Kilka uwag o militaryzacji swiata, zagrozeniu pokoju swiatowego oraz sytuacji Polski
W kontekscie postepujacej militaryzacji swiata, trzeba zastanowic się nad utrzymaniem pokoju swiatowego oraz nad pozycja Polski w tej skomplikowanej sieci stosunkow politycznych. Najpierw scharakteryzuje agresywna polityke rosyjska, potem zajme się rozwazaniom nad wyborem najlepszej strategii dla Polski. Swiat stal się bowiem wielkim polem minowym i trzeba się dobrze zastanowic, zanim postawi się wlasciwy krok, tak aby nie wybuchla niespodziewanie jakas mina.
W moim poprzednim artykule o „Rankingu panstw wedlug Globalnego Indeksu Militaryzacji 2017, pisalem:
„Niepostrzezenie wyrosl w Europie i na swiecie, wczesniej jakis czas nie doceniany gigant militarny, ktory przeznacza ogromne srodki finansowe i ludzkie na zbrojenia, tworzac potezna maszynerie wojenna. Akcje na Ukrainie (Krym, Donbas) oraz w Syrii swiadcza o rosnacym apetycie rosyjskiego niedzwiedzia, ktory patrzy znow lakomym okiem na europejskich sasiadow. Dlaczego Rosja ciagle zbroi sie? Bo boi sie Chin i USA– to uzasadnione. Ale tez dlatego, ze widzi nowe szanse opanowania bezbronnej Europy. W dodatku Europa rozbrajala sie sama caly czas liczac naiwnie na „wiecznie” istniejacy amerykanski parasol obronny.”
Pisalem w powyzszym artykule, ze tylko jeden kraj zajmuje wysoka pozycje w rankingu panstw pod wzgledem stopnia militaryzacji (miejsce 4) oraz calkowitych wydatkow na cele militarne (miejsce 3). Krajem tym jest Rosja. Od czasu konsolidacji wladzy przez Putina i poprawienia sytuacji finansowej (wyzsze ceny ropy naftowej i surowcow) pojawily się i tutaj tendencje unilateralne (aneksja Krymu, organizowanie odszczepienia Doniecka i Luhanska, zaangazowanie w Moldawii, Gruzji i Syrii). Tutaj widac wyraznie drapieznosc polityki zagranicznej Rosji. Po raz pierwszy po 2.Wojnie Swiatowej jakiś kraj europejski zabral innemu panstwu jego terytorium! To samo dotyczy przypadku interwencji w Gruzji, gdzie zostaly oderwane dwa terytoria i utworzone dwie male republiki. Podobnie stalo się de facto w Moldawii, gdzie agresywna rosyjska polityka powolala do zycia Naddniestrzanska Republike Moldawska. Rosyjski stratedzy nadal maja w glowach mape swiata, na ktorej terytoria polskie, nadbaltyckie stanowia ich wlasna domene. Kiedy wreszcie ten rosyjski brzuch napcha się do pelna? Kiedy wreszcie dostanie niestrawnosci? Czesto widzielismy w historii, gdy silne militarnie panstwa (Mongolowie, Rosja, Niemcy hitlerowskie) napadaly na inne panstwa, aby wyeksploatowac je gospodarczo. Wiadoma rzecza jest, ze panstwo niemieckie przed 2.Wojna Swiatowa było zadluzone i stalo na krawedzi plajty gospodarczej. Dopiero grabieze innych panstw poprawily sytuacje ekonomiczna Niemiec. Obecnie, rozbudowywanie ogromnej maszynerii wojennej jest znaczacym srodkiem rozszerzenia wplywow rosyjskich, panstwa, które w sumie jest glownie gigantem surowcowym, a karlem gospodarczym.
Czekamy na dalszy rozwój sytuacji, ale czekajac powinnismy się zbroic. Bez Wielkiej Brytanii w UE bedziemy mieli tylko jeden kraj z bronia atomowa, Francje i tym samym staniemy sie latwi do szantazowania, bezbronni, wydani na pastwe Rosji. Dlatego powinno nastapic zacisnienie wspolpracy pozostalych panstw UE. Stad sluszna jest idea tworzenia silnej armii UE z rozbudowanym potencjalem nuklearnym. Rzecznikiem takiej koncepcji jest np. J.Kaczynski, ktory w popiera idee UE jako atomowego supermocarstwa, ktore jest w stanie zrownowazyc sile Rosji (Franfurter Allgemeine Zeitung, 06.02.2017). Dla takiej potegi gospodarczej jak UE nie stanowiloby to wielkiego problemu. Po wyjsciu Wielkiej Brytanii z UE konieczne bedzie szybke rozbudowanie unijnej broni nuklearnej na bazie istniejacego juz potencjalu atomowego Francji. Niemcy sa teraz jednostronnie militarnie uzaleznione od Francji. Mysle, ze technologicznie i finansowo nie byloby trudne dla Niemiec stworzenie wlasnej sily atomowej samodzielnie, albo we wspolpracy z Francja. Lepiej byloby jednak, aby ten potencjal nuklearny bylby nie wylacznie niemieckim, ale wrecz przeciwnie, wspolnym potencjalem dla calej UE. Przy takim duzym guziku, jak mowil Trump, siedzieliby tez polscy politycy i wojskowi. Nowym partnerem moze stac sie Japonia, ktora zapewne bedzie dazyla do posiadania wlasnej broni nuklearnej. To moze szybko stac sie, o czym swiadcza przyklady Korei Pln., Pakistanu i Izraela.
Na swiecie wytworzyla sie bowiem paradoksalna sytuacja: kraje slabe gospodarczo, mozna powiedziec karly ekonomiczne i ludnosciowe z dominacja gospdarki surowcowej (takie jak Rosja, Korea Pln.) z tytulu posiadania broni atomowej oraz ogromnej armii wywieraja presje na kraje o wysokim PKB, ale nie posiadajace rakiet atomowych. Mowienie o presji to za malo, jest to raczej swiatowy panstwowy terroryzm. Przeciez PKB Rosji 1,3 biliona dolarow czy Korei Pln. tylko od 20-40 miliardow dolarow) jest duzo nizsze w porownaniu z Japonia, Niemcami czy cala UE. UE i Japonia staly się praktycznie bezbronne! O skutecznosci odstraszania potencjalnych agresorow przy pomocy broni jadrowej swiadczy przyklad Izraela, ktory trzyma w szachu caly swiat arabski. Zreszta nawet bez uzycia tej broni kraj ten wygral swoje poprzednie wojny. Jego sytuacja może się jednak pogorszyc, jeżeli następny karzel ekonomiczny – Iran, ale silny pod wzgledem militaryzacji (wysoka pozycja, 22 miejsce w rankingu panstw według Globalnego Indeksu Militaryzacji) zbuduje swoja bron nuklearna. Wtedy będziemy mieli nowego gracza na strategicznym polu walki o wplywy i terytoria. Iran już ingeruje w sprawy Iraku, Libanu, Syrii, Palestyny (strefa Gazy) i wywiera presje na Izrael.
Dla Polski pozostaje dlugookresowo tylko opcja scislych zwiazkow z UE. Jezeli USA pozostawia UE wlasnemu losowi albo co gorsze stana sie przeciwnikami, to naszym nowym sprzymierzencem moglyby byc Chiny. Jezeli napiecia, wojna handlowa na linii EU i Chinami a USA beda eskalowaly, to moze tak sie stac, ze UE sciagnie do koalicji Rosje, czyli to co może/chce zrobic/albo zrobil Trump. Moze stac się tak jak w powiesci G.Orwella , Rok 1984, gdzie w jednym momencie uklady sil zmienily się i wrogowie stali przyjaciolmi. Z kolei jezeli UE pozyska dla siebie Rosje, to moze to byc oplacone koncesjami na rzecz Rosjan kosztem krajow wschodnioeuropejskich, a więc i Polski. Ponadto latwiej będzie dla UE poswiecic sklocona z Unia Europejska i wyizolowana Polske czy Wegry, niż jakiś inny kraj. Stad Polska nie może sobie pozwolic na mnozenie wrogow i wywolywanie dodatkowych niepotrzebnych często symbolicznych konfliktow. Otwieranie coraz to nowych pol konfliktowych z UE często podyktowane przez wewnetrzna walke o wladze w kraju nie lezy w interesie Polski.
Przyjmijmy, jednak, ze nie stanie się az tak zle i Rosja pozostanie samodzielnym graczem, niezaleznym od UE, raczej wrogiem niż przyjacielem. Trzeba wreszcie wlasciwie zdefiniowac sasiadow: są oni wrogami czy przyjaciolmi? Jezeli zdefiniujemy Niemcow jako wroga, to kto nam pozostanie do tworzenia koalicji? USA i Wielka Brytania, które nas już sprzedaly w Teheranie, Jalcie i Poczdamie? A może jako zart – Rosja z otwarta zebiasta paszcza? Trojkat Weimarski: Francja-Niemcy-Polska to wlasciwa opcja. Tu jest sila w UE, tutaj powinna być Polska, tych panstw powinna Polska się trzymac, stac przy najsilniejszych, być ich partnerem, tak jak Holandia, która dobrze na tym wychodzi i rozwija się wspaniale gospodarczo. Polska jest sredniej wielkosci tygrysem gospodarczym, który caly czas korzysta z czlonkostwa w UE. Konflikty i utarczki z tymi dwoma potegami do niczego nie doprowadza, najwyzej do oslabienia pozycji Polski. Jestem zwolennikiem opcji francusko-niemieckiej dla Polski. Zawieranie oddzielnych paktow z Wielka Brytania, która jest już za burta UE, nic Polsce nie pomoze.
Sa tez podejrzani „mysliciele”/blogerzy, przede wszystkim z korwinowskiego obozu, którzy neguja caly czas obecnosc Polski w UE. Usiluja oni za wszelka cene szkodzic Polsce, oslabiac UE, podkreslac straty plynace z uczestnictwa w organizmie gospodarczym i politycznym Unii, rozsadzac Unie od srodka. Niektorzy maja nawet czelnosc wyglaszac w Parlamencie Europejskim mowy, w których dumnie i bezmyslnie oswiadczaja, ze siedza tam na dupach, zajmuja dobrze platne stanowiska poselskie tylko po to, aby rozsadzac UE od wewnatrz. To są ci, którzy tez byli za leniwi, albo robili zlosliwy sabotaz polityczny na niekorzysc Polski i glosowali przeciwko przystapieniu Polski do UE albo nie ruszyli dupska, zeby pojsc zaglosowac za wstapieniem do tej organizacji. Nie są oni w stanie zaproponowac zadnej innej rozsadnej strategii dla Polski. Lepiej jest dla nich siedziec, pierdziec w stolki i sabotowac Unie. Ludzie ci, którzy maja ksiezycowe poglady na polityke w wymiarze strategicznycznym i malo wiedza o gospodarce, klapia dziobami i skrzecza: „EU to Eurokolchoz, politycy to Eurozulicy, itp. Jezeli dobry Pan Bog chce kogoś pokarac, to odbiera mu najpierw rozum! A co do eurokolchozu, eurozulikow, to radze tym politycznym nieudacznikom myslowym nastepujaco: rosyjski car juz czeka na was, wraz z walonkami, kufajka, czapka uszanka i szypa numer 6. Droga do Wspolnoty Niepodleglych Panstw, czy jak tam ja zwac, jest dla was otwarta. Jeszcze nie jest za pozno, droga na Wschod jest dla was otwarta. Tam poznaja znaczenie slowa kolchoz. Innej alternatywy dla Polski poza pozostaniem w UE nie ma! Czlonkowstwo w UE jest zgodne z polska racja stanu!
Majac na uwadze takie zbyteczne dzialania muszę dodac, ze boje się o Polske, jej bezpieczenstwo oraz przyszly rozwój gospodarczy. Tym bardziej, ze rzeczywista sprzecznosc interesow z UE wystepuje już w sprawie przyjmowania uchodzcow oraz naciskow, aby przystapic do strefy euro. Polska nie powinna nigdy wprowadzic euro, gdyż konsekwencja tego kroku byloby rozstrojenie i katastrofalne oslabienie polskiej gospodarki. Podobnie nierozsadne jest pozwolenie na naplyw islamskich uchodzcow rozbijajcych wczesniej czy pozniej integralnosc kultury narodowej krajow chrzescijanskich. Sadze, ze właśnie w tych dwoch pierwszych sprawach politycy polscy postepuja rozsadnie.
Do tego doszla ostatnio kontrowersyjna w swojej istocie sprawa reform sadownictwa. Racja stoi po obu stronach. Niektore polskie rozwiazania są często podobne do nie kwestionowanych przez gremia UE rozwiazan niemieckich czy innych, co podkresla premier M.Morawiecki. W sprawie reformy sadownictwa, jestem zdania, ze tak radykalna, blyskawiczna, szeroko idaca i gleboka zmiana nie była az tak bardzo potrzebna, jak się glosi. Sadownictwo trzeba co jakis czas reformowac, gdyz wystepuja w nim czesto wypaczenia i dysfunkcje. Nie jest ono nigdy perfekcyjne. Mozna było jednak wlaczyc nizszy bieg, jechac wolniej a nie w tak zawrotnym tempie i tak rewolucyjnie jak to zrobiono. W socjologicznej teorii wprowadzania zmian (Judson) przestrzega się przed oporem wielkich i malych grup spolecznych, zalog przedsiebiorstw wobec wprowadzanych zmian. Znana sprawa, nawet są na to odpowiednie formuly, które to spoleczne zjawisko wyjasniaja. Zmiany należy starannie przygotowac, dlugo wyjasniac, dyskutowac. Tak szybka, radykalna i nie przygotowana pod wzgledem socjotechnicznym zmiana spowodowala tylko niepotrzebna polaryzacje spoleczenstwo, wzmocnila konflikty wewnetrzne, oslabiajac Polske. Mozna przypuszczac, ze sluzy ona przede wszystkim wzmocnieniu wladzy ekipy rzadzacej. Co będzie jednak, gdy obecna ekipa straci ta wladze? Kij ma dwa konce i będzie wtedy uderzal nowymi ustawami prawnymi w tych, którzy ta reforme wprowadzili. Beda to wtedy bajkowe kije samobije.
Dla Polski korzystne są więc dwie strategie: najpierw zdanie się na ochronę ze strony USA (średniookresowa perspektywa), a w dalszej przyszłości poleganie na zintegrowanej politycznie i wzmocnionej o rozbudowany wspolny potencjal nuklearny militarnie UE (długookresowa perspektywa). W aktualnej sytuacji USA jest jedynym silnym partnerem w NATO, które jest obecnie w stanie zapewnić bezpieczeństwo Polsce i jej wschodnioeuropejskim sąsiadom. Rządy polskie, popierając USA i sprzyjające im państwa NATO, postępują zgodnie z polską racją stanu. Polska nie może teraz polegać na niepewnych partnerach. Zaden polski patriota nie chcialby, aby powtorzyla się sytuacja z 1939 roku, gdy mowiac slowami z bajki I.Krasickiego: „Gdy więc wszystkie sposoby ratunku upadły,wśród serdecznych przyjaciół psy zająca zjadły“. W stosunkach z USA ma Polska dobrą pozycję przetargową. Posiada wiele atutów i kontroluje ważne strefy niepewności. Z pozytywnym wzrostem gospodarczym od początku transformacji, zdrową strukturą demograficzną, relatywnie dużą armią oraz dobrymi stosunkami z sąsiednimi państwami jest postrzegana przez USA jako stabilizator w tej części Europy. Interesującą dodatkową opcją jest zintensyfikowanie współpracy gospodarczej i militarnej Polski z Ukrainą, dążącą do wejścia do NATO i do UE. Ścisłe powiązania polsko-ukraińskie stworzyłyby poważną sferę niepewności dla Rosji i wzmocniłyby tym samym pozycję Polski.
Ścisłe partnerstwo Polski ze Stanami Zjednoczonymi będzie prawdopodobnie trwć tak długo, dopóki nie zostanie zakonczona rozbudowa odpowiednich sil nuklearnych UE oraz wyjaśnione zagadnienie orientacji Rosji i jej integracji w ramach jakiegoś bloku. W tym czasie Polska nie powinna podejmowac jakichkolwiek krokow oslabiajacych UE i jej stosunkow z UE. Tylko silna UE jest liczacym się partnerem dla jakiejkolwiek strony. Po rozstrzygnięciu tego problemu przyjdzie zapewne kolej na przyjęcie przez Polskę długookresowej strategii pełnej politycznej, gospodarczej i militarnej integracji z Unią Europejską. Brzmi to może zbyt relatywistycznie i cynicznie, ale strategie są dopasowywane zawsze do aktualnych warunków. Margines swobody Polski jest poważnie ograniczony przez jej zależność ekonomiczną od wpływowych członków UE. Sami jestesmy slabi, razem z UE jestesmy silni! Walka podjazdowa przeciwko UE oslabia Polske i jest sprzeczna z jej racja stanu, szczegolnie w obliczu zagrozenia ze strony wschodniego sasiada. Grupy polityczne, które taka polityke prowadza, dzialaja na niekorzysc interesow Polski.
O zagadnieniach tych pisze takze w artykule:
Strategie dla Polski w zmieniających się światowych układach politycznych„ http://www.blogmedia24.pl/node/78123
- En passant - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
4 komentarze
1. @En passant
taka opinię o polskim sądownictwie może napisac tylko ktos, kto jest daleko poza jego zasięgiem. Nic bardziej mylnego, niż wniosek:
"W sprawie reformy sadownictwa, jestem zdania, ze nie była az tak bardzo
potrzebna, jak się glosi. Spowodowala tylko niepotrzebna polaryzacje
spoleczenstwo, wzmocnila konflikty wewnetrzne, oslabiajac Polske, oraz
sluzy ona przede wszystkim wzmocnieniu wladzy ekipy rzadzacej. Co będzie
jednak, gdy obecna ekipa straci ta wladze? Kij ma dwa konce i będzie
wtedy uderzal nowymi ustawami prawnymi w tych, którzy ta reforme
wprowadzili. Beda to wtedy bajkowe kije samobije."
Zeby sie nie rozpisywać, dam tylko jednego linka- gorzej byc nie może, niż jest do dzisiaj. Może być tylko lepiej.
III RP odzyskana- Nietykalni i ścigani przez media i organa państwa.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Krytyka jest sluszna
Maryla, to prawda, ze nie znam tak duzo faktow, gdyz jak slusznie zauwazylas: "taka opinię o polskim sądownictwie może napisac tylko ktos, kto jest daleko poza jego zasięgiem..." Sadownictwo trzeba w jakims tam stopniu najczesciej reformowac, zgadzam sie z tym. Nie zawsze dziala ono perfekcyjnie, wystepuja w nim czesto dysfunkcje.
Dlatego pod wplywem Twojej krytyki zrelatywizowalem moja wypowiedz i zmiany wnioslem do mojego artykulu. Podkreslilem w nim tez waznosc socjotechnicznych zagadnien wprowadzania zmian organizacyjnych, prawnych i innych. Takie tempo i zakres wprowadzania zmian prawnych nastepuje zwykle w czasie rewolucji ustrojowych. My mamy przeciez demokracje i konsultacja spoleczna jest niezwykle wazna, co pokazalo weto prezydenta Dudy i wniesione po nim poprawki.
Pozdrawiam serdecznie i dziekuje za uwagi
En passant
3. @En passant
co do Trójkąta Weimarskiego, to go od dawna nie ma, zlikwidowany przez Tuska. Jest tylko współpraca Francja-Niemcy narzucające reszcie UE swoją wolę.
Próby reaktywacji to mrzonki, bo Polska ma inne interesy, niż Eurokołchoz, który przyjmuje różna nazwy od Merkosy przez Merkoland po Merkon.
Kolejny "sukces" Tuska i Sikorskiego.Trójkąt Weimarski- koniec Komitetu Współpracy.
Czy Komorowskiego nie poinformowano, że Trójkąt Weimarski nie istnieje już praktycznie od roku?
Trójkąt Weimarski ożywa w rosyjskiej kwadraturze koła.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
4. @Maryla
Jezeli poprzedni rzad doprowadzil do ochlodzenia stosunkow w ramach Trojkata Weimarskiego, to jest to jego glupota polityczna. Polska obok Niemiec, Francji, Wloch i Hiszpanii, nalezy do najwiekszych panstw UE. Wprawdzie Holandia jest wieksza, jezeli chodzi wielkosc PKB, to Polska jest mocna ludnosciowo i terytorialnie. Wsrod tych panstw powinne zapadac najwazniejsze decyzje w UE. Polska jest liderem Europy Wsch., co nadaje jej dodatkowe znaczenie. Jest tez pomostem do Ukrainy, ktora trzeba wciagnac do UE. Ukraina to tak jak zaciety buldog, ktory trzyma Rosje w szachu i angazuje jej znaczne sily. Mysle tu o broniach konwencjonalnych, bo w wypadku wojny, co komu mogloby przyniesc skazone terytorium bez ludnosci, rolnictwa i infrastuktury po konflikcie nuklearnym. Polska z powodu znanej nam trudnej sytuacji geopolitycznej musi miec jakies militarne zabezpieczenie. Kiedys mowilo sie: "jedna bomba, ale silna zaprowadzi nas do..." Ta bombe trzeba miec, a raczej tak robic, aby uczestniczyc w dysponowaniu ta bronia. W rekach tych powyzszych 5 panstw (tez Holandii) lezy stworzenie silnej zapory obronnej. Polska nie moze byc osamotniona, w dzialaniu grupy lezy sila. Nie ma tez tak, ze Europa Wsch. sie nie liczy. Nasze kraje sa bardzo mocno powiazane gospodarczo. Niemcy musza uwzgledniac sile gospodarcza czworki panstw z Grupy Wyszegradzkiej. Nie sa az tak swobodni w dzialaniu. Jezeli wezmiemy pod uwage handel tych panstw z Niemcami (caly obrot, czyli export+import), to widac wyraznie, ze grupa ta jest najwazniejszym partnerem handlowym Niemiec. Sumujac obroty tych czterech panstw (Polska 101 milirady €, Czechy 80, Wegry 40, Slowacja 27) otrzymamy liczbe 256 miliardow €. Oznacza to, ze region ten wyprzedza Chiny 170, Francje 168, USA 165, Wielka Brytanie 122, Wlochy 113. Polska jest silnym patnerem handlowym Niemiec (obrot 101 miliardow) i zajmuje siodma pozycje w calym obrocie handlowym z tym krajem. Dla porownania: caly obrot handlowy Niemiec ze swiatem wynosi 2,16 biliona €. A gdzie jest Rosja w tym wszystkim? Jej obrot z Niemcami, mimo eksportu gazu i ropy wynosi tylko 48 miliardy, czyli tyle co z Wegrami, a ponad dwa razy mniej niz Polska (wszystkie dane dotycza roku 2016, Statistisches Bundesamt (Destatis), 2017
Polska ma wiec bardzo wazne atuty przetargowe w reku. To trzeba zamienic na polepszenie jej pozycji politycznej. I mam nadzieje, ze tak sie stanie. Kazdy krok w kierunku integracji z UE, twarde negocjacje i unikanie niepotrzebnych czasto symbolicznych konfliktow, to oddalanie od glodnej paszczy rosyjskiego niedzwiedzia.
Pozdrawiam serdecznie
En passant