CYWILIZACJA CZŁOWIEKA MYŚLĄCEGO MA JESZCZE W POLSCE SZANSĘ
*
George Friedman stworzył prognozę przyszłości następnych 100 lat świata cywilizacji człowieka myślącego. Stratfor. Zajmuje się geopolityką i współczesną doktryną wojenną i raczej dobrze rozumie ten świat. Mam wrażenie, że w swoich analizach przyszłości zawarł, po pierwsze świadomość globalnego kryzysu cywilizacyjnego, a po drugie prognozę bardzo poważnej misji Rzeczypospolitej Obojga Narodów, której siła sprawcza i ewentualny ambitny rozwój jest szansą przetrwania demokratycznej cywilizacji człowieka myślącego. Polska od zamierzchłych czasów jest wyjątkowym zjawiskiem spontanicznego formowania się demokratycznych społeczeństw. Po prostu demokratycznych. Polska nie musi uczyć się demokracji. Polska w Europie jest źródłem demokracji, jest i może być inspiratorem dalszego rozwoju naszej cywilizacji.
Zwycięstwo Donalda Trumpa w Ameryce może być języczkiem u wagi wyzwalającym polską szansę. Do tego, by tak rzeczywiście się stało, musimy zrozumieć i wykorzystać jedną prawdę o naturze współczesnego globalnego kryzysu.
Otóż w naszej współczesności konkurują tylko dwie wizje świata.
Jedna, to formacja totalitarna, budująca panujące nad światem imperia. Nazwijmy ją anachroniczną. Jest to polityczna oligarchia, która uparcie próbuje urządzić świat po staremu. To są ludzie, którzy już nic nie rozumieją z tego co przyniósł dynamiczny rozwój wszystkiego co jest. Jest to opcja totalnej głupoty i totalitarnego idiotyzmu, próbującego odbudować imperia z czasów Kongresu Wiedeńskiego z 1815 roku. Jest to szkoła starych generałów, którzy chcą wreszcie wygrać wojnę, którą już dwa razy przegrali. Na tym właśnie polega ich liberalizm inaczej zwany bolszewizmem, bez żadnej aksjologii.
Druga, to formacja po prostu demokratyczna, która już od dawna wie, że współczesny świat rozwija sią całą swoją objętością, stając się systemem niemożliwym do ogarnięcia przez najbardziej nawet oświecony absolutyzm. Nasz świat może przetrwać tylko przekształcając się w rozległy system o rozproszonej inteligencji, rozwiązującym problemy w miejscu ich powstawania. Tak jak zbudowany jest internet. Jest to wizja społeczeństwa obywatelskiego, o chrześcijańskiej aksjologii szacunku do naszego człowieczeństwa.
Zwycięstwo Donalda Trumpa w Ameryce przechyla szalę szans dla Polski w dobrą stronę. Prawdą jest stan wojny totalitarnych marzeń o nowych imperiach, przeciwko naszej polskiej Cywilizacji Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Musimy w tej wojnie zwyciężyć. Musimy umieć wykorzystać szansę.
* * *
Trzeba zniszczyć «Wielką Ściemę» antypolskiego totalitaryzmu.
Nie akceptujemy żadnej totalitarnej siły politycznej,
wrogiej Polsce, polskiemu Państwu i polskiej racji stanu,
pełnej pogardy, kłamstwa i nienawiści.
Polsce jest potrzebna prawdziwa, uczciwa opozycja!
* * *
- michael - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
- agentura Putina
- DMS
- IGP
- komunizm
- Michael
- mowa nienawiści
- niszczenie państwa polskiego
- ponerologia
- prowokacja polityczna
- pycha
- reparacje
- rozległy system o rozproszonej inteligencji
- śledzik remoulade
- strategia
- totalitaryzm liberalny
- Ukraina
- umiejętność rządzenia
- wojna informacyjna
- zdrada
- zdrajcy
- zła wola antypolskiej władzy
5 komentarzy
1. Błaszczak, Tarczyński, Scheuring-Wielgus - wybierają prezydenta
https://www.youtube.com/watch?v=ooOFIMVFET0
https://www.youtube.com/watch?v=-bbGH_QArts
michael
2. NIECH MI KTO PODA DEFINICJĘ PRAWICY
Ciekawe co ma w głowie ktoś, kto w danej chwili wypowiada słowo o prawicy, co rozumie i jak pojmuje to pojęcie. Założę się, że w każdej głowie słowo prawica jest czymś innym, a najczęściej identyfikowane jest z czymś negatywnym, choć nie koniecznie groźnym. Coś takiego miotającego się między zbrodnią stalinowskiego faszyzmu a gnuśnym zabobonem w moherowym berecie. Nic dobrego w każdym razie. Wieloznaczność tego pojęcia prowadzi jednak do wniosku, że jego treścią jest nic, po prostu pustka, która może być wykorzystywana tylko jako epitet. Tak przynajmniej jest to słowo wykorzystywane przez fanatycznych awanturników politycznych lewicy.
A paskudztwo tego epitetu polega na tym, że gdy nic nie znaczy, pracuje w ludzkich czaszkach jako nawałnica skojarzeń. Na przykład kojarząc się z hitlerowskimi zbrodniami. A przecież Hitler był twórcą i wodzem niemieckiej robotniczej partii narodowo socjalistycznej, czyli jak najbardziej lewicowej NSDAP.
michael
3. Przypis:
WSPÓŁCZESNA DEFINICJA KOMUNIZMU
Komunizm jest zorganizowaną grupą przestępczą, złożoną z ludzi interesu (świadomie i celowo posługujących się agenturą wpływu), realizującą plan zniszczenia systemów etycznych i społeczno-politycznych w państwach, dążącą do wrogiego przejęcia władzy politycznej, w stopniu umożliwiającym trwałą degenerację prawa państwowego, w sposób zapewniający tej grupie przejęcie kontroli nad gospodarką, w celu długotrwałej pasożytniczej eksploatacji jej zasobów materialnych i ludzkich, pod ochroną prawa państwowego i międzynarodowego. Ten cel zorganizowana grupa przestępcza realizuje wszelkimi dostępnymi, nawet zbrodniczymi środkami.
0. MENTALNOŚĆ TOTALITARNA i MENTALNOŚĆ KOMUNISTYCZNA
1. Agnieszka Kołakowska "Polityczna poprawność a mentalność totalitarna"
2. Zwracam uwagę na różnicę pomiędzy "mentalnością totalitarną" właściwą dla komunistycznych aktywistów stanowiących klasę "w sobie", a "mentalnością komunistyczną" specjalnej kasty "dla siebie", czyli zbrodniczej i absolutnie bezideowej grupy komunistycznych przywódców, tworzących zorganizowane grupy przestępcze, bezwzględnie eksploatujące systemy społeczne i państwowe. To są diametralnie różne mentalności - po dwóch stronach komunistycznej smyczy. Po jednej stronie absolutnie bezideowe zgromadzenie trzymających władzę, a po drugiej rzesze komunistycznych aktywistów i funkcjonariuszy (funków) czyli kompradorskich nadzorców niewolników.
3. ONKOLOGIA POLITYCZNA [link]
michael
4. Dominik Tarczyński na wiecu w Salem
[wPolityce]
michael
5. CZY TOTALITARYZM BEZ MORDOWANIA NIE JEST TOTALITARYZMEM?
Totalitaryzm nie polega na mordowaniu, totalitaryzm polega na posługiwaniu się zbrodnią w celach przejęcia i sprawowania władzy. Celowo nie mówię o celach politycznych ponieważ na przykład według «Arystotelesa polityka jest rodzajem sztuki rządzenia państwem, której celem jest dobro wspólne. Uznawał, że politica nie może być despotica, ale libera.
Dla dyskursu wokół terminu polityki w średniowiecznej Europie znaczący wpływ wywarł św. Tomasz z Akwinu. Opierał się on na poglądzie, iż nie ma innej władzy jak tylko od Boga pochodzącej, jednakże uznawał, że od Boga pochodzi idea władzy, ale nie tyranii - w związku z tym, w przypadku uzurpacji bądź despotyzmu, można odmówić posłuszności takiemu władcy, ponieważ bardziej Boga należy słuchać, aniżeli ludzi». [wikipedia]
Widać wyraźnie, że od setek lat istotnym podziałem rozumienia pojęcia polityki jest dylemat między sztuką a despotyzmem. Mamy więc albo sztukę i umiejętność sprawowania rządów w interesie wspólnym, albo totalitaryzm polegający na despotyzmie czyli zamordyzmie nie cofającym się przed żadną zbrodnią. To nie może być polityką. To jest zbrodnią. To jest dzieło szatana - czyli po prostu standardowy totalitaryzm lewicy, w którym nie ma żadnej aksjologii, totalitaryzm, w którym nie ma żadnego szacunku...
Dlatego nie powinniśmy mówić o podziale polityki na prawicową i lewicową. We współczesnej rzeczywistości nie istnieje taki podział. Jest albo polityka jako sztuka rządzenia, albo totalitaryzm.
Przypis: Współczesna definicja komunizmu
michael