Republika / "Szkoła Myślenia Politycznego"

avatar użytkownika Foxx

 

Przez sieć przetacza się szereg komentarzy po wczorajszych wyborach. Przeciwnicy PiS - w tym sporadyczni zwolennicy jakichś partii - fetują zwycięstwo. Wyborcy J. Kaczyńskiego próbują się mobilizować, chociaż nie brak rozgoryczenia. Zwolennicy tzw. "prawdziwej prawicy", tradycyjnie mieszczącej się w jednej sali kinowej (razem z rodzinami) nie kryją satysfakcji, zarzucając PiS m.in. brak skuteczności. Imponujące poczucie humoru, jeżeli spojrzy się na rozkład mandatów w Sejmie oraz wyniki bardzo ambitnych polityków w rodzaju JKM, czy Marka Jurka.

Korzystając z okazji chciałbym przypomnieć wybory z roku 1993, czyli majstersztyk części służb, która później stworzyła i do dzisiaj wspiera PO. Skonfliktowana - również w wyniku działań Urzędu Ochrony Państwa - prawica nie uzyskała ani jednego mandatu. Sejm tworzyły tak urozmaicone formacje, jsk SLD (20,4%, 171 mandatów), PSL (15,%, 132), Unia Demokratyczna (10,5%, 74) oraz Unia Pracy (7,3%, 41). Mieszczący się między 30, a 40% elektorat, który można umownie określić "niepodległościowym" nie zdobył ani jednego mandatu. Przez kolejne lata po prawej stronie brakowało lidera, który zbudowałby stabilny obóz polityczny reprezentujący tych wyborców. Akcja Wyborcza Solidarność okazała się w znacznym stopniu mniej sterowalnym prototypem Platformy Obywatelskiej. Przy czym ta mniejsza sterowalność brała się raczej z chaosu i liczby ośrodków decyzyjnych, niż jakichś specjalnych przymiotów.

We wczorajszych wyborach PiS uzyskało 29,9% i 158 mandatów. To dobry moment, by w końcu zamknąć kwestie "działalności politycznej" ograniczającej się do ekstrawaganckich happeningów, prywatnych krucjat, czy przedwyborczych napadów internetowej aktywności. Tu piłka leży po stronie zwolenników tego typu działań. Chodzi o odpowiedź na proste pytanie - jaką część swojego programu zrealizowali ich autorzy, w niektórych przypadkach obecni w polityce przez dziesięciolecia? Oczywiście wiele zależy od lidera PiS. Dobrze rokuje otwarcie list na środowiska w rodzaju Fundacji Republikańskiej. Cieszy powrót do parlamentu załogi z CBA, a właściwie z Ligi... Republikańskiej.

Potrzebna jest jednak duża profesjonalizacja polityki w wydaniu PiS. Pomysł z wydaniem książki J. Kaczyńskiego, o której z góry było wiadomo, że będzie lekturą wyłącznie dla umiarkowanie życzliwych dziennikarzy, czy wizyta Z. Romaszewskiego u Piotrka Staruchowicza na Białołęce w przeddzień wyborów po spocie "oni pójdą..." to nie błędy, lecz "wielbłądy". Zawsze najłatwiej jest krytykować, więc nie ma co teraz rozdzierać szat. Po katastrofie smoleńskiej mimo prób redukcji jej do absurdu przez stronę rządową i "zaprzyjaźnione media" oraz wykorzystania do podbicia własnej pozycji przez - przykro to pisać - "Gazetę Polską" (mam na myśli głównie publikacje w "GPC" tuż przed wyborami)... stworzyło się duże aktywne społeczne zaplecze, które w naturalny sposób może wspierać PiS. Z drugiej strony, ataki "michnikowszczyzny" - i w konsekwencji "antyfaszystowskich" bojówkarzy - na środowiska konserwatywne, patriotyczne i młodych nacjonalistów wpłynęły jednocząco na zeszłorocznym Marszu Niepodległości 11 listopada - i ataki te spaliły na panewce. Otwartą kwestią pozostaje, co PiS z tym może zrobić. I jak to zrobić, by reprezentować większość z tych ludzi, nie narzucając im swojego punktu widzenia na tzw. całokształt. Stawka jest wysoka, jednak czasu na przegrupowanie wystarczająco wiele. Polityka to przecież nie gra, w której się gra do limitowanej liczby wygranych. Gra się do zwycięstwa.

O co chodzi z tytułową "szkołą"? Przypominka. Róbmy swoje. Polska jest najważniejsza. A nie celebryci.

60 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. @Foxx

Róbmy swoje. Polska jest najważniejsza. A nie celebryci.

Dokładnie tak, a celebryci niech latają do mediów i tam się zajmują sobą.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

2. nie tylko nie wrównalismy, ale pogłębiliśmy patologię

Pawełczyńska mówi o dwóch totalitaryzmach: komunistycznym i hitlerowskim.
I tu, dla lepszego zdiagnozowania choroby warto zatrzymać się na
chwilę... Niemieckie struktury totalitaryzmu – pisze Pawełczyńska –
narzucone Polsce drogą wojny były odczuwalne, jako obca siła zewnętrzna,
jako kataklizm przyrodniczy, na którego pojawienie się ludzie nie
mieli wpływu. Nie byli też z nim związani. Do systemu terroru włączyły
się tylko jednostki, jednoznacznie potępione przez silną opinię
publiczną. Natomiast komunistyczny totalitaryzm przeniknął do Polski w sposób podstępny i niejawny.
Działał jak choroba nowotworowa, rozkładająca stopniowo, od wewnątrz,
zdrowe tkanki społeczeństwa. Zespół środków przemocy i przymusu
zniszczył wzmocnioną w czasie okupacji jedność społeczeństwa,
sparaliżował więzi społeczne, obalił autorytety narodowe i moralne,
uprzedmiotowił człowieka, łamiąc jego indywidualna wolę i wtrącając go w
samotność. Komunistyczne struktury w Polsce były zbudowane z wyborów i
czynów ludzi zaangażowanych w zbiorowym działaniu. Skutki społeczne
nie były wynikiem woli pojedynczego człowieka, lecz każdy przyczynił
się do rezultatów ogólnych. Komunistyczne struktury zła ujawniły się
jako potęga pustosząca, która degraduje zarówno winnych, jak i
niewinnych, atakując nie tylko więzi społeczne, ale także postawę oraz
świadomość moralną każdego człowieka (125-126). (Problem jest szerszy,
do tej analizy należałoby włączyć również okres zaborów, bo po
pierwsze: destabilizacja polskiego dorobku kulturowego, od upadku
państwowości, ma charakter ciągły i po drugie: 20 lat niepodległości
okresu międzywojennego, to zbyt krótki okres dla wyrównania przechyłów i
destabilizacji kulturowej, jaką wywołały).

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Sierota

3. Dobra nota

Po 9 paźdernika wchodzimy w fazę konsolidacji, kóra obejmie wymienionych z prawej, niepodległościowej, strony. To proces. Robimy swoje.

avatar użytkownika Maryla

4. Warszawa

Prawdopodobnie z Warszawy do Sejmu z PiS wejdą:

Jarosław Kaczyński który dostał 196 724 głosy (19,93 proc. wszystkich oddanych w Warszawie), Mariusz Kamiński (17 073 głosów - 1,73 proc.), Małgorzata Gosiewska (7 871 głosów - 0,8 proc.), Adam Kwiatkowski (6 231 - 0,63 proc.), Artur Górski (4 710 głosów - 0,48 proc.) oraz Przemysław Wipler (4 537 - 0,46 proc.)

Największą niespodzianką jest słaby wynik dotychczasowego posła PiS Karola Karskiego, który dostał 2 644 głosy. Kolejną jest bardzo dobry rezultat ostatniego na liście Kwiatkowskiego - b. ministra w Kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Większość głosów zdobył w komisjach za granicą. Jarosław Kaczyński - tak jak w poprzednich wyborach - był lokomotywą wyborczą swojejpartii w stolicy. Dostał jednak mniej głosów niż w 2007 roku, kiedy uzyskał blisko 274 tys.

W okręgu Warszawa II PiS dostanie 4 z 12 mandatów:

Najlepszy wynik zdobył Mariusz Błaszczak (44 115 głosów - 9,89 proc. głosów oddanych w okręgu), który zdobył więcej głosów niż lider listy PO Andrzej Halicki. Do Sejmu wejdą też: Jacek Sasin (29 057 głosów - 6,52 proc.), Ludwik Dorn (18 572 głosy - 4,17 proc.) i Jan Szyszko (13 576 - 3,04 proc.).

7 964 głosy nie wystarczyły, aby posłanka Anna Sikora ponownie znalazła się w Sejmie. Trzecia na liście Magdalena Merta, wdowa po zmarłym w katastrofie smoleńskiej wiceministrze kultury Tomaszu Mercie, otrzymała 5 630 głosów.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Tamka

5. @Foxx

Jestem ciekawa, czy kibice poszli gremialnie glosowac. Masz jakies informacje na ten temat? Mialy ich byc tysiace, obalic tuska, a tu...klops.
T.

"Martwe dźwigi portowe nigdy nie będą Statuą Wolności".J.Ś.

LUBLIN moje miasto.

 

 

avatar użytkownika Maryla

6. Tamka

:) szacunki medialne - kibiców jest ok. 200 tyś. To tacy sami obywatele, jak ja czy Ty.
Zobacz, ilu obywateli oddało głosy i zobacz jaki wpływ na sam wynik głosowania mogli mieć.
Mówili głosno, co myślą o Tusku, ale ludzie woleli słuchać medialnych funkcjonariuszy.
Nie słuchali Jarosława, a mieli słyszeć "bandytów"?
Wyborcy nie słuchali też Biskupów, słuchali telewizor.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika michael

7. A propos znakomitej pracy pani Anny Pawełczyńskiej

i odróżniania stalinizmu od hitleryzmu. Otóż uważam, że totalitarna zaraza ma różne zarazki, które troszkę inaczej pożywiają się ciałem i duszą swoich ofiar i dlatego objawy choroby wyglądają nieco inaczej. Ale to wciąż jest ta sama cholera. Co ciekawe, wielu badaczy okropnie myli się w diagnozie tego śmiertelnie niebezpiecznego zjawiska. Biorą drugorzędne cechy tej formacji za pierwszorzędne i odwrotnie - cechy zupełnie nieistotne za najważniejsze.
I to jest jedna z ważniejszych przyczyn innego traktowania zbrodni obu komunistycznych tyranii.

Jest jeszcze inny kłopot. Od 1945 roku zmieniło się wszystko, przykładanie tamtejszej miary do tego co się dzisiaj dzieje przez najważxniejsze nurty polityczne przypomina powierzanie wielkiego autobusu niewidomemu kierowcy.
Najinteligentnieszym ze wszystkich pasożytów obżerających współczesne narody okazali się najbardziej betonowi komuniści, którzy wmówili światu, że ich nie ma.

Najlepszym świadectwem szaleństwa tego opanowanego przez ślepych kierowców przedsiębiorstwa autobusowego jest wybranie Marka Borowskiego, zamiast Zbigniewa Romaszewskiego do Senatu.
Stary komunista z dziada pradziada, uczeń Klementa Gottwalda uchodzi za lepszego demokratę od realnego demokraty, który do dzisiaj atakuje prawdziwych oprawców, naprawdę broniąc ludzi przed krzywdą i niesprawiedliwością.
To nie jest paranoja.
To jest świadectwo komunistycznej umiejętności posługiwania się dezinformacją oraz umiejętności dostosowania się do zmiany warunków.
To trzeba naprawdę rozpoznać i zrozumieć istotę komunistycznej zarazy, by umieć sobie z nią poradzić.
Chodzi o to aby nie obsadzać satrapy na posadzie demokraty.

avatar użytkownika Foxx

8. Tamka

Nasza akcja była przeciw PO, a nie za PiS. Są regiony, w których prawica tradycyjnie słabo przędzie (zachodniopomorskie, lubuskie, Dolny Śląsk, itd.). Tam kibole niegłosujący na PO raczej zostali w domach.

Inna rzecz, że to naprawdę nie nasza wina, gdy ktoś pozwala na wypuszczenie tej felernej książki w kampanii owocujące "efektem Merkel" z radością rezonowanym przez niemieckie media. Albo w sytuacji, gdy trzeba było utrącać narrację o "sojuszu PiS z kibolami", Z. Romaszewski z posłanką Sikorą wizytują Białołękę w taki sposób, że dochodzi to do mediów. Na finiszu kampanii. To drugi po wyborach 2007 taki finisz, gdy w ostatnich dwóch tygodniach PiS traci kluczowe 10%.

My swoje zrobiliśmy i dalej będziemy walczyć o wolność słowa wobec nas i zaprzestanie represji. Ciekaw jestem jak koniec kampanii zmieni podejście polityków obu stron do nas - bo, że takie zmiany będą jest niemal pewne.

avatar użytkownika Effendi

9. Foxx-ie

Zadania do następnych wyborów:

1. Sprawę Zbigniewa Romaszewskiego trzeba nagłaśniać i podkreślać na kogo wymienili go Warszawiacy. W tym kontekście jego biblijna postawa wobec uwięzionego Starucha godna jest podkreślenia. Czas zacząć odkręcać "kibolski" wizerunek Kiboli. Pamiętaj o 51% społeczeństwa, które się samo wykluczyło. Moim zdaniem musimy do nich dotrzeć, nie koniecznie na drodze politycznej. PIS ma być kojarzony jako jedyny polityczny reprezentant wykluczonych w Polsce. Dlatego ukazanie prawdziwego zaplecza Palikmiota z twarzą Urbana jest głównym zadaniem PR naszej strony. (Trzeba koniecznie ocalić filmiki z gębą Urbana czy Tymochowicza w sztabie Palkmiota z wieczoru wyborczego- jako twórcy i pociągającego za sznurki w tym towarzystwie )

2. Konwent św. Katarzyny pokazał nam jedno, diabeł umie zabełtać, ale we własnym kubełku. Niestety większość tzw. prawicowych przywódców grzeszy pychą i oby tylko pychą. Niektóre działania rozbijające jedność prawicy były robione z pełną premedytacją. Niestety, moja niespełniona miłość polityczna JKM jest ewidentnym przykładem. Uważam, że jednoczyć prawicę można pod szyldem jakiejś jednej sprawy ogólnonarodowej: "Ochrona Rodziny" a różnice polityczno-ambicjonalne skanalizują się w działaniu.

3. Zbudowanie 3 think-tanków : a) d/s budżetu ( oddłużenie Polaków) i gospodarki
b) d/s energetyki i infrastruktury
c) d/s międzynarodowych (stałe kontakty z Orbanem,
Klausem czy innymi)
Idea tych ośrodków dałaby możliwość zagospodarowania wielu ludzi prawicy, którzy nie chcą wchodzić w buty polityków, natomiast chcą być użyteczni dla całości.

avatar użytkownika sierp

10. Libertarianin w Sejmie :-)

Przemysław Wipler, który (jak informuje na Facebooku) dostał się do Sejmu z warszawskiej listy PiS, ma poglądy umiarkowanie libertariańskie i w 2002 r. napisał pracę magisterską "Libertariańskie podejście do państwa":
http://liberalis.pl/prace-naukowe/przemyslaw-wipler-libertarianskie-pode...
Pochwalę się, że cytował w tej pracy teksty moje oraz tłumaczone przeze mnie (Molinariego, McElroy, Blankertza) :-)

avatar użytkownika Sierota

11. RE: FOXX: "Nasza akcja była przeciw PO, a nie za PiS."

Wyborna strategia ;-)  51% uprawnionych do głosowania zapewne też było przeciw PO, a nie za PiS i dlatego nie głosowało. Tak trzymać. 

(...) My swoje zrobiliśmy i dalej będziemy walczyć o wolność słowa wobec nas i zaprzestanie represji (...).

Jeszcze lepsze. Za słabi jesteście, aby samodzielnie cokolwiek wywalczyć a skoro myślicie tylko o sobie i walczyć będziecie o wolność słowa dla was nie liczcie na wsparcie społeczne, tym bardziej, że wasze hasło o obaleniu rządu okazało się pobożnym życzeniem w odróżnieniu od nieuzasadnionej demolki Zielonej Góry.  

Ostatnio zmieniony przez Sierota o wt., 11/10/2011 - 09:37.
avatar użytkownika Foxx

12. Sierota

Akurat ostatnie miesiące pokazały, że w realu wszyscy raczej zabiegają o nasze wsparcie, a nie odwrotnie. Kto nie walczy, nie zwycięża. My zamiast narzekać w internecie cały czas działamy i się konsolidujemy. Nie jesteśmy jednak siłą polityczną i w różnych ekipach sympatie rozkładają się rozmaicie. Łączy nas styl życia i tyle.

Związku motywu z Zielonej Góry z tym, o czym piszę nie widzę. Kibice żużla to jednak inna grupa.

Effendi, Sierp - odpowiem jak skończę robotę.

avatar użytkownika gość z drogi

13. popieram i nadal mam wielki szacunek do Kibiców Patriotów

Pokazali swoją determinację,odkryli Twarze i robili co mogli,a ze jesteśmy w mniejszosci
to już nie ich wina,lecz społeczeństwa,ktore wybrało życie
lekkie,łatwe i przyjemne
i broń Boze przypominanie,ze żyjemy na Kredyt,że zniszczono Polską Gospodarkę,
Wolą palącego kota,od Ludzi może nie tak 'kolorowych "ale za TO uczciwych,rzetelnych,
dla ktorych Praca uczciwa,patriotyzm i odwaga we wskazywaniu błedów
doprowadziła,ze ich skreślono
i jeszcze Smoleńsk
serd pozdr

gość z drogi

avatar użytkownika gość z drogi

14. re To nie jest paranoia

to jest prawda,smutna,ale oczywista
Wybrali Borowskiego,świadomie
wybrali Kuca,równiez świadomie
więc
spójrzmy Prawdzie w oczy i nie szukajmy winnych,tam gdzie ich nie ma
Winni sa komuniści,którzy dzisiaj zamienili się w liberałow,
Winni są" czerwoni biznesmeni"
Mamy Pamięć i wiemy kto jest KTO
pamietamy FOZZ,Aferę Zelazo i jak Kuny przywiały nam kuny,lisy ,pamiętamy
wiedenskie sniadania
ale nas ubywa a ich przybywa
Oni maja KESZ,my przegrane wybory
ale czy przegrane naprawdę ?
moim skromnym zdaniem przegranymi są zwycięscy dzisiejsi,A kryzys,TUŻ TUŻ
gDY ZABRAKNIE NA "PILOTA"do przełaczania tvn u, na tance na lodzie
zobaczymy ,co będzie wtedy
juz na PIS nie zgonią swojej WINY
i jeszcze Jedno
Ludzi poznajemy
nie gdy jesteśmy zwycięstwami,lecz gdy przegrywamy nie z własnej winy
ale tą prawdę każdy z nas zna
serdecznie pozdrawiam

gość z drogi

avatar użytkownika Sierota

15. FOXX

Dzięki mediom społeczeństwo nie rozróżnia pomiedzy kibicami żużla, czy piłki nożnej. W świadomości społecznej jest jedna grupa - KIBICE.

Ok, skoro ostatnie miesiące jakoby pokazują, że wszyscy zabiegają o wasze wsaprcie to żyjcie w tym przeświadczeniu.

p.s. na stadionach żużlowych nigdy nie dochodziło i nie dochodzi do takich burd jak na stadionach piłkarskich - to statystyka policyjna

Powodzenia.

avatar użytkownika gość z drogi

16. @Sierota re żużla

mam już swoje lata,ale kibicem jestem od dziecka,kiedyś z Ojcem,pózniej z Mężem i Synami
chadzaliśmy na kazde " takie spotkanie"
treaz wolę ogladać z wygodnego fotela,ale pamietam czasy Czarnego Konia ,czyli Szczakiela i jego następcow i tą Euforię stadionu
pozdrawiam
z zapachem rozpalonego żuzlem stadionu, i wspomnienieniem HUKU zapuszczanych silników :)

gość z drogi

avatar użytkownika Sierota

17. @Gość z drogi

Nigdy nie byłem zagorzałym fanem żużla, choć "w rodzinie" były silne tradycje, bo po wojnie brat ojca organizował Unię Leszno i żużlowe emocje podsycane zapachem spalonego eteru są mi doskonale znane ;-)
Nie przepadam, za sportami kontaktowymi i masowymi. Uprawiałem inny sport i przez przypadek okazało się, że z Panem Michałem Zieleśkiewiczem mamy wspólnych znajomych właśnie za sprawą sportu jaki uprawiałem.

Pozdrawiam.

avatar użytkownika Maryla

18. wypracować nowe sposoby samoorganizacji oraz poszerzyć ofertę po

profesor Andrzej Zybertowiczw komentarzu powyborczym wzywa: "Dość defetyzmu".

Jak podkreśla, obóz niepodległościowy przegrał te wybory, bo jest słabszy i gorzej zorganizowany. Jednocześnie jednak jego porażka jest skutkiem skłonności do defetyzmu i szukania łatwych usprawiedliwień.

Jak podkreśla, klucz tkwi w komunikacji:

Gdybyśmy lepiej komunikowali się z naszym elektoratem, wtedy zwycięstwo Platformy nie byłoby tak znaczne. Nie wolno więc zaczynać zrzucać winy za przegraną w wyborach na dominację przeciwnika w mediach i biznesie czy w końcu na służby specjalne.

Profesor Zybertowicz uważa, że wszystkie te lelemnty się liczyły. Ale z przegranej należy wyciągnąć także inne wnioski - zmienić sposób działania:

Trzeba wypracować nowe sposoby samoorganizacji oraz poszerzyć ofertę polityczną. Jeśli podejmiemy się tego wysiłku, wtedy, za cztery lata, sytuacja może być zupełnie inna."

Więc przestańmy skupiać się na porażce, a zacznijmy budować podstawy sukcesu.

11 listopada 2011 r. to pierwszy sprawdzian . I nie powinien ograniczać się do Warszawy.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Sierota

19. Maryla

Te 30% potwierdza, że komunikacja jest dobra ale szwankuje organizacja społeczeństwa, które deklaruje przynależność do prawej strony. Wymagana jest konsolidacja tej części z 30% fundamentem i tu jest robota do wykonania.  

avatar użytkownika Maryla

20. Sierota

zapewniam Cię, że jest dużo więcej, niż 30% deklarujących przynalezność do prawej strony.
Trzeba tylko dotrzeć do tej reszty z czytelnym przekazem, kto jest reprezentantem prawicy.

Tusk biegający na rekolekcje w Tyńcu i na Mszę w Krakowie zaciera ten przekaz, przy czynnej pomocy części hierarchii . Zrobię ściągę w wolnej chwili z obecnych ludzi PO, których wprowadzili do sejmu i senatu.

Ludzie mylnie przyjmują, że SLD różni się od PO - a to jest błąd podstawowy.
W PO z konserwatystów został już tylko Gowin, jak kwiatek do kożucha.
To samo dotyczy PSL - tam dopiero jest betonu z ZSL i ludzi władzy z układu magdalenkowego.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Sierota

21. "kto jest reprezentantem prawicy"

Reprezentatntem prawicy jest PiS i to należy wyraźnie wyartykułować i przystąpić do konsolidacji prawej storny pod patronatem PiS.
Nie ma innego wyjścia i nie ma innego pomysłu na przywództwo po prawej stronie. Już czas, aby ludzie schowali własne ambicje i aspiracje i zrzekli się próżnej chęci dominacji, bo to ślepa uliczka w której rozgywają prawą stronę. Proste jak ABC.

Tu jest moja ocena sytuacji.

Ostatnio zmieniony przez Sierota o wt., 11/10/2011 - 13:29.
avatar użytkownika Maryla

22. Sierota

czytałam wczoraj "gorzkie żale" Marka Jurka . Mdło sie robi. Ten człowiek nic nie zrozumiał i dalej w swojej partii jednej windy czuje sie jedynym reprezentantem prawicy.

Niestety, ma zaplecze do takich mąceń i rojeń, inna sprawa jest JKM - to zupełnie inna bajka i juz dawno odszedł od prawicy, choć wciąż na swoje sztandary wiesza taką nazwę.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

23. w temacie konsolidacji i komunikacji

Dlaczego nie palma zwycięstwa

Gdy
opadną emocje, sztaby wyborcze i kierownictwa wszystkich partii będą
zmuszone do wyciągnięcia wniosków ze swojej pracy i sformułowania planu
aktywności politycznej na najbliższe miesiące. Dla Prawa i
Sprawiedliwości, które przegrało wybory, może okazać się to zadaniem
bardzo trudnym, wymagającym redefinicji dotychczasowej strategii.
Eksperci są zgodni: konieczna jest budowa szerokiego frontu i odwołanie
się do tych, którzy nie głosowali.

Paulina Gajkowska





> Więcej <

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Sierota

24. FOXX

Środowisko kibiców (bez rozróżnienia na piłkę, żużel i inne sporty masowe) jest w podobnej sytuacji do PiS. W obu przypadkach media dorobiły określony negatywny wizerunek i uwolnić się od tego wizerunku jest niemożliwe nie posiadając własnych ogólnokrajowych mediów.

Środowisko kibiców szacuje się na ok. 200 tys. To żadna siła o ile chcecie cokolwiek zmienić. Jeżeli będziecie iść własną ścieżką, obok głównego nurtu niepodległościowego, jaki wytycza PiS i tylko po to, aby zaspokoić własne żądania, skończycie pod celą a wówczas społeczeństwo powie wam, że jest przeciwko PO ale nie za wami - dokładnie tak, jak wy mówicie, że jesteście przeciwko PO, ale nie za PiS.

Każdą grupę, jaką udaję się wyalienować pacyfikuje się w 24 godziny i warto o tym pomyśleć.

Wasze hasło „Donald ty matole twój rząd obalą kibole” okazało się pobożnym życzeniem nie dlatego, że było zbyt śmiałe a dlatego, że stanowicie zbyt małą siłe, aby samodzielnie dokonywać zmian o czym piszę wyżej. Poza tym wasza organizacja to organizacja oparta na emocjach a nie strategii, co widać jak na dłoni choćby po wydarzeniach zielonogórskich.

Kępa i Romaszewski zaryzykowali w waszym imieniu i jeżeli wy nie wykażecie woli wsparcia tych, którzy stają za wami nie ma o czym gadać, bo nie jesteście partnerem do rozmowy.
Nie łudźcie się, że ktokolwiek będzie usiłował pozyskać was i będzie zabiegał o wasze względy, bo stanowicie 200 tysięczna grupę. Znacznie większą grupę, a więc strategicznie istotniejszą, stanowi te 51%, ktore nie głosowało i w kierunku pozyskania (choć) części tej grupy będą szły wysiłki.

avatar użytkownika wladysl

25. Maryla

(...)Tusk biegający na rekolekcje w Tyńcu i na Mszę w Krakowie zaciera ten przekaz, przy czynnej pomocy części hierarchii...".

Tutaj trzeba pomyśleć. Może namiot postawić tam i w razie co blokować wejście. Niech nie włazi.
Albo hierarchię przekabacić i namówić by wartę trzymała przed ryżym.

avatar użytkownika gość z drogi

26. @Sierota ,znam TEN Sport

Tam własnie święciliśmy Zwycięstwo
pozdrawiam :)

gość z drogi

avatar użytkownika Foxx

27. Sierota

Różnica między nami polega m.in. na tym, że do mnie zgłaszają się politycy chcący pozyskać nasze wsparcie oraz mam podobne relacje od ludzi z innych klubów. Nie mieszaj też proszę Romaszewskiego z Kempą, która nie ma o naszych sprawach zielonego pojęcia - chciała po prostu przykryć info z tamtej chwili, że ludzie ze świętokrzyskiego PiS mają z nią problem, jako ze "spadochroniarką" z Warszawy. Z. Romaszewski to inna historia, broniąc praw człowieka jak wielokrotnie wcześniej - wszystko sprawdził - i tu nie musisz nas pouczać, co powinniśmy, a czego nie.

"Społeczeństwo" "za nami" nigdy nie będzie i nie to jest naszym celem. Żądamy wyłącznie traktowania takiego, jak to wygląda w przypadku reszty obywateli i stosowania prawa, a nie odpowiedzialności zbiorowej. Proste.

avatar użytkownika Tamka

28. @Maryla, @Foxx

Jeszcze raz powtorze moje pytanie:
„Jestem ciekawa, czy kibice poszli gremialnie glosowac. Masz jakies informacje na ten temat? Mialy ich byc tysiace, obalic tuska, a tu...klops.”

@Maryla
Nie pytalam o ilosc kibicow. Nie pytalam o innych wyborcow.
Znam sytacje i mialam okazje zaobserwowac kto i tez troche- jak glosuje, wiec nie o to tutaj chodzi.

@Foxx
Z calym szacunkiem, wiem, ze akcja była wymierzona przeciw PO. Nie o to pytalam. Nie wspomnialam tez nic o PiS-ie.

Czesciowo uzyskalam odpowiedz:
„Tam kibole niegłosujący na PO raczej zostali w domach.”

Coz, iscie obywatelska postawa.

Odnosnie reszty wypowiedzi – zupelnie się nie zgadzam. I nie ma co wymyslac i mnozyc powodow tego, ze PiS nie wygral. Jeśli będziesz zainteresowany, to rozwine temat.

Pozdr. T.

"Martwe dźwigi portowe nigdy nie będą Statuą Wolności".J.Ś.

LUBLIN moje miasto.

 

 

avatar użytkownika Foxx

29. Effendi

Wiele z tych działań (think-thank) robią Fundacja Republikańska oraz Instytut Sobieskiego. Ciekaw jestem działań osób z nowych środowisk, które dostały się do parlamentu z list PiS.

avatar użytkownika Sierota

30. FOXX

Nie pouczam. Nie mam takiego zwyczaju. Nie jest też moją intencją przekonywać kogokolwiek do czegokolwiek i życzę powodzenia w samodzielnym egzekwowaniu równego traktowania. Cuda czasami zdarzaja się.

avatar użytkownika Foxx

31. Tamka

Nie wiem, co Ci mam więcej napisać. Istotą akcji było, by kibice nie głosowali na PO. Nie widzę powodów do ironii z "obywatelską postawą". PiS złożyło równie orwellowski projekt ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych, co PO. Nie było więc żadnych szans na przekonanie nieprzekonanych ludzi ze środowiska do głosowania na tą partię. Ci z nas, którzy mieli głosować na PiS i tak by zagłosowali bez żadnej akcji i mają inne priorytety, niż "własne podwórko". W Warszawie dotyczy to wszystkich, których znam. Nie pytam o te sprawy chłopaków z innych miast.

Nieporozumieniem jest traktowanie nas w sposób, jaki kreują "zaprzyjaźnione media", czy ludzie z PO. Nie ma, nie było i nie będzie "sojuszu PiS z kibolami". Mamy wspólnego przeciwnika, w pokoleniu 40+ jest wiele prywatnych kontaktów m.in. ze względu na wspólne historie antykomusze. "Sojusz" taki zaszkodziłby obu stronom i obie strony to wiedzą. Zresztą wielu polityków PiS łyka nasz medialny wizerunek, skrywając to za nadzieją, że staniemy się "zbrojnym ramieniem". Nie ma takiej opcji.

Napiszę inaczej. Osoby w rodzaju Tuska, czy Waltera pomogły nam w bardzo dużym stopniu formować młodych w duchu patriotycznym i antykomunistycznym. To wybuchło właśnie w reakcji na represje. I będzie tym większe, im dalsze od partyjnej bieżączki. Natomiast kształtowanie takich postaw wiąże się z późniejszymi wyborami małolatów. Apelem o głosowanie na PiS do ludzi o najrozmaitszych poglądach, których łączy kibicowanie danemu klubowi, byśmy się po prostu skompromitowali jako liderzy i dali kolejne paliwo "zaprzyjaźnionym mediom".

avatar użytkownika Tamka

32. Polemika z prof. Zybertowiczem

Odnosnie defetyzmu – pelna zgoda (tutaj na bm, swego czasu często o tym pisalam).

„Jak podkreśla, klucz tkwi w komunikacji:
Gdybyśmy lepiej komunikowali się z naszym elektoratem, wtedy zwycięstwo Platformy nie byłoby tak znaczne. Nie wolno więc zaczynać zrzucać winy za przegraną w wyborach na dominację przeciwnika w mediach i biznesie czy w końcu na służby specjalne.
Profesor Zybertowicz uważa, że wszystkie te lelemnty się liczyły. Ale z przegranej należy wyciągnąć także inne wnioski - zmienić sposób działania:”

To ja zadam panu profesorowi dwa pytania:
1. Dlaczego nie wystepowal w powszechnych mass mediach? Dlaczego nie proszono o jego wypowiedzi w TVN, Polsacie, TVN24, TVP1, TVP2, TVP info, dziennikach, tygodnikach mainstreamowych?

Ten, kto szukal waznych informacji, znalazl je (sluchalam, czytalam, ogladalam, to wiem). Gdzie? W RM, TV TRWAM, na stronach internetowych PiS i prawicowych, w ND, w GP.

2. Jaki sposób komunikacji pan profesor proponuje w obecnej sytuacji tak, by do ¾ spoleczenstwa docieral prawdziwy przekaz nt. faktycznej sytuacji Polski i problemow przed którymi stoi nasz kraj i spoleczenstwo?

T.

"Martwe dźwigi portowe nigdy nie będą Statuą Wolności".J.Ś.

LUBLIN moje miasto.

 

 

avatar użytkownika Tamka

33. @Foxx

Nie jestem kibicem (kibicka?) i nigdy nie będę. Rozumiem antysystemowosc spolecznosci kibicow. Nic mi do tego. Nie o to tutaj chodzi.

„Nie ma, nie było i nie będzie "sojuszu PiS z kibolami".

Ja tego od kibicow nigdy nie wymagalam, bo nie mam takiego prawa. Tez nie o to chodzi.

Być może naiwnie albo idealistycznie sadzilam po zwartej akcji kibicow przeciw PO, ze zaprezentuja postawe obywatelska podczas wyborow, skoro skandowali: „donald matole, twój rzad obala kibole”. Sadzilam, ze za haslami, kryje się dzialanie.
Okazalo się inaczej (i sam to potwierdzasz).

Tu nie szlo o żadne sojusze z PiS-em, tylko o obrone Polski przed zdrajcami, przed zaprzancami, przed zlodziejami, przed bandytami.

„Nie widzę powodów do ironii z "obywatelską postawą".

Widac inaczej rozumiemy obywatelska postawe. To zle.
Ja ja rozumiem tak, ze kiedy sa wybory, trzeba isc i glosowac. Nawet jeśli partia, na która mamy zaglosowac, nie odzwierciedla w pelni naszych pogladow, przekonan, to w imie dobra Polski, zwlaszcza w tak przelomowym momencie, należy schowac swoje anse i oddac na nia glos.
Zapominacie, ze jeśli PO (a wszystko na to wskazuje) dalej będzie wyprzedawalo Polske, odda sektor energetyczny w obce rece, podniesie podatki, zlikwiduje wszelka pomoc dla slabszych, jeszcze bardziej wzmocni sluzby i podporzadkuje sadownictwo do cna, to NIC NIE OSIAGNIECIE DLA SWOICH POSTULATOW. NIC. Po waszych postulatach zostanie wielkie zero.
T.

"Martwe dźwigi portowe nigdy nie będą Statuą Wolności".J.Ś.

LUBLIN moje miasto.

 

 

avatar użytkownika Foxx

34. Tamka

To, że namawialiśmy ludzi ze środowiska do udziału w głosowaniu i nie głosowania na PO jest jedną stroną stroną medalu i tyle mogliśmy zrobić. Prawda jest taka, że kibice wcześniej głosujący na PO w części po prostu nie poszli. Poglądów nie zmienili, po prostu usłuchali apelu.

Co do naszych postulatów - dla PO szokiem była cała ta akcja, o czym wiem z pierwszej ręki. Będą próbowali nas kupić - wszak nikt nie gwarantuje trwania aktualnej kadencji do końca. Grunt, żeby grać swoje i się nie sprzedać. Jesteśmy jedyną grupą społeczną, z której oficjalną delegacją tuż przed wyborami spotkał się Tusk. To był oczywiście PR. Ktoś jednak uznał, że akurat taki jest potrzebny.

Jeżeli represje będą trwały, muszą się liczyć z niespodziankami z naszej strony. Do skutku. ITI tez się wydawało, że w identyczny sposób "zaprowadzi porządek" na Legii. Z wiadomym skutkiem. Moim zdaniem krytycznym momentem będzie Euro 2012.

avatar użytkownika michael

35. Przypuszczam, że Romaszewski nie ryzykował w niczyim imieniu.

Zbigniew Romaszewski jest uczciwym człowiekiem, który nie godzi się z niesprawiedliwością i staje w obronie pokrzywdzonego. Zbigniew Romaszewski nie jest także naiwny, wiem, że musi mieć przekonanie, że rzeczywiście działa w słusznej sprawie.

Moim zdaniem dramat polega na tym, że normalna ludzka reakcja może być określana jako ryzykowna. Jest czymś przerażającym, by takie działanie mogło komuś zaszkodzić politycznie.
Jest to świadectwo ogromnego przewartościowania cywilizacyjnego.
Może niedługo szkodliwym politycznie działaniem będzie nie ukraść, gdy nadarzy się okazja.

Pisałem kiedyś o moich wrażeniach z Fuldy, starym niemieckim miasteczku, w którym produkuje sie opony i w którym mieszka tysiące ludzi żyjących z socjalu. Tysiące ludzi, którzy nie robią nic, i których nic nie obchodzi. Nie interesują się niczym. Zupełnie niczym. Matki nie interesują się dziećmi, ponieważ od tego jest państwo, młodych ludzi nie interesuje los ich rodziców, ponieważ od tego jest państwo. Widziałem kilkanaście różnych mieszkań, w których nie ma żadej gazety, ani książki. W jednym z mieszkań byłego Polaka, niemieckiego emeryta znalazłem strzępek bardzo starej polskiej gazety, jako opakowanie czegoś tam.
Jest tylko telewizor.

To jest perspektywa cywilizacyjna, kształtowana pod wpływem politycznej poprawności i haseł o równości, braterstwie i wolności.

I dlatego stanowczo podzielam poglądy prezentowane przez Sierotę, może nie całkiem dokładnie, może należy do nich coś dodać, ale generalnie nie ma co oglądać się za siebie, czuję się zobowiązany do dalszego działania. Mamy przed sobą konkretne zadanie, potrzebne jest uporządkowanie przedpola, i zdecydowany ruch do przodu.
Nie mam przyjemności doczekać czasu, kiedy nam komuniści zamienią Polskę na swój zwierzęcy folwark.

Ostatnio zmieniony przez michael o wt., 11/10/2011 - 17:56.
avatar użytkownika Sierota

36. Michael

Romaszewski zaryzykował w tym sensie, że podjął się sprawy beznadziejnej, bo na taką media celowo wykreowały przypadek Staruchowicza i tak ją przedstawiono społeczeństwu, aby podważyć wiarygodność środowiska (kibiców).

Romaszewski zrobił to w imię zasad, którym jest wierny a nie w imię własnego interesu czego nie chcieli zrozumieć kibice nie biorący udziału w głosowaniu, choć powinni w ramach podziękowania za gest Romaszewskiego.

p.s. nie wnikam którzy politycy przychodzą do FOXX'a z chęci pozyskania wsparcia, ale stąpają oni po kruchym lodzie, bo to nie oni powinni przychodzić do FOXX'a a FOXX do nich - tak to wyglada z punktu widzenia sprawy przez pryzmat dobra wspólnego o ile zgadzamy się, że dobro wspólne jest wartością nadrzędną 

avatar użytkownika Foxx

37. Sierota

Nigdy nie chodziłem i nie będę chodził do polityków. Tą opcję możemy sobie darować. Szczerze pisząc, wyżej oceniam moralność chłopaków z ekipy, niż znacznej części polityków. Nie jestem w tym odosobniony. Rzeczywistość jednak jest jaka jest - to za nami chodzą.

Dobrem wspólnym jest, by "prawo było prawem, a sprawiedliwość sprawiedliwością", a nie jakieś małe gierki, w których traktuje się nas - kiboli - czysto instrumentalnie.

avatar użytkownika Sierota

38. FOXX

A to różnimy się, bo ja kilka lat temu poszedłem do biura PiS i zapytałem, co mogę dla nich zrobić i dali mi formularz, abym zebral 10 podpisów. Poprosiłem o 30 formularzy i tyle zwróciłem wypełnionych. Nie jestem i nie byłem członkiem PiS.

W 2009 roku zawiedli mnie, gdy porzebowałem ich wsparcia w sprawie szczególnie odrażającej moralnie. Nie w mojej sprawie a w sprawie której podjąłem się w imieniu osoby całkowicie bezbronnej, bo w wieku 104 lat, którą gnoiło miasto. Poseł Materna obiecywał kontakt telefoniczny i owszem dzwonił ale po 2-3 tygodniach ;-) a radny PiS "idzie" do mnie już 3 rok i nie doszedł, ale jednak głosowłem na PiS, bo głosowałem na Polskę.

Dobrem wspólnym jest Polska. Pozdrawiam.

avatar użytkownika Foxx

39. Sierota

Jak napisałem wyżej, zarówno ja, jak i wszyscy moi znajomi "kibole" głosowaliśmy na PiS. To jednak zupełnie inna kwestia, niż analizy sensowności form naszego protestu.

Pzdr.

avatar użytkownika Maryla

40. dla rozczarowanych, ze kibole nie obalili Tuska

cały czas o tym pisałam, ale trzeba było znaleźć "winnego" przegranej PiS. CZYLI WINNI KIBOLE


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika gość z drogi

41. Ukłon dla Kiboli Patriotów

a ci co szukają Dziury w Całym,dziwnie mi się z nami nie kojarzą
i nic na TO nie poradzę,ze takie mam odczucie
1.Winni Kibole
2,Winien PIS
3 winna Polska Moherowa
4 ba ,,,nawet przez moment winna była Gazeta Polska,zapomnieli jeszcze dodać
Nasza POLSKA,czy Nasz Dziennik
a WINNI sa ci ktorzy rozmienili Polskę na drobne
dla własnych małych ambicyjek a teraz szaty rwą,bo się do sejmu nie dostali i dobrze,widać Polska ich nie chciałą,ta ,której tak szarpią Suknię
ZA TO mają różowe wibratory,pajaców i tych co, brzydzą się Polskością
mają ludzi z wyrokami,ludzi gwałcących pracowniczki i tych,którym KESZ jest Bożkiem

MY,czyli te trzydziesci Procent
na Klicha na pewno nie głosowaliśmy,na Arabskiego,też NIE
a już na pewno nie na TUSKa i kuca
pozdrawiam

Ostatnio zmieniony przez gość z drogi o śr., 12/10/2011 - 11:39.

gość z drogi

avatar użytkownika Tamka

42. @Maryla

Zgodnie z zasada, uderz w stol...czuje sie zobligowana do wyjasnien.

Po pierwsze nigdzie nie napisalam, ze czuje sie rozczarowana, iz kibice nie obalili tuska. Nigdy nie zadalam, zeby obalili, to byl ich postulat. Ja pytalam o to, czy sa informacje o tym, jak glosowali kibice w zwiazku z ich prostestami. To na ich transparentach bylo napisane, ze obala Tuska (rozumiem, ze oni znaja swoja liczebnosc, ja jej nie znalam, ale juz znam i wiem, ze to ok.200 tys. i cenna ilosc glosow).

Czuje sie rozczarowana postawa kibicow. Po tych akcjach sadzilam, ze to wynika z idei, a okazuje sie, ze to tylko kolejna grupa interesow. Coz, ich prawo. Moje prawo czuc rozczarowanie, choc z innego powodu niz ty sugerujesz.

I jeszcze cos.
http://blogmedia24.pl/node/52600
Komentarz @Unicorna, cyt. fragment: "Wiem z pierwszej ręki, że np. dużo kibiców i anarchistów (plus wyznawcy JKMa) głosowali na Palikota."
Pozdrawiam, Tamka

Ostatnio zmieniony przez Tamka o śr., 12/10/2011 - 22:33.

"Martwe dźwigi portowe nigdy nie będą Statuą Wolności".J.Ś.

LUBLIN moje miasto.

 

 

avatar użytkownika Maryla

43. Tamka

ja rozumiem zawiedzione nadzieje, że Kibolom nie udało sie obalić Tuska, ale czemu robicie z nich sektę?

To zbiorowisko wolnych ludzi walczących o prawa obywatelskie w państwie policyjnym, w którym zabrania sie im wolności słowa i przesladuje za protest.

Są samotni w swojej walce , z gębą bandytów- przeszło 700 spraw karnych - przeszukiwania w domach, zatrzymania, represje finansowe.

A wszystko za to, ze zadarli z ITI, GW i Tuskiem.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Sierota

44. Maryla

Jeżeli każdy z nas zacznie na własną rękę walczyć o prawa obywatelskie to polegniemy do Bożego Narodzenia.

Nikt z kibiców nie usiłuje robić sekty, ale ich hasło rodziło w pełni uzasadnione oczekiwania, że swymi głosami wesprą tych, którzy są opozycją PO a okazuje się, że częśc z nich nie głosowała, a jak twierdzi Unicorn część z nich głosowła na Palikota. Jasna sprawa, każdy z nas ma własne przekonania i wolną wolę, ale w takim układzie to nie z nich robi się sektę, a oni sami wybierają bycie sektą. No i dobrze, niech tak zostanie, bo skoro nie czują potrzeby wspólnego działania w imię wspólnych wartości nie powinni oczekiwać wsparcia społecznego ani sympatii i za jakiś czas będą postrzegani właśnie jako sekta tym bardziej, że utracili wiarygodność po tym, jak hasło okazało się czczą gadką bez pokrycia w czynach o czym wyżej.

Siła 200 tysięczna nie jest w stanie samodzielnie nic wywalczyć. Może jedynie iśc na układ. Od grup które idą na układ należy trzymać się daleko, bo są niewiarygodne.
 
W innym meijscu Sierp wyraża zadowolenie, że ktoś z jego ugrupowania zdobył mandat. Gratulacje, ale co z tego i co dalej, bo jednym cukierkiem nie najemy się.  

avatar użytkownika Maryla

45. Sierota

ten "ktoś" to Wipler z Fundacji Republikańskiej.

My też jako Blogmedia24 samotnie walczymy o wiele spraw - czy mamy zrezygnowac z tego, bo komus sie nie podoba, ze nie wygraliśmy do tej pory i nie mamy umowy katarskiej?

Też jestesmy sektą? I nie mamy prawa oczekiwac wsparcia ?

A akurat Kibole dostali wsparcie - i to od Episkopatu :) Widać Kościół pochylił sie nad bandytami :)

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

46. Kibice u biskupa przed

Kibice u biskupa przed spotkaniem z Tuskiem

Kibice u biskupa przed spotkaniem z Tuskiem  - niezalezna.pl (foto. arch. GP)

Biskup Tadeusz Bronakowski przyjął w siedzibie


Episkopatu Polski przedstawicieli Ogólnopolskiego Związku Stowarzyszeń


Kibiców. Jak dowiedziała się Niezależna.pl, uzgodnili oni, że będą


współpracować przy zbieraniu podpisów pod kibicowskim projektem ustawy o


imprezach masowych.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Sierota

47. Maryla

Wyraźnie nie zrozumieliśmy się. Bywa. Nie ma sprawy.

avatar użytkownika Tamka

48. @Maryla

„ja rozumiem zawiedzione nadzieje, że Kibolom nie udało sie obalić Tuska, ale czemu robicie z nich sektę?”

To jeszcze raz.
Czuje sie rozczarowana postawa kibicow! Nie tym, ze nie obalili tuska.
Nigdy nie zadalam, żeby obalili tuska. Nigdy! To oni mieli to napisane na transparentach.
Mysle, ze teraz moja mysl jest już w 100% czytelna.

Piszesz do mnie, a wyrazasz się w liczbie mnogiej – dlaczego?
Do tego zarzucasz mi cos, czego ja nigdy nie napisalam ani nawet nie pomyslalam. Ze kibice to sekta!
Jakim prawem?
Gdzie napisalam, ze kibice to sekta? Gdzie? Proszę o podanie cytatu.

Proszę o wyjasnienia. T.

"Martwe dźwigi portowe nigdy nie będą Statuą Wolności".J.Ś.

LUBLIN moje miasto.

 

 

avatar użytkownika Maryla

49. Tamka

naprawdę szkoda czasu na szukanie słówek. To ja napisałam, że "robicie" bo nie tylko Ty wyrażasz rozczarowanie, a ja odpowiadam nie tylko Tobie w tym wątku.

Tym bardziej, ze nie skupiamy sie na tym, co napisał Foxx

"Polityka to przecież nie gra, w której się gra do limitowanej liczby wygranych. Gra się do zwycięstwa.Róbmy swoje. Polska jest najważniejsza. A nie celebryci."

I to jest istotą sprawy.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Tamka

50. @Maryla

To nie jest czepianie sie slowek. Slowa maja swoje znaczenie. Zdania tez. Zarzucasz mi cos, czego nie bylo i nie ma, czego nigdy nie napisalam. Ba! Nawet tak nie mysle.

To jest bardzo nie w porzadku z twojej strony. A ty nawet nie poczuwasz sie do sprostowania. Bardzo mi przykro.

Skierowalas swoj komentarz do @Tamka, kom. nr 43. piszac per "wy".
Tyle.
T.

"Martwe dźwigi portowe nigdy nie będą Statuą Wolności".J.Ś.

LUBLIN moje miasto.

 

 

avatar użytkownika gość z drogi

51. re mandatu kibica patrioty

gratulacje
a ze jeden tylko ? nie szkodzi ale dołaczy do podobnie myslacych w Sejmie
i już nie bedzie tym Jednym
pozdrawiam i gratuluję
re Umowy Katarskiej
szanowna pani Marylu
jeszcze przyjdzie czas na rozliczenie sie z tymi,co zniszczyli Polskie Stocznie,Polska Marynarkę i Polskie Rybołóstwo
wierzę,że doczekamy TEGO
pozdr

gość z drogi

avatar użytkownika Maryla

52. Tamka

powtarzam - odpowiadałam nie tylko Tobie.

Widac zbitka odpowiedzi dla Ciebie i Sieroty nie wyszła zrozumiale.

I na koniec - bo szkoda czasu na sprzeczki - Kibole wyszli na proteście przeciwko państwu policyjnemu jak Zabłocki na mydle.

Oni walczyli, byli aresztowani, politycy i nie tylko - równiez celebryci , próbowali pojechac na ich grzbietach.

Finał jest taki, że kolejni Kibole będa prześladowani i ciagani po sądach, a w zamian "rozczarowani" powiększyli grupę im niechętną.

Ciekawe, kto pomaszeruje 11 listopada i kto znów weźmie na siebie ataki Antify, łatki faszystów i bandytów? To będa ci sami, którzy wygonili PO z każdego miasta, gdzie tylko zdązyli sie zebrać. Ci sami, do których dzisiaj kierowane sa pretensje, że nie głosowai masowo na PiS.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Tamka

53. @Maryla

Znow insynuujesz mi cos, czego nie ma. Nie zycze sobie.

"Finał jest taki, że kolejni Kibole będa prześladowani i ciagani po sądach, a w zamian "rozczarowani" powiększyli grupę im niechętną."

Jesli uwazasz mnie, za grupe niechetna kibicom, to sie mylisz. Zbieram podpisy pod ustawa o zmianie ustawy, nie dla siebie, a dla kibicow wlasnie.
Na marsz sie wybieram, choc nie wiem czy na 100% mi sie uda.
Wiem jakie represje dotykaja kibicow i jakie wobec nich sa stosowane manipulacje. Nie zgadzam sie z tym. I bede uczestniczyc w kazdej inicjatywie, ktora moze to zmienic. Na korzysc kibicow.

M. in. dlatego nie rozumiem slow, ktore do mnie i wobec mnie kierujesz.

Moje rozczarowanie postawa kibicow to jedno (nigdy nie pisalam, nie domagalm sie zeby kibice glosowali na PiS, pewnie naiwnie sadzilam, ze to oczywiste w sytuacji przelomowej, w sytuacji, kiedy wazyly sie losy mojej ukochanej Polski), zas czym innym jest to, co kibice robia dobrego, w jaki sposob przypominaja o historii Polski, jak pomagaja domom dziecka, etc.

Wrzucanie mnie do jednego wora z tymi, ktorzy nazywaja kibicow bandytami jest eufemistycznie mowiac naduzyciem.

Koncze ta przykra dla mnie, nie ukrywam i pewnie zupelnie niepotrzebna dyskusje.
Tyle mialam do powiedzenia. T.

"Martwe dźwigi portowe nigdy nie będą Statuą Wolności".J.Ś.

LUBLIN moje miasto.

 

 

avatar użytkownika Maryla

54. Tamka

ja Ci nic nie insynuuję, tylko podsumowuję to, co obserwuję tu, w tej dyskusji.

Dlaczego nie przyjmujesz mojego wyjasnienia, tylko szukasz dalej czegoś, czego do Ciebie nie napisałam?
Jak napisałam wyżej, kończę dyskusję na temat.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Sierota

55. Gwoli wyjaśnienia

Nie czuję się rozczarowany postawą kibiców a jedynie zauważyłem fakt, że ludzie jedno deklarowali, a co innego zrobili nie biorąc udziału w głosowaniu, lub głosując na Palikota. Szczerze wątpię, aby ktokolwiek wierzył w obalenie ekipy Tuska przez kibiców natomiast chyba nikt nie wierzył, że zechcą tego dokonać pozostając w domu 9 października, lub głosując na Palikota.

Jednym słowem okazali się niewiarygodni i po raz kolejny dali okazję, z własnej nieprzymuszonej woli, pojechać politykom na swoich grzbietach w przyszłości. Taki jest final ich postawy a nie postawy tych, którzy w ślad za ich hasłem mieli uprawnione przekonannie, że poprą PiS.

Znamienna jest wypowiedź FOXX'a Nasza akcja była przeciw PO, a nie za PiS, które podważa pomyślność konsolidacji o której mówimy. Tak wypowiedź to dowód na nieumiejętność strategicznego myślenia i nie abym pouczał, jak to wcześniej ujął FOXX, ale z ludźmi, którzy nad interes wspólny przedkładają interes własny mnie osobiście w ogóle nie po drodze.  

Udział w marszach i protestach nie jest żadnym argumentem tak długo, jak za tym nie idzie solidarne poparcie jedynej opozycji zdolnej do przejęcia włądzy, bo nie happeningi decydują a wybory parlamentarne i to powinno być dla każdego oczywiste.

avatar użytkownika Foxx

56. Sierota

Gdyby nasza akcja była za PiS, zaszkodziłoby to tej partii, gdyż przypięta nam łatka "bojówkarzy PiS" wyglądałaby na prawdziwą. Zrobiliśmy to tak, jak mogliśmy najefektywniej. Zostawiliśmy kibolom swobodę wyboru z wykluczeniem PO. No i skąd to niby "uprawnione przekonanie", że poprzemy PiS, gdy we wszystkich materiałach, na ulotkach i w wywiadach podkreślaliśmy właśnie, że to NIE JEST akcja poparcia jakiejkolwiek partii.

Swoją drogą akcja "za PiS" okazałaby się wielką porażką dla obu stron. Nie jestem w stanie pojąć, jak można tego nie widzieć. I tak w PiS są pretensje o to, że wątek kibicowski im zaszkodził. Szkoda tylko, że wbrew ustaleniom, sami go nagłaśniali, wystawiając się na finiszu kampanii na wiadomy spot.

Pomijam już, że projekt ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych złożony w Sejmie przez PiS był równie orwellowski, jak ten aktualny - PO. Jest więc prawdopodobne, że po taktycznym skorzystaniu z naszego wsparcia - gdyby było możliwe - wylądowalibyśmy w tym samym miejscu. Być może tylko bez stosowania odpowiedzialności zbiorowej.

Poglądy polityczne i propaństwowe priorytety wielu z nas to jedno - tu zagłosowaliśmy na PiS jako obywatele. Akcja jednak była stricte kibicowska i dotyczyła łamania praw obywatelskich właśnie kibiców. To nie była kampania wyborcza PiS, jak chciała to przedstawiać "G.W.", a za nią PO. A teraz widzę - Pan.

Na koniec, zupełnie nie mam z tym problemu, że nam nie po drodze. W ostatnich miesiącach nasłuchałem się wiele, gdzie, jak i z kim powinniśmy iść. Ciężko niektórym pojąć, że my jesteśmy niesterowalni nie tylko przez rząd, czy media. My jesteśmy w ogóle niesterowalni :) I działamy po swojemu, działać będziemy dalej. Ewentualnych krytyków zachęcam, by sami się zebrali w ileś osób i w trakcie trwania kolejnej kampanii manifestowali swoją opozycyjność, czy tam poparcie dla jakiejś partii. I dali jej takie wsparcie, jakie my pośrednio daliśmy PiS osłabiając PO. Do "efektu Merkel" i wypłynięcia nieszczęsnej wizyty na Białołęce - które zaowocowało spotem "Oni pójdą na wybory" było to doskonale widać. Zresztą ze względu na szeroki charakter środowiska i zawodowe kontakty mieliśmy info, że w przedostatnim tygodniu kampanii, gdy autokar Tuska był wszędzie przez nas witany, sztabowcy PO byli wściekli. Wtedy wpadliśmy na pomysł, by ich "docisnąć" naszym Tóskobusem w ostatnim tygodniu przed wyborami.

W tej kampanii NA ULICY nie było poza nami nikogo - pomijam miesięcznice oczywiście, ale ich z oczywistych przyczyn nie można z tym łączyć. Tyle.

avatar użytkownika Sierota

57. RE: skąd to niby "uprawnione przekonanie"(...)

Z logiki.

Jeżeli mówi się jedno, robi się to samo, aby zachować wiarygodność. Tak przynajmniej  przyjęto w środowiskach w których słowo ma moc podpisu. Polecam lekturę DŁUGI MARSZ

avatar użytkownika Foxx

58. "Długi marsz" nie ma ze sprawą żadnego związku

Dotyczy postaw związanych z polityką. Nasza akcja zaczęła się w maju i będzie trwała do skutku. Przez cały ten czas mówimy i robimy to samo. Fakt, że polityka wjechała w nasz świat z butami wyłącznie zintensyfikował akcję na czas kampanii. Dla nas nic się nie skończyło, protest trwa dalej.

Natomiast z "logiką", która przeczy naszym otwartym deklaracjom i towarzyszącym im - i zgodnym z nimi - czynom raczej trudno dyskutować. PiS od początku do końca zaakceptowało taką formę, stąd uwagi dotyczące wiarygodności ze strony osoby trzeciej odbieram jako dość egzotyczne.

avatar użytkownika Sierota

59. RE: stąd uwagi dotyczące wiarygodności

ze strony osoby trzeciej odbieram jako dość egzotyczne.

Należę do pokolenia i jestem jednym z tych, którzy organizowali NZS. M.in. dzięki tym ludzim macie dziś szansę wychodzić na ulice i dlatego wali mnie uwaga o egzotyczności moich uwag.

Już niedługo zaczniecie dzielić siebie i włos na czworo, a następnie skoczycie sobie do gardeł. Powodzenia.  

avatar użytkownika Foxx

60. Walenie nie ma tu nic do rzeczy

Liczy się prawda. A prawda jest taka, że PODZIELENI byliśmy przed tą akcją, a całość lepimy ostrożnie, żeby konsolidacja przebiegła w drodze ewolucji ze względu na różnorodność środowiska. Ci co mają sobie skakać do gardeł, i tak to będą robić, bo cała subkultura opiera się o tożsamość lokalną, która w dalszej kolejności przekłada się na narodową. Przyjęliśmy wspólny front, założyliśmy ogólnopolski związek, z którego przedstawicielami w następstwie protestu spotkał się Tusk, wydajemy mały dwutygodnik w nakładzie 50 tys. Tyle, że jesteśmy piłkarskimi fanatykami, a nie organizacją polityczną. zgodnie z tradycją w zdecydowanej większości zawsze po prawej stronie, ale raczej nie będziemy podnosić postulatów dot. dywersyfikacji energii, czy pomysłu na politykę zagraniczną..

Uwaga o NZS średnio trafna. Sam się wprawdzie załapałem tylko na drugą połowę lat '80, ale w środowisku ludzi z przeszłością w NZS, Federacji Młodzieży Walczącej, Solidarności, czy Solidarności Walczącej nie brakuje. Niestety na terenach zachodnio-północnych dominują (niedawni - jeżeli chodzi o kibiców) wyborcy PO - dotyczy to przekroju całej tamtejszej populacji. Z drugiej strony sa nacjonaliści mający pretensje do PiS za Traktat Lizboński i "ślepy" sojusz z USA. Miało to oczywiste konsekwencje i wpływ na powodzenie całej akcji, która przybrała masowy charakter oraz pozwoliła na propagowanie w tamtych grupach bardziej przytomnego spojrzenia na politykę.

Próba ich "musztrowania" za PiS-em skończyłaby się jak Konwent św. Katarzyny.

I na tym końcżę. Mam wrażenie, że po motywie z "waleniem" wykazałem maksimum kibolskiej dobrej woli, na jakie mnie aktualnie stać, by jak najdokładniej wyjaśnić sytuację. Ruch kibicowski działa na zasadzie federacji, a nie armii z centralą.

Pozdrawiam.