KRWAWY REPORTAŻ Z POLSKI
*
27 października 1991 parafowano traktat o wycofaniu Sił Zbrojnych ZSRR z terytorium Rzeczypospolitej Polskiej. Oddziały bojowe miały opuścić Polskę do 15 listopada 1992, a ostatni kontyngent miał wyjechać z Polski w IV kwartale 1993 - [WIKIPEDIA]. Wycofanie rosyjskiej albo sowieckiej Czerwonej Armii było wielkim faktem historycznym, budziło poważne zainteresowanie polskiej i międzynarodowej opinii publicznej, dziennikarzy światowych agencji informacyjnych. Pojawiały się przeróżne reportaże, analizy opracowania i dyskusje polityczne.
Jeden z tych reportaży zrobił na mnie piorunujące wrażenie i myślę, że trwale uformował moje rozumienie relacji pomiędzy Wschodem, a Zachodem współczesnej światowej cywilizacji. Przeczytałem ten reportaż gdzieś, kiedyś w czasie wymarszu Rosjan z Polski. Na przykład w roku 1991 wyjechało z Polski 69 transportów operacyjnych z uzbrojeniem w 1956 wagonach, 982 transporty zaopatrzenia w 5224 wagonach. Transportami tymi wycofano (według danych polskich) ok. 4400 żołnierzy, 3000 pracowników i rodzin, ponad 300 czołgów, około 350 dział i moździerzy, 58 tysięcy ton materiałów technicznych.
W jednym z tych transportów, razem z rosyjskimi żołnierzami zabrała się dziennikarka, rozmawiała z nimi, a oni opowiadali co im w duszy gra, mówili o tym co myślą, o tym skąd jadą, co ich czeka.
Przeważał żal, wyjeżdżali z miejsc, w których żyli i mieszkali przez wiele lat w cywilizowanych, wręcz w komfortowych warunkach. Przez lata służby kontaktowali się z polskim środowiskiem, robili interesy, zawierali bezpośrednie i osobiste znajomości szybko przekształcające się w przyjaźnie.
Dziennikarka interesowała się związkiem ich pozytywnych wspomnień o Polsce i Polakach, wpływie ich sympatii i serdecznych relacji osobistych na ich wojenne obowiązki.
Pointa jest bezwzględna
Dziennikarka w tym reportażu pisała jednoznacznie, postawa tych żołnierzy była stanowcza. Gdy otrzymają rozkaz, będą do Polaków strzelać, zabijać bez żadnych wyrzutów sumienia, przyjaźń nie przyjaźń, osobista sympatia nie ma znaczenia, będą zabijać polskich żołnierzy, będą mordować ich rodziny, dzieci i żony, bez wahania. Takie są okrutne prawa wojny. Takie są ich wojenne prawa. Takie jest ich rosyjskie przekonanie o wojennym obyczaju, taka jest ich rosyjska tradycja. Mogą ginąć, mogą zabijać, w Rosji jest mnóstwo ludzi gotowych na śmierć.
Ten reportaż, pointa tego reportażu wyzwala zrozumienie faktu pełnej gotowości Rosjan do wsparcia zbrodniczego bestialstwa wojny. To nie tylko Putin, nie żadna rosyjska władza albo autokracja, lecz Rosjanie i ich rosyjska dusza pragnie krwi i cieszy się z wojennej pożogi. Rosyjska opinia publiczna akceptuje bestialstwo i jest dumna z bezmiaru sadyzmu swojej władzy - tego ludzie cywilizacji Zachodu nie są w stanie ani zrozumieć, ani zaakceptować jako prawdy o rosyjskiej normalności.
To wyjaśnia dlaczego teraz Władimir Putin musi być zbrodniarzem wojennym, by Rosjanie popierali jego władzę i w wyborach oddawali na niego głosy. Nie tylko Władimir Putin, ale każdy jego następca musi być gotowy na wojenne zbrodnie, każda rosyjska władza musi akceptować każde wojenne bestialstwo, by Rosjanie akceptowali politykę rosyjskiego imperium.
Nikt na Zachodzie nie rozumie oczywistego faktu, że współczesny bandycki napad na Ukrainę jest zwykłą rosyjską kampanią wyborczą.
ROSYJSKI TOTALITARYZM
Tak może wyglądać Berlin, gdy Rosja będzie chciała wybrać kolejnego następcę Władimira Putina.
* * *
Dlatego trzeba zniszczyć «Wielką Ściemę» antypolskiego totalitaryzmu.
* * *
- michael - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
- agentura Putina
- DMS
- IGP
- komunizm
- Michael
- mowa nienawiści
- niszczenie państwa polskiego
- ponerologia
- prowokacja polityczna
- pycha
- rozległy system o rozproszonej inteligencji
- śledzik remoulade
- strategia
- totalitaryzm liberalny
- Ukraina
- umiejętność rządzenia
- wojna informacyjna
- zdrada
- zdrajcy
- zła wola antypolskiej opozycji
4 komentarze
1. Addy-aandy przywołał diagnozę Michaiła Epsteina
Przedstawił diagnozę o sowiecko-ruskim schizo-faszyzmie [link], cytując felieton o niebezpiecznej i karykaturalnej ideologii, która przez ostatnie kilkuset lat przeżarła rosyjskie mózgi [link] oraz siłą rosyjskiej wojennej agresji dezinformacyjnej przeżera głowy elit współczesnego Zachodu, niszcząc europejskie i amerykańskie systemy aksjologiczne.
Bezpośredni skutkiem tej rosyjskiej agresji zmiękczania europejskich mózgów jest wypełnianie "Księgi Hańby Polskiej" takimi postaciami totalitarnej opozycji jak na przykład posłanka Małgorzata Prokop-Paczkowska, która dzisiaj w telewizji Republika, określiła projekt misji pokojowej wypowiedziany w Kijowie jako pisowski pijar. Ile było w tej recenzji pogardy i nienawiści. Trzeba byłoby to zobaczyć. Identycznie to samo można by usłyszeć z ust pana Siergieja Ławrowa albo pani Marii Zacharowej, rzeczniczki Ministerstwa Spraw Zagranicznych Federacji Rosyjskiej.
Cała polska taka i owaka opozycja dotknięta jest takim samym wcale nie heglowskim ukąszeniem ruskiego schizo-faszyzmu, który jest paraliżują iniekcją likwidującą zdolność do skutecznego działania nie tylko w obronie. To jest tak jak w ekstaza objęciach modliszki, która morduje swojego partnera.
Rosja jest jak kobra, która wstrzykuje Europie jad paraliżujący wolę i zdolność do efektywnego działania.
michael
2. Rosyjskie straty do dnia 25 marca 2022
michael
3. Organizacje broniące klimatu były wspierane pieniędzmi z Moskwy
„Die Welt”:
Tak Kreml destabilizował Zachód!
Wojna na Ukrainie pokazała wyraźnie, jak bardzo Europa stała się zależna od rosyjskiej ropy i gazu. Próby samodzielnego wydobycia gazu ziemnego często kończyły się niepowodzeniem z powodu protestów organizacji broniących klimatu, wspieranych pieniędzmi z Moskwy – pisze „Die Welt”.
Od lat pojawiają się sygnały, że Moskwa – chcąc sama sprzedawać więcej gazu i ropy - wspiera aktywistów w USA i Europie w ich walce z paliwami kopalnymi - zauważa „Die Welt” w opublikowanym w czwartek artykule. Dodaje, że w różnych źródłach pojawiały się informacje o finansowaniu przez Rosję różnych organizacji pozarządowych.
Rosyjski rząd przekazał 82 miliony euro europejskim stowarzyszeniom ochrony klimatu, których celem jest zapobieganie produkcji gazu ziemnego w Europie.
Europa, podobnie jak USA, posiada ogromne zasoby gazu łupkowego. Na początku pierwszej dekady XXI wieku duże firmy energetyczne w Europie były gotowe do rozwoju eksploatacji tych pokładów. Ale zasoby pozostały w ziemi, presja aktywistów klimatycznych na firmy i rządy doprowadziła do odwrócenia się inwestorów - podkreśla „Die Welt”, powołując się na ustalenia dzienników „Financial Times” i „New York Times”. Dodaje, że wtedy załamały się poszukiwania nowych złóż gazowych w Europie.
Eksperci zastanawiali się nad „nagłym” pojawieniem się dobrze zorganizowanych grup, zajmujących się zwalczaniem procesu szczelinowania w Europie Wschodniej, gdzie Rosja sprzedaje swoją energię - zauważa niemiecki dziennik.
Wielki sprzeciw wobec wydobycia gazu ziemnego w Europie sprawił, że gaz z Rosji stał się atrakcyjny. Europa radykalnie ograniczyła wydobycie gazu ziemnego konwencjonalnymi metodami - 15 lat temu wydobywano więcej gazu, niż eksportowała Rosja. Kontynent europejski pokrywa obecnie około 40 proc. swojego zapotrzebowania na gaz ziemny dostawami z Rosji - wylicza „Die Welt” (17.03.22).
[link]
michael
4. Democracy...without their people understanding what is happening
DRZWI DO EUROPEJSKIEJ DEMOKRACJI
Europe's nations should be guided towards the superstate without their people understanding whats is happening.
Jean Monnet
"Narody Europy powinny być prowadzone ku superpaństwu, tak aby ich obywatele nie rozumieli, co się dzieje"
Docent zza morza pokazał wypowiedź pana Jean Moneta [link] jako jedno z wielu ostrzeżeń. Taki jest szatański plan realizowany przez środowiska europejskiej władzy politycznej i finansowany wielkimi pieniędzmi. Jeśli mamy pozostać Polską w Chrystusie musimy działać skutecznie, działając musimy myśleć strategicznie.
W średniowieczu federacyjna konstrukcja systemów państwowych była naturalna i oczywista, ponieważ państwa były organizacjami feudalnych monarchii absolutnych, które nie miały nic wspólnego ani z demokracją ani z interesami narodowymi ani tym bardziej państwowymi. Współczesna koncepcja federalnej Unii Europejskiej wbrew pozorom nie jest żadnym postępem, ani nowoczesnością, a jest próbą zawrócenia historii do średniowiecza.
Federacyjna koncepcja Unii Europejskiej próbuje zniszczyć formujące się systemy i tradycje narodowe, by wrócić do wzoru średniowiecznych imperiów, które już w XX wieku okazały się być pokracznymi kopiami dawnych cesarstw. Mam tu na myśli rosyjskie imperium Józefa Stalina kontynuowane przez Władimira Putina oraz niemiecką Rzeszę Adolfa Hitlera.
«Europe's nations should be guided...» [link], [link], [link],... Trzeci z tych linków odsyła do felietonu «TOTALITARNA GEOPOLITYKA ...» opublikowanego tydzień przed rosyjską napaścią na Ukrainę. Myślą przewodnią była teza o tym, że Niemcy oddały Ukrainę Rosji i dążą do zneutralizowania jej zdolności obronnych.
A Polska dobrze zna niemiecki i rosyjski geostrategiczny plan budowy euroazjatyckiego imperium od Lizbony do Władywostoku. Niemcom marzy się wielkie totalitarne superpaństwo, od Atlantyku do Pacyfiku, ze stolicą w Berlinie. Wspólny niemiecki i rosyjski plan zakłada likwidację wszystkich europejskich państw, razem ze wszystkimi elementami ich suwerenności, włącznie ze zniszczeniem ich tożsamości politycznej, narodowej, kulturowej, społecznej oraz historycznej.
W trzydziestym dniu tej ludobójczej wojny nie wolno czynić zbyt optymistycznego założenia o tym, że Niemcy albo Rosja odstąpiły od imperialnego projektu niemieckiego mocarstwa od wysp Kanaryjskich do Kurylskich, budowanego na gruzach zniszczonej ze szczętem łacińskiej i zarazem chrześcijańskiej cywilizacji Europy. Niemiecko rosyjski sojusz kruszeje zbyt powoli i widać wyraźnie, że obie strony myślą o jego dalszej przyszłości.
michael