Rawa Mazowiecka: PamiętaMY (Żyleta.info)

avatar użytkownika natenczas

 

W niedzielę 24 listopada w miejscowości Sadkowice (woj. łódzkie) odbyły się uroczystości związane z 69 rocznicą bitwy w Szwejkach Nowych, w której poległo 22 partyzantów Oddziału Leśnego Armii Krajowej ,,Dzik”.
W uroczystościach wzięło udział kilkunastu kibiców Legii Warszawa z Rawy Mazowieckiej, którzy od kilku lat aktywnie włączają się w obchody. Po mszy świętej w Kościele Świętych Dziesięciu Tysięcy Rycerzy Męczenników w Sadkowicach, delegacja legionistów ze zniczem, wieńcem w barwach stołecznego klubu oraz z okolicznościowym transparentem „PAMIĘTAMY” udała się pod pomnik w Szwejkach Nowych. Pod pomnikiem w asyście odpalonych rac kibice Legii odśpiewali hymn narodowy i po chwili skupienia wznieśli okrzyk „Cześć i Chwała Bohaterom”.
Na zakończenie uroczystości przybyłe delegacje złożyły kwiaty pod pomnikiem oraz zapaliły znicze, po czym wójt gminy Sadkowice podziękował wszystkim obecnym za udział w obchodach i wyraził nadzieję, iż kolejne pokolenia młodych ludzi będą pielęgnowały pamięć o poległych powstańcach.

FC Rawa Mazowiecka

Kartka z historii o Oddziale Leśnym „Dzik” walczącym w Szwejkach Nowych

W dniu 26 listopada 1944 r. w miejscowości Szwejki Wielkie Nowe (Szwejki Nowe) rozegrała się bitwa Oddziału Leśnego Armii Krajowej „Dzik” z okupantem hitlerowskim…

W 1944 r. oddział partyzancki AK „Dzik” składał się z dwóch ugrupowań. Pierwsze, dowodzone przez por. Henryka Sieczkowskiego (ps. „Władysław”), działało na południe od Białej Rawskiej, drugie – na czele z por. Stanisławem Sawickim (ps. „Lerman”) na północny –zachód od miasta. Działalność  tych grup była szczególnie znacząca. Miały one na swoim koncie szereg udanych akcji, jak np. rozbicie oddziału Wermahtu we wsi Rosławowice w dniu 16 lipca 1944 r., atak na niemiecki transport w sierpniu 1944 r., rozbrojenie niemieckiego oddziału w Sadkowicach w październiku 1944 r.
Niemcy postanowili za wszelką cenę zlikwidować oddział „Dzik”.

W drugiej połowie (w dniach 24-25) listopada grupa ponad 20 partyzantów stacjonowała w Konstantynowie (u Jana Tkaczyka).  Wieczorem przeszli do wsi Szwejki Wielkie Nowe i zatrzymali się u Jana Biedrzyckiego na tzw. Górce.
W niedzielę, 26 listopada 1944 r. do Konstantynowa przyjechał batalion Niemców i własowców, ściągniętych z Rawy Mazowieckiej i Tomaszowa Mazowieckiego, zaalarmowany wzmożonymi ruchami partyzantów, w poszukiwaniu „polnische banditen”. Tam hitlerowcy znaleźli dwóch rannych partyzantów  i wpadli na ślad oddziału „Dzik”. Około godziny 11-tej przeszukując  zagrodę Jana Biedrzyckiego w Szwejkach odkryli obecność akowców. Niemcy otoczyli  gospodarstwo, w której znajdowało się ponad 20 partyzantów. Nierówna walka trwała kilkanaście godzin i zakończyła się dopiero nad ranem. W bitwie tej poległo 22 partyzantów, właściciel zagrody i chroniąca się tam kobieta z dzieckiem, których na polecenie Niemców zakopano za stodołą, a po wojnie ekshumowano i pochowano na cmentarzu w Rawie Mazowieckiej. Straty niemieckie to około 70 hitlerowców.

Źródło: Żyleta.info

Etykietowanie:

1 komentarz

avatar użytkownika Maryla

1. Cześć Ich pamięci !

W 1944 r. oddział partyznancki
AK "Dzik" składał się z dwóch ugrupowań. Pierwsze - działające na
południe od Białej Rawskiej, było dowodzone przez por. Henryka
Sieczkowskiego, ps. "Władysław", przedwojennego nauczyciela z Rzeczycy.
Drugiemu, operującemu na północny-zachód od miasta, przewodził por.
Stanisław Sawicki "Lerman".

W niedzielę, 26 listopada 1944 r. do
Konstantynowa przyjechała kompania Niemców i własowców. Żołnierze
poszukiwali "polnische banditen", o których zostali poinformowani przez
jakiegoś konfidenta. Partyzantów we wsi  nie zastano, więc hitlerowcy
ruszyli przez Gośliny do Szwejek Dużych. Po drodze hitlerowcy
aresztowali 12 mężczyzn - cywili, którzy nie zdążyli ukryć się przed
wojskiem. Całą dwunastkę wywieziono do obozów koncentracyjnych, z
których powróciły zaledwie dwie osoby. W Szwejkach, w gospodarstwie Jana
Biedrzyckiego kwaterowało ponad dwudziestu leśnych z
grupy "Władysława". Byli zaskoczeni obławą niemiecką i nie mogąc już
uciec do lasu, ukryli się na strychu domu gospodarza. Hitlerowcy,
przeszukując obejście, odkryli obecność akowców. Rozpoczęła się
strzelanina. Mimo przeważającej siły, faszyści nie potrafili
spacyfikować oddziału "Władysława". Sprowadzili działo, z którego
ostrzeliwano dom Biedrzyckiego. Strzelanina trwała cały dzień i
zakończyła się dopiero w poniedziałkowy wieczór. Zginęło 21 polskich
żołnierzy AK, wśród nich był także dowódca Henryk Sieczkowski.
Niemieckie straty wyniosły ok. 70 osób (zabitych i rannych). Hitlerowcy
rozjuszeni bohaterską postawą partyzantów zamordowali Jana Biedrzyckiego
i jego rodzinę.

Dziś miejsce bitwy upamiętnia postawiony w latach 80-tych pomnik.

"Lerman" prowadził działania jeszcze
przez dwa miesiące. Tuż przed wkroczeniem wojsk radzieckich, 11 stycznia
1945 r. w Studzianku został odkryty, osaczony i rozbity oddział
dowodzony przez Stanisława Sawickiego.

Żołnierze grupy "Lermana". Dowódca, Stanisław Sawicki stoi czwarty od lewej (z brodą).

 

W ten sposób przestał istnieć oddział AK "Dzik".

http://bialarawska.blox.pl/2009/11/Zaglada-Dzika-65-lat-po-hekatombie.html

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl