Nowy świecki święty komunistyczny . Bolszewia oszalała ! Wyniosła na świecki ołtarz ks.Bonieckiego :)
Wszyscy padli na kolana i się "modlą" do swojego egzorcysty z Tygodnika Powszechnego. Gazeta Wyborcza daje kawałek z żywota emerytowanego dyrektora TP. Komuniści udali sie gremialnie na wystawę do kościoła i rzucili do kiosków po TP :)
Tłumy i oklaski na niedzielnej mszy z ks. Bonieckim [FOTO]
Fot. Małgorzata Kujawka / Agencja Gazeta
Ale jeszcze lepszy odjazd ma Maziarski :) za w.polityce:
Wojciech Maziarski, redaktor naczelny "Newsweeka" popełnił komentarz " Kościół i wolność" poświęcony sprawie prośby o powstrzymanie się od wypowiedzi medialnych jakie skierowały do niego władze Zgromadzenia Księży Marianów.
Redaktor naczelny Newsweeka grzmi już w pierwszym zdaniu:
Nazwijmy rzecz po imieniu: ten religijny knebel jest w istocie przestępczym złamaniem konstytucji.
Mamy więc od razu pogardliwe określenie decyzji władzy kościelnej mianem "religijnego knebla". Całokształt działalności Maziarskiego, który z "Newsweeka" uczynił trybunę wszelkich lewackich i obrazoburczych ataków na chrześcijan, prowadziłaby do wniosku iż jest on ostatnią osobą mającą prawo troszczyć się o Kościół. Po okładkach wychwalających wulgarnego satanistę Nergala, po robionych na kolanach wywiadach z Urbanem, po Palikocie rozpiętym na krzyżu... Ale gdzie tam. Maziarski troszczyć się o Kościół jak najbardziej chce! Stwierdza:
Kościół: przyjaciel czy wróg wolności? – tak brzmi temat publicznej debaty, którą nasza redakcja współorganizuje z magazynem „Liberté!” i Fundacją im. Friedricha Naumanna.
Gdy pierwszy raz usłyszałem propozycję brzmienia tytułu, poczułem się zakłopotany. Nie dlatego, by w samym sformułowaniu było coś z gruntu niedobrego czy fałszywego. Miałem jednak wątpliwości ze względu na ludzi, których lubię, szanuję i cenię, a którzy postawą i działalnością sprawiają, że tak ostre stawianie sprawy wydaje się rzeczą niewłaściwą, przesadną, niesprawiedliwą. Jak to? Wrogiem wolności miałaby być wspólnota, którą tworzą księża Adam Boniecki, Kazimierz Sowa, biskup Tadeusz Pieronek, ojciec Wojciech Jędrzejewski i wielu innych równie fantastycznych ludzi? Samo postawienie takiego pytania musiałoby ich zaboleć, a ja nie mam ochoty sprawiać im przykrości.
Dalej rzuca kolejne oskarżenia wobec ludzi Kościoła, w tym brutalnie atakuje Przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski:
Przecież nie cały polski Kościół ma twarz abp. Józefa Michalika czy Tomasza Terlikowskiego. Nie cały polski Kościół chce odebrać ludziom prawo do samodzielnego wyboru pomiędzy tym, co ich zdaniem dobre, a tym, co uznają za złe. Nie cały polski Kościół lęka się wolności, ideowego pluralizmu i zmian, jakie niesie ze sobą współczesność. Nie cały reaguje złością i agresją na każdą próbę odsunięcia go od sfery świeckiego życia państwa.
Jeszcze raz zdanie z tego fragmentu wypowiedzi Maziarskiego:
Nie cały polski Kościół chce odebrać ludziom prawo do samodzielnego wyboru pomiędzy tym, co ich zdaniem dobre, a tym, co uznają za złe.
Jak właściwie z czymś takim dyskutować? Ustawianie jako celu dyskusji o Kościele stworzenie takiego Kościoła w którym każdy decyduje co dobre, a co złe, przekracza granice intelektualnej hucpy. Przecież wiara polega w dużym stopniu, choć nie tylko, na przyjęciu dogmatów, na uznaniu Autorytetu Kościoła, księży, biskupów, Ojca Świętego. A nie na dowolnym wyborze co dobre, a co złe. Coś takiego nie byłoby Kościołem Apostolskim, a po prostu jego parodią i antykościołem. Wygłoszenie takiego zdania dowodzi całkowitej nieznajomości tematu o którym mówi Maziarski. Ale jak widać, nie przeszkadza mu to ani w pisaniu komentarzy, ani w organizowaniu debaty. Nie wiemy, czy zaprosi tam Urbana z Palikotem. Ale to nie wykluczone.
Dalej Wojciech Maziarski sięga po argumenty jak z poradnika sowieckiego agitatora:
Nazwijmy rzecz po imieniu: ten religijny knebel jest w istocie przestępczym złamaniem artykułu 54 konstytucji, który stwierdza: „Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów”. Fakt, że jako zakonnik ks. Boniecki ślubował posłuszeństwo swej zakonnej władzy, nie ma tu nic do rzeczy, bowiem władza ta nie może łamać prawa państwowego i pozbawiać obywateli Polski ich konstytucyjnych praw. Właściwie rzecz się kwalifikuje do Rzecznika Praw Obywatelskich i prokuratora.
Na cóż więc czeka szef "Newsweeka"? Jak nic powinni z Szymonem Hołownią złożyć odpowiednie doniesienie. Wtedy wsadzi się władze Zgromadzenia Marianów do więzienia, Bonieckiego pan premier Tusk ustanowi komisarzem zakonu, i będzie jak trzeba. Każdy już będzie mógł sam w Kościele decydować co dobre, a co złe!
Słowem - totalny odlot! Przerażające, że szef dużego w sumie tygodnika, nawet skrajnie lewicowego, może pisać wstępniaki na tym poziomie intelektualnym.
gim, źródło: Newsweek.pl
http://wpolityce.pl/wydarzenia/17617-totalny-odlot-maziarskiego-w-obronie-bonieckiego-oskarza-zgromadzenie-ksiezy-marianow-o-przestepstwo-zada-prokuratora
- Zaloguj się, by odpowiadać
62 komentarzy
1. Czy duchowny katolicki może
Czy duchowny katolicki może być postmodernistą?
Wiedziony ciekawością przeczytałem wywiad, jakiego udzielił
pod koniec października br. jednemu z dzienników pewien wybitny jezuita
na temat obecnej sytuacji Kościoła w Polsce. Zaintrygował mnie już sam
tytuł: "Jak żyć, katoliku?", a jeszcze bardziej podtytuł stanowiący
fragment wypowiedzi owego zakonnika: "Ci, którzy odchodzą od Kościoła,
też są Polakami i mają prawo żyć w naszym państwie". Stwierdzenia te
zawierają myśl, że ciężko jest żyć katolikowi w polskim Kościele, a
jeszcze ciężej tym, którzy od niego odchodzą, gdyż są uciskani przez
Kościół instytucjonalny. Ale po kolei.
1. Dziennikarz prowadzący wywiad zadaje na początku pytanie: "Wybory to żółta kartka dla Kościoła?"
Pytanie to jest bardzo ciekawe, jeśli się zważy na to, że ok. 2,5 mln
ludzi w Polsce zagłosowało na Ruch Palikota oraz na SLD - ugrupowania
wrogie Kościołowi, gdyż uważają oni, że należy Kościół usunąć z życia
publicznego. W związku z tym rodzi się nie lada problem: czy byli to
niekatolicy, czy też społeczność katolików, która zezłościła się na
Kościół? A może przyczyniła się do tego ciemnota polityczna lub przyjęta
powszechnie wroga marksistowska zasada, że Kościół nie ma nic do życia
społecznego i politycznego?
Co odpowiada ojciec zakonny na to trudne
pytanie? Otóż według niego, przyczyną sukcesu owych ugrupowań jest to,
że niektórzy hierarchowie kościelni uzurpują sobie prawo do mieszania
się we wszystkim do życia społecznego i politycznego. Żyją oni jeszcze
atmosferą czasów komunizmu, kiedy to reprezentowali społeczeństwo
polskie, nie rozumieją zaś demokracji, według której Kościół żyjący w
państwie polskim musi podlegać świeckim wartościom i regułom, tak samo
jak inne podmioty państwa polskiego; nie rozumieją, że dziś katolicy są
tylko jedną z grup, którymi włada państwo, a nie Kościół. Zresztą ogół
świeckich dał znać hierarchii, że nie ma ona żadnych praw społecznych i
politycznych. Z drugiej strony zawinili i ci politycy, którzy szukali
poparcia u biskupów. Złe były w 80 proc. nominacje za czasów Jana Pawła
II. Niektórzy śmieli popierać PiS, opowiadające się za patriotyzmem i za
udziałem Kościoła w życiu publicznym.
Moje uwagi: Widać od razu, że
ojciec przyjmuje za ateizującym postmodernizmem pogląd, iż religia jest
sprawą czysto prywatną i osobistą i nie ma dla niej żadnego miejsca w
przestrzeni publicznej, a jeśli coś siłą rzeczy wykracza poza
prywatność, podlega całkowicie prawom państwowym. Autor wypowiedzi nie
rozróżnia między doczesną, że tak powiem - socjologiczną stroną Kościoła
- a sakramentalną i nadprzyrodzoną. Przez Kościół rozumie raczej tylko
hierarchię, zapominając, że substancją Kościoła są świeccy katolicy, a
więc większość zarówno wyborców, jak i wybieranych. Podobnie sam ojciec
jest również członkiem Kościoła. Ale wydaje się, że chciałby, aby
świeccy członkowie Kościoła na forum publicznym zachowywali się tak,
jakby do Kościoła nie należeli, a nawet byli niewierzący, zgodnie z
duchem liberalizmu panującym w Unii. Słowem, wszyscy katolicy na forum
publicznym mają być ateistami, a katolikami tylko na forum wewnętrznym i
prywatnie.
Ojciec zarzuca też biskupom, że nie potępili przed
wyborami profanacji synagogi i miejsca kultu muzułmańskiego na Podlasiu
ani napisów w Jedwabnem. Nazwał to brakiem współczucia, taktu i dobrego
smaku. Nie wziął jednak pod uwagę, że mogły to być prowokacje obliczone
na osłabienie wpływu katolików na wybory i przedstawienie ich jako
niezdolnych do sprawiedliwego rządzenia. Zresztą jako Polacy i katolicy
jesteśmy w Ojczyźnie ciągle prowokowani, żeby siebie samych potępiać.
Ktoś liczy na naszą głupotę.
Trzeba też zwrócić uwagę na to, że
nowomowa postmodernistyczna używa terminu "tradycja" w innym znaczeniu.
Tradycja to dla niej nie jest dziedzictwo, dorobek, osiągnięcia ojców,
lecz wsteczność, ciemnota i dziedziczenie wszystkiego, co złe i godne
odrzucenia.
2. W rozmowie pojawia się sprawa Ruchu Palikota, krzyża w Sejmie i aborcji
W odpowiedzi ojciec stwierdza, że doskonale rozumie, iż tak wielu ludzi
głosowało na Palikota, bo niektórzy politycy liczą się z głosem
Kościoła w sprawach aborcji, życia w rodzinie i w państwie, w sprawie in
vitro, związków partnerskich i w ogóle w sprawach moralności. Tymczasem
księża nie mogą instruować innych, jak żyć, czy mieć dzieci, czy nie,
kogo i jak kochać. Kościół nie może domagać się prawa przeciwko aborcji,
powinien tylko wiernych wychowywać indywidualnie tak, aby z niej nie
korzystali. Przy tym i hierarchia nie może ulegać konserwatywnemu i
tradycjonalistycznemu laikatowi, który przyjmuje tradycyjną etykę: "Na
szczęście niektórzy biskupi nie ulegają". Chrześcijaństwo nie zna
przymusu moralnego ani zakazów moralnych (a Dekalog?), przyjmuje tylko
głos osobistego sumienia. O krzyż wojny nie będzie, ale "sposób
zawieszenia krzyża [w Sejmie] urągał jego powadze".
Moje uwagi:
Bardzo niepokojące jest totalne negowanie stosowania etyki religijnej,
ewangelicznej do życia społecznego i ograniczanie jej tylko do sumienia
indywidualnego, podczas gdy sumienie jest zawsze w pewnym sensie
kształtowane przez normy niszy życiowej. Czym innym jednak jest łamanie
norm moralnych, a czym innym odmawianie tym normom sensu ich stosowania w
ogóle. Nie można chrześcijaństwu odmawiać posiadania kodeksu etycznego
społecznego i społecznego wychowania moralnego. Przecież od moralności
ewangelicznej, indywidualnej i społecznej zależy zbawienie. Nie można
etyki zastąpić prawem państwowym, np. bolszewickim.
3. Ze strony dziennikarza pada stwierdzenie: "Wielu Polaków uważa, że Kościół ich uciska, a Kościół czuje się oblężoną twierdzą"
- Istnieje poczucie wzajemnego ucisku - odpowiada zakonnik. Kościół
naciska na Polaków: wierzących i niewierzących, a antyklerykałowie i
niewierzący atakują księży. Ale i tradycyjni katolicy świeccy naciskają
na księży w kierunku tradycjonalizmu. Co więcej, nawet się modlą za
Polskę, i to także profesorowie i doktorzy, czyli ludzie dobrze
wykształceni. Im właśnie - zdaniem ojca - "nie otworzyła się w głowie
jakaś klapka". Dochodzi do tego, że niektórzy katolicy łączą życie
polityczne z modlitwą w intencji jakiejś wybranej partii, np. PiS. I co
gorsza, Kościół opiera się na takich ludziach. Hierarchowie, tradycyjnie
nastawieni, nie chcą się otworzyć na nową mentalność, stosują przymus z
ambony i tak wpływają demoralizująco na wiernych.
Moja uwaga: W
stwierdzeniach tych ukryte jest założenie, że religia, przyjmująca
dogmaty i Dekalog, wspierająca Naród i Polskę, dążąca do kształtowania
opinii publicznej, stanowi gwałt zadawany zarówno wierzącym, jak i
niewierzącym w dziedzinie społecznej i politycznej.
4. A jak się mają sprawy finansów Kościoła w Polsce?
Zdaniem zakonnika, hierarchowie tradycyjni tak oszołomili
tradycjonalistów, że ci nie kontrolują finansów w Kościele, nie
dociekają, na co dokładnie idą pieniądze z tacy i proboszczowie nie
mówią im o finansach w parafii. Dziś to absurd. Również niemądre jest
żądanie jednego procentu od podatku na Kościół zamiast Funduszu
Kościelnego. Wystarczy, że każdy może przeznaczać na instytucje
charytatywne jeden procent. Instytucji Kościoła nie należy się żaden
procent podatku od obywateli państwa.
Moje uwagi: Ojciec kompletnie
nie zna rzeczywistości. Finanse diecezji, parafii i innych instytucji
kościelnych są ściśle kontrolowane przez różne organa. Wierni,
nieoszołomieni przez wrogą agitację, darzą duchownych pełnym zaufaniem,
większym niż urzędników państwowych. Dzięki temu realizowane są liczne
poważne inwestycje ze składek ubogich wiernych. Ów jeden procent na
Kościół, zgłoszony na Radzie Biskupów 25 sierpnia br. przez ks. bp.
Wiktora Skworca, byłby absolutnie dobrowolny i miałby charakter czysto
dyskusyjny. Inna rzecz, że pomysł ten, istotnie, nie jest dobry. W
konstrukcji wypowiedzi ojca jest jednak coś, co przypomina publiczną
wypowiedź pewnego posła z SLD i zarazem PO, że Kościół katolicki jest
"najbogatszą instytucją na świecie". Co może zrobić z umysłu człowieka
zapiekła nienawiść! Owszem, pojawiają się raz po raz przez wszystkie
wieki poglądy, że ludzie naprawdę wierzący, zwłaszcza kapłani, nie
powinni mieć żadnej własności ani nie powinni korzystać ze środków
cywilizacji. Jeszcze w czasie dyskusji soborowych, jak pamiętam, padały
pomysły, żeby sprzedać Watykan, "bo drogi", żeby urzędy, biskupów i
księży lokować w barakach, żeby kapłani odprawiali Msze Święte w
kombinezonach robotniczych lub w "ubogich łachmanach", żeby nie
korzystali ze środków nowoczesnej lokomocji, tylko chodzili pieszo lub
co najwyżej jeździli na rowerach itd. Ale to wszystko było chore.
5. Prowadzący rozmowę podnosi też kwestię Dekalogu i wartości chrześcijańskich w państwie
Według zakonnika, wartości chrześcijańskie nie mogą być normą
państwową, bo nie umiemy ich precyzyjnie sformułować i skodyfikować.
Dekalog zaś ma ulepszać tylko poszczególne jednostki, a nie kraje czy
narody. Głos Kościoła nie ma znaczenia przy stanowieniu prawa
państwowego i "prawo nie może zajmować się moralnością", ma tylko
porządkować stosunki między grupami. Wartości chrześcijańskie nie mogą
stanowić żadnego prawa, bo są sprawą tylko jednostek. Zresztą również
antyklerykalizm w wymiarze społecznym nie ma sensu, może mieć miejsce
tylko w odniesieniu do poszczególnych duchownych, np. do proboszczów. W
ogóle Kościół to zbiór jednostek, nie jakiś organizm społeczny.
Moje
uwagi: Autor po raz kolejny reprezentuje skrajny indywidualizm w
dziedzinie religii, moralności i prawa, stąd kategorie społeczności,
narodu, ojczyzny są dla niego wsteczne. Z tego, że Kościół nie może
głosić państwu obowiązku zachowywania Dekalogu, wynika właściwie to, że
państwo może mieć własny kodeks moralny, nie tylko prawny. Co z tego
wynika? Otóż np. to, że pomimo iż Sowieci w latach 1919-1920 wymordowali
ok. 20 tys. Polaków, cywilów i jeńców wojennych, wbijali im gwoździe w
naramienniki oficerskie, wycinali lampasy na skórze nóg, obcinali
języki, wykłuwali oczy, obcinali uszy, wbijali na pal, palili, wrzucali
do studni itd. - nie można im zarzucić niemoralności, gdyż oni mieli
swój kodeks moralny - rewolucyjny.
6. W rozmowie
pojawia się z kolei inne stwierdzenie: "Radykalni katolicy powiadają, że
wiara, religijny światopogląd są zagrożone, że Polska przestaje być
katolicka"
Ojciec tak nie uważa, "bo wierzy nie Polska,
lecz konkretna osoba, Kościół ma tylko pomóc żyć wiarą na co dzień".
Zagrożenie nie nadchodzi z zewnątrz Kościoła, lecz ze środka: od
hierarchii, księży i laikatu tradycjonalistycznego.
Moje uwagi: Nie
można tego w ogóle zrozumieć, to są same nonsensy. Nie ma społeczności
katolickiej, są tylko jednostki, autonomiczne i wolne religijnie i
społecznie. Wszelkie treści religijne są tylko dla jednostek.
Katolickość nie jest procesem społecznym, lecz indywidualnym i
osobistym. Dlatego Kościół nie może być przewodnikiem wspólnoty
narodowej. Świat jest, według ojca, katolikom życzliwy, w najgorszym
razie obojętny, tylko oni sami są źli i wsteczni, a duchowni myślą
więcej o pieniądzach niż o Panu Bogu. Jest tu chyba założenie, że
katolicyzm polski odrodzi się tylko wówczas, gdy przyjmie zachodni
liberalizm.
7. Dziennikarz sugeruje, iż "wybory pokazały, że nie istnieje zbitka "Polak katolik""
Na to zakonnik stwierdza, że "Polak katolik" to sformułowanie powstałe w
czasach komunizmu, jest ono błędne i stanowi "balast kulturowy". Przed
rozbiorami katolików było tylko 40 procent. Poza tym są jeszcze
grekokatolicy. Także "ci, którzy odchodzą od Kościoła, też są Polakami i
mają prawo żyć w naszym państwie". Procent katolików włączających się w
życie Kościoła, jest bardzo skromny.
Moje uwagi: Sformułowanie
"Polak katolik" rodziło się już w czasach kontrreformacji, a rozwinęło
się za czasów sarmacji, a następnie zaborów. W rozmowie mylony jest
Polak, jako obywatel Polski, z Polakiem, jako członkiem Narodu
Polskiego. Zwrot ten nie ma charakteru statystycznego, lecz
reprezentatywny tak jak Niemiec protestant, Anglik anglikanin, Hindus -
wyznawca hinduizmu itd. W Niemczech, Wielkiej Brytanii czy w Indiach
były przecież inne narodowości i inne religie. Nie można się łapać na
lep interpretacji nienawistnych. Myślę, że podczas studiów we Francji
nie pytano ojca jako Polaka, czy jest anglikaninem, muzułmaninem lub
świadkiem Jehowy. A co do intensywności życia katolickiego ludzi - w
ocenach nie zastępujmy Pana Boga.
8. Padają również pytania o "alienację biskupów" i o kłopot z Radiem Maryja
W odpowiedzi rozmówca sugeruje, że Episkopat nie chce się kontaktować
ze wszystkimi środowiskami zarówno poza Kościołem, jak i w Kościele.
Dlatego też nie współpracuje z Radiem Maryja ani nie chce zlikwidować w
nim tego, co jest "jednostronnie upolitycznione i ma trującą
frustrację". Tym razem biskupi chcą być "demokratyczni". Rzym nie zajął
się tą sprawą i nie nakazał generałowi redemptorystów zlikwidować Radia
lub sprowadzić jego programy do samych modlitw i transmisji
liturgicznych. A tymczasem - co podnieśli i niektórzy inni - sukces
Ruchu Palikota miałby być owocem działalności Radia Maryja, bo jest to
reakcja ludzi przeciwko wprowadzaniu Kościoła na forum publiczne,
przeciwko szerzeniu tradycyjnego katolicyzmu i głoszeniu anachronicznego
patriotyzmu.
Moje uwagi: Znowu odrzucana jest obecność Kościoła w
życiu publicznym: za zaistnienie ogólnopolskiego medium katolickiego; za
uznawanie kategorii narodu, ojczyzny, katolickiej nauki społecznej i za
odrzucanie liberalizmu. Nie sposób takiego stosunku do Radia Maryja ze
strony innego katolika racjonalnie wytłumaczyć.
9.
Pojawia się również pytanie, dlaczego polski Kościół nie uznaje
pluralizmu co do etyki małżeńskiej, rodzinnej, prokreacyjnej,
demograficznej, seksualnej itd. i dlaczego przypisuje sobie szczególną
misję w Europie
Według zakonnika, Episkopat w sprawach
etyki społecznej unika radykalizmów, choć obrońcy życia są u nas zbyt
głośni. A co do misji w Europie, to się mylą, nikogo nie nawrócimy,
przede wszystkim musimy siebie nawrócić.
Moje uwagi: Autor myli
przestrzeganie Dekalogu z dyplomacją towarzyszącą wprowadzaniu Dekalogu w
życie. Obrońcy życia mają w Polsce tylko jedno medium - toruńskie, a
zwolennicy zabijania dysponują potęgą setek mediów w całej Europie. A co
do misji nowej ewangelizacji w Europie, to pracuje tam już ponad dwa
tysiące kapłanów, sióstr i działaczy apostolskich.
10. Prowadzący rozmowę pyta z kolei, "dlaczego polski Kościół ucieka od nowoczesności"
To dziwne - zdaniem zakonnika - bo kiedyś przystosowywał się do
sytuacji: nie protestował przeciwko niewolnictwu, nie poprawiał sytuacji
kobiety, a dziś nie chce się przystosować do rzeczywistości.
Moje
uwagi: Kościół nie ucieka od nowoczesności, tylko od zagrożeń z nią
związanych, od sytuacji niesprawdzonych, a najczęściej od oszołomstwa,
zauroczenia błędami, od mentalności niemoralnej i od wszystkiego, co
może zagrozić jego zbawczemu dziedzictwu. Przyjmuje natomiast rzeczy
dobre i sprawdzone. Nie może podążać za takimi modami mentalnymi,
pozornie nowoczesnymi, jak marksizm, nazizm, rasizm, eugenika,
relatywizm, a dziś liberalizm i postmodernizm, które niszczą wszystko,
co prawdziwe, dobre i ludzkie.
Co do niewolnictwa, to trąci to
sprzecznością. Ojciec raz gani Kościół, że chce decydować o życiu
społecznym, a innym razem zarzuca Kościołowi - niesłusznie - że kiedyś
nie zniósł niewolnictwa. Oczywiście, św. Paweł położył główny nacisk na
życie duchowe i moralne w Chrystusie, na wolność ducha, i nie chciał
rewolucji przeciwko państwu. Niewolnictwo bowiem było przez tysiące lat
jedną z podstawowych struktur społecznych. Wielkie kultury: Sumerowie,
Babilończycy, Asyryjczycy, Egipcjanie, Hindusi, Chińczycy, np. żołnierzy
wziętych do niewoli po prostu tysiącami zabijali albo część
przynajmniej oślepiali. Dopiero kiedy bardziej rozwinęło się rolnictwo,
przeznaczali ich do pracy. W XIX w. w Ameryce wybuchła przecież na tle
m.in. problemu niewolnictwa okrutna wojna domowa. W Rzymie
chrześcijańskim powoli, ale skutecznie szerzyła się idea równości pana i
niewolnika wobec Boga i Kościoła. Byli papieże wyzwoleńcy. Papież Leon
Wielki w V w. z dużym skutkiem nawoływał panów rzymskich, żeby z okazji
Paschy wyzwalali niewolników, a także żeby zwalniali więźniów z więzień -
prywatnych. A zresztą niewolnictwo kwitnie i dziś jeszcze w pewnym
zakresie w państwach, w których panuje duch rzekomo postępowej
świeckości. Jeżeli chodzi o status kobiety w nauczaniu Kościoła, to
wspaniale ukazał to zagadnienie Jan Paweł II w liście apostolskim
"Mulieris dignitatem" (O godności kobiety; Watykan 1988).
11. Potrzebna jest więc zmiana mentalności kościelnej?
Ojciec uważa, że Kościół musi się nauczyć szybkiej zmiany swej
mentalności. Przede wszystkim musi zmienić swój stosunek do
niewierzących, inaczej wierzących i różnego rodzaju prowokatorów i
skandalistów. Na przykład reakcja ks. bp. Wiesława Meringa i
konserwatystów w sprawie "Nergala", oskarżanego o satanizm, była
głupotą.
Moje uwagi: Znowu jakaś banalizacja problemu. Przecież ci,
którzy mówią o potrzebie zmiany mentalności kościelnej, mają na myśli
przede wszystkim postulat, żeby Kościół przyjął liberalizm i żeby
zastosował go do swych struktur i działań. Wtórnie chcieliby oni, żeby
Kościół się nie bronił przed niszczącymi atakami i nie reagował na
bluźnierstwa, szyderstwa i opluwanie.
12. Co będzie dalej z Kościołem w Polsce?
Polski Kościół - zdaniem zakonnika - jest w niebezpieczeństwie jako
instytucja, ale poszczególnym wiernym nic nie grozi: "Religia to rzecz
indywidualna, gdyż apel Boga jest skierowany nie do społeczności, lecz
pojedynczo do każdego człowieka. (...) od czasów Mojżesza nie ma narodów
wybranych. Są ludzie, każdy z osobna, którzy żyją na co dzień w różnych
państwach". Źle jest z Kościołem w Europie, ale emancypujące się spod
wpływów Europy kraje w Afryce, Azji i obu Amerykach kształtują Kościół
odpowiednio do miejscowych uwarunkowań. Jeśli w Polsce nie nastąpi
refleksja, Kościół będzie tracił wyznawców, co nie znaczy, że ubędzie
wierzących. Kościół zniechęci ludzi myślących i wierzących inaczej niż
katolicy. A ci katolicy, którzy mimo wszystko zechcą się spotykać (z
kim?), będą zostawieni sami sobie. Kościół instytucjonalny, w tym
laikat, straci. Kościół ma otworzyć się, pogłębić refleksję i wiarę, nie
bać się. Wewnątrz musi podać w wątpliwość niektóre sposoby
postępowania. Jeśli nie nastąpi jakiś wstrząs, może być trudno. Kościół
nie może mówić: ""My, Kościół, mamy całą prawdę i nic, tylko trzeba nas
słuchać", to nic nie da". Musi przyjąć "pozytywne wartości demokracji i
pluralizmu, nie tylko politycznego, ale także mentalnego i etycznego".
Moje uwagi: Absurdalny jest pogląd, że Kościół to tylko jednostka i
liczy się tylko jej wymiar wewnętrzny. W tej sytuacji nie powinno się
używać słowa "Kościół", bo to jest sprzeczność. Sama jednostka nie jest
Kościołem, jak chciał Wilhelm Ockham. Właśnie na miejsce narodu Izraela
przyszedł nowy Lud Boży, Mistyczne Ciało Chrystusa. I narody w sensie
doczesnym są też pewnym oparciem ludzkim dla historycznego bytu
Kościoła. Chrystus powiedział do rozsyłanych na świat Apostołów: "Dana
mi jest wszelka władza na niebie i na ziemi, idźcie więc i nauczajcie
wszystkie narody" (Mt 28, 19). Nie zostali oni posłani tylko do
jednostek żyjących w tych narodach; jakkolwiek w jednostce rodzi się
wiara, to jednak tworzy od razu wiarę także społeczną. Skąd ten lęk
przed rzeczywistością narodu? Może stąd, że według postmodernizmu
jednostka jest sama dla siebie "bogiem".
Kościół prowadzi dialog z
innymi wyznaniami chrześcijańskimi, z innymi religiami, z ateistami i
agnostykami. Bezdenną głupotą jednak jest żądać, by uznał pluralizm
prawdy o tym samym, tożsamość każdej wiary i religii oraz pluralizm
etyk. Przy pluralizmie prawd trzeba by przyjąć np., że prawdziwe są
zdania sprzeczne: że Bóg istnieje i tak samo, że nie istnieje lub że
człowiek ma duszę, a jednocześnie, że nie ma duszy. Katolik nie może
stawiać na równi Zaratustry, Laoziego, Konfucjusza, Buddy, Mahometa i
Chrystusa. Przecież pluralizm prawdy oznacza, że nie ma żadnej prawdy.
Pluralizm etyk oznaczałby, że najcięższe winy i zbrodnie są moralnie
dobre, jeśli mieszczą się w systemie etycznym zbrodniarza. Jak można
takie rzeczy głosić, i to jeszcze w imię chrześcijaństwa "otwartego"?
Wielki błąd postmodernistyczny polega na przekonaniu, jakoby Kościołowi
nie było wolno wpływać w jakikolwiek sposób na życie doczesne,
zwłaszcza społeczne. Jest to błąd wielu dawnych sekt, według których
istnieje tylko Kościół duchowy: ecclesia spiritualis. Tymczasem w samej
modlitwie "Ojcze nasz" prosimy, by Bóg tworzył swoje Królestwo
antycypacyjnie już na ziemi: "Przyjdź Królestwo Twoje. Bądź wola Twoja
jako w niebie, tak i na ziemi".
W związku z tym postmoderniści i
liberałowie, uważający się także za katolików, błądzą, gdy odrzucają
autorytatywny charakter działania i nauczania Jezusa Chrystusa i
Apostołów oraz hierarchii. Człowiek jest wolny w przyjmowaniu wiary i
nauki Bożej, ale nie bez konsekwencji. Jeśli świadomie i dobrowolnie
odrzuci Orędzie Jezusowe, to sprzeciwia się Bożej woli i miłości i
schodzi z drogi wiodącej do zbawienia. Modne dziś teorie "awaryjne",
jakoby Bóg miał zbawiać każdego człowieka, nawet najbardziej grzesznego i
wbrew jego woli, mają charakter jedynie emocjonalny, nie intelektualny.
Hierarchowie zatem nie są jakimiś sobie wolontariuszami, lecz ludźmi
powołanymi przez Chrystusa, działają i nauczają z autorytetu Jezusa.
Każdy katolik musi to wiedzieć.
Nie można też pojąć, dlaczego
teolog, nawet i liberalny, nie dostrzega całych zorganizowanych,
różnorodnych i potężnych działań zmierzających do zniszczenia Kościoła
polskiego we wszystkich jego wymiarach, a głównie w jego istnieniu na
polskiej ziemi. A że są i wewnętrzne niebezpieczeństwa, to właśnie jest
tego dowodem osoba udzielająca tego prowokacyjnego wywiadu.
***
Wywiad kończy się jowialnie: "Gdy mnie pytają, czy się nie boję (jako
katolik?), odpowiadam, że się nie boję niczego, gdy jestem dobrze
wyspany. Może Kościołowi dobrze zrobi, gdy odeśpi zmęczenie i lęk". A
może jednak ktoś się nie wyspał?
I jeszcze raz: Czy duchowny
katolicki może być postmodernistą? Nie może, bo to sprzeczność. Ale czy
nie może "zostać" postmodernistą? Może. Tylko że wtedy przestaje być
katolikiem.
Ks. prof. Czesław S. Bartnik
http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20111107&typ=my&id=my03.txt
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Mazurek
"Krystyna Janda, poruszona do żywego męczeństwem ks. Adama, poinformowała, że oficjalnie wystąpi z Kościoła. Biorąc pod uwagę, że jest ewangeliczką, będzie to niełatwe, ale dla chcącego… – pisze publicysta
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
3. Tylko jedno wystarczy - prawo nie może zajmować się moralnością
"prawo nie może zajmować się moralnością", ma tylko porządkować stosunki między grupami. Wartości chrześcijańskie nie mogą stanowić żadnego prawa, bo są sprawą tylko jednostek.
Wybrałem z morza bardzo wątpliwych tez tylko tą jedną,
ale rozstrzygającą o wydaniu końcowej opinii.
Po pierwsze - ten wybrany pogląd o "niemoralności" prawa jest poglądem należącym do dziedziny skrajnego pozytywizmu prawa.
Po drugie - jest to pogląd skrajnie totalitarny. Totalitaryzm polega na pozytywiźmie prawnym.
UZASADNIENIE (dowód przez sprowadzenie krytykowanej tezy do absurdu):
Prezentowane wyżej twierdzenie o tym, że prawo nie może zajmować się moralnością, ponieważ zadaniem prawa jest tylko porządkowanie stosunków pomiędzy grupami prowadzi do dramatycznego rezultatu - Holocaust był formą uporządkowania stosunków pomiędzy grupą Niemców pochodzenia aryjskiego, a grupą Niemców pochodzenia żydowskiego. Nie mają tu zastosowania zgodnie z krytykowanym twierdzeniem zastosowania zasady chrześcijańskiego Dekalogu, a w szczególności szóste przykazanie - nie zabijaj. Holocaust został ustanowiony jako norma prawna przez demokratycznie wybrane władze Niemiec, regulował stosunki pomiedzy ściśle zdefiniowanymi grupami ludzi, znajdującymi się pod aktualnymi rządami III Rzeszy, był więc legalny i nie może być oceniany w kategoriach moralnych.
Przygądając się wspomnianym wyżej prezentacjom stanowiska pana Wojciecha Maziarskiego, a także jego pomysłowi wystąpienia do prokuratora, można powiedzieć, że odwrotny wniosek do prokuratury przeciwko obu Panom jest zasadny.
Zarzut:
Propagowanie hitlerowskich i stalinowskich doktryn prawa, co jak wiadomo jest przestępstwem.
Kropka.
O skandalicznym wystąpieniu pana Maziarskiego pisałem wczoraj
http://blogmedia24.pl/node/53268
michael
4. I jeszcze jedna fundamentalna ocena.
"Komunizm nielegałem w polskim Kościele Katolickim"
Posłużę się metodą prof. Feliksa Konecznego.
Krok pierwszy:
Dwie porównywane cywilizacje są różne, gdy różnią się jednym istotnym kryterium różnicującym.
Krok drugi:
Zgodnie z kryteriami prof. Feliksa Konecznego cywilizacje dzielą się na gromadnościowe i personalistyczne.
O przynależności do danego typu cywilizacji decyduje to, czy celem ustroju społecznego danej cywilizacji jest interes osoby, czy grupy. Feliks Koneczny powiadał, że rozpoznać to można już w modlitwie. Chodzi o to, czy człowiek zwracając się do Boga w swojej modlitwie, prosi o coś jako osoba (personalizm) czy prosi o coś w imieniu grupy. Przynależność cywilizacyjna siedzi głęboko w mentalności człowieka, jest częścią Jego osobowości.
WNIOSEK Nr 1.
Cywilizacja komunistyczna, jest formacją gromadnościową a nie personalistyczną. W komuniźmie, socjaliźmie mamy do czynienia z interesem grupowym (klasowym, społecznym,...) W cytowanym wyżej twierdzeniu jest określenie domeny prawa jako regulatora stosunków między grupami. O osobach, obywatelach i ich prawach mowy nie ma. Taka komunistyczna mentalność.
Krok trzeci
Prof. Feliks Koneczny przeciwstawiał cywilizacjom typu gromadnościowego cywilizacje typu personalistycznego, ale także cywilizacje typu indywidualnościowego.W personaliźmie jednostka podlega ograniczeniom moralnym, w indywidualiźmie nie. "Indywidualizm oznacza brak wszelkich ograniczeń i w istocie kończy się tyranią najsilniejszej jednostki" (link).
WNIOSEK KOŃCOWY
Gromadnościowy i indywidualnościowy charakter mentalności występujących w obronie ks. Adama Bonieckiego świadczy o ich przynależności do kultury azjatyckiej ordy, do cywilizacji turańskiej, której wspólczesnymi przykładami są totalitarne formacje XX wieku.
Nie precyzuję, przecież jest wszystko jedno, z którą odmianą komunizmu, czy nazizmu mamy do czynienia. Feliks Koneczny nazwał tę formę totalitarnego ustroju społeczeństwa cywilizacją turańską.
michael
5. Abp Józef Michalik o wrzawie
Abp Józef Michalik o wrzawie wokół ks. Bonieckiego i kłamliwych teoriach wokół Kościoła
"Gdy mu przełożony cofa jurysdykcję, to go dziennikarze będą bronić.
Bo musi być znak, że prześladowany jestem, bo mnie zmuszają do
posłuszeństwa zakonnego."
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
6. Ja Apollosa, a ja ks.
Ja Apollosa, a ja ks. Bonieckiego
Rzecznik archidiecezji katowickiej o szumie wokół byłego naczelnego „TP”
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
7. NASTĘPNY ODSZCZEPIENIEC
Prof. Obirek: Żaden antysemita nie mówi, że jest antysemitą
http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103454,10625312,Prof__Obirek__Zaden_antysemi...
Wszędzie obecne jest myślenie
nacjonalistyczne, ale w innych krajach jest stygmatyzowane i nie
dopuszczane na salony - mówi w wywiadzie udzielonym TOKFM.pl antropolog
prof. Stanisław Obirek, uczestnik Kolorowej Niepodległej, blokującej
Marsz Niepodległości. - Granicą tolerancji i pluralizmu jest myślenie
eliminacyjne, jak Dmowskiego. Nie można dopuszczać do głosu ludzi tak
myślących - dodaje.
Fot. Wojciech Olkuśnik / AG
Piotr Markiewicz: - Dlaczego stanął pan po stronie Kolorowej Niepodległej i zdecydował się na blokowanie Marszu Niepodległości?
Prof. Stanisław Obirek, antropolog kultury z Uniwersytetu
Łódzkiego: - Zostałem zaproszony. Poza tym nie jest mi jakoś po drodze
chodzenie pod pomnik Romana Dmowskiego.
A od lat przyglądam się z niepokojem tamtym marszom, więc jeżeli jest
jakaś możliwość jakiegoś alternatywnego zamanifestowania moich poglądów,
to z tego skorzystałem.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
8. tak sie nadęły wszystkie świeckie medialne tuby i celebryty
taki klangor ! nawet wystapienia z koscioła tych, co do Niego nie należa, jak Janda zaczadzona i NUL ! MARIAWICI ODPORNI NA KLANGOR przekwitłych i pryszczatych.
Podtrzymany zakaz dla księdza Bonieckiego
Zgodnie z decyzją prowincjała marianów duchowny nadal nie może się wypowiadać w mediach z wyjątkiem "Tygodnika Powszechnego"
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
9. Maryla,
ale musisz mi przyznać, że Pani Janda jak już usiądzie i grzywą/łbem potrząśnie, to nic z tego nie wynika, prawda? Żaden przekaz. No, chyba że demonstruje iż "bebiko" nie lubi.
A my ze zniecierpliwieniem: no jedz, jeszcze dwie, jedna łyżeczka za babcię druga za Gierka!
Jakby nie patrzeć, to PRL broni się jak Pszoniak w fularze.
Gdyby nie fular, co znaczyłby dziś Pszoniak, co nie?
Jaki tam z niego Robespierre? a z Jandy co nieco?
10. @wladysl
dorabiaja do emerytury, spłacaja zobowiązania, wreszcie - CHCĄ BYĆ.
A że są jako zramolałe celebryty grające kolejne role, jak niejaki Kondrat, co im przykład dał, jak zarobić w III RP, to się sprzedają za drobne.
Ostatnio pierwsza złamana szabla czyli wbity na pal Azji za Tuchajbeja jest promowany w TVP - ja tego nie ogladam, ale mój mąż mi mówi, że nie ma gdzie uciec przed Olbrychskim - co chwila film w starym kinie z wiecznie młodym. Też dorabia - dywidendy, a młodzi maja sie nauczyć, zę ten rudy z czerwona gębą to jakaś niebywała gwiazda.
Ale na darmo, młodzi tego nie oglądają.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
11. List Otwarty Solidarnych 2010 do celebrytów
http://solidarni2010.pl/n,1663,8,list-otwarty-solidarnych-2010-do-celebr...
Warszawa, 15.11.11
List Otwarty do:
Borysa Szyca, Tomasza Karolaka, Cezarego Harasimowicza, Jacka Poniedziałka, Renaty Dancewicz, Małgorzaty Braunek, Romy Gąsiorowskiej, Grażyny Wolszczak, Aleksandry Szwed, Mateusza Damięckiego, Soni Bohosiewicz, Wojciecha Pszoniaka, Katarzyny Nosowskiej, Antoniego Pawlickiego, Maxa Cegielskiego
My, członkowie Stowarzyszenia Solidarni2010, jesteśmy zbulwersowani faktem, że w spotach promujących inicjatywę zaproszenia do naszego kraju członków lewackich bojówek z Niemiec (m.in. członków niemieckiej Antify) poparli Państwo tych, których zadaniem - jak się okazuje - było bicie Polaków świętujących Dzień Niepodległości.
Nie wystarczą już teraz tłumaczenia, że odcinają się Państwo od aktów przemocy, jakie miały miejsce ze strony niemieckich bandytów, którzy uzbrojeni m.in. w gaz łzawiący, pałki oraz kastety, przyjechali do Polski „walczyć z faszystami” (takie narzędzia znalazła policja w siedzibie Krytyki Politycznej – jednego z organizatorów „Kolorowej Niepodległej”). Nie przyjmujemy tłumaczeń, że nie wiedzieli Państwo, co robią i kogo popierają; informacje na temat udziału niemieckiej Antify w rozbijaniu Marszu Niepodległości znane były już na kilka tygodni przed 11 listopada. W wielu miejscach publikowane były informacje, kto i w jakim celu zaprasza Niemców do Polski w dniu Narodowej Dumy i Radości.
Domagamy się od Państwa publicznych przeprosin uczestników Marszu Niepodległości, a szczególnie tych, którzy zostali pobici (na co są dowody) przez lewackie bojówki. W przeciwnym razie pozostaną Państwo dla nas twarzami haniebnej inicjatywy rozbijania Marszu Niepodległości przy pomocy polskich i niemieckich „zadymiarzy”.
Ogłosimy bojkot wszelkich inicjatyw kulturalnych i marketingowych/reklamowych, w jakich biorą Państwo udział. Nie chcemy bowiem wspierać ludzi, którzy popierają działania godzące w naszą godność, godność Polaków. Do bojkotu będziemy zachęcać wszystkie znane nam organizacje obywatelskie i ich członków/sympatyków.
W imieniu Zarządu Stowarzyszenia Solidarni2010
Jacek Kazimierski
Beata Sławińska
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
12. testowanie Mariawitów przez GW
http://wpolityce.pl/wydarzenia/18381-prob-tresowania-kosciola-przez-wybo...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
13. @Maryla
Brawo Zakon!
Osobiscie przeslalam wyrazy poparcia i uznania za decyzje, jaka podjal Zakon. Dodalam nawet, ze powinni calkowicie zakazac publikacji Bonieciemu, nawet w TP.
Trzeba wspierac duchownych w podejmowaniu takich decyzji, niezaleznie od tego, ze jest to ich swiete prawo, ale popierajacy glos swiecki ma duze znaczenie.
T.
"Martwe dźwigi portowe nigdy nie będą Statuą Wolności".J.Ś.
LUBLIN moje miasto.
14. grzech pychy u starca ?
W najnowszym numerze tygodnika atakuje Przewodniczącego Konferencji
Episkopatu Polski arcybiskupa Józefa Michalika. Zaczyna od szyderstwa z
wywiadu-rzeki z tym cenionym i odważnym kapłanem pt. "Raport o stanie
wiary" by następnie zaatakować słowa niepokoju o drogę jaką przeszedł
"Tygodnik", dziś bliski lewicy, wypowiedziane przez abp Michalika:
Czy rzeczywiście jednak niesłuszne? Cytujemy dalej:
Dalej ks. Boniecki dowodzi, choć nie ma na to śladu dowodu, że Jan
Paweł II listu tego potem żałował. Jeśli tak to dlaczego nigdy nie
odwołał gorzkich słów o tym jak to "TP" zawiódł Kościół w latach 90., w
czasie gdy rozpętała się antykościelna nagonka z Urbanem i "Wyborczą" na
czele? Może warto przy okazji zastanowić się czy teraz, kiedy siły
wtedy, w latach 90. uruchomione, atakują Kościół ponownie. W tym samym
składzie. Znowu z Urbanem, "Wyborczą" na czele i Palikotem na dokładkę.
Dalej ksiądz Boniecki stwierdza:
I tu trzeba redaktorowi "Tygodnika Powszechnego" przyznać rację. Od
tamtej pory pismo to wydało owoce w postaci przekazania kolejnych
dziennikarzy i redaktorów do lewicowej "Polityki", "Playboya" (tak,
tak), "Gazety Wyborczej". W zamian pozyskało zaś wspaniałych autorów ze
skrajnie lewicowej "Krytyki Politycznej". Naprawdę - cudowny dorobek jak
na pismo, które pragnie uchodzić za katolickie.
gim, źródło: Tygodnik Powszechny
http://wpolityce.pl/wydarzenia/18732-ksiadz-boniecki-atakuje-abp-jozefa-...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
15. wyobraźmy sobie zaproszenie ks.Małkowskiego do szkoły państwowej
i ten straszny ryk GW, kuratorium i i wszystkich świeckich demokratów
O tolerancji we wrocławskim liceum
ma swoje źródła w niepewności i strachu przed Innym" - mówił ks. Adam
Boniecki podczas debaty "Tolerancja w Europie, w Polsce, we Wrocławiu. W
przededniu Euro 2012". Spotkanie odbyło się w czwartek we Wrocławiu. »
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
16. makolągwa Olejnik wodzi na pokuszenie starego człowieka
a ten grzeszy przez swoją starczą przekorę . Olejnik, to na twoje konto grzechy pychy staruszka idą.
Zakazu wystąpień medialnych nie postrzegam w kategoriach tragedii, poniżenia czy zakneblowania - powiedział ks. Adam Boniecki podczas rozmowy z Moniką Olejnik w Bibliotece Uniwersytetu Warszawskiego. - Jest taka teologiczna zasada, że jak Pan Bóg komuś daje jedną nogę krótszą, to drugą za to daje dłuższą - powiedział ks. Boniecki pytany "jak żyje się z kneblem". Dodał, że stara się tę sytuację traktować pogodnie.
W Bibliotece UW odbyła się promocja książki ks. Bonieckiego pt. "Lepiej palić fajkę, niż czarownice...". Przy tej okazji rozmawiał z Moniką Olejnik.
W listopadzie prowincja księży marianów poleciła ks. Bonieckiemu ograniczenie wystąpień medialne do "Tygodnika Powszechnego". Decyzja władz zakonu zbiegła się w czasie z wywiadem, jakiego udzielił on Olejnik w "Kropce nad i". Zwracał w nim uwagę m.in. na "niefortunność umieszczenia krzyża na sali sejmowej". Początkowo zakaz został wydany na miesiąc, jednak później został przedłużony na czas nieokreślony.
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/ks-boniecki-przerywa-milczenie-to-nie-tra...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
17. wyrazy współczucia dla starego księdza
grzech pychy i nieposłuszeństwa. Jak dziecko, jak małe dziecko...
"Żeby wystąpić w Radiu Maryja musiałbym się wyrzec przyjaźni z abp. Życińskim, Michnikiem i Gowinem"
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
18. Do Pani Maryli,
Szanowna Pani Marylo,
Publiczne wypowiedzi księdza Bonieckiego, można przyrównać do ideologów GW.
Widzę, ze jest na pudle w Onecie, czyli TVN.
Ukłony moje najnizsze
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
19. Szanowny Panie Michale
jest to po prostu załosne i wstydliwe.
Stary emerytowany ksiądz wykorzystywany przez szmatławce do ubliżania swojej wierze.
Bo przecież nie zdjął sutanny przez całe życie.
Wisi na pudle ONET i pisma fajgniątka The Polska. Jako baba z brodą.
Pozdrawiam serdecznie
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
20. pompowanie nowego świeckiego świetego nie powiodło się
produkt słabo sie sprzedawał, więc FINITO...
"Rzeczpospolita" pisze, że holding ITI oddał 57 procent swoich udziałów w tygodniku Fundacji Tygodnika Powszechnego - drugiego współwłaściciela pisma. Nie udało się jednak potwierdzić tej informacji od żadnej ze stron. - Nie wiadomo, z czego wynika decyzja ITI. Koncern mimo posiadania większościowego pakietu udziałów w tytule wielokrotnie potwierdzał, że redakcja ma pełna autonomię, jeśli chodzi o politykę wydawnicza pisma - zaznacza "Rzeczpospolita".
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
21. ITI już zrezygnowała, pałeczke przejęły fajgniatka z odzyskanej
Rzepy i komuchy z TVP Info
Jakiś Anonymous pmaj rżnie głupa, albo może nie rżnie, tylko jest?
"Według TVP Info, które poinformowało o ataku hakerów, odpowiedzialność za akcję ponosi społeczność internetowa zgromadzona w grupie Anonymous."
to durnie nie wiedzą, że to żadna grupa, tylko wykorzystanie narzędzia do anonimowego poruszania się w internecie, bez identyfikacji IP?
"Jak przyznał w rozmowie z TVP Info brat Mirosław Cholewa z kurii prowincjalnej, do tej pory przełożony otrzymał ponad 6 tys. wiadomości. - To nie jest duży problem dla naszego systemu - przekonuje zakonnik. Każdy mail waży około 1,7 kilobajta, a większość pochodzi z jednego adresu. Jednak nawet jeśli serwery "udźwigną ciężar" tylu wiadomości, to akcja może znacznie utrudnić korzystanie z zaatakowanej skrzynki."
A skąd TVP Info wiedział o tej hucpie palikmiotów z Czerskiej?
Jakaś wróżka im powiedziała, czy sami wysyłali?
Co by nie kombinowali - "po ptokach" nie ma sponsora dla TP ks.Bonieckiego
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
22. "fajgniatka"
Ma być: fejginiątka.
23. Ma być: fejginiątka.
@wladysl
już chciałam bronić mojej wersji fonetycznej, ale fakt, nie można pultać, bo nie wiadomo, o co biega...
Fejgin i inni, czyli fejginiątka są wśród nas
Leszek Żebrowski, Nasza Polska Nr. 35 (356), 28.08.2002
Z dużym opóźnieniem - bo dopiero 10 sierpnia - Polska Agencja Prasowa podała, że w Warszawie zmarł w dniu 28 lipca w wieku 93 lat płk Anatol Fejgin, jeden z głównych baronów Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego. Z nekrologu, zamieszczonego w "Gazecie Wyborczej" dowiedzieliśmy się, że był... kochanym Mężem, Ojcem, Dziadkiem i Pradziadkiem. Na ogół takie określenia, często przecież spotykane w nekrologach, świadczą o związkach uczuciowych wśród członków najbliższej rodziny. Jako takie, nie rażą czytelnika, choć są może zbyt standardowe i puste.
http://www.naszawitryna.pl/jedwabne_794.html
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
24. sensacja ! :) wpychaja te ciemnotę na wszystkich portalach
a oto ta "grupa Anonymous" a wszystko po to, zeby przykryć prawdziwa sensację - ITI oddał za darmo udziały w TP, czyli uznał, że juz nic sie nie da zrobić z otumanionym starym księdzem Bonieckim.
http://anonymouse.org/
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
25. sprostowanko na dzień drugi
ks. Boniecki odpowiedział grupie hakerów.
„Z ubolewaniem przyjąłem wiadomość, że pewna grupa zaatakowała spamem serwery pocztowe mojego zakonu. Stanowczo apeluję i proszę: jeśli rzeczywiście, tak jak deklarujecie, chcecie walczyć o wolność słowa, zaprzestańcie tych działań, bo nie mają one nic wspólnego z dialogiem i wolnością" – napisał ksiądz.
W swoim apelu podkreślił również, że nie jest wdzięczny organizatorom akcji, a jego słowa, skierowane do dziennikarza TVP Info, zostały zmanipulowane.
„Gdy zadzwonił do mnie dziennikarz telewizji, powiedziałem: „proszę podziękować organizatorom akcji za życzliwość i poprosić, żeby tego nie robili, bo skutek będzie odwrotny". Szkoda, że bezkrytycznie przepisały ją też inne media informujące o sprawie, i nikt nie zadał sobie trudu, by dopełnić dziennikarskiego obowiązku sprawdzenia źródła" – skomentował ks. Boniecki.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
26. no i po co to emerytopwanemu redaktorowi TP było?
TVP Info odpowiada ks. Bonieckiemu
Z zaskoczeniem przyjęliśmy dzisiejsze oświadczenie księdza Adama Bonieckiego zarzucające redakcji TVP Info manipulację – głosi oświadczenie TVP Info.
Zapytaliśmy księdza Bonieckiego, jak ocenia akcję internautów. W odpowiedzi usłyszeliśmy:
„Jeśli chodzi o intencje i motywy bardzo szlachetne. Jeżeli chodzi o skutek to raczej wprost przeciwnie”.
W dalszej części wypowiedzi, w odniesieniu do internetowej akcji protestacyjnej, ksiądz Boniecki stwierdza :
„Nie mogę powiedzieć: nie róbcie tego, bo jest to motyw, myślę bardzo piękny i słuszny”.
I dodaje:
„Na pewno to nie przyczyni się do zmiany decyzji, raczej wprost przeciwnie”.
Zapytany o to, czy możemy wykorzystać jego wypowiedź, ks. Adam Boniecki odpowiedział:
„Tylko może pan powiedzieć, że pan ze mną rozmawiał, i ja to powiedziałem, co powiedziałem (…) Nie chcę tego naruszać, bo to tylko pogorszy sprawę”.
Pragniemy zauważyć, że treść naszej rozmowy z księdzem Adamem Bonieckim stoi w sprzeczności z wydanym dziś oświadczeniem. Ksiądz Boniecki nie apelował bowiem do organizatorów akcji o jej zaprzestanie – co wedle oświadczenia mieliśmy poprzez manipulację usunąć z jego wypowiedzi. "...
tvp.info
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
27. dziennikarz z TVP Info informując o planowanej akcji - no piekni
„Istotnie, dziennikarz z TVP Info zadzwonił do mnie, informując o planowanej akcji. Ponieważ nie wypowiadam się w mediach poza „Tygodnikiem Powszechnym”, nie sformułowałem żadnej deklaracji. Rozmowa miała charakter prywatny, co zastrzegłem. Wiadomość o planowanym ataku – co chyba jest oczywiste – mnie przygnębiła. W dość długiej rozmowie istotnie powiedziałem, że nie mogę im, ani nikomu, niczego zabronić (bo z jakiego tytułu?), i że nie wątpię w szlachetność intencji powołujących się na obronę wolności słowa inicjatorów akcji, której skutki będą odwrotne od zamierzonych. Upoważniłem też mego rozmówcę do podziękowania internautom za życzliwość i pod koniec rozmowy prosiłem go, by wyperswadował organizatorom podejmowanie zamierzonej akcji. Nie czuję się uprawniony do oceniania intencji kogokolwiek. Być może inicjatorzy akcji nie zdawali sobie sprawy, że ich działania nie pomagają mi, lecz raczej szkodzą. Prosiłem o przekazanie im tego właśnie komunikatu, którego jak widać, nie zechcieli wziąć pod uwagę. Tak to wyglądało. Reszta jest szumem medialnym”.
Na Twitterze TVP Info dementuje zaś informacje, że reporter proszony był przez księdza Bonieckiego, by wyperswadował hakerom ich akcje. Jeden z dziennikarzy TVP Info na tej samej platformie stwierdza też, że pierwsze oświadczenie zostało przez księdza Bonieckiego podpisane, ale to nie on, a redakcja „Tygodnika Powszechnego” je przygotowała.
TPT/tygodnik.onet.pl/Twitter.com
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
28. zaczynają się
zagryzać.
Dobre i to.
29. starego księdza wycisnęli jak cytrynkę i porzucili
jednego tylko nie rozumiem,jak kapłan moze się tak zatracić,od dawie,dawna nie czytam
jego pisma,bo
juz duzo wcześniejstało się ono dla mnie "zbyt czytelne"
smutne,ale prawdziwe
księże Boniecki,szanuj swój wiek ,na starość TAK brzydko zostać zapamietanym,czy warto ?
gość z drogi
30. Lubie Obirka
Przede wszystkim za nazwisko. W mojej szkole podstawowej byla dziewczynka,ktora miala nazwisko Wozignoj. I go nie zmienila.
A moj kuzyn skonczyl kadluby statkow na Politechnice Gdanskiej i nawet kierowal w stoczni tamtejszej projektowaniem. Wstydzil sie naziska i zmienil je na Soltysiak. Ja sie nie wstydzilem i calkiem dobrze na tym wyszedlem. A kontakt z kuzynem olalem. Szef bolka i tyle. Przypomnial sobie po czasie o rodzinie.
31. gość z drogi
Jest książka Stanisława Murzańskiego "Wśród łopotu sztandarów rewolucji - rzecz o "Katolewicy" 1945-1989. Wydana przez ARCANA.
Sporo wyjaśnia.
32. Czy wolność słowa przysługuje
Czy wolność słowa przysługuje ofiarom tajfunu? – pyta gorzko marianin z w wyspy Mindanao.
- Niecałe dwa tygodnie temu przeszedł tutaj tajfun Washi, który zmienił życie wielu osób w koszmar. Ludzie stracili bliskich, dobytek całego swojego życia. Jednej nocy zginęło ponad 1000 osób, drugie tyle uważa się za zaginione. Ok. 276 tysięcy Filipińczyków musiało opuścić swoje dotychczasowe miejsce pobytu, swoisty exodus – wyjście w nieznane. 44 tysiące są ulokowane po szkołach w bardzo spartańskich warunkach, gdzie cały czas istnieje zagrożenie epidemiologiczne. Tysiące w pobliskim mieście Cagayan de Oro pozostaje bez dostępu do wody pitnej od prawie dwóch tygodni. My, pracujący tutaj marianie, próbujemy zbierać ofiary w Polsce, żeby pomóc najbardziej poszkodowanym... – pisze ks. Drzewiecki .
Dodaje, że wtedy właśnie pojawił się „tajfun“ wokół ks. Bonieckiego, „męczennik wolności słowa“, który ponosi konsekwencje swojego zaangażowania w „niezależne media“.
- Rozumiem szkody jaki ten medialny „tajfun“ powoduje dla Kościoła, dla mojego Zgromadzenia marianów, dla samej osoby księdza Adama. Ale chcę zawołać „ludzie opamiętajcie się“, pomóżcie nam zbierać ofiary na poszkodowane ofiary „realnego tajfunu Washi“ , który przeszedł nad Filipinami. Bo, jak pisze św. Jan w swoim liście, nie miłujmy słowem i językiem, ale czynem i prawdą - apeluje misjonarz.
- Bardzo wątpię, czy ktoś w “medialnym tajfunie” troszczy się o Prawdę, a bardziej mam wrażenie chodzi o dobre imię swoje własne, ale nie osoby Jezusa Chrystusa. Bardzo mi jest przykro, że w imię wielkich haseł walki o wolność słowa zabiera się głos najbardziej pokrzywdzonym – ofiarom tajfunu na Filipinach. Nie jestem w stanie podać, jakie są straty “realne” - finansowe, ale jestem pewien, że większe są straty moralne. I poszkodowanymi nie są marianie, ale tym, którzy marianie starają się pomóc, ludzie bez środków do życia, bez dostępu do wody pitnej i pomocy medycznej - podkreśla ks. Drzewiecki.
- Jeszcze raz proszę o wsparcie i pomoc dla ofiar tajfunu, gdzie najbardziej ucierpiały dzieci. Demon kusi mnie do bierności, bezradności, pogodzenia się, że tak właśnie musi być i nic nie da się zrobić. Ale wierzę, że od Ducha Bożego pochodzi pragnienie, żeby pomóc tym, którzy naprawdę są samotni i bezsilni jak Święta Rodzina uciekająca do Egiptu, pokładając ufność tylko w Panu – pisze marianin z Filipin.
Przypominamy więc apel o pomoc, z którego można już połączyć się ze stroną pomocową marianów: Filipińczycy do Polaków: pomóżcie!
http://www.marianie.pl/index.php?page=nowosci&id=791
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
33. Wladysl,dzięki za wskazany tytuł :)
wszystkiego najlepszego w Nowym Roku :)
mimo burz i naPOrów...
a nam zawsze słońca...
serdecznie pozdrawiam
gość z drogi
34. Sroda reformatorką KK ;)))
Tajna broń Kościoła
Tajna broń Kościoła
Gdybyż Kościół na bonieckich stał, to rzeczywiście bylibyśmy potęgą religijną!
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
35. Powrót prostackiego
Powrót prostackiego antyklerykalizmu stawia w kłopotliwej sytuacji tzw. katolików otwartych – przekonuje Semka. Jego zdaniem idea dialogu ze wszystkimi, który proponują, okazała się nieskuteczna i nie przynosi spodziewanych efektów. Co więcej, to „otwarci” często są w stanie zaakceptować rzeczy, które jeszcze ze dwadzieścia lat temu byłyby nie do przyjęcia – nie tylko przez wierzących, ale także przez ateistów mających choć odrobinę dobrego smaku.
http://gosc.pl/doc/1060774.Antyklerykalizm-znow-w-modzie
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
36. świeccy Zydzi też reformują Rabinów
Liga Antydefamacyjna (inaczej zwana Ligą Przeciw Zniesławieniu), organizacja zrzeszająca amerykańskich żydów, wystosowała apel do izraelskich rabinów, by zakazali obrzydliwego zwyczaju plucia na chrześcijańskich duchownych
Jak informuje Marco Tossati w serwisie Vaticaninsider, amerykańska
Liga Przeciw Zniesławieniu zaprotestowała przeciwko temu zwyczajowi. „To
odrażający gest, nienawistny wobec przedstawicieli innych religii” –
napisał Abraham H. Foxmann, przewodniczący ADL. Dodał, że takie
zachowanie jest raczej profanacją imienia Bożego niż wyrazem pobożności.
Foxman przekonuje także, że plucie na chrześcijan jest sprzeczne z
żydowskimi wartościami, w których mieści się również szacunek i
życzliwość dla wszystkich ludzi.
ADL wysłała swój list do naczelnych rabinów Izraela – sefardyjskiego
Szlomo Amara i aszkenazyjskiego Jony Metzgera. Wezwała w nim rabinów do
spotkania z ortodoksyjnymi Żydami i powstrzymania tego procederu.
Przeczytaj także: "Pobożnie" plują na chrześcijan w Jerozolimie
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
37. Wyborcza juz nie finansuje występów emeryta
koszty wykłada właściciel Tygodnika Powszechnego - TVN24
Na wieczór z ks. Adamem Bonieckim, redaktorem seniorem "Tygodnika Powszechnego", promujący zbiór jego edytoriali "Lepiej palić fajkę niż czarownice" do nowej auli wrocławskiego IX LO przyszło ok. 500 osób, które powitały księdza owacją na stojąco. - Dziękuję za oklaski a konto - skomentował ks. Boniecki.
- Moi przełożeni w swojej mądrości zabronili mi występów w mediach. Ale dzięki ludziom w całym kraju zaczęły powstawać klubu "Tygodnika Powszechnego" - mówił ks. Boniecki, który sam siebie określa jako "niedorżnięta ofiara inkwizycji". - Jestem zapraszany w różne miejsca, i jeżdżę, bo rozmowy są ważne, w metropoliach, jak Wrocław, i w zadupiach...
- Jak Warszawa - dopowiedział prowadzący spotkanie dziennikarz TVN Jarosław Kuźniar.
- Na przykład - przytaknął ks. Boniecki.
Więcej... http://wyborcza.pl/1,75248,11535166,Ks__Boniecki_we_Wroclawiu__Wychowajm...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
38. Gajzeta wyciaga księdza z demancją - fe, nieładnie
Ks. Boniecki o 10.04: Przerażające obrazy, dominowała nienawiść
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
39. Upłynął tydzień od wypowiedzi ks. Bonieckiego o klubach TP;
więc z tymi klubami może być już tak, że ogarnęły Polskę gminną.
A my nie wiemy do końca.
Sam słyszałem, że w gminie o. Terlikowskiego i mateńki Czaczkowskiej zrodził się spór: kto ma wodzić za nos Polaków? mateńka czy o. Terli?
Był nawet głos, odosobniony wprawdzie, że to p. elig.
[czuję przez skórę, że w spór włączy się o. Sakiewicz i wrzaśnie: wynoch! ja tu sem jakobin od klubów!]
[[Rewizor Boni, obskakujący wszystkie problema zapewne się konfliktowi przyjrzy, i wyciągnie, a może jak Bóg da, wciągnie nosem jak senator na Balu. W każdym razie, na dzień dzisiejszy jest tak, że do tej pory Światowiec - Olechowski ["MUST"] dzisiaj na UW oświadczył, znaczy spuścił z tonu gdakając, że jest Europejczykiem teraz, a nie Światowcem (patrzaj: na bolszewicki salon). Daj mu Boże. Niewykluczone, że za rok spuści jeszcze bardziej oświadczając: ja Rusek spolszczony!;
a kto wie co za dwa lata powie nasz wujaszek Wania? Pewnie jak będą wieszać zacznie ryczeć wniebogłosy: ludzie! bójta się Boga, ja na posterunku Polakiem jestem z krwi i kości itd.]
40. "Jest pomostem między sacrum
"Jest pomostem między sacrum i profanum, wierzącymi a agnostykami" - Środa o ks. Bonieckim
Ksiądz był wczoraj jednym głównych wyróżnionych - od Lewiatana i Fundacji na Rzecz Myślenia im. Barbary Skargi dostał „Nagrodę za odważne myślenie”. Środa
zaś mówiła o laureacie: „Boniecki posiada głęboką wiarę, rozległą
mądrość oraz coś, co Grecy nazywali fronesis czyli rozsądek, który św.
Tomasz zachwalał jako cnotę polityczną. Człowiek rozsądny - mówił - to
ten, który czerpiąc z doświadczeń przeszłości, działa w teraźniejszości
tak, by nie musieć się tego wstydzić w przyszłości. Dzięki tym trzem
cnotom ojciec Boniecki potrafi pełnić w Polsce pewną szczególną rolę:
pomostu. Jest bowiem pomostem między światem sacrum i profanum,
między wierzącymi a agnostykami, między Kościołem posesywnym a
miłosiernym, między zakonem a światem zewnętrznym wreszcie między
Krakowem a Warszawą.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
41. i tak panie Srody i im POdobni "
stworzyli w Naszym społeczeństwie grożne zjawisko zwane
RELATYWIZMEM, a pan boniecki ma w tym swoj udział...
był w Polsce czas świeckich kościołow,był czas świeckich księży,ja go akurat pamiętam...
gość z drogi
42. maja nowego egzorcystę :) ks.Boniecki już nie wystarcza
Odłóż miecz, katoliku
Marcin Kowalski
2012-06-09, ostatnia aktualizacja 2012-06-05 17:42
Kamecki od 1982 r. jest proboszczem parafii św. Jana Chrzciciela w
Grucznie (między Świeciem a Bydgoszczą). Wprowadził tam z sukcesem
rozwiązania, które podpatrzył w Kościołach protestanckich. Podzielił
wieś na mikrowspólnoty i każda z nich ma swojego lidera
Fot. Arkadiusz Wojtasiewicz
"Przeciwnicy Kościoła? To są nasi
bracia inaczej myślący, a nie wrogowie! Owsiak? U mnie w kościele puszka
Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy stoi zawsze na ołtarzu. Radio
Maryja? Robi ludziom wodę z mózgu.Religia w szkole? Kiedy lekcje były na
plebaniach, parafie tętniły życiem. A teraz są pustynią: cisza i
pustka". Rozmowa z księdzem Franciszkiem Kameckim
Więcej... http://wyborcza.pl/1,75480,11873160,Odloz_miecz__katoliku.html?bo=1?utm_source=HP&utm_medium=AutopromoHP&utm_content=cukierek1&utm_campaign=wyborcza#ixzz1xRjJA2m2
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
43. Niedawno
Ojciec sw. powiedzial wyraznie, ze mamy byc Kosciolem wojujacym
44. świecki święty Boniecki ,Pieronek i Sowa zwołają okrągły stół?
Boniecki chce zwołać okrągły stół katolików. "Do czegośmy doprowadzili?"
Ksiądz Boniecki podkreślał, że większość jego rozmówców
martwi się nie tyle różnicami w stylu głoszenia nauki Kościoła, co
wzajemnymi oskarżeniami o to, że ten, czy inny nie jest ”prawowitym
katolikiem”. - Uczestniczący w jednym ze spotkań emeryt, zasłużony
dyplomata o ogromnym doświadczeniu, sugerował w rozmowie ze mną
konieczność zwołania „okrągłego stołu” polskich katolików.(...)
Zwołujemy? - pyta na koniec.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
45. "Polska The Times" zamieściła
"Polska The Times" zamieściła rozmowę z ks. Bonieckim bez zgody? Red. nacz.: Ksiądz się myli
Uprzejmie
informuję, że respektując wolę moich przełożonych, nie udzielałem, ani
nie autoryzowałem żadnego wywiadu do publikacji w mediach. Rozmowy z
panią Nowakowską, której zapis ukazał się na stronie dziennika "Polska
the Times", nie traktowałem jako materiału do publikacji - napisał ks.
Adam Boniecki na facebookowym profilu "Tygodnika Powszechnego".
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
46. wykorzystują demencję staruszka i pompują....
Jakie grzechy popełnił ks. Adam Boniecki i jak to jest odprawiać mszę w kościele ojca Rydzyka?
Można było dowiedzieć się tego na spotkaniu z byłym redaktorem naczelnym "Tygodnika Powszechnego". Do warszawskiego klubu przyszły w środowy wieczór tłumy, szybko zabrakło wolnych miejsc.
Spotkanie promujące nową książkę ks. Bonieckiego "Dookoła świata" już dzień wcześniej wzbudziło podejrzliwość katolickiej prawicy: chodzi o to, że ks. Boniecki ma od roku zakaz występowania w mediach. Zdecydowały o tym władze zakonu Marianów, którym nie podobało się, że ks. Boniecki zbyt łagodnie mówił o Nergalu i nie bronił obecności krzyża w Sejmie.
Na spotkaniu ks. Boniecki nie unikał wskazywania na błędy, które popełnia polski Kościół. Mówił o Kościele otwartym i o tym co robić, by ustrzec Kościół przed zamykaniem się na inaczej myślących.
- Spór dotyczy tego, gdzie są granice Non possumus [łac. "Nie możemy" - słynne powiedzenie Prymasa Wyszyńskiego], a to są sprawy względne, dyskusyjne. Obrona za wszelką cenę status quo prowadzi do zamknięcia mentalnego. A to wynika z niepewności. Np. myślimy, że jeśli naruszymy system finansowania Kościoła, to Kościół się rozsypie. Może być takie zamknięcie, które wszystkiego broni i przez to odbiera życie Kościołowi - stwierdził ks. Boniecki. I podkreślał, że "Kościół to nie jest struktura osądzająca, wykluczająca, ale otwartych ramion, bo taki jest sens Kościoła".
Prowadząca spotkanie Ewa Kiedio z "Więzi" pytała prowokacyjnie, czy Kościół otwarty umarł? Czy rację ma bp Antoni Dydycz [sympatyzujący z Radiem Maryja], który robiąc aluzję do Kościoła otwartego powiedział, że "coś może być martwe, a mimo wszystko może zatruwać"?
Ks. Boniecki nie chciał komentować bezpośrednio wypowiedzi biskupów, mimo to odparł: - Sądzę, że ta irytacja na to, co się rozumie przez Kościół otwarty wynika z lęku. Może także z troski o Kościół, ale i z lęku, który do niczego nie prowadzi. Bo człowieka trzeba przyjąć takim jaki jest. Łatwo się mówi: potępiam grzech, ale nie człowieka. To działa w stosunku do samego siebie, ale innym łatwo odbieramy ludzką twarz, godność. Dlatego trzeba dodawać odwagi tym, co się lękają - mówił były redaktor naczelny "Tygodnika Powszechnego".
Obecny na spotkaniu dominikanin o. Maciej Zięba cytował wybitnego francuskiego teologa Yvesa Congara: - "Skorupy wykształcają bezkręgowce". - A chodzi przecież o chrześcijaństwo z kręgosłupem - skwitował o. Zięba.
http://wyborcza.pl/1,75248,12998784,Ks__Boniecki__Moze_Radio_Maryja_juz_...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
47. szanowna Pani Marylu,a moze to nie demencja starcza,lecz
on taki był zawsze...
a teRAZ przestał TO ukrywać ?
smutne i żałosne....
gość z drogi
48. Czerska poucza KK jak ma nauczać i wierzyć w Boga
świętym świeckim ś.p. Turowiczem. Nie błogosławieni i święci KK, ale świecki Turowicz.
Turowicz rządzi
Moralni atleci zajęci piętnowaniem ''cywilizacji relatywizmu'' nie
spostrzegli, że dla ludzi, których Ewangelia określa mianem wdowy,
sieroty i obcokrajowca, zatrzasnęli tym samym kościelne drzwi.
Kościół popadł w kryzys, gdyż stał się domem dla wybranych, a nie dla wszystkich, którzy się źle mają.
Gdy zabrakło Jerzego Turowicza, nie ma już wielu chętnych do głoszenia ''cywilizacji dobra''.
Brakuje
katolików, którzy mieliby na tyle odwagi, by z otwartą przyłbicą stanąć
po stronie katolicyzmu otwartego, przyjaznego, gościnnego, pełnego
miłości i wiernego Ewangelii. Słuchając wielu księży i świeckich, ma się
wrażenie, że są przekonani, iż Kościół pozostanie wiernym swej
tożsamości tylko wtedy, gdy na dobre zamknie swoje bramy przed
grzesznikami, gejami, feministkami czy agnostykami. Czy jednak zamykając
drzwi przed dzisiejszymi wykluczonymi, nie zatrzaskuje ich także przed
samym Bogiem? Czy Kościół straciłby splendor i powagę, gdyby okazał
więcej miłosierdzia tym, którzy znajdują się na kościelnych i
społecznych marginesach?"
Jan Turnau
Turowicz powszechny
(..)
Dlatego to tygodnik Jerzego Turowicza tak chętnie otwierał swoje łamy
przed ludźmi spoza kościelnych opłotków, z Antonim Słonimskim na czele, i
to nie tylko wtedy, gdy nie chciały ich drukować pisma podległe władzom
PRL. Dlatego był i jest moją miarą ortodoksji.
Znów
Kisiel: powiedział podobno kiedyś o Turowiczu, że mu niesłychanie
imponuje genialną gospodarką własnym czasem. Albowiem wszystko wie,
wszystko czyta, wszędzie bywa (po prostu dziennikarz świetny) - a ile w
kościele czasu traci...
No właśnie - był bowiem pan Jerzy człowiekiem do tego wszystkiego najautentyczniej pobożnym.
I został już za ziemskiego życia swoiście nagrodzony. Nie musiał
patrzeć na wielu duchownych dzisiejszego Kościoła w Polsce, tak często
od katolickości dalekich, ciasnych, upartyjnionych, ksenofobicznych. Z
Wysokości widzi wszystko trochę inaczej. Widzi tylu ludzi, których
nauczył swojego myślenia.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
49. Ks. Tadeusz
Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski
Ks.
Boniecki ośmiesza się i niszczy własny dorobek. Kolejna hucpa z b.
redaktorem naczelnym "Tygodnika Powszechnego" w roli głównej
"A Telewizja Polska tuszuje atak na Jasną Górę. Dopiero prawie na
samym końcu "Wiadomości" podano informację o ataku na obraz Czarnej
Madonny".
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
50. i ta Wisniewska z Gazety Wyborczej :)
Nowy rok ks. Bonieckiego-Katarzyna Wiśniewska
http://wyborcza.pl/1,75968,13150216,Nowy_rok_ks__Bonieckiego.html
Dzięki zatroskanym marianom ks. Boniecki stał się ikoną katolicyzmu drugiego obiegu, niemal opozycyjnego, takiego, w którym można sobie słuchać death metalu
Rok 2012 to był rok ks. Adama Bonieckiego. Zupełnie przypadkiem, na pohybel strażnikom nieskalanego katolicyzmu. I ku zgrozie marianów - przełożonych ks. Bonieckiego, którzy postanowili go (ku większej chwale bożej) uciszyć, nakładając nań zakaz występowania w mediach, bo nie pałował Nergala i nie głosił pochwał wiszącego w Sejmie krzyża.
To także dzięki temu zakazowi na spotkania z ks. Bonieckim w domach kultury i bibliotekach przychodziły tłumy, a na każdy felieton ks. Bonieckiego w "Tygodniku Powszechnym" (jedyne miejsce, gdzie wolno mu publikować) czekało się z niecierpliwością. Oto dzięki zatroskanym marianom ks. Boniecki stał się ikoną katolicyzmu drugiego obiegu, niemal opozycyjnego, takiego, w którym można sobie słuchać death metalu i nie trzeba być zwolennikiem obwieszenia całej Polski świętymi symbolami.
A tak podsumował swój rok sam ks. Boniecki: "Jedni robią ze mnie zdemenciałego starca, inni przebiegłego satanistę, wroga krzyża, zwolennika darcia Biblii, wroga świętej wiary, ucznia Turowicza-masona itd. Tym, którzy z troską o moją duszę pochylają się nade mną, którzy prawią mi morały (np. Ewa Czaczkowska, o. Kowalczyk SJ), którzy nawołują do nałożenia na mnie kar kościelnych (nie cytuję, nie będę robił im reklamy), tym, którzy się ze mną zgadzają, lecz mają "pewne zastrzeżenia" (nie ujawniają jednak jakie) ( ), krótko mówiąc, wszystkim, którzy z lubością przy każdej nadarzającej się okazji ujeżdżają na mnie jak na łysej kobyle, pomawiając mnie, oczerniając, przyprawiając mi gębę, przekręcając moje myśli i słowa, donosząc na mnie, a także cierpliwej pani, która obwieszona wzywającymi mnie do nawrócenia plakatami stoi w chłodzie i głodzie przed pomieszczeniami, w których odbywają się spotkania, wszystkim, którzy mnie nie znoszą, dziś, u końca roku 2012, przebaczam i do siego roku życzę... Amen" - napisał w " Tygodniku Powszechnym".
Ci od nakładania kar na ks. Bonieckiego raczej nie są w Kościele w mniejszości, w końcu na głosiciela wiary nasza hierarchia namaściła kogo innego. Jak to pięknie ujął w " Niedzieli" abp Wacław Depo: "TV Trwam to przekaz głosu i obrazu Kościoła nie tylko w Polsce, ale i Kościoła powszechnego. Jesteśmy wdzięczni za ten przekaz za pośrednictwem TV Trwam i Radia Maryja".
A kto przypadkiem nie jest wdzięczny za ten przekaz, niech słucha i czyta Bonieckiego, także w tym roku.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
51. kolejny medialny celebryta grzeszny pychą
Ks. Lemański z zakazem wypowiedzi medialnych. „Nie chcę milczeć” - odpowiada w „Tygodniku Powszechnym”
|
facebook.com
Screen fejsbukowego profilu bloga ks. Lemańskiego
Ks. Wojciech Lemański, proboszcz z podwarszawskiej Jasienicy i bloger
NaTemat.pl jest znany z kontrowersyjnych wypowiedzi dla mediów.
Wielokrotnie ostro krytykował hierarchię kościelną i głosił poglądy sprzeczne z nauczaniem
Kościoła, siejąc w ten sposób rozłam. Po pierwszym upomnieniu jakie
otrzymał stanowiska nie zmienił. Czarę goryczy przelały jego wypowiedzi w
programie Tomasza Lisa, gdzie podważał stanowisko Kościoła w sprawie In
vitro.
24 maja metropolita warszawsko-praski abp Henryk Hoser nałożył na
zbuntowanego kapłana zakaz wypowiadania się w mediach. Wcześniej,
wskutek konfliktowania społeczności w szkole,
hierarcha cofnął ks. Lemańskiemu misję kanoniczną. Póki co proboszcz z
Jasienicy zakazł łamie wypowiadając się dla "Tygodnika Powszechnego"
(który nota bene jako pismo pretendujące do miana katolickiego nie
powinno działać wbrew postanowieniom abp Hosera).
Zakaz
wypowiedzi w mediach został nałożony na księdza Wojciecha Lemańskiego
przez arcybiskupa Henryka Hosera 24 maja. Ksiądz najwyraźniej nie
zamierza się jednak podporządkować i na łamach „Tygodnika Powszechnego”
oznajmia, że „nie chce milczeć”. czytaj »
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
52. „Wyborcza” broni ks.
„Wyborcza” broni ks. Lemańskiego. Duchowny odwołał się do biskupa, nie wyklucza zwrócenia się do Watykanu
Dziennik Adama Michnika, piórem niezawodnej Katarzyny
Wiśniewskiej, odnotował problemy jakie spotkały ks. Wojciecha
Lemańskiego, który dostał zakaz wypowiadania się w mediach. Nie zabrakło
troski...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
53. nowy egzorcysta Czerskiej i okolic :)
Słowo na niedzielę
-
Chrześcijanie nie są jedynymi czyniącymi dobro w tym świecie. Nie są
nimi również jedynie wyznawcy islamu, judaizmu, buddyści czy ateiści.
Dobro potrzebne jest wszystkim i każdy może być jego źródłem - pisze w
felietonie ks. Wojciech Lemański. Będziemy publikować jego teksty na
Tokfm.pl
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
54. Do Pani Maryli
Szanowna Pani Marylo,
Jak poinformowało „Radio Wnet”, ks. Adam Boniecki skłamał, składając oświadczenie, w którym stwierdził, że poznał Tomasz Turowskiego jako ministra pełnomocnego ambasady w Moskwie, w latach 90-tych.
Zdaniem Piotra Jeglińskiego, działacza opozycji demokratycznej w PRL, oświadczenie ks. Bonieckiego, jakoby poznał Turowskiego już jako ministra jest „całkowicie nieprawdziwe”. Oświadczenie to zostało wykorzystane w procesie, który Tomasz Turowski wytoczył publicyście Cezaremu Gmyzowi.
- Przede wszystkim już nieprawdziwe twierdzenie ks. Bonieckiego dotyczące okoliczności poznania Tomasza Turowskiego, ponieważ ks. Boniecki poznał go w Rzymie wiele, wiele lat wcześniej. Zresztą byłem świadkiem tego. To stało się przy mnie - ocenił w rozmowie z „Radiem Wnet” Piotr Jegliński.
- Muszę powiedzieć z przykrością, że ks. Boniecki mija się z prawdą. Chyba parę miesięcy temu, tłumaczył się z swoich kontaktów ze Służbą Bezpieczeństwa w latach 60-tych. Nie chciałbym się dowiedzieć, gdyby ukazały się jakieś inne dokumenty, że wszytko co ks. Boniecki powiedział i napisał jest kłamstwem. To było by fatalne, bo był przecież osobą z bliskiego kręgu naszego papieża – dodał.
Ukłony moje najniższe
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
55. Do Pani Maryli,
Szanowna Pani Marylo,
Fejginiątka:
Szanowna Pani Marylo,
Od lewej, góra Tomasz Wroblewski wnuk pułkownika MBP Anatola Fejgina, zbrodniarza stalinowskiego.Dalej na prawo żona Tomasza, dzieci.
Siedzą Andrzej Wroblewski ojciec Tomasza, TW, dziennikarz Polityki, żona Agnieszka dziennikarka Polityki,
Andrzej Wróblewski był kuzynem Agnieszki Osieckiej,
Ukłony moje najniższe
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
56. Szanowny Panie Michale
ks. Boniecki skompromitował się przy okazji Nergala i Turowskiego, w dodatku nie nadaje się już na sztandary ze względu na wiek, to Czerska znalazła kolejnego chciwego sławy medialnej księdza.
Nie pierwszy i zapewne nie ostatni medialny egzorcysta Czerskiej.
Wycisną jak cytrynę i wyrzucą, jak stanie się bezużyteczny. Dopóki nosi sutannę jest cenny dla michników. Grzech pychy to demon bardzo silny.
Potrzeba wsparcia modlitewnego parafian i egzorcyzmów.
Pozdrawiam serdecznie
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
57. Czerska z Wiertniczą prowadzą politykę kadrową KK ;))
Buntownik w sutannie. Biskupi chcą go odwołać
zobacz więcej »
Co ważniejsze: prawo boskie czy prawo polityczne?
zobacz więcej »
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
58. Abp Hoser o ks.
Abp Hoser o ks. Lemańskim
"Sprawa (...) jest na razie jednostronną relacją, która (...) pewne fakty przemilcza a inne deformuje."
„Dopiero gdy procedura kanoniczna się zakończy będzie ogłoszona
informacja o statusie kanonicznym ks. Lemańskiego. Ciągnąca się bowiem
od 4 lat sytuacja wymaga przedstawienia faktów które ukażą opinii
publicznej wielostronność stawianych problemów i formułowanych zarzutów”
– poinformował KAI biskup warszawsko-praski.
I ta Wisniewska z Wyborczej
Ks. Lemański gorszy niż ksiądz-wskrzesiciel?
- Diecezja warszawsko-praska wynajęła Stadion Narodowy, żeby mógł tam
nauczać ksiądz z Ugandy, który twierdzi, że potrafi wskrzeszać
zmarłych. Co abp Hoser rozumie przez naukę katolicką - skoro mieści w
niej robienie czarów, a prowadzenie dialogu z ludźmi z obrzeży Kościoła,
co próbuje robić ks. Lemański - już nie? - pyta Katarzyna Wiśniewska.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
59. smoki Tygodnika Powszechnego :)
Agnieszka Holland i ks. prof. Michał Heller otrzymali w sobotę w Krakowie Medale św. Jerzego - honorowe nagrody przyznawane przez "Tygodnik Powszechny" za zmagania z uosabiającym zło smokiem, z którym walczył św. Jerzy oraz za uparte budowanie dobra w życiu społecznym.
Ks. prof. Michał Heller odbierając nagrodę przyznał, że nie lubi słów "walka" i "zabijanie", a "smoków nie należy uśmiercać, tylko trzeba je oswajać". - Jeżeli spotykam człowieka nieprzyjaznego, to najpierw muszę go oswoić. Potem jest szansa, by się z nim zaprzyjaźnić. Oswajać trzeba ignorancję i irracjonalizm - podkreślił laureat. Podzielił też ludzi na tych, których oswaja się "logicznie" i tych, których oswaja się "psychologicznie". Z pierwszymi można dyskutować, a za drugich "trzeba się modlić". - Metodą oswajania jest nauka i edukacja. Oswaja się łatwiej, gdy robi się to zbiorowo i dlatego dziękuję moim współpracownikom, którzy byli i są ze mną - tłumaczył ks. Heller.
Ks. Adam Boniecki w wygłoszonej na cześć prof. Hellera laudacji zwrócił uwagę, że "jeśli smokiem, z którym walczy ksiądz profesor jest smok ignorancji, to chodzi o ignorancję ze strony reprezentantów nauki i ze strony przedstawicieli wiary". - Teologowie boją się trudnych badań stawianych przez naukowców, naukowcy często posługują się "kliszami wyobrażeń o wierze" - dodał. Jego zdaniem, ks. Heller "ostrzega, że jeśli teologia będzie obojętna na zdobycze nauki, to grozi jej samozepchnięcie na margines życia kulturowego". - Ks. prof. jest żywym przykładem na to, że możliwe jest połączenie nauki i wiary - podsumował ks. Boniecki.
Agnieszka Holland została nagrodzona za "duchowy niepokój i szukanie dla niego artystycznego wyrazu jak w serialu "Gorejący krzew" oraz "za odwagę stawiania metafizycznych pytań i powagę w traktowaniu etycznych kwestii". Reżyserka trzyodcinkowy serial "Gorejący krzew" poświęciła czeskiemu studentowi Janowi Palachowi, który w 1969 r. podpalił się w proteście przeciwko inwazji wojsk Układu Warszawskiego na Czechosłowację.
Cały tekst: http://krakow.gazeta.pl/krakow/1,44425,14109149,Medale_Sw__Jerzego__Walc...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
60. Ksiądz Lemański
Ksiądz Lemański Superstar
Ksiadz Lemanski jako krytyk Koscioła cieszy sie chwilową
sławą. Media przestaną się nim jednak interesować, gdy tylko opuści stan
duchowny – pisze w najnowszym wydaniu Do Rzeczy Piotr Semka.
- „Ksiądz, który się biskupom nie kłaniał”, „Lemański jak kamień w
bucie” – to tytuły z portalu Natemat.pl. Księdzem Lemańskim, który „nie
chce milczeć”, zachwyca się Monika Olejnik. „Wojciech Lemański. Wolny
ksiądz” to z kolei tytuł z „Gazety Wyborczej”. W trakcie programu
„Tomasz Lis na żywo” z udziałem proboszcza z Jasienicy jego gospodarz
ostrzega niby serio, niby żartem: „Przed końcem programu ksiądz może być
ekskomunikowany”.
Niekiedy pochwały brzmią jak żywcem wyjęte z lat PRL, gdy
przeciwstawiano bliskich prostemu ludowi „księży patriotów” reakcyjnemu
klerowi. „Proboszcz taki jak ks. Lemański jest dla ludzi, a nie ludzie
dla niego” – to cytat z jednego z apologetycznych artykułów. (…)
Gdy w 2006 r. ks. Lemańskiego skierowano do parafii w Jasienicy,
szybko wszedł w konflikty z innymi proboszczami dekanatu Tłuszcz. Do
kurii zaczęły napływać skargi na jego arogancję i wynikające z niej
konflikty. Drażliwy i już wtedy skłonny od ostrych sądów ks. Lemański
tłumaczył konflikty rzekomą niechęcią do jego aktywności na polu dialogu
chrześcijańsko-żydowskiego, co jeszcze mocniej irytowało innych księży.
Ostra faza sporu rozpoczęła się jednak dopiero w 2011 r., gdy uczący
religii w jasienickiej szkole ks. Lemański wszedł w konflikt z
dyrektorką tej placówki. Poszło o sposób, w jaki wydawano gminną
dotację. Spór można było załagodzić, ale dyrektorka oskarżyła księdza o
spotykanie się za jej plecami z grupą nauczycieli. Emocjonalnie
traktujący takie oskarżenia ks. Lemański bez konsultacji z kurią
biskupią podał dyrektorkę do sądu za naruszenie jego dobrego imienia.
W myśl prawa kanonicznego księża nie mogą jednak wszczynać procesów
bez zgody biskupa. Arcybiskup Henryk Hoser ukarał więc ks. Lemańskiego
upomnieniem kanonicznym i pozbawił go prawa do nauczania religii w
szkole. W odpowiedzi ks. Lemański zaczął opisywać swoje pretensje do
Kościoła na blogu, na stronie parafii, i coraz częściej pojawiać się w
mediach. Na blogu snuł też rozważania, czy misjonarze w Rwandzie zrobili
odpowiednio dużo, aby zapobiec ludobójstwu (podczas krwawej wojny
domowej na misji w tym kraju był abp Henryk Hoser), oraz demonstracyjnie
mówił o marzeniach związanych z odejściem swego zwierzchnika na
emeryturę.
Co charakterystyczne dla podwójnych standardów stosowanych dzisiaj
przez mainstreamowe media – gdyby chodziło o spór innego księdza z
dyrektorką, liberalni dziennikarze błyskawicznie opisaliby tę historię
jako szarogęszenie się aroganckiego kapłana w publicznej szkole. Skoro
jednak Lemański szybko zaczął oskarżać Kościół o antysemityzm,
upolitycznienie, tolerowanie pedofilii i niechęć do zmian, nikt nie
podjął tematu sporu w szkole. (…)
Więcej w artykule Piotra Semki Ksiądz Lemański Superstar w najnowszym Do Rzeczy.
http://dorzeczy.pl/ksiadz-lemanski-superstar/
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
61. niech podziekuje Michnikowi i Lisowi
Ksiądz Lemański przeniesiony na emeryturę przez abp Hosera. Zrezygnuje z kapłaństwa?
(całość tutaj).
Arcybiskup stwierdza w nim, że dalsza posługa proboszczowska ks.
Lemańskiego jest niemożliwa z powodu niezgodności jego poglądów z prawem
kanonicznym oraz przynoszą poważną szkodę i zamieszanie we wspólnocie Kościoła.
Abp Hoser zaznaczył jednocześnie, że oferuje mu mieszkanie w Domu Księży Emerytów oraz jest gotów mianować go rezydentem, o ile znajdzie on chętnego proboszcza.
Zdecydowana
decyzja abp. Hosera. Ks. Lemański idzie na emeryturę. Poglądy ulubieńca
salonowych mediów są sprzeczne ze stanowiskiem Kościoła
"Brak szacunku i posłuszeństwa Biskupowi Diecezjalnemu oraz
nauczaniu biskupów polskich w kwestiach bioetycznych sprawiają, że
dalsza posługa proboszczowska pod władzą biskupa diecezjalnego staje się
niemożliwa".
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
62. Ks. Boniecki: W Kościele też
Ks. Boniecki: W Kościele też jest podział. I nie dotyczy prawd wiary. Dotyczy Prawa i Sprawiedliwości
Piotr Markiewicz
"Mimo wysiłków takich ludzi Kościoła jak kardynał Kazimierz Nycz, który konsekwentnie stara się pozostawać poza sporami i o smoleńskiej katastrofie zawsze mówi w perspektywie religijnej, podział w naszym Kościele istnieje" - pisze w najnowszym "Tygodniku Powszechnym" ks. Adam Boniecki.
Ksiądz Boniecki we wstępie do najnowszego "Tygodnika Powszechnego" komentuje zaangażowanie polityczne księży. Nawiązuje przy tym do katastrofy smoleńskiej i nadchodzących obchodów jej czwartej rocznicy.
"W katedrze warszawskiej (15 sierpnia 2013 r.) o. Aleksander Jacyniak SJ mówił o tajemniczej 'obfitości zgonów' osób, które związane były z katastrofą smoleńską, i dowodził, że oficjalne wersje ich śmierci nie są wiarygodne. Ten wątek oczywiście podchwyciły 'Nasz Dziennik' i 'Gazeta Polska Codziennie'. Mszą św. rozpoczynano lub kończono manifestacje, takie jak Marsz Smoleński w Częstochowie pod hasłem 'Żądamy prawdy o Smoleńsku'" - wylicza duchowny.Podział w Kościele? Tak, ale wokół PiS
Zdaniem Bonieckiego duchowni zaczęli angażować się w "wojnę smoleńską", chociaż nie wszyscy. Np. poza sporami o Smoleńsk pozostawał ks. Nycz. Przy tym ks. Boniecki zauważa, że w Kościele jest widoczny podział. Ale... bynajmniej nie dotyczy on doktryny czy kościelnej dyscypliny. "Ten podział jest podziałem politycznym między zwolennikami PiS-u i jego przeciwnikami" - podkreśla Boniecki.
I puentuje, że może jest tylko sporem między słuchaczami Radia Maryja i resztą.
Podział w Kościele? Tak, ale wokół PiS
Zdaniem Bonieckiego duchowni zaczęli angażować się w "wojnę smoleńską", chociaż nie wszyscy. Np. poza sporami o Smoleńsk pozostawał ks. Nycz. Przy tym ks. Boniecki zauważa, że w Kościele jest widoczny podział. Ale... bynajmniej nie dotyczy on doktryny czy kościelnej dyscypliny. "Ten podział jest podziałem politycznym między zwolennikami PiS-u i jego przeciwnikami" - podkreśla Boniecki.
I puentuje, że może jest tylko sporem między słuchaczami Radia Maryja i resztą.
http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103085,15771189,Ks__Boniecki__W_Kosciele_tez...
Jan Paweł II - Notatki osobiste
Ks. Boniecki o Karolu Wojtyle: "Nie był to najbardziej porywający profesor"
Ks. Boniecki: "U nas niby prześladują Kościół? To zniewaga"
odczytywał wyrok śmierci na Meriam, w Częstochowie ktoś mnie spytał, czy
uważam, że w Polsce Kościół jest prześladowany? Pomyślałem, że mówienie
u nas o prześladowaniu jest zniewagą wyznawców płacących najwyższą cenę
za wierność - takich jak Meriam" - pisze w najnowszym "Tygodniku
Powszechnym" ks. Adam Boniecki.
Ksiądz Boniecki we wstępie do najnowszego
"Tygodnika Powszechnego" pisze o sprawie skazanej na śmierć
chrześcijanki i w kontekście przerażającego wyroku, jaki na nią wydano,
przypomina, że nie sposób mówić w Polsce o prześladowaniu Kościoła.
Meriam Yahyę Ibrahim, 27-letnią mieszkankę Sudanu w ósmym
miesiącu ciąży, sędzia zapytał, czy jest gotowa wrócić do islamu.
Odpowiedziała: ,,Jestem chrześcijanką" i ta odpowiedź zdecydowała o
wydaniu wyroku śmierci. Ponieważ ojciec kobiety był muzułmaninem, według
szariatu Meriam jest muzułmanką. Sąd uznał zatem jej małżeństwo za
nieważne, a pożycie za cudzołóstwo. Z tego powodu przed wykonaniem
wyroku śmierci za apostazję przez powieszenie otrzyma jeszcze 100
uderzeń biczem.
---------
Alfabet ks. Bonieckiego. Ikona niezależnego myślenia kończy 80 lat
Nietuzinkowy zakonnik kończy 80 lat. Wieloletni redaktor
naczelny "Tygodnika Powszechnego" zawsze myślał po swojemu, za co
spotykały go cięgi, także ze strony środowisk katolickich.
80. urodziny ks. Adama Bonieckiego w gronie przyjaciół [ZDJĘCIA]
Życzenia, tort, uściski... W Centrum Sztuki i Techniki
Japońskiej Manggha w Krakowie swoje urodziny obchodził w piątek ks. Adam
Boniecki.
Ksiądz Adam Boniecki, od 1964 r. dziennikarz, od 1999 r. redaktor naczelny Tygodnika Powszechnego, w latach 1993-99 generał Zgromadzenia Księży Marianów świętował w Krakowie swoje 80. urodziny.
— obwieściła Joanna Szczepkowska na początku uroczystości jubileuszowej, zorganizowanej w Muzeum
Sztuki i Techniki Japońskiej Manggha przez przyjaciół z Tygodnika
Powszechnego. Ks. prof. Michał Heller żartobliwie wyłożył „zasadę
antropiczną, jak Pan Bóg stworzył Adama”, a kolejni goście, w tym
znakomici krakowscy i warszawscy aktorzy, przypominali ważniejsze
wydarzenia z życia kapłana.
W napisanym dla jubilata liście prezydent Bronisław
Komorowski przypomniał, że w tym roku ks. Boniecki obchodzi także inne
jubileusze: 50-lecie pierwszej publikacji na łamach Tygodnika
Powszechnego, 40-lecie wydania pierwszej książki, 35-lecie objęcia
stanowiska redaktora naczelnego polskiej edycji L’Osservatore Romano i
15-lecie objęcia stanowiska redaktora naczelnego Tygodnika Powszechnego.
Prezydent podkreślił m.in. „niezrównany dystans do samego
siebie, połączony z głęboką wrażliwością i przenikliwością, które
czynią z księdza Bonieckiego duszpasterza wyjątkowego, gotowego do
podjęcia dialogu z każdym, kto rozmowy pragnie i potrzebuje”.
Zaznaczył „imponującą misję mądrego słowa” i zasługi jubilata dla
wiernych i kształtu życia publicznego we współczesnej Polsce. Dla wielu
osób jest on autorytetem wytrwale uczącym kultury porozumienia
opartego na wzajemnym szacunku - stwierdził Komorowski.
Wśród nadesłanych adresów znalazły się także m.in. podziękowania i
gratulacje od przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski abpa
Stanisława Gądeckiego. W uznaniu zasług wiceprezydent Krakowa Tadeusz
Matusz wręczył jubilatowi Odznakę Honoris Gratia, przyznawaną osobom
zasłużonym dla miasta, a Stowarzyszenie ZAiKS
wyróżniło go członkostwem honorowym.
— powiedział jubilat. Jak podkreślił, „w tych 80 latach życia znalazło się 50 lat tej zarazy, jaką jest Tygodnik Powszechny”.
— podkreślił.
Uroczystości poprzedziła msza św. w bazylice św. Floriana, której przewodniczył ks. Adam Boniecki.
— powiedział we wstępie do mszy.
Adam Edward Boniecki urodził się 25 lipca 1934 r. w Warszawie jako najstarsze z pięciorga dzieci ziemiańskiej rodziny Michała Fredry-Bonieckiego i Grażyny z Łosiów. Ojciec Adama Bonieckiego w czasie okupacji należał do AK, w
1944 r. został rozstrzelany przez gestapo. 18-letni Adam wstąpił do
Zgromadzenia Księży Marianów w Skórzcu, w 1960 r. otrzymał święcenia
kapłańskie, rok później podjął studia na KUL; w 1964 r. uzyskał tam dyplom magisterski.
Od 1964 r. był związany z Tygodnikiem Powszechnym. W 1979 r. na życzenie Jana Pawła II
przygotowywał polskie wydanie dziennika L’Osservatore Romano i został
redaktorem naczelnym pisma (1979-1991). Po powrocie do Tygodnika
Powszechnego w 1991 r. został jego asystentem kościelnym, a po śmierci
Jerzego Turowicza (1999) redaktorem naczelnym (do 2011 r.).
Tygodnik pod jego kierownictwem, choć nadal posługuje się
przydomkiem „katolicki”, staje się pismem coraz bardziej liberalnym. Z
pasją atakuje Kościół, broni
jego przeciwników i wypacza ideę „Kościoła otwartego”. Ulubione tematy
autorów „Tygodnika Powszechnego” to tolerancja dla mniejszości
seksualnych, antysemityzm, napiętnowanie konserwatywnego katolicyzmu,
oswajanie gender. Od 2011 roku ks. Adam Boniecki ma zakaz wypowiadania
się w mediach poza „Tygodnikiem Powszechnym”.
ZOBACZ ZDJĘCIA Z JUBILEUSZU:
http://wpolityce.pl/kosciol/206668-salon-swietowal-jubileusz-swojego-ojca-duchownego-ks-adam-boniecki-skonczyl-80-lat-zdjecia
Ksiądz Adam robi raban
Opowiedziałem wam o mojej wierze, o Bogu. Teraz wy,
młodzi przyjaciele. Wasz wybór, wasza decyzja, wasza wolność. "Róbta, co
chceta"
Jubileusz 80. urodzin księdza Adama Bonieckiego
Minister Maciej Klimczak uczestniczył w uroczystych obchodach 80.
urodzin księdza Adama Bonieckiego. - Dla wielu Polaków pozostaje Ksiądz
autorytetem, wytrwale uczącym kultury porozumienia, opartego na
wzajemnym szacunku – napisał Prezydent RP w liście.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl