Chrystus rzuca wyzwanie Hollywood. Fenomen christian movies
*
Najwspanialszy prezent, jaki mogłem otrzymać w pierwszym dniu Święta Bożego Narodzenia to cytowany poniżej artykuł Grzegorza Wierzchołowskiego [link] zatytułowany "Chrystus rzuca wyzwanie Hollywood. Fenomen christian movies":
"To miał być tylko jeden film. To miała być tylko chwilowa, jednoroczna moda. To miało być wreszcie zjawisko trwające nie dłużej niż trzy–cztery lata. Nic z tego: od 2006 roku chrześcijańskie filmy mają w USA coraz szerszą widownię i przynoszą coraz potężniejsze zyski. W ostatnich miesiącach – po niespodziewanym sukcesie wyświetlanego także w Polsce filmu „Nieplanowane” – amerykańskie kina podbił obraz „Overcomer”.
W 2018 roku znany amerykański dziennik „USA Today” pisał: „Przestańcie nazywać sukcesy chrześcijańskich filmów »niespodzianką«. Czas, by Hollywood uwierzył w chrześcijańską rozrywkę”. Mijający rok potwierdził słuszność tych słów..."
(...)
"Filmowa pasja
Fenomen amerykańskich christian movies, które należy odróżnić od istniejącego od zawsze kina religijnego (mieszczącego zarówno wielkie eposy w rodzaju „Dziesięć przykazań”, jak i psychologiczne „Ofiarowanie” Andrieja Tarkowskiego), ma swój początek w ogromnym, nieoczekiwanym sukcesie filmu „Pasja” Mela Gibsona. Kontrowersyjny obraz australijskiego aktora – zrealizowany za 30 mln dolarów – zarobił ponad 620 mln USD. Pieniądze nie są tu jednak najistotniejsze. Film Gibsona, choć musiał opierać się atakom rozmaitych wpływowych środowisk oraz ucierpiał z powodu cenzury lub braku dystrybucji w różnych państwach (m.in. Izrael i Malezja), ściągnął do kin setki tysięcy chrześcijan na całym świecie. Fakt, iż w USA miliony widzów udały się na film – powszechnie wyszydzany za „religijny prymitywizm” i oskarżany o natrętną chrześcijańską propagandę oraz antysemityzm – ośmielił niezależnych amerykańskich filmowców.(...)"
Informacja zawarta w cytowanym wyżej artykule czytana w roku 2019 w dzień Święta Bożego Narodzenia znakomicie służy pokrzepieniu naszych chrześcijańskich serc. Codziennie widzimy pełne pychy i agresji działania "nowoczesnych" przebierających się w przeróżne barwy i maski ideologicznego i politycznego antychrysta. Relatywizm, postprawda, poprawność polityczna, ateizm, naukowy światopogląd, rozdział państwa od Kościoła, świeckie państwo, katolicki ciemnogród, gender i LGBT, marksizm kulturowy, neomarksizm, bioetyka, prawa obywatelskie dla zwierząt, wolność seksualna i seks bez miłości, jest tych pełnych nienawiści i pogardy szatańskich wersetów w bród.
Bez względu na ten szum bezradnej wobec wyzwań cywilizacji XXI wieku fałszywej nowoczesności, pozostajemy z Chrystusem w sercu i w przekonaniu do naszej ewangelizacyjnej misji cywilizacyjnej. I z radością przyjmuję wiadomości o tym, że nie jesteśmy sami. Bardzo możliwe, że Europa Zachodnia, być może jeszcze Kanada jest wyjątkiem w tendencjach sekularyzacyjnych. Wszystkie inne regiony świata pozostają religijne. Tak przynajmniej twierdzi profesor Zdzisław Krasnodębski [link].
Cokolwiek by nie było, polecam artykuł Grzegorza Wierzchołowskiego "Chrystus rzuca wyzwanie Hollywood. Fenomen christian movies". Ku pokrzepieniu serc razem ze świątecznymi życzeniami błogosławieństwa Bożego.
* * *
- michael - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
11 komentarzy
1. "October Baby"
Kto nie oglądał - koniecznie!
2. "October Baby"
https://www.youtube.com/watch?v=dS2aDeaZVXg
michael
3. JAK WYGLĄDA WSPÓŁPRACA CHIN Z ROSJĄ?
Jerzy Targalski "GEOPOLITYCZNY TYGIEL" (ODC.132)
CZY DOJDZIE DO SOJUSZU?
Dr Jerzy Targalski: Amerykanie słusznie uważają, że faktycznie istnieje antyamerykański sojusz rosyjsko-chiński
https://www.youtube.com/watch?v=A6ywQZeznlk
michael
4. Opozycja ulega rosyjskiej prowokacji.
[link] Czyżby?
Opozycja przyłącza się do tej rosyjskiej prowokacji, wspiera ją i dodaje własne antypolskie ataki.
michael
5. Mógłbym powiedzieć, że nie warto polemizować z panem Kurt Kister
ponieważ ten człowiek, choć jest redaktorem naczelnym "Sueddeutsche Zeitung", to jednak nie rozumie tego, co sam pisze [link]. Po prostu nie warto z takimi ignorantami wchodzić w dyskusję. Ale być może należy wskazać, a nawet wyraźnie wytyczyć szlak po którym biegnie granica pomiędzy niezrozumieniem globalnej rzeczywistości, a zwykłą głupotą.
Jest jeszcze jedna możliwość. Mianowicie pogląd pana Kurta Kistera, nie wynika tylko z niezrozumienia albo głupoty, ale jest także skutkiem politycznego oszustwa inicjowanego przez polską totalitarną opozycję, która nieuczciwie wykorzystuje swoją, wywiedzioną z dawnych lat pozycją polityczną. Na przykład co Adam Michnik mówi Rosjanom o Polsce i Polakach oraz o polskiej Czarnej Sotni? - [link].
Można nawet pobieżnie spojrzeć na wypowiedź Kurta Kistera, a później na wywiad pisarza Jerofiejewa z Adamem Michnikiem w "Nowej Gazietie, datowany na 20 grudnia, albo na spotkanie marszałka Grodzkiego w Senacie z ambasadorem Federacji Rosyjskiej Siergiejem Andriejewem, znanego ze swych niesłychanie, nawet jak na standardy rosyjskie, agresywnych i nieprzyjaznych Polsce wystąpień. Spotkanie odbyło się 16 grudnia, na dwa dni przed historyczną szarżą Putina. Wystarczy zastanowić się nad tymi konsultacjami antypolskiej opozycji z ostatnią wypowiedzią Władimira Putina.
Może okazać się, że rosyjska polityka jest bardziej subtelna niż komukolwiek się wydaje, a Rosjanie grają w tym wypadku nie tylko na naiwności i niewiedzy swoich rozmówców. Wykorzystują również ich trudno skrywane przekonanie o własnych wysokich umiejętnościach, zwłaszcza politycznych, grają na ich przekonaniu o zdolności „ogrania” wschodniego satrapy i sprawienia, że pewnego dnia, jak powiedział w przywoływanym wywiadzie Adam Michnik Rosja „wejdzie do Unii Europejskiej” a inny tuz tego obozu widział Putina w NATO.
michael
6. To jest język prawdziwej antypolskiej opozycji - cytuję:
Najpierw podam [link] do cytowanej wyżej wypowiedzi, tak by nie było wątpliwości, że to nie jest mój język, ale sprawdzalne cytowanie cudzego chamstwa i obcej cywilizowanym ludziom mowy nienawiści. Nie lubię tego pojęcia, ponieważ sformułowanie "mowa nienawiści" jest w moim pojęciu samo w sobie symbolem totalitarnej i lewackiej "poprawności politycznej", wyrażającej typową marksistowską "pryncypialną pogardę", realizującą lewacką "cenzurę i dyfamacyjne delatorstwo", właściwe dla ludzi o umysłach "homo sovieticus".
"Marksizm kulturowy" widoczny jest w samej delatorskiej specyfikacji organizacji politycznych uznanych za "rzygowiny" przez autora cytowanej wypowiedzi: "PO/PiS/PSL/SLD".
Jak widać autor tego "totalitarnego" komentarza zalicza do zakazanej klasy "wrogów ludu" wszystkich, absolutnie wszystkich, którzy nie należą do jedynej słusznej kompartii. Czy to PiS, czy PO, czyli każda inna partia, zgodnie ze starą stalinowską regułą - "kto nie jest z nami, jest przeciwko nam", czyli czy to PO, czy PiS, czy każde inne ugrupowanie jest wrogiem, wrogiem klasowym, zasługującym na obelżywe miano "UBeckiej rzygowiny".
Bez względu na fakty. Wszystko co nie ich - niech zginie. A przy okazji tak obelżywe słowa, jak tylko się da, tyle pogardy ile maksymalnie ze słów da się wycisnąć. Wszystkich, całą polską politykę do jednego wora wrzucić, z gnojem zmieszać, pagajem nienawiści zakręcić, iiii... wykończyć.
Jest to klasyczna dla STALINOWSKICH MARKSISTÓW SPECYFIKACJA, polegająca na "pryncypialnym" zaliczeniu do społeczności "wrogów ludu" wszystkich, którzy reprezentują choć odrobinę inne, albo co gorsza samodzielne poglądy, albo nie należą do ich jedynej słusznej partii. Czwarta zasada dialektyki Józefa Stalina, znana jako "koncepcja wroga wewnętrznego" albo teoria "zaostrzającej się walki klasowej".
michael
7. My, Rosjanie i Niemcy,
„My, Rosjanie i Niemcy, nie jesteśmy zainteresowani istnieniem niepodległego państwa polskiego w żadnej formie”. - https://jagiellonia.org/wrog-u-bram-czesc-2/
Aleksander Dugin
Przypis: Waldemar Biniecki "Gra o Trójmorze a propolski lobbing" [tysol]
michael
8. Brudziński:
"Schetyna i całe to totalne POpaprane towarzystwo, nawet putinowską prowokację wykorzysta do ataku na rząd"
michael
9. OPINIA
Jacek Saryusz-Wolski - "Nie podzielam opinii o frustracjach Putina. Pułkownik KGB nie frustruje się, tylko realizuje swoje zadania."
Pan Wolski mówi to co mówi mimo, że doskonale wie o tym, że PKB Rosji jest porównywalne z PKB Hiszpanii i trochę większe od PKB Holandii a wojskowy sojusz rosyjsko-chiński faktycznie stabilizuje się dzięki chińskiej eksploatacji rosyjskich aktywów na dalekim wschodzie, aktywów do których gospodarka rosyjska nie ma dostępu, ponieważ nie ma na to pieniędzy. Więc widać wyraźnie - Putin występuje na swojej scenie w roli linoskoczka na bardzo długiej i chwiejnej linie.
A w opinii Jacka Saryusza-Wolskiego mimo wszystko jest jednak sporo racji.
Przypis: Tymczasowy - "Charcząca bezsilność"
michael
10. Skończył się pełen sukcesów rok,
czas się zabrać do roboty w nowym roku, bez ględzenia i głupot, twardo i do przodu.
michael
11. wszystkiego dobrego
i super kondycji,bo pracy przed nami mnóstwo
pozdrowienia z Ziemi Slasko-Dąbrowskiej
gość z drogi