W Polsce obserwujemy odradzanie ordynarnego totalitaryzmu

avatar użytkownika michael

 

Przywołuję od wielu miesięcy skojarzenie z jesiennymi wyborami 1932 roku w Niemczech. Skojarzenie z wyborami jest wtórne, istotne jest podobieństwo metody dojścia do władzy, stosowanych środków oraz nawet gruntu aksjologicznego. Jedyna, mało istotna różnica, to brak widocznej przemocy fizycznej, choć nie podejrzewam, że Platforma Obywatelska ma jakieś etyczne hamulce.

O podobieństwie obu totalitarnych formacji decyduje bezmiar pogardy do nas i nie mniejszy strach przed nami. Jestem zdania, że brutalna przemoc jest przez komunizm stosowana fakultatywnie, jako użyteczne narzędzie, nie jest jego istotną właściwością. Gdy jednak zaistniała "potrzeba" zlikwidowania dokumentacji komisji w sprawie WSI, albo "konieczność" zamknięcia postępowania dziennikarstwa śledczego w "Aferze Marszałkowej", władza nie zawahała się przed sięgnięciem do użycia siły, nawet gdy chodziło o wejście do wojska pałacu prezydenckiego albo brutalnego aresztowania dziennikarzy i zagrabienie im ich dokumentacji źródłowej.

Są ofiary dziwnych śmierci: Pańko, Falzman, Karp,... Ale, powtarzam, to nie brutalna przemoc jest istotnym objawem twardego totalitaryzmu. To jest totalitarne, czyli kompletne i zupełne przejmowanie monopolu na wszystko, co w życiu społecznym ma znaczenie, od przedszkola, przez naukę, elity, media, aż do finansowania polityki. Rewizor napisał skąd PO i jej elity władzy biorą pieniądze ->> Fundacja Batorego, Adenauera,.... cała kolekcja.

Dzisiejszy parlamentarny kompromis PO, SLD i PSL polega na odebraniu finansowania rzeczywistej opozycji, przy równoczesnym pozostawieniu sobie swoich dawnych źródeł pieniędzy. Słowo totalitarny nie jest synonimem słowa brutalny ani zbrodniczy. Jego głównym znaczeniem jest kompletność, zupełność, polega na omnipotentnym monopolu na wszystko. Gdy Hitler, albo Stalin objął władzę, objął ją zupełnie, nie pozostawiając żadnego miejsca dla opozycji. Tusk robi to samo, nie rezygnując z żadnych aktualnie dostępnych środków.

Na razie jest to tylko kłamstwo, oszustwo polityczne, manipulacja, swobodne posługiwanie się nieprawdą i stopniowo wprowadza w domenę publiczną przekonania, że są to normalne środki polityki, że jest to konwencjonalny marketing polityczny, postpolityka, ideologicznie uzasadniona teorią Francisa Fukuyamy. Oświeceniowy liberalizm, relatywizm, poprawność polityczna i nihilizm. Pisałem kiedyś, że ta technika przyzwyczajania społeczeństwa do nieprawości sprawowania władzy, jest formą szczepienia, jest zabiegiem uodporniania społeczeństwa na zło. Pozwala to na stałą eskalację zła, które krok po kroku jest co raz bardziej akceptowane. Dokładnie tak jak w III Rzeszy. To jest lustrzane odbicie hitleryzmu albo stalinizmu wraz z ich pozytywizmem prawnym. Dobre i zgodne z prawem jest tylko to, co myśli władza. Ostatni atak na Pawła Zyzaka, jest w rzeczywistości totalitarną napaścią na azyl prawdy, na pion śledczy IPN. (Aleksander Ścios; http://blogmedia24.pl/node/11976 Pierwszym i ostatnim monopolem, który pozostaje totalitarnej władzy do zdobycia, jest monopol na prawdę. Kropka. Orwell.

 

* * *

______________________
następny - poprzedni

23 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. władza nie zawahała się przed sięgnięciem do użycia siły

tajemnicze zgony, przejecie materiałów Sumlińskiego w sprawie mordu na ks Popiełuszce, zastraszanie historyków i dziennikarzy. Kto tego nie widzi, jest slepy. Monopol na prawdę juz prawie maja - jeszcze tylko ustawa o mediach i pełen knebel. pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika 1950.

2. Michaelu

Pierwszym i ostatnim monopolem, który pozostaje totalitarnej władzy do zdobycia, jest monopol na prawdę. . Pozostanie jeszcze do zlikwidowania internet. W pewnych krajach prawie to się udało.
avatar użytkownika michael

3. do skasowania to jest.

Nie umiem usunąć błędnego wpisu.
avatar użytkownika michael

4. Pierwszym i ostatnim monopolem, jest monopol na prawdę.

Klinicznym przykładem jest Stefan Niesiołowski. Poci się nienawiścią do wszystkiego, co choć o cal różne od jego robaczywych myśl. A Karpiiniuuuk? Rozpaczliwy totalitarny przydupas, nadgorliwy i służalczo agresywny, dopiero pozbawiony Czumy widać, jakim jest nieporadnym osłem, ale wciąż w natarciu. Pełno takich, z udawaną złością i prawdziwą pogardą. Widać zaślinioną staranność w przedostawaniu się w okolice partyjnej prostaty. Takim towarzystwem tylko parazytologia może zajmować się w profesjonalny sposób.
avatar użytkownika Lancelot

5. A co

Z naszą złością? czy ona ma być w formie gadania i beznadziejnych dyskusji o tym co każdy widzi, wie i bezwiednie akceptuje? Czy może już nadeszła pora zacząć działanie bardziej zdecydowane, które może jeszcze uniemożliwić założenie nam kagańców, knebli i dostępu do naszych mediów i organizacji internetowych??????Pzdr

 RACJA JEST JAK DUPA, KAŻDY MA SWOJĄ  /Józef Piłsudski/

avatar użytkownika UPARTY

6. odradzanie się totalitaryzmu?

Być może, ale raczej nie. Totalitaryzm nie jest to tylko sposób sprawowania władzy. Niezbędnym elementem totalitaryzmu jest specyficzny stan ducha społeczeństwa wynikający z akceptacji dla idei głoszonej przez środowisko związane z aparatem władzy. Tej idei jak na razie nie ma, lub przynajmniej jej nie widać. Oczywiście jak zawsze, przed przełomem społecznym następuje posumowanie ostatniej epoki w celu sprawdzenia, czy na prawdę trzeba zmieniać elity, czy na prawdę trzeba ponosić trud przebudowy państwa. Ob procesy społeczne, czyli przygotowanie zmiany ostatecznej i wprowadzenie totalitaryzmu są na początku do siebie podobne. Skąd więc wiadomo, że jest to retrospekcja a nie coś nowego. Otóż zarówno społeczeństwo niemieckie jaki rosyjskie miało świadomość olbrzymiego potencjału do wykorzystania. Przecież znaczna część jeśli nie prawie cały postęp technologiczny XX w był związany z niemieckimi uniwersytetami. Niemcy mieli tego świadomość. Z kolei Rosja na prawdę miała wielkie zaplecze surowcowe co i dzisiaj ma znaczenie duże ale wtedy miało jeszcze większe. To były te obiektywne powody akceptacji dla totalitarystów. W Polsce tego nie ma. Wydaje się też, że do przeprowadzenia wielkiej zmiany potrzebny jest dwubiegunowy układ sił społecznych, np. PiS i Antypis. Chodzi o to by ludzie mogli opowiedzieć się albo po jednej albo po drugiej stronie sporu społecznego. Po prostu "okraki" muszą się zdecydować. To rzeczywiście może dla wielu ludzi trudne, bo znaczna część kultury współżycia społecznego nastawiona jest dobre stosunki ze wszystkimi, na to by każdego wysłuchać , dla każdego być uprzejmym, "ze wszystkimi żyć dobrze" itd. A tu trzeba powiedzieć jestem za, jestem przeciw i to jednoznacznie. To oczywiście jest znalezienie się pod przymusem, ale nie totalitarnym. Jest natomiast co innego - konflikt cywilizacyjny. Otóż jeżeli dobrze zastanowić się nad działaniami platformersów, to można dostrzec podobieństwo do zachowań hellenistów w starożytnej Palestynie, do ich opisów z Pierwszej i Drugiej Księgo Machabejskiej. Z tym, że w naszym społeczeństwie jest bardzo silna przeciwwaga ideologiczna do sposobu myślenia.Nie sądzę, by mogli oni liczyć, cały Antypis, po ujawnieniu wszystkich ich poglądów na większe poparcie niż ok. 30 % . Z tego wynika, że możemy mając do dyspozycji potencjalne poparcie 60 -70 % społeczeństwa założyć sobie własne państwo bez nich, ale do tego muszą jeszcze trochę nabroić.

uparty

avatar użytkownika michael

7. Totalitaryzm to nie tylko sposób sprawowania władzy,

Uparty napisał: Niezbędnym elementem totalitaryzmu jest specyficzny stan ducha społeczeństwa wynikający z akceptacji dla idei głoszonej przez środowisko związane z aparatem władzy. Napisałem: Pierwszym i ostatnim monopolem, który pozostaje totalitarnej władzy do zdobycia, jest monopol na prawdę. Nic innego ta władza nie czyni, jak stopniowe uodparnianie społeczeństwa na zło, stopniowe, krok po kroku przygotowywanie do akceptacji nieprawości władzy. Od przedszkola, szkoły biegnie proces ogłupiania, debilizacji społeczeństwa. Lat temu trzydzieści masowym standardem poczucia humoru był poziom tekstów Agnieszki Osieckiej, Kabaretu Starszych Panów, cudowne polsko-żydowskie zabawy intelektualnej gry wyobraźni, czasem szmonces, czasem zabawa językiem. Dzisiaj standardem staje się format "Bitte Lächeln", szyderczy śmiech, gdy dziadek gębę sobie na płocie rozwali. Jest to poziom "Świata według Kiepskich" i "Szkła Kontaktowego". To jest poziom ideologiczy posłanki Senyszyn, która jest przekonana, że rodzicom należy odbierać wychowywanie dzieci, ponieważ nie mają kwalifikacji pedagogicznych. To jest poziom ideologiczny pani minister Katarzyny Hall, zwolenniczki reformy szkolnej opracowanej dla Polaków przez Generalnego Gubernatora Hansa Franka. I to by było na tyle.
avatar użytkownika michael

8. Niebezpieczeństwo trzeba zauważyć, aby się przeciwstawić.

Dlatego nieustannie polecam taki artykuł: Agnieszka Kołakowska Polityczna poprawność a mentalność totalitarna http://www.omp.org.pl/index.php?module=subjects&func=viewpage&pageid=301 Poprawność polityczna pełni teraz rolę ideologii zniewalającej całe społeczeństwo. Rocco Butiglione stał się najsłynniejszą ofiarą polityczną tej nowej ideologii, która z pozoru nie jest jednym komunizmem albo faszyzmem. Ideologia jest teraz jak splot pajęczych nici, które niby są tak sobie, słabe i lekceważone, ale jednak oplatają wszystko. A imię ich to globalne ocieplenie, bioetyka, walka z homofobią, powszechna równość, relatywizm, postpolityka, ... Setki ich, ogromne pieniądze,... Wszystkie siły, ku totalnemu zniewoleniu
avatar użytkownika hrabia Pim de Pim

9. Lista zdrady narodowej

Wiele z tych patologii obecnej władzy w Polsce bierze się z kulturowego wykorzenienia rządzących i rządzonych. Po to były potrzebne niemiecko-sowieckie akcje eksterminacyjne przeciwko polskiej inteligencji. Tacy Polacy jak zamordowani przedwojenni nauczyciele, księża, żołnierze nie pogodziliby się ze zniewoleniem i walczyli o podmiotowość. To zerwanie kulturowej ciągłości i słabość polskich elit procentuje teraz obcym ośrodkom szukającym potulnych wykonawców swojej polityki w Polsce. Gdy usłyszałem nazwiska na liście PO do parlamentu europejskiego z Thun i Huebner na czele pierwszą moją myślą było : "oto lista zdrady narodowej". Pozdrawiam -

hrabia Pim de Pim

avatar użytkownika zbyszekmad

10. Uparty

Zapewne wskazane jest użycie pojęcia "osobowość autorytarna". To jest ten grunt, na którym zatrute ziarno może wykiełkować. Nasza historia wykazuje wyraźnie - i mam wątpliwość graniczącą z pewnością. Więcej na ten zajmujący temat w u klasyków: E. Fromm - Ucieczka od wolności. T. Adorno - Osobowość autorytarna. Dla niecierpliwych google jak zwykle, np.: Podstawy osobowości autorytarnej, Autor tekstu: Marcin Punpur. Ukłony
filut
avatar użytkownika Maryla

11. słuchając genseka Tuska w tv - nie powiedział słowa prawdy

nagradzany za te kłamstwa brawami. Tak rodzi sie totalitaryzm na kłamstwach.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika michael

12. Uniwersytet totalitaryzmu

[3] W swoim dziele zatytułowanym „Propaganda” Bernays pisał: „Świadome i inteligentne manipulowanie zorganizowanymi zwyczajami i poglądami mas społecznych jest znaczącym elementem demokratycznego społeczeństwa. Ci, którzy manipulują owym niewidocznym mechanizmem społecznym, stanowią niewidzialny rząd, sprawujący faktyczną władzę w naszym państwie. Jesteśmy rządzeni, nasze opinie, gusty i poglądy kreowane w znacznym stopniu przez ludzi, o których nigdy nie słyszeliśmy. Jest to logiczną konsekwencją sposobu, w jaki funkcjonuje nasze demokratyczne społeczeństwo. Olbrzymia liczba ludzi musi współpracować w taki właśnie sposób, aby możliwe było sprawne funkcjonowanie społeczeństwa (...) Niemal w każdej czynności naszego codziennego życia, czy to w sferze politycznej, czy ekonomicznej, w naszym społecznym zachowaniu, czy etycznym myśleniu dominuje nad nami stosunkowo niewielka grupa osób, (...) które rozumieją procesy psychiczne i społeczne wzorce zachowań mas. To właśnie oni z pomocą protekcji kontrolują opinię publiczną.” (7) E. Bernays, Propaganda, IG Publishing, s. 37; (A także tutaj: http://www.tinyurl.pl?cB7LjfJa ) http://michael.salon24.pl/62795.html Przypis [3]
avatar użytkownika michael

13. Rektor J. Goebbels: D. Tuska Wykłady prowokacji politycznych.

Kolekna prowokacja kancelarii brunatnego kanclerza to pomówienie Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej w sprawie kandydatury R. Sikorskiego. Fundacja Adenauera chętnie za to zapłaci. Co? Może nie?
avatar użytkownika michael

14. Aby zbrodnia przestała niepokoić, trzeba ją zmienić w normalność

Aby zbrodnia przestała niepokoić, trzeba ją przenieść w normalność. To jest jądro tej metody, najważniejszy jej cel. Zalegalizowanie draństwa. Szczepienie: http://michael.salon24.pl/83555.html
avatar użytkownika basket

15. michael

To jest niebezpieczniejszy człowiek, niż się komuś śniło. Nie cofnie się przed niczym, nie ma żadnych zahamowań. Osiągnąć wyznaczony cel. W jego i ekipy którą sobie dobrał wykonaniu, można się spodziewać wszystkiego, z zapowiedzianym budzeniem o 5-tej rano włącznie itp. Dezawuowanie działań Prezydenta, na każdym kroku, z użyciem kłamstw,plotek,pomówień - obrzydliwe. To są też działania nakierowane nie tylko na opinie publiczną, ale zmęczenie psychiczne LK. Równolegle, "walka/bój" o dobre imię LW!!! Może Tusk jest zdrowy fizycznie. W końcu latanie za piłką tam i z powrotem, wymaga nieco kondycji. Ale zdrowie psychiczne, wyraznie szwankuje..

basket

avatar użytkownika basket

16. I po herbatce...

Rasmussen gensekiem NATO! Tusk i pomagierzy, zakiwali się na amen w swojej podwórkowej kopaninie...

basket

avatar użytkownika Kirker

17. Michael

ja uważam, że totalitaryzm ma generalnie dwie składowe w postaci światopoglądowego progresywizmu oraz gospodarczego socjalizmu. Zacznijmy od socjalizmu. Wiadomo, musi być państwowa szkoła, państwowe ubezpieczenie, państwowa służba zdrowia - tak krzyczą socjaliści. No i co się dzieje? To, co się uczy dzieci, to jest widzimisię jakiś urzędasów. Służy odrywaniu dzieci od rodziców tak, aby nie oni się zajęli ich wychowaniem tylko różne inne czynniki. W efekcie dzieciaki dostają ochłapy edukacji. Państwowa służba zdrowia i ubezpieczenie... wychodzi na to, że w knajpie nie można palić papierosów. A co do ubezpieczeń, to kombinuje się jak to utylizować staruchów, żeby państwo mogło położyć bezkarnie łapę na pieniądzach z ubezpieczeń. I mamy progresywizm. Nazizm, komunizm i europeizm. Wszystkie sprzeciwiają się tradycyjnej obyczajowości, wychowaniu dzieci przez państwo. Są to systemy totalne obejmujące całość życia społecznego, nawet religijnego - tutaj religię próbuje zastępować się państwowym ateizmem i wiarą w nieprzerwany postęp. Poza tym nowoczesny totalitaryzm europejski jest jeszcze cwańszy niż tamte dwa pośrednie. Dał ludziom wolność do rżnięcia się i odurzania, natomiast stopniowo wszystko inne zabiera, a ogłupione masy nawet tego nie dostrzegają. pozdrawiam
Kirker prawicowy ekstremista
avatar użytkownika michael

18. @ Kirker. Bandytom jest wszystko jedno czym leją.

Komunizm, faszyzm, totalitaryzm to maski które już znamy. Wszystko jedno, której nazwy użyjemy, za kazdym razem one tylko ukrywają tą samą treść, to samo zjawisko cywilizacyjne, tego samego pasożyta, Zdecydowałem się podać "współczesną definicję komunizmu" bo dopiero wtedy widać, o co tak naprawdę chodzi. http://michael.salon24.pl/390645.html Permisywizm, socjalizm, marksizm, relatywizm, nihilizm, poprawność polityczna, libertynizm, walka z homofobią, globalne ocieplenie, altergkobalizm, ekologizm, bioetyka cała lista jest bez znaczenia. To są tylko i wyłacznie środki działania komunizmu, dobierane stosownie do okoliczności. To są to tylko zwykłe chwyty, jak piasek albo pieprz rzucany w oczy. Nawet coś takiego jak antysemityzm, jest tylko propagandowym sposobem, jest narzędziem zniewolenia i upodlenia. To tylko propagandowe sztuczki. Są jak przypadkowe narzędzia w rękach bandyty, który raz złapie łom a innym razem pałkę albo kawał rury. Pasożytom i grabieżcom naprawdę wszystko jedno czym leją. Jest więc poważnym błędem w analizie zjawisk totalitaryzmu skupianie uwagi na drugorzędnych cechach, które nie mają znaczenia różnicującego. Nie są właściwością, nie są składnikami rysopisu, ale tylko częścią wystroju, celowo dobieranego dla dla zmylenia przeciwnika. Komunizm jest jak diabeł, który kuszenie przeprowadza na tysiące sposobów.
avatar użytkownika UPARTY

19. do michaela

PO nie ma jeszcze ideologi i chyba się jej nie dorobi. Owszem, kłamią o sobie na na potęgę, ale cały czas mówią o sobie, o tym, że są najwspanialsi. Ta niemożliwa do opanowania chęć akceptacji może być oczywiście powodem do represji, czy szykan, nawet masowych i tego trzeba się obawiać. Może nam grozić totalitaryzm, ale raczej na krótko i raczej w wydaniu Franco niż Stalina, czy Hitlera. Niezbędne dla totalitaryzmu jest istnienie "celu historii". To może być 1000-letnia Rzesza, to może być komunizm, ale zawsze musi to być jakiś drogowskaz, punkt odniesienia pozwalający ocenić każdy czyn, każdą wypowiedź wg jednego, powszechnie uznawanego kryterium. Tej groźby na razie nie widzę, choć jutro i ona może się pojawić. Polityczna poprawność, wg mnie zwykły libertynizm, aspiruje do stworzenia czegoś na kształt ideologii, ale to jeszcze długa droga. Na szczęście Tusk i jego piłkarze pojawili się przed kryzysem a nie w jego trakcie i to ich porządek będzie nazwany "starym reżimem". Mam przynajmniej taką nadzieję.

uparty

avatar użytkownika Aspiryna

20. Muchael, Basket

Mnie też Tusk wydaje się bardzo niebezpieczny. "Legalizuje draństwo" i realizuje draństwo na bardzo wielu płaszczyznach. Ciekawe jak spektakularny będzie jego upadek? Przyćmi filipińczyka i prawdziwego mężczyznę? Przyćmi. Jakimś cudem - przypuszczam.
Tabletką w Imperium Zła
avatar użytkownika Aspiryna

21. Przepraszam Michaelu za literówkę!

Wybacz.
Tabletką w Imperium Zła
avatar użytkownika michael

22. @ Aspiryno, wybaczam, to oczywiste.

Nigdy się także nie gniewałem, ani nie czułem urazy.
avatar użytkownika michael

23. @ Uparty. Mylisz się co do totalitaryzmu.

"Cel historii" jest nieistotnym parametrem totalitaryzmu. Zawsze definiując dowolne pojęcie albo zjawisko, musimy wiedzieć, co jest cechą istotną i ważną, a co jest cechą lokalną, osobistą, jest "kryterium nieróżnicującym" To jest tak jak z widelcem. Są takie które mają dwa, trzy, cztery albo i więcej zębów, są metalowe i drewniane. Ale widły, które choć wyglądają zupełnie jak widelec, widelcem nie są. Jest mucha, która wygląda do złudzenia jak osa, ale osą nie jest. W przyrodzie takie zjawisko to mimikra. Celem tego międzygatunkowego podobieństwa jest dezinformacja, a właściwie pożytek płynący z dezinformacji. Ten "cel w historii", o którym piszesz, gdy mu się uważniej przyjrzeć,okazuje się być tylko narzędziem dezinformacji. Dezinformacja jest pierwszym i najważniejszym środkiem działania, ale także nie jest kryterium definiującym totalitaryzm. To tylko instrument. Jest zasada: Nigdy nie wolno ufać żadnemu słowu totalitarnego władcy. Totalitarni władcy nigdy nie informują, zawsze dezinformują, choć czasem mówią prawdę, a czasem nie. Ale dezinformacja także nie jest cechą totalitaryzmu, jest jedynie jego narzędziem. Przykładem jednego istotnych kryteriów definiujących totalitaryzm, jest pozytywizm prawny. Polega na odwróceniu ról między etyką, a prawem. W łacińskiej cywilizacji zachodu to, co dobre, a co złe wynika z etyki, jest nadrzędne nad prawem. Suweren państwowy nie może ustanawiać przepisów prawa, naruszających zasady etyczne, reguły moralne. W cywilizacji totalitarnej jest odwrotnie. Hitler ustanowił rasistowskie i antysemickie prawo. I od tej chwili mordowanie POLAKÓW, albo ŻYDóW stało się dobre i moralne. Pozytywizm prawny był zasadą ustrojową w imperium Dżyngis Chana, w imperium Rosji, królestwie pruskim, w hitlerowskiej III Rzeszy, w Rosji sowieckiej, w komuniźmie, w kilku jeszcze konkretnych koncepcjach ustrojowych niektórych państw, włączając współczesną Unię Europejską. To jest to: - Nowa władza ustanowi nową moralność, nową etykę, nową socjalistyczną sprawiedliwość. Zwracam uwagę, na pozytywizm prawny, jako kryterium definiującym totalitaryzm. Proszę zauważyć - w domenie publicznej dyskusji na ten temat brak. A przecież takie to proste: W totalitaryźmie dobre jest to, co powiedział Pan i Władca. Pozytywizm prawny jest tylko jednym z ważnych kryteriów definiujących totalitaryzm. Ale tych kryteriów jest więcej. Warto zastanowić się nad tym. Nie wszystko złoto, co się świeci. W tym momencie warto zajrzeć do "współczesnej definicji komunizmu". Okazuje się wtedy, że pozytywizm prawny także jest tylko jednym z instrumentów totalitaryzmu, używanym do podboju atakowanego państwa, jest jednym z narzędzi zniewolenia. Jeśli można porównać działanie totalitaryzmu do żerowania pasożyta, to pozytywizm prawny jest toksyną paraliżującą zdolność ofiary do stawiania oporu. Chodzi o wstępne sparaliżowanie woli oporu, aby później skuteczniej pożerać ofiarę, a także chodzi o trwałe zniszczenie jej zdolności do oporu, na cały okres pasożytniczej eksploatacji. Pozytywizm prawny, jak pokazała historia, jest narzędziem koniecznym i przez ostatnie 5000 lat, wszystkie formacje totalitarne wiązały zdobywane państwa pozytywizmem prawnym. Przykład rezultatów pozytywizmu prawnego: Instrumentalne posługiwanie się religią i wrogość do niektórych konkretnych religii, np. do katolicyzmu jest skutkiem pozytywizmu prawnego. Religia jest zwalczana, demontowana, lub podporządkowana władzy państwowej, tak jak to jest w przypadku Prawosławnej Cerkwi w Rosji. Religia jest traktowana przez totalitaryzm jako wrogie źródło aksjologiczne, jako kanon etyki i moralności. W państwie totalitarnym, jedynym źródłem moralności może być państwo. Religię można więc tylko podporządkować, albo trzeba ją zniszczyć. TYLKO WŁADCA DECYDUJE O TYM CO DOBRE, A CO ZŁE. Do zdefiniowania totalitaryzmu potrzebych jest jeszcze parę innych kryteriów. Pozytywizm prawny jest kryterium koniecznym, ale nie wystarczającym. Posługując się historiozofią Feliksa Konecznego, podam jeszcze dwa, może trzy przykłady innych kryteriów: - Prawo prywatne Wystarczy spojrzeć na rolę arbitrażu gospodarczego w Unii Europejskiej i w Polsce. Widać jak jest marginalizowany i wypierany przez obszary przesuwające się do jurysdykcji ITS. W Polsce Izby Gospodarcze oraz Organizacje Pracodawców zostały przejęte już w 1994 roku i podporządkowane "układowi", mówiąc w skrócie. Marginalizacja i wasalizacja systemu arbitrażu gospodarczego została zgrabnie wykorzystana do przyjaznego znanej firme Eeureko rozstrzygnięcia konfliktu o PZU. W czystych formacjach totalitarnych nie istnieje niezależna od państwa dziedzina prawa prywatnego, jest ona przynajmniej ograniczana, marginalizowana albo nacjonalizowania. ____________________________________________________ Na marginesie: Współczesne formacje totalitarne, często przejmują elementy ustrojowe państwa nietotalitarnego, jako narzędzia dezinformacji. Wystarczy popatrzeć na rolę parlamentów, w krajach totalitarnych. Faktyczna rola demokracji parlamentarnej jest żadna, służy tylko do dezinformowania opinii publicznej w relacjach międzynarodowych. To już nie jest demokracja, to są jej pozory. Pozorowana demokracja staje się już tylko użyteczną fasadą, maskującą rzeczywistość. Służy dezinformacji, ale i jest wykorzystywana do korumpowania elit w zniewolonym kraju. To jest miejsce dla setek użytecznych idiotów, politycznych clownów, w rodzaju Niesiołowskiego, Chlebowskiego albo Karpiniuka, którym wydaje się, że robią karierę. Trzymają się tej kariery pazurami, są gotowi na każde łajdactwo. A każdy wie, że tak naprawdę nie mają żadnej realnej władzy, są marionetkami na patyku. Teraz, w szczycie kariery są nikim, nic nie mogą. Jedno dmuchnięcie Władcy wystarcza do ich zniknięcia. Kto dzisiaj w Polsce poszedłby coś załatwić u Stefana Niesiołowskiego? _____________________________________________________ Podobnie, w państwie totalitarnym instrumentalna i fasadowa staje się dziedzina prawa prywatnego. - Społecznościowy, w przeciwieństwie do indywidualnościowego system cywilizacyjny. Jest to termin podany przez Feliksa Konecznego. Dobry bo niezużyty, zawiera jednak mocno złożoną materię systemu społecznego. W systemach totalitarnych, mówiąc w dramatycznym skrócie, jest aksjologiczny prymat interesu społecznego nad interesem i wolnością człowieka, jako osoby, jako tożsamej i wolnej osobowości. W formacji totalitarnej jednostka, albo lepiej osoba ludzka jest niczym, może być manipulowana, okłamywana, okradana, więziona, a także zabijana w "obronie interesu państwa", "interesu społecznego". Liczą się tylko masy. Jest to antyhumanistyczna i nieludzka filozofia "myślenia wspólnotowego", polegająca na eliminacji już nie tylko interesu osobistego, ale osobistych aspiracji i indywidualnego intelektu. Gdy nie mamy osobistego interesu, tracimy także osobiste prawa. Jest to dokładnie tak wtedy, gdy Jolanta Szymanek-Deresz i Bronisław Komorowski, posłowie sprawozdawcy klubów parlamentarnych SLD i PO mówią o prymacie interesu wspólnotowego, mówią, że zło polega na podejmowaniu prób formułowania polskiego narodowego interesu. Musimy nauczyć się myśleć wspólnotowo. No, właśnie, na tym polega totalitaryzm. Na tym polega ich wspólna deklaracja ideowa. Nie potrzebuję słyszeć więcej. To jest już wszystko, co ONI mogą w tej sprawie powiedzieć. To wyznacza całą strategię i sposób postępowania w każdej dziedzinie polityki. Bardzo wiele wynika z tego kryterium, jest to sedno, jądro i ostrze totalitarnego ataku na każde państwo. Jest to główny sens "aksjologicznej agresji". - Totalitaryzm uprawia postpolitykę. W ten sposób teraz, aktualne wcielenie totalitaryzmu zamiast wmawiać zniewalanym ludziom coś, o jakimś historycznym celu, o jakieś misji, mówią o końcu historii. Ludzieeee! Koniec historii już nastąpił! Róbta co chceta! To jest libertyński nihilizm i relatywizm w czystej formie. W ten sposób Owsiak zastąpił Marksa.