HONOR I WSTYD (1) (Krzysztof Ligęza)

avatar użytkownika Maryla

Czy Polska ma jeszcze honor? Czy Polacy to ciągle Naród, czy już tylko element etniczny, chwilowo administrujący częścią obszarów byłej III Rzeszy i Generalnego Gubernatorstwa?

Ktoś pamięta Angelę Merkel, wizytując Wawel przy okazji radosnych bachanaliów naszych elit z okazji „polskiego zwycięstwa nad komunizmem”? Wtedy, gdy przyznała z całą stanowczością, że mur berliński nie upadłby bez „Solidarności” oraz czerwcowych wyborów w 1989 roku? I którą to opinię rząd ochoczo zaprezentował jako imponujący sukces w polityce zagranicznej?

Co prawda Donald „A-Dajcie-Mi-Już-Wszyscy-Święty-Spokój” Tusk (sznur naciągnięty, ostrze gilotyny lśni zdradziecko...), nie spróbował przy tej okazji kochanej pani kanclerz wypytać, czy wzmiankowana deklaracja to tylko jałowy gest w rodzaju zwyczajowego w paneuropejskich kręgach poklepywania po ramieniu (a synonimujący wzajemne obsikiwanie nogawek), czy też publiczne uznanie wkładu Polaków w budowę zjednoczonej Europy oznacza może odstąpienie przez RFN od żądania „przywrócenia praw” Niemcom wysiedlonym po II wojnie światowej z Pomorza, Śląska i Prus Wschodnich?

Nie zapytał, bo najwyraźniej doskonale rozumie uwarunkowania geopolityczne, zadekretowane w Berlinie dla wschodnioeuropejskiego teatru działań. Te mianowicie, iż wyznaczono nam rolę quasi-afrykańskiego bantustanu, strefy buforowej między dwojgiem odwiecznych przyjaciół (aktualnych przyjaciół, trzeba koniecznie dodać) coraz energiczniej kultywujących strategiczne partnerstwo. Z plastykowymi rakietami „Patriot” w tle. Oraz, jak możemy przeczytać w raporcie „Polska 2030”, z bezpieczeństwem energetycznym zagwarantowanym dzięki połączeniu z niemieckim systemem przesyłowym gazu.

A my dajemy sobie tę haniebną wasalizację narzucać.

Skoro mainstream milczy, wyglądając zdaje się telefonu z instrukcjami, skorzystam z okazji i zanim telefon zadzwoni, zapytam.

Czy rzeczywiście aż tak ważna z polskiej perspektywy jest niedookreślona idea federacyjnej Europy, odrzucona nawet przez RFN – głównego unijnego fundatora? Czy dla urzeczywistnienia tej efemerydy warto nakładać kaganiec narodowym aspiracjom? Czy Polska ma w ogóle jakiekolwiek aspiracje, czy też został nam Kuba Wojewódzki z polską flagą w psich odchodach i penis na krzyżu, a w miejsce wojskowej defilady w dniu narodowego święta koncert zaczadzonej kabałą skandalistki?

Czy nie czas najwyższy na afirmację narodowej historii, narodowego dziedzictwa i narodowego interesu? Na odbudowanie w Polakach poczucia godności i własnej wartości? Na przekonanie, że nie wolno szydzić z idei wyznawanych przez ludzi, na ramionach których stoimy? Na wzmocnienie wizerunku oraz wsparcie go o wiarygodny, dający się przeprowadzić projekt obrony i promocji naszych interesów na forum unijnym?

Do czego zmierzam? Oto konkluzja: nie wolno porzucać honoru w imię złudnego poczucia bezpieczeństwa w „europejskiej rodzinie”. Nie wolno, ponieważ w efekcie zostaniemy i bez honoru, i bez bezpieczeństwa.

Czas również najwyższy przyjąć do wiadomości, że nasza rzekoma niepodległość ma nie tylko niezwykle liszajowate oblicze, ale i coraz intensywniej cmentarny kształt. My zaś w tej tragicznej sytuacji pozwalamy wiązać sobie ręce uległością wobec unijnych technokratów...

***

Wszelako, ponieważ jest to spętanie wielowymarowe, a ta notka niebezpiecznie puchnie (stąd bierze się tytułowa jedynka), nie będę w tym miejscu przytaczał skandalicznych przypadków znieważania Polski –  plują nam w twarz od lat, i od lat naszego państwa nie stać na skuteczną pokazówkę przed tym czy innym sądem, na puszczenie z torbami tego czy owego gnojka, polska dyplomacja w odwecie co najwyżej groźnie nadyma policzki!!! – wskażę jedynie element tegoż spętania zapewne najgroźniejszy, przypominając, że Konstytucja Rzeczypospolitej (art. 91) uniżenie akceptuje wyższość prawa unijnego nad ustawami obowiązującymi w Polsce.

Rzecz jasna to nie jedyny problem z naszą narodową tożsamością, niemniej problem niebłahy, by nie powiedzieć: pierwszorzędny. Zapytajcie prawników! :)

 

http://widnokregi.salon24.pl/115594,honor-i-wstyd-1
Etykietowanie:

2 komentarze

avatar użytkownika Krzysztofjaw

1. Panie Krzysztofie Czekam na

Panie Krzysztofie Czekam na ciąg dalszy, ale jest coraz wiecej ludzi, u których budzi się "polski patriotyzm". Ja chetnie "przekomarzam" się z lemingowatymi na forum Pardon.pl wskazujac jak jest naprawdę. Inwektyw co niemiara. Ale warto... przekonac choc kilku. Obecny (i nie tylko) polski rząd, jak mówie od dawna, nadaje sie li wyłącznie tylko pod Trybunał Stanu 9choć jak wyjasniła mi Maryla obecny nam Parlament jeszcze go nie powołał). Pozdrawiam i mam nadzieję, że juz niedługo przebudzimy się jako Polska i Polacy Pozdrawiam

Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw)

avatar użytkownika WiKat

2. Panie Krzysztofie !

Miło mi że Ligęzowie mądrze myslą choć zapewne pokrewieństwo z Senatorem IRP jest b. dalekie. Pozdrawiam