10 maja 2011 r. „Specjalny dzień na blogach”. Bo dziennikarzom zalewają oczy sława, rozgłos i pieniądze....
Drodzy blogerzy
Jutro minie pierwszy miesiąc drugiego roku od katastrofy w Smoleńsku, w której zginęli wszyscy pasażerowie i załoga samolotu Tu-154M nr 101.
Ogłaszając Specjalny Dzień na Blogach, chcieliśmy przede wszystkim podjąć próbę wspólnego uczczenia pamięci ofiar i zamanifestowania naszej solidarności z ich rodzinami.
Domagamy się natychmiastowej i oficjalnej decyzji organów naszego państwa w sprawie wzniesienia pomnika przed Pałacem Prezydenckim w miejscu krzyża, który taką decycję gwarantuje.
Zwracamy się do tych, którzy mają wpływ na wyjaśnienie tragedii smoleńskiej - zarówno rządzących, członków komisji powołanych do wyjaśnienia okoliczności tego zdarzenia, jak i wszelkich śledczych - o wzmożenie wysiłków w celu dotarcia do prawdy.
Niech dziesiąty dzień każdego miesiąca w okresie żałoby, do momentu ujawnienia prawdy i odsłonięcia pomnika, upamiętniającego wydarzenia z 10 kwietnia 2010 r., w miejscu krzyża postawionego przez polską, patriotyczną młodzież, będzie dniem modlitwy, refleksji, pamięci, dobrych wspomnień o tragicznie zmarłych i powagi na naszych blogach.
Smutek żałoby narodowej - stroje i biżuteria
Polska pamięta !
red. Jerzy Jachowicz
Na portalu Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich
Bo dziennikarzom zalewają oczy sława, rozgłos i pieniądze. Nie jest tak, ze dziennikarze publikują teksty, o których wiedzą od początku, że są fałszywe. Takich dziennikarzy nie ma, ale zdarza się od czasu do czasu, że dla osiągnięcia tych dwóch celów nie wszystko rzetelnie i dokładnie sprawdzą.
- Redakcja BM24 - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
14 komentarzy
1. idziemy do przodu pamiętając....
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. czas działać !
Podsumowanie kongresu "Polska - Wielki projekt" - dokonaliśmy diagnozy, czas działać.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
3. PAMIĘCI OFIAR 10.04.2010r.
ZOBACZ => DLACZEGO PAD zawetował Nowelizację ustawy Prawo oświatowe?! <=
4. 10 maja: msza i Marsz
10 maja: msza i Marsz Pamięci
największa tragedia w historii powojennej Polski. W katastrofie zginął
Prezydent Lech...
Politycy PiS upamiętnili ofiary katastrofy
PiS, z prezesem partii Jarosławem Kaczyńskim, złożyli wieniec przed
Pałacem...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
5. ostatnie podrygi pajaca
Palikot i Taras przed Pałacem. "Awantur nie będzie"
Zwolennicy Palikota zapowiadają, że będzie ich mniej, ale będą
bardziej widoczni - założą odblaskowe kamizelki. Jednym z organizatorów
manifestacji jest Dominik Taras, który w sierpniu zeszłego roku
zorganizował nocną manifestację przeciw krzyżowi na Krakowskim
Przedmieściu. - Marsze z pochodniami za bardzo przypominają mi faszyzm.
Ja jestem silnie związany z Warszawą i boli mnie, że w mieście które
tyle wycierpiało przez Hitlera, odbywają się tego typu rzeczy -
powiedział w rozmowie z rp.pl.
Zapewnił, że manifestacja będzie miała charakter pokojowy i nie
dojdzie do awantur. Nie obawia się również o frekwencję - zapowiada
przybycie około 500 osób. Od kieleckiego koordynatora akcji
dowiedzieliśmy się, że przyjazd grupy z tego miasta nie jest pewny. -
Zainteresowanie było małe - przyznał.
Taras nie chciał zdradzić czy Paliot pojawi się przed Pałacem, ale jak dowiedziała się rp.pl, jego obecność jest spodziewana.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
6. Przepraszamy
Przepraszamy wszystkich, którzy mają dziś problemy z dostaniem się na naszą skromną stronkę. Od 7:30 prawie nic się nie da zrobić. Wycofałem z powrotem album zdjęć z 3. maja, bo robi się "kaszana". Po "iluś tam" nagabywaniach na wszystkie możliwe n-ry, bardzo miła Pani z firmy zgodziła się dać znać technikom... Choć wszystko opłacone jak należy i miejsca na serwerze w Niemcach dosyć, to jakoś od półtora tygodnia śmiesznie stronka zaczęła się zawieszać w najmniej spodziewanych momentach... No, to czekamy, czekamy... Już wykasowałem sobie prawie gotowy news, który chciałem nawet i do Was wysłać - jednak czekałem - no bo "na tyle gupi jezdem, że może cóś się raptem zmieni"... Nawet w końcu "pół żartem, pół serio" zapytałem Panią czy w takiej "sytułancji" rozważa możliwość istnienia dwóch Tu-101 i czy to przypadkiem nie przy okazji demokratyzacji internautów - stwierdziła że nie. Jej firma jest niezależna od poglądów. Daj Boże...
Pożyczyliśmy sobie miłego dnia - tak na wszelki wypadek...
Trzeba wytrwać - pozdrawiam wytrwałych - wsioch
7. @wsioch
Witam,
nie tylko Ciechanowiec ma problemy dzisiaj, portal Zyleta legionistów też ma dzisiaj podejrzane zawieszenia.
Knebel się zaciska , ale my mamy doświadczenia w "zagłuszeniach" ;)
Pozdrawiam
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
8. Relacja Jarka przekazana przez Jacka z Ochoty z 10.05.11
O godz. 12.00 strażnicy miejscy w liczbie 40-50 odepchnęli wszystkich
obrońców Krzyża, zabrali znicze i kwiaty, zabrali Krzyż plastikowy i
model samolotu. Udało się uratować Krzyż drewniany, który jest
codziennie na Krakowskim Przedmieściu, nikogo nie pobito ani nie
zatrzymano. W obecnej chwili ludzie modlą się pod Krzyżem.
Na Mszy o godz. 8.00 modliliśmy się za śp. Parę Prezydencką i pozostałe 94 osoby II Katynia. Był pełen Kościół Seminaryjny.
Był nasz duży Krzyż. Pan Jan Kossakowski jak zwykle był z tablicą z Parą
Prezydencka i różą (taką samą, za jaką został we wrześniu umieszczony w
szpitalu psychiatrycznym). Sporo osób miało w dłoniach krzyże i flagi.
Mszę celebrowało 7 Kapłanów, w tym nasz ksiądz Stanisław Małkowski.
Było też dwóch O. Kapucynów, którzy po Mszy przewodzili modlitwom.
W homilii ksiądz mówił o Zmartwychwstaniu i o tym, że kiedyś spotkamy
się również z Ofiarami Smoleńska. Na zakończenie śpiewaliśmy „Boże coś
Polskę”(niepoprawnie politycznie)-z końcówką OJCZYZNĘ WOLNĄ RACZ NAM
WRÓCIĆ PANIE.
Gdy wychodziliśmy z kościoła biły dzwony.
Udaliśmy się wszyscy pod Krzyż przy pałacu.
Pan Jarosław Kaczyński wraz z posłami PIS złożył wieniec i zapalili
znicze. Po krótkiej modlitwie i odśpiewaniu JESZCZE POLSKA NIE ZGINĘŁA,
Pan Kaczyński z posłami udali się na Powązki.
Orkiestra z Jarosławia zagrała jeszcze raz Boże coś Polskę.
Sporo osób pozostało, by nadal się modlić.
http://wobroniekrzyza1.wordpress.com/
Sprawa Pana Jana Kossakowskiego
Dnia 17 maja o godz.10.30
w Sądzie przy Al. SOLIDARNOŚCI – sala 208
odbędzie się kolejna rozprawa
w sprawie bez zasadnego zatrzymania
i przetrzymywania w szpitalu psychiatrycznym
Pana Jana Kossakowskiego
Wszystkich, którzy mogą, prosimy o przybycie,
by wspierać Obrońcę Krzyża
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
9. Relacja Hortensji z dnia 10
Relacja Hortensji z dnia 10 maja z godz. 20.20
Jest prawie 300 osób. Trzymają taśmę biało-czerwona tworząc
półkole. Jest Krzyż ze zniczy, Krzyż drewniany bez podstawy (zabrali ją
strażnicy), dwa ołtarze. Jest dużo transparentów. Jest grupa Palikota po
drugiej stronie. Głośno gwiżdżą. Mają swoich ochraniarzy. Jest namiot
Solidarnych 2010. Jest bardzo dużo gapiów. Jest orkiestra, która
niedługo zacznie grać. Zbliża się pochód z Jarosławem Kaczyńskim. Gdy
Jarosław Kaczyński będzie przemawiał ma przemawiać też Palikot.
Zamieszczone Relacje świadków
|
Proszę zamieścić swoje uwagi
Relacja z tel. kom. od Jacka z Ochoty godz. 19:02
Rzeczy z Komendy na Żytniej nie odzyskali. Jest dużo policji na
Krakowskim Przedmieściu, mówi Jacek, prawie 300 w kaskach, jakby chcieli
kogoś spacyfikować. Jest grupa „Palikota”, która spapugowała i
postawiła namiot. Solidarni 2010 stoją i trzymają namiot. Jest garstka
ludzi modlących się.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
10. J. Kaczyński: pamięć będzie
J. Kaczyński: pamięć będzie trwała
katastrofy smoleńskiej. Uroczystość próbowały zakłócić grupki młodych
ludzi związane z ruchem politycznym Janusza Palikota, puszczające muzykę
dyskotekę i starający się zakrzyczeć modlących się.
Dzisiaj mija 13 miesięcy od katastrofy smoleńskiej. To największa
tragedia w historii powojennej Polski. W katastrofie zginął Prezydent
Lech Kaczyński, jego małżonka Maria oraz kilkadziesiąt najważniejszych
osób w państwie polskim.
W Archikatedrze św. Jana Chrzciciela odbyła się Msza św. w intencji
Prezydenta RP śp. Lecha Kaczyńskiego i jego Małżonki śp. Marii
Kaczyńskiej oraz wszystkich ofiar katastrofy w Smoleńsku.
Po Mszy św. rozpoczął się Marsz Pamięci pod Pałac Prezydencki, gdzie
zostały złożone kwiaty i zapalone znicze. W Marszu wzięło udział ponad
tysiąc osób.
Na Krakowskim Przedmieściu pojawiła się także garstka mlodych ludzi,
którzy krzykami i gwizdami próbowali przeszkodzić osobom oddającym hołd
ofiarom katastrofy w Smoleńsku. Przypomniały się sceny z ubiegłego roku,
gdy profanowano krzyż, obrażano, a nawet opluwano i bito ludzi.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński, który co miesiąc pojawia się na
uroczystościach organizowanych przez warszawski klub "Gazety Polskiej",
powiedział: - Ci, którzy chcą zniszczyć pamięć, przegrają. Ta pamięć będzie trwała, nie skończyła się. Jego słowa nagrodzono oklaskami, a tłum zaczął skandować: "Nie skończyła się, nie skończyła się", "Chcemy prawdy", "Pamiętamy" i "Solidarność".
Brat śp. Lecha Kaczyńskiego dodał: - My reprezentujemy polską
tradycję, natomiast ci, którzy krzyczą, reprezentują ten nurt historii,
który zawsze szkodził, ale ostatecznie przegrywał.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
11. Marsz Pamięci na Krakowskim Przedmieściu - video
http://www.tvnwarszawa.pl/informacje,news,marsz-pamieci-na-krakowskim-pr...
pierwszą rocznicę katastrofy smoleńskiej wyruszył Marsz Pamięci.
Demonstranci przeszli przed Pałac Prezydencki. Na Krakowskim
Przedmieściu było kilka tysięcy osób. Obyło się jednak bez większych
incydentów - informują reporterzy tvnwarszawa.pl. Przed godziną 23.00
przed pałacem było już tylko około 150 osób.
flagę, a za nią transparent "Smoleńsk - pamiętamy!". W tłumie widać też
było wiele biało-czerwonych flag, wiele z nich przepasanych kirem.
Pojawiły się też flagi "Solidarności", a kilkudziesięcioosobowa grupa
związkowców ze Stoczni Gdańskiej zapaliła pochodnie - podaje PAP.
Stefana Wyszyńskiego, ale kiedy marsz zatrzymał się przed Pałacem
Prezydenckim, Jarosław Kaczyński przemówił do zebranych. - Rok temu
zginęli ci, którzy chcieli zmiany, mającej odnowić nasz kraj, odnowić tę
ziemię. Musimy ją odnowić wspólnie - powiedział.
za przybycie. - Przychodząc tutaj zabiegacie o pamięć, o sprawiedliwość,
o to, by nasza historia, także ta najbliższa, ta zupełnie niedawna była
oceniana właśnie sprawiedliwie, w zgodzie z faktami. Ale przychodząc tu
zabiegacie także o przyszłość, przyszłość gospodarzy w wolnym kraju -
powiedział.
przedstawiciele rodzin ofiar katastrofy, w tym prezes PiS Jarosław
Kaczyński i Marta Kaczyńska wraz z mężem Marcinem Dubienieckim. Pojawili
się też politycy związani z PiS, w tym parlamentarzyści tej partii i
byli ministrowie w kancelarii prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
1/3
Wieczorna msza w archikatedrze - fot. PAP/Grzegorz Jakubowski
2/3
Wieczorna msza w archikatedrze - fot. PAP/Grzegorz Jakubowski
>>>ZOBACZ TEŻ, JAK WYGLĄDAŁY PORANNE OFICJALNE UROCZYSTOŚCI KU CZCI OFIAR KATASTROFY<<<
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
12. Polonia pamięta o ofiarach
Polonia pamięta o ofiarach katastrofy
Andrzej
Melak i Zuzanna Kurtyka odsłonili w Wiedniu obelisk poświęcony ofiarom
ludobójstwa katyńskiego oraz katastrofy smoleńskiej.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
13. (Brak tytułu)
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
14. PAP PIERWSZA ROCZNICA
PAP
PIERWSZA ROCZNICA TRAGEDII SMOLEŃSKIEJ
STOWARZYSZENIE STUDENCI DLA RZECZPOSPOLITEJ
Wieczór Wspomnień, Warszawa, 17 kwietnia 2011 r.
Rok temu, 10 kwietnia 2010 r. odeszli od nas wspaniali
ludzie. Przez lata byli dla nas cichą inspiracją i niezłomnymi
bohaterami zaangażowania publicznego. Dziś ich postawy życiowe nadal
motywują każdego z nas do starań, aby się stawać dobrymi obywatelami,
umiejętnie służącymi Polsce...
Dokładnie pamiętamy ten sobotni kwietniowy poranek ubiegłego
roku. Dojmująca pustka jaka powstała w naszych sercach kazała pojąć, że
nie wolno nam siedzieć bezczynnie, że mamy powinności, zarówno
indywidualnie, jak również jako wspólnota. Wspólnota ludzi pozbawionych
nagle tylu przewodników a jednak przez wewnętrzny nakaz zobowiązanych do
szukania właściwej drogi.
Ci, których tak nagle zabrakło – całą swoją aktywność
publiczną poświęcili służbie Polsce – dzięki swoim umiejętnościom i
zaangażowaniu stanowili elitę Narodu i Państwa. W takim
charakterze i z tego tytułu podróżowali do Katynia, by uczcić 70.
rocznicę popełnionej na polskich oficerach zbrodni i oddać poległym
hołd. Mamy mocne przekonanie, że ta tragedia i spowodowana nią strata
nie jest i nie może być wyłącznie prywatną sprawą Najbliższych Ofiar.
Jako młodzi ludzie chcemy być spadkobiercami celów i wartości, które
przyświecały wybitnym przedstawicielom Państwa Polskiego. Bardzo ważna
dla budowania naszego poglądu w tej mierze jest postawa najbliższych
Ofiar tragedii – ich dzielna postawa i praca na rzecz krzewienia
wartości i upamiętnienia dokonań Tych, których tak bardzo dziś brak w
życiu publicznym naszego Kraju.
Wieczór wspomnień jest naszym hołdem dla Ofiar tragedii narodowej 10
kwietnia 2010 roku, ale i podziękowaniem dla wszystkich, którym los
powierzył w depozyt pamięć o tych Ludziach – a oni strzegą jej jak
najcenniejszego skarbu.
Z. Stawrowski, Prześwit Dziejów
WSTĘP
•••
„Czy robimy coś z okazji rocznicy 10 kwietnia?" – to pytanie nigdy
nie padło. Po prostu nie miało racji bytu, bo to, że – jako
Stowarzyszenie – oddamy hołd Ofiarom katastrofy smoleńskiej było dla nas
więcej niż oczywiste. Chcemy Wam opowiedzieć o naszych obchodach, ale
także o drodze, jaką przebyliśmy... Nieśmiało liczymy, że pokaże to
innym, że podejmowanie wysiłku i pracy na rzecz wartości, w które się
wierzy – ma głęboki sens i się udaje. ••• Długie rozmowy. Miejsca
rozrzucone po Warszawie – lokale przy Krakowskim Przedmieściu,
Marszałkowskiej, Kredytowej, często też nasze prywatne mieszkania – tam
krystalizowała się koncepcja wieczoru 17 kwietnia 2011 roku. Ani data,
ani żaden z punktów naszego scenariusza nie były przypadkowe. Czym zatem
się kierowaliśmy? Bardzo nam zależało, by tego wieczoru byli z nami
najbliżsi Ofiar. Bo w głównej mierze to Oni zachowują dla nas wszystkich
i dzielą się ogromem dobra – dokonań i myśli, które pozostawili po
sobie Ci, którzy odeszli.
Chcieliśmy, by spotkanie było chwilą
zatrzymania w biegu i prawdziwym byciem razem – razem a nie obok siebie.
Chcieliśmy stworzyć szczególny nastrój. Temu miała służyć między innymi
specjalnie przygotowana oprawa muzyczna, w przypadku której w pełni
zaufaliśmy Małgosi – osobie, która w Stowarzyszeniu charakteryzuje się
najwrażliwszym uchem. Chociaż tego wieczoru pragnęlibyśmy wspomnieć
wszystkich – wyjątkowy hołd chcieliśmy oddać Tym, którzy w naszym życiu –
członków Stowarzyszenia - odegrali szczególne role. Z których losami
przecinały sie ściezki tylu z nas. Przez miesiące poprzedzające rocznicę
katastrofy utrwalaliśmy wspomnienia rodzin, bliskich i współpracowników
Pary Prezydenckiej – Lecha i Marii Kaczyńskich, naszej koleżanki z
harcerstwa – Kasi Doraczyńskiej, dr Tomasza Merty, prof. Janusza
Kurtyki, dr Janusza Kochanowskiego oraz prezydenckich ministrów -
Aleksandra Szczygło i Władysława Stasiaka.
Rozmawialiśmy również z publicystami oraz ludźmi świata nauki. Także
im podczas uroczystości chcieliśmy oddać głos, by pomogli nam odnaleźć
sens tych wszystkich wydarzeń, których byliśmy świadkami w ciagu
ostatniego roku.
•••
Być może podświadomie czuliśmy, że porywamy się z motyką na słońce.
Jan Paweł II mówił, że „Światu potrzeba Bożych szaleńców". Po 17
kwietnia, z całą pewnością możemy powiedzieć, że Bóg wspiera swoich
szaleńców. Bo prócz wielkiej potrzeby działania nie mieliśmy na początku
za wiele...
Możemy przyznać, że nie byliśmy pewni, czy wszystko się
powiedzie. Ale właśnie dlatego, relacjonując te działania, chcemy się z
Wami podzielić doświadczeniem niesamowitej życzliwości, jaka nas
spotkała ze strony wielu obcych wtedy osób. Ludzi, do których po prostu
przyszliśmy z naszym pomysłem i zapytaliśmy, czy nam pomogą. A oni bez
wahania, widząc nasz zapał – zechcieli być z nami w tym naszym
szaleństwie. Ich zrozumienie i otwartość sprawiły, że wszystko się
udało. I że się w taki sposób udało!
Prawda jest taka, że przygotowanie wieczoru 17 kwietnia – tylko własnymi siłami – nie byłoby możliwe.
Tak więc gdyby ktoś stracił wiarę w ludzką życzliwość,
bezinteresowność – chętnie opowiemy o osobach, które w czasie tych
przygotowań spotkaliśmy. Mamy niepodważalne dowody na to, jak wspólne
wartości i przekonania jednoczą ludzi.
Gdy każdego kolejnego dnia dzieliliśmy się ze sobą nowymi
wiadomościami – „Jest ekipa filmowa", „Zaproszenia wydrukowane",
„Emilian Kamiński wystąpi podczas naszego spotkania", „dyrygent się
zgodził, chór umówiony", „Nagraliśmy kolejne wspomnienie", „Msza święta w
Kościele zamówiona", „Mamy sponsora na catering"... czuliśmy, że tej
„motyki" nikt nam już nie wyrwie, bo że nie wypuścimy jej z rąk sami -
to wiedzieliśmy od początku. A i samo słońce było coraz bliżej – i wbrew
powszechnym opiniom zamiast palić – zagrzewało do pracy.
•••
17 kwietnia tętno każdego z nas było mocno przyspieszone.
Obchody rozpoczęliśmy Mszą świętą w Kościele oo. Franciszkanów pw.
św. Antoniego z Padwy. Trudno uwierzyć, ale kiedy trafiliśmy do tej
Świątyni przy ulicy Senatorskiej, nie wiedzieliśmy jeszcze, że została
ona ufundowana jako wotum dziękczynienia Zygmunta III Wazy za zdobycie
Smoleńska 13 czerwca 1611 roku. Nie wierzymy w przypadki.
O godzinie 15.30 Piwnica Warsza w Teatrze Kamienica – miejsce uroczystości – zaczęła zapełniać się zaproszonymi gośćmi.
Przybyły osoby, których tego wieczoru nie mogło zabraknąć. Rodziny i
bliscy Ofiar, przedstawiciele naszego życia publicznego, przyjaciele
oraz członkowie Stowarzyszenia.
Nikogo nie dziwiła biało-czerwona wstążka przypinana na piersi
przychodzących. Wszyscy doskonale wiedzieliśmy, dlaczego się spotykamy.
Po powitaniu gości przez gospodarza Teatru - dyrektora Emiliana
Kamińskiego oraz Izabelę Bogucką, kierującą warszawskim oddziałem
Stowarzyszenia, rozpoczęliśmy nasz wieczór.
Ciarki... to mało powiedziane, kiedy teraz wspominamy występ Emiliana
Kamińskiego. Zaśpiewane przez Niego „Konie" Włodzimierza Wysockiego
wbiły nas w fotele, i chyba pozostanie dla nas tajemnicą czy to talent,
czy osobista refleksja nad bezmiarem tragedii, nadały temu utworowi
właśnie taki ładunek emocjonalny.
Wciąż poruszeni występem, przy intonowanych przez muzyków dźwiękach
patrzyliśmy na ukazujące się na ekranie twarze wszystkich 96 katyńskich
pielgrzymów... Kto z nas nie widział ich wcześniej? Ale kto, wtedy w
ciemnej sali, nie uronił łzy? Tak rozpoczęliśmy nasz wieczór wspomnień.
Nasz hołd oddany Wielkim Ludziom.
Pomiędzy występami chóru, oraz duetu skrzypiec i pianina oglądaliśmy
nagrane przez nas wspomnienia. O bohaterach tego wieczoru opowiadali
członkowie rodzin, przyjaciele, znajomi i współpracownicy. I chociaż
żadna z tych osób nie wiedziała, o czym mówił jej przedmówca, to z
każdego z nagrań wyłaniały się historie tak zadziwiająco spójne, że
stawały się jeszcze wymowniejszym świadectwem.
W kolejnej części wieczoru oddaliśmy głos wnikliwym obserwatorom
sceny politycznej. Swoją wizją współczesnej Polski dzielili się z nami:
Jacek Karnowski, Bronisław Wildstein i dr Tomasz Żukowski, a po nich
obecna wśród nas dr Barbara Fedyszak – Radziejowska. Wspólnie
poszukiwaliśmy odpowiedzi na pytanie: w jaki sposób tragedia smoleńska
może jednoczyć Naród...
Swoistym podsumowaniem, zespajają- cym wspomnienia i ocenę Polski rok
po 10 kwietnia, było wystąpienie Pawła Kurtyki – prezesa Stowarzyszenia
Studenci dla Rzeczpospolitej, a jednocześnie syna śp. prof. Janusza
Kurtyki.
Na koniec to, co dla nas stało się początkiem. To, co tak
niesamowicie oddają słowa Marszałka Józefa Piłsudskiego, które
umieściliśmy na zaproszeniach „Są bowiem ludzie i są prace ludzkie tak
silne i tak potężne, że śmierć przezwyciężają, że żyją i obcują między
nami".
W kadrach krótkiego filmu, pomyślanego jako podsumowanie
wcześniejszych nagrań, bliscy Ofiar utwierdzili nas w przekonaniu, że 10
kwietnia coś zostało nam zadane.
Wielokrotnie powtarzane w ciągu ostatniego roku: „nie ma ludzi
niezastąpionych" – w przypadku tych, których tego wieczoru
wspominaliśmy, jest po prostu nieprawdą. Ich praca, czyny i życie w
służbie Polsce, to coś więcej niż przykład wzorowej obywatelskiej
postawy.
Jako młodzi ludzie, z perspektywy czasu jeszcze wyraźniej
dostrzegamy, jak bardzo potrzebujemy inspiracji takich osób i takiego
widzenia świata.
Chyba właśnie dlatego chcemy o Nich wiedzieć coraz więcej i tak, jak
umiemy – starać się naśladować. To naśladowanie to ciągła praca nad
sobą, ale uważamy że warto.
Prof. Janusz Kurtyka wypowiadając 7 kwietnia słowa: „Kiedy Kmiciców
nie stanie, zostaną Kiemlicze", nie wiedział jak ważną wskazówkę daje
nam – młodemu pokoleniu. O tym niespisanym testamencie chcieliśmy Wam
tego wieczoru opowiedzieć.
•••
Lech i Maria Kaczyńscy
Pierwsza Para Rzeczypospolitej – Prezydent RP i Pierwsza Dama. Wielce
kochający się ludzie. Wiedli życie ciekawe i pełne życzliwości,
wspierając się wzajemnie w tak przecież niełatwym świecie. Byli
patriotami i dobrymi ludźmi, w najgłębszym sensie tych słów. Odeszli
jako pielgrzymi narodowej pamięci w drodze do Katynia na uroczystości
70. rocznicy popełnionej przez Sowietów zbrodni ludobójstwa, pragnąc
zaświadczyć o tym, że „(...) racje nie są rozłożone równo; rację mają
Ci, którzy walczą o wolność".
Tomasz Merta
Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego i
Generalny Konserwator Zabytków. Był wspaniałym człowiekiem, erudytą.
Doskonale obracającym się w przestrzeni, którą nazywamy kulturą, czy
szerzej – cywilizacją człowieka. Bardzo lubił być w domu i bardzo lubił
być tatą. Miał ujmujący uśmiech, zarażał innych swoją pogodą ducha.
Starał się widzieć pozytywne strony danego zjawiska. Uważał, że jest
coś, co jest dla Niego powinnością; powinnością dla Państwa Polskiego. I
że jest to ważniejsze, niż Jego osobiste pragnienia.
Aleksander Szczygło
Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Prawnik. Były Szef Kancelarii
Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego, były minister obrony narodowej i Poseł
na Sejm RP. Bardzo ciepły i oddany przyjaciołom. Swoim podejściem do
świata uczył i zadziwiał. Traktował czasami surowo, kiedy tego wymagała
sytuacja, ale w sprawach ostatecznych, związanych z życiowymi decyzjami –
można było na Niego liczyć. Szarmancki wobec kobiet. Od zawsze
zakładał, że zostanie politykiem. Polska była dla niego tak ważna, że
wiedział, iż jest to idea, której chciałby się poświęcić.
Janusz Kochanowski
Rzecznik Praw Obywatelskich. Doktor nauk prawnych. Wykładowca
uniwersytecki. Dyplomata. Były konsul generalny RP w Wielkiej Brytanii.
Założyciel i Prezes Fundacji „Ius et Lex". Człowiek niezwykle ciepły,
ujmujący angielskim poczuciem humoru. Zarażał swoją pracowitością.
Ciągle zajęty sprawami najważniejszymi dla Polski. Prezentował etos
urzędnika – cały czas realizując misję. Traktował prawo jako narzędzie
budowy dobra wspólnego. Niezmiernie nowoczesny, zafascynowany
Internetem. Dostrzegał wielki potencjał intelektualny w Polakach.
Władysław Stasiak
Szef Kancelarii Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego. Historyk. Absolwent
Krajowej Szkoły Administracji Publicznej. Pracował w Najwyższej Izbie
Kontroli oraz był Zastępcą Prezydenta m. st. Warszawy. Był człowiekiem,
jakich niemal nie spotyka się współcześnie; uosobieniem wielu cech,
jakie rzadko występują kumulatywnie. Życzliwy, otwarty, troszczył się o
innych. Pogodny i optymistyczny. Umiał zjednać sobie współpracowników –
ludzie chcieli z Nim i dla Niego pracować. Zawsze uważał, że rozmowa da
najwięcej niż awantury. Chciał osiągnąć wielkie cele i miał ku temu
wszelkie atuty.
Katarzyna Doraczyńska
Zastępca dyrektora gabinetu Szefa Kancelarii Prezydenta RP Lecha
Kaczyńskiego. Radna Dzielnicy Praga Południe m. st. Warszawy.
Założycielka i Prezes Fundacji „Fabryka Przyszłości". Instruktorka
Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej. Osoba bardzo radosna i
uśmiechnięta, o ujmującym spojrzeniu... A jednocześnie bardzo kreatywna,
doskonale zorganizowana i konkretna. Spokojna i naturalna. Praca z Nią
była przyjemnością. Zawsze starała się łączyć ludzi. Ogromnie w nich
wierzyła. Ogromnie wierzyła, że Polskę można zmieniać, zaczynając zmianę
od zmiany wnętrza każdego z nas.
Janusz Kurtyka
Prezes Instytutu Pamięci Narodowej. Doktor habilitowany nauk
historycznych. Wybitny mediewista. Działacz opozycji niepodległościowej w
PRL. Wykładowca uniwersytecki. Bezkompromisowo walczył o pamięć o Tych,
których tak wielu zapomniało - Żołnierzy Wyklętych. Był tytanem pracy –
a była to praca świetnie zorganizowana. Wizjoner - jego projekty były
obliczone na lata. Tym, co robił i tym, jak pracował, dawał godny
naśladowania przykład. Wierny fundamentalnym wartościom i pełen pasji.
Bardzo często się uśmiechał.
Dziękujemy następującym osobom za pomoc przy organizacji uroczystosci:
•••
Emilianowi Kamińskiemu
Justynie Sieńczyłło
*
Robertowi Paplińskiemu
Michałowi Wyrzykowskiemu Dariuszowi Wyrzykowskiemu *
Ksiądzu Profesorowi
Kazimierzowi Szymonikowi
oraz członkom chóru uczelnianego UniwersytetuKardynała Stefana Wyszyńskiego
*
Marii Łapko
Emilii Łapko
*
Agacie Michalskiej
Maciejowi Słowikowskiemu Pawłowi Jurkiewiczowi
*
dr Barbarze Fedyszak-Radziejowskiej Jacekowi Karnowskiemu
Łukaszowi Warzesze
Bronisławowi Wildsteinowi
dr. Tomaszowi Żukowskiemu
Stanisławowi Szymańskiemu
*
o. Zdzisławowi Tokarczykowi
o. Kamilowi Łętowskiemu
Piotrowi Stawarskiemu * Zuzannie Kurtyce Magdalenie Mercie Maciejowi
Chojnowskiemu Szymonowi Chrostowskiemu Krystynie Franciszczak
Grzegorzowi Górnemu Dariuszowi Gwizdale Jackowi Kotasowi Marcie
Kukowskiej Ewie Łukasiewicz Magdalenie Parol Jarosławowi Rybakowi
Piotrowi Trąbińskiemu Marcinowi Warchoł Tomaszowi Ziemińskiemu dr.
Janowi Żarynowi * Tomaszowi Górnickiemu oraz Agencji Fotograficznej
Fotorzepa
http://www.wpolityce.pl/view/12205/Stowarzyszenie_Studenci_dla_Rzeczposp...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl