Ukraiński nacjonalizm czasu wojny w Donbasie

avatar użytkownika Foxx

 

Jeden z czytelników w związku z prowadzoną przeze mnie "kroniką azowską" poprosił o komentarz do fragmentu tekstu Tadeusza A. Olszańskiego "Ukraiński nacjonalizm czasu wojny" opublikowanego przez Ośrodek Studiów Wschodnich niemal rok temu. Będzie dość obszernie, ale mam nadzieję, że w miarę ciekawie. Mijający rok pozwolił na weryfikację narracji, zgodnie z którą "Azow" tworzą antypolscy banderowcy. Dodatkowego kontekstu dodają niedawna rocznica klęski SS Galizien oraz uchwała polskiego Sejmu uznająca ukraińskie zbrodnie z lat '40 XX w. za ludobójstwo.
 
T.A. Olszański napisał:
 
(...) To także efekt przemiany pokoleniowej: słabnięcia pamięci o II wojnie światowej z jednej, a wzrostu otwarcia na świat zewnętrzny z drugiej strony. Taka symbolika, jak "wilczy hak" czy "czarne słońce" to nie nawiązania historyczne, ale ogólnoeuropejska moda neoprawicy, podobnie jak rodzimowierstwo (neopogaństwo), także rosnące w siłę w ukraińskich środowiskach nacjonalistycznych. Środowiska te głoszą m.in. nowoczesny (antyimigrancki) rasizm, niekiedy w bardzo drastycznych formach i zaczerpnięte od zachodnioeuropejskich partnerów poglądy antyliberalne (zarówno w gospodarczym, jak i obyczajowym aspekcie liberalizmu), które na Ukrainie stają się poglądami antyzachodnimi. Skądinąd jednomyślnie popierają one przystąpienie Ukrainy do NATO, a w znacznej większości także do UE (z powodów geopolitycznych).
 
Nie zaskakuje, że "Azow", w którym niewielu jest przedstawicieli obwodów zachodnich, nie używa flag czerwono-czarnych, a tylko niebiesko-żółtych (państwowych). Dziwi natomiast wykluwające się w tych środowiskach nowe uzasadnienie nacjonalizmu: przez nawiązanie do państwa staroruskiego (Rusi Kijowskiej, Ukrainy-Rusi) zmagającego się ze "wschodnimi ordami", których współczesnym wcieleniem jest państwo rosyjskie.
 
Zaskakująca jest też nowa, rasistowska koncepcja narodu ukraińskiego, sformułowana przez Andrija Biłeckiego . Jego zdaniem to nie język, ale rasa jest podstawą narodu, bo język jest historycznie zmienny, a rasa, przynajmniej rasa ukraińska pozostaje niezmienna w skali tysiącleci (zgodnie z tym poglądem ukraiński naród/rasa istnieje od czasów kultury trypolskiej, tj. od IV tysiąclecia przed Chrystusem). Jeśli ten pogląd zyska szerszą popularność, będzie to zasadniczy przewrót w ukraińskim nacjonalizmie. Jednym z jego skutków będzie definitywny rozłam między "neonacjonalistami" a tradycyjnymi środowiskami nacjonalistycznymi, dla których język pozostaje "źrenicą oka" bytu narodowego.
 
 
Komentarz - cytaty z ich ideologów oraz np. informacje o obwodach z których pochodzą ochotnicy do "Azowa" i cywilni aktywiści są jawne, wystarczy się z nimi zapoznać. W języku ukraińskim słowo "naród" jest równoważne ze słowem "lud" (podobnie jak w rosyjskim). Biłeckij postuluje budowę "nacji". Jest to podział podobny jak u polskich endeków. "Żywioł etniczny" - to ludzie zamieszkujący określone terytorium posługujący się danym językiem. Naród, to żywioł zorganizowany we wspólnotę, z którą się utożsamia. Przy czym na jeden naród może się składać więcej niż jeden z żywiołów etnicznych. U Biłeckiego są to odpowiednio - naród (lud) i nacja. To raz.
 
Dwa - nie chodzi o naród ukraiński jako taki, tylko o koncepcję zgodnie z którą Ruś z cywilizacyjną kolebką w Kijowie stoi w opozycji do "Moskowii". W tym kontekście zdecydowanie dominującym historycznym odniesieniem Biłeckiego jest Światosław I i jego zwycięstwo nad chanatem (kaganatem) chazarskim, a więc wiek X n.e., a nie żadna kultura trypolska. Swoją drogą "Azow" na głównym placu w Mariupolu w miejscu obalonego Lenina ufundował pomnik Światosława.
 
 
W związku z faktem, że Światosław nie przeszedł na chrześcijaństwo, w warstwie symbolicznej "Azowa" jest wiele odniesień rodzimowierczych. Kołowroty, statuetka Peruna w garnizonie, itp. Jeżeli więc chodzi o rasę, to raczej o Rusinów. W kontekście Moskwy, powtarzany jest fakt lenna Aleksandra Newskiego wobec Złotej Ordy i co za tym idzie cywilizacyjne przypisanie natury kolejnych wcieleń państwa rosyjskiego do Azji. Symbolem nakreślonych wyżej poglądów nazwanych przez Biłeckiego - w nawiązaniu do tekstów przedwojennych ichnich nacjonalistycznych ideologów - "Ideą Nacji" są nałożone na siebie łacińskie litery "I" i "N" w odznace "Azowa". Przypominają symetrycznie odwrócony w poziomie Wolfsangel, więc mędrcy orzekli, że to jakieś aluzyjne zastosowanie tego naziolskiego symbolu. W kraju, w którym można oficjalnie defilować w mundurach SS takie "aluzje" u największych radykałów...
 
W rocznicę klęski zbrodniczej, kolaboracyjnej ukraińskiej dywizji Waffen-SS Galizien pod Brodami, Ukraińcy oddali hołd jej poległym członkom. „Żołnierze” w mundurach SS oddali salwę honorową. W uroczystościach brali udział weterani UPA, a także przedstawiciele władz lokalnych i duchowieństwa.
 
25 lipca na górze Żbyr odbyły się uroczystości z okazji 72. rocznicy bitwy pod Brodami, w której brały udział oddziały zbrodniczej ukraińskiej formacji kolaboracyjnej SS-Galizien. (...)
 
 
 
Zwraca uwagę liczba uczestników (jej znaczenie na końcu wpisu). A widać flagi dwóch największych banderowskich organizacji - "Swobody" i UNA-UNSO. [klikaj w grafiki i zdjęcia by je powiększyć]
 
[wilczy hak]
 
[grafika: sojusz szuchewyczowskiej Siczy Karpackej - "Swoboda" Tiahnyboka - z lwowskimi nazi skinheads]
 
[grafika promująca rekrutację do "Azowa"]
 
[grafika prezentująca genezę symbolu]
 
[jeden z pomników Światosława]
 
Z czasem "Idea Nacji" się umiędzynarodowiła pod hasłem "Rekonkwisty" i rozciągnęła się na tradycyjną cywilizację łacińską, której wobec groźby upadku trzeba bronić przed Azją nadciągającą ze wschodu, islamistami z południa oraz lewactwem i turbokapitalizmem z zachodu. Dość egzotyczna grafika jakiegoś fana (po środku Światosław)
 
 
Kontekst powyższej ewolucji dobrze ilustruje wpis "azowskiego" szefa rekrutacji na Europę, Gastona Bessona na portalu społecznościowym "Azowa" z 5 września 2014 - po wrześniowej bitwie pod Szirokino:
 
Trochę rosyjskiej propagandy… Jesteśmy wszyscy nazistami, syjonistami i islamistami! Dlaczego? Ponieważ nie zgadzamy się na aneksję 1/3 Ukrainy przez miłośników Wielkiej Rosji, antyfaszystów, byłych komunistów i innych sowieckich nostalgików. Ukraina jest jedna i niepodzielna. I taka pozostanie. Nie chcemy mafii Putina, Wielkiej Rosji, komunizmu, NATO ani Unii Europejskiej. Chcemy być niezależni, socjalistyczni (*w rozumieniu solidarystycznym, antymarksistowskim), nacjonalistyczni i chrześcijańscy. Chwała Ukrainie! Za wielką europejską rekonkwistę.
 
 
Praktycznym następstwem takiego podejścia jest właśnie wspomniana przeze mnie wcześniej promocja "Międzymorza"  jako alternatywy dla sojuszy zachodnich i wschodnich.
 
["Międzymorze" - żelazna pięść Europy]
 
Grafika z inauguracyjnej konferencji Forum Bałtycko-Czarnomorskiego w kijowskim hotelu Radisson. Otworzył ją 02.07. br. inicjator, deputowany do Rady Najwyższej, Andrij Biłeckij. Obecne były delegacje z Polski, Rumunii, Węgier, Litwy, Białorusi, Estonii, Łotwy, Chorwacji oraz Gruzji. Zwraca uwagę nieobecność Czech. 
 
 
Celem forum jest inicjowanie nowych sfer współpracy na polach bezpieczeństwa, nauki i kultury na obszarze "Międzymorza".
["Międzymorze" - geopolityczna alternatywa dla centralnej i wschodniej Europy]
 
[koncepcyjna mapa "Międzymorza" - 1935]
 
Niedawna uchwała Sejmu na temat ukraińskiego ludobójstwa z lat '40 wywołała tam burzliwą dyskusję. 31.07. "Azow" na swoich stronach opublikował tekst "Międzymorze - podstawa kompromisu narodowych historiografii Ukrainy i Polski (http://azov.press/ukr/intermarium-pidstava-kompromisu-nacional-nih-istoriografiy-ukraini-y-pol-schi ). Główne tezy są dwie:
 
1. Na dzisiaj nie ma żadnej formy kompromisu historycznego, na którą zgodziliby się patrioci/narodowcy polscy i ukraińscy.
 
2. Sytuacja geopolityczna i interesy obu państw są takie, że należy rozmawiać do skutku, a politycznie pracować nad projektem "Międzymorza" z Polską i Ukrainą jako liderami.
 
Tekst został zilustrowany grafiką:
 
 
Na koniec pozostała kwestia struktury kadr "Azowa".
 
Terytorialny rozkład kadr pułku - % stanu osobowego ze względu na obwód pochodzenia - stan na maj 2015
 
Terytorialny rozkład ośrodków Korpusu Cywilnego "Azow" - wielkość odznaki adekwatna do wielkości ośrodka - stan na sierpień 2015
 
Źródła - służba informacyjna pułku.
 
Mamy więc i "rasę ukraińską" od IV w. p.n.e. i "jednomyślne poparcie dla NATO i częste dla UE" i "niewielu przedstawicieli obwodów zachodnich".  
 
Taki obraz rysuje się na dzisiaj... "w telegraficznym skrócie" ;)
 
 
 
PS Zabrakło mi pewnego cytatu z "analizy" OSW, bo to akurat prawda (rzecz, o której sam pisałem)
 
Fakt, że najlepsza z jednostek ochotniczych tej wojny pułk „Azow” posługuje się tą symboliką i retoryką, przyczynia się do popularyzacji idei głoszonych przez jego kierownictwo (w październiku 2014 roku marsz organizowany przez „Azow” zebrał w Kijowie pięciokrotnie więcej uczestników niż równoległy pochód neobanderowskiej „Swobody”; tego samego dnia Azow zorganizował pochody w Odessie i Charkowie, gdzie Swoboda może organizować co najwyżej pikiety).
 
 
I o to chodzi :)
 
[20.05.2016, Kijów - demonstracja Ruchu Azowskiego w drodze pod budynek Rady Najwyższej]
 
 
 
 

3 komentarze

avatar użytkownika Tymczasowy

1. Jednakowoz

wielkosc gloryfikowanej przez Autora jednostki wojskowej nie poraza iloscia. Sprzet sie stopniowo poprawia, ale tez bez przepychu. Ach te bataliony i pulki liczace po 100 ludzi noszacych buty wojskowe...Bez elementarnych jednostek wsparcia (artyleria, lotnictwo)
Skala walk na Ukrainie jest jakas afrykanska czy arabska. Nie ma sie nijak do I czy II wojny swiatowej. Kompletnie tego nie czuje. Tu jakis patrol. Tam poleglo trzech, choc moze dwoch...Pomniki i pochody patriotyczne.
Krotko mowiac, czy warto sobie zawracac glowe czyms takim? Moze lepiej by bylo, by Ukraincy zaczeli wreszcie znow produkowac bron wedlug standardow wczesniej dla nich osiagalnych?

avatar użytkownika Foxx

2. @ Tymczasowy

Napisałem przecież, że jest to notka na prośbę jednego z czytelników. Niczego nie "gloryfikuję", tylko opisuję interesujące mnie zjawisko, które zaczęło się od kilkudziesięciu nacjonalistów z Charkowa, a aktualnie trzyma pod bronią ok. 2000 ludzi w dwóch garnizonach oraz prawie drugie tyle znajduje się na rotacji w miejscach zamieszkania. Na majowej demonstracji Ruchu Azowskiego w Kijowie pojawiło się ponad 10000 ludzi, a do głoszonych tam haseł odniósł się Poroszenko. 


Swoją drogą tak rok temu wyglądały ćwiczenia związku taktycznego różnych rodzajów broni "Azowa" - natarcie w terenie płaskim.



Co do sprzętu, coś tam się dzieje. 


Inżynierowie z pułku Azow opracowali projekt nowego czołgu podstawowego, Tireks



Defence Express donosi, że grupa inżynierów z pułku Azow ukraińskiej Gwardii Narodowej opracowała projekt nowego czołgu podstawowego o nazwie Tireks. Jest to głęboka modernizacja T-64, o masie wynoszącej 39 t. Możliwości bojowe wozu mają przewyższać zarówno T-64BM Bułat (Kolejne Bułaty w służbie, 2008-10-10), jak i T-84 Opłot-M (Opłot M wygrywa z MBT 3000 w Pakistanie?, 2015-07-14). Jego główną zaletą ma być relatywnie niska cena.

Tireks ma być przystosowany do operowania w obecnych konfliktach, jak i na przyszłym polu walki, zarówno w ramach działań defensywnych, jak i ofensywnych. Głównym wymaganiem, jakie postawili sobie projektanci jest zwiększenie poziomu przeżywalności 3-osobowej załogi. Z tego powodu zastosowana będzie bezzałogowa wieża z działem i automatem ładowania.

Czołg ma mieć także nowoczesne środki łączności taktycznej, zapewniające polepszenie świadomości sytuacyjnej załogi, odporne na działanie zakłóceń aktywnych. Zastosowany zostanie pancerz reaktywny Nóż i Dublet.

Wprowadzenie do służby Tireksów ma zapewnić szybkie wyposażenie ukraińskich jednostek wojsk pancernych w czołgi nowej generacji. Według Defence Express możliwości ukraińskiego przemysłu pozwalają na zmodernizowanie do standardu Tireks 10 T-64 w ciągu miesiąca

http://www.altair.com.pl/news/view?news_id=19162

Pancerna kompania "Azowa" wciąż rośnie - dochodzą kolejne T-64 BM1 (z anulowanego po wybuchu wojny kontraktu dla Kongo) modernizowane w zakładzie remontowym pułku pod kierunkiem Mikołaja Stiepanowa, wcześniejszego głównego konstruktora w charkowskim zakładzie remontowym broni pancernej i dyrektora ds. technicznych w fabryce czołgów im. Małyszewa . Oryginał 



Pierwsza modyfikacja - układ celowniczy i noktowizory (których ukraińskie czołgi wiosną 2014 w ogóle nie miały)



Druga modyfikacja - dodanie wzmocnienia pancerza wieży w stylu T-64 "Bułat"



Oryginalny "Bułat" (kolejne ich partie zamawia Gwardia Narodowa MSW)



W odróżnieniu od regularnej armii MON, ochotnicze pułki podległe MSW otrzymują kolejne partie sprzętu (niemalejący stały strumień kasy płynącej na konta MSW).

Takie wersje transporterów MT-LB trafiły do "Dnipro-1"



Jakoś tam sobie radzą. Każdy kwartał bez otwartego konfliktu to kolejny istotny krok.

MON inwestuje głównie w jednostki powietrznodesantowe i aeromobilne.

Modyfikowane odziedziczone po sowietach T-80 BW



http://dziennikzbrojny.pl/aktualnosci/news,2,9160,aktualnosci-z-europy,gotowe-t-80bw-dla-ukrainskich-spadochroniarzy


avatar użytkownika Foxx

3. ...

A tę kwestię:


Skala walk na Ukrainie jest jakas afrykanska czy arabska. Nie ma sie nijak do I czy II wojny swiatowej. Kompletnie tego nie czuje.

Opisałem możliwie szczegółowo:


Komentarz z ukraińskiego internetu dot. postawy Poroszenki