Panie Komorowski twój pomnik w Ossowie czeka

avatar użytkownika Internaut

Poświęcony Rosjanom i wybudowany pospiesznie tuż po katastrofie smoleńskiej, jakby w podzięce za dar z niebios, czyli fotel prezydencki.

 

Kontrowersyjny tym bardziej, im bardziej ze strony oficjeli na opór napotyka przez te dwa lata pomysł wybudowania pomnika Prezydentowi, który zginął w tej katastrofie.


  Przejrzałem cały program  dzisiejszych obchodów w tym miejscu i nie napotkałem ani jednego akcentu, który odniosiłby się do tego wstydliwego votum.
Nikt oficjalnie nie zapali zniczy, nie przyniesie kwiatów. Miejscowe władze sprzed dwóch lat z byłym burmistrzem Wołomina na czele, które zostały sprytnie wmanewrowane przez kancelarię prezydencką i zaangażowane w tą budowę dostały w ostatnich wyborach przysłowiowego kopa w dolną część pleców i spuszczone z wodą, więc mają w nosie celebrację wydarzenia, które przyniosło im tylko straty polityczne.
Wynik tych wyborów zadaje także kłam oszczerstwom m.in. Gazety Wyborczej, jakoby okoliczni mieszkańcy byli zadowoleni z  inicjatywy Komorowskiego, a niezadowolenie podczas otwarcie wyrażali tylko sprowadzeni w formie desantu zadymiarze z innych rejonów.


  Tak, czy inaczej dziś w Ossowie wielkie święto i składanie kwiatów obok zniszczonego, skromnego pomnika poświęconego obrońcom Ojczyzny z 1920 roku, zaś marmurowy monument pomysłu hrabiego poświęcony najeźdźcom świeci pustkami i wstydliwym zapomnieniem.  
Pytanie do kancelarii prezydenta, co będzie, jak się bracia ze Wschodu dowiedzą o tym nietakcie, czy wręcz jawnej prowokacji?
Czy nie grozi to międzynarodowym skandalem dyplomatycznym?


  Trzeba było wysłać z bukietem choćby swego doradcę Nałęcza, który wielokrotnie pomysłu bronił, a i do Rosjan nie jest mu przecież specjalnie daleko. Taki swój człowiek z poprzedniej epoki, były sekretarz PZPR,  jednej z dwu bratnich partii, związanych podobno więzami przyjaźni na zawsze.
No i oczywiście należało zapewnić "odpowiednią opiekę", aby ta pozytywnie nastawiona do pomnika wystawionego najeźdźcom okoliczna ludność w przypływie euforii nie zrobiła temu wspaniałemu doradcy przypadkowo krzywdy.


   Zapewne w zamierzeniu było, aby "tłumy turystów z Rosji i polskich sympatyków"  przybywające w tym dniu miały psuć patriotyczne święto Polaków, niczym lewackie bojówki zadymiarzy marsz 11 listopada.
Co prawda do końca to się chyba nie udało, ale mimo wszystko trochę głupio  w dwa lata zapomnieć, o takiej "fajnej inicjatywie".

Ossów. Z udziałem Tomasza Nałęcza - doradcy prezydenta Bronisława Komorowskiego do spraw historii i dziedzictwa narodowego, Andrzeja Krzysztofa Kunerta - sekretarza generalnego Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, przedstawicieli samorządu i mieszkańców odbyło się poświęcenie mogił 22 żołnierzy Armii Czerwonej. Nie obyło się także bez protestu przeciwników upamiętniania czerwonoarmistów, choć pomnik został zmieniony w stosunku do pierwotnego projektu - usunięto z niego budzące kontrowersje 22 złamane baagnety

Etykietowanie: