Nieważne, kto głosuje, ważne, kto i gdzie liczy głosy
Wszyscy, którzy pamiętają pierwsze "wolne" wybory w 1989 r. , kiedy społeczeństwo głosowało na wiarę, w ciemno głosując na nieznanych sobie ludzi, których postawiono do zdjęcia z Lechem Wałęsą, winni tamtą mistyfikację potraktować jako sygnał ostrzegawczy przed tym, co nam przy Okrągłym Stole zgotowano. Tak jak możemy się dzisiaj sami tłumaczyć, że to był stan wyjątkowy i konieczność, bo rzekomo odchodząca władza miała środki przekazu, a ludzie pierwszej 'Solidarności" mieli tylko powielacze, tak kolejne wybory i ich wyniki powinny wzbudzić naszą czujność. Tragiczny 10 kwietnia 2010 roku pobudził wielu z nas do patrzenia władzy na ręce. Wybory prezydenckie 2010 były już jak czerwony alert. Społeczeństwo obywatelskie szukało wsparcia dla kontroli tych, co liczą głosy, w organizacji zewnętrznej OBWE, wnioskując o przysłanie obserwatorów. Bezskutecznie.
W 2011 roku partia PiS obiecała przeprowadzić kontrolę procesu wyborczego i powołała w tym celu Korpus Ochrony Wyborów, wspierany przez obywatelską inicjatywę „Uczciwe wybory”, z której w poprzednich wyborach rekrutowali się mężowie zaufania czuwający w punktach wyborczych.
Dziś już wiemy, że nie skorzystano w pełni ani z pospolitego ruszenia obywateli, którzy zgłosili się do społecznej kontroli przy urnach, ani z pracy zespołu informatyków, którzy pod kierunkiem zmarłego 5 września 2012 r. prof. Jerzego Urbanowicza, który przez dwa lata zajmował się budową ochrony kryptograficznej państwa, przygotowali system kontroli działań PKW.
Eksperci przygotowali raport, w którym przypominają o możliwości sfałszowania ostatnich i wcześniejszych wyborów oraz o tym, że kontrola nad ostatnimi wyborami została utracona, bo „PiS nie powołał nawet części mężów zaufania”, w wielu obwodowych komisjach wyborczych nie miał
swoich przedstawicieli, a zdublowanie danych, które są obowiązkowo wywieszane w komisjach obwodowych, nie udało się.
Z raportu : Jeden serwer znajdował się w firmie Internet Partners, drugi w firmie ATM. Firma ATM zbudowała rejestrator (tzw. czarną skrzynkę)dla Tu-154 M. Potem wygrała przetarg w PKW na obsługę wyborów (GTS przegrała przetarg). O rzetelności firmy ATM może świadczyć szeroko obecnie dyskutowana afera łapówkarska na najwyższych szczeblach władzy związana z kontraktem informatycznym z MSWiA na budowę infrastruktury związanej z telefonem 112 wartym ok. 500 mln zł. Wątpimy, czy ATM wspólnie z rosyjską firmą Internet Partners mogą gwarantować nam rzetelność wyborów?
Nasuwa się inne zasadne pytanie: skąd się wzięła w PKW była firma rosyjska Internet Partners, jeśli przetargi na obsługę wyborów wygrały inne firmy? Czy informacja ta jest na stronie PKW? Jeśli nie, to
dlaczego PKW usiłowała ukryć ten fakt?
Czy ktoś zweryfikował oprogramowanie wyborcze – przeczytał kody źródłowe krok po kroku? Weryfikacja taka jest zadaniem trudnym i wymaga dużo czasu. Aby rozwiać całkowicie nasze domniemania i zamknąć temat,najlepiej byłoby, aby PKW dopuściła niezależnych ekspertów do obejrzenia sprzętu i oprogramowania biorącego udział w wyborach.Przedstawiamy jeden z wydruków potwierdzający nasze przypuszczenia, że była rosyjska firma uczestniczyła w wyborach w Polsce.
Na koniec, zadajemy publicznie pytanie gen. Bondarykowi. Dlaczego ABW pozwoliła, aby serwer
do niedawna rosyjskiej firmy Internet Partners obsługiwał wybory w Polsce? Czy takie są europejskie standardy? Dlaczego nie zlecono obsługi wyborów firmie Exatel SA będącej jeszcze w rękach państwa?
4 września 2012 r. z mediów dowiedzielismy się, że poseł PiS Maks Kraczkowski otrzymał raport, z którego wynika, że rosyjskie służby mogły wpłynąć na wynik wyborów w Polsce. Z raportu wynika, że serwery PKW znajdowały się na terenie Federacji Rosyjskiej i w niejasnych okolicznościach został wybrany "usługodawca" . Raport został przygotowany przez zespół ekspertów ds. monitoringu
wyborów, który pracował dla PiS. Szefem zespołu był zmarły nagle prof. Jerzy Urbanowicz.
Wydaje się, że sfałszowanie ostatnich wyborów w Polsce było możliwe i stosunkowo proste. Poseł zamierza w tej sprawie złożyć interpelację do Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Chce także wyjaśnień od Państwowej Komisji Wyborczej i ministra spraw wewnętrznych.
Na 968 ankietowanych tylko 564 osób deklarujących "zdecydowanie" lub "raczej" zamiar uczestniczenia w wyborach.
- wynika z sondażu przeprowadzonego na początku sierpnia zrealizowanego przez TNS Polska.
OBUDŹ SIĘ POLSKO!
"Naprzód"
K.H.Rostworowski
Gdy z lewej wróg i z prawej wróg,
nie starczy okrzyk: "Źle jest!"
Trzeba nie szczędzić rąk i nóg,
nie pytać, jak kto będzie mógł (...)
Profesor Jerzy Urbanowicz zmarł nagle w nocy 5 września 2012 r. Miał 61 lat. Był profesorem Instytutach Matematycznym i Podstaw Informatyki PAN, członkiem Rady Naukowej Instytutu “Polska Racja Stanu” im. Lecha Kaczyńskiego. W 2012 r. został sekretarzem komitetu organizacyjnego konferencji poświęconej badaniom katastrofy polskiego Tu-154 w Smoleńsku metodami nauk ścisłych. Prof. Jerzy Urbanowicz był autorem raportu, dotyczącego wykorzystania przez państwową Komisję Wyborczą serwerów firm, które są w rękach rosyjskich.
"Człowiek niesłychanej pasji, pracy, a równocześnie świadomy zagrożeń które na niego czyhają Zdawał sobie sprawę, że jest bardzo wielu ludzi zainteresowanych, by jego prace nie zostały ukończone. Miał świadomość znaczenia i wagi dla państwa tego co robi. Mimo świadomości tych niebezpieczeństw, nie ustawał w pracy." tak o zmarłym profesorze Jerzym Urbanowiczu powiedział poseł Antoni Macierewicz.
- Zaloguj się, by odpowiadać
4 komentarze
1. To Janukowycz nie zrobił zakupów na EURO2012, jak Tusk?
Ukraiński rząd polecił resortom siłowym wzmocnienie walki z terroryzmem, co ma polegać na zapobieganiu rozpowszechnianiu materiałów nawołujących do obalenia władzy. Rozporządzenie w tej sprawie ukazało się w poniedziałek na stronie internetowej rządu.
Za półtora miesiąca na Ukrainie odbędą się wybory parlamentarne. Zdaniem ekspertów ostatnie decyzje rządzących w kwestiach bezpieczeństwa państwa mogą wskazywać na przygotowania do możliwych konfliktów powyborczych. Mają o tym świadczyć m.in. wzmożone zakupy sprzętu milicyjnego.
Rozporządzenie rządu w sprawie "działań informacyjnych na rzecz walki z terroryzmem" jest skierowane do Służby Bezpieczeństwa Ukrainy, MSW, Ministerstwa Obrony, Ministerstwa ds. Sytuacji Nadzwyczajnych i odpowiednika Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.
Instytucje te mają skupić się przede wszystkim na działalności komunikacyjnej w mediach, która ma prowadzić do "formowania w społeczeństwie negatywnego stosunku do działalności terrorystycznej".
Zadaniem tych organów jest też "ujawnianie i zapobieganie rozpowszechnianiu materiałów z wezwaniami do zmiany, obalenia konstytucyjnego porządku i przejęcia władzy państwowej ()" - czytamy.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. ubrał się diabeł w ornat
Wybory na Białorusi. Ostre słowa doradcy prezydenta
To makijaż na twarz dyktatury - ocenia Tomasz Nałęcz i zaznacza, że nie należy oczekiwać wiele.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
3. a ucxzą się, ucza, u mistrza w Moskwie
"Polacy mogą się od nas uczyć, jak organizować wybory"
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
4. Wybory parlamentarne na
Wybory parlamentarne na Białorusi
Wybory parlamentarne na Białorusi, zdaniem ekspertów, odbywają się w
tradycyjnie umiarkowanej atmosferze. Przebieg głosowania obserwuje 762
międzynarodowych obserwatorów. Wśród nich najwięcej jest przedstawicieli
z WNP oraz Biura Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka OBWE. →
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl