LOS KOMUNIZMU ROZSTRZYGNIE SIĘ W POLSCE*)
*
Sierpień 1980 był miesiącem wielkiego i symbolicznego przełomu, który zasadniczo zmienił bieg wydarzeń w historii świata, ale zdecydowanie nie był to ani koniec komunistycznego imperium zła, ani nawet początek jego upadku. Komunizm nigdy nie upadł, przepoczwarzył się jedynie. Polska nadal spełnia rolę antykomunistycznego bastionu, nadal jest ostatnim światowym "Antemurale Christianitatis", antykomunizm nadal jest NAJAKTUALNIEJSZĄ POLSKĄ MISJĄ.
Janusz Kotański pisał o tym w Naszym Dzienniku w ten oto sposób:
"Wiek XX był areną niezwykłego ataku ze strony "synów ciemności". W jego następstwie życie straciły setki milionów ludzi. Stali się oni ofiarami dwóch totalitarnych lewicowych ideologii: komunizmu i narodowego socjalizmu. Polska znalazła się na pierwszej linii toczonej walki. Walki, w której nasz Naród zapłacił wysoką cenę, ale z której wyszedł zwycięsko. Zrodził też dwóch wielkich synów Kościoła i obrońców wolności człowieka: Papieża Jana Pawła II i Prymasa Tysiąclecia kard. Stefana Wyszyńskiego." Nasz Dziennik, Piątek 3 czerwca 2011, "Antemurale Christianitatis"
Wojna roku 1920, była jedą z tych kampanii, którą zwycięsko stoczył cały polski naród, była jedną z bitew, która zmieniła historię świata. Ale muszę dodać od siebie bardzo ważne spostrzeżenie:
Komunizm w wyniku wojny roku 1920, został powstrzymany, ale w najmniejszym stopniu nie zrezygnował ze swojego najważniejszego celu, nie zrezygnował z zamiaru opanowania całego świata, a jedynie zmienił strategię dalszego działania. Dostosował się do nowych okoliczności i otoczył się zasłoną totalnej, strategicznej dezinformacji i nadal kontynuuje tę wojnę. Komunizm pokonany w jednej wojnie lub przyciśnięty przemianami cywilizacyjnymi, zawsze zmienia strategię, dostosowuje się do przemian politycznych, gospodarczych i wszelkich innych, zmienia skórę i sztandary, ale nigdy nie rezygnuje z zamiaru opanowania całego świata.
Komunizm wcale nie upadł, ani po roku 1980, ani po roku 1990, ani po upadku muru berlińskiego 9 listopada 1989 roku, ani nawet po rozpadzie Związku Sowieckiego 26 grudnia 1991. Nie nastąpiło to także w Polsce, w dniu wyborów 4 czerwca 1989 roku. Słusznie wątpi w taką symbolikę daty 4 czerwca MariuszGdy, zadając w swoim artykule pytanie:
- Jakie znowu święto wolności?
Mariusz Gdy odpowiada słowami Józefa Szaniawskiego;
"że gdy Mazowiecki został premierem, to pierwszym gościem, jakiego przyjął, był gen. Władimir Kriuczkow, szef, KGB. To on jako pierwszy przyjechał złożyć Mazowieckiemu osobiste gratulacje. To daje wiele do myślenia.
W rządzie Mazowieckiego Kiszczak dostał, oprócz funkcji szefa MSW, także tekę wicepremiera, a więc patrząc obiektywnie w kategoriach hierarchii państwowej, człowiek odpowiedzialny za śmierć górników w kopalni "Wujek", szef bezpieki w strasznej dekadzie lat 80., w rządzie Mazowieckiego awansował.
Podobnie Wojciech Jaruzelski - z I sekretarza KC PZPR awansował na prezydenta III RP. Takie są fakty dotyczące zwycięstwa nad komunizmem 4 czerwca, a cały ten solidarnościowy sztafaż to manipulacja służąca robieniu ludziom wody z mózgu.
WSZYSTKIE DATY RZEKOMEGO UPADKU KOMUNIZMU SĄ DEZINFORMACJĄ.
NOWE KŁAMSTWA W MIEJSCE STARYCH. KOMUNIZM NIGDY NIE UPADŁ, MA SIĘ ŚWIETNIE I W NOWEJ FORMIE KONTYNUUJE SWOJE PIERWOTNE DĄŻENIE, SPEŁNIAJĄC MARZENIE WŁODZIMIERZA LENINA, LWA TROCKIEGO O PODBOJU ŚWIATA. WIEK XX BYŁ STULECIEM TOTALITARYZMÓW, WIEK XXI JEST JEGO KONTYNUACJĄ.
PODSUMOWANIE
Naszym celem jest budowa Silnej i Niepodległej Polski, którą stać na wysoką jakość życia jej Obywateli i Mieszkańców oraz zapewnie im spełniania ich marzeń, ambicji i aspiracji. Jest to ORIENTACJA NA INTERES NARODOWY, jest to orientacja na tych Obywateli, którzy wiedzą, rozumieją i szanują wszystko, co znaczą pojęcia BÓG, HONOR i OJCZYZNA.
Osiągnięcie tego celu jest nieodłącznie splecione z geopolityczną misją Polski, która nie może uchylić się od wypełnienia swego obowiązku na szańcach Europy, Antemurale Christianitatis. Tylko w Polsce jest jeszcze dość siły i energii duchowej, by można było jeszcze z nadzieją myśleć o zniszczeniu komunizmu.
________________________________________________________________________________
Przypis:
*) Los komunizmu rozstrzygnie się w Polsce. Czas przyszły w tytule nie jest przypadkowy. Rozprawa z komunizmem nadal jest przed nami. Jeśli ktokolwiek na świecie jeszcze wie i rozumie, jakim koszmarem jest komunizm, jaką jest nieludzką zmorą cywilizacji, jeśli ktokolwiek w świecie może jeszcze pokonać komunizm, to tylko Polska.
* * *
_______________________________________________________
następny - poprzedni
- michael - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
135 komentarzy
1. KOMUNIZM BOI SIĘ POLSKI i WIE DLACZEGO JEST TAKA NIEBEZPIECZNA
Basia Witkowska w komentarzach do artykułu spiskowego, zastanawiała się, dlaczego carowie powierzali swoje syberyjskie interesy Polakom.
"Ciekawi mnie jedno - czemu car w swoich planach zagospodarowania bezkresów imperium stawiał na Polaków? Musimy coś w sobie mieć, co pozwala nam pracować efektywnie w warunkach ekstremalnie niekorzystnych. I rzecz druga - jak to się stało, że udało nam się połączyć te 3 różne organizmy w jedną całość? Że ludzie nie pozagryzali się nawzajem?" (chodzi o II Rzeczypospolitą)
Carowie otrzymywali od swoich gubernatorów w Warszawie dość szczegółowe raporty, tłumacząc się dlaczego nie mogą sobie dać rady z polskim żywiołem, mimo najbardziej nawet zaawansowanych środków. Aby zniszczyć Polaków, aby odebrać im szansę na sukces potrzebny jest potężny wysiłek i bardzo zaawansowane środki, a i to nie ma gwarancji, że to wystarczy, a spora szansa, że Polacy i z tym sobie poradzą.
Główne cechy kultury i tradycji polskiej czynią Polaków z natury niezwykle efektywnymi. W raportach jest dokładnie opisane, jakie są objawy polskiej efektywności, jak bezradne są carskie służby, gdy mają Polaków za przeciwników.
Program zniszczenia Polski i Polaków. musi być, według nich, wielką operacją zaplanowaną na wiele dziesięcioleci. Pisali carscy gubernatorzy jakie środki działania i strategie mogą prowadzić do tego celu.
Pisałem o tych raportach na blogu Maryli, w S24 jeszcze w 2007 roku.
Pisałem także kilka razy i to dość szczegółowo o rzeczywistych cywilizacyjnych źródlach polskiej siły, a nawet potęgi. Jeśli określamy cel dla Polski, konieczne jest podanie do naszej zbiorowej świadomości podstawowej chociaż wiedzy o tym, dlaczego jesteśmy tak mocni i gdzie nasi wrogowie próbują ukryć źródła naszej potęgi oraz dlaczego w takim strachu i pogardzie usiłują zadeptać naszą polską wiarę w nasze własne siły.
Sporo na ten temat pisała i mówiła Barbarz Fedyszak Radziejowska, wyjaśniając dlaczego Oni to robią.
Zajmijmy się teraz ukazaniem naszego akumulatora, wyjaśnijmy sobie, dlaczego jesteśmy tacy efektywni i skuteczni, co widać do dzisiaj, a co jest bardzo starannie zadymiane i okadzane przez oficjalną propagandę, edukację i wychowanie,
Dlaczego Oni nam wmawiają, że jesteśmy brzydką panienką Europy, która powinna skończyć z mrzonkami, to wiemy.
Ale gdzie mamy tę moc aby im popędzić kota, to jest jeszcze do pokazania.
michael
2. @ michael
Jesli zas moge to pozwole sobie dodac jedno zdanie w twoim wlasnym:
"Naszym
celem jest budowa Silnej i Niepodległej Polski, którą stać na wysoką jakość
życia jej Obywateli i Mieszkańców oparta tylko i
wylacznie na pracy Polakow a nie wyzysku innych narodow oraz zapewnie im
spełniania ich marzeń, ambicji i aspiracji."
Wiem, ze dokladnie to masz na mysli, ale w dzisiejszym swiecie, gdzie wzorem do nasladowania jest ten co jest bogaty - niezaleznie od zrodla pochodzenia bogactwa - warto czasami pamietac o tym w jakis posob my mamy stac sie silni i niezalezni. Dzieki wlasnej pracy. Chocby tytanicznej.
Ludzi stworzono by sie kochali. Przedmioty by je uzywac. Swiat dzis jest w chaosie, bo ludzie kochaja przedmioty a drugiego czlowieka uzywaja jak przedmiot.
3. Cala UE jest dzis rzadzona przez trockistow
Lewactwo wszelkiego rodzaju na calym swiecie (mowie o swiecie zachodnim w skrocie) ma zupelnie inne warunki rozwoju anizeli tzw konserwatysci - zwyczajnie w swiecie to lewactwo rzadzi a do tego przy calej miernocie intelektualnej jest promowane.
Dlaczego tak sie dzieje? Wszystko zaczelo sie w Oswieceniu i w zasadzie opisane juz wielokrotnie. To jest zwyczajna walka dobra ze zlem. A celem samym w sobie jest upadek Kosciola Katolickiego i upadek cywilizacyjny czlowieka. Zlo zreszta pleni sie blyskawicznie, szczegolnie pry tak minimalnym wkladzie ludzi w dbanie o czlowieczenstwo. To jak z ogrodem. Nie przylozysz sie, to bedzie nedza a nie ogrod.
Polska wierze w to, ze powstanie. Ale uwazam, ze nie moze sie to stac bez silnego Kosciola. Bez wiary w Chrystusa. Nie mam zamiaru brzmiec jak nawiedzony, jednakze cala nasza wiara w silna Polske musi byc oparta o nauke Chrystusa. Bo tylko taka silna Polska ma prawo przetrwania i bytu. Polska oparta o taki model, ktory realizuja Niemcy czy Rosja, czyli wyzysku innych nie ma prawa byc ani silna, ani trwala.
Ludzi stworzono by sie kochali. Przedmioty by je uzywac. Swiat dzis jest w chaosie, bo ludzie kochaja przedmioty a drugiego czlowieka uzywaja jak przedmiot.
4. a tak w ogole znow wraca underground
Ludzi stworzono by sie kochali. Przedmioty by je uzywac. Swiat dzis jest w chaosie, bo ludzie kochaja przedmioty a drugiego czlowieka uzywaja jak przedmiot.
5. chce zmienic
czarne na biale
szare na blekitne
poznac smak zieleni
i w ciszy zakwitnac
6. TOTALNA DEZINFORMACJA
Wszyscy mądrzy tego świata są przekonani, że światowy komunizm upadł, myślą, że wraz z rozwiązaniem związku sowieckiego, komunizm także się rozwiązał i wyzionął ducha. Niestety, jest to całkowita nieprawda. Upadek komunizmu jest jeszcze jedną komunistyczną dezinformacją. Jest to "nowe kłamstwo, w miejsce starych."
NOWE KŁAMSTWA W MIEJSCE STARYCH
Od Wydawcy polskiego
(Fragment)
Golicyn pisał swoją książkę przez kilkanaście lat i kiedy wydał ją w 1984 r. skoncentrował się wokół kilku tez: po pierwsze wskazywał na fakt, iż niezmiennym celem „systemu sowieckiego" jest panowanie nad światem i temu podporządkowane są wszystkie działania. Po drugie przypominał, że najważniejszym sowieckim i rosyjskim narzędziem oddziaływania na Zachód jest systematyczna dezinformacja, której celem jest wprowadzenie w błąd społeczeństw i rządów zachodnich tak by zrealizować cel strategiczny. Po trzecie podkreślał, iż Zachód nie rozumie natury „systemu sowieckiego" i zamiast analizować jego rzeczywiste działania komentuje podrzucane treści dezinformacyjne.
Zachód bowiem wierzy w ewolucję, przemiany itd. „systemu sowieckiego" podczas gdy ten bez względu na oficjalną nazwę państwa i tytuły sprawujących władzę od czasu rewolucji sowieckiej nie ulega zasadniczym zmianom a jedynie doskonali swoje metody podboju świata.
Antoni Macierewicz Szef SKW, Warszawa, 5.11.2007 r.
Muszę szczerze coś wyznać:
wrogowie nie mówią ludziom prawdy a i z rzadka mogą ją oni poznać nawet od przyjaciół.
Alexis de Toqueville, „Demokracja w Ameryce”
michael
7. Odnosnie dynamicznie zmieniajacej sie sytuacji w swiecie
to w nawiazaniu do fuzji Amerykanow, Australijczykow i Rosjan - spolki wydobywajacej zloto.
http://www.bibula.com/?p=38977
Wydaje sie, ze oni juz wiedza.
I sie szykuja.
Wydaje sie, ze kumunizm bedzie przechodzil perturbacje.
Na ten moment musimy byc gotowi.
Ludzi stworzono by sie kochali. Przedmioty by je uzywac. Swiat dzis jest w chaosie, bo ludzie kochaja przedmioty a drugiego czlowieka uzywaja jak przedmiot.
8. Spiskowy
Zlo zreszta pleni sie blyskawicznie, szczegolnie pry tak minimalnym wkladzie ludzi w dbanie o czlowieczenstwo.
Dokładnie tak, ludzie odrzucili wszystkie normy kulturowe. Nie szanują drugiego człowieka, nie panują nad sobą, upadły wszystkie konwencje według kiedyś ludzie porozumiewali się ze sobą. Kiedyś na przykład kobieta ruchem wachlarza dawała mężczyźnie odpowiedni znak, dzisiaj tenże mężczyzna, o ile jest w ogóle mężczyzną zapraszając kobietę do tańca depcze jej brutalnie po nogach, ponieważ uważa, że wszystko mu wolno. Mocno winne są tu zresztą same kobiety, które nie szanują swojej kobiecości. A i taniec dziś nie taki, jak kiedyś, przeszedł wielką ewolucję od tańców dworskich, które podarował kobiecie, jak w żadnej innej cywilizacji KK, poprzez menuety oświecenia, potem argentyńskie tango, aż do zwykłego ordynarnego kiwania się mniej więcej do taktu na dwóch nogach. Kobieta dostała w prezencie od Jezusa Chrystusa ludzką podmiotowość, którą odrzuca dzisiaj , popełniając samobójstwo w zamian za szybkie, niesmaczne, podane w papierze z Mc Donalda obrzydliwe dmuchane bułki zamiast tego co było kiedyś normą. Pisałam w pewnym sensie kiedyś i o tym
http://blogmedia24.pl/node/47870
Ludzie nie umieją nad sobą panować, w naszym życiu publicznym i prywatnym zresztą też wybuch niekontrolowanej agresji jest dziś bez oporu akceptowany przez agresora i ofiarę.
Musimy to wszystko przywrócić, zmienić, mamy z dwudziestolecia gotowe przepisy oparte na nauczaniu Chrystusa ( nie odważę się napisać jednak KK , bo widzę, że jest to pojęcie niejednoznaczne w odbiorze)- pedagogikę , która tak wspaniale acz boleśnie zdała egzamin krwi, elegancję i prostotę w gruncie rzeczy lwowskiej szkoły matematycznej ( tak mi się przynajmniej wydaje). To moglibyśmy dać światu, kiedy przyjdzie czas.
Będziemy musieli zatem nauczyć się budować również na miłosierdziu, choć to wydaje nam się dzisiaj niesprawiedliwe.
Pozdrawiam
9. Ja tam wiem czy dla mnie milosiedzie
wydaje sie niesprawiedliwe? Mysle, ze jest sprawiedliwe ale musi byc jedno: zal za grzechy i postanowienie poprawy. W innym przypadku to nie ma w ogole mowy o tym, zeby mowic o milosierdziu. Warunki nie sa spelnione.
Dzis slowo "milosierdzie" jest wypaczone. Przyjdzie poganin i wysmiewa symbole religijne katolika i mowi: no co! Wybacz mi! Wybacz! w koncu jestes milosierny!
Ja mu chetnie wybacze. Jak sie poprawi i bedzie zalowal za to co zrobil.
Ludzi stworzono by sie kochali. Przedmioty by je uzywac. Swiat dzis jest w chaosie, bo ludzie kochaja przedmioty a drugiego czlowieka uzywaja jak przedmiot.
10. Spiskowy
to prawda, ale może trzeba mu będzie trochę pomóc? Niechże Pan sobie przypomni co mówi Pismo na temat tego, ile warci są dla Pana nawróceni grzesznicy.
11. To Pan to chyba nie do mnie?
Mimo jednak wszystko pierwsza RP zbudowana byla wlasnie na takim modelu, ktory dla nas Polakow jest najwlasciwszy. Na autentycznej swobodzie i poszanowaniu - a nie tym chorym wykrzywionym dzisiejszym "politpoprawnym" modelu. No i na chrzescijanskiej radosci oczywiscie.
co do milosierdzia, to warto przypomniec sobie jak Chrystus potraktowal sprzedawcow w swiatyni.
Ludzi stworzono by sie kochali. Przedmioty by je uzywac. Swiat dzis jest w chaosie, bo ludzie kochaja przedmioty a drugiego czlowieka uzywaja jak przedmiot.
12. @ barbarawitkowska - Siła Polski.
Napisałaś wyżej, że Polska i Polacy nie pojawili się w Europie z pustymi rękami, że moglibyśmy "coś dać światu, gdy przyjdzie czas". To jest piękne, ale mamy coś znacznie więcej niż sygnalizujesz.
Pamiętasz swoje pytania:
"Ciekawi mnie jedno - czemu car w swoich planach zagospodarowania bezkresów imperium stawiał na Polaków? Musimy coś w sobie mieć, co pozwala nam pracować efektywnie w warunkach ekstremalnie niekorzystnych. I rzecz druga - jak to się stało, że udało nam się połączyć te 3 różne organizmy w jedną całość? Że ludzie nie pozagryzali się nawzajem?" (chodzi o II Rzeczypospolitą)
Odpowiadam.
Siła Polski i Polaków tkwi w polskiej tradycji cywilizacjnej Rzeczypospolitej Obojga Narodów. My Polacy, jesteśmy dziedzicami tej tradycji, nosimy ją w sobie. Od zawiązania unii polsko litewskiej w 1386 roku minęło 625 lat. Sześć i ćwierć wieku całe pokolenia Polaków kształtowane było w demokratycznej formacji, którą możemy śmiało nazywać cywilizacją Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Jesteśmy jedynym europejskim narodem, z tak dawną tradycją sprawnego funkcjonowania w ustroju demokratycznym. To prawda, Konstytucja amerykańska jest starsza o kilka dni od naszej Konstytucji III Maja. Ale Konstytucja Stanów Zjednoczonych była dopiero początkiem demokracji, nasza była jej zwieńczeniem, po czterech wiekach. Siła tej tradycji jest ogromna i wciąż nie zatarta, tkwi w naszych sercach i umysłach, wytworzyła cały system naszego myślenia, jest podbudową naszych zachowań, formuje strategię naszych działań. Do dzisiaj.
Słyszę jednak kontrargumenty a nawet ordynarne połajanki nowych, fałszywych elit, które wytykają polskiej historii rozpasanie szlacheckiej oligarchii, idiotyzm prawa liberum veto, którę zabiło polski system sprawowania władzy i doprowadziło Rzeczpospolitą do upadku. Mówią i wrzeszczą, że tradycja I Rzeczypospolitej jest mrzonką, jest świadectwem polskiej megalomanii narodowej, o niczym nie świadczy i nie należy się nią ani interesować ani zajmować. Komuniści krzyczą: musimy wzorować się na wspaniałej tradycji europejskiej. Basiu, to jest propagandowa mowa nienawiści.
Gdy komuniści mówią, że czegoś robić nie należy, my wiemy, że to robić trzeba. Ale nie możemy robić tego bez zastanowienia, niezbędne jest krytyczne podejście, które pozwoli oddzielić ziarno od plew i ujawni zdrowe jądro idei Rzeczypospolitej Obojga Narodów, które wtedy było ostoją jej trwałości i potęgi i nadal może...
Krytyczne podejście jest konieczne zawsze, a tradycja jagiellońska miała swoje jasne strony, miała także ciemne, albo nawet warte potępienia. Komuniści poszukując drogi do propagandowego zniesławienia wytykają nam te fakty, przy okazji zniesławiając to co było dobre, albo nawet wspaniałe.
Chcąc wykorzystać nasz historyczny dorobek, mamy obowiązek selekcji. Ale uwaga. Musimy robić to z wielką rozwagą, by nie wyrzucić tego co dobre, w przekonaniu, że jest złe.
Podam przykład:
Europejska propaganda, gorliwie wspierana przez geremkowo-kuczyński zgiełk powiada, że Polacy powinni nauczyć się od Europy porządku i dyscypliny, ponieważ polska niesubordynacja jest po prostu niemożliwa do wytrzymania, dezorganizuje, jest źródłem niesprawności itede, itepe. Ma być Ordnung, który jest muß sein. Tak jest dobrze, do tego stare pruskie i ruskie łby są doskonale przyzwyczajone. Maul halten, ewentualnie руки по швам.
A tymczasem wroga polskiej sile propaganda usiłuje w ten sposób zniesławić najwspanialszą polską zaletę, jedno z mocniejszych źródeł polskiej potęgi. Tym bezcennym źródłem mocy jest nabyta przez pokolenia umiejętność samodzielnego rozwiązywania problemów, wynikająca z samodzielności polskiego umysłu.
Samodzielność nie jest niesubordynacją, jest samodzielnością i nie jest zła, tylko jest dobra. Kropka.
To dzięki temu naturalnemu przystosowaniu do samodzielnego rozwiązywania problemów, byliśmy tak przydatni carom. Oni to doskonale wiedzą. Dlatego być może, cała energia reżimu III RP skierowana jest na takie ukształtowanie polityki w resorcie edukacji i wychowania, by odebrać Polakom tę umiejętność.
Testy i standaryzacja - zamiast samodzielności wolnych umysłów.
michael
13. Michael
Tak to prawda, mnie osobiście ciężko było się pogodzić z ceną , jako przyszło nam zapłacic za ocalenie tej tradycji (dla Europy). Tylko umysł człowieka całkowicie oddanego Bogu jest w stanie przyjąć do wiadomości ceny zmiany, która nas czeka. Osobiście , żeby zaufać sobie( bo od tego zaczyna się nasze zaufanie Panu, czyż nie?) musiałam przejść próbę prawie transcendentalną. Tyle wiemy o sobie ile nas sprawdzono.
To tytułem dygresji.
Odnośnie samodzielnego rozwiązywania problemów pełna zgoda z maleńkim, ale...
Żeby przełożyć to na sukces potrzebna jest jeszcze ( nie , nie porządek), ja to nazywam umiejętnością kooperacji.
Pozdrawiam, pięknie w ogrodzie.
14. Umiejętność kooperacji
Podałem wyżej jeden przykład, określający jedną z wielu właściwości systemu, jakim była cywilizacja Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Takich przykładów jest bez liku, składają się one w kompletne zjawisko cywilizacyjne.
Dodam coś więcej.
Niezależność umysłu jest cechą osobniczą, jest właściwością osobowości jednego człowieka, który jest podmiotem wydarzeń. Ale taka właściwość umysłu musi być wspierana przez system cywilizacyjny, który traktuje tę zdolność wolnych obywateli, jako korzystną dla całości i integralności państwa.
A ja piszę o całej cywilizacji, czyli o czymś, co jest większe i bardziej ogólne od społeczeństwa, a nawet państwowości. Otóż, nasza cywilizacja była i jest kooperacyjna wręcz z definicji, kooperacyjność była fundamentem jej systemowej konstrukcji, kooperacyjność była jądrem jej systemu. Do nawiązania kooperacji, nawet na bardzo wysokim poziomie zorganizowania wystarczył znak.
Podam przykład:
Przez spokojną i nawet trochę gnuśną wieś przeleciał posłaniec z płonącym znakiem. Wici. I za chwilę było zorganizowane wojsko. Pułki, chorągwie, dowodzący wojskiem oficerowie, referendarz. Temu zjawisku nie mógł się nadziwić jeden z raportujących carowi warszawskich gubernatorów. Nie ma wojska. Jest wojsko. To mi wyjaśnia, dlaczego reżim III RP rozwiązał nie tylko armię, ale i szkolenie rezerwistów. Tu Romuald Szeremietiew ma nieskończoną rację. To cios w samo serce polskiej zdolności do samoorganizacji.
michael
15. Michael
jakie wyniki osiągnęlibyśmy zatem zajmując się kolejnymi niezrealizowanymi reformami finansów wojska? Skuteczność lisowsczyków? (wiem, o ich fundamencie ideowym można dyskutować). To nie jest alternatywa. Trzeba połączyć to jakoś w jedną całość.
16. Spiskowy
o owieczkach myślałam raczej. Kupcy w świątyni to jest zupełnie inny poziom ogólności. Nie wolno nam mieszać porządków.
17. no domyslilem sie
I o synach marnotrawnych.
Mimo jednak wszystko warunki do spelnienia sa jakie sa - w tej materii nic sie nei zmienilo, bo my przeciez nie polegamy na gazecie wyborczej ale nauce Kosciola.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Sakrament_pokuty_i_pojednania
Warunki sakramentu pokuty
W tradycyjnym brzmieniu katechizmowym[2]:
Rachunek sumienia.
Żal za grzechy.
Mocne postanowienie poprawy.
Szczera spowiedź.
Zadośćuczynienie Panu Bogu i bliźniemu.
Ludzi stworzono by sie kochali. Przedmioty by je uzywac. Swiat dzis jest w chaosie, bo ludzie kochaja przedmioty a drugiego czlowieka uzywaja jak przedmiot.
18. Spiskowy
nieefektywnie kombinujesz- nie zaczynaj od warunków, bo niczego nie wskórasz. Wiadomo przecież , że bez tego co podałeś wyżej nie ma w ogóle mowy o niczym. Ale świadomość ludzka to długa i skomplikowana opowieść. I jakby w ciągłym ruchu pod wpływem tego, że wokół nas i w nas i za pośrednictwem nas ewoluuje czasoprzestrzeń.
Nie wolno NAM wyrzucać żadnego człowieka na śmietnik nie dając mu szansy.
TO JEST MOŻLIWE W PRAKTYCE. Chociaż jest bardzo trudne , przyznam.
19. no to mowimy jednym jezykiem
bo ja sadzilem, ze ty mowisz, ze trudno jest okazac ludziom milosierdzie, ze wzgledu na to, ze oni na to milosierdzie nei zasluguja. A okazuje sie, ze przeciez po spelnieniu warunkow zasluguja.
I tu mowimy jednym jezykiem.
Ludzi stworzono by sie kochali. Przedmioty by je uzywac. Swiat dzis jest w chaosie, bo ludzie kochaja przedmioty a drugiego czlowieka uzywaja jak przedmiot.
20. @ Spiskowy
Wszystko to prawda co piszesz. Tylko nie zapominaj, że wybaczanie jest aktem tzw. awansem. Wybaczasz jeśli nawet ten, który wyrządził zło o to wybaczenie nie prosi, nie czuje się winny, nie przeprasza, ba nawet nie myśli by się poprawić i zadośćuczynić Bogu i bliźniemu za wyrządzone zło. Przebaczamy, by oczyścić własną duszę, by nie pielęgnować negatywnych uczuć np. nienawiści, która niszczy nas samych, nie pozwala, a wręcz uniemożliwia (czasami) pielęgnować miłości, która jest uczuciem danym od Boga bezinteresownie jako Dar, którym powinniśmy się dzielić, obdarzać bliźnich. Człowiek, który nie pielęgnuje w sobie negatywnych uczuć a tylko pozytywne, jest twórczy i potrafi współpracować z ludźmi wyznającymi tą samą ideę "BÓG HONOR OJCZYZNA" , czyli tworzyć dobro dla wszystkich i siebie. Jest człowiekiem pokoju i w tym duchu pokonuje wszelkie trudności i przeszkody. Jest nastawiony na realizację celu, o którym pisze Michael.
Pamiętasz Jana Pawła II? Ali Agca nie prosił Go o przebaczenie, a On mu od razu przebaczył.
Co innego sprawiedliwość, ta zawsze powinna się wypełnić do końca w duchu prawdy i miłości. Czyli rzetelnie. I o tym też mówi przypowieść o synu marnotrawnym: Ojciec do młodszego: "Wszystko co do mnie należy jest Twoje" - cytat z pamięci.
Pozdrawiam serdecznie
------------------------
Nie strach, nie trwoga tylko Miłość do Boga tarczą mą i drogowskazem.
21. Teresat
pięknie to uzupełniłaś
22. Michael
Jeszcze jednym z przykładów "Do nawiązania kooperacji, nawet na bardzo wysokim poziomie zorganizowania" jest zorganizowanie w czasie II wojny światowej Polski Podziemnej - państwa podziemnego ze wszystkimi strukturami, jedynego takiego w świecie. Teraz coraz bardziej jesteśmy społeczeństwem drugiego obiegu, powiększa się obszar wykluczonych. To smutne, ale też napawa nadzieją, bo coraz większa grupa ludzi zaczyna dostrzegać co się naprawdę dzieje. Pracuje też już wiele różnorodnych grup, w małym a czasami w dużym obszarze. Tworzą dobro dla nas wszystkich. Połączyć w całość te działania to temat na dziś. Bez licytacji, kto lepszy, kto gorszy, kto więcej, kto mniej. Cel jest jeden, prawie jak w roku 1920: zatrzymać komunizm, choć tym razem to nie tylko zatrzymać, ale obnażyć i zniszczyć raz na zawsze. A to może zrobić tylko Polska, która (obok narodu rosyjskiego) jego zła doświadczyła najwięcej.
Pozdrawiam serdecznie
------------------------
Nie strach, nie trwoga tylko Miłość do Boga tarczą mą i drogowskazem.
23. @ barbarawitkowska
Lisowczycy to zupełnie inna bajka. Nie mylmy porządków. Rzeczywiście. Trzeba połączyć to jakoś w jedną całość. Ale łącząc, musimy jednak unikać mieszania porządków i koniecznie z wielką rozwagą musimy oddzielać ziarno od plew.
Napisałem, cywilizacja Rzeczypospolitej Obojga Narodów funkcjonowala przez sześć stuleci i urosła do bardzo rozbudowanego systemu, zwierającego kompletny zespół składający się na pełnowymiarową cywilizację całą gębą. Jest w tym miejsce na wszystko. Czasami przyglądając się faktom historycznym, ocieram oczy ze zdumienia. Wierzyć się nie chce jak wielka to była, jak bardzo praktyczna, jak bardzo i do głębi intelektualna, jak bardzo przemyślana to była kultura. Kultura nie tylko artystyczna, ale i kultura techniczna. Przepiękne są, dla przykładu, prawdziwe historie wdrażania inowacji w technice wojskowej i to zarówno w uzbrojeniu jak i taktyce, a nawet strategii wojennej. Naprawdę można wiele się z tego nauczyć.
I z tej perspektywy widać dopiero, jak perfidne są techniki niszczenia tej kultury, jak celnie wymierzonwe są w najistotniejsze elementy jądra siły i potęgi Rzeczypospolitej. I z tej perspektywy dopiero, uważnie przyglądajhąc się faktom, można oceniać konkretne zjawiska.
Podałem wyżej dwa przykłady.
Pierwszy, to działanie pani Katarzyny Hall, która jest wręcz najważniejszym oficerem frontowym w ataku na fundament polskiej efektywności, czyli w procesie niszczenia polskiej samodzielności umysłowej, przeciwko twórczej i aktywnej intelektualnie polskiej tradycji i kulturze. Oficjalnym celem współczesnej polskiej edukacji narodowej jest osiągnięcie przez uczniów umiejętności konkurowania na rynku pracy. Cytuję "Program został opracowany pod kątem potrzeb edukacyjnych młodych ludzi, którzy przygotowują się do konkurowania na rynku pracy w Europie Centralnej" i nie komentuję.
Drugi, to Bogdana Klicha "uzawodowienie polskiej armii", co w swojej istocie nie jest złym celem reformy, albowiem bez trudu akceptuję i uznaję, że profesjonalizm jest bardzo ważnym i pozytywnym atrybutem każdej ludzkiej aktywności. Ale nie jest ważne co było zapowiadane, ważne jest to, co zostało naprawdę zrobione.
Faktycznie stało się coś innego.
Zlikwidowany został powszechny pobór obywateli do wojska, a razem z nim zlikwidowane zostało powszechne szkolenie obronne. A to naprawdę zupełnie inna sprawa.
W Polsce jest teraz odwrotnie niż w Szwajcarii, która rzeczywiście ma nieliczną profesjonalną armię zawodową, ale wszyscy Szwajcarzy są wyszkoleni wojskowo, mają nawet broń w domu. W sytuacji dowolnego zagrożenia szwajcarskie pospolite ruszenie jest zawsze gotowe, sprawne organizacyjnie.
Romuald Szeremietiew słusznie zauważył, że bez względu na rodzaj zagrożenia, czy to wojna, czy napad terrorystyczny, czy wielkie burze lub powodzie, albo katastrofalny pożar, nie ma żadnych lokalnych struktur ratownictwa, nie ma żadnej organizacji, ani pospolitego ruszenia, które na sygnał wici mogłoby być gotowe do dobrze zorganizowanego działania.
Za czasów II Rzeczypospolitej wójtowie i starostowie mieli plany zbiorowego działania na wypadek różnych zdarzeń, wymagających sprawnego zorganizowania się lokalnych społeczności. To właśnie zostało skasowane przy okazji reformy Bogdana Klicha.
Szeremietiew jest ostatnim fachowcem w Polsce, który to zauważył i pisze o tym, wścieka się i awanturuje i nikt Go nie słucha.
Dlaczego?
Bo to jest Szeremietiew.
Guzik mnie to obchodzi, kto dostrzegł to zjawisko. Mam inne kryterium. Jest to kryterium cywilizacyjne, z którego wynika, że likwidowanie publicznej zdolności do samoobrony, jest likwidowaniem konkretnej właściwości polskiego społeczeństwa.
Jest likwidowaniem polskiej zdolności do lokalnego samoorganizowania się obywateli.
Tyle.
A co do tego ma Szeremietiew?
Ano nic.
Tyle, że On także dostrzega to niebezpieczne zjawisko.
__________________________________________________________________
Mam pytanie:
- Kiedy wreszczie nauczymy się słuchania TEGO, CO LUDZIE MAJĄ DO POWIEDZENIA, zamiast KTO MA COŚ DO POWIEDZENIA?
michael
24. Michael
jeżeli uda ci się trafić na książkę Kary-Murzy (właściwie wszystkie jego książki są bardzo ważne) "Manipulacja świadomością" to warto. Chociaż trzeba znać rosyjski, bo wydaje go niszowe moskiewskie wydawnictwo wyłącznie. Czasami bywają na allegro nosze się od dawna z zamiarem przetłumaczenia i wrzucenia chociaż fragmentów do netu, może zresztą ktoś mógłby to wydać. Na razie niestety moja biblioteka czeka po przeprowadzce na rozpakowanie , a nie będzie to czynność łatwa i przyjemna. Wakacje tez nie dadzą mi pola do popisu, bo mam inne bardzo ważne sprawy i mnóstwo pracy w pracy wymagającej ode mnie wyjątkowej staranności. W niektórych zawodach coś takiego jak wakacje nie istnieje latami.
Powszechna świadomość, mało tego z wyrażnie sprecyzowanymi pojęciami jest bowiem podstawą kooperacji
Pozdrawiam
25. Michael
porzuć żale , myśl do przodu. Paradoksalnie rozmontowanie armii może być długoterminowo jedynym ratunkiem dla nas. Cóż bowiem z tą armią zrobiliby nasi politycy na wypadek konfliktu? Posłaliby pewnie nasze dzieci na BEZMYŚLNĄ , nic nie dającą rzeź.
W warunkach nowego konfliktu użyte środki będą jak zwykle zupełnie inne niż w konfliktach poprzednich ( patrz np gazy bojowe IWŚ i potem cyklon B). Nasze myślenie ( mówię o gatunku ludzkim sterowanym przez oprawców) idzie w kierunku efektywizacji, zmniejszeniu kosztów oraz niestety coraz większym zbrutalizowaniu, uprzedmiotowieniu człowieka. Ja stawiałabym zatem głowę, że w pierwszej fazie konfliktu raczej zostaną użyte bardzo tanie, skutecznie i nie niszczące tkanki materialnej przy tym proste środki. Zbrojenia konwencjonalne mogą okazać się tylko makietą.
Podstawą blefu. Nie zapominaj też , że broń magnetyczna jest już od dawna gotowa. Kto wyciągnie ją pierwszy? Ten kto ma ją bardziej zaawansowaną technicznie MUSI powiedzieć sprawdzam. Zresztą ja jestem z natury sceptyczką, cyniczką i pesymistką i uważąm , ze wojna już się zaczęła. w dzisiejszych warunkach dezorientacji nikt przecież nie będzie przedstawiał publiczności przeciwnika.
Samoobrona jak najbardziej TAK. A zatem powszechny dostęp do broni. Resztę mamy zaniedbaną, ale w warunkach powszechnego wybuchu zagrożenia, jak sam pisałeś potrafimy organizować się błyskawicznie. I wtedy rzeczywistość jak w 1918 r,. zaczyna puchnąc jak na drożdżach.
Mówi o tym Michalkiewicz, jeśli poznąć Go BLIŻEJ.
Z oceną naszej staropolskiej myśli wojennej zgac=dzam się zupełnie. Manipulują nami jak chcą- czy ktoś mówi dziś w szkole jaki był warunek sine quo non potopu, że zamarzł Bałtyk? Niby pominięcie jednego elementu, ale jakżeż jakościowo zmienia ocenę całej kalkulacji na której opierała się polska dyplomacja aprzez konfliktem.
Pozdrawiam
Może w końcu uda mi się odejść od komputera.
26. No nie
Prosze was. Nie mam zamiaru wybaczac nikomu, kto nie czuje sie winien. Nie spelnia on warunkow. Ja nie musze nosic w sobie nienawisci do niego - ale nie zamierzam wybaczac. Sorry, nie czujesz sie winien, no to czesc.
To nie wyklucza milosci do blizniego.
To nie stoi w sprzecznosci.
Ludzi stworzono by sie kochali. Przedmioty by je uzywac. Swiat dzis jest w chaosie, bo ludzie kochaja przedmioty a drugiego czlowieka uzywaja jak przedmiot.
27. Basiu
dziękuję.
Pozdrawiam serdecznie
------------------------
Nie strach, nie trwoga tylko Miłość do Boga tarczą mą i drogowskazem.
28. zreszta to jest banalnie proste
My mamy zwalczac zlo. Jesli zas ktos dalej czyni zlo, to dlaczego my mamy mu wybaczac? Mamy go zwalczac. Zwyczajnie w swiecie.
widzialem ostatnio taki dowcip na ktorym ksiadz do drugiego ksiedza, ktory siedzi przy komputerze mowi: my zgodnie z nasza wiara nie usuwamy wirusow z komputera tylko im wybaczamy.
Wszystko w temacie.
Ludzi stworzono by sie kochali. Przedmioty by je uzywac. Swiat dzis jest w chaosie, bo ludzie kochaja przedmioty a drugiego czlowieka uzywaja jak przedmiot.
29. Spiskowy
Wybacz nie zrozumiałeś. Oczywiście, że walczyć ze złem. To jest właśnie dochodzenie sprawiedliwości. Zbieranie dokumentacji, pisanie, mówienie o tym (punktowanie). W stosownym czasie (jak naprawimy prawo, sądownictwo) postawienie zarzutów i osądzenie przez niezawisły sąd.
Pozdrawiam serdecznie
------------------------
Nie strach, nie trwoga tylko Miłość do Boga tarczą mą i drogowskazem.
30. @ barbarawitkowska - Manipulacja świadomością, dezinformacja,
ale także wojna informacyjna, korumpowanie ośrodków władzy są naturalnym stanem rzeczywistości, są rutynowymi środkami działania podejmowanego przez naszych przeciwników. O tym wiedzieć trzeba, to jasne, trzeba te zjawiska rozumieć, to oczywiste.
Ale mam inny cel. Zdecydowanie, co innego jest w moim polu widzenia, co innego jest przedmiotem mojego zainteresowania.
Nie to co Oni nam robią, ale co my możemy zrobić Im. Moje pytanie jest takie: Co możemy i powinniśmy zrobić, aby dotrzeć do naszych możliwości oraz źródeł naszej polskiej potęgi i je efektywnie wykorzystać? To jest dla mnie ważne.
Nie bez przyczyny zacytowałem wyżej wypowiedź Antoniego Macierewicza:
NOWE KŁAMSTWA W MIEJSCE STARYCH
Od Wydawcy polskiego
(Fragment)
Golicyn pisał swoją książkę przez kilkanaście lat i kiedy wydał ją w 1984 r. skoncentrował się wokół kilku tez:
Po pierwsze wskazywał na fakt, iż niezmiennym celem „systemu sowieckiego" jest panowanie nad światem i temu podporządkowane są wszystkie działania.
Po drugie przypominał, że najważniejszym sowieckim i rosyjskim narzędziem oddziaływania na Zachód jest systematyczna dezinformacja, której celem jest wprowadzenie w błąd społeczeństw i rządów zachodnich tak by zrealizować cel strategiczny.
Po trzecie podkreślał, iż Zachód nie rozumie natury „systemu sowieckiego" i zamiast analizować jego rzeczywiste działania, komentuje podrzucane treści dezinformacyjne.
Dodałbym jeszcze od siebie następną tezę, która nie tylko jest konsekwencją tezy trzeciej, nie tylko jest moim przekonaniem, ale mam wrażenie, że jest to po prostu praktyczna konieczność, o czym wielokrotnie pisali Aleksander Ścios oraz szuan. Nie zajmujmy się komentowaniem podrzucanych treści dezinformacyjnych, zajmijmy się tym co sami możemy zrobić.
Po czwarte: Nie wystarczy analizowanie tego co robią komuniści, musimy się skoncentrować na tym, co my mamy do zrobienia.
Moja propozycja polega na tym, aby wreszcie przestać kwękać i reagować na inicjatywę przeciwnika, ale przejąć inicjatywę, poczynając od inwentaryzacji własnych zasobów i przystąpić do zbierania w całość tego, czym dysponujemy oraz do konkretnego określania w jaki sposób i do czego zmierzamy. Zaproponowałem zwięzłe sformułowanie celu oraz sięgnięcie w pewien spoecjalny sposób do zasobów siły i energii ukrytych w tradycji cywilizacji I Rzeczypospolitej.
Nie jest to w żadnym wypadku jałowa praca, ponieważ nawet wielka inicjatywa Instytutu Sobieskiego "Wielki Projekt - Polska", mimo że zmierza w podobnym kierunku, nie zawiera tych elementów, które sugeruję.
To nie tylko chodzi o program, ale i o grunt tego programu.
Proszę zauważyć, żadna partia w Polsce nie ma rozsądnego programu i nie jest na budowę takiego programu zorientowana. PiS ma zręby programowe, ma analizy i raporty dotyczące "Stanu Rzeczypospolitej" - ale w tej sferze także potrzebuje wyraźnego kopa do przodu.
I o to chodzi.
michael
31. Michael
znam Golicyna od kiedy ukazał się tylko w Polsce. Jest jeszcze tak książka, którą polecał kiedyś zaginiony benenota, nt sposobów nacisków na decydentów tego świata. Cholera, kupiłam to, przejrzałam i czeka w kartonie na lepsze czasy, kompletnie wyleciało mi z pamięci.
Masz rację- na razie tylko PIS, chociaż ma mnóstwo ułomności, póki co nie ma alternatywy.
Muszę kończyć , naprawdę.
Pozdrawiam
32. Polecaliśmy to z benenotą wspólnie, wespół w zespół.
Linkuję tekst tej książki, którą umieściłem na S24 dnia 12 grudnia 2008 roku, na moim specjalnym blogu, przeznaczonego przede wszystkim do publikacji tekstów innych autorów.
http://abakus.salon24.pl/80548,nowe-klamstwa-w-miejsce-starych-komunisty...
michael
33. Nie Michael
nie o to mi chodziło. Wygrzebię jakoś niedługo.
34. Aha,
:)
michael
35. Jacek Kowalski - Psalm Rodowodowy
http://www.youtube.com/watch?v=sHY4lYTufiw&feature=player_embedded
...Ale jeszcze nie jest pobity
Świetny okręt Rzeczpospolitej;
Czasem we śnie widzę nagle,
Jak rozwija świetne żagle,
Hardym dziobem fale rozpruwa,
Liczna, bitna załoga czuwa,
Złoty sztandar podniesiony,
Aż ocieram łzę, wzruszony...
...- Ja się zowę rzeką podziemną,
Bóg jest ze mną, orzeł nade mną; ...
ciociababcia
36. na razie kleszcze komuny zaciskaja sie na polskim gardle
i co tu mówić o wybaczaniu? Szykuje sie kolejna zbrodnia, a ja mam byc gotowa na kolejne rozgrzeszenie? Nie ma mowy - lanca w dłoń, bolszewika goń,goń,goń!
Bardzo się bałem, ze katastrofa
(smoleńska-red.) pogorszy stosunki polsko-rosyjskie. Tak się nie stało.
Uważam, że Rosjanie zachowali się dobrze w stosunku do Polski. I
stosunki się poprawiły, a nie pogorszyły - mówi w wywiadzie dla "Wprost"
prof. Richard Pipes, wybitny historyk Rosji i były doradca prezydenta
USA Ronalda Reagana.
Na sugestię, że w Polsce największa partia opozycyjna oskarża Rosjan o
ukrywanie prawdy o katastrofie odpowiada: "To jest nieprawda. Rosjanie
się bardzo dobrze zachowali. Ja się krytycznie odnoszę do Rosji, ale w
tym wypadku zachowali się bardzo dobrze. Putin zrobił, co mógł. Ludzie
zginęli, nie można przywrócić im życia. Są w Polsce ludzie, którzy
krytykują, cokolwiek Moskwa zrobi. To niesprawiedliwe".
Zdaniem profesora Pipesa, Rosja "zmienia się na lepsze. Bardzo boi się
Chin i to wymusza zmiany. Czuje, że musi zbliżyć się do Zachodu, Europy,
Ameryki, także do Polski. Idzie w stronę bardziej liberalną".
Pytany o realność konfliktu między prezydentem Rosji Dmitrijem Miedwiediewem a premierem Władimirem Putinem, stwierdza: "Jest prawdziwy. Parę razy Miedwiediew krytykował Putina, wcześniej tego nie robił".
Pipes mówi również o reprywatyzacji mienia żydowskiego. Według
historyka, Polska powinna oddać zagrabione przez nazistów i komunistów
majątki. - Nie rozumiem, dlaczego nie zwrócono zagrabionego majątku.
Ludzi wymordowali hitlerowcy, ich potomkom trzeba to oddać. To Polski
nie zrujnuje. Polska jest już bogata - przekonuje.
Cały wywiad w najnowszym tygodniku "Wprost".
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
37. Co do wybaczania
Przecież my prawie wszystkim już raz wybaczyliśmy. Że byli komunistami, że byli po drugiej stronie... A za co im wybaczyliśmy? Bo... wstąpili do "Solidarności"! Taki A. Michnik troszkę poudawał i wybaczyliśmy mu, a jakże. No, to założył GW i teraz trzeba mu drugi raz wybaczać... A może jeszcze parę razy?
38. Co do wybaczania
Ja im nawet nie mam za złe. Oni przecież mają swoje sprawy i je załatwiają. Ja po prostu niczego po nich nie oczekuję. Wiem na co ich stać. Strząsnęłam ich proch z sandałów na świadectwo dla nich. Powierzam ich Bożej sprawiedliwości, ale wyszłam z ich miasta. (Mk.6,11)
Od NAS oczekuję wiele. M Y mamy nasze sprawy i nimi się mamy zajmować konstruktywnie. Musimy trafnie diagnozować wydarzenia. Nie wdawać się w jałowe dyskusje z nimi i nie wchodzić w maliny, w które nas tymi dyskusjami wpychają... Z mocą stawiać n a s z e wymagania i żądania. Umieć trwać przy swoim, mówić do NICH twardo: No tak, to jest wasz punkt widzenia, wasz biznes, a nasz jest zupełnie inny! Inne są nasze tradycje, nasze wartości, nasze priorytety."
Jedną z najważniejszych spraw jest nauka. Warto na przykład nie spuszczać z oczu losów polskiej technologii produkcji grafenu - coś dziwnie cicho wokół tej pasjonującej sprawy. Byłoby jeszcze lepiej coś bardzo ważnego szybko wynaleźć:).
A najpierw - dobrze przygotować się do wyborów. Np. już od dzisiaj przypomniać, że w czasie układania na stosiki głosów nikt z komisji nie może mieć w ręce długopisu!!!! Do znudzenia, w dzień i w nocy przypominać o możliwościach fałszowania wyników. I już dzisiaj ogłosić powszechne ruszenie na wypadek gdyby jednak trzeba bylo punktów wyborczych pilnować w nocy z soboty na niedzielę.
39. Michael
"o czwarte: Nie wystarczy analizowanie tego co robią komuniści, musimy się skoncentrować na tym, co my mamy do zrobienia.
Moja propozycja polega na tym, aby wreszcie przestać kwękać i reagować na inicjatywę przeciwnika, ale przejąć inicjatywę, poczynając od inwentaryzacji własnych zasobów i przystąpić do zbierania w całość tego, czym dysponujemy oraz do konkretnego określania w jaki sposób i do czego zmierzamy. Zaproponowałem zwięzłe sformułowanie celu oraz sięgnięcie w pewien specjalny sposób do zasobów siły i energii ukrytych w tradycji cywilizacji I Rzeczypospolitej."
Samo sedno i dodatkowo edukacja, formacja. Wygrać wybory - PiS, nie ma na razie alternatywy. I praca, praca na lata.
Ps. Link do książki Golicyna, już nie jest aktywny, a może to ja mam problem?
Mogę prosić o informację?
Pozdrawiam serdecznie
------------------------
Nie strach, nie trwoga tylko Miłość do Boga tarczą mą i drogowskazem.
40. @ michael
Prawde mowiac jak przeczytalem, ze piszesz, ze mamy przestac kwekac i przejac inicjatywe, to jakbym sam siebie czytal sprzed 2-3 tygodni. Cieszy, ze ogolnie zaczyna sie tworzyc jakis duch, wspolny duch, do wspolnego dzialania.
Przypomne tylko, ze stawialem wtedy jeszcze jeden warunek, wg mnie najwazniejszy, dzieki ktoremu posadzono mnie o bycie malo "ku pokrzepieniu serc" - a mianowicie ze dobor tych o ktorych piszesz, ze trzeba "inwentaryzowac" powinien byc bardzo dobrze przeprwadzony.
Ludzi - zdrajcow mamy pod dostatkiem i sa oni wszedzie. Warto wspomniec tylko kilka inicjatyw nazwisk, zeby sobie przypomniec jak to dzialalo i dziala dalej: PJN, Miglaski, Marcinkiewicz, Kaczmarek, Jakubiak itd itd. A to tylko historia ostatnich 3-4 lat.
Nie wiem jak dokonac selekcji. Sadze, ze powinno to byc zrobione w sposob cholernie inteligentny i rzeczowy. Osobiscie widzialbym moze w organizacji ludzi pokroju/typu jak pan Macierewicz czy Scios. Takich ludzi / tego pokroju trzeba na samej gorze. A w dol ma byc lojalnie, wiernie i w pewien sposob idealistycznie. Ale musialby byc dyscyplina.
Wydaje sie to niemozliwe. Moze. Moze jest to niemozliwe. Ale wyobrazam sobie, co by sie moglo dziac jakby zorganizowac lotne brygady intelektualne, ktore potrafia zdestabilizowac wazne wystapienie ciezkimi pytaniami.
Jeszcze raz powiem, ze nie wiem czy to jest mozliwe, ale ja to troche wybieglem do przodu - zupelnie niepotrzebnie, no ale bywa. Wracajac wiec do tematu - tu nie moze byc niczego na piekne oczy i ladne slowka. Na to to sie dziewczyny podrywa(lo). Wg mnie selekcja samej gory jest kluczowa. I tak to beda rozsadzac - ale tym bardziej trzeba sie strzec.
I jeszcze jedno: inwentaryzacja: jak? Moze jakas baze danych? Moze zrobic jakis projekt zbierania danych na tematy osobliwo - krytyczno - istotne? Lazi mi cos po glowie od 2-3 lat, ale jakos sie nie moze skonkretyzowac. Mysle jednak ,ze to jest dobry pomysl - zeby inwentaryzowac - tylko jak, kto ma to oceniac i jakie sa w ogole kryteria.
I jeszcze jedno: mysle, ze dzialania musialby byc niestandardowe. Nieprzywidywalne. Tak na poczatek, bo potem to wiadomo.
Ludzi stworzono by sie kochali. Przedmioty by je uzywac. Swiat dzis jest w chaosie, bo ludzie kochaja przedmioty a drugiego czlowieka uzywaja jak przedmiot.
41. @ teresat
Link jest sprawny, sprawdzałem. Podam poniżej jego nieco odmienioną wersję, działającą lepiej:
http://abakus.salon24.pl/80548,nowe-klamstwa-w-miejsce-starych-komunistyczna-strategia-podstep
Ten link jest teraz tak wpisany, że wyświetla się jego całość. Wtedy możesz skopiować ten link, zaznacząjąc kursorem i kopiując klawiszami ctrl+c. Wtedy tak wpisany do przeglądarki link działa. Ale wyżej w komentarzu, ten sam link był wpisany inaczej, tak że widoczna jest tylko jego część, nie całość. Łatwo to rozpoznać po widocznych na jego końcu kropeczkach:
http://abakus.salon24.pl/80548,nowe-klamstwa-w-miejsce-starych-komunisty...
Ten link także działa, ale tylko wtedy gdy klikniesz go bezpośrednio. Kopiowanie i wklejanie nie działa, ponieważ przenosi skróconą, więc niekompletną wersję linku. Ale jest jeszcze inna wersja tego linku:
http://abakus.salon24.pl/80548 całkiem skrócona, ale która również działa.
michael
42. Spiskowy
najważniejsze pytanie to to, czy zostały , jakieś resztki po zdekapitalizowanym rządzie JK? I gdzie? I na ile są one skuteczne. Czy uda się odtworzenie i rozbudowanie struktury ( osobiście nie wierzę ABSOLUTNIE w możliwość budowy struktur oddolnie przy takim nasyceniu agenturą). Co nie znaczy , że ludzie nie mają pracować nad sobą.
Ale elity tym razem trzeba sprawdzić. Żeby nie było tak jak z jednym bardzo ważnym ministrem, którego ja po jego rosyjskim "l", "l" profesjonalnie szkolonego agenta, ale jednak obcej nacji rozpoznałam bezbłędnie od razu, a wszyscy robili za mnie wariata. Czy w PISie naprawdę nikt tego nie słyszał, czy nikt nie widział jaką galerię prowadził pewien obecny gwiazdor- dyrektor modnego muzeum?
Czy nikt nie widział co dzieje się w Kancelarii Prezydenta?
Lepiej wyrzucić na śmietnik jeden fałszywy element , bo pozostawiony będzie rósł jak drożdże.
Nie stać nas na to, żeby te błędy powtórzyć drugi raz, żeby stawiać na niestabilnych emocjonalnie , pysznych , romansowych, pazernych na pieniądze, łatwych do kupienia i manipulacji. Wierzę , że tacy ludzie w Polsce są, być może są na razie młodzi, zatem trzeba ich wychować, oni mają jeszcze czyste serca, nie jak ci z samochodami i mieszkaniami na kredyt. Z tymi będzie dużo trudniej. Oni zaczęli budować domy na piasku i trudno będzie się im do tego przyznać. Tzn oni mogą pójść za, ale nie będą już przywódcami ( oczywiście statystycznie).
Pozdrawiam
43. @ spiskowy - o tym by nie kwękać, a zabrać się do roboty
PISZĘ OD WIELU JUŻ LAT.
Co ciekawe, podaję konkretne punkty zaczepienia, powiadam - zajmijmy się tym a tym. Tak jak dzisiaj, jak w ubiegłym tygodniu, i jak cztery lata temu. No i wyobraź sobie moje zdumienie, gdy okazuje się, że ta część wypowiedzi odnosząca się do konkretnej propozycji, ta część, która jest zaproszeniem do wspólnej kontynuacji, jest traktowana tak, jak gdyby była w czapce niewidce.
Podejmowany jest nawet śladowy wątek, który dotyczy jakiegoś, słabego nawet komentarza do reżimowej narracji, a propozycje zajęcia się czymś konstruktywnym jest ignorowana. Tak jak by nie istniała.
Tak silny jest węzeł, o którym pisał Pan Antoni Macierewicz:
Po trzecie podkreślał, iż Zachód nie rozumie natury „systemu sowieckiego" i zamiast analizować jego rzeczywiste działania, komentuje podrzucane treści dezinformacyjne.
A nasi przyjaciele z polskiej prawicy są nie gorsi od całego Zachodu i zamiast zabrać się do konstruktywnego działania, z uporem komentują różne wrzutki i podrzucane treści dezinformacyjne.
W publikowanym ostatnio wywiadzie Aleksander Ścios mówił o tym jasno, jak krowie na rowie. Nie wdawajmy się w polemikę z tym hałasem, ponieważ Oni tylko na to czekają. Oni chcą, abyśmy skupiali swoją uwagę na Gumisiach, albo innych Teletubisiach. Nie podejmujmy koledzy tematów zastępczych, nie łykajmy zasłon dymnych, nie wdychajmy tych trujących gazów.
Podobne stanowisko zauważyłem w wypowiedziach szuana oraz Wojciecha Cejrowskiego.
michael
44. Proroctwo?
O 16. 43 napisałam: Warto na przykład nie spuszczać z oczu losów polskiej technologii produkcji grafenu - coś dziwnie cicho wokół tej pasjonującej sprawy. I już w "Wiadomościach" TV około 20-tej jeden z naukowców udziela informacji: sprawa ucichła, bo ....nie mają kasy. Po prostu.
A może ogłosimy zrzutkę po 5 złotych na dopracowanie czy też wdrożenie tej unikalnej technologii? Skoro to nikogo za bardzo nie interesuje, to może zainteresuje nas?
45. @ Guantanamera.
Dziękuję za informację. Spróbuję podejść do tematu finansowania grafenu.
michael
46. @ Spiskowy. O agenturze.
Przyobserwuj, co piszę i jak komentuję. Są to przekazy ściśle jawne. Agentura może sobie je czytać do woli.
A agentura ma takie właściwości, że gdy wiem, że jest, a jest, to mogę ją wykorzystać. To jest słynne twierdzenie Kornela Morawieckiego.
A jak mi ktoś przylepi wielkie gumowe uszy do kuchennej ściany, to w kuchni sarkam i pryskam, wydaję różne nieprzystojne dźwięki, a jak mam coś ciekawego do powiedzenia, wychodzę na podwórko.
michael
47. @ michael
Otoz ja nie twierdze, ze ty od kilku lat nie nawolujesz do dzialania. A twierdze, ze mi zarzucono, ze jestem zbyt malo "ku pokrzepieniu serc" gdy zdecydowanie wyrazilem swe zdanie na temat doboru i zdrajcow. Otoz po akcji z NE, gdzie po kilku tygoniach dokladnie wyszlo to co niektorzy wiedzieli od razu - za co byli atakowani przeciez - wydawac sie moze, ze w koncu ktos cos zrozumial. Otoz w moim przekonaniu jest to bardzo optymistyczna teza. Jak dla mnie to przyzwoici skadinad ludzie wciaz daja sie rozpracowywac. Ale zostawmy to - w sumie to nie jest tu wazne. Powiedzane zostalo co mialo byc powiedziane i ma moc.
Jesli zas chodzi o nie wdychanie trujacych gazow, to w sumie sie z toba zgodze. Z tym, ze moge zrozumiec, ze czlowiek odnosi sie do oparow, szuka z nimi kontaktu, bo jakzeby mial je badac, gdyby nie mial z nimi kontaktu? Toz to odjazd jakis. Owszem - mozna sie odseparowac kompletnie, ale tworzy sie swiaty alternatywne, oderwane. Druga strona dokladnie sledzi to co my tu wypisujemy. Jestem o tym przekonany. Nie wszystkich przeciez, ale takich Sciosow to jak najbardziej. A to dla nich trujace/zabojcze moze byc no nie?
Co do calej reszty - masz racje, ze nie zawsze sie odnosze. Otoz piszesz w taki sposob, albo o sprawach ktorych jeszcze nie czuje, tak tez bywa, ze czasami czlowiek musi miec czas, zeby to ulozyc. No i zycie ogolnie absorbuje.
Wracajac zas do tego Zachodu - otoz ja nie wiem dlaczego ale mam wrazenie, ze ty przedkladasz jakos ten zachod nad sowietow. A w dzisiejszym swiecie, w dzisiejszych realiach ten zachod jest juz sowiecki. W 100%. Cala UE jest trockistowska. Moze sie myle w ocenie twojego podejscia, ale jakos tak to odbieram. Stad ja nie bardzo rozumiem czemu ja sie mam zajmowac takim stawianiem sprawy:
***
Po trzecie podkreślał, iż Zachód nie rozumie natury „systemu sowieckiego" i zamiast analizować jego rzeczywiste działania, komentuje podrzucane treści dezinformacyjne.
***
Nie wiem czego zachod nie rozumie, ale stosuje dokladnie te same metody dezinformacji - wezmy cokolwiek WTC, GMO, Libie, Jugoslawie, Irak, Iran - cokolwiek. To sa te same metody. Moze Zachod kiedys nie rozumial natury systemu sowieckiego. Moze. Dzis jednak idealnie sie ta natura posluguje.
No chyba, ze ty mowisz o szeregowych ludziach. Tu jest jakas roznica pomiedzy Rosjanami a powiedzmy jakimis Britami: Rosjanie sa o niebo inteligentniejsi. A Brity zyja medialna propaganda. Choc sadze, ze ty mowisz o elitach, o okregach opiniotworczych.
I pamietaj, ze to wlasnie ten "Zachod" wyslal Lenina i wykreowal Hitlera. Wiec ja naprawde nie wiem czego ten Zachod nie rozumie. Bo sadzic mozna, ze to Zachod jest karkiem, ktory tym wszystkim kreci. Od Oswiecenia.
Ludzi stworzono by sie kochali. Przedmioty by je uzywac. Swiat dzis jest w chaosie, bo ludzie kochaja przedmioty a drugiego czlowieka uzywaja jak przedmiot.
48. @ Guantanamera - proszę podaj link do Twojej wypowiedzi z 16:43
Proszę.
Szukam Twojej wypowiedzi a nie informacji o grafenie. O nim wiem sporo, jestem fizykiem.
michael
49. Michael
ok, nie o to chodzi, żeby ktoś się jej bał, ale jest denerwująca i rozwala robotę. A chodzi o to, żeby było efektywnie czyż nie? A jeżeli jest element destabilizacji, dekoncentracji to trzeba się go jakoś pozbyć.
W gruncie rzeczy, nie demonizując jej zanadto-jest upierdliwa, przeszkadza w skupieniu się na pracy, mąci obraz i ni cholery nie idzie się jej pozbyć , he, he.
50. @ barbarawitkowska
Oczywiscie, ze to powinno byc tworzone przy jakims liderze. Osobiscie widze tylko JK. To zreszta jest powod smierci jego brata. To, ze zaczal budowac polskie elity. To i przede wszystkim to.
Co do reszty - otoz oni (JK, LK) sa i byli otoczeni ludzmi i przez to byli poddani roznym wplywom. Ta sa ludzie i maja ludzkie cechy. My bysmy chcieli, zeby oni byli idealni, ale to jednak nie tak. To sa jednak ludzie.
Ja licze na to, ze PiS sie oczysci. Bo sadze, ze jeszcze nie jest czysty - mimo poteznego wydalenia cial obcych. Licze na to, ze JK bedzie mial swoich absolutnie wiernych ludzi wokol. Rycerzy. I ze zacznie budowac na nowo to na co zaslugujemy. To zreszta dla niego jest dosc grozne. Ale to juz inna bajka.
Ludzi stworzono by sie kochali. Przedmioty by je uzywac. Swiat dzis jest w chaosie, bo ludzie kochaja przedmioty a drugiego czlowieka uzywaja jak przedmiot.
51. @ guantanamera und majkel
Guantanamera tak napisal:
***
Jedną z najważniejszych spraw jest nauka. Warto na przykład nie spuszczać z oczu losów polskiej technologii produkcji grafenu - coś dziwnie cicho wokół tej pasjonującej sprawy. Byłoby jeszcze lepiej coś bardzo ważnego szybko wynaleźć:).
Ludzi stworzono by sie kochali. Przedmioty by je uzywac. Swiat dzis jest w chaosie, bo ludzie kochaja przedmioty a drugiego czlowieka uzywaja jak przedmiot.
52. michael
Napomknęłam o grafenie - jako sprawie która może jednoczyć - w tej dyskusji. Komentarz ma nr 38 z 16.43 (po poprawce 16.44. )
53. @ guantanamera
Otoz Polacy caly czas cos wynajduja.
Sprawa profesora Nazimka:
http://www.bankier.pl/wiadomosc/Polscy-naukowcy-opracowali-technologie-p...
Z tego co wiem to w ostatnim momencie zaklady azotowe odmowily wspolpracy i profesor zostal na lodzie. Probowalem cos wyguglowac, ale slad sie urywa praktycznie w 2009 roku.
Rzecz jest jednak w tym, ze my nie mamy prawa tego wdrazac w zycie. Wiec kolejnosc jest troche inna: najpierw odzyskac wolnosc, a potem wprowadzac w zycie wlasne wynalazki.
Ludzi stworzono by sie kochali. Przedmioty by je uzywac. Swiat dzis jest w chaosie, bo ludzie kochaja przedmioty a drugiego czlowieka uzywaja jak przedmiot.
54. wezmy smierc Osamy
Przeciez tam codzien byla inna informacja: ze sie bronil, ze sie nie bronil, ze sie zaslonil kobieta, ze nie zaslonil, ze zbadali DNA, ze nie zbadali.
Tak tak
To jest ZACHOD.
To jest dezinformacja.
To sa sowieckie metody.
Ludzi stworzono by sie kochali. Przedmioty by je uzywac. Swiat dzis jest w chaosie, bo ludzie kochaja przedmioty a drugiego czlowieka uzywaja jak przedmiot.
55. @spiskowy
To już dwa lata?!! Pamiętam jak cieszyłam się wtedy, w 2009 roku: - Znowu mamy szansę!!! A teraz - płakać się chce!
Ale może wokół tych dwu wynalazków zwołajmy powszechne ruszenie? Może stwórzmy Fundusz Wspierania Polskich Wynalazków? Powołajmy fundację "Szansa dla Polski"? Nie wiem jak się je zakłada, ale ktoś pewnie wie...
56. @ guantanamera - jest dziękuję
:)
michael
57. spiskowy
pewnie, dlatego mówiłam , żeby lepiej zostawili na razie łupki w spokoju. Przehandlują w stylu- ostatnie firanki z domu wynieść i na wódkę sprzedać. Albo jeszcze gorzej.
58. Albo to
http://www.dowyoming.pl/2011/05/dzielni-patrioblogersi-w-malinach-czyli....
Mail do blogera wycykanego przez nowyekran.pl
Daliście się wycykać, bo szykował się potencjalny większy odśrodkowy wybieg wolnych blogerów na swoje, głównie od coraz bardziej kontrolowanego s24. Sprawa na poziomie ogólnopolskim – a przy tym mogła zintegrować się z ruchem solidarnościowo-kibicowskim. To co się stało w związku z aferą nE, to proces tzw. preemptywny, przekłucia balonu z sumującą się wolnościowo energią znaczących blogerów. Choć niekoniecznie to było celem bezpośrednim i motywacją grupy Opary.
Akcja grupy Opary nie odegrałaby tak czy tak większej roli. Ich największy sukces to wycykanie was.
I widzę, po „gorzkim” doświadczeniu, nie macie wizji jak to poprawić. Daliście się wycykać, bo w ogóle tam poszliście [bloger seawolf: Niestety, wzięli nas za głupków i niewiele się pomylili, bo im uwierzyliśmy...]. Nie macie poważnego instynktu politycznego/narodowego. Popularnie rozumiani tzw. blogerzy, tj. szarzy intelektualiści, to słaba recepta na generalne załatwianie spraw Polski, daliście tego dowód.
Ludzi stworzono by sie kochali. Przedmioty by je uzywac. Swiat dzis jest w chaosie, bo ludzie kochaja przedmioty a drugiego czlowieka uzywaja jak przedmiot.
59. zderzak Łągiewki
http://zderzak.jakubw.pl/zderzak/index.html
Zderzak Łągiewki jest urządzeniem, które - według zapewnień wynalazcy - zabezpiecza samochód przed skutkami zderzenia znacznie skuteczniej, niż powszechnie stosowane rozwiązania. Skuteczność ta ma być tak wielka, że w opinii wielu fachowców (jak też wynalazcy) przeczy znanym prawom fizyki.
Autor:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Lucjan_%C5%81%C4%85giewka
Ludzi stworzono by sie kochali. Przedmioty by je uzywac. Swiat dzis jest w chaosie, bo ludzie kochaja przedmioty a drugiego czlowieka uzywaja jak przedmiot.
60. Ad 49
odnośnie agentury, przed chwilą okazało się właśnie , że moja korespondencja z prywatnej skrzynki trafiła do osoby trzeciej wprowadzając kompletny chaos na łączach. Teraz już nikt nie może ze stuprocentowa pewnością ustalić kto jest kim.
Tak to działa.
61. Michael
Nie o tych linkach pisałam, ale o tym : http://www.abcnet.com.pl/?q=node/3486 i te poniższe, które się odnoszą do wymienionej przez Ciebie książki.
Niestety nie są już aktywne.
Dziękuję za wyjaśnienie, na Twój artykuł trafiłam bez problemu.
Pozdrawiam serdecznie
------------------------
Nie strach, nie trwoga tylko Miłość do Boga tarczą mą i drogowskazem.
62. Oto jak koncza polskie wynalazki
http://pl.wikipedia.org/wiki/FSM_Beskid
Jednobryłowe nadwozie pojazdu zostało opatentowane, jednak brakowało funduszy na przedłużenie patentu. W 1993 roku, już po wygaśnięciu patentu nastąpiła premiera francuskiego Renault Twingo, którego bryła przypominała polską konstrukcję. Twingo szybko stało się hitem w Europie i produkowane było w praktycznie nie zmienionej formie do 2007 roku.
http://www.carbodydesign.com/archive/2007/03/21-renault-twingo-i-design-...
One of the main inspirations of the original Twingo project appears to be the Beskid 106 prototype, developed by Polish FSM and its controlled research center BOSMAL as a replacement for the 126p produced at FSM’s plants under Fiat’s license
Ludzi stworzono by sie kochali. Przedmioty by je uzywac. Swiat dzis jest w chaosie, bo ludzie kochaja przedmioty a drugiego czlowieka uzywaja jak przedmiot.
63. Autor
Komunizm zakonczyl sie za prawa pewnego oficera wegierskie strazy granicznej, o czym pisalem wiele miesiecy temu. To w sensie operacyjnym, technicznym, czy jak kto woli. Natomiast prawdziwie zakonczyl sie za sprawa "Gwiezdnych Wojen" prezydenta Reagana i rozumiejacego przykre okolicznosci przyrodnicze Michaila Gorbaczowa. Kochany JPII tez wniosl swoj wklad, ale to druga strona tej ksiazki.
Komunizmu jako ideologii nie zakonczy Polska, cokolwiek mialoby to znaczyc. Ta idea bedzie jeszcze towarzyszyla normalnosci przez czas dlugi, moze nawet przez cale wieki. Zbyt dobrze jestem przygotowany, by rozwijac dalej te nieszczesna dyskusje.
Jednakowoz ,pozdrawiam serdecznie.
64. Komunizmu jako ideologii nie zakonczy Polska, cokolwiek mialoby
może to dla nas i lepiej.
65. Komunizm nie jest ideologią, w najmniejszym stopniu
Na tym polega jeden z chwytów komunistycznej dezinformacji.
Komunizm używa różnych ideologii, w sposób całkowicie instrumentalny.
michael
66. Komunizm to dziecko masonizmu
A to wywodzi sie wprost od rogatego.
Komunizm jest po prostu antyludzki, przeciwko czlowiekowi i wywodzi sie w prostej linii z nienawisci do niego samego. Do czlowieka, jako dziecka Boga. Im wiecej nas uda sie zwabic i zniszczyc, tym wiekszy sukces rogatego.
Ludzi stworzono by sie kochali. Przedmioty by je uzywac. Swiat dzis jest w chaosie, bo ludzie kochaja przedmioty a drugiego czlowieka uzywaja jak przedmiot.
67. michael
Sierpień 1980 był miesiącem wielkiego i symbolicznego przełomu, który zasadniczo zmienił bieg wydarzeń w historii świata, ale zdecydowanie nie był to ani koniec komunistycznego imperium zła, ani nawet początek jego upadku. Komunizm nigdy nie upadł, przepoczwarzył się jedynie.
Nawet jeżeli założyć odgórne sterowanie to i tak pozostaje spory element entropii, nad którym nie dało się panować. Gdyby jeszcze nasza świadomość była bardziej świadoma.
Sierpniowi zawdzięczamy wielkie marzenie. Które , oby przyoblekło się w ciało
68. @ Tymczasowy.
Twierdzisz, że komunizm skończył się w konkretnych bardzo okolicznościach. Ja twierdzę, że jest to nieprawda, oraz stwierdzam, że twierdzenie o rzekomym upadku komunizmu jest bardzo wygodną dezinformacją. W tym przypadku popieram cytowane wyżej stanowisko opublikowane we wstępie do pracy Anatolija Golicyna. nawiasem mówiąc, do tego poglądu doszedłem samodzielnie, a lektura "Nowych kłamstw w miejsce starych..." dostarczyła mi potwierdzenia mojej wcześniejszej opinii nowymi argumentami, i danymi historycznymi.
Jeśli więc twierdzisz, że komunizmu już nie ma, ja jestem zdania przeciwnego, to najpewniej dlatego, że myślimy o różnych pojęciach, mówiąc komunizm, mamy na myśli co innego.
Proszę więc grzecznie, podaj mi link do wskazanych przez Ciebie Twoich artykułów, spróbuję uchwycić i zrozumieć przyczynę róznicy naszych poglądów. Wtedy będę mógł także sensownie przedyskutować ten problem.
michael
69. Michael
[jak tylko Michael coś napisze, to nie tak jak u toyaha, czy departamentowca toyahowego corrylusa, że komentarz kap-kap. Michael nie może opędzić się od komentarzy, prawie jak Pan Aleksander. I dobrze. Będzie lepiej jeszcze gdy się do mojego nie odniesie. Tak ma. Przynajmniej wnoszę z tego jak miał dawniej.]
Michaello, ni priczom, choć właściwie priczom, gdy piszesz: "Sporo na ten temat pisała i mówiła Barbara Fedyszak Radziejowska, wyjaśniając dlaczego Oni to robią."
Trafiłem na nazwisko Pani Profesor i jej wyznanie w ostatnich "Arcanach" [98-99] w "Post scriptum" do swego artykułu gdzie wojuje z jego, Filipa Staniłki, "Szkicem do strategii Prawa i Sprawiedliwości" z numeru pierwszego tego roku... mniejsza o to.
Mnie idzie o to co sądzisz, być może nie znając artykułu, gdy na koniec w: "Dyskretny urok młodości", w PS, napisała Barbara F-R:
"Ostatnia uwaga dotyczy złośliwej uwagi J.F. Staniłki o pułkowniku SB i UOP, Janie Lesiaku i trupom w szafach. Po bardzo wnikliwym i wielokrotnym obejrzeniu filmu "Dramat w trzech aktach"(z 2001 roku) jestem przekonana, że nie pozostawiono J. Kaczyńskiego samemu sobie. Sądzę, że miał i nadal ma w swoim otoczeniu dobrze schowanego "kreta", do którego ma pełne zaufanie. I ta możliwość jest znacznie poważniejszym problemem PiS niż wszystko, o czym pisze J.F.Staniłko." - tak zakończyła.
Mnie chodzi o tego "kreta" - masz jakiś pomysł?
Pozdrawiam.
70. Michael
nie chce marnowac Twojego czasu. W marksizmie sie wychowalem i marksizm wykladalem dla cheba. Dla wypelnienia "pensum" czyli 9 godzin na tydzien - taka byla norma wydajnoisci akadmickiej. Nawet wtedy, glosilem prawde, odwolujac sie do argumentow logicznych, ze nie-istnienia boiga nie da sie uzasadnic.
71. Zeby zobaczyc ze komunizm zyje
Wystarczy spojrzec na UE. Ta walka o wspolne dobro, o radosne tworzenie super spoleczenstwa. Walka o tolerancje, rowne traktowanie, ateizacje panstw, walka z homofobia, ksenofobia wszystkie te dyrektywy, ktore przeciez narzucaja prywatnej przedsiebiorczosci "dobro wspolne" (proste ogorki i inne takie), walka z ubostwem, wyzyskiem itd.
Toz to komunizm w czystej postaci.
I tak samo jak ten PRL-owski charakteryzuje sie identyczna dawka obludy i zaklamania.
Wszystko wywodzi sie z 18 wieku, od encyklopedystow od Rewolucji Francuskiej.
A pod spodem rotszyldy budowaly swoj swiat.
Ludzi stworzono by sie kochali. Przedmioty by je uzywac. Swiat dzis jest w chaosie, bo ludzie kochaja przedmioty a drugiego czlowieka uzywaja jak przedmiot.
72. przestać kwękać
Podczytuję dyskusję i przyznać trzeba, że michael trafnie to ujął „przestać kwękać”. Punktować przeciwnika należy nie dla samego punktowania a dla wykonania kolejnego ruchu. Szachy, czyli twarda gra i nic innego. Sprecyzowanie celu -- plan -- wdrożenie -- osiagnięcie celu -- działania prewencyjne, czyli utrwalanie celu - tak to w skrócie wygląda.
Problemem pozostaje sprecyzowanie celu, jaki byłby powszechnie zrozumiały, bo społeczeństwo jest zmiękczane manipulacją aby odrzuciło jedne wartości a przyjęło inne prowadzące w prostej linii do uzależnienia a nie wzmacniające samodzielność.
Proszę cofnąć się pamięcią choćby do okresu poprzedzającego przystąpienie Polski do UE. Manipulacja emocjami czystej wody pod woalką awansu. Ludzie to kupili, a dzisiaj rzuca się w społeczeństwo infantylne tezy a społeczeństwo żuje, odwołuje się do mistyki i dzieli się ;-)
Konia z rzędem temu, kto w obecnych okolicznościach wskaże społeczeństwu cel. Latwiej jest snuć teorie spiskowe i na tym polega nasz problem, a spisku w świecie choć może jest sporo to jest on przewidywalny podobnie jak i mierzalne są emocje, którymi manipuluje się zarówno w celu dobrym jak i złym – to tak na marginesie ironicznej wypowiedzi spiskowego w odpowiedzi na mój wcześniejszy post w temacie rynku ;-)
Inna sprawa, czy Polska jest w stanie dać cywilizacji więcej niż dała za Jagiellonów, lub czy zbliży się do lat trzydziestych XVII wieku.
Patrząc na państwowość polską przez pryzmat teorii Elliott'a jest to mocno wątpliwe. Od Sasów Polska jest w wyraźnym trendzie spadkowym. To oczywiście spojrzenie długterminowe. Nas jako współczesnych interesuje zaledwie krótkoterminowe i niestety tu też sprawy wygladają kiepsko. 1918 i 1989 to były jedynie korekty w trendzie spadkowym.
Skuteczność Polski podniosłaby wielokulturowość, ale to przyniosłoby oczekiwane skutki w średnim terminie, czyli mówimy o minimum 100-200 latach.
73. Zastanawiałam się
długą chwilę czy "komunizm" to dobre określenie na to, z czym przyszło nam walczyć. Czyli na ateizację, walkę z Dekalogiem, walkę z Bożym ładem, z Dobrem, na bezczelne wmawianie że pozory są faktami, na fałszowanie znaczeń słów, np. nazwanie zabijania nienarodzonych ludzi "zdrowiem reprodukcyjnym", na wmawianie i że homoseksualizm jest normalny, na uwłaszczanie się na tym, co kiedyś zostało odebrane prawowitym właścicielom, na niszczenie naszej tożsamości i na to wszystko, czego długa lisŧę możnaby spisywać kilka godzin. I stwierdzam, że tak. "Komunizm" to słowo które znakomicie ogarnia to wszystko i doskonale się nadaje.
I jestem przekonana, że los "komunizmu" rozstrzygnie się w Polsce.
74. @ guantanamera. Tak właśnie jest, jak piszesz.
A jest tak dlatego, że komunizm nie jest ideologią ani antyideologią, nie jest ani polityką, ani postpolityką, posługuje się jednak i ideologią i polityką do osiągnięcia swojego celu.
Czymkolwiek komunizm jest, realizuje napad na państwa. Jest to taki szczególny rodzaj przestępcy, który napada na całe kraje, państwa, a nawet kontynenty. Tym się różni od tradycyjnych bandytów, którzy napadają na banki, sklepy, mieszkania czy zbłąkanych przechodniów. Komunizm tym różni się od zwykłych złoczyńców, że napada na całe kraje, choć także w celu rabunkowym. Środki działania takiego napastnika dostosowane są do rodzaju ofiary. Gdy bandzior napada na bank, posługuje się palnikiem albo innym rakiem do rozpruwania kas pancernych. Gdy komunizm napada na kraj, stosuje środki techniczne i narzędzia przydatne do sparaliżowania zdolności obronnych atakowanej ofiary. Posługuje się więc odpowiednimi, starannie dobranymi narzędziami, może to być wojna informacyjna, ideologiczna albo rewolucja, terror albo nawet środki militarne. Komunizmowi jest wszystko jedno, czy ludzi wymorduje, oszuka czy przekupi. Najważniejsze jest to, że:
świadomie i celowo realizuje plan zniszczenia systemów etycznych i społeczno-politycznych w państwach, aż do wrogiego przejęcia władzy politycznej, w stopniu umożliwiającym trwałą degenerację prawa państwowego, w sposób zapewniający [...] przejęcie kontroli nad gospodarką, w celu długotrwałej pasożytniczej eksploatacji jej zasobów materialnych i ludzkich, pod ochroną prawa państwowego i międzynarodowego. Ten cel może być osiągany wszelkimi, dostępnymi środkami.
Można by bardzo dużo pisać i opowiadać, ale wszystko co napisałaś, a więc ateizacja i walka z Dekalogiem i Bożym ładem, z Dobrem to wszystko jest realizacją planu zniszczenia systemów etycznych, jest napadem aksjologicznym, jest atakiem na świat wartości. Ten atak, to dążenie do demoralizacji całych społeczeństw i narodów nie jest celem samym w sobie. To jest środek działania, użyteczny napastnikowi do sparaliżowania woli oporu oporu w pożeranej ofiarze. Jest jak jad węża.
_______________________________________________________________________________
Przypis:
specjalnie nie napisałem wyżej co to jest, ani czym jest komunizm, napisałem jedynie to, co on robi. Jest to więc nie cała definicja komunizmu, ale jej część nie zawierająca podmiotu. Ale łatwo się domyśleć, że komunizm nie jest państwem, ponieważ państwo jest ofiarą komunizmu. Komunizm napada na państwa, degeneruje je, paraliżuje i eksploatuje. Ale nie jest państwem. W szczególności Związek Sowiecki nie był komunizmem, a więc gdy się rozpadł, to komunizm wcale nie musiał zginąć. To jest tak jak z malarią. Gdy umiera człowiek zarażony tą chorobą, wcale to nie oznacza końca malarii. Malaria ma się świetnia, zdążyła już zarazić kilka innych ofiar.
michael
75. @ Sierota
Latwiej jest snuć teorie spiskowe i na tym polega nasz problem, a spisku w świecie choć może jest sporo to jest on przewidywalny podobnie jak i mierzalne są emocje, którymi manipuluje się zarówno w celu dobrym jak i złym – to tak na marginesie ironicznej wypowiedzi spiskowego w odpowiedzi na mój wcześniejszy post w temacie rynku ;-)
***
Jesli masz argumenty odnosnie wolnego rynku, tam gdzie o tym rozmawialismy to mogles cos dodac wlasnie tam. Nie dodales. Zarzucanie mi manipulacji emocjami odbieram jako brzydki afront - do tego probujesz zrobic to podpinajac sie pod innych - w kupie sila tak? Tym samym mozesz sobie zalozyc, ze w moich rozmowach raczej bede staral sie ciebie unikac. Zwyczajnie w swiecie szkoda czasu. Co zas do przewidywalnosci spisku, to sorry, ale z tym zgodzic sie nie mozna. Spisek jest przewidywalny. Dobre. To chyba cecha charakterystyczna spisku, ze jest on przewidywalny??? Ech.
Ludzi stworzono by sie kochali. Przedmioty by je uzywac. Swiat dzis jest w chaosie, bo ludzie kochaja przedmioty a drugiego czlowieka uzywaja jak przedmiot.
76. Zniszczenie systemu wartosci
= uderzeniem w Boga.
Cala ta zabawa to odwieczna walka dobra ze zlem. Dlatego Polska jest tak wsciekle atakowana.
Odnosnie zas tego kawalka:
***
świadomie i celowo realizuje plan zniszczenia systemów etycznych i społeczno-politycznych w państwach, aż do wrogiego przejęcia władzy politycznej, w stopniu umożliwiającym trwałą degenerację prawa państwowego, w sposób zapewniający [...] przejęcie kontroli nad gospodarką, w celu długotrwałej pasożytniczej eksploatacji jej zasobów materialnych i ludzkich, pod ochroną prawa państwowego i międzynarodowego.
***
To wlasnei jest sobie taka jedna cywilizacja, ktorej przedstawiciele dzis tym wszystkim rzadza, ktora poszla na sluzbe i ktora ma wlasnie te cechy. Pasozytniczej eksploatacji. i to wlasnei nacja z tej cywilizacji tak sie przyczynila do budowy komunizmu
Ludzi stworzono by sie kochali. Przedmioty by je uzywac. Swiat dzis jest w chaosie, bo ludzie kochaja przedmioty a drugiego czlowieka uzywaja jak przedmiot.
77. @michael
"Działania zmierzające do dezintegracji ukonstytuowanych grup są absolutnie niezbędne, bo jak wiadomo na podstawie badań w dziedzinie psychologii społecznej, im więcej osób przynależy do spójnych grup, tym mniej są one podatne na propagandę i destabilizację. Należy więc rozbić lub zneutralizowac wspomniane grupy, żeby zindywidualizować jednostki i pojedyńczo odseparowac je od zbiorowych wartości. (...) grupy te, zintegrowane w społeczeństwie (tym właśnie, które dywersja zamierza obalić), odgrywają rolę podpór tego społeczeństwa. Rozbicie tych grup staje się więc imperatywem w ogólnej strategii dezintegracji. Do tej kategorii mozna zaliczyć wspólnoty narodowe lub reegionalne, wspólnoty religijne, partie polityczne,(...) przeróżne zgromadzenia, rady, komitety, rodziny. Z samego założenia chodzi o wywołanie w tych grupach rozdźwięków i rozłamów, aby doprowadzić do dezintegracji "muru" chroniącego jednostki i aby grupa nie mogła skutecznie pełnić swej roli podpory otaczającego ją społeczeństwa." ( V.Volkoff "Dezintegracja - oręż wojny).
W Polsce dwie grupy atakowane wściekle - Kościół i rodzina. Projekt ustawy o tzw. "związkach partnerskich" to kolejny krok w tej wojnie.
A MY mamy być podporą. Murem. I jak mur trwać, koncentrując się na naszych sprawach
78. Stulecie Nikodema Dyzmy
Odporność na bzdurę - http://blogmedia24.pl/node/49116#comment-183112
"Ogórkowi bioterroryści", Nathanel
michael
79. @spiskowy
Nieprozumienie. Zarzutu manipulacji pod adresm spiskowy w mojej wypowiedzi nie ma ;-) Jest natomiast sugestia, że światem rządzą emocje (ludzkie) a świat to także rynek.
Emocje zbiorowe, czyli rynek to proces a nie zdarzenie i dlatego są przewidywalne a można je prognozować i teorią Elliott'a i analizą techniczną (AT).
Nie ma wolnego rynku, jest lewarowany. "Tam gdzie o tym rozmawialismy" nic nie dodałem ponad to, co wówczas powiedziałem, dlatego właśnie bo tego nie rozumiesz a posługujesz się pojęciem jakie przyjąłeś w wyniku manipulacji ;-) i zgodnie z Twoją radą wyżej zalożyłem, że w rozmowach będe staral się Ciebie unikać, bo nie lubię, jak to ujął Michael, kwękać ;-)
Pozdrawiam serdecznie.
80. czy moze ktos mi powiedziec
co sie robi z kolesiami, co zarzucaja manipulacje ot tak sobie?
akurat to mnie bardzo razi - zarzut bez pokrycia o manipulacje.
znaczy mowie o BM24 bo jak dotad to poziom tu jakis byl.
I niepotrzebne nam byly jakies "zglos do moderacji".
Nie ze to mi w tym przypadku przeszkadza, jednakze onetem to my chyba byc nie chcemy no nie?
Ludzi stworzono by sie kochali. Przedmioty by je uzywac. Swiat dzis jest w chaosie, bo ludzie kochaja przedmioty a drugiego czlowieka uzywaja jak przedmiot.
81. to z czym sie zgadzam w całej tej dyskusji...
... to stwierdzenie, że na przeszkodzie w dominacji zarówno KOMUNIZMU jak i KAPITALISTYCZNEGO czy LIBERALNEGO GLOBALIZMU, stała, stoi i stać będzie Polska.
Obydwa GLOBALIZMY i ten KOMUNISTYCZNY i ten KAPITALISTYCZNY aby zwyciezyć, czy zrealizować swe cele muszą zawładnac i zdominować (zniewolić) Polskę.
cała jednak otucha i nadzieja w tym ze one zagarniają tylko teren nie są w stanie zdominować ludzi ani jako grupy ani jako jednostek...
Duch ludzki był - jest - będzie WOLNY bez względu co zrobią i do czego sie posuną...
I to im spędza sen z powiek.
Goethe..."Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest...",JVG
82. Sierota & Spiskowy - 98% sporów to wynik nieporozumień.
Ponad pół wieku życia pod rządami komunizmu pozbawiło nas wszystkich umiejętności rozmawiania. Już nie mówię o bardziej zaawansowanej sztuce dyskusji, polemiki lub erystyce. A przecież amerykańska statystyka odnosi się do normalnego społeczeństwa, w którym konflikt nie jest niczym złym, a różnice interesów są naturalnym zjawiskiem konkurencyjnego świata.
Umiejętność prowadzenia sporów i negocjowania są przedmiotem wykładanym w szkołach iróżnych kursach doskonalących, ponieważ są konieczną w codziennym życiu umiejętnością.
A mimo to, większość kłótni i poważnych starć jest wywołane błędami w rozumieniu sensu wypowiedzi, intencji, albo zamiarów strony przeciwnej. 98% to bardzo dużo, tak dużo, że wręcz warto zakładać nieporozumienie, a nie złą wolę strony przeciwnej.
Niestety, w Polsce, po dziesiątkach lat komunistycznego treningu, każda różnica zdań, budzi złość, rani miłość własną, a każdy konflikt jest traktowany jako coś złego. To przecież Platforma Obywatelska i jej skarlałe elity głoszą politykę miłości, każda różnica poglądów trakrtowana jest jako zbrodnia główna, a konflikt jest zjawiskiem gorszącym i złym.
Weźcie to koledzy pod uwagę.
Jeśli myślę inaczej, niekoniecznie należy mnie natychmiast zastrzelić.
michael
83. Oj majkel
Instytucja wyzwania na pojedynki jest stara jak swiat.
Za zarzucanie manipulacji nalezy sie komus w morde.
Zwyczajnie w swiecie.
A nie zadne tam "rozmawianie".
Dzis jednak wirtual kroluje.
Mozna plesc 3 po 3.
W tym przypadku nie ma zadnego nieporozumienia.
Tu wszystko jest proste.
Inna sprawa to jednak onetyzacja blogosfery.
Ludzi stworzono by sie kochali. Przedmioty by je uzywac. Swiat dzis jest w chaosie, bo ludzie kochaja przedmioty a drugiego czlowieka uzywaja jak przedmiot.
84. NIE CIERPIĘ ONETYZACJI
:)
A poza tym Sierota pisze:
Nieprozumienie. Zarzutu manipulacji pod adresm spiskowy w mojej wypowiedzi nie ma ;-)
michael
85. @michael
Czy w 98% nie wiem, ale w temacie genezy nieporozumień zgoda, bo jak już zauważył de Saint-Exupery mowa jest źródłem nieporozumień. Pozostaje jednak jeszcze forma wypowiedzi, bo ta albo daje stronie chęć do porozumienia, albo ja odbiera. W przedmiotowym przypadku zdecydowanie odbiera. I tyle ode mnie w temacie ;-)
Pozdrawiam.
86. spiskowy
Długo mnie nie było ,a tu ciekawa dyskusja. Ponieważ jestem dość zmęczona po pracy
pozwolę tylko sobie polecić Panu taki wyjęty przypadkowo kawałek, bo naprawdę nie mam siły szukać dłużej.
Niebanalny, a jednocześnie nieznany opinii jest fakt, że generał Orlicz-Dreszer jako członek ZET-u był przez całe życie konspiratorem. ZET nie wiązał się z żadną ideologią ani partią – był czymś w rodzaju patriotycznego zakonu. W okresie zaborów „zetowcy” przygotowywali się do walki zbrojnej o niepodległość i prowadzili działalność oświatową. Walczyli w Legionach Piłsudskiego (w słynnej Pierwszej Kadrowej była ich około połowa). Mieli wielkie zasługi dla budowy Polski międzywojennej, inspirowali i tworzyli szereg organizacji społecznych (między innymi harcerstwo). „Zetowcy” działali w ścisłej konspiracji i nigdy nie ujawnili się.
Chciałam znależć książkę PWNu(?) na ich temat , która tak jak pisałam wyżej jest niestety w pudełkach, a dokładny tytuł potrzebny , aby odszukać w necie wyleciał mi niestety z pamięci. Mam nadzieje, że niedługo znajdę. Mam nadzieję też, że nie zanudzi pana, bo mam pewnie z 500stron albo więcej , to chyba jedyna taka pozycja ,bo o Zetowcach się nie pisze w ogóle. Polska weszła w niepodległość w 1918r. z gotowym rządem, projektami ustaw etc. za ich sprawą, wiedział Pan o tym?
Tam jest gotowy projekt jak wyselekcjonować i wyszkolić PROFESJONALNE elity.
Podstawa to odrzucić element niepewny, nawet kosztem ilości, gdyż prawidłowo dobrana baza z czasem urośnie, natomiast każdy "wirus" wprowadzony do systemu powoduje , że cały system łatwo zmanipulować, jak Pan zresztą już sam wie.
Zatem trzeba odrzucić ludzi CHCIWYCH, BOJAZLIWYCH, tych, których jest czym zaszantażować i tych gadatliwych, którzy excusez le mot niechcący, albo w dobrej wierze srają w grządki.
Elity muszą być nieprzekupne i nieskazitelne, nieważne za jaką cenę własną
Zgodzi się Pan ze mną?
Musze kończyć, bo pewnie niedługo .rozpocznie się burza, która mam nadzieję przyniesie dłuższą ulgę w tak męczącej aurze, jaką mamy od kilku dni. W każdym razie liczę na lepsze klimaty, bo chciałabym niebawem wysmażyć notkę "Państwo , jako struktura na przykładzie wielkiej orkiestry symfonicznej", he, he. Wbrew pozorom jest to bardzo efektywny model świeckiej, niemilitarnej zhierarchizowanej struktury demokratycznej przy spełnieniu niestety różnych warunków brzegowych. Do tego jednak muszę odpocząć i się skuoić.
Pozdrawiam Pana.
87. G R A F E N
Witam, z zainteresowaniem śledzę powyższą dyskusję. Zwróciłam uwagę na odkryty przez polskich specjalistów grafen. Wynalazek, jak wiele innych (magnetyzm - skonstruowano urządzenie, które leczy wiele chorób, niestety pracuje tylko TANI prototyp i nie ma chętnych do uruchomienia produkcji) może być "zapomniany" lub sprzedany za symboliczną kwotę.
Ttrafiłam jednak na artykuł -
Grafen - czy zastąpi krzem?
...Procesory kilkaset razy szybsze niż teraz, elastyczne komputery, superczułe akcelerometry, sieci bezprzewodowe o dużym zasięgu, światłowody o wielokrotnie większej przepustowości niż obecnie. To wszystko stanie się możliwe w ciągu najbliższych 10 lat dzięki zastosowaniu grafenu...
http://nt.interia.pl/gadzety/news/grafen-czy-zastapi-krzem,1649843,4232
ciociababcia
88. @ barbarawitkowska
Alez jak sie nie zgodzic? No jak? Jesli moge to powtorze to jeszcze raz, bo to jest wazne. I wygrubie:
Podstawa to odrzucić element niepewny, nawet kosztem ilości, gdyż prawidłowo dobrana baza z czasem urośnie, natomiast każdy "wirus" wprowadzony do systemu powoduje , że cały system łatwo zmanipulować, jak Pan zresztą już sam wie.
Zatem trzeba odrzucić ludzi CHCIWYCH, BOJAZLIWYCH, tych, których jest czym zaszantażować i tych gadatliwych, którzy excusez le mot niechcący, albo w dobrej wierze srają w grządki.
Elity muszą być nieprzekupne i nieskazitelne, nieważne za jaką cenę własną.
Przypomnij sobie tytul ksiazki, bo mysle, ze powinienem to osobiscie przeczytac. Bo nie wiem o tym wszystkim. I nie mow mi "Pan" prosze.
Dodm jeszcze to co mowilem kiedys: jak sie ma zdrowy zakwas mocny, to zdrowy piekny chleb urosnie - nawet przy niewielkiej ilosci tegoz zakwasu. Jak sie ma slaby zakwas, ale zdrowy to tez przyzwoity chleb urosnie - tylko trzeba wiecej. Ale jak sie ma zakwas zepsuty mala iloscia plesni to juz wszystko do niczego.
Ludzi stworzono by sie kochali. Przedmioty by je uzywac. Swiat dzis jest w chaosie, bo ludzie kochaja przedmioty a drugiego czlowieka uzywaja jak przedmiot.
89. spiskowy
może jednak wróćmy do tego po imieniu. Chyba, ze musisz się zanadto tresować.
90. Alez ja mowie po imieniu
To ty mowisz Pan :)
Szukam o cywilizacjach i nie znajduje!
Znaczy Konecznego.
Cos kiedys czytalem.
Warto chyba zaklejac ciekawsze kawalki!
Ludzi stworzono by sie kochali. Przedmioty by je uzywac. Swiat dzis jest w chaosie, bo ludzie kochaja przedmioty a drugiego czlowieka uzywaja jak przedmiot.
91. Spiskowy - Feliks Koneczny
http://pl.wikipedia.org/wiki/Feliks_Koneczny
http://ksiegarnia.antyk.org.pl/x_C_Za.html?P1=23010006&P2=Koneczny%20Feliks
http://biblio.ojczyzna.pl/HTML/AUTORZY-Koneczny.htm
michael
92. Stalinowskie korzenie KOR-u, SLD i Unii Wolności
http://blogmedia24.pl/node/49127
michael
93. Spiskowy
nie będzie Konecznego, tu się różnimy. Nie znam się na takich sorry, ale w gruncie rzeczy mętnych dywagacjach a i tak wszyscy się na koniec obrażają. Ważniejszym tematem od tego , jakie były cywilizacje ( bo przecież wszystko się pomieszało) jest to jakie będą. Od czasu , kiedy zobaczyłam po raz pierwszy Chiny, Malezję , Singapur nie mam wewnętrznego przekonania do tego co już , nie obraź się , odeszło. Zresztą zawsze było mocno niedookreślone. Zobacz jak pięknie dawali sobie radę Polacy pod koniec istnienia Rosji w warunkach styku rożnych cywilizacji. Tak pięknie , że gdyby nie wielka wojna pewnie żywioł polski , robiący gigantyczne kariery w głębi imperium pewnie rozpłynąłby się w warunkach zupełnie innych kulturach ( jest na ten temat taki piękny , prosty i rozdzierający wiersz Janusza Szubera). Sprawdzałeś kiedyś , jaki był przed pierwszą wojną wzrost gospodarczy w Rosji i inne parametry ekonomiczne? Warto. sprawdź.
Lubię jasne precyzyjne pojęcia i wszystko co wyprowadza świadomość człowieka nie nawykłego do posługiwania się nimi na teren niedookreślonych dywagacji uważam za błąd. Jakie są bowiem cechy wspólne Polski św. Wojciecha Jagiellonów etc.. poza tym , że zawsze traktowaliśmy w opozycji do WSZYSTKICH innych Chrystusa serio...Pewnie są , ale ważniejsze jest to, żebyśmy zrozumieli, że wszystko znajduje się w ciągłym ruchu . I że w tym ruchu jest dla nas jedyna szansa. I że jeżeli uda się nam to przetrwać z Bożą pomocą maksymalnie minimalizując straty to potem zostaje nam już tylko i wyłącznie miłość, bo to na niej musimy budować.
A teraz muszę sprawdzić czy mąż nie odszedł do sprzedawczyni z mięsnego w "międzyczasie, he, he, he.
94. ODPORNOŚĆ NA BZDURĘ
LUDZIE zawsze gadali o potworach, koszmary, chimery, gryfy, spędzały im sen z powiek. Snuli opowieści o babie z brodą, o cielaczku, który się z siedmioma głowami urodził i jedną nóżką więcej. Egipscy kapłani potężne środki techniczne angażowali, aby w osłupienie w ludzi wprawiać i bojaźń Bożą wzmacniać. Starożytni Grecy, żeglarze urodzeni, opowiadali o Scylli i Charybdzie, które na żeglarzy czatowały. Matki straszą dzieci okropnymi zjawami, aby były grzeczne, a dzieciaczki są takie wredne, że aż moczą się po nocach od tych strasznych opowieści.
A jak te wstrętne maluchy dorosną, to płacą ciężkie pieniądze w kasach Multikina, aby gapić się w ekran i trząść ze strachu na widok konika polnego, który pożera nowojorskie wieżowce.
Tak było i będzie.
Zawsze byli opowiadacze i słuchacze. Jest to skutek najwspanialszej cechy ludzkiego umysłu, kreatywności.
Bez tej kreatywności nadal łazilibyśmy po drzewach i żywili się robactwem. Dzięki tej kreatywności mamy teatr, wspaniały dorobek literacki, muzykę i malarstwo i ogromne zasoby mitologii naszej cywilizacj. Mamy też naukę i wielką, prawie magiczną moc współczesnej techniki.
Problem polega na ustawieniu granicy pomiędzy bzdurą, fantazją, a rzetelnością i odpowiedzialnością fachowców. Kiedyś, gdy grecki okręt żeglował przez cieśninę messyńską, sternik mógł opowiadać wystraszonym wioślarzom o okropnej Scylli i jej wściekłych psach, aby mocno wiosłowali i nie rozglądali się po okolicy. Ale sam sternik wiedział doskonale, że ma uważać na mielizny i skały, musi dostosowywać kurs do wiatru i prądów morskich oraz trzymać się bezpiecznego toru wodnego. I tyle.
Granica pomiędzy rzeczywistością, fantazją a bzdurą musi istnieć i być znana ludziom odpowiedzialnym za bezpieczeństwo naszych okrętów. Wiek XXI przyniósł niestety bardzo poważne zagrożenie:
Zbyt wielu idiotów, zbyt kurczowo trzyma się sterów, umierając ze strachu przed własnymi fantazjami. Początek wieku XX pokazał karastrofę Titanica, jako symboliczne ostrzeżenie przed skutkami zadufania w sobie i pychy wszystkich możliwych sterników tego świata. Ostrzeżenie nie zostało, ani wysłuchane, ani zrozumiane. Skończył się wiek XX, zaczyna wiek XXI i niestety wygląda na to, że będzie to stulecie Nikodema Dyzmy.
michael
95. co do Konecznego - nieporozumienie
Szukalem w ksiazkach to co czytalem kieyds. Chcialem konkretnie odniesc sie nie do naszej cywilizacji, tylko takiej co zyje kosztem innych. Pasozytuje. Takiej, co brala czynny udzial w budowie komunizmie i dzis go podtrzymuje. Do dzis pasozytujac.
A co do reszty o tyle sie nie zgadzam, ze on jednak wyraznie wskazywal na roznice i wyraznie potrafil wskazac gdzie jest problem. Trudno nie zgodzic sie z nim np, ze problem Polski to mieszanina cywilizacji. Zobacz dzis - szczycimy sie przynaleznoscia do cywilizacji lacinskiej, a przeciez w takiej wlasnie rzadzacy ponosza odpowiedzialnosc. u nas tak nie jest. Odpowiedzialnosc ponosi dol, szary czlowiek. Toz to bizancjum. Z jego wladcami, orszakami, topiacy sie w zlocie premier i biedny, obszarpany, winien za wszystko Kowalski.
Ludzi stworzono by sie kochali. Przedmioty by je uzywac. Swiat dzis jest w chaosie, bo ludzie kochaja przedmioty a drugiego czlowieka uzywaja jak przedmiot.
96. to nie bedzie stulecie Nikodema Dyzmy
Bo to nie pociagnie jeszcze 90 lat. Stulecie Nikodema Dyzmy to wiek 20.
Prawdziwy sternik, ten ktory wie jak plynac to elita. Prawdziwa elita.
Ludzi stworzono by sie kochali. Przedmioty by je uzywac. Swiat dzis jest w chaosie, bo ludzie kochaja przedmioty a drugiego czlowieka uzywaja jak przedmiot.
97. Michael
właśnie podczas dzisiejszej lektury wróciłam do odłożonego w kwietniu, jak wiele rzeczy artykułu Lisiewicza z Nowego Państwa nt ojca Bocheńskiego.
Jest tam taki fragment:
16 lutego został zaprzysiężony (Bocheński- przyp. mój) jako kapelan do zleceń przy biskupie Gawlinie, a główną ich troską stało się przygotowywanie wyjazdu na front włoski. Razem trafili . Bocheński wspominał wrażenia tuż sprzed bitwy."Jeśli jasna twarz generała i spokojny ruch, którym ks. Biskup strzepuje popiół z papierosa, wyrażają jakieś uczucie to chyba radość. Radość , żęśmy się doczekali etc... dalej w tekście.
Chodzi mi tutaj o stan Ducha, broń Boże nie o ocenę samej bitwy, jej roli i zasadności.
Toczą się spory, ja osobiście cały czas się waham, to wiąże się z ogólnym oglądem całej sprawy naszej polityki przedwrzęśniowej po śmierci Piłsudskiego. Czy droga, która poprowadziłby nas najprawdopodobniej gdyby żył byłaby bardziej efektywna, jak wypadłby bilans zysków i strat. To dla nas teraz najbardziej aktualne pytanie niestety, albo i stety.
Ale to oczywiście temat na wielowątkową serię. Bo i poszperać trzebaby.
Pozdrawiam
98. Errata
razem trafili pod Monte Cassino.
99. Bo to nie pociagnie jeszcze 90 lat.
To nie może pociągnąć nawet 15 lat, taka to epigonia straszliwa, anachroniczna, nieefektywna i aż do szaleństwa niebezpiecznie durna.
Samobójczo durna.
I wiesz co. Uważam, że durni trzeba się naprawdę bardzo mocno wystrzegać.
michael
100. Michael
skutki głupoty są niewyobrażalne.
101. @ barbarawitkowska - ksiądz Bocheński
Naprawdę fascynująca postać, a jego stan ducha był chyba dominantą wszelkich Jego poczynań. To jest naprawę dobry wzór, z którego powinnismy czerpać garściami.
Zważ, co piszę na temat dzisiejszej konieczności podejmowania działań w sferze motywacji. Polski sukces przybliży się, gdy Polakom znowu będzie się chciało chcieć.
I zauważ, co robią nasi wrogowie i przeciwnicy, robią wszystko aby obniżyć albo nawet poniżyć naszą samoocenę, aby pomniejszyć naszą wiarę i nadzieję. To są te ich słowa fałszywego rozsądku o potrzebie zrezygnowania z naszych polskich mrzonek. Wmawiają nam - bądźmy pragmatyczni, koniec z mrzonkami, a Polska i Polacy to brzydka panienka Europy, która nie ma pojęcia o demokracji, a której musi się uczyć od starych narodów naszego kontynentu.
Europa, która zaczęła się rozstawać z absolutnymi monarchiami dopiero w XX wieku, chce uczyć nas, którzy praktycznie funkcjonowali w naturalnie rodzącej się demokracji przez ostatnie kilkaset lat.
Kpina.
michael
102. Spiskowy
nie będę pisała o Konecznym , bo Go nie rozumiem, albo rozumiem ale to wydaje mi się w gruncie rzeczy oczywiste, żeby nie powiedzieć trywialne ( nie obraź się)
Problem Polski to nie mieszanina cywilizacji tylko to, jakich elementów innych cywilizacji używamy do tego mieszania. Znalazłam mniej więcej coś podobnego na ten temat o sztuce u Circ na NE, oczywiście dotyczy czego innego, ale problem jest ten sam zasadniczo- trzeba tworzyć dzisiaj używając innych narzędzi, czasy się zmieniły, ale Duch powinien być ten sam.
@circ
Iza , zrozumiesz tylko wypieprz z tego to cholerne słowo "paradygmat", które samo w sobie nic nie znaczy, dlatego tak zawsze mnie wkurzało, bo mąciło tylko obraz, a ktoś wymyślił je tylko po to, żeby dopieścić ego naukowych mądrali, choć są na to słowa prostsze.
No więc w skrócie chodzi o to, że dalej tak jak było istotą, samej zasady sztuki postaje Twój dar Boży układania klocków w taki sposób, żeby ostateczny efekt miał w sobie atrybut piękności, prawdziwa Sztuka nosić musi w sobie jeszcze pozostałe znamiona klasycznej triady prawdy i dobra ( w rozumieniu filozofii chrześcijańskiej-miłości). Inaczej jest tylko sztuką sprawniejszego niż u reszty układania różnych elementów w całość nie niosącą ze sobą żadnego przesłania. to taki watek wtrącony mój. A teraz do meritum- kiedyś składałaś to pędzlem, dłutem, śpiewem , tańcem. A dziś , żeby pozostać przy sztukach plastycznych (czy aby na pewno) komponujesz różaniec z zupełnie nowego tworzywa. A jego istotą jest to, że jest piękny(plastycznie, ma doskonałą kompozycję, kontur, światło), jest prawdziwy, bo płynie z Twojego serca i przynosi ze sobą miłość Bożą. Spełnione są zatem wszystkie warunki prawdziwej sztuki, chociaż stworzyłaś to z elementów i posługując się narzędziami współczesnej techniki.
Różańca , o który chodziło nie umiem wkleić, w końcu kilka miesięcy temu nie umiałam nawet przenieśc klipa z yuotube, he, he. Komputer służył mi jako wyszukiwarka głównie.
Panta rei.
pozdrawiam
103. Spiskowy dc
Czasy idą ciężkie , musimy odrzucić wszystko co niedokładnie doprecyzowane, bo zakłócimy parę nadajnik- odbiornik. Nie musi być proste, ale czytelne jak Perelman dla junych (znasz może?, po rosyjsku jeszcze czytelniejszy, bo tłumacz wprowadził wirusa swojego ułomnego mózgu). Zobacz taki Łysiak , pisze zwykłym językiem bez silenia się na ble, ble, ble, kiedy trzeba przeklnie, o sprawach fundamentalnych a ludzie Go rozumieją i kochają.
Pozdrawiam i spadam , może uda mi się w końcu przed wyjściem zmierzyć z tym modelem państwa, o którym pisałam już nie wiem gdzie im kiedy
104. Cholera dc
znasz to (za wiki), o to nam idzie w polityce
Jurij Burago, tak scharakteryzował młodego matematyka: "Jest sporo studentów o dużych zdolnościach, którzy mówią, zanim pomyślą. Grisza był inny. On myślał głęboko. Jego odpowiedzi były zawsze poprawne. Zawsze sprawdzał bardzo, bardzo starannie. Nie był szybki. Szybkość nie ma znaczenia. Matematyka nie polega na szybkości. Tu chodzi o głębię"[2].
105. Bardzo cenne rozstrzygnięcie Sądu Okręgowego
http://blogmedia24.pl/node/49153 w sprawie, w której Sąd I Instancji ograniczył prawa rodzicielskie za nieposyłanie dziecka na seksedukację
michael
106. Sierota - jest jeszcze coś więcej ponad demoralizację państwa.
Myślę o obywatelskiej demoralizacji. Państwo to Jego instytucje i system prawny. A w tym przykładzie mamy do czynienia już ze skrajną demoralizacją obywateli. Nauczyciele, dyrektor szkoły, prokuratorzy i sędziowie gorliwie i posłusznie donosili, pisali akty prawne, oskarżali, wydawali postanowienia i wyroki.
Czy ci ludzie czynili to w zgodzie z własnym sumieniem?
Czy świadomie działali wbrew prawu, wbrew Konstytucji, przekonani, że troszczą się o dobro pokrzywdzonych dzieci?
W każdym ustroju totalitarnym pojawia się moment prywtyzacji nienawiści i przekazania zbrodni w chętne obywatelskie ręce. W sowieckiej Rosji symbolicznym jest przykład Pawki Morozowa, który stał się sierotą, donosząc na własnych rodziców.
Krwawe ludobójstwo w Srebrenicy nie byłoby możliwe, gdyby nie zastępy nadgorliwych strzelców, którzy chętnie i z radością zabawiali się w mordowanie, chociaż w tym czasie, i w tym kraju morderstwo nadal było zbrodnią.
Hitlerowska III Rzesza nie mogłaby zdobyć się na tak wielki rozmiar zbrodni, na ludobójstwo, na rozpasanie policji politycznej, gdyby nie masowa milcząca aprobata państwowego bestialstwa oraz gorliwy i masowy obywatelski udział w tej zbrodni.
W PRL hodowano i politycznie dpopieszczano różne "społeczne organizacje", które miały być obywatelskimi oddziałami wsparcia komunistycznej opresji. ORMO, ROMO. Dziwne, ale w czasach PRL te właśnie organizacje nie mogły liczyć na obywatelskie wsparcie.
A w Tuskiej Republice Ludowej, jak się okazuje, publicznie akceptowany stopień demoralizacji już na to pozwala. A szczególnie straszny jest fakt, że dotyczy to szkolnych nauczycieli, wychowawców i pedagogów oraz funkcjonariuszy systemu wymiaru sprawiedliwości.
michael
107. Horda
A co powiesz Krzysztofie o takiej Współczesnej Definicji Komunizmu, którą popularyzuję już od paru lat?
Popatrz:
Napisałeś krzysztofie o "hordzie". Jest to słowo, które niesie w sobie wartość emocjonalną, kojarzy się z dziką bandą najeźdźców, którzy palą, mordują i gwałcą. Ja tworząc swoją definicję komunizmu miałem skojarzenie z potwornym pasożytem, zarodźcem malarii, plasmodium falciparum, który pożera żywcem zaatakowaną ofiarę. Ale bliższa analiza pokazuje, że ta horda jest w rzeczywistości współczesną, dobrze zorganizowaną i przygotowaną międzynarodową grupą przestępczą, która na przełomie XIX i XX wieku wyspecjalizowała się w rabunku, którego ofiarami padają całe państwa. Dawniej szczytem osiągnęcia rożnych mafii było żerowanie na budżecie jednego państwa, a miarą cukcesu była wartość zdobytego wielkiego zamówienia rządowego. Teraz interesującym kąskiem nadal są państwowe pieniądze lub koncesje ale najważniejszym celem są jednak także budżety całych państw oraz pieniądze wielkich organizacji międzynarodowych, takich jak Międzynarodowy Fundusz Walutowy, ONZ i różne oenzetowskie wyspecjalizowane organizacje a także wielkie organizacje i fundacje pozarządowe.
Proszę, przypomnij sobie, pierwszy atak na całe państwo zrealizowała na początku XX wieku niewielka grupa ludzi, przywieziona w zaplombowanym wagonie do Rosji. Na czele tej grupy stał Włodzimierz Lenin. Ich celem i zaplanowanym łupem miała być Rosja. Już wtedy oficerowie pruskiego sztabu generalnego wiedzieli, że zamiast wysyłania batalionu sił specjalnych, którzy mogą co najwyżej wysadzić w powietrze parę mostów, narobić huku i wrzawy, ale pieniądze wydane na taką dywersję nie dają zbyt wielkiego efektu.
Pruski Sztab Generalny założył, że dobrze przygotowany pluton operacji specjalnych, wyposażony do prowadzenia dywersji politycznej, albo nawet wojny informacyjnej może zniszczyć całe państwo, albo co najmniej wyeliminować z wojny militarnej. Ten cel udało się Niemcom zrealizować. I ciekawostka. Lenin wyjeżdżając w zaplombowanym wagonie miał do dyspozycji budżet na wydawanie 60 tytułów prasowych, które miały być kolportowane głównie w oddziałach rosyjskiej armii. Już wtedy zleceniodawcy wiedzieli, że w "wojnie nowego typu" media ważnejsze są od czołgów.
michael
108. All
A swoją drogą , wracając do artykułu Lisiewicza. Chapeau bas za to , że z długowłosego oldboja , który momentami wypisywał bzdury, a jego jedyne aktywa to były tylko żarliwość i uczucie gorące stał się Człowiekiem.
109. Czy ktoś ma nadzieję na poznanie prawdy?
Krzysztofjaw: http://blogmedia24.pl/node/49214
michael
110. Potraficie tylko gadać.
szuan - http://blogmedia24.pl/node/49252
michael
111. Michael
Witam.
"...Hitlerowska III Rzesza nie mogłaby zdobyć się na tak wielki rozmiar zbrodni, na ludobójstwo, na rozpasanie policji politycznej, gdyby nie masowa milcząca aprobata państwowego bestialstwa oraz gorliwy i masowy obywatelski udział w tej zbrodni..."
***
Zapewne nie wiesz, że Niemcy w tej chwili tłumaczą się, że NIE WIEDZIELI o tym, co się dzieje...
TAK Niemcy uczą dzisiaj na lekcjach historii. W takim duchu wychowują własną młodzież i tak też przekazują Światu... Wiem o tym z dobrego źródła.
NIE WIEDZIELI... "Są niewinii"...
***
Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję (+)...
ZOBACZ => DLACZEGO PAD zawetował Nowelizację ustawy Prawo oświatowe?! <=
112. Intix
w sprawie Niemiec najbardziej przydatny jest rocznik statystyczny z lat przedwojennych , wojennych etc.
113. Barwit
Witam.
Dziękuję za informację...
Chciałabym tylko zauważyć, że w najlepszych, najbardziej rzetelnych rocznikach statystycznych z lat przedwojennych czy z czasów wojny, nie znajdziesz nic na temat dzisiejszego nauczania historii, jej pojmowania, interpretowania i odwracania jej przez współczesne Niemcy... O czym napisałam powyżej...
W podobny sposób odwraca się, zmienia historię, odbierając Nam Polakom wielki wkład w walce z komunizmem...
Dziękuję.
Pozdrawiam.
ZOBACZ => DLACZEGO PAD zawetował Nowelizację ustawy Prawo oświatowe?! <=
114. Dziennik Hansa Franka
Jest niezbedny.
Osobiscie mam juz kilka tych dziennikow - na allegro mozna kupic.
Tam np stoi, ze GG (gubernia) miala wyzyic niemcy. I jesli jakis Polak nie byl w administracji niemieckiej to jego sprawa ja ksie wyzywi. Cos jak z naszymi dzis urzednikami. I ogolnie duzo, duzo ciekawych informacji.
Np wcale nie jest oczywistym w 1956 roku ze zaglada zydowa byla powszechnie znana - nawet Niemcom - autor (Piotrowski) przeprowadza dowd, ze Hans Frank wiedzial. Jednak swiadczyc to moze o tym, ze 10 lat po wojnie te rzeczy wciaz udowadniano. Konkretnie. Kto kiedy i ile. A dzis to juz wszystko nie podlega dyskusji, wiadomo, ze wszyscy i wiadomo, ze kazdy na tym robil biznes.
Ludzi stworzono by sie kochali. Przedmioty by je uzywac. Swiat dzis jest w chaosie, bo ludzie kochaja przedmioty a drugiego czlowieka uzywaja jak przedmiot.
115. Rozmowa niezależna: Antoni Macierewicz o prokuratorze Pasionku
michael
116. RE: Rozmowa niezależna
Dawno wpadli w popłoch a popłoch to zły doradca i popełniają coraz poważniejsze błędy. Kolejnym i finalnym etapem będzie desperacja.
117. @ Sierota - Rozmowa niezależna.
Arogancja, pycha, brak szacunku do bliźnich, pogarda, kłamstwo są jak rdza, która powoli, ale niechybnie oślepia wszelkich satrapów, totalitarnych władców, a także wielkich zbawców świata, którzy wiedzą wszystko lepiej.
Jest to zaskakująco regularne zjawisko, które na własny użytek nazwałem "syndromem Nicolae Ceauşescu". Narastanie poczucia wielkości i bezkarności są wręcz pierwszymi sygnałami nadchodzącwej katastrofy. Władza i przywódcy, którzy w bezmiernym obłędzie arogancji wchodzą w kompetencje Boga, u szczytu sukcesu, w chwili najlepszego samopoczucia i przekonania o własnej potędze i bezkarności, najczęściej zupełnie niespodziewanie, stają się kolejnym przykładem realizacji "syndromu Nicolae Ceauşescu".
Dotyka ich los "Nicolae Ceauşescu" w tysiącu różnych wariantach.
Jedni giną w ogniu plutonu egzekucyjnego, inni ukrywają się by zawisnąć na szubienicy jak Saddam Hussein, inni oskarżeni o największe zbrodnie stają przed międzynarodowymi trybunałami jak Ratko Mladić, popełniają samobójstwo, jak Adolf Hitler, jeszcze inni przeżarci strachem przed zdradą, mordując wszystkich dookoła, umierają zdradzeni przez najbliższych, jak Józef Stalin, albo padają trupem w publicznym zamachu jak Juliusz Cezar.
Im ostrzej sobie próbują poczynać aroganccy władcy, tym szybciej giną, a najczęściej z rąk tych, których uważali za przyjaciół, jak Ernst Röhm w noc długich noży.
Las Birnamski jest cierpliwy, nadchodzi bezszelestnie, ale nieubłaganie.
Taki był los zachłannego na władzę Makbeta.
Mane, Tekel, Fares.
Memento mori, królu Baltazarze.
Memento mori, wszyscy aroganccy satrapowie.
Czytajcie księgę Daniela, wszyscy, którzy uważacie, że Waszym sędzią jest tylko Bóg.
Memento mori.
Sprawiedliwość, albo nawet tylko odpłata, najpierw przychodzi od ludzi.
michael
118. Dla ułatwienia, link do rozmowy Antoniego Macierewicza
http://www.youtube.com/watch?v=LSvK_0hToJY
michael
119. A także link do demontażu i montażu namiotu Solidarni 2010
http://www.youtube.com/watch?v=Z6TVhwQYt1g
PAMIĘTAJCIE O SOLIDARNYCH 2010
http://blogmedia24.pl/node/49366
michael
120. Nie ma czasu!
Biorąc pod uwagę mn.w. wszystko - ustawodawstwo, wymiar "sprawiedliwości" (szósty wymiar chyba), język, media - od paru już lat miałam uczucie, że stoimy na głowie i to stoimy na głowie nad przepaścią. Wszystkie zasady łamane, albo zamieniane na antyzasady, świętości systematycznie deptane, przyzwoici ludzie opluwani, bluźniercy wysuwani do reprezentacji ...
A teraz sprawa prokuratora M. Pasoionka i ten "raport Kalisza". No, to już wiadomo, że zrobiliśmy duuży krok naprzód. Teraz już nie stoimy, tylko wisimy - też głową w dół - nad tą przepaścią - zahaczeni jeszcze o brzeg palcami jednej stopy, druga noga nam się majda w powietrzu.
121. W innym miejscu...
...pisałem, że mają już wszystko a więc są u szczytu z którego już tylko spada się. To widać i czuć, bo to są emocje.
W innym jeszcze miejscu wspominałem o teorii fal Elliott'a za pomocą której prognozuje się rynki kapitałowe, kursy walut, towarów czy surowców, czyli zbiorowe emocje. To co aktualnie obserwujemy w życiu kraju to wyraźna fala 5-a po której następuje już tylko korekta. Jedyny problem, że 5-ki bywają diagonalne, co wydłuża ich trawanie i uniemożliwia precyzyjne określenie zakończenia.
p.s. takie terminalne 5-ki widać na przykładzie metali szlachetnych, ale to uwaga na marginesie tematu
122. Fale Elliota
Wiek XXI jest niewątpliwie czasem dla ludzi o potężnych umysłach, jest wiekiem dla bardzo licznych następców Leonardo da Vinci. To jest proces nieuchronny.
Od tysięcy lat jednak, gdy realny bieg techniki, gospodarki i polityki wchodził w fazę zdecydowanego przyspieszenia, pojawia się nieuchronnie reakcja.
Zachowania reakcyjne mają wiele postaci i orientacji.
Mam taki pogląd, wszystkie z tych reakcyjnych zachowań są skutkiem niezrozumienia rzeczywistości. Gdy ludzie przestają rozumieć, uciekają w mistycyzm i myślenie magiczne.
Pamiętamy jak w XIX wieku pary i elektryczności i ruszającego strumienia zmian, salony ugrzęzły w seansach spirytystycznych, szukały w wirujących stolikach rozwiązań, których nie potrafili znaleźć w realnym świecie. Nie rozumiejąc rzeczywistości, szukali podpowiedzi poza nią.
Otóż uważam, że fale Elliota należą do pogranicza fenomenologii ekonomicznej i myślenia magicznego. Fenomenologia polega na obserwacji i wyciąganiu wniosków z doświadczenia. Chodzi o znalezienie jakiegoś opisu tego co się dzieje. Taki opis pozwala na w miarę dokładne przewidywanie tego co się zdarzy.
Nadal nie wiemy, dlaczego tego typu zjawiska zależą od ciągu liczb Fibonacciego, nawet tak naprawdę nie wiemy, czy rzeczywiście zależą od tych liczb. Fale Elliota są bliżej myślenia magicznego niż fenomenologii. Tak jest ponieważ siła i słabość tej teorii polega na tym, że błąd pomiarowy, wynikający z jej stosowania jest porównywalny z wielkością mierzoną. Siłą rzeczy, żaden wynik, nawet najdziwniejszy nie jest sprzeczny z tą teorią.
Podobnie jest z inną teorią, która próbuje interpretować rzeczywistość, jest to słynna hipoteza "kija hokejowego", odzwierciedlającego zmianę temperatury w zjawisku globalnego ocieplenia. Nikt nie protestuje czytając wyniki pomiarów temperatury. Jaka jest, taka jest.
Czy rzeczywiście wieloletni wykres przedstawiający te zmiany przypomina kij hokejowy?
Czy nie - czy tak, naprawdę nie wiadomo. Faktem jest, że w ciągu ostatnich kilkunastu lat temperatura w naszym otoczeniu rośnie. Kropka. I to jest cała rzeczywista wiedza.
Ale wiarygodna odpowiedź na pytanie dlaczego tak się dzieje oraz jaka jest prognoza na przyszłość nie istnieje. Nie ma takiej odpowiedzi. Są wskazówki, które potwierdzają jeden wniosek - teoria globalnego ocieplenia jest objawem myślenia magicznego.
I teraz powstaje ten mistyczny kociokwik. Załóżmy nawet, że globalne ocieplenie jest faktem, a jego przebieg przypomina ten nieszczęsny hokejowy kij. Załóżmy, że to także jest fakt niezbity.
Dlaczego tak jest?
Otóż wiemy, że tak jest, nie wiemy z całą pewnością, dlaczego tak jest.
Realnie następujące podnoszenie się temperatur może być wywołane:
A) Naturalnymi zjawiskami dziejącymi się w przyrodzie. Są to zjawiska niezależne od aktywności cywilizacji homo sapiens. Oczywiście działalność człowieka ma wpływ na środowisko naturalne, ale jego realne odziaływanie na klimat jest zbyt małe, aby miało na ten klimat znaczący wpływ. Przykładowo, całkowita energia produkowana przez wszystkie ludzkie źródła energii to mniej więcej 0,12% energii dostarczanej ziemskiej przyrodzie przez źródła naturalne. Wpływ natury na zmiany klimatyczne jest faktycznie znacznie większy niż możliwości cywilizacji.
B) Jest jednak taka możliwość, że zmiany klimatyczne jednak są wywołane oddziaływaniem człowieka na przyrodę. Może tak być, choć jest to znacznie mniej prawdopodobne.
Uporczywe trzymanie się tylko tej drugiej części alternatywy jest właśnie pzrykładem myślenia magicznego, które samo w sobie jest źródłem bardzo poważnego zagrożenia cywilizacyjnego.
Mianowicie, co się stanie z dotychczasowymi, niezwykle kosztownymi próbami wpływania na klimat, gdy okaże się jednak, że prawdziwa jest ta pierwsza część naszej alternatywy?
Czy przypadkiem nie marnujemy ostatnich zasobów naszej cywilizacji, brnąc w fałszywą i ogromnie kosztowną strategię?
Skutkiem myślenia magicznego w skali całej cywilizacji może być śmierć.
michael
123. O kolejnych więźniach politycznych w Polsce pisze sierp
http://blogmedia24.pl/node/49375
Teraz już widać, że aktualnymi ofiarami terroru politycznego staje się polska młodzież.
Najwyższy czas zainteresować świat polskimi prześladowaniami politycznymi.
Polska nie może stać się nową eureopejską Białorusią.
michael
124. RE: Elliott
Jestem daytraderem. Mistyki w Elliocie nie ma, jest natomiast wariantowość. Fibo to nieco inna bajka, ale w połączeniu z Elliott'em daje skuteczne narzędzie w prognozowaniu rynku. Każdego rynku, bo rynek to zbiorowe emocje.
Skąd wiem, że złoto z dużym prawdopodobieństwem zakończy trend wzrostowy w rejonie $1577/1588 ? To wynika z Elliott'a. Potwierdzeniem szczytu i zakończenia trendu wzrostowego będzie spadek w rejon poziomu $1400 i to też wynika z Elliott'a ;-)
125. Sierota. Z tą częścią twojego poglądu zgadzam się bez dyskusji.
Z całym szacunkiem. Zgodność przebiegu tej krzywej z rzeczywistością jest niekiedy aż fascynująca, czasem mocno naciągana, ale jest faktem. Pisałem wyżej to jest fakt, a o tym, jeśli jesteśmy gentlemanami - nie dyskutujemy.
Ale to nie zmienia innego faktu, że jest to krzywa doświadczalna, która nie odkrywa przed nami prawdy o zjawisku, którego dotyczy.
I niestety, przy okazji ujawnia inny problem, który dotyczy tego, o czym jest mój aktualny wpis, o demoralizacji i głupocie współczesnych, nie tylko polskich władz. Myślenie magiczne i nieodpowiedzialne podejmowanie decyzji o niezwykle poważnych konsekwencjach, rzeczywiście są na pograniczu życia i śmierci.
A ci faceci nie mają pojęcia o tym, czym się zajmują, albo polegają na magicznych sztuczkach zwykłych szarlatanów.
To jest inny problem.
michael
126. Michael
Pełna zgoda. Elliott i Fibo służą do prognozowania ale zakłada ono wariantowość i opiera się na domniemaniu a nie pewniku. Pewnikiem jest dopiero to, co obserwujemy w czasie rzeczywistym a nie nasze wyobrażenie o tym, co będzie.
Rynek kapitałowy/towarowy i zdarzenia społeczne są powiązane, bo tworzą je zbiorowe emocje. Różnica jednak polega na tym, że o ile jestem w stanie określić z dużym prawdopodobieństwem kurs n.p. EUR/USD krótko/średnioterminowo, o tyle nie jestem w stanie wiarygodnie określić kiedy nastapi upadek tyrana choćby dlatego, że demoralizacja, pycha, pogarda czy głupota nie są w pełni mierzalne.
127. Sierota
"Dawno wpadli w popłoch a popłoch to zły doradca i popełniają coraz poważniejsze błędy. Kolejnym i finalnym etapem będzie desperacja."
Misiu, one nie wpadli w popłoch (chciałbyś, co?), one mają w dupie co ty o nich myślisz, one wiedzą co mają robić.
I tak patrz na to.
Pozdrawiam.
["Założenie partii, która chciałaby celowo popierać codzienny wschód słońca, byłoby przedsięwzięciem, nie mającem wiele sensu" - Rudolf Stammler]
128. @wladysl
To, że idą z buta nie oznacza, że czują się silni. Czują się bezkarni, a to nie to samo.
Nie mają w dupie, co o nich myśli się. Mają swoich analityków nastrojów społecznych, czytaczy for internetowych i blogów i innych szpicli i dostosowują strategię do okoliczności. Nie widać tego?
Widzą pęczniejącą bańkę i wpadają w poploch usiłując ją kontorolowac, bo ich już nieco przerasta jej rozmiar. Tak to widzę.
129. Sierota
[też sobie nick wybrał! Nie wiadomo jak Go tytułować]
Zakładasz Sieroto Panie, że one nie mają pojęcia skąd biorą siłę?
[muszę się tedy zwijać, jeśli Sierota nie widzi parcia Mongołów na Wschód, na szaber]
130. wladysl
E, nie :-) To temat na dluższą pogawędkę. Szaber tak. Wojna w tej części świata chwilowo odeszła do lamusa. Są lepsze metody zniewolenia, n.p. zadłużenie, no ale o tym i pokrewnych tematach może innym razem, bo na mnie czas.
131. Po depopulacji wszelkie te wasze rynki
jeden szlag trafi.
A zasady nimi rzadzace beda dziwnym wspomnieniem.
Amen.
Ludzi stworzono by sie kochali. Przedmioty by je uzywac. Swiat dzis jest w chaosie, bo ludzie kochaja przedmioty a drugiego czlowieka uzywaja jak przedmiot.
132. Jasne,
Panie Sierota. Nie wykręcam się.
133. Jasne.
Znajdziemy się. Sierota jestem. Panowie zostali w Katyniu.
134. Ach,
niedobrze się dzieje, Panie Doktor, niedobrze! Skoro zaczynam panować, a nie chcę, Bóg mi świadkiem, to znaczy, że jest ze mną całkiem źle!
Pozdrawiam.
135. Ladnie "upadek komunizmu" w 89 roku
Opisal pan prezes w roku 1994
Ludzi stworzono by sie kochali. Przedmioty by je uzywac. Swiat dzis jest w chaosie, bo ludzie kochaja przedmioty a drugiego czlowieka uzywaja jak przedmiot.