Polskiemu Kościołowi, naszym Duszpasterzom, polskim Katolikom, ku przestrodze

avatar użytkownika michael

*

Powinniśmy wreszcie zdać sobie sprawę, że polski patriotyzm, że nasza Wiara, Nadzieja i Miłość żyją we wrogim otoczeniu. Powinniśmy wiedzieć i przyjąć do wiadomości, że polski Kościół, Jego Duszpasterze, a także polscy Katolicy działają, myślą i istnieją uwięzieni w prawdziwie wrogim środowisku. Jest to otoczenie wrogie polskiej kulturze, polskiej tradycji, wrogie polskiemu chrześcijaństwu i Polskiemu Kościołowi Katolickiemu, otoczenie, które całą siłę antypolskiej nienawiści kieruje przeciwko nam i jest gotowe wykorzystać każde zdarzenie, każdą prawdziwą i wymyśloną przesłankę do bezpardonowego ataku, do bluźnierstwa, do inkryminowania nam zbrodni, złego zamiaru i podłej intencji.

Każda nasza wypowiedź, każda spontaniczna myśl i każde niezbyt precyzyjnie wypowiedziane skojarzenie może być bezwzględnie wykorzystane do brutalnej napaści, może być pretekstem do rozpętania nagonki prasowej, może byś ścigane przez "właściwe" organy Państwa, może stać się przedmiotem doniesień, postępowań sprawdzających i początkiem długotrwałych procesów karnych i cywilnych.

Przypadek księdza doktora Ireneusza Bochyńskiego jest jednak szczególnie nieprzyjemny. W sytuacji, w której raczej nikt nie może mieć wątpliwości do czystości Jego intencji i co w każdym cywilizowanym kraju może być co najwyżej uznane za niezręczność wypowiedzi - jest z nieubłaganą starannością wytropione, ujawnione i ścigane, staje się ogólnokrajową awanturą. Posłowie dwóch różnych klubów parlamentarnych inicjują akcję polityczną, stawiaja na nogi prokuraturę. Jest to oczywista operacja polityczna, propagandowa osłona jutrzejszego głosowania w sprawie referendum edukacyjnego, operacja maskująca i pozwalająca na odwrócenie publicznej uwagi od wielkiego politycznego problemu debaty budżetowej i wywłaszczenia OFE.

A najbardziej tragiczne jest to, że gdy Bogu ducha winien ksiądz dał się sprowokować do niezręcznej wypowiedzi, przez niby prowincjonalnego dziennikarza, reprezentujacego nikomu nieznane lokalne pisemko - pozostał osamotniony. Proszę, zdajmy sobie wreszcie sprawę z tego, że żyjemy we wrogim otoczeniu, wśród ludzi złej woli, którzy czyhają na każde nasze słowo, prowokują, zadają podstępne pytania, by złapać kogoś na hak, wymusić niepoprawne politycznie choć jedno słowo, by bez miłosierdzia w sercu i nienawiścią w oczach pomknąć z łupem w garści po nagrodę, po szatańska sławę.

I w tych warunkach powiem, smutno mi, że ks. dr. Ireneusz Bochyński pozostał sam.

 

* * *

_______________________________________________________
następny - poprzedni

16 komentarzy

avatar użytkownika michael

1. @ Michaelu

Maryla, czw., 07/11/2013 - 18:33
"I w tych warunkach powiem, smutno mi, że ks. dr. Ireneusz Bochyński pozostał sam."

Mnie też. To jest nas już dwoje z ks. dr. Ireneuszem Bochyńskim.

koment z sieci

Mistrzyni przekrętu

bell-fair (gość) • 07.11.13, 15:19:27

Widzę na forach internetowych powszechną mobilizację Ruchu Palikota, teraz Twojego Ruchu.
Mojego? Wypraszam sobie!
Artykuł z Dziennika Łódzkiego powstał z inspiracji TVN, co widać na załączonym obrazku i filmiku.
W telewizji TVN już pan dyrektor Telenbaum dopilnował, aby nagonka na polski kościół nie została przerwana jakimś doniesieniem z dziedziny katastrofalnego stanu gospodarki, lub polityki państwa. Dzięki temu antykościelna histeria pedofilska rozkręca się w najlepsze.

Wstyd mi za Dziennik za to, że pozwala pisać takim dziennikarzom, jak ta Wojna. Oraz dlatego, że kolportuje zoologiczną nienawiść panów m.in. Telenbauma z TVN, czy Michnika z Agory do polskiego Kościoła –( każdy sposób jest dobry, a jak nie ma faktów, to je się zaraz stworzy lub wymyślimy, przecież to my mamy media !!!

Udało mi się przeczytać ten słynny wywiad oraz artykuł na jego temat napisany przez dziennikarkę. To prymuska w dziedzinie kłamstwa, manipulacji i żonglowania wyrwanymi z kontekstu cytatami. Rzeczywiście, jak to już ktoś tu napisał kariera w TVN u pana Tellenbauma zapewniona !
-------------------------------

Tak rosną dziennikarskie hieny

Weisskopf (gość) • 07.11.13, 13:35:04

Właśnie przyłapałem moment, jak z młodego dziennikarza wyrasta dziennikarska hiena. To się właśnie dzieje w tej chwili. Takiej manipulacji, jakiej dokonała panna Karolina Wojna dla Dziennika Łódzkiego z wywiadem księdza Bochyńskiego z Piotrkowa, nie powstydziłby się sam Urban w jego najlepszych latach.
Panna Wojna doskonale wie, gdzie w szafie jest schowana konfitura. Po tym artykule wróżę jej szybką karierę medialną, może nawet w TVN w samej Warszawie.
http://www.polskatimes.pl/artykul/1036663,skandaliczny-wywiad-ks-bochyns...

Maryla
(kopia komentarza)

avatar użytkownika michael

2. Marylu, pisząc komentrz "ku przestrodze",

nie znałem tekstu wywiadu z ks. dr. Ireneuszem Bochyńskim, miałem problem z jego odnalezieniem w sieci. Kierowałem sie intuicją. Teraz, dzięki Twoim wskazówkom znalazłem przedmiotowy tekst wywiadu udzielonego Annie Wiktorowskiej portalowi www.epiotrkow.pl. Oto link: http://www.epiotrkow.pl/news/Odwaznie-i-kontrowersyjnie-o-pedofilii-w-Kosciele,16498 

Przeczytałem, zastanowiłem się i podtrzymuję swoją opinię. 
Myślę, że zapoznanie sie z całym tekstem, czytanym ze zrozumieniem, pozwala na ocenę potężnej dysproporcji pomiędzy skalą i techniką propagandowej eksploatacji tej wypowiedzi, a jej faktycznej treści. Co więcej, tekst czytany w całości mówi coś innego, niż jego fragment wyrwany z kontekstu.

Pytanie:
Czy dziennikarski instynkt funkcjonariusza policji myśli dopuszcza zaakceptowanie dziecięcego zapotrzebowanie na ciepło rodzinnego gniazda, czy wyrazi zgodę na przytulenie się dziecka do Matki albo Ojca, czy potępi naturalną ochotę dzieci do chronienia się przed nocnym mrokiem, pod opiekuńczymi skrzydłami rodziców?  
Przecież chowanie się dzieci w rodzicielskim łożu jest naturalnym zjawiskiem od stuleci, jest znane literaturze, nauce i praktyce życia rodzinnego i nie ma nic wspólnego ani z jakąkolwiek seksualnością, ani z żadną pedofilią w szczególności. 

Ludzkim obowiązkiem i ludzką cechą, odróżniającą gatunek człowieka myślącego od świata bydląt, jest umiejętność i kultura w odnajdowaniu subtelnej granicy pomiędzy tym co dobre, a co złe, pomiędzy tym, co jest objawem godnej uznania i pochwały rodzinnej miłości, a godnym potępienia "złym dotykiem" pedofila.

Agresja lewackiego wypierania miłości, przez ograniczoną do zwierzęcych popędów seksualność gubi te granicę, zaciera chrześcijańską zdolność do odróżniania tego co dobre i piękne od tego co złe i parszywe.

Potrzebny jest wyprany z ludzkich uczuć relatywizm  i chora wyobraźnia "waszego ruchu" frykcyjnego, aby nawet w suwie roboczym silnika spalinowego dostrzegać skojarzenia z seksualnością i domagać się zalegalizowania pedofilii. Dopiero tak daleko posunięta demoralizacjia dopuszcza możliwość uprawiania tak degenerujacej propagandy, tuczącej sie na zniszczeniu wytyczonej przez Dekalog granicy pomiędzy dobrem a złem.


avatar użytkownika Maryla

3. @Michaelu

operacja medialna pod kryptonimem "ksiądz-pedofil" trwa w najlepsze od lipca, od oskarżeń rzuconych przez celebrytę Lemańskiego i rozpętaniu sterowanej nagonki medialnej na abp. Hosera.

Holland: Biskupi mówili: Patrz, jak chodzi, widać, że Żyd

Lemański jest dobry na wszystko? Na rozmodlony Stadion Narodowy i wygraną PiS? II Grecja czy II Pakistan?

A tak naprawdę operacja " Zywa Cerkiew czyli otwarty kościół" rozpoczęła się duzo wczesniej, a aktorzy w niej wystepujący - szczególnie ci w sutannach, wciąz ci sami.

Nowy świecki święty komunistyczny . Bolszewia oszalała ! Wyniosła na świecki ołtarz ks.Bonieckiego :)

Gazeta Wyborcza organizuje nam życie religijne i obsadza zwierzchnictwo w KK.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika michael

4. A red. Anna Wiktorowska pytała ks. dr o tę granicę.

O granicę pomiedzy dobrem a złem. Po czym wyrwała odpowiedź z kontekstu.

avatar użytkownika michael

5. @ Michaelu

Maryla, czw., 07/11/2013 - 20:48

Dziś 'Rzepa" podała wiadomość o pedofilu-homoseksualiście ze Szkocji skazanym na dożywocie za wielokrotne gwałcenie niemowlaka. Słyszeliście coś Państwo o tym dziś w Faktach lub Wiadomościach? Nie! Za to dyżurny temat Kościół a pedofilia musiał być jak co dzień. Więc teraz przeczytajcie:

http://www.prawy.pl/z-zagranicy2/4194-popularny-gej-pozwalal-pedofilom-s...

avatar użytkownika michael

6. @ Marylu, ta wroga Kościołowi operacja trwa od 22 lipca 1944 r.

Trwa w naszej Ojczyźnie bez przerwy, realizowana jest przez to samo lewackie środowisko, przez wiele już pokoleń. Cyniczni i nienawistni osobnicy w rodzaju red. Sipowicza, o którym niedawno rozmawialiśmy są jedynie nieistotnymi przykładami skutków oddziaływania prymitywnej ideologii, wyniszczającej intelektualnie gatunek homo sapiens.

Prymitywny postmodernizm, idiotyczny relatywizm są podłą ideologiczną bronią, skierowaną przeciwko korzeniom cywilizacji homo sapiens na całym świecie. Są narzędziem bezkrwawej, ale skrajnie brutalnej wojny aksjologicznej przeciwko fundamentalnym wartościom cywilizacji człowieka myślącego, przeciwko najważniejszej zdolności ludzi, odróżniajacej nas od świata bydląt: przeciwko zdolności do samodzielnego posługiwania się rozumem.
avatar użytkownika guantanamera

7. @michaelu

Sprawa o której piszesz jest naprawdę niezwykle ważna. Byłoby naprawdę rozsądne zastanowić się wspólnie nad tym wszystkim. Jest oczywiste, że chodzi o dezintegrację najważniejszych grup społecznych w Polsce - to znaczy rodziny i Kościoła. A przez tę dezintegrację wprowadzanie powszechnego chaosu, w którym my stracimy grunt pod nogami a jego świadomi siewcy będą nas okradać, wywłaszczać i ubezwłasnowalniać
- bo o to im przecież chodzi.
My tutaj mamy zadanie. Opisać spokojnie i rzeczowo metody wprowadzania chaosu.

avatar użytkownika Tymczasowy

8. Jest tez inny ciekawy problem

Dawno temu mialem na uczelni kolege, ktory doktoryzowal sie z Schopenhauera. Niezle sie z nim pilo. Jak juz mnie wyciepali i znalazlem sie na KUL-u, ten kolega wpadl na pomysl pewnych badan.Prosil o zalatwienie mozliwosci przeprowadzenia badan wsrod ksiezy. Po stronie aparatu partyjnego, przyzwolenie juz mial. On twierdzil, ze zarowno aparat partyyjny, jak i ksieza pochodza z prostych, czesto ubogich rodzin. I tu i tam znalezli cos na ksztalt windy awansu spolecznego.

avatar użytkownika Maryla

9. Tymczasowy

takie badania mógł opublikować w ciemno, bez robienia prawdziwych badań. Polska po 1945 roku nie posiadała "bogatych" rodzin. Wszyscy zostali zrównani , jak chłop, z ziemią. Co więcej, rodziny "kułaków i obszarników" zostały wymordowane i ograbione. Wszyscy mieli równy start :) No, za wyjatkiem tych, co stanowili "nowy socjalistyczny ład". Jak taki Bauman , Cyrankiewicz czy inny funkcjonariusz.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

10. SZEFOWA SEJMOWEJ KOMISJI DS SŁUZB SPACJALNYCH POMAWIA

Elżbieta Radziszewska podkreśliła z kolei, że "każdy przypadek pedofilii trzeba wypalać gorącym żelazem". Dodała, że w jej ocenie ks. Bochyński "zawiódł wszystkich mieszkańców Piotrkowa". - Sprawił nam ogromny zawód. Ja się bardzo cieszę, że prokuratura wszczęła z urzędu postępowanie. Nie wnikam w kwestie tajemnicy spowiedzi, ale jest jedna rzecz, która mnie bardzo niepokoi. Teraz po tym jego wywiadzie jakby się rozwiązał worek z informacjami. Nagle okazuje się, że być może księdzu siedzą w głowie takie rzeczy, ponieważ sam jest winien czynów pedofilskich. Ja bym bardzo chciała, żeby prokuratura te kwestie wyjaśniła - powiedziała Radziszewska.

Pytana, czy chce powiedzieć, że ksiądz Bochyński jest winien czynów pedofilskich, Radziszewska stwierdziła: - Panie redaktorze to jest bardzo poważna sprawa, ale ponieważ znam nastawienie Kościoła i to co robi komisja ojca Żaka, to jeżeli pojawiają się tego typu sygnały, to Kościół chronił go na pewno nie będzie.

- Jeżeli w przestrzeni publicznej zaczynają krążyć opowieści, że jemu to w głowie siedzi - tak jak mówił ojciec Prusak - dlatego, że on sam tłumaczy własne czyny, to to już wykracza poza jakąkolwiek sferę. Tym się musi zająć prokuratura. W pełni odpowiedzialnie mówię to co w tej chwili powiedziałam. Ja nie mam świadków - zastrzegła.

Dodała, że "to są informacje, które pochodzą od osób, które księdza Bochyńskiego znały". Zastrzegła, że nie są to ofiary molestowania, ale są to osoby z Piotrkowa i spoza Piotrkowa Trybunalskiego.

- Do pani docierały sygnały, że ksiądz Bochyński sam dopuszczał się czynów pedofilskich. Tak to to pani chce powiedzieć? - pytał prowadzący program. - Tak, dokładnie tak - odparła Radziszewska.Na pytanie, czy złoży doniesienie do prokuratury, Radziszewska odpowiedziała: - Prokuratura już bada. Tymi informacjami jestem sama wstrząśnięta. Czuję się oszukana przez owego księdza, tak jak wszyscy mieszkańcy Piotrkowa, którzy obdarzali go zaufaniem.

http://www.tvn24.pl/byc-moze-ksiedzu-siedza-w-glowie-takie-rzeczy-poniew...

W czwartek sprawą, z urzędu, zajęła się prokuratura i z urzędu wszczęła postępowanie wyjaśniające. - Z treści artykułu wynika, że ks. Bochyński może posiadać informacje o konkretnych przypadkach kontaktów seksualnych osób dorosłych z osobami poniżej 15. roku życia - powiedział rzecznik piotrkowskiej prokuratury okręgowej Witold Błaszczyk.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika michael

11. @ Tymczasowy

Jestem z wykształcenia fizykiem, albo matematykiem. Sam nie wiem. Mathematical physics albo theoretical physics, bardzo blisko siebie ale jednak nie to samo. Przedmiot studiów jest zupełnie odjechany, bardzo abstrakcyjny, bliski najczystszej filozofii i operujący do szaleństwa skomplikowanymi produktami ludzkiej fantazji. Oczywiscie, że tacy studenci bywają celem naprzeróżniejszych eksperymentów.

Kiedys zostaliśmy zaroszeni zaproszeni na seminarium, na którym wygłaszała referat jakaś kobieta z jakieś akademii, wojskowej albo milicyjnej, także nie pamiętam jakiej - było to epokę temu. Pani opowiadała o polskim katolicyzmie, tak jak to dziwaczne zjawisko wybrażali sobie komunistyczni spece z Urzędu do Spraw Wyznań.

"Urząd był częścią aparatu kontroli i represji państwa wobec kościołów i związków wyznaniowych. Współpracował w tym celu z niemal wszystkimi ministerstwami, w tym: z Ministerstwem Oświaty (nauczanie religii, szkół wyznaniowych, seminariów duchownych), Ministerstwem Finansów (polityka podatkowa), Ministerstwo Budownictwa (budownictwo sakralne). Ściśle współpracował także ze Służbą Bezpieczeństwa."
link

Bardzo dobrze pamiętam emocje i niezwykłe wrażenia, które szarpały mną w czasie tego wykładu. Facetka gadała o sprawach Wiary, Kościoła oraz o polskich Katolikach i naszych Duszpasterzach jak o jakimś obcym zjawisku. Jak uczony kosmita, który opowiada innym kosmitom o dziwacznym i praktycznie zupełnie niezrozumiałym zjawisku na jakieś dalekiej planecie. Taka niesamowicie poważna prelekcja o jakimś kulcie cargo wśród niektórych Ziemian, dzikusów z plemienia Pollinusów. Absolutny szok.

Pani profesor rzetelnie omawiała charakterystyke polskiego katolicyzmu, definiowała pojęcie ksiedza, omawiała politykę Państwa w stosunku do społeczności tak zdefiniowanych osobników, relacjonowała wyniki badań socjologicznych, omawiała cechy społeczne i osobnicze wiernych tego kultu, a także cechy pokrojowe i rozwojowe rozbudowanych charakterystyk i typologii tego kultu z punktu widzenia instytucji zajmujacej się zwalczaniem tego szkodliwego zjawiska. 

Najbardziej niesamowite było to, że wyniki wieloletniej pracy naukowej tej kobiety, wywiedzione z jedynej naukowej marksistowsko-leninowskiej teori sprowadzały sie do dość finezyjnych stereotypów, które w uproszczonej wręcz grubiańsko wersji wykorzystywane są przez współczesnych funkcjonariuszy oligarchii rządzacej w III RP do zaciekłego zwalczania Kościoła.  

Fundamentalną cechą tych stereotypów była pełna odrazy pogarda do tubylców, a szczególnie tych wierzących, pogarda do ich wiary i do jej kapłanów. Ta pogarda i lekceważenie znajdowały swoje ujście w wypracowywanych przez komunistyczną władzę strategiach zwalczania Kościoła, metodach niszczenia polskiego katolicyzmu, sposobach korumpowania księży na całej drodze ich kariery, oraz metodach manipulowania hierarchami Kościoła.

Wtedy usłyszałem po raz pierwszy o tych windach awansu społecznego.

Jeszcze tylko komentarz na koniec.
Nie mam pojęcia kto i dlaczego zorganizował to seminarium, jaki był w tym ICH CEL. W każdym razie to spotkanie skutecznie wyleczyło słuchaczy z pozytywnego nastawienia do komunizmu i całkowicie wykorzeniło wiarę w... szlachetność lewicy.

avatar użytkownika Maryla

12. Jacek Karnowski w temacie

Każdy najdrobniejszy błąd, każda słowna nieprecyzyjność, są i
będą wykorzystywane przeciwko Kościołowi z całą mocą. Nie wspominając
już o oczywistych wpadkach
nawet nieznanych dotąd szerzej
księży. Ostatnio na tapecie znalazła się wypowiedź księdza Ireneusza
Bochyńskiego, rektora kościoła akademickiego w Piotrkowie Trybunalskim,
który zaczął nagle dywagować nt. dzieci "wchodzących" do łóżek dorosłych
z własnej woli. Cóż z tego, że udzielił fatalnego wywiadu małemu,
lokalnemu portalowi? W świecie dzisiejszych mediów nawet taka niszowa
wypowiedź staje się natychmiast sprawą ogólnopolską. I niewiele pomóc może nawet bardzo szybka, bo liczona w godzinach, reakcja kurii; gdy sprawa zacznie żyć własnym życiem, nie da się jej zgasić żadnym oświadczeniem.

Ksiądz Bochyński za swoją wypowiedź przeprosił.
Znęcanie się nad nim niczemu już nie służy poza polepszeniem
samopoczucia zawodowych naprawiaczy Kościoła (pomijając już, że sprawa
ta każdego katolika powinna boleć, a nie dziwnie cieszyć). Trudno też
wskazać w tym konkretnym przypadku zaniedbania hierarchii; reakcja była
szybka. Co więcej, chyba nie mogła być twardsza, ponieważ oznaczałoby to
dolewanie oliwy do ognia.

Przypadek ks. Bochyńskiego wart jest jednak zapamiętania. Pokazuje
bowiem, że nie cały Kościół hierarchiczny zdaje sobie sprawy z powagę
sytuacji. Skoro księdzu rektorowi z Piotrkowa Trybunalskiego nie
zapaliła się lampka ostrzegawcza, gdy płynął dalej i dalej, to znaczy,
że w Kościele nie ma świadomości, gdzie jesteśmy.

Kościół w Polsce musi pilnie sięgnąć po środki nadzwyczajne.
Musi zwiększyć dyscyplinę medialną, powinien też szybko
sprofesjonalizować zarządzanie kryzysowe
, i zbudować mechanizmy reagowania na kłopotliwe sytuacje.

http://wpolityce.pl/artykuly/66527-kosciol-w-polsce-musi-pilnie-siegnac-...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika michael

13. @ Marylu. Jacek Karnowski w temacie nieomal cytuje główną myśl

mojego tekstu:

Każda nasza wypowiedź, każda spontaniczna myśl i każde niezbyt precyzyjnie wypowiedziane skojarzenie może być bezwzględnie wykorzystane do brutalnej napaści, może być pretekstem do rozpętania nagonki prasowej, może byś ścigane przez "właściwe" organy Państwa, może stać się przedmiotem doniesień, postępowań sprawdzających i początkiem długotrwałych procesów karnych i cywilnych.

avatar użytkownika guantanamera

14. Medialny rozkaz do podświadomości? Dlaczego nie...

Dzisiejsze info na TVN24
Do księdza stojącego przed kościołem na ul. Sokolskiej w Katowicach podszedł 23-latek, uderzył go w twarz i uciekł. Złamał duchownemu nos.
36-letni ksiądz został uderzony, kiedy rozmawiał przed kościołem z grupą młodych ludzi. Atakującemu towarzyszył kolega, który tylko przyglądał się zajściu. Po jednym ciosie obaj uciekli. Dzięki dokładnemu rysopisowi policja szybko złapała napastnika.
Nie wie, dlaczego to zrobił
Duchowny trafił do szpitala ze złamanym nosem. Wcześniej jednak zgłosił atak policji, która jeszcze tego samego dnia zatrzymała napastnika i jego towarzysza. Jak informuje policja, 23-latek nie potrafił wyjaśnić, dlaczego uderzył księdza.

avatar użytkownika michael

15. "Legion" Elżbiety Cherezińskiej


https://www.youtube.com/watch?v=thQ9ua5ehL4#t=7

Artykuł wPolityce:
"Każda partia miała swoją bojówkę, a każda z tych bojówek chciała być armią, ale tylko nielicznym się udało, w tym NSZ"

avatar użytkownika michael

16. Trwa operacja niszczenia Kościoła

Z ks. bp. Ignacym Decem, ordynariuszem świdnickim, nowym przewodniczącym Rady KEP ds. Apostolstwa Świeckich, rozmawia Sławomir Jagodziński

[...] Jesteśmy świadkami swoistej nagonki, [...]

– Na pewno jest to jeden z celów, który stawiają sobie wrogowie Kościoła. To, czego obecnie doświadczamy, to część jakiejś międzynarodowej akcji prowadzonej także w krajach Unii Europejskiej. Nietrudno zauważyć, że w ostatnich latach bardzo osłabiono pozycję i działalność Kościoła w Europie Zachodniej. Teraz przyszła kolej na katolicką Polskę. Jak widać, walczący z Kościołem w naszym kraju uderzają w pierwszej kolejności w biskupów, którzy pełnią wiodące funkcje w Episkopacie Polski. Chodzi im przede wszystkim o to, by osłabić autorytet nauczycieli wiary, w myśl zasady, że jak się uderza w pasterzy, to rozpraszają się i owce.

http://www.naszdziennik.pl/wiara-kosciol-w-polsce/59157,trwa-operacja-niszczenia-kosciola.html