Jak... Jak Dziękować...?

avatar użytkownika intix

.

Jak… Jak Dziękować Panu Bogu

za Prawdę Jedyną

Która Objawiła się Światu

Maleńką  Dzieciną...?

Jak podziękować Panu Bogu

za  Jego Miłość

Niezmierzoną... Nieskończoną...

Która Dzieciątkiem przyszła

by przeżyć Wielkie za nas Cierpienia...

by Dać ludziom Zbawienie...?

Jak dziękować Najświętszej Mateńce

Która powiła Tę Miłość

w ubogiej stajence

dokąd  Mędrcy Świata pobieżeli…

Pokłon oddali Królowi królów

gdy Go ujrzeli…?

 

 

 

Inną drogą …. Lectio Divina na Uroczystość

Objawienia Pańskiego

(S. Iwona Skorupa OSU)

Może jak Magowie, którzy „inną drogą udali się do swojej ojczyzny” tak ty i ja jesteśmy zaproszeni, by zweryfikować drogę, po której idę, czy ona aby prowadzi do czegoś, kogoś, Kogoś… "po co komu droga, która nie prowadzi do Świątyni?".

Uroczystość Objawienia Pańskiego

Gdy zaś Jezus narodził się w Betlejem w Judei za panowania króla Heroda, oto Mędrcy ze Wschodu przybyli do Jerozolimy i pytali: «Gdzie jest nowo narodzony król żydowski? Ujrzeliśmy bowiem jego gwiazdę na Wschodzie i przybyliśmy oddać mu pokłon». Skoro to usłyszał król Herod, przeraził się, a z nim cała Jerozolima. Zebrał więc wszystkich arcykapłanów i uczonych ludu i wypytywał ich, gdzie ma się narodzić Mesjasz.  Ci mu odpowiedzieli:
«W Betlejem judzkim, bo tak napisał Prorok:
A ty, Betlejem, ziemio Judy, 
nie jesteś zgoła najlichsze spośród głównych miast Judy,
albowiem z ciebie wyjdzie władca,
który będzie pasterzem ludu mego, Izraela».

Wtedy Herod przywołał potajemnie Mędrców i wypytał ich dokładnie o czas ukazania się gwiazdy. A kierując ich do Betlejem, rzekł: «Udajcie się tam i wypytujcie starannie o Dziecię, a gdy Je znajdziecie, donieście mi, abym i ja mógł pójść i oddać Mu pokłon». Oni zaś wysłuchawszy króla, ruszyli w drogę. A oto gwiazda, którą widzieli na Wschodzie, szła przed nimi, aż przyszła i zatrzymała się nad miejscem, gdzie było Dziecię.  Gdy ujrzeli gwiazdę, bardzo się uradowali. Weszli do domu i zobaczyli Dziecię z Matką Jego, Maryją; upadli na twarz i oddali Mu pokłon. I otworzywszy swe skarby, ofiarowali Mu dary: złoto, kadzidło i mirrę. A otrzymawszy we śnie nakaz, żeby nie wracali do Heroda, inną drogą udali się do swojej ojczyzny.

 

Lectio

Pochyl się nad tekstem, może się spieszysz, ale spróbuj czytać ten tekst powoli, pozwól, by jego słowa odnajdywały miejsce w Tobie, by znalazły tę przestrzeni, która jest w Tobie dla Boga, dla Tego, którego może nie rozumiesz, do Którego masz wiele pytań, przeciw Któremu może się buntujesz, ale skorzystaj z Jego zaproszenia, czytaj z otwartym sercem. Nie masz nic do stracenia.

 

Meditatio

Jesteśmy wciąż w okresie Bożego Narodzenia. Ewangelista Mateusz mówi nam o osobach, które pragną odwiedzić narodzonego Jezusa. Wskazuje on na magów perskich, badaczy gwiazd, których do Betlejem prowadzi gwiazda. Może się pytamy – jak to możliwe, by gwiazda prowadziła? Tak, jest to możliwe, byśmy czytając znaki docierali do Tego, który jest wart szukania i który czeka na każdą, każdego z nas i sam szuka.
Magowie przybywając do Jerozolimy pytają; «Gdzie jest nowo narodzony król żydowski? Wydaje się, że dla nich jest to bardzo oczywiste pytanie, bo określa cel ich wędrówki – pragną znaleźć nowo narodzonego króla i oddać mu pokłon. Jednak ich pytanie wprawia w przerażenie nie tylko Heroda, ale całą Jerozolimę. Warto zatrzymać się nad tym fragmentem i zapytać siebie – jaka kategoria pytań wywołuje u mnie przerażenie? Oczywiście może ich być cała gama, ale może też być jedno zasadnicze pytanie przed odpowiedzią, na które uciekam.

Spójrzmy, jak w tej niekomfortowej dla siebie sytuacji zachowuje się Herod. Zbiera swoich uczonych i zaciąga informacji o Mesjaszu. Patrząc obiektywnie na jego zachowanie wydaje się być ono bardzo twórcze. Tak, pragnie się dowiedzieć, zdobyć informację, pragnie poznać. Poznanie otwiera drogę do budowania więzi lub wycofania się. Herod, po zaciągnięciu informacji zaprasza do siebie Mędrców, ale robi to potajemnie – czego się boi ? Co dzieje się w jego sercu?  Czytając dalej święty tekst słyszymy, że Herod wypowiada słowa, które są pięknymi słowami, ale czy niosą one w sobie prawdę o jego intencji?  Serce i słowa …
Mędrcy po wysłuchania króla ruszają w drogę, która doprowadza ich do Jezusa. Ruszają w drogę – tak potrzeba nam wciąż wyruszać w drogę do naszych serc, by tam w najgłębszym naszym „ja„ odkryć Boga i z Nim ruszać do drugiego człowieka i z Nim iść w życie każdego dnia. Choć czasem droga ta będzie wyboista, kręta, ale na niej nie jesteśmy sami. Jeżeli upadniemy, mamy Tego, który nas podniesie, jednak każda i każdy z nas wybiera drogę, po której idzie. Można iść zawsze taką samą droga, lecz czy ona prowadzi do Jezusa, do szczęścia? Może jak Magowie, którzy „inną drogą udali się do swojej ojczyzny” tak ty i ja jesteśmy zaproszeni, by zweryfikować drogę, po której idę, czy ona aby prowadzi do czegoś, kogoś, Kogoś… "po co komu droga, która nie prowadzi do Świątyni?" (z filmu Pokuta).

 

Oratio

Spróbuj wejść w dialog z Bogiem na temat tego, co działo się w Tobie w czasie czytania tego tekstu. Na ile Twoje wybory, zachowanie są podobne do Heroda, a na ile do Mędrców? Każdy z nas ma w sobie coś z jednego i z drugich. Jednak istotne jest to - jakich dokonujemy wyborów. Oczywiście nie jest to łatwe i proste, by dokonywać takich wyborów, które wymagają od nas pewnego zmagania.

Czytając dzisiejszy fragment Słowa Bożego, bardzo wyraźnie dostrzegamy, że zarówno Herod jak i Magowie dokonali wyboru. Warto spojrzeć na ich motywacje, czego oni tak naprawdę szukali?  Warto przyjąć to Słowo, które skierowane jest do Ciebie. Nawet, jeżeli czujesz wewnętrzny bunt, opór, ból, zostań z tym żywym Słowem, bo znak, że coś się w Tobie dokonuje, że Ono Cię dotyka. Słowo Cię dotyka nie po to, by Cię niszczyć, ale by dać Ci nowe życie, by dać Ci pełnię życia.

On przychodzi w każdym momencie, przychodzi szczególnie w tym czasie, kiedy może czujesz się osamotniona (y), borykasz z problemami, które niesie życie, cierpisz. Tak, On przychodzi w swoim Słowie, przychodzi, by dotykać Twojego serca, by zaprosić Cię na Jego drogę.

Warto razem z Nim popatrzeć na siebie w kontekście bycia w drodze, na jakiej jestem drodze? Ważne, by słuchać Jego Słowa, by pozwolić, by Ono dotykało. Jeżeli nie rozumiesz, pytaj, buntuj się, walcz, ale wiedz jedno, że to Słowo obdarza Cię zawsze miłością i nigdy tobą nie gardzi:  „Miłujesz bowiem wszystkie stworzenia, niczym się nie brzydzisz, co uczyniłeś, bo gdybyś miał coś w nienawiści, nie byłbyś tego uczynił. Jakżeby coś trwać mogło, gdybyś Ty tego nie chciał? Jak by się zachowało, czego byś nie wezwał? Oszczędzasz wszystko, bo to wszystko Twoje, Panie, miłośniku życia! (Księga Mądrości 11: 24 – 26)

 

Contemplatio

Wprawdzie dałaś(eś) Bogu już sporo czasu zanim doszliśmy do tego momentu. Może to było kilka a może kilkanaście minut. Nie to jest tak bardzo ważne, ale to, że zdecydowałaś (eś) się na to, by Go posłuchać, by wyjąć słuchawki ze swoich uszu i na moment posłuchać ciszy, a w niej siebie i Boga. Daj Jemu – On także tego potrzebuje i tym się cieszy -  jeszcze małą chwilkę i razem z Nim trwaj. Weź Go w ramiona lub na kolana, bo dzisiaj Słowo Boże zaprasza nas, by w Nim spotkać Dziecko. I bądź z Nim – Dzieckiem – popatrz na Niego bardzo uważnie i słuchaj sercem – co się w nim dzieje, jakie pojawiają się w nim uczucia, pragnienia, Mów to Jemu, choć to Dziecko, ale zrozumie. Jeżeli trudno Ci znaleźć słowa – tak zwyczajnie pozostań w Jego Obecności.

 

***

 

********************************************************

/”Jak… Jak Dziękować…?” – J.B.K. 04.01.2013r./

 

 

 

***

 

Ubiegłoroczne wspomnienie

Święto Objawienia Pańskiego (Trzech Króli)

A także:

Ogień...

Z Bożej Miłości...

Dar Noworoczny... dla Jezusa Chrystusa...

 

 

 

30 komentarzy

avatar użytkownika intix

1. Uroczystość Objawienia Pańskiego

Niektórzy ludzie patrząc na piękno świata mówią: to stworzył Bóg!
Kto mógł to wszystko poukładać, kto stworzył taki genialny system, biologiczny, astronomiczny, przecież to wszystko jest w takim porządku.
Inni mówią: przypadek, przecież żadnego Boga tutaj nie ma, to wszystko stworzyła natura, z niczego.
(...)
Bóg Objawia się człowiekowi! To najważniejsza nauka płynąca z uroczystości Objawienia Pańskiego. Nie pozostawił człowieka domysłom. Wszedł w ludzką historię, abyśmy lepiej mogli Go poznać, a poznawszy pokochać. W Nowym Przymierzu zesłał obiecanego Mesjasza, swojego Syna. W Nim objawienie osiągnęło pełnię. Ludzkość zobaczyła Go w postaci zwykłego człowieka: najpierw małego, bezbronnego dziecka, później nauczyciela z Nazaretu, który został ukrzyżowany, zmartwychwstał i nakazał swoim uczniom, aby nauczali o Nim wszystkie narody.

Jak Pan Bóg jeszcze człowiekowi się Objawia? Daje mu różne znaki, sprawia różne cuda. Ale Bóg zostawia też furtkę, jeśli człowiek nie chce może ich nie uznać. Dlatego niektórzy ludzie patrząc na piękno świata mówią: to stworzył Bóg! Kto mógł to wszystko poukładać, kto stworzył taki genialny system, biologiczny, astronomiczny, przecież to wszystko jest w takim porządku. Inni mówią: przypadek, przecież żadnego Boga tutaj nie ma, to wszystko stworzyła natura, z niczego. Niektórzy chcą odczytać te znaki jako pochodzące od Boga, inni tego nie chcą. Człowiek wyszeptał:
- Boże, przemów do mnie!
I oto słowik zaśpiewał.
Ale człowiek tego nie usłyszał, więc krzyknął:
- Boże, przemów do mnie !
I oto błyskawica przeszyła niebo.
Ale człowiek tego nie dostrzegł, rzekł:
- Boże, pozwól mi się zobaczyć.
I oto gwiazda zaświeciła jaśniej:
Ale człowiek jej nie zauważył, więc zawołał:
- Boże, uczyń cud !
I oto urodziło się dziecko.
Ale człowiek tego nie spostrzegł. Płacząc w rozpaczy, powiedział:
- Dotknij mnie, Boże, niech wiem, że tu jesteś.
Bóg schylił się więc i dotknął człowieka.
Ale człowiek strzepnął motyla ze swego ramienia i poszedł dalej.


My, poszukajmy w naszym życiu tej betlejemskiej gwiazdy, która pokaże nam gdzie jest Bóg. I tam podążajmy.

Autor: Ks. Mariusz Śliwa

avatar użytkownika Maryla

2. @intix

błogosławionych Świąt Objawienia Pańskiego !
Dziękujmy Bogu i radujmy się darem wiary.


The Epiphany of our Lord, Jesus Christ celebrated this weekend.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika intix

3. @Maryla

"Dziękujmy Bogu i radujmy się darem wiary"
***
Tak...
Dziękujmy Panu Bogu
Za Wszystko...
Także za to, że wszystkim dał szansę kolejnego roku...
Wątpiącym
By móc UWIERZYC...
Wierzącym
By umocnić się w WIERZE...
Radujmy się i ...
Dziękujmy za Wszystko....
Za Wiarą Nadzieję i Miłość...
Za Wolność i Pokój w naszych sercach...
Tylko... jak... jak Dziękować Panu Bogu za TO Wszystko...?
Idźmy za Gwiazdą... za Mędrcami...
Królowi królów  Pokłon oddajmy...
Dajmy Panu w Darze TO, co mamy najcenniejsze...
Ofiarujmy Panu ... nasze SERCA...

Peter Paul Rubens - The Adoration of the Magi - WGA20244.jpg
Rubens - Pokłon Trzech Króli
***
Dziękuuuję i wzajemnie...
Szczęść Boże

avatar użytkownika intix

4. Dziękujmy Panu Bogu

Za Wszystko...
Także za to, że wszystkim dał szansę kolejnego roku...
Wątpiącym
By móc UWIERZYC...
Wierzącym
By umocnić się w WIERZE...
***

Sokółka - polskie Lanciano 

***
Wiara Nadzieja Miłość... Wszystkim
Z Panem Bogiem

avatar użytkownika intix

5. Bardzo się uradowali - Słowo Boże na dziś...

Niedziela, 6 stycznia 2013 roku
Objawienie Pańskie
Mateusz 2,1-12

Pragnienie spotkania Jezusa ujawnia się w szukaniu Go. Pragnienia skłaniają do wyjścia, do drogi dla ich realizacji, a właściwie przeżywania. Przeżywanie pragnień jest najważniejsze, a nie samo ich owocowanie, końcowy skutek.


Mędrcy korzystają ze znaków, jakie towarzyszą narodzinom Jezusa. Rozumieją znaki Boga ci, którzy mają dobre intencje, którzy noszą w sercu silne pragnienia spotkania Go, patrzenia na Niego, wyrażania miłości. Szukanie dokonuje się w drodze. Potrzeba Bogu dać swój czas. Dając czas, daję w nim siebie. Mędrcy byli zajęci wyłącznie zobaczeniem Dziecięcia. Odczuwamy atmosferę radości z szukania Boga. Poznajmy otwartość Mędrców na współpracę zarówno z ludźmi, jak i ze światem "pulsującym radością" z przyjścia Boga na Ziemię.


Ich poszukiwaniom towarzyszy ogromne poczucie bezpieczeństwa. Nie lękają się iść do Heroda, aby postawić pytanie o nowego króla na jego terytorium. Dążą do poznania prawdy. Ją zaś można odkryć jedynie w wolności serca. Doświadczając obawy o własne życie, wiedząc o lękach Heroda i jego strachu przed utratą władzy, być może przyjęliby inną strategię poszukiwania, albo w ogóle nie wyruszyliby w drogę. Dobrze, że nie wiemy o wszystkim, co nas czeka, gdy wyruszamy na poszukiwanie Boga. Nie wiemy, co nas czeka, gdy rozpoczynamy życie z Nim i dla Niego. I tak jest dobrze.


Mędrcy szukając, stawiają pytania. Towarzyszy im odwaga i mądrość. Są wolni od takich namiętności jak zazdrość, zawiść czy lęk. Niosą w sercu pokój. Szukanie prawdy wlewa pokój do serca. Idą z potrzebą wyrażenia radości. Radość wyrażana przed innymi chroni nas przed zgubnym wpływem emocji, namiętności innych ludzi. Mędrcom nie udzielił się stan niepokoju, strachu, przerażenia Heroda.


Herod doznał wzburzenia na wieść o nowonarodzonym Królu. Pod jak silnym wpływem Heroda musieli być mieszkańcy Jerozolimy, skoro Jego przerażenie udzieliło się im. Często nie jesteśmy świadomi tego, jak jesteśmy bezkrytyczni, pozbawieni trzeźwego myślenia, przejmując stany emocjonalne innych. Konieczne jest stawianie w sercu granic emocjom tych osób, które mogą nami manipulować. Zobaczmy i odczujmy w sercu jak wzburzenie i przerażenie Heroda emanuje na mieszkańców miasta.


Dlaczego Mędrcy są wolni od takiego wpływu? Oni słuchają słów Biblii i patrzą na gwiazdę. Mają przewodnika w samym Bogu. Natomiast Herod i mieszkańcy Jerozolimy są zdani na własne, wzburzone namiętności. Gdy one dominują, ujawnia się strach, przerażenie i niezdolność rozumienia słowa Bożego. Będąc w lęku jesteśmy w większym stopniu podatni na przyjmowanie złej nowiny, dystansując się od dobrej będącej źródłem pokoju serca.


Herod jawi się jako człowiek bardzo miły, w spotkaniu z Mędrcami. Sprawia wrażenie kogoś, kto jest zainteresowany odkryciem prawdy. To tylko wrażenie. Jest niewolnikiem strachu. Władza jest dla niego wszystkim, co posiada. Poza nią nic i nikt nie ma znaczenia. Uzależnienie od namiętności prowadzi do dramatu. Niszczy ona wrażliwość serca naprawdę, piękno i dobro. Nie pozwala na trzeźwe myślenie. Spełnienie namiętności wydaje się być najwyższym i jedynym celem człowieka opanowanego przez nią. Jest zdolny do intryg, podstępu, fałszywej dobroci. Chorobliwe uzależnienie od namiętności należy jednoznacznie odczytać, jako zależność od Złego ducha. Szatan odnajduje dostęp do naszego serca przez potrzeby żyjące w namiętnościach.


Mędrcy spotykają Jezusa. Uznają Go za Boga, Człowieka i Króla. Znaleźli PRAWDĘ. Szukanie jej uwalnia od niszczących namiętności. To jest droga wolności. To wydarzenie ewangeliczne pokazuje, że Jezus jest tym, który pragnie być szukany i znaleziony. Jest spragniony spotkań z nami i pogłębionych relacji, silnych więzi uczuciowych i duchowych. On nie stawia pytania o to, jak człowiek dotychczas żył, jakimi namiętnościami się kierował, jakie grzechy czynił? Jezus czeka na nasze przyjście. Jest spragniony spotkania ze mną, które ma moc przemiany.


Są tacy ludzie, którzy przychodzą do Jezusa teraz (Mędrcy) i są tacy, którzy mówią, że przyjdą później (Herod). To później może wskazywać na fakt, że są w niewoli namiętności, dlatego przyjść nie mogą. To jest rana serca; cierpi Bóg i cierpi człowiek. Oczekujemy na czas, gdy spotkamy się RAZEM przed Jezusem. Aby do tego mogło dojść konieczne jest nieustanne szukanie BOGA.


Ks. Józef Pierzchalski SAC

avatar użytkownika intix

6. POLSKA POWSTANIE, BY ŻYĆ! - Ks. Stanisław Małkowski

To tylko fragment, zachęcam do przeczytania całości...

...W piątek 28 grudnia w Jarosławiu w kościele Dominikanów spadły nagle dwie korony w czcigodnej figurze Piety z głów Bolesnej Matki i Jej umęczonego Syna. Fizycznie niewytłumaczalny upadek obu koron jednocześnie wskazuje na ścisły związek królowania Maryi i Jezusa w Polsce. Skoro Maryja jest Królową Polski, Jezus też ma prawo być jej Królem. W tym dniu obchodzimy Święto Młodzianków Betlejemskich, zabitych z rozkazu króla Heroda. Ów nieszczęsny i okrutny władca widział dla siebie zagrożenie w nowonarodzonym Chrystusie i dlatego skazał na męczeństwo dzieci, sądząc, że wśród nich poniesie śmierć Król królów. Współczesna “herodowa władza” w Polsce postępuje podobnie, usiłując Polaków zabić, skazując na śmierć nasz naród i niszcząc państwo, korzystając z pomocy możnych sojuszników na wschodzie i zachodzie po to, aby unicestwić Bożą prawdę i władzę. Zrzucone korony trzeba podnieść i umieścić je tam, gdzie ich miejsce dla naszego dobra i życia.

 Postępowaniu Heroda przeciwstawiają się Trzej Królowie, którzy oddają cześć Chrystusowi i uznają społeczne panowanie Syna Bożego. Dwie różne postawy przedstawicieli władzy doczesnej dzielą poddanych władzy na zwolenników Heroda oraz przyjaciół trzech mądrych królów. Jednym imponuje doraźna skuteczność herodowych poczynań, inni wolą omijać dwór Heroda szerokim łukiem i zdążać do ziemskiej ojczyzny drogą wskazaną przez Anioła. Anioł Stróż Polski wzywa nas do rozpoznania czasu ciemności i próby, dopuszczonych przez Boga prześladowań i cierpień, ukazuje nam podział społeczeństwa na zwolenników i wyborców Heroda oraz uczniów Chrystusa, wiernych Bogu, honorowi i Ojczyźnie. Władza Heroda trwała jeszcze tylko kilka lat po rzezi Niewiniątek i skończyła się wraz z nędzną śmiercią władcy. Natomiast władza Chrystusa trwa wiecznie...

avatar użytkownika intix

8. ★ KOLĘDA ★★Bosy pastuszek★KOLĘDA★Trzej Królowie ★★


http://youtu.be/ceuRB1YopBg
★ TRZEJ KROLOWIE★★
1 Ciemne niebo świat otula,
Nad Betlejem gwiazdka wschodzi,
Niosą dary Trzej Królowie,
Jezus Chrystus się nam rodzi.
Stajnia nisko się pochyla,
Jakby chciała zgiąć kolana,
Oddać pokłon Maleńkiemu,
Uznać Boga w Nim i Pana

Ref: Gloria, Gloria In Exelsis Deo
Zaśpiewali Aniołowie,
Pokój ludziom dobrej woli,
Przyniósł Chrystus w Swej Osobie

2. Płacze w żłóbku Dzieciąteczko,
Matka siankiem je otula,
Nie płacz Jezu malusieńki
Lulaj mały lulaj, lulaj...
Ref: Gloria...

3. Serce swoje niosę w darze,
Za Twą Miłość, Mały Panie,
Żeś narodził się w Betlejem,
W starej szopie i na sianie.
Ref: Gloria....★

avatar użytkownika Pelargonia

9. Droga Intix,

Jak zwykle pięknie napisałaś.
Niech się święci Epifania!
A my zaśpiewamy starą pastorałkę:

Dzięki Ci, Dziecino Boża
Za wszystko dobro,
Które z rąk Twoich
W minionym roku otrzymaliśmy
I prosimy o łaski
W obecnym, już 2013 roku!

Pozdrawiam serdecznie

"Ogół nie umie powiedzieć, czego chce, ale wie, czego nie chce" Henryk Sienkiewicz

avatar użytkownika intix

10. Dziękuję Ci Pelargonio

Sercu memu Droga...
Za wszystko...:)
I za TE,  Serca Twojegó słowa,
Które za Tobą,
Nieskończenie powtarzać, jestem gotowa...:
"Dzięki Ci, Dziecino Boża
Za wszystko dobro,
Które z rąk Twoich
W minionym roku otrzymaliśmy
I prosimy o łaski
W obecnym, już 2013 roku!"



http://youtu.be/Zjecpgr_OmY
1. Jakaż to gwiazda świeci na wschodzie,
gwiazda nowego imienia?
Mędrcy wołają: "Ciesz się narodzie,
to gwiazda twego zbawienia."
Biegną Królowie za jej promieniem
a za Królami tłum ludu;
bo im ta gwiazda świeci zbawieniem,
bo im zwiastuje cud cudu.

2. Ten, co nam później miał być przykładem
w Miłości i poświęceniu,
dziś niezgłębionych wyroków śladem
zrodzon w nędzy, poniżeniu.
W garstce barłogu skrył Świętą Głowę,
Palmę Światłości Męczeństwa,
co światu życie miała dać nowe,
nad błędem odnieść zwycięstwa.

3. Panie, ta gwiazda, co Mędrców wiodła
do Chrystusowej kołyski,
niech nas do Twego prowadzi Źródła,
światowe przyćmi połyski.
Do ostatniego życia zaniku
Boskiego Światła udziela,
byśmy Tam zaszli po jej promyku,
do Świętych Stóp Zbawiciela.
***
Pozdrawiam Cię serdecznie... Świątecznie...:)

avatar użytkownika intix

11. Jezus - Bóg niewierzących!

Jezus dzisiaj objawia się całemu światu, bez względu na religię, płeć, kolor skóry czy szerokość geograficzną w której żyje. Pomimo tego, że mamy XXI wiek i cały wachlarz wyznań i filozofii, którymi współcześni próbują żyć, to jednak prawdą jest to, że nie ma innego Boga poza naszym Panem.
(...)
1. Jezus wszystkich
To wydarzenie wielkie, które świętujmy dzisiaj w Kościele, jest dla nas przede wszystkim przypomnieniem tej prawdy, że Jezus nasz Pan nie jest dany na wyłączność jedynie chrześcijanom, ale jest On Bogiem wszystkich. Nawet tych, którzy jeszcze, tego nie odkryli, nawet tych, których nazywamy lub sami siebie określają jak niewierzący. Mędrcy bowiem, którzy zjawili się w Betlejem, nie są przywołani przez Ewangelistę po to, by Bożemu Narodzeniu nadać znamiona inkulturacji i poprawności politycznej, ale by ukazać fakt, że Ten który się narodził jest prawdziwym Bogiem wszystkich.
Jezus dzisiaj objawia się całemu światu, bez względu na religię, płeć, kolor skóry czy szerokość geograficzną w której żyje. Pomimo tego, że mamy XXI wiek i cały wachlarz wyznań i filozofii, którymi współcześni próbują żyć, to jednak prawdą jest to, że nie ma innego Boga poza naszym Panem. I choć wielu szuka Go, często po omacku i nieraz do końca swojego życia nie znajdując, to jednak nie umniejsza to prawdzie o Wcieleniu i o tym, że Bogiem całej ludzkości jest Ten objawiony w Jezusie z Nazaretu. Jesteśmy więc niesamowicie uprzywilejowani nosząc Imię Jego na sercu, będąc ochrzczonymi, a z drugiej strony nosimy owo brzemię odpowiedzialności za tych, którzy jeszcze nie odkryli pełni prawdy o Bogu.

2. Horod nie-wszystkich
Nie brak jednak i w dzisiejszych czasach Herodów, którzy chcą poznać prawdę o Jezusie z Nazaretu jedynie po to, by móc Go zabić w sercach wierzących. Także i w naszej polskiej rzeczywistości, słychać głosy rozwścieczonych królów, którzy boja się panowania Jezusa. Nie rozumieją, że On ma także i dla nich plan na szczęśliwe życie. A ci, nie dość że sami nie chcą skorzystać z propozycji Ewangelii, to jeszcze wydzierają Boga z serc innych ludzi. Boją się, by Jezus nie zajął pierwszego miejsca w sercu człowieka. Boją się w ogóle Boga z Jego "pomysłem" na świat.
Łatwiej więc stać się nieraz Herodem, by głośno krzycząc i ośmieszając Ewangelię doprowadzić do usunięcia z życia społecznego wszelkich śladów Bożego Narodzenia. Takim Herodom zawsze będzie więc przeszkadzać w przestrzeni społecznej krzyż, sutanna, katolicka prasa, radio i telewizja na czele z Radiem Maryja i TV Trwam, katolickie portale czy publiczne przyznawania się do wiary. I choć nie zabija się dzisiaj mieczem, to jednak w świetny sposób włada się oszczerstwem, szyderstwem czy obelgą. Taki herodyzm polski.


3. Kościół wszystkich
My jednak głosimy Ewangelię Króla, który nikomu nie zagraża! Króla, który narodził się dla wszystkich i jest Bogiem wszystkich. On też założył Kościół, w którym mamy pełnię Objawienia, a w sakramentach żywego Jezusa, który dokonuje tych samych znaków i cudów, których byli świadkami ludzie przed dwoma tysiącami lat. Musimy mieć bowiem nadzieję, że w tym Nowym Jeruzalem jakim jest Kościół, na końcu czasów będą już wszyscy, zarówno chrześcijanie jak i wyznawcy innych religii, czy też po prostu ludzie dobrej woli. Modlimy się gorąco o to, by cały świat rozpoznał w Chrystusie tego, który jest Bogiem wszystkich.  Szczęśliwy bowiem naród, którego Bogiem jest Pan. Miejmy nadzieję, że i Polska będzie coraz to bardziej szczęśliwa!


Z błogosławieństwem +
Ks. Michał Olszewski SCJ 

 


avatar użytkownika intix

13. @uantanamera

Dziękuję Ci za  Znaczące słowa...
Pośród wielu tam zawartych, znalazły się i te:

...Dziecię Jezus objawia się całemu pogańskiemu światu jako Bóg-Człowiek i Jednocześnie Król Wszechświata, a my chrześcijanie, katolicy mamy tyle bożków wokoło, czcimy ludzkie ciało a Króla Wszechświata chcemy zdegradować do roli Króla Polski...

Mam ogromną prośbę... mogłabyś do TYCH słow, tu  się ustosunkować...?
Chyba nie zajmie Ci to dużo czasu...
Będę bardzo wdzięczna... za krótki komentarz...

avatar użytkownika intix

14. @guantanamera

Cały czas... widzę Cię...:)
Guantanameroooooo.... oooo ... oo.. o... Przyzywam Cię...
Prooooszę... usłysz mnie...

avatar użytkownika intix

15. @guantanamera

Już Cię nie widzę...:(
Ale wierzę, że tu trafisz
I kilka słów, od serca, napiszesz...

Pozdrawiam...

avatar użytkownika guantanamera

16. Droga intix

Czytając pierwszy raz przebiegłam wzrokiem nad tymi słowami i one do mnie nie dotarły... To chyba jest mój problem - że przebiegam wzrokiem tekst, wybieram najciekawsze dla mnie fragmenty i nad nimi się zatrzymuję. (Stąd pewnie moja rezerwa do odtwarzanych przemówień albo filmów - żeby słuchać, trzeba poświęcić całą uwagę przez cały czas...)
Wracam do tych słów. Po pierwsze - za dużo w tym krótkim fragmencie tematów na raz...
Jeżeli chodzi o Intronizację Chrystusa na Króla Polski - uwierz mi - mam z tą sprawą naprawdę spory problem. Bardzo chciałabym Intronizacji, to oczywiste. I zupełnie nie uważam, że byłoby to jakieś "zdegradowanie"....
Ale do Intronizacji potrzebna jest albo powszechna entuzjastyczna akceptacja, albo jakaś wielka postać, ktoś, kto podjąłby decyzję - i poderwał innych...
Z drugiej strony wiem, że różnie są przecież interpretowane słowa Rozalii Celakówny - warto przeczytać co o tym pisał ś.p. o. Jan Mikrut (tu - na Blogmedia, we wspomnieniu o Nim)...
Jestem przekonana, że Intronizacja nastąpi...

avatar użytkownika guantanamera

17. @intix

Nie jest wykluczone - ale to wyższa szkoła wiedzy internetowej - że może kiedy się pisze odpowiedź to się wtedy znika ... :))

avatar użytkownika intix

18. @guantanamera

Nie jest wykluczone - ale to wyższa szkoła wiedzy internetowej - że może kiedy się pisze odpowiedź to się wtedy znika ...
***
Ja domyślam się, że poza dziennikarstwem, (chyba tak, bo pisałaś na blogu o tym, że byłaś dziennikarzem)... mogłaś ukończyć wiele fakultetów... w przeciwieństwie do mnie... wybacz mi więc, bardzo proszę...:) brak znajomości wiedzy internetowej...
Odpowiedziałam na ten komentarz, odpowiedź na ten wcześniejszy zajmie mi troszeczkę więcej czasu... proszę o dłuższą chwilę... i z góry dziękuję...:)
Nie znikam...:)

avatar użytkownika guantanamera

19. @intix

Ja po prostu wnioskowałam patrząc na czas Twoich komentarzy i w i e d z ą c, że właśnie w tym czasie pisałam odpowiedź. Ona zajęła mi dobrych parę chwil, no bo najpierw przeczytałam ten fragment i postarałam się go zrozumieć, potem zaczęłam się zastanawiać dlaczego nie zauważyłam go wcześniej, a potem już pisałam i kiedy zakończyłam pisać od razu wysłałam.
Z tych obliczeń czasu wynikło moje przypuszczenie, że "może kiedy się pisze odpowiedź to się wtedy znika ... " ale pewna to ja nie jestem:)

avatar użytkownika intix

20. @guantanamera

Po pierwsze, jeżeli załączasz tekst, to chyba go polecasz... nie mam wątpiwości bo robisz to z  zaznaczeniem "Znaczące słowa"...
W swoich wypowiedziach podkreślałaś ostatnio wagę słowa...
- ...Tajemnica zawarta jest w jednak słowach...
- ...Słowo ma wielką moc. Nawet słowo zafałszowane ...
Przyznam, że celowo przypomniałam też, że zajmowałaś się dziennikarstwem...
Mając to co co powyżej w mojej świadomości... tym bardziej, że Twoje słowa, które przytoczyłam, wyraziłaś w rozmowie ze mną... zapamiętałam... trudno mi  teraz ustosunkować, się do tych Twoich słów:
...Czytając pierwszy raz przebiegłam wzrokiem nad tymi słowami i one do mnie nie dotarły...
(...)
...za dużo w tym krótkim fragmencie tematów na raz...

???
Przypominam, że tekst polecasz... polecasz go u mnie, na moim blogu, który czytasz, (za co dziękuję Ci...)...
Na blogu, gdzie gorącym dla mnie tematem jest TEN:
Dla mnie TO jest ważne… NAJWAŻNIEJSZE…!!!.. A dla Ciebie…?

Mam jeszcze coś w swojej świadomości...
...ja z a w s z e piszę wtedy o moim przekonaniu, że w roku 1992 po obaleniu rządu Jana Olszewskiego w telewizji była akcja podawania tego zdania metodą "jednej klatki" do podświadomości widzów, a w efekcie - budzenia takich odczuć...

Mam tę świadomość, obie o tym wiemy, że ta metoda jest stosowana także w słowie pisanym...
Ja sama, Tu u Nas na BM wielokrotnie broniłam się przed tym, aby nie zostać ofiarą  "jednej klatki"... i Ty chyba powinnaś wiedzieć o co chodzi...

...Ale do Intronizacji potrzebna jest albo powszechna entuzjastyczna akceptacja, albo jakaś wielka postać, ktoś, kto podjąłby decyzję - i poderwał innych...

Wybacz... ale TYM tekstem, który polecasz, nie sądzę żebyś poderwała...  po tym co tu powyżej napisałam... i fragment tekstu z "jedną klatką" ujawniłam spod linka, który podałaś...
Nie jestem dziennikarzem i nigdy nie byłam...
Przy pierwszym czytaniu tekstu... zabolało... przy tym właśnie fragmencie...
Ja wiem, że każdy inaczej odczuwa... może kogoś zabolą teraz te  moje słowa... ale moje serce tak odczuwa i zawsze podkreślam, że piszę szczerze, więc także i teraz...
Nie mogłam przemiczeć tego tekstu...
Jeszcze jedno... tekst ten napisał  ks. Maciej Sroczyński.
Weszłam w Google, ponieważ ten ksiądz nie jest mi znany...
Okazało się, że chyba tylko mnie... niewiele informacji znalazłam, to co jest dostępne, pozwolę sobie tu przytoczyć.
- Ks. Maciej Sroczyński, wikariusz od 2009 roku
   magister teologii w zakresie dogmatyki

Ukazało mi się również nazwisko ks. Macieja Sroczyńskiego na poniższej stronie
- .Parafia rzymsko-katolicka p.w. Św. Katarzyny - Religia w Onet.pl
na której można też zauważyć zamieszczony cytat:
   "Wiara jest mozaiką złożoną z wątpliwości"
  
(Nikos Kazantzakis)
i  ostatnie, co zwróciło moją uwagę, w wyszukiwarce widnieje bardzo dużo wpisów na temat
- "Nie taki Owsiak święty". Ksiądz wyjaśnia: To nie jest oficjalne stanowisko Kościoła

Myślę, że ta sprawa przyniosła księdzu pewien rozgłos...
I dziś pojawia się tekst...
Nie mnie osądzać innych... ale jeszcze raz podkreślam, że ja nie mogłam przejść obok, nie wyrażając własnego zdania, tym bardziej, że figuruje to już na moim blogu...
Kasować nie będę, ponieważ nie kasuję ...
...Z drugiej strony wiem, że różnie są przecież interpretowane słowa Rozalii Celakówny - warto przeczytać co o tym pisał ś.p. o. Jan Mikrut...
 
Różnie są interpretowane, masz rację... skoro już o tym mówimy, że warto czytać,
Polecam gorąco stronę poświęconą Intronizacji
Nie wiem czy wszystko poruszyłam, zajęło mi trochę czasu bieganie po sieci...
Jeżeli coś przeoczyłam to jeszcze pozwolę sobie dopowiedzieć...
Dziękuję za Twoją odpowiedź.
Pozdrawiam













 

avatar użytkownika guantanamera

21. @intix

Droga intix! Gdybym przeczytała wypowiedź uważniej, to bym jej nie zamieściła u Ciebie. Właśnie ze względu na to jedno zdanie, a nawet na jego część, fragment o "zdegradowaniu". Nie zamieściłabym wiedząc, że Ciebie to dotknie. Przepraszam. Ale to jedno zdanie nie zmienia faktu, że jest tam wiele spostrzeżeń pod którymi się podpisuję. A przy tym to zdanie - zauważ - ujawnia odczucia naprawdę bardzo wielu ludzi, których rozumowanie przebiega podobnie. W pewnien sposób wyrazili to także księża biskupi. Więc jest to jakby przesłanka żeby tym osobom spokojnie wyjaśniać, że się mylą, że tu nie chodzi o "zdegradowanie" bo Jezus w sposób oczywisty jest już Królem, tylko raczej o zainicjowanie. Zainicjowanie wielkich zmian na całym świecie. Więc teraz przepraszam, a późnej odniosę się do innych spraw...
Pozdrawiam.

avatar użytkownika intix

22. W odniesieniu do ostatniej rozmowy...

Ponieważ każdy idzie za głosem własnego serca... nie narzucam... bo w Tej Sprawie szczególnie... chodzi o głos naszych Serc... o nasze Serca... ale pozwolę sobie

Jeszcze raz...

ponieważ wszystkie wpisy na moim blogu są głosem mojego serca, i tym razem jest podobnie...
...moje Serce…
Za Sercem Ś.†P.  Ks. Kiersztyna…
Za Sercem Ks. Małkowskiego…
Za Sercami Wszystkich Księży…
I Wszystkich innych Osób,
 Które o Intronizację Jezusa Chrystusa Króla Polski… wołają…
Ja też powtarzam:
Polsko… wracaj do Boga…
Narodzie Polski… wypełnij Wolę Pana Boga…

Z Panem Bogiem...

avatar użytkownika intix

23. @guantanamera

...Gdybym przeczytała wypowiedź uważniej, to bym jej nie zamieściła u Ciebie. Właśnie ze względu na to jedno zdanie, a nawet na jego część, fragment o "zdegradowaniu"....

Przykro mi... możesz to powtarzać, ale ja już wyraziłam co odczuwam, w >>>TYM komentarzu...
Jeszcze pozwolę sobie zadać pytanie: czy u kogoś innego, np. u siebie... gdziekolwiek, u kogoś innego, czy byś zamieściła...?

***
...Nie zamieściłabym wiedząc, że Ciebie to dotknie...
Zabolało... ale wierz mi, że tu nie chodzi o mnie...
TU chodzi o Dzieło Intronizacji... o wypełnienie Woli Bożej...
O powrót do Pana Boga...
***
...A przy tym to zdanie - zauważ - ujawnia odczucia naprawdę bardzo wielu ludzi, których rozumowanie przebiega podobnie...

Doskonale wiem... i myślę też, że duży wpływ na to,  mają także wypowiedzi, takie jak przytoczyłaś, tym bardziej, że padają z ust księży... w tym przypadku księdza, który wykazał się dobrym uczynkiem, zdobywając kilka minut wcześniej zaufanie wielu Ludzi...
Być może błądzę... niech mi Dobry Bóg wybaczy...
Ale ufam Panu Bogu całym sercem... i wszystko zawierzam...
Tak, jak już pisałam... idę  za głosem serca...
Kilka razy, nawet w rozmowie z Tobą pisałam o odpowiedzialności...
Odpowiedzialności spoczywającej na mnie za moje myśli słowem przekazywane...
Ja naprawdę, bardzo często się modlę, prosząc pokornie aby mnie zło nie prowadziło... bo tych moich wypowiedzi jest sporo i spoczywa na mnie, właśnie wielka odpowiedzialność za nie... ostatnio pisałam o tym w naszej rozmowie u Ciebie
>>>TU ... poza tym pokuta... przyjmowanie Pana Chrystusa... ostatnio wczoraj...
I po tym ... zabolało...
Ale niech boli... bo tak chyba być miało, aby te słowa zostały szerzej omówione...
Nie ma przypadków...
Ja naprawdę ufam Opatrzności Bożej...


avatar użytkownika guantanamera

24. Droga intix

Wyjaśnię jak to było. Otóż chyba na niezależnej przeczytałam mocne słowa ks. Michała Olszewskiego: Łatwiej więc stać się nieraz Herodem, by głośno krzycząc i ośmieszając Ewangelię doprowadzić do usunięcia z życia społecznego wszelkich śladów Bożego Narodzenia. Takim Herodom zawsze będzie więc przeszkadzać w przestrzeni społecznej krzyż, sutanna, katolicka prasa, radio i telewizja na czele z Radiem Maryja i TV Trwam, katolickie portale czy publiczne przyznawania się do wiary. I choć nie zabija się dzisiaj mieczem, to jednak w świetny sposób włada się oszczerstwem, szyderstwem czy obelgą. Taki herodyzm polski. Ten "herodyzm polski" trochę mnie zranił, bo to jest herodyzm światowy. A potem trafiłam na wypowiedź ks. M. Sroczyńskiego...
Po pewnym czasie weszłam tutaj, zobaczyłam zamieszczoną przez Ciebie wypowiedź ks. Olszewskiego i pomyślałam że w swej dość ostrej wymowie są podobne. Dlatego dałam ten link...  (Nawiasem mówiąc to określenie - "herodyści" pewnie wjedzie do słownictwa w odniesienu do niektórych polityków...)
czy u kogoś innego, np. u siebie... gdziekolwiek, u kogoś innego, czy byś zamieściła...?
Nie wiem, ale jest bardzo prawdopodobne, że tak...
Pozdrawiam.

avatar użytkownika intix

25. @guantanamera

Pozwolę sobie  zacząć cytatem:
„Jakość rozumu nie jest mierzona ilością wiedzy, lecz stosunkiem do prawdy."
(Ks. prof. dr hab. Tadeusz Guz )

***
"...I choć nie zabija się dzisiaj mieczem, to jednak w świetny sposób włada się oszczerstwem, szyderstwem czy obelgą. Taki herodyzm polski..."
(Ks. Michał Olszewski SCJ)
***
...Ten "herodyzm polski" trochę mnie zranił, bo to jest herodyzm światowy..
.(Twoja wypowiedź)

Mnie nie zranił...
Nie zraniły mnie te słowa... ponieważ ja też, co wielokrotnie podkreślam w swoich wypowiedziach... naprawę świata, jeżeli chcę go naprawiać... zaczynam od siebie...
Boli mnie natomiast to, że TO o czym Ks. Michał pisze, TO występuje, TO widać, TO jest prawdą... w moim odczuciu...
Nie zabolały mnie te słowa, ponieważ kiedy nawołuję, aby  odejść od zła wszelkiego...  nawoływanie to kieruję w pierwszej kolejności - do siebie...
Bo szatan:
...każdy z Nas JEGO podstępnym atakiem jest zagrożony...KAŻDY Z NAS...
i ONI i My... i On i Ona i Ty i ja... w każdej chwili...
KAŻDY Z NAS...


Dlatego te słowa Ks. Olszewskiego mnie nie uraziły...
Dlatego z wielką wdzięcznością, dla Ks. Michała Olszewskiego, przytoczyłam całą TĘ Jego wypowiedź...
***
...A potem trafiłam na wypowiedź ks. M. Sroczyńskiego...
Po pewnym czasie weszłam tutaj, zobaczyłam zamieszczoną przez Ciebie wypowiedź ks. Olszewskiego i pomyślałam że w swej dość ostrej wymowie są podobne. Dlatego dałam ten link...


Niektórzy mogą odebrać, że są podobne, czego dowodem jest Twoja powyższa tekstu >>> interpretacja...
W moim odczuciu różnica pomiędzy wypowiedziami jest wielka...
Ja mam do Ciebie ogromną prośbę... nie stawiaj (przynajmniej na moim blogu) ks. Sroczyńskiego obok Ks. Michała Olszewskiego, Którego bardzo cenię i polecam Wszystkim gorąco od dawna...
Przy okazji tej rozmowy.... właśnie na Profeto.pl , w dyskusji pod rekolekcjami, znalazłam kiedyś komentarz, który pozwolę sobie tu przytoczyć:
...zwracanie uwagi innym na ich niewłaściwe postępowanie jest właśnie wyrazem miłości chrześcijańskiej. Bo ta miłość ma na celu zbawienie tj życie wieczne z Bogiem , po wcześniejszym oczyszczeniu nas z grzechów m.in. dzięki uwagom innych na rzeczy czy sprawy , które są niezgodne z Dekalogiem , a których my nie widzimy , ale są one dostrzegalne dla innych...

Ja uważam, że Ks. Michał w Swojej wypowiedzi, którą przytoczyłaś cytatem, również zwraca nam uwagę w sposób chrześcijański... i ja jestem Mu za to bardzo wdzięczna...
***
...(Nawiasem mówiąc to określenie - "herodyści" pewnie wjedzie do słownictwa w odniesienu do niektórych polityków...)
Czy tylko polityków...?
Kilka zdań wyżej napisałam co myślę na ten temat...
***
"...czy u kogoś innego, np. u siebie... gdziekolwiek, u kogoś innego, czy byś zamieściła...?" (moje pytanie)

Nie wiem, ale jest bardzo prawdopodobne, że tak...

Dziękuję za tę odpowiedź... 
Będę jeszcze myślała nad wszystkimi, tu widocznymi Twoimi wypowiedziami...

Wszystkie rozmowy dotyczące nas samych...trudne są to rozmowy, rozważania...
 .
Pozwoliłam sobie teraz, przytoczyć kolejną, niedawną naszą rozmowę, w której chwilę poźniej powiedziałam:
...Zło jest mściwe, nie lubi kiedy się je zwalcza...

Módlmy się... także do św. Michała Archanioła


avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

26. Do Pani Intix,

Szanowna Pani Joanno,

Módlmy się.

Wyrazy szacynku

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika intix

27. Szanowny Panie Michale

Bardzo... Dziękuję Panu... Panie Michale...

***
Tak... wiele naszych Modlitw potrzeba...
Więc
Módlmy się...

***
Szczęść Boże...

avatar użytkownika intix

28. Sekta - droga do opętania...

Sekta, z łac. sequor: iść, podążać za kimś, czyli jak sama nazwa mówi sekta to droga, którą się podąża. Sekta tworzy grupę społeczną, która w swych zamierzeniach izoluje się od reszty społeczeństwa, tworzy własną hierarchie wartości oraz posiada własnego przywódcę.

zagubieni...

Sekty działają bardzo dynamicznie, werbują ludzi wrażliwych, inteligentnych, ciekawych świata, poszukujących, ale przede wszystkim ludzi szukających miłości i akceptacji. Znam kobietę, która poprzez brak zainteresowania ze strony rodziców, bardzo szybko odnalazła się w takiej destrukcyjnej grupie. Nie musiała szukać długo, wystarczyło jedno spotkanie z człowiekiem, który okazał jej swoje zainteresowanie. Jedno spotkanie zawarzyło na jej zyciu. Jedno spotkanie na ulicy i na parę lat trafiła do ruchu Hare Kryszna.
Chciałbym tu bardzo mocno podkreślić, jak ogromny wpływ na nasze wybory  ma środowisko, w którym dorastamy. Jak ważne jest poczucie naszej tożsamości, jak ważna jest miłość, którą powinni dać nam nasi bliscy. Brak miłości bardzo często pcha ludzi młodych w miejsca, gdzie ktokolwiek okaże im zainteresowanie. Ponieważ sekty całkowicie podporządkowują wszystkie sfery życia przyjętym ideom lub wierzeniom, człowiek szukający bardzo łatwo wpada w ich sidła. Nie dość że czuje się przyjęty przez grupę, zaakceptowany, to system całkowitego podporzadkowania daje poczucie stabilności i bezpieczeństwa. Oczywiście sekty nie pokazują swego prawdziwego oblicza od razu. Najpierw budują jak najbardziej pozytywny swój obraz, często przez działalność charytatywna, aby później móc osobę wchodząca do grupy w pełni podporządkować przywódcy, któremu wszyscy winni są posłuszeństwo.  Sekta jest zawsze przekonana , iż prawda która głosi jest wyłączna  i jedynie prawdziwa, a krytyka świata zewnętrznego  jest dla sekty dowodem, na posiadaną rację. W sekcie nie ma miejsca na nieposłuszeństwo, wprowadzona jest ścisła dyscyplina.


wplątani…


Mam kontakt z kobietą, która przez cztery i pół roku jak wspominałem, żyła w grupie Hare Kryszna. Jak sama mówi, zachłysnęła się wszechobecna miłością i życzliwością, taką dobrocią ludzka podana na tacy. Powoli wprowadzana była w grono ludzi budujących ta grupę. Najpierw były wyjazdy na fermę ekologiczną, spotkania, wspólne przygotowywanie posiłków i mówienie, że nikt nie ma nic przeciw innym wyznaniom. Stopniowo zaczęła wchodzić w sektę, najpierw odrzuciła jedzenie mięsa, później wyzbyła się wszystkich przedmiotów skórzanych, następnie oddała wszystkie swoje osobiste rzeczy, zerwała kontakt ze swoimi przyjaciółmi i rodziną. Poszło to tak szybko, ze kiedy zaczęła głosić nauki sekty, nie miała już kontaktu z rzeczywistością. Po paru miesiącach nie potrafiła sama podjąć żadnej decyzji, o wszystko pytała osobę odpowiedzialną. Nie wychodziła sama, nie przemieszczała się środkami komunikacji, nie rozmawiała z ludźmi spoza grupy, jadła posiłki przygotowane tylko w sekcie. Przez kolejne 4 lata żyła nie sama, żył za nią jej guru. Kiedy pojawiały się w niej jakiekolwiek pytania, szybko była wysyłana na farmę ekologiczną, aby tam, przez prace dotrzeć do prawdy. Chodziło bowiem o to, aby przez ciężkie fizyczne zajęcia, nie miała czasu na myślenie. Sekta wprowadziła też odpowiednią dietę, aby osłabić jej organizm, wycieńczyć go. Inna z kolei osoba, która właśnie była katowana poprzez taką dietę, gdy nadchodził wieczór, ledwo trzymała się na nogach. Skąd brać wtedy siłę do podjęcia jakichkolwiek samodzielnych decyzji? Metody te uczą całkowitego oddania grupie, ze ścisłym posłuszeństwem wobec przywódcy. 


poranieni…


W sektach ingeruje się także w sferę intymną człowieka, począwszy od ustanowienia się właścicielem jego umysłu oraz ciała, skończywszy na wybieraniu partnerów seksualnych, czy też na okrutnych gwałtach skończywszy.
Jestem egzorcystą i mam kontakt z kilkoma osobami, które przeszły przez różnego rodzaju sekty. Niestety także te satanistyczne! Z tych ostatnich wyjście jest najtrudniejsze, a czasem w ogóle nie możliwe. Jeśli nawet to się komuś uda, to pozostaje prześladowanie ze strony sekty i nieustanne życie w lęku przed członkami grupy, z której dana osoba się wydostała.


opętani…


To co opisałem powyżej, prowadzi nie tylko do tego uzależnienia na poziomie umysłu czy przynależności. Jest to także droga do opętania, szczególnie u osób, które przyjęły wcześniej chrzest.

Najcięższymi zniewoleniami kończy się pobyt w sektach satanistycznych, ale nie tylko, także te „wschodnie” są wielkim zagrożeniem. Z mojego doświadczenia wynika też, że niektóre organizacje uchodzące za społeczne, także mają zabarwienie sekciarskie i mogą prowadzić nawet do zniewolenia. Pamiętam egzorcyzm nad kobietą, która należała do Greenpeace i Amnesty International. Gdy zły duch nie chciał wyjść, pytałem go, jakie są przeszkody na drodze do uwolnienia u tej osoby. Odpowiedział: „Bo ta k…. należy do Greenpeace i Amnesty…” Po modlitwie odcięcia od tych organizacji, duch wyszedł z tej kobiety.
Innym razem modliłem się nad osobą, która była kilka lat w sekcie Hare Kryszna. Miała w sobie duchy wegetarianizmu. Na pytanie dlaczego nie wychodzą, odpowiedziały szyderczo, że nie nakarmię tej kobiety mięsem. Gdy poprosiłem jednego z księży, który się ze mną modlił, by przyniósł kiełbasę, duchy zaczęły krzyczeć, by tego nie robił. Gdy wrócił z wędliną, nakazałem złym duchom zjedzenie tego, co przyniósł ten ksiądz. Po kilku minutach, zaczęły opuszczać ciało tej osoby, mówiąc, że więcej mięsa nie zniosą!
Szczególnie zaś groźne są jak wspomniałem sekty satanistyczne. I nie są to tylko młodzi ludzie, ubrani na czarno i trzepiący długimi włosami w rytm muzyki, ale są to potężne organizacje, które mają często władze i pieniądze.

Wiem o istnieniu w Polsce jednej z grup satanistycznych, której członkami są urzędnicy państwowi, lekarze czy prawnicy. Dokonują oni potwornych czynów, porywając swoje ofiary na ulicy, poddających ich rytom satanistycznym, gwałcąc i często aportując poczęte wyniku gwałtów dzieci. Spotkałem się nawet z formami kanibalizmu w takich grupach, gdzie spędzane płody, były spożywane przez członków sekty podczas czarnych mszy. I wszystko to w XXI wieku. Tym trudniej mi zrozumieć choćby ks. Bonieckiego, który manifestuje swoje koneksje, trzeba powiedzieć demoniczne z Nergalem.


uwolnieni…


Pomimo tego, że wyjście z sekty jest bardzo trudne, mamy wiele dobrych świadectw  osób, które podjęły walkę i wygrały!
Najpierw od tej strony ludzkiej, zerwając z sektą, a później od tej duchowej, wracając do Jezusa i poddając się posłudze egzorcysty, który z pomocą Bożą i z ramienia Kościoła, prowadzi tych poranionych ludzi drogą wolności. Proces jest nieraz bardzo długi i koncentruje się przede wszystkim na odrodzeniu się w byłym członku sekty jego tożsamości, najpierw ludzkiej, a później duchowej. Miejmy nadzieję, że świadomość zagrożeń ze strony sekt, będzie w naszym kraju wzrastać i tym samym wiele osób uniknie tego niebezpieczeństwa w odejściu od normalności, ale także uniknie opętania, które jest zawsze owocem zdrady Boga, w którego Imię jesteśmy ochrzczeni
ks. Michał Olszewski SCJ

avatar użytkownika intix

29. Módlmy się... Kto wierzy...

Modlitwy

Litania do Matki Boskiej Nieustającej Pomocy

...Amen

+
Dostojna Królowo Niebios

Dostojna Królowo Niebios, Najwyższa Pani Aniołów, któraś od początku otrzymała moc i posłannictwo zdeptania głowy szatana, prosimy Cię pokornie, ześlij Twoje święte Zastępy, aby pod Twoimi rozkazami i przez Twoją moc ścigały piekielne dusze, wszędzie je zwalczały, unieszkodliwiały ich poczynania i strąciły je z powrotem w przepaść.

Któż jak Bóg!

Święci Aniołowie i Archaniołowie, brońcie nas, ochraniajcie nas!
O czuła Matko, Ty jesteś i Ty pozostaniesz na zawsze  naszą miłością i nadzieją. Amen.
+
Modlitwy Leona XIII
... Amen

avatar użytkownika intix

30. Jak... Jak Dziękować...?

(...)
Szczera modlitwa wdzięczności
Panie Jezu dziękuję Ci za przykład Jana Chrzciciela; za jego świadomość tego kim jest i jakie jest jego życiowe zadanie.
Panie Jezu dziękuję Ci za wszystkie sytuacje, poprzez które wychowywałeś mnie do prawdy o mnie.
Panie Jezu dziękuję Ci, że przeze mnie prowadzisz swoje dzieło zbawienia.
Panie Jezu dziękuję Ci za wychowywanie mnie do akceptacji mojej grzeszności.
Panie Jezu dziękuję Ci za delikatne pukanie do serca, abym z grzechem przyszedł do Ciebie.
Panie Jezu dziękuję Ci za świadomość, że moja grzeszność jest momentem rodzenia się Bożej miłości.
Panie Jezu dziękuję Ci za dar Ducha Świętego, który jest obecny w moim sercu.
Panie Jezu dziękuję Ci za wszystkie owoce obecności Ducha Świętego we mnie.
Panie Jezu dziękuję Ci za słowo mówiące o tym, że Ojciec ma we mnie upodobanie.

Miłosne trwanie
Taki jaki jestem, z moimi grzechami, słabościami, moją wadą główną, jestem przytulony przez Ojca. W sercu próbuję usłyszeć słowa: „Tyś jest mój Syn umiłowany, w Tobie mam upodobanie”.
***
Modlitwa...to tylko fragment...
Polecam gorąco >>>CAŁOŚĆ: Tożsamość grzesznika... Lectio Divina

Polecam także >>> Czwartek, Okres Bożego Narodzenia (1 J 4,19-5,4)