Czy możemy mieć "durnia za prezydenta"?
Anonim, czw., 15/01/2009 - 16:32
Sprawa "durnia" w toku. Prowadzący postępowanie o znieważenie Prezydenta RP (czynu z art. 135 kk) przez Lecha Wałęsę Sąd Okręgowy w Gdańsku zapowiedział, że zwróci się do TK z pytaniem prawnym, nie potrafiąc samodzielnie rozstrzygnąć tego przypadku. Jak podaje Gazeta Prawna Sąd podjął taką decyzję rozpatrując na niejawnym posiedzeniu zażalenie prezydenta Lecha Kaczyńskiego na umorzenie śledztwa.
Wszystko ok, sąd ma prawo zwrócić się z takim pytaniem do Trybunału, dziwi jednak argumentacja:
Sąd zwróci się do Trybunału Konstytucyjnego z zapytaniem prawnym, czy przepis kodeksu karnego, mówiący o odpowiedzialności karnej za znieważanie organów państwa, jest zgodny z przepisami konstytucji i Europejską Konwencją Praw Człowieka, gwarantującymi wolność słowa- powiedział PAP rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Gdańsku, Rafał Terlecki.
Może, w takim razie, podważymy konstytucyjność penalizacji czynu znieważenia w ogóle, w jego zwykłej postaci? Jeżeli przepis zabraniający znieważania organu państwa jest niekonstytucyjny, to czy nie jest tak również w przypadku zniewagi z art. 216 kk?
Twórcy kodeksu karnego uznali, że głowa państwa wymaga szczególnej ochrony przed atakami słownymi, że jej dobre imię ma wartość szczególną - dlatego wyłączono prezydenta RP z obszaru zastosowania przepisu dot. zwykłej zniewagi i wprowadzono osobny art. 135 kk - przypominam, działo się to w roku 1997, prezydentem był nie kto inny jak Aleksander Kwaśniewski. Zniewaga prezydenta RP jest przestępstwem ściganym z urzędu, w odróżnieniu od zniewagi "zwykłej".
O co chodzi?
Czy ochrona głowy państwa ma mieć charakter arbitralny, ma dotyczyć tylko wybranych osób zasiadających na fotelu prezydenta?
- Zaloguj się, by odpowiadać
Etykietowanie:
1 komentarz
1. sąd okręgowy w Gd. poniał tylko zrozumieć nie może
Są w życiu rzeczy ważniejsze, niż samo życie.
/-/ J.Piłsudski