Polska i USA, czyli o przezorności

    Od tygodnia mamy nieustanne doniesienia z USA na temat zamieszek.  W dniu 25 maja 2020 biały policjant z Minneapolis [ze sobie tylko znanych powodów] udusił czarnoskórego zatrzymanego George'a Floyda.  To wydarzenie wywołało uzasadnione protesty, które przerodziły się w zamieszki obejmujące kilkadziesiąt miast USA z Waszyngtonem i Nowym Jorkiem na czele.  Prezydent Trump stale grozi użyciem wojska.  Zginęło już co najmniej kilka osób.  Marek Bańczyk w TVP Info stwierdził wczoraj [2.06.2020] "Największe rozruchy od śmierci Luthera Kinga" {TUTAJ(link is external)}.  Portal TVP Info prowadzi relację godzina po godzinie z tych wydarzeń {TUTAJ(link is external)}.  Wszyscy zwracają uwagę na konflikt rasowy oraz na działalność Antify i innych anarchistycznych grup.  Mało kto zwraca jednak uwagę na inne okoliczności podsycające konflikt.

  Już na początku epidemii koronawirusa w USA stopa bezrobocia wzrosła z ok. 4% do ponad 14%.  W maju wpłynęło 41 milionów nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych.  Wynika stąd, że dziesiątki milionów ludzi utraciło główne źródło utrzymania.  Amerykańska elita władzy nie zwróciła na to uwagi, sądząc zapewne, że i tak będzie miała święty spokój.  Ta krótkowzroczność właśnie się mści.  Wybuch społeczny był tylko kwestią czasu.  Na tym tle dobrze prezentuje się polski rząd, który wykazał się wyobraźnią.  Przeforsowal już kilka wersji tzw. "tarczy antykryzysowej"  pomaga ona firmom i zapobiega zwolnieniom pracowników.  Daje to pewne wyniki.  Według TVN24 {TUTAJ(link is external)}:

  "To nie jest dobra wiosna na rynku pracy - pierwszy raz od niemal 30 lat w kwietniu stopa bezrobocia wzrosła - do 5,7 procent. Na razie ta zmiana nie jest tak dramatyczna jak w Stanach Zjednoczonych czy Hiszpanii,".

  Niektórzy eksperci podejrzewają, że faktyczna stopa bezrobocia może się już zbliżać do 10,3% {TUTAJ(link is external)}.  Trudno stwierdzić, czy to nie jest przypadkiem tylko chciejstwo Antypisu.  Przyszłość pokaże.  W każdym razie rząd Morawieckiego radzi sobie nieźle zarówno z wirusem [mało zgonów] jak i z bezrobociem.  Znacznie lepiej niż Amerykanie.