Lasy Piaśnickie zwane Kaszubską Golgotą - miejsce kaźni wielu tysięcy przedstawicieli polskiej inteligencji

avatar użytkownika Maryla

Trwają prace nad ustalaniem listy pomordowanych w Piaśnicy.

Jest szansa, że poznamy kolejne nazwiska ofiar pomordowanych przez hitlerowców w Lasach Piaśnickich (koło Wejherowa) podczas II wojny światowej. Do tej pory w tej - potocznie nazywanej - Kaszubskiej Golgocie zginęło wiele tysięcy przedstawicieli polskiej inteligencji oraz pacjentów polskich i niemieckich szpitali psychiatrycznych.

- Piaśnica jest pierwszym i największym miejscem (około 250 hektarów) bezpośredniej eksterminacji hitlerowskiej w Europie podczas II wojny światowej. Bezpośredniej, czyli mam tutaj na myśli śmierć przez rozstrzelanie - wyjaśnia Regina Osowicka, były członek Komitetu Piaśnickiego, która za upamiętnianie męczeństwa tysięcy pomordowanych Polaków w Piaśnicy została wyróżniona nagrodą Polcul Foundation.

Zidentyfikują kolejne nazwiska zabitych w Lasach Piaśnickich?

(© T.Smuga)

Do tej pory, dzięki badaniom Elżbiety Grot, kustosz Państwowego Muzeum Stutthof w Sztutowie, ustalone zostały 852 nazwiska osób z szacowanej na 12 tysięcy liczby ofiar.
I jest szansa na poznanie kolejnych setek nazwisk.

Fakty24

Zidentyfikują kolejne nazwiska zabitych w Lasach Piaśnickich?

Etykietowanie:

14 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. Przewodnicząca niemieckiego

Przewodnicząca niemieckiego Związku Wypędzonych (BdV), Erika Steinbach
przyjeżdża dzisiaj na Pomorze. W Gdańsku po południu ma spotkać się z
przedstawicielami Związku Mniejszości Niemieckiej.

Według programu, pobytu podanego
przez Biuro Poselskie Eriki Steinbach w Berlinie, w poniedziałek
Steinbach odwiedzi Rumię, gdzie się urodziła w 1943 r., a także Miejsce
Pamięci Narodowej w Piaśnicy.

W minioną niedzielę niemiecki tygodnik "Bild am Sonntag"
poinformował, że Steinbach ma też złożyć kwiaty pod tablicami
upamiętniającymi ofiary zatopienia w 1945 r. niemieckich statków.
Lokalne media podawały również, że przewodnicząca spotka się z
burmistrzem Rumi, ale w oficjalnym programie takich punktów nie ma.

Steinbach ma
się też spotkać z dziennikarzami na półgodzinnej konferencji prasowej
.
Po południu w towarzystwie konsula Niemiec ma złożyć wieńce w Miejscu
Pamięci Narodowej w Piaśnicy. Od września 1939 r. do kwietnia 1940 r.
Niemcy wymordowali w lasach piaśnickich od 12 tys. do 14 tys. osób -
przedstawicieli polskiej inteligencji z Pomorza Gdańskiego, jak również
osoby narodowości polskiej, czeskiej i niemieckiej przywiezione z głębi
Rzeszy.

Erika Steinbach chciała spotkać się też z burmistrzem Rumi, Elżbietą
Rogalą-Kończak. Burmistrz zaproponowała wspólną wizytę na miejscowym
cmentarzu, na którym pochowani są polscy żołnierze polegli w czasie
kampanii wrześniowej w 1939 r., m.in. w walce o tzw. Kępę Oksywską.
Steinbach odmówiła wizyty na cmentarzu.

Przewodnicząca Związku Wypędzonych w Niemczech planowała też w czasie
swojej wizyty złożyć kwiaty pod - znajdującą się w Kościele Ludzi Morza
w Gdyni - tablicą upamiętniającą ofiary zatopienia w 1945 r. używanych
przez marynarkę wojenną niemieckich statków pasażerskich "Wilhelm
Gustloff", "Steuben" i "Goya". Redemptoryści, którzy są gospodarzami
kościoła, nie zgodzili się jednak na tę wizytę.

Przeciwko wizycie na Pomorzu przewodniczącej BdV protestuje też Stowarzyszenie Gdynian Wysiedlonych.

W minioną niedzielę niemiecki tygodnik "Bild am Sonntag"
poinformował, że 67-letnia Steinbach udaje się w dwudniową podróż do
Polski nie jako szefowa BdV, ale jako rzeczniczka frakcji chadeckiej ds.
praw człowieka i pomocy humanitarnej.

Erika Steinbach, z domu Hermann, urodziła się 25 lipca 1943 r. w Rumi
(niem. Rahmel) niedaleko Gdyni, jako córka żołnierza niemieckich wojsk
okupacyjnych feldfebla (podoficera) Wilhelma Karla Hermanna z Hanau koło
Frankfurtu nad Menem.

PAP

Eryka Steinbach szkodzi zarówno Niemcom jak i Polakom -twierdzą
członkowie i sympatycy Ligi Obrony Suwerenności, którzy zgromadzili się w
sobotę o 13.na pikiecie pod konsulatem Generalnym Niemiec w Gdańsku.


http://gdansk.naszemiasto.pl/artykul/917423,gdansk-protest-przeciwko-wiz...

Pani Steinbach nie przyjechała do nas w stroju kąpielowym, na plażę. To jest oficjalna wizyta,
którą organizował niemiecki konsul - mówił - próbuje nam wmówić, że
jesteśmy winni II Wojny Światowej. Nie możemy w tej sytuacji milczeć.



Pawłowicz stwierdził ponadto, że rząd leży plackiem przed Niemcami i Rosją.



- Jakie jest stanowisko rządu w sprawie wizyty Eryki Steinbach? Żadne - uważa Pawłowicz.



Po kilkunastu minutach uczestnicy pikiety próbowali przekazać
pracownikom konsulatu przygotowane wcześniej oświadczenie. Jednak nikt
nie otwierał drzwi do budynku. Oświadczenie zostało wrzucone do skrzynki
pocztowej. Cała pikieta trwała około pół godziny.



Czytaj także: Steinbach z niemieckiego Związku Wypędzonych z wizytą na Pomorzu

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

2. TVN24 w ten sposób informuje

Panowie spokojnie

TVN24 w ten sposób informuje o wizycie pani Steinbach w Rumi... W rozdziale depeszy "Miasto dzieciństwa" serwis podaje za PAP:

W Rumi przewodnicząca ma odbyć spacer lub objazd po
mieście, skąd w 1945 r. uciekła z matką i rodzeństwem przed Armią
Czerwoną.

Pod koniec depeszy jest już zgodnie z prawdą:

Erika Steinbach, z domu Hermann, urodziła się 25 lipca 1943
r. w Rumi (niem. Rahmel) niedaleko Gdyni, jako córka żołnierza
niemieckich wojsk okupacyjnych feldfebla (podoficera) Wilhelma Karla
Hermanna z Hanau koło Frankfurtu nad Menem.

Powtórzy - Erika Steinbach ma z Rumia tyle wspólnego, że urodziła się
tu w rodzinie żołnierza armii okupacyjnej. Wcześniej jej rodzina nie
znała nawet nazwy Rumia.

Twierdzenie szefowej BdV, że jest wypędzoną, oburza. Informowanie
przez polskie media o "rodzinnej Rumi" pani Steinbach - głęboko martwi i
smuci.

Skaj

http://www.wpolityce.pl/view/12208/_Steinbach_dzis_w_rodzinnej_Rumii___Tak_pisza_polskie_media____.html

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

3. IPN zbada niemieckie zbrodnie

Pion śledczy gdańskiego IPN planuje badania w lasach w okolicy Piaśnicy (Pomorskie), gdzie jesienią 1939 r. Niemcy zabili i pochowali najprawdopodobniej 12-14 tysięcy osób, głównie Polaków. Śledczy chcą zweryfikować dotychczasowe dane na temat mordów i mogił.

W lasach w pobliżu Piaśnicy zamordowani zostali przede wszystkim przedstawiciele polskiej inteligencji z terenu Pomorza, ale także pacjenci niemieckich szpitali psychiatrycznych. Niemcy pochowali ich ciała w zbiorowych mogiłach, których dokładna liczba i lokalizacja nie została do dziś ustalona.

Właśnie tej weryfikacji mają służyć badania, jakie planuje pion śledczy gdańskiego IPN, który od 2011 r. prowadzi podjęte na nowo śledztwo w sprawie masowych zabójstw w Piaśnicy.

Jak wyjaśnił szef pionu śledczego gdańskiego IPN Maciej Schulz, prokuratorzy zapoznali się już w postępowaniu z zeznaniami wielu świadków, pozyskali też wiele nowych dokumentów, m.in. z archiwów niemieckich. Mają nadzieję, że na postawie ukształtowania terenu i wyników ewentualnych prac sondażowych, uda się zlokalizować wszystkie mogiły ofiar niemieckich mordów. Badania mają zostać przeprowadzone wiosną, gdy stopnieje śnieg i odmarznie ziemia w lasach.

Dotychczas w Piaśnicy przeprowadzano dwukrotne badania. Pierwsze z nich i największe - połączone z ekshumacjami, miały miejsce w 1946 r. Jak napisała Barbara Bojarska w publikacji pt. "Piaśnica", w ich trakcie natrafiono na 30 mogił, z których 26 przebadano. W kolejnych badaniach - wykonanych w 1962 r., jak pisze autorka natrafiono na kolejną mogiłę. Bojarska dodała, że według zeznań świadków masowych grobów mogło być jednak więcej - nawet 35.

Masowe egzekucje w lesie w Piaśnicy Niemcy rozpoczęli w połowie października 1939 r. i wg niektórych źródeł kontynuowali do kwietnia 1940 r. Szacuje się, że hitlerowcy zamordowali tam kilkanaście tysięcy osób, głównie przedstawicieli polskiej inteligencji - nauczycieli, wojskowych, urzędników, duchownych, działaczy społecznych i politycznych z Pomorza Gdańskiego, a także cudzoziemców - w tym pacjentów niemieckich szpitali psychiatrycznych przywożonych pociągami z III Rzeszy.

Dla zatarcia śladów zbrodni hitlerowcy sprowadzili więźniów z obozu koncentracyjnego Stutthof, którzy latem i jesienią 1944 r. musieli wydobywać ze zbiorowych grobów zwłoki ofiar i palić je. Trwało to kilka tygodni. Po wykonaniu tej pracy więźniów rozstrzelano, a ich ciała spalono i pochowano w lesie.

Wielu sprawców mordów w piaśnickich lasach zostało po II wojnie światowej osądzonych. W poszukiwaniu pozostałych winnych w kwietniu 1967 r. Okręgowa Komisja Badania Zbrodni Hitlerowskich w Gdańsku wszczęła śledztwo w tej sprawie. Po zgromadzeniu szeregu dowodów i wyjaśnieniu części istotnych okoliczności zbrodni, zostało ono zawieszone w 1975 r. We wrześniu 2011 r. Postępowanie zdecydował się wznowić gdański IPN, którego prokuratorzy mają nadzieję ustalić nieznane dotąd okoliczności mordów, a także jak najpełniejszą listę ofiar.

"Już dziś wiemy, że będzie to bardzo trudne zadanie. Ze źródeł, do których dotarliśmy, wynika, że bardzo wiele dokumentów dotyczących zbrodni znalazło się po wojnie w różnych polskich instytucjach, ale dziś nie ma już po nich śladu. Wiemy np., że do Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Wejherowie trafiła lista osób, na której znajdowali się najprawdopodobniej ludzie zakwalifikowani do stracenia, niestety dokument zaginął" - powiedział Schulz.

Prokurator dodał, że także w nielicznych zachowanych dokumentach panuje bardzo duży chaos. "Jedna osoba potrafi np. kilkakrotnie pojawić się na jakiejś konkretnej liście pod nieco zmienionym nazwiskiem" - wyjaśnił Schulz dodając, że dziś prokuratorzy dysponują listą około 300 osób, które z całą pewnością zginęły w Piaśnicy, a kolejnych kilkaset nazwisk czeka na zweryfikowanie.

W trakcie śledztwa gdańscy prokuratorzy natrafił m.in. na dokumenty mówiące, iż w czasie ekshumacji w 1946 r. wykonano bogatą dokumentację fotograficzną i natrafiono na ponad 200 przedmiotów należących do zabitych. Niestety, ślad po fotografiach i pamiątkach zaginął. Wiadomo, że trafiły one na przechowanie do Zarządu Okręgu Polskiego Związku Zachodniego w Gdańsku z siedzibą w Sopocie. Jednak w 1950 r. Związek Zachodni został zlikwidowany, a ostatnia wzmianka o przedmiotach pochodzi z grudnia 1948 r.

W październiku ub.r. IPN z zwrócił się z apelem do ludzi, którzy mogliby coś wiedzieć na temat losów zaginionych przedmiotów, niestety, do dziś nie ma odzewu na tą prośbę.

http://www.stefczyk.info/wiadomosci/polska/ipn-zbada-niemieckie-zbrodnie...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

4. dzisiaj, 17:02 IPN zbadał

dzisiaj, 17:02

IPN zbadał miejsce niemieckich mordów w okolicy Piaśnicy. Miejsce, w którym zginęło 12-14 tys. Polaków

Masowe egzekucje w lesie w Piaśnicy Niemcy rozpoczęli w połowie
października 1939 r. i wg niektórych źródeł kontynuowali do kwietnia
1940 r. Szacuje się, że hitlerowcy zamordowali tam kilkanaście tysięcy
osób, głównie przedstawicieli polskiej inteligencji.

Na zlecenie gdańskiego IPN we wtorek przez kilka godzin przeszukiwano
las w okolicy Piaśnicy (Pomorskie), gdzie jesienią 1939 r. Niemcy
zabili i pochowali najprawdopodobniej 12-14 tysięcy osób, głównie
Polaków. Nie natrafiono na ślady nieodkrytych dotąd mogił.

Badania
terenowe były częścią podjętego na nowo w 2011 r. śledztwa, w którym
pion śledczy gdańskiego IPN chce wyjaśnić nieustalone dotąd okoliczności
związane ze sprawą masowych zabójstw w Piaśnicy. Jedną z niepewnych
dotąd kwestii jest m.in. ta związana z dokładną lokalizacją i liczbą
zbiorowych mogił, w których pochowano zabitych.

W trakcie pracy
nad sprawą prokuratorzy zapoznali się już z zeznaniami wielu świadków,
pozyskali też wiele nowych dokumentów, m.in. z archiwów niemieckich. W
źródłach tych natrafiono na informacje sugerujące, że w piaśnickich
lasach mogą znajdować się nie odkryte jeszcze mogiły, w których
pochowano ofiary mordów.

Aby zweryfikować te bardzo niepewne
wzmianki śledczy zdecydowali się na badania w terenie. Ich pierwszą
część przeprowadzono we wtorek, a w ich wykonaniu prokuratorom pomagali
specjaliści wyposażeni w wykrywacze metali. Śledczy wskazali
specjalistom jedno z wytypowanych przez siebie miejsc: liczyli na to, że
na ewentualny zbiorowy grób może wskazać znalezisko w postaci np.
kilkunastu czy kilkudziesięciu łusek.

"Nie trafiliśmy na łuski, ani też na żaden inny ślad mogący
wskazywać na istnienie mogiły. Znaleźliśmy natomiast pojedyncze
przedmioty pochodzące z pewnością bądź z dużym prawdopodobieństwem z
czasów II wojny światowej"
- powiedział PAP szef pionu śledczego gdańskiego IPN Maciej Schulz.

Wśród znalezionych we wtorek rzeczy były m.in. moneta, scyzoryk oraz fragmenty drutu kolczastego i łańcuchów.

"Drut mógł być wykorzystywany np. do ogrodzenia terenu, na
którym w 1944 r. pracowali przy grobach więźniowie, łańcuchy mogły z
kolei służyć do skuwania więźniów"
- wyjaśnił Schulz.

Jak poinformował, w niedalekiej przyszłości - najprawdopodobniej
latem br., śledczy wrócą do piaśnickich lasów, by zweryfikować jeszcze
przynajmniej jedno miejsce, w którym mogła być zlokalizowana
niezidentyfikowana dotąd mogiła. Przed wykonaniem tych badań
prokuratorzy chcą jednak przeprowadzić dodatkową kwerendę w niemieckich
archiwach.

Masowe egzekucje w lesie w Piaśnicy Niemcy
rozpoczęli w połowie października 1939 r. i wg niektórych źródeł
kontynuowali do kwietnia 1940 r. Szacuje się, że hitlerowcy zamordowali
tam kilkanaście tysięcy osób, głównie przedstawicieli polskiej
inteligencji
- nauczycieli, wojskowych, urzędników, duchownych,
działaczy społecznych i politycznych z Pomorza Gdańskiego, a także
cudzoziemców - w tym pacjentów niemieckich szpitali psychiatrycznych
przywożonych pociągami z III Rzeszy.

Dla zatarcia śladów zbrodni
hitlerowcy sprowadzili więźniów z obozu koncentracyjnego Stutthof,
którzy latem i jesienią 1944 r. musieli wydobywać ze zbiorowych grobów
zwłoki ofiar i palić je. Trwało to kilka tygodni. Po wykonaniu tej pracy
więźniów rozstrzelano, a ich ciała spalono i pochowano w lesie.

Wielu
sprawców mordów w piaśnickich lasach zostało po II wojnie światowej
osądzonych. W poszukiwaniu pozostałych winnych w kwietniu 1967 r.
Okręgowa Komisja Badania Zbrodni Hitlerowskich w Gdańsku wszczęła
śledztwo w tej sprawie. Po zgromadzeniu szeregu dowodów i wyjaśnieniu
części istotnych okoliczności zbrodni, zostało ono zawieszone w 1975 r.
We wrześniu 2011 r. postępowanie zdecydował się wznowić gdański IPN,
którego prokuratorzy mają nadzieję ustalić nieznane dotąd okoliczności
mordów, a także jak najpełniejszą listę ofiar.

Dotychczas w
Piaśnicy przeprowadzano dwukrotne badania. Pierwsze z nich i największe -
połączone z ekshumacjami, miały miejsce w 1946 r. Jak napisała Barbara
Bojarska w publikacji pt. "Piaśnica", w ich trakcie natrafiono na 30
mogił, z których 26 przebadano. W kolejnych badaniach - wykonanych w
1962 r., jak pisze autorka natrafiono na kolejną mogiłę. Według zeznań
świadków masowych grobów mogło być jednak więcej - nawet 35.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

5. Od ogólnopolskiej premiery

Od ogólnopolskiej premiery filmu „Piaśnica” Muzeum Piaśnickie w Wejherowie rozpoczyna opowieść o mało znanych miejscach i faktach dotyczących niemieckiej zbrodni pomorskiej, jaka miała miejsce jesienią 1939. Dokument, który powstał w ramach cyklu „Młyny historii”, wzbogacony archiwaliami fotograficznymi i filmowymi, scenami fabularyzowanymi i animacją, zaprezentowany został w warszawskim Multikinie „Złote Tarasy” w poniedziałek, 10 grudnia. Film został dofinansowany przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Uroczysta premiera odbyła się z udziałem wiceministra Jarosława Sellina, który wydarzenie objął honorowym patronatem.
Przywracanie należnej pamięci

Film „Piaśnica” w reżyserii Mariusza Sławińskiego zrealizowany został przez Muzeum Piaśnickie w Wejherowie z dotacji Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Dokument składa się z dwóch 25-minutowych odcinków, został wzbogacony o archiwalia fotograficzne i filmowe, sceny fabularyzowane i animację. Pierwsza część opowiada o codziennym wykuwaniu polskości Pomorza w dwudziestoleciu międzywojennym przez patriotów, którzy po inwazji niemieckiej w 1939 roku zginęli w Piaśnicy. Część druga to opowieść o mechanizmie zbrodni w Lasach Piaśnickich, zacieraniu przez Niemców jej śladów i ekshumacji ofiar.

- Podczas pracy nad scenariuszem zrozumiałem, że nie ma już wśród nas bezpośrednich świadków wydarzeń. Ludzi, którzy mogliby zaprosić odbiorców filmu do swojego świata, podzielić się pamięcią i prawdą o Piaśnicy. Historia potrzebuje takich bohaterów – ludzi, którzy przeżyli krwawą jesień, doświadczyli jej własnymi oczami. Stracili wtedy bliskich. Dlatego zdecydowaliśmy, że naszą „Piaśnicę” wzbogacą fragmenty filmu Tadeusza Wudzkiego „Las Piaśnicki”. Ten film stał się dla mnie punktem wyjścia do dalszej pracy. Do wybranych wypowiedzi świadków wydarzeń tam zarejestrowanych dodaliśmy dokumenty pozyskane przez Muzeum Piaśnickie z niemieckich archiwów. Te dokumenty to zeznania bezpośrednich sprawców piaśnickiej zbrodni. Obcowanie z tymi relacjami to trudne doświadczenie. Długo zastanawiałem się czy i jak je zilustrować. Ostatecznie zdecydowaliśmy, że w opowiedzeniu historii pomogą nam również wypowiedzi ekspertów, archiwalia, sceny inscenizowane oraz sceny wykonane w technice animacji. W tych ostatnich chciałem umieścić najtrudniejsze obrazy. Sceny egzekucji i zbrodnie popełniane przez Niemców - powiedziałreżyser i współscenarzysta Mariusz Sławiński.

Film „Piaśnica” powstał w ramach cyklu filmów dokumentalnych pt. „Młyny historii”.

- Projekt powstał po to, by uświadomić rozmiar zbrodni pomorskiej 1939 roku, ale również po to, by przywracać należną pamięć o jej ofiarach. Nasza opowieść filmowa przybliży Bohaterów Niepodległej, którzy swoim zaangażowaniem i codzienną pracą wykuwali polskość Pomorza, za co zapłacili najwyższą cenę – mówi dyrektor Muzeum Piaśnickiego w Wejherowie, Teresa Patsidis.

Zbrodnia w Piaśnicy

Piaśnica - niewielka pomorska wioska położona nieopodal Wejherowa. Lasy wokół niej stały się swoistym poligonem doświadczalnym. To właśnie tu, jesienią 1939 roku Niemcy po raz pierwszy przeprowadzili zaplanowane wcześniej masowe egzekucje na ludności cywilnej. Plany III Rzeszy zdobywania nowych przestrzeni życiowych łączyły się z likwidacją Państwa polskiego i polskich warstw przywódczych. Zagładę polskich elit Niemcy połączyli z eliminacją osób psychicznie chorych w ramach akcji T 4.

Miejsc pomorskich straceń w tym czasie były setki, jednakże to zbrodnia w Piaśnicy określana jest jako największa na Pomorzu i jedna z pierwszych na tak ogromną skalę w Europie. W ramach przeprowadzonej przez Niemców akcji „Tannenberg”, a potem „Intelligenzaktion” na Pomorzu zamordowano około 30 tysięcy osób. Szacunkowo w Wielkopolsce zginęło 10 tysięcy osób, na Śląsku 1500, a na północnym Mazowszu 1000 osób. W Lasach Piaśnicy z rąk niemieckich katów życie straciło według różnych źródeł od 10 do 14 tysięcy ludzi. Wśród ofiar były osoby chore psychiczne przewożone koleją z terenów III Rzeszy i ziem wcielonych, przeciwnicy ideologii nazistowskiej, Polacy zamieszkujący przedwojenne Niemcy i inni. W pionie śledczym Oddziału IPN w Gdańsku od 2011 roku toczy się śledztwo, które w końcowym etapie ukaże nowe spojrzenie na dane o liczbie ofiar.

http://www.mkidn.gov.pl/pages/posts/premiera-filmu-bdquopiasnicardquo-91...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

6. Las Piaśnicki

Pomorze uczciło w Lesie Piaśnickim pamięć o tysiącach
zamordowanych tam Polaków. Uroczystej Mszy św. w 80. rocznicę
hitlerowskiej zbrodni przewodniczył metropolita gdański Sławoj Leszek
Głódź. Jedną z pierwszych ofiar niemieckiej zbrodni była bł. s. Alicja
Kotowska, zmartwychwstanka, dyrektor szkoły w Wejherowie. Do Piaśnicy,
aby oddać hołd ofiarom, przybyły rzesze pielgrzymów.

Abp Głódź przybywa do Piaśnicy od początku swojej posługi biskupiej,
którą rozpoczynał w ordynariacie polowym. - Znowu jesteśmy razem na
modlitwie narodowej i pomorskiej pamięci. Powtarzanej z roku na rok w
tym miejscu – w leśnej Kaplicy Sanktuarium Piaśnickiego. Odmawianej
także przy różnych okazjach w świątyniach Wejherowa i archidiecezji
gdańskiej. Ofiarowanej tym, którzy stali się ofiarami okrutnej zbrodni
ludobójstwa, dokonanej jesienią 1939 roku przez Niemców w okolicach wsi
Wielka Piaśnica i Mała Piaśnica. Jej niemym świadkiem były piaśnickie
lasy. Zbrodnia ta była jedną z najbardziej tragicznych, mrocznych kart
historii Pomorza Gdańskiego. Więcej – Polski - mówił metropolita
gdański.

Wskazując na potrzebę nieustannej pamięci o tych wydarzeniach
kaznodzieja stwierdził, że na naszej pamięci historycznej ciąży amnezja,
ktora dotyczy na przykład Westerplatte. "A tutaj mamy jeden z okrutnych
przykładów mysterium iniquitatis, czyli misterium nieprawości. Naszym
obowiązkiem jest pamiętanie i leczenie tej amnezji, jeśli na nią
zapadliśmy" - powiedział abp Głódź.

Metropolita gdański przypomniał, że w 1939 roku Polskę zaatakowały
dwa zbrodnicze systemy. "Oba wsparte na bezbożnych, ateistycznych
ideologiach, negowały Boga, stawiały w jego miejsce człowieka i
usiłowały odwrócić bieg historii. Zatrzeć pamięć o ludziach, pozbawić
ich imion, tożsamości. Ale prawda zawsze zwycięży i ujrzy światło
dzienne. A pamięć przywróci ofiary historii" - stwierdził abp Głódź.

Metropolita gdański przypomniał też dewizę Zgromadzenia Sióstr
Zmartwychwstanek: „Przez krzyż i śmierć do zmartwychwstania i chwały”,
wedle której ułożyło się życie siostry Alicji Kotowskiej, przełożonej
wejherowskiego konwentu i dyrektorki gimnazjum i liceum żeńskiego.
Siostra była jedna z ofiar mordu w Piaśnicy sprzed 80 lat, zaś w roku
1999 została beatyfikowana. Dziś błogosławiona Alicja jest współpatronką
parafii i świątyni – sanktuarium Męczenników Piaśnickich.

"Błogosławiona Alicja. Wspomożycielka w niebieskiej Ojczyźnie
Wejherowa. Jedna z pięciorga Męczenników Pomorza Gdańskiego w gronie
beatyfikowanych 108 Męczenników II wojny światowej. Obok Męczenników
Stuthoffu, kapłanów w służbie naszych rodaków w Wolnym Mieście Gdańsku:
błogosławionych księży Góreckiego, Komorowskiego, Rogaczewskiego. Obok
błogosławionego księdza komandora podporucznika Władysława Miegonia,
męczennika Dachau, duszpasterza marynarzy, budowniczego świątyni
marynarzy pw. Matki Bożej Częstochowskiej w Gdyni-Oksywiu" – mówił
hierarcha.

Abp Głódź wyraził wielkie uznanie ks. prałatowi Danielowi Nowakowi,
budowniczemu świątyni i kustoszowi sanktuarium, stróża pamięci o
ludobójstwie w piaśnickich lasach.

- To w piaśnickim lesie otworzyła się wieczność dla dziewięciu
jezuitów. To tu dopełniła się część wielkiego martyrologium kapłanów
diecezji chełmińskiej – 356 ofiar niemieckiego ludobójstwa. 53 z nich
zginęło w Piaśnicy. Zamordowanych za to, że swą kapłańska posługę w Imię
Chrystusa pełnili we wspólnocie polskiej ojczyzny. Księża: Anastazy
Kręcki, Sługa Boży, proboszcz ze Strzelna, Bolesław Witkowski -
proboszcz z Mechowa – przypomniał kaznodzieja.

Zbiorowe egzekucje przeprowadzone w Lesie Piaśnickim w latach 1939 -
1940 zapisały się w historii jako największa masowa zbrodnia na Pomorzu w
czasach II wojny światowej. Zginęło tu blisko 14 tysięcy naszych
rodaków, których jedną winę stanowiło to, że byli Polakami. Wśród ofiar
przeważali przedstawiciele pomorskiej inteligencji - nauczyciele,
lekarze, księża, leśnicy, wojskowi, lokalni patrioci; kobiety,
mężczyźni, a także dzieci. Piaśnica nazywana jest często "pomorskim
Katyniem" lub "kaszubską Golgotą".

https://www.niedziela.pl/artykul/45858/Las-Piasnicki-modlitwa-w-80-rocznice


Pomorskie: uroczystości rocznicowe ku czci pomordowanych w Lasach Piaśnickich

W
Lasach Piaśnickich w pobliżu Wejherowa odbyły się w niedzielę
uroczystości 80. rocznicy „Zbrodni Pomorskiej”, upamiętniające
pomordowane tu przez hitlerowców ofiary. Szacuje się, że w Piaśnicy
mogło zginąć 12-14 tysięcy osób.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

7. Rajd Piaśnicki – inicjatywa

M.
Drewa: Każda inicjatywa upamiętniania i propagowania wiedzy o
martyrologii Lasów Piaśnickich jest godna uwagi. Historia tego miejsca
jest dramatyczna

Każda inicjatywa upamiętniania i propagowania wiedzy o
martyrologii Lasów Piaśnickich jest godna uwagi. To, co wydarzyło się w
Lasach Piaśnickich, jest dramatyczne. Na początku II wojny światowej
rozpoczęły się tam egzekucje. Szacuje się, że do kwietnia 1940 roku
zginęło tam od 12 do 14 tysięcy osób. Trwają wciąż prace ustalające
dokładną liczbę ofiar. Właśnie dlatego tak ważna jest pamięć o
wydarzeniach z tego miejsca – powiedział Marcin Drewa, organizator
Motocyklowego Rajdu Piaśnickiego

M. Drewa o Rajdzie Piaśnickim: Jedziemy na miejsce nekropolii uświęconej krwią Polaków. Chcemy oddać im cześć

Jedziemy na miejsce nekropolii uświęconej krwią Polaków. Wszyscy
motocykliści wiedzą o tym, gdyż przy przejeździe odbywa się prelekcja
historyczna. Najważniejszym elementem jest Msza święta w kaplicy leśnej.
Modlimy się za osoby, które w tych lasach straciły życie, ale modlimy
się także za zmotoryzowanych, ponieważ bardzo ważne jest, aby jednoczyć
to środowisko. Chcemy oddać cześć poległym tam ludziom, ale również
edukować – powiedział Marcin Drewa, organizator Motocyklowego Rajdu
Piaśnickiego,

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

8. FILM DOKUMENTALNY "Piaśnica. Golgota Pomorza"

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

9. III Motocyklowy Rajd

III Motocyklowy Rajd Piaśnicki

Modlitwa, pamięć i zaduma  to wszystko towarzyszyło w niedziele
uczestnikom trzeciego Motocyklowego Rajdu Piaśnickiego, którzy oddali
hołd pomordowanym w Lesie Piaśnickim – nazywanym Kaszubską Golgotą.
Patronat medialny nad wydarzeniem objęła TV Trwam i .

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

10. Mec. L. Obara o projekcie

Mec.
L. Obara o projekcie „Kaszubska Golgota”: Chcemy uświadomić Polakom i
Niemcom, że pierwszą zbrodnią ludobójstwa, jaką dokonały niemieckie siły
zbrojne przy pomocy niemieckiej ludności cywilnej na narodzie polskim –
była zbrodnia piaśnic

Celem projektu jest uświadomienie zarówno polskiemu, jak i
niemieckiemu społeczeństwu faktu, iż pierwszą zbrodnią ludobójstwa, jaką
dokonały niemieckie siły zbrojne przy pomocy niemieckiej ludności
cywilnej na narodzie polskim, była zbrodnia piaśnicka, czyli „Kaszubska
Golgota”. Chcemy o tym mówić, ponieważ nasze badania świadczą o tym, że
ludzie w ogóle nie znają faktów związanych z tą straszliwą zbrodnią. Nie
mamy żadnych złudzeń, że również społeczeństwo niemieckie, które nie
zna szeregu zbrodni, jakich dokonały niemieckie siły zbrojne w
okupowanej Polsce, niewiele wie o zbrodni piaśnickiej – mówił mec. Lech
Obara, prezes Stowarzyszenia Patria Nostra,

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

11. IV Motocyklowy Rajd

IV Motocyklowy Rajd Piaśnicki

Z rynku w Wejherowie wyruszy dziś IV Motocyklowy Rajd Piaśnicki.
Uczestnicy wydarzenia uczczą pamięć ofiar zbrodni dokonanej przez
hitlerowców na początku II wojny światowej w Lasach Piaśnickich.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

12. M. Kowalski: Poprzez

M.
Kowalski: Poprzez Rowerowy Rajd Piaśnicki chcemy upamiętnić kapłanów,
którzy zostali bestialsko zamordowani przez Niemców w 1939 roku

Chcielibyśmy upamiętnić w ten sposób zmarłych kapłanów, którzy
zostali bestialsko zamordowani przez Niemców w 1939 roku na przełomie
października i listopada. Byli to kapłani, którzy posługiwali w
miejscowych parafiach powiatu puckiego. Będzie to pierwszy Rowerowy Rajd
Piaśnicki dla upamiętnienia pomordowanych księży ziemi puckiej (…).
Będziemy wspominali m.in.: ks. Ludwika Angryka z Hallerowa, ks.
proboszcza Anastazego Kręckiego ze Strzelna, ks. Edmunda Fittkau z
Pucka, ks. Alojzego Kaszubowskiego z Kosakowa, ks. Bronisława Labudę z
Pucka, ks. Wojciecha Pronobisa, ks. Ksawerego Szynalewskiego oraz ks.
Heliodora Zielińskiego – mówił Michał Kowalski, radny powiatu puckiego,
dyrektor COS-OPO w Cetniewie, w audycji „Aktualności dnia” na antenie
Radia Maryja.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

13. 13 kwietnia w Piaśnicy

13 kwietnia w Piaśnicy samorządowcy upamiętnią pamięć mieszkańców Pomorza pomordowanych w czasie niemieckiej okupacji

W latach 1939-1940 w lasach piaśnickich niemieccy okupanci
dopuszczali się zbrodni na ludności cywilnej. W zbiorowych egzekucjach
zginęło wiele mieszkańców Pomorza. 13 kwietnia w Piaśnicy ofiary terroru
zostaną upamiętnione przez samorządowców oraz organizatorów Rowerowego
Rajdu Piaśnickiego.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

14. Wicepremier Gliński: Piaśnica

Wicepremier Gliński: Piaśnica to pomorski Katyń

Piaśnica to pomorski Katyń. To jeden z masowych mordów niemieckich
wpisujących się w niemiecki plan wymordowania polskich elit i
unicestwienia polskiego państwa - mówił w piątek minister kultury i
dziedzictwa narodowego prof. Piotr Gliński w Wejherowie.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl