149 MIESIĘCZNICA ANTYPOLSKIEJ ZBRODNI - Punkt drugi

avatar użytkownika michael

*

Oczywistym jest, że opublikowanie 1 września raportu w sprawie należnego Polsce zadośćuczynienia za niemiekie zbrodnie wojenne jest aktem symbolicznym rozpoczynającym wieką międzynarodową kampanię oczyszczającą europejskie przedpole polskiej polityki. Celem tej akcji jest o to, by Polska była państwem poważnym. Państwo poważne, to takie, które potrafi zdefiniować swoje interesy i nie odstępować od ich realizacji bez względu na warunki zewnętrzne i wewnętrzne. Państwa pozostałe tego nie potrafią.

Osiągnięcie tego celu, fundamentalnego dla polskiej racji stanu wymaga równoczesnej realizacji wiązki przynajmniej siedmiu zadań cząstkowych pokazanych w tekście "STALOWA WOLA". Symboliczne znaczenie miesięcznicy smoleńskiej zbrodni jest kategorycznym imperatywem, nakazującym osiągnięcie skutecznego wpływu na zmianę strategii politycznego rozwoju Unii Europejskiej. Tym celem jest stanowcze i skuteczne przeciwstawienie się imperialnej polityce Unii Europejskiej, dążącej do utworzenia niemiecko-rosyjskiego imperium od Wysp Kanaryjskich do Kurylskich. Mówiąc krótko - Nie dla imperium Eurazji! (Taki jest polski strategiczny cel numer 2).

Jest bardzo wiele konkretnych przesłanek wskazujących na nonsens tej anachronicznej idei. Najwazniejszą z nich  jest zło totalitaryzmu.

Złowrogie zło superpozycji niemieckiego i rosyjskiego totalitaryzmu stało się źródłem i głównym motywem smoleńskiej zbrodni dokonanej 10 kwietnia 2010 roku. Ta polityczna motywacja stała się praprzyczyną tego morderstwa, była początkiem wielomiesięcznej pracy podjętej przez realizatorów zamachu, po przemówieniu Lecha Kaczyńskiego wygłoszonym na Westerplatte dnia 1 wrzesnia 2009 roku z okazji 70 rocznicy wybuchu II Wojny Światowej.

To przemówienie, wygłoszone  w obecności Angeli Merkel i Władimira Putina stało się najprawdopodobniej ostatną kroplą nienawiści, wyzwalającą procedury technicznych przygotowań do smoleńskiego zamachu, inspirowanego przez niemiecko-rosyjski sojusz "zewnętrznej i wewnętrznej" antypolskiej opozycji. 

W ten sposób żądanie reparacji jest związane z oczekiwaniem na zadośćuczynienie za jeszcze jedną antypolską zbrodnię immanentnych wspólników inmperialnej idei euroazjatyckiego totalitaryzmu.

Przypis:
Ostatnio kilka razy użyłem pojęcia immanentności. Wynika to z dość oczywistego faktu totalitarnej europejskiej polityki, polegającej na tym, że oni w dupie mają polską rację stanu, lekceważą wszelkie polskie aspiracje, gardzą polską kulturą, polskim patriotyzmem i tozsamością narodową, a Polska jest w ich immanentnym pojęciu tam gdzie u Stuhra, czyli nigdzie.

Polskość w ich immanentnej eurpejskiej filozofii jest pojęciem zewnętrznym, jest poza Europą, czyli nigdzie. Podobnie jak Ukraina, albo inne kraje zamieszkałe przez Untermenschów, czyli podludzi. Można ich oszukać, okraść, wykorzystać, obrabować, zatrudnić do roboty, sprzedać ruskim  albo nawet zabić. 

* * *

Dlatego trzeba zniszczyć «Wielką Ściemę» antypolskiego totalitaryzmu.

Nie akceptujemy żadnej totalitarnej opozycji,
wrogiej Polsce, polskiemu Państwu i polskiej racji stanu,
pełnej pogardy, kłamstwa i nienawiści.

Polsce jest potrzebna prawdziwa, uczciwa opozycja!

 

* * *

następny - poprzedni

7 komentarzy

avatar użytkownika michael

1. NIEMCY W STANIE WOJNY PRZECIWKO UKRAINIE

Współcześni fachowcy mówią o dwóch przejawach wojny. Mówią na przykład o wojnie energetycznej i informacyjnej albo o wojnie militarnej i hybrydowej, różnie teoretyzują. Patrząc nieuzbrojonym okiem na rzeczywistość widzimy jasno - na Ukrainie jest wojna militarna. A w pozostałej części Europy, a nawet w Rosji nie ma wojny militarnej, ale jest wojna hybrydowa. 

Wniosek: - w całej Europie jest wojna. Powstaje pytanie, kto jest kim i po której jest stronie w tej wojnie?  

Jeśli chodzi o Niemcy, to trudno mieć wątpliwości, są w tej hybrydowej wojnie po rosyjskiej stronie, aktywni przeciwko Polsce, Ukrainie oraz pozostałym krajom Europy Środkowej, a nawet innym krajom europejskim. Ten podział powołał do życia nowe pojęcie: UEXIT, czyli Unia wychodzi sama z siebie, czyli się rozpada. 

Przypis:
Pojęcie "uexit" pojawiło się w felietonie zatytułowanym "Czas szykować się na niemożliwe  - uexit" (Dariusz Matuszak, "SIECI" #36 (510) 2022 - 5-11. września.
Nie polemizuję z zawartością tego felietonu, mam w tej sprawie odrębny pogląd, choć rzeczywiście trzeba poważnie brać pod uwagę proces rzeczywistego rozpadu Unii Europejskiej i liczyć się z konsekwencjami tego zjawiska.
Moim zdaniem widzimy także pojawiającą się i organizującą się politycznie międzynarodową koalicję Polski, Ukrainy, Wielkiej Brytanii, Stanów Zjednoczonych a nawet Turcji. Moim zdaniem jest to koalicja przeciwko niemiecko rosyjskiej koncepcji tworzenia totalitarnego imperium niemiecko rosyjskiej Eurazji.

Także moim zdaniem Rosja oszukuje i oszukując wykorzystuje Niemcy do rozbicia Unii Europejskiej, by w odpowiednim momencie zaatakować Niemcy, tak jak teraz zaatakowała Ukrainę.

avatar użytkownika michael

2. Maciej Gdula w niedzielę rano persyflaż robił

Persyflaż (fr. persiflage) przemówienie ironiczne i kpiące), utwór literacki lub inna wypowiedź o charakterze żartobliwym i ironicznym, ukrywająca szyderstwo pod pozorami wyszukanej uprzejmości lub udawanej powagi. Szczególną cechą persyflażu jest ironiczne nawiązanie do cudzego stylu.

Dzisiaj rano w programie "Woronicza 17" Maciej Gdula (Nowa Lewica) na pytanie czy popiera polskie wystąpienie o niemieckie zadośćuczynienie za popełnione zbrodnie w czasie II Wojny Światowej, za Generalplan Ost, za Intelligenzaktion zastosował klasyczną metodę persyflażu wypowiadając pełne rezerwy wsparcie idei reparacji ale wykorzystując pozory wyszukanej uprzejmości i powagi, by wyrazić swoje szyderstwo i pogardę do polskiego rządu, insynuując najbardziej parszywe intencje polityczne, niskie pobudki i żałosną nieudolność polskiego państwa rządząnegoo przez PiS.

Oczywiście Maciej Gdula (Nowa Lewica) znajduje spontaniczne wsparcie tego szyderczego persyflażu w pani Bożenie Żelazowskiej (PSL). Charakterystyczne dla licznej gromady partii z listy antypolskiej volkslisty jest deklarowanie poparcia dla pieniędzy jakże potrzebnych Polsce, by wykorzystać to poparcie jako Platformę Obłudy do wytoczenia przeciwko PiS gigantycznego ładunku pogardy, kłamstw, insynuacji i przeinaczeń.

Dalszą właściwością tego persyflażu jest niezwykle niski poziom faktycznej wiedzy a nawet najprostszej nawet kompetencji tych polityków w sprawach, o których się publicznie wypowiadają. To co faktycznie mówią tacy politycy jak na przykład Gdula albo Żelazowska i wręcz wszyscy pozostali z tej Platformy Obłudy robią wrażenie odtwarzania tej samej frazy narracji, czytanej z jakiegoś obskurnego skrawka papieru. Byle jak, byle co, byle wrednie.

Pinxit

avatar użytkownika michael

3. Mikhail Khodorkovsky (English) @mbk_center

avatar użytkownika michael

6. Nienawiść zamiast polityki

Atak rozwścieczonej opozycji na PiS. Skandaliczny pokaz arogancji [link].

A przy okazji prymitywny postęp jako maska pogardy i nienawiści do własnej Ojczyzny, jako skutek bolszewickiego internacjonalizmu. Niektórzy politycy, należący do niższego sortu kultury i wychowania, ideolodzy prymitywnego postępu nie mając pojęcia o niczym, posługują się fizjologicznym imperatywem kategorycznym, by za wszelką cenę być przeciwko polskiemu państwu i jego rządowi, bez względu na polską rację stanu, bez względu na nasz interes narodowy, bez względu na wszystko, zawsze przeciw. [link]

Najczęściej okazuje się, że główną siłą tych ludzi jest ich immanentny prymityw i nie licząca się z niczym głupota i zupełny brak rozumienia czegokolwiek. Ignorują fakty. Nic nie rozumieją, nie tylko tego co słyszą i widzą, ale nawet tego co sami mówią. Nie jestem w stanie ani wyjaśniać ani nawet gadać o tym koszmarnym prymitywie ich pogardy. Od najdawniejszych czasów wiemy, że im więcej prymitywu i totalnej ignorancji tym więcej totalitarnej arogancji. Im mniej kultury w polityce tym więcej W. M. Błochina.  

avatar użytkownika michael

7. FALSYFIKACJA - Czyli samobójczy strzał rosyjskiej agentury

oraz niezdarność polskiej propagandy oraz informacyjnej Służby Ochrony Rządu. 

Systematycznie, każdego dnia dzieje się atak rozwścieczonej opozycji na PiS. Skandaliczny pokaz arogancji, chamstwa i głupoty. A przy okazji obserwujemy zjawisko "prymitywnego postępu" jako lewackiej maski pogardy i nienawiści do własnej Ojczyzny. Niektórzy politycy najniższego sortu kultury, ideolodzy "prymitywnego postępu" nie mając pojęcia o niczym, robią wszystko, by za wszelką cenę ryć przeciwko polskiemu państwu i jego rządowi. Bez względu na polską rację stanu, bez względu na wszystko, zawsze przeciw, aby tylko zarobić kilka nędznych judaszowych srebrników. 

Główną siłą tych zaprzańców jest ich immanentny prymityw, nie liczący się z niczym brak rozumienia czegokolwiek. Ignorują fakty. Nic nie rozumieją nawet tego co sami mówią. Od najdawniejszych czasów wiemy, że im więcej prymitywu i totalnej ignorancji tym więcej totalitarnej arogancji. Im mniej kultury, tym więcej W. M. Błochina.  

Ostatnim wyczynem była prowokacja telewizji TVN, która zabrała się za atak na Antoniego Macierewicza oraz na raport jego Komisji. Zleceniodawcom z Moskwy chyba trochę zależy na tym, by przy okazji wzmocnić kłamstwo "pancernej brzozy" raportów Anodiny i Millera. 

Zależy im na tym, by ukryć ich wspólnictwo z Donaldem Tuskiem i jego ekipą w przygotowaniu i zrealizowaniu zbrodni 10 kwietnia 2010 roku. To, że to był rosyjski zamach, jest już od dawna oczywiste. Przypuszczam, że właśnie Rosjanie uważają, że współpraca z takimi typami jak Tusk, Komorowski albo Sikorski jest tak kompromitująca, że trzeba ich zdjąć z politycznej sceny. I dlatego TVN wystawiła ich na strzał z tą "falsyfikacją".

Najpierw skorzystam z definicji pojęcia falsyfikacji z wikipedii:

Falsyfikacja (łac. falsum – fałsz) – odmiana jednego z rozumowań zwanego sprawdzaniem. Termin ten rozpowszechniony został za sprawą krytycznego racjonalizmu Karla Poppera i obecnie stanowi podstawę metody naukowej
Wnioskowanie falsyfikujące przebiega według schematu:

Przesłanki:
1. Teoria T implikuje jednostkowe zdarzenie obserwacyjne o:
2. Zdarzenie obserwacyjne o nie zachodzi. 

Wniosek:
Teoria T jest fałszywa (nieadekwatna).

A więc falsyfikacja znaczy dokładnie to samo co sprawdzenie. I tyle. Na czym polegał chwyt TVN. Otóż kiedyś komisja Macierewicza wysłała do NIAR teorię pancernej brzozy wymyślonej przez komisję Anodiny i później zmałpowaną przez Millera. Nazwijmy tę fałszywą hipotezę literą T. Komisja Macierewicza zlecila amerykańskiemu instytutowi National Institute for Aviation Research (NIAR) sprawdzenie  T metodą symulacyjną. 

I wtedy amerykański NIAR zrobił matematyczny model rosyjskiej wersji hipotezy T pancernej brzozy Anodiny i Millera. i ją sprawdził. Wynik tego sprawdzenia jest następujący: 

Teoria T pancernej brzozy jest fałszywa (nieadekwatna).

Czyli NIAR stwierdził, że rosyjska teoria T pancernej brzozy jest fałszywa. A telewizja TVN oskarża Antoniego Macierewicza o to, że ukrył ten wynik, zawarty w raporcie NIAR. Czysty idiotyzm. 

Albo coś przeciwnego, cwany podstęp, pułapka na debili z antypolskiej opozycji wszystkich kumpli Tuska. Przecież Antoni Macierewicz wcale nie ukrył wyniku raportu NIAR. Przeciwnie, w raporcie swojej komisji nie tylko nie ukreył tego wyniku ale się na ten wynik powołał, stwierdzajac, że teoria T pancernej brzozy jest fałszywa. Ale Komisja publikując raport powołała się na wynik pracy NIAR. Według TVN Antoni Macierewicz ukrył coś, co faktycznie jest matematycznym modelem teorii T, czyli symulacyjnym modelem lotu samolotu według Anodiny i Millera, który był wykonany przez NIAR do sprawdzenia. Więc rzekomo ukrył coś co potwierdza teorię T. Guzik prawda, to po prostu jest zrobiony przez NIAR matematyczny model Anodiny Millera, który był przez NIAR sprawdzany i to własnie Niar dowiódł że jest fałszywy.

A więc TVN w rzeczywistości oskarża pana Antoniego o to, że ukrył model pancernej brzozy Anodiny i Millera. Trzeba byś albo pomylonym kretynem albo przemyślnym draniem, aby oskarżać kogokolwiek o ukrycie czegoś takiego. Nie można ukryć czegoś, co jest znane wszystkim, nie można ukryć czegoś co uporczywie było i nadal jest wkręcane przez ruską propagandę, co jest maniacko publikowane przez Tuska, Laska, Millera  i panią Anodinę, nie można ukryć teorii pancernej brzozy T, ponieważ wszyscy ją znają.  

A w rzeczywistości publikacja TVN oskarża pana Antoniego o ukrycie matematycznego modelu T, użytego przez NIAR do sprawdzenia czy jest prawdziwy czy fałszywy. No i skretyniała opozycja kupiłe tę prowokację i teraz cała sztuka polega na pokazaniu jak bardzo ta opozycja jest durna i kipiąca złą wolą.

A nie jest to łatwe ponieważ problem polega na tyn, że sprawdzany matematycznt model pancernej brzozy T jest najprawdopodobniej jest prawie niemożliwy do pokazania oraz do opublikowania ponieważ siedzi w komputerze i w jego oprogramowaniu i polega na tym, że odwzorowuje zderzenie samolotu z brzozą, który wali się w całości na ziemię, by rozbić się zgodnie z mrzonkami Anodiny i Millera, Dopiero uruchomienie komputera i przeprowadzenie symulacji prowadzi do wniosku, że to się nie mogło zdarzyć. I jest przesłanką, która wystarczy by ostatecznie skompromitować całą opozycję cuchnącą ruską onucą. Trzeba tylko pokazać, że to coś, co rzekomo ukrył pan Antoni nie jest żadnym wynikiem pracy NIAR, leecz przedmiotem do sprawdzenia.