"Żegota", Rada pomocy Żydom, Rząd Rzeczypospolitej na Uchodźstwie
Michał St. de Z..., śr., 04/12/2013 - 12:21
Siedemdziesiąt jeden lat temu, w dniu 4 grudnia 1942 roku została utworzona przez Rząd Polski na Uchodźstwie
Rada Pomocy Żydom przy Delegacie Rządu na Kraj.
Była to pierwsza i jedyna organizacja rządowa,na terenie Europy, która kompleksowo zajmowała się problemami pomocy Żydom, których Niemcy, wybrali do eksterminacji tak jak i Polaków.
W tym samym czasie, kiedy Rząd II Rzeczypospolitej na Uchodźstwie troszczył się o los Żydów zamieszkujących tereny II Rzeczypospolitej i Europy, inne państwa, kraje współpracując z III rzeszą niemiecką we własnych krajach organizowały pogromy Żydów, sporządzali listy Żydów przeznaczonych do eksterminacji przez Niemców.
Prym wiedli,
Francuzi,
Kraje Beneluxu
Węgry
Bułgaria
Chorwacja
Niemcy masowo mordując w obozach koncentracyjnych i śmierci, celowo je stworzyli na terenach byłych, podbitych krajów jak Polska, aby Wielki Świat się o tym nie dowiedział, lub je pół wieku później nazywał obozami polskimi.
Niemcy masowo mordując w obozach koncentracyjnych i śmierci, celowo je stworzyli na terenach byłych, podbitych krajów jak Polska, aby Wielki Świat się o tym nie dowiedział, lub je pół wieku później nazywał obozami polskimi.
więcej:
- Michał St. de Zieleśkiewicz - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
Etykietowanie:
17 komentarzy
1. Szanowny Panie Michale
nikt nie chce pamięci o Żegocie, bo zadaje kłam propagandzie i batalii prowadzonej poprzez media , w której to Polacy maja być winni wymordowania Zydów.
Opis:
Książkę otwiera obszerna rozmowa z Władysławem Bartoszewskim, w czasie
II wojny światowej członkiem Tymczasowego Komitetu Pomocy Żydom i Rady
Pomocy Żydom "Żegota". Tematem rozmowy jest sytuacja ludności
żydowskiej w Polsce w czasie okupacji, a także formy działania tych
struktur organizacyjnych Polskiego Państwa Podziemnego, które niosły
pomoc Żydom, dokumentowały zbrodnie okupanta i informowały o nich
światową opinię publiczną. Rozmówcy szczególnie wiele miejsca
poświęcili działalności Rady Pomocy Żydom "Żegota". Książka zawiera
także dwa tematyczne bloki dokumentów źródłowych: 1. Okupant -
Getto - Powstanie w Getcie Warszawskim, 2. Informowanie świata, apele do
świata o pomoc i pomoc Żydom w okupowanej Polsce. Rząd RP na
Uchodźstwie - Polskie Państwo Podziemne - Rada Pomocy Żydom "Żegota".
W końcowej części książki znalazły się biogramy ludzi "Żegoty", przede
wszystkim tych, którzy zajmowali kierownicze stanowiska w strukturach
niosących pomoc Żydom.
Instytut i Muzeum Pamięci Żegoty
Pół roku temu Marek Żebrowski w "Rzeczpospolitej"
przedstawił pomysł utworzenia Instytutu i Muzeum Pamięci "Żegoty".
Miałyby one służyć pogłębianiu wiedzy na temat działalności Rady Pomocy
Żydom i przede wszystkim zmienić wizerunek Polski w świecie, zwłaszcza w
świecie żydowskim.
Rzecz w tym, że Żydzi
odwiedzają nasz kraj niemal wyłącznie po to, by zobaczyć miejsca zagłady
swego narodu, a Polacy nie robią wiele, aby pokazać im cokolwiek
innego. Młodzi Żydzi przyjeżdżający do Polski na Marsz Żywych wyjeżdżają
najczęściej z przekonaniem, że Polska to kraj krematoryjnych kominów,
komór gazowych, śmierci i zagłady. Dziwią się, że dalej
mieszkają tu ludzie, że są w stanie prowadzić zwyczajne życie w kraju, w
którym masowo mordowano Żydów. Młodzi ludzie nie są zainteresowani
tym, co nie dotyczy historii i zagłady Żydów. Świadczą o tym robione
przez nich zdjęcia, na których dominują druty kolczaste i krematoria. W
edukacji uczestników Marszu Żywych bardzo dużo zależy nastawienia
izraelskich przewodników do Polski i chęci pokazania naszego kraju nie
tylko jako żydowskiego cmentarza. Jednak nastawienie to nie
zawsze jest przychylne, zwłaszcza jeśli wziąć pod uwagę, że w Izraelu
nadal częste jest przekonanie, że Polska to kraj zamieszkany przez
antysemitów. Na nieszczęście uprzedzenia Żydów trafiają na podatny grunt
–młodzi Żydzi często mają w Polsce do czynienia z rzeczywistą
niechęcią i z okazywaniem dezaprobaty wobec ich obecności tutaj.
Utworzyć Instytut i Muzeum „Żegoty”!
W
zabiegach o dobry wizerunek Polski w świecie przez piętnaście lat
niepodległości nie rozwiązano zagadnienia, które zawiera się w słowach
„Polacy - Żydzi – holokaust”.
Tysiące młodych Żydów
odwiedzają co roku Polskę, by zobaczyć kraj, w którym żyli ich
przodkowie, i odwiedzić miejsca najstraszniejsze w ich rodzinnej
historii: Auschwitz, Umschlagplatz, Bełżec. Polska często nie kojarzy
się im z niczym więcej. Ale poszerzenie ich pobytu jedynie o wymiar
krajoznawczy (morze, Tatry, Kraków...) niewiele zmieni. Festiwal Kultury
Żydowskiej w Krakowie jest jednym z niewielu elementów zmieniających
ten obraz Polski. Nowym rozdziałem w relacjach polsko-żydowskich stanie
się z pewnością Muzeum Historii Żydów Polskich w Warszawie.
Autorzy pomysłu jego powołania chcą pokazać nie żydowską śmierć w
Polsce, lecz żydowskie życie w Polsce. Będziemy więc mieli muzeum
zagłady w Oświęcimiu i muzeum życia w Warszawie. Ale i to nie wystarcza. Należy utworzyć instytucję, która dokumentować będzie wysiłki osób próbujących pokrzyżować plany zagłady -
Instytutu i Muzeum Pamięci „Żegoty”. Trzeba pokazywać Jana Karskiego i
Zofię Kossak-Szczuckiej, współtwórczynię „Żegoty”. Dziś Polacy
pomagający w okresie hitlerowskiego bestialstwa Żydom stanowią ok. 1/3
grona Sprawiedliwych wśród Narodów Świata. Ale dla świata symbolem
bohaterstwa pozostaje Niemiec Oskar Schindler, a nie Irena Sendlerowa -
szefowa referatu dziecięcego „Żegoty”. Wizytę w muzeum wpisać
należy w program zwiedzania muzeum oświęcimskiego, tak aby odwiedzający
Polskę Żydzi wyjeżdżali z obrazem kraju, w którym Żydów spotykała nie
tylko śmierć, ale i ratunek.
Powołanie Muzeum „Żegoty”
jest obowiązkiem wobec ludzi, którzy za swą działalność oddali życie, i
obowiązkiem wobec przyszłości, gdyż młodym Polakom przyda się nauka,
że „warto być przyzwoitym”.
Młodzi Żydzi, którzy biorą dziś udział w Marszach Żywych, za kilka lat będą politykami, dziennikarzami i artystami.
Będą współkształtować świat i wpływać na pozycję w nim Polski. Jeśli
Polska chce, żeby mieli prawdziwy obraz jej historii, musi już dziś o to
zadbać.
Marek Żebrowski, Przyjaciele Konrada Żegoty
Minęły kolejne lata od 2004 roku, a krzyk Marka Zebrowskiego Utworzyć Instytut i Muzeum „Żegoty”! pozostał głosem wołającego na puszczy.
Działacze RPŻ podczas obchodów trzeciej rocznicy powstania w getcie warszawskim , kwiecień 1946. Obecni: (od prawej) Piotr Gajewski, Ferdynand Marek Arczyński, Władysław Bartoszewski, Adolf Berman, Tadeusz Rek.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Rada_Pomocy_%C5%BBydom
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Szanowny Panie Michale
Górny:
"zjawisko pomocy Żydom było znacznie powszechniejsze niż się wydaje".
Już w czwartek promocja książki o bohaterskich Polakach
"Jeśli narracja będzie szła tak, jak do tej pory, niedługo dowiemy
się, że podczas konferencji w Wannsee Reinhard Heydrich i Adolf
Eichmann założyli Żegotę, żeby ratować Żydów przed Holokaustem
urządzonym przez Polaków".
W latach 1942-1945 ta struktura polskiego państwa podziemnego pomogła przeżyć około 60 tys. Żydów. "Żegota" była jedyną w wojennej Europie organizacją pomocy skupiającą Żydów i Polaków - mówił po latach o działalności "Żegoty" jeden z jej działaczy prof. Władysław Bartoszewski.
W skład organizacji wchodzili przedstawiciele wszystkich podziemnych partii politycznych, w tym także żydowskich, za wyjątkiem komunistów, gdyż Rada działała przy Delegaturze Rządu RP na Kraj. "Ponieważ udział w pomocy Żydom był zagrożony karą śmierci, zarówno ukrywający się Żydzi, jak i pomagający im Polacy złączeni byli `wspólnotą strachu`. Mimo to Polacy pomagali Żydom - z motywacji ludzkiej i katolickiej. Były jednak wśród Polaków także inne postawy" – zaznaczał Bartoszewski.
Wspominał też słowa współzałożycielki "Żegoty" Zofii Kossak-Szczuckiej z 1942 r., w których pisarka piętnowała udział Polaków w mordowaniu Żydów przez Niemców, wymieniając nawet nazwy konkretnych miejscowości. "Zło się szerzy jak epidemia, zbrodnia przechodzi w nałóg" - pisała Kossak.
Rada Pomocy Żydom "Żegota" przy Delegaturze Rządu na Kraj powstała 4 grudnia 1942 r. jako kontynuacja Tymczasowego Komitetu Pomocy Żydom, założonego 27 września tego samego roku z inicjatywy pisarki Zofii Kossak-Szczuckiej, działaczki konspiracyjnego Frontu Odrodzenia Polski oraz Wandy Krahelskiej - Filipowiczowej, członkini PPS."
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
3. Do Pani Maryli
Szanowna Pani Marylo,
Pięknie dziękuję za książki o Żegocie, jedynej organizacji powołanej przez państwo polskie w podbitej Europie dla ratowania Żydów.
Dziś jednym z głównych propagatorów o rzekomym mordowaniu Żydów przez Polaków są Niemcy, które chcąc się wybielić do swego niecnego projektu zatrudnili Żydów z Izraela, dając im olbrzymie odszkodowania, broń nuklearną, renty, emerytury.
Dzis juz III rzesza niemiecka, która wymordowała 6 milionów Polaków w tym trzy miliony Żydów, nazywa się nazizm a niemieccy zbrodniarze ludobójcy nazistami.
Widzę pod fotografia Władzia Bartoszewskiego.
Oto co o Bartoszewskim mówi polska uczona z USA prof. Mira Modelska-Creech
http://w451.wrzuta.pl/film/3YltWCgbQmf/prof._mira_modelska-creech_o_wlad...
Przykre ale prawdziwe.
Ukłony moje najniższe
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
4. Szanowny Panie Michale
w archiwum IPN jest dostepny film
Film opowiada o Radzie Pomocy Żydom przy Delegacie Rządu RP na Kraj – polskiej organizacji podziemnej działającej w latach 1942–1945, jako organ polskiego rządu na uchodźstwie, której zadaniem było organizowanie pomocy dla Żydów w gettach oraz poza nimi. Rada działała pod konspiracyjnym kryptonimem „Żegota”.
http://zyciezazycie.pl/zyz/audio-video/filmy-o-ratowaniu-zydo/894,Zegota...
Niestety, tak głęboko ukryty, że trudno go znaleźć. Podaje linka.
Obelisk Żegoty w Parku Ocalałych w Łodzi
Pozdrawiam serdecznie
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
5. Jednakowoz
gdyby uwzglednic niedostepna wtedy wiedze na temat zachowania Rzeczonych po wojnie nie przez nich wygranej, to nalezaloby postawic wielki znak zapytania. Wlasciwie, caly, wielokilometrowy rzad znakow zapytania.
Na ten przyklad, w tych zarysowanych powyzej okolicznosciach, czy ja bym pomagal mighnigowi? Absolutnie nie! Za nogi bym pociagnal osobnika, by szybciej sie zadierzgnelo i sie nie meczyl padalec. Tak bym postapil jako chrzescijanin. I mialbym odpust.
6. Do Pani Maryli
Szanowna Pani Marylo,
Pięknie dziękuję.
Ukłony moje najniższe
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
7. Pan Tymczasowy
Szanowny Panie Ed,
Dziś do Adma Michnika nie można się przyczepić poza tym, ze ma inny pogląd na Świat, Polskę niż ja.
Ja nie powiem o Adamie Michniku , że jest polskim patriotą
Kiedy dziennikarz Sekielski / ze stajni michnikowszczyzny / wyciąga jakieś spreparowane w świetle kamer dokumenty na jednego z członków Komisji Macierewicza, to trzeba przypomnieć o rodzicach Adama i przyrodnim bracie Stefanie, którzy działali na szkodę Polski a Stefanie mówi się , ze był zbrodniarzem stalinowskim zza biurka
Rola KPZU była dwuznaczna i dziś trzeba szukać, jaką odegrała role w tak zwanym "mordzie wołyńskim"
Ukłony moje najniższe
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
8. Szanowny Panie Michale
grudniu 1942 powstała Rada Pomocy Żydom "Żegota", a Grobelny został jej
przewodniczącym w styczniu 1943. W czasie swojej działalności w tej
instytucji, dał się poznać jako osoba dysponująca sporymi
umiejętnościami organizacyjnymi i skutecznie wykorzystująca swoje
rozległe znajomości i kontakty. Podczas pobytu w Warszawie bardzo często
zmieniał miejsce zamieszkania, w obawie przed aresztowaniem. Podczas
swej działalności w "Żegocie" szczególnie ostro starał się zwalczać tzw.
"szmalcowników" i szantażystów. Między innymi zwrócił się do Delegatury
Rządu na Kraj o karanie śmiercią tego rodzaju działalności, a także
wydał ulotki w których wezwano do udzielania pomocy Żydom. Jednocześnie,
wraz z żoną Heleną sam ukrywał kilka osób narodowości żydowskiej. W
czasie powstania w getcie warszawskim organizował pomoc dla walczących.
Tak intensywny tryb życia doprowadził do pogorszenia stanu zdrowia i
dalszego rozprzestrzeniania się gruźlicy.
Aresztowany przez
Niemców na przełomie lutego i marca 1944 w Mińsku Mazowieckim. Okupanci
nie wiedzieli jednak o tym, że uwięzili osobę zaangażowaną w czynną
pomoc Żydom. Dzięki temu udało mu się uniknąć śmierci. W więzieniu
podziemie dostarczało mu systematycznie pomoc, co pozwoliło Grobelnemu
przeżyć. Wkrótce został przeniesiony do szpitala z powodu bardzo złego
stanu zdrowia, a następnie wydobyty stamtąd przez żonę i
współpracowników. Do wkroczenia Armii Czerwonej ukrywał się w Otwocku.
Pod koniec życia został starostą powiatowym w Mińsku Mazowieckim.
Jednak ciężka choroba zwyciężyła i kilku miesiącach pracy na tym
stanowisku zmarł. Jego działalność na tym stanowisku była bardzo
zróżnicowana i wymaga przeprowadzenia szczegółowych badań. Julian
Grobelny został pochowany na cmentarzu w Mińsku Mazowieckim. Jego grobem
opiekują się do dziś kolejne grupy uczniów z jednej z miejscowych
szkół.
W 1987 roku (na stronie Yad Vashem podana jest błędna data)
Julian Grobelny, wraz z żoną Haliną, pośmiertnie otrzymał tytuł
Sprawiedliwego Wśród Narodów Świata.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
9. Do Pani Maryli
Szanowna Pani Marylo,
W dniu 22 sierpnia 2012 r. na cmentarzu parafialnym w Mińsku Mazowieckim odsłonięto odnowiony nagrobek pierwszego powojennego Starosty Mińskiego, Juliana Grobelnego, uczestnika dwóch Powstań Śląskich, Pierwszego przewodniczącego Żegoty.
*
To Julian Grobelny zebrał pieniądze by wykupić Irene Sendlerową z więzienia przy Alei Szucha.
W Jego domu ukrywała się Maria Dąbrowska i Maria Rodziewiczówna.
Wieczna cześć Jego pamięci
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
10. Słowo "Żegota" oznaczało życie
http://www.polskieradio.pl/39/156/Artykul/737127,Slowo-Zegota-oznaczalo-...
Kiedy w 1942 roku zaczęły się masowe wysiedlenia Żydów i stało się jasne, że wszyscy mieszkańcy getta są skazani na zagładę, wyłoniły się nowe zadania – wyprowadzić jak najwięcej Żydów, a przede wszystkim dzieci żydowskich poza mury getta – mówiła Irena Sendlerowa.
4 grudnia 1942 przy Delegaturze Rządu RP na Kraj powołano Radę Pomocy Żydom o kryptonimie "Żegota”. Była to podziemna organizacja, której zadaniem było niesienie pomocy Żydom w gettach.
Powstała ona w wyniku przekształcenia utworzonego 27 września 1942 Tymczasowego Komitetu Pomocy Żydom. Założono ją z inicjatywy znanej pisarki, współzałożycielki konspiracyjnego Frontu Odrodzenia Polski - Zofii Kossak-Szczuckiej i związanej z PPS Wandy Krahelskiej-Filipowiczowej.
"W getcie warszawskim, za murem odcinającym od świata, kilkaset tysięcy skazańców czeka na śmierć. Kto milczy w obliczu mordu – staje się wspólnikiem mordercy. Kto nie potępia – ten przyzwala. Zabieramy przeto głos my, katolicy-Polacy” – pisała Zofia Kossak-Szczucka w "Proteście”. Dokument wydano w nakładzie 5 tys. egzemplarzy. Miał formę ulotki-plakatu. Rozlepiany na ulicach Warszawy, był reakcją na rozpoczęcie wielkiej akcji likwidacji Żydów w warszawskim getcie.
"Żegota" działała od 1942 do 1945 roku i była jedyną państwową instytucją pomagającą Żydom w okupowanej Europie. W jej prace angażowali się ludzie reprezentujący różne poglądy polityczne i społeczne.
Członkowie "Żegoty" nieśli pomoc materialną, zapewniali schronienie, środki do życia, opiekę lekarską, a dostarczali fałszywe dokumenty Żydom, ukrywającym się poza gettem. Rada otrzymywała środki finansowe od Delegatury Rządu RP na uchodźstwie, organizacji żydowskich, zwłaszcza Bundu, datki przekazywali też obywatele. W "Żegocie" aktywnie działali między innymi Irena Sendlerowa i Władysław Bartoszewski.
"Żegota" we współpracy ze wspólnotami zakonnymi, między innymi księży marianów i sióstr urszulanek, zaopatrywała Żydów w katolickie metryki chrztu, które pomagały im ocaleć. Wystawiono około 60 tys. takich fałszywych dokumentów. Organizacja dostarczała konspiracyjnej prasie informacje dotyczące zagłady Żydów. Wydawała także własne ulotki i kolportowała plakaty.
Członkowie "Żegoty" zostali upamiętnieni w Izraelu zasadzeniem drzewka w Alei Sprawiedliwych wśród Narodów Świata w Instytucie Pamięci Yad Vashem w Jerozolimie.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
11. Szanowny Panie Michale..przeoczyłam ten kolejny Pański Esej
a przecież tak uważnie czytałam Wszystko ,co Pan napisał...widać Swięty Mikołaj "odkrył" kolejną perełkę dla nas,perełkę..podarowaną przez Pana...
zamiast mikołajkowego prezentu...serdeczna Modlitwa za Pana i za TEGO dzielnego
Starostę Mińskiego i dla Pani Zofii Kossak Szczuckiej i Pani Ireny i dla wszystkich ofiar tamtego czasu....czasu,którego wiernym Kronikarzem Pan był
i naszym NAUCZYCIELEM
Zdrowaś Maryja...módl się za nami...
Zdrowaś Maryjo,
łaski pełna, Pan z Tobą,
błogosławionaś Ty między niewiastami
i błogosławiony owoc żywota Twojego, Jezus.
Święta Maryjo, Matko Boża,
módl się za nami grzesznymi
teraz i w godzinę śmierci naszej.
Amen.
gość z drogi
12. Dzień św. Mikołaja roku 1942 – Zbrodnia w Ciepielowie
Dzień św. Mikołaja roku 1942 przypadał w niedzielę.
Dzieci od Kowalskich, Obuchiewiczów, Skoczylasów i Kosiorów ze Starego
Ciepielowa i z pobliskiej Rekówki czekały na prezenty. Przyjechali
niemieccy żandarmi i zamienili im Mikołaja w piekło. Zostały zamordowane
lub spalone żywcem, razem z rodzicami i bliskimi. Zginęło 34 Polaków,
ich domy zrównano z ziemią. „Winą” rodziców było ukrywanie w swych
domostwach Żydów. Za to – zgodnie z „rozporządzeniem” Hansa Franka z 15 X
1941 r. – należało zabić: „Żydzi, którzy opuszczają wyznaczoną
dzielnicę, podlegają karze śmierci. Tej samej karze podlegają osoby,
które Żydom dają kryjówkę”. Ukrywani w Ciepielowie Żydzi też zostali
spaleni. Polacy i Żydzi umierali w mękach razem. Wtedy każdy wiedział,
kto jest winien ich śmierci i jakiej jest narodowości. „Nazistów” nie
znano.
Po latach profesor historii, konsultant niemieckiego filmu „Nasze
matki, nasi ojcowie”, pytany, dlaczego pokazał w filmie akowców jako
antysemitów i zbrodniarzy, odpowiedział: „Czego chcecie? Jestem Niem-
cem narodowości żydowskiej”! Alina Cała powiedziała: „Polacy są w pewnym
sensie winni śmierci wszystkich Żydów”! Tych z Ciepielowa też? Cała
pracuje w Żydowskim Instytucie Historycznym w Warszawie, finansowanym z
budżetu państwa polskiego! Kogo reprezentuje? Żydów? Polskich Żydów?
W roku 2009 Arkadiusz Gołębiewski i Maciej Pawlicki zrealizowali
fabularyzowany film dokumentalny „Historia Kowalskich”. Zrobił wrażenie,
więc Instytut Sztuki Filmowej wyłożył pieniądze na zmyślone,
antypolskie „Pokłosie”, które „polscy” ambasadorzy pokazują światu!
Historia Polski jest manipulowana. Rozumiał to dobrze śp. Lech
Kaczyński, który odznaczył pośmiertnie zamordowanych z Ciepielowa i
Rekówki Krzyżami Komandorskimi Orderu Odrodzenia Polski. Uroczystego
aktu dokonała Pierwsza Dama. Pół roku przed tragedią smoleńską.
Piotr Szubarczyk
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
13. Emerytury za pracę w Getcie Warszawskim
Wczoraj w Muzeum Historii Żydów Polskich podpisano polsko-niemiecką umowę, z której wynika, że obywatele polscy, którzy podczas II wojny światowej pracowali w getcie będą otrzymywać z Niemiec emerytury i renty - informuje TVP Info.
– Umowę podpisujemy w szczególnym miejscu i choć nie zdołamy naprawić bezmiaru cierpienia ofiar nazistowskiego terroryzmu, to możemy zaoferować rekompensatę za pracę w getcie – powiedziała sekretarz stanu Gabriele Lösekrug-Möller.
W Europie było 42,5 tys. hitlerowskich obozów. „Dotychczas obowiązująca ustawa z 1970 r. skutecznie blokowała prawo do takiego świadczenia. Nowe porozumienie między Polską a Niemcami umożliwia otrzymywanie przez mieszkające w Polsce ofiary getta emerytury za pracę świadczoną podczas II wojny światowej” – pisze „Süddeutsche Zeitung”.
Umowa o eksporcie szczególnych świadczeń dla osób uprawnionych, które zamieszkują na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej ma zostać przyjęta 17 grudnia. Jak podaje bawarski dziennik „niezwłocznie powinna zostać uruchomiona przyspieszona procedura umożliwiająca wejście ustawy w życie już w pierwszej połowie 2015”.
ZA: http://niezalezna.pl/62137-emerytury-za-prace-w-getcie-warszawskim
Obstawiam, że otrzymają je tak poszkodowani jak i ich prześladowcy i kaci/
Bo, ciekaw jestem czy za pracę w żydowskich gettach będzie też uznana praca na rzecz niemieckich zbrodniarzy przy eksterminacji mojżeszowych wyznawców, Żydów w niemieckich obozach zagłady kolaborująca żydowska policja tzw. ODmani, żydowska policja polityczna tzw. „13”, późniejsza Żagiew, pracownicy Rad Żydowskich (Judenratów) będą otrzymywać z Niemiec emerytury i renty.
W końcu ci, którzy osobiście przyczynili się do mordu własnego narodu na przemysłową skalę otrzymają za to jak najbardziej słuszną zapłatę, bo gdyby nie oni to niemieccy zbrodniarze i ludobójcy nie byliby w stanie wymordować ich kilka milionów.
Tymczasem jedni za kawior i szampana, a inni za michę pomyj wysyłali na śmierć nie tylko obcych pobratymców, ale i najbliższą rodzinę, tak by ocalić swoją dupę.
Żagiew, Żydowska Gwardia Wolności to kolaboracyjna organizacja żydowska w getcie warszawskim, powołana pod koniec 1940 przez żydowski referat Gestapo z członków Urzędu do Walki z Lichwą i Spekulacją („Trzynastki”) do infiltrowania żydowskich i polskich organizacji podziemnych, w tym niosących pomoc Żydom.
Żagiew pozostawała w ścisłej konspiracji udając grupę przemytniczą, dzięki czemu mogła kontrolować kanały przerzutu żywności do getta. Według różnych opinii zajmowała się też szmalcownictwem, tropiąc i wydając Niemcom Żydów ukrywających się w tzw. aryjskiej części Warszawy. Agenci Żagwi, uznawani za najbardziej wartościowych, posiadali wydane przez Gestapo pozwolenie na broń.
To według mnie z ich bunkrów i schronów oraz tuneli korzystali komunizujące i komunistyczne organizacje w tym Żydowska Organizacja Bojowa (ŻOB Jidysz) i to w bunkrze Żagwi dokonano rzekomego aktu zbiorowego samobójstwa, które według mnie było zaplanowanym zamachem na dowództwo i przywódcę ŻOB Mordechaja Anielewicza, którego zlikwidowały żydowskie cyngielki, które wykonały wyroki na szefostwo ŻOB w bunkrze Żagwi. Wśród tych cyngielek była taka jedna z wileńskiego getta, która swoje dziecko porzuciła tamże.
ODmanów wykorzystywano je do rekwizycji, łapanek, eskortowania przesiedleńców oraz akcji deportacyjnych, w tym przy wysyłaniu do niemieckiego obozowego czyśćca, skąd było najbliżej do mojżeszowego raju, do którego żydowscy bracia wysyłali żydowskich braci, a siostry siostry.
Nie wiadomo jedynie tego w jaki sposób i w jakiej wysokości będzie ustalana wysokość emerytury i renty dla pracowników machiny zbrodni i ludobójstwa.
No bo czy emerytury i renty będą zależne od łącznej liczby ich ofiar śmiertelnych czy tylko wysłanych na śmierć?
Od sztuki w łapankach, od furmanki, od kolejowego wagonu, od składu pociągu, od kolumny pieszej, czy dopiero od dymu w krematoriach lub dołach z wapnem lun bez.
W takim getcie warszawskim urobek żydowskich pomocników przy eksterminacji Żydów szacowany jest na ok. 400 tys. osób, z czego ok. 100 tys. zginęła lub zmarła w Warszawie (ofiary głodu i chorób, ofiary egzekucji, dwóch akcji likwidacyjnych), a ok. 300 tys. w obozie zagłady w Treblince.
Gdyby wiedzieli, że oni i ich spadkobiercy za wymordowanie własnego żydowskiego narodu będą nagrodzeni niemieckimi emeryturami i rentami, to zapewne sami siebie wysłaliby do obozów zagłady, tak by zwiększyć własny urobek.
Oto na naszych oczach widzimy wiekopomnie żydowskie dzieło, do którego ci pazerni i załgani wy.rańscy i żydowscy zbrodniarze przez dziesiątki lat zmierzali i w końcu dotarli, bo oto będą za popełnione zbrodnie ludobójstwa otrzymywać emerytury i renty z rak swoich mocodawców, na których rozkaz ślepo wymordowali swoich mojżeszowych współwyznawców.
Teraz okaże się ilu tu i teraz żyło i mieszkało wokół nas różnych żydowskich zbrodniarzy, ODmanów, żydowskich „13”, żydowskich Żagwi, a ilu pracowitych i lojalnych pracowników Rad Żydowskich (Judenratów), którzy przyczynili się do największego w skali ludobójstwa, za które dziś będą nagrodzeni zarówno oni osobiście jak i ich zapewne bardzo liczni spadkobiercy, którzy ustawią się w kolejkach ze stosownymi zaświadczeniami i dowodami popełnionych mordów.
Kiedyś "Mieszko II"
14. Bartoszewski nie był współorganizatotem Zegoty i nie był profeso
Władysław Bartoszewski nie żyje
ds. dialogu międzynarodowego, historyk, więzień Auschwitz, żołnierz AK.
Taką informację TVP Info potwierdziło źródło PAP.
http://www.wprost.pl/ar/504045/Weiss-Bartoszewski-byl-symbolem-innej-Pol...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
15. 75 rocznica powstania
75 rocznica powstania "Żegoty"
W rocznicę powołania Tymczasowego Komitetu Pomocy Żydom im. Konrada
Żegoty, 27 września 2017 r. zastępca prezesa Instytutu Pamięci Narodowej
dr Mateusz Szpytma złoży wizytę na cmentarzu katolickim w Górkach
Wielkich, gdzie odda cześć współzałożycielce i przewodniczącej Komitetu
śp. Zofii Kossak-Szczuckiej, składając wiązankę kwiatów na jej grobie.
Na grudzień, kiedy to przypada 75. rocznica utworzenia Rady Pomocy
Żydom „Żegota” przy Delegacie Rządu RP na Kraj (4 grudnia 1942 r.),
Instytut Pamięci Narodowej planuje nową wystawę edukacyjno-historyczną,
przypominającą o działalności „Żegoty”. Wystawa przybliży jej czołowych
działaczy i rolę, jaką organizacja odgrywała w strukturach konspiracji, w
obliczu dokonywanej przez okupanta niemieckiego Zagłady Żydów.
Uroczyste otwarcie wystawy odbędzie się w trakcie międzynarodowej
konferencji naukowej w Centrum Edukacyjnym IPN im. Janusza Kurtyki
„Przystanek Historia” w Warszawie, w dniach 6–8 grudnia 2017 r. Wystawa
prezentowana będzie także poza granicami kraju w różnych wersjach
językowych, aby zainteresować tym wyjątkowym tematem również
obcokrajowców.
Zofia Kossak-Szczucka (1890–1968) vel Zofia Śliwińska, ps. „Weronika”
była córką Tadeusza Kossaka, brata bliźniaka znanego malarza Wojciecha
Kossaka. Studiowała malarstwo w Szkole Sztuk Pięknych w Warszawie
(1912-1913), a następnie rysunek w Ecole des Beaux Arts w Genewie.
W 1917 r. wraz z mężem Stefanem Szczuckim przeżyła na Wołyniu okres
krwawych wystąpień chłopskich oraz najazd bolszewicki. Wspomnienia z
tego czasu wydała w 1922 r. pod tytułem „Pożoga”. Po I wojnie światowej i
śmierci pierwszego męża zamieszkała w Górkach Wielkich niedaleko
Skoczowa. Pisała książki historyczne, jej pierwsza powieść „Beatum
scelus” (1924) opowiadała historię wykradzenia obrazu Matki Bożej z
kaplicy w Rzymie przez ks. Mikołaja Sapiehę. Jednak jej najbardziej
znanym dziełem są „Krzyżowcy”, powieść przetłumaczona na wiele języków
świata.
W czasie okupacji niemieckiej stanęła w 1941 r. na czele Frontu
Odrodzenia Polski, tajnej, niepodległościowej organizacji katolickiej i
jako jedna z pierwszych polskich intelektualistów dostrzegła tragizm
losu polskich Żydów.
27 września 1942 r. wraz z Wandą Krahelską-Filipowicz powołała
Tymczasowy Komitet Pomocy Żydom im. Konrada Żegoty (inna nazwa: Komitet
Pomocy Społecznej dla Ludności Żydowskiej), przemianowany 4 grudnia 1942
r. na Radę Pomocy Żydom „Żegota” przy Delegaturze Rządu RP na Kraj.
W sierpniu 1942 r., tuż po rozpoczęciu likwidacji warszawskiego
getta, Kossak opublikowała słynny protest, w którym pisała: „W ghetcie
warszawskim, za murem odcinającym od świata, kilkaset tysięcy skazańców
czeka na śmierć. Nie istnieje dla nich nadzieja ratunku (...). Kto
milczy w obliczu mordu – staje się wspólnikiem mordercy. Kto nie potępia
– ten przyzwala. Zabieramy przeto głos my, katolicy – Polacy” (A. K.
Kunert, Polacy – Żydzi 1939–1945. Wybór źródeł, Warszawa 2001, s. 213).
Zofia Kossak-Szczucka, przedstawiając dramatyczny los Żydów, wezwała
Polaków do zajęcia jednoznacznego stanowiska. „Protestujemy, kto z nami
tego protestu nie popiera, nie jest katolikiem” – pisała. Była
człowiekiem, dla którego triada: „Bóg – Honor – Ojczyzna” to nie były
puste hasła, to była jej treść codziennego postępowania. „Żegota” m.in.
pomagała finansowo ukrywającym się Żydom i zaopatrywała ich w metryki
urodzenia.
Kossak-Szczucka pracowała w Delegaturze Rządu na Kraj i Komendzie
Głównej AK (Oddział VI Biuro Informacji i Propagandy, Referat Prasowy), w
redakcji „Biuletynu Informacyjnego”. 3 listopada 1942 r. w kościele
Panien Kanoniczek pw. św. Brata Alberta i św. Andrzeja przy pl.
Teatralnym 20 jako matka chrzestna, obok Marii Kann, brała udział w
poświęceniu sztandaru dla 1 Brygady Spadochronowej, zorganizowanej w
Wielkiej Brytanii.
27 sierpnia 1943 r. została przypadkowo aresztowana pod nazwiskiem
Zofia Śliwińska i osadzona na Pawiaku, skąd 5 października skierowano ją
do niemieckiego obozu koncentracyjnego KL Auschwitz-Birkenau (numer
obozowy 64491). W obozie rozwinęła akcję kulturalno-oświatową.
Rozpoznana, w maju 1944 r. została przekazana warszawskiemu Gestapo,
przetransportowana do stolicy i ponownie osadzona na Pawiaku, skazana
przez sąd doraźny Policji Bezpieczeństwa GG na karę śmierci. Na skutek
usilnych starań Delegatury Rządu na Kraj, popartych ogromną ilością
pieniędzy, została wykupiona z Pawiaka 28 lipca 1944 r.
Brała udział w powstaniu warszawskim w dzielnicy Śródmieście Północ.
Wygłaszała pogadanki na antenie Polskiego Radia, była redaktorką
sierpniowego numeru „Prawdy” oraz pisała artykuły do „Barykady Powiśla” i
„Biuletynu Informacyjnego”.
W 1945 r. została skierowana w misji PCK do Londynu, gdzie zastał ją
koniec wojny. Wraz z drugim mężem Zygmuntem Szatkowskim zdecydowali się
pozostać na emigracji w Wielkiej Brytanii. Zajmowali się m.in. hodowlą
owiec na wydzierżawionej farmie (Zob. Z. Kossak, Wspomnienia z Kornwalii
1947–1957, Kraków 2007).
W latach 1946–1974 była inwigilowana przez różne piony Ministerstwa
Bezpieczeństwa Publicznego, Oddziału II Sztabu Generalnego Naczelnego
Dowództwa (ludowego) WP i Ministerstwa Spraw Wewnętrznych w Warszawie w
związku z rozpracowywaniem prof. Stanisława Kota i Stowarzyszenia PAX.
Po powrocie do kraju w 1957 r. osiadła ponownie w Górkach Wielkich,
współpracowała przede wszystkim z prasą katolicką. W 1964 r. była jedną z
sygnatariuszek „Listu 34”, w którym przyłączyła się do protestu pisarzy
w obronie swobody wypowiedzi. Wyróżniona została przynależnością do
Rycerskiego i Szpitalnego Zakonu św. Łazarza z Jerozolimy i odznaczona
Wielkim Krzyżem Zasługi.
W 1936 r. otrzymała Złoty Wawrzyn Akademicki Polskiej Akademii
Literatury, a w 1937 r. została odznaczona Krzyżem Oficerskim Orderu
Odrodzenia Polski. W 1968 r. uhonorowano ją tytułem Sprawiedliwego wśród
Narodów Świata.
Zofia Kossak-Szczucka zmarła 9 kwietnia 1968 r. w Bielsku-Białej, pochowana została na cmentarzu parafialnym w Górkach Wielkich.
Zofia Kossak w 1933
oprac. Krzysztof A. Tochman (IPN)
http://www.ipn.gov.pl/pl/aktualnosci/41964,75-rocznica-powstania-Zegoty....
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
16. Olczak: Przez dziesiątki lat
antenie Telewizji Republika był Mariusz Olczak, zastępca dyrektora
Archiwum Akt Nowych. Opowiedział o Żegocie, Radzie Pomocy Żydom
Po raz pierwszy zebraliśmy w jednej publikacji wszelkie dostępne
informacje. Oprócz realnej pomocy, dokumentowano konkretne czynności
związane z aparatem terroru. Ta wiedza została zachowana w archiwach
BIP-u. Mniejsza część była wysyłana na Zachód, w depeszach do naszych
władz w Londynie - tłumaczył.
Zapraszamy do pobrania i zapoznania się z wersją
elektroniczną publikacji „Żegota. Dokumenty 1942 – 1944.”, która
prezentuje dokumenty wytworzone przez tę organizację i jej dotyczące z
lat 1942-1944, znajdujące się w zasobie Archiwum Akt Nowych.
LINK DO POBRANIA
http://www.aan.gov.pl/art,395,zegota-dokumenty-1942-1944
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
17. http://foxmulder2.blogspot.co
http://foxmulder2.blogspot.com/2018/02/sabatejskie-obozy-zagady.html
:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'