Kustosze historii odchodza ... zmarł o. Medard Parysz - ostatni kapelan Powstania Warszawskiego

avatar użytkownika Maryla

W czwartek nad ranem w Nowej Soli (woj. lubuskie) w wieku prawie 100 lat zmarł kapucyn ojciec Medard - ostatni żyjący kapelan Powstania Warszawskiego - poinformowała rzeczniczka Urzędu Miejskiego w Nowej Soli Ewa Batko. - Stanisław Parysz - w zakonie o. Medard - był odznaczony Krzyżem Armii Krajowej, Krzyżem Walecznych i Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski. Był także honorowym obywatelem Nowej Soli i osobą bliską mieszkańcom naszego miasta - powiedziała rzecznik.

Msza pogrzebowa odbędzie się w najbliższy poniedziałek 23 czerwca o godz. 11.00 w kościele św. Antoniego w Nowej Soli. Po mszy ciało o. Medarda zostanie przeniesione na miejscowy cmentarz.

W okresie Powstania Warszawskiego, w sierpniu 1944 r., odznaczył się jako kapelan Armii Krajowej, niosąc pomoc duchową żołnierzom i ludności cywilnej w szpitalu powstańczym na ul. Długiej - tu też został ranny. Wspierał także powstańców w kościele Dominikanów oraz w schronach przy ulicach: Miodowej, Długiej, Freta i Podwale. Charakterystyczny, przypominający średniowiecznego mędrca, o ciepłym spojrzeniu. Otwarty na młodych ludzi. Pełen odwagi, a zarazem pokory. Z niezrównaną pogodą ducha intonował patriotyczne pieśni, inspirował do twórczej i wytężonej pracy na rzecz naszej wspólnej Ojczyzny. Świadek całego ostatniego stulecia.

O. Medard Parysz - ostatni kapelan Powstania Warszawskiego. Dziś odszedł na Wieczną Wartę.

 

Stanisław Parysz (o. Medard) (ur. 17 grudnia 1913 w Haczowie, zm. 20 czerwca 2013 w Nowej Soli). Kapelan AK, uczestnik powstania warszawskiego, gwardian w klasztorach w Sędziszowie i Krośnie. Kształcił się w Kolegium Serafickim w Rozwadowie (obecnie dzielnica Stalowej Woli). 7 września 1929 roku wstąpił do zakonu oo. kapucynów. 8 września 1930 r., po odbyciu rocznego nowicjatu w Sędziszowie Młp., złożył śluby proste, a uroczyste w 1934 roku w Krakowie. Studia filozoficzno-teologiczne ukończył w Seminarium OO. Kapucynów w Krakowie. Święcenia kapłańskie otrzymał 1 maja 1939 roku, z rąk ks. biskupa Stanisława Rosponda. Przez pierwsze cztery lata pracował w duszpasterstwie w Krakowie, a od 1943 do 1945 roku w Olszanicy. Jednocześnie spełniał obowiązki rektora kaplicy w Mydlnikach i uczył religii. W powstaniu warszawskim, w sierpniu 1944 r., jako Kapelan Armii Krajowej, niósł pomoc żołnierzom i ludności cywilnej w Szpitalu Powstańczym, przy ul. Długiej, gdzie został ranny. Pomagał ludności w kościele OO. Dominikanów, w schronach; przy ul: Miodowej, Długiej, Freta i Podwale. Po wojnie był gwardianem Sędziszowie Młp (w l. 1945-1948), i w Krośnie (w l. 1953-1956), gdzie wybudował kaplicę Matki Bożej, (obecnie Adoracji Najświętszego Sakramentu). Był rektorem kościoła w Tenczynie (w l. 1959-1963) i tu wybudował kościół; do stropu ponieważ władze komunistyczne wstrzymały budowę. Pracował jako kapłan w wielu miejscowościach: we Wrocławiu, Dobiegniewie, Wałczu, Kwietnikach, Gdańsku, Bytomiu, Nakielnie i w Szwecji. Przez kilkadziesiąt lat, od 1979 roku, pracował w parafii św. Antoniego w Nowej Soli. Otrzymał Krzyż Armii Krajowej i Krzyż Walecznych, Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski. Jego imieniem zostało nazwane rondo w Nowej Soli

Etykietowanie:

3 komentarze

avatar użytkownika Maryla

1. cz.2

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

2. Do Pani Maryli,

Szanowna Pani Marylo,

Ojciec Stanisław Parysz odebrał z rąk Andrzeja Dudy, / 2008 r./ podsekretarza stanu w Kancelarii Prezydenta RP, Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski. Uroczystość miała miejsce w Nowej Soli i była połączona z odsłonięciem przez ojca Medarda ronda jego imienia.



Można powiększyć drugi obrazek

Jest w Domu Pana



Wyrazy ubolewania

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

3. Do Pani Maryli

Szanowna Pani Marylo,

Przewielebny ojciec Medard

"/ >

Ukłony moje najniższe

Szanowna Pani Marylo, prosze ten komentarz wykasować, to powtórka Pani wcześniejszego.

Pieknie dziękuję

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz