Osiemdziesiąta rocznica wybuchu powstania w warszawskim getcie

avatar użytkownika michael

*

Ale zbaw mnie od nienawiści I ocal mnie od pogardy, Panie...

9 lutego roku 2009 pisałem o rzekomym polskim antysemityżmie. Dzisiaj słyszę tę samą nutę. W rocznicowy dzień w standardowym wystapieniu luminarz polskiej nauki, pani profesor Barbara Engelking, kierownik Centrum Badań nad Zagładą Żydów Instytutu Filozofii i Socjologii PAN jak zwykle i jak zawsze mówi o łajdactwie prymitywnego polskiego antysemityzmu. Jak wielu luminarzy totalitarnej opozycji [link].
I przypomniałem sobie mój zapis sprzed czternastu lat. O antysemityzmie. Niżej cytuję ten felieton [link], z malutkimi poprawkami.

 

* * *

• Zwykła taktyka praktyki społecznej polega na wzmacnianiu tego, co w ludziach pozytywne i osłabianiu tego, co negatywne, prosty wykład „cybernetyki społecznej” wskazuje, na tę drogę kompensowania uprzedzeń i radzenia sobie ze zjawiskami społecznego marginesu. W ten sposób można zapanować nawet nad bardzo silnymi emocjami, uwarunkowanymi ekstremalnym doświadczeniem historycznym, nawet po brutalnych wojnach.

Jako przykład wystarczy historia bardzo silnej po II Wojnie Światowej fobii antyniemieckiej w Polsce.
To była zapiekła nienawiść i prawdziwa wrogość, w oczywisty sposób uzasadniona zbrodniczym zachowaniem Niemców. Twierdzę stanowczo, że chodzi o Niemców, pojmowanych jako osoby, nie mówię enigmatycznie o narodzie, albo eufemistycznie o nazistach. Każdy Niemiec jako człowiek i indywidualna osobowość był wtedy w oczach każdego Polaka znienawidzonym wrogiem. Niemcy nie byli w naszych oczach zwykłymi ludźmi. Byli urodzonymi zbrodniarzami. Co gorsza ta ocena nie jest daleka od prawdy historycznej. Niemcy solidnie sobie na tę etykietę zasłużyli.
I co z tego po półwieczu pozostało?
Prawie zupełnie nic.
Po polskiej stronie, oczywiście.

Hekatomba i tragedia Żydów, NIEMIECKA, zbrodnia na polskiej ziemi, była także i naszą tragedią, była naszą polską traumą i wielkim narodowym wstrząsem psychicznym.
Dokładnie w tym samym roku 1945, kiedy polski naród widział w każdym Niemcu zbrodniarza i mordercę, każdy Polak widział w każdym Żydzie ofiarę Niemieckiego bestialstwa. Serce nam stawało na widok żydowskiego nieszczęścia i krzywdy. Serdeczność, współczucie i chęć niesienia pomocy, to był ciągle jeszcze nasz wspólny los, od stuleci, nasza polska i żydowska krzywda, na naszej ziemi, w naszym domu. Taki był początek polskiej i żydowskiej drogi po 1945 roku. Porównajmy początek w relacji polsko-niemieckiej i polsko-żydowskiej. Dlaczego z Niemcami jest dość jednostronny pokój i porozumienie, a dlaczego antysemityzm nadal jest problemem?

Co jest z antysemityzmem?
Dlaczego ciągle to jest problem?
Odpowiedź jest niestety alarmująca.

Powiem teraz, co na ten temat myślę. Polska przez całą swoją historię była krajem wielonarodowym, matką wielu narodów i opiekunką wielu religii. Problem rasizmu, ksenofobii i nietolerancji religijnej nie mieści się w polskiej tradycji, źle się czuje w polskiej duszy. Ten problem zawsze był politycznym importem z zewnątrz. Tak jest nadal, chcę w to wierzyć i nastaję na to, by wzmacniać i wspierać to przekonanie, wszędzie gdzie można.

Polacy nie są rasistami, nigdy nie byli i nie chcą nimi być.
Dla normalnego Polaka to jest po prostu obrzydliwe. Wspieranie tego przekonania mieści się w tej, wspomnianej wyżej, taktyce praktyki społecznej.
Mogę nawet wskazać ciekawy argument.
Wspomniany efekt normalizacji relacji polsko niemieckich nastąpił spontanicznie, pomimo tragicznego doświadczenia narodowego, a także wbrew wieloletniej antyniemieckiej polityki kolejnych komunistycznych ekip, pomimo obfitej filmoteki i literatury wojennej, pomimo uporczywej propagandy i uciążliwej sztampy nieustających obchodów kolejnych rocznic zdarzeń wojennych z niemieckim bestialstwem w roli głównej. To jest najpewniej jeszcze jeden sukces polskiego „społeczeństwa alternatywnego”, które od stuleci potrafi ignorować oficjalną presję i propagandę, pozostając przy naszej polskiej tradycji.

Stalinowska i cała wschodnioeuropejska polityka wszystkich Kominternów była bardzo przejrzysta. Konsekwentnie eksploatowała zasadę "dziel i rządź" – divide et impera, ogrywała do znudzenia wszystkie narodowe szowinizmy. Komunistyczny internacjonalizm był lustrzanym odbiciem nazistowskiej dyskryminacji, był czystym posiewem i zbrodniczym pielęgnowaniem pogardy i nienawiści w celach politycznych. Ksenofobia jest czystym i bezspornym dziedzictwem komunistycznego narzędzia władzy. Od pierwszego wystrzału z Pitery w Petersburgu, od 6 listopada 1917 roku, do dzisiaj. Abchazja, Osetia, Gruzja, Mołdawia, Ukraina, to wciąż to samo. Sowiecka Włast’ nigdy nie zapomniała pozostawienia posiewu nienawiści i nacjonalistycznej pogardy. Stalin potrafił przez dziesięciolecia prowadzić czystki etniczne, wymieniać i przesiedlać miliony ludzi, by mieć gotowe do wybuchu konflikty narodowe i żarzące się nacjonalizmy nawet tam, gdzie nigdy ich nie było. Istotnym celem tej polityki było pozbawienie zniewolonych ludów ich kultury, tradycji, było wynarodowienie, ukryte pod łudzącą nazwą socjalistycznego internacjonalizmu.
Polskie „alternatywne społeczeństwo” nie uległo tej polityce, ta sowiecka polityka w Polsce po prostu była bezskuteczna.

Kardynał Stefan Wyszyński, występując z inicjatywą pojednania z Niemcami, wiedział, był pewien, że ta inicjatywa może liczyć na naszą narodową akceptację. Histeryczna reakcja i kompletne niezrozumienie pojawiło się właściwie tylko po oficjalnej stronie PRL. Kardynał Stefan Wyszyński, wiedział dobrze, że to pojednanie w Polce i wśród Polaków jest, wystarczyło po prostu powiedzieć to, co dla każdego z nas jest oczywiste. Nie trzeba było robić nic innego.

Naród żydowski w Polsce i w polskiej tradycji zawsze miał swoje ustalone miejsce, to było nasze naturalne i wspólne miejsce, wszędzie w Polsce, wszędzie na polskiej ziemi. Nawet w czasie zaborów i wojen. Jak zwykle, gdy wielu mieszka we wspólnym domu, były różne marginesy, dochodziło do konfliktów, ale także i do miłości, przyjaźni, wzajemnego zrozumienia, do przenikania się kultur i tradycji. Jest tu więcej sentymentu i przyjaźni niż niechęci. Nie wyobrażam sobie polskiej kultury bez Leona Szillera, bez Askenazych i Estreicherów, bez poezji i humoru Juliana Tuwima i Antoniego Słonimskiego, bez polskiego patriotyzmu żydowskich pokoleń, nie ma prawdziwej naszej kultury i tradycji, która przez stulecia była tuż obok, ale jednak bardzo wspólna.

• Dlaczego więc wciąż w Polsce jest problem z antysemityzmem?
Odpowiedź jest bardzo prosta.
Jest to skutek zewnętrznej interwencji politycznej. Zawsze tak jest w tego typu zjawiskach, dramat pojawia się dopiero wtedy, gdy politycy decyduję się na ich wykorzystywanie. 
Każdy polityk, który decyduje sięgać do najniższych ludzkich instynktów jest zbrodniarzem. Polityk musi zdawać sobie sprawę z tego, że otwiera puszkę Pandory, wyzwala piekło, nad którym później nikt nie będzie w stanie zapanować.
XX wiek był stuleciem totalitaryzmów, aż do dzisiaj praktyka zbrodniczej gry, podłego podżegania i prowokowania nienawiści, pogardy i dyskryminacji narodowej i rasowej jest praktycznie stosowana w różnych interesach politycznych. Hitler, Stalin, ale i Miloszewicz w Serbii, Putin w Rosji mają wielu naśladowców.

• Komunistyczna "cybernetyka społeczna" uznawała zawsze, do dzisiaj uznaje pogardę i nienawiść szowinizmów narodowych jako „skuteczne narzędzie sterowania” społeczeństwem.
Cudem tradycji Rzeczpospolitej Obojga Narodów, ciągle żywej w polskim „społeczeństwie alternatywnym” jest nie uleganie tej polityce.
Polityka divide et impera była przecież stałym narzędziem rządzenia PRL - od 1939 roku, do dzisiaj. Nie chodzi tylko o relacje polsko-niemieckie, albo polsko-żydowskie. Chodziło o konfliktowanie i tworzenie podziałów, zostawianie konfliktogennych pułapek, prowokacji i trwałych mechanizmów umożliwiających sterowanie konfliktami, ich wywoływanie i prowokowanie. To były relacje polsko-rosyjskie, polsko-ukraińske, polsko-czeskie, wszelkie narodowe problemy w całej Europie wschodniej, ale także i wewnętrzne polsko-polskie. W tym celu komuniści próbowali pielęgnować i stale zasilać podziały regionalne, wprowadzać nowe źródła sporów i niechęci. Problem Polaków na „Ziemiach Odzyskanych”, pokłosie akcji Wisła, to tylko przykłady bezspornych faktów historii wojen polsko-polskich. Ordynarne operowanie antysemityzmem, było widoczne przez wszystkie lata PRL-u, od 17 września 1939 roku. To widać gołym okiem, nie trzeba się specjalnie wysilać, aby to zauważyć. Rok 1968 był jedynie wyróżniającym się i szerzej znanym zdarzeniem w tej polityce. Można powiedzieć zwięźle. Antysemityzm jest zaczepną bronią wielu szowinizmów na świecie, z komunistycznym zakłamanym internacjonalizmem na czele.

Jest jeden bardzo ważny wniosek, ujawniający bardzo intrygujący fakt. Agresywna, antypolska napaść, niegodnie wykorzystująca problem antysemityzmu jako antypolską broń zaczepną wciąż ponosi klęskę. Pomimo szalonych wysiłków, mimo ciągłego bębnienia i wciąż powracających kolejnych prowokacji – figa. Nic z tego. Możecie sobie panowie prowokatorzy skoczyć.

Napisałem na początku to, co mówi elementarna wiedza socjotechniczna. Zwykła taktyka praktyki społecznej polega na wzmacnianiu tego, co w ludziach pozytywne i osłabianiu tego, co negatywne. W kwestii relacji polsko-żydowskich cały polski mainstream przyjął taktykę dokładnie odwrotną. W domenie publicznej bezspornie to widać.
Jedyna rozsądna interpretacja tego stanu rzeczy jest następująca. Cel tej kampanii jest odwrotny

Taktyka tej polityki polega na wzmacnianiu, poszukiwaniu i pobudzaniu tego co w Polakach negatywne, a osłabianiu, ignorowaniu i gnojeniu tego co pozytywne.

Taka polityka może być skomentowana słowami jednego z jej żołnierzy, Janusza Grossa, który otwarcie powiedział, że napisał książkę, aby „odebrać Polakom dumę z faktu, że są najliczniejszym narodem, pośród sprawiedliwych tego świata”. Dlatego o pięknej działalności Pani Ireny Sendlerowej dowiedziały się przez przypadek dzieci szkolne w USA, a o Jedwabnem*) bębniły wszystkie media przez parę lat. Zadziwiające było to, że polska polityka musiała wiedzieć o roli Ireny Sendlerowej w ratowaniu polskich Żydów, bo Władysław Bartoszewski musiał wiedzieć o jej wojennej aktywności. Wiedział, ale nie powiedział.

Mamy do czynienia z nieustającą systematycznie wznawianą kampanią, przypominającą jedzenie kaszy szpilką. Pracowite rozdłubywanie, intensywne poszukiwanie, nanizywanie koralików, wciąż w trudnej służbie, w nieustannej walce z polskim patriotyzmem, który jest traktowany jako świadectwo polskiej podłości. Pracowite poszukiwanie, by z każdego kłopotliwego ziarenka zrobić możliwie największą awanturę.
Od 1989 roku dręczący problem polskiego nacjonalizmu, rasizmu i ksenofobii nie schodzi z pierwszych stron gazet. Władysław Bartoszewski, Adam Michnik, Jerzy Jedlicki, Janusz Gross, reporterzy Policji Myśli wciąż na tropie. Każda z takich prowokacji, to wiele miesięcy i lat usilnego wędrowania w cyrkowym wozie, od miasta do miasta, od konferencji do głośnego czytania, cierpliwa wędrówka prawie jak kiedyś Uniwersytetów Latających, niosąca jedyne posłanie, hiobową wieść o obrzydliwej polskiej duszy, o jej wrednej nazistowskiej posturze, o zakłamanym polskim charakterze. Tak przecież wyglądała kampania promująca ostatnia książkę Pana Grossa. Takie są po prostu fakty.

Pojawienie się realnej pretensji i niechęci, byłoby normalną reakcją na systematyczne prowokowanie, byłby to naturalny efekt nieustannego drażnienia i pobudzania najniższych ludzkich instynktów. To się kiedyś wreszcie powinno udać. Akcja powinna wywołać reakcję.

Osiągnięty skutek nie przekracza statystycznej istotności. Na kilka milionów Polaków nawet 1000 przypadków rocznie, to zaledwie coś poniżej promila. Zorientowałem się nagle, ku swojemu zdziwieniu, że Polaków jest trochę więcej, raczej kilkadziesiąt milionów. A 1000 przypadków antysemickich ekscesów, to chyba statystyka od 1985 roku. Wybryków i zdarzeń o charakterze rasistowskim było w Polsce chyba mniej przez ostatnie trzydzieści lat, niż w niejednym niemieckim landzie zdarza się przez tydzień.

To jest ten polski cud (-). To jest dowód na dalsze istnienie „alternatywnego społeczeństwa”, w którym wciąż żywa jest tradycja „Rzeczpospolitej Obojga Narodów”.
[link]

 

 

* * *

Dlatego trzeba zniszczyć «Wielką Ściemę» antypolskiego totalitaryzmu.

Nie akceptujemy żadnej totalitarnej opozycji,
wrogiej Polsce, polskiemu Państwu i polskiej racji stanu,
pełnej pogardy, kłamstwa i nienawiści.

Polsce jest potrzebna prawdziwa, uczciwa opozycja!

 

* * *

następny - poprzedni
poprzednia 156 miesięcznica

20 komentarzy

avatar użytkownika michael

1. * JEDWABNE - propaganda, propaganda. Czarne antypolskie kłamstwo

KŁAMSTWO ZBYT BEZCZELNE, NIENAWIŚĆ ZBYT ANTYPOLSKA
(michael 27.08.2016 r.)

Janusz Gross skłamał zbyt bezczelnie, po prostu zmyślił coś i sprzedał antypolskiej propagandzie. A Prezydent Bronislaw Komorowski kontynuował to kłamstwo, przepraszając za zbrodnię, którą w rzeczywistości popełnili Niemcy

Fakty nie są bezczelne, po prostu był sobie kiedyś SS-Hauptsturmführer Hermann Schaper (born 12 August 1911 at Strassburg im Elsass, Germany; deceased), was a German member of the NSDAP (card number 105606) and SS (No. 3484) during the Second World War. He was a Holocaust perpetrator responsible for atrocities committed by the Einsatzgruppen in German occupied Poland and the Soviet Union and was convicted after the war of numerous war crimes.
https://en.wikipedia.org/wiki/Hermann_Schaper

Ten Hermann Schaper był dowódcą SS-Einsatzgruppe, czyli formacji złożonej z ok. 500 do 1000 funkcjonariuszy SS lub Gestapo z siedzibą w Płocku (Schröttersburg) podległej placówce Gestapo w Ciechanowie (Zichenau). W czasie niemieckiej inwazji na Związek Sowiecki (CCCP) zadaniem SS-Einsatzgruppe dowodzonej przez Hermanna Schapera było oczyszczanie strefy przyfrontowej z Żydów i komunistów.

Ustalono, że przy pomocy swojego oddziału Hermann Schaper prowadził systematyczne mordy według tej samej metody na bolszewikach, ich sympatykach, NKWD-zistach i Żydach, w miarę zdobywania terytoriów wcześniej zagarniętych przez Sowietów w wioskach czasem raczej dość już daleko za przesuwającym się Frontem Wschodnim. Przeprowadził akcje likwidacji w takich wioskach jak Wizna (koniec czerwca), Wąsosz (5 lipca), Radziłów (7 lipca), Jedwabne (10 lipca), Łomża (wczesny sierpień), Tykocin (22–25 sierpnia), Rutki (4 września), Piątnica Poduchowna, Zambrów a także w innych miejscowościach.

Jest co najmniej dziesięć miejscowości, w których oddział SS-Einsatzgruppe dowodzony przez SS-Hauptsturmführera Hermanna Schapera dokonał identycznie przeprowadzonych zbrodni. Jego zadaniem służbowym było po prostu dokonywanie starannie przygotowanej serii aktów ludobójstwa.

Co ważniejsze, SS-Einsatzgruppe (kommando SS Zichenau-Schröttersburg), komando dowodzone przez Hermanna Schapera było jednym z pięciu takich oddziałów dokonujących takich samych zbrodni na zapleczu przesuwającego się na wschód niemieckiego frontu latem 1941 roku.

Co temu Januszowi Grossowi do głowy strzeliło, by wskazać akurat Jedwabne jako miejsce rzekomej polskiej zbrodni?

Równie dobrze zamiast Jedwabnego mógł opowiadać kłamstwa o mordowaniu Żydów przez polską tłuszczę w Zambrowie albo w Tykocinie. To przecież tylko propagandowe kłamstwo.

Przypis:
Niewygodna prawda o Jedwabnem. (michael 29.03.2011 r.)  

avatar użytkownika michael

2. Mam obłędną propozycję aby każdy wariat...

aby każdy wariat uczestniczący 4 czerwca w demonstracji Potęgi Oszustów przyniósł w garści pakiecik stuzłorówek ukradzionych z polskiego budżetu,  wyłudzonych jako zwrot VAT. Do końca kadencji reżimu dzisiejszej totalitarnej opozycji złodziejom wspieranym przez Platfoermę Oszustów udało się przytulić 2.500 ton (słownie: dwa i pół tysiąca ton stuzłotowych banknotów)

Niech każdy z tych złodziei przyniesie tylko kilogram ukradzionych Polsce stuzłotówek. Wtedy będzie łatwo obliczyć frekwencję tej bandyckiej manifestacji.

Mianowicie:
2.500 ton to 2.500.000 kilogramów. I już wiemy, na to wielkie zgromadzenie grabieżców przybędzie dwa i pół miliona złodziei, a każdy z nich będzie miał w garści kilogram ukradzionych stuzłotówek.

avatar użytkownika Maryla

3. Fakt wręczenia raportu o

Fakt wręczenia raportu o polskich stratach prezydentowi Niemiec nie spodobał się Krzysztofowi Luftowi.

Panie @PiotrGlinski, czy prezydent Izraela też przekazał Panu wczoraj fakturę wraz z wykazem nieruchomości, przejętych przez Polskę po kilkuset tysiącach wymordowanych mieszkańców getta i paru milionach Żydów z innych polskich miast i wiosek? Bo jakoś nie zauważyłem

— napisał na Twitterze Luft.

Krzysztof Luft  / autor: fratria

Z pomocą Lufotwi pospieszyli użytkownicy Twittera, którzy wskazali, w jak bardzo dużym jest błędzie.

Ależ
przez tego człowieka przemawiają kompleksy. Zamiast mordercy gani
ofiarę. Niedobrze mi się robi kiedy czytam takie serwilistyczne wobec
obcych wpisy. Mienie bezdziedziczne, bo o nim pisze, stanowi własność
Skarbu Państwa, ponieważ zmarli byli obywatelami Polski, a takie zasady
dziedziczenia obowiązywały przed wojną i dzisiaj. Państwo Izrael nie
ma podstaw do wysuwania żadnych roszczeń do niego, bo wówczas w ogóle
nie istaniało, a zatem zmarli nie mogli nawet być jego obywatelami

— napisał Sebastian Kaleta.

Luft jeszcze się nie dowiedział, że: 1. Wymordowani byli polskimi
obywatelami. 2. Nie mieli nic wspólnego z państwem Izrael, bo go nie
było. 3. Co za nieuk…

Stan polskiego inteligenta - państwo Izrael nie jest prawnym legalnym
spadkobiercą obywateli Polskich II RP- nie ma takich podstaw prawnych
by miało tytuł do ubiegania się o jakiekolwiek mienie bezspadkowe
po ofiarach Holocaustu- zgodnie z prawem przechodzi na gminę
miejsca zam.

Panie Luft, fakturę za „kilkuset tysiącach wymordowanych mieszkańców
getta i paru milionach Żydów z innych polskich miast i wiosek” Izrael
już wystawił Niemcom. I Niemcy to już uregulowali. Rzecznikiem czyich
interesów Pan jesteś? Bo polskich na pewno nie!

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Tymczasowy

4. Luft

Ten czlek to obrzydliwa postac. Polski polskosci nie lubi. Pamietam go z posiedzen KRRiT.

avatar użytkownika michael

5. Stan umysłu satrapy imperium cywilizacji turańskiej

Pozostałe umysły, nawet kilkadziesiąt milionów umysłów są jedynie wtórnikami umysłu satrapy, a więc każdy z nich myśli tak samo, wręcz czuje się satrapą. Taki Miedwiediew na przykład, który samodzielnie i bez żadnego zamiaru podlizania się satrapie albo przypodobania się komukolwiek mówi co myśli i pojęcia nie ma, że jest tylko wtórnikiem umysłu satrapy.

Tak wygląda realizacja ruskiego porządku społecznego, takiego ruskiego miru, w którym wszyscy myślą tak samo, zachowują się jak jednolita masa.
Marksizm idealnie przejął tą cywilizacyjną właściwość, dzieląc wszystkie społeczności świata na masy pracujące, zwane czasem klasą, rozumianą jako matematycznie zdefiniowany zbiór identycznych elementów. Jest więc masa myślących tak samo oraz "elementy" inne, myślące inaczej, które musza być wyeliminowane, skasowane nawet bez ich wykorzystania. 

avatar użytkownika michael

6. Fundament definicji pojęcia: PAŃSTWO POWAŻNE

 

Państwa dzielą się na dwie grupy: na państwa poważne i pozostałe. Państwa poważne, to takie, które potrafią zdefiniować swoje interesy i nie odstępować od ich realizacji bez względu na warunki zewnętrzne i wewnętrzne. Państwa pozostałe tego nie potrafią. Państwa poważne przeważnie są duże i na arenie międzynarodowej występują jako mocarstwa. Mocarstwowość, jak wiadomo, oznacza zdolność do ustanawiania i egzekwowania własnych praw, albo własnej woli poza własnymi granicami. Najczęściej wielkość i mocarstwowość jest konsekwencją umiejętności realizowania przez państwo własnych interesów. Ale czasami państwa poważne nie są duże, a mimo to potrafią egzekwować własną wolę poza swymi granicami, a nawet narzucać ją państwom dużym.

Umieściłem ten opis definiujący pojęcie PAŃSTWA POWAŻNEGO w eseju zatytułowanym 204  SAISONSTAAT. Treść polskiej polityki (IGP), (michael, pt., 10/04/2009) http://blogmedia24.pl/node/25837. W tym samym tekście zamieściłem także opinię o zgrupowaniu elit o następujących właściwościach:
Tusk wygrał wybory 2007 roku, korzystając z wielkiego oszustwa medialnego [link], które było faktycznym zamachem stanu. To oszustwo ciągnie się jak flaki z olejem, kipi absurdalnymi sytuacjami. (X) proponuje akcję, której celem jest udokumentowanie oszustwa wyborczego jesieni 2007. Jest to o tyle ważne, że metoda tego łajdactwa staje się na całym świecie jedynym pomysłem na prowadzenie tej post-polityki imperium zła.

NASI POLITYCZNI PRZECIWNICY UPRAWIAJĄ POSTPOLITYKĘ. ZAŁOŻENIEM POSTPOLITYKI JEST UZNANIE CAŁEGO SPOŁECZEŃSTWA ZA BANDĘ DEBILI. Wszyscy Polacy, wedle ich poglądu albo są debilami, albo trzeba tak postępować, abyśmy tymi debilami stali się możliwie najprędzej.
ZŁO JEST W TYM, ŻE ONI TEN DEBILIZM OGRYWAJĄ, WYKORZYSTUJĄ, PROMUJĄ, A PROMUJĄC POSZERZAJĄ, HODUJĄ, AKTYWNIE POGŁĘBIAJĄC ZBIOROWY KUNDLIZM.

To wszystko było napisane prawie piętnaście lat temu. Dzisiaj można tylko dodać, że totalitarna opozycja jest faktyczną agenturą realnych sił politycznych, których celem jest zniszczenie Polski.
Andrzej Wielowieyski mawiał, że "trzeba tę figurę zdjąć z szachownicy".

avatar użytkownika Maryla

7. Dr M. Szpytma: dziś

Dr M. Szpytma: dziś kwestionowane są nie tylko polskie, ale i żydowskie źródła oraz relacje

Dziś kwestionowane są nie tylko polskie, ale i żydowskie źródła oraz
relacje. To wypaczanie Holokaustu, deptanie pamięci o Powstańcach w
getcie oraz o Polskim Państwie Podziemnym - powiedział wiceprezes IPN dr
Mateusz Szpytma podczas konferencji "Opór Żydów przeciwko Niemcom na
okupowanych ziemiach polskich".

Gliński:
komuna w "GW" wiecznie żywa; A. Byrt, członek PZPR, ocenia przekazanie
prezydentowi Niemiec raportu dot. strat wojennych Polski jako "podłe"

Andrzej Byrt, członek PZPR od 1974 r., kontakt operacyjny "Croix",
ocenia w "Gazecie Wyborczej" przekazanie prezydentowi Niemiec raportu o
stratach wojennych Polski jako "podłe". Zaiste, wybitny autorytet.
Komuna w GW wiecznie żywa - napisał na Twitterze wicepremier, minister
kultury Piotr Gliński.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika michael

10. Kardynał Gerhard Müller ostrzega:

Mamy dziś do czynienia z próbą piątego rozbioru Polski. Próbuje się go dokonać za pomocą walki ideologicznej.[link]

kard. Gerhard Müller / autor: Elke Wetzig/CC/Wikimedia Commons

Centralnym wydarzeniem XXVIII Targów Wydawców Katolickich była w sobotę gala, w czasie, której wręczono nagrody Stowarzyszenia Wydawców Katolickich – Feniks 2023. Przyznawana jest za najlepsze publikacje o tematyce katolickiej lub te, która przez swą wymowę pozytywnie ukazuje wartości chrześcijańskie. Uroczystość odbyła się w katedrze warszawsko-praskiej.

Nagrodę główną Stowarzyszenia Wydawców Katolickich Feniks złoty otrzymał kard. Gerhard Müller, emerytowany prefekt watykańskiej kongregacji nauki wiary.
[wPolityce]

avatar użytkownika michael

11. Strategia totalitarnej opozycji - Kantata o Donaldzie

Na ziemi szerokiej i w nieba głębinie,
gdzie orzeł samotny ulata nad śnieg,
o mądrym, kochanym przez ludy – Donaldzie
przepiękne wciąż pieśni układa nasz wiek.
bis, bis i jeszcze raz bis
autor: Fratria
https://bibliotekapiosenki.pl/utwory/Kantata_o_Stalinie/tekst

avatar użytkownika michael

12. Przed długim weekendem

Uwaga! PiS nie śpi. Jutro Zakopanego może już nie być.

avatar użytkownika michael

13. Integrated Battle Command System (IBCS)

Równolegle z kolejnymi etapami realizacji programu IBCS, trwa przygotowanie i dostawy sprzętu przeznaczonego do pierwszej fazy programu Wisła. – "Postępujemy z produkcją wszystkich sześciu Centrów Kierowania Walką (Engagement Operations Center) dla pierwszej fazy Wisły i sześciu radiolinii Integrated Fire Control Network Relay. Produkcja dodatkowych sześciu systemu Integrated Fire Control Relay oczekiwana jest później w tym roku" – powiedział Defence24.pl Bill Lamb International Director, Northrop Grumman.
[IBCS i polskie Patrioty idą do przodu]
[BMS - System zarządzania polem walki] (ang. battlefield management system)

avatar użytkownika michael

14. Inteligencja tunelowa

Jarosław Kaczyński kilka dni temu, w jednym ze swoich spotkań, wspomniał coś o tunelowym widzeniu świata, a może o tunelowej inteligencji, zapewne jako charakterystyce idiotyzmu elit polskiej opozycji.
Podam akuratny przykład takiego tunelowego rozumienia rzeczywistości w dosłownym cytacie szczerych słów niejakiego Stanisława Tyszki, który zapewniał, że Konfederacja jest jedynym ugrupowaniem, które ma konkretne gospodarcze postulaty.
– "W Sejmie od dawna leży bardzo istotna dla milionów Polaków ustawa, tanie paliwo. My pokazaliśmy konkretnie, że obniżając VAT na paliwo, akcyzę, likwidując opłatę emisyjną wprowadzoną przez PiS i obniżając opłatę paliwową można o jedną czwartą czyli w tym momencie o 1,50-1,60 obniżyć cenę paliwa"
przekonywał powołując się na autorytet:
– "Fakty są takie, że Sławomir Mentzen jest nie tylko doktorem ekonomii, ale jest przedsiębiorcą, który odniósł bardzo duży sukces prowadząc firmę doradztwa podatkowego. To jest jedyny taki Przewodniczący partii w Polsce. To jest Przewodniczący, który ma styczność z prawdziwą gospodarką." Ten cytat sygnowany przez DoRzeczy przypadkiem znalazłem w serwisie msn [link]. 

Ten nieszczęsny Stanisław Tyszka nawet nie zdaje sobie sprawy z tego jak bezdenne głupoty opowiada. Ale jako przykład tunelowego gapienia się na świat jest wspaniały. - Jest jak koń który wszystko widzi osobno...

avatar użytkownika michael

15. To co robi opozycja w 100% jest wojenną napaścią

To nie jest żadna dywersja albo sabotaż. To nie są żadne kompradorskie procedury kolonialnych łowców niewolników, ani zdrajców typu Vidkuna Quislinga, ani też żadna V kolumna podobna do niemieckiego Volkssturmu na polskim terytorium. Zgodnie ze współczesną wiedzą o strategiach wojennych, to są bezpośrednie działania operacyjne. To jest agresja, której celem jest nie tylko zniszczenie Państwa Polskiego w jego suwerennym istnieniu w rozumieniu prawa miedzynarodowego. Celem tych agresywnych działań wojennych jest fizyczne zniszczenie Polski, jako narodu, zniszczenie razem z jego kulturą, tradycją, historią a także likwidacja jego gospodarki, odebranie wszelkich szans narodowego bytu ekonomicznego. Tak jak to Rosja usiłuje zrealizować na Ukrainie.
Polska opozycja ze znakiem «Z» ruskiego czy tam niemieckiego miru.  

Trochę tak jak kiedyś w latach planu Stolpego, to miała być przestrzeń tranzytu pomiędzy Niemcami a Rosją. Przestrzeń, przez którą biegną autostrady ogrodzone wysokim płotem, by bezrobotni Polacy nie rzucali puszkami po piwie w perzejeżdżajace samochody.

Polska ma być zniszczona. Tak jak kiedyś mówiła Magdalena Środa, za dwadziescia parę lat, słowo Polska miało by być nikomu nic nie mówiącycm, nic nie znaczącym pustym pojęciem.

avatar użytkownika michael

16. #UkrainaWOgniu

DLACZEGO ZACHODNI EKSPERCI TAK CZĘSTO MYLILI SIĘ CO DO UKRAINY?

https://www.youtube.com/watch?v=_yqXpQUtnWU

avatar użytkownika michael

17. ZACZYNAM SIĘ BAĆ WROGÓW POLSKI STARTUJĄCYCH W WYBORACH

Obawiam się wrogiego przejęcia władzy, która może w 48 godzin zlikwidować Polskę

avatar użytkownika michael

18. Donald Tusk też by tak chciał

Jak wskazuje „Bild”, już w sobotę wieczorem „lewicowy tłum szalał w centrum Berlina, atakując dziesiątki pojazdów i sklepów na Seydelstrasse”. Dwa samochody zostały spalone, inne – zniszczone. Znajdujący się tam urząd pracy obrzucono pojemnikami z farbą i kamieniami. Na fasadach budynków i samochodach wymalowane zostały symbole anarchii, ponadto wiele witryn sklepowych rozbito metalowymi prętami i kostką brukową – pisze portal.
[link]

avatar użytkownika michael

19. Te Deum - Tobie, Boże, dziękujemy, Ciebie, Boga, wysławiamy.

Tobie, Boże, dziękujemy, Ciebie, Boga, wysławiamy.
Za tę wolność, którą w Polsce z łaskawości Twojej mamy – Tobie, Boże, dziękujemy, Ciebie, Boga, wysławiamy.
Za tę wolność i za pokój, którym cieszyć się możemy, Ciebie Boga wysławiamy – Tobie, Boże, dziękujemy


https://www.youtube.com/watch?v=Cp54Dokf8ac

avatar użytkownika michael

20. TAJNE SUPERPAŃSTWO

OSZUSTWO EUROPEJSKIEGO BEZPRAWIA


"Państwa Europy powinny być potajemnie sterowane w kierunku superpaństwa"

[link] Docent zza morza w 2017 roku pokazał wypowiedź pana Jean Monneta jako jedno z wielu ostrzeżeń. Taki jest szatański plan realizowany przez środowiska europejskiej władzy politycznej i finansowany wielkimi pieniędzmi. Jeśli mamy pozostać Polską w Chrystusie - musimy działać skutecznie, musimy działając myśleć strategicznie.

Przypis:
„Competence creep”.