1 maja wspominamy św. Józefa Rzemieślnika .
1 maja 1955 roku papież Pius XII proklamował ten dzień świętem Józefa rzemieślnika, nadając w ten sposób religijne znaczenie świeckiemu, obchodzonemu na całym świecie od 1892 r., świętu pracy.Kościół katolicki ukazuje św. Józefa jako wzór takich cnót, jak posłuszeństwo Bogu, wiara, pracowitość, męstwo, sprawiedliwość, czystość, piękna miłość, skromność, ubóstwo, milczenie, opanowanie. Święty Józef jest wzorem męstwa i paradygmatem ojcostwa. Jako głowa Świętej Rodziny z Nazaretu został przez Boga obdarzony wyjątkową łaską i zaufaniem, wyrażająca się w tym że Bóg powierzył mu Maryję i Jezusa - Syna Bożego pod jego opiekę, w związku z tym Kościół katolicki uważa go za postać wyjątkową godną kultu i naśladowania. Św. Józef przez Kościół katolicki jest ukazywany również jako pogromca duchów piekielnych.
Cudowny obraz św. Józefa w Kaliszu (FOT. M. MATUSZAK)
Cuda świętego Józefa
Zaminowany niemiecki obóz koncentracyjny w Dachau miał być wysadzony wraz z więźniami 29 kwietnia 1945 r. o godz. 21.00. Kapłani, przeczuwając te plany, 22 kwietnia powierzyli swoje ocalenie św. Józefowi przez modlitwę nowenną, ufając, że skoro Święty potrafił ocalić Pana Jezusa przed Herodem, to również im pomoże przetrwać.
– Cud polegał na tym, że gen. Patton, który wyzwalał te tereny, planował wyzwolenie obozu na 30kwietnia – tłumaczy ks. prałat dr Jacek Plota, kustosz sanktuarium Świętego Józefa w Kaliszu. – Ale przypadkowo nieduży amerykański oddział po natknięciu się na makabryczny pociąg z kilkoma tysiącami zagłodzonych na śmierć więźniów postanowił spróbować opanować obóz dzień wcześniej. Zaskoczeni esesmani poddali się praktycznie bez większego oporu. Obóz został wyzwolony na trzy godziny przed planowanym zniszczeniem.
Kilkadziesiąt tysięcy więźniów, a wśród nich około tysiąca polskich duchownych, cudem uniknęło zaplanowanego przez hitlerowskich zbrodniarzy mordu w ostatnich dniach II wojny światowej.
Święty bez ceregieli
Już wcześniej księża osadzeni w Dachau doświadczali łask za wstawiennictwem św. Józefa. Świętej pamięci ks. dr Władysław Bartoń SDB, więzień Buchenwaldu i Dachau, w swoich obozowych wspomnieniach przytacza inną skuteczną interwencję św. Józefa w obozie w Dachau. Wraz z późniejszym znanym teologiem dogmatykiem ks. prałatem dr. Franciszkiem Dziaskiem trafili do morderczej pracy przy wynoszeniu trocin i pyłu w fabryce stolarskiej. Księża zwrócili się o ratunek do św. Józefa.
„Postawiliśmy owemu wielkiemu i dobrotliwemu Świętemu warunek: czekamy do tego i tego dnia, a w zamian za wybawienie nas z tej koszmarnej pracy postanowiliśmy w czasie trwania obozu dzielić się kawałkiem chleba z głodniejszymi od nas, a po powrocie do Polski stać się gorliwymi orędownikami nabożeństwa do św. Józefa i napisać coś o tym Świętym” – pisze we wspomnieniach ks. Bartoń.
Okazało się, że „wyznaczonego” Świętemu dnia w czasie apelu wyczytano nazwiska księży jako przeniesionych do znacznie lżejszej pracy.
„Św. Józef na postawione przez nas ultimatum na pewno uśmiechnął się, kiwnął siwą brodą i powiedział: dobrze” – puentuje salezjanin.
Podobne bezceremonialnie zanoszone prośby do św. Józefa nie stanowią wyjątku w do dziś obfitującym w cuda kulcie św. Józefa w jego cudownym obrazie w sanktuarium kaliskim. O innym „ultimatum” złożonym św. Józefowi zaświadczyli w czasie pierwszoczwartkowej modlitwy w intencji rodzin i obrony poczętego życia Anna i Andrzej Trzęsiccy z Warszawy.
Po trzech latach bezskutecznych starań o potomstwo, stosowania pod nadzorem medycznym wspomagania farmakologicznego, niewyrażające zgody na zapłodnienie in vitro małżeństwo „przypadkowo” zetknęło się z ks. Bogumiłem z Kalisza, który poradził polecić tę sprawę św. Józefowi, wyznaczając Świętemu konkretny termin interwencji. Gdy pani Anna oponowała przed stawianiem Świętemu ultimatum, usłyszała od duchownego: „Tak trzeba konkretnie ze świętym Józefem, jak do faceta, 1sierpnia ma być i będzie”.
Małżeństwo przerwało kurację, aby po kilku miesiącach doczekać się poczęcia syna Michała. Badania ciążowe wykazały, że termin 1sierpnia 2007 r. został przez św. Józefa dotrzymany, a zdrowy syn urodził się dziewięć miesięcy później. Przy oględzinach poporodowych lekarze zachodzili w głowę, jak pani Anna uniknęła w czasie porodu poważnego krwotoku, co państwo Trzęsiccy tłumaczą kolejną interwencją Świętego.
– Święty Józefie, dzisiaj w Twoim sanktuarium chcemy Ci podziękować za Twoje wstawiennictwo, za to, że wysłuchałeś naszych modlitw, za dar poczęcia i narodzin Michałka – modlili się szczęśliwi rodzice w sanktuarium św. Józefa w Kaliszu we wrześniu 2008 roku. – Chcemy Ci również dziękować za każdy dzień z Michałem, za każdą nieprzespaną noc. Prosimy, wspieraj nas w naszym rodzicielstwie, i prosimy, naucz nas kochać miłością Bożą, taką jaką kochała się Rodzina z Nazaretu. A jeśli taka wola Boża, to wyproś nam łaskę rodzeństwa dla Michałka.
Cztery wieki kultu
Do sanktuarium św. Józefa w Kaliszu rocznie przybywa ok. 250 tys. pielgrzymów. Do św. Józefa w cudownym obrazie Józefa Kaliskiego organizowanych jest ok. 20 pielgrzymek ogólnopolskich, praktycznie cały rok trwają peregrynacje indywidualne i rodzinne. Bazylika jest otwarta, funkcjonuje stały konfesjonał i trwa wieczysta adoracja.
Zdaniem ks. prałata Jacka Ploty, kult świętego Józefa po wojnie najbardziej rozpowszechnili w Polsce księża ocaleni z obozu koncentracyjnego w Dachau. Z 1800 uwięzionych polskich kapłanów Niemcy zdążyli zamordować ok. 800. Pozostali uznali swoje życie za efekt cudownego wstawiennic- twa św. Józefa.
– Z całej Polski przywozili do sanktuarium swoich wiernych, opowiadali o Kaliszu i św. Józefie Cudownym, który ich wyzwolił, ufundowali w 1970 r. św. Józefowi Kaplicę Męczeństwa i Wdzięczności – wskazuje kustosz sanktuarium.
W 2002 r. Episkopat Polski wprowadził do kalendarza liturgicznego Kościoła katolickiego w Polsce pod datą 29 kwietnia –dnia cudownego wyzwolenia obozu w Dachau –Dzień Męczeństwa Duchowieństwa Polskiego, wyznaczając na miejsce ogólnopolskich obchodów właśnie sanktuarium św. Józefa w Kaliszu.
Istotny element kultu św. Józefa stanowi również działające w Kaliszu Polskie Studium Józefologiczne, jedyna w Polsce placówka prowadząca systematyczną refleksję teologiczną nad wyjątkową rolą św. Józefa w historii zbawienia. W Kaliszu organizowane są doroczne ogólnopolskie sympozja naukowe, a także odbyły się już dwa międzynarodowe kongresy poświęcone św. Józefowi.
Współczesna teologia św. Józefa wskazuje, że próby sprowadzania Świętego do patrona rzemieślników i robotników znacznie go spłycają. Dla teologów jest to Święty „mówiący czynami”, prawdziwy mężczyzna, który przyjął pod swój dach nowe Życie, choć nie był tego Życia ojcem, bronił tego Życia przed Herodem, przez co staje się pierwszym obrońcą życia; ożenił się z Maryją, co czyni go opiekunem małżonków; był głową rodziny i dbał o nią, borykając się z brakiem pieniędzy i różnymi niedogodnościami, żeby swoją rodzinę utrzymać, ciężko pracował – stąd jego tytuł patrona pracujących i starających się o pracę. Ostatnio coraz częściej wskazuje się na św. Józefa jako opiekuna emigrantów, który aby ocalić rodzinę, zmuszony został do ucieczki wraz z nią za granicę.
Początki kultu św. Józefa w Kaliszu należy wiązać z cudownym uzdrowieniem w początkach XVII wieku sparaliżowanego mieszkańca wsi Szulec o nazwisku Stobienia. Gdy człowiek ten modlił się do św. Józefa o uzdrowienie lub dobrą śmierć, zobaczył Świętego, który miał mu obiecać zdrowie, jeśli zleci namalowanie szczegółowo opisanego obrazu Świętej Rodziny i ofiaruje go kaliskiej kolegiacie. Śmiertelnie chory wykonał to polecenie i odzyskał zdrowie.
Wieść o tym cudownym zdarzeniu rozeszła się lotem błyskawicy. Ludzie zaczęli przyjeżdżać najpierw z najbliższej okolicy, później z odleglejszych stron.
– Modlitwy od razu kierowane były do św. Józefa, a sam obraz nazwany został „Święty Józef Kaliski”, choć teologicznie św. Józef był na nim postacią najmniej znaczącą –wskazuje ks. dr Plota.
W kolegiacie kaliskiej powstało miejsce bardzo intensywnego kultu i czci św. Józefa. W dziele pt. „Cuda i łaski za przyczyną św. Józefa dokonane” ks. prałat Stanisław Kłossowski opisuje 600 cudownych wydarzeń, do jakich doszło w drugiej połowie XVII i całym XVIII wieku. Komisje prymasowskie w XVIII wieku uznały obraz Józefa Kaliskiego kolejno za łaskami słynący, a później za cudowny.
– To doprowadziło do koronacji św. Józefa, na którą pozwolił w 1796 r. ówczesny Papież Pius VI –zaznacza kustosz sanktuarium św. Józefa w Kaliszu. – Po raz pierwszy w dziejach Kościoła korony papieskie nałożono nie tylko na głowy Dzieciątka Jezus i Maryi, ale także na głowę św. Józefa.
Święty Józef – opiekun rodzin
W czerwcu 1997 r. bazylikę kaliską nawiedził św. Jan Paweł II. Ojciec Święty, który już 1989 r. w adhortacji apostolskiej „Redemptoris custos” uznał św. Józefa za „patrona na nasze czasy”, z Kalisza skierował swoje słynne przesłanie o obronie życia i wartości rodziny. Polski Papież ukazał św. Józefa jako „pierwszego obrońcę życia” oraz „rzecznika obrony życia ludzkiego od chwili poczęcia aż do naturalnej śmierci” i zawierzył Świętemu sprawę obrony życia dzieci poczętych w Polsce i na całym świecie.
Święty Jan Paweł II przytoczył wtedy słowa bł. Matki Teresy z Kalkuty, że „największym niebezpieczeństwem zagrażającym pokojowi jest dzisiaj aborcja. Jeżeli matce wolno zabić własne dziecko, cóż może powstrzymać ciebie i mnie, byśmy się wzajemnie nie pozabijali?”.
– Żeby ten swoisty testament Ojca Świętego jak najpełniej zrealizować, w sanktuarium zainicjowano Duchową Adopcję Dziecka Poczętego, pomoc matkom samotnie wychowującym dzieci, kobietom w stanie błogosławionym czy rodzinom wielodzietnym, a od 2004 r. co miesiąc odprawiane są pierwszoczwartkowe nabożeństwa w intencji życia, transmitowane przez Radio Maryja i Telewizję Trwam –wskazuje ks. prałat Plota. – Przez 10 lat nie zostało opuszczone ani jedno nabożeństwo i ani jedna transmisja.
W czasie tych spotkań modlitewnych przed cudownym obrazem św. Józefa Kaliskiego odczytywane są niektóre z intencji i podziękowań zostawianych przez pielgrzymów lub napływających do sekretariatu sanktuarium pocztą i za pośrednictwem internetu nie tylko z całej Polski, ale także z Kanady, USA, Australii, Francji, Niemiec, Norwegii, Włoch czy Holandii, zwłaszcza od środowisk polonijnych, które włączają się w tę modlitwę za pośrednictwem Radia Maryja i Telewizji Trwam.
O skuteczności wstawiennictwa św. Józefa świadczy prowadzona przez sanktuarium i pęczniejąca od wpisów „Księga łask i cudów” oraz „Księga wotów”, w których systematycznie przybywa łask i cudów oraz dokumentowanych przekazywanych wotów.
– Współcześnie najczęściej dotyczą one rodziny i jej bytu materialnego – wskazuje ks. Plota. –Ludzie za przyczyną św. Józefa otrzymują pracę, mieszkania, zgodę w rodzinie, trzeźwość, dobrego męża i dobrą żonę, dar potomstwa i dobre wychowanie dzieci, uwolnienie z nałogów, poprawę sytuacji materialnej, a także zdrowie.
Słowem, tak jak o św. Józefie napisał św. Franciszek Salezy: „Niczego mu nie odmówią ani nasza Matka, ani Jej chwalebny Syn”.
- Zaloguj się, by odpowiadać
8 komentarzy
1. 1 maja Wołodi, Bronka, Donka i Leszka z Martinem
"Wiosna! Rosja! Putin!". Moskwa świętuje
1 maja. Obywatele najszczęśliwsi od 25 lat
zobacz więcej »
"Strachy z członkostwa w Unii się nie zrealizowały"
zobacz więcej »
Prezydent Komorowski: Polska w Unii to wydarzenie na skalę tysiąclecia
- Polska w Unii Europejskiej to wydarzenie na skalę tysiąclecia -
podkreślił w czwartek prezydent Bronisław Komorowski podczas...
czytaj dalej »
„Dąb Wolności” w Łazienkach Królewskich
1 maja 2014 roku, w 10. rocznicę wejścia Polski do Unii Europejskiej
Prezydent RP Bronisław Komorowski wraz z Małżonką oraz młodzieżą
zasadzili w warszawskich Łazienkach „Dąb Wolności”. Prezydent apelował o
udział w wyborach do Parlamentu Europejskiego.
"Szliśmy razem niełatwą drogą prowadzącą na Zachód"
Warto pamiętać, że przez cały okres 25-lecia wolności szliśmy razem
niełatwą drogą, która prowadziła na Zachód – podkreślał Prezydent RP
Bronisław Komorowski na „Pikniku Europejskim” w Łazienkach Królewskich z
okazji 10. rocznicy wstąpienia Polski do UE.
Szef rządu w Elblągu: Polska dobrze wykorzystała 10 lat w Unii Europejskiej
Premier Donald Tusk wziął udział w pikniku rodzinnym z okazji 10-lecia wejścia Polski do Unii Europejskiej.
Szef rządu podkreślił, że Polska od wielu lat buduje Europę. -
Europejskiej szansy nikt nie dał nam za darmo - zaznaczył, dodając, że
kiedy patrzy na polskie miasta i wielki polski wysiłek w tej sprawie, to
może z dumą powiedzieć, że Polska buduje Europę od dziesiątek lat.
- Europę budowaliśmy od pierwszych dni po II wojnie światowej. Nikt
nam nie dał Europy, myśmy ją sami tutaj przynieśli, sami ją tutaj
zbudowaliśmy - podkreślił szef rządu. Jak dodał, było to nasze
największe zobowiązanie.
Według premiera, Polska dobrze wykorzystała swoją dziesięcioletnią
obecność w Unii Europejskiej. - Wszyscy nam tych 10-ciu lat zazdroszczą,
szczególnie na Wschodzie - podkreślił szef rządu.
Donald Tusk powiedział, że potrzebujemy dziś silnej i bezpiecznej Polski w silnej i bezpiecznej Europie.
Czerwono w Warszawie. Ruszyły pochody 1-majowe
Pochód SLD prowadzą Leszek Miller i Martin Schultz, szef Parlamentu Europejskiego. Piotr Ikonowicz krzyczy: "Weźmy się pod ręce i przepędźmy z życia publicznego złodziei owoców naszej pracy!". Po godz. 15 swój marsz organizują też narodowcy.
SLD zapowiadał, że na pochód przyjdzie ok. 20 tys. osób - obok działaczy partii Millera są: Unia Pracy, OPZZ, działkowcy, spółdzielcy, nauczyciele. Zbiórka zaczęła się o godz. 11, przy ul. Kopernika. Uczestnicy ruszyli Świętokrzyską, Nowym Światem, Książęcą do parku przy Rozbrat. Wcześniej zbierali podpisy pod projektem uchwały podnoszącej podatki bogatym i jednocześnie obniżającej je najbiedniejszym. Przyjechało kilkadziesiąt osób z Włodawy. - Przyjechaliśmy tu z najbiedniejszego powiatu wschodniego. Sporo osób nie ma pracy. Jesteśmy tu po to, by zamanifestować, że dużo ludzi u nas nie ma jak żyć, nie ma pracy. Żyją na skraju nędzy.
Przybyło też sporo wycieczek szkolnych z całej Polski. - Martwimy się, że po skończeniu szkoły nie będziemy mieli, gdzie pójść do pracy - mówili.
- Przyszedłem tu, bo żyje się ciężko, 40 lat przepracowałem w FSO i chcę wyższej emerytury, żeby godnie żyć - mówił Arkadiusz Zakrzewski.
W powietrzu powiewały flagi czerwone z logiem SLD i te narodowe: biało-czerwone. Widać było też niebieskie barwy OPZZ. - Domagamy się likwidacji umów śmieciowych i nie przedłużania wieku emerytalnego - mówił Jan Guz, lider OPZZ.
Teraz, w szpicy pochodu, obok liderów SLD, maszeruje Martin Schultz, przewodniczący Parlamentu Europejskiego i kandydat frakcji europejskich socjaldemokratów na szefa Komisji Europejskiej. Przyjechał z przesłaniem: "Jestem za Europą uczestniczącą, która angażuje się i słucha".
W parku przy Rozbrat staną "namioty wojewódzkie"; działacze mają prezentować "charakterystycznie akcenty regionu", gwiazdą sceny będzie Izabela Trojanowska.
"Pochód sprzeciwu" Ikonowicza
- Kiedy pytają mnie po co jeszcze jedna partia w Polsce mówię, że w Polsce nie ma żadnej partii oprócz Zielonych, bo was jeszcze nie ma tak, jak i nas - grzmiał ze sceny ustawionej przy ul. Smolnej Piotr Ikonowicz w czerwonej koszuli. - Te partie, które są, to są biura pośrednictwa pracy dla kolesi, to są meliny, w których załatwia się ciemne interesy dla wielkiego kapitału.
Ikonowicz zapowiedział, że jutro w Warszawie odbędzie się Kongres Założycielski Ruchu Sprawiedliwości Społecznej - nowej socjalistycznej partii, która walczyć będzie o sprawiedliwy i demokratyczny system polityczny i gospodarczy.
Od godz. 11 spotkali się obok ronda de Gaulle'a zwolennicy Piotra Ikonowicza z Ruchem Sprawiedliwości Społecznej i Kancelarią Sprawiedliwości Społecznej oraz Zielonymi i Komunistyczną Partią Polski. Przyszła też posłanka Anna Grodzka z bukietem czerwonych goździków tłumacząc swoje przybycie "sympatią z lewą stroną sceny politycznej".
Jest też kilkunastu kurdów, którzy przyjechali do Warszawy z Wrocławia i Opola. - Jesteśmy socjalistami i przyszliśmy świętować - tłumaczył Ibrahim.
http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34889,15880910,Kto_i_z_jakim_haslem...
Fot. as
Zgromadzenie 1-majowe organizowane przez Piotra Ikonowicza jeszcze przed startem pochodu
Fot. wot
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. 12:41Flagi i
12:41
Flagi i międzynarodówka. Pierwszomajowe pochody w stolicy
W Warszawie rozpoczęły się pierwszomajowe manifestacje.
Przed siedzibą OPZZ zebrało się blisko 1500 osób, które w pochodzie...
czytaj dalej »
Premier Tusk w Elblągu. Nie przywitał się z prezydentem z PiS
Prezydent miasta Jerzy Wilk mówił zaś: -
Jestem zniesmaczony zachowaniem premiera. Według nieco szef rządu
zlekceważył go i się z nim nie przywitał. - Pan prezydent po prostu nie
przyszedł na spotkanie z samorządowcami, na które był zaproszony -
ripostuje Centrum Informacyjne Rządu.
Plenerowe imprezy dla mieszkańców z okazji 10. rocznicy przystąpienia do UE zorganizowano 1 maja w 16 polskich miastach.
Na spotkanie z Tuskiem ponoć bardzo liczył prezydent Elbląga Jerzy Wilk z PiS.
Chciał m.in. zapytać o przyszłość budowy kanału przez Mierzeję Wiślaną,
bo od tego zależy rozwój elbląskiego portu. Twierdzi, że nie został
jednak zaproszony na scenę i przez dwie godziny czekał cierpliwie na
bulwarze (przed stoiskiem promocyjnym zorganizowanym przez magistrat). Raczej zniesmaczony, że w taki sposób potraktował gospodarza miasta.
Liczyłem, że premier przynajmniej się ze mną przywita i zamieni kilka
zdań. Najwyraźniej ktoś mu jednak źle doradza. Ale elblążanie to widzą,
wyciągają wnioski i wezmą pod uwagę przy kolejnych wyborach -
skomentował Jerzy Wilk.
- Kiedy w Elblągu popatrzymy na to, co Polacy w tym mieście
zrobili - nie w ciągu ostatnich 10 lat, ale od 1945 roku - to mamy prawo
powiedzieć, podobnie jak w Gdańsku, Słupsku, na Śląsku, w Lubuskiem, na
Pomorzu Zachodnim oraz na całej Warmii i Mazurach, że my tutaj Europę
budowaliśmy od pierwszych dni po wojnie - powiedział premier.Przypomniał, że w takich miastach jak Elbląg i setkach innych polskich miejscowości "Niemcy kiedyś budowali, żeby potem niszczyć, a Rosjanie przyszli, żeby zniszczyć bez budowania".
- Dopiero Polacy po 1945 roku odbudowali te miasta, wiedząc, że
to jest najważniejsze zobowiązanie wobec tej ziemi i całej Europy. Nikt
nam nie dał Europy, myśmy ją sami tutaj przynieśli, sami ją tutaj
zbudowaliśmy - podkreślił Tusk.
Tusk: europejskiej szansy nikt nam nie dał za darmo
– Polacy budowali Europę od pierwszych dni po II wojnie światowej Nikt nam nie dał Europy, myśmy ją...
Prezydent: Unia to my!; świętujemy 10 lat Polski w UE
– Polska w Unii Europejskiej to wydarzenie na skalę
tysiąclecia – podkreślił w czwartek prezydent...
Kolenda-Zaleska pozuje z rzecznik rządu, prezydentem, szefową PISF. Euforia i teologia wokół członkostwa w UE
Jedna wielka europejska rodzina. Zobacz, jak elita bawiła się na premierze filmu reporterki „Faktów".
To już nie są kategorie polityczne, ale wręcz
teologiczne. Wejście Polski do Unii Europejskiej zaczyna być nazywane
„cudem”. Mówi tak prezydent Bronisław Komorowski, tytułuje w ten sposób swój nowy film Katarzyna Kolenda-Zaleska.
Reporterka „Faktów” i publicystka „Gazety Wyborczej” w rozmowie z tym dziennikiem przedstawia polityków SLD sprawujących władzę w okresie negocjacji jako herosów, którzy ograli najwytrawniejszych europejskich polityków.
Podobnie są oni pokazani w jej filmie. Opowiadając o nim, Kolenda
zachwyca się atmosferą, jaką przed dziesięcioma laty
panowała na ulicach miast i wsi:
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
3. 13:25Miller: odbierzmy
Miller: odbierzmy prawicy możliwość rządzenia
Zróbmy wszystko, by lewica w Europie wygrała; trzeba
odebrać prawicowej Europie możliwość rządzenia i trzeba odebrać
polskiej...
czytaj dalej »
Euro w Polsce. Bielecki: Ścieżka wejścia archaiczna; Kwaśniewski: To także interes Unii
Ścieżka wejścia do strefy euro jest archaiczna, nie pasuje do
realiów politycznych - mówi szef Rady Gospodarczej przy premierze...
czytaj dalej »
Tusk: wygraliśmy los na loterii. Wszyscy nam zazdroszczą
Nie wszystko nam jeszcze wychodzi, ale prawie wszyscy
nam tych 10 lat bycia w Unii Europejskiej zazdroszczą, a szczególnie
nasi...
czytaj dalej »
Europosłowie rozdali tort z okazji 10-lecia Polski w UE
W centrum Gdańska z okazji 10-lecia Polski w Unii
Europejskiej zorganizowano piknik rodzinny. Wszyscy mogli zobaczyć jak
przez...
czytaj dalej »
Odznaczenia w rocznicę integracji. "Mieliśmy odwagę zabiegania o nasze interesy"
Orderu Odrodzenia Polski biskupa Tadeusza Pieronka. Uroczystość...
czytaj dalej »
Odznaczenia z okazji 10. rocznicy wejścia Polski do UE
Prezydent RP Bronisław Komorowski wręczył z okazji 10. rocznicy
wstąpienia Polski do Unii Europejskiej odznaczenia państwowe osobom
zasłużonym dla budowania i umacniania integracji europejskiej. Wśród
odznaczonych jest biskup Tadeusz Pieronek.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
4. Pochód OPZZ i SLD w
Pochód OPZZ i SLD w Warszawie. "Międzynarodówka", hymn UE i wojowniczy Leszek Miller [ZDJĘCIA]
Szef Parlamentu Europejskiego Martin Schulz, lider SLD Leszek Miller i
szef Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych Jan Guz
poprowadzili w czwartek pierwszomajowy pochód w stolicy. Liderzy
apelowali o udział w wyborach do PE i głosowanie na lewicę.
Wiec rozpoczął się polskim i
europejskim hymnem, a zakończył odśpiewaniem "Międzynarodówki". Na czele
pochodu oprócz liderów szli też m.in. europoseł Wojciech Olejniczak i
wicemarszałek Sejmu Jerzy Wenderlich. Byli też liderzy związków
zawodowych należących do OPZZ, m.in. szef Związku Nauczycielstwa
Polskiego Sławomir Broniarz, wiceprzewodniczący Związku Zawodowego
Górników Wacław Czerkawski.
W parku do manifestantów zwrócił się przewodniczący koalicyjnej Unii Pracy Waldemar Witkowski. Zaapelował do Martina Schulza, by dążył do przekształcenia UE w "zjednoczone stany europejskie", jeśli zostanie komisarzem UE. "To daje gwarancję, że będziemy się czuli bezpiecznie, pewniej i będziemy mogli korzystać ze wszelkich dobrodziejstw UE".
Według szacunków służb porządkowych uczestników manifestacji było ok. 3 tys., organizatorzy mówią o 7 tysiącach.
http://warszawa.naszemiasto.pl/artykul/galeria/pochody-pierwszomajowe-w-...
------------------------------------
"Rząd na bruk". Nowicka, Grodzka,
Ikonowicz na Marszu Sprawiedliwości Społecznej w Warszawie ZDJĘCIA
W pochodzie, który rozpoczął
się od wiecu przy Rondzie de Gaulle'a, a zakończył przed kancelarią
premiera, uczestniczyli członkowie i sympatycy m.in. Kancelarii
Sprawiedliwości Społecznej, Komunistycznej Partii Polski, Pracowniczej
Demokracji, Partii Zielonych, a także przedstawiciele społeczności
kurdyjskiej w Polsce.
W marszu wzięła udział wicemarszałek Sejmu Wanda Nowicka (niezrz.). Jak mówiła: "kiedyś 1 maja było świętem ludzi pracy, zaś dziś stało się świętem ludzi bez pracy, tych którzy marzą o pracy, lub tych, którym udało się znaleźć pracę, ale tymczasową, za marne grosze, która nie daje szans na godne życie". "Trzeba sprawić, aby ludzie mieli pracę" - zaznaczyła. Według niej Ruch Sprawiedliwości Społecznej będzie szansą dla tej części społeczeństwa, która nie ma swej reprezentacji politycznej. "Będę w miarę możliwości wspierać i uczestniczyć w tworzeniu tego ruchu" - zapowiedziała.
W pochodzie uczestniczyła też posłanka Anna Grodzka (Ruch Palikota). Mówiła, że czuje się socjalistką i feministką, więc ten Marsz jest miejscem dla niej. "Wspieram te wartości, które przyszli tu dziś reprezentować ludzie" - powiedziała i dodała, że wspiera też Piotra Ikonowicza. Według niej, "Warszawa w 10. rocznicę wstąpienia Polski do Unii Europejskiej wypiękniała, ale jest to piękno tylko na fasadach, a wewnątrz kryje się bieda bardzo wielu ludzi". "Unia miała być obietnicą sprawiedliwości społecznej, ale w Unii rządzi kapitał" - oceniła.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
5. Chciałbym zapytać publicznie.
Gdzie jest Piotr Duda, ten chodzący tylko czasem na dwóch kończynach, bo przeważnie pełzający przed elitami II PRL?
Gdzie jest ten bratający się z komunistami i przebrzmiałymi śpiewakami solidarnościowy zawór bezpieczeństwa, od spuszczający ciśnienie u Polaków na rozkaz niewidzialnych zielonych ludzików z WSI w brązowych butach.
Czyżby dokonał się cichy rozwód lub nastąpiła przedwyborcza cicha separacja wśród wczorajszych "oburzonych" z OPZZ i Solidarności Kiszczaka i jego Bolka?
Kiedyś "Mieszko II"
6. @Obibok na własny koszt
mam nadzieje, że uda jest dzisiaj na pielgrzymkę ludzi pracy.
A tu proszę, co wyprawiaja postkomuchy dla niemieckiego dziennika polskojęzycznego
Niech żyje socjalizm! - demonstracja komunistów w Dąbrowie Górniczej [ZDJĘCIA]
Manifestacja pierwszomajowa w Dąbrowie Górniczej za nami.
Uczestnicy złożyli kwiaty pod pomnikiem Bohaterom Czerwonych Sztandarów i
wspólnie uczcili Święto Pracy. - Precz ze zbrodniczym kapitalizmem
opartym na przemocy i wyzysku. Niech żyje socjalizm, który nie jest...
Pochód pierwszomajowy 2014 w Sosnowcu jak za dawnych czasów [ZDJĘCIA]
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
7. Homilia wygłoszona w Bazylice
Homilia wygłoszona w Bazylice św. Józefa w Kaliszu
TV Trwam
ks. bp. Ireneusz Pękalski - biskup pomocniczy archidiecezji łódzkiej
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
8. "Śląskie w Unii - strzał w
"Śląskie w Unii - strzał w dziesiątkę!", czyli Piknik Europejski w Parku Śląskim [ZDJĘCIA]
Piknik Europejski w Parku Śląskim pod hasłem Śląskie w Unii -
strzał w dziesiątkę. Wicepremier Elżbieta Bieńkowska, prof. Jerzy Buzek
i marszałek Mirosław Sekuła 1 maja spędzili w Parku Śląskim na pikniku
europejskim. Było krojenie europejskiego tortu i świętowanie...
Wyszła Bieńkowska z Sekułą na scenę, a tu gwizdy. Bojąc się dalszych reakcji powiedzieli parę słówek i noga ze sceny. Zdziwił się prowadzący i chciał ich zatrzyma. A oni noga ze sceny. Buzek z Nowiną-Kopką nawet nie wchodzili na scenę. Tak to nasza władza jest blisko narodu. No cóż, kto przy torcie unijnym korzysta to korzysta. Nie mogłem nawet popatrzeć na ten zafaj... tort, gdy Buzek starał go podać. Na rzyganie mnie wzięło.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl