Rodacy... Witajcie w...

avatar użytkownika intix

 

 

Ten wpis ma charakter - informacyjny, nie namawia i nie wspomaga żadnej nielegalnej działalności, nienawiści i przestępstwa. (*)

 

"Teoria spiskowa"...???

Nie udało się przejąć Lasów Państwowych...
Na przejmowanie Polskiej Ziemi znaleźli inny sposób...
W dniu dzisiejszym
14.04.2016r.
"Sejm przyjął ustawę, która ma ograniczyć obrót prywatną ziemią rolną..."
( ładna nazwa, ładna interpretacja ustawy)
do której kilka dni temu dodano szybciutko kilka ustępów...

Zaznaczałam to w komentarzach
(TUTAJ) (TUTAJ) (TUTAJ) (TUTAJ)
ale cisza...
Kolejny raz zmowa milczenia nastała...

...Prawo do nabywania nieruchomości rolnych, co budzi pewne wątpliwości, zachowały także Kościoły i związki wyznaniowe...

Dodam jeszcze mój komentarz (TUTAJ)

Zbierając wszystko w całość...
Już bez wnikliwej analizy, ponieważ to analizowałam, kiedy powyżej załączone komentarze wstawiałam...
Po cichutku... dumnie krocząc...
w imię demokracji... w imię tolerancji...:


Witajcie w "Rzeczypospolitej Obojga Narodów"...
mówiąc dokładniej i otwarcie
Witajcie w Judeopolonii...
Rodacy...

Pan Prezydent Rzeczypospolitej... tej ustawy jeszcze  nie podpisał...
Ale witać się... j/w... chyba możemy już dzisiaj...

 

***

(*) Ponieważ wpis ten zamierzam kontynuować, pozwoliłam sobie go zaktualizować (21.04.2016r.), dodając myśl oznaczoną gwiazdką. Myśl, która zaczynała wcześniejszy wpis o podobnej tematyce. Dodaję też w etykietowaniu: WALKA O POLSKĘ, WALKA O PRAWDĘ.

 

.

45 komentarzy

avatar użytkownika TezPolonus

1. Na co czeka Sejm

Przecież jeśli wiadomo, że ta ustawa jest zła i zezwala na wykup polskiej ziemi wszelkim związkom wyznaniowym z żydowskimi, islamskimi, prawosławnymi (banderowskimi) i protestancki w tej kolejności.
Ziemie powinien miec prawo wykupować jedynie polski rolnik - Polak i nie mylić z obywatelem Polski innejnarodowości - oraz Kościół Katolicki, którzy mogą jedynie sobie odsprzedawać/podarować tę ziemię i nikomu więcej. W ten sposób zostanie zabezpiczone, że polska ziemia pozostanie w polskich rękach.
Wincenty Witos powiedział "Tyle Polski, ile ziemi w polskich rekach!!!
Pamiętajcie, ze przed Wami nie ma wyboru. Możecie być gospodarzami Polski albo niewolnikiem drugich." i miał rację. Tych słów nie ma nawet wyrytych na pomniku Witosa w Warszawie aby Polacy nie wiedzieli co jest WAŻNE!!! Są tylko jakieś górnolotne pierdoły o trwaniu Polski, a nic o tym kto ma Nią Niepodległą rządzić.

Dziś Nas Polaków wyrzuca sie nie tylko z domów, zakładów pracy, z ulic, z ziemi, z Polski,... Nikt o tym głośno nie krzyczy i nie demonstruje przeciwko temu. Kiedy się wreszcie Polacy obudzą? Dziś nadal mordercy Polaków, aferzyści, zdrajcy i złodzieje chodzą bezkarnie po ulicach Polski i pomiatają Polakami biorąc emerytury po 20.000 złotych a Polacy grzebią po śmietnikach.

avatar użytkownika intix

2. TezPolonus

Witam.

"Na co czeka Sejm"
???
Przepraszam... inaczej zadałabym pytanie, bo przecież KTO sporządził ustawę, KTO i GDZIE zatwierdził ją głosami...?

Dlatego stawiam pytanie:
Na CO czekają Polacy...?
i pozwolę sobie powtórzyć:
Kiedy się wreszcie Polacy obudzą?

Czy wtedy, gdy przyjdzie kupować bilety
jeżeli będą chcieli spojrzeć na... dawną... Polską Ziemię...?
Na naszą Ojcowiznę,
Za którą Nasi... oddawali życie...
Każdy skrawek Polskiej Ziemi
Polską Krwią jest przesiąknięty...
Ile mogił Poległych jest nieznanych...
Oddać TO... pozwala TA ustawa...

***
Jeszcze... co jest znamienne, co jest w mediach przemilczane:

...„Jerusalem Post” opublikował ciekawy artykuł poświęcony 48 rocznicy (SAMO) wypędzenia Żydów z PRL.

Konkluzja tekstu jest taka:

„Warszawa musi zmienić swoje nastawienie i przeforsować prawo, które zapewni całkowitą kompensację i restytucję mienia skradzionego przez reżim komunistyczny.   — Zaawansowany wiek ofiar sprawia, że jest to sprawa pilna i należ podjąć szybkie działania.

Moralna reputacja Polski wiele by zyskała, gdyby udało się osiągnąć porozumienie w sprawie rekompensaty dla ofiar wypędzenia z 1968 roku. To najwyższa pora aby po 48 latach pasywności wynagrodzić stare krzywdy i skonfrontować się z demonami przeszłości.”

Czy to "przypadek", że termin publikacji w "Jerusalem Post" niemal zbiega się z przyjęciem ustawy...?

***
TezPolonus
Dziękuję bardzo za odważny głos... głos sprzeciwu, głos PROTESTU...
Pozdrawiam serdecznie


avatar użytkownika intix

3. Premier Szydło leci do USA.

Czy będą ją pytać o realizację żydowskich roszczeń majątkowych?

Premier Szydło leci do USA. Czy będą ją pytać o realizację żydowskich roszczeń majątkowych?
We czwartek Beata Szydło odbędzie pierwszą, oficjalną podróż do Stanów Zjednoczonych. Podczas wizyty w USA, polska premier weźmie udział w uroczystości podpisania "pakietu klimatycznego", spotka się z Polonią, a także pojawi się na polsko – amerykańskim forum gospodarczym. Czy podczas wizyty pojawią się pytania o realizację żydowskich roszczeń majątkowych, o które zabiegają niektórzy kongresmeni?

- Wizyta pani premier jest przede wszystkim wizytą gospodarczą. W trakcie najbliższych dni, do soboty pani premier spotka się z Polonią amerykańską, spotka się z amerykańskimi inwestorami. Dojdzie też do podpisania porozumień paryskich – powiedział rzecznik rządu Rafał Bochenek.

Biorąc pod uwagę zapowiedzi rzecznika rządu dotyczące tematyki spotkań, można domyślać się, że podczas wizyty mogą ponownie pojawić się kwestie związane z roszczeniami mienia żydowskiego, które popiera 46 kongresmanów USA. O sprawie było głośno w lipcu zeszłego roku, gdy Światowa Organizacja Restytucji Mienia Żydowskiego zainicjowała akcję mającą na celu wywarcie wpływu na Polskę ws. zwrotu majątku żydowskiego utraconego w wyniku II wojny światowej. Organizacja domaga się wypłacenia wysokich odszkodowań i nalega na poparcie sekretarza stanu USA Johna Kerry.

Sprawa jest tym bardziej kontrowersyjna iż jak przypomina Money.pl, Żydzi, którzy w efekcie wojny stracili swoją własność w naszym kraju, zadośćuczynienie już otrzymali. Płatnikiem były Niemcy. Traktat między RFN a Izraelem z 1952 roku zagwarantował wypłatę 3,5 miliarda marek jako zadośćuczynienie. Niemcy Zachodnie wspierały Tel Awiw gospodarczo i finansowo przez lata. Ostateczne szacunki mówią, że wartość tej pomocy sięgnęła nawet 60 mld marek.

Pomimo tego, że komentarze w tej sprawie nieco ucichły, sprawy nie można bagatelizować. Interesujący punkt widzenia w związku z roszczeniami żydowskimi ma publicysta Stanisław Michalkiewicz, który zwraca uwagę na domniemaną celowość obecności wojsk amerykańskich w Polsce.

- Stany Zjednoczone w osobach tych kongresmenów dopuszczają się wobec Polski aktów niesłychanie wrogich. Jeżeli rzeczywiście tego rodzaju akty ze strony USA zaczęłyby się mnożyć, to należałoby się poważnie zastanowić nad celem obecności wojsk amerykańskich w Polsce, ponieważ być może te wojska otrzymały całkiem inne rozkazy niż nam się wydaje. Oficjalnie wojska amerykańskie stacjonują, aby w razie potrzeby bronić nas przed Putinem, a być może mają za cel wymusić na Polsce realizację żydowskich roszczeń majątkowych – powiedział Michalkiewicz.

Zbliżająca się „gospodarcza” wizyta premier Szydło może stać się doskonałą okazją do tego, aby wywrzeć na naszym sojuszniku presję w kwestii roszczeń majątkowych. Efektem nacisków ze strony Szydło powinien być jasny i zdecydowany sprzeciw władz amerykańskich w sprawie odszkodowań za utracone mienie żydowskie. To kwestia fundamentalna, która powinna być raz na zawsze załatwiona.

Źródło: tvn24.pl, money.pl
POz
www.pch24.pl
***
Podobne zdanie do zdania Pana Michalkiewicza ma Pan Grzegorz Braun.
Ja podzielam zdanie obu Panów...

***
Premier Beata Szydło w USA. Głównym celem podpisanie porozumienia klimatycznego


avatar użytkownika Jagna

4. @intix !!!!

To b. ważne . Tego nie można tak zostawić , mimo ,że ,,nasi ,, mają władze dokonuje się coś obok ..... bardzo grożnego , tak to widzę , piekło niech pochłonie tych , co to przegłosowali. Jak nie ulec wrażeniu , że nas OGRYWAJĄ . Też Brauna i Michalkiewicza wypowiedż jest zgodna z moim . Wciąż jesteśmy jako naród o krok do tylu. Wszyscy wtracają się w nasze sprawy a usłużne media
90 % ,na każdy rozkaz opozycji. Hańba!!!!!!!
Czy to tak ma wyglądać , chyba że , tak taki jest scenariusz........,- ten schowany przed nami. . Co my mamy myśleć , jak można inaczej rozumować , skoro fakty przeczą temu co zdeklarowała nasza nowa władza.

avatar użytkownika intix

5. Jagno...

Droga Jagno...
Bardzo dziękuję Ci za komentarz, za Twój głos protestu... jest jedno małe - bardzo ważne  ale...
Doskonale rozumiem Twoje oburzenie, podobnie było ze mną i bywa w wielu sytuacjach... pomimo, iż jestem niespotykanie spokojny człowiek...
Jagno Droga... bardzo Cię przepraszam, nie wiem jak powiedzieć, żeby Cię nie urazić, ale muszę powiedzieć wprost, dla Twojego dobra, dla dobra Nas wszystkich, gdy znajdziemy się w podobnych sytuacjach, abyśmy nie poszli za daleko...
Nie wolno nam NIKOGO wysyłać do piekła... żadnego człowieka...
Bardzo Cię proszę, nie czekaj ze Spowiedzią... ja też, ponieważ biorę na siebie część, pomimo, iż w aktualizacji tego wpisu - ostrzegałam...
Natomiast możemy i powinniśmy prosić w Modlitwie egzorcyzmu, w Różańcu Świętym... o zwalczenie złego ducha, który krąży nad Polską... nie omija Sejmu...
Nad Polską trzeba nieustannie egzorcyzmy odprawiać.

Pomódlmy się też wspólnie, także tutaj,  do Św. Michała Archanioła, prośmy Go o pomoc:

Święty Michale Archaniele broń nas w walce.Przeciw niegodziwości i zasadzkom złego ducha bądź nam obroną.
Niech go Bóg pogromić raczy, pokornie prosimy.
A Ty, Książe wojska niebieskiego, szatana i inne duchy złe, które na zgubę dusz krążą po świecie, mocą Bożą strąć do piekła. Amen.

***
Pozwolę sobie, także do tego wpisu załączyć apel do wszystkich Polaków w Polsce i poza Jej granicami:

DOŁĄCZ: Krucjata Różańcowa za Ojczyznę

***
Droga Jagno...
Pozwól, proszę, rozwinę jeszcze wątek Twojej zbyt daleko posuniętej reakcji...
Nie ma przypadków...
Myślę wciąż o tym, jak wielka toczy się walka o Nasze Dusze...
Zanim napisałaś komentarz pod tym wpisem, byłaś w innym, na moim blogu, i tam przyjęłaś całym sercem, zapisałaś w pamięci trzy adresy...
Łączę te dwie rozmowy, przenoszę tamten wątek tutaj, ponieważ myślę o tym JAK WAŻNE, dla Nas, dla Naszych Dusz, dla ich ratowania, jak BARDZO WAŻNE muszą być te TRZY ADRESY...

Zapisałaś je w pamięci... i po niedługim czasie... jakby zły duch pacnął Cię, mszcząc się na Tobie za to...
Wszystko to jest powiązane... także z tym wpisem, z tym tematem... już wyjaśniam..
Chodzi o "Rzeczpospolitą Obojga Narodów"... czyli, jak otwarcie napisałam, o Judeopolonię...

Pozwolę sobie zacytować krótki, końcowy fragment orędzia prezydenta Rzeczypospolitej...   wygłoszonego podczas Zgromadzenia Narodowego z okazji 1050. rocznicy Chrztu Polski.
Pozwolę sobie też podkreślić pewien szczegół w tej wypowiedzi:

...Osobiście uważam, że w tej sytuacji warto przede wszystkim zaufać sile naszej tożsamości. Sięgnąć do bogatego skarbca myśli, doświadczeń i rozwiązań wypracowanych w połączonym nurcie dwóch wielkich tradycji: grecko-rzymskiej i judeochrześcijańskiej. To one powinny być podstawą naszych działań...


Nie ma judeochrześcijaństwa... o tym rozmawialiśmy TUTAJ. Jeszcze załączam, patrz TUTAJ.
Tym bardziej nie ma tradycji judeochrześcijaństwa, którą przywołuje prezydent Rzeczypospolitej... natomiast na podstawie tego fragmentu wypowiedzi widać wyraźnie, że "światło"... nadal świeci w pałacu prezydenckim...

W kontekście tej wypowiedzi o... tradycji judeochrześcijaństwa... a także wspólnego dziedzictwa, także duchowego, które nam się wmawia... jeszcze raz podkreślę, jak bardzo ważne muszą być te TRZY ADRESY, za które, jak się wyraziłam, zły duch Ciebie pacnął... za to, że zapisałaś je w pamięci...

To "światło", które nadal w pałacu prezydenckim świeci...  świeci też nadal w Sejmie... co widać w przegłosowanej demokratycznie... ustawie o ziemi...

***
Złe wiadomości... musimy być na nie odporni... na wszystko przygotowani... mocni Duchem Naszej Wiary...
Czy wyobrażasz sobie jakie mogą być Nasze reakcje, kiedy prawda o Smoleńsku wyjdzie na jaw...?
W tym wpisie, zapewne też znajdzie się jeszcze zła wiadomość... nie jedna...

Przeciw złu buntować się trzeba, trzeba je zwalczać i protestować trzeba.
W przypadku ustawy o ziemi,  Polskiej Ziemi - protestów nie ma...
Nie wiemy też na czym stoimy w temacie - żydowskie roszczenia...
O nie... nikt władz nie pyta - nie pyta rządu, nie pyta prezydenta - co zamierzają, a temat ten wciąż powraca... wisi nad nami... nie jest zamknięty, nie ma jeszcze żadnego rozwiązania...
Módlmy się o to, aby nie zapadło ono poza naszymi plecami...
***

Jagno Droga...
Pozdrawiam Cię serdecznie... pozostając z modlitwą... za Nas Wszystkich, za Naszą Ojczyznę i za wszystkich nieprzyjaciół Ojczyzny Naszej... bo za nich też modlić nam się trzeba, tak podpowiada nam Nasza Wiara katolicka, miłość bliźniego...
Módlmy  się o PRZEMIANĘ...

avatar użytkownika Jagna

6. @intix

Jeszcze nikt nie wypowiedział tyle myśli i poruszył tyle spraw spowodowany, moim wpisem ,oraz, tego jak emocjonalnie się wyraziłam .Postaram się , trzymać emocje w ryzach , ale byłam wówczas po przeczytaniu kilku wpisów na innym odwiedzany prze zemnie portalu.
Droga @intix , dzięki za uwagi i wskazówki , mam św. Michała jego obrazek zawsze przy sobie ,wierze w jego moc. Pozdrawiam serdecznie Jagna.

avatar użytkownika intix

7. Jagno...

Powiem tak... za te TRZY ADRESY... zostałaś przez złego ducha ukarana, padłaś jego ofiarą...
Nie poddawaj się jednak mu... korzystaj z tych trzech adresów sama... i posyłaj dalej...
Będę się modlić z wiarą, aby Miłosierny Bóg wybaczył i Tobie... i mi... bo w pewnym sensie i moim udziałem stało się to, co się stało...
Wierzę też... bo jak powiedziałam - nie ma przypadków...  być może miało tak się stać... i być może też miało zostać powiedziane to wszystko, co w naszej rozmowie powiedziane zostało...

Myślę, że jest to czas wielkiego chaosu... wielkiego zamętu... ale też czas OCZYSZCZENIA... powoli wychodzą na jaw zamysły wielu...

Dziękujmy za wszystko Panu Bogu i Matce Bożej...
Zawierzmy Im wszystko... i prośmy o pomoc w naszej walce...
Prośmy też Św. Michała Archanioła... i wszystkich naszych Świętych Patronów...

Pozdrawiam Cię całym sercem...

avatar użytkownika intix

8. "Konstytucja polskiej wsi" przypieczętowana.

Pięć rzeczy, które musisz wiedzieć

Prezydent podpisał we wtorek ustawę wstrzymującą sprzedaż państwowej ziemi na 5 lat i zmieniającą zasady obrotu gruntami rolnymi. Oto pięć rzeczy, które musisz wiedzieć o "konstytucji polskiej wsi".
(...)
3. W ustawie jest też zapis, zgodnie z którym ziemię rolną nabyć będą mogły także Kościoły i związki wyznaniowe...

***
Załączam też:
Sprzedaż państwowych gruntów wstrzymana na 5 lat. Prezydent podpisał ustawę

oraz :
http://www.money.pl/forum/sprzedaz-panstwowych-gruntow-wstrzymana-na-5-lat-prezydent-podpisal-ustawe-t5008283.html

avatar użytkownika intix

9. Będą sankcje?

Forum Koordynacji Restytucji Mienia Żydowskiego chce, by UE naciskała na Polskę

Będą sankcje? Forum Koordynacji Restytucji Mienia Żydowskiego chce, by UE naciskała na Polskę

Żydzi zintensyfikowali naciski na Polskę w sprawie zwrotu mienia żydowskiego. W Jerozolimie w dniach od 8 do 9 czerwca odbyło się pierwsze Międzynarodowe Żydowskie Forum Koordynacji Restytucji Majątku z Okresu Holokaustu. Uczestnicy spotkania zorganizowanego m.in. przez izraelskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych chcą, by Unia Europejska i rządy innych państw zwiększyły naciski na Polskę, która rzekomo jako jedyny kraj nie zadośćuczyniła Żydom za utratę mienia oraz by traktować zwrot mienia żydowskiego jako kwestię „praw człowieka”.

Światowa Organizacja Restytucji Mienia Żydowskiego przekonywała podczas Forum, że niewielkie domy w małych miasteczkach w Polsce może nie są wiele warte, ale „dla ocalałych z Holokaustu, których rodziny niegdyś posiadały te nieruchomości, stanowią wartość bezcenną: mają związek z historią rodziny i ich zwrot może być pewną formą sprawiedliwości”.

Żydzi obawiają się jednak, że szanse na odzyskanie mienia w obecnej sytuacji - gdy wiele dokumentów zostało utraconych i wymierają ocaleni z Holocaustu, a rządy nie chcą wdrożyć przepisów restytucyjnych - maleją w zawrotnym tempie.

- Już wkrótce będziemy żyć w świecie bez ocalałych z Holokaustu – ostrzegał Gideon Taylor, przewodniczący Światowej Organizacji Żydowskiej ds. Restytucji Mienia (WJRO). Dodał, że za chwilę zabraknie osób, które będą mogły wskazać nieruchomości, niegdyś do nich należące.

Taylor wraz ze sztabem prawników i dyplomatów przekonywał podczas Forum, że państwa z Europy Wschodniej, zwłaszcza Polska, które odmawiają uregulowania kwestii zwrotu mienia żydowskiego, de facto „łamią prawa człowieka”. Dlatego zaapelował o silniejszy lobbing na rządy tych krajów, by jak najszybciej wprowadziły odpowiednie przepisy.

- Tu nie chodzi o pieniądze. My domagamy się uczciwości, sprawiedliwości, zwrotu tego, o zostało zabrane - stwierdził Taylor. – Chodzi o symboliczne zadośćuczynienie, które naturalnie nie przywróci żadnej rodzinie utraconego życia  - dodawał.

Taylor chwalił Bułgarię, która jako jeden z nielicznych krajów szybko rozwiązała problemy restytucji mienia żydowskiego, tworząc kompleksowy program zwrotu mienia. Na przeciwległym biegunie – jego zdaniem – znajduje się Polska.

- Praktycznie wszystkie inne kraje Europy Wschodniej mają jakieś ustawodawstwa lub fundusz dla ocalałych z Holokaustu. W Polsce pojawiło się szereg pomysłów uregulowania tej kwestii, ale nigdy nie zostały one przyjęte i wdrożone przez rząd – wyjaśnił.

Szef WJRO wezwał naród polski do zmierzenia się z przeszłością. - Chodzi o historię, jak ludzie są postrzegani. Oni [Polacy] uważają się za kraj pokrzywdzony, za ofiarę wojny. Jednak to na terenie Polski miało miejsce wiele makabrycznych zdarzeń. Zginęło tam wielu nie-Żydów, ale także Żydów. Tu po prostu chodzi o zwrot własności, która należała do indywidualnych osób  – tłumaczył. – Każdy kraj, który chce iść naprzód - zanim spojrzy w przyszłość - musi zmierzyć się z przeszłością – dodał.

- Ta przeszłość – jego zdaniem - głęboko wpływa na teraźniejszość. Obecnie znaczna część ocalałych z Holokaustu żyje poniżej granicy ubóstwa. Wiele europejskich społeczności żydowskich wspiera ich za pośrednictwem środków finansowych pozyskanych z restytucji żydowskich nieruchomości komunalnych. Żydzi z Polski nie mają tej możliwości.

WJRO współpracuje z wieloma organizacjami nieżydowskimi, domagając się od nich wywierania nacisku na rząd polski pod pretekstem łamania „praw człowieka”.

W pierwszym Forum dotyczącym zagadnień związanych z restytuują mienia żydowskiego uczestniczyli liczni dyplomaci z USA i UE oraz szefowie wszystkich żydowskich organizacji zajmujących się kwestiami restytucji mienia po ofiarach Holocaustu. - Społeczność międzynarodowa nie robi wystarczająco dużo, aby zająć się sprawami pamięci o Holokauście – ubolewał Taylor.

Forum wydało oświadczenie. Domaga się w nim silnego nacisku na rządy krajów Europy Wschodniej, które do tej pory nie przyjęły odpowiednich przepisów: „Jesteśmy dziś świadkami bezprecedensowego wzrostu antysemityzmu, zaprzeczania Holokaustu, wzrostu rasizmu i ksenofobii w Europie, podczas gdy społeczność międzynarodowa nie robi wystarczająco dużo, aby zająć się spuścizną Holocaustu i sprawami restytucji lub rekompensaty za skonfiskowane mienie i utratę praw w czasach Holokaustu (1933-1945)”.

Zgromadzenie pochwaliło „ostatnie pozytywne zmiany w sprawie zwrotu mienia w Serbii, Rumunii i na Łotwie”. Zachęciło te państwa, by dalej czyniły postępy w zakresie restytucji mienia.

Forum domaga się od rządów promowania pamięci o Holokauście (Shoah), zadośćuczynienia, odszkodowania za utracone nieruchomości, dzieła sztuki, dobra kultury zagrabione w czasach Holocaustu poprzez uruchomienie „odpowiedniego programu Unii Europejskiej”. Zaapelowano o naciski instytucji UE i sankcje na „kraje opieszałe”. Zastrzeżono, że bez sankcji UE niezbędnych do wyegzekwowania zwrotu mienia i presji politycznej, rozwiązanie problemu zwrotu mienia żydowskiego nie jest możliwe.

Z wizytą w Izraelu kilka dni temu był polski minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski. Spotkał się on m.in. z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu. Minister udzielił też obszernego wywiadu izraelskiej agencji prasowej YNet.

Zapytany o kwestię zwrotu mienia żydowskiego, minister zastrzegł, że restytucja mienia odbywa się od 20. lat w Polsce i Żydzi mogą się domagać zwrotu majątku na takiej samej zasadzie, jak każdy, to znaczy dochodząc swych roszczeń w sądach powszechnych. Dodał, że restytucja mienia żydowskiego nie powinna być traktowana jako element polityki międzynarodowej. Nie powinna być też postrzegana jako problem w stosunkach polsko-żydowskich, dlatego, że tylko ok. 15 proc. osób potencjalnie zainteresowanych zwrotem mienia stanowią Żydzi mieszkający obecnie poza granicami Polski. Pozostałe 85 proc. osób to nieżydowscy obywatele Polski. Dodał, że zwrot mienia jest procesem, w którym pochodzenie etniczne lub religijne nie ma znaczenia. Polskie prawo traktuje wszystkich w ten sam sposób.

Zapytany z kolei o cel swojej wizyty, minister odparł, że chodzi o omówienie m.in. polskiego zaangażowania na Bliskim Wschodzie, walkę z terroryzmem, współpracę w zakresie bezpieczeństwa, pozyskanie izraelskiej technologii dla przemysłu obronnego, stworzenie pokojowych rozwiązań konfliktów w południowym sąsiedztwie UE i zintensyfikowanie dwustronnych kontaktów na najwyższym szczeblu z Izraelem oraz innymi partnerami na Bliskim Wschodzie, w tym z Egiptem, Jordanią, Libanem i Palestyńczykami przed zaplanowaną na listopad wspólną sesją rządów Polski i Izraela G2G, a także przygotowanie zbliżającej się wizyty polskiego prezydenta w Izraelu, Palestynie i Jordanii.

Omawiano również kwestie relacji z Rosją. Minister potwierdził, że stosunki polsko-izraelskie mają „specjalny, uprzywilejowany charakter”.

Źródło: timesofisrael.com, ynetnews.com
AS
www.pch24.pl/

avatar użytkownika intix

10. Żydzi stracą rosyjskie paszporty

Żydzi stracą rosyjskie paszporty

Nowojorski magazyn żydowski "Forward" informuje, że nowe przepisy rosyjskie pozbawią obywatelstwa Rosji tysięcy Żydów, którzy po 1991 roku wyemigrowali do Izraela i nadal posługiwałi się rosyjskimi paszportami, które przedłużali w konsulacie. Obecnie paszporty nie będą przedłużane osobom, które nie mieszkają w Rosji.

Sekretarz prasowy ambasady rosyjskiej w Waszyngtonie wyjaśnił, że jest to jedynie zastosowanie obowiązujących przepisów, dlatego nie ogłaszano żadnej zmiany prawa. Nasze prawo nie zmieniło się, lecz jest lepiej interpretowane - dodał.

Zmiana ta kontrastuje z polityką Polski, która Żydom mieszkającym w Izraelu i nie tylko, którzy mogą wykazać się jakimikolwiek związkami rodzinnymi z Polską wydaje polskie paszporty "z automatu". Czytaj: "Rozdajemy izraelskim Żydom obywatelstwa jak ulotki"

Tekst w FORWARD jest tutaj.

www.goniec.net/


avatar użytkownika intix

11. Żydzi chcą od Polski zwrotu mienia.

Wpływowa izraelska działaczka mówi o tym otwarcie

DATA publikacji: 2017-12-07


Żydzi chcą od Polski zwrotu mienia. Wpływowa izraelska działaczka mówi o tym otwarcie

Colette Avital, przewodnicząca Organizacji Ocalonych z Holokaustu i członek zarządu Światowego Kongresu Żydów odkryła karty. Żydzi wcale nie porzucili swych dążeń związanych z odzyskaniem od Polski mienia. Jak wskazała, jest wciąż garstka żyjących ocalonych, którzy „mają nadzieję na sprawiedliwość”.

Roszczenia żydowskie wobec Polski to żaden mit czy antysemicki wymysł. To rzeczywistość. Nie pomogą tu medialne wystąpienia Jonnego Danielsa, który w rozmowie z TVP Info niegdyś nazwał restytucję mienia żydowskiego „bzdurą” i twierdził, że „lewicowi Żydzi czerpią korzyści z Holokaustu”.

W otwarte karty zagrała właśnie Colette Avital, wpływowa działaczka organizacji żydowskich. Bez owijania w bawełnę w liście do wiceprzewodniczącego Knesetu Yehiela Hilika Bara wskazała, że Daniels szkodzi sprawie restytucji. To nie wszystko. W ocenie „Tygodnika Powszechnego”, który opisał list Avital, jej wystąpienie „to pierwszy tak głośny sprzeciw wobec koniunkturalizmu Żydów w relacjach z polskim rządem”.

„Od lat staramy się przekonać polskie władze do uregulowania kwestii zwrotu mienia, co się do tej pory nie udało. Fakt, że zgodziłeś się wziąć udział w wydarzeniu współorganizowanym przez kogoś, kto zaprzecza ważności naszych próśb, legitymizuje tylko jego słowa i pracę. To krzywdzi garstkę żyjących ocalonych, którzy wciąż mają nadzieję na sprawiedliwość” – napisała Avital.

Poszło o udział Bara w toruńskiej konferencji „Pamięć i nadzieja”, organizowanej przez środowiska skupione wokół o. Tadeusza Rydzyka oraz współpracę z Danielsem, „człowiekiem, którego działania i motywy są dla nas podejrzane” – dodała Avital.

W odpowiedzi Bar odciął się od zarzutów i zaznaczył, że jest „dumny ze współpracy z Danielsem i z jego organizacją”. Stwierdził też, że nie ma nic złego w udziale w wydarzeniu, w którym biorą udział przedstawiciele polskiego rządu.

MA
Za: www.pch24.pl
Podlinkowanie fragmentów tekstu - intix

avatar użytkownika intix

12. Stanisław Michalkiewicz - 14 grudnia 2017 :

Jak informuje mój Honorable Correspondant w USA, 12 grudnia br. Senat Stanów Zjednoczonych aprobował Act S.447, znany jako Justice for Uncompensated Survivors Today (JUST) Act of 2017. Otwiera to drogę do przekazania go pod rozwagę Komisji Spraw Zagranicznych Izby Reprezentantów. Jeśli zostanie on przez Izbę Reprezentantów zatwierdzony, to stosowna dokumentacja może trafić na biurko prezydenta Donalda Trumpa, a po podpisaniu ten akt stanie się obowiązującym w USA prawem.

Stwarzałby on pozory legalności dla przejmowania przez żydowskie organizacje przemysłu holokaustu tak zwanego „mienia bezspadkowego”, to znaczy – znajdujących się w Polsce nieruchomości stanowiących własność skarbu państwa, albo własność samorządów terytorialnych.

Zwraca uwagę, że zaaprobowanie tego Aktu przez Senat USA nastąpiło następnego dnia po zaprzysiężeniu przez pana prezydenta Dudę pana Mateusza Morawieckiego na premiera rządu Rzeczypospolitej. Uważam, że konieczne jest złożenie w tej sprawie w Sejmie interpelacji,
domagającej się od pana ministra spraw zagranicznych złożenia wyjaśnień, co konkretnie rząd, a minister spraw zagranicznych w szczególności, uczynił dla zapobieżenia narażenia Polski na niebezpieczeństwo złupienia jej przez żydowskie organizacje przemysłu holokaustu, czy może ktoś w imieniu Rzeczpospolitej Polskiej składał w tej sprawie obietnice przedstawicielom państw obcych i czy którekolwiek z tych państw uzależniało swój stosunek do Polski oraz poparcie polityczne dla rządu od zadośćuczynienia przez Rzeczpospolitą żydowskim roszczeniom majątkowym, a także – co rząd pana premiera Mateusza Morawieckiego zamierza uczynić dla zapobieżenia temu niebezpieczeństwu.

Stanisław Michalkiewicz
Za: michalkiewicz.pl

***
Załączam też do tego wpisu, wpis:

=> Dobra zmiana, wręcz ZNAKOMITA… w relacjach pomiędzy Warszawą a Tel-Awiwem…

avatar użytkownika Jagna

13. @intix szok ,

nikt TU sie nie zjawił minęło 5 godzin . JESTEM I CZUWAM ,
Wpis mój jest też dlatego ........... by do reszty nie runąć w gruzy!!!!!!!!
Potwierdzam TO JEST ALARM !!!!!!!!

avatar użytkownika intix

14. @Jagna

nikt TU sie nie zjawił minęło 5 godzin...

Minęło już .... godzin... dni....

Dziękuję Ci i pozdrawiam serdecznie...

avatar użytkownika intix

15. Interpelacja...

            ...posła Winnickiego w sprawie wsparcia przez Senat USA żydowskich roszczeń wobec Polski

Data publikacji: Gru 19, 2017

12 grudnia br. Senat USA przyjął ustawę „Justice for Uncompensated Survivors Today’, która przyznaje Departamentowi Stanu prawo do wspierania organizacji międzynarodowych zrzeszających ofiary Holocaustu i do pomagania kanałami dyplomatycznymi w odzyskaniu żydowskich majątków, których właściciele nie pozostawili spadkobierców. Ustawa jednoznacznie mówi o zwrocie własności bez spadkobierców (heirless property) w celu „pomocy potrzebującym ocalałym z Holocaustu” i odnosi się do państw-sygnatariuszy Deklaracji Terezińskiej z 2009 roku (Polska jest jednym z nich).

Polacy nie zostali o tym powiadomieni. Polskie media milczą (informacja ukazała się wyłącznie na kilku portalach internetowych, w tym na wPrawo.pl). Polski rząd milczy. Polscy parlamentarzyści milczą. Na szczęście znalazł się poseł, który postanowił zapytać Ministra Spraw Zagranicznych o stanowisko rządu RP w tej sprawie. Poniżej tekst interpelacji posła Roberta Winnickiego. Bardzo jesteśmy ciekawi, jaka będzie odpowiedź.

Szanowny Panie Ministrze!

12.12.2017 r. Senat Stanów Zjednoczonych zaaprobował Act S.447, czyli Justice for Uncompensated Survivors Today (JUST) Act of 2017. Ustawa trafiła obecnie do Izby Reprezentantów. Po zatwierdzeniu przez amerykański parlament trafi do podpisu na biurko prezydenta i stanie się obowiązującym w USA prawem. W związku z powyższym proszę o odpowiedź na następujące pytania:

1. Czy wspomniany dokument był analizowany przez MSZ? Jeśli nie to dlaczego i czy Pan Minister planuje podjęcie takich pilnych kroków?

2. Czy pan Minister podziela opinię, że wspomniany akt może stanowić podstawę do wysuwania wielomiliardowych roszczeń majątkowych wobec państwa polskiego przez środowiska i organizacje żydowskie?

3. Czy kwestia potencjalnych roszczeń majątkowych wobec państwa polskiego była przedmiotem rozmów między przedstawicielami Polski i innych państw, szczególnie USA, w ciągu ostatnich dwóch lat? Jeśli tak, to to czego dotyczyły te rozmowy?

4. Czy którekolwiek państwo uzależniało swój stosunek do Polski oraz poparcie polityczne dla polityki polskiego rządu od zadośćuczynienia przez Rzeczpospolitą żydowskim roszczeniom majątkowym?

5. Jakie działania podejmuje rząd RP, a w szczególności MSZ, by zapobiec niebezpieczeństwu związanemu z potencjalnymi roszczeniami majątkowymi wobec państwa polskiego?

Z poważaniem,
Robert Winnicki


Za: http://wprawo.pl/2017/12/19/interpelacja-posla-winnickiego-sprawie-wsparcia-senat-usa-zydowskich-roszczen-wobec-polski/

avatar użytkownika Jagna

16. dzięki @intix

za informacje , będę śledzić , czy poseł Winnicki doczeka się odpowiedzi.

Pozdrawiam z Poznania Jagna

avatar użytkownika intix

17. @Jagna

...będę śledzić , czy poseł Winnicki doczeka się odpowiedzi
 
Śledźmy... czy... i kiedy... Pan poseł Winnicki doczeka się odpowiedzi, a wraz z Nim wieeelu Polaków...

Śledźmy też, czy nie doczeka się tego, czego doczekał się ONR... czego doczekał się Pan Grzegorz Braun, czego doczekała się Pani Anna Kołakowska i Pani Jolanta Kwiatkowska - Reichel... i wielu Innych Polaków, którzy mówią prawdę, o Polskę walczą, a o których wiemy, bądź nie wiemy... zniknęli z życia publicznego...

Śledźmy... i nie ustawajmy w modlitwie za Ojczyznę...

Pozdrawiam serdecznie...
Z Panem Bogiem...

avatar użytkownika Jagna

18. @Intix !!!!!

Śledźmy też, czy nie doczeka się tego, czego doczekał się ONR... czego doczekał się Pan Grzegorz Braun, czego doczekała się Pani Anna Kołakowska i Pani Jolanta Kwiatkowska - Reichel... i wielu Innych Polaków, którzy mówią prawdę, o Polskę walczą, a o których wiemy, bądź nie wiemy... zniknęli z życia publicznego...

pozwoliłam sobie skopiować jeszcze raz , to jest metoda na zapisywanie w naszej pamięci . Ja w każde nazwisko jeszcze wejdą na googlach i poczytam , wypowiedzi Brauna znam Michalkiewicza też ostatni wpis @kokosa.
Znalazłam przy porządkach światecznych stary szeszyt 100kartkowy z zapiskami ze stron prawicowych to było 10 lat temu, ach jak są te treści znowu aktualne.
mechanizmy te same socjotechnika ta sama, sa te same dwa stronnictwa ze sobą ścierające sie , to tego jest potrzebna PRAWICA I LEWICA , bo podżegnują nas o zajęcie sie po którejś ze stron napierając sie o blache sprawy , ............ a oni wciąż nas doją ,doją ,i realizują wrogi dla nas swój plan. Pozdrawiam Jagna

avatar użytkownika intix

19. @Jagna

...mechanizmy te same socjotechnika ta sama, sa te same dwa stronnictwa ze sobą ścierające sie , to tego jest potrzebna PRAWICA I LEWICA , bo podżegnują nas o zajęcie sie po którejś ze stron napierając sie o blache sprawy , ............ a oni wciąż nas doją ,doją , i realizują wrogi dla nas swój plan.

Od lat... SYSTEM baaaardzo sprawnie działa...
a do działania potrzebny jest PARAWAN
i.... "światło",  w którym Polska tonie...

* * *
Zachęcam do zarezerwowania czasu ( 1.11.03 ) i wysłuchania z uwagą rozmowy, którą za chwilę podłączę w kolejnym komentarzu.
Pozdrawiam...

avatar użytkownika intix

20. Judeopolonia - projekt w realizacji?

Gość: Tomasz Gryguć (Pan Nikt) rozmawia z Robert Bąkiewicz
Opublikowany 19 gru 2017


https://youtu.be/cPQNQW7aOcs

avatar użytkownika intix

21. Poseł Winnicki domaga się odpowiedzi...

... na interpelację w sprawie ustawy Senatu USA o roszczeniach żydowskich  [WIDEO]

19 grudnia 2017 poseł Robert Winnicki z Ruchu Narodowego złożył do MSZ interpelację w sprawie przyjętej tydzień wcześniej ustawy Senatu USA  „Justice for Uncompensated Survivors Today”, która przyznaje Departamentowi Stanu prawo do wspierania organizacji międzynarodowych zrzeszających ofiary Holocaustu i do pomagania kanałami dyplomatycznymi w odzyskaniu żydowskich majątków, których właściciele nie pozostawili spadkobierców. Polska jest jednym z krajów, na które – po przyjęciu tej ustawy przez Izbę Reprezentantów i po jej podpisaniu przez prezydenta Trumpa – będą wywierane naciski w sprawie tzw. mienia bezspadkowego.

W interpelacji poseł Winnicki zadał pięć prostych pytań, odpowiedź na które powinna zająć maksymalnie godzinę. Jednak do dziś odpowiedzi nie ma. Okazuje się, że łatwiej przeprowadzić rekonstrukcję rządu niż udzielić odpowiedzi na kilka prostych pytań. Dobrze, że poseł Winnicki przypomniał dziś o swojej interpelacji w Sejmie. Zamiatanie sprawy pod dywan nie przejdzie.

http://wprawo.pl/2018/01/09/posel-winnicki-domaga-sie-odpowiedzi-interpelacje-sprawie-ustawy-senatu-usa-o-roszczeniach-zydowskich-wideo/

avatar użytkownika Jagna

22. oj gorze nam gorze!!!!!!!!!,

Kto wreszcie odpowie Winnickiemu , nie ma nikogo , rekonstrukcja potrzebna była KOMU!!!!!!!! . Jak tak , to czemu utrzymuje sie tyle stanowisk ministerialnych całe tysiące nawet chyba setki tysiecy PASOŻYTÓW, ktorzy po mału zdejmują MASKĘ, zostajemy z GŁUPOTĄ , chciwością , i nic nie robieniem. Jestem @intix wzburzona , tu juz nie tylko Ty TO widzisz , nikt nie zapyta , ................ , bo może będzie lepiej ......

avatar użytkownika intix

23. @Jagna


++++++++++   ++++   ++.+.

...Nie byłoby TEJ okrutnej ZBRODNI 10 Kwietnia
Gdyby śmierć Poległych nie była nikomu potrzebna
...

++++++++++   ++++   ++.+.

"...rekonstrukcja potrzebna była KOMU!!!!!!!!..."

Była potrzebna KOMUŚ...
KOMUŚ też potrzebny był Smoleńsk...

NIKT nie odpowiedział Posłowi Winnickiemu...
NIKT też nie wyjawi PRAWDY o Smoleńsku...

bo ...Prawdą o zbrodni nie jest zainteresowany
ten, kto jest w zbrodnię uwikłany
...


* * *

...zostajemy z GŁUPOTĄ , chciwością , i nic nie robieniem...

TO bolesna prawda o nas samych...
Błąkamy się w "blasku" "światła"...
Mało chętnych... aby je ZGASIĆ...

* * *
Jagno Droga...
Wywołałaś kolejną powtarzaną refleksję...
Pozdrawiam Cię serdecznie... z przesłaniem - nie traćmy WIARY, bo to najważniejsze... nie traćmy też NADZIEI...

avatar użytkownika Jagna

25. @Intix !!!!!

szczerze dziekuję Ci @intix za odpowiedź , nie dajmy się zaszufladkować , trwa ogłupanie,
patrzmy przed siebie , twajmy przy swoich wartościach. Z panem Bogiem @intix.

avatar użytkownika intix

29. Polonia apeluje...

          

=> Polonia apeluje do kongresmenów, aby głosowali przeciwko antypolskiej ustawie i domaga się powołania przedstawiciela ds. ludobójstwa dokonanego na Polakach

"(...)
List został wysłany do wiadomości prezydenta Polski Andrzeja Dudy, premiera Mateusza Morawieckiego, ministra spraw zagranicznych Jacka Czaputowicza, marszałka sejmu Marka Kuchcińskiego oraz marszałka Senatu Stanisława Karczewskiego."


avatar użytkownika intix

32. Robert Winnicki bije na alarm!...

...USA a realizacja żydowskich roszczeń majątkowych wobec Polski

Opublikowany 17 sty 2018


https://youtu.be/y8J7E-FpzhM


avatar użytkownika intix

33. PANIE RABINIE CO ZROBIŁ PAN DLA POLSKI?

Opublikowany 15 sty 2018

MICHAEL SCHUDRICH NACZELNY RABIN POLSKI MÓWI JAK JEST


https://youtu.be/OkVkYpLyLtg

avatar użytkownika intix

34. Kilka natarczywych pytań

Data publikacji: 10.01.2018.                                            

             Kilka natarczywych  pytań do uporczywie  milczącego rządu

  W związku z opisanym szczegółowo w ostatnim numerze „NC”  olbrzymim niebezpieczeństwem, jakie niesie dla Polski ustawa zwana  Act S.447 (JUSTICE) złożona w Kongresie amerykańskim 12 grudnia ub.roku z inicjatywy lobby żydowskiego, i wobec  niewykluczonego,  bardzo prawdopodobnego  podpisania jej  przez prezydenta Trumpa – rodzi się kilka pilnych pytań.

  Po pierwsze właśnie:  jakie jest prawdopodobieństwo, że prezydent Trump tę ustawę podpisze?

   Zarówno uznanie przez Trumpa całej Jerozolimy za stolicę Izraela, jak niedawne podpisanie tajnego traktatu amerykańsko-izraelskiego skierowanego przeciw Iranowi świadczy, że Trump zabiega o poparcie żydowskiego lobby w Ameryce, z którego większością poróżniła go kampania wyborcza i same wybory (lobby to w swej większości poparło Clintonową),  i która to większość atakuje go do dzisiaj. Wprawdzie Trump w swej kampanii wyborczej od razu zapowiedział, że stosunki z Izraelem są dla niego bardzo ważne ze względu na rolę, jaka Izrael odgrywa dla polityki amerykańskiej na Bliskim Wschodzie – ale przecież nie powstrzymało to większości lobby żydowskiego w Ameryce od  atakowania go zarówno podczas kampanii wyborczej, jak i obecnie. Oznacza to, że Trumpowi nadal zależy na „ugłaskaniu” tego lobby i pozyskaniu jeśli nie przychylności, to przynajmniej jego  neutralności. W polityce jak to w polityce - może ją sobie tylko kupić.  Uznanie całej Jerozolimy za stolicę Izraela jest z pewnością takim zachęcającym do zgody gestem, ale o stosunkowo małej, bo głównie symbolicznej wartości.  Natomiast nie znamy treści tajnego traktatu USA-Izrael, nie możemy zatem oceniać, w jakiej mierze jego postanowienia wyrażają  amerykańską rację stanu, a w jakiej  mierze są tylko polityczną  łapówką Trumpa dla pozyskania przychylności żydowskiego lobby w Ameryce.

Jest zresztą oczywiste, że strona żydowska będzie w tej grze z Trumpem  podbijać swoją cenę… Dlatego sadzę, że prawdopodobieństwo podpisania przez Trumpa tej ustawy jest bardzo duże. Jego prezydentura jest dla niego ważniejsza, niż 65 miliardów dolarów do zapłacenia przez Polskę… - czemu nie miałby tak właśnie  kalkulować?...

Po wtóre: dlaczego polski rząd wymownie milczy w tej sprawie, nawet mimo interpelacji złożonej przez posła Roberta Winnickiego i powszechnej już znajomości tego faktu przez polską opinię publiczną? Dodajmy, że Robert Winnicki w swej interpelacji zadał szersze pytanie: czy po 1989 roku jakiś rząd polski poczynił stronie żydowskiej jakieś zobowiązania dotyczące żądań przedsiębiorstwa holocaust? Wolno rozumować  następująco: gdyby żaden rząd polski żadnych takich zobowiązań nie poczynił - odpowiedź na interpelację posła Winnickiego nie powinna nastręczać  żadnych kłopotów; jeśli jednak takie tajne, zatajane przed polską opinią publiczną zobowiązania padły – rząd miałby poważne kłopoty z wytłumaczeniem tego zatajenia… Czy właśnie dlatego – uporczywie milczy?...Czy dlatego, że rząd milczy – milczą i „niezależni” dziennikarze i komentatorzy z publicznej TV, z „Saloniku politycznego” i innych tego rodzaju „oaz” wolnego niby słowa?... Czy aby nie kompromitują w ten sposób swej dziennikarskiej „niezależności”?... Czyżby dotykali  granicy swej „niezależności”,  której przekroczyć nie  mają już odwagi?.. Skąd ta wewnętrzna cenzura akurat w tej sprawie?...

Po trzecie: wspomniana ustawa, nawet jeśli Trump jej nie podpisze, leżeć będzie w Kongresie i w Białym Domu oczekując stosowniejszej okazji… Innej prezydentury?… - podobnie jak  dość długo „ugorowała” decyzja o uznaniu całej Jerozolimy za stolicę Izraela, zanim akurat Trump ją podpisał. Nie jest to zatem dla Polski sprawa dobrych relacji akurat  z tym  amerykańskim prezydentem, bo  po uchwaleniu tej ustawy przez Kongres staje się już ona  czymś na kształt topora powisającego nad głową skazańca. Tym pilniejszą kwestią staje się wypracowanie trwałego, jasnego i zdecydowanego stanowiska przez polski rząd (bez względu na polityczne zaplecze) i polską politykę zagraniczną w tej niebywale doniosłej kwestii. Czy rząd premiera Morawieckiego wypracował już jakieś stanowisko? Czy Jarosław Kaczyński ma w tej kwestii jakieś przemyślenia i perspektywę, z którymi chciałby podzielić się z opinią publiczną?

 I to nie jest bez znaczenia, że przecież sam prezydent Trump (jest on przecież prezydentem amerykańskim, a nie polskim) może używać straszaka w postaci podpisu pod tą ustawa jako  formy nacisku na polskie władze, by  – niekoniecznie zgodnie z polską racją stanu – spełniała żądania strony amerykańskiej.

Wymowne milczenie, jakie zapadło w tej sprawie zarówno w MSZ, jak w „niezależnej” TVP skłania do przypuszczenia, że rząd – który odbył przecież sesję wyjazdowa w Izraelu – został całkowicie zaskoczony tą inicjatywą ustawodawczą w amerykańskim Kongresie i zwyczajnie nie wie, jak zareagować! Więc nie reaguje wcale…

Rodzi się zatem kolejne  pytanie: jak polski rząd  mógłby i powinien – przynajmniej – zareagować  na obecnym etapie sprawy?

Wydaje się, że kluczową kwestią jest podniesienie i  upublicznienie przez polski rząd, dyplomację i media  argumentu, że wspomniany Act S.447 przyjmuje milcząco  r a s i s t o w s k ą  z a s ad ę dziedziczenia bezspadkowego, pozaustawowego i pozatestamentowego. Zasadę taka wyklucza zarówno ustawodawstwo amerykańskie, jak europejskie – w tym polskie. Gdyby zatem jakikolwiek prezydent Ameryki podpisał tę ustawę i w oparciu o nią wywierał naciski na Polskę – stawałby na pozycjach rasistowskich, absolutnie nie do przyjęcia w Polsce; nie tylko jako w kraju szczególnie doświadczonym rasistowskim ludobójstwem niemieckim i klasowym ludobójstwem sowieckim, ale w kraju, który żadnych przesłanek rasowych w swym prawie nie dopuszcza. Należałoby zatem głośno, bardzo głośno, postawić w międzynarodowej przestrzeni publicznej i dyplomatycznej pytanie: dlaczego prezydent Stanów Zjednoczonych chce opierać  swą politykę wobec Polski na rasistowskiej ustawie 447, przedkładanej mu do podpisu przez żydowskie lobby polityczne? Czy – wbrew swym deklaracjom i komplementom wygłaszanym podczas wizyty w Warszawie – uważa naród polski za mniej wartościowy od narodu żydowskiego, a Polskę za kraj,  który  administracji amerykańskiej wolno traktować na zasadzie rasistowskiej? Rząd polski powinien na forum międzynarodowym podnieść też  kwestię terminu „mienie pożydowskie”, który nie ma żadnego odpowiednika w polskim, europejskim i amerykańskim prawie cywilnym. Własność po zmarłych, którzy nie mają spadkobierców ustawowych ani testamentowych przechodzi  na skarb państwa: tak w Polsce, jak w Europie i w Ameryce. Czy nie pora więc głośno, z międzynarodowym echem i jak najszerszym pogłosem zapytać  Biały Dom dlaczego tę powszechna zasadę prawa, obowiązująca w całej cywilizacji łacińskiej – uchylić chce w odniesieniu do Polski i zastąpić trybalną i rasistowska zasadą: po zmarłych Żydach (bez ustawowych spadkobierców lub bez testamentu) dziedziczą… jacykolwiek inni Żydzi albo nawet „organizacje żydowskie”?!...

 …Być może – w co jednak wątpię…-  nasza dyplomacja podjęła już jakieś kontr-kroki w Waszyngtonie, w Białym Domu. Ale nawet gdyby tak było, i nawet uzyskała już od prezydenta Trumpa jakieś zapewnienia lub gwarancje – problem nie zniknie wraz z tymi zapewnieniami czy gwarancjami, nawet, gdyby prezydent Trump z nich się wywiązał. Problem przeniesie się na kolejną prezydenturę.

  Stawka w tej grze jest o wiele większa i bardziej brzemienna w możliwe  konsekwencje (nie do odwrócenia), niż sankcje, którymi postrasza Warszawę Bruksela.

Czy zatem rząd przemówi – czy będzie udawać: Nic się nie stało, Polacy, nic się nie stało?...

Marian Miszalski

Za: marianmiszalski.pl/

* * *
Załączam:

=> Nieformalny plan współpracy...

Pozwolę sobie podłączyć też:

=> Stanisław MICHALKIEWICZ: Polonia Amerykańska wyręcza Umiłowanych Przywódców


avatar użytkownika intix

35. Uzupełniam... odnotowuję wydarzenia...

źródło: www.prezydent.pl:

Poniedziałek, 15 stycznia 2018

Spotkanie Prezydenta z dyrektorem AJC



Stosunki polsko-żydowskie w kontekście w kontekście stulecia odzyskania niepodległości przez Polskę i 70. rocznicy powstania państwa Izrael, były jednym z tematów rozmowy prezydenta Andrzeja Dudy z dyrektorem wykonawczym Komitetu Żydów Amerykańskich (AJC) Davidem Harrisem.

Spotkanie wpisuje się w dobre relacje pomiędzy tą organizacją, a władzami Rzeczypospolitej - zaznaczył Podsekretarz Stanu w Kancelarii Prezydenta RP Wojciech Kolarski, który brał udział w rozmowach w Pałacu Prezydenckim. Doprecyzował, że Komitet zabiega o "silne relacje" transatlantyckie i polsko-amerykańskie, a w przeszłości odegrał m.in. "istotną rolę w czasie starań Polski o członkostwo w NATO".

Wśród tematów rozmowy Andrzeja Dudy i Davida Harrisa znalazły się ponadto m.in. stosunki polsko-amerykańskie w kontekście niestałego członkostwa Polski w Radzie Bezpieczeństwa ONZ w latach 2018-2019. (KP/PAP)

http://www.prezydent.pl/aktualnosci/wydarzenia/art,860,spotkanie-prezydenta-z-dyrektorem-ajc.html
* * *
(podkreślenie fragmentów tekstu - intix, z uwagi na rzetelność przekazu informacji o tematach rozmowy)

* * *
Środa, 24 stycznia 2018

=> Minister Szczerski: Spotkanie Prezydenta z Sekretarzem Stanu USA planowane jest na piątek

http://www.prezydent.pl/kancelaria/aktywnosc-ministrow/art,1057,minister-szczerski-spotkanie-prezydenta-z-sekretarzem-stanu-usa-planowane-jest-na-piatek.html

* * *
Załączam też - bezpośrednio do tego wpisu - komentarz zawierający kilka artykułów:

=> Komitet Żydów Amerykańskich otwiera biuro w Polsce



avatar użytkownika intix

37. Prawicowi dziennikarze kpią z żydowskich roszczeń

Data publikacji: 2018-01-11

Do kuriozalnej sytuacji doszło podczas programu „W tyle wizji”, emitowanego w publicznej TVP Info 5 stycznia. Podczas emisji odcinka, do programu dodzwonił się zaniepokojony widz z Kanady, który szanownym gospodarzom, redaktorom prawicowego portalu wPolityce.pl oraz widzom, opowiedział o procedowanej właśnie w amerykańskiej Izbie Reprezentantów ustawie s.447, zwanej też JUST Akt.

W przypadku jej uchwalenia i podpisania przez prezydenta Trumpa, Polsce mogą grodzić roszczenia amerykańskich organizacji żydowskich na kwotę sięgającą 65 miliardów dolarów, czyli mniej więcej tyle ile wynosi roczny budżet naszego kraju. Pan Leszek sygnalizował przy tym, że niemal nikt, poza red. Rachoniem, w publicznych mediach o tej sprawie nie informuje.

Jednak 65 miliardów dolarów dla redaktora Krzysztofa Feusette’a i redaktor Doroty Łosiewicz wydały się być nic nie znaczącą drobnostką. Wyglądający na poirytowanych dziennikarze, nie tylko nie zainteresowali się aktem prawnym, mogącym mieć dla Polski skutki katastrofalne, ale skwitowali wypowiedź polonusa ironią i drwiną. Przedstawiona przez słuchacza sugestia o braku jakichkolwiek, poza drobnymi wyjątkami, informacji w polskich mediach o grożących Polsce miliardowymi odszkodowaniami procedurach, została skwitowana przez pana redaktora następującym pytaniem: „proszę powiedzieć, czego pan od nas oczekuje w tej sprawie?”

Czego zatem może oczekiwać zatroskany widz od inteligentnych dziennikarzy, siedzących akurat w studiu telewizji publicznej, na wizji? Mamy zagadkę.   

Tu nie ma mowy o pomyłce. To nie był ani TVN ani Polsat. Tak wyglądała poziom dyskusji w publicznej telewizji o potencjalnie śmiertelnych zagrożeniach dla państwa polskiego, prowadzonej przez dwójkę niepokornych, prawicowych publicystów z patriotycznego portalu wPolityce.pl. Co prawda rzecz miała miejsce w programie satyrycznym, jednak oglądanym przez kilkaset tysięcy widzów. Skwitowanie takiej informacji kpiną i drwiną może wywoływać w widzach wrażenie, że mamy do czynienia ze sprawą niepoważną, mało istotną, czy wręcz nierealną.

Należy postawić pytanie: kto w takim razie ma informować obywateli naszego kraju o tym, co tak naprawdę dzieje się w sprawach dla Polski ważnych? Czy tak ma wyglądać „pilnowanie Polski”, deklarowane przy każdej możliwej okazji przez prawicowych dziennikarzy?

Redaktor Łosiewicz raczyła przy tym dodać, że „my trochę bardziej żyjemy naszymi problemami”. To znaczy jakimi? Jakimi problemami żyje kwiat prawicowego dziennikarstwa, jeśli nie działaniami legislacyjnymi, mogącymi doprowadzić Polskę do ruiny? To trzeba zobaczyć. Koniecznie.

DAS

Za: www.bibula.com

* * *
A Polonia... prawdziwie żyje naszymi problemami... walczy i wzywa Rodaków do działania:

=> Zablokujmy wspólnie amerykańskie ustawy S. 447 i HR 1226. CZAS NA DZIAŁANIE.

(Akcja Społeczna skierowana do Polaków i przyjaciół posiadających amerykańskie obywatelstwo. Prosimy przesyłać !)




avatar użytkownika intix

38. „Nie może polska ręka bić żydowskiej głowy.”...

...Czy jest nam pisany los Palestyńczyków?

Data publikacji: Styczeń 30, 2018

http://wprawo.pl/wp-content/uploads/2018/01/twarze-katow-1-649x430.jpg

Gdy w 2012 roku były sekretarz stanu USA, Henry Kissinger oświadczył, że za 10 lat nie będzie już Izraela, niewielu analityków wzięło jego słowa na poważnie. Arabska wiosna ludów dobiegała końca. Upadały reżimy. Bliski Wschód zmieniał swoje oblicze. Pozycja państwa położonego w Palestynie zdawała się być nienaruszona. W większości krajów arabskich zmiany nie poszły jednak w zamierzonym kierunku. Co prawda obalono dyktatorów, lecz silne wpływy zyskały radykalne organizacje islamskie, których głównym celem stała się budowa tzw. Kalifatu. Do konfrontacji z Żydami jednak nie doszło. Wręcz przeciwnie!


Władze Izraela sprzyjały fundamentalistom w ich działaniach zbrojnych. Do gry weszli Rosjanie, których zaangażowanie militarne przechyliło szalę na korzyść reżimu prezydenta Syrii, Baszszara al-Assada. Dziś wojska ISIS są w odwrocie, a sojusz syryjsko-irański przy wsparciu Kremla umacnia swoją pozycję w regionie. Nie powinno więc dziwić, że przywódcy Izraela odgrzewają plany wojny z państwem Persów. Syryjczycy nie zapomną Izraelowi nalotów, bombardowań i podburzania opinii światowej przeciw ich heroicznej walce. W Iranie z kolei swą kandydaturę na urząd głowy państwa zgłosił Mahmud Ahmadineżad. Człowiek otwarcie sprzeciwiający się istnieniu Izraela i negujący Holocaust. Tu warto przypomnieć, że Teheran od lat prowadzi program nuklearny, którego rezultatem może być budowa broni atomowej. „Któż wówczas chciałby mieszkać w Izraelu?” – pytał w 2013 roku Silwan Szalom, minister finansów i spraw zagranicznych Izraela. Zapewne niewielu, tym bardziej, że w USA pojawiają się głosy, aby ograniczyć finansowanie zbrojeń Tel Awiwu. Gdyby Amerykanie pozbawili Izrael 3 mld dolarów rocznej dotacji, trudno byłoby utrzymać Żydom nowoczesną armię – podstawowy czynnik decydujący o tym kto rozdaje karty w regionie.

Żydzi przejmują pełnię władzy

Jest jednak inna możliwość, której wdrażanie już rozpoczęto. Wielka Chazaria, Judeopolonia, Polin. Nazwy są różne, lecz cel jeden: ewakuacja na tereny Polski i Ukrainy, gdzie ukonstytuuje się nowy zarząd żydowski, sprawujący władzę nad miejscową ludnością. Krótko mówiąc jest nam pisany los Palestyńczyków.

O tym jak takie państwo mogłoby wyglądać przekonaliśmy się po 1945 r., kiedy to Żydzi, tymczasowo nazywani komunistami, przejęli pełnię władzy.
Pod ich jurysdykcję trafiły wszystkie resorty siłowe, edukacja i sądownictwo. Wybitnych Polaków sądzono w pokazowych procesach, mordowano w ubeckich kazamatach lub skazywano na wieloletnie więzienie. Wszystko po to, aby już od pierwszego dnia złamać ducha narodu. Nazwiska Morela, Brystygierowej, Bermana, Minca, Różańskiego, Fejgina, Stoltzmana, czy Wolińskiej, trwale wpisały się w nurt morderczego aparatu bezpieczeństwa o proweniencji żydowskiej. Dzieło zniszczenia trwałoby w najlepsze, gdyby nie dwa czynniki: przeorientowanie polityki Izraela na sojusz z USA oraz kierownicze ambicje „chamów” lub „natolińczyków”, jak potocznie nazywano polską frakcję w PZPR. Ostatecznie część Żydów przeorientowała się na opozycję, a reszta wyjechała. Przy czym dziś mówi się o „antysemickiej czystce roku 1968”, a w rzeczywistości był to wielki przywilej, dzięki któremu Żydzi otrzymali możliwość wyjazdu na Zachód. Polacy mogli wówczas jedynie o tym pomarzyć. Żelazna Dama Izraela – premier Golda Meir dziękowała później za tę decyzję Władysławowi Gomułce.

Słowiańscy niewolnicy, czyli „Paradise Judaeorum”

Nie znaczy to jednak, że wszystkich Żydów pozbawiono wpływów. Ciekawym przykładem jest m.in. podręcznik do historii autorstwa Hindy Michnik-Rosenbusch (zbieżność nazwisk z red. nacz. „Gazety Wyborczej” nieprzypadkowa), z którego kolejne pokolenia Polaków uczyły się, że pierwszym, kto odkrył nasze państwo, był niejaki Ibrahim Ibn Jakub, arabski podróżnik i kronikarz, a w rzeczywistości, co dziś wiemy ponad wszelką wątpliwość, żydowski handlarz słowiańskimi niewolnikami.

Mimo, że na przestrzeni lat wymieniano podręczniki wielokrotnie, podobna narracja wciąż funkcjonuje. Wystarczy udać się do Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN, gdzie już na wejściu wita nas zdjęcie nieprzebytej puszczy, okraszone komentarzem, iż tak wyglądał nasz kraj, zanim przybyli doń Żydzi. Zostali tu, ponieważ Bóg przepowiedział im ziemię obiecaną. I rzeczywiście przez setki lat społeczność żydowska miała się w Polsce znakomicie. O pierwszej Rzeczypospolitej mówiono „Paradise Judaeorum”, czyli Żydowski Raj. Kiedy w całej Europie trwały pogromy i wypędzenia Żydów, Polacy przyjmowali ich z wyciągniętymi rękami. Wyznawcy judaizmu rozwijali tu swoją kulturę, bogacili się, tworzyli funkcjonujące niczym państwo w państwie Kahały, a jak przychodziła wojna odmawiali służby ze względu na religijne zakazy.

Żydowska bezkarność


To poczucie bezkarności i bezpieczeństwa zakorzeniło się w żydowskiej świadomości, a rzekomy antysemityzm Polaków jest jedynie narzędziem politycznego nacisku ze strony Izraela. Ostatecznie żaden żydowski morderca nie został osądzony i ukarany za swoje zbrodnie, a Polacy do dziś kajają się i przepraszają za haniebne czyny dokonane przez Rosjan i Niemców. Trwa więc akcja przesiedleńcza, która odbywa się poza głównym nurtem informacji i świadomością większości Polaków. Zdaniem Stanisława Michalkiewicza roszczenia żydowskie wobec Polski, wyceniane dziś na 65 mld dolarów, mają uczynić z „narodu wybranego” warstwę szlachty, której władza w naszym kraju stanie się nieograniczona.

Projekt ten nie kończy się jednak na terytorium Polski. Rewolucja tzw. „Euromajdanu” wyniosła do władzy na Ukrainie żydowskich oligarchów. Pozorowana wojna z Rosją ma jedynie odciągnąć uwagę opinii publicznej od planów przebudowy Ukrainy w państwo żydowskie. A, że Ukraińcami można dowolnie manipulować świadczą nie tylko protesty w Kijowie, ale i zaangażowanie organizacji narodowych w wojnę w Donbasie, gdzie podczas pierwszych tygodni walk zginęli najgorliwsi ukraińscy nacjonaliści.

Osłabić „polski żywioł”

Na razie trudno powiedzieć, czy walki kiedykolwiek przeniosą się na terytorium Polski, co oczywiście z punktu widzenia interesów żydowskich byłoby pożądane, gdyż jak zwykle zginąłby kwiat patriotycznej młodzieży, nazywanej dziś „faszystami, rasistami” itp., ale „polski żywioł” można osłabić także poprzez inżynierię etniczną, która trwa od lat. Młodzi, zdolni, produktywni Polacy wyjeżdżają do pracy na Zachód, a w ich miejsce przyjeżdżają robotnicy z Ukrainy. Skalę zjawiska można liczyć w milionach. Wystarczy jakaś iskra, aby uwolnić demony przeszłości i odgrzać uśpiony konflikt narodowy. Rezultat byłby dla Żydów oczyszczający. Podobny do tego, o którym za komuny pisał jeden z żydowskich demagogów: „W czasie wojny zginęli prości Żydzi i wybitni Polacy. Uratowali się wybitni Żydzi i prości Polacy. Dzisiejsze społeczeństwo w Polsce to żydowska głowa nałożona na polski tułów. Żydzi stanowią inteligencję, a Polacy masy pracujące. (…) Dlatego antysemityzm, wszelkie odruchy antyżydowskie w Polsce to choroba umysłowa, to buntowanie się ręki i nogi przeciwko własnej głowie. Żydzi są głową Polaków, bo są lepsi, a Polacy to ręce i nogi. Nie może polska ręka bić żydowskiej głowy”.

Piotr Korczarowski
http://wprawo.pl/2018/01/30/moze-polska-reka-bic-zydowskiej-glowy-nam-pisany-los-palestynczykow/
* * *
Załączam:

=> Ukraina chce zbliżenia z Izraelem. Prezydent Poroszenko zaprasza premiera Netanjahu do Kijowa

oraz:

=> Amerykańscy politycy apelują do prezydenta Dudy o zawetowanie nowelizacji ustawy o IPN


avatar użytkownika intix

39. Cierpliwość i metodyka

Data publikacji: 26.01.2018

W stronę  Judeopolonii?...                                     

                                        Cierpliwość  i metodyka

„Postępując cierpliwie i metodycznie można nawet konklawe doprowadzić do ludożerstwa” – zauważył Stanisław Lem. Konklawe do ludożerstwa… - a cóż dopiero  jakieś słabe państwo do stanu bezbronności: to znacznie łatwiejsze.

Postępowanie „cierpliwe i metodyczne” rozpoczęło się już w 1919 roku, gdy poseł Izaak Grunbaum na Sejmie Ustawodawczym zgłosił w imieniu  koła mniejszości narodowych wniosek, by odradzająca się Polska była „państwem polsko-żydowskim”, czyli Judeopolonią. Polskę zamieszkiwało wówczas ponad 3 miliony Żydów, ale że była państwem suwerennym – poseł Mieczysław Niedziałkowski, socjalista, odpowiedział z trybuny Grunbaumowi:  „Ni c z tego, Polska będzie państwem polskim”!

Nie ma dziś takich socjalistów, ani w SLD, ani w PiS, a poza tym - po podpisaniu Traktatu Lizbońskiego Polska państwem suwerennym już nie jest…

Prześledźmy zatem „cierpliwość i metodyką” Żydów w dążeniu do Judeopolonii, która to uporczywa robota nie natrafia na żaden opór rządzących po 1989 roku „elit”, przeciwnie – spotyka się często ze swoistym „wspomaganiem przez zaniechanie przeciwdziałania”, co tylko czyni tę cierpliwość i metodykę jeszcze skuteczniejszą.

W połowie lat 90-ych pojawiła się kwestia przystąpienia Polski do NATO i już w 1996 roku lider  Światowego Kongresu Żydów, Izrael  Singer, zapowiedział publicznie: „Jeśli Polska nie spełni żydowskich żądań majątkowych – będzie upokarzana na arenie międzynarodowej”. Zapowiadał już  zatem przyszłą  wojnę propagandowo-psychologiczną przeciw Polsce. Singer (później  usunięty ze stanowiska za… „sprzeniewierzenie”  1,2 miliona dolarów przeznaczonych dla ofiar holocaustu!) nie wskazywał jeszcze  konkretnej wartości tych „roszczeń”, zapewne dlatego, by zanadto nie wystraszyć władz polskich. W tym okresie nowo powstające  żydowskie gminy wyznaniowe w Polsce miały apetyt na majątek przedwojennych gmin wyznaniowych (których nie są spadkobiercami!) i rządzące Polską „elity” zrozumiały ten szantaż w ten właśnie sposób: że chodzi tylko o majątek dla żydowskich gmin wyznaniowych. Toteż – gdy wnet po szantażu Singera  kilkunastu kongresmanów amerykańskich, z inspiracji żydowskiego lobby politycznego w Ameryce,  napisało list otwarty, postulujący uzależnienie przyjęcia Polski do NATO od spełnienia żydowskich żądań – już w 1997 roku Sejm uchwalił słynną (czy raczej osławioną…) ustawę „O stosunku państwa polskiego do gmin wyznaniowych  żydowskich” .

Ustawa ta całkiem bezpodstawnie uznała obecne  9 żydowskich  gmin wyznaniowych (skupiających raptem  ok.1300 wyznawców) za spadkobierców  tych  bodaj  3 tysięcy przedwojennych (skupiających ok. 3 miliony Żydów…). W efekcie – od 1997 roku do dzisiaj gminy żydowskie składają wnioski „o zwrot mienia” do specjalnych wojewódzkich komisji (pracujących tajnie). Jako że efekty tych „zwrotów” są przed opinią publiczną starannie  utajniane – są różne szacunki dotychczas przejętych przez te gminy nieruchomości, oscylujące od 800 milionów do 4 miliarda złotych, a nawet – więcej! Warto podkreślić, że tym majątkiem gminy żydowskie dzielą się z… amerykańską Organizacją Restytucji Mienia Żydowskiego… Przydałaby się jakaś sejmowa interpelacja w tej sprawie! Może wreszcie trzeba tę ustawę znowelizować – albo skasować?

…W ten sposób spłacana jest do dzisiaj łapówka, którą – jak sądziły lekkomyślnie ówczesne polskie władze – zaspokoiły już szantażystów.

 W 1999 roku Polska przyjęta została do NATO. Ale żydowskie żądania  nie ustały!...Mniej więcej po tym fakcie pojawia się w żydowskich roszczeniach ich konkretna wartość: chodzić ma o majątek wartości około 65 miliardów dolarów. Wnet też – z inspiracji „przedsiębiorstwa holocaust” – do sądu amerykańskiego wpływa pozew kilku Żydów przeciw państwu polskiemu o zaspokojenie tych żądań, bez wskazania ich wartości.

 Prawo amerykańskie nie zezwala jednak na pozywanie suwerennych państw przed amerykańskie sądy, toteż pozew ten winien być natychmiast odrzucony, wystarczyłoby jedno posiedzenie sądu. O dziwo, tak się nie stało. „Niezawisły” sąd amerykański ( i w Ameryce sądy dzielą się na „niezawisłe” i niezawisłe…) potrzebował aż… dwóch lat, wydać  ostateczną decyzję. Co w tym czasie uzgadniał, z kim i dlaczego – sam czort i sąd wie. Ostatecznie pozew odrzucił, ale – o ile sobie przypominam -  z jakimś bardzo pokrętnym, niejasnym  uzasadnieniem… Na kilka lat następuje „zastój w interesie”, który jednak „kręci sze”  dalej: Polacy (i polskie państwo podziemne) są już  powszechnie oskarżani przez propagandę żydowską (i niemiecką) o współudział w niemieckim ludobójstwie. Tym oskarżeniom próbuje nieudolnie i nieumiejętnie ( i chyba niechętnie?...) dawać odpór m.in. dzisiejsza „ polityka historyczna”  PiS-owskiego rządu… Ani w niej słowa o przedsiębiorstwie holocaust!

 W 2009 roku Żydzi organizują w Czechach, w Teresinie pod Pragą (gdzie był w czasie wojny niemiecki obóz koncentracyjny) konferencję „Mienie ery holocaustu”, do której dopraszają i Polskę, której władze lekkomyślnie ( a to bardzo  uprzejme przypuszczenie) delegują  tam swojego oficjalnego przedstawiciela. Konferencja kończy się deklaracją (dziś nazywana „deklaracja teresińską”) głoszącą, że  kraje te będą popierać wspomniane żądania przedsiębiorstwa holocaust…

Już dwa lata później rząd Izraela (rząd – więc już nie biznes holocaustowy  zza Oceanu z postaci dwóch organizacji żydowskich, Światowego Kongresu Żydów i Amerykańskiego Kongresu Żydów!)  tworzy oficjalny organ rządowy (agencję rządową HEART : Holocaust Era Attests  Restitution Taskforce), która ma wspierać te bezpodstawne żądania.  Agenda ta zostaje błyskawicznie afiliowana w Brukseli, przy Unii Europejskiej, bez wątpienia – z silnym niemieckim poparciem. W ten sposób rząd Izraela włącza się oficjalnie we wrogie wobec Polski działania. Przedstawiciel polskiego rządu, indagowany przez dziennikarzy, najpierw kręci twierdząc, że działania tej rządowej agencji Izraela nie będą dotyczyć Polski, ale już następnego dnia przedstawiciel  agencji HEART  powiada wprost: Przeciwnie, będą dotyczyć Polski przede wszystkim…

W 2014 roku władze polskie (PO/PSL) godzą się na wypłacanie emerytur Żydom (100 euro miesięcznie), którzy „ucierpieli wskutek niemieckich prześladowań”. W czasie uchwalania tej ustawy szacowano, że „uprawnionych” będzie co najmniej 50 tysięcy  osób.

Już pod rządami PiS, po roku 2015, pojawia się w otoczeniu władzy  młody rabin John Daniels, który krząta się, by honorować  Polaków  żydowskimi medalami „Sprawiedliwy wśród narodów świata” i sprawiać wrażenie „przyjaciela Polski” – ale pytany, czy popiera żądania przedsiębiorstwa holocaust nie zaprzecza, a potwierdza. Wiec przyjaciel – czy wróg, tyle, że podstępniejszy, bo odgrywający rolę „przyjaciela”?

Wreszcie ostatni, najnowszy akord: ustawa  447 z 12 grudnia 2017 roku (JUST: Justice for Uncompensated Survivors Today), która wkrótce trafi  do podpisu na biurko prezydenta Trumpa (jak dotąd władze polskie nie ruszyły palcem w bucie by temu przeciwdziałać!). Podpis Trumpa oznaczać  będzie, że odtąd każdy rząd amerykański będzie mógł   l e g a l n i e  zastosować  wobec Polski nawet sankcje gospodarcze (lub szantażować nimi Polskę) jeśli  Polska nie będzie spełniać zobowiązań z „deklaracji teresińskiej”. Jest to najgroźniejszy atak na Polskę ze strony żydowskiego lobby politycznego w Ameryce od 22 lat. Promotorami wspomnianej ustawy są senatorowie: Marco Rubio z Florydy ( syn emigrantów kubańskich, którzy uciekli nie z Kuby Fidela Castro, ale wyemigrowali z Kuby Batisty, przyjaciela Amerykanów; jego kariera polityczna doznała radykalnego przyśpieszenia odkąd dostał wsparcie w postaci 100 tysięcy dolarów od żydowskiego milionera) i Tammy (Tamar) Baldwin, z  Wisconsin, pierwsza lesbijka w amerykańskim Senacie (z rodziny „o korzeniach żydowskich”, jak głosi jej nota biograficzna).

Od szantażu Światowego Kongresu Żydów, ustami Singera  z roku 1996, minęły więc  22 lata. Trudno odmówić stronie żydowskiej „cierpliwości i metodyczności” w realizowaniu planowanego rabunku Polski na  majątek wart 65 miliardów dolarów (ok. 200 miliardów złotych, więcej niż połowa rocznego budżetu państwa polskiego…).  Kto owładnąłby takim majątkiem w Polsce – władałby Polską… Zapewne realizacja tego planu  nie doprowadziłaby  nas  do ludożerstwa, ale do obywatelstwa drugiej kategorii ,do Judeopolonii  w wersji „poprawionej i uzupełnionej”  – z pewnością. Dlatego nie tylko dziwi, ale oburza do żywego brak  adekwatnej cierpliwości i metodyczności  po stronie władz polskich przez wszystkie te lata, i bez względu na proweniencję polityczną tych władz. A zwłaszcza – dzisiejsza bierność.

Marian Miszalski
marianmiszalski.pl/

* * *
Załączam też - przypomnieniem:

=> Encyklika "A Quo Primum" Papieża Benedykta XIV



avatar użytkownika intix

40. “Judeopolonia – żydowskie państwo w państwie polskim” – dr Lesze

Aktualizacja: 2018-02-2
Dodano: 2007-11-4

“Dla przeciętnego Polaka problem Judeopolonii po prostu nie istnieje, ponieważ nie było mu dane poznać prawdziwą historię swojej Ojczyzny. Najpierw totalitarne państwo, a teraz poprawne politycznie programy szkolne i media nie są zainteresowane, aby prawda historyczna kształtowała właściwe postawy obywateli. O niewygodnych tematach samozwańcze autorytety milczą.



Judeopolonia – żydowskie państwo w państwie polskim
dr Andrzej Leszek Szcześniak


Publikacja ta wolna jest od takiej poprawności i w świetle dokumentów przybliża Państwu skrupulatnie przemilczany fakt tworzenia żydowskiego państwa na ziemiach polskich, o czym wiedzieli do niedawna tylko nieliczni. Osoba dr Andrzeja Leszka Szcześniaka zapewnia rzetelność opracowanego tematu.

Książka jest poszerzoną wersją hasła “Judeopolonia”, które obok innych mogą Państwo znaleźć w Encyklopedii “Białych Plam” Polskiego Wydawnictwa Encyklopedycznego.

JUDEOPOLONIA

Termin “Judeopolonia” wiąże się z próbą utworzenia na ziemiach zaboru rosyjskiego w czasie I wojny światowej politycznego tworu, podporządkowanego Niemcom, w ramach zamierzonego przez nich tworzenia Mitteleuropy. Stanowić on miał państwo satelickie Niemiec, które na stałe rozczłonkowałoby i odizolowało ludność polską zaboru rosyjskiego od Polaków w powiększonym zaborze niemieckim i austriackim oraz uniemożliwiłoby definitywnie odrodzenie się niepodległej Polski. Projekt takiego państwa buforowego (Pufferstaat) zgłosił władzom niemieckim powstały we wrześniu 1914 r. w Berlinie Niemiecki Komitet Wyzwolenia Żydów Rosyjskich (Deutsches Komitee zur Befreiung der Russischen Juden, zwany często Komitee zur Befreiung der Ostjuden). W skład tego państwa, leżącego między Bałtykiem a Morzem Czarnym, weszłoby około 6 milionów Żydów z ziem polskich i Rosji, którzy obok l ,8 miliona Niemców byliby najbardziej uprzywilejowaną warstwą ludności. Oprócz tego w Judeopolonii byłoby około 8 milionów Polaków, 5-6 milionów Ukraińców, 4 miliony Białorusinów oraz około 3,5 miliona Litwinów i Łotyszów -również pozbawionych własnej państwowości. Pierwotna forma tego projektu została przekreślona Aktem Listopadowym (5 XI 1916) powołującym Królestwo Polskie pod patronatem cesarzy Niemiec i Austro-Węgier. Jednak aż do czasu zakończenia wojny polsko-bolszewickiej (18 X 1920) trwały próby jego realizacji w odmiennych formach.

ODRODZENIE IZRAELA

Emancypacja Żydów, jaka nastąpiła w Europie w XIX wieku rozbudziła wśród nich nowe idee polityczne, pośród których jedną z najważniejszych był niewątpliwie syjonizm. Głosił on, iż Żydzi w diasporze są narodem jak inne, a nie tylko wspólnotą wyznaniową. Podobną tezę głosiły też i inne ugrupowania, ale syjoniści widzieli rozwiązanie tzw. kwestii żydowskiej poprzez utworzenie własnego państwa – “żydowskiej siedziby narodowej” w Palestynie. W tym celu zalecali masową emigrację do tej ziemi -aliję, ze wszystkich krajów diaspory. Uważali też, iż taka działalność zahamuje procesy asymilacyjne mniejszości żydowskiej w poszczególnych krajach.

Do prekursorów syjonizmu należał niezaprzeczalnie urodzony w Lesznie Wielkopolskim, późniejszy rabin Torunia – Cwi Hirsch Kalischer, który zwrócił się do frankfurckich Rotszyldów o fundusze na wykupienie od Arabów Erec Israel (Kraju Izraela) lub przynajmniej samej Jerozolimy, by rozpocząć tam zwarte osadnictwo żydowskie. Rabin Juda Akalai z Semlin koło Belgradu rozwinął natomiast koncepcję, że tworzone w Palestynie osadnictwo stanowić może model powszechnego działania Żydów z całego świata jako jednego narodu, którego językiem byłby uwspółcześniony hebrajski, a ojczyzną- Palestyna, jako przyszłe królestwo Mesjasza, którego przyjścia spodziewał się niemal każdej godziny. Prekursorem syjonizmu był także Moses Hess, autor wydanej w 1862 r. książki “Rom und Jerusalem”. Pochodził on z ziem polskich (w beletrystyce łączono go nawet z Powstaniem Styczniowym), ale pisał po niemiecku, bo język ten był wówczas głównym językiem żydowskim. Hess przedstawił w swej książce obraz żydowskiego państwa narodowego, które rozwiązałoby dwa skrajne problemy: uniknięcie całkowitej asymilacji, zalecanej przez ideologów żydowskiego oświecenia, oraz kompletne ignorowanie świata zewnętrznego przez ortodoksów. Dzięki stworzonemu przez siebie państwu Żydzi – odrzucając zarówno “przesądy” chrześcijaństwa, jak orientalizm islamu – mogliby rzeczywiście stać się politycznym światłem dla pogan. Podobne poglądy reprezentowali: Dawid Baer Gordon z Wilna oraz Perec Smolenskin i Leo Pisker z Rosji.

Za głównego jednak twórcę syjonizmu uważa się – mylnie -wiedeńskiego dziennikarza Teodora Herzla (l860-1904), który w 1896 r. wydał rozprawę pt. “Der Judenstaat” (“Państwo żydowskie”), będącą jakby manifestem syjonizmu. Przeświadczenie o realności stworzenia państwa żydowskiego opierał on na wierze w potęgę Żydów i na bezradności ich wrogów. Pisał:

“(…) Nie można właściwie nic skutecznego przeciw nam uczynić. Na dole proletaryzujemy się na wywrotowców, tworzymy podoficerów wszystkich rewolucyjnych partii, a równocześnie ku górze wzrasta nasza straszna potęga pieniądza (…)”
(T. Herzl, “Der Judenstaat”, Neue Auflage, w: S. Trzeciak, “Mesjanizm a kwestia żydowska”, s. 229).

Jednak idee Herzla wywoływały wśród Żydów więcej sprzeciwów niż pochwał, we Wschodniej Europie wśród ortodoksów i socjalistów, w Zachodniej zaś wśród zwolenników oświecenia i asymilacji. Od roku 1897 poczynając odbyło się kilka spotkań zwolenników syjonizmu w Bazylei i Londynie, zwanych kongresami, w toku których wypracowywano metody realizacji tej idei. Niezależnie jednak od traktowania przez wielu Żydów propozycji Herzla jako utopii, miały one wielki wpływ na kształtowanie się nowej mentalności żydowskiej. W całej Europie niemal wytworzył się prąd narodowy i Żydzi zaczęli traktować siebie jako jeden naród, rozdzielony tylko diasporą. Szybko też idea ta znalazła poparcie wśród żydowskich publicystów, polityków i działaczy społecznych i tylko nieliczni odnosili się do niej sceptycznie.

DWIE KONCEPCJE PAŃSTWOWOŚCI ŻYDOWSKIEJ

W momencie, gdy wydawało się, że idee budowy państwa żydowskiego w Palestynie odniosły ostateczne zwycięstwo, nagle pojawiły się poważne wątpliwości. Okazało się bowiem, że – nawet w najbardziej sprzyjających okolicznościach, w Palestynie można będzie osiedlić zaledwie niewielką część światowego żydostwa. Zauważył to już Herzl, który w swoich”Pamiętnikach” napisał:

“Przez jakiś czas myślałem o Palestynie (…), ale mój system przeniesienia Żydów dałby się tam z trudnością przeprowadzić. Potrzeba, abyśmy mieli klimat obejmujący różne temperatury dla Żydów nawykłych do sfer zimniejszych i cieplejszych. Musimy posiadać wybrzeże morskie ze względu na międzynarodowy handel; dla gospodarstwa zaś rolnego niezbędne są wielkie równiny”.

W związku z powyższym pojawiło się natychmiast kilka pomysłów nowej “siedziby narodowej”- w Afryce, na Bliskim Wschodzie, w Ameryce Południowej… Były to jednak projekty tak utopijne, że je szybko zarzucono. I tu pojawił się kolejny teoretyk państwowości żydowskiej – Izrael Zangwill. Zgłosił on projekt, aby:

“Budować Jerozolimę w każdym poszczególnym kraju, również jak w Palestynie; oto jest misja Żydów”
(S. Laudynowa, “Sprawa światowa. Żydzi, Polska, ludzkość”, t. I – s. 169, t. II – s. 37,67,68).

W wyniku tego roszczenia żydowskie do utworzenia państwa na ziemiach zamieszkanych przez Arabów poszerzone zostały o tworzenie autonomicznych tworów państwowych w krajach diaspory. Trzeba przy tym zaznaczyć, że dotyczyło to przeważnie państw, w których żydowska świadomość narodowa rozwijała się najszybciej, a więc w Europie Środkowo-Wschodniej. Najsilniej rozwinęły się te idee wśród Żydów na ziemiach polskich, czyli tam, gdzie najmocniej objawiały się wśród gojów poczucie narodowe i patriotyzm.

Tak więc ruch syjonistyczny podzielił się na dwie grupy: syjonistów ścisłych, czyli tych, którzy uważali, iż siedzibą narodową winna być Palestyna, i terytorialistów, dążących do stworzenia państewek żydowskich w krajach diaspory. Gdy na jednym z kongresów większość syjonistów pod kierownictwem Maxa Nordaua opowiedziała się za Palestyną, terytorialiści pod przewodnictwem Izraela Zangwilla założyli Jüdische Territorial Organisation – ITO (por. M. Phillippson, “Neueste Geschichte des jüdischen Volkes”). W duchu tym działał także historyk i teoretyk państwowości żydowskiej – Szymon Dubnow, który rozwinął teorię “fołkizmu”, zwanego także “autonomizmem”.

Opierając się na naukach politycznych Otto Bauera i Karola Rennera o prawach mniejszości narodowych do autonomii narodowo-kulturalnej w Monarchii Habsburskiej, postawił tezę, iż naród żydowski jest “faktem konkretnym i autochtonicznym” w diasporze, opierającym się na specyficznym sposobie społeczno-ekonomicznego bytowania i odrębności wyznaniowo-kulturalnej. Nie powinni więc Żydzi szukać swej przyszłości w złudnej wierze powstania państwa żydowskiego w Palestynie. Przyszłość Żydów leży w krajach ich dotychczasowego zamieszkania, gdzie trzeba walczyć o pełne i faktyczne równouprawnienie obywatelskie oraz o prawo do autonomii narodowo-kulturalnej i personalnej. Antysyjonistyczny “fołkizm” był nie mniej niż syjonizm konsekwentnym przeciwnikiem wszelkich teorii i praktyk asymilacji Żydów, twierdząc, że członkiem danego narodu trzeba się urodzić, bo “przyjść doń nie można” (por. J. Orlicki, “Szkice z dziejów stosunków polsko-żydowskich 1918-1949”, s. 27)

SYTUACJA NA ZIEMIACH POLSKICH

W II połowie XIX wieku na ziemiach polskich pod zaborami zamieszkiwała 1/3 światowej populacji żydowskiej. Żydzi stanowili:

w zaborze pruskim około 2%, w zaborze austriackim -11,l %, na Wileńszczyźnie – 12,8% a w Królestwie Polskim 14,5% ogółu mieszkańców. Była to ludność zamieszkująca przeważnie miasta i miasteczka, chroniona przez prawo i mająca zapewniony samorząd w swoich kabałach (gminach), ale izolowana lub izolująca się od reszty społeczeństwa. Żydzi opanowali handel, trudnili się rzemiosłem, chałupnictwem oraz zajmowali się najbardziej nieproduktywnymi procederami, jak pośrednictwo, lichwa i wyszynk. Stosowano wobec nich ograniczenia dotyczące m.in. nabywania własności ziemskiej i dzierżawy dóbr narodowych. Car rosyjski Mikołaj I powołał Żydów do służby wojskowej i starał się o usunięcie ich odrębności. Szykanowanie jednak za noszenie pejsów, bród, jarmułek i długich ubiorów, tzw. chałatów, dawało tylko biurokracji carskiej okazję do zdzierania z Żydów potężnych haraczów.

Za równouprawnieniem Żydów i ich asymilacją opowiadało się w Królestwie liberalne ziemiaństwo i wszystkie ugrupowania demokratyczne. Wśród samych Żydów istniał już w tym czasie kierunek asymilatorski i patriotycznie polski. Wielka burżuazja żydowska, oświecona i liberalna, stała się nie tylko siłą ekonomiczną, ale również intelektualną. Główny jej przedstawiciel, Leopold Kronnenberg, odegrał wielką rolę w wydarzeniach lat 1861 -1864, choć mocno kontrowersyjną. Obok Kronnenberga dużą rolę w procesie asymilacji mieli: Matias Rosen, bracia Epsteinowie, rabin Beer Meisels, Henryk Wohl i wielu innych.

Żydzi włączyli się czynnie do manifestacji patriotycznych lat 1861 -1863 oraz uczestniczyli w Powstaniu Styczniowym, pełniąc odpowiedzialne funkcje (np. Kronnenberg – Dyrekcja Białych, Wohl – minister skarbu Rządu Narodowego). Nie wszędzie jednak tak było. Na Litwie “rewolucyjne dążenia Polaków budziły wstręt wśród Żydów” -jak stwierdził ówcześnie żyjący historyk i jednocześnie rabin, J. Stejnberg – “w Królestwie Żydzi byli najbardziej skutecznymi szpiegami carskimi” (D. Fajnhauz, “Ludność żydowska na Litwie i Białorusi a powstanie 1863”). Ten sam autor przytacza w swej pracy, co następuje:

“Znaczna jednak część burżuazji żydowskiej była prorosyjska, niektórzy zaś jej przedstawiciele wręcz współpracowali z władzami carskimi przeciw powstaniu (…). Z władzami carskimi współpracowało wielu członków zarządów gmin żydowskich, którzy z racji zajmowanego stanowiska byli administracyjnie i politycznie związani z aparatem państwowym. Po stronie caratu stała też ugodowo nastawiona hierarchia rabinacka, której wodzem duchowym był wileński rabin rządowy Stejnberg, zaufany Murawiowa, z którym ten ostatni porozumiewał siew sprawach walki z powstaniem” (j .w.).

Współpraca Żydów z caratem w tłumieniu Powstania Styczniowego, a także w finansowym wspieraniu go – miała głębszy sens. Przed wybuchem powstania Żydzi otrzymali od Wielkopolskiego prawo nabywania dóbr ziemskich, czego przed 1862 r. nie wolno im było czynić. Upadek powstania i konfiskata przez carat 4254 majątków szlachty polskiej oraz grabież ziemi dokonana wysiedlonym na Sybir 7000 rodzin z zaścianków szlacheckich stworzyły niebywałą okazję do wykupu przez Żydów polskiej ziemi. Władze carskie bowiem część zagrabionych majątków dały w nagrodę swoim “zasłużonym” urzędnikom, (podkr. moje – WK.) większość wystawiły na sprzedaż. Już w roku 1885 statystyki w Królestwie notują 2966 Żydów, którzy byli właścicielami bądź dzierżawcami dużych majątków, w jakich pracownikami zostali Polacy. Nie garnęli się natomiast Żydzi do pracy na roli. Wszystkich zatrudnionych wówczas w rolnictwie – rolników, oficjalistów, księgowych i urzędników – było razem z rodzinami zaledwie 5000 (A. Eisenbach, “Lud ność żydowska w Królestwie Polskim w końcu XIXw.”).

Na tym jednak nie koniec. Ogólne straty polskie w powstaniu (poległych, wymordowanych, zesłanych na katorgę) wynosiły około 250.000 osób. Jeżeli zdamy sobie sprawę, że polska ludność Królestwa liczyła wówczas nieco ponad 4 miliony, to nasuwa się tu wniosek, że był to ogromny cios wymierzony w polską substancję etniczną. Dotknął on nie tylko dwory i zaścianki, ale także ludność w miastach. Ją również zsyłano na Sybir, zamykano w więzieniach, włączano do rot aresztanckich i pozbawiano własności. Pojawiła się kolejna okazja do wykupu za bezcen polskiej własności, tym razem miejskiej. Rozpoczęła się inwazja Żydów na duże miasta: wykupywanie wystawionych na licytację domów po powstańcach i masowe budowanie tanich, tandetnych, ubogich w urządzenia sanitarne “czynszówek”, przeznaczonych dla robotników napływających masowo ze względu na rozwijający się przemysł.

ZAGADKA KRONNENBERGA

W tym właśnie miejscu warto zwrócić uwagę na zagadkową rolę Leopolda Kronnenberga i grupy asymilantów. Ciekawe spostrzeżenia na ten temat wysnuł Stanisław Wysocki. Pisze on:

“Józef Ignacy Kraszewski wykorzystał swoje obserwacje jako redaktor kronnenbergowskiej “Gazety Codziennej” (był nim od 1859 r. – ALS) do napisania powieści pt. “Żyd” (1866), w której podaje, iż bogaci Żydzi pokładali wielkie nadzieje w możliwości realizacji swych dalekosiężnych planów w związku z trwającymi przygotowaniami do wywołania nowego powstania w Królestwie Kongresowym. W wywołaniu takiego powstania bogaci Żydzi byli żywotnie zainteresowani. Potwierdza to przytoczony przez Kraszewskiego taki oto tok ich rozumowania:

“w powietrzu czuć proch, ale dla nas to nic złego(…) skorzystajmy z dobrej okazji. Zamiast bawić się w patriotyzm, asymilację itp. mrzonki, myślmy przede wszystkim o sobie. Chłop polski nie lubi nas, wiemy o tym, ale chłop jest głupi – nie boimy się go. O szlachtę głównie nam idzie. Wmiesza się ona przez sam punkt honoru w awanturę, pójdzie do lasu, na krwawe pole, za co ją rząd ukarze, zniszczy, wytępi, wydusi, wywłaszczy, a wówczas dla nas droga otwarta”
(cyt. za T. Jeske-Choiński, “Historia Żydów w Polsce,” s. 137)

I kolejny warty przytoczenia cytat:

“W każdym narodzie musi się wyrobić ponad masy jakaś inteligencja i rodzaj arystokracji. My jesteśmy materiałem gotowym, my zawładniemy krajem, opanujemy już przez giełdy i przez wielką część prasy nad polową Europy. Ale naszym właściwym królestwem, naszą stolicą, naszym Jeruzalem będzie Polska. My będziemy jej arystokracją, my tu rządzić będziemy. Kraj ten należy do nas, jest nasz (podkr. moje – WK.) “
(S. Dider, “Rola neofitów w dziejach Polski,” s. 111;

(wyróżnienia w tekście, te i następne – ALS) (w tekście książki brak jest wyróżnień – wszystkie wyróżnienia w tekście moje – wtr. WK.).

Znana jest dobrze działalność Kronnenberga z okresu powstania i nie ma sensu jej tu przypominać, warto jednak nadmienić, że wyasygnował on na cele powstańcze 1 milion złotych rubli. Była to na owe czasy ogromna suma, za którą powstańcy kupowali m.in. broń za granicą. Ale też zaraz po zakupie Żyd warszawski Tugenhold, szpieg rosyjski, piastując funkcję sekretarza pułkownika Teofila Łapińskiego (dowodzącego wyprawą statku “Ward Jakson” w 1863 r.), zdradził Rosjanom szlaki przerzutowe broni i amunicji zakupionej w Anglii przez Rząd Narodowy, co uniemożliwiło zaopatrzenie powstańców w odpowiednią ich ilość (por. J. B. Pranajtis, “Chrześcijanin w Talmudzie żydowskim,” s. 325).

lO IV 1864 dyktator Rządu Narodowego Romuald Traugutt został wydany żandarmerii carskiej przez Żyda Artura Goldmana, zatrudnionego w skarbowości powstańczej. W następstwie tego władze rosyjskie aresztowały wielu członków Rządu i z czasem poznały dokładnie wiele tajemnic powstańczych, a wśród nich rolę Kronnenberga i jego działalność na rzecz powstania. I o dziwo! Car odznaczył Leopolda Kronnenberga najwyższym rosyjskim odznaczeniem: Orderem św. Włodzimierza oraz przyznał mu dziedziczne szlachectwo (por. J. Polak, “Zbrodnicze plemię” s. 75;S.Dider,op.cit.s.28).

“WASZE ULICE, NASZE KAMIENICE”

Po zamachu na cara Aleksandra II w 1881 r. władze rosyjskie w ramach odwetu zaczęły przesiedlać na ziemie polskie z Rosji Centralnej i Litwy tamtejszych Żydów, zwanych “litwakami”. Był to element obcy polskiej kulturze, nie znający języka polskiego i wrogo nastawiony do polskich dążeń niepodległościowych. “Litwacy” osiedlali się najchętniej w osłabionym represjami Królestwie Polskim, a szczególnie w Warszawie i Łodzi. Reprezentując przede wszystkim kupców i przemysłowców, stali się poważną konkurencją dla przemysłowo-handlowych sfer Królestwa w ekspansji na rosyjskie rynki zbytu, na których

“zaczęli monopolizować różne działy handlu, zakładali składy i domy komisowe firm rosyjskich w Warszawie i Łodzi” (S. Kempner, “Dzieje gospodarcze porozbiorowej Polski,” s. 304).

Ponadto “litwacy” odgrywali jeszcze jedną, wrogą Polakom rolę: prześladowani i wysiedlani z Rosji i Litwy, stawali się gorliwymi rusyfikatorami na ziemiach polskich.

Wnikliwy obserwator stosunków panujących na ziemiach polskich na przełomie wieku XIX i XX, pozytywista Bolesław Prus, tak ujął tę sprawę w “Kronikach”:

“Stosunek niektórych grup żydowskich do Polaków jest nie tylko niegodziwy, ale wprost – nieprzyzwoity. Prawie w tej samej chwili, kiedy liberałowie żydowscy drwiącym tonem w imię rycerskości żądają od Polaków, aby głosowali za zupełnym równouprawnieniem Żydów w radach miejskich, w tej samej chwili ” litwacy” odgrywają rolę rusyfikatorów u nas, nawet obrażają nas, a Żydzi poznańscy wręcz głoszą, że zawsze walczyli przeciw Polakom w interesie Niemców (…). No i naturalnie upominają się o łapówkę. Dla zupełności tego ohydnego obrazu niektóre partie czy grupy Żydów nie cofają się przed pogróżkami, a nawet czynami. Polskim sklepom kooperatywnym Żydzi nie chcą wynajmować mieszkań w swoich domach; młynarze-Żydzi roszczą pretensje wyłącznego prawa dzierżawienia wszystkich młynów w kraju (…) Żydzi prawowierni u nas znają tylko jedną formę uspołecznienia: swoją narodowość; lekceważązaś prawa jednostki (choćby co do przechodzenia na inne wyznanie, lekceważą sąsiadów i używając łagodnego wyrazu nie tolerują cywilizacji. Takie stanowisko nie ma przyszłości (…)” (B. Prus, “Kroniki”, t. XX).

Nieco dalej Prus ocenia sytuację Żydów w Królestwie:

“Wracam teraz do Żydów nieprzejednanych. Narzekają oni na upośledzenie. To prawda, są oni upośledzeni – w państwie, ale nie wobec nas, Polaków. Wobec nas posiadają oni przywileje, o których ciągle się zapomina:

1) mają swój samorząd gminny, do którego nigdy nie mieszał się żaden Polak;

2) posiadali i posiadają mnóstwo, ale to mnóstwo stowarzyszeń ekonomicznych, filantropijnych i oświatowych;

3) prawie każdy Żyd umie czytać, pisać i rachować dzięki szkólkom elementarnym, które Żydzi w swoim języku mają, a jakich nam mieć nie wolno;

4) w razie konkurencji z chrześcijanami nie robią sobie ceremonii, to jest, nie dopuszczają do współzawodnictwa, bojkotują, doprowadzają do bankructwa i jeszcze wniebogłosy narzekają na ucisk!

Innymi słowy, w wyścigu o dobrobyt, dzięki zakazom, które spadły na nas, a nie dotyczyły ich, Żydzi mają i mieli ogromną przewagę. Toteż już dziś prawie cały handel, cale płynne bogactwo narodu znajduje się w ich rękach” (j.w.)


Nieprawidłowości, jakie zaczęły wytwarzać się na ziemiach polskich w wyniku ekspansji “litwaków”, zauważali także pisarze polscy pochodzenia żydowskiego. Historyk Wilhelm Feldman pisał:

“Dopiero Żydzi rosyjscy w Warszawie założyli dzienniki żargonowe. Nie znając mowy polskiej, zaczęli odnosić się do niej wrogo i w ogóle występować wobec społeczeństwa polskiego prowokacyjnie. (…) Nad Wisłą dążyli do uzyskania prawno-państwowej zagwarantowanej odrębności, co by Królestwo pozbawiło charakteru polskiego. Równocześnie czując, iż tylko z Żydami rosyjskimi tworzą potęgę, stali się centralistami rosyjskimi -tym samym stając w opozycji do najżywotniejszych interesów polskich” (W. Feldman, “Dzieje polskiej myśli politycznej,” s. 367).

W wyniku wszystkich tych działań wytworzyła się na ziemiach polskich specyficzna sytuacja w stosunkach polsko-żydowskich, którą podsumowuje Bolesław Prus w swoich “Kronikach”:

“Zobaczmy rezultat ostateczny tych stosunków. W naszych miastach Żydzi stanowią od czterdziestu do osiemdziesięciu procent ogółu mieszkańców i należy do nich czterdzieści jeden procent nieruchomości miejskich, choć w kraju tworzą tylko piętnaście procent mieszkańców. Dzięki temu nasz chłop, któremu już jest za ciasno na roli, nie może przenieść się do miasta, gdyż Żydzi nie dopuszczą go tam. We Włocławku -pisze “Dziennik Kujawski” – Żydzi na ulicy Nowej, będącej główną arterią miasta, zakupili w ostatnich czasach kilkadziesiąt domów, ażeby wyprzeć stamtąd handel polski. Koroną zaś naszego położenia są następujące cyfry. Wciągu ostatnich dwunastu lat emigrowało Polaków do Ameryki dziewięćset czterdzieści dziewięć tysięcy, prawie milion. A ilu ich wyszło do Niemiec, ilu do Cesarstwa? Do Cesarstwa uciekali przeważnie rzemieślnicy, znękani ciągłymi strajkami, zaś ich miejsce kto zajął? (…) Byłem teraz w Lublinie, który znam od czasów dzieciństwa, i zdumiałem się nad mnóstwem sklepów i warsztatów żydowskich. Ulice, kiedyś niepodzielnie zamieszkane przez chrześcijan, dziś są żydowskimi i mnóstwo domów przeszło na własność Żydów.

W takim stanie rzeczy mamy dwie perspektywy. Ponieważ Żydzi rosną i wzmacniają się na naszych błędach, więc -albo ulepszymy siebie samych i nasze wewnętrzne stosunki, albo – w emigracji zmarnujemy najdzielniejsze siły, a reszta -stanie się lennikami Żydów”
.

Dla zobrazowania w przybliżeniu tego, o czym pisze B. Prus, podajemy poniższe zestawienie:

Wzrost liczby Żydów w polskich miastach:

                     1781               1856           1897

Warszawa     4,5%              24,3%        33,9%
Łódź               –                  12,2%         40,7%

W wielu miasteczkach kresowych liczba Żydów przekraczała 50% ogółu ludności (np. w Pińsku i Łucku było ich 80%).

W latach 1864-1914 ziemie polskie opuściło 4 327 000 Polaków, którzy zmuszeni byli udać się na emigrację w poszukiwaniu pracy i chleba. Ich majętność przechodziła w obce ręce (por. J. Topolski “Dzieje Polski,” s. 532).

Zmiany w strukturach społecznych i narodowościowych na ziemiach polskich w taki oto sposób ujął Feliks Koneczny, historyk cywilizacji:

“Wolne zawody przechodziły w ręce żydowskie w nieproporcjonalnym odsetku. Prasa poszła w znacznej części na żołd Żydów, ekonomia żydowska zapanowała niepodzielnie nad stosunkami gospodarczymi, a po miastach topniała własność nieruchoma chrześcijańska “. We wszystkich miastach zaboru austriackiego i rosyjskiego ” tubylcy uciekali przed Żydami na peryferie miasta. Handel żydowski przybrał cechy jakby monopolu, a rolnictwo popadało w niesłychane zadłużenie u Żydów, rzemiosło zaś grzęzło w nędzy, i niestety, w ciemnocie. Rozrost zaludnienia żydowskiego wyprzedzał przyrost ludności polskiej coraz silniej; poczęły się wprost obliczenia, kiedy ilość Żydów zrówna się z liczbą Polaków na polskich ziemiach, kiedy ją prześcignie. Zadawano sobie już całkiem poważnie pytanie: czy oni są u nas czy też my u nich?” (F. Koneczny, “Cywilizacja żydowska,” s. 353).

To w tym właśnie okresie narodziło się powiedzenie żydowskie: “Wasze ulice, nasze kamienice”, i nie było to tylko ironiczne stwierdzenie istniejącego stanu rzeczy, ale w pewnym sensie określenie przyszłego programu działań wobec Polaków.

“NASZYM JERUZALEM BĘDZIE POLSKA”

Wszystkie procesy politycznego odrodzenia się Żydów, poszukiwania własnej tożsamości narodowej i kreowanie nowych rozwiązań ideowych i terytorialnych, najmocniej zaznaczyły się na ziemiach polskich.

Złożyły się na to następujące przyczyny:

1. Dzięki – bezprecedensowej w dziejach – polskiej tolerancji, Żydzi znaleźli na ziemiach polskich azyl przed prześladowaniami w innych krajach Europy, doskonałe warunki do rozwoju, ochronę prawa (1264,1334) i autonomię, jakiej nie mieli nigdzie na świecie poza Palestyną. W wyniku tego Rzeczpospolita stała się Paradissus Judeaorum – “Rajem dla Żydów”, czego wyraźnym objawem był stały ich napływ z Azji i Europy. W Polsce znalazło się najwięcej Żydów, kilkakrotnie więcej niż w jakimkolwiek innym państwie.

2. W wyniku rozbiorów Rzeczypospolitej przez ościenne mocarstwa w II połowie XVIII wieku i podziału narodu między zaborców, upływu krwi polskiej w wyniku wojen i licznych przegranych zrywów niepodległościowych, germanizacji, rusyfikacji i nieustannej wojny psychologicznej naród polski znalazł się w sytuacji, którą jego wrogowie uznali za beznadziejną, nie rokującą odrodzenia jakiejkolwiek formy państwowości. Uznano go za “gnijącego trupa”, a skoro jest “trup”, to natychmiast “pojawia się robactwo, które chciałoby go toczyć”. Naród na pozór słaby i konający chciano przywalić kamieniem grobowym i uniemożliwić mu zmartwychwstanie. Cywilizacja talmudyczna me zna bowiem pojęcia “wdzięczność”, ale nade wszystko przedkłada bożka Interesu.

Taki układ stosunków nasunął niektórym ugrupowaniom żydowskim myśl, że na ziemiach polskich można będzie bez trudu utworzyć “ziemię judzką”, czyli “wykroić kawał Polski” dla Żydów, na państwo wyłącznie żydowskie. Koncepcję taką wysunął już w XVIII wieku Jakub Frank, ale w owym czasie mogły to być tylko marzenia. Uznano zatem, iż dopiero na przełomie wieków XIX i XX pojawiły się warunki do realizacji takiego pomysłu. Nie rezygnowano przy tym z projektów, aby tworzyć państwo żydowskie do spółki z tubylcami, z gojami, na całym obszarze ziem polskich, chcąc – na miejsce mającego się odrodzić państwa polskiego – wprowadzić nowy rodzaj państwa żydowsko-polskiego:

Judeopolonię oficjalną, uznawaną i przez Polaków, i przez czynniki międzynarodowe.

Powstały w ten sposób dwa programy nawzajem się uzupełniające. Na pewnym obszarze powstałoby państwo żydówekie, w którym Polacy nie mieliby w ogóle głosu, a niezależnie od tego, i obok tego, mogliby Żydzi stanowić w całej Judeopolonii równoprawny czynnik polityczny. Rozwiązania takie popierało międzynarodowe żydostwo, czemu wyraz dano m.in. w “Okólniku kierowników politycznych kół żydowskich z XI 1898 r. do Żydów polskich”. Na stronie 173. napisano w nim:

“Bracia i Współwyznawcy! Trzeba aby kraj został naszym królestwem (…). Starajcię się po trochu usunąć Polaków ze wszystkich ważniejszych stanowisk i skupić w naszych rękach wszystkie nici władzy społecznej. Wszystko, co do chrześcijan należy, powinno stać się waszą własnością, związek izraelski dostarczy wam potrzebnych do tego środków. Już zaczęto na ten cel zbierać potrzebne fundusze, a udaje się lepiej, niż przypuścić by można. Dla doprowadzenia do skutku planu wyrwania stanowczo Galicji chrześcijanom, wszyscy nasi wielcy bogaci zapisali się na znaczne sumy. Da baron Hirsch, dadzą Rotschyldzi, Bleichrederowie i Mendelsonowie i inni dadzą (…). Bracia i współwyznawcy! Dołóżcie wszelkich usiłowań, ażeby doprowadzić do skutku to, co zamierzamy” (por. J. Polak, op. cit. , s.28; S. Wysocki, “Żydzi w dziejach Polski,” s. 89).

Jakby w odpowiedzi na to wezwanie w 1902 r. odbył się w Mińsku Litewskim Wszechrosyjski Zjazd Żydowski o wyraźnym charakterze nacjonalistycznym, postulujący narodową ofensywę żydowską w krajach golusu (golus= świat nieżydowski – ALS). Jego uchwała stanowiła podbudowę do kształtowania się programów żydowskich partii politycznych.

Oprócz działających ideologów syjonistycznych na ziemiach polskich zaczęły się tworzyć ośrodki skupiające aktywistów, starające się narzucić pozostałym Żydom swój punkt widzenia.

“POLSKA JEST NASZĄ WSPÓŁWŁASNOŚCIĄ”

Fołkistowskie teorie “budowania Jerozolimy w każdym kraju” diaspory były oparte na zasadach powszechnie wprowadzanej emancypacji, na prawach gwarantowanych jednostce ludzkiej i mieściły się w granicach dozwolonego działania mniejszości narodowych. W rzeczywistości jednak nigdzie nie podejmowano prób ich realizacji i nigdzie też nie zostały zrealizowane.

Inaczej było na ziemiach polskich. Żydzi, którzy w początkach XX wieku stanowili tu średnio od  8 do 10% (w zależności od zastosowanych metod statystycznych), zdecydowanie sprzeciwiali się określaniu ich jako mniejszości narodowej i żądali traktowania siebie jako pełnoprawnych współgospodarzy ziem polskich. Takiego absurdalnego żądania nie zgłosili w żadnym innym kraju.

Żydzi, prześladowani i wypędzani ze wszystkich krajów Europy  (i nie tylko), znaleźli schronienie i opiekę prawa w Polsce, teraz niepomni na ten fakt, przygotowywali się do odebrania Polakom praw decydowania o losach własnej ojczyzny. Podstawą do roszczeń stała się teza, że Żydzi są odwiecznymi mieszkańcami ziem polskich i że to oni byli twórcami państwowości polskiej. Nie bodziemy tu rozważać szczegółowych rewelacji, jak to “banda Piasta zdetronizowała żydowskiego króla i przejęła w Polsce władzę”, a przejdziemy do opisu dwóch bliższych nam wydarzeń, rzucąjących nieco światła na tę sprawę. Oddajmy głos B. Mieszkiewiczowi, uczestnikowi pewnego spotkania:

“Bardzo pouczające pod tym względem było spotkanie, jakie odbyło się w połowie maja 1987 w Instytucie Francuskim w Warszawie z Rachelą Erthel, profesorem Uniwersytetu Paryskiego, wykładającą cywilizację żydowską i język jidysz, autorką kilku książek z tej dziedziny. Zaraz na początku wykładu usłyszeliśmy, że Żydzi żyli w Polsce od niepamiętnych czasów, zaś większy napływ na skutek prześladowań w innych krajach nastąpił w XII wieku, a nazwa Polska pochodzi wg żydowskiej legendy (“legende”, a nie “conte”, co byłoby synonimem “podania”, “opowieści”) od hebrajskiej nazwy “po lin”, która jest synonimem drugiej Ziemi Obiecanej, a która zniekształcona przez Niemców na Polen dała nazwę kraju. (…) Nie chcę wszakże podejrzewać złej woli, zwłaszcza, że wykład był skierowany do polskiego audytorium, więc jest to dobry przykład homine unius libri odrzucającego wszelkie fakty, które mogłyby zakłócić spoistość poglądów. Zauważmy przy tym, że owa sugestia, iż Żydzi żyli w Polsce od niepamiętnych czasów, a więc może od II wieku… (że przeczą temu tak źródła pisane, jak i archeologia – tym gorzej dla źródeł) i że to od nich pochodzi nazwa kraju, zmienia pozycję Żydów: z obcych przybyszów stają się współgospodarzami, jeśli nie pierwotnymi mieszkańcami tej ziemi, po których dopiero osiedlili się Słowianie podczas Wędrówki Ludów. Jest to jeden z klocków do łamigłówki, pozwalający lepiej odczuć i zrozumieć postawy i zachowanie się Żydów przed rokiem 1918 i po nim.

Znałem tę opowiastkę, wykładnię słów “po lin”, znaczących dosłownie “tu odpoczniesz”, odpoczniesz w oczekiwaniu na Mesjasza, który wywiedzie cię do Ziemi Obiecanej – choć przyznam, że zaskoczyło mnie wygłoszenie jej ex professe przez profesora paryskiego uniwersytetu” (B. Mieszkiewicz, “Antysemityzm?,” s. 4).

Autor powyższych słów zaskoczony był “rewelacjami” prof. Racheli Erthel na temat pochodzenia nazwy “Polska”. Dziś zapewne jest świadom, iż wygłoszona przez nią teoria została uznana urzędowo za prawdziwą, a co więcej, odpowiednio jeszcze zmodyfikowana, a raczej bardziej pogmatwana. W Jewish Museum w Nowym Jorku, przy Fifftest Avenue, w dziale poświęconym Żydom z ziem polskich, znajduje się informacja, że Żydzi wypędzeni z Hiszpanii i tułający się po Europie zatrzymali się w miejscu, które uznali za właściwe, aby spocząć (“Po-lin”); i stąd pochodzi nazwa Polska. Przytaczamy ten napis w oryginalnym angielskim brzmieniu: “After the Jews, were expelled from Spain, they traveled eastward. At one point they stopped to rest, and a note dropped down from the sky. “Po-lin”, it said in Hebrew -••Stay here”. That is how Poland got its name” (odpis ze zdjęcia wykonego ll VIII 1994).

Warto przypomnieć, że “Edykt o wygnaniu Żydów z Hiszpanii” podpisany został 31 III 1492 r., a znękani Żydzi dotarli do Polski po wielu latach, via Portugalia i północna Afryka. Polska w owym czasie udzieliła już schronienia wielu falom prześladowanych Żydów, a sama jako państwo przeżywała swój Złoty Wiek. Z informacji w Jewish Museum wynikałoby, że wówczas nie miała nawet jeszcze nazwy. Niewątpliwie w tworzeniu tego muzeum udział brało wielu profesorów, wykładowców wyższych uczelni całego swiata. Zostawmy to bez komentarzy.

Idea, że Żydzi są pełnoprawnymi współgospodarzami Polski, jest nadal aktualna. Nie przypadkiem wynikły kontrowersje przy ustalaniu napisu na pomniku poświęconym tragedii Żydów w Jedwabnem, gdy pojawiło się tam stwierdzenie, że zamordowani byli “współgospodarzami” tej ziemi. I nie przypadkiem to określenie zostało tam wprowadzone.

(…)

PODSUMOWANIE

Próba “przywalenia Polski kamieniem grobowym” -jak określił to prof. J. R. Nowak – przez stworzenie na ziemiach polskich sztucznego tworu przy pomocy Niemców, zwanego Judeopolonią, zakończyła się fiaskiem. Jednak w walce o niedopuszczenie do realizacji tych planów Polska poniosła duże straty i stała się przedmiotem manipulacji na arenie międzynarodowej. Wrogowie nie potrafili docenić narodowych dążeń Polaków i wydawało się im, że nieograniczone pieniądze i wsparcie potężnego mocarstwa mogą być silniejsze nad wolę narodu do odrodzenia własnej Ojczyzny.

Z obłędnych planów jednaknie zrezygnowano. Nie udało się stworzyć dywersyjnego tworu państwowego przy pomocy Niemców, więc już od roku 1919 zaczęto planować zniewolenie Polski przy pomocy bolszewików, co zaowocowało w 1944 r. stworzeniem tzw. Polski Ludowej, w której mordy elementu niepodległościowego, znieważanie godności narodu i walka z polskimi tradycjami miały doprowadzić do wynarodowienia i stalinizacji “mas polskich”. Okaleczony naród, chociaż poniósł ogromne straty, zdołał jednak zachować w sobie tyle żywotności, aby walczyć o to, “żeby Polska, były Polską”.

Trzecia próba zniewolenia i zniszczenia Polski narodowej została podjęta od roku 1989, gdy pod pretekstem transformacji zaczęto jawnie propagować likwidację państw narodowych (nie wszystkich!!!) i stworzenie globalistycznego kibucu, składającego się z kosmopolitycznych euroregionów, sterowanych przez międzynarodowy kapitał. Miejmy nadzieję, że i tym razem Polakom nie zabraknie siły i chęci aby walczyć o zachowanie wartości, o które walczyli i za które ginęli nasi Ojcowie.

dr Leszek Szcześniak

Bibliografia do tematu “Judeopolonia”

Bałaban M., “Historia i literatura żydowska”, Lwów – Kraków – Warszawa 1925
Bałaban M., “Studia historyczne”, Warszawa 1927
Bimbaum N., “Den Ostjuden ihr Recht”, Wien 1915
Dmowski R., “Świat powojenny a Polska”, wyd. III, Warszawa 1932
Dmowski R., “Myśli nowoczesnego Polaka”, Londyn 1953
Eisenbach A., “Ludność żydowska w Królestwie Polskim w końcu XIX w, w: ,Biuletyn Żydowskiego Instytutu Historycznego”, 1959, nr 29
Fajnhauz D., “Żydzi na Litwie i Białorusi w XIX w”, w: “Biuletyn Żydowskiego Instytutu Historycznego”, 1959, nr 51;
Fajnhauz D., “Ludność żydowska na Litwie i Białorusi a powstanie 1963”, w: “Biuletyn Żydowskiego Instytutu Historycznego”, 1961, nr 38
Ford H., “Międzynarodowy Żyd”, Warszawa 1998
Hartglas A., “Zasady naszego programu politycznego w Polsce”, Warszawa 1918
Hirschhorn S., “Historia Żydów w Polsce od Sejmu Czteroletniego do wojny europejskiej (1788-1914)”, Warszawa 1921
Jeske-Choiński T., “Historia Żydów w Polsce”, Warszawa 1919
Johnson R, “Historia Żydów”, Kraków 1998
Kautski K., “Rasse und Judentum”, Berlin 1914
Kautski K., “Socjal-Demokracja”, w: “Rewolucja proletariacka i jej program” [przekład polski]. Warszawa 1924
Kempner S., “Dzieje gospodarcze porozbiorowej Polski”, Warszawa 1912
Kobyliński S., “Sprawa polska a kwestia żydowska”, Poznań 1924
Koneczny F., “Logos i Ethos”, Poznań 1921
Koneczny F., “Cywilizacja żydowska”, Warszawa 1997
Korsch H., “Żydowskie ugrupowania wywrotowe w Polsce”, Warszawa 1925
Kruszyński J. MT, “Żydzi i kwestia żydowska”, Włocławek 1920
Krysiak F., “Dwa dni grozy we Lwowie”, Kraków 1919
Krajewski J., “Białe karty w sprawach polsko-żydowskich na przełomie XIX i XX wieku do roku 1939”, Warszawa 1989
Kurnatowski J., “W sprawie żydowskiej”. Warszawa 1914
Laudynowa S., “Sprawa światowa. Żydzi, Polska, ludzkość”, t. I-II, Chicago 1919
Marchlewski J., “Antysemityzm a robotnicy” [reprint]. Warszawa 1972
Marks K., “W kwestii żydowskiej”, w: K. Marks, F. Engels, “Dzieła”, t. I, Warszawa 1961
Marylski A., “Dzieje sprawy żydowskiej w Polsce”, Warszawa 1912
Mieszkiewicz B., “Antysemityzm?”, Kraków b.r.
Niemojewski A., “Prawo żydowskie o gojach”. Warszawa 1918
Niemojewski A., “Dusza żydowska w zwierciadle Talmudu”, Warszawa 1920
Nowaczyński A., “Mocarstwo anonimowe”, Warszawa 1920
Nowak J. R., “Haniebna karta”, w: “Słowo – dziennik katolicki”, 24-25 III 1995
Nowak J. R., “Judeopolonia. Nieucy z “Wyborczej””, w: “Nasza Polska”, 24 III 1999, nr 12
Orlicki J., “Szkice z dziejów stosunków polsko-żydowskich 1918-1949”, Szczecin 1983
Pawlikowski M., “Dwa światy”, Londyn 1952
“Pamiętnik z I zjazdu Zjednoczenia Polaków Wyznania Mojżeszowego wszystkich ziem polskich”, Warszawa 1919
Phillippson M., Neueste Geschichte desjudischen Volkes”, Band I-III,Leipzig l911
Pobóg-Malinowski W., “Najnowsza historia polityczna Polski”, t. II, Londyn 1983
Pogonowski J. C., “Jews in Poland. A Documentary History”, New York 1993
Polak J., “Zbrodnicze plemię”, Wrocław – Warszawa b.r.
Pranajtis J. B., “Chrześcijanin w Talmudzie żydowskim”. Warszawa 1937
Reich L., “Żydowska Delegacja Polaków w Paryżu”, Lwów 1922
Rolicki H., “Zmierzch Izraela”, Warszawa 1932
Rostański K., “Polonii w Ameryce z Żydami sprawa w dobie odbudowy Państwa Polskiego”, Warszawa 1925
Segel B., “Die polnische Judenfrage”, Berlin 1916
Szczepański W, “Najstarsze cywilizacje Wschodu klasycznego”, t. I: “Egipt”, t. III: “Egea i Hatti”, Lwów 1922-1923
Tartakower A., “Emigracja żydowska z Polski”, Warszawa 1934
Tartakower A., “Zarys socjologii żydostwa”. Warszawa 1938
Topolski J., “Dzieje Polski”, Warszawa 1977
Trzeciak S., “Mesjanizm a kwestia żydowska”, Warszawa 1934
Trzeciak S., “Program światowej polityki żydowskiej”, wyd. III rozszerzone, Warszawa 1936
Trzeciak S., “Talmud o gojach a kwestia żydowska w Polsce”, Warszawa 1939
Tworakowski S., “Polska bez Żydów”, Warszawa 1939
Wasiutyński B., “Ludność żydowska w Polsce w wieku XIX i XX (Studium statystyczne)”, Warszawa 1930
Witos W, “Moje wspomnienia”, IWW 1978
Wróbel P, “Między nadzieją a zwątpieniem”, w: “Więź”, VII-VIII 1986
Zadrecki T., “Talmud w ogniu wieków”. Warszawa 1936
Znaniecki F., “Upadek cywilizacji zachodniej”, Warszawa 1921
Żabotyński W., “Polaki i Jewreje”, Odessa 1921
Żabotyński W., “Państwo Żydowskie”, Warszawa – Lwów, b.r.
“Żydzi a powstanie styczniowe”. Materiały i dokumenty opracowane do druku przez A. Eisenbacha, D. Fajnhauza i A. Weissa, Warszawa 1963

WK: do pozycji wymienionych przez dr Szcześniaka dodać można:
Odpowiedź Jędrzeja Giertycha “Dziennikowi Polskiemu”, “Myśl Polska”, Londyn 1975
Maciej Giertych, “Nie przemogą ! Antykościół, antypolonizm, masoneria” – Wrocław – NORTOM 1997
Maciej Giertych, “Nisko nad Sanem – planowane przez Niemców państwo żydowskie na terenach Polski”, “Opoka w Kraju” nr 36(57) z grudnia 2000

http://www.bibula.com/?p=1323

* * *
Załączam do wpisu:

=> Chrześcijanin w Talmudzie żydowskim ; Christianus in Talmude Iudaeorum - Pranajtis, Justyn Bonawentura

=> Zbrodnicze Plemię - Jan Polak

Załączam też:

=> PROGRAM ŚWIATOWEJ POLITYKI ŻYDOWSKIEJ (Konspiracja i Dekonspiracja) - Ks. Dr. Stanisław Trzeciak





avatar użytkownika intix

41. Wersja AUDIO książki,

której fragment w powyższym > komentarzu.

Judeopolonia - Żydowskie państwo w państwie polskim. Dr Andrzej Leszek Szcześniak


https://youtu.be/yVctVwqX1D8

avatar użytkownika intix

42. Żydowscy uzurpatorzy

Żydowscy uzurpatorzy – Wywiad z prof. Normanem Finkelsteinem

Aktualizacja: 2018-01-30
Dodano: 2010-07-7

Poniżej przypominamy archiwalny i historyczny wywiad z prof. Finkelsteinem, jednak zyskujący dzisiaj nowy wymiar, szczególnie w kwestiach obarczania Polaków za tzw. holokaust oraz podejmowania kolejnych prób wyłudzenia od Polski “odszkodowań”. Przypomnijmy również, że Bronisław Komorowski pełniący funkcję Marszałka RP podczas swojego pobytu w Izraelu w 2009 roku przyrzekł nowe ustawodawstwo gwarantujące “rekompensaty za żydowskie mienie”[link] . Warto również dodać, że prasa izraelska już 3 lata temu pisała, że wypłacenie “rekompensat” będzie możliwe “po zmianie reżimu w Polsce”[link] . Jak wiemy “zmiana reżimu” braci Kaczyńskich już nastąpiła, pora więc na dalsze kroki. – Redakcja BIBUŁY [2010].

Z dr. Normanem G. Finkelsteinem, autorem głośnej książki  „The Holocaust Industry”, rozmawia Jan M. Fijor

– Panie profesorze, jakie związki łączą Pana z Polską?


– Moi przodkowie byli polskimi Żydami, w Polsce urodzili się moi rodzice, mieszkali w Warszawie, ich ostatnim miejscem zamieszkania do 1943 roku, czyli do czasu przymusowego przeniesienia do getta, był ich własny dom przy ulicy Milej, pod dziewiętnastym. Moja mama była absolwentką wydziału matematycznego Uniwersytetu Warszawskiego, ojciec zajmował się interesami. Posiadali w Polsce jakieś sklepy, manufakturę, nieruchomości… W czasie wojny wszystko to stracili. Holokaust przeżyli, lecz z Polski wyemigrowali, ja już urodziłem się w Stanach Zjednoczonych… Nigdy jeszcze w Polsce nie byłem.

– Czy Pan, Pańska rodzina, rościcie sobie pretensje do majątku pozostawionego w Polsce?

– Absolutnie nie…

– Dlaczego? Przecież to był wasz legalny majątek, Pan byłby jego spadkobiercą… Nieruchomość w centrum Warszawy to dzisiaj duże pieniądze.

– Takie roszczenia nie mają sensu. Większość majątku należącego niegdyś do mojej rodziny uległa w czasie wojny zniszczeniu. Wprawdzie po wojnie został on częściowo odtworzony, lecz myśmy w tej restauracji nie brali udziału. Trudno więc ocenić nasz rzeczywisty w nim udział. Nie płaciliśmy podatków, nie konserwowaliśmy tego majątku… Sprawa uległa przedawnieniu…

– To jest słaby argument. Władza ludowa wam majątek skonfiskowała, więc o zaległościach podatkowych nie ma mowy. Co prawda zaraz po upaństwowieniu, po konfiskacie majątku, należało decyzje komunistów zaskarżyć w sądzie, ale nawet gdybyście polski rząd wzięli do sądu, to i tak własność nie zostałaby wam przywrócona… W takiej sytuacji trudno mówić także o przedawnieniu. Moim zdaniem, nawet średnio zdolny adwokat jest w stanie udowodnić pańskie prawo do roszczeń majątkowych wobec władz Polski…

– Ale ja tego nie chcę. Nie tylko ja, znakomita większość ofiar holokaustu nie zamierza ani doprowadzać Polski do gospodarczej ruiny, ani tym bardziej pozbawiać polskie dzieci przedszkoli, szkół czy parków. Bo do tego sprowadziłaby się restytucja naszego mienia.

– Skoro tak, na jakiej podstawie Światowy Kongres Żydowski (WJC) skierował w początkach grudnia do sądu w Nowym Jorku pozew przeciwko państwu polskiemu o odszkodowanie za majątek utracony przez Żydów, ofiary holokaustu w Polsce?

– Takiej podstawy nie ma. Nikt im nie dał prawa do reprezentowania ofiar holokaustu. Jeśli ja nie chcę się o ten majątek upominać, to tym bardziej nie chcę, aby robił to ktoś rzekomo w moim imieniu.

– Czy WJC działa z upoważnienia ofiar holokaustu?

– Skądże! To jest czysta uzurpacja! Hucpa! Gdyby Kongres reprezentował ofiary holokaustu, odzyskane mienie czy odszkodowania zostałyby przekazane właśnie im. Tymczasem wiadomo, że do ofiar holokaustu dociera zaledwie ułamek tego, co Kongres Żydowski dotychczas uzyskał.

– Kilka dni temu prasa doniosła jednak, że sąd federalny w Nowym Jorku zatwierdził sposób wypłaty odszkodowań dla tych wszystkich, którzy ucierpieli z powodu przymusowej pracy w niemieckich fabrykach, będących własnością Szwajcarów, lub zostali oszukani przez szwajcarskich bankierów. Wynika z niego, że gros funduszy z odszkodowań przekazanych zostanie jednak ofiarom holokaustu…

– To nieprawda! Posiadam dokumenty świadczace o tym, że do ofiar holokaustu dotrze, w najlepszym razie, może 3 do 5 proc. z wymuszonych na Szwajcarach, prawie 1,5 mld dol. Ponadto pieniądze te wypłaca się w takim tempie, że wielu ich adresatów do wypłaty nie dożyje. Przecież to są w większosci ludzie w podeszłym wieku.

– A pozostałe 95 proc., co się stanie z resztą pieniędzy?

– Znajdą się na dziwnych kontach dziwnych fundacji, czyli praktycznie w kieszeniach aktywistów Kongresu Żydowskiego. Ta cała akcja odszkodowań dla Żydów to jeden wielki rabunek!

– Nie powie mi Pan, że ludzie tego nie wiedzę. Jeśli jest tak, jak Pan pisze w „Holocaust Industry”, to dlaczego w środowisku żydowskim nie wrze? Nie uwierzę, żeby Żydzi, naród mądry, wykształcony i tak ciężko doświadczony, godzili się tak łatwo na ten rabunek!

– Większość jest niezorientowana, nie wiedzą, o co toczy się gra. Inni udają, że nie wiedzą. Jeszcze innych to nie interesuje albo uważają, że nie ma po co wyważać drzwi. W końcu Niemcom się to należało, bo naziści tę wojnę rozpętali, Szwajcarzy na krzywdę żydowską nie reagowali, zaś Polacy to naród antysemitów, nie lubią Żydów, więc nie ma sensu ich żałować. Dużą rolę odgrywa żydowski szownizm, solidarność etniczna, narodowa. W końcu to Żydzi cierpieli, nikt inny. Nam się te pieniądze należą. Jeśli więc pozostają w rękach żydowskich, o co kruszyć kopie? Zresztą gdyby nawet ktoś chciał zaprotestować, w walce ze Światowym Kongresem Żydowskim nie ma szans. Ich wspiera prasa, telewizja, życzliwa jest im administracja Clintona, bankierzy, sądy – to jest ogromna siła, która może złamać każdego. Ludzie się ich boją.

– Jaka była reakcja środowiska żydowskiego na Pańską książkę?

– Kierownictwo WJC ją zignorowało, nabrali wody w usta, wysyłając gdzieniegdzie sygnały, że to, co napisałem, to nieprawda. Starają się przylepić książce etykietke „antyżydowskiej” albo przeznaczonej dla środowisk… antysemickich. Jednakże dla 90 proc. czytelników żydowskich książka była szokiem. Widać to choćby po listach, jakie od nich otrzymuję. Spotykam się co prawda z opiniami negatywnymi, że kalam własne gniazdo, że jestem pieniaczem, ale generalnie komentarze są mi życzliwe i przyjazne. W oczach znakomitej większości czytelników żydowskich, w tym w oczach ofiar holokaustu, książka spotkała się z uznaniem; wielu piszących do mnie Żydów prosi, abym więcej na temat holokaustu publikował.

– Czy dostaje Pan listy z pogróżkami?

– Niewiele, i co ciekawe, nie są to listy od Żydów, ich autorami są przeważnie niemieccy neonaziści.

– Jak się książka sprzedaje?

– W Europie, a szczególnie w Niemczech, dość dobrze. W Stanach Zjednoczonych jest nieco gorzej, ale sprzedaż rośnie. Na pewno nie jest to bestseller…

– Czy „Holocaust Industry” jest bojkotowana?

– Może należałoby powiedzieć: przemilczana lub zignorowana, zwłaszcza przez takie opiniotwórcze tytuły, jak „New York Times”, „Washington Post”. Trudno się jednak dziwić, skoro i one są częścią spisku, który ja nazwałem Holokaustowym biznesem („Holocaust Industry”), a który na tragedii Żydów robi dzisiaj ogromne pieniądze.

– Panie Profesorze, ile ofiar holokaustu żyje do dzisiaj?

– Moim zdaniem ok. 25 tysięcy, choć Kongres Żydowski twierdzi, że jest ich ponad milion. Na potrzeby „holokaustowego biznesu” sfabrykowano dokumenty dowodzące rzekomo takiej liczby, ale jest ona wyssana z palca. Dla uzasadnienia nacisków na Szwajcarię, Niemcy, a teraz Polskę, skromne „25 tysięcy” brzmiałoby śmiesznie. Aby uzasadnić grabież miliardów dolarów, potrzebne były wielkie liczby.

– Przed sądem trzeba to było jednak jakoś udokumentować…

– W tym celu przyjęto wyjątkowo „elastyczną” definicję „ofiary holokaustu”. Jest nią – według działaczy WJC – każdy Żyd, który przeżył II wojnę światową. Ofiarą holokaustu jest więc nie tylko więzień Auschwitz czy Majdanka, lecz także żydowski oficer Armii Czerwonej lub NKWD czy nawet legitymujący się żydowskim pochodzeniem – byli tacy – oficer Wehrmachtu, pod warunkiem, że przeżyli oni wojnę. Gdyby Kaganowicz żył do naszych czasów, też byłby ofiarą holokaustu!

– Kto, poza działaczami Kongresu, ma kontrolę nad wydatkowaniem pieniędzy pochodzących z odszkodowań?

– Nikt, choć mnie się na przykład udało dotrzeć do dokumentów, do prawdziwych liczb. Opublikowałem je w Holocaust Industry…

– Panowie Bronfman, Singer czy Sultanik mogą się o to na pana gniewać, muszą jednak w jakiś sposób kwoty te wytłumaczyć. Pieniądze nie mogą ot, tak sobie, zniknąć…

– Zniknąć nie, ale można je odłożyć „na inny cel”. Utworzono przy Kongresie tzw. fundusz medyczny dla ofiar holokaustu, który ma finansować ich leczenie, pomoc medyczną w latach… 2030-2035. Komu ta rezerwa służy? Przyszłym pokoleniom ofiar holokaustu? Przecież to absurd zakładać, że w 90 lat po wojnie będą jeszcze żyły jej ofiary! Tworzy się więc fikcję, która ma uzasadnić rabunek. A przy okazji jest argument wobec tych nielicznych, którzy odważyli się Światowy Kongres Żydowski z odszkodowań rozliczyć. Dlaczego wypłacono ofiarom tak mało? Ponieważ stworzono „fundusze rezerwowe” na ich rzecz. Tymczasem tu o żadne ofiary nie chodzi. Liczą się jedynie korzyści osobiste aktywistów WJC! Tej bandzie zachłannych cyników nie zależy ani na prawdzie historycznej, ani na pomocy ofiarom, im chodzi tylko o pieniądze! Dla nich nie cofną się przed żadnym trickiem, łgarstwem czy fałszerstwem.

– Czy na nich nie ma jednak prawa? Czy nie można im dowieść defraudacji?

– To są wszystko procesy cywilne, skoro druga strona się zgodziła zapłacić, to jej problem. Strona atakująca jest grupą wyjątkowo przebiegłych ludzi, którzy wykorzystując bezprecedensową tragedię narodu, naginają prawo do własnych celów. Po swojej stronie mają skorumpowane media, najlepszych adwokatów, sądy, przekupnych polityków. To szczwane lisy. Nie udało się z nimi wygrać Szwajcarom, nie udało się Niemcom… Szwajcarzy walczyli o sprawiedliwość trzy lata, próbowali protestować, argumentować, negocjować i co? Poddali się! Wypłacili łobuzom z World Jewish Congress lekką ręką prawie 1,5 mld dol.

– A ile, Pana zdaniem, Żydom się należało?

– Co najwyżej 100-150 mln dol.!

– Plus odsetki za 50 lat…

– Nie, to już jest razem z odsetkami! Pamiętajmy, że większość wschodnioeuropejskich Żydów przed wojną to byli ludzie ubodzy. W latach 30. prawie jedna trzecia z nich nie zarabiała wiecej niż 100 dol. rocznie. Wielu nie posiadało kont bankowych w krajach zamieszkania, a co dopiero w Szwajcarii. Prawie 25 proc. Żydów żyło na skraju nędzy, od głodu ratowały ich tylko amerykańskie organizacje charytatywne…

– A mimo to Szwajcarzy zapłacili?

– Co mieli robić? WJC to groźny przeciwnik, wystraszyli się.

– A Niemcy?

– Niemcy poddali się znacznie szybciej, bo już po roku wysupłali ponad 6 mld.

– Niemcy dopuścili się straszliwej zbrodni, ja ich nie żałuję!

– Ile razy można odpowiadać za to samo przestępstwo? Niemcy płacą Żydom od 1952 roku, łącznie więc wypłacili już 50 mld dol.

– Następna na liście Kongresu Żydowskiego jest Polska. Czy wie Pan, czego się od nas WJC domaga?

– Oficjalnie dowiemy się tego 14 grudnia w Nowym Jorku, podczas pierwszego przesłuchania świadków. Domyślam się jednak, że World Jewish Congress skarżyć będzie Polskę o ok. 65 mld dol.! Na tyle szacują oni wartość mienia, które po wojnie pozostało po polskich Żydach.

– Polski na takie odszkodowanie nie stać.

– Tych ludzi to nie obchodzi. Wiedzą wprawdzie, że w przypadku Polski będzie im nieco trudniej, bo biedna, ale i tak swoje dostaną…

– A jeśli Polacy im nie dadzą?

– To ich do tego przymusza!

– W jaki sposób?

– Bojkot ekonomiczny Polski i Polaków, konfiskata polskiego majątku za granicą, a zwłaszcza naciski na niektóre kraje Unii Europejskiej – głownie Anglię i Niemcy – aby nie zgadzały się na przyjęcie Polski do wspólnoty.

– Dlaczego wytoczono Polsce proces w Nowym Jorku?

– Bo tutaj łatwiej wygrać; swój sąd, swoi sędziowie, adwokaci…

– Kongres nie ma upoważnienia prawowitych właścicieli do występowania w ich imieniu. Poza tym, co to znaczy „własność żydowska”? Nie ma takiej własności. Nie ma też własności plemiennej! Właścicielem mógł być Rosenkrantz, Bauman, Somer, obywatele polscy, Polacy, a nie wszyscy Żydzi.

– To naiwność myśleć w ten sposób. Jeśli będzie trzeba, to ci złodzieje są gotowi sprowadzić do sądu Eastern District w Nowym Jorku tłumy ludzi, którzy przysięgną, że właśnie tak ma być, że upoważnili Kongres do takiego działania. Polacy to przecież znani antysemici, każdy sąd stanie po stronie rzekomych ofiar holokaustu. Konfrontacja jedynie sytuacje pogorszy.

– Czy zatem Polska ma zbankrutować?

– Absolutnie nie! Mówiłem już o tym w wywiadzie dla innej polskiej gazety. Z chwilą, gdy „banda Bronfmana” ruszy do ataku, Polacy powinni zebrać grupę kilkudziesięciu życzliwych Polsce Żydów, ofiar holokaustu, którzy podpiszą się pod całostronicowym ogłoszeniem w „New York Times”, iż rezygnują z jakichkolwiek roszczeń majątkowych wobec Polski. Takich ludzi nie brakuje, sam pomogę w ich znalezieniu, sam się pod tym ogłoszeniem podpiszę. W Izraelu mieszka wielu polskich Żydów, duża ich część myśli tak jak ja. Jest tam prof. Izrael Szahak, dla którego prawda historyczna ma wartość większą niż pieniądze. Takich ludzi trzeba zmobilizować do walki z łotrami spod znaku WJC. Pokazanie światu, że roszczenia WJC są bezzasadne, że nawet ofiary się ich zrzekają, że Kongres żydowski jest uzurpatorem, że działa bez upoważnienia ze strony ofiar – to ich obezwładni. Innego wyjścia dla Polski nie ma. Traktowanie ich jak partnerów, rozpoczęcie dialogu będzie równoznaczne z przegraną.

Równocześnie Polacy muszą zacząć negocjować z polskimi gminami żydowskimi, które są spadkobierczyniami majątku znajdującego się przed wojną w rękach żydowskich instytucji religijnych. Jeśli komuś należy się odszkodowanie, to właśnie im, a nie Światowemu Kongresowi Żydów! Na tyle, na ile Polaków stać, trzeba tym gminom i ich członkom, których jest dzisiaj niewiele ponad trzy tysiące, pomóc. Tak, aby pokazać światu, że Polacy starają się zadośćuczynić cierpieniom czy stratom swoich obywateli. W miejsce 3 mln nieruchomości, ó ktore upomina się WJC, stworzona zostanie symboliczna rekompensata. To nie jest trudne czy niemożliwe. Chciałbym, aby Polacy wiedzieli, że porządni, prawdziwi Żydzi nie chcą Polski rujnować, nie chcą mieć także nic wspólnego z grupą szantażystów i awanturników…

– Boję się jednak, że pośród amerykańskich Żydów ludzie, tacy jak Pan, stanowią wyjątek.

– Jest ich więcej niż się panu wydaje. W opublikowanej w ostatnim numerze „First Things” recenzji mojej książki wybitny historyk żydowski prof. William D. Rubinstein przestrzega przed utożsamianiem faktu lokalizacji obozów koncentracyjnych na terenie Polski, z uprawianiem przez Polaków ludobójstwa. Rubinstein przypomina, że z tego samego powodu, niższości rasowej, Niemcy mordowali zarówno Żydów, jak i Polaków. W odniesieniu zaś do zgłaszanych przez WJC roszczeń majątkowych pisze, że wprawdzie polscy komuniści konfiskowali majątek Żydom, robili to jednak nie dlatego, że byli oni Żydami, lecz dlatego, że byli kapitalistami. Z tego samego powodu konfiskowano majątek gojów – kapitalistów. Rubinstein pisze wyraźnie, iż nie widzi najmniejszego powodu, aby polski rząd miał wypłacić komukolwiek choćby jednego centa.

– Nie przeszkadza to nowojorskiemu radnemu, p. Dov Hikindowi, Żydowi z Brooklynu, rozgłaszać zmyślenia na temat rozboju, jakiego ofiarą stali się w Polsce Żydzi. Jak takie argumenty obalać?

– Trzeba się spytac p. Hikinda czy równie energicznie domagać się będzie restytucji majątku palestyńskiego w Izraelu? Jeśli domaga się, aby Polacy płacili „martwym”, to przecież tym bardziej powinien ulitować się nad losem „żywych” Palestyńczyków, których Izrael wyeksmitował z ich własnej ziemi. Pan Hikind nie może stosować innego standardu wobec Polaków, a innego wobec Żydów.

– Pan Hikind nie jest wyjątkiem. W tym samym mniej więcej czasie „akademik”, z uniwersytetu w Honolulu, prof. R. Rummel, stwierdził, iż Polacy są narodem „metamorderców”, że mamy na sumieniu prawie 2 mln zamordowanych w latach 1945-1949, Niemców, Żydów i Ukrainców. Co Pan na ten temat sądzi?

– Uważam, że to nieprawda, ale gdyby nawet tak było, to co? Niech mi prof. Rummel pokaże naród, który w sytuacjach zagrożeń, w sytuacjach ekstremalnych nie zabijał. Ilu Indian zginęło podczas kolonizacji Ameryki? Ile istnień ludzkich mają na sumieniu Brytyjczycy? Albo Francuzi? Ilu Irlandczykow zginęło z rąk Anglików, i odwrotnie? Nie oskarżajmy innych, spójrzmy na siebie. A ilu Palestynczyków wymordowali Izraelczycy? Co się dzieje w Izraelu? Izraelscy żołnierze strzelają w oczy palestyńskim chłopcom, mordują dzieci, eksterminują naród za to tylko, że domaga sie godnego traktowania. Nie zapominajmy, że to Żydzi są w Palestynie gośćmi; Palestyńczycy są u siebie…

– A Judea, Galilea, Jerozolima – to nie są ziemie żydowskie?

– Nie można dzisiaj posługiwać się geografią sprzed dwóch czy trzech tysięcy lat. Biblia nie może być traktowana jak załącznik do traktatu terytorialnego. Współczesne konflikty ekonomiczne czy polityczne muszą być rozwiązywane przy użyciu współczesnych metod czy narzędzi. Status quo sprzed 2 tys. lat się nie liczy. Przecież, rozumując w taki sposób, Żydzi mogliby sobie rościć pretensje do Afryki Wschodniej skąd się etnicznie wywodzą. Tymczasem mają oni do Palestyny nie więcej praw niż ja mam w stosunku do Stanów Zjednoczonych. To, co robi dzisiaj Izrael, jest godne napiętnowania. Z tym, że jakiekolwiek głosy potepienia izraelskiego ludobójstwa traktowane są jako przejaw antysemityzmu. Dużo mógłby na ten temat powiedzieć prof. Izrael Szahak.

– Kiedy ukaże się polska edycja Pańskiej książki?

– Szczerze powiedziawszy, nie wiem. Książka miała być na rynku we wrześniu, od tego czasu nie mam wiadomości ani od wydawcy brytyjskiego, ani od polskiego. Mam jednak nadzieję, że wydanie nastąpi niedługo. Miałbym wreszcie okazję do odwiedzin Polski.

– Proszę czuć się już dziś zaproszonym. Dziękuję za rozmowę.

(...)
___________________________________________________
Autor Przedsiębiorstwa Holokaust, prof. Norman Finkelstein opowiedział dowcip:
,,Dziennikarz zadał pytanie Rosjaninowi, Polakowi i Izraelczykowi…”



https://youtu.be/_mE_FQlHp3A

Za: http://www.bibula.com/?p=23891

avatar użytkownika intix

44. Żydowski rasizm w decydującym natarciu

Data publikacji: 06.02.2018.

  Prowokacje jako zasłona dymna: 

                             Żydowski rasizm w decydującym natarciu

  Przez ostatnie dwa tygodnie władze polskie nie zajmowały się niczym innym jak tylko odpieraniem skutków dwóch starannie przygotowanych i skoordynowanych prowokacji. W ten sposób obydwie spełniły swój cel. Złe zdanie musi mieć prezydent i rząd o własnych obywatelach, jeśli sądzi, że biorą poważnie te działania rządu…

  „Świętowanie imienin Hitlera” przeleżało osiem miesięcy, zanim  materiał ten opublikowała TVN, najwyraźniej uczestnik prowokacji. TVN – dziś jest  własnością  amerykańskiej spółki (dwa kluczowe stanowiska menażerskie pełnią tam Żydzi), ale  kadry lokalne pełne są „stokrotek”. Wyemitowany przez TVN  materiał śmierdzi  o milę prowokacją  już nie grubymi nićmi, a szpagatem, szpinerem  szytą.

 Prowokacja dokonana przez ambasador Izraela na polecenie premiera Izraela cuchnie  równie  mocno: ujawniono przecież, że przygotowywana  nowelizacja ustawy IPN-owskiej od dwóch lat konsultowana była z ambasadą Izraela, bez zastrzeżeń z jej strony. Ciekawe, jakie jeszcze projekty ustaw rząd konsultował z ambasadą Izraela? Czy nie wystarczy, że przepisujemy brukselskie dyrektywy, zanim staną się w Polsce obowiązującym prawem? Ostateczne „dozwolieno cenzuroj” daje Tel-Aviv?...

  Obydwie ściśle skoordynowane w czasie prowokacje spełniły swój cel. Gdy prezydent, premier, ministrowie i cała publiczna TV skoncentrowały się na tych wydarzeniach – zabrakło  woli i odwagi,  by jakakolwiek władza polska choćby zająknęła się na temat wydarzenia, które obydwie te prowokacje miały właśnie przykryć: na temat projektu ustawy 447 procedowanej akurat w amerykańskim Kongresie. Tam chodzi o mienie polskie wartości 65 miliardów dolarów, którego przejęcie przez Żydów stworzyłoby w Polsce  nieodwracalne konsekwencje ekonomiczno-polityczne; tu, w tych dwóch prowokacjach, chodzi o absurdalne zarzuty, których odpieranie pochłania całą energię rządu… Gorzej jeszcze:   obydwie te celowe prowokacje skutecznie onieśmieliły władze polskie przed podjęciem z Amerykanami rozmów  na temat ustawy 447!

 Rodzi się jak najbardziej uzasadnione przypuszczenie, że prezydent i rząd (i naczelnik-prezes) świadomie dali się ograć przedsiębiorstwu holocaust.

Polityczny serwilizm wobec  polityki Izraela i  rasistowskich, żydowskich tendencji w żydowskiej diasporze i (sądzę, że polityczną korupcja podszyty) zaczął sie już po 1989 roku, wraz z rządem Tadeusza Mazowieckiego. Kolejne rządy  brnęły w tę sprzedajność polityczną, za wyjątkiem krótkotrwałego rządu Jana Olszewskiego.

   Jednak stosunki polsko-żydowskie i polsko-izraelskie nabrały szczególnej ostrości w roku 2011, kiedy rząd Izraela powołał agencję HEART: organ rządu Izraela powołany w tym jedynym celu, aby wspierał inicjatywy żydowskich organizacji z przedsiębiorstwa holocaust  w Ameryce mające na celu ograbienie Polski z majątku wartości 65 miliardów dolarów. Powołanie takiego organu  oznaczało, że samo  państwo Izrael włączyło się do wrogiej wobec Polski działalności. Co więcej: oznaczało, że rząd Izraela wspiera żydowski  rasizm, gdyż na zasadzie rasistowskiej – negacji spadkobrania obowiązującego w Ameryce, Europie i wszędzie na świecie – oparte są te żądania majątkowe wobec Polski ( nieważne jest obywatelstwo- ważna jest tylko rasa).

 Utworzenie agencji HEART było, po pierwsze:

- momentem  dogodnym  do umiędzynarodowienia przez polskie władze kwestii rasistowskich podstaw tych żądań;

-po wtóre: momentem właściwym do  zdefiniowania polityki Izraela jako wrogiej Polsce, z wszystkimi konsekwencjami takiego zdefiniowania. Odwołanie ambasadorów, obniżenie rangi przedstawicielstw dyplomatycznych, ograniczenie ruchu wizowego, wywołanie sprawy na forum ONZ, w Brukseli… - to tylko niektóre środki, jakich władze polskie mogły użyć  w odpowiedzi na utworzenie przez władze Izraela agencji HEART.

…Ale w 2011 roku władze polskie zadowoliły się oświadczeniem …Bartoszewskiego (przy okazji afiliowania tej agencji w Brukseli!), że „działalność agencji HEART nie będzie dotyczyć  Polski”…  - co zresztą już nazajutrz zdementował szef tej agencji, oświadczając: „Przeciwnie, będą one dotyczyły głównie Polski!”…

  Czy Bartoszewski wziął pod stołem jakieś pieniądze za swą „porękę”?

 Aż trudno wyobrazić sobie, jak niewielką ilością rozumu  kierowały się władze polskie w stosunkach z Izraelem wtedy – i później;  łatwiej wyobrazić sobie, ile pieniędzy  mogły brać „dołem” za swą ślepotę i bezmyślność.

 Później trwała nadal polityka ślepej, uspakajającej wazeliny: te sesje wyjazdowe  rządu polskiego w Izraelu… te zapewnienia o dobrych stosunkach polsko-izraelskich…  te deklarację o ściganiu „antysemityzmu”, jakby był on jakimś problemem w Polsce… te pieniądze lekką ręką wydawane na propagandę żydowskiego rasizmu w Polsce…

 I  PiS-owski rząd wierzył, iż łapówka wręczona Żydom w postaci „Ustawy o stosunku państwa polskiego do gmin wyznaniowych żydowskich” z 1997 roku (słowo „zwrot” zamiast „nadanie”…) pomogła nam w przyjęciu do NATO w roku 1999, i że na tym skończą się żydowskie próby rabowania Polski… Przypomnijmy też, że to Lech Kaczyński – jako minister sprawiedliwości – zgodził się przerwać ekshumację zwłok w Jedwabnem .. na prośbę dwóch rabinów z Ameryki”, uniemożliwiając wyjaśnianie sprawy. Umożliwiło to potem Bronisławowi Komorowskiemu stwierdzenie, że „naród polski musi przyzwyczaić się do myśli, że i on  był sprawcą holocaustu” ; wcześniej Kwaśniewski przepraszał  za Jedwabne „w imieniu narodu polskiego”… Czy wszyscy trzej wzięli jakieś polityczne łapówki za swą usłużność dla żydowskiej, rasistowskiej  propagandy?

 Teraz mleko się rozlało: żydowski rasizm  przestał ukrywać swą  twarz, nawet już nie próbuje! Ale rząd premiera Morawieckiego  i  prezydent Duda  udają, że Izrael to nadal „partner”, a nie  wróg, który chce nas obrabować z mienia. Toteż koncentrują się na „dobrych stosunkach z partnerem”, zamiast reagować adekwatnie do tej żydowskiej wrogości. Ulegając bezmyślnie dwóm skoordynowanym prowokacjom, których celu nie sposób nie zauważyć  – prezydent i rząd zaniedbują całkowicie sprawę ustawy 447 na gruncie amerykańskim; przynajmniej nic nam nie wiadomo, by cokolwiek przedsięwzięto w tej kwestii, wokół  której przecież rozgrywa się „cały ten zgiełk”.

 Tymczasem rząd Izraela szantażuje, że jeśli ustawa o IPN wejdzie w życie – Kneset uzna Polska za „kraj, który neguje holocaust”. Znaleźli się już amerykańscy kongresmani i piszą list… Nie ma więc najmniejszych wątpliwości, że żydowski rasizm przystąpił do  generalnego szturmu na Polskę, i że nie o absurd zarzutów idzie, ale o wielkie pieniądze.

 W 1939 roku przeciwstawiliśmy się rasizmowi niemieckiemu.

  W rozmowach z Amerykanami (i nie tylko: od czego scena ONZ, brukselski amfiteatr i placówki dyplomatyczne w całym świecie?)  premier Morawiecki i prezydent Duda powinni wyeksponować argument właśnie  rasistowskiego charakteru żądań przedsiębiorstwa holocaust ,które to żądania – wedle projektu ustawy 447 – miałaby popierać amerykańska administracja. Amerykanie są wrażliwi na rasizm – także żydowski.

  Żydowskiemu rasizmowi – także  stanowcze „nie”! – w takiej formule polskie władze winny zareagować na te prowokacje, na tę zasłonę dymną. Czy zareagują? Wątpię…  

Marian Miszalski
marianmiszalski.pl/                         
* * *
Pozwolę sobie podłączyć pokrewny wpis:

=> Marian Miszalski: Główne cele żydowskiego lobby politycznego w Polsce dzisiejszej...


avatar użytkownika intix

45. Musisz to wiedzieć !:

Wiedzieliście, że jest „konkordat” polsko-żydowski i co z niego wynika? [WIDEO]

Musisz to wiedzieć!: Wiedzieliście, że jest „konkordat” polsko-żydowski i co z niego wynika? [WIDEO]

Dziennikarze „Musisz to wiedzieć” – programu publicystycznego lokalnej telewizji informacyjnej CW24 z Włocławka mają na Youtube spore grono wiernych odbiorców. Tym razem wypuścili materiał dotyczący o ustawie o stosunku Państwa do gmin wyznaniowych żydowskich w Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 20 lutego 1997 r.

Jak dowiadujemy się z pracy dr prawa Jarosława Matwiejuka „Pozycja prawna gmin wyznaniowych żydowskich
w świetle ustawy z dnia 20 lutego 1997 roku o stosunku Państwa do gmin wyznaniowych żydowskich w Rzeczypospolitej Polskiej (link tutaj), to nie jedyny akt prawny w tej sprawie. Istnieją bowiem jeszcze: rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 14 czerwca 1999 roku w sprawie określenia państwowych jednostek organizacyjnych oraz samorządu terytorialnego, z których mienia mogą być wyłączone nieruchomości zamienne, oraz określenia państwowej jednostki organizacyjnej, na którą może być nałożony obowiązek zapłaty odszkodowania na rzecz gmin wyznaniowych żydowskich lub Związku Gmin Wyznaniowych Żydowskich oraz zarządzenie Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 10 października 1997 roku w sprawie szczegółowego trybu działania Komisji Regulacyjnej do spraw gmin wyznaniowych żydowskich.


https://youtu.be/yqGeh0ODiF0

Link do ustawy

Za: dzienniknarodowy.pl