Dzisiaj odbył się ingres nowego prymasa - Józefa Kowalczyka.
Zarejestrowany w 1982 roku jako współpracownik wywiadu PRL o pseudonimie Cappino w kategorii kontakt informacyjny.  Większość materiałów dotyczących uzyskiwania informacji od księdza Józefa Kowalczyka została zniszczona w 1990 roku.

Nowemu prymasowi pastorał przekazał prymas-senior Henryk Muszyński, zarejestrowany przez SB w 1984 roku, jako TW pseudonim "Henryk". Z listy TW wykreślony w 1989 roku.

Był też obecny poprzedni prymas-senior - Józef Glemp, człowiek, który robił co mógł, żeby nie dopuścić do beatyfikacji księdza Popiełuszki. Człowiek, po rozmowie z którym ks. Popiełuszko napisał, że czuje się gorzej, niż po rozmowie z SB-kami.

Na uroczystości w pierwszym rzędzie siedzieli byli prezydenci - Wałęsa (wiadomo), Kwaśniewski (też wiadomo), być może przyszły prezydent Komorowski (jeszcze bardziej wiadomo).

Brakuje mi w tym dobranym towarzystwie - kilku osób.
Na przykład prezydenta wielkiego, ościennego, bardzo przyjaźnie nastawionego mocarstwa.