Nie rozumiem dlaczego część Polaków zamierza głosować na PO!

avatar użytkownika Krzysztofjaw
Zupełnie tego nie rozumiem. I nie chodzi mi o tych, którzy głosując na PO spodziewają się powrotu do utraconych profitów wynikających z rządzenia lub też demoliberalnych oraz lewackich  i ideologicznych fanatyków. I nie chodzi mi także o ludzi, którzy nie czują się Polakami a obywatelami Europy albo świata  i wstydzą się polskiego pochodzenia. Mi chodzi o zwykłych Polaków, którzy biorą udział w wyborach, ale i tych, którzy z zasady nie biorą w nich udziału, bo tak naprawdę - w moim odczuciu - wyborcza absencja jest też pośrednim głosowaniem na PO i totalną opozycję.  
 
Czy naprawdę tak trudne jest żeby np. wziąć sobie kartkę A4 i podzielić ją długopisem na cztery pola oraz napisać sobie, co indywidualnie dla mnie było i jest pozytywne i negatywne w czasie obecnych rządów i co by było, gdyby ZP utraciła władzę oraz porównawczo spisać pozytywy i negatywy rządów PO i co by było, gdyby dziś PO rządziła. 
 
A do tego na odwrocie kartki polecałbym podzielić ją tymże samym długopisem na dwa pola: dotychczasowy przedwyborczy program PiS (ZP) i takiż sam program proponowany przez PO i inne na dzisiaj totalnie opozycyjne ugrupowania. 
 
Można też odpowiedzieć sobie tylko na jedno pytanie: Kiedy mi i szerzej moim najbliższym żyje i żyło się lepiej - czy w czasie ówczesnych rządów PO-PSL czy w czasie obecnych rządów PiS (Zjednoczonej Prawicy)? Warto też uzupełnić nasze odczucia o odpowiedź na pytanie: Za których z tych rządów czuliśmy i czujemy się jako zwykli ludzie bardziej dowartościowani podmiotowo  oraz odczuwaliśmy i odczuwamy, że jako Polacy jesteśmy przez rządzących traktowani z szacunkiem i to we wszystkich grupach społecznych, wyodrębnionych np. ze względu na wiek, wykonywany zawód, pochodzenie społeczne i narodowe, światopogląd i poglądy polityczne, stan rodzinny, miejsce zamieszkania, płeć, uzyskiwane dochody, itd. 
 
Tyle tylko, że dokonując proponowanej przeze mnie polityczno-społeczno-ekonomicznej analizy należy być szczerym wobec siebie i uwolnić się od lejącej się powszechnie medialnej propagandy, i to zarówno tej opozycyjnej jak i rządowej. Trzeba po prostu niejako "wyjść z siebie" oraz apolitycznie popatrzeć zupełnie racjonalnie i rozumowo na swoje życie: kiedyś i dziś.  Koniecznym jest też całościowe spojrzenie na ośmioletnie rządy PO-PSL i niemal też ośmioletnie rządy ZP (PiS). Pozwoli to bowiem  wyeliminować w naszej analizie wpływ czynników niezależnych od Polski jak np.: pandemia COVID-19, wojna na Ukrainie i związany z tym kryzys energetyczny, i wysoka inflacja. 
 
Choć można też zastanowić się co by było gdyby taka kryzysowa sytuacja międzynarodowa wystąpiła w czasie rządów PO-PSL. Taką wsteczną społeczno-polityczną projekcję porównawczą można też odnieść do całości rządów, czyli zastanowić się gdzie jako Polska i Polacy byśmy byli, gdyby przez 8 ostatnich lat dalej rządziła PO-PSL.  
 
I po dokonaniu tych wszystkich lub części przedstawionych powyżej propozycji można podjąć racjonalną i naprawdę indywidualną decyzję na kogo zagłosować: czy na PiS (ZP) czy na PO (KO). 
 
W wyborach będą startowały też i inne partie, ale umówmy się, że żadna z tych partii nie ma szans na samodzielne rządzenie i ewentualnie będą mogły zostać (jak zajdzie taka potrzeba) koalicjantami dwóch największych ugrupowań. Hipotetycznie można się np. spodziewać koalicji KO-PSL-Lewica-2050 Hołowni oraz kolacji ZP-Konfederacja w połączeniu z niezatapialnym PSL. Może też w najbliższym czasie przedwyborczo wypłynie jakaś nowa formacja, która skorzysta z "efektu nowości" i uzyska kilka procent poparcia i będzie mogła wejść w koalicję z ZP (PiS) lub KO (PO). 
 
P.S.
 
Czytelnicy i komentatorzy moich tekstów zapewne domyślają się, że dokonana przeze mnie proponowana analiza kompletnie wyklucza głosowanie na KO (PO) i ewentualnych jej powyborczych koalicjantów. Nic, ale to nic za nimi nie przemawia, choćby i stawali na głowie klaszcząc łapkami. Mam wiele zastrzeżeń do PiS-u i jego rządów, szczególnie w kontekście powolnego poddawania się naciskom Unii Europejskiej, ale na teraz sądzę, że podczas jesiennych wyborów znów na ZP zagłosuję.
 
 
Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad... 
© Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw) 
http://krzysztofjaw.blogspot.com/ 
kjahog@gmail.com 
 
Jeżeli moje teksty nie są dla Państwa obojętne i szanują Państwo moją pracę, to mogą mnie Państwo wesprzeć drobną kwotą. 
Z góry wszystkim darczyńcom dziękuję! 
Nr konta - ALIOR BANK: 58 2490 0005 0000 4000 7146 4814 
Paypal: paypal.me/kjahog

2 komentarze

avatar użytkownika michael

1. Dlaczego ludzie chcą głosować na PO?

Wbrew pozorom tak zwane ruskie korzenie mają już marginalne znaczenie. Przekonanie o znaczeniu tych korzeni jest poważnym błędem w ocenie polskiej sytuacji politycznej. Owszem, takie osoby jak Owsiak, Michnik, czy Zoll oraz ludzie o pokolenie młodsi, to już są dziadersi. Polityczny schyłek. Teraz poważne znaczenie ma już coś zupelnie innego... I dopóki to inne nie zostanie skutecznie pokonane, to opozycja antypolskich zdrajców wciąż ma szansę na "pseudo demokratyczny sukces".

Dlaczego pseudo?
Dlatego, że wyborcze szanse opozycji biorą się ze skutecznosci kłamstwa i bezczelnego oszustwa totalitarnej mniejszości, która jako fundamentalne narzędzie walki politycznej wybrała dezinformację zaproponowaną mniej wiecej w roku 2007 przez Natalię de Barbaro. Pisałem kiedyś coś na ten temat. (Oszukana demokracja. Dlaczego PiS przegrał wybory w 2007 roku?)

Wtedy 21 lutego 2008 roku pisałem o jednym z tych mechanizmów: - "Po trzecie - zapomnij o większości wyborców". To był jeden z chwytów oszustwa wyborczego.

Jeśli ktoś twierdzi, że totalitarna opozycja nie ma programu, to jasne, to jest prawda. Oni nie mają programu merytorycznego. Ale oni mają bardzo dokładnie przemyślany i dobrze opłacony zupełnie inny program:
To jest program totalitarny!!!
To jest program zdobycia władzy za wszelką cenę. Jest to program dezinformacji, bezczelnego oszustwa i przemocy. Jest to program stopniowego uodporniania na zło. Jeśli zamiast  rozdzierania szat nad łajdactwem ewidentnych zdrajców, którzy bez żadnej krępacji bezczelnie kłamią i oszukują zajmiemy się dobra diagnozą ich metody, zrozumiemy dlaczego są ludzie, którzy są gotowi głosować na PO. 

Dolładnie tak samo jak Niemcy, którzy w roku 1932 głosowali na NSDAP. Głosowali w dobrej wierze, ponieważ zaufali totalitarnej propagandzie. Tak samo jak prof Rycho. Wiem o tym, ponieważ znam bardzo dobrze wykształconych i bystrych ludzi, którzy potrafia samodzielnie mysleć, którzy pełni patriotyzmu i dobrej woli tryskaja jadem nienawiści oczekujac kiedy wreszczie Polska będzie wyzwolona z paskudnej władzy autorytarnego PiS. Analizuję i szukam przyczyny tak daleko posuniętej skuteczności tej totalitarnej dezinformacji. Już wiem.

Pisałem o tym jeszcze w 2007 roku. 

Może nie jest to wiedza doskonala, ale warto nad nią popracowac. Jeszcze jest czas.

avatar użytkownika Krzysztofjaw

2. michael

To jest też wynik 31 letniego wtłaczania w ludzi nienawiści do PiS i do Kaczyńskich. To przechodzi z pokolenia na pokolenie. Przecież gdybyśmy racjonalnie spojrzeli na przemowy na wiecach D. Tuska a J. Kaczyńskiego to chyba każdy kto myśli normalnie zobaczyłby, że Tusk odstaje od Kaczyńskiego o dwie świetlne długości, albo i więcej. No, ale Kaczyński jest filtrowany poprzez wykreowaną nienawiść do niego. I stąd się biorą Ci inteligentni ludzie, którzy mimo wszystko jednak J. Kaczyńskiego nienawidzą.
Pzdr

Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw)