Stypułkowski -oskarżony - rozgrywający ZUS? Kręcenie lodów trwa.Recepty Balcerowicza.
J.P. Morgan, o którym wiele się ostatnio mówi na naszym rynku, chciałby przeprowadzić gruntowne, a nawet rewolucyjne zmiany w polskim systemie emerytalnym - dowiedział się "Parkiet".
Dotyczyłyby one zarówno klientów ZUS, jak i KRUS. - Projekt jest w fazie opracowywania - przyznaje Cezary Stypułkowski, dyrektor J.P. Morgan na nasz region.
Bank proponuje, aby płatności emerytalno-rentowe i różnego rodzaju zasiłki były obsługiwane w formie elektronicznej. Każdy emeryt i rencista dostałby specjalne konto i kartę dostępu. Bank jest gotów dostarczyć odpowiedni system i wziąć na siebie odpowiedzialność za rozliczenia transakcji.
Czy J.P. Morgan ma szansę robić lukratywne interesy w Polsce po tym, jak podpadł ekonomistom, politykom, a w sprawie opcji walutowych nawet firmom?
J.P.Morgan - podpadł inwestorom, teraz bierze się za nasze emerytury
"Rz": zarzut dla byłego prezesa PZU
Cezary Stypułkowski, były prezes PZU jest podejrzany o działanie na szkodę spółki - dowiedziała się "Rz". Warszawska prokuratura postawiła mu w tej sprawie zarzuty. »
I DEPARTAMENT SB W BANKACH III RP
Zarządowi Banku Handlowego SA prezesuje Cezary Stypułkowski (dawniej Ministerstwo Finansów), „młody talent” PZPR, drugi „młody talent” obok Aleksandra Kwaśniewskiego, obecnego lidera SLD. Na stanowisku wiceprezesa sekunduje mu Antoni Sala, były sekretarz bankowej POP PZPR.
Sejmowa Komisja bankowa kończy pracę.
Komisja ma działać na podstawie znowelizowanej pod koniec marca przez Sejm uchwały o jej powołaniu. Poprzednia wersja dokumentu została uznana przez Trybunał Konstytucyjny za częściowo niezgodną z ustawą zasadniczą. Sędziowie zakwestionowali zbyt szeroki i nieprecyzyjny zakres prac, powierzonych komisji.
http://www.tvn24.pl/12692,1503231,wiadomosc.html
TO 13 OSOBA, KTÓRA USŁYSZAŁA ZARZUTY
Eksposłanka SLD oskarżona ws. mafii paliwowej
Była posłanka SLD Małgorzata O. znalazła się wśród 13 oskarżonych w śledztwie paliwowym. Prokuratura w Krakowie postawiła jej zarzuty korupcji. Nie odpowie natomiast za działanie w grupie przestępczej, jak inni...czytaj dalej »
Gwiazdkowe życzenia w tym roku się nie spełnią?
(Gazeta Finansowa/19.12.2008, godz. 12:41)
Rok 2008 był przełomowy. Był to rok rządów nowej koalicji, rok światowego kryzysu finansowego, rok całkiem niezły, jeśli chodzi o rozwój polskiej gospodarki i dochody ludności, konsumpcję, czy napływ inwestycji do Polski. Ale też rok wyraźnych już sygnałó... »
Ryzyko bardzo przykrych niespodzianek w naszej gospodarce jest więc coraz większe.
Kryzysu nie należy lekceważyć. Dotknie on wielu gospodarek, w tym również Polski. To niestety prawda, że we współczesnym świecie autorytet i popularność zyskują nie ci, których prognozy okazały się najbardziej trafne, ale ci najczęściej pokazywani w telewizji. Media czynią z nich ekonomiczne wyrocznie, choć rzeczywistość gospodarcza jest zaprzeczeniem głoszonych przez nich prawd. Dziś nawet prof. Leszek Balcerowicz przyznaje, że Polskę czeka trudny rok, choć niedawno przekonywał, że żadnego kryzysu w Polsce nie będzie.
Ulubieńcy mediów
Wmawiano społeczeństwu, że złoty to najsilniejsza waluta świata i będzie rosnąć w siłę w nieskończoność. Pamiętamy zapewnienia, że wystarczy wprowadzić podatek liniowy i zapowiedzieć wprowadzenie euro i gospodarka z dnia na dzień rozkwitnie, że dzięki sprywatyzowaniu sektora energetycznego, ceny energii spadną. Pamiętamy zapewnienia, że wystarczy systematycznie podnosić stopy procentowe, a gospodarka i finanse w Polsce będą pod kontrolą, PKB będzie rosnąć. Tymczasem kraje nadbałtyckie z podatkiem liniowym i walutami powiązanymi z euro, z całkowicie sprywatyzowanym sektorem bankowym stoją dziś na krawędzi bankructwa i proszą międzynarodowe instytucje finansowe o pomoc.
Drżą ze strachu
Czy tego typu zapowiedzi to tylko brak profesjonalizmu, czy bardziej niechęć do mówienia gorzkiej prawdy? Szefowie dużych spółek giełdowych, w tym deweloperskich, jeszcze niedawno byli pewni co najmniej dwucyfrowego zysku w 2008 r. i kilkuletniej koniunktury mieszkaniowej. Dziś stoją na krawędzi bankructwa i drżą ze strachu na myśl o skali ograniczeń produkcji, zwolnień grupowych, spadku zamówień eksportowych. Polski eksport w grudniu praktycznie się załamał. Motoryzacja, chemia, hutnictwo, przemysł meblarski, nie mają co liczyć na poprawę sytuacji i wcześniej czy później zwrócą się do rządu o pomoc.
Nie przewidziano
Nikt jakoś nie przewidział pod koniec 2007 r., że niecały rok później będzie można kupić w USA dom w cenie polskiego mieszania, albo że Polska pożyczy bogatym Irlandczykom 200 mln USD, że baryłka ropy będzie kosztować 40 USD a nie 140 USD, a stopy procentowe będą wynosić 0,5 proc. i w tym czasie w Polsce 5,75 proc. Były jednak też rzeczy łatwe do przewidzenia. Np. to, że TFI będą miały gigantyczne problemy, a bańka spekulacyjna na polskim rynku kapitałowym i walutowym musi pęknąć. Mimo zapewnień o doskonałej kondycji OFE łatwo można było zauważyć, że ta nieudana reforma wchodzi w fazę poważnych kłopotów. Rok 2009 i 2010 unaoczni nam skalę popełnionych błędów, rozmiar strat finansowych i rozczarowań.
Komu wierzyć
Nikt nie przewidział też ani takiego spadku WIG-u, ani skali deprecjacji złotego. Mało kto mówił o skali podwyżek cen prądu, które w 2008 r. przekroczyły 30 proc. To przecież było do przewidzenia. Nie można też poważnie traktować zapowiedzi Ministerstwa Finansów, że wzrost w 2009 r. wyniesie 3,75 proc. czy może ewentualnie 3 proc. Oby wyniósł 1 proc. Złoty nie będzie też wart 3,30 za euro a raczej 4,30 i to już wiosną, a nawet 4,70 pod koniec następnego roku. Bezrobocie nie spadnie tylko wzrośnie nawet do poziomu 12 – 14 proc. Wpływy z prywatyzacji nie wyniosą 12 mld zł, bo rząd będzie miał większe zmartwienie. Skoro nie można traktować poważnie zapewnień i zapowiedzi tak poważnych instytucji, jak Ministerstwo Finansów, jeśli chodzi o podstawowe wskaźniki makroekonomiczne przyjęte do budżetu państwa na 2009 r., w co jeszcze można wierzyć?
Będzie dobrze?
Wielu nadal nie wierzy w recesję w Polsce, w bankructwa, w słabą złotówkę, nowelizację budżetu i nową dziurę budżetową w skali 20 – 30 mld zł. Bo czy rok temu ktoś wierzył że Anglicy będą nacjonalizować banki, Francuzi dokładać 1 000 euro każdemu, kto zechce kupić samochód, w to, że włoski prezydent będzie apelował o robienie zakupów w święta, aby podtrzymać konsumpcję. U nas uparcie nie mówi się o potencjalnych zagrożeniach dla polskiej gospodarki i nikt nie chce słuchać złych wiadomości.
Konsumpcja na kredyt
Polski konsument w poczuciu konsumpcyjnego obłędu, najczęściej finansowanego na kredyt, nadal beztrosko przechadza się po centrach handlowych, przekonany o mocnych filarach polskiej gospodarki. Ten impuls konsumpcyjny gwałtownie wygaśnie po Nowym Roku. Coraz trudniej będzie o kredyt i nowe zamówienia. Dla wielu będzie to przykre zaskoczenie i rozczarowanie. Polacy bowiem nie doświadczyli jeszcze kryzysu o tej skali od co najmniej 20 lat. Rząd kurczowo trzyma się pomysłu na wprowadzenie euro w 2012 r., choć już po cichu przyznaje, że okoliczności mogą zmienić ten zbyt ambitny czy po prostu nierealistyczny plan. Bardzo złe dane za IV kw. powinny być poważnym ostrzeżeniem.
Pić i palić?
Jeśli akcja kredytowa zostanie zatrzymana z początkiem 2009 r., na co się wyraźnie zanosi, ucierpi cała gospodarka. Oparcie polskiego systemu finansowego na wirtualnych pieniądzach w ramach poręczeń i gwarancji oraz na podwyżkach akcyzy zbliża nas raczej do absurdu niż do krajów UE, które mają zupełnie odmienne sposoby na rozwiązanie kryzysu. Zgodnie z tą teorią powinniśmy w opinii polityków pić i palić więcej, by pomóc Polsce. Nadal modne jest wprowadzanie w życie kolejnych cięć budżetowych, ograniczanie wydatków, utrzymywanie wysokich stóp procentowych, wysokiego VAT-u i ZUS-u i schładzanie gospodarki, gdy ta choć na chwilę przyspieszy.
Potrzebna debata
Można przygotować się na dwa trudne lata. Trzeba stworzyć system wczesnego ostrzegania o potencjalnych problemach naszej gospodarki. Impuls konsumpcyjny może wywołać tylko państwo polskie, a zwłaszcza budżet państwa i budżety samorządowe. Najwyższy czas zatem podjąć poważną debatę na temat tego, jak poradzić sobie w sytuacji kryzysu. Przyjąć realny a nie wirtualny plan antykryzysowy. Ale nasze państwo nie bardzo się do tego kwapi. Recesji więc nie unikniemy.
Prezenty od Mikołaja
WIĘCEJ WPŁAT NIŻ WYPŁAT Z TFI
Fundusze odzyskują pieniądze
Po raz pierwszy od roku ludzie wpłacili w listopadzie do funduszy inwestycyjnych więcej pieniędzy niż z nich wypłacili - poinformowano w raporcie przygotowanym przez Analizy Online i Izbę Zarządzających Funduszami i...czytaj dalej » Prezes NBP: ocena wejścia do ERM2 w na przełomie marca i kwietnia
(PAP, ak/19.12.2008, godz. 11:58)
Ocena skali ryzyk i potencjalnych kosztów dotyczących ewentualnego przystąpienia do ERM2 będzie możliwa na przełomie marca i kwietnia - powiedział prezes NBP Sławomir Skrzypek. ... »
Panika wśród 360 tys. lokatorów w Polsce
"Rzeczpospolita" pisze, że środowy wyrok Trybunału Konstytucyjnego wywołał panikę wśród lokatorów, którzy nie zdążyli się uwłaszczyć. Sędziowie uznali za niekonstytucyjne przepisy zezwalające na tani wykup mieszkań.
Gazeta pisze, że mimo iż Trybunał odroczył wejście w życie większości postanowień wyroku o 12 miesięcy, od środy straciły moc przepisy nakładające grzywny za utrudnianie wykupu. Oznacza to, że prezesi spółdzielni niechętni uwłaszczeniowym planom lokatorów są bezkarni.
To niejedyna konsekwencja wyroku Trybynału Konstytucyjnego - pisze "Rzeczpospolita". Niektórzy prezesi już zapowiadają, że wystąpią o odszkodowania za to, że zostali zmuszeni do oddawania mieszkań za niewielkie sumy.
CBA ZATRZYMAŁO TRZY OSOBY
Areszt za milionowe przekręty mieszkaniowe
Prawie 6 milionów zł - takie straty poniósł Szczecin w wyniku korupcyjnej działalności byłego dyrektora w Urzędzie Miasta Szczecina oraz oszustwa, którego mieli dopuścić się dwaj pełnomocnicy osób nabywających...czytaj dalej »
2008-12-19 | |||
Dolar (USD) | 2.9130 | 2.34% | |
Euro (EUR) | 4.1132 | -1.46% |
2008-12-19 godz. 13:55:22
WIG | 27,272.70 | -0.45 |
WIG20 | 1,786.90 | -0.20 |
mWIG40 | 1,534.60 | -0.59 |
MF: deficyt budżetu może być wyższy od planu
(PAP, dd/19.12.2008, godz. 14:02)
Deficyt budżetu po grudniu 2008 roku, prognozowany na poziomie 22,9 mld zł, może okazać się wyższy niż wcześniej zakładano - powiedziała wiceminister finansów Elżbieta Suchocka-Roguska.... »
"Na razie podtrzymujemy deficyt na poziomie 22,9 mld zł. Nie sadzę, aby był mniejszy niż ta kwota. Istnieje zagrożenie, że będzie większy. Wszystko zależy od dochodów. W grudniu wpływy z VAT są księgowane 29 grudnia. Grudzień jest miesiącem nieprzewidywalnym" - powiedziała PAP.
Deficyt budżetowy po listopadzie 2008 roku wyniósł 14.828,9 mln zł, czyli 54,7 proc. planu na cały rok w kwocie 27.090,6 mln zł jaką zapisano w budżecie.
E-KONTO DLA KAŻDEGO EMERYTA?
JP Morgan kusi ZUS
Rewolucja w systemie wypłaty świadczeń emerytalno-rentowych? J.P. Morgan chciałby ją przeprowadzić. Ale chyba nie najlepiej wybrał moment na robienie interesów w Polsce - pisze "Parkiet".czytaj dalej » MSP podtrzymuje wydzielenie rurociągów produktowych z PERN
(PAP, dd/19.12.2008, godz. 12:26)
Resort skarbu podtrzymuje zamiar włączenia do Operatora Logistycznego Paliw Płynnych rurociągów produktowych, które mają zostać wydzielone z PERN "Przyjaźń" i liczy, że spółki przedstawią odpowiedni harmonogram na początku przyszłego roku - poinformował w piątek PAP wiceminister skarbu Krzysztof Żuk. ... »
Giełda przeciwko spekulantom
Władze GPW zawężyły widełki ograniczające wahania kursów akcji z WIG20 z 10 do 5 proc.
Zarząd TVP zawieszony
Członkowie Rady Nadzorczej TVP zawiesili na trzy miesiące prezesa zarządu Andrzeja Urbańskiego oraz dwóch wiceprezesów.
Emerytowani funkcjonariusze służb PRL i WRON będą mieli niższe emerytury - zadecydował Sejm. »
Nowe przepisy o meldunku są niebezpieczne dla obywateli
Rząd chce w przyszłym roku zlikwidować obowiązek meldunkowy. W zamian w urzędzie gminy będziemy tylko rejestrować się pod wybranym adresem. Nikt nie będzie przy tym wymagał już od nas przedstawienia pisemnej zgody właściciela nieruchomości. Jeśli zaproponowane przez rząd przepisy zaakceptuje Sejm, lukę w nich będą mogli wykorzystać oszuści. »
W obronie wolności nauki
Protestujemy przeciw powrotowi do stalinowskich praktyk na Uniwersytecie Wrocławskim. Piętnujemy dławienie wolności nauki poprzez nagonkę, wymierzoną w konferencję naukową, tylko z powodu uznania za „niepoprawnego politycznie” jednego z jej uczestników.
SZEF "SOLIDARNOŚCI" O GŁOSOWANIU
|
"To była zmowa, zwykły geszeft"
Głosowanie, czy polityczny targ? Sejm odrzucił prezydenckie weto do pomostówek, a to - jak można się było spodziewać - rozgrzewa do czerwoności sejmowe korytarze: - To była zmowa, umowa, geszeft między Platformą a...czytaj dalej »
W KOALICJI ZNÓW ZGRZYTA
Zych straszy Komorowskiego Trybunałem
Nowa definicja ciemnogrodu
W Polsce sterowanej przez „Gazetę Wyborczą” i poprawność polityczną społeczeństwo, które myśli inaczej nie ma prawa egzystencji. Dlaczego? Bo nie pasują do urobionego schematu zachowań „nowej Europy”. Każdy, kto nie pasuje do schematu powinien zostać wyeliminowany.
|
|
|
- Maryla - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
3 komentarze
1. Marylo (poza tematem),
2. Sosenko
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
3. Profesor Z. Religa