W Polsce już faktycznie jest system dwupartyjny

avatar użytkownika michael

*

Dlatego właściwą strategią dla obozu patriotyczno narodowego jest plan zdobycia co najmniej 55% głosów.

UZASADNIENIE

Załóżmy na chwilę, że prawdziwy wynik wyborów byłby taki: PiS 45%, PO 22% RPP 13% SLD 11% i PSL 9 %. Nawet w takiej sytuacji, to pomimo ponad dwukrotnej przewagi PiS nad niby przegraną Platformą, to po dłuższych lub krótszych pozorowanych przepychankach w końcu powstał by rząd koalicji PO + RPP + SLD + PSL. Tak by się stało, ponieważ to jest prawdziwa ideowo, posiadająca wspólny cel realna i praktyczna koalicja, zwana Antypis. W Polsce już mamy dwupartyjny system polityczny.

Mianowicie:
po jednej stronie patriotyczny, chrześcijańsko-narodowy ruch ambitnego rozwoju silnej i suwerennej Polski - czyli PiS
po drugiej stronie
prymitywnie lewicowa, kołtuńska partia władzy - czyli AntyPiS.

Na razie Antypis jest ugrupowaniem złożonym z pozornie odrębnych parii politycznych, faktycznie jednak zjednoczonych kołtuńskim stereotypem lewackiej poprawności politycznej, wspólnym pasożytniczym interesem i antypolską ideologią. Egoistyczne aspiracje kierownictw tych partii opóźniają ich faktyczne połączenie się w jeden organizm polityczny, a ich  udawana samodzielność umożliwia uprawianie typowej dla komunizmu dezinformacji.

Przykład:
Pozorne wyodrębnienie się Palikota z PO było typowym wybiegiem dezinformacyjnym, którego celem było zabranie głosów Pisowi. Ludzie którzy mieli już dość Platformy - głosowali na Ruch P, zamiast na rzeczywistą opozycję. Aby przekonać się jak wielka to była mistyfikacja, wystarczy obejrzeć prezentację Piotra Tylkowskiego z Garwolina. http://www.youtube.com/watch?v=aULdcob9Jeg Ale w niezbyt długim czasie Antypis zjednoczy się i powstanie Polska Zjednoczona Partia Realizmu (PZPR).

__________________________________________________________________________________
Przypis:
*) Ta nowa PZPR będzie bardziej stara, niż ktokolwiek raczy się domyślać. Wystarczy przyjrzeć się jej kierownictwu organizującym się w Kancelarii Prezydenta. Gen. Wojciech Jaruzelski jest tam najstarszy stopniem, ale wcale nie osamotniony. Możliwe, że niedługo awansuje na marszałka.
**) Czy ta nowa PZPR będzie Partią Realizmu, Rabarbaru, Relatywizmu, czy innego słowa na R, znaczenia nie ma żadnego. Pojęcie realizmu jest jednym z trafniejszych symboli określających istotę dezinformacji, stosowanej przez ICH propagandę. Mianowicie cała ta banda lubi opowiadać o tym, że ich polityka jest rozsądna, realistyczna, realna, rozważna, rozwojowa, unikając przyznania się do tego, że jest rozbójnicza. 

 

* * *

_______________________________________________________
następny - poprzedni

Etykietowanie:

49 komentarzy

avatar użytkownika michael

1. Jest taka prosta zasada

Nie dać się zwariować
http://blogmedia24.pl/node/52517

avatar użytkownika Joanna K.

2. Michale, nie zwariowałam, ja naprawdę widziałam w komisji

jak głosowali ludzie z mojego osiedla. Tak właśnie głosowali - na chama z Biłogoraja! Wobrażasz sobie jak będą dzisiaj grillowali?
Ta banda wmówiła już Polakom /nie wszystkim, to prawda/, że ich polityka jest taka jak ich wyborcy tego sobie życzą. A wyborcy okularów nie włożą, nawet nie wiedzą, ze takie okulary istnieją. Będą czekali aż im ktoś podrzuci mięsko na grilla.
Tylko mi Polski żal.

Są w życiu rzeczy ważniejsze, niż samo życie.

                              /-/ J.Piłsudski

avatar użytkownika Krzysztofjaw

3. @michael

Witam

Oczywiście masz rację: "Pozorne wyodrębnienie się Palikota z PO było typowym wybiegiem dezinformacyjnym, którego celem było zabranie głosów Pisowi. Ludzie którzy mieli już dość Platformy - głosowali na Ruch P, zamiast na rzeczywistą opozycję. Aby przekonać się jak wielka to była mistyfikacja, wystarczy obejrzeć prezentację Piotra Tylkowskiego z Garwolina. http://www.youtube.com/watch?v=aULdcob9Jeg Ale w niezbyt długim czasie Antypis zjednoczy się i powstanie Polska Zjednoczona Partia Realizmu (PZPR)"...

Aż dziwne, że wszyscy mówią o tym, że Palikot uszczuplił SLD lub PSL. Zebrał tych niezadowolonych z PO oraz nowych... PJN - niezależnie, czy miało to byc celowo załozone przez PiS czy przez III RP - nie poradził sobie z przyciagnięciem niezadowolonych. Chłopcom lepiej poszło z RPP...

Pozdrawiam

Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw)

avatar użytkownika michael

4. @ krzysztofjaw - Pora na wyciągnięcie wniosków.

Jerzy Urban zwykł czasem mówic, że jego osobiste sukcesy nie biorą się z jego ospbistych zasług, ale z lenistwa, zaniechań i głupoty jego przeciwników.
I niestety, jest w tym sporo słuszności.

Nie usprawiedliwiajmy siebie ani przewagą propagandowej siły przeciwnika, ani jego nieczystą grą. Pomyślmy o tym, czego nie zrobiliśmy, czego zaniechaliśmy, zróbmy rachunek własnego sumienia.
Wspominam co najmniej kilkanaście moich pomysłów, które pojawiły się w tym bkogu, a które nie zostały wykorzystane, nie zostały podjete,

Pomyślmy także o tym, czego nie powinniśmy robić.
Pisała eska o prostej zasadzie http://blogmedia24.pl/node/52517 nie przyjmować inicjatywy przeciwnika, nie uczestniczyć w grze, w której przeciwnik rozdaje karty.

Wniosek - to my zrobiliśmy za mało, nie dopilnowaliśmy, nie zrozumieliśmy, zignorowalićmy.
Zamierzam nie zrezygnować, zrobić więcej, zamierzam być bardziej nieustępliwy i bardziej radykalny.

To nie nasz Naród jest taki albo owaki.
To my nie wykorzystaliśmy szansy na dotarcie do ludzi.
Tak musimy patrzeć na przyszłość.
Nie zdobędziemy szacunku, okazując brak szacunku do tych, do których mamy trafić.
Nie zwalajmy winy na nikogo, szanujmy naszych współziomków, pomyślmy, co sami mamy do zrobienia.

avatar użytkownika Sierota

5. RE: pomyślmy, co sami mamy do zrobienia.

Co więcej poza wiernością zasadom i kultywacją tradycji narodowych jest do zrobienia? Dla wielu to zbyt duże wyrzeczenia a część z nich założyła nawet świńskie ryje przy urnach 9 pażdziernika i zawsze będzie zakładać, bo taką ma naturę.

Dziwką staje się z wyboru, rzadko i w szczególnych okolicznościach z przymusu - to prawda życiowa a nie komunał.

avatar użytkownika michael

6. Ja w sprawie

odróżniania stalinizmu od hitleryzmu. Otóż uważam, że totalitarna zaraza ma różne zarazki, które troszkę inaczej pożywiają się ciałem i duszą swoich ofiar i dlatego objawy choroby wyglądają nieco inaczej. Ale to wciąż jest ta sama cholera. Co ciekawe, wielu badaczy okropnie myli się w diagnozie tego śmiertelnie niebezpiecznego zjawiska. Biorą drugorzędne cechy tej formacji za pierwszorzędne i odwrotnie - cechy zupełnie nieistotne za najważniejsze.
I to jest jedna z ważniejszych przyczyn innego traktowania zbrodni obu komunistycznych tyranii.

Jest jeszcze inny kłopot. Od 1945 roku zmieniło się wszystko, przykładanie tamtejszej miary do tego co się dzisiaj dzieje przez najważxniejsze nurty polityczne przypomina powierzanie wielkiego autobusu niewidomemu kierowcy.
Najinteligentnieszym ze wszystkich pasożytów obżerających współczesne narody okazali się najbardziej betonowi komuniści, którzy wmówili światu, że ich nie ma.

Najlepszym świadectwem szaleństwa tego opanowanego przez ślepych kierowców przedsiębiorstwa autobusowego jest wybranie Marka Borowskiego, zamiast Zbigniewa Romaszewskiego do Senatu.
Stary komunista z dziada pradziada, uczeń Klementa Gottwalda uchodzi za lepszego demokratę od realnego demokraty, który do dzisiaj atakuje prawdziwych oprawców, naprawdę broniąc ludzi przed krzywdą i niesprawiedliwością.
To nie jest paranoja.
To jest świadectwo komunistycznej umiejętności posługiwania się dezinformacją oraz umiejętności dostosowania się do zmiany warunków.
To trzeba naprawdę rozpoznać i zrozumieć istotę komunistycznej zarazy, by umieć sobie z nią poradzić.
Chodzi o to aby nie obsadzać satrapy na posadzie demokraty.

________________________________________________
http://blogmedia24.pl/node/52544
Foxx "Republika - "Szkoła Myślenia Politycznego" 

avatar użytkownika michael

7. Aleksander Ścios "TO PAŃSTWO MUSI UPAŚĆ"

http://blogmedia24.pl/node/52575
To państwo musi upaść, z jego mediami, instytucjami i samozwańczymi „elitami”. Mamidła  „zgody narodowej” i bełkot rzeczników „porozumienia” służą podtrzymywaniu groźnej fikcji i konserwują wrogi, patologiczny twór.

Nie ma dialogu z kimś, komu trzeba udowadniać, że tragiczna śmierć Polaków wymaga wyjaśnienia i pamięci.. Nie ma dialogu z łgarzem, skrytym za mianem dziennikarza, który z kłamstwa uczynił narzędzie pracy. Nie ma polemiki z chamem drwiącym z ofiar tragedii ani z umysłowym kaleką powtarzającym rosyjskie brednie.

Szczególnie szkodliwe jest czerpanie z przekazu ośrodków propagandy, podążanie za ich wydzielinami i opiniami, zachłystywanie każdym śmieciem wytworzonym w rządowych rozgłośniach. Takie zachowanie wyróżnia osoby chwiejne, niezdolne do własnych ocen i samodzielnego myślenia. Jeśli dotyczy polityków opozycji lub środowisk deklarujących sprzeciw – jest dowodem ich słabości i intelektualnych ograniczeń, zaś obsesja polemiki z tezami propagandystów zawsze wyraża niepewność własnych racji, wskazuje na kompleksy i  tchórzostwo. Zamiast dyskutować z oszustami lub tracić energię na odpieranie bełkotu idiotów – lepiej tworzyć niezależne środki przekazu i samodzielnie opisywać rzeczywistość. Pora również, by naiwną wiarę w zwycięstwo zastąpić rzetelną wiedzą o tym - jak wygrać, a w miejsce prostych definicji i dumnych haseł nauczyć Polaków historii i racjonalnego działania. 

To postulaty minimum, zaledwie na przetrwanie. Chcąc osiągnąć więcej – trzeba obalić kolejne mity i przekroczyć zakazane granice. Zasłużyć na nienawiść i samotność, poczuć się mniejszością we własnym kraju.

Czeka nas długi marsz. Tak długi, jak przewlekła będzie agonia III RP. Można zostać po drodze z milionami polskojęzycznych apatrydów lub dojść do wolnej Polski.

Ostatnio zmieniony przez michael o wt., 11/10/2011 - 23:28.
avatar użytkownika Tamka

8. @michael

Odnosnie dwupartyjnosci w Polsce.
Pamietam wypowiedz pani Kochanowskiej z filmu „Pogarda”, która o tym wspomina. To nie sa slowa wypowiedziane od tak. One maja znaczenie.

Odnosnie Borowskiego, nie widzialam tej listy, ale domyslam się, ze był on „jedynka”, poza tym była mowa o tym, ze jest popierany przez PO (nie wiem, jaka informacja była pod jego nazwiskiem, czy był to kandydat niezalezny, czy było zaznaczone, ze jest kandydatem w ramach PO). Oprocz ogromnje ludzkiej ignorancji i sklerozie te dwa fakty maja kolosalne znaczenie.
Mowie to na przykladzie lubelskim. Tutaj przeciwnikami byli Cioch i Sierakowska. Wyborcy dopytywali się o senatora z PO, a ze takiego formalnie nie było (PO poprla po cichu Sierakowska nie wystawiajac swojego kandydata), a „jedynka” był Cioch, tylko to przewazylo na jego wygranej – roznica była ok. 1,2%.
T

"Martwe dźwigi portowe nigdy nie będą Statuą Wolności".J.Ś.

LUBLIN moje miasto.

 

 

avatar użytkownika michael

9. Co mamy do zrobienia?

Ewaryst Fedorowicz "Jak Hofman z Porębą PiSowi najważniejszą kampanię przerżnęli." http://blogmedia24.pl/node/52552 
Uważam, że możemy się już skupiać na tym co mamy do zrobienia, rozdrapywanie ran rozdzieranie sobie szat, a także posypywanie wypomadowanej głowy popiołem, jest mało pożyteczne. Rozgoryczonemu Ewarystowi należy oddać honor i zrozumieć intencję. A intencja jak się domyślam jest mniej więcej taka - nie możemy ignorować własnych błędów, chociażby po to, by ich nie powtarzać. Przebieg dyskusji utwierdza mnie w tym przekonaniu. Nie chodzi o obronę majestatu panów Hoffmana albo Poręby, nie chodzi także o bezkrytyczne akceptowanie przeszłej kampanii, ale o wyważone rozłożenie akcentów, mocno zależne od naszych własnych emocji.

Dam teraz przykład takiej bardzo bliskiej prawdy diagnozy, która jest niebezpieczna i w sumie może szkodzić szansom wybicia się Polski na Niepodległość. Diagnoza, o którą mi chodzi, to przekonanie o debiliźmie stada lemingów, głosujących za pomiotami komunizmu. Oczywiście, jak można nie czuć rozgoryczenia, gdy ten zdezorientowany tłum wybiera Marka Borowskiego, zamiast Zbigniewa Romaszewskiego.  Szkodliwość tej niby prawdy polega na tym, że to jest pierwszy w moim życiu przykład prawdy, która jest nieprawdziwa.

Po pierwsze
- ta diagnoza paskudnie ociera się o pogardę do naszych Rodaków. Zostawmy pogardę naszym przeciwnikom, a szczególnie Piotrowi Tymochowiczowi, który naucza, że aby przekonać elektorat, trzeba umieć zrozumieć debila. [Film Marcela Łozińskiego "Jak się to robi"]

Po drugie
- ten niegłosujący na PiS elektorat na 100% nie jest masą ani debili, ani lemingów. To jest wielka grupa, która ma swoją strukturę, to są naprawdę nardzo różne osoby. Nie można tak ogromnej gromady osób spisywać na straty, przyklejając im jedną, pełną wzgardy etykietę. Tak robią komuniści. To nie tylko jest niegodziwe, ale także jest nieprawdziwe i przy okazji sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem.
Przeciętna analiza rozkładu prawdopodonieństwa w dowolnej populacji ludzkiej wskazuje na to, że debili jest mniej niż 12,5 %. Kropka.



Obawiam się, że na tym polega nasz błąd i jest to jeden z ważnych błędów.

Jestem absolutnie pewien, że w polityce potrzebna jest święta cierpliwość i systematyczne a konsekwentne staranie się o nieprzegapienie szansy, przychodzącej we właściwym momencie. Czasem trwa to sto lat, a czasem tylko cztery, ale nigdy nie należy tracić ani wiary, ani nadziei, ani szlachetnej miłości.

Niech żywi nie tracą nadziei, tak napisał Stanisław de Zieleśkiewicz.
To będzie DŁUGI MARSZ, tak napisał Aleksander Ścios.
Musimy zabrać się za integrowanie prawicy wokół PiS - tak napisał Sierota.
A ja piszę od lat, jak poradzić sobie z BOLSZEWIZATOREM.
Posłuchajmy się nazajem, taka jest moja propozycja, na początek.

Ostatnio zmieniony przez michael o śr., 12/10/2011 - 23:19.
avatar użytkownika gość z drogi

10. może tak i moze NIE

re "niezaleznego kandydata" do senatu
Kuca
przerażajaca ilość głosów popierających,nie dotarliśmy do nich ?
nie
oni TAK chcieli i nic by ich od tego nie odwiodło
teraz re v kolumny,czyli tego z penisem w dłoni
i tu się zgadzam
to jak we współczesnym biznesie rodem z platformy
Matka spółka i i córka spółka do tzw" innych spraw"

gość z drogi

avatar użytkownika michael

11. INTEGRATOR przeciwko BOLSZEWIZATOROWI

Konsolidacja polega na podporzadkowaniu priorytetów,...
Sierota

Na tym polegała moja propozycja przyjrzenia się schematowi działania BOLSZEWIZATORA, jako metodzie niszczenia ludzkiej zdolności do porozumiewania się. Opisywałem to wiele razy posiłkując się "syndromem wieży Babel".
Ktoś rzucił zły czar i poplątał języki budującym wieżę Babel ludzi. To wystarczyło. Jest to metoda znana od tysięcy lat, pisali o tym sposobie dezintegracji ludzkich przedsięwzięć chińscy twórcy sztuki wojennej (Sun Tzu), jest o niej w przypowieściach biblijnych

Błąd broniącej się chrześcijańskiej cywilizacji Zachodu polega na fałszywym przekonaniu, że media są narzędziem komunikacji publicznej, że są to instytucje obsługujące relacje publiczne.
Gówno prawda, powiem krótko.

Media i to nie tylko w Polsce są narzędziem dezintegracji komunikacji publicznej. Od czasu kiedy niejaki Rupert Murdoch kupił "The Sun," media na całym świecie powoli przekształciły się w światowy dezintegrator komunikacji publicznej. Nie chcę teraz, ani niepotrzebnie filozofować, ani zbyt szczegółowo wgłębiać się w to zagadnienie.
Tak jest i już.
Dlaczego ludzie chodzą po górach? Bo są.
Tak samo jest z mediami. Takie są i już.

Jarosław Kaczyński dobrze zrobił, posłuchał dobrych rad i nie dał się namówić na debatę. Może Jarosław Kaczyński przeczytał felieton Eryka Mistewicza w "Uważam Rze", w którym ten ten trybun współczesnego narracyjnego marketingu politycznego pisał wprost, że teraz wszystkie debaty są podłymi ustawkami, są parszywymi podstępami. Debaty już od dawna przestały być uczciwymi pojedynkami intelektów, a są konkursem najwredniejszych uderzeń poniżej pasa.
Może Jarosław Kaczyński posłuchał kilku blogerów, którzy stanowczo odradzali ten ruch. Tu, w blogmediach raczej zgodnym, choć drobnym chórkiem odradzaliśmy Panu Prezesowi udział w takiej debacie.
To są skutki prawidłowej diagnozy.
A prawidłowa diagnoza jest taka, jaka jest prawda.
A prawda w mediach publicznych jest nieobecna.
Celem mediów nie jest obsługiwanie komunikacji publicznej, ale jej niszczenie.
Celem mediów nie jest przekazywanie informacji, ale rozpowszechnienie dezinformacji.
Celem mediów nie jest rozpowszechnianie prawdziwych wartości, ale reklamowanie wartości fałszywych.
Celem mediów jest spełnianie złego czaru rzuconego kiedyś na budowniczych wieży Babel.
Chodzi o poplątanie nam języków. 

A najlepszym dowodem jest to, co dzieje się na tej stronie. Wszyscy na tej stronie najprawdopodobniej są po tej samej stronie. Ja to wiem i trzymam się tego. Wszystkim nam chodzi mniej więcej o to samo. Każdy z nas wyraża to troszeczkę inaczej, inaczej dostrzega akcenty, subiektywnie ocenia fakty, prezentuje osobiste emocje.
Na tym zawsze polegało piękno rozmowy pomiędzy ludźmi. 
Ewaryst widzi to tak, Sierota inaczej, ja po swojemu i dlatego możemy rozmawiać.
Dopiero wtedy rozmowa ma sens.
Ale XXI wiek jest inny, totalitarny i przepełniony głuchym pomrukiem  spontanicznej cenzury rodem z Gówna i moskiewskiej tradycji BOLSZEWIZATORA herbu Niesiołowski.

Teraz ludzie już nie potrafią ze sobą rozmawiać.
Może zacznijmy od tego.
Tak jak rzecze guantanamera.
Odzyskajmy słuch, usłyszmy się.
   

avatar użytkownika michael

12. @ guantanamera - mówimy o tym samym - o odzyskaniu języka

Piszę o tym samym od wielu lat. Może wreszcie, po upływie trzydziestu lat, a może jeszcze więcej, zaczynamy się powoli rozumieć. Na początku było słowo. Najpierw musimy nauczyć się słuchać. Później przyjdzie umiejętność rozmowy, a może nawet porozumiewania się.
 ________________________________________________________________________
POSŁOWIE:
Popatrz guantanamero, działanie mediów nie tylko polega na niszczeniu wrażliwości etycznej i moralnej, nie tylko na codziennym kłamstwie i politycznym oszustwie.

Spójrz:
Pierwszym serialem telewizyjnym nowej demokratycznej epoki był i jest "Świat według Kiepskich", który od 1999 roku prezentuje wzór prymitywnego humoru, koszmarnego prostactwa i nieustannego, agresywnego nieporozumienia - zamiast rozmowy.

Przyjrzyj się jak zmienił się kabaret i poczucie humoru:
Kiedyś bawiły nas wszystkich kabarety, których poziom trzymał się wzorca "Kabaretu starszych panów", Jana Pietrzaka, tekstów Agnieszki Osieckiej. Wzorem była poezja, literacki felieton, wspólna refleksja, porozumienie, aluzje adresowane do naszego wspólnego poczucia humoru, finezji, kultury i wartości dla nas najwyższych.

I nagle, razem z demokracją pojawił się kabaret niemieckiego humoru, gdzie zabawnym, zarykliwym poczuciem rechotu stały się chamskie wrzaski, brutalna agresja, prymitywny paraseksualny odjazd, masujący przeponę trzesącym się obskurnie kałdunem i obscenicznie niecenzuralnymi słowami.  
Humor w stylu formatu "Bitte lachen".

To nie jest tak, że Polacy nagle odurnieli. Broń Boże!
To nie jest tak, że gospodarka rynkowa odpowiedziała wielką podażą knajackiego chamstwa na prymitywny popyt polskiej gawiedzi. Tak chrzanią tylko podejrzanej konduity fałszywi liberałowie, wychowani w szkole czarnej propagandy Joachima Goebbelsa.

A naprawdę to jest usilna presja fałszywych elit przysłanych przez komunistów,  konsekwentny wpływ ludzi pokroju  Jerzego Urbana, Moniki Olejnik, Stefana Niesiołowskiego, Tomasza Wołka, Tomasza Lisa, Kazimierza Kutza i chmary im podobnych. Ich wspóną cechą jest patologiczna pogarda do nas wszystkich i równocześnie forsowne traktowanie nas jak chamów.

Posłuchajmy jak oni porozumiewają się między sobą, gdy wydaje im się, że nikt ich nie słyszy. Koszarowy język pułkowych profosów.
Powoli wszyscy Polacy zaczynają gadać łajdackim językiem. Wszyscy Polacy grypsują

To trwa już dwadzieścia lat. To nie my staliśmy się debilnymi lemingami. To fałszywe, wrogie nam elity wmuszają w nas takie wzorce, to oni formują ten trend, to oni na siłę i na chama usiłują zepchnąć nas do piekielnych nizin, do ich własnego poziomu.

Popatrzcie kochani na Stefana Niesiołowskiego. Dwadzieścia lat temu, to chamidło po pierwszych dwóch zdaniach wyleciałoby za drzwi. Wyfrunąłby wykopany z każdego lokalu, jak Kraj długi i szeroki.
Wszędzie.

Nie pozwólmy na chamskie traktowanie.
Brak zgody na pogardę.
Nie chcemy być dumni z tego, że nasze siostry i córki pracują w niemieckich burdelach.
Nie jesteśmy Kiepscy.
My Polacy - nie grypsujemy.

Ziomale do cel, tam głosują na Platformę.

Ostatnio zmieniony przez michael o czw., 13/10/2011 - 02:31.
avatar użytkownika michael

13. Nieprawda! Nie taka jest prawda, a jeśli nawet

taka jest prawda, to nie należy się z nią godzić.

_____________________________________________________________________
michael, śr., 12/10/2011 - 18:43
http://blogmedia24.pl/node/52599

Ostatnio zmieniony przez michael o czw., 13/10/2011 - 02:41.
avatar użytkownika michael

15. Panteon partii władzy


Źródło, komentarz Michała St. de Zieleśkiewicza
http://blogmedia24.pl/node/52594#comment-204420

avatar użytkownika Beta

16. Myśmy wiedzieli,ale żeTusk się przyznał!

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/10,88722,10464733,Tusk__Schetyna_...
Tu mówi Tusk o swoim przyjacielu Schetynie, ale nie umiem wkleić video.

avatar użytkownika michael

17. Krzysztofjaw "Kilkunastodniowy czas prawdy?"

Kilkunastodniowy czas prawdy? – J. Gowin o "poczęciu" Ruchu Palikota...
http://blogmedia24.pl/node/52594

avatar użytkownika michael

18. @ guantanamera - ad vocem

Wpiszę Ci kilka nazwisk członków założycieli KOR, należący do tej pierwszych 14.
link 
Stanisław Barańczak
Ludwik Cohn
Antoni Macierewicz
Piotr Naimski
Antoni Pajdak
Józef Rybicki
Aniela Steinsbergowa
 ks. Jan Zieja
Wojciech Ziembiński. 
Które z tych osób są w Polsce znane i pamiętane? 
Kilku z tych dziewięciu zostało odznaczonych pośmiertnie przez Prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

Środowisko lewicy laickiej w tej czternastce to było zaledwie parę osób. Jacek Kuroń, Jan Józef Lipski,... 
Ale ostateczny kształt KOR to 38 osób. Przeglądając tę powiększoną listę  brakuje już osoby Wojciecha Ziembińskiego, ale pojawia mnóstwo nowych, prawie wyłącznie ze środowiska lewicy laickiej, a w tym ludzie dzisiejszej Gazety Wyborczej, a między nimi Adam Michnik, Ewa Milewicz, Seweryn Blumsztajn, osoby współtworzące później Fundację Batorego, a wywodzący się z PZPR, Klubu Krzywego Koła,....
Czym jest ta laicka lewica, czym różni się od takich patriotów jak Wojciech Ziembiński?

Symboliczną dla mnie postacią jest osoba Wojciecha Ziembińskiego. Życiorysy osób z tej mojej krótkiej listy są podobne, znajdując je w encyklopedii, aż serce rośnie. Ich całe życie poświęcone było Polsce, związane z naszymi wartościami i prawdziwym staraniem o Potęgę Rzeczypospolitej. Już od pierwszych chwil KOR byli oni eliminowani  i odsyłani w zapomnienie. Wojciech Ziembiński był pierwszym z tych wykluczonych. Przyglądając się jednak Jego osobistej historii, widać, że był to człowiek niespożyty, do końca swych dni działał, pracował, tworzył i organizował w służbie Ojczyzny. Zmarł w 2001 roku.
Był pierwszym z polskich opozycjonistów, który już 1976 roku został odesłany do Panteonu Zapomnianych Patriotów Polskich.

To naprawdę były dwie kategorie ludzi. Dokładnie tak, jak zauważyłaś.
Oczywistym przeciwstawieniem Wojciecha Ziembińskiego może być Jan Józef Lipski, który swoim esejem "Dwie ojczyzny - dwa patriotyzmy", opublikowanym w paryskiej Kulturze w roku 1981, zainicjował trwającą już 30 lat kampanię zwalczania polskiego patriotyzmu jako objawu megalomanii narodowej i ksenofobii Polaków. Pod takim hasłem atakują polski patriotyzm kolejne "raporty gazety wyborczej"

Środowisko laickiej lewicy, jest wychowane na tradycji polskiego i sowieckiego komunizmu, od SDKPiL, późniejszej KPP, czule wspomina nadzieje wiązane z Polrewkomem, zaprzyjaźnione z GEBERTAMI. Bill Gebert, ojciec Konstantego Geberta (Dawida Warszawskiego), jest jednym z bohaterów filmu  "NEW POLAND 2010", który ukazuje agresywną antypolską działalność sowieckiego agenta, twardo walczącego przeciwko polskiemu interesowi narodowemu.
Bil Gebert był jednych z liderów Komunistycznej Partii USA, toczącej długotrwałą antypolską walkę. Bill Gebert wytrwałą propagandą, kampanią prasową i przenikając do amerykańskich środowisk politycznych i opiniotwórczych wypracowywał antypolskie nastawienie amerykańskiej opinii publicznej oraz działając jako agent wpływy działał na szkodę Polski w amerykańskim środowisku polityków sprawujących władzę. Jako agent NKWD bezpośrednio wspólpracował z generałem majorem Wasilijem Maksimem Zarubinem, zwanym architektem zbrodni katyńskiej. Dr Sławomir Cenckiewicz pisał tak:
"Najważniejszym kontaktem Zarubina wśród polskich komunistów (ale też rekrutujących się z pozostałych narodów słowiańskich) był niewątpliwie Bolesław "Bill" Gebert pseud. agenturalny "Ataman" - niekwestionowany lider Biura Polskiego w KP USA, którego teksty drukował jednocześnie nie tylko nowojorski "Daily Worker", ale też moskiewska "Prawda" i "Izwiestia"." Link  

Taka zasadnicza różnica jest pomiędzy środowiskiem polskich patriotów, dla których symboliczną osobą jest Wojciech Ziembiński a środowiskiem polskich antypatriotów, których od dawna moim symbolem są GEBERTOWIE.

Cieszę się, że jesteś jedną z tych szlachetnych osób, które mogły odkryć tę różnicę. 
Różnica, którą zauważyłaś istnieje naprawdę i jest wielka i ogromna, dokładnie taka, jaka była pomiędzy Obrońcami Ojczyzny w wojnie 1920 roku, którzy wyawlczyli i wypracowali cud nad Wisłą, a Polrewkomem, który już świętował właczenie Polski do Związku Sowieckiego i już zabrał się za mordowanie polskich elit. 

To nie jest tak, że mamy jakąś wojnę Polsko Polską, która pojawiła się nie wiadomo skąd, jako objaw megalomanii i ksenofobii PiS. To jest zjawisko trwałe i znane historii jako walka komunizmu z Polską jako Państwem i Polakami jako Narodem.
Zawsze Ziembińscy byli po jednej stronie, a Gebertowie po drugiej.

Ostatnio zmieniony przez michael o czw., 13/10/2011 - 18:48.
avatar użytkownika TezPolonus

19. @ Michael #6

Ja przychylam się do opinii internautów z różnych for, że większość Polaków nie poszła do wyborów z wygodnictwa, lenistwa i braku wiary w zwycięstwo. Do wyborów poszli tylko ci co pilnują swojego miejsca przy „korycie”. To jest głowny powód, że Romaszewski nie został ponownie senatorem. Zbóje wybrali swój pomiot - swojaka z tego samego przestępczego klanu.

Zadziałała mentalnośc chłopa pańszczyźnianego, że pan wie lepiej i niech dalej rządzi. To było podejście takie jak chłopa, który na widok pożaru chałupy sąsiada jest zadowolony, że to nie jego chałupa sie pali i jeszcze przygaduje, iz dobrze tak sąsiadowi gdyż za dużo widzi i krytykuje władze. Natomiast jeśli jemu chałupa sie pali to pomstuje na innych, że mu nie chca pomóc aby ją ugasic i wyremontować. Widać, że solidarność została zabita przez propagande kłamstwa i kreowanie przestępczej bolszewickiej mentalności. Solidarnośc juz nie istnieje i dowodów mnóstwo.

Polacy naiwnie wierzą, że ktoś, coś dla nich zrobi a oni nie musza nawet kiwnąć palcem w bucie, a w ogóle to są tacy, że sobie poradzą. Oby te pobozne życzenia sie spełniły. Ile jeszcze kopniaków Polacy MUSZĄ zebrać aby zrozumieli, że NIKT NIC dla niech nie zrobi i że stali sie pośmiewiskiem Europy, w której każdy jest dumny, iż jest członkiem jakiegos europejskiego narodu. Tylko wykształcuichy z Polski tkwiącej głęboko w bolszwizmie wstydzą się polskości i szczycą sie, że są europejczykami - czyli jak kundle między rasowymi psami.

Ilu jest prawych Polaków latwo policzyć. Do wyborów poszło niecałe 49% uprawnioych, a na PiS głosowało praiw 30% stąd widać, że niecałe 15% - jeden na sześciu - to Polacy którym zależy na Polsce niepodległej i sprawiedliwej. Reszta to przestępcza antypolska bolszewia lub hołdująca zasadzie tumiwisizmu.

avatar użytkownika michael

21. Proszę, by nie mówić o Polakach lemingi, ani debile

W ciągu ostatniego tygodnia napisałem w tej samej intencji
chyba kilkanaście razy.

Jest mnóstwo powodów, by tego nie robić, by wyrzucić ten fałsz z naszych przykurzonych emocją łbów.
Mianowicie:
To jest niemoralne i nieetyczne
- bo jest okazywaniem pogardy, która jest siostrą pychy.
To jest nieprawdziwe - bo w żadnym społeczeństwie nie ma tylu debili.
To jest niepragmatyczne - bo jak mamy zdobywać zaufanie ludzi, okazując im pogardę.
To jest owoc komunistycznej propagandy - bo istota komunizmu polega na pogardzie do ludu.
To jest ogłupiające - bo łatwe wytłumaczenie wypiera chęć do zastanowienia się nad rzeczywistymi przyczynami nieprzyjemnego zjawiska.
To jest paraliżujące - bo brak należytego rozpoznania prawdy o złożonej rzeczywistości, czyni nasze działanie nieskutecznym.

I to by było na tyle.

________________________________________________________________________________
POSŁOWIE:
Początkowo chciałem poszukać moich wpisów, not i komentarzy w tej sprawie, podać linki albo nawet coś tutaj skopiować, ale w sumie myślę, że starczy powyższe podsumowanie.

Ostatnio zmieniony przez michael o sob., 15/10/2011 - 00:23.
avatar użytkownika michael

22. @ jwp "Po(d)stęp"

Ostatnio zmieniony przez michael o sob., 15/10/2011 - 01:31.
avatar użytkownika michael

23. Wracam dość konsekwentnie do jednej sprawy, do strategii.

Diagnoza szczurabiurowego jest świetna i przy okazji porusza jeden z niezwykle ważnych nurtów, o których mówi się niewiele i który jest bardzo niedoceniany.

Jest to nurt "polskich motywacji",
o którym można wiele dowiedzieć się z wypowiedzi i artykułów Barbary Fedyszak Radziejowskiej. Jedną z ważniejszych tez zawartych w Jej diagnozach jest proste stwierdzenie:

ONI NAM TO ROBIĄ Z PREMEDYTACJĄ,

Uzasadnienie jest proste i cholernie oczywiste. Terror stosuje się po to aby zastraszyć. Celem jest wymuszenie podległości i odebranie ochoty do kontrolowania władzy. Potulne cielę dwie matki ssie.
Oto przykład wypowiedzi Pani Barbary Fedyszak Radziejowskiej "Ile PRL w III RP? Toksyczne elity i ułomna demokracja" Mamy w Blogmediach24 trochę jej bibliografii. Oto Linki: 1, 2, 3, 4, 5,

ALE JEŚLI ONI NAM ROBIĄ TO Z PREMEDYTACJĄ,

to powinniśmy wykorzystać ten fakt, jako wniosek do naszej strategii. Aby zapanować nad zbiorowym lękiem i otumanieniem, aby wyprowadzić naszych Rodaków z marazmu niskich wymagań i mało ambitnych oczekiwań, konieczne jest przyjęcie całkowicie odwrotnej strategii, nazwałbym ją strategią wielkich wymagań i ambitnych oczekiwań.
Jest to oczywista propozycja odpowiadająca na pytanie:

CO ROBIĆ?

Przeszukując trofea ukryte pod linkiem 2, znalazłem mój stary tekst, napisany prawie rok temu: "George Friedman: "Polska będzie jednym z głównych mocarstw XXI wieku". Napisałem ten tekst, jako jeden z serii propozycji do naszej strategii, odpowiadając na ważne pytanie, co robić?
Sformułuję jeszcze bardziej precyzyjnie - wcale nie chodzi o to, co nasi Rodacy, Polacy mają robić. Chodzi o to, co my mamy robić, aby naszym Rodakom urosła motywacja, aby Polakom chciało się chcieć, aby mieli wielkie wymagania i ambitne oczekiwania.
Stawiam cel naszej strategii, wysokie wymagania i ambitne oczekiwania.

I nie oczekuję, że zrobi to ktoś.
Podejmujemy to zadanie i robimy, przyjmując to, jako wspólny strategiczny kierunek działania, gdziekolwiek, ktokolwiek by to robił. Możemy sobie tę strategię rozłożyć na pytana szczegółowe, kto, co konkretnie i jak.
Jest to prostsze niż się komuś wydaje.
Prawie nic nie trzeba zmieniać, można robić dokładnie to co do tej pory, ale nadając temu działaniu ten cel, który sobie wyznaczyliśmy.
Ale to jest nasze zadanie, nasza robota.
Nikt nie zrobi za nas tego, co robimy sami.

Przykład:
Jeśli ktokolwiek z nas, ma jakikolwiek kontakt z czymkolwiek konkretnym. Np. z jakimiś władzami PiS, z Radiem Maryja, albo jakimkolwiek innym środkiem przekazu, portalem internetowym, jeśli ktokolwiek cokolwiek, gdziekolwiek w jakomkolwiek środowisku robi cokolwiek, niechaj robi to dalej, ale przyjmując jako cel, motyw przewodni i wybraną strategię działania, strategią wielkich wymagań i ambitnych oczekiwań. Tak można było interpretować hasło, że Polacy zasługują na więcej. 

Ale ten tragiczny stan polskiej motywacji, których przyczyn dość trafnie dochodzi dzisiaj szczurbiurowy i o których tak wiele mówi, pisze i przekonuje pani Barbara Fedyszak-Radziejowska jest taki właśnie, jaki jest. jaki jest, wiemy.
Ale ja jestem zdania, że ta wiedza jest psu na budę i na zatracenie Polski, jesli nie podejmiemy się zmiany tego, co jest. 

Ważne jest, że to robi ktoś, na to co będzie robił PiS i Jarosław Kaczyński, możemy mieć na wpływ, malutki albo trochę większy, ale najważniejsze jest to, co my możemy zrobić, bo akurat na to mamy wpływ największy.

____________________________________________________________________________
"DLACZEGO PiS PRZEGRAŁ WYBORY? - Szczurabiurowego próba analizy"
http://blogmedia24.pl/node/52681

Ostatnio zmieniony przez michael o ndz., 16/10/2011 - 16:28.
avatar użytkownika michael

24. @ UPARTY - Mamy wspólny cel

Napisałeś:

"Innym pytaniem jest pytanie dlaczego większość wyborców nie chce troszczyć się o interes publiczny a chce troszczyć się o interes własny, zaspokajny kosztem dobra wspólnego. Jeśli tylko Opatrzność Boża pozwoli mi skoncentrować się na opracowaniu tego zagadnienia i dokończyć przygotowywany wpis to go zamieszczę, ale nie wszystkim będą się moje wnioski podobać. W każdym razie opinia o przegrywanych przez Pis wyborach jest nielogiczną interpretacją rzeczywistości."

Podaję na razie taką uwagę:
Nie głosujący za interesem publicznym nie są jednolitą, ani zwartą grupą, myślę, że dałoby się ich zachowania interpretować, przy założeniu hipotezy o racjonalności ich oczekiwań. Celowo nawiązuję do noblisty Roberta Lucasa oraz laureatów nagrody Nobla w 2011 roku, profesorów Thomasa J. Sargenta i Christophera A. Simsa.

Według tej hipotezy, nie jest prawdą, że ludzie są debilami. Prawdą jest to, że ludzie wybierają racjonalnie. Konieczne jest więc zrozumienie ich racjonalności.

Odwrotnie od koncepcji Platformy Obywatelskiej - wyrażonej przez Piotra Tymochowicza - aby zrozumieć elektorat, trzeba umieć zrozumieć debila.

Ostatnio zmieniony przez michael o pon., 17/10/2011 - 08:54.
avatar użytkownika michael

25. Nieobecność w "debatach" jest konieczna, ponieważ

zgodnie z aktualnie dominującą techniką narracyjnego marketingu politycznego, debaty nie są już pojedynkiem intelektów, ani sceną, która pozwala obywatelom porównać talenty i programy polityków.
Dawno już tak nie jest.

Debaty w dzisiejszych czasach podstępnymi, wręcz bandyckimi ustawkami, w których jedna ze stron przygotowuje najpodlejsze z możliwych chwyty, a celem takiej debaty jest podstępne zniszczenie przeciwnika.
Taka debata nie jest już ani rozmową, ani nawet dyskusją.
Debata od początku zaplanowana jest jako jednostronny łomot.

Pisał i pisze o tym Eryk Mistewicz, twórca, teoretyk i praktyk polskiego narracyjnego marketingu politycznego. W ostatniej serii artykułów w "Uważam, Rze", nie ukrywa tego wcale. "Debaty wygrywa się przed rozpoczęciem" - Uważam, Rze 32/2011
Wygrywa nie lepszy, ale wredniejszy.

avatar użytkownika tu.rybak

26. @autor

(odnośnie tezy: mamy praktycznie system dwupartyjny)

Wydaje mi się, że jeszcze nie. Wyniki wyborcze z systemu "dwupartyjnego" mogliśmy obserwować w drugich turach wyborów prezydenckich. A te są jeszcze rozbieżne od "sumowanych" wyników wyborów parlamentarnych.

Podział na "PIS" i resztę (lub na "AntyPIS") był/jest widoczny z punktu obserwatora sprzyjającego PIS, a nie każdego innego.

Wydaje mi się natomiast, że zmierzamy właśnie w tym kierunku (Ale tylko po to by z powrotem się oddalić. Pierwsze "wybory" 1989 były "dwupartyjne", a następne...)

Ludzie nie kierują się jak widać "ideami". Przykładem PSL. Partia czystego interesu.

Być może trzeba wyprowadzić lud z sowieckiej niewoli, ale to musi trwać.

Rybak
avatar użytkownika UPARTY

27. Wojna polsko-polska a wybory.

Nie zwracacie uwagi na dwie rzeczy. Otóż Pis utracił "możliwości koalicyjne" w tym momencie, gdy zrezygnował ze sprawowania władzy po utracie możliwości realnego wpływu na rządzenie, co miało miejsce w 2007 roku. Celem wszystkich pozostałych partii politycznych było tylko pęłnienienie odpowiedzialnych funkcji publicznych przez ich członków to wielka różnica i czynnik powodujący, że pisaki są obce w systemie - oczywiście Neoperelu. Ta różnica celu istnienia poszczególnych formacji politycznych jest głównym kryterium podziału sceny politycznej na działający dla dobra publicznego Pis i robiących kariery polityczne uczestników Antypisu.
To jedna sprawa a druga, z pozoru błaha ale tak na prawdę bardzo poważna. Do Sejmu nie dostał się min. Grabarczyk, poseł Raś a i pani min. Halowa otrzymała tylko śladowe poparcie mimo desygnacji przez elity partyjne na pierwsze miejsca na listach!
Oznacza to, ze przekonaliśmy wyborców PO przynajmniej częsciowo do przyjęcia naszych kryteriów oceny polityków. Mówiąc krótko proces "sPiSiania" PO już sie rozpoczął. To może być większy sukces naszej formacji i PiSu niż nawet utworzenie własnego rządu w konflikcie z resztą sceny politycznej. Czy będzie tego nie wiem ale pierwszy krok w dobrym kierunku został zrobiony.

uparty

avatar użytkownika michael

28. @ UPARTY - Tomasza Arabskiego bym dodał.

Tem typ jest może nawet najbardziej symboliczny dla tej grupy. Potrzebna była naprawdę spora wiedza i stanowcze kryteria, aby tak zdecydowanie wyeliminować akurat tego polityka.

avatar użytkownika michael

29. @ UPARTY - Antypis.

Ostatnio komunikuję łatwym do odczytania tajnopisem, że koalicja rządowa składa się z PO, RPP, SLD, PSL oraz Partii Czterech Prezydentów [Jaruzelski, Kwaśniewski, Dukaczewski i Komorowski]. Uważam, że jest to trwała koalicja, połaczona wspólną, komunistyczną ideologią, wspólnym typem wrażliwości etycznej*) oraz co najważniejsze, wspólnym poczuciem gangsterskieg interesu.
Koalicja jest trwała, może nawet należy się spodziewać ponownego jej politycznego zjednoczenia i powstania nowego PZPR (Polska Zjednoczona Partia Realizmu**). 
Formalne zjednoczenie jednak nie następuje, ponieważ mogłoby utrudnić posługiwanie się dezinformacją i manipulowaniem opinią publiczną.
A dezinformacja***) jest najstarszą i najważniejszą bronią komunizmu.

___________________________________________________________________________
Przypisy:
*)
Ten typ wrażliwości etycznej w podręcznikach i encyklopediach można znaleźć pod hasłem "skrajna demoralizacja", albo brak wszelkiej wrażliwości.
**) Mogłoby w tym miejscu być użyte każde kłamliwe słowo na literkę "R", ale udawanie realizmu jest jednym z najpaskudniejszych pretekstów, używanych przez reżim III RP do niszczenia naszego Kraju. Np. "Bądźmy realistami, nie stać nas na prowadzenie samodzielnej polityki". Albo: "Koniec z mrzonkami, liderem w naszej części Europy jest Rosja".
Realizm w ustach naszych kolonialnych pseudoelit jest synonimem wazeliny, cuchnącej z ich wypiętych odbytów.
***) Dezinformacja - Nowe kłamstwa w miejsce starych. Anatolij Golicyn. O tym musimy zawsze pamiętać. Gdy komuniści coś mówią, zawsze jest inaczej niż mówią. Inaczej, a nie odwrotnie.
Gdyby zawsze było odwrotnie, wszystko byłoby jasne, nie byłoby problemu. Zawsze jest inaczej, trochę tak, ale nie całkiem. To się nazywa u nich dialektyka. Zawsze najbliższy prawdy jest inny, całkowicie zakamuflowany wariant, który jest ukrywany i maskowany tym co komuniści mówią.
Gdy komunista coś mówi, nie pytaj co mówi, jaki jest sens albo interpretacja tego co mówi. Pytaj o to, czego komunista nie chce powiedzieć, co ukrywa pod osłoną tego, co mówi.

Ostatnio zmieniony przez michael o pon., 17/10/2011 - 11:58.
avatar użytkownika michael

30. @ Sierota - Wojciech Cejrowski także ma podobny pogląd:

Wynik PiS nie jest porażką. http://niezalezna.pl/17531-cejrowski-wynik-pis-nie-porazka 

Ale aby osiągnąć sukces czeka nas długa i trudna droga, której początkiem jest budowa strategii. Patrząc z tego punktu widzenia widzę wiele podobnych postaw i ocen, ale są to zbieżności "lokalne" związane z wyborem konkretnych kryteriów oceny, czasem nawet zależnych od definicji celu, który określa opiniujący.
W tej chwili najistotniejsze jest dojście do wspólnego przekonania, że podejście strategiczne jest najwłaściwsze - z tego punktu widzenia dzisiaj przystępujemy do pierwszych uzgodnień przedwyborczych.
Po wtóre, dalszym przedmiotem ustaleń, będzie zestawianie elementów tej strategii, poprzez określenie jej celów, kryteriów, doboru środków działania, oraz diagnoz o strategicznym znaczeniu.
A przy okazji, nasza w tym rola w dalszej przyszłości może być zupełnie nieokreślona, będzie znakomicie, jeśli strategia będzie zaakceptowana, a jej realizacja znajdzie się we właściwych rękach - czyli będzie to robił PiS i jego najróżniejsi sojusznicy społeczni.

A pierwszym widocznym celem jest zdobycie bastionu tych dzisiaj niesłusznie zwanych lemingami, o których należy myśleć z szacunkiem, jako o ludziach kierujących się w swoich wyborach racjonalnymi oczekiwaniami. Musimy więc zrozumieć racjonalność tych oczekiwań.

avatar użytkownika michael

31. @Sierp - Bardzo jest intrygujący koncept powołania się na

nieżyjącego już profesora Leszka Nowaka


Był to bardzo zasłużony filozof i logik, kontestujący marksizm z jego filozoficznego wnętrza. Jego tezy wydają się być nieco prorocze, szczególnie, że pochodzą z ubiegłego wieku i zostały sformułowane trzydzieści lat temu. "Wolność i Władza" NZS 1981.

Wnioski profesora Leszka Nowaka powinny być być jednak, moim zdaniem umieszczone w bardziej rozległej przestrzeni powiązań logicznych i uzupełnione nową wiedzą, która pojawiła się później, w miarę rozwoju nowej rzeczywistości przełomu XX i XXI wieku. Proponuję także odniesienie do mojego starego tekstu "Gra o sumie zerowej?" http://michael.salon24.pl/50722,gra-o-sumie-zerowej  

Sugeruję, aby przy czytaniu tego starego tekstu nie przywiązywać uwagi do tytułowej gry o sumie zerowej, któraw tym przypadku jest mniej istotna. Chodzi o dwie dalsze obserwacje dotyczące:

1. Raz, wpływu modelu, stosowanego do opisu rzeczywistości, na jej rozumienie i wnioski. Lapidarnie. Wybrany model jest rodzajem więzów, ograniczających nasz umysł i wpływa na nasze wnioski, które niekiedy nie mają nic wspólnego z realem. Ta uwaga odnosi się także do klasowego modelu społeczeństwa, widocznego w realacji profesora Leszka Nowaka. Zresztą, akurat w tym przypadku, trafność zaprezentowanych wniosków bardzo dobrze świadczy o Jego intuicji i znakomitej wiedzy o faktycznym charakterze zachodzących zmian.

 2. Dwa. Zwracam uwagę na ewidencję ważnych w rozwoju kapitalizmu przemian, a nawet rewolucji, które bardzo poważnie zmieniały w kapitaliźmie relacje pomiędzy własnością, władzą oraz pieniędzmi. Zmiany te, które dzieją się już ponad 150 lat i wciąż trwają, były i są przez marksizm ignorowane. Nie wiem, czy naprawdę więzy marksistowskiego modelu uniemożliwiają dostrzeżenie i rozumienie tych zmian, czy jest inaczej. Tego nie wiem i nie szukam odpowiedzi na to pytanie. Wiem, że marksizm skostniał na poziomie wiedzy o kapitaliźmie z czasów pierwotnej akumulacji kapitału, zanim Karol Marks zdążył zredagować swój "Kapitał".*)

Bardzo ważne są konsekwencje tego, czego początki zauważył Leszek Nowak, a co jest kolejną wielką zmianą kapitalizmu, zachodzącą współcześnie. Wiem o tym procesie sporo, jest opisach tych zjawisk ogromnie wiele ohydnego kłamstwa i dezinformacji. Bioetyka, postpolityka, globalizacja i globalne ocieplenie, NLP i sto innych podobnych pomysłów. Sekty, scientolodzy i dewelopmentaliści i ich społeczeństwa otwarte, tworzą wielki  szum informacyjny.

Nowością tej zmiany z którą mamy teraz do czynienia, jest integrowanie się pieniędzy w wielkich organizacjach międzynarodowych. Są to wielkie pieniądze, które przechodzą pod ochronę prawa międzynarodowego, bezpiecznie ukryte przed wszelkim nadzorem i sensownym zarządzaniem.

Może teraz, w tym skrócie, nieco demonizuję to zjawsko, ale np. Margaret Thatcher wyraźnie dostrzegała te zmiany, mówiąc o wynikających z nich zagrożeń dla światowego ładu politycznego i gospodarczego. Mówiła to m.in. w swoim wykładzie w Fulton (USA) jeszcze w 1997 roku. Jej ogromny sceptycyzm do prób tworzenia europejskiego mocarstwa brał się, najprawdopodobniej z niezłego zrozumienia tego, o czym romawiamy.
_____________________________________________________________________________ Sierp "Nowak o rewolucji oburzonych?"
http://blogmedia24.pl/node/52702

Ostatnio zmieniony przez michael o pon., 17/10/2011 - 16:40.
avatar użytkownika michael

32. Dobrze,że Krzysztofjaw obejrzał ostatni program Lisa

Mamy przynajmniej wieści z piekła rodem. Hipoteza, którą przedstawiłeś jest bardzo prawdopodobna i równocześnie zbieżna z moim, od dawna prezentowanym poglądem. Podam teraz w lapidarnym skrócie, na czym to polega. Uwaga! Start!

Jest stare pytanie, jak to się stało, że tak kulturalny naród jak Niemcy dał się namówić do zbiorowego przemysłowego mordowania całych Narodów. Polacy, Żydzi, byli przecież mordowani codziennie i masowo. Jak można cały naród namówić do takiego zbiorowego łajdactwa? Niemcy uczestniczyli w tym zbrodniczym łajdactwie zbiorowo, jako całe społeczeństwo, byli z tego dumni i cieszyli się ze znakomitych osiągnięć niemieckich fabryk śmierci.
 
Odpowiedzią jest narracyjny marketing polityczny, polegający na codziennym wszczepianiu zbiorowej odporności na łajdactwo. Każdego dnia jesteśmy o centymetr bliżej piekła. 
Coś co tydzień temu byłoby absolutnie niedopuszczalne, dzisiaj jest tolerowane, a za tydzień wejdzie do normalności.
Tak dzieje się ze wszystkimi standardami i ze wszystkimi wartościami.
Tak działa walec propagandowy, a jego posuw dzienny został wypróbowany jeszcze przez Joachima Goebbelsa i Józefa Stalina.
Już dosyć dawno napisałem parę tekstów o wszczepianiu odporności na łajdactwo. Mówiąc szczerze, nie chce mi się szukać linków do tych moich opracowań. I tak nikt ich nie przeczyta. A może jednak?
Czy grozi nam pełzająca rewolucja w stronę zła?
Kombinacja operacyja Dziennika

Dziesięć lat temu Tomasz Lis nie dostałby się do żadnej dziennikarskiej roboty, prezentując swoje dzisiejsze postawy moralne. Musiał udawać kogoś zatroskanego o przyszłość, o rację stanu,...
Dzisiaj wystarczy zwykłe chamstwo i kiepskie przygotowanie do pracy,...
W ten sposób przesuwane są wszystkie standardy,...
Przecież mamy już teraz w Polsce regularny totalitaryzm.
A najwięksi faszyści gadają o obronie wartości demokratycznych i wysyłają uzbrojone w niebezpieczne narzędzia bojówki, których celem jest atak na świętujących dzień polskiej niepodległości patriotów, z białoczerwonymi chorągwiami...

To się nazywa wojna aksjologiczna, toczona przeciwko cywilizacji Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Podawałem i wklejałem gdzieś kiedyś teksty skryptu Rafała Brzeskiego o wojnie informacyjnej. Cóż to jest wojna informacyjna?
Raz w miesiącu podaję linki do tego skryptu.
Kogo to interesuje?
________________________________________________________________
Krzysztofjaw "Akcja! Przesuwamy wszystko w lewo i zdejmujemy krzyże!"
http://blogmedia24.pl/node/52721

avatar użytkownika michael

34. Rozbój na Gospodarce Narodowej

Pamiętasz Marylu, co pisałem o Strasznej Sitwie Smolara? SSS czyli o Strasznej Sitwie Smolara, albo inaczej o sitwie  Sorosa, Smolara i Sachsa.
Moim zdaniem, ten obraz, otwarcie opisywany w "Underwriting Democracy", o której także informowałem w swoim blogu jest  częścią większej układanki, której celem było rabowanie Polski.

Za ten rabunek ci ludzie powinni być kiedyś skazani za kryminalne przestępstwo rozboju na gospodarce narodowej. Takie sprawy powinien sądzić międzynarodowy trybunał w Hadze, na tych samych zasadach jak Trybunał Norymberski.
To powinna być nowa kategoria przestępstwa groźniejszego od ludobójstwa, sądzona tak jak sądzi się najgorszych zbrodniarzy wojennych, skazujących miliony ludzi na nędzę, głód i udrękę, kranąc pieniądze i aktywa całych narodów.

avatar użytkownika guantanamera

35. Trzeba koniecznie, naprawdę koniecznie

być "bardziej nieustępliwymi i bardziej radykalnymi". Być bardziej zdeterminowanymi i bardziej stanowczymi. Być bardziej precyzyjnymi i bardziej jednoznacznymi. Być bardziej głośnymi i bardziej widocznymi.

avatar użytkownika michael

36. elig Czy "barany" miały swoje powody? - o racjonalności wyborów

http://blogmedia24.pl/node/52714
Zwracam sobie uwagę na dyskusję pomiędzy dodam, sierp i sierota. Dodam zwraca uwagę na to, że ideologiczne zróżnicowanie pomiędzy "prawicą" a "lewicą" nie jest czynnikiem różnicującym pomiędzy faktycznymi grupami interesów, ale jest używane przez reżim instrumentalnie - Kwaśniewski nie ma poglądów, ale broni swoich interesów. Komentarze od 8, 9, 10, 11 - a propos współczesnej definicji komunizmu.
Tak właśnie jest, mało kto rozumie gdzie jest prawdziwa gra.
Palikot, jak i reszta komunistów grają krzyżem, aby bezpiecznie nas okradać.
Ludzie widzą i zdają sobie sprawę z typu instrumentalności tego sporu, to jest walka z dezinformacyjną osłoną zbrodni.

"W Polsce już faktycznie jest system dwupartyjny".
Musimy jeszcze znaleźć prawdziwą różnicę pomiędzy tymi stronami.

Ostatnio zmieniony przez michael o wt., 18/10/2011 - 22:07.
avatar użytkownika Penelka

37. No i zaczeli grilować

Na cmentarzach. 140 nagrobków zgrilowali. Taka właśnie jest partia grilowa.

penelka
avatar użytkownika michael

39. Teraźniejszość jest objawem i efektem programu realizowanego

w Europie od 1789 roku

To co mówią dzisiaj o tej modernizacji Polski tacy faceci jak Bronisław Komorowski albo Tadeusz Iwiński to są bajki. Mamy w całej Europie bardzo dziwną modernizację, polegającą na cofaniu świata do osiągnięć z końca XVIII wieku. Oświeceni Iluminaci tryskają wspaniałymi odkryciami z czasów, kiedy jeszcze nikt nie miał pojęcia o wieku pary i elektryczności,...

Nie może być inaczej, jeśli do programowania przyszłości zabiera się gromada szaleńców, przy pomocy rozeschłych ze starości narzędzi, ledwo co odratowanych przez konserwatora zabytków. Niestety, cała idea "modernizacji", panosząca się w Europie, Ameryce i wszędzie gdzie się da - od Władywostoku do Białegostoku - bierze się z karykaturalnie interpretowanych haseł:
Wolność,
Równość,
Braterstwo
albo
Śmierć.

Przyjęcie akurat tych założeń, rozumianych akurat w ten sposób, to jest dopiero 1/300 horroru takiej modernizacji. Ważne jest także to, czego wśród tych załoźeń nie ma, bardzo istotny jest także wybór sposobu modernizacji, strategia i procedury zmiany.

1. Mamy trzy hasła, ale nawet najbardziej pokraczna ich interpretacja nie może przynieść tego szatańskiego zła, ile wnosi brak człowieczeństwa i rozumu. Nie ma w tej modernizacji ani Boga, ani Duszy, nie ma także ani krzty rozumu. 

2. Taka modernizacja jest zmianą, to oczywiste, ale francuscy Iluminaci wymyślili sobie, że ta zmiana musi być rewolucją, polegającą na zniszczeniu wszystkiego, co było. I taki był prawdziwy początek komunizmu. Rewolucja polega na zniszczeniu wszystkiego co było przedtem, a najważniejsze i najgrożniejsze jest to, że muszą być zniszczone wszystkie dotychczasowe wartości, nawet jeśli później będą zastąpione GWnem.

I TERAZ POINTA
Ta obłędna modernizacja polega na wprowadzeniu wszystkiego od nowa, także i nowego prawa. Tradycja europejskiego prawa wywodzi się od zamierzchłych czasów, od stuleci ludzkiego doświadczenia i odwiecznej praktyki społecznej, pełnej nauki, błędów i potknięć, z których pokolenia wyciągały wnioski - albo ich nie wyciągały.

Prawo w Europie było już bardzo przyzwoicie uformowane już od czasów starożytnego Rzymu.
Ale w tamto prawo znało swoje miejsce. Prawo miało człowiekowi służyć, miało być ludzkie i podporządkowane humanistycznym wartościom. Prawo nie było nadrzędne nad człowiekiem i rzeczywistością, miało jedynie tę rzeczywistość porządkować i to zgodnie z ludzkim systemem moralnym i etycznym.

Rewolucja francuska odebrało prawu ten porządek, odebrała także prawu podporządkowanie wartościom ludzkiej moralności.
I dlatego prawo pozbawione wartości, stało się prawem bezwartościowym.

Feliks Koneczny przypisał taką konstrukcję i  miejsce prawa do formacji totalitarnych rależących do cywilizacji typu turańskiego. Tak zorganizowane było imperium Dżyngiz Chana, tak funkcjonuje formacja komunistyczna, tak działa rosyjskie samodzierżawie, na tym polegała organizacja III Rzeszy w której palenie ludźmi w piecach było zgodne z prawem.
Dura lex sed lex.

_____________________________________________________________________________ UPARTY "O infantylizmie politycznym" http://blogmedia24.pl/node/52726

SŁOWO KLUCZOWE:
Modernizacja polegająca na cofaniu w XVIII wiek.

avatar użytkownika michael

40. Rafał Brzeski "Wojna

Rafał Brzeski "Wojna informacyjna" (Skrypt - Część 1)
http://aspiracje.salon24.pl/89804,rafal-brzeski-wojna-informacyjna-skrypt-czesc-1
Rafał Brzeski. "Wojna Informacyjna" (Skrypt - Część 2)
http://aspiracje.salon24.pl/89803,rafal-brzeski-wojna-informacyjna-skrypt-czesc-2

Metody walki informacyjnej przeciwko państwu

· Promocja centralizacji decyzji w obozie przeciwnika z równoczesnym osłabianiem powiązań poziomych. Jest to swoista wertykalizacja państwa, do której należy dążyć, ponieważ struktury scentralizowane są znacznie podatniejsze na działania sterowniczo-dywersyjne od struktur horyzontalnych, opartych na sieciowych powiązaniach grup społecznych. Scentralizowane struktury odzwyczajają się szybko od samodzielnego myślenia i podejmowania decyzji, przez co paraliżuje je sam brak bodźców płynących od centralnego kierownictwa. Dlatego łatwiej jest rozmontować metodami walki informacyjnej państwo totalitarne, niż państwo oparte na swobodach społecznych z wolnymi obywatelami, mającymi poczucie własnej wartości.

· Inspirowanie błędnej polityki kadrowej, przede wszystkim na szczeblu decyzyjnym. Nie jest przy tym konieczne plasowanie na decyzyjnych stanowiskach własnej agentury. Wystarczy promowanie osób ambitnych, kłótliwych, niekompetentnych i podatnych na szantaż. Cechy te wystarczą, żeby przy odpowiednim sterowaniu osoby te doprowadziły szybko do chaosu decyzyjnego i sporów prowadzących do decyzyjnego paraliżu, a w konsekwencji do stopniowej niewydolności struktur państwowych uwikłanych w walki wewnętrzne.

· Penetracja centralnego ośrodka decyzyjnego i rozbudowa własnych kanałów inspiracyjnych, przede wszystkim agentury wpływu. Najlepszymi agentami wpływu są doradcy, którzy inspirują decydentów, ale sami są mniej narażeni na zdemaskowanie, gdyż to nie oni podpisują decyzje i odpowiadają za ich ułomności.

· Inspirowanie błędnych decyzji podejmowanych przez organa centralne przeciwnika, co przy wertykalnej strukturze i braku mechanizmów samokontroli prowadzi do szybkiego przełożenia tych błędów na realne szkody dla interesu państwa

· Inspirowanie nadmiaru decyzji podejmowanych przez organa centralne przeciwnika, co skutecznie blokuje samodzielność i inicjatywę aparatu wykonawczego struktur państwowych i powoduje ich przeciążenie pracą nie przynoszącą wymiernych efektów.

· Inspirowanie tarć i walk wewnętrznych.

· Demontaż mechanizmów samosterowania społecznego, zwłaszcza w centralnym ośrodku decyzyjnym przeciwnika. Szerzenie demoralizacji, dezinformacji, korupcji, indyferentyzmu ideologicznego pod przykryciem apolityczności. Rozkład tradycyjnego systemu prawnego opartego na odwiecznym systemie wartości oraz obywatelskim poczuciu sprawiedliwości i zastąpienie go tworzonymi masowo przepisami prawnymi. Należy pamiętać, że państwo prawa, to coś zupełnie innego niż państwo praworządne. Państwo prawa, to państwo przepisów regulujących wszystko aż do absurdu, ale niekoniecznie zgodnie z prawem naturalnym.

· Blokowanie przepływu informacji i dezorganizacja tych elementów państwa przeciwnika, które zajmują się przetwarzaniem informacji. Może to być przykładowo kampania zasypywania instytucji państwowych fałszywymi donosami, których sprawdzenie pochłania czas, środki i energię.

· Nasyłanie masowej agentury, łatwej stosunkowo do wykrycia, ale odwracającej uwagę i pochłaniającej czas oraz środki kontrwywiadu. Kampania taka pozwala działać swobodniej najcenniejszej agenturze uplasowanej na szczeblu decyzyjnym przeciwnika.

· Przejmowanie dobrych inicjatyw kierownictwa przeciwnika przez piony informacyjne, a potem wypaczanie ich aż do karykaturalnych rozmiarów przez piony sterowniczo-dywersyjne, co zniechęca do tych inicjatyw atakowane społeczeństwo.  

Ostatnio zmieniony przez michael o czw., 20/10/2011 - 20:18.
avatar użytkownika michael

42. MIŁE PLANY PLATFORMY

Naturalnym dla mnie stanem umysłu jest systemowe myślenie strategiczne. W czasie kampanii wyborczej kilkadziesiąt razy próbowałem z mojej nędznej pozycji niszowego blogera zachęcić publiczność do podjęcia rękawicy w dość konkretny sposób.
 
Publiczność w sposób dość manifestacyjny zignorowała to, co miałem do powiedzenia. W miarę zbliżania się do daty wyborów, proponowałem zabranie się za inicjatywy wymagające coraz krótszego czasu na realizację. Odpowiednie podwchwycenie tych propozycji w domenie publicznej, mogło zmasakrować przeciwnika, tak to oceniam..
Nawet jeśli moje propozycje były nie tak wspaniałe, jak mi się wydawało, to jednak jestem zdania, że lepiej zrobić coś, nawet niewiele, niż nie zrobić nic.

Tak uważam, ponieważ z lekcji fizyki wiem, że zbiorowy sukces jest sumą wysiłku każdego z uczestników, powiekszoną o ogromny efekt synergii.

Naszym zadaniem jest zachęcanie, popychanie, ludzi do samodzielności myśli, do wiary we własne siły. Jeśli kiedykolwiek mamy odnieść sukces, to musi to być sukces setek wolnych umysłów, którym chce się chcieć.

Jednym z moich przedwyborczych pomysłów był projekt wyostrzenia akcji Marka D i wybranie z jego siedmiuset afer jednej  czy kilku spraw, na tyle ewidentnych, by można było potraktować to jako systemowy, dramatyczny dowód demoralizacji oligarchicznego systemu III RP.

Takimi samograjami mogły być sprawy "Skoku na kolejowe światłowody" oraz przykład "Malmy". Drugi z tych tematów odkrył i systematycznie rozwijał Kamil Cebulski, który przy okazji ujawnił dramatyczny wręcz wandalizm gospodarczy Banku PKO SA, ukryty pod słodkim kryptonimem "Projektu Chopin". Kamil Cebulski, atakując temat w pojedynkę, na swoim blogu, poza wszelkimi portalami nie miał szansy na przebicie się. Ale gdyby portale skrzyknęły się, i zrobiły ustawkę jednego tematu, Platformie mogłoby zdrowo opaść, razem z penisami palimiotów. 

Ale ten hak na zdrajców Polski pojawił się dopiero w Gazecie Polskiej z 19 października, czyli po wyborach. Tytuł tego tekstu - "Praworządność na sprzedaż". Autor nazywa się Jerzy Bielewicz i delikatnie mówiąc, najprawdopodobniej nie rozumie jak potężnej siły dotknął. Nie rozumie z jakiego kotła próbuje powolutku spuszczać parę. Ten artykuł nie jest o praworządności na sprzedaż, ale o "Polsce na sprzedaż". Ten temat nadal nie jest wykorzystany i ani na sekundę nie stał się przedmiotem żadnej naszej narracji. Nie rozumiem, dlaczego ten temat nie został wykorzystany przed wyborami.

Dokładnie tak samo móże być traktowany temat gazu łupkowego, pisałem tekst w którym nawet zamieściłem film YouTube z prelekcją profesora Mariusza Oriona Jędryska, który bardzo precyzyjnie pokazuje, jak durnie z platformy bestialsko niszczą strategię dobrego wykorzystania polskich zasobów gazu łupkowego. Nazwanie tych ludzi durniami jest dla nich komplementem, ponieważ to, co Oni naprawdę robią jest ordynarnym rabunkiem. Jest okradaniem Polaków z ich emerytur. "Ktoś włożył ogromną pracę, by Polska była bogata", a http://cdn.apture.com/media/imgs/crsr/socialLink.cur), default; BORDER-RIGHT: 0px; TEXT-DECORATION: none; PADDING-TOP: 0px; LEFT: 0px; cssFloat: none" aptureProxy="22">Platforma Obywatelska potrafiła zniszczyć to w parę tygodni, a teraz cudów dokonuje, aby strata była bezpowrotna. Ten temat także nie był wykorzystany do naszej własnej narracji.

Prof Mariusz O. Jędrysek miał w sobie tyle energii,  że spowodował zainteresowanie tematem. Rezultat jest wymierny, z dalekiego miejsca na liście wyborczej PiS został jednak wybrany na posła. Jest to jednak Jego sukces indywidualny i to bez wykorzystania najważniejszej narracji. Najważniejsza narracja, mimo wielkiej pracy włożonej przez profesora, nie została dostrzeżona, a więc i nie została wykorzystana. Czy wypychanie naszych pieniędzy, naszych emerytur wszystkich GWno obchodzi?
Moim zdaniem nie.

Jest jeszcze jeden dramatyczny temat, a dwie zupełnie inne energie, energia geotermalna i geotermiczna. Pisałem o tym także. Polska dysponuje zasobami energii, które przy odpowiedniej polityce inwestycyjnej dadzą nam w czasie od pięciu do siedmiu lat stać się liczącym się dostawcą bardzo taniej energii elektrycznej, bez grama emisji CE O DWA. Jest to temat ujawniający wręcz zbrodnicze intencje rękodajnych obcych mocarstw, ktorzy robią wszystko by udupić ogromne polskie bogactwo energetyczne. Niszczą to metodą, dywersji, sabotażu i czarnej propagandy. To już jest zbrodnia.

Zbrodnia jest tym większa, ponieważ ta nieprzyjemna ferajna podstępnie sabotuje gaz łupkowy, intryguje przeciwko wykorzystaniu energii geotermalnej i otwarcie zwalcza wykorzystanie energii geotermicznej. Dlatego, że oni są zafascynowani naprawdę szalonym planem CCS, który jest nie tylko technicznie i ekonomicznie idiotyczny, ale morderczo niebezpieczny. Oni chcą zrobić z Polski europejski śmietnik na zużyty w Europie dwutlenek węgla. Kto słyszał o katastrofie w Kamerunie, wie o czym mówię. W ciągu kilku minut, dwutlenek węgla, który wydostał się na powierzchnię ziemii, zabił 1.700 osób i wszystkie zwierzęta, których nie miał kto policzyć.
linki 1, 2, 3,

Miłe plany PO.

avatar użytkownika michael

43. Gaz łupkowy - przekręt rządów Platformy Obywatelskiej

Sierota - Opis mechanizmu ustawiania prawa geologicznego przez rząd Platformy Obywatelskiej - http://blogmedia24.pl/node/52808

avatar użytkownika michael

44. Ten stan słodkiej obojętności, gdy nam pasożyt łeb odgryza

opisywałem często, porównując to do zachwytu samca modliszki, któremu pani małżonka łeb w orgaźmie odgryzała. Tyle kosztuje ślub z modliszką, albo z Platformą Obywatelską.
Nawet jak umrzesz, to nie uciekniesz, bo Cię koncesjonariusz z grobu wywłaszczy. Bez trumny na pośmiertną tułaczkę Cię wykwateruje.
Senat i sam Prezydent Bronisław dwa tygodnie potrzebowali, aby takie ustawy uchwalić i jak najszybciej podpisać.
Ustawy, które są zbrodnią stanu. 

A TVN24 jest po to, abyś o tym nie wiedział.
Abyś się uśmiechał ze szcześcia, kiedy ci ostatnie portki z tyłka sprzedają.
Abyś cieszył się, jak głupi do sera, kiedy Ci łeb odgryzają.
Taniec z gwiazdami.

Chętnie porównuję tę sytuację do sposobu rozmnażania się owada, zwanego baryłkarzem. Składa platforma jajeczka w zdrowym ciele gąsienicy motyla, wylęgają się dziesiątki małych i żarłocznych larw, które pożerają gąsienicę ze szczętem. A ta znieczulona propagandowymi wydzielinami pożerających ją pasożytów, uśmiecha się i kwiczy wręc z radości, tak jest jej przyjemnie, że ktoś łaskocze jej wnętrzności.
Aż do ostatniej łupinki będzie pożarta.

Morał:
To nie była bajeczka, to się dzieje naprawdę.


http://www.youtube.com/watch?v=LUv8Khqgea8
http://blogmedia24.pl/node/52808

Ostatnio zmieniony przez michael o sob., 22/10/2011 - 03:09.
avatar użytkownika michael

45. Dyktatura ciemniaków, wyjaśnia kim mają być młodzi, wykształceni

z wielkich miast

Kundlizm i dyktatura ciemniaków jest nieodłączną właściwością totalitaryzmu. Taki jest cel wychowawczy, temu celowi służy nauka i wychowanie szkolne i do tego zmierza nauka i szkolnictwo wyższe. Bardzo żałuję, że Jan Szomburg zajął się tylko etycznymi cechami osobowości. [Józef Wieczorek "Kto ma dostarczyć Polakom klucz do rozwoju?"]

* * *

Ze swej strony dodałbym jeszcze bardzo ważne właściwości intelektualne, wraz z tym, co one wnoszą do osobowości każdego człowieka, bez względu na to, czym się w życiu zajmuje.

Są to:
!. Niezależność umysłu!
!!. Wolność myśli!!
!!!. Samodzielność umysłów!!!
!V. Umiejętność posługiwania się narzędziami pracy umysłowej!
Niestety, tutaj muszę wyjaśnić, o czym mówię. W czasach, kiedy europejska kultura jeszcze należała do chrześcijańskiej cywilizacji łacińskiej, to korzeniem wszelkich nauk, a szczególnie nauki szkolnej było siedem sztuk wyzwolonych, trivium i quadrivium. U początku XXI wieku prawie nikt nie ma o tym zielonego pojęcia.

A chodzi o takie narzędzia pracy umysłowej, jak umiejętność argumentowania, logicznego myślenia, wnioskowania, porównywania, analitycznego albo dedukcyjnego rozumowania, dalej umiejętność formułowania definicji, tez, hipotez, albo twierdzeń, znajomość procedur przeprowadzania dowodów, umiejętność formułowania myśli. Kto wie, co to jest argument i do czego służy?

Ludzie już nie wiedzą, że umysł człowieka jest jak zbiór mięśni do myślenia. Aby ukształtować piękną muskulaturę, potrzebny jest nieustanny trening, potrzebnea jest także umiejętność i całkiem niemała wiedza, aby wiedzieć co robić, by mięśnie pięknie grały pod skórą. Ludzie nawet już nie wiedzą, że umysłowi także należy się nieustanny trening i obowiązują podobne reguły.
Na piękny umysł także trzeba zapracować.

Niestety, teraz mamy przed sobą cywilizację głupków.

Gdy towarzyszka Justyna Pochanke coś powie, to nikt nie będzie się zastanawiał czy to prawda, czy fałsz. Nikt nie będzie miał pojęcia, jak to sprawdzić. Nikt nawet nie będzie wiedział, że tu w ogóle jest coś do sprawdzenia.
Pani Justyna Pochanke powiedziała, że Prezydent powiedział, że największym sukcesem rządu Donalda Tuska jest to, że Polska ma wreszcie swój własny polski księżyc. No, jak powiedział tak sam Bronisław Komorowski, to tak jest. Nikt nie domyśli się, że są argumenty wskazujące na to, że jest inaczej. Nikt nawet nie wie co to są argumenty. Do czego mogą być argumenty, skoro Justyna Pochanke powiedziała to w telewizji?
Tak. Kiedyś ustalił Hans Frank czego Polaków należy uczyć, teraz ten program jest realizowany.
Polacy mają być przygotowani do sprawnego konkurowania na rynku pracy.
Czy Bronisław Komorowski może się mylić?
Nie ma takiej opcji, a za myślenie o czymś takim, siedzi się w pudle.
Jak za Stalina.
Bóg z Tobą, Schetyna pod Tobą.

avatar użytkownika michael

46. VI Kongres Obywatelski – ZAPRASZAMY!

Wyraźnie zaznaczam, nie ja zapraszam, ale Jan Szomburg. Ja tylko informuję o tej imprezie.
______________________________________________________________________________


Serdecznie zapraszam do udziału w VI Kongresie Obywatelskim, który odbędzie się 5 listopada 2011 r. w gmachu Politechniki Warszawskiej (Pl. Politechniki 1) w godz. 11.15–17.30 pod hasłem „JAKI ROZWÓJ, JAKA EDUKACJA W XXI WIEKU? – WIELKIE PRZEWARTOŚCIOWANIE”.

Polska i Polacy stoją wobec wielkiego przewartościowania. Świat, w którym żyjemy ulega na naszych oczach zasadniczej zmianie – następne dekady będą inne zarówno z perspektywy jednostkowej, jak i zbiorowej. Warto podjąć wspólny trud zrozumienia tej nowej, już zarysowującej się rzeczywistości oraz zastanowić się, jak się na nią przygotować i jak ją współkształtować.

Tegoroczna debata kongresowa będzie poszukiwaniem odpowiedzi na dwa, powiązane ze sobą pytania. Jedno dotyczyć będzie „filozofii” rozwoju społeczno­‑gospodarczego, jego celów oraz tego, czym chcemy konkurować na rynku globalnym. Drugie odnosi się do edukacji i kompetencji, których potrzebujemy, aby móc ową filozofię rozwoju realizować.

Gościem honorowym Kongresu będzie Prezydent RP Bronisław Komorowski.
______________________________________________________________________________
http://www.pfo.net.pl/

avatar użytkownika michael

47. Andy-aandy"Kto chce być orłem, powinien przestać być szczurem"

http://blogmedia24.pl/node/52837

Ostatnio zmieniony przez michael o sob., 22/10/2011 - 13:14.
avatar użytkownika michael

48. Krzysztofjaw "Deficyt budżetowy Polski - gnijący "cud" D. Tuska!


Jest to wzrost wprost niewiarygodny! Taka informacja powinna była wystarczyć, aby podczas wyborów spokojnie dać wieczne odpoczywanie od polityki całemu PO wraz z jego Słonecznym Guru.

Jeszcze bardziej "radosną twórczość życia na kredyt" zafundowaną nam przez antyrząd D. Tuska można zobrazować poniższą tabelą.


_________________________________________________________________________
Krzysztofjaw "Deficyt budżetowy Polski - gnijący "cud" D. Tuska!
http://blogmedia24.pl/node/52844 

Wyobrażacie

Ostatnio zmieniony przez michael o sob., 22/10/2011 - 19:40.
avatar użytkownika michael

49. Tak ogromny deficyt w roku wyborczym, jest całkowicie zrozumiały

Władza kosztuje. Andy-aandy napisał dzisiaj felieton zatytułowany:

"Kto chce być orłem, powinien przestać być szczurem"


Władza kosztuje. W tym felietonie jest jeden malutki rozdzialik zatytułowany: "Władza to nie środek do celu; władza to cel" Celem władzy jest władza."

Posiadanie władzy, nawet kosztem setek milionów niewinnych ofiar — było jedynym celem dla komunistycznych bandytów w państwie sowieckim oraz całym podporządkowanym interesom Kremla bloku komunistycznym.

Podobnie jest także i w PRL-bis, gdzie dla grupy trzymającej władzę w założonej przez agentów służb specjalnych z PRL partii zwanej PO — nie liczą się miliony bezrobotnych, nie liczy się żaden interes państwa, czy społeczeństwa...
W roku wyborczym za władzę trzeba solidnie zapłacić.

Słowa o tym, że celem władzy jest władza, są bardzo przewrotne, rzeczywistość tak wygląda, jak gdyby naprawdę chodziło tylko o władzę. Ale na nasze nieszczęście, władza jest jednak celem pośrednim, a za nią stoją pieniądze, dużo pieniędzy, bardzo dużo pieniędzy, ogromnie dużo pieniędzy, które trzeba nam wszystkim ukraść, dobrze zapłacić komu trzeba, podzielić się solidnie z kim trzeba, aby wspierał naszą władzę jak trzeba i gdzie trzeba, a wtedy 0,2 do 0,3% zrabowanych pieniędzy można bezpiecznie włożyć do własnej kieszeni.

Obejrzyjmy film zamieszczony wczoraj przez Sierotę. Obejrzyjmy ten film bardzo uważnie. Widać, jak Rząd Platformy Obywatelskiej, działając wspólnie i w porozumieniu z innymi najwyższymi organami Państwa zdziera nam przez głowę spodnie, razem ze skórą z naszego tyłka, oddając za darmo biliony złotych naszego polskiego majątku.
Oni, w sposób naprawdę bezczelny, wywłaszczają nas, z naszych własnych gaci, zupęłnie bez sumienia, by później pozwolić na bezkarny rabunek naszego polskiego Skarbu Narodowego na kosmiczne kwoty. Dopuszczają do tak ogromnej grabieży, tysiąckrotnie większej niż ten zafajdany dług budżetu. Panowie władcy mają wszystko i wszystkich absolutnie gdzieś.

Mają nas wszystkich w wielkim GWnie, w grubej rurze na samym końcu odbytu. Obejrzenie tego filmu powinno wszysko wyjaśnić. Kradnąc biliony, nawet do łba im nie przyjdze, aby z tego choć trochę zostawić na uregulowanie długu, który sami zrobili, a który my będziemy musieli ten spłacać przez dziesiątki lat.

OBEJRZYJCIE SOBIE WSZYSTKIE OFERMY, KTÓRE GŁOSOWAŁY NA PLATFORMĘ OBYWATELSKĄ. ZOBACZCIE SAMI JAK ONI LATAJĄ, JAK SIĘ STARAJĄ I BIEGAJĄ JAK KOT Z PĘCHERZEM, ABY DOPILNOWAĆ, ABY PREZYDENT PODPISAŁ RABUNKOWĄ USTAWĘ, W DWA TYGODNIE
 A WSZYSKO W JEDNYM CELU, ABY WAS GŁOSUJĄCE DURNIE JUŻ ZA TYDZIEŃ MOŻNA BYŁO W SKARPETACH PUSZCZAĆ. NA GOLASA, NA ŚNIEG.
A WTEDY BĘDZIECIE MOGLI SOBIE LECIEĆ DO TELEFONU, DZWONIĆ DO WASZEGO KOCHANEGO SZKŁA KONTAKTOWEGO.
Ja, drwin pana Miecugowa, które wtedy usłyszycie, nie jestem ciekaw. Obejrzyjcie szanowni Państwo. Ten film powinni nauczyciele dzieciom w szkołach puszczać, aby zabroniły rodzicom na Platformę głosować.


http://www.youtube.com/watch?v=LUv8Khqgea8
http://blogmedia24.pl/node/52808


Jestem tylko ciekaw, co ma z takich interesów taka Henryka Bochniarz, że za Platformą murem stoi. O to, co ma z tego taki Hołdys, nie pytam. To akurat jest jasne. Dzięki temu może czasem w telewizji pokazać swój najnowszy czarny berecik. Są tacy, którzy matkę są gotowi sprzedać za mdły uśmiech ceszrzowej, innym starczą srebrniki trzy, a są tacy, którzy dają od tyłu dopiero za trzydzieści.

Ostatnio zmieniony przez michael o sob., 22/10/2011 - 20:58.