potwór z Loch Ness ma wolne, zastąpił go mendrzec Bolesław w tym sezonie ogórkowym

avatar użytkownika Maryla
Wałęsa zdradza kulisy rozmów "po kieliszku"

Lech Wałęsa z Medalem im. Ernsta Reutera

Lech Wałęsa powiedział w wywiadzie dla magazynu włoskiego dziennika "La Repubblica", że w 1981 roku, rozmawiając w Paryżu z ówczesnym ministrem spraw zagranicznych RFN Hansem-Dietrichem Genscherem, wyraził opinię, że "Niemcy będą wkrótce zjednoczone".

- On nie chciał mi wierzyć, a jednak, mimo że tak niezwykle mądry, pomylił się - dodał były prezydent w wywiadzie dla kolorowego dodatku "Venerdi".

 

W obszernej rozmowie Wałęsa, zapytany, czy po wprowadzeniu stanu wojennego w Polsce pomyślał kiedykolwiek, że przegrał, odparł: - Kiedy zostałem aresztowany i internowany, i brutalnie przesłuchany, sekretarz partii w Gdańsku Tadeusz Fiszbach przyszedł do mnie, a ja mu powiedziałem: - Teraz naprawdę przegraliście. Uważacie, że to my zostaliśmy pokonani, ale to wy zostaliście. Uratowaliście swoją władzę tylko przy pomocy siły. W przyszłości, zobaczycie, będziecie musieli mnie prosić o pomoc w wyjściu z waszej sytuacji.

 

- Władze w Moskwie - mówił Wałęsa - podejrzewały w głębi, że tylko wojna atomowa mogłaby ocalić Imperium. To Zachód nie wierzył w nieuchronny koniec komunizmu, ale nie oni - dodał były przywódca Solidarności.

 

- Kibicowaliśmy reformom Michaiła Gorbaczowa - podkreślił - ale wiedzieliśmy, że system upadnie. Zapytany o obecne relacje z byłym prezydentem ZSRR, Wałęsa powiedział: - To przyjaciel.

 

Dodał: - Jako przyjaciel po jednym kieliszku albo dwóch, ja mówię mu czasem: chciałeś uratować komunizm i go zdradziłeś, przecież byłeś taki inteligentny i dobry, a jednak próbowałeś go ocalić do ostatniej chwili. On niekiedy zasępia się na takie pytania, milczy, ale nie dementuje.

 

Wałęsa ocenił, że Gorbaczow "wie i wiedział, że komunizm nie był w stanie dotrzymać kroku przy rewolucji technologicznej, internecie, globalizacji".

 

Mówiąc o upadku komunizmu w Polsce w 1989 roku, były prezydent zaznaczył, odnosząc się do reakcji Moskwy: - Były różne prądy wraz z wewnętrznym rozpadem systemu. Oni byli zdezorganizowani, nikt nie ufał drugiemu.

 

Spór między konserwatystami a reformatorami "komplikował podjęcie każdej decyzji" - odparł Wałęsa pytany o to, czy władze ZSRR chciały powstrzymać rozwój wydarzeń w Polsce.

 

- Ten zbieg okoliczności miał cudowne skutki: przyszedł Gorbaczow, był polski papież, był masowy polski ruch. Gorbaczow potrafił wykorzystać jedyne możliwości, jakie miał - powiedział Wałęsa.

 

 
ilustracja
Etykietowanie:

napisz pierwszy komentarz