WOKÓŁ KRZYŻA… o TYM, CO SIĘ STAŁO… podczas ostatnich wyborów… (3)

avatar użytkownika intix

 

 

Zapraszam serdecznie

do kolejnej części rozważań…

 „…o TYM, CO SIĘ STAŁO…

podczas ostatnich wyborów…”

 

Rozpatrując TO WYDARZENIE

- które miało miejsce podczas Mszy Św. w Warszawie –

w kategorii Znaków…

Jeżeli są to Znaki Boże…

 

Nie sposób nie zauważyć,

że miało to miejsce

na terenie Świątyni Opatrzności Bożej…

w Święto Dziękczynienia,

Którego tegorocznym hasłem:

 

„Królowo Rodzin – dziękujemy i zawierzamy”

 

Fakt… że Przenajświętszy Sakrament

upadł na ziemię

nie w innym miejscu

ale tuż przed Prezydentem – elektem…

który to - w przekonaniu jego Rodziców -

„…otrzymał od Pana Boga misję…”

 

Andrzej Duda też o „swojej misji” pięknie powiedział:

"Moją misją jest służenie społeczeństwu i Rzeczypospolitej"

 

Pięknie…

bo... służenie... jest piękne

i... zgodne z naszą Wiarą…

 

Być może jestem przewrażliwiona…

ale czegoś mi w tym oświadczeniu

zabrakło…

Być może nie zwróciłabym na to uwagi

gdyby

prezydent elekt… i jako kandydat i teraz…

gdyby nie był nam usilnie przedstawiany

- wcześniej, jako „Mąż Opatrznościowy”

- teraz i wcześniej… jako człowiek Wiary…

 

Człowiek Wiary…

nie chowa swojej Wiary…

Dlatego zabrakło mi

w tym oświadczeniu prezydenta elekta:

"Moją misją jest służenie społeczeństwu i Rzeczypospolitej"

 Zabrakło mi jednego słowa…:

- „BOGU”…

 

 

***

 

„Bardzo potrzebujemy odbudowy poczucia wspólnoty, zaufania wewnątrzspołecznego, zaufania rodaków do władzy …”

 

- mówił prezydent elekt

po odebraniu aktu wyboru na prezydenta…

Mówił to

będąc w otoczeniu najbliższych… Rodziców…

i własnej Rodziny którą stworzył

- Córki i Małżonki –

które przy nim były i go wspierały

podczas przedwyborczej

prezydenckiej kampanii…

Byli także razem

podczas wyborczego zwycięstwa…

 

Wracam do Mszy św. w Warszawie

w Święto Dziękczynienia,

Którego tegorocznym hasłem:

 

„Królowo Rodzin – dziękujemy i zawierzamy”

 

Dziwnym zbiegiem okoliczności

na Mszy Świętej podczas Święta Dziękczynienia

nie było Córki i Małżonki

(jego małej wspólnoty – Rodziny)

przy boku Prezydenta – elekta…

Gdyby nie upadający przed nim

Przenajświętszy Sakrament…

być może kamery nie zarejestrowałyby tego faktu…

być może uszłoby to naszej uwadze…

 

Fakt… że Przenajświętszy Sakrament

upadł na ziemię

nie w innym miejscu

ale tuż przed Prezydentem – elektem…

 

Miało to miejsce

Na terenie Świątyni Opatrzności Bożej…

Czy nie jest to Znak…

przestroga… ostrzeżenie…

i dla nas

i dla Prezydenta – elekta…

że… „coś jest nie tak…”?

 

„Królowo Rodzin – dziękujemy i zawierzamy”

 

a… małej wspólnoty – Rodziny

przy boku prezydenta – elekta…

NIE MA…

 

Dziwnym zbiegiem okoliczności

na Mszy Świętej w Krakowie podczas Bożego Ciała…

też nie było Córki i Małżonki

(jego małej wspólnoty – Rodziny).

Przy boku prezydenta – elekta…

byli tylko… Ojciec i Matka…

 

Chcąc nie chcąc

nasuwa się pytanie… z niepokojem…

o wypełnienie „misji prezydenta ”

„…odbudowy poczucia wspólnoty,

zaufania wewnątrzspołecznego, zaufania rodaków do władzy …”

 

 

 Wokół CZEGO… wokół KOGO…

JAKIMI SIŁAMI…

JAKIEJ UŻYJE MOCY…

aby „odbudować poczucie wspólnoty”

tej wielkiej… myśląc w kategorii społeczeństwa…

skoro tuż po wyborach

podczas najważniejszych w tym czasie Świąt…

prezydent – elekt był sam…

jego małej wspólnoty – Rodziny

w otoczeniu prezydenta – elekta… ZABRAKŁO...

???

 

 Według nauczania św. Jana Pawła II…

 

...Rodzina Bogiem silna, staje się siłą człowieka i całego narodu…

 

***

Pozostaje wierzyć…

i modlić się w tej intencji

aby prezydent wypełniał „swoją misję”…

prosząc o pomoc… Boga…

w Trójcy Świętej Jedynego…

 

Pozostaje wierzyć…

i modlić się w tej intencji…

aby nie  wypełniał „misji swojej”

siłami „Natury”…

Dlaczego to podkreślam…

dlaczego o tym mówię…?

 

Otóż z dużym niepokojem

zauważyłam

CO wyraził słowem

Andrzej Duda

- w wypowiedzi na temat in vitro -

o rozwoju płodu…

Niby nic…

a jednak jak wiele…

Przyznaję…

że w tym momencie, kiedy TO usłyszałam

z niepokojem zadrżało moje serce…

Człowiek Wiary

wypowiadający się nie o Stwórcy…

ale o… Naturze…

 

Dlatego tak podkreślam…

że pozostaje wierzyć…

i modlić się w tej intencji

aby prezydent wypełniał „swoją misję”…

prosząc o pomoc… Boga…

w Trójcy Świętej Jedynego…

 

Być może słowa o Naturze

powiedział „przypadkiem”…

ale wspierajmy go naszą modlitwą

aby „przypadkiem”

nie wypełniał „swojej misji” siłami „Natury”…

bo TO… nie w religii chrześcijańskiej…

ale w zalewającej Świat

i Polskę też

- „religii Nowego Porządku Świata” –

New Age…

Tam jest… Natura…

Tam nie ma miejsca

ani dla Imienia Boga…

ani dla samego Stwórcy…

 

Pozostaje więc wierzyć… mieć nadzieję…

i wspierać naszą modlitwą

aby nowo wybrany  Prezydent

odbudowywał - i „poczucie wspólnoty”

i wspólnotę..

- Siłami Stwórcy…

Mocą Boga w Przenajświętszej Trójcy…

Mocą Chrystusa…

 

pomimo, iż podczas odbierania

aktu wyboru na prezydenta

- pomimo, że katolik –

żadne słowo na ten temat nie padło…

 

Pozostaje wierzyć… mieć nadzieję…

i modlić się  to…

aby odbudowywał i „poczucie wspólnoty”

i wspólnotę…

i „zaufanie rodaków do władzy”…

aby to wszystko odbudowywał

mocą Chrystusa…

aby otworzył…:

… NA OŚCIEŻ drzwi Chrystusowi… dla Jego zbawczej władzy

- o co prosił wszystkich - na całym Świecie -

nasz św. Papież…

 

Pozostaje wierzyć…

i modlić się o to…

aby Andrzej Duda… jako prezydent wypełniał „misję swoją”

nie pomijając też MISJI,

którą Jezus Chrystus powierzył naszemu Narodowi…

aby jej nie zlekceważył… tak…

jak zlekceważył… Zaproszenie…

na Międzynarodowy Kongres

„Dla Społecznego Panowania Chrystusa Króla”

-  przekazane nie pocztą… nie mailem…

ale osobiście przez Organizatorów

do biura

prezydenta elekta…

 

Z przykrością o tym informuję

jako wierząca… że wierzący prezydent elekt

to zaproszenie zlekceważył…

Na zaproszenie nie odpowiedział,

ani jako przyszły prezydent,

ani prywatnie…

i… na Kongresie się nie pojawił…

 

Być może wiadomość ta… dla wielu jest budująca…

dla mnie przeciwnie…

dla mnie jest niepokojąca…

 

tak… jak niepokojące było wydarzenie

z Hostią…

tak… jak niepokojące są poglądy

Andrzeja Dudy – jako prezydenta -

w sprawie in vitro…

o czym (m.in.) … było

w poprzednich częściach moich rozważań…

 

 

***

Więcej refleksji około wyborczych

pozwolę sobie ujawnić w kolejnej części…

Powoli… 

wszystko zaczyna łączyć się w całość:

„…o TYM, CO SIĘ STAŁO…

podczas ostatnich wyborów…”

 

 

***

 

cdn.

 

Szczęść Boże…

 

 

9 komentarzy

avatar użytkownika Wojciech Kozlowski

1. Zaczynam Panią podziwiać

bo Pani zawsze drąży sprawy fundamentalne, trudne i nie znajdujące szerokiego zrozumienia. Ot taki przykład co się uważa za sprawy drugorzędne: http://blogmedia24.pl/node/71583#comment-341942

I jest to powszechne, bowiem zupełnie nie zdajemy sobie sprawy jak dalece ulegliśmy manipulacji - czy to przez zniewalające nas komunistyczne 50-lecie, czy "autorytety" współczesne.

Sprawy fundamentalno-cywilizacyjne - postrzegane są jako nieważne i odciągające od kwintesencji, a tymczaswem właśnie odciąganie od tradycji cywilizacyjnej ma cel jedyny - zniewolić lub zabić.

Pierwsza dama naszego prezydenta elekta obiecała być dobrą I damą i nie wiem skąd u niej ta manifestacja - nie wspierania go u boku. To już lepsza pod tym względem była dama z domu Dziadzia.

Chora Polska - chore rodziny. Musimy zatem jeszcze bardziej wspierać naszego prezydenta dobrym słowem i życzliwą krytyką, aby zrównoważyć naciski na niego z drugiej strony i rozżarzyć w nim jeszcze bardziej iskierki wiary i charyzmy.

Podobnie musimy postępować z naszym duchowieństwem - bronić je i krytykować po bratersku w bożym duchu, kiedy tracą moc Ducha Świętego - ulegając diabelskim naciskom poprawności politycznej, jak miało to miejsce w przypadku intronizacji Jezusa Chrystusa na króla Polski.

I w tym wypadku obciążył bym Episkopat, że prezydent elekt mógł obawiać się okazania potencjalnej życzliwości dla tego ruchu...

Pozdrawiam serdecznie

Wojciech Kozlowski

avatar użytkownika Maryla

2. Modlitewny szturm w tle wyborów.

Jeżdżę trochę po Polsce i spotykam się często z ludźmi Kościoła, zarówno duchownymi, jak i świeckimi. Przy tej okazji zacząłem stykać się ze zjawiskiem, z którym do tej pory się nie zetknąłem – a przynajmniej nie w takiej skali.

Oto franciszkanin z Niepokalanowa informuje mnie, że przez 70 dni poprzedzających ostatnie wybory prezydenckie odprawił 70 Mszy świętych w intencji Andrzeja Dudy. Kilkunastoletnia córka pewnego działacza katolickiego – nie mówiąc nic rodzicom – przez trzy tygodnie przed wyborami pościła w intencji Andrzeja Dudy. W Górze Kalwarii w przeddzień wyborów grupa mężczyzn samorzutnie stworzyła procesję różańcową, modląc się za Andrzeja Dudę. Takich przykładów, gdy ludzie sami z siebie, bez żadnych wezwań czy apeli, rozpoczęli modlitewny szturm, mógłbym mnożyć więcej. Zetknąłem się z nimi osobiście i byłem zdumiony ich wielką liczbą oraz spontanicznością.

Prawdę mówiąc, odczytuję to jako pewien znak czasów. Jako wyraz świadomości, że na osobę, z którą wiąże się określone nadzieje, trzeba nie tylko oddać swój głos przy urnie, ale także wesprzeć ją duchowo. Chyba coś się w Polsce zmienia…

autor: Grzegorz Górny

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Wojciech Kozlowski

3. Nadesłane internetem

"Zaprawdę, powiadam wam: Kto powie tej górze: Podnieś się i rzuć się w morze!, a nie wątpi w duszy, lecz wierzy, że spełni się to, co mówi, tak mu się stanie.
Dlatego powiadam Wam: Wszystko, o co w modlitwie poprosicie, stanie się wam, tylko wierzcie, że otrzymacie." Mk, 11, 23-24.

6. sierpnia będziemy przeżywać zaprzysiężenie
nowo wybranego prezydenta RP.
Myślę, że każdy z nas, kochający Polskę, pragnie, by ta prezydentura przyniosła dużo dobrego naszej Ojczyźnie.
Wierzymy też, że modlitwa w tej intencji jest bardzo potrzebna.
Najdoskonalszą z modlitw jest Msza św.

Podejmijmy wysiłek,
by tego dnia
otoczyć prezydenta
kordonem modlitwy eucharystycznej.

Zróbmy wszystko co możliwe, by w jak największej ilości kościołów została odprawiona Msza św. w intencji nowego prezydenta i jego misji dla Polski.

Zamówmy taką intencję w swoich kościołach parafialnych - już teraz, by zarezerwować termin 6 sierpnia.
Msza może być zamówiona indywidualnie, ale bardziej patriotycznie byłoby, gdyby wielu parafian złożyło się (a w ten sposób zaangażowało) na taką intencję Mszy św.

Jeżeli ksiądz proboszcz ma już zajęty termin 6 sierpnia, może można by z księdzem negocjować, by odprawił dodatkową Mszę św. - w końcu w bardzo ważnej intencji (6 sierpnia przypada Uroczystość Przemienienia Pańskiego, więc dodatkowa Msza św. nie powinna być problemem).

Jeżeli w naszej parafii już ktoś zamówił taką intencję Mszy św. nie "umywajmy rąk". Może warto udać się do sąsiedniej parafii i tam zamówić Mszę św., lub chociaż zainspirować tamtejszych parafian do podjęcia tego dzieła.

W Polsce jest ok. 10 000 parafii i kościołów. Gdyby udało się w każdym odprawić Msze św. 6 sierpnia w intencji nowej kadencji Prezydenta RP, byłby to prawdziwy szturm do nieba. A zagranica też mogłaby się włączyć.

Wierzę, że wspólnie przez modlitwę i działanie możemy zmieniać Polskę.

Prześlijmy tego maila do wszystkich znajomych, przez pocztę, facebooka, tweetera ...

Wojciech Kozlowski

avatar użytkownika intix

4. Panie Wojciechu...

...Pani zawsze drąży sprawy fundamentalne, trudne i nie znajdujące szerokiego zrozumienia...

Bez solidnego fundamentu
niczego nie zbudujemy
niczego nie odbudujemy...
Bez solidnego fundamentu
wszystko się rozsypie
mamy na to przykłady liczne...

Wieeeele dyskusji przewinęło się na temat walki cywilizacji śmierci z cywilizacją fundamentalną dla człowieka... a kiedy stajemy przed faktami, kiedy trzeba stanąć oko w oko, bywa, że zamykamy szeroko oczy... traktując sprawy fundamentalne jako drugorzędne... bądź zbędne...
POTĘGA MANIPULACJI... o której Pan wspomina, której i ja kilka wpisów poświęciłam.
Dążenie jest jedno - zabić w człowieku CZŁOWIECZEŃSTWO...

Człowiek jest powołany do życia w >MIŁOŚCI I W PRAWDZIE... do umiłowania >PRAWDY...
A my nie lubimy prawdy... niby walczymy o nią ale traktujemy ją wybiórczo... przyjmujemy te prawdy, które są wygodne dla nas.
Jak długo będziemy żyć "półprawdami", tak długo będziemy ulegać manipulacji i żyć w niewoli kłamstwa...

"Nie lękam się tego, co mogą mi zrobić ludzie, kiedy mówię prawdę. Boję się tego, co zrobiłby mi Bóg, gdybym skłamał."
(św. Jan Bosko)

"Poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli..."
(J 8; 32)

>Duch Prawdy
>Bądź zimny albo gorący

***

...Pierwsza dama naszego prezydenta elekta obiecała być dobrą I damą i nie wiem skąd u niej ta manifestacja - nie wspierania go u boku...

Rozmyślałam długo nad tym, DLACZEGO Prezydent elekt był sam podczas Mszy Św. - „Królowo Rodzin – dziękujemy i zawierzamy”.

Pomyślałam też - jakże często zamiast słów, przemawiamy gestami...
Nasze zachowania mówią za nas...

W tym, omawianym tu przypadku,  można by zastanowić się nad tym czy ...Pierwsza dama... czy rzeczywiście nie wspierała prezydenta elekta, nie będąc u jego boku podczas Mszy Św. „Królowo Rodzin – dziękujemy i zawierzamy”.
Tak ważna jest chrześcijańska rodzina, o którą toczą się boje...  brak pierwszej damy u boku prezydenta jakże przy tym wymowny...
Czy  w pewnym sensie nie jest potwierdzeniem... właśnie wspierania prezydenta w niepokojącej kwestii związków...  dla których Andrzej Duda jako prezydent zamierza otworzyć furtkę...
Czy ta nieobecność pierwszej damy nie jest właśnie manifestacją - poparcia prezydenta...?
Czy ta nieobecność nie jest symbolem... (?)  tego, co wywołuje - nie tylko u mnie - poważne niepokoje?
>Link
>Link
>Link
***
Pozwolę sobie podłączyć do tego wpisu jeszcze jedną wypowiedź
>Link

***

...I w tym wypadku obciążył bym Episkopat, że prezydent elekt mógł obawiać się okazania potencjalnej życzliwości dla tego ruchu...

Albo jesteśmy wierni - do końca - Chrystusowi... albo...

***
Panie Wojciechu... bardzo dziękuję... i za Pana cenny a zarazem odważny komentarz... i za podłączenie do tego wpisu wspaniałej debaty o gender.
Pozdrawiam serdecznie

avatar użytkownika intix

5. Drodzy... Marylo i Panie Wojciechu...

Dziękuję za podłączenie  wypowiedzi o szturmie modlitewnym...

Bardzo jest potrzebny modlitewny szturm do Nieba...
Tak bardzo PRZEMIANY serc potrzeba...
Wypełniania Woli Bożej
Życia zgodnie z Prawem Bożym...

> Pan Jezus oczekuje od Polski całkowitego posłuszeństwa

Módlmy się w intencji prezydenta - elekta…
Módlmy się w intencji rządzących…
Módlmy się w intencji Kościoła…
Módlmy się w intencji Ojczyzny…

Módlmy się w intencji wypełnienia  Ślubów Jasnogórskich Polskiego Narodu...
Módlmy się... także w Krucjacie Różańcowej...

***
Pozdrawiam serdecznie...

avatar użytkownika intix

6. GORĄCO POLECAM

Ks. Dr Henryk Łuczak: Współczesny świat potrzebuje chrześcijańskich rycerzy

(Wykład Ś.† P. Ks. Dr. Henryka Łuczaka SDB, wygłoszony na konferencji "Ideologia Gender Zagrożeniem dla Człowieka!", zorganizowanej w dniu 15 marca 2014 roku, w auli Papieskiego Wydziału Teologicznego we Wrocławiu, przez Stowarzyszenie Oświaty i Wychowania, oraz Fundację „Polskie Gniazdo”.)


https://youtu.be/jbQWWDUp5g0

avatar użytkownika Wojciech Kozlowski

7. Jak przy pomocy JOWów mozna oderwać Śląsk od Polski

http://gosc.pl/doc/2545709.Przepis-na-rozwod

Ta sprawa w dyskusji nie jest podnoszona, tymczasem na temat JOW wypowiadał się niegdyś prof. Kozłowski (szkoda ale nie rodzina ;) i podkreśłał ów problem.

Z prof. Przystawą miałem kontakt na Prawica.net i poprosiłem go o wsparcie petycji w sprawie KL - W. Ofukał mnie: "co pan sie czepia o wsparcie byle jakiego pomniczka". Ot i cały patriotyzm profesora a może i Układ Wrocławski. Odpowiedziałem: "rozumiem - pan chce oderwać tymi JOWami Śląsk od Polski".

Wojciech Kozlowski

avatar użytkownika Wojciech Kozlowski

8. Pocieszę Panią

że nowa premier ma syna już prawie księdza i jeśli tylko kardynał Dziwisz nie zdemoralizuje go to jest duza nadzieja, że będzie pilnować matkę, żeby wszystko w Polsce było po bożemu.

Przyznam się, że nie znana mi wcześniej pani Szydło - nasza premier - zachwyciła mnie już w pierwszym wystąpieniu (jestem inżynierem elektrykiem ;)

Wojciech Kozlowski

avatar użytkownika intix

9. Misja...

"Moją misją jest służenie społeczeństwu i Rzeczypospolitej"
(z oświadczeniu prezydenta elekta)

Pozwolę sobie zapisać pod tym wpisem ostatnie wydarzenie, jakoś dziwnie przemilczane na patriotycznych forach internetowych:

Świece chanukowe zapłonęły w Pałacu Prezydenckim

***
„Bardzo potrzebujemy odbudowy poczucia wspólnoty, zaufania wewnątrzspołecznego, zaufania rodaków do władzy …”

- mówił prezydent elekt
po odebraniu aktu wyboru na prezydenta