieleckiego, który w czasie zdarzeń opisywanych przez Kamila Cebulskiego był Prezesem Zarządu banku PKO SA (od października 2003 do stycznia 2010, a który 9 marca 2010 został powołany przez premiera Donalda Tuska na przewodniczącego Rady Gospodarczej przy Prezesie Rady Ministrów.
Ten sposób działania banku, policji, prokuratury i sądów, które obrazają sprawiedliwość, działając w sposób, który raczej przypomina wysługiwanie się mafii, stosującej bandyckie metody to codzienna praktyka UKŁADU, działająca na wszysytkich poziomach życia publicznego i gospodarczego w Polsce.
To jest właśnie jaskrawy przykład działania UKŁADU, przeciwko któremu próbowała się zwrócić IV Rzeczpospolita braci Kaczyńskich. Ten UKŁAD podobno nie istnieje, a każda próba jego ujawnienia i eliminacji z polskiego życia publicznego grozi śmiertelnym niebezpieczeństwem.
Każda próba walki z tym UKŁADEM rodzi oficjalną furię i szatańską nienawiść Platformy Obywatelskiej.
michael
42. Myślę, że tekst Kamila Cebulskiego
można by wydrukować w nakładzie 15 milonów egzemplarzy i rozesłać do wszystkich umiejących czytać z komentarzem:
Tak działa UKŁAD popierany przez Platformę Obywatelską, SLD, PSL i elity III RP.
Chcesz z tym skończyć, pod żadnym pozorem nie głosuj na Platformę Obywatelską i jej układowych sojuszników.
Głosuj na PiS, jeśli chcesz mieć nadzieję na lepsze życie
michael
43. Polityczni "Wystąpienie Jarosława Kaczyńskiego"
Tak Jarosław Kaczyński określa rządy Platformy Obywatelskiej:
- Kłamstwo, manipulacja, nadużywanie wymiaru sprawiedliwości, posługiwanie się inwektywami.
http://polityczni.pl/kaczynski_porywa_tlumy_na_konwencji_pis,audio,51,61...
michael
44. "Wolne media, wolni obywatele."
"Wolne media, wolni obywatele. Rola mediów w rozwoju demokracji w Polsce i na świecie". Wolne żarty> http://www.dziennikbaltycki.pl/wiadomosci/440561,lech-walesa-w-gdansku-b... > czyli tu.rybak "Przekręt za pół miliarda" http://blogmedia24.pl/node/49746
A obrazek skopiowałem sobie od eski "Ale jazda :)))" http://blogmedia24.pl/node/51180
michael
45. Maryla "Komunista musi być wierny",
a Chrześcijaństwo musi przegrać. Tak sobie pisze sama do siebie Agora i Platforma Obywatelska: http://blogmedia24.pl/node/50534 - Cimoszewicz i Borowski startują do Senatu z poparciem PO.
michael
46. Goethe
Pan jest dobrym czlowiekiem, zakladajacym, ze nawet Bufetowa dziala w dobrej wierze i teoretycznie ma Pan racje. Szczegoly zaprzeczaja jednak, ze jest to osoba - jak wynikalo by z przekazu jej - dzialajaca w Duchu Swietym, lecz juz predzej potwor z piekla rodem.
Zatrudnianie jej jako profesora uniwersytetu Prymasa Tysiaclecia jest zatem skandalem, swiadczacym o jakims relatywizmie moralnym, dzieki ktoremu najwieksze ladaco moze uchodzic za najwiekszy autorytet.
Pozdrawiam
Wojciech Kozlowski
47. @ Wojciech Kozłowski - To już jest nie tylko skandal,
ale i korupcja polityczna.
Jest to także sytuacja, w której propaganda steruje rzeczywistymi zjawiskami. Świat wirtualny, nierzeczywisty Matrix, kłamstwo i fałszywa imaginacja steruje rzeczywistością. Tak jest w każej cywilizacji totalitarnej i trochę tak jak w czasach Cesarstwa, gdy Neron sobie wyobraził łunę, i kazał spalić Rzym, aby ją sobie pooglądać na żywo.
Inscenizacja rzeczywistości.
Spektakl live.
michael