Skandal na cały świat. Barak Obama popełnił kłamstwo oświęcimskie. Obama użył określenia "polski obóz śmierci"

avatar użytkownika Maryla

Obama chciał "zapunktować" u Polonii amerykańskiej i ogłosił odznaczenie Jana Karskiego Prezydenckim Medalem Wolności, najwyższym cywilnym odznaczeniem państwowym w USA.

Od początku skandal towarzyszył przygotowaniom do tej uroczystości. Komorowski z Tuskiem wydelegowali Wałęsę, pomijając zupełnie Rodzinę Jana Karskiego.

25 maja wciąż nie było wiadomo, kto 29 maja odbierze w Białym Domu Prezydencki Medal Wolności, którym Barack Obama pośmiertnie odznaczył legendarnego kuriera AK Jana Karskiego. Kandydatem był Lech Wałęsa, ale nie zgodziły się na to władze USA. Nie wykluczone, że na taką decyzję wpływ miał list od Aleksandra Kwaśniewskiego. Były prezydent przesłał do Baracka Obamy osobisty list. Jego zdaniem, w imieniu zmarłego w 2000 roku Karskiego, Prezydencki Medal Wolności powinien odebrać Elie Wiesel. W końcu Komorowski/Tusk wydelegowali Adama Daniela Rotfelda. Były ambasdor Izraela w Polsce dzisiaj w TVN24 pochwalił wybór. Wg niego żydowskie pochodzenie Rotfelda daje mu najwyższe prawo do tego honoru.

Krewna Jana Karskiego żyje. Jest zdumiona pogłoskami, które dotarły do Stanów Zjednoczonych, że nie ma żyjących krewnych legendarnego kuriera polskiego podziemia. Wiesława Kozielewska-Trzaska mieszka na gdańskim Przymorzu. Jest bratanicą i córką chrzestną zmarłego w 2000 roku Jana Karskiego.

Medal Wolności dla Karskiego, który pierwszy przekazał na Zachód informacje o Holocauście, odbierze były szef polskiej dyplomacji Adam Rotfeld. Decyzję o tym podjął Biały Dom po rozpatrzeniu różnych sugestii.
Wiesława Kozielewska-Trzaska, emerytowany lekarz-stomatolog, ze zdziwieniem przyjęła informację, że nikt z rodziny jej stryja nie leci do USA. Jak podkreśla w rozmowie z Polskim Radiem Gdańsk, gdyby otrzymała zaproszenie, poleciałaby.

Zdaniem Wiesławy Kozielewskiej-Trzaski medal powinien trafić do Łodzi, gdzie mieści się gabinet Jana Karskiego.

 

Wspominając polskiego bohatera, który bezskutecznie alarmował Zachód o zagładzie Żydów w okupowanej przez Niemcy hitlerowskie Polsce, Obama powiedział, że jako kurier polskiego podziemia "Jan Karski został przeszmuglowany do getta warszawskiego i do polskiego obozu śmierci".

Chodziło o nazistowski obóz przejściowy w Izbicy, do którego Karski również się przedostał w przebraniu strażnika.

 

Oprócz Karskiego, Prezydenckim Medalem Wolności uhonorowani będą: była sekretarz stanu USA Madeleine Albright, prezydent Izraela i były dwukrotny premier tego kraju Szimon Peres, astronauta i były senator John Glenn, słynny pieśniarz Bob Dylan, powieściopisarka i pierwsza czarnoskóra laureatka Nagrody Nobla w dziedzinie literatury Toni Morrison, były działacz ruchu na rzecz równouprawnienia Afroamerykanów John Doar, lekarz-epidemiolog William Foege, japońsko-amerykański dysydent Gordon Hirabayashi, który przeciwstawił się internowaniu w obozach Japończyków w USA w czasie II wojny światowej, działaczka ruch praw kobiet i związkowców latynoskich Dolores Huerta, założycielka Girl Scouts (dziewczęcego harcerstwa) Juliette Gordon Low (pośmiertnie) oraz wybitna trenerka koszykówki kobiecej Pat Summitt.

 

167 komentarzy

avatar użytkownika Tymczasowy

1. W czym rzecz

to taki po prostu Mulat. Kibicowalem mu przy wyborach, teraz, jechal go pies.
Zdradze, ze uwiodl mnie swoim redaktorstwem biuletynu prawniczego Harvardu, ktory mial charakter konserwatywny.

avatar użytkownika gość z drogi

2. a mnie od początku się nie podobał

a juz zupełnie przepadł,gdy na pogrzeb Prezydenta Profesora Lecha Kaczyńskiego nie przyjechał...
dziwny gość i za pieniądze rosyjskich burżujów wybrany....

gość z drogi

avatar użytkownika Tymczasowy

3. Gosc z drogi

Polityka amerykanska jest bardziej skomplikowana. Ich spoleczenstwo takze.
Pozdrawiam do Slaska, a Katowic w szczegolnosci.

avatar użytkownika gość z drogi

4. @Tymczasowy i wzajemnie :)

ale ja zostaje przy swoim,nie lubię go od samego początku i juz :)))
serdeczności nocne :)

gość z drogi

avatar użytkownika Maryla

5. Tymczasowy

nie lekceważ sprawy, dzisiaj jazda po Polsce przez BBC, Niemcy żądają odszkodowań dla swoich "wypędzonych", którzy maja muzeum w Berlinie za zgodą Merkel i Tuska, to nie jest "wpadka" to jest okreslony trend.Sami walczymy z kłamstwem oświęcimskim .

Interwencja w sprawie "polskich obozów". List do Ambasadora RP i konsula generalnego w USA.

Piszemy maile w sprawie "polskich obozów koncentracyjnych " do „The New York Times”

Niemcy przypominają Polakom - historii będziecie się uczyć pod nasze dyktando. Już wkrótce.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika gość z drogi

6. dzisiejsze upokorzenie Polski

i Jej wyprzedawanie,są namacalnym dowodem,że idzie kolejny rozbiór Polski...zaczynam się bać "igrzysk"
cuchnie mi wielką prowokacją...
nonszalancja tuska i tzw elyt i MY
i ta nagonka sprytnie prowadzona od dawna
na onecie jest ciekawy artykuł o Litwie i,pierwszy raz przeczytałam o tym ,że rosyjska gazeta używa zwrotu,IIIr rozbiór Polski, w 1939 roku
i jeszcze te MASOWE aresztowania Kibiców ?

gość z drogi

avatar użytkownika Wilmann

7. @gość z drogi

W pełni uzasadniony niepokój bowiem na płaszczyźnie wydarzeń społecznych i politycznych świat jest mniej więcej w okresie lat 30 ubiegłego wieku. Teraz czekamy już tylko na pojawienie się tyrana, który wyzwoli bieg wydarzeń. Można domyślać się, że tyran jest już przygotowany i zostanie przedstawiony światu w stosownej chwili. Jeszcze nie teraz.

p.s. złudzeń co do naszego losu nie powinniśmy mieć, jesteśmy słabi i bezbronni na podobieństwo niemowlęcia i poniesiemy tego bolesne konsekwencje, ale pocieszające jest, że nadchodzące rozdanie jest bezpośrednio powiązane z potrzebą rozładowania chaosu finansowego i uporządkowania fiansów świata a więc jest szansa, że kraj zdoła oczyścić się z zaprzaństwa i zdrajców i wyjdzie na prostą w formie fundamentu do odbudowy

avatar użytkownika Maryla

8. przypominam o petycji Fundacji Kościuszkowskiej

http://www.thekf.org/events/news/petition/

305406 Signatures

Pod którą pierwsze podpisy składali :

Alex Storozynski, President, Kosciuszko Foundation
Ewa Junczyk-Ziomecka, Consul General of Poland in New York
President Lech Walesa, Nobel Peace Prize Laureate
Piotr Cywinski, Auschwitz-Birkenau Memorial and Museum Site
Bronislaw Komorowski, President of Poland
Robert Kupiecki, Ambassador of Poland to The United States
Rabbi Michael Schudrich, Chief Rabbi of Poland
Dr. Zbigniew Brzezinski, Former U.S. National Security Advisor
Rabbi Moshe Birnbaum, Flushing, NY
Rev. Msgr. Peter Walter Zendzian, Holy Cross Roman Catholic Church
Lt. General Edward Rowny, U.S. Army (Retired)
Joseph E. Gore, Chairman of the Board, Kosciuszko Foundation
Prof. Norman Davies, Historian, Oxford, England
Ryszard Horowitz, Photographer, Auschwitz survivor
Jan A.P. Kaczmarek, Oscar-winning composer
Radoslaw Sikorski, Foreign Minister of Poland
Dr. Laurence Weinbaum, Israel Journal of Foreign Affairs
Frank Spula, President, Polish American Congress
David Harris, Executive Director, American Jewish Committee
Congresswoman Marcy Kaptur, (Ohio-9)
Congressman Mike Quigley, (Chicago, Ill.-5)
Congressman Daniel Lipinski, (Chicago, Ill.-3)
Congresswoman Nydia Velazquez, (N.Y.-12)
Sigmund Rolat, Holocaust survivor, Chairman, North American Council, Museum of the History of Polish Jews
Tomasz Bortnik, Chairman of the Board, Polish & Slavic Federal Credit Union, on behalf of 72,000 members
Rev. John Pawlikowski, Professor of Catholic Theology
Rabbi Herschel Gluck, London
Kevin Ruane, Former BBC Correspondent Warsaw
Gen. Roman Polko, Veteran of Operation Iraqi Freedom
Leon Kopelman, Veteran Warsaw Ghetto & 1944 Uprising
Justice Lawrence Cullen, New York State Supreme Court
Stanislaw Aronson, Veteran of 1944 Warsaw Uprising, Israeli War of Independence, Yom Kippur War & 1982 Lebanon War
Victor Ashe, Former U.S. Ambassador to Poland
Debbie Majka, President, American Council for Polish Culture
Andrzej Wajda, Film Director
Prof. Daniel Rotfeld, Former Minister of Foreign Affairs, Poland
Rafal Olbinski, Painter, Illustrator & Designer
Maestro Krzysztof Penderecki, Composer & Conductor
Elzbieta Penderecka, Ludwig Van Beethoven Festival In Poland
Stanislaw Sojka, Musician, singer, composer, Warsaw
Stefan Komar, NYPD Pulaski Association
Dr. Leo Weintraub, PhD, Auschwitz survivor
Stockholm, Sweden
Prof. Gunnar Heinsohn, University of Bremen, Germany
Raphael-Lemkin Institute for Comparative Genocide Research
Daniel Olbrychski, Actor
Agnieszka Magdziak-Miszewska, Ambassador of Poland to Israel
Mieczyslaw Madejski, Veteran, Zoska Battalion & 1944 Warsaw Uprising
Avi Mizrachi, Foundation for Holocaust Education Projects
Prof. Wlodzimierz Bolecki, Polish Academy of Sciences and Humanities
Mariusz Max Kolonko, Journalist/Producer
Pastor Marek Suchocki, St. Stanislaw Kostka Church, Staten Island
Bishop Mark Novak, Evangelical Covenant Church
Rev. David Poedel, Mt Calvary Lutheran Church, Phoenix
Prof. Werner Roecke, Humboldt University, Berlin, Germany
Father Adam Boniecki, Editor in Chief, Tygodnik Powszechny
Rita Cosby, Television correspondent & author
Irving Engelson, Ph.D., Holocaust survivor, saved by Polish family
New Jersey
Barbara J. Christensen, Center for Holocaust and Humanity Education, Cincinnati, OH

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika spiskowy

9. Tymczasowy

Jak mozna bylo w ogole mu kibicowac?
Szok.
Nigdy Polska nie bedzie silna jesli ma tak naiwna warstwe inteligencji.
Wiadomo, ze od wielu wyborow w USA nie wybiera sie na serio. I rzadza wciaz z tylnich siedzen ci sami.
I tak hest i tu, gdzie Obama przejal cala administracje po Bushu.
Szok.
Jak mozna bylo sie spodziewac czegos innego?

Ludzi stworzono by sie kochali. Przedmioty by je uzywac. Swiat dzis jest w chaosie, bo ludzie kochaja przedmioty a drugiego czlowieka uzywaja jak przedmiot.

avatar użytkownika gość z drogi

10. @Wilmann

wiem,ze jesteśmy słabi i na dodatek psychiatra z niemieckiej fundacji rozbroił nam
armię i lotnictwo
finanse tez beznadziejne,rostowski uprawia inżynierie finansową ,a tusk
jak dziecko we mgle,piłeczka do zabawy i podróz marzeń...
Marynarka wojenna,też prawie,ze nie istnieje...ani hut,ani przemysłu,ani zbrojeniówki
i jeszcze energetyka i gaz ,tez prawie nie nasze...
następne rozdanie i następne OFIARY
i nie tuskowe dzieci,czy mira od kasy platformianej,lecz nasze beda ofiarami
i To mnie martwi...
bul,bul tez wypłynie na spokojne wody ze swą rodzinką,ale nasze rodziny zapłacą HARACZ
za ich "igrzyska i harce"
serd i z troską pozdr

gość z drogi

avatar użytkownika spiskowy

11. Oczywiscie, ze to nie jest zaden blad

Polacy moze i uzyskaja to, ze ktos gdzies za to przeprosi (w co mozna tez w sumie watpic) ale w miedzyczasie media amerykanskie puszcza w swiat wielokrotnie te slowa. I juz. Jak to mawial Goebbles o klamstwie powtorzonym 100 razy?

Zwroccie uwage, ze to nie tylko stawia Polakow w zlym swietle. To na dodatek moze swiatu pozwolic na to by byc obojetnym na to, ze Polske zabiera (firzycznie) ktos inny. Jak sie rozpeta pieklo na bliskim wschodzie to przeciez zydzi moga chciec sie wyniesc z Izraela. A do dzis nie wiemy co tam ustalal Tusk ze swita w Izraelu jak pojechal na rozmowy rzadowe.

A Polske sie wyludnia.
Jest coraz mniej ludzi.
Bylem ostatnio na komunii sw. w mej malej miejscowosci. To jest szok. To sa ulamki tego co bylo. Tyle, ze aut wiecej, bo ludzie nakupowali zlomu. I to daje pozor, ze jest wiecej i lepiej. Ale wystarczy zobaczyc centra miast. Koscioly. Polska wyjezdza, zanika.

Ludzi stworzono by sie kochali. Przedmioty by je uzywac. Swiat dzis jest w chaosie, bo ludzie kochaja przedmioty a drugiego czlowieka uzywaja jak przedmiot.

avatar użytkownika gość z drogi

12. "Polska wyjeżdza" ...za chlebem

bo w Kraju nędza i bezrobocie
taka jest prawda o cudach tuskowych

gość z drogi

avatar użytkownika Maryla

13. @spiskowy

alez oczywiście, ze media amerykańskie powielą te słowa. Przeciez będą cytowac swój numer 1 - najwyższego urzędnika . Przeciez nie będa go cenzurować, bo niby dlaczego?

Tym bardziej, że to właśnie te media pisały o "polskich obozach".

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika guantanamera

14. Moje zdanie odrębne

Uważam, że ta straszliwa, horrendalna gafa prezydenta USA to nasza szansa żeby zrobić wokół tego taki hałas, taką awanturę i taki protest, żeby cały świat to popamiętał. Osoba prezydenta USA ten skandal wywindowała na wysoki poziom zgorszenia...
Gdybym miała pieniądze (i wizę) to dzisiaj poleciałabym do USA zorganizować pikietę.
Gdybym mieszkała w Warszawie, to już w tej chwili stałabym pod ambasadą USA z plakatem
DOSYĆ JUŻ TEGO!!!!

avatar użytkownika Tymczasowy

15. "Polski oboz smierci"

Ja, jako ja, widze w tym zaczyn, poczatek. Zarty sie skonczyly. Jest Polonia amerykanska, nieslusznie lekcewazona. My tez jestesmy. Jezeli nie odszczeka, to bedziemy go scigali. Na rozne sposoby. Jeszcze nie jest mi znany mozliwy scenariusz, ale sprawe dobrze widze. W Kanadzie sprawe klamstwa oswiecimskiego pare lat temu rozstrzygnieto.
Jeszcze inaczej o Mulacie: "Taki stary, a taki glupi".
Jeszcze inaczej, moja wersja jest taka, ze ktos go wpuscil w kanal.
Wspominka o charakterze historycznym: Karola Liebknechta i roze Luksemburg w kanale znalezli. A dokladniej, ich zwloki, bo dusze poszly do piekla. Jak ta kulawa blac kustkala do piekla? Chetnie bym zobaczyl w jakims programie TV - BBC.

avatar użytkownika Maryla

16. Tymczasowy

Polonia amerykańska została obrażona przez Obamę. Walczą tyle lat z propagandą antypolską, a tu proszę , Barak, co z Miedwiediewem sie ugaduje na oszukanie świata po swoim zwycięstwie w wyborach.

Zeby było ciekawiej:

"O przyznanie mu medalu, z inicjatywy Fundacji Kościuszkowskiej i długoletniej towarzyszki życia Karskiego, Kayi Mireckiej-Ploss, zabiegała organizacja Jan Karski US Centennial Campaign pod kierownictwem Wandy Urbańskiej, która współpracowała z Ewą Wierzyńską z Muzeum Historii Polski w Warszawie.

Organizacja, która będzie także przygotowywać obchody 100. rocznicy urodzin Karskiego (2014 r.), zmobilizowała kongresmenów i senatorów do napisania listu do prezydenta Obamy z prośbą o uhonorowanie Polaka."

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika gość z drogi

17. A więc prośmy Polonię o POMOC

i róbmy SZUM
nie wierzę,że to się stało przez przypadek,nie wierzę i juz ...

gość z drogi

avatar użytkownika Wilmann

18. spiskowy

Celne spostrzeżenia. Medialne międzynarodowe ataki na Polskę nie są pomyślane jako forma obrazy uczuć wyższych Polaków, choć to wywołują na zasadzie skutku ubocznego, ale nastawieniu światowej opini publicznej przeciwko Polsce, by wywołać i kumulować obojętność bo ta jest zawsze czynnikiem przyzwalającym na akty agresji i nieprawne traktowanie.

Identycznie było z medialną nagoną na Lecha Kaczyńskiego, poprzedzającą 10.04.2010, która zmiękczyła społeczeństwo i poniekąd zamortyzowała spontaniczne reakcje jakie mogłyby pojawić się po zamachu. To nie żarty. To socjotechnika. Wyjątkowo skuteczna i należy oceniać zjawiska nie przez pryzmat emocji a przez pryzmat techniki manipulacji i celów. A jednym z celów jest aby Polska nie przeszkadzała w kolejnym rozdaniu. I nie będzie, bo technicznie nie jest (już) zdolna.

@gość z drogi - Wystarczą 24 godziny, aby rozjechano Polskę jak żabę. Nikt nic nie uprawia. Żadnej inżynierii finasowej i podobnych trików - jest totalny bezwład podtrzymywany spekulacyjnym oddziaływaniem na rynek. ZUS to już od lat trup a system finansowy państwa nie istnieje i wystarczyłby jeden atak spekulacyjny na polski rynek i walute a dolar kosztowałby 25 zł.
W społeczeństwo regularnie puszcza się zajączki dla odwrócenia i rozproszenia uwagi; bądź to śmierć dziecka, bądź to jakoby sól przemysłowa w pasztecie itp. pierdoły. Zajączki puszcza się też z zagranicy. Problem jednak w tym, że społeczństwo jest bierne, czego dowód dało jesienią 2011. "Jakoś to będzie", no i jakoś to jest ;-)

Niestety, koniec będzie bolesny na własne życzenie.

avatar użytkownika Maryla

19. @gość z drogi

Alex Storozynski, President, Kosciuszko Foundation już pracuje nad pismem protestacyjnym.

To oni prowadzą od tylu lat walkę o prawdę, to oni walczyli o przyznanie tego odznaczenia.
To w nich najmocniej uderza ta wypowiedź Obamy.

Mam nadzieje, że nikt z Polonii nie da swojego głosu na takiego kandydata.
Zapracował sobie na to .

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

20. Witold Waszczykowski - Szokujący skandal

Amerykański prezydent nadał dziś pośmiertnie legendarnemu Janowi Karskiemu medal wolności za Jego niezłomną postawę w czasie II wojny światowej. Jan Karski przedostał się z okupowanej Polski do USA, aby poinformować świat o niemieckich zbrodniach, o holokauście Żydów.

W czasie ceremonii wręczania medalu Obama wspomniał o "polskich obozach śmierci". Popełnił kłamstwo oświęcimskie.

To kolejne poważne i hańbiące posunięcie tego prezydenta amerykańskiego wobec Polski. Przypomnę, że kilka lat temu ten sam prezydent powiadomił nas o zlikwidowaniu programu tarczy antyrakietowej 17 września. To szczególna data z XX wieku dla Polaków, gdyż symbolizuje cios w plecy.

Mam nadzieję, że w najbliższych wyborach amerykańskich, żaden Polak w USA nie zagłosuje na tego kandydata.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

21. Gorzej wręczyć tego Medalu Obama nie mógł - Janusz Wojciechowski

Nawet prezydent Obama, wręczając pośmiertny Medal Wolności dla Jana Karskiego, powiedział o "polish death camps".

Dobrze, że Jan Karski otrzymał amerykański Medal Wolności pośmiertnie, bo gdyby żył, musiałby usłyszeć od prezydenta Obamy, ze dostaje go za przekazanie informacji o „polish death camps” czy o polskich obozach smierci.

Aż Rotfeld, który ten medal przyjmował z rąk Obamy, skrzywił się i odsunął od Obamy, gdy o tych polskich obozach z ust prezydenta usłyszał.

2. Możemy sobie słać protesty, listy, sprostowania, możemy się dyplomatycznie i politycznie oburzać – ale świat już swoje wie, a wiedzę te potwierdził i ugruntował prezydent USA, w końcu najważniejszy polityk świata – Żydów wymordowano w polskich obozach śmierci. Czyli kto wymordował? Polacy oczywiście!

Obama też wspomniał „Warsaw Ghetto”. Cały świat zresztą wie, że w warszawskim gettcie było powstanie. Przeciw komu Żydzi powstali w Warszawie? Jak to przeciw komu, a w jakim kraju Warszawa leży?

Tym bardziej Karskiemu chwałą, że zawiadomił Amerykę o zbrodniach swoich krwawych rodaków.

3. To zreszta nie była pierwsza polska zbrodnia. Rosja pamieta, że w 1920 roku Polacy zamordowali pod Warszawą wielu bolszewików. Dobrze, że nowocześni Polacy pod Radzyminem pomnik tym bolszewikom postawili.

Dobrze, że w tropieniu polskich zbrodni nie ustaje też niezmordowany Tomasz Gross i „Gazeta Wyborcza”. Parę tygodni temu gazeta opisała, jak to w czasach okupacji Polak sprowadził żandarmów na kryjówkę Żydów i Żydzi zostali wymordowani. Nie bandyta Niemców sprowadził, tylko Polak sprowadził żandarmów. A jakich żandarmów? Gazeta nie pisze, ale wiadomo – polskich oczywiście, no bo gdzie mordowano Żydów, jeśli nie w Polsce.

A Niemcy? A Niemcy, podobnie zresztą jak Anglicy, boją się polskiego faszyzmu i zastanawiają się, czy jadąc na EURO brać ze sobą trumny...

komentarz pod wpisem :

@Autor,
Rozumiem rozgoryczenie Autora ,ale cytując klasyka :"...był czas przyzwyczaić się...'. Ten pan nas nie rozpieszcza. W dniu 17 września roku pamiętnego powiedział co powiedział. Z drugiej strony jest to najbardziej nielubiany prezydent USA od lat ( i chyba niezbyt szanowany przez tzw. ogół obywateli), więc szkoda umiarkowana. A może zwyczajnie nas nie lubi. Te puste ulice w czasie pobytu w Warszawie mogły go nieco zdziwić a może nawet lekko zawstydzić. Pierwsze i ostatnie miejsce na świecie, gdzie ULICE BYŁY PUSTE kiedy "najważniejszy gość świata" raczył był się przemieszczać. Program miał wtedy też specyficznie ustawiony. Jakoś nie mogę sobie przypomnieć zwiedzania przezeń Muzeum Powstania Warszawskiego. Ale spotkanie z "grupą przypadkowych żydowskich mieszkańców Warszawy" na placu budowy Muzeum Historii Zydów Polskich - odbyć się musiało i gorąca obietnica powrotu "wraz z córkami" "na otwarcie". Czyli same karesy, słodycz i miłość nie znająca granic. Ten nieszczęsny Polak Zdrojewski, minister zresztą, zdecydowanie zawadzał w rodzinnej pogawędce.Cóż.Karski-Kozielewski nie żyje. Ówczesny prezydent USA sprezentował mu jeszcze większą siurpryzę: oddał połowę terytorium państwa-sojusznika czasu wojny w ręce napastnika -niedawnego sojusznika Hitlera. W pieniądzu - wartość połowy Alaski. Taki miał gest. Więc TEN gest nie powinien nas specjalnie martwić. Byłoby dziwne, gdyby amerykański prezydent zrobił/powiedział coś miłego Polakom.W dodatku szczerze. Historia "odwdzięczania się" USA "wiernym sojusznikom" jest wysoce specyficzna: większość sojuszników USA miała się " z pyszna" po karesach( Saddam, Ngo Din Diem, Szach Masud i można tak dłużej). Bardziej dziwi mnie wysłanie Rotfelda po odbiór tego "bezcennego medalu". Żyje Bratanica Jana Karskiego tymczasem MSZ podobno twierdził, że nikt z rodziny Kozielewskich nie żyje. No to Rotfeld "się poświęcił".Jak to mówią, w polskiej polityce zagranicznej i wdzięk i szyk. A medal proponuję odesłać. Ruscy by tak zrobili. Chińczycy wyszliby z sali BEZ medalu. I natychmiast wyjechali. No ale państwo rządzone przez elity o mentalności pucybuta w depresji nie może być posądzane o zachowanie zgodne z honorem i przyzwoitością.
PINK PANTHER 0487 | 30.05.2012 02:25

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika benenota

22. B.O.

Tak mi tu dobrze...ze dobrze mi tak.
avatar użytkownika Nonne

23. Kurier wysłany przez Polskie Państw Podziemne

..."Obama powiedział, że jako kurier polskiego podziemia "Jan Karski został przeszmuglowany do getta warszawskiego i do polskiego obozu śmierci".

Jan Karski był kurierem Polskiego Państwa Podziemnego a nie polskiego podziemia o niewiadomym obliczu politycznym.
Wydawać może się teraz, że po tym co się stało, nie ma sens już wytykać tej grubej nieścisłości takiemu Obamie. Nie! Jeżeli będzie ta sprawa żyła i będzie omawiana i oprotestowywana, powinna być prostowana i ta rzecz. Musimy podkreślać, że zasługa Karskiego powinna być widziana w kontekście zasługi Polski, Polaków; Polski z jej strukturami podziemnych, krajowych władz i rządu emigracyjnego reprezentującego Polskę na arenie międzynarodowej jako ważnego członka obozu aliantów.
Jako jeden z setek kurierów polskich w czasie II wojny światowej, z których niektórzy wielokrotnie przedzierali się w obu kierunkach okupowanej Europy, nie umniejszając rzeczywistej zasługi Karskiego widzieć trzeba, że jego misja nie była jego inicjatywą, a nawet jakiegoś tylko ruchu podziemnego.

avatar użytkownika gość z drogi

24. Witam pani prezes,własnie już słyszałam Jego wystąpienie

ukłony dla dzielnej Polonii
Ukłony dla Blogmedia24.pl
serdecznie pozdrawiam

gość z drogi

avatar użytkownika gość z drogi

25. Nawet nie zadali sobie trudu,by rzetelnie zapoznać się z dokonan

ś.p Jana Karskiego
Anglicy kradna nam Enigmę i szydzą z NAS przed "Igrzyskami"
a pan reprezentujący USA świadomie wpisuje się w BOJKOT Polski,zresztą nie pierwszy raz...
ten człek umie tylko śpiewać i tanczyć,ale do rządzenia światową potęgą naprawdę nie nadaje się i mam nadzieję,ze przegra TE wybory
ZAL mi Pana JANA KARSKIEGO
nawet po śmierci fałszuje się Jego osiągnięcia...
dumna jestem ,ze stajemy w poprzek TYCH paskudnych praktyk.....

gość z drogi

avatar użytkownika benenota

26. Z krwi i kosci komunista

avatar użytkownika gość z drogi

27. "wpadka"Obamy ,ktorza moim zdaniem nie jest przypadkowa,po

prostu TAK myśli ten noblista,
podobno świetnie wykształcony,wcześniej juz wpadł w rozmowie z Miedwiediewem na temat Polski,w światłach jupiterów
własnie z wielkim obrzydzeniem słucham pewnego dziennikarza z Krytyki politycznej i
wszystko staje się CZYTELNE,jesli by ktoś tego jeszcze nie rozumiał...
ale znalazł się obrońca :(

gość z drogi

avatar użytkownika gość z drogi

28. a wszystkiemu winny jest RELATYWIZM tak meRdialny

jak i POlityczny....
nie niemieckie obozy,tylko nazistowskie

ta przeklęta służalczość i rozpętywane piekło, typu Polacy/ Zydożercy
nie Rosjanie,nie Niemcy,tylko MY

gość z drogi

avatar użytkownika benenota

29. Joe McArty mial 100% racji

Twierdzil ze w rzadzie amerykanskim jest 50 ruskich szpiegow.
Wysmiewano go.
Kiedy po latach,juz po jego smierci opublikowano tzw."The Venona Project",okazalo sie ze nie mial racji-w rzadzie bylo 350 szpiegow,pracujacych na rzecz komunistow.
Ilu jest dzisiaj?

Tak mi tu dobrze...ze dobrze mi tak.
avatar użytkownika benenota

30. Projekt Venona

http://pl.wikipedia.org/wiki/Projekt_Venona

Tak mi tu dobrze...ze dobrze mi tak.
avatar użytkownika benenota

31. Lista organizacji komunistycznych w USA,oraz politykow komu...

Communist Organizations: Progressive Party, Democratic Socialists of America (DSA), Progressives for Obama, Progressive Democrats of America, Weather Underground, Chicago DSA, Communist Party, Black Radical Congress, Black Panthers, Committees of Correspondence, Association of Community Organizations for Reform Now (ACORN), New Party, Chicago New Party, Mexican American Equality Commission, Communist Party USA, Boston DSA, National Lawyers Guild, Committees of Correspondence for Democracy and Socialism, The Chicago Peace Council, US Peace Council, Chicago Young Communist League, Marxists of Chicago Democratic Socialists of America, Young Democratic Socialists, DSA's Anti Racism and Latino Commissions, Young Communist League USA, National Alliance Against Racial and Political Repression, Women's Strike for Peace and Council, Chicago Peace Council, Illinois Public Action, World Federation of Democratic Youth, USAction, United Power for Action and Justice, Students for a Democratic Society, Venceremos Brigades, Movement for a Democratic Society, Students for a Democratic Society, League of Revolutionaries for a New America, Afro Latino Network, Du Bois Network, NAACP, Women of Color Resource Center, Feminists for Peace and Barack Obama, Religion and Socialism Commission, Crossroads Fund, Ad Hoc Committee on Chicago Police Torture, Feminist Response in Disability Activism, Female Storytellers Igniting Revolution to End Violence, Illinois Safe Schools Alliance (Formerly Coalition for Education on Sexual Orientation), Chicago Committee to Defend the Bill of Rights and Jobs with Justice, Chicago Communist Party, Rabbis for Obama, Black Advisory Council, Institute for Policy Studies, American Peace Mobilization, Cesar Chavez National Holiday, Green For All, Ella J. Baker Human Rights Center, Socialist Scholars Conference, TransAfrica, POWER-People Organized to Win Employment Rights, Congressional Progressive Caucus, Apollo Alliance (the organization that drafted the Stimulus Plan, the Healthcare Bill and the House Energy Bill), Woods Fund for Chicago, Chicago City Council, Congressional Black Caucus, National Preparatory Committee for the 12th World Festival of Youth and Students, Sierra Club, League of Conservation Voters, Independent Voters of Illinois, Columbia University, African-American Human Rights Foundation, AFSCME, Illinois ACLU, Black Panthers, Chuck Collins-Demos, Illinois Project Vote, Friends of the People’s Weekly World/Nuestro Mundo, "The Mob".

Communist Politicians and People: Barack Obama, Minnesota Secretary of State Mark Ritchie, Elena Kagan, Bill Ayers, Bernadine Dohrn, Dr. Quentin Young (met with Obama in home of Ayers and Dohrn), Van Jones, Nancy Pelosi, David Axelrod, Michelle Obama, Carol Browner, Nelson Mandela, John Conyers, Carl Davidson (Progressives for Obama webmaster, New Party activist and friend of Bill Ayers), Bill Fletcher (a founder of Progressives for Obama), Tom Hayden, Jane Fonda, Senator Max Baucus, Rosie O'Donnell, Danny Glover (1, 2, 3, 4, 5, 6), Harry Belafonte, Rev. Jeremiah Wright, Valerie Jarrett, Charles Rangel, Pete Stark, John Lewis, Xavier Becerra, Henry Louis Gates, Jim McDermott, Hilda Solis, Linda Thomas, Kevin Tyson, Johnetta Cole, Gloria Steinem, Harold Washington, Cindy Sheehan, Jennifer Dohrn, Steve Tappis, Jeff Jones, Jesse Jackson, Pete Seeger, Woody Guthrie, Maude Hurd, John Sweeney, Andy Stern, Danny K. Davis, Ed Asner, Larry Shapiro, William Delgado, Carol Moseley Braun, Margaret Blackshere, Dennis Gannon, Carl Marx Shier, Henry Bayer, Roberta Lynch, Tom Balanoff, Henry Tamarin, Elaine Bernard, Alderman Michael Chandler, State Rep Miguel del Valle, Sonya Sanchez, Former State Senator Sarah Siskind, State Sen. Jesse Garcia, US Congresswoman Barbara Lee, Former Congresswoman Cynthia McKinney, Oakland Mayor Ron Dellums, US Senator Bernie Sanders, Angela Davis, Bogdan Denitch, Professor William Julius Wilson, Carlos Santana, Professor Michael Dawson, Joel Rogers, Professor Joseph Schwartz, Toni Preckwinkle, Willie Delgado, Patricia Martin, Noam Chomsky, Kevin Keating, Danny Davis, Tim Wheeler, Jim Paldridge, Margaret Baldridge, Terrie Albano, Norman Markowitz, Carl Marx Shier, Barbara Flynn Currie, Myra Russell, Deborah Meier, Gloria Romero, Raphael Pizzaro, Rosalio Munoz, Jan Schakowsky, Norman Markowitz, Anna Burger, Solveig Wilder, Heather Booth, Jackie Kendall, Gerry Hudson, Barbara Ehrenreich (a founder of Progressives for Obama), Joe Schwartz, Jerry Hudson, Eliseo Medina, Carol Moseley Braun, Timuel Black, Eliseo Medina, Bruce Raynor, Lynn Talbot, Beatrice Lumpkin, Frank Lumpkin, Danny Davis, Dick Simpson, Pepe Lozano, Michael Pugliese, US Congressman Dick Durbin, Cornel West, Duane Campbell, Erica Smiley, Gus Hall, Docia Buffington, Jarvis Tyner, Frank Marshall Davis, Frances Fox Piven, Patricia Martin, Michael Chandler, Charles Nqukula, Dulce Maria Pereira, Former State Senator Alice Palmer, Rob Prince, Sara Staggs, Frank Chapman, Pauline Rosen, Mike Myerson, Mayor of Berkely Gus Newport, Mark Solomon, Otis Cunningham, Major Owens, William McNary, Tom Balanoff, Rosalyn Baxandall, Paul Buhle, Steve Cobble, Barry Cohen, Peter Dreier, Thorne Dreye, Mickey Flacks, Richard Flacks, Aviva Futorian, Christine George, Todd Gitlin, Jorge Gonzalez, Thomas Good, David Hamilton, Harold Jacobs, Michael James Heartland Café, Zenobia Johnson, Marilyn Katz, Robin D G Kelly, Fred Klonsky, Susan Klonsky, Jay Mazur, Joe Moore, Christine Riddiough, Mark Rudd, Jay Schaffner, Harry Targ, Jonathan Tasini, John Trinkl, Immanuel Wallerstein, Mildred Williamson, Betty Willhoite, Tim Wise, Libero Della Pian, Jose LaLuz, Robin DG Kelley, Michael Klonsky, Robert Klonsky, Michael James, Ethelbert Miller, Charlene Mitchell, Michael Rossman, Mark Rudd, Howard Zinn, Bert Garskof, Bill Fletcher, Rashid Khalidi, Thorne Dreyer, David Hamilton. Susan Klonsky, Fred Klonsky, Manning Marable, Marilyn Katz, Mike James, Muhammad Ahmad, Howie Machtinger, Amina Baraka (CPUSA), Amiri Baraka, Debbie Bell, Lisa Brock, Humberto R Brown, Linda Burnham, James E Campbell, Arturo Griffiths, Togi Marshall, Denice (Dee) Myles, Charlene Mitchell, Bruce Rubenstein, Bettylu Saltzman, Ted Pearson, Prexy Nesbitt, Alderman Helen Shiller, Alderman Joseph A. Moore, Cook County Clerk David Orr, Vernon Jarrett, Danny Davis, Jackie Grimshaw, Rabbi Wolf, David Canter, Charles Hayes, Gerald McEntee, Scott Marshall, Joelle Fishman, Mike Meeropol, Milton Cohen, Richard Criley, Dolores Huerta, Nydia Velázquez, Joseph Schwartz, John Cavanagh, Los Angeles Mayor Antonio Villaraigosa, David Bacon, Evelina Alarcon, Bert Corona, Elizabeth (Betita) Martinez, Diana Frappier, Jon Frappier, Nancy Frappier, Stanley Levison, Michael Eric Dyson, Mary Beth Maxwell, Julian Bond, Carl Pope, Wade Henderson, Harley Shaiken, Imam Sayed Hassan Al Qazwini, Alderman Leon Despres, John Bachtell, Lou Pardo, Miguel Del Valle, William Julius Wilson, Charles Ogletree, Johnetta Cole, James Lloyd, Alfred L. Brophy, Michele Roberts, Kimberly Ellis, Johnnie Cochran, Randall Robinson, Dennis Sweet, Adjoa Aiyetoro, Eric J. Miller, James O. Goodwin, John Bowman, Hank Jones, Ray Boudreaux, Roxanne Dunbar-Ortiz, Richard Stallman, Steve Williams, W. E. B. Dubois, Woody Allen, Jacqueline Cabasso.
Admitted Communist Roseanne Barr Calls for Beheading the Wealthy and Re-Education Camps - Sincerely, Roseanne is Signaling to America that She is in Need of Mental Help 10.01.11
Communist Rev. Jesse Jackson's Admitted Gay Sex Act 09.23.11
Communist Jesse Jackson is a Deadbeat Dad 01.19.12
Whoopi Goldberg:
Communism is 'a Great Concept' that 'Makes Perfect Sense'... Here She is Farting on TV

The History of Communism in Hollywood 12.21.11

Commie Clint
Sell-Out and Punk CLINT EASTWOOD
USEFUL IDIOT
Whitewashes Unconstitional Bail-Outs, Auto Stock Thief by Gov't/Unions, Forced Dealership Closings and $Billions Owed/Stolen from Americans

The Obama Connection
Hollywood is Bad, Ugly & Unamerican

190+ Hollywood Communist Celebrities Funding Obama 01.12.12
Communist Actor Du Joir, Alec Baldwin Simultaneously Promoting Communist Saul Alinsky and the Democratic Party in Same Video 12.25.11
Don't Watch Their Movies... Spielberg, Clooney, Hanks Give Maximum Contributions to Obama’s Reelection Bid 12.23.11
Communist Actor Matt Damon Rips Obama for Not Being Even More of a Dictator 12.21.11
Commie Actor Du Joir: Samuel L. Jackson 10.04.11
Commie Actor Du Joir: Alec Baldwin 10.05.11
Commie Actor Du Joir: Will Ferrell 10.23.11
Islamo-Commie Actor Du Jour: Omar Sharif 10.28.11
Hollywood Commie Du Joir: Tom Hanks 03.08.12
Commie Hollywood Actor Du Joir: Chris Rock 03.14.12
Commie Racist Actor Du Joir: Robert De Niro: "Too Soon for Another White First Lady" 03.20.12
Good News: Hollywood Communist Du Joir Oprah Losing Big Money 03.21.12
ACTOR TOM HANKS PROMOTES COMMUNIST USURPER 03.10.12
Hollywood Commie Du Jour: Jim Belushi Rushes from Obama Fundraiser to Fidel Castro Fundraiser 03.13.12
Actress Rightfully Calls Sean Pean a Communist @sshole 12.19.11
ROSEANNE BARR & BILL AYERS BOTH DISCUSS COMMUNIST RE-EDUCATION CAMPS AND MASS EXECUTIONS - Just What Are These Two Murderous Commie Bastards Up To? 10.09.11
Not 1, But 2, Hollywood Communist Actresses Du Joir 03.16.12
Bill Nye the Commie Guy 05.10.12
Hollywood Commie Du Joir, George Clooney, Along with 3 Communist Congressmen and Communist NAACP Members Get Arrested ...Probably to Support George Soros' Latest Scam 03.16.12
Hollywood Releases Tea Party Snuff Film 03.25.12
HOLLYWOOD COMMIE DU JOIR: ADMITTED COMMUNIST, HANOI JANE FONDA TO PLAY ROLE OF NANCY REAGAN 03.27.12
ECONOMISTS KEYNES AND WHITE WERE SOCIALISTS AND COMMUNISTS 09.05.11
Admitted Communist, Hanoi Jane Fonda Says: 'I Have Never Done Anything to Hurt My Country or the Men and Women Who Have Fought and Continue to Fight for Us' 07.16.11
Hanoi Jane Fonda: ‘My Biggest Regret Is I Never Got to F**k Che Guevara.’ 09.05.11
A Peak into the Lives of Communists Jane Fonda and Tom Hayden 09.05.11
Hollywood's Commie Brigade Raises Money for Obama 07.18.11
Good News! Communist Harry Belafonte Says Obama "Failed" 07.29.11
Mayberry Communist, Ron Howard - Wants 90% Taxes 09.21.11
Boycott Morgan Freeman's Movies 09.23.11
The Beatle's John Lennon Saw the Light! - Turned Anti-Commie! 06.29.11
KEIFER SUTHERLAND, ANOTHER HOLLYWOOD SOCIALIST - Jack Bauer was a Commie 04.30.11
TOP 10 HOLLYWOOD COMMIES 04.01.12
Rapper Tupac Shakur was a Communist - Raised by Communist Black Panther Parents 05.14.11
Psychiatrist: Progressives Have a Mental Disorder 04.14.11
COMMUNISTS IN AMERICA

PART 1 - PART 2

Marxist White House Staff have Filed Petition to Unionize Under Communist-Led AFL-CIO Leadership 05.17.11
Congressional Black Caucus Communists Urge Obama to Become Dictator 07.31.11
The Communist Party USA Understands They are in a War for America - So Should You! 04.05.11
Ted Kennedy Rented Out Argentinian Brothel During Meetings With Communists 02.27.11
JFK's Brother was a Communist Sympathizer 03.19.11
Donald Trump on Michael Moore: He's a "Communist" 03.08.11
Socialist Affiliated Wisconsin State Senator Spencer Coggs 03.11.11
Actress Susan Sarandon and Her Former Husband Tim Robbins are Both Communists 03.15.11
Publicly Funded, Communist La Raza Group Expands 03.15.11
Elton John/Sting Musician Investigated as Communist 04.03.11
Bill Buckley Interviews Communist Saul Alinsky 05.01.11
CHICAGO
THE U.S. COMMUNIST CAPITAL

It All Started in 1848...

Chicago Cop Arrests NBC Reporters, Says “Your 1st Amendment Right Can Be Terminated” 03.19.12
No Surprise: Obama Comes from Most Corrupt City in US 02.14.12
The Chicago Expulsion Act of 2011 12.17.11
Rahm Emanuel wants Big New Powers to Host World Socialist Meetings in Chicago 12.15.11
COMMIELAND - COMMUNISM BILLBOARD IN CHICAGO 11.14.11
COMMIE TOWN CHICAGO
- Toughest Gun Laws
- Homocides Soaring
- Commie Mayor Blames Last Commie Mayor
04.12.12
Proposal to Make Communist Chicago a State 12.10.11
Guns Drawn on Journalists in NATO Commie Land 05.20.12
CommieLand Gov. Pat Quinn Puts Muslim Extremists on State Advisory Council 11.03.11
Communist-Led Illinois: "Surprise! You Owe Another $54B 04.07.12
LIFE UNDER COMMUNISM - ILLINOIS LOSES MOST JOBS OF ANY STATE IN NATION ...Chart Shows Why Obama's Tax Hikes Will Kill America 08.23.11
Illinois Governor Defying Federal Court Order: Appoints Islamic Extremist as State Advisor 11.05.11
Dead Bodies Literally Doubled Up at CommieLand Morgue 10.06.11
COMMIELAND: 23 Union Leaders to Get $56 Million 09.21.11
CommieLand Laying Off Thousands 09.06.11
Homes Abandoned Due to Riot Warnings in Chicago 04.21.12
Sex Offenders Paid by Commie State to Baby-Sit 08.29.11
Commie Land Too Broke to Bury Their Dead 08.11.11
Liberals’ Frankenstein Monster Runs Amok in Chicago 06.24.11
Welcome to Commie Land... All Problems are Caused by Racism 06.24.11
Companies Fleeing Commieland 07.28.11
Commie Land Police Enter Home, Taser Man without Warrant - Watch the Tape 05.14.11
Marxists Choose Obama's Current Home Town for Socialism 2011 Annual Conference 07.05.11
Mayor Rahm Emanuel Lays Off Union Workers in CommieLand - The Problem with Socialism is that You Eventually Run Out of Money 07.14.11
CHICAGO

COMMIE CAPITAL INVASION WAR ROOM Top Foreign Military Leaders (Most Socialist) and a

40-Agency
Command Center

OVERHEAD:
FIGHTER JETS
& KILLER DRONES
What Better Time for Communist Obama and Rahm Emanuel to Launch a War Against Americans? Especially with Russian Troops In Country

Chicago Cops Disappear Activists Ahead of NATO War Council Without Search Warrants 05.18.12

Socialists International's Actual Plans for Global Governance - Hint: It's Kind of Like Date Rape 03.28.11
The American Civil Liberties Union's (ACLU’s) Communist, Atheist Roots 12.16.10
Actor Matt Damon: Communist Mouthpiece for ACORN Spawn and Working Families Party (no more of his movies) 11.03.10
Revolutionary Marxist-Leninist-Maoist Leader, Amiri Baraka Hearts Obama. His Poem, "Who Blew Up America?", Got the Communist and New Jersey Poet Laureate Fired 12.21.10
DEFUND LA RAZA - $5 MILLION IN 2010 TAX DOLLARS FOR COMMUNIST ACTIVITIES 05.01.11
The Oldest Communist Trick in The Book 11.16.10
Young American Communist Applauds French Unrest 11.15.10
SOCIALISM 2010

NATIONAL CONFERENCE

Hey, Weren't National Socialists Once Called "NAZIs"?

- Stand Up and Fight Promo Video (Features Teachers)
- What You Missed at the National Conference on Socialism 2010
- At Conference, Socialist Calls for Violence and Votes for Democrats
- Conference's Call for Marxism
- More Conference Videos 11.16.10
Communist Party USA Holds Event at St. Louis Operating Engineers’ Union Hall - Key Note Speaker Served as President & CEO of the South Bay AFL-CIO Labor Council for 10 Years 11.17.10
The Collapse of Communism Myth 11.25.10
United Food & Commercial Workers (UFCW) Union Rep Calls for Seizing Private Property & World Socialism - commie unions are preparing your food 11.28.10
United Electrical, Radio and Machine Workers of America Union Wants More Socialism 11.28.10
Communist-Led Union, AFSCME, Fights Right's "Lies" About Government Workers 12.09.10
Maoists Gather in Hamburg 12.06.10
Just in Time For Christmas: Left-Wing Magazine The Nation Selling Marxist Action Figures, Puppets, Watches 12.09.10
Ecosocialist International's and Green Left's Founder 12.10.10
Only 23% Say America is Headed in Right Direction - That's How Many Socialists, Communists, Marxists there are in the US 12.16.10
"Dupes" Reveals Communist Influence on Hollywood and that Communists Found Progressive Pastors to be "The Biggest Suckers of Them All." 12.26.10
Communist Party USA Propaganda Showcases Their Union Connections 01.04.11
ACLU Ties to the Communist Party USA and It's Untold Stalinist Heritage 01.04.11
ACLU Teams Up with Terrorist Front CAIR to Hold Press Conference Blasting Peter King's Radical Islam Hearings 03.10.11
Poll: Only 22% Have Favorable View of Progressives 01.05.11
Socialism Classes in Chicago - Chicago Now Appears to be Rivaling San Francisco and NYC as "Commie Capital" 01.06.11
Roseanne Barr: Admitted Socialist - The Question is: "Why is Bill O'Reilly Promoting a Socialist Book?" 01.07.11
73-Year-Old Communist Jane Fonda 01.09.11
Michael Moore Confirms He Is a Communist 03.03.11
Author Jack London was a Socialist 01.08.11
Dalai Lama --> Socialist 01.10.11
Teddy Roosevelt --> Socialist 01.10.11
Communist Party USA: Laying the Foundation for Revolt - And They're Joined by The Socialist Party 01.10.11
How America became a Communist Nation 01.14.11
Communist Infiltration of The Vatican 01.17.11
SHUT UP!! - a Key Commie Strategy 01.17.11
Communist Led Unions to Spend $Millions on PR 01.16.11
Communist Weather Underground Member Mark Rudd Admits Involvement in Planned Army Base Bombing 01.18.11
Communist Union Thugs Plan Wal-Mart Protest at Developer’s Private Residence 01.20.11
Communist Version of Monopoly Game Released 01.21.11
Commie Chomsky: Republican Congress Takeover is “Death Knell of the Species”. Chomsky was a Google Guest Trainer 01.22.11
Fayetteville, NC Mayor Honors Vietnam Vets by Showing Communist Jane Fonda Anti-War Films 01.24.11
THE MAGICAL MARXIST TOUR

Communists Launch
Commie Bus Tour Across America

Communust "Red School Bus" Tour, Part Deux 03.24.11
Beck Slams Commie Media Outlet New York Times, Soros-Funded Center for Constitutional Rights and Frances Fox Piven. Communist Frances Fox Piven Answers Glenn Beck 01.25.11
Communists Claim Responsibility for Davos Summit Explosion 01.27.11
Vladimir Lenin: “Medicine is the Keystone of the Arch of Socialism” 01.27.11
Led Zepplin's Jimmy Page Visits Cuba, Honors Che Guevara. - Follows Stephen Stills, Bonnie Raitt, Chrissie Hynde, Jimmy Buffet, and Carole King 01.28.11
Is PCism Worse Than Communism? - It's Being Promoted Worldwide by George Soros 01.29.11
Southern Poverty Law Center Now Placing Its Articles in a Communist Newspaper 01.28.11
Commie Protesters Call for Egyptian-Style Revolt in America 01.31.11
Must Read Report: Ties Between Radical Islam and Marxism-Leninism 02.02.11
Socialist Lawmaker Nominates WikiLeaks for Nobel Peace Prize 02.02.11
What are the Communists Saying About Middle East Protests? - warning: commie media source 01.31.11
Defector Says Russia Decided in 1972 to Turn Whole Islamic World Against Israel and U.S. 02.06.11
No Doubt About It: Communists Working with Radical Muslims 02.08.11
New Name for Communist: "Liberal Pragmatist" 02.08.11
President of American Gov’t Employee Union Calls Those Who Believe in Cutting Spending "Mentally Retarded" 02.09.11
About Time: Special Team Looking into Banning the Communist Party 02.15.11
International Anarchists, Socialists and Marxist Get Drunk and Stoned with Union Workers at Wild Rave Wisconsin Takeover Rally 02.21.11
Unions: The History of Their Socialist Agenda - Impressive Research 02.21.11
Communists Promoting Widespread Protests Across USA 02.22.11
Priceless. WI Leftists Mock ‘Faux News’ for Pointing Out Socialists at Madison Rallies Just as Socialists March By 02.23.11
Communist Union Boss Trumka Talks to White House EVERY DAY and Visits a Couple Times A Week 02.22.11
Union Thug Attacks 02.24.11
COMMUNIST UNIONS RECOGNIZE EVERYTHING IS AT RISK! 02.25.11
Pretty Much Every Communist, Maoist and Trotskyist Group in America Lines Up Against WI Union Bill 02.25.11
UNION THUGS ATTACK GOP CANDIDATE and TAKEOVER GOP OFFICES 02.25.11
Stop Obama and His Communist Union Bosses! 02.25.11
Michael Moore Leads Communist Rally 03.06.11
UNIONS LOSE IN WISC
Communists Then Storm the Capital 03.09.11
Pro-Union Communist Protesters Confront Tea Partiers in Atlanta, GA 03.10.11
ChicagoSocialists.org Calls for Communist Takeover 03.11.11
Socialist UAW Labor Boss: "We Have Never Had a President as Friendly Toward Labor" 03.24.11
Unions Planning Nationwide Protests on Socialist Holiday 04.29.11
Socialist May Day Event in the Heart of Commie Land 05.09.11
Commies Trying to Form a New US State 05.10.11
Hope and Change, The Communist Way 05.30.11
SOCIALISTS EXPLAIN HOW THEY WORKED WITH MUSLIM BROTHERHOOD & ISLAMIC EXTREMISTS IN THE MID-EAST REVOLUTIONS TO UNITE ARAB WORLD AGAINST USA, BRITAIN & ISRAEL 05.31.11
Bachmann Hitpiece Author Received Socialist Award 07.01.11
SoCal's Had Enough of Socialism, Wants to Secede from California 07.01.11
Obama’s Communist La Raza/MEChA Allies Arm for Civil War 09.02.11
Dangerous Communist Frances Fox Piven Gets a Taste of Reality - When These Nuts Show Up in Town, the Tea Party Needs to Appear and Challenge Their Lies 10.13.11
Old Commie Zbigniew Brzezinski Wants "Very Wealthy" List 10.17.11
FACT: Crabs Hate Communists 10.27.11
Communist Agent Michael Moore Confesses: I am the 1% 10.28.11
Communist Michael Moore Tells Occupy that Top 1% Need to Hand Out $Millions, But Won't Answer Question About Him Giving Out a $Million of His Own $50 Million 10.31.11
Communist Michael Moore Confronted Over His Wealth 11.04.11
Communist Michael Moore's Vacation Mansion 11.11.11
Neo-NAZIs Claim Murders - Politician Claims They're Far-Right 11.14.11
SDS and The Weather Underground are Back 11.22.11
The History of Communism in the US - From Karl Marx to Sean Penn... Joseph McCarthy was Right! 11.27.11
Meals, Toilets, and Marx for UC Davis Protesters 11.30.11
U.S. Nazification 12.10.11
$1.6 Million to Restore Chicano Murals with Communist Images 01.23.12
Communist Leader on Obama Moving US to Socialism 02.02.12
Head of NFL: NFL is Form of Socialism! 02.02.12
Yes, the Superbowl IS Socialist! 02.05.12
Commie Channel and Socialist NFL Give USA the Bird 02.06.12
Jesse Jackson: Food Stamps are Good, Obama Should be Honored to be the Food Stamp President 02.27.12
Communist Angela Davis Photo Joins Communist Michelle Obama on DC Courthouse Wall 03.12.12
Communist Al Sharpton: Racist, Homophobic, Nigger-Calling Commie 03.13.12
Commie Students Get Pepper Sprayed for Demanding Free Education 04.04.12
100 Years of Communism in California 04.06.12
Miami Marlins Manager Ozzie Guillen Apologizes for Telling Time Magazine He Loves Communist Fidel Castro 04.07.12
Cuban-Americans Boycott Castro-Loving Miami Marlins 04.09.12
Miami Marlins Manager Suspended for Loving Castro ...We Should Do the Same With Congress! 04.10.12
Neo-NAZI's (National Socialist Movement) Patrolling S. FL 04.07.12
THE REDS IN CONGRESS 04.12.12
SNL Star Warns of the Communists in US Government 04.12.12
Nazi Party Gets a Washington Lobbyist 04.13.12
Communist Al Sharpton Owes Nearly $1 Million to Creditors and Federal Government from 8 Years Ago ...According to Dems/GOP We Should Take Away His Passport 04.18.12
No Joke! Communist Cheerleaders ...Coyote Ugly 05.02.12
Commies Storm Obama Campaign Headquarters to Kick-Off a “Week Without Capitalism” 05.14.12

Tak mi tu dobrze...ze dobrze mi tak.
avatar użytkownika Maryla

32. Gowin o wypowiedzi Obamy: To

Gowin o wypowiedzi Obamy: To nie gafa. Pamięć Karskiego została zbrukana

Minister sprawiedliwości Jarosław Gowin uważa, że nazwanie wypowiedzi
Baraka Obamy nawet skandaliczną gafą byłoby zbagatelizowaniem problemu.
Prezydent USA użył określenia "polski obóz śmierci" podczas uroczystości
pośmiertnego uhonorowania Jana Karskiego.
Jak mówił minister sprawiedliwości w środę w Sygnałach Dnia, "jeżeli
będziemy tolerować takie sytuacje, w których (...) najważniejszy dziś
polityk na świecie utrwala kompletnie fałszywy krzywdzący dla Polaków i
nie mający nic wspólnego z realiami historycznymi stereotyp tzw polskich obozów śmierci, to może to oznaczać, że za kilkadziesiąt lat
okaże się, że odpowiedzialni za Holocaust są nie Niemcy, a Polacy".

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika gość z drogi

33. nie jestem fanką pana Gowina,ale TU zgadzam się z NIM

i dodam tylko swoje uparte "TO nie gafa,to takie myslenie"ale wiem,ze język dyplomatów jest "mięttki i gięttki"
Car już przed spotkaniem na Westerplatte,w kolejną okrągłą Rocznicę wybuchu Drugiej Wojny Światowej
oskarżył NAS,czyli Polskę
o jej spowodowanie,nie powiedział tego osobiście,ale
głosami i zapisami swoich gazet...a Niemcy,milczały,jakież to Milczenie było wymowne,
jakież symboliczne nie przyjechanie na pogrzeb Urzędującego Prezydenta POLSKI,jak solidarne z Obamą... :(

gość z drogi

avatar użytkownika gość z drogi

34. i jeszcze jedno,co mi po jakiś tam oświadczeniu na stronie

jakiejś tam w USA
kto to przeczyta,komu to potrzebne,gdy w świat poszły SŁOWA Noblisty,prezydenta USA
ale nasza krew nie jest im obojętna,gdy przelewamy JĄ w obronie Wolności...wtedy jesteśmy potrzebni...
smutne,to wszystko

gość z drogi

avatar użytkownika Wilmann

36. "Gafa" Obamy

to nie przejęzyczenie a typowa "ustawka". On nie pisze sobie treści przemówien a jemu piszą.

W połączeniu z prowokacją BBC wyłania się obraz wcześnie zaplanowanej akcji podważania wizerunku Polski w świecie i obliczonej na zobojętnianie opini światowej wobec spraw Polski. Pytanie co dalej, bo zamach już.

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

37. Do Pani Maryli,

Szanowna Pani Marylo,

Szanowna Pani Marylo,

Oficjalna wypowiedź prezydenta Stanów Zjednoczonych o polskich czy polskim obozie śmierci była
skandalem.
Za tę wypowiedź, prezydent Obama, powinien oficjalnie przeprosić Naród Polski i to w taki sam medialny sposób, jak szkalował Polskę.
Ja znając mentalność Amerykanów, wiem, że jeżeli to zrobi to przez służącego w podobny sposób jak zareagował nasz afgańczyk totumfacki Clintonowej, pisząc jakieś bzdury na twitterze.

Czy należy wieszać, wbijać na pal prezydenta Stanów Zjednoczonych ?
Nie !
W Ameryce, Amerykanie o Polsce nie wiedzą nic lub prawie nic.
Poprzednik Obamy, pochodzący z inteligenckiej rodziny, gdzie ojciec był prezydentem, brat senatorem, absolwent tego samego uniwersytetu nie rozróżniał czerwonoskórego Indianina od Kraju India, Indii.

Wczorajsza wypowiedź prezydenta Obamy, to nie pierwsza jego wpadka na temat Polski.
Wcześniej w Oświęcimiu mówił , że obóz wyzwalał jego dziadek żołnierz amerykański. Po prostu Idiota. Amerykańskich żołnierzy w czasie okupacji w Polsce nie było. Jak byli, to ukrywała ich Armia Krajowa, lub siedzieli w niemieckich więzieniach / głównie lotnicy / Choć jest znany fakt, że czarnoskóry amerykański pianista brał udział w Powstaniu. W jakim charakterze nie wiem. Być w charakterze Greków przynoszących dary.Muszę o to spytać Pani Anny Sówki, bo jej Ojciec brał udział w Powstaniu Warszawskim i pełnił jakieś misje specjalne. Mniej więcej połowa książki Bartelskiego "Powstanie Warszawskie" to relacje Andrzeja Marii Kamińskiego, porucznika Armii Krajowej, prywatnie Ojca Pani Anny Sówki.

Miasta Oświęcim i niemieckiego obozu koncentracyjnego i zagłady w Auschwitz nikt nie wyzwalał. Według posła OKP Kazimierza Świtonia, Niemcy obóz opuścili na kilkanaście godzin przed wkroczeniem Armii sowieckiej.

Karmelitanka z Oświęcimia / miałem dobre referncje / powiedziała mi, że One miały informacje o opuszczeniu Niemieckiego Obozu Koncentracyjnego i Śmierci, kilka godzin po opuszczeniu go przez Niemców i w Auschwitz były mniej więcej w tym samym czasie co sowieci.

W dniu 17 września , w dniu agresji Rosji na Polskę prezydent Barak Obama ogłasza wszem wobec i każdemu z osobna, że tarcza amerykańska nie będzie chronic Polski .

Powtórzę za Laokoonem"

Timeo Danaos et dona ferentes

Winić należy doradców prezydenta Obamy z Sekretarz Stanu, Panią Clintonową. Wiemy nie od dziś, kim są doradcy Obamy i jakiej narodowości.
Winić należy polskich ministrów spraw zagranicznych, którzy moim zdaniem nigdy i nigdzie nie stawali w obronie Polskiej Racji Stanu
Zawsze pilniejsze i ważniejsze sprawy były sprawy innych .

Ja chylę czoła przed panem Janem Karskim, prawdziwe nazwisko Jan Kozietulski.
Pan Jan Karski, był żołnierzem Armii Krajowej,umocowanej w Rządzie Rzeczypospolitej na Uchoźstwie. Rządzie, który do czasów Katynia był uważany przez wszystkich . Niemców też.
Polacy w czasie okupacji płacili dobrowolne dary na Armie Krajowa i Rząd.
Pan Jan Karski nie był wolontariuszem jak pan Kmicic.Wykonywał rozkazy.
Pan Jan Karski, będąc emisariuszem Rządu Polskiego na Uchoźstwie wykonywał polecenia swego rządu. Zawiózł do Ameryki raport o sytuacji polskich Żydów w okupowanej Polsce. Raport opracowało polskie ministerstwo spraw zagranicznych pod kierownictwem pana Ambasadora w Londynie Edwarda Bernarda hrabiego Raczyńskiego herbu Nałęcz.

Oto Raport przygotowany 10 grudnia 1942 roku przez Pana Ambasadora Edwarda Bernarda Raczyńskiego

A note from the Polish Minister of Foreign Affairs Edward Raczynski to the governments of the United Nations concerning the German atrocities against the Jewish people in occupied Poland. December 10, 1942, London.

Według mojej wiedzy, Żydzi zamknięci w Warszawski Gettcie, mogli wychodzić na stronę aryjską.Polacy również nie mieli żadnych trudności by wejść do Getto.
Proszę:
Iwaszkiewicz "Sława i Chwała"

Niemiecki obóz w Izbicy Kujawskiej był obozem przejściowym dla miejscowych Żydów i był podobnie jak Kulmhof, bardzo kiepsko chroniony.
Sztuką było wyjść z Auschwitz jak to zrobił rotmistrz Pilecki.

Ukłony moje najniższe

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika guantanamera

38. Wykorzystajamy to.

Demonstracje pod ambasadą amerykańską podczas EURO są całkowicie uprawnione. Propozycje napisów: " Obama - największy nieuk w USA" "Antydyplomacja Stanów Zjednoczonych w wykonaniu Obamy". "Macie głupka za prezydenta" I inne. Naprawdę trudno będzie znaleźć obelgę, która obelgę Obamy pod naszym adresem mogłaby zrównoważyć.
A może on chciał nam zrobić przysługę: - Macie wy, letnie kluchy, pretekst, żeby raz na zawsze skończyć z tymi "polskimi obozami".

avatar użytkownika gość z drogi

39. Niemieckie pisma dołączyły do Nagonki

zapominajac,ze ZYDÓW mordowali Niemcy Hitlerowskie,ale co tam, wszak Propaganda, ważna,a nie prawda...
TYLKO zdecydowany ODPÓR,
żadne zamazywania,żadne działania relatywistów z kół zbliżonych do czarusiów z Krytyki Politycznej
Odwazne,NIE i żądanie przeprosin

panie Obama
jesteśmy Dumnym Narodem,
to my
za waszą Wolność przelewaliśmy KREW,to Kościuszko był
TYM,dzięki któremu,pan jesteś dzisiaj prezydentem USA

gość z drogi

avatar użytkownika Maryla

40. Szanowny Panie Michale

to komuniści są odpowiedzialni za taką "pamięć historyczną' i to eurobolszewia z żydokomuną dba o to, aby Polska była poniżana.

Dzisiaj w TVN24 Sławomir Sierakowski cytował jedno zdanie z pamiętników Nałkowskiej, w którym uzyła sformułowania polskie obozy śmierci, a Biedroń uważa, że Obama nie musi przepraszać. Dotowane przez międzynarodowe finanse stowarzyszenia LEWACKIE tropią w Polsce śladów antysemityzmu i rozsyłaja te bzdety jako dowody zbrodni.

A to daje takie "owoce" jak reportaz BBC i wypowiedź Obamy. A oto szwabska bezgraniczna bezczelność w medium dla międzynarodowej opinii.




Biedroń: Obama nie powinien przepraszać. Polska jest kreowana jako obóz koncetracyjny...


Tusk ani razu w swoim wystapieniu nie użył słowa "niemiecki" Ani razu,

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

41. ANI JEDNEGO SŁOWA O ZBRODNIACH NIEMIECKICH

Premier Donald Tusk powiedział w środę, że słowa prezydenta USA Baracka Obamy o "polskim obozie śmierci" dotknęły wszystkich Polaków. Nie możemy akceptować tego typu słów nawet, jeśli wypowiada je przywódca zaprzyjaźnionego z nami mocarstwa - oświadczył Tusk.

- Wczorajsze słowa pana prezydenta USA pana Baracka Obamy o polskich obozach śmierci dotknęły wszystkich Polaków - oświadczył premier.

- Zawsze reagujemy w taki sam sposób wtedy, kiedy ignorancja, niewiedza, zła wola doprowadzają do takiego wypaczania historii - szczególnie dotkliwego dla nas, tu w Polsce, w kraju, który wycierpiał, jak żaden inny w Europie w czasie II wojny światowej - to dla Polski (...) sprawa, obok której nie możemy przejść obojętnie - zaznaczył Tusk.

Tu w Polsce nie możemy akceptować tego typu słów nawet, jeśli wypowiada je przywódca zaprzyjaźnionego z nami mocarstwa - podkreślił polski premier.

Dodał, że "od przyjaciół oczekujemy w sprawach tak ważnych, jak pamięć o II wojnie światowej rzetelności, staranności i szacunku".

- W relacjach polsko-amerykańskich, w relacjach przyjaznych szacunek wobec mniejszego partnera powinien być najbardziej rozpoznawalnym znakiem tych relacji - zaznaczył.

http://www.polskatimes.pl/artykul/586505,komorowski-pisze-do-obamy-ws-po...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika basket

42. Dziś

w TVN24 u Piaseckiego - Sierakowski: Nic się nie stało. Prawidłowe sformułowanie.
W "Medalionach"użyła go Z.Nałkowska - pokazuje książkę i czyta odpowiedni fragment. Polacy byli podczas holocaustu "niechętni Żydom i pasywni". To było powszechne.
Właśnie o tym pisał Karski w swoich raportach" - mówi pieszczoch i ulubieniec m.in.
ministra Zdrojewskiego czy Bufetowej-Walc.. Zdecydowanie protestował tylko Magierowski.
PS Autor tekstu z pewnością się nie pomylił. Prezydent czytając tekst miał szansę
na jego skorygowanie - w ciągu sekundy. Nie zrobił tego -- może tak miało być....?
Do chwili obecnej, na oficjalnej stronie Białego Domu - B.Obamy - gdzie przytoczono
uzasadnienia przyznania odznaczeń - brak stosownego sprostowania o "polskich
obozach śmierci".

basket

avatar użytkownika Maryla

43. @basket

wyszukiwarka googla na hasło wyszukuje na pierwszej pozycji ten tekst hinduskiej strony

Przeczytaj

http://www.hindustantimes.com/Entertainment/Music/Obama-honors-Dylan-oth...

O Janie Karskim jako o ostatnim, ale przynajmniej nie powielili kłamstwa Obamy. Hindusi lepiej znają historię świata?

"Obama also gave the Presidential Medal of Freedom to two people who have died - Girl Scouts founder Juliette Gordon Low and Jan Karski, an officer in the Polish underground who carried his eyewitness account of Nazi atrocities to the outside world. "

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika TezPolonus

44. Ta wypowiedź to dwie pieczenie

na jednym ogniu: dalsza dyskredytacja Polaków w oczach narodów świata - w tym i Amerykanów - oraz odbieranie głosów Obamie w czasie zbliżających sie wyborów, gdyż żaden Polak nie odda głosu na tego pachołka, bezmyślnego szkalownika Polaków na polecenie środowisk żydowskich.
Myślę, że będzie ciąg dalszy po wyborach w okreslaniu Nas Polaków jako rasistów, którzy nie oddali głosu na tego czarnoskórego co wykażą statystyki.

To dziwne, że Amerykanie mogą strawić te brednie. Ich ojcowie przecież wyzwalali jeńców z obozów koncentracyjnych w Niemczech więc wiedzą kto je budował. Czyżby byli tak bezmyślni?

Myślę, że niewielu z nich wie, że gdy oni gineli wyzwalając Europę spod nazistowskiego barbarzyństwa to w tym czasie 3500 uzbrojonych Żydów – kradnąc tę broń – zdezerterowało z armii gen.Andersa, gdyż nie chcieli walczyć z hitlerowcami.

Powtarzajcie - proszę - tę prawdę historyczna wszędzie gdzie się da na zachodzie i turystom za zachodu.

avatar użytkownika Maryla

45. ta afera jest na rękę Rosji - nie zapomniajmy o tym

na Kremlu zacierają ręce, że Polacy ustamy Tuska i Komorowskiego opiepszają "największego sojusznika Polski"

A tu Tusku :

Jeśli ktoś mówi "polskie obozy śmierci", to tak, jakby negował istnienie Adolfa Hitlera i jego reżimu. Jeśli to Polacy zakładali obozy śmierci, to z czyich rąk ginęli amerykańscy żołnierze? - pytał Donald Tusk odnosząc się do kompromitującej wypowiedzi prezydenta USA Baracka Obamy podczas ceremonii uhonorowania Jana Karskiego Medalem Wolności. Amerykański prezydent przedstawiając jego dokonania użył sformułowania "polski obóz śmierci". - Wypowiedź Baracka Obamy dotknęła wszystkich Polaków. To sprawa obok której nie możemy przejść obojętnie - zaznaczył premier.

Premier Donald Tusk powiedział, że słowa prezydenta USA Baracka Obamy o "polskim obozie śmierci" dotknęły wszystkich Polaków. - Nie możemy akceptować tego typu słów nawet, jeśli wypowiada je przywódca zaprzyjaźnionego z nami mocarstwa - oświadczył szef rządu.

Jak zaznaczył, "wczorajsze słowa pana prezydenta USA pana Baracka Obamy o polskich obozach śmierci dotknęły wszystkich Polaków". - Zawsze reagujemy w taki sam sposób wtedy, kiedy ignorancja, niewiedza, zła wola doprowadzają do takiego wypaczania historii - szczególnie dotkliwego dla nas, tu w Polsce, w kraju, który wycierpiał, jak żaden inny w Europie w czasie II wojny światowej - to dla Polski (...) sprawa, obok której nie możemy przejść obojętnie - powiedział premier.

Podkreślił też, że "tu w Polsce nie możemy akceptować tego typu słów nawet, jeśli wypowiada je przywódca zaprzyjaźnionego z nami mocarstwa", a "od przyjaciół oczekujemy w sprawach tak ważnych, jak pamięć o II wojnie światowej rzetelności, staranności i szacunku".

- W relacjach polsko-amerykańskich, w relacjach przyjaznych szacunek wobec mniejszego partnera powinien być najbardziej rozpoznawalnym znakiem tych relacji - powiedział premier i dodał: - To być może paradoksalnie bardzo dobra okazja dla amerykańskiej administracji, dla Amerykanów i dla prezydenta Stanów Zjednoczonych, aby wesprzeć Polskę w jej działaniach na rzecz prawdy historycznej, na rzecz właściwych sformułowań, właściwych ocen tego, co działo się w czasie II wojny światowej na ziemiach polskich i w całej Europie.

W opinii premiera to ważne dla Stanów Zjednoczonych, bo w II wojnie światowej ginęli także amerykańscy żołnierze. - Jeśli polskie obozy śmierci, to z czyich rąk ginęli amerykańscy żołnierze? Jeśli polskie obozy śmierci, to z czyich rąk wuj prezydenta Stanów Zjednoczonych wyzwalał obóz koncentracyjny Buchenwald? - pytał premier. Według niego, "kiedy ktoś mówi 'polskie obozy śmierci', to tak jakby nie było nazistów, nie było niemieckiej odpowiedzialności, tak jakby nie było Hitlera".

- Dlatego nasza polska wrażliwość na tego typu sytuacje ma zdecydowanie większe znaczenie niż tylko poczucie narodowej dumy. Ta prawda o II wojnie światowej ma znaczenie i musi mieć znaczenie także dla wszystkich innych narodów - podkreślił szef rządu.

Tusk oświadczył, że jest przekonany, że "stać dzisiaj naszych amerykańskich przyjaciół na reakcję mocniejszą, bardziej dobitną i być może raz na zawsze eliminującą tego typu pomyłki, niż samo sprostowanie i ubolewanie, jakie usłyszeliśmy od rzecznika Białego Domu".

Jak dodał, "przyjmuje do wiadomości" słowa rzecznika Obamy, ale - zaznaczył - "wydaje się, że dla USA, bardziej nawet niż dla Polski, byłoby rzeczą ważną, aby z tej sytuacji wyjść z klasą". - Tak się postępuje wobec sprawdzonych przyjaciół, ale tak się też postępuje we własnym dobrze rozumianym interesie. Sądzę, że stać na takie zachowanie naszych sojuszników - podkreślił Tusk.

-----------------------------------------------------------------------------------------------

Słowa te wywołały lawinę komentarzy. Według Jarosława Kaczyńskiego powinniśmy natychmiast zażądać sprostowania słów o "polskim obozie śmierci".

"Niestety z bólem trzeba powiedzieć, że ta ignorancja wobec Polski, jej historii i znaczenia w świecie, jest negatywnym efektem naszej obecnej polityki zagranicznej" - podkreśla prezes PiS.

Doradca prezydenta Bronisława Komorowskiego prof. Tomasz Nałęcz zaznacza, że ma 100% pewności, że to było przejęzyczenie, a nie rzeczywisty pogląd. Jak podkreślił w radiowej Trójce, Obama jest przyjacielem Polaków i wie, jak wyglądała prawda o obozach śmierci.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika gość z drogi

46. już ruszyli meRdialni "adwokaci diabła"

celowo nie używam łacińskiego określenia,bo Noblista łaciny się nie uczył,a szkoda....
sieją, mącą i dolewają oliwy do OGNIA....
a doradcy Obamy ?
wszystko wyjaśnione jest w tekście pana Michała nr 37,
i dodam tylko to,celem przypomnienia " strzeż się Greka przynoszącego dary"
ta nagonka trwa od dawna, a konkretnie od śmierci wielkiego pogromcy
Imperium Zła...
a nasze meRdia już nie czerwone,lecz jak to pisał pan Łysiak,różowe rozmywają i tłumaczą nawet posługując się Literaturą

gość z drogi

avatar użytkownika Maryla

47. 50 lat temu wykonano wyrok śmierci na Adolfie Eichmannie

31 maja 1962 r. w Izraelu wykonano wyrok śmierci na Adolfie Eichmannie, szefie wydziału żydowskiego w Głównym Urzędzie Bezpieczeństwa Rzeszy, "mordercy zza biurka", odpowiedzialnym za śmierć milionów Żydów. Jego prochy rozsypano na morzu, poza wodami terytorialnymi Izraela.

SS-obersturmbannfuehrer Adolf Eichmann jako szef wydziału żydowskiego w Głównym Urzędzie Bezpieczeństwa Rzeszy (RSHA) odpowiadał za realizację "ostatecznego rozwiązania" - gromadzenie Żydów i ich wysyłkę do niemieckich obozów zagłady w okupowanej Polsce.

Ucieczka do Argentyny i porwanie

Choć w 1945 r. Eichmann przebywał w amerykańskich obozach jenieckich, nie odkryto jego prawdziwej tożsamości. W 1950 r. uciekł z Niemiec do Argentyny dzięki pomocy siatki dawnych nazistów. Pod nazwiskiem Klement pozostawał na wolności do maja 1960 r., gdy agenci izraelskiego Mosadu porwali go spod domu w Buenos Aires.

W przebraniu pracownika linii lotniczych El-Al i pod wpływem narkotyków przewieziono Eichmanna specjalnym samolotem do Izraela, gdzie stanął przed sądem odpowiadając za zbrodnie dokonane na narodzie żydowskim podczas II wojny światowej.

Proces w Jerozolimie

Proces Eichmanna rozpoczął się 11 kwietnia 1961 r. w Jerozolimie. Ze względu na zainteresowanie mediów na jego miejsce wybrano nowo wybudowany Dom Ludowy (Beit Ha`am), mogący pomieścić 750 widzów. W czasie procesu budynek strzeżony był przez policję i wojsko, a teren wokół niego otoczono wysokim ogrodzeniem.

W akcie oskarżenia, odczytanym przez przewodniczącego składu sędziowskiego Mosze Landaua, Eichmannowi zarzucono zbrodnie przeciwko narodowi żydowskiemu. Oskarżono go o to, że w latach 1939-1945 wraz z innymi spowodował śmierć milionów Żydów. "Sprawcy ci - stwierdzał akt oskarżenia - odpowiadali za realizację faszystowskiego planu fizycznej eksterminacji Żydów, programu znanego pod nazwą 'ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej'".

PAP
http://www.polskatimes.pl/artykul/586463,zydom-wstep-wzbroniony-obawy-ca...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

48. w TVN24

kolejni , po Sierakowskim, politycy lewicy bagatelizują sprawę.
Pierwszy TW Carex, Cimoszewicz, po nim Rozenek.
Wg Rozenka Sierakowski wykazał, że Obama powiedział prawidłowo, geograficznie nazwa sie zgadza, że to polskie obozy.
Do tego zaatakował politykę "na kolanach przed USA".

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

49. W tvn24 PRZEWODNICZĄCY POLSKICH GMIN ŻYDOWSKICH WYZNANIOWYCH

bagatelizuje, no przeciez tak sie mówi po angielsku "polskie" bo w Polsce . Jemu to nie przeszkadza, Obama nie musi przepraszać, po co ta awantura, nic sie nie stało.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

50. Naród polski został obrażony

Naród polski został obrażony w sposób niezwykle drastyczny, więc tu potrzebne są jednoznaczne przeprosiny i to nie ze strony urzędników nawet wysokiego szczebla, ale ze strony prezydenta Baracka Obamy - oświadczył prezes PiS Jarosław Kaczyński

- Doszło do wydarzenia fatalnego, to jest taki moment w którym potrzebna jest solidarność narodowa, odpowiedź za strony Polski musi być zdecydowana. Tu są potrzebne przeprosiny, jednoznaczne przeprosiny i to nie ze strony urzędników nawet wysokiego szczebla, tylko ze strony prezydenta - powiedział Kaczyński konferencji prasowej.

Jego zdaniem, "naród Polski został obrażony i to obrażony w sposób niezwykle drastyczny" słowami Obamy. - Obrażony przez najwyższego przedstawiciela Stanów Zjednoczonych i trzeba na to reagować zgodnie z wagą tego wydarzenia. Niestety waga tego wydarzenia jest bardzo poważna - ocenił prezes PiS.

Kaczyński powiedział również, że "nie wierzy tutaj w pomyłki". - Nie wierzę, żeby absolwenci Harvardu byli ludźmi źle wykształconymi - prezydent Obama jest człowiekiem dobrze wykształconym, tym bardziej trzeba na to patrzeć poważnie - zaznaczył.

Zdaniem Kaczyńskiego to wydarzenie jest finałem pewnego procesu, który następował w świecie i w Polsce ws. historii II wojny światowej. - Trzeba sobie powiedzieć solidarnie: koniec z pedagogiką wstydu, koniec z ekspiacją naszego narodu i samooskarżaniem - powiedział. Według niego dzisiejszy dzień powinien być "dniem zwrotu". - Polska, polski naród, polska dyplomacja powinna podjąć wielką akcję obrony godności Polaków. Sprawy zaszły bardzo bardzo daleko - stwierdził.

Skomentował również słowa premiera, który w specjalnym oświadczeniu krytycznie odniósł się do całej sytuacji. - My potraktujemy te wypowiedzi (premiera - red.) poważnie tylko wtedy, jeśli to będzie zwrot i jeżeli ludzie, którzy głoszą, że w czasie wojny bardziej bali się Polaków niż Niemców, odejdą na zasłużoną emeryturę. Te rzeczy trzeba widzieć razem, jest między nimi związek - powiedział.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Krzysztofjaw

51. @Autor

Witam

Oczywiście słowa Obamy musiały być wcześniej przygotowane przez jego doradców, których narodowość jest identyczna jak Obamy... No cóż kreacja Polaków jako winnych niemal Holocastu kreowana jest w USA od zakończenia wojny...

A jakiej narodowości jest Obama? Odpowiedziałem na to w poście: BARACK HUSSEIN O'BAMA - POCHODZENIE ŻYDOWSKIE (http://blogmedia24.pl/node/14504)

Pozdrawiam

Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw)

avatar użytkownika gość z drogi

52. pani prezes,słuszne przypomnienie

i dość bicia się w piersi jak powiedział prezes Jarosław Kaczynski....dość
kpia,śmieją się z nas,a SAMI najwiecej są winni ot,KLASYCZNE
odwracanie kota ogonem....
Nazywąc PO IMIENIU sprawców zagłady ŻYDÓW,nigdy nie dopuśćmy,by nas o to oskarżano,
wciąż przypominajmy im z imienia i pochodzenia,kto ich Naprawdę MORDOWAŁ,czyli Hitlerowscy Niemcy...
serd pozdr

gość z drogi

avatar użytkownika natenczas

53. Rozenek (RP) w TVP Info 13:37

To były obozy polskie, bo były na terenie Polski, a zorganizowali je Niemcy.

Pięknie, nie ma co....

avatar użytkownika guantanamera

54. Przedstawiciele państwa nas nie reprezentują...

Osoba, która odbierała to odznaczenie powinna była natychmiasat zareagować na slowa Obamy.
Ja bym po prostu odwróciła się i wyszła. Czegoś takiego nie oczekuję oczywiście od A. Rotfelda, ale mógł on przynajmniej tego człowieka poprawić, nie zasłanić sie protokołem, bo to Obama zerwał protokół dyplomatyczny swoja obelgą. W naszym, polskim imieniu wystepują po świecie ludzie, którzy zupełnie nie reprezntują ani nas, ani interesów polskiego państwa, ani polskiego narodu. Może dlatego nie odbierała odznacznia rodzina Jana Karskiego....W każdym razie sprawy zaszły za daleko.

Powinniśmy ustalić zasadę - głośno zapowiedzianą. Tego, kto publicznie powie "polskie obozy", a nie "obóz zbudowany w Polsce przez niemieckiego okupanta" po prostu się policzkuje. Albo przynajmniej policzkuje symbolicznie - rzucając mu pod nogi np. czarną szmatę...
Konieczny jest głośny protest! Manifestacja oburzenia.
Jeżeli tego nie zrobimy, oni zrobią nastepny krok!!!

avatar użytkownika Maryla

55. Janusz Wojciechowski Słowo

Słowo „Niemcy” w kontekście ludobójstwa paść nie może, bo Niemcy, przewodzące w Europie, nie mogą kojarzyć się źle

"Gdybym dziś powiedział w Europarlamencie – niemieckie obozy zagłady,
Niemcy przeżyją wtedy szok – cóż za nietakt? Jakie niemieckie?
Nazistowskie przecież! Wezmą mnie za raroga i o polityce rolnej już z
nimi nie pogadam, a gadać muszę".

Obozy koncentracyjne były zawsze częścią polityki państwa niemieckiego – mówi Anna Fotyga w rozmowie z portalem Stefczyk.info

"Po raz pierwszy takie słowa zostały wypowiedziane na tak wysokim
szczeblu, i to z ust prezydenta państwa sojuszniczego. Apeluję do
dyplomacji amerykańskiej o naprawienie tej krzywdy".

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Wilmann

56. @natenczas

To tak jak z kiełbasą polską produkowaną w Chicago. W sumie niby (kiełbasa) polska ale wykonana rękoma czarnoskórego masarza w USA.

W trybie pilnym należy zweryfikować świadectwo maturalne Rozynka skoro nie rozróżnia głównych kategorii syntaktycznych.

avatar użytkownika natenczas

57. @ Willman,

Prawda.
Kim jest i był ten Rozynek wiemy.

Przemówienie Obamy, pełny tekst.

For years, Jan Karski’s students at Georgetown University knew he was a great professor; what they didn't realize was he was also a hero. Fluent in four languages, possessed of a photographic memory, Jan served as a courier for the Polish resistance during the darkest days of World War II. Before one trip across enemy lines, resistance fighters told him that Jews were being murdered on a massive scale, and smuggled him into the Warsaw Ghetto and a Polish death camp to see for himself.

avatar użytkownika Maryla

58. DYREKTOR ZIH guru PO , Paweł Śpiewak

"Idiotyczne reakcje prawicy, Barack Obama ofiarą stereotypu"
"To tylko stereotyp językowy"


- Te reakcje są nie tyle histeryczne, co idiotyczne - ocenia
prof. Paweł Śpiewak, dyrektor Żydowskiego Instytutu Historycznego,
dodając, że ma na myśli reakcje "wielu polskich prawicowych publicystów
czy polityków". - Jesteśmy ofiarą językowego stereotypu, któremu uległ
Obama. To go oczywiście nie usprawiedliwia, ale o tym musimy pamiętać.
Słowo polskie ma dwa znaczenia: "polski", czyli na ziemiach polskich,
albo "polski", czyli zrobiony przez Polaków. Sądzę, że Obama miał na
myśli tę pierwszą wersję - komentował w TOK FM prof. Śpiewak.

"Ta gafa to szansa"


Dyrektor ŻIH jest jednocześnie przekonany, że o sprawie trzeba
mówić. Jego zdaniem, skoro już prezydent USA popełnił tak okropną, jak
mówił, gafę językową, daje to moment do wykorzystania. - Za poważna
osoba popełnia błąd językowy. To wymaga wyjątkowo mocnego krzyczenia, że
tak nie wolno mówić. Właśnie dlatego, że użył tego pierwszy polityk
amerykański i świata, powinno to być niezwykle nagłośniane. Tym bardziej
że kultura amerykańska dba o unikanie języka nienawiści - mówił.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

59. Do Pani Maryli,

Szanowna Pani Marylo,

Pan Śpiewak jest jednym z wielu pałkarzy, który za pieniądze niemieckie szkaluje wszystko co polskie.
W latach sześćdziesiątych, kiedy Zachód i wielki Żydowski kapitał z Wall Strett kupili sobie Żydów za miliardy, może biliony dolarów, łącznie z daniem Izraelowi bomby atomowej, Żydzi stali się piewcami Niemców.
To Żydzi w ramach wybielania zbrodni niemieckich ,Niemców nazwali nazistami, faszystami, pojęciami filozoficznymi nikomu nic nie mówiące.
To Żydzi stworzyli "polskie obozy zagłady" ! W Instytucie Żydowskim jest jeszcze pani Alina Cała, która również zarzuca Polakom prześladowanie Żydów.

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Wilmann

60. Śpiewak mnie rozwesela. Do łez.

"Warsaw Ghetto and a Polish death camp" to nic innego jak Getto Warszawskie i Polski Obóz Śmierci.

Kolejny maturzysta do weryfikacji, bo nie rozróżnia głównych kategorii syntaktycznych. Swoją drogą przyzwolenie na określenie "Getto Warszawskie" też jest nieuzasadnione, bo w powszechnym odbiorze rodzi jednoznaczne konotacje i zataja narodowość organizatorów i sprawców przenosząc je na odległy drugi plan.

avatar użytkownika guantanamera

61. "Organizator" Rozenek

No po prostu prowokuje, żeby jemu też coś "zorganizować" ....
Zwłaszcza, żeby o nim już zawsze mówić "Organizator" Rozenek...

avatar użytkownika gość z drogi

62. Spiewak,rozenek i podobnie pobrzmiewające glosy

to własnie liderzy relatywizowania wszystkiego,co Polskie,co wartościowe i co ma związek z patriotyzmem....i jeszcze czyjeś szydercze słowa,"to co wypowiemy wojnę USA ?
jak swojsko zabrzmiały ,prawda ?
szydercy,prześmiewcy i zimni logicy,im wsio rawno dopóki nie dotyczy to ich samych,
o
wtedy LARUM na cały kraj

gość z drogi

avatar użytkownika gość z drogi

63. spiewak,nigdy nie zapomnę jego uszczypliwego artykułuw Tygodniku

Powszechnym
w czasie,gdy my płakaliśmy po smierci naszego ukochanego Ojca Świetego,on popełnił niesympatyczny artykuł na temat twórczości literackiej Wielkiego Zmarłego....
pamiętam,ze pojechałam po nim strasznie na forum i od tej pory zakończyłam zaglądanie tam....

gość z drogi

avatar użytkownika Maryla

64. Bronek w bulu

Niesprawiedliwe, bolesne dla nas wszystkich słowa Prezydenta Stanów Zjednoczonych o „polskim obozie śmierci” - w moim przekonaniu - nie odzwierciedlają ani poglądów, ani zamysłów naszego amerykańskiego przyjaciela – oświadczył prezydent Bronisław Komorowski, podczas specjalnego spotkania z mediami w ogrodach Belwederu.

Prezydent powiedział:

Niesprawiedliwe, bolesne dla nas wszystkich słowa Prezydenta Stanów Zjednoczonych o „polskim obozie śmierci” - w moim przekonaniu - nie odzwierciedlają ani poglądów, ani zamysłów naszego amerykańskiego przyjaciela.

Świadczył o tym szerszy kontekst - wydarzenie jakim było przyznanie pośmiertnie najwyższego cywilnego odznaczenia amerykańskiego Janowi Karskiemu. Dobrze wiemy, że Jan Karski, a właściwie Jan Kozielewski był wysłannikiem Polskiego Państwa Podziemnego, był więc częścią polskich starań, polskich działań na rzecz wstrząśnięcia sercami i umysłami ówczesnego świata ludzi wolnych, świata Zachodu, wstrząśnięcia w obliczu zagłady Żydów w Europie i Żydów na ziemiach polskich, w obliczu zagłady żydowskiej dokonywanej przez okupanta hitlerowskiego na polskich ziemiach okupowanych.

Dlatego tę amerykańską inicjatywę – mam na myśli wolę odznaczenia Karskiego pośmiertnie – cenimy sobie w Polsce bardzo, cenimy sobie jako kolejny krok ku poznaniu i ku pełnemu opowiedzeniu naszej polskiej historii o tamtych strasznych czasach, opowiedzeniu również historii zagłady Żydów na naszych polskich ziemiach, wtedy okupowanych przez niemieckiego najeźdźcę.

Padło w dniu dzisiejszym już wiele słów w tej sprawie, miały miejsce liczne oświadczenia, komentarze. W moim przekonaniu niektóre z tych wypowiedzi są ewidentnie skierowane raczej do polskiej opinii publicznej niż amerykańskiej.

W moim przekonaniu w niektórych z nich można odnaleźć nawet ślady nieomal bezpośredniego zaangażowania w rozpoczynającą się już kampanię wyborczą w Stanach Zjednoczonych.

Trzeba więc większego zrozumienia faktu, że sami siebie tu w Polsce nie mamy do czego przekonywać. Bo w Polsce wiemy dobrze o tym, że termin "polskie obozy śmierci" czy "obozy zagłady" jest tyle samo bolesny dla nas i niesprawiedliwy, co po prostu nieprawdziwy.

Należy przekonywać tych, którzy takich terminów w dalszym ciągu używają. Należy przekonywać i podejmować działania wymierzone w stronę tych, z którymi nasze życie pozwoliło zbudować jakieś bliższe relacje – w różnych obszarach: w nauce, kulturze, biznesie, mediach, także w polityce.

Dlatego napisałem dzisiaj rano i przesłałem osobisty list do prezydenta Obamy. Jestem przekonany, że każda pomyłka, każdy błąd jest do naprawienia, jeśli zostanie odpowiednio przemyślany.

Jestem przekonany, że każdy rozpoznany i przemyślany błąd może nas do siebie nawzajem zbliżać. I odwrotnie - to, co jest naznaczone tylko i wyłącznie bólem, żalem, pretensjami na ogół ludzi od siebie oddala.

A razem możemy zrobić bardzo wiele, możemy także zmniejszyć ryzyko na przyszłość pojawienia się tego rodzaju bolesnych dla nas terminów, określeń nie mających nic wspólnego z prawdą, ale budujących współczesną opinię nie tylko o historycznej, ale także o współczesnej Polsce.

Wysłałem list, liczę na to, że - nie licytując się na ostrość sformułowań - list ten spowoduje odpowiedni efekt. Liczę na wspólne poprawienie tego nieszczęsnego błędu

http://www.prezydent.pl/aktualnosci/wydarzenia/art,2216,prezydent-o-slow...

Listu nie opublikowano, wbrew zapewnieniom pracownicy kancelarii

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

65. a jaki ten Rotfeld odważny i elokwentny - w polskej ambasadzie

SKANDAL, POLITYKA KLIENTYSTYCZNA NA KOLANACH WOBEC NIEMIEC, ROSJI I USA.

- To były niemieckie obozy hitlerowskie. Nie było żadnych polskich obozów śmierci - powiedział na przyjęciu w ambasadzie polskiej w USA Daniel Rotfeld. Jego słowa, nie wprost nawiązujące do wpadki Baracka Obamy, zostały nagrodzone aplauzem.
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,11825483,_Nie_bylo_zadny...

CIEKAWE KTO SIE TAK APLAUZOWAŁ ? KUCHARKA Z AMBASADY?

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

67. Do Pani Maryli,

Szanowna Pani Marylo,

Na "polskie obozy śmierci" zapracowaliśmy sami

Janusz Wojciechowski

Słowo „Niemcy” w kontekście ludobójstwa paść nie może, bo Niemcy, przewodzące w Europie, nie mogą kojarzyć się źle

1. A właściwie to nie miejmy pretensji do Obamy. Sami zapracowaliśmy, że nas wrabiają w odpowiedzialność za wojnę, zagładę i szczególnie sławne „polskie obozy smierci”.

Po wojnie bardzo szybko zdjęliśmy odpowiedzialność za zbrodnie z Niemców i obarczyliśmy nią bliżej nieokreślonych hitlerowców. Główna Komisja do Badania Zbrodni Niemieckich po paru latach została przemianowana na Główną Komisję Badania Zbrodni Hitlerowskich. Mój niedawno zmarły żydowski przyjaciel Samuel Dombrowski, obywatel Niemiec, mówił – przecież na żadnej mapie nie było państwa „Hitleria”, nie było państwa „Nazistan”, - były tylko Niemcy! Moi prześladowcy – mówił Samuel - w getcie łódzkim czy w Auschwitz, nie wrzeszczeli na mnie po hitlerowsku, ani po nazistowsku, tylko po niemiecku. A my wciąż hitlerowcy i hitlerowcy, żeby nie urazić najpierw przyjaciół z NRD, a potem całych Niemiec. Teraz nie powinniśmy się dziwić.

3. I teraz już raczej tego nie zmienimy. Gdybym dziś powiedział w Europarlamencie – niemieckie obozy zagłady, Niemcy przeżyją wtedy szok – cóż za nietakt? Jakie niemieckie? Nazistowskie przecież! Wezmą mnie za raroga i o polityce rolnej już z nimi nie pogadam, a gadać muszę.

Zresztą już się im naraziłem, gdy w ubiegłej kadencji zażądałem sprostowania notki biograficznej wiceprzewodniczącego Europarlamentu Ingo Friedricha, który miał wpisane rok i miejsce urodzenia – 1943, Kutno (Wartheland). Nie było dziecka winą, że się urodziło tam, gdzie tatuś akurat przebywał służbowo, ale Kutno nawet w w 1943 roku, to była Polska, a nie żaden Kraj Warty. Niemcy zgodzili się, acz niechętnie i po mojej interwencji z biografii pana przewodniczącego Friedricha dyskretnie zniknął Wartheland, zostało samo Kutno. Zreszta nazwa dla Niemców przyjemna, bo oni bitwę nad Bzura nazywali bitwą pod Kutnem i dumni byli, że ja wygrali.

Ale zostawmy historię, w każdym razie gdybym dziś w Brukseli o niemieckich zbrodniach zaczął mówić, byłby towarzyski skandal i polityczny zgrzyt. A w Ojczyźnie zostałbym niechybnie oskarżony, ze znów pisowiec obciachu nam narobił.

Więc już pewnie tak zostanie, że zbrodnie popełniali naziści w Polsce, że obozy śmierci były polskie, że Żydów w Jedwabnem wymordowali Polacy przy niewielkiej tylko pomocy gestapowców, że – jak opisałą „Wyborcza” - Polak doniósł na Żydów, a żandarmi ich wymordowali.

3. Słowo „Niemcy” w kontekście ludobójstwa paść nie może, bo Niemcy, przewodzący w Europie, nie mogą kojarzyć się źle, a tym bardziej nie mogą czuć się źle.. Zresztą Niemcy w czasie wojny ogromnie wycierpieli, byli strasznie bombardowani, no i ze swojego Heimatu zostali wypędzeni, podczas gdy udziałem Polaków była repatriacja, czyli szczęście powrotu do ojczyzny.

Trzeba iść śladem prośby ministra Sikorskiego – niemieccy przyjaciele, bądźcie nam przywódcami w Europie,, a przeszkadzający w tym przywództwie nieprzyjemny balast waszej historii, my Polacy weźmiemy na nasz polski garb. Od dawna staralismy się, żeby go dźwigać.

Ukłony moje najnizsze

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Wilmann

68. "Trzeba iść śladem prośby ministra Sikorskiego:

Niemieccy przyjaciele, bądźcie nam przywódcami w Europie."

Celna uwaga i może tym razem niemieccy przyjaciele zlecą Polakom jedynie kopanie grobów, bo nasi przywódcy zostali w Katyniu, ZSRR, Iranie, Iraku, pod Tobrukiem, pod Monte Cassino, w Bredzie, w Powstaniu Warszawskim i lasach Augustowa...

avatar użytkownika Maryla

69. Polacy zrobili giewałt, to pod wieczór :

Choć powinno być oczywiste, że słowa "polskie obozy śmierci" odnosiły się jedynie do geograficznej lokalizacji, oczekujemy, że Barack Obama osobiście sprostuje swoją wypowiedź - oświadczyli przedstawiciele społeczności żydowskiej w Polsce.
- Jest godne najwyższego ubolewania, że prezydent Stanów Zjednoczonych użył podczas wczorajszej uroczystości przyznania pośmiertnie medalu wolności Janowi Karskiemu zwrotu "polskie obozy śmierci" - napisano w oświadczeniu podpisanym przez przewodniczącego Związku Gmin Wyznaniowych Żydowskich w Polsce Piotra Kadlčika i Naczelnego Rabina Polski Michaela Schudricha.

- Choć powinno być oczywiste, że odnosił się on jedynie do geograficznej ich lokalizacji i że nie miał on zamiaru obrazić Polski, zwrot ten może być błędnie interpretowany i tym samym godzi w wartości i osiągnięcia polskiego antyhitlerowskiego ruchu oporu, któremu prezydent oddał hołd w osobie Jana Karskiego – polskiego oficera, który dostarczył aliantom raport ze zbrodni dokonywanych przez niemieckich nazistów w Polsce. Oczekujemy, że Prezydent Barack Obama osobiście sprostuje ten dobór słów - dodali przedstawiciele społeczności żydowskiej.

Jednocześnie w oświadczeniu przypomniano, że postawa prezydenta USA i słowa wypowiedziane przez niego podczas zeszłorocznej wizyty m.in. przy Pomniku Bohaterów Getta w Warszawie świadczą o tym, że Obama ma "głęboką świadomość okrucieństwa niemieckich nazistów na terenie Polski podczas II wojny światowej".

W stenogramie z wystąpienia Obamy, rozesłanym mediom w kilka godzin po uroczystości w Białym Domu, słowa "polski obóz śmierci" zostały zastąpione słowami: "nazistowski obóz przejściowy w Izbicy", zgodnie z prawdą historyczną.

http://wiadomosci.onet.pl/wpadka-baracka-obamy,5146504,temat.html

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

70. rozsądny głos z Fundacji Kościuszkowskiej

''Obama powinien podpisać petycję ws. zakazu mówienia o polskich obozach śmierci''

Prezydent USA Barack Obama powinien podpisać petycję z żądaniem
zakazu używania w mediach określenia "polskie obozy śmierci",
opublikowaną z inicjatywy nowojorskiej Fundacji Kościuszkowskiej - uważa
jej prezes, znany dziennikarz Alex Storożyński.

Storożyński przypomniał, że dwa lata temu na stronie
internetowej Fundacji Kościuszkowskiej umieścił tę petycję, którą
podpisało wielu prominentnych polityków, jak prezydent RP Bronisław
Komorowski, były prezydent Lech Wałęsa, a także niektórzy członkowie
Kongresu amerykańskiego.



Podpisania petycji odmówił dwa lata temu mianowany przez Obamę
ambasador USA w Warszawie Lee Feinstein, tłumacząc, że nie może tego
uczynić jako przedstawiciel rządu amerykańskiego. Podpisał ją natomiast
ustępujący wtedy ambasador Victor Ashe.



Akcja zbierania podpisów odniosła skutek, gdyż "New York Times",
"Wall Street Journal", agencja Associated Press i inne amerykańskie
media zmieniły swoje wewnętrzne instrukcje pisania (tzw.stylebooks), zabraniając używania określenia "polskie obozy śmierci" lub "polskie obozy koncentracyjne".
"Prezydent Obama powinien naprawdę przyznać się do błędu i podpisać
petycję. Powinien to także zrobić ambasador Feinstein" - stwierdził
Storożyński w oświadczeniu przysłanym PAP.



Uważa on, że oświadczenie rzecznika Rady Bezpieczeństwa Narodowego
USA Vietora wydane we wtorek było niewystarczające. Wyraził on tylko
"ubolewanie" z powodu wypowiedzi prezydenta.



Prezes Fundacji Kościuszkowskiej wcześniej oświadczył, że Obama musi koniecznie przeprosić Polaków za obraźliwe sformułowanie.



Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika gość z drogi

71. jeszcze gorzej,bo nazistowski jest tłumaczony przez niechętnych

NAM,
na Polskie obozy....... jak widać uparcie trzymają się swego

gość z drogi

avatar użytkownika Maryla

72. Donald i Bronek znaja tylko nazistów, to nie niemieckie zbrodnie

Skąd Obama ma wiedzieć kto dokonał Holocaustu, skoro i polski prezydent nie wspomniał o tym w rocznicę wyzwolenia Auschwitz?

Tylko u nas

W przemówieniu Bronisława Komorowskiego w 2011 roku słowo "Niemcy"
lub "niemiecki" nie padło ani razu! Padło za to raz słowo "nazizm",
wpisane w enigmatyczną frazę "fala nazizmu". Inaczej zupełnie mówił śp.
Lech Kaczyński...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

73. Odpowiedź IPN na nieprawdziwe

Odpowiedź IPN na nieprawdziwe słowa Obamy: potrzeba akcja edukacyjna skierowana wobec obywateli innych państw

IPN szykuje odpowiedź na słowa prezydenta USA Baracka Obamy. Instytut będzie prowadził kampanie edukacyjną w sieci.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

74. do czego doszło.."nie-żydowski Polak"

Największy amerykański portal referencyjny - Drudge Report -informuje o polskim oburzeniu związanym z wypowiedzią Baracka Obamy. Informuje na pierwszym miejscu, na tzw. jedynce.

Założony przez Matta Drudge w 1997 roku Drudge Report jako pierwszy dał informację o Monice Lewinsky - był to przeciek z newsroomu "Washington Post".

I tym zajmuje się Drudge - publikuje ciekawe linki a przede
wszystkim przecieki. To portal mocno konserwatywny, ale czytany przez
wszystkich.

Jedynka u Drudge'a to gwarancja, że sprawa zostanie zauważona we wszystkich amerykańskich newsroomach.

W relacji dotyczącej sprawy znajdujemy obszerne cytaty z wypowiedzi
premiera Tuska, a także opis kontekstu historycznego. Autorzy informują,
że polski rząd uważnie śledzi w światowych mediach przypadki opisywania
obozów koncentracyjnych jako "polskich" - ponieważ słowo "polski",
odwołujące się do pojęcia geograficznego, może sprawiać wrażenie, że
Polska odpowiada za niemieckie, nazistowskie ludobójstwo.

Drudge Report dodaje, że przed 1942 rokiem "obóz" pełnił funkcję
centrum więziennego, służącego mordowaniu "nie-żydowskich Polaków", np.
członków ruchu oporu. W ten sposób zginęło ok. 75 tysięcy Polaków. W
sumie - czytamy w informacji - podczas niemieckiej okupacji zginęło 2.6
miliona "nie-żydowskich Polaków".

http://wpolityce.pl/wydarzenia/29546-najwiekszy-amerykanski-portal-refer...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika guantanamera

75. @Maryla

Ciekawa kategoria. Zupełnie nowa.
I dowód na to, jak można mieszać ludziom w percepcji rzeczywistości za pomocą semantycznych sztuczek...
No więc - ilu w Chinach żyje nie-żydowskich Chińczyków?

avatar użytkownika gość z drogi

76. Nie/Zydowski Polak...ale doczekaliśmy czasów

i jeszcze to wyprowadzanie Historii ze szkół...
wynaradawianie Narodu w pełnym tego słowa znaczeniu

gość z drogi

avatar użytkownika Maryla

77. tia "nie-żydowski Polak" też ma prawo napisać maila do Obamy

Dear Mr. President

In a speech on the occasion of granting the medal of Freedom to Jan Karski, you used the phrase "Polish death camp". This expression for many people not familiar with the history of World War II will be understood that the Poles organized the extermination camps, and not as camps organized by the Nazis on Polish territory to exterminate the Jews, Poles and citizens of other nationalities.
In Poland we do not use the expression "German death camps" to name this crime, because this is not fault of modern Germans. We say "Nazi death camps" .

Jan Karski as a representative of the Polish underground had come to Britain and the United States to inform governments about the ongoing crimes of the Holocaust. He appealed for help to protect the life of the Jewish population. The governments of USA and GB did not take any action.

If Jan Karski, had been alive and had been present on the ceremony , he would have been outraged to hear about the "Polish death camps"

Mr. President,
Thank you for granting the Medal of Freedom to Jan Karski, you wanted to honor and memorialize his actions to save the Jewish lives. I hope that the mistake in your speech was due to ignorance of your young co-workers.

Sincerely

Podziękować za medal dla Jana Karskiego i sprostować wypowiedź na temat "polskich obozów".

Strona internetowa do zamieszczenia listu do Prezydenta:
www.whitehouse.gov/contact/submit-questions-and-comments

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

78. Obama raczej nie przeprosi

http://gosc.pl/doc/1168178.Obama-raczej-nie-przeprosi


O użyciu przez prezydenta USA określenia: „polski obóz śmierci” mówi amerykanista prof. Zbigniew Lewicki

Obama raczej nie przeprosi
 


YouTube

Jarosław Dudała: Czy to był tylko lapsus językowy?

- Nie. To przejaw sposobu myślenia. Gdyby to była kwestia złego
przygotowania tekstu, to prezydent by tego nie powiedział. Tak się w
Ameryce bardzo często myśli o Polsce, o Polakach i II wojnie światowej.
Nie twierdzę, że wszyscy, ale to jest powszechny obraz u ludzi, którzy
się tymi sprawami nie interesują zawodowo.

Ale dopóki mówi tak jakiś podrzędny dziennikarz, to pół biedy.
Jeśli jednak mówi to prezydent USA, to jest czarny sen polskiego PR.

- To jest czarny sen polskiego PR i jest to być może pewna nadzieja, że
skandal, jaki powstaje, może okazać się przynajmniej po części sposobem
na wytrzebienie takiego poczucia. Ale bądźmy szczerzy: jedyną realną
możliwością, żeby odwrócić ten obraz, byłoby bardzo mocne i jednoznaczne
stanowisko diaspory żydowskiej w Ameryce. Na to, niestety, nie można
liczyć w sytuacji – co jest bardzo smutne – w Polsce rozmaite przejawy
antysemityzmu są tolerowane i powszechne: te nieszczęsne graffiti,
okrzyki...

A gdyby sam Barack Obama przeprosił za swoje słowa?

- Nie wyobrażam sobie, żeby prezydent USA mógł to zrobić. Takiego
precedensu nie było. Na pewno będzie jakieś oświadczenie Białego Domu.
Na razie było oświadczenie rzecznika Narodowej Rady Bezpieczeństwa, A to
nie jest to samo, to jest instytucja podrzędna. Pewnie będzie
oświadczenie na wyższym poziomie, ale nikt na to uwagi nie zwróci. To
nie jest temat, który by się pojawił w amerykańskiej prasie, telewizji.

Proszę też zauważyć, że nawet gdy się używa poprawnej nazwy tych
obozów, to się mówi o „faszystowskich obozach” (nazi), a nie
niemieckich, tak jakby Niemcy nie mieli z tym nic wspólnego. Jacyś
naziści, bliżej nieokreśleni: może hiszpańscy, może włoscy…Alternatywa
jest taka: zrobili to albo Polacy, albo jacyś bliżej nieokreśleni
naziści. A właściwie to kim są ci naziści? Jesteśmy więc z góry w
fatalnej sytuacji i sami nie przekonamy do tego amerykańskiej opinii
publicznej. A na wsparcie Żydów moglibyśmy liczyć, gdybyśmy sami nie
pozwalali na to, żeby idiotyczne napisy, okrzyki były w Polsce na
porządku dziennym. Może to margines, ale bardzo widoczny.

Ale to chyba Konstanty Gebert mówił, że na co dzień chodzi w Polsce w jarmułce i nigdy nie miał z tego powodu przykrości.

- To jest takie właśnie tłumaczenie: nie jesteśmy tacy źli, żeby kogoś
bić. Ale to, co pokazało BBC, to nie są wydarzenia zainscenizowane.
Proszę się przejść ulicą w Łodzi czy Warszawie. Myśmy się trochę
znieczulili, ale gdy tu przyjeżdża np. Amerykanin, to własnym oczom nie
wierzy, bo są tu rzeczy, które w cywilizowanym świecie nie są już
tolerowane. A my to tolerujemy, ciesząc się, że nie dochodzi do aktów
przemocy fizycznej. Jak długo nie będziemy się z tym mierzyć, tak długo
nikt nam nie pomoże z poprawą PR na świecie. To nie jest miłe, ale samym
zaprzeczeniem ministra czy Białego Domu tego nie zmienimy.

Przyzna pan jednak, że polska dyplomacja, a dokładniej: prowadzony przez nią PR jest słaby. I  nie dotyczy to tylko Ameryki.

- Polska dyplomacja jest słaba, także w Waszyngtonie. Nie ma co do tego
cienia wątpliwości. Ale to nie jest era, w której dyplomacja ma taki
wielki wpływ na opinię publiczną. Jest Internet, stąd ludzi czerpią
wiedzę i tak formułują swe przekonania.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

79. Kostrzewa–Zorbas dla


Kostrzewa–Zorbas dla fronda.pl: Karski nie byłby z pewnością zadowolony ze słów Obamy o polskich obozach śmierci



Grzegorz Kostrzewa-Zorbas

-
Jan Karski powtarzał zawsze, że wykonywał misję dla Polski, Polskiego
Państwa Podziemnego, władz Rzeczpospolitej w Londynie i Armii Krajowej.
O tym wszystkim Obama milczał, tak jakby Karski był samotnym
szeryfem, który przeciwstawia się w złu w małym miasteczku. Karski jego
interpretację stanowczo by odrzucił – mówi portalowi Fronda.pl dr
Grzegorz Kostrzewa-Zorbas, politolog, amerykanista, wykładowca Uczelni
Vistula.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

80. Amerykanie, opowiedzcie o

Amerykanie, opowiedzcie o swoich obozach koncentracyjnych!
Podczas II wojny światowej nie było polskich obozów koncentracyjnych, o czym wiedzą wszyscy Polacy. Były natomiast amerykańskie obozy koncentracyjne, o czym z kolei nie wszyscy Polacy wiedzą, a Amerykanie woleliby zapomnieć.

Na początku 1942 roku, dwa miesiące po ataku Japonii na Pearl Harbour, aresztowano 120 tysięcy Amerykanów japońskiego pochodzenia na całym zachodnim wybrzeżu USA. Nie byli sabotażystami, ani dywersantami. Ot, na wszelki wypadek, wszystkich zabrano z domów i wywieziono do obozów.

W wielu przypadkach dostawali na spakowanie się 48 godzin. Ponieważ mogli zabrać ze sobą tylko podstawowe rzeczy, resztę sprzedawali za psie pieniądze, na czym obłowił się niejeden obrotny Amerykanin.
∨ Czytaj dalej
http://www.dzienniklodzki.pl/artykul/586797,amerykanskie-obozy-koncentra...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

81. Piotr M.A. Cywiński, dyrektor

Piotr M.A. Cywiński, dyrektor Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau.

Nie mnie oceniać, czy to było przejęzyczenie czy gafa w wypowiedzi prezydenta Baracka Obamy. Niepokoi mnie treść sprostowania wystosowanego przez Biały Dom. Uważam je za równie nietrafione. W sprostowaniu znalazło się określenie nazistowskie obozy śmierci w Polsce, a powinno być niemieckie. I to jest mój jedyny komentarz.

http://oswiecim.naszemiasto.pl/artykul/galeria/1424361,obama-nas-obrazil...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

82. Kongres Polonii

Kongres
Polonii Amerykańskiej o gafie Obamy: "zniesławienie dla kraju, który
miał największy ruch oporu w okupowanej przez nazistów Europie"

Tylko u nas

"Doradzamy Panu Prezydentowi, aby wystąpił z jasnym publicznym wystąpieniem w tej sprawie tak szybko, jak to tylko możliwe."

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

83. żenujące próby zatarcia i rozmycia wagi sprawy

córka stalinowskiego aparatczyka w akcji



Holland: Rotfeld miał zdjąć majtki na salonie? To jakiś idiotyzm


- Czepianie się Adama Rotfelda, że nie zdjął majtek
pośrodku tego salonu jest jakimś idiotyzmem - broniła dyplomaty
Agnieszka Holland w Radiu ZET nawiązując do wczorajszej wpadki Baracka
Obamy - On nie mógł nie przyjąć tego medalu i robić tam demonstracji,
ponieważ to była uroczystość protokolarna. Jedyne co mógł, to starać się
uruchomić reakcję ze strony amerykańskiej, co robił on i polski
ambasador.


» 

Ponadto stwierdziła, że sformułowanie "polskie obozy śmierci" to "kalka językowa, które funkcjonuje od dziesiątek lat.

Tłumaczyła, że nie zawiera ono złej woli.

To tylko odzwierciedla sposób myślenia i mówienia Anglosasów. "Polski
obóz koncentracyjny" ma dwa znaczenia, również to geograficzne - że to w
Polsce miało miejsce - co nie sugeruje bynajmniej, że Polacy byli
autorami tych instytucji - wyjaśniała.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

84. Kłamstwo oświęcimskie

Kłamstwo oświęcimskie Obamy

W stenogramie z wystąpienia Obamy rozesłanym mediom w kilka godzin po uroczystości w Białym Domu fraza

Tylko osobiste przeprosiny oraz sprostowanie fałszywego i
krzywdzącego Polskę i Polaków określenia "polskie obozy śmierci" będzie
odpowiednią formą zadośćuczynienia za gafę, jaką popełnił amerykański
prezydent, wręczając Adamowi Rotfeldowi Medal Wolności dla Jana
Karskiego.

> Więcej <

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika gość z drogi

85. jak ja nie lubie Holannd

nie lubie i juz
serd pozdr

gość z drogi

avatar użytkownika guantanamera

86. Ta kobieta

swoją haniebną wypowiedzią wzmacnia haniebną wypowiedż Obamy. Nikt z nas w kontekści Polski i Jej spraw nie powiedziałby czegoś takiego nikt nie przywołałby o ściągania majtek. Nam by coś takiego na myśl nie przyszło. Nam by nie pozwoliło tego powiedzieć serce.
Tak mógł postąpić tylko ktoś kompletnie z nami nie związany emocjonalnie. Ta wypowiedź ilustruje jej brak uczuć dla tego wszystkiego, co dla NAS jest piękne i ważne.
Ale skoro już taka antymetafora miała miejsce, to wyjaśnijmy sobie - też metaforycznie - on nie mógł z d j ą ć majtek....

avatar użytkownika Maryla

87. Polonia oburzona. Apeluje do

Polonia oburzona. Apeluje do Kongresu ws. "polskich obozów śmierci"

Polonia oburzona. Apeluje do Kongresu ws. "polskich obozów śmierci"


Nowojorski polonijny "Nowy Dziennik" wystąpił do Kongresu USA z
apelem o uchwalenie rezolucji zakazującej używania okreś...
czytaj dalej »

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika basket

88. majtki Holland

SJP.pl - Chucpa - bezczelność, tupet, arogancja; hucpa - u nich normalka...

basket

avatar użytkownika gość z drogi

89. TA kobieta....

jest mi obca i napawa mnie co raz większym zdumieniem,gdy w 68 roku wyjeżdżały koleżanki i koledzy ze szkolne ławy,płakaliśmy żegnając się,oni powtarzali wciąż ,że to Rodzice ich do tego zmuszają....
my nic z tego nie rozumieliśmy....
Dzisiaj
patrzę na to z innej perspektywy i czasu i doświadczeń...
pani agnieszka została i zrobiła karierę,adam z raną na czole, został i zrobił karierę
a tamta Bela,Heniek,czy kuba?
raczej nie bo, ich nazwiska nigdy,nigdzie już nie spotkałam
ani w świecie filmu ,ani polityki....
A więc Guantanamera ma rację , coś z tym zdejmowaniem majtek jest na rzeczy....
ale CO ?
żadna z nas na pewno takie zwrotu by nie użyła..ba nawet nie zaistniał w naszej mowie....

gość z drogi

avatar użytkownika guantanamera

90. @gość z drogi

Ja mówię: Król (już) jest nagi... Cała jego świta też...
Pozdrawiam:)

avatar użytkownika Maryla

91. Czerska i TVN24 poracują usilnie nad rozmyciem sprawy i

odwróceniem do góry nogami. Po wystepach Holland, teraz  w TVN24 był Rotfeld, który DZISIAJ stworzył narracje, że on nie słyszał, bo siedział w drugim rzędzie.Gdyby usłyszał, no to ...! A w ogóle to drobiazg, bo jakiś młody urzędnik robił skrót i tak mu wyszło.

Teraz kolejny obrzydek, celebryta z TVN24 - Głowacki. Specjalista od spraw polskich i amerykańskich. To skandal, że Polacy robią zamieszanie i maja jakieś roszczenia, a przecież co sie stało, przecież od lat mówi się w Ameryce "polskie obozy".
A paszły wy w kibini matierej ! Gawnojedy.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika guantanamera

92. Nie widział co ma zrobić sam...

ale wie, co ma robić Kościól Katolicki...
"Po śmierci Jan Karski zasługuje na to, żeby został beatyfikowany, ponieważ był to człowiek o niezwykle wysokich wymogach moralnych wobec siebie samego" - powiedział w "Faktach po Faktach" TVN24 były minister spraw zagranicznych Adam Rotfeld.

avatar użytkownika Maryla

93. @guantanamera

to już nawet nie jest śmieszne, to jest tak namolne wkraczanie przez starszych braci w wierze w sprawy kościoła chrześcijańskiego i naszej wiary i ciągła próba "reformowania", że niedobrze sie robi.
Coraz więcej naprawiaczy Dekalogu i znawców tego, za co się wynosi na ołtarze.

Ten nędzy tchórz wymyslił, że ogłuchł w trakcie przemówienia Obamy, choć doskonale wiedział, w jakiej kolejności będa wręczane odznaczenia i MUSIAŁ słuchać, żeby podejść we właściwym momencie, a teraz jeszcze będzie chrześcijanom świętych mianował.
To sa buraki. Nie dość, że TW, współpracownik UB z kartoteką w IPN, to reformator :)

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

94. kłamia na żywca - zastępca sekretarza stanu USA Thomas Nides.

zastępca sekretarza stanu USA Thomas Nides - to świadczy o randze reepreznetacji, wypowiada takie kwestie, które sa traktowane na powaznie i wciskane na zywca lemingom:


Departament Stanu USA: zniesienie wiz dla Polaków możliwe do końca roku

- To jedna z niewielu spraw w Waszyngtonie, która cieszy się
poparciem obu partii –
powiedział dziś we Wrocławiu na Wroclaw Global
Forum zastępca sekretarza stanu USA Thomas Nides.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika nadzieja13

95. Reakcje pseudopolityków i pseudodziennikarzy

Cimoszewicz: Reakcja Tuska w sprawie Obamy była za mocna
"Nie możemy publicznie tak ostro atakować Obamy, jak to zrobił premier Tusk. To jest kontrproduktywne, to Ameryce utrudnia politycznie i psychologicznie wyjście z tej sytuacji - mówi były premier Włodzimierz Cimoszewicz"

Panoszący się coraz śmielej poseł "po kroplówce regenerującej"

"Ta sprawa będzie miała dalszy ciąg, ale po stronie amerykańskiej. Dociskanie Białego Domu świadczyłoby o naszym kompleksie i słabości - tak Grzegorz Schetyna komentował dziś rano w TVN 24 słowa Baracka Obamy o "polskich obozach śmierci"
Nie wykluczył, że sprawę załatwiłby mniej krepujący dla Obamy telefon do polskiego premiera lub prezydenta. " (!)

Paradowska w Tok Fm

"W prasie widzimy dziś stopniowanie oburzenia ws. słów Obamy - jest superoburzenie, średnie i mniejsze oburzenie. W mniejszości są ci, którzy są bardzo mało oburzeni. Przykro mi, że nie należę do superoburzonych” – mówiła publicystka „Polityki”.

Zdaniem Paradowskiej, wokół fatalnej wpadki prezydenta USA jest zdecydowanie więcej urażonego honoru i histerii niż zdrowego rozsądku:

My wciąż żądamy przeprosin, a Obama na razie nie przeprosił i to jest straszne. Mamy już zapowiedzi Polonii, że nie będzie głosować na Obamę. Ale z tego, co pamiętam, to poprzednio też nie głosowali, więc nie widzę jakiejś specjalnej zmiany jakościowej.

Zastanawiam się, o czym bardziej świadczą te polityczne i populistyczne komentarze - o naszych kompleksach czy rzeczywiście o tym, że poczuliśmy się urażeni.

Jak publicystka ocenia reakcje polityków na całe wydarzenie?
Jeśli chodzi o polityków, pan premier napiął się niesłychanie. "

Przeklinać nie będę, choć mam ochotę... A własciwie od wczoraj mam ochotę... prać!

Najpierw, gdy przeczytałam słowa o "oburzonych patrIdiotach" (!)

Później dzisiaj, gdy nieopacznie włączyłam tvn24 i ujrzałam, a później usłyszałam bezczelne, aroganckie słowa GRZECHA, a następnie jadąc autobusem (kierowca miał włączone Tok FM - słowa Paradowskiej.... tutaj nie zmieściłam, ale i GRZECHO i Janina P. z nikczemną nonszalancją i butą trywializowali cały ten skandal.

To ja w takim razie mam pytanie - co wszyscy ci wymienieni powiedzą, gdy ja powtórzę zasłyszane - tak! A amerykańskie samoloty zniszczyły Word Trade Center?!

avatar użytkownika Maryla

96. @nadzieja13

gdyby nie przytomni komentatorzy, którzy oglądali na żywo transmisję z uroczystości i po usłyszeniu tych skandalicznych słów podjeli natychmiast akcję, aby to odkręcić, to pies z kulawą nogą by nie wiedział, co się tam wydarzyło.

Ja tę notkę zaczęłam pisać krótko po komunikacie w TVN24 o tym wydarzeniu.

29/05/2012 - 22:21

Reporterzy z TVN24 i ludzie z Polonii usiłowali dodzwonić się do Rotfelda i do ambasadora po komentarz. NIE MOGLI SIĘ DODZWONIĆ .

Narracja zadymiająca ruszyła po wystapieniu Jarosława Kaczyńskiego i Anny Fotygi.

Teraz ten dym jest śmierdzący, że juz się nie da znieść.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Tymczasowy

97. Mulat nie mogl sie pomylic

Mozg staje przy usprawiedliwiajacej interpretacji. Niech sobie spiwak spiewa (nazwisko naczelnego komunisty z RPA).
Ja jestem tez za interpretacja lagodzaca, ale troche inna. Skoro tez bylo sporo zydow w obozach koncentracyjnych, a nie tylko Polakow, ktorzy dominowali, to w jakis tam pokretny sposob, uzasadnione jest okreslenie: "zydowskie obozy koncentracyjne". Mowimy o milionach osob, wiec latwo o przejezyczenie. Dla przykladu, cyganow i homoseksualistow bylo malo, wiec nie spotyka sie przejezyczen tego typu.
Niemcow pomijamy z zasady, bo nie bylki ofiarami i w zwiazku z tym nie zasluguja na uwage.

avatar użytkownika nadzieja13

98. @Maryla..

Nie da się, i im dalej, im więcej czasu mija tym trudniej to znieść. Słowa Obamy - haniebne, ale reakcja tych których wymieniono jest już fetorem nie do zniesienia.

Całe szczęście, że znaleźli się przytomni komentatorzy..

Dobrze, że czuwali... Szacunek, że czuwasz Ty..
Ja, niestety, dowiedziałam się znacznie później..:(

avatar użytkownika Maryla

99. Znów "polskie obozy" - skuteczna interwencja ambasady RP

kolejna interwencja ze strony internautów, zgłoszona do ambasady

Tekst przed poprawą, zeskanowany przeż użytkownika serwisu Aler24.pl
Aler24.pl

powrót do artykułu

Tekst przed poprawą, zeskanowany przeż użytkownika serwisu Aler24.pl




W hiszpańskiej gazecie internetowej

elmundo.es

W hiszpańskiej gazecie internetowej "El Mundo" piszą o "polskim obozie koncentracyjnym"! - napisał do nas użytkownik Alert24.pl

- W hiszpańskiej
gazecie internetowej "El Mundo" piszą o "polskim obozie
koncentracyjnym"! - dostaliśmy informacje od użytkownika serwisu
Alert24.pl. Ambasada RP w Madrycie już skutecznie interweniowała w tej
sprawie.
Napisałem do "El Mundo", aby poprawili. I poprawili - napisał Alertowicz. Na dowód błędu przesłał nam zeskanowany artykuł.


O interwencji w tej sprawie informuje także w komunikacie
ambasada RP w Madrycie. Napisano, że reakcja drugiego co do nakładu
dziennika w Hiszpanii, po interwencji polskich dyplomatów była
niezwłoczna.

Sformułowanie znalazło się w tekście zatytułowanym "Niemcy odwiedzą Auschwitz". Chodziło o reprezentację piłkarską Niemiec przygotowującą się do Euro 2012, która ma jutro odwiedzić niemiecki nazistowski obóz koncentracyjny i zagłady Auschwitz-Birkenau.

Redakcja "El Mundo" po interwencji polskiej ambasady w Madrycie przeprosiła za niedopuszczalne sformułowanie.
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114881,11841417,Znow__polskie_o...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

100. "Nie było polskich obozów śmierci". Obama ubolewa w liście

Prezydent Barack Obama w liście do Bronisława Komorowskiego napisał, że
nieumyślnie użył sformułowania "polski obóz śmierci"; wyraził ubolewanie
z powodu tego błędu - poinformował prezydencki minister Jaromir
Sokołowski. Przypomniał, że naziści wymordowali sześć milionów polskich
obywateli.
Obama zaznaczył w liście, że polskich obozów śmierci po prostu nie było,
a obozy w Auschwitz, Bełżcu, Treblince i gdzie indziej w okupowanej
Polsce były zbudowane i obsługiwane przez reżim nazistowski. Sokołowski
powiedział, że amerykański prezydent podziękował za środowy list
polskiego prezydenta. Komorowski napisał do Obamy w związku z użyciem
przez niego sformułowania "polski obóz śmierci" podczas uroczystości
przyznania pośmiertnie amerykańskiego Medalu Wolności Janowi Karskiemu.


Obama podkreślił, że był dumny z możliwości odznaczenia Jana
Karskiego Medalem Wolności, najwyższym amerykańskim cywilnym
odznaczeniem - poinformował minister. Napisał też, że jego decyzja była
nie tylko wyrazem najwyższego uznania dla Jana Karskiego, ale też dla
nadzwyczajnego poświęcenia Polaków podczas okupacji nazistowskiej w
czasie II wojny światowej.

"Nieumyślnie użyłem sformułowania"


- Amerykański prezydent podkreślił, że odnosząc się do "polskich
obozów śmierci", zamiast do nazistowskich obozów śmierci w okupowanej
przez Niemców Polsce, nieumyślnie użył sformułowania, które wywoływało
ból wielu Polaków przez lata i z którym Polska
słusznie walczyła, chcąc wyeliminować je z publicznej dyskusji na
świecie - poinformował Sokołowski. Prezydent Obama napisał, że ubolewa z
powodu tego błędu i zgadza się, że "ten moment stanowi okazję do
zapewnienia, by to i przyszłe pokolenia znały prawdę".

W
liście Obama zaznaczył, że Polacy bardzo cierpieli w czasie II wojny
światowej podczas brutalnej okupacji nazistowskiej. Przypomniał, że
naziści wymordowali sześć milionów polskich obywateli, w tym 3 mln
polskich Żydów podczas Holokaustu. Napisał, że naziści chcieli dokonać
eksterminacji polskiego narodu, polskiej kultury i eksterminacji
europejskich Żydów. Amerykański prezydent w liście do Komorowskiego
uznał męstwo Polaków w podziemnym oporze za przejaw wielkiego heroizmu i
odwagi w dziejach świata. "Ponadto po prostu nie było polskich obozów
śmierci" - napisał Obama.

"Więzy przyjaźni łączące Polskę i USA"


Jak zaznaczył Obama, wielu Polaków ryzykowało życie i oddawało
je, by ocalić Żydów z Holokaustu. Obama podkreślił, że dlatego oddał
hołd polskim ofiarom Holokaustu w czasie swojej wizyty w amerykańskim
Muzeum Holokaustu w kwietniu. Dodał, że w czasie ubiegłorocznej wizyty w
Polsce miał zaszczyt oddać hołd przy Grobie Nieznanego Żołnierza i
Pomniku Bohaterów Getta.

Amerykański prezydent podkreślił w liście więzy przyjaźni łączące Polskę i USA.
Jak napisał, wraz z Bronisławem Komorowskim pracował nad wzmocnieniem
naszych relacji, a polsko-amerykański sojusz jest najmocniejszy w
historii.

Obama zaznaczył - poinformował Sokołowski - że
Polska jest jednym z najbliższych i najsilniejszych sojuszników Stanów
Zjednoczonych. Wyraził przekonanie, że współpraca obu krajów wzmocni
jeszcze w przyszłości niezrywalne więzy przyjaźni i solidarności.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

101. Do Pani Maryli,

Szanowna Pani Marylo,

Bzdury !

W Ameryce, lobby żydowskie być może za pieniądze niemieckie, zawsze poniżało Polskę. Administracja amerykańska w tej samej orkiestrze gra,

Ukłony moje najniższe

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Maryla

103. "Dear Mr. President, I regret the error ".

„Drogi Panie Prezydencie, dziękuję za Pański list z 30 Maja. Byłem zaszczycony mogąc uhonorować Jana Karskiego Medalem Wolności, najwyższym odznaczeniem cywilnym naszego narodu.” – tak swój list do prezydenta Bronisława Komorowskiego zaczyna Obama.
W kolejnych zdaniach prezydent USA podkreśla, że jego decyzja o odznaczeniu Karskiego była nie tylko wyrazem uznania Amerykanów dla tego „polskiego patrioty”, ale też dla „nadzwyczajnego poświęcenia Polaków podczas okupacji nazistowskiej w czasie II Wojny Światowej”.
„Odnosząc się do >>polskich obozów śmierci<< a nie >>nazistowskich obozów śmierci w okupowanej przez Niemców Polsce<< nieumyślnie użyłem zwrotu, który na przestrzeni lat był bolesny dla wielu Polaków; Polska z uzasadnionych powodów prowadziła kampanię na rzecz wyeliminowania go z dyskursu publicznego na całym świecie. Żałuję tego błędu i zgadzam się, że jest on okazją do zagwarantowania, że to i przyszłe pokolenia będą znać prawdę – wyraził nadzieję Obama.
W liście prezydent przypomina też, że „wszyscy wiemy” o „strasznych cierpieniach” Polaków „pod brutalną, niazistowską okupacją w czasie II Wojny Światowej”. W tym miejscu Obama zauważa, że okupant dążył do „zniszczenia polskiego narodu, polskiej kultury i eksterminacji europejskich Żydów”, mordując podczas Holocaustu sześć milionów naszych obywateli, w tym trzy miliony polskich Żydów. - „Odwaga Polaków z ruchu oporu jest jednym z największych historycznych przykładów heroizmu i odwagi.” – wskazuje dalej Obama.

- „Ponadto, nie istniały >>polskie obozy śmierci<<. Miejsca mordów w Aushwitz-Birkenau, Belzec, Treblince i w innych miejscach w okupowanej Polsce zostały zbudowane przez reżim nazistowski. – stwierdza w przedostatnim akapicie swojego listu.

http://www.tvn24.pl/dear-mr-president-i-regret-the-error-przeczytaj-co-p...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

104. Waszczykowski: Amerykanie zrozumieli wagę sytuacji

Stefczyk.info: Barack Obama odpowiedział na list Bronisława
Komorowskiego. W swojej odpowiedzi napisał, że nie miał złych intencji, a
jego słowa o „polskich obozach śmierci” były błędem. Opisał przy tym
również zasługi Polski i Polaków w czasie II wojny światowej. Jak Pan to
ocenia?




Witold Waszczykowski: Cieszę się przede wszystkim z
tempa odpowiedzi. Ono pokazuje, że Amerykanie zrozumieli wagę sytuacji.
Biały Dom uznał, że trzeba tu szybko zareagować. Ja się nie spodziewałem
żadnych słów przeprosin. Na tym poziomie politycznym takie słowa się
nie pojawiają. Prezydent używa dyplomatycznych zwrotów, jak wyrazy
ubolewania itp. Warto zaznaczyć, że prezydent USA przyznał się do błędy.
To jest znaczące. Warto również wspomnieć o innym ważnym elemencie.



Jakim?



Liczyłem na to, że prezydent USA wspomni o działaniach na
przyszłość. I w tym liście znajduje się fragment mówiący o wspólnej
pracy na rzecz prawdy historycznej, by przyszłe pokolenia wiedziały, co
się naprawdę stało w czasie II wojny. Na tym warto się skoncentrować,
ponieważ to ważne zobowiązanie prezydenta. Trzeba się oprzeć na naszych
doświadczeniach i powołać jakąś wspólną polsko-amerykańską, albo
polsko-amerykańsko-izraelską, która zaczęłaby publikować książki,
podręczniki i upowszechniać wiedzę o II wojnie. Przecież my od lat
walczymy z relatywizacją prawdy o wojnie. Od lat kłamie się o genezie,
przebiegu i skutkach wojny. Sprawcami są „hitlerowcy” czy „naziści”, a
nie Niemcy itd. Minęło już 70 lat od wojny. Dla młodych pokoleń naziści
często nie mają nic wspólnego z Niemcami. Jeśli nie odwróci się tego
trendu, niedługo możemy spotkać się z żądaniami, by Polska płaciła
reparacje wojenne, by przepraszała za wojnę. Liczę na to, że z pomyłki
Obamy zrodzi się silna inicjatywa, która odwróci negatywne dla Polski
zjawisko.



Prezydent Obama mówił o polskim obozie śmierci w czasie ważne
uroczystości. Prawdę o II wojnie światowej napisał w liście do
prezydenta Polski. Różnica rozmachu jest znacząca



Sytuacją idealną byłoby, żeby prezydent Obama również
publicznie odwołał swoje słowa. Jednak w dyplomacji trzeba uzyskiwać
efekt, a jednocześnie nie wolno upokarzać partnerów. Wydaję mi się, że
niesłuszne jest oczekiwanie na dalsze kroki Obamy. Przy współpracy z USA
należy obecnie nagłośnić list prezydenta amerykańskiego i go
rozpowszechnić. Ten list trzeba również wykorzystywać, gdy będą się
pojawiały kolejne tego typu stwierdzenia. Wtedy będziemy się mogli
powoływać na list prezydenta USA. Więcej nie uda nam się uzyskać od USA.
Pamiętajmy, że nasze stosunki z Ameryką są nie równoprawne. Waszyngton
wycofał się z Europy Środowej, nasz rząd nie interesuje się Ameryką,
stawiając na innych partnerów.



W piątek doszło do dziwnej sytuacji. Prezydencki minister prof.
Nałęcz mówił przed oświadczeniem Kancelarii Prezydenta, że list znany
jest jedynie Bronisławowi Komorowskiemu, a kilka godzin wcześniej opinie
na temat jego treści wygłosił w internecie rzecznik MSZ. Jak Pan to
ocenia?



To dowód na brak profesjonalizmu i bałaganu na szczeblach
władzy. Piątkowa sytuacja była kabaretowa. Okazuje się, że władza nie ma
procedur, nie ma jednolitego stanowiska w żadnej sprawie. Ośrodek
prezydencki i rządowy nie jest w stanie działać wspólnie, choć pochodzą z
tej samej partii. O bałagan i chaos oskarżano chętnie śp. Lecha
Kaczyńskiego. Okazuje się, że jest on obecny w Kancelarii Prezydenta i
Premiera. Różnicę zdań i formy działania w tej sprawie widać było od
początku. Widać, że ośrodki nie współpracują ze sobą i nie działają
dobrze. Rzecznik MSZ zachował się w tej sprawie źle. To jest jednak
skutek przyjmowania do MSZ dziennikarzy. Bosacki zachował się jak
dziennikarz, chcąc jak najszybciej podzielić się informacją, którą
otrzymał. Tak być nie powinno. To prezydent był dysponentem wiedzy o
liście oraz jego treści.



Rozmawiał saż

http://www.stefczyk.pl/

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika benenota

105. Barak tego nie wie?

avatar użytkownika Maryla

106. TVN24 prowadzi kolejny dzień zadymianie i lekceważenie

Morozowski i Rosati - który nie był szczególnie oburzony i nie rozumie, o co ten krzyk?

Komunista musi być wierny - dlatego Cimoszewicz i Borowski wystartują do Senatu z poparciem Platformy

„Marzy mi się – pisze - aby polskie sądy zaczęły szerzej
wykorzystywać możliwość, jaką daje im kodeks karny, a mianowicie, żeby
skazywały na prace społeczne (…) Lubiłabym bowiem zobaczyć krzykaczy z
Krakowskiego Przedmieścia przy zajęciu tak szlachetnym jak zbieranie
śmieci i psich kup. Nie wydaje mi się to zapłatą zbyt wygórowaną za
zaśmiecanie i zasmradzanie publicznej przestrzeni agresją i jadem”.

http://fronda.pl/news/czytaj/zuraw_slugusy_michnika

 

TW Carex to Włodzimierz Cimoszewicz?!

Napisał(a) "ŻW"/Mirosław Orzechowski   
poniedziałek, 04 lipiec 2005
Image
W. Cimoszewicz:- Wypijmy za błędy!
W końcu, to była tylko jedna
notatka!
Z archiwalnych dokumentów IPN
wynika, że Włodzimierza Cimoszewicza kontaktował się ze Służbą
Bezpieczeństwa po powrocie do Polski ze stypendium w Stanach
Zjednoczonych w 1983 i 1984 roku - informuje "Życie Warszawy". Według
gazety, prezes IPN Leon Kieres chce odtajnić jego teczkę.
25 września 1980 roku Włodzimierz Ciemoszewicz
został on zarejestrowany przez Wydział II Departamentu I MSW jako
kontakt operacyjny o pseudonimie Carex. Stało się to przed dwuletnim
wyjazdem Włodzimierza Cimoszewicza do USA na stypendium Fullbrighta.

   W dokumentach zachowały się notatki ze spotkań z
Cimoszewiczem. Sporządził je kapitan Janusz Z. (po roku 90. trafił on do
służby w straży granicznej). Proponował Cimoszewiczowi podpisanie
dokumentu o współpracy. Ten jednak odmówił. Obecny marszałek Sejmu
argumentował, że skoro obydwaj są w PZPR, to powinni mieć do siebie
zaufanie... W aktach zachowała się własnoręcznie pisana przez
Cimoszewicza dwustronicowa notatka. Sporządził ja podczas pobytu w USA.
Opisał w niej wizytę, jaką złożyli mu pracownicy wywiadu
amerykańskiego. Notatkę przekazał swojemu oficerowi prowadzącemu w USA,
który pracował w misji przedstawicielskiej przy ONZ.

   Z
tych samych dokumentów wynika, że Cimoszewicz utrzymywał kontakty z SB
także po powrocie do Polski z USA w 1983 i 1984 roku - pisze "Życie
Warszawy".

Kupiec w polityce

Znany z antylustracyjnej postawy Dariusz Rosati został
zarejestrowany przez służby specjalne PRL jako tajny współpracownik -
kontakt operacyjny o pseudonimie "Buyer" - wynika z dokumentów
znajdujących się w Instytucie Pamięci Narodowej

Albo skupimy się na modernizacji i rozwoju albo pochłoną
nas szaleństwa polityki historycznej, dyskusje o Smoleńsku, o teczkach
ubeckich - mówił na konwencji PO Dariusz Rosati, który podkreślił, że
"sam wybrał Platformę Obywatelską".
Stanowisko Rosatiego
nie dziwi, biorąc pod uwagę dokumenty służb specjalnych PRL znajdujące
się w Instytucie Pamięci Narodowej

Ten
były polityk Sojuszu Lewicy Demokratycznej w latach 1995-1997
piastował stanowisko ministra spraw zagranicznych w czasie, gdy funkcję
premiera sprawował Włodzimierz Cimoszewicz, który - według dokumentów
IPN - był z kolei zarejestrowany jako TW "Carex".
Z
archiwów Instytutu wynika, że Dariusz Rosati w 1968 r. został
zarejestrowany przez Departament I MSW jako kandydat na tajnego
współpracownika (kryptonim "Kajtek), w 1976 r. w kategorii
"zabezpieczenie", a w 1978 r. jako kontakt operacyjny ps. "Buyer
(kupiec). Z kolei w 1985 r. został zarejestrowany w Departamencie II
MSW (kontrwywiad) w kategorii "kandydat", a listopadzie 1989 r. w
kategorii "zabezpieczenie".

Spójrzmy na listę ministrów spraw zagranicznych  III RP i  skonfrontujmy z naszą dzisiejszą wiedza na ich temat.

Zaczynamy:

1989 - 1993 Krzysztof Skubiszewski TW Kosk 

1993 - 1995  Andrzej Olechowski TW Must

1995 - 1997 Dariusz Rosati TW Buyer

1997 - 2000 Bronisław Geremek -  TW  zarejestrowany  w ZSKO

2001 - 2005  Włodzimierz  Cimoszewicz  TW Carex

2005 - Adam Rotfeld TW Ralf, Raud, Serb

 

Marek Borowski

Mam talent polemiczny - "Życie." Joanna Bichniewicz

Urodził się w 1946 roku w Warszawie. Jego ojciec, porucznik Ludowego Wojska Polskiego, był wówczas naczelnym w „Życiu Warszawy". Nie
sposób o nim nie wspomnieć, bo inaczej nie da się dobrze zrozumieć
atmosfery, w jakiej dorastał dzisiejszy marszałek Sejmu. Wiktor
Borowski miał za sobą dość typową drogę komunisty. W1920 r. jako
piętnastolatek wstąpił do kierowanego przez komunistów Klubu Młodzieży
Robotniczej. Od 1926 roku był członkiem Komunistycznej Partii Polski.
KPP była nielegalna - została zdelegalizowana po tym, jak w czasie
wojny polsko-bolszewickiej poparła bolszewików.

- KPP była w dużej mierze powiązana z wywiadem sowieckim -
mówi historyk Andrzej Kunert. - Jej komórki (zwłaszcza Wydziały
Wojskowe) często były komórkami sowieckiego wywiadu. To nie znaczy,
rzecz jasna, że wszyscy jej członkowie byli agentami Moskwy.
Wiktor Borowski zaszedł wysoko - pracował w sekretariacie KC KPP.

Za działalność wymierzoną w interesy kraju trzykrotnie sąd skazał
ojca dzisiejszego marszałka Sejmu na więzienie. Jednak za pierwszym
razem, w 1920 roku, okazał się zbyt młody i objęła go amnestia, a za
drugim ze względu na zły stan zdrowia odsiedział tylko część wyroku.
Gdy trzeci raz skazano go na więzienie - tym razem na osiem lat -
wybuchła wojna i, podobnie jak inni więźniowie, Wiktor Borowski
odzyskał wolność.

Komunista musi być wierny
-
Czy umiałby pan teraz powiedzieć, że pański ojciec działał na szkodę
Polski? - Ojciec sprzeciwiał się biedzie i wyzyskowi, a później także
policyjnym metodom sanacji
- mówi z silnym przekonaniem
Borowski. - Nie był zdrajcą. Dowiódł tego, walcząc w czasie wojny.
Wiktor Borowski po opuszczeniu więzienia bierze udział w obronie
Warszawy.
To, że drugą połowę lat trzydziestych
przesiedział w polskim więzieniu, uratowało mu życie. Śmierci nie
uniknął natomiast jego brat, stryj Marka Borowskiego, Bronisław.
Aresztowany w 1936 w czasie czystek przeprowadzanych przez Stalina w
KPP, został, jak większość z kierownictwa tej partii, zamordowany.

- Czasem więzienie niesie ze sobą dobre strony - przyznaje Borowski. - Czystki
nie zmieniły wiary ojca w komunizm. Nigdy mi dużo na ten temat nie
mówił. Byłem wówczas zbyt młody, by mógł się przede mną otworzyć, ale
był to dla niego problem. Tyle że on wierzył, że to nie Stalin, ale
jego otoczenie, Beria, dopuszcza się zbrodni. Wiara w system pozostała.

Gottwald to była i szkoła podstawowa i liceum. Chodziło tam wiele
dzieci ważnych urzędników PRL. - Było sporo dzieci oficerów Informacji
Wojskowej, szefów państwowych instytucji, NBP- opowiada Jan Lityński,
kolega Marka Borowskiego z klasy.

Borowski jako jedyny w klasie zapisał się do Związku Młodzieży
Socjalistycznej. A tu, niemal pod nosem, powstał Klub Poszukiwaczy
Sprzeczności Adama Michnika.

W 1975 roku wraca na łono PZPR. - To był środek epoki Gierka. Wszystko miało być inne. Były nadzieje na zmiany - tłumaczy.
- To był rok, w którym zaproponowano wpis do konstytucji o wiecznej przyjaźni ze Związkiem Radzieckim - przypominam.
- To oczywiście niezbyt fortunna zbieżność dat, ale Związek Radziecki był dla mnie wtedy państwem sojuszniczym.

O tym, że jego dziadek, ojciec i stryj nosili nazwisko Berman, można
przeczytać w wydanym w czasach PRL-u „Słowniku Biograficznym Działaczy
Ruchu Robotniczego".Nie jest bratankiem Jakuba Bermana, stalinowskiego
szefa bezpieczeństwa. Czy łączy go z nim jakieś pokrewieństwo?
- Nie wiem. Ale jeśli nawet, to czy to, że byłbym odległe spokrewniony z jakimś oprawcą, ma mieć jakieś znaczenie.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

107. ach, jak Gazeta Wyborcza żałuje !

Żal słów o polskich obozach śmierci

wbs
2012-06-02, ostatnia aktualizacja 2012-06-01 17:43


Prezydent USA w liście do Bronisława Komorowskiego wyraził ubolewanie z powodu swoich słów o "polskich obozach śmierci"


Więcej... http://wyborcza.pl/1,75248,11847371,Zal_slow_o_polskich_obozach_smierci.html#ixzz1wb26Whx2

i wrzucają znów sprawę eutanazji.
Marsze w obronie zycia i rodziny przejdą w niedzielę


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

108. Arogancja

Arogancja Obamy

Prof. John Radzilowski historyk, Uniwersytet Alaska Southeast



Użycie przez prezydenta Baracka Obamę
określenia "polskie obozy koncentracyjne" podczas ceremonii uhonorowania
bohatera ruchu oporu Jana Karskiego było symptomem niekompetencji
obecnej amerykańskiej administracji w układaniu relacji zagranicznych,
zwłaszcza z Polską oraz krajami Europy Środkowej i Wschodniej. Ale jest
to również przejaw szerszego problemu dotykającego nie tylko obecnej
grupy liberalnych przywódców, ale zasadniczo globalnych elit, które
popierają ideę wielokulturowości.


Wyalienowany prezydent

O ironio - ten obraźliwy dla Polaków błąd popełnił człowiek uważany za
"najbardziej inteligentnego" w amerykańskiej historii. Amerykańskie
media, które nadal wspierają Obamę, podobnie jak wielu wykładowców
akademickich, aktorów i artystów, wierzą w nadzwyczajną inteligencję
prezydenta i jego administracji, niemal tak jak w prawdy objawione.
Wpadka prezydenta na razie nie nadszarpnęła tej wiary. Nawet jeśli
administracja USA wystosuje formalne przeprosiny, zwolennicy Obamy
znajdą sposób, by usprawiedliwić jego wpadkę, albo zrzucą winę na
jakiegoś pracownika administracji niższego szczebla. Ten typ arogancji
nie jest niczym nowym dla obecnego prezydenta, który obraża sojuszników
Ameryki na całym świecie. Podczas oficjalnej wizyty państwowej Obama dał
królowej brytyjskiej Elżbiecie II nagrania swoich przemówień do
odsłuchiwania na iPadzie, tak jakby królowa nie miała nic lepszego do
roboty, niż słuchać jego wielogodzinnej pustej retoryki.
Nie jest
tajemnicą, że Obama i jego współpracownicy starają się propagować kult
jego osoby, który jest całkowicie obcy amerykańskiej kulturze
politycznej. Ten kult jest również przejawem funkcjonowania idei
wielokulturowości, którą popiera Obama i jego administracja. Zwolennicy
wielokulturowości tacy jak on są głęboko wyalienowani z ojczystej
historii i kultury. Cała życiowa i polityczna droga Obamy jest - jak ją
sam opisał - historią outsidera. Postrzega on historię i kulturę jak
jego kenijski ojciec i amerykańska matka, z perspektywy swojego miejsca
urodzenia - Hawajów, albo Indonezji, gdzie się wychowywał. Dla
głosujących na niego w 2008 r. Obama jest uniwersalną postacią, której
można przypisać ich własne pragnienia i oczekiwania. Był jak niezapisana
strona. Właściwie do dziś jest takim człowiekiem znikąd, całkowitym
"kosmopolitą bez korzeni": chłodnym, "słodkim", ale oderwanym od
rzeczywistości.

Nietolerancyjne multi-kulti

Użycie przez Obamę określenia "polskie obozy śmierci" jest bardzo
bolesne dla Polaków i Amerykanów polskiego pochodzenia. Ten ból wynika z
realnych historycznych doświadczeń. Cierpienia spowodowane przez
niemiecki i komunistyczny terror tak bardzo dotknęły Polaków, że ich
skutki odczuwane są do dzisiaj. Dla Obamy i jego współpracowników
wyznających idee wielokulturowości te doświadczenia są całkowicie
niezrozumiałe. W najlepszym wypadku może je odebrać jako coś osobliwego,
a w najgorszym - jako niebezpieczną obsesję z powodu wydarzeń, które
oni uznają za zupełnie bez znaczenia. Nie utożsamiając się z żadną
historią ani kulturą, nie są w stanie zrozumieć historii i kultury
innych.
Zwolennicy wielokulturowości jak Obama wierzą w "tolerancję"
dla innych kultur, która w najlepszym wypadku prowadzi do relatywizmu
albo redukowania realnych różnic między kulturami i narodami do
nieznaczących (w praktyce wszyscy oni traktują zachodnią, europejską i
judeochrześcijańską kulturę jak podrzędne pozostałości opisywanego
jedynie przez historię ucisku). Wpadka Obamy pokazuje, że taka
tolerancja "hoduje" ignorancję.
Wielokulturowość toleruje biernie
innych, ale nie rozumie ich. Nieważne, jak teraz administracja Obamy
odpowie publicznie na oburzenie Polaków z powodu jego określenia "polski
obóz śmierci", prywatnie będzie traktować polską reakcję z pogardą,
zarezerwowaną dla zapatrzonych w przeszłość podrzędnych ludów.

Polacy oraz mieszkańcy innych państw Europy Środkowo-Wschodniej mogą się
teraz przekonać, jak mało obecna administracja USA dba o nich i nie
traktuje jako partnerów. Zamiast tego wolą podążać za iluzją, że mogą
załatwiać interesy z takimi dyktatorami jak Władimir Putin. Polityka
zagraniczna Obamy jest oparta na przekonaniu, że Ameryka musi odwrócić
się od własnej historii i wartości kulturowych. Złe relacje USA z innymi
krajami w przeszłości, ich zdaniem, mogły być spowodowane jedynie
utrzymywaniem niewłaściwych związków albo błędami historii, które oni
chcieliby jak najszybciej zakopać. Ich zdaniem, jeśli Ameryka uwolni się
od bagażu przeszłości, może wykonać "reset" w relacjach z Rosją,
Chinami, Iranem czy też innymi dyktaturami i sprawić, że staną się taką
samą niezapisaną kartą jak sam Obama.
Ale w realnym świecie nie
można tak łatwo zatrzeć różnic między narodami i kulturami. Podstawowe
interesy i wywołujące konflikty wartości kulturowe sprawiają, że nigdy
nie jest możliwe ustanowienie ciągłych przyjaznych relacji ze
wszystkimi. Wyobrażanie sobie, że może być inaczej, może prowadzić do
międzynarodowego kryzysu.

tłum. Mariusz Bober

http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20120602&typ=my&id=my07.txt

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

109. "Polskie obozy" do sądu.

"Polskie obozy" do sądu. Sprawę prowadzi mec. Obara



Olsztyńska kancelaria prowadzi sprawę przeciwko niemieckiemu
dziennikowi "Die Welt", który w jednym ze swoich arykułów nazwał
Majdanek "byłym polskim obozem koncentracyjnym"


Jedna z najgłośniejszych spraw dotyczy publikacji w niemieckim "Die
Welt". Choć ma już kilkuletnią historię dopiero wkrótce rozpocznie się
na dobre. Sąd wyznaczył termin rozpoczęcia procesu na 13 września.

Ostro zareagował wówczas wiceszef polskiego Ministerstwa Spraw
Zagranicznych. Zapowiedział wytoczenie "poważnego procesu sądowego na
dużą skalę, za duże pieniądze". Naczelny "Die Welt" przeprosił za
"sformułowanie, które szkaluje Polskę". W internecie tekst poprawiono. O
żadnym procesie więcej nie było słychać.


Ale pozew o ochronę dóbr osobistych złożył w warszawskim sądzie
Zbigniew Osewski, wnuk więźnia ze Stutthofu. Domaga się przeprosin dla
siebie i wszystkich Polaków, oraz zapewnienia, że "nigdy więcej taka
sytuacja się nie powtórzy". Żąda też 500 tys. zł zadośćuczynienia na
ośrodek szkolno-wychowawczy w Świnoujściu, gdzie mieszka.


Polski sąd dwa razy odrzucił pozew. Najpierw dlatego, że Osewski
wytoczył go redakcji "Die Welt" i polskiej odnodze tego niemieckiego
wydawcy, czyli koncernowi Axel Springer. Sąd w Warszawie uznał, że sprawa nie podlega właściwości polskich sądów.


Osewskiego reprezentuje obecnie olsztyńska kancelaria Lecha
Obary. - Zastępujemy państwo, które powinno zajmować się takimi
przypadkami - mówi mecenas.

Po zażaleniu mec. Lecha
Obary sąd apelacyjny, odwołując się do Rozporządzenia Rady UE "w sprawie
jurysdykcji i uznawania orzeczeń sądowych oraz ich wykonywania w
sprawach cywilnych i handlowych", uznał, że sprawa powinna jednak toczyć
się przed polskim sądem. "Już sama dostępność artykułu przez Internet
m.in. w Polsce pozwala uznać, że miejscem naruszenia dóbr osobistych
powoda jest także Polska" - czytamy w uzasadnieniu postanowienia Sądu
Apelacyjnego w Warszawie. "W sprawie nie zachodzi brak jurysdykcji
krajowej sądów polskich" - podsumowali sędziowie.

- To
precedens - podkreśla mec. Obara. - Określenie "polskie obozy
koncentracyjne" ciągle się pojawia w zagranicznych mediach.
Sprostowania, przeprosiny nic nie dają. Ten sam dziennik w późniejszym tekście znów użył tego sformułowania.


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika intix

110. "Polskie obozy" do sądu.

...- To
precedens - podkreśla mec. Obara. - Określenie "polskie obozy
koncentracyjne" ciągle się pojawia w zagranicznych mediach.
Sprostowania,
przeprosiny nic nie dają...

***
Nareszcie...

Podziękowania dla Pana mec. Obary... i dla Pana Osewskiego ...

***
@Maryla
Dziękuję za TĘ informację...
Serdecznie Pozdrawiam...

avatar użytkownika Maryla

111. Przed jednym z budynków w

Przed jednym z budynków w Chicago, gdzie przebywał w piątek prezydent USA Barack Obama, odbył się protest osób domagających się od niego ustnych przeprosin za użycie sformułowania "polski obóz śmierci". - Domagamy się, by prezydent Barack Obama przeprosił Polaków w ten sam sposób, w jaki obraził Polaków. Powinien zwołać konferencję prasową i słownie przeprosić - powiedział Ivo Widlak niezależny polonijny dziennikarz w Chicago. - Jest to próba wywarcia presji na prezydenta Stanów Zjednoczonych, żeby on powiedział, nie napisał, parę słów - powiedział z kolei Wiktor Foryś, lekarz i działacz polonijny.
Akcja protestacyjna zwróciła uwagę amerykańskich mediów relacjonujących przebieg wizyt prezydenta Obamy w rodzimym mieście.

Pikietujący przynieśli biało-czerwone flagi i chorągiewki oraz plakaty z napisami: "Polski obóz śmierci? Twoje pisemne przeprosiny to dobry początek ale...".

- Jest to próba wywarcia presji na prezydenta Stanów Zjednoczonych, żeby on powiedział, nie napisał, parę słów. Chodzi o proste słowa: nie było polskich obozów śmierci. Nie wystarczy list, nie wystarczy coś napisać, albo podpisać się pod listem. On osobiście musi w jakimś czasie powiedzieć to Amerykanom, bo jest prezydentem Stanów Zjednoczonych - powiedział Wiktor Foryś, lekarz i działacz polonijny.

Jak zauważył, akcja była spontaniczna. - Chcieliśmy wykorzystać okazję w związku z wizytą prezydenta Obama w Chicago - dodał.

- Nie jesteśmy tutaj, żeby krzyczeć na prezydenta, czy wyzywać go, jesteśmy tu w jednym celu: żeby odwrócić tę całą propagandę, która weszła do języka amerykańskich mediów - podkreślił Foryś.

Organizatorów protestu, działaczy organizacji PAAC (Polish American Action Committee), wsparł m.in. Adam Andrzejewski, były republikański kandydat na gubernatora stanu Illinois w 2010 r.

http://wiadomosci.onet.pl/wpadka-baracka-obamy,5149406,temat.html

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

112. Zaremba: i już wiemy: te obozy śmierci to jednak nasza polska wi

Redakcja wPolityce.pl dokumentuje naszą rzeczywistość. Żeby nie uleciała. Fot. wPolityce

Przypomnę raz jeszcze, jak zakończyłem swój czwartkowy felieton w „Rzeczpospolitej”. Poświęcony wychowywaniu nas w duchu: ”Polacy muszą wreszcie zrozumieć, że…”. Punktem wyjścia był film BBC o polskich rasistach, ale punktem wyjścia mogło być tak naprawdę wszystko.

Zakończyłem go tak:

„Ale ale, prezydent Obama powiedział o „polskich obozach
śmierci”. Tylko czekam aż mądra gadająca głowa oznajmi: coś w tym jest,
Polacy muszą wreszcie zrozumieć, że…”

Byłem jednak w swojej naiwności przekonany, że to po trosze wciąż żart. Potem Sławomir Sierakowski oznajmił,
że nie ma się o co na Obamę obrażać. Ale to ciągle jeszcze nie było to,
lewicowy publicysta twierdził, że to po prostu nieporozumienie
językowe. Wyborcza naśmiewała się z patriotycznego zadęcia polityków
prawicy, Leszka Millera i Ewy Kopacz. Ale choć problem bagatelizowała,
to jednak przez trzy dni nie próbowała nas przekonywać, że „coś w tych
polskich obozach śmierci jest”. Może nie cała prawda, ale COŚ.

Ale co się odwlecze to nie uciecze. W weekendowej Wyborczej główne komentarze rytualnie wyśmiewają PiS-owców i „patriotyczne zadęcie”. Ale na piątej stronie, nota bene pod listem Obamy do Komorowskiego,  skromny tekścik Radka Górala, przedstawionego jako „prawnik i ekonomista, doktorant Stanford Law School”.

On nawet nie wyraża własnych opinii. On tylko poprosił o opinię
amerykańskich studentów. A oni wprawdzie o sprawie nie wiedzą prawie
nic, „niejeden nie potrafi wymienić stron walczących w II wojnie
światowej”. Ale jak nie wiedzą i nie mają poglądu, to dziwnym trafem
formułują oceny  wypełniające tę lukę, o której pisałem.

Student pierwszy tylko retorycznie pyta:

„Kto właściwie zarządzał tymi obozami? Czy były Polakom narzucone, czy niektóre grupy je popierały?”

Dalej ten sam student dowodzi:

„Ale dla mnie nazywanie tych obozów niemieckimi brzmiałoby dziwnie, skoro nie były w Niemczech”.

No więc zróbmy eksperyment. Podczas drugiej wojny światowej po
zajęciu Filipin Japończycy pozamykali tam do obozów jeńców:
amerykańskich i filipińskich. Jak  się je nazywa w USA? Filipińskimi?
Czy może jednak japońskimi, choć nie były w Japonii. A naloty na
Wietnam? Czy są to bombardowania wietnamskie czy amerykańskie?

No ale rozumiem, vox populi vox dei, pan Radek nikogo nie poprawia tylko brnie dalej. Przemawia studentka:

„Rozumiem, dlaczego Polacy domagają się przeprosin. Może i na to
zasługują ze względu na obraźliwy dla nich (chociaż niezamierzony!)
błąd. Ale skala dzisiejszego oburzenia sprawia, że jako Żydówka, której
dziadkowie uciekli z Polski, czuję się nieswojo. Czy nie ma wciąż w
Polsce małej grupy, która wolałaby udawać, że te zbrodnie nie wydarzyły
się na ich ziemi?”

Jest taka grupa? Czy jej nie ma? Ani pan Radek, ani redakcja Wyborczej tego przecież nie rozstrzygnie. Zwłaszcza, że jest zajęta cytowaniem kolejnych studentów. Oto studentka także pochodzenia żydowskiego skarży się:

„Trudno znaleźć autorefleksję zwykłych Węgrów w pomoc Niemcom przy masowych mordach Żydów i Romów”.

No a skoro u Węgrów nie ma, to i u Polaków. Że historia całkiem odmienna? Ale cóż to szkodzi rzucić zdanie:

„Reakcja Polaków pomimo historycznych różnic może mieć podobną genezę."

Inny respondent jak przystało na ludzi niezorientowanych „odsyła do
artykułu Adama Michnika opublikowanego po wydaniu książki Jana Tomasza
Grossa „Sąsiedzi” (jak wiadomo lektura tekstów Michnika to ulubione
zajęcie studentów Stanford – P.Z.). Przeczytał i konkluzja gotowa:

„Michnik pisze o polskim wizerunku własnej historii jako „bezwinnej i szlachetnej ofiary wrogiej o obcej intrygi”.

Sugestia czytelna: polska reakcja na słowa Obamy to obrona przeświadczenia o własnej kryształowej historii”.

Student pamięta nawet konkretny cytat!

Tak oto amerykańscy studenci jednogłośnie orzekli, kto się czego obawia.
 Brak choćby słowa dystansu czy komentarza o tych opiniach, pan Radek i
ci co tekst zamieścili, są delikatni. Wszak słuchaczom Stanford mogłoby
się zrobić przykro.

Studenci orzekli, czy redakcja Wyborczej? Ano nie rozróżnisz. Musisz uwierzyć na słowo.

Że takie opinie są absurdalne? A kto powiedział, że absurdalne? Nie mówi się przecież, że to „polskie obozy”, ale tylko że powinniśmy się poczuć  trochę winni, bo nie możemy być lepsi. Polacy powinni wreszcie zrozumieć, że nie są lepsi od Węgrów. Że nie mogą trwać w pozie „bezwinnej ofiary”.

Takie tezy stawiano już zresztą w  Polsce wprost. Kilka lat temu w porannej audycji w Tok FM Adam Szostkiewicz z „Polityki” dowodził, że jesteśmy współwinni temu, że obozy tworzono właśnie w Polsce. Argumenty,
między innymi moje, że było tu wyjątkowo duże skupisko ludności
żydowskiej, a zarazem że było daleko od samych Niemiec i od krajów
zachodnich, więc wzrastało prawdopodobieństwo ukrycia zbrodni,
sympatyczny redaktor puszczał mimo uszu. Powinniśmy się czuć winni, i
koniec!

Że czołowi publicyści Wyborczej wciąż tego wprost nie mówią?
Mądrość etapu. Nie mówią też na przykład, że patriotyzm i miłość
ojczyzny się przeżyły. Wolą mówić o tym, że trzeba rozróżniać patriotyzm
nowoczesny i zdrowy od zacofanego i niezdrowego.

Ale kiedy tylko jakiś celebryta podzieli się swoją myślą, że nie
warto już kochać Polski, to choćby było to jedno rzucone półgębkiem
zdanie, jest wyciągane z ogromnej rozmowy, wytłuszczane i rzucane na
pierwszą stronę. W końcu vox populi vox dei. Napisałem o tym niedawno
artykuł i jak na zamówienie w dzień jego ukazania się, Andrzej
Grabowski, vel Ferdynamd Kiepski okazał się kolejnym, który całkiem
przypadkowo o tym powiedział, i całkiem przypadkowo został zacytowany w
możliwie najbardziej widocznym miejscu.

Tu zaś mówią studenci. Kto by nie chciał ich wysłuchać? Chcecie
tłumić  opinie amerykańskiej młodzieży oczytanej w Michniku? Który
trafił już pod strzechy Stanford.

Kilka stron dalej „Wyborcza” zachwyca się Gombrowiczem. Który jak wiadomo uwielbiał takie politgramoty. Ręce opadają. Opłaca się być w dzisiejszej Polsce bezczelnym i zwyczajnie niemądrym.

 

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Pelargonia

113. Polecam znakomity felieton Antoniego Macierewicza:

http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=30915

Pozdrawiam

"Ogół nie umie powiedzieć, czego chce, ale wie, czego nie chce" Henryk Sienkiewicz

avatar użytkownika Maryla

114. hipokryzja Tuska i Bartoszewskiego

"Nie używać straszaka antygermańskiego"

DORADCA PREZYDENTA O POLSKO-NIEMIECKIEJ WSPÓŁPRACY

"Nie używać straszaka antygermańskiego"

-

Powinniśmy wystrzegać się tego, żeby na potrzeby wewnętrzne używać

straszaka antygermańskiego. Część polityków dzisiaj stosuje...czytaj dalej »

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

116. WSZYSTKO W RĘKACH SĄDU, KTÓRY WRESZCIE , PO LATACH

MA WYDAC WYROK W PIERWSZEJ SPRAWIE O KŁAMSTWIE OŚWIĘCIMSKIM.


Wildstein dla wPolityce.pl: Warto pozywać za „polskie obozy”. Państwo polskie powinno wspierać takie procesy

Tylko u nas

„Ta sprawa jest na tyle poważna, na tyle rzutuje na polski wizerunek,
na tyle zakłamuje prawdę o historii, że można uzyskiwać w tej sprawie
jakieś efekty w wymiarze prawnym. Gdyby się to udało, gdyby to się
okazało skuteczne, to warto to robić”.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

117. Pierwszy proces za "polskie

Pierwszy proces za "polskie obozy"

Używanie sformułowania "polskie obozy
koncentracyjne" poza granicami RP może być karane przez polskie sądy.
Pierwszy taki proces ruszy 13 września - dowiedział się "Nasz Dziennik".
Pozwany to niemieckie wydawnictwo Axel Springer.



Sprawa
jest możliwa dzięki przełomowemu wyrokowi Sądu Apelacyjnego w Warszawie
z 2010 r., który - powołując się na prawodawstwo Unii Europejskiej -
uznał m.in., że polski wymiar sprawiedliwości może osądzać czyny
niedozwolone popełnione przez osoby zamieszkujące inne państwo
członkowskie, jeżeli szkoda powstała na terytorium Polski. O to właśnie
zabiegał w swojej walce sądowej Zbigniew Osewski, który zapoznał się z
artykułem pt. "Podróż Asafa dookoła świata" napisanym przez Miriam
Hollstein w jednym z listopadowych numerów "Die Welt" z 2008 roku. Użyte
w nim sformułowania "polnische Konzentrationslager Majdanek" wywołało
oburzenie mieszkańca Świnoujścia, którego rodzina padła ofiarą
niemieckich represji m.in. w obozie w Essen.
W uzasadnieniu sąd
zwrócił uwagę, że niemieckojęzyczny dziennik "Die Welt", wydawany przez
Axel Springer Aktiengesellschaft z siedzibą w Berlinie, jest sprzedawany
także w Polsce, poza tym ukazuje się w wersji internetowej, a to
oznacza, że domniemane naruszenie dóbr osobistych miało miejsce na
terytorium Polski. Tym samym sprawa trafiła do rozpatrzenia przez Sąd
Okręgowy w Warszawie. Mieszkaniec Świnoujścia domaga się od Axel
Springer zamieszczenia przeprosin w głównych polskich dziennikach oraz
zadośćuczynienia w wysokości 500 tys. zł z wpłatą tej kwoty na rzecz
Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego im. Marii Konopnickiej w
Świnoujściu.
Zawiadomienie o rozprawie, która odbędzie się 13
września, otrzymał już pełnomocnik Osewskiego mec. Lech Obara. Jak
wskazuje, w lutym 2011 r. na witrynie internetowej "Die Welt" ponownie
ta sama autorka - Miriam Hollstein użyła sformułowania "polski obóz
zagłady". - Redaktorzy tego pisma później przepraszają, ale - jak widać -
nie wywołuje to głębszych refleksji i żadnej poprawy postępowania.
Toteż niewiele to pomaga. Powinniśmy powstać z kolan i nie cieszyć się
przeprosinami, ale zwyczajnie występować do sądu - podkreśla adwokat. W
jego ocenie, postanowienie sądu otworzyło drogę prawną oznaczającą, że
każdy poszkodowany w ten sposób przez unijne środki masowego przekazu
może wytoczyć proces przed polskim sądem. - Zostało rozstrzygnięte, że
jest to właściwość polskiego prawa i naszych sędziów - zauważa mecenas.

Ale Axel Springer nie zamierza poddać się bez walki. Spółka partnerska
adwokatów Góralski & Góralska reprezentująca ten niemiecki koncern
medialny skierowała do Sądu Okręgowego w Warszawie wniosek o wydłużenie
terminu do złożenia pisma przygotowawczego do dnia rozprawy. Adwokat
Karolina Góralska wnosi jednocześnie w swoim piśmie ze stycznia 2012 r.
"o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie od powoda na rzecz
pozwanego kosztów zastępstwa procesowego według norm przypisanych".
Uwzględnienie wniosku pełnomocnika Axel Springer może prowadzić do
przedłużenia procesu, ponieważ strona pozywająca mogłaby się zapoznać z
treścią pisma przygotowawczego dopiero w dniu rozprawy - 13 września.
Tymczasem ta również musi mieć odpowiedni czas na ustosunkowanie się do
stanowiska Góralskiej. Oznaczałoby to, że proces zostanie odroczony o
kolejne miesiące. - Pełnomocnik Axel Springer poprosił o zezwolenie na
udzielenie odpowiedzi na nasz pozew aż do dnia rozprawy. W związku z tym
zwróciliśmy się do sądu, żeby zobowiązał pozwanego do ustosunkowania
się do naszego powództwa w ciągu 6 miesięcy, co jest wystarczająco
długim terminem - zaznacza mec. Obara. Filip Rakiewicz, prawnik
specjalizujący się w problematyce ochrony dóbr osobistych, autor studium
"Poczucie tożsamości narodowej jako dobro osobiste w świetle polskiego
prawa cywilnego" opublikowanego w kwartalniku "Studia Prawa Prywatnego"
[nr 2 i 3-4/2011 - przyp. red.], potwierdza, że formułowanie i
rozpowszechnianie wypowiedzi o obozach zagłady w taki sposób, który
czyni choćby nawet niezamierzone sugestie o rzekomym polskim udziale w
ich tworzeniu i w zbrodniach tam dokonanych, narusza dobra osobiste
wszystkich Polaków. - Dobra te są szczególnie cennymi wartościami,
pozostającymi pod ochroną prawa, związanymi nieodłącznie z osobą ludzką,
a należą do nich m.in. godność, prywatność, dobre imię, a także
poczucie tożsamości narodowej - mówi Rakiewicz. Dodaje, że część
dziennikarzy tłumaczy stosowanie w prasie sformułowań o "polskich
obozach" stwierdzeniem, że są to tylko tzw. skróty myślowe. -
Argumentacja ta jest z gruntu błędna i razi naiwnością. Nikt przecież
nie określa np. obozu założonego przez Niemców w Oświęcimiu "żydowskim
obozem koncentracyjnym", a poza tym zwroty o "polskich obozach" są
wykorzystywane w niejednokrotnie uproszczonych materiałach prasowych
najczęściej bez wyjaśnienia, że chodzi wyłącznie o lokalizację
geograficzną. Co jednak istotniejsze, formuła "polski obóz
koncentracyjny" i podobne stanowią zaprzeczenie rzetelnego opisu
przedstawianego zjawiska. Jej rozpowszechnianie pozostaje w sprzeczności
z prawnym obowiązkiem postępowania zgodnie z etyką zawodową nakazującą
prawdziwe przedstawianie rzeczywistości - kwituje prawnik.

Jacek Dytkowski

http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20120604&typ=po&id=po25.txt

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

118. Amerykańscy Żydzi: Po gafie


Amerykańscy Żydzi: Po gafie Obamy Polska słusznie oburzona
Ważna organizacja żydowska zabrała głos w sprawie "polskich obozów śmierci", a czytelnicy największych amerykańskich...


"New York Times" zauważa, że gniewna reakcja polskich przywódców na
przejęzyczenie Obamy podczas wręczania Medalu Wolności Janowi Karskiemu
(pośmiertnie, bo słynny kurier AK zmarł w 2000 r.), mocno zaskoczyła
administrację USA
- pisze w liście do najważniejszego amerykańskiego dziennika David
Harris, szef American Jewish Committee (Amerykańskiego Komitetu Żydów).



"Administracja nie powinna być zaskoczona. Każdy, kto miał do
czynienia z Polską wie, że mało jest spraw bardziej delikatnych niż ta
właśnie. Polska
była pierwszym celem nazistowskiej machiny wojennej. Wielu Polaków
broniło się bohatersko, najpierw na polu walki, potem w podziemiu,
przeciwko nazistowskiej okupacji. To naziści, a nie Polacy, wybudowali
niesławne obozy śmierci, w tym Auschwitz, gdzie wielu polskich katolików
było wysyłanych obok niezliczonych Żydów - napisał Harris. - Niestety,
przejęzyczenie zepsuło dzień, na który wielu Polaków czekało - dzień
uhonorowania Jana Karskiego, bohaterskiego bojownika ruchu oporu i
kuriera państwa podziemnego. Co gorsza, dwuzdaniowe sprostowanie, ustami
rzecznika Narodowej Rady Bezpieczeństwa [później przeprosił też
rzecznik Białego Domu oraz sam Obama, odpowiadając na list prezydenta
Bronisława Komorowskiego], było niewystarczające, żeby naprawić szkodę.
Polska zasługuje na więcej. Nie jest za późno, żeby wyprostować
sytuację, ale im dłużej będziemy czekać, tym będzie to trudniejsze."


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

119. echa skandalu, o procesie Axel Springer i protestach Polonii

http://www.thenews.pl/1/10/Artykul/101596,First-trial-confirmed-over-%E2...

"Polscy Amerykanie pikietuję Obamę

Tymczasem polscy Amerykanie pikietowali wizytę prezydenta Baracka Obamy do rodzinnego Chicago w ciągu weekendu, po użyciu przez amerykańskiego lidera wyrażenia "polskim obozie śmierci", podczas wręczenia Medalem Wolności dla ikony polskiego ruchu oporu Jana Karskiego.

Polsko Amerykańska Action Committee (PAAC), która zorganizowała protest, uważa, że ​​Obama powinien był dokonać medialnych przeprosin dla istotnych nieprawidłowości w ostatni wtorek, i że jego list do prezydenta Bronisława Komorowskiego był niewystarczający.

Grupa Amerykanów polskiego pochodzenia protestowała pod Centrum Kultury Chicago we wtorek, gdy Obama dokonywał zbierania funduszy do wyborów prezydenckich tego listopada.

Chociaż oświadczenie Obamy nie otrzymało takiego samego zasięgu w USA jak w Polsce, Washington Post opublikował list w poniedziałek w której argumentował, że Jan Karski, późno odznaczony Medalem Wolności, został przyćmiony przez dyplomatyczny skandal. (NH)

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

120. Niemcy chcieli zapunktować na "polskich obozach" i .....

Szef Niemieckiej Rady Żydów krytykuje Niemiecki Związek Piłki Nożnej za
potraktowanie wizyty niemieckich piłkarzy w Auschwitz. Jego zdaniem to
zaprzepaszczona szansa.

Przewodniczący Niemieckiej Rady Żydów,
Dieter Graumann, ostro zaatakował Niemiecki Związek Piłki Nożnej (DFB) i
menadżera niemieckiej kadry
Olivera Bierhoffa. Zarzucił mu, że podczas wystąpienia na konwencie
rady w niedzielę (03.06) w Hamburgu, przejawiał "kolosalny brak wyczucia
i taktu" w dyskusji na temat wizyty przedstawicieli DFB i niemieckiej
kadry w Auschwitz.

W połowie marca 2012 Graumann zarzucił DFB, że "fatalnym sygnałem dla świata" byłoby, gdyby akurat Niemcy w ramach pobytu w Polsce na Euro 2012
nie odwiedzili żadnego miejsca pamięci Holocaustu. Menadżer niemieckiej
kadry bronił się przed tym, zaznaczając, że działacze piłkarscy i
szefostwo niemieckiej reprezentacji jak najbardziej zajmują się tym
tematem . Faktycznie już w połowie marca 2012 była mowa o tym, by
piłkarze i delegacja DFB pojechali do Auschwitz.

"Rozmowa przy kominku"

"Oczywiście,
że rozmawiamy na temat Holocaustu z zawodnikami" - podkreślał Bierhoff
jeszcze w marcu, zaznaczając, że jeszcze nie zdecydowano się na formę.
"Mogłaby to być rozmowa przy kominku (niem. Kamingespräch) lub wykład".

Użycie
słowa "Kamingespräch", jak powiedział Graumann na konwencie w Hamburgu,
jest nie do zaakceptowania, jeżeli wziąć pod uwagę, że "w Auschwitz na
przykład zagazowano moich dziadków, ludzi palono i przepuszczano przez
komin".

Wizytę w Auschwitz niemieckiej delegacji z trzema
zawodnikami w ubiegły piątek Graumann uważa za zaprzepaszczoną szansę.
"Jeżeli do Auschwitz przyjechałaby cała reprezentacja, dotarłoby się w
ten sposób do setek tysięcy młodych ludzi, w lepszy sposób niż
wygłaszając tysiąc mów na uroczystościach ku czci ofiar". Jak wyjaśnił,
DFB nie chciał, by wszyscy zawodnicy pojechali do Auschwitz, bo jak
powiedziano "są na to za wrażliwi".

Tylko trzech

Z
całej niemieckiej kadry miejsca pamięci w Auschwitz-Birkenau odwiedziło
tylko trzech zawodników: kapitan Philipp Lahm, Miroslav Klose i Lukas Podolski.

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114881,11863451,Niemiecka_Rada_...


Przedstawiciele reprezentacji Niemiec i niemieckiej federacji piłkarskiej w Auschwitz

Fot. Jakub Ociepa / Agencja Gazeta

Przedstawiciele reprezentacji Niemiec i niemieckiej federacji piłkarskiej w Auschwitz

- Gdyby do
Auschwitz przyjechała cała reprezentacja, dotarłoby się w ten sposób do
setek tysięcy młodych ludzi - stwierdził przewodniczący Niemieckiej Rady
Żydów Dieter Graumann. Do Auschwitz pojechało tylko 3 reprezentantów.
Sprawę opisuje "Deutsche Welle".

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

121. A MAJTKI PRZEZ GŁOWĘ ZDEJMOWAŁA?

Holland
04 czerwca 2012,
22:44

Reżyserka uhonorowana przez ambasadę USA

Reżyserka Agnieszka Holland została uhonorowana Nagrodą Wolności im.
Jana Karskiego, przyznaną jej przez Ambasadę Stanów Zjednoczonych w
Polsce „za wybitne zasługi na ...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

123. Polska jest

Polska jest pionkiem

dodane 2012-07-28 00:15


GN 26/2012
|

O naszym miejscu w szeregu, wpadkach Obamy i bombie atomowej
nad Wisłą z prof. Markiem J. Chodakiewiczem rozmawia Jacek Dziedzina.

Polska jest pionkiem
 


henryk przondziono


Prof. Marek J. Chodakiewicz historyk

Jacek Dziedzina: Stary dowcip: Który kraj na świecie jest najbardziej
niezależny? Polska. Dlaczego? Bo od niej nic nie zależy… Żart może
i stary, ale czy z perspektywy Waszyngtonu to nie tak właśnie wygląda?


Prof. Marek J. Chodakiewicz: – Wiele zależy od polskiego państwa, które powinno prowadzić politykę aktywną, a nie reakcyjną.


A Polska prowadzi tę drugą?


– Właściwie trudno to nazwać nawet reakcją. Przecież nam, emigracji,
prawie dwie dekady zajęło przekonywanie, by Polska zauważyła,
że jest taki problem, jak „polskie obozy koncentracyjne”. Wcześniej
jakiekolwiek wspominanie tego tematu było nad Wisłą oznaką oszołomstwa. 


Pasywnością sami skazujemy się na nieobecność i dlatego niewiele od nas zależy w polityce międzynarodowej?


– Gdyby Polska dbała o swoje interesy, to za każdym razem, gdy
pojawia się cokolwiek o „polskich obozach koncentracyjnych”, wzywałaby
ambasadora Izraela do publicznego potępienia rewizjonizmu Holocaustu.


Teraz ambasady polskie zawsze reagują w takich przypadkach.


– Ale dopiero od momentu, gdy „Rzeczpospolita” napisała, że jest taki
problem. Nigdy wcześniej nie reagowały. Teraz niektórzy zrozumieli,
że jest związek między złym wizerunkiem Polski a przypisywaniem nam
współodpowiedzialności za eksterminację Żydów. Niedawno przyjaciel
ze Szkocji przysłał mi gazetę szkocką, w której to gazecie opisano
Buchenwald jako polski obóz koncentracyjny! 


Niedawna wpadka Obamy mówiącego o „polskich obozach” to też konsekwencja tego utrwalonego na Zachodzie wizerunku?


– To nie była żadna wpadka. 


Kontrolowana wpadka?


– Ani nawet kontrolowana wpadka. Na tym to polega. Gdyby Polska była
Zanzibarem, to ten, kto pisałby Obamie przemówienie, sprawdziłby każdą
linijkę. Ponieważ Polska jest Polską i nie ma do niej szacunku,
bo Polska nie broni swoich interesów, bo nie istnieje polonijne lobby,
to prezydent Obama powtórzył tylko to, co wszyscy Amerykanie myślą.


Ależ to nie była przypadkowa sytuacja, tylko specjalna uroczystość
i to poświęcona Polakowi. Przygotowujący wystąpienie nie znali tych
wszystkich niuansów?


– Kultura popularna nie rozpoznaje tego, że jest jakaś specjalna
okazja. Kultura popularna ma prosty przekaz: że jest garstka
sprawiedliwych i całe morze podłych Polaków. I tak mamy w USA od lat 60.
XX wieku.


Jakieś przykłady?


– Proszę bardzo. Moja siostra miała pewną profesorkę Nancy, której
matka urodziła się w Polsce, a w 1936 roku przyjechała do USA jako
dziecko. I Nancy bardzo chciała, żeby moja siostra jej matkę poznała.
Matka Nancy przyjechała do nas do Kalifornii w 1988 roku z wizytą. Nancy
zaprosiła wtedy moją siostrę do siebie. Moja siostra zapukała do drzwi,
w drzwiach stała mama Nancy, wyciągnęła rękę i powiedziała po polsku
przez zaciśnięte zęby: Czy pani rodzice powiedzieli pani, jak mordowali
Żydów w czasie II wojny światowej? Drugi przykład. Pismo absolwentów
Uniwersytetu Princeton opublikowało chwalebny pean na temat kolejnej
książki profesora Grossa. Poniżej opublikowali list jakiegoś profesora
chemii, który pisał mniej więcej tak: Jako młodzieniec byłem świadkiem,
jak mój dziadek wyzywał Polaków w tak okrutny i przykry sposób,
że brzmiało to rasistowsko. Gdyby on tak mówił o Murzynach, zbuntowałbym
się, a tutaj było mi głupio. Teraz dzięki profesorowi Grossowi
rozumiem, że mój dziadek miał rację… I takie zdania padają na szczytach
intelektualnych Stanów Zjednoczonych! Chemik, który uznał, że nareszcie
jest naukowe potwierdzenie tego, co normalnie uchodziłoby za rasizm. 


Książki Grossa, wpadka Obamy czy niedawny film w BBC mówiący
o polskim antysemityzmie pokazują, że na Zachodzie tematyka relacji
polsko-żydowskich jest przez nas przegrana?


– Nie jest przegrana, bo Polacy nie zaczęli jeszcze walczyć. 


Ale narracja Grossa wygrała – Zachód myśli o Polsce właśnie Grossem.


– Nie wygrała, bo nie miała z czym wygrać. To po prostu jedyna narracja. 


całość pod linkiem

http://gosc.pl/doc/1191196.Polska-jest-pionkiem


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

125. wreszcie ?

Medal Wolności, przyznany pośmiertnie Janowi Karskiemu przez prezydenta USA, w maju trafi do Łodzi

Podczas wręczania medalu, przypominając postać Karskiego,
prezydent USA popełnił gafę, mówiąc, że kurier podziemia AK "został
przeszmuglowany do getta warszawskiego i polskiego obozu śmierci".

Tułaczy los medalu dla Jana Karskiego. Kto zawinił?

Jest szansa, że prezydencki Medal Wolności dla Jana Karskiego -
najwyższe odznaczenie cywilne w USA - który krąży po licznych wystawach w
USA, na stałe trafi do gabinetu Karskiego w Muzeum Miasta...



Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

126. Fundacja Kościuszkowska i

Fundacja Kościuszkowska i Muzeum Holokaustu szukają świadków hitlerowskich zbrodni

Polsko-amerykańska
organizacja pomaga Muzeum Holokaustu w Waszyngtonie w odnalezieniu
osób, które mogą przekazać świadectwo nazistowskich zbrodni przeciwko
Polakom.

Fundacja Kościuszkowska
poszukuje Polaków pamiętających II wojnę światową i represjonowanych
przez hitlerowców, którzy mogą opowiedzieć swoje wspomnienia przed
kamerą. Ich świadectwa wzbogacą kolekcję historii mówionej
waszyngtońskiego Muzeum Holokaustu, jedną z największych na świecie
poświęconych nazistowskim zbrodniom. W zbiorach muzeum znajduje się ok.
12,5 tys. nagrań świadków wojny. Ponad 350 to wypowiedzi Polaków, w tym
„kuriera z Warszawy” Jana Nowaka-Jeziorańskiego.

 

Obchodzące 20 rocznicę założenia Muzeum Holokaustu
nieustannie szuka świadectw Polaków i przedstawicieli innych
narodowości, które doświadczyły nazistowskich prześladowań. Muzeum
gromadzi również świadectwa materialne, dokumenty, zdjęcia i filmy,
mające przypominać prawdę o Zagładzie przyszłym pokoleniom.

 

 

Polska była krajem, który w latach 1939-45 doświadczył nazistowskiej
okupacji w wyjątkowo brutalny sposób. Hitlerowski reżim dążąc do
zniszczenia polskiej kultury prowadził planową eksterminację elit
politycznych, religijnych i intelektualnych narodu. Według szacunków
Muzeum Holokaustu w wyniku okupacji życie straciło 1,9 mln osób
narodowości polskiej, a także 3 miliony polskich Żydów.

 

Więcej informacji na stronie Fundacji Kościuszkowskiej.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

127. Trwało to cały rok, ale wreszcie.. Sikorski oddał Medal Wolności

Medal Wolności J. Karskiego w Muzeum Miasta Łodzi
Medal Wolności J. Karskiego w Muzeum Miasta Łodzi

Prezydencki
Medal Wolności przyznany przez Baracka Obamę legendarnemu emisariuszowi
Polskiego Państwa Podziemnego i byłemu pracownikowi Ministerstwa Spraw
Zagranicznych II Rzeczpospolitej Janowi Karskiemu trafił do Muzeum
Miasta Łodzi.


Na mocy porozumienia między MSZ, a muzeum z 10 czerwca „O przekazaniu pieczy nad medalem”,
odznaczenie będzie częścią stałej wystawy Gabinetu Profesora Karskiego.
Podpisanie porozumienia miało na celu spełnienie woli Jana Karskiego,
który przekazał wszystkie pamiątki po sobie, w tym ordery, do Muzeum
Miasta Łodzi, a adres muzeum uznał za swój adres w Polsce.  Aktu
przekazania medalu dokonano biorąc pod uwagę wyrażaną wielokrotnie
publicznie opinię zamieszkałych w Polsce krewnych Jana Karskiego.

 

Najwyższe amerykańskie odznaczenie cywilne zostało pośmiertnie
nadane Janowi Karskiemu za odwagę, poświęcenie i bohaterską niezłomność w
informowaniu i zabieganiu o uwagę przywódców Zachodu wobec Holokaustu,
rozgrywającego się na okupowanych przez nazistów ziemiach polskich.
Decydującą rolę w staraniach o nadanie medalu odegrała amerykańska
organizacja pozarządowa Jan Karski Centennial Campaign, skupiająca Polaków, Żydów i Amerykanów. Celem jej działania jest propagowanie wiedzy o Janie Karskim, jego dziele i misji.

 

MSZ podejmowało w ostatnich miesiącach szereg inicjatyw
propagujących postać Jana Karskiego i idei, które reprezentował. W
styczniu wystawa „Jan Karski. Człowiek wolności” została
wystawiona w gmachu Organizacji Narodów Zjednoczonych w Nowym Jorku.
Podczas swojej niedawnej wizyty w Waszyngtonie, szef polskiej dyplomacji
Radosław Sikorski rozmawiał z przedstawicielami Grupy Parlamentarnej
ds. Polski w Senacie (Polish Caucus) o idei ustanowienia 24
kwietnia dniem Jana Karskiego. Wcześniej, w listopadzie 2012 r. minister
Sikorski objął osobistym patronatem i zadeklarował finansowe wsparcie
dla inicjatywy budowy nowego pomnika nagrobnego na waszyngtońskim
cmentarzu Mount Olivet, gdzie spoczął Jan Karski. MSZ postuluje także by
rok 2014 ustanowić rokiem Jana Karskiego.

 

Biuro Rzecznika Prasowego

Ministerstwo Spraw Zagranicznych


02/11/2012 



Medal Karskiego do Łodzi





W czerwcu Barack Obama wręczył pośmiertnie prof. Janowi Karskiemu Prezydencki Medal Wolności. Order wisi w MSZ. Rodzina chce, żeby pojechał do muzeum w Łodzi, rodzinnym mieście Karskiego.


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

128. Odrażający, brudni i źli.

Odrażający,
brudni i źli. "Nie łudźmy się, nasza bierność i pokora tylko ośmiela
oszczerców. Najwyższa pora podjąć rzuconą nam Polakom rękawicę"

Tylko u nas

Wspólnym wysiłkiem państwowego i prywatnego mecenatu należy kręcić
filmy fabularne o zagładzie Polaków, o mordowaniu polskiej inteligencji
w Palmirach, rzezi cywilnej ludności Woli w dniach Powstania
Warszawskiego itd. Pora najwyższa na ukazanie tragedii całych rodzin i
całych wsi polskich wymordowanych przez Niemców za pomoc Żydom.

Niemiecki film pt. „Nasze matki, nasi ojcowie” szkalujący Polaków oraz Armię Krajową wywołuje słuszne oburzenie wielu środowisk.
Z ekranu zieje podszyta zmutowaną nazistowską ideologią pogarda wobec
słowiańskich podludzi. W większości scen Polacy to kopia postaci ze
znakomitego włoskiego filmu „Odrażający, brudni, źli” – osobnicy
gardzący Żydami. Armia Krajowa zostaje przedstawiona jako tchórzliwa
zbieranina posługująca się w nielicznych potyczkach z Niemcami
barbarzyńskim podstępem. Bardziej przypomina pospolitych bandytów niż
największą formację zbrojną w okupowanych przez Niemców krajach.

 

Premedytacja

Na to, że twórcy tego obrazu z pełną premedytacją nakręcili film
skrajnie antypolski, wskazywać może choćby epizod ze zniszczonym
czołgiem T-34 z polskim orzełkiem i numerem 102. Do wypełnienia cienkiej
aluzji brakowało tylko napisu Rudy i trupa Szarika. Próby
usprawiedliwiania niemieckiej państwowej kinematografii można jedynie
ocenić jako wyraz skrajnej naiwności lub świadomego wybielania kłamców i
paszkwilantów.

 

Oczyszczanie wykonawców zagłady

Największy problem jest jednak w tym, że nawet ci, co mają odwagę
nazwać produkcję niemieckiej telewizji prowokacją, w dyskusjach
telewizyjnych, radiowych czy na łamach prasy nie potrafią zdemaskować
głównej przyczyny szkalowania narodu polskiego za rzekomy współudział w
zagładzie Żydów. Od wielu już lat ten haniebny proceder jest
realizowany z równoległym oczyszczaniem prawdziwych wykonawców zagłady:
państwa niemieckiego i znacznej części jego narodu.

Niemców zastąpili beznarodowi naziści, faszyści czy hitlerowcy.

 

Zorganizowana akcja

Opracowania naukowe, liczne filmy fabularne i dokumentalne aż roją
się od oprawców i antysemitów – konkretnej, polskiej narodowości i
polskich obozów śmierci. Mówią o tym tak wpływowe osoby, jak prezydent
USA B. Obama. Te antypolskie kłamstwa i kalumnie to nie żadne
przypadkowe incydenty, a zorganizowana, skoordynowana akcja prowadzona
przez współpracujące ze sobą od lat wpływowe środowiska w Izraelu,
Niemczech, USA.

 

Transakcja

Początki tego zadziwiającego sojuszu przedstawicieli narodu katów z
narodem ofiar należy poszukiwać w porozumieniu RFN – Izrael podpisanym
przez kanclerza Konrada Adenauera i premiera Ben Guriona zawartym w
Luksemburgu w lutym 1953 roku. Na mocy owej umowy (układ luksemburski)
RFN zobowiązała się do wypłacenia Izraelowi 8 mld DM w towarach, które
umożliwić miały osiedlenie oraz zadomowienie około 500 tys. żydowskich
uchodźców w Izraelu. Ponadto Niemcy Zachodnie zobowiązały się do
wypłacenia 450 mln DM na rzecz Konferencji Żydowskich Roszczeń
Majątkowych wobec Niemiec oraz 500 mln $ dla zaspokojenia powinności na
rzecz Żydów niemających spadkobierców. Unormowanie sprawy odszkodowań
spowodowało dwustronne korzyści: dla Izraela materialne, dla RFN zaś
polityczne i moralne.

W marcu 1960 roku doszło w Nowym Jorku do historycznego spotkania
pomiędzy kanclerzem Adenauerem a premierem Ben Gurionem. W jego wyniku
za dostawę uzbrojenia z RFN dla izraelskiej armii Ben Gurion obiecał, że
w czasie procesu przeciwko Eichmannowi zachodnie Niemcy nie będą
przyrównane do III Rzeszy. A co za tym idzie, nie będą obarczane
odpowiedzialnością za zbrodnie nazistowskie. Umowa została w pełni
zrealizowana przez obie strony i odtąd (to 43 lata) premier Ben Gurion
nazywał RFN państwem nowym, nic niemającym wspólnego z hitlerowskimi
Niemcami.

Ówczesna prasa izraelska rzecz nazywała bez ogródek:

Stosunek naszego rządu do rządu Adenauera jest oparty na cynicznej
transakcji. Otrzymaliśmy pieniądze, za które sprzedaliśmy RFN świadectwo
moralności. My, państwo Izrael, ofiary nazizmu, uratowani z Auschwitz,
potwierdzamy niniejszym, że posiadacz tego świadectwa, nie jest już
faszystą, lecz całkiem innym Niemcem, który ma prawo zostać przyjęty do
każdego grona. Świadectwo sprzedaliśmy na tej samej zasadzie, jak
kiedyś Kościół sprzedawał rozgrzeszenia.

 

Padło na Polskę

Zatem skoro Niemcy kupili od oficjalnych przedstawicieli państwa
żydowskiego – Izraela, świadectwo moralności, to tytułem diabolicznej
logiki ktoś w tej roli musiał ich zastąpić.

Padło na Polskę i Polaków. Naród, który liczne wieki był schronieniem
dla wypędzanych z różnych państw Europy Żydów, z Anglii, Niemiec czy
Hiszpanii. Nastąpił rozłożony na lata proces owego zastępowania Niemców
Polakami realizowany przez egzotyczny syndykat oszczerców. Jego
sojusznikiem stał się czas i natura. Śmierć świadków ułatwiała kłamstwa i
oskarżenie narodu polskiego o rzekomy współudział w zagładzie narodu
żydowskiego. Czym ich mniej zostawało, tym skala „polskich zbrodni”
rosła.

Po drugiej wojnie światowej byliśmy protektoratem ZSRR, co dodatkowo ułatwiało oszczercom bezkarne szkalowanie polskiego narodu.

 

Interesy fałszerzy

Ten proces się nasila. Jaki jest jawny czy ukryty interes tych, co
fałszują prawdę o Holokauście? Interes Izraela i Niemiec można w jakiś
sposób zrozumieć, co nie znaczy zaakceptować, ale dlaczego taką
niechęcią do Polaków zieją niektóre środowiska żydowskie w USA?

Otóż najbogatsze, najbardziej wpływowe środowiska amerykańskich Żydów
nie kiwnęły nawet palcem, by ratować swych mordowanych przez Niemców
rodaków. Mimo że rząd polski na uchodźstwie, jego delegatura krajowa i
wywiad alarmowały świat i błagały o pomoc! Nic nie było w stanie
poruszyć ich kamiennych serc i głębokich kieszeni, choć nie ryzykowali
niczym, w przeciwieństwie do Polaków i ich rodzin, którym za pomoc Żydom
groziła śmierć!

Nawet śmierć samobójcza Szmula Zygielbojma, przedstawiciela Żydów
polskich w emigracyjnym rządzie polskim w Londynie nie wstrząsnęła ich
sumieniami. Nie był on żadnym desperatem, ofiarował swoje życie z pełnym
wyrachowaniem, licząc na to, że poruszy ona sumienia zachodnich
aliantów, USA i Wielką Brytanię, pobudzając do działania wpływowe
środowiska żydowskie. Niestety bez skutku!

 

Antypolska propaganda

Kiedy zagłada się dokonała, kiedy Niemcy przegrały, z kopyta ruszyła
antypolska propaganda w prasie, radiu, nauce amerykańskiej. W Hollywood
powstawać masowo zaczęły filmy przedstawiające Polaków jako
antysemitów. Niemiecki film „Nasze matki, nasi ojcowie” ma niestety
setki poprzedników wychodzących taśmowo z największej fabryki snów. I
tak w myśl niezrównanego mistrza propagandy Goebbelsa  na naszych
oczach kłamstwo staje się prawdą.

 

Szantaż

Antypolski syndykat ma jeszcze jeden cel poza wybielaniem Niemców i
odwracaniem uwagi od podłej obojętności Zachodu i najbogatszych Żydów
wobec Zagłady. Jest nim środek moralnego nacisku, swoisty szantaż, by
wymusić na Polsce nienależne odszkodowania dla ofiar Holokaustu, mimo że
w 1960 r. biedna PRL – wypłaciła ponad 60 mln dolarów (obecnie to ok. 6
mld $) odszkodowań Żydom, wtedy już obywatelom USA i 15 innych
zachodnich państw. Ponadto sądy w pierwszych latach powojennych
przywracały masowo majątki ocalałym Żydom, a ci w większości natychmiast
je sprzedawali i wyjeżdżali na Zachód.

Co ciekawe wielu ze szkalujących Polskę nie ukrywa nawet, że swój
proceder będzie prowadziło, dopóki owych odszkodowań sięgających 60 mld $
od Polski nie wymusi!

 

Karuzela oszczerstw

Nie łudźmy się, nasza bierność i pokora tylko ośmiela oszczerców.
Najwyższa pora podjąć rzuconą nam Polakom rękawicę. Wbrew pozorom mamy
jeszcze wielu sojuszników w tysiącach uczciwych Żydów i Niemców. Są oni w
osamotnieniu, pacyfikowani przez morderców prawdy w służbie pieniądza.
Tysiące Polaków, którzy poświęcili życie swoje i bliskich, ratując
bliźniego Żyda, ma utonąć w niepamięci. Jednostki, które pomagały
niemieckim oprawcom, będą stale wykorzystywane jako dowód degeneracji 
Polaków.

Nie miejmy złudzeń, w kolejnych fałszywych filmach Niemcy wykorzystają kłamliwych konsultantów żydowskiego pochodzenia.

Karuzela oszczerstw będzie się kręciła. Co zatem robić tu i teraz, jak reagować?

 

Przejść do ataku!

I tak w dwustronnych relacjach z Niemcami, Izraelem, czy USA należy
jasno stawiać sprawę  zaprzestania antypolskiej kłamliwej propagandy i
wyraźnie dać do zrozumienia, że jest to elementarny warunek, bez którego
państwa te nie mogą liczyć na poparcie na arenie międzynarodowej tych
inicjatyw, które dla Polski są w zasadzie obojętne. Na przykład Niemcy
niech nie liczą na poparcie ich starań o stałe członkostwo w Radzie
Bezpieczeństwa ONZ, Izrael – na poparcie jego stanowiska w konfliktach
bliskowschodnich, a USA – na wysłanie naszych żołnierzy do Iraku,
Afganistanu itd.

Na naszym, polskim podwórku trzeba przewietrzyć Polski Instytut
Sztuki Filmowej. To za nasze, podatników pieniądze nakręcono oszczercze
„Pokłosie”.

Wspólnym wysiłkiem państwowego i prywatnego mecenatu należy kręcić
filmy fabularne o zagładzie Polaków, o mordowaniu polskiej inteligencji w
Palmirach, rzezi cywilnej ludności Woli w dniach Powstania
Warszawskiego itd. Pora najwyższa na ukazanie tragedii całych rodzin i
całych wsi polskich wymordowanych przez Niemców za pomoc Żydom.

Scenariuszy aż nadto dostarczy prawdziwa historia. Niech powstaną
filmy o „polskim Wallenbergu”, Henryku Sławiku, który podczas II wojny
światowej ocalił przed zagładą ponad pięć tys. Żydów, o działaniach
Ireny Sendlerowej czy organizacji „Żegota”. W prawdziwych proporcjach
należy też pokazać polskich kolaborantów z Niemcami, ale też żydowskich,
łącznie z osławioną policją żydowską.

Tylko w ten sposób będziemy w stanie odkłamać antypolski proceder zapoczątkowany w 1953 r. w Luksemburgu.

 

Janusz Dobrosz

b. wicemarszałek Sejmu

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

129. Barbara Engelking została tegoroczną laureatką Nagrody im. Jana

Barbara Engelking została tegoroczną laureatką Nagrody im. Jana Karskiego i Poli Nireńskiej.

To prestiżowe wyróżnienie przyznawane jest autorom publikacji na temat polskich Żydów.


Prof. Barbara Engelking otrzymała nagrodę im. Jana Karskiego i Poli Nireńskiej Uroczystość wręczenia nagrody odbyła się w gmachu Żydowskiego Instytutu Historycznego. W tym miejscu przechowywany jest najcenniejszy zbiór dokumentów dotyczących Zagłady - Podziemne Archiwum Getta Warszawskiego, tzw. Archiwum Ringelbluma (piszemy o nim na s. 5). Dla badaczy Holocaustu to źródło podstawowe.
Barbara Engelking wykonała olbrzymią pracę. Wydała kilkanaście książek, podjęła nowe tematy, np. mienia pożydowskiego, stworzyła środowisko badaczy, którzy wcześniej byli rozproszeni. Zwraca uwagę już nie tylko na zbrodnie niemieckie, ale też na to, jak trudny był to okres dla ludzi zamieszkujących polskie ziemie - mówi prof. Paweł Śpiewak, dyrektor ŻIH.

Nagrodę w 1992 r. ustanowił prof. Jan Karski, wojenny kurier rządu polskiego, który informował Zachód o Holocauście. Otrzymali ją m.in.: Jerzy Ficowski, Marek Rostworowski, Henryk Grynberg, Hanna Krall i ks. Stanisław Musiał.
http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34862,14589378,Wreczyli_nagrode_Kar...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

130. Obama w drodze na plaze Normandii odrobił lekcje z historii

Stoimy ramię w ramię, za wolność waszą i naszą, Polska nigdy już nie
będzie samotna, podobnie jak kraje Europy Środkowo-Wschodniej - mówił w
środę w Warszawie prezydent Barack Obama. Nie akceptujemy okupacji Krymu
czy naruszenia suwerenności Ukrainy - zadeklarował.

Obama, podczas wystąpienia na placu Zamkowym w czasie oficjalnych
obchodów 25. rocznicy wyborów z 4 czerwca 1989 roku, chwalił przemiany,
które dokonały się w Polsce. Jak podkreślił wybory te były
początkiem końca komunizmu, nie tylko w Polsce, ale w całej Europie.
"Zwycięstwo wyborów 1989 roku było ukoronowaniem stuleci walki Polaków" -
mówił prezydent USA."Wiem, że przez całe wasze dzieje, Polacy byli porzucani przez
przyjaciół w godzinie próby" - powiedział Obama. Zapewnił, że przybył do
Warszawy w imieniu Stanów Zjednoczonych Ameryki i NATO, by
potwierdzić ciągłe zaangażowanie tych sił w bezpieczeństwo Polski.
Dodał, że artykuł 5. Traktatu Waszyngtońskiego jest jasny: atak na jeden
kraj sojuszu jest atakiem na wszystkie.




"Mamy święty obowiązek bronienia waszej integralności terytorialnej, co
zrobimy. Stoimy ramię w ramię, teraz i zawsze, za wolność waszą i naszą"
- mówił Obama. "Polska nigdy już nie będzie samotna!"
- zapewnił prezydent USA.




Obama zaznaczył, że nie wolno nigdy zapomnieć, iż iskra dla dużej części
rewolucyjnych zmian w Europie w 1989 roku przyszła z Polski.
"Zwycięstwo wyborów 1989 roku nie było rzeczą pewną. Było
ukoronowaniem stuleci walki Polaków (...), pokoleń Polaków, którzy
powstawali walcząc o niepodległość. Żołnierzy, którzy odpierali inwazję
ze wschodu i z zachodu" - powiedział prezydent USA.




"To jest Polska, którą dziś świętujemy: wolna i demokratyczna. To jest
to, o co wy, wasi przodkowie walczyliście i czasami umieraliście.
Opowieść tego narodu przypomina, że wolność nie jest czymś, co
dostaje się za darmo (...) Błogosławieństwo wolności jest czymś, na co
trzeba zasłużyć i odnowić w każdym pokoleniu, także naszym" - mówił.




Podkreślił, że walczący o wolność Polacy byli "prawowici pośród narodów
świata". "To m.in. Jan Karski, który zaryzykował wszystko, aby uratować
niewinnych od Holokaustu, to bohaterowie getta
warszawskiego, którzy nie poddali się bez walki (...). To Armia Krajowa,
która walczyła nawet, gdy Warszawa została zrujnowana" - podkreślił
Obama.




"Pamiętamy, jak to było, gdy zapadała żelazna kurtyna. Wy nigdy nie
przyjęliście swojego losu" - mówił prezydent USA, przypominając postawę
Jana Pawła II, który był orędownikiem wolnej PolskiNa początku przemówienia zwrócił się do Lecha Wałęsy, nazwał go
"człowiekiem, który przeskoczył mur stoczni, żeby poprowadzić naród do
wolności". "Dziękuję Lechowi Wałęsie za jego cudowne
przywództwo" - dodał amerykański przywódca.




Jak podkreślił, rosyjska agresja na Ukrainę przypomniała nam, że wolne
narody nie mogą być obojętne w walce o Europę wolną i pokojową.
Przekonywał, że musimy stać ramię w ramię z tymi, którzy chcą
wolności. "Pióro nigdy nie może posłużyć do kradzieży czyjejś ziemi,
więc nie akceptujemy okupacji Krymu czy też naruszania suwerenności
Ukrainy. Wolne narody będą stały ramię w ramię, aby dalsze
rosyjskie prowokacje oznaczały tylko i wyłącznie więcej izolacji i
kosztów dla Rosji" - mówił Obama.




"Stoimy razem, bo wierzymy, że walka o pokój i bezpieczeństwo jest
odpowiedzialnością każdego narodu. Dni imperiów i sfer wpływów dobiegły
końca. Większe narody nie mogą zastraszać mniejszych, czy
też narzucać swojej woli" - powiedział.




Obama podkreślał, że wolne narody łączą się w sojusze nie tylko po to,
by "pilnować swojego własnego bezpieczeństwa, ale też, by pomagać w
osiągnięciu wolności innym". "Dzisiaj raz jeszcze
potwierdzamy zasady, o które walczymy. Stoimy ramię w ramię, bo
wierzymy, że ludzie i narody mają prawo do określania swojego własnego
przeznaczenia, w tym też tyczy się to Ukraińców" - powiedział
Obama.




"Nawet bici i ostrzeliwani nie chcieli ustąpić, ustawili się do
głosowania, wybrali nowego prezydenta w wolnych wyborach, ponieważ
prawomocność lidera pochodzi tylko i wyłącznie ze zgody ludzi.
Ukraina ruszyła teraz trudną drogą reform" - mówił prezydent USA.
Zaznaczył, że "Ukraina musi mieć możliwość wyboru swojej własnej
wolności bez zewnętrznej ingerencji".




Prezydent USA zapewnił, że NATO zwiększyło swoje zaangażowanie w Europie
Środkowej i Wschodniej nie po to, by komuś grozić, lecz by bronić
bezpieczeństwa i terytoriów przyjaciół.




Przypomniał też ogłoszoną we wtorek zapowiedź przeznaczenia miliarda
dolarów na bezpieczeństwo sojuszników i zwiększenie obecności zbrojnej
NATO w Europie. Dodał, że będzie to oznaczać więcej sprzętu
dla szybszego reagowania w czasie kryzysu, więcej ćwiczeń i manewrów
oraz dodatkowe siły USA w Europie, w tym w Polsce. "To będzie oznaczało
większą pomoc dla przyjaciół jak Ukraina, Mołdawia i
Gruzja, które będą walczyć o swoje własne bezpieczeństwo" - dodał.
Prezydent USA podkreślił przy tym, że swoje zobowiązania muszą zwiększyć
nie tylko Stany Zjednoczone, lecz także inni sojusznicy. "Każdy członek
NATO chroniony jest przez nasz sojusz i każdy z nich
musi wykonać swoje zobowiązania w ramach tego sojuszu" - powiedział.




Nawiązując do sojuszniczych zobowiązań do wzajemnej obrony terytoriów,
Obama powiedział: "Polska nigdy nie będzie już samotna. Nie tylko
Polska. Estonia też nigdy nie będzie samotna, Łotwa nigdy nie
będzie samotna, Litwa nigdy nie będzie samotna, Rumunia nigdy nie będzie
samotna". "To nie są po prostu słowa. To są zobowiązania wykute w
granicie" - zapewnił prezydent USA.




W swoim przemówieniu Obama podkreślał również, że dzisiejsi Ukraińcy są
spadkobiercami Solidarności. "Gdy protesty próbowano zgnieść stalową
pięścią, Polacy układali kwiaty w bramie stoczni. Dzisiaj
Ukraińcy układają kwiaty na Majdanie niezależności" - mówił.




"Pamiętamy Polaków głosujących, którzy czuli smak Polski" - powiedział.
To samo - mówił - słychać dziś w głosach Ukraińców, którzy na Majdanie
poczuli smak prawdziwej wolności.




Wspominał kobietę z Majdanu w Kijowie, która z wdzięcznością za wsparcie
Polaków mówiła: "Dziękujemy ci Polsko, kochamy cię". "Dzisiaj możemy
powiedzieć to samo: dziękuję Polsko, dziękuję za twoją
odwagę, dziękuję za przypomnienie światu, że niezależnie od tego jak
długa jest noc, chęć wolności i godności nigdy nie blaknie i nie
zniknie, dziękuję ci Polsko za twoją żelazną wytrwałość, za
pokazanie, że zwykły obywatel może zmienić kurs historii, a wolność
zatriumfuje, bo czołgi i żołnierze są niczym wobec naszych ideałów -
mówił Obama. - Dziękuję ci Polsko za twój triumf, nie triumf
zbrojny, ale triumf w duchu człowieczeństwa".




"Nie ma zmiany bez ryzyka. Nie ma postępu bez ofiar. Nie ma wolności bez
solidarności. Dziękuję Polsko. Niech Bóg błogosławi Polsce, Ameryce i
naszemu niezłomnemu sojuszowi" - zakończył przemówienie
Obama.

Posłuchaj całego przemówienia prezydenta USA

"Postęp Polski pokazuje siłę ideałów (...) Musimy stać ramię w
ramię z tymi, którzy chcą wolności" - mówił Obama. Oświadczył, że nie
zostanie zaakceptowana okupacja Krymu, a także naruszenia suwerenności
Ukrainy.
zobacz więcej »

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

131. Do Pani Maryli

Szanowna Pani Marylo,

Parole, Parole, Parole,

Wirtualny miliard dolarów na Europę Środkową i Wschodnią, to tak jak dla byka pyrka.
Najpierw trzeba złożyć wniosek do parlamentu, wrogiego Obamie i zbrojeniom. Na bieżący rok amerykański parlament obciął wydatki na zbrojenia o 1/3

Pani Mazowsze płaci więcej Janosikowego na pacanów i ruskie budy

Ukłony moje najniższe

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Maryla

132. Szanowny Panie Michale

taka uroda Obamy. Obiecuje, a potem mówi, że on chciał nieba uchylic, ale te republikańskie ciorty nie dały. On obiecał ten miliard pa wsiech, a żurnalisty polskojęzyczne liżą po butach za samą obietnicę.
Czesi i Słowacy powiedzieli, że nie chcą amerykańskiego buta na swojej ziemi, a Sikorski z Tuskiem chcą tych buciorów z 10 tysięcy.

Pozdrawiam serdecznie

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

133. Do Pani Maryli

Szanowna Pani Marylo,

Najsłynniejszy kronikarz warszawskiego getta Emanuel Ringelblum tak pisał o żydowskiej policji, "Policja żydowska miała bardzo złą opinię jeszcze przed wysiedleniem. W przeciwieństwie do policji polskiej, która nie brała udziału w łapankach do obozu pracy, policja żydowska parała się tą ohydną robotą. Wyróżniała się również straszliwą korupcją i demoralizacją. Dno podłości osiągnęła ona jednak dopiero w czasie wysiedlenia. Nie padło ani jedno słowo protestu przeciwko odrażającej funkcji, polegającej na prowadzeniu swych braci na rzeź. Policja była duchowo przygotowana do tej brudnej roboty i dlatego gorliwie ją wykonała. Obecnie mózg sili się nad rozwiązaniem zagadki: jak to się stało, że Żydzi - przeważnie inteligenci, byli adwokaci (większość oficerów była przed wojną adwokatami) - sami przykładali rękę do zagłady swych braci. Jak doszło do tego, że Żydzi wlekli na wozach dzieci i kobiety, starców i chorych, wiedząc, że wszyscy idą na rzeź (...). Okrucieństwo policji żydowskiej było bardzo często większe niż Niemców, Ukraińców, Łotyszy [podkr. - J.R.N.]. Niejedna kryjówka została 'nakryta' przez policję żydowską, która zawsze chciała być plus catholique que le pape, by przypodobać się okupantowi. Ofiary, które znikły z oczu Niemca, wyłapywał policjant żydowski (...). Policja żydowska dała w ogóle dowody niezrozumiałej, dzikiej brutalności. Skąd taka wściekłość u naszych Żydów? Kiedy wyhodowaliśmy tyle setek zabójców, którzy na ulicach łapią dzieci, ciskają je na wozy i ciągną na Umschlag? Do powszechnych po prostu zjawisk należało, że ci zbójcy za ręce i nogi wrzucali kobiety na wozy (...). Każdy Żyd warszawski, każda kobieta i dziecko mogą przytoczyć tysiące faktów nieludzkiego okrucieństwa i wściekłości policji żydowskiej" (E. Ringelblum: "Kronika getta warszawskiego wrzesień 1939 - styczeń 1943", Warszawa 1988, s. 426, 427, 428).


Ukłony moje najniższe

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Maryla

134. IPN przygotował listę


IPN przygotował listę zbrodniarzy z Auschwitz. Niektórzy z załogi obozu jeszcze żyją

IPN przygotował listę zbrodniarzy z Auschwitz. Niektórzy z załogi obozu jeszcze żyją
Lista liczy 9 519 nazwisk funkcjonariuszy SS.
zobacz więcej »

Nie możemy na razie powiedzieć, kiedy upublicznimy listę. Chcielibyśmy,
aby nastąpiło to jak najszybciej. Wcześniej jednak trzeba dokonać wielu
weryfikacji, wszystko dokładnie sprawdzić. Lista musi być kompletna, a
żadne nazwisko na niej nie może budzić żadnych wątpliwości – powiedział
dyrektor IPN w Krakowie Marek Lasota.
Jak dodał, na liście są nazwiska wszystkich pracowników niemieckiego
obozu KL Auschwitz-Birkenau, którzy znajdowali się w obozie od czasów
jego założenia, do chwili likwidacji (1940-1945). Niektórzy z załogi
obozu jeszcze żyją.

Przy nazwisku widnieją takie informacje jak
m.in. data urodzenia funkcjonariusza, numer służbowy SS, data przybycia
do obozu i data jego opuszczenia. Będzie to najszersza jak dotąd lista
członków personelu KL Auschwitz-Birkenau.

Po weryfikacji spis będzie ogólnodostępny, prawdopodobnie w wersji elektronicznej.

Trudne śledztwo

Listę
opracowała Oddziałowa Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi
Polskiemu IPN w Krakowie, która od 2011 r. prowadzi, zawieszone
wcześniej, śledztwo oświęcimskie dotyczące zbrodni popełnionych przez
Niemców na terenie obozu – najdłużej trwające w Polsce dochodzenie.

Śledztwo
rozpoczęło się po II wojnie światowej. W 1954 r. rozwiązano Komisję
Badania Zbrodni Niemieckich w Polsce. Kolejne tego rodzaju instytucje
nie miały uprawnień oskarżających, pozwalających na postawienie
podejrzanego przed sądem. Inną trudnością było udowodnienie sprawcy
winy.

Obecne śledztwo IPN – jak mówią prokuratorzy – jest trudne,
ponieważ bezpośredni świadkowie nie żyją. Niewiele zachowało się także
dokumentów z tamtych czasów.


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

135. Dlaczego zabrakło miejsca dla


Dlaczego zabrakło miejsca dla rodziny rtm. Pileckiego?
Organizatorzy obchodów rocznicy wyzwolenia Auschwitz nie zaprosili
dzieci Rotmistrza...

Podczas uroczystości na terenie obozu KL
Auschwitz-Birkenau organizatorzy spodziewają się ok. 300 byłych
więźniów. Zamordowany przez komunistów Rotmistrz Pilecki może liczyć
tylko na miejsce na muzealnej ekspozycji.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

136. Szef Światowego Kongresu

Szef Światowego Kongresu Żydów nie wie dużo o problemie „polskich obozów”, ale chce być sojusznikiem

worldjewishcongress.org: Ronald S. Lauder - z prawej

Szef Światowego Kongresu Żydów nie wie dużo o problemie „polskich obozów”, ale chce być sojusznikiem

Ronald S. Lauder zasugerował to w rozmowie z Jerzym Haszczyńskim, szefem działu zagranicznego „Rzeczpospolitej”.

Jednak głównym tematem był „antysemityzm” w Polsce, który jest dostrzegany w naszym kraju, ale w stopniu o wiele mniejszym niż na zachodzie Europy.

Dostrzegłem mało antysemityzmu w Polsce. Polacy tyle przeszli, widzieli horror w obozach koncentracyjnych, tak że trudno im już się widzieć w roli antysemitów. Poza tym społeczność żydowska w Polsce jest mała w porównaniu z tymi na Zachodzie

— powiedział Lauder.

Szef ŚKŻ przyznał, że nie wie dużo o bulwersującej Polaków sprawie sformułowanie „polskie obozy”, ale obiecał red. Haszczyńskiemu, że „będzie jego sojusznikiem w tej sprawie.”

http://www.rp.pl/artykul/107684,1174190-Szef-Swiatowego-Kongresu-Zydow-o...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

137. Amerykańska stacja CNN na

Amerykańska stacja CNN na swój sposób czci więźniów niemieckiego obozu Auschwitz. Nazwała go „polskim”
Im bliżej obchodów wyzwolenia niemieckiego obozu
Auschwitz, tym więcej będzie tekstów obrażających polską historię i nam
przypisujących stworzenie niemieckich fabryk śmierci.

Rocznicę uświetniła amerykańska lewicowa stacja telewizyjna – CNN. Przy okazji opisu wystawy sztuki tworzonej przez więźniów Auschwitz.

Więcej niż sto portretów Jaźwieckiego mieści się w Muzeum
Auschwitz-Birkenau, pomniku-muzeum w miejscu polskiego obozu. Galeria
posiada więcej niż dwa tysiące dzieł sztuki stworzonych w
nazistowskich obozach lub po wojnie

— napisał autor tekstu, który z pewnością nie odróżnia Poland od Holland.


cnn.com
cnn.com

CZYTAJ ARTYKUŁ NA STRONIE CNN W ORYGINALE.

Słowo „niemiecki” w artykule pojawia się tylko raz – w
kontekście zmuszania przez esesmanów więźniów-artystów do tworzenia
widokówek z obrazami zaczerpniętymi z niemieckich legend.

Pod artykułem można znaleźć wpisy zbulwersowanych czytelników o
polsko brzmiących nickach, którzy próbują zwrócić uwagę redakcji na
koszmarny błąd obrażających Polaków. Godziny mijają, a tekst
pozostaje bez zmian…
Będzie jak zwykle – ambasada wyrazi protest i państwo polskie uzna
temat za zamknięty. Aż do następnego tekstu…

W Sejmie leży projekt opozycji, aby wprowadzić do kodeksu
karnego paragraf, który pozwalałby pisanie i mówienie o „polskich
obozach” w kontekście niemieckich uznać za kłamstwo oświęcimskie.
Koalicja PO-PSL jest oczywiście przeciw.

http://wpolityce.pl/swiat/231100-amerykanska-stacja-cnn-na-swoj-sposob-czci-wiezniow-niemieckiego-obozu-auschwitz-nazwala-go-polskim

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika basket

138. CNN przeprasza za "pomyłkę"

http://edition.cnn.com/2015/01/23/world/art-auschwitz/index.html
Correction: An earlier version of this story included a reference to "Polish camps." It should have said "Nazi concentration camps in German-occupied Poland." CNN regrets the error.
CNN przeprasza za pomyłkę. Winno być: Nazistowskie obozy koncentracyjne w okupowanej przez Niemców Polsce.
Brawa dla Reduty Dobrego Imienia i Macieja Świrskiego

basket

avatar użytkownika Maryla

139. Przemówienie wygłoszone przez

Przemówienie wygłoszone przez śp. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego podczas uroczystości z okazji 65. rocznicy wyzwolenia Auschwitz, 27 stycznia 2010 roku.

Panowie Premierzy,

Panowie Prezydenci,

Panie Przewodniczący Parlamentu Europejskiego,

ale przede wszystkim Panie i Panowie, którzy byli tutaj w innych okolicznościach przed 65 laty, kiedy 27 stycznia 1945 roku obóz został w końcu wyzwolony.

To dla Was i dla Waszych koleżanek i kolegów, którzy wtedy zginęli lub nie dożyli dnia dzisiejszego, jest ten dzień pamięci. Ale ten dzień ma także inne znaczenie.

Ludzie ludziom zgotowali ten los – tak brzmi motto książki, która ukazała się tuż po wojnie, Zofii Nałkowskiej, jednej z najwybitniejszych polskich pisarek. Ludzie ludziom… chociaż jedni z nich uważali się za nadludzi, a innych uważali za podludzi lub — o czym mówił przed chwilą pan redaktor Turski — zgoła nieludzi.

Wiem, że na ogół znają Państwo fakty, ale mimo wszystko kilka z nich przypomnę. 14 czerwca 1940 roku przywieziono tu pierwszych 728 więźniów. Tak się złożyło, że tego dnia nazistowskie Niemcy, a dokładniej ich wojska, zajęły Paryż. Ci pierwsi więźniowie to byli Polacy i pewna grupa polskich Żydów. W następnym roku, gdy więźniów było już znacznie więcej, o czym mówił pan minister Bartoszewski, przywieziono tutaj kilkanaście tysięcy jeńców z Armii Radzieckiej — 600 spośród nich i 250 Polaków stało się ofiarą owego eksperymentu, o którym też pan minister przed chwilą mówił. Dwa dni trwało ich mordowanie. Dokładnie dwa dni.

Mniej więcej w tym samym czasie w innym miejscu Polski, koło Łodzi, w Chełmie nad Nerem próbowano innej metody – duszono ludzi spalinami. Cyklon B okazał się jednak skuteczniejszy. I to on posłużył do wymordowania prawdopodobnie ponad miliona Żydów. Rachunki są różne — od około jednego miliona do milion 350 tysięcy. Ale w tym obozie zginęło również 75 tysięcy Polaków, 20 tysięcy Romów, których los miał być podobny do losu narodu żydowskiego, około 14 tysięcy radzieckich jeńców, przede wszystkim Rosjan, i kilkadziesiąt tysięcy przedstawicieli innych narodów — Francuzów, Belgów, Białorusinów i wielu innych. Z czego to wynikało? To wynikało ze zbrodni, którą zaplanowała i dokładnie zrealizowała III Rzesza Niemiecka. Pierwszych Żydów francuskich i słowackich przywieziono tutaj już na początku 1942 roku. Wiemy, że w pierwszej połowie 1942 roku dokonano pierwszych masowych mordów w komorach gazowych. W tym samym czasie rozpoczęto likwidację największego z gett w Europie – getta w Warszawie. To był środek wojny, ale mord trwał dalej.

W maju 1944 roku losy wojny są już dawno przesądzone, III Rzesza Niemiecka pokonana, a tu, w tym miejscu oddaje się do użytku nową bocznicę, żeby można było ludzi przewozić bezpośrednio pod krematoria. Dla mnie ten moment w historii to znak szaleństwa zbrodniarzy, szaleństwa zbrodni opartej o chorą nienawiść. Istotnie, Żydów mordowano tylko dlatego, że byli Żydami. Wielu innych zginęło także dlatego, że byli Polakami czy Rosjanami, Ukraińcami czy Białorusinami, ale tam nie było wyroku śmierci wydanego na cały naród, przynajmniej z tego, co wiemy. Można powiedzieć, że powojenne dziesięciolecia w historii Europy pozwoliły uznać, że szaleńcze ideologie zakończyły swą historię. Ale jak powiedział jeden z więźniów tego obozu, autor kilku książek, Primo Levi, jeżeli to się zdarzyło, to znaczy, że może się zdarzyć.

Powtarzam raz jeszcze: Europa, jak się wydaje, przezwyciężyła tego rodzaju tendencje, ale czy przezwyciężył je świat? Można powiedzieć zupełnie jasno: nie. Stąd potrzeba pamięci.

Jest dla mnie przedmiotem wielkiej satysfakcji, że mamy tutaj ponad 30 ministrów oświaty lub przedstawicieli ministrów edukacji, bowiem życząc wszystkim żyjącym 120 lat życia, musimy wiedzieć, że czas odejścia świadków nie jest już bardzo odległy. Pozostaje pamięć zapisana, nauczona, mówiona. Ta pamięć jest potrzebna po to, żeby uczynić wszystko, aby zbrodnie takie jak w Birkenau, jak w Auschwitz — ale przecież nie tylko tu, także w Treblince, w Chełmnie na Nerem, na Majdanku, w Mauthausen, w Buchenwaldzie — nie powtórzyły się więcej. Trzeba uczyć prawdy. Prawdy twardej, która może niektórym silnym i wpływowym w dzisiejszym świecie się nie podobać. Ale była to prawda. To, co stało się tutaj, to nie łańcuch kryminalnych czynów – to coś, co zostało zorganizowane przez państwo, przez ówczesne państwo niemieckie: III Rzeszę. I trzeba o tym pamiętać, bo nie zawsze ten, kto ma siłę, ma rację.

Szanowni Państwo!

Uznajmy, że ten Dzień Pamięci jest dniem pamięci ofiar tego obozu koncentracyjnego i zagłady, ale także wszystkich rozstrzelanych, powieszonych, zagłodzonych — bo komendant Höss tę metodę też stosował, tu najbardziej znaną ofiarą jest ksiądz katolicki, dziś święty Maksymilian Kolbe — tu i we wszystkich innych obozach, które istniały wtedy, a także i później.

Dziękuję bardzo.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

140. Fot. TVP

Fot. TVP Info/wPolityce.pl

Fot. TVP Info/wPolityce.pl

Za dużo ludzi zginęło na polskich ziemiach. Naród polski nie
jest przeklęty, zrozumcie to! Bardzo wielu Żydów czuje się między
polakami jak między swoimi. Ale ziemia polska jest przeklęta. Na tej
ziemi jest plama niemiecka. Tu były niemieckie obozy zagłady, niemieckie
barbarzyńskie wyspy na polskim oceanie i tego nie można wymazać

— powiedział na antenie TVP
Info Szewach Weiss, były ambasador Izraela w Polsce w debacie o
holokauście i problematyce polsko-żydowskiej, w której udział wzięli
także prof. Jan Żaryn, Paweł Lisicki, Jacek Żakowski i
prof. Jacek Czapiński.




Dyskusję na temat postaw Polaków wobec Żydów i debaty
społecznej w Polsce rozpoczął prof. Jan Żaryn, historyk i redaktor
naczelny miesięcznika „wSieci Historii”.

Byliśmy jako Polskie Państwo Podziemne, jako rząd polski na
uchodźstwie, czyli reprezentacja ówczesna narodu polskiego jedyną w
Europie, która w pewnym momencie wojny, konkretnie od końca 1942 roku
wpisała ratowanie Żydów jako cel swojego niepodległościowego planu.

(…) To jest cały krwiobieg. Podobnie Jan Karski nie jest osobą
prywatną, tylko jest częścią Polskiego Państwa Podziemnego, realizującą
cele tego państwa. I to jest fenomen na skalę europejską, światową

– mówił profesor Żaryn.

Te normy – kontynuował profesor – docierały do społeczeństwa
polskiego i naród polski wiedział, że trzymając się ich nie tworzy
zjawiska kolaboracji. Łamiąc te normy, wchodzi w zjawiska kolaboracji,
czyli działa w sposób antypolski.
Pomoc Żydom w związku z tym
jest zjawiskiem wpisanym w cele wojny polsko-niemieckiej po stronie
Polaków. Zjawisko szmalcownictwa, zdrady, volksdeutsche – te wszystkie
obrzeża, abo czasem niestety nie obrzeża – są wpisane w
antypolskość, tak samo jak w antyżydowskość. I tego świat nie wie –
ocenił. – Podobnie jak nie wie, że zjawisko pomocy indywidualnej w
związku z tym jest bardzo różne na terenie ziem okupowanych, ponieważ
wpisane jest w wyjątkową skalę represji niemieckich wobec zarówno
Polaków, jak i Żydów, którzy łamali prawo

-– dodał.

Zagadnienie trudnej pozycji Polaków zarysował szeroko Szewach Weiss.

Sprawa jest skomplikowana. Jest kilka przyczyn. Dlaczego
właśnie Polacy są oskarżeni jako naród antysemicki? Co się tutaj dzieje?

Dlaczego Żydzi wyjeżdżali już do Niemiec w 55 roku a do Polski nie?
Dlaczego wracają do Niemiec, a do Polski nie? Odwiedzają, mają
przyjaciół, robią tu interesy, ale tak naprawdę nie wracają? Co się tu
dzieje? Dlaczego  we Francji która współpracowała z faszyzmem, wysłała
Żydów do Auschwitz, dlaczego tam istnieje gmina żydowska licząca
600 tys. Żydów? To samo w Niemczech. Dlaczego?

— pytał Szewach Weiss, a w odpowiedzi na swoje pytania poda trzy powody:

Jedna sprawa, to sprawa pecha historycznego. Właśnie my,
żyjąc z Wami, koło Was, mając swoją kulturę, byliśmy 700-800 lat tutaj i
było nam dobrze. To było dla nas najlepsze miejsce w Europie i na
świecie.
Inaczej tylu Żydów by się tutaj nie skupiło. Polin to
znaczy po hebrajski „ty  tu spoczywaj”. Polania – tu spoczywaj.
To Bóg tak chciał

— mówił były ambasador Izraela w Polsce.

Druga sprawa – za dużo ludzi zginęło na polskich ziemiach.
Naród polski nie jest przeklęty, zrozumcie to! Bardzo wielu Żydów czuje
się między polakami jak między swoimi. Ale ziemia polska jest przeklęta.
Na tej ziemi jest plama niemiecka. Tu były niemieckie obozy zagłady,
niemieckie barbarzyńskie wyspy na polskim oceanie i
tego nie można wymazać

— punktował Szewach Weiss.

Trzecia sprawa – to, co się zdarzyło po wojnie. Ten
pogrom, strach, 56 rok zmiany, reformy w partii komunistycznej, pierwsi
których wypędzają z tych stanowisk to jednak Żydzi. 1957 rok jeszcze
gorzej było. 1968 rok marzec… itd. Żydzi czuli, że przez 25 lat nie mogą
tutaj wrócić. Nie ma tu naszych cmentarzy, są prochy. To wszystko
skupiło się razem

— tłumaczył Szewach Weiss, dodając:

Myśmy stracili półtora pokolenia dialogu. Ten dialog się toczy w
ostatnich latach. To się zmienia i dziś to wygląda całkiem inaczej –
tylu filmów, tyle sztuki o sprawiedliwych.

Zapytany o to jak to możliwe, że Niemcy już się rozliczyli z holokaustem a Polacy, choć są niewinni, nie, odpowiedział:

Macie wyższe sumienie niż Niemcy.

Prof. Jan Żaryn podkreślił, że narracja o Polakach antysemitach została wprowadzona z zewnątrz.

Problem polega również na tym, że istnieje prawdopodobny w
dużej mierze słuszny, nie tylko nierówności w sensie istnienia ofiar
żydowskich i polskich, ale przede wszystkim nierówności wiedzy.

Byliśmy nie tylko ofiarami drugiej wojny światowej, ale także
ofiarami jej zakończenia. Nie weszliśmy jako naród wolny i niezależny w
tę Światową debatę podczas której narody rozdzieliły sobie funkcje. W
tych funkcjach naród Żydowski – i słusznie – otrzymał palmę
pierwszeństwa. Tyle że my, staliśmy się jako ofiary, w dużej mierze
nieobecni. Co więcej, staliśmy się w zamian za to niesprawiedliwie
obecni np. po 56 roku, po 68 roku jako naród antysemitów

— wskazał prof. Żaryn, podkreślając że w 1989 roku,  gdy po raz
pierwszy mogliśmy się wypowiedzieć jako naród własnym głosem, odkryliśmy
ogromną odległość między własną polską świadomością a obrazem Polski,
który został wprowadzony na teren świata przez różne siły: przez
Amerykanów, Brytyjczyków, Rosjan, Francuzów, ale także przez naród
żydowski, który holokaustem pokazuje, że ta tragedia, jaka spotka naród
żydowski nigdy więcej nie może się powtórzyć.

Tyle, że Polacy mieli taką samą możliwość, z racji
doświadczenia, żeby stać się takim samym narodem jak żydowski, żeby
pokazać nigdy więcej wojny. I na tym polega nasz problem!

— podkreślił prof. Żaryn.

Poparł to prof. Szewach Weiss, mówiąc że „Polacy nie mieli szansy być swoim własnym PR-em”.

Podczas PRL-u nie było takiej szansy, bo to wszystko wymieszano. Wszystko było bez proporcji.

Wskazał też na ogromną rolę Polski w historii żydowskiej.

W roku 1939 roku na świecie żyło prawie 18 mln Żydów. Z tego 35
proc. to polscy Żydzi. W Polsce żyło 3,5 mln Żydów. Róża Luksemburg
była z Polski. Polska jest centrum naszego życia i polska ziemia
stała się centrum naszej śmierci. Dalszy ciąg - prowadzi się
morderstwo, bo nie rodzą się ci, którzy stracili potencjalnych rodziców

— dodał Szewach Weiss.

Na zakończenie debaty, były ambasador Izraela w Polsce, zapytany o polski antysemityzm, powiedział:

Od wielu lat szukam w Polsce tego typowego polskiego
antysemityzmu. Znalazłem kilku, ale nie więcej. (…) Nawet jak
są, oni się wstydzą.

Jak można się było spodziewać, wypowiedź ta została natychmiast
zakrzyczana przez red. Żakowskiego prof. Janusza Czapińskiego, którzy
próbowali Szewacha Weissa przekonać, że Polacy jednak jak najbardziej są
antysemitami. Do zgody w tej sprawie nie doszło.


http://wpolityce.pl/spoleczenstwo/231181-szewach-weiss-na-polskiej-ziemi...

Weiss: myślałem, że mesjasz objawił się właśnie w mundurach armii radzieckiej




– Wychodzimy z tej ciemności, spotykamy kilka rodzin polskich – część się dziwi, że żyjemy, część...

Wychodzimy z tej ciemności,
spotykamy kilka rodzin polskich – część się dziwi, że żyjemy, część nas
wita, część jest bardzo ostrożna. Wychodzimy ścieżką na główną drogę i
tam już masa wojska radzieckiego. My wyglądamy jak szkielety – tak
wejście Armii Czerwonej do Borysławia w okolicach Lwowa, w sierpniu 1944
roku opisywał w TVP Info Szewach Weiss, były ambasador Izraela w
Polsce, który jako kilkuletni chłopiec ukrywał się z rodziną w piwnicy. –
Myśmy, będąc dziećmi, czekali na mesjasza. Ja myślałem, że to czas
mesjasza, że mesjasz się objawił właśnie w mundurach armii radzieckiej –
wspominał Weiss w programie „Bez retuszu”.

– Byliśmy jako Polskie Państwo Podziemne, jako rząd polski na
uchodźstwie, czyli reprezentacja ówczesna narodu polskiego jedyną w
Europie, która w pewnym momencie wojny, konkretnie od końca 1942 roku
wpisała ratowanie Żydów jako cel swojego niepodległościowego planu. (…)
To jest cały krwiobieg. Podobnie Jan Karski nie jest osobą prywatną,
tylko jest częścią Polskiego Państwa Podziemnego, realizującą cele
tego państwa. I to jest fenomen na skalę europejską, światową – tak
historyk profesor Jan Żaryn rozpoczął dyskusję na temat postaw Polaków
wobec Żydów i debaty społecznej w Polsce na ten temat.



Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

141. "Auschwitz świadectwem tego,



"Auschwitz świadectwem tego, do czego zdolna jest natura ludzka"


Wszelkie próby upolityczniania uroczystości w Auschwitz wydają mi
się nie na miejscu - mówi w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" prezydent
Bronisław Komorowski.

Wywiad prezydenta dla "Gazety Wyborczej"




Czy Polska powinna prowadzić politykę historyczną wobec kwestii Zagłady? Cały czas zdarzają się w prasie zachodniej określenia „polskie obozy śmierci". W październiku napisała tak „La Repubblica", jeden z najważniejszych włoskich dzienników.
 
Państwo polskie z tym walczy i mamy w tym zakresie pewne
osiągnięcia, chociaż to krzywdzące nas sformułowanie jest bezspornie
trudne do wyplenienia. Im mniej jest ludzi pamiętających wojnę, tym
łatwiej o takie niesprawiedliwe uproszczenia. Warto się zastanowić, skąd się to zjawisko wzięło.
 
W moim przekonaniu m.in. z tego, że Polska wiele lat pozostawała po
wschodniej stronie żelaznej kurtyny. Pozbawiło nas to możliwości
wpływania na język, którym wolny świat demokratyczny debatował na temat
II wojny światowej. Zachód kształtował swoje poglądy i pamięć wojny bez
nas, bez naszej wiedzy, wrażliwości, skojarzeń. Płacimy za to do
dzisiaj. Wchodząc w struktury Zachodu, zastaliśmy już ukształtowany
sposób myślenia. Ale do pewnego stopnia i dzisiaj możemy być
skuteczni w eliminowaniu nieprawdziwych, krzywdzących nas opinii. Ten
proces zaczął się późno, bo po 1989 r., gdy ponownie staliśmy się
cząstką świata zachodniego.
 
Krąży w internecie petycja podpisana przez 20 tyś. osób, by nominowany do Oscarów film „Ida" poprzedzić informacją historyczną, że to Polska była okupowana i że to Polacy ratowali Żydów...
 
To moim zdaniem przesadna reakcja. Film znakomicie broni się sam.
Jego odbiór i w Polsce, i za granicą jest niebywale pozytywny. Nawet gdy
wnikać w warstwę historyczną, pokazuje nieprawdopodobną złożoność i
zróżnicowanie losów żydowskich nie tylko w czasie wojny, ale też po jej
zakończeniu.
 
„Ida" to dzieło sztuki zachęcające do głębokiej refleksji, przede wszystkim psychologicznej, a mniej historycznej.
 
W zeszłym roku nagrodę Grand Press dostał reportaż z
„Wyborczej" o młodych Żydach, którzy przyjeżdżają do Polski i zwiedzają
u nas wyłącznie obozy zagłady oraz cmentarze. Co należałoby z tym
robić?
 
Można, trzeba i już się robi... Rozmawialiśmy o tym podczas spotkań
z byłym i obecnym prezydentem Izraela. W kręgach decyzyjnych państwa
izraelskiego istnieje pełna świadomość, że formuła budowania tożsamości
narodowej młodych Izraelczyków przez pokazywanie im Polski wyłącznie
jako krainy zagłady przodków ma wyraźne mankamenty. Poza tym sądzę, że
warto by takie podróże rozpoczynać w Berlinie. To w końcu tam
podejmowano decyzje o „ostatecznym rozwiązaniu"...
 
Młodzi ludzie z Polski i Izraela powinni nie tylko siebie nawzajem
poznawać, ale także przeżywać przygodę poznawania historii życia i
kultury Żydów w Polsce, a nie tylko krematoria i cmentarze.
 
Prezydent Riwlin, goszcząc w Polsce na otwarciu Muzeum Historii
Żydów Polskich, powiedział, że jest ono dla niego ważne, bo to muzeum
życia, a nie śmierci. To dobry znak.
 
Pan prezydent zwiedzał to muzeum?
 
Miałem pozytywne wrażenia. To muzeum kwitnącej kultury, bujnego
życia, a nie tylko dramatów, pogromów i Zagłady. Może chciałbym, żeby
było tam więcej autentycznych eksponatów... Cieszy mnie, że muzeum
pokazuje nie tylko historię życia obok siebie Polaków i Żydów, ale także
wzajemnego przenikania się kultur i tradycji.
 
Czy jesteśmy po 70 latach w ogóle w stanie wytłumaczyć, co się działo w Auschwitz? Kilka miesięcy temu wybuchł w Ameryce skandal, bo młodzi ludzie robili sobie tam selfie - zdjęcia komórką, na których robili idiotyczne miny. Stało się to symbolem niewytłumaczalności tego, co się działo w Auschwitz.
 
Każde pokolenie trzeba na nowo uczyć szacunku dla przeszłości i dla
odmienności. To bardzo trudne. Trzeba konsekwentnie kształtować w
młodych szacunek dla historii, dla śmierci, dla religii. Ważne, że
muzeum w Oświęcimiu prowadzi działalność nastawioną nie tylko na pamięć,
ale także na budowanie postaw nowych pokoleń wobec historii.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

142. "Auschwitz świadectwem tego,

"Auschwitz świadectwem tego, do czego zdolna jest natura ludzka"


Wszelkie próby upolityczniania uroczystości w Auschwitz wydają mi
się nie na miejscu - mówi w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" prezydent
Bronisław Komorowski.

Wywiad ukazał się w "Gazecie Wyborczej" 26 stycznia 2015 roku.  

 

Jarosław Kurski, Adam Leszczyński: Jaka jest symbolika tego potwornego miejsca? Jakim symbolem dla pana, prezydenta Polski, jest Auschwitz?
 
Prezydent Bronisław Komorowski: Przez wiele, wiele lat
omijałem Auschwitz z daleka. Należę do pokolenia, które w domu rodzinnym
i szkole przeżywało ten obóz i zbrodnie jako coś bardzo bliskiego -
przez lektury, przez wspomnienia, przez tysiąc różnych skojarzeń.
Pamiętam album. Często go oglądałem jako dziecko - raz po raz, jak to
dzieci potrafią oglądać książki, które je fascynują. Do dziś wryło mi
się w pamięć nie to, co potem już jako dorosły człowiek zobaczyłem w
muzeum obozowym, ale to, co zobaczyłem wtedy: zbliżenia przerażającej
rzeczywistości obozu, okropne zbrodnie, które się tam działy.
 
Dziś dostrzegam w Auschwitz nie tylko śmierć, ale także świadectwo
tego, do czego zdolna jest natura ludzka. Trzeba ją rozważać, szukając w
niej przyczyn samej zbrodni - dlaczego człowiek człowiekowi zgotował
taki los. Trzeba się zastanawiać, na ile ta zbrodnia zmienia nasz ogląd
świata i nas samych. A przede wszystkim nie ustawać w wysiłkach, by
nigdy się już nie powtórzyła.
 
My też takie obrazy oglądali­śmy w dzieciństwie. Wtedy uczyliśmy się w PRL-owskiej szkole, że w II wojnie świato­wej zginęło 6 mln Polaków. A w Auschwitz 90 proc. ofiar to jednak byli Żydzi.
 
Raczej mówiono o 6 mln obywateli Polski, a to akurat prawda, choć
może niepełna. W Au­schwitz i w Birkenau mordowano Żydów i nie-Żydów z
całej ówczesnej Europy. Transporty jechały z Francji, Węgier,
Holandii... Jednak niewątpliwie w PRL-u manipulowano liczbą ofiar i ich
tożsamością.
 
Kto właściwie wyzwolił Auschwitz? Czy Rosjanie czy też Ukraińcy, jak powiedział ostatnio szef MSZ Grzegorz Schetyna, wzbudzając w Rosji protesty?
 
Wyzwolenie Auschwitz było częścią wielkiej operacji 1. Frontu
Ukraińskiego pod dowództwem marszałka Koniewa. Armia Czerwona walczyła
wtedy w Małopolsce i na Śląsku. Nie jest naszą rolą zastanawiać się,
jaka nacja ma w tym większe zasługi. Naszą rolą jest wspominać z
wdzięcznością wszystkich, a więc także Rosjan i Ukraińców, którzy
zakończyli okupację niemiecką z całą jej okropnością. Trzeba pamiętać,
że walczyli o to żołnierze różnych narodowości. I nie można zapominać o
roli Rosjan. Nie ma też sensu wnikać, kogo było więcej w 100. Lwowskiej
Dywizji Piechoty, która weszła do obozu. Naszym obowiązkiem jest pamięć
również o jeńcach radzieckich, więźniach Auschwitz. Przecież te druty
były przeznaczone i dla polskiej inteligencji, dla Żydów, dla
radzieckich jeńców i wielu innych nacji!
 
Czy należało zaprosić prezydenta Putina na uroczystości?
 
Międzynarodowa Rada Oświęcimska została obdarzona przez państwo
daleko idącymi uprawnieniami. Przez to państwo polskie wycofało się z
wyłączności zarządzania sprawami obozu i muzeum. Trzeba być
konsekwentnym i Radzie zaufać. Rada podjęła decyzję, że nikogo się nie
zaprasza, a jedynie zawiadamia, i ta zasada powinna dotyczyć wszystkich
bez wyjątków. Uważam zresztą, że się sprawdziła. Na uroczystości
przyjadą dwie pary królewskie, czterech następców tronu, 12 prezydentów,
sześciu premierów, reprezentowane będą Unia Europejska, Rada Europy,
UNESCO. Wszyscy skorzystali z takiej formuły powiadomienia. Każdy
samodzielnie oceniał, jak należy na to zareagować.
 
Premier Ewa Kopacz podczas wizyty w Kijowie osobiście zaprosiła prezydenta Petra Poroszenkę.
 
Raczej wyraziła przekonanie, że prezydent Ukrainy przyjedzie na
uroczystości. To nie było żadne formalne zaproszenie. Strona rosyjska
też przyjęła do wiadomości, że bez zaproszenia ze strony RP można być
reprezentowanym na odpowiednim poziomie. Wysłała szefa administracji
kremlowskiej Siergieja Iwanowa reprezentującego bardzo wysoki szczebel
rosyjskich władz. Uważam, że sprawa jest w ten sposób zamknięta.
 
Czy zabierze pan głos na uroczy­stości?
 
Tak, jako patron uroczystości i prezydent państwa gospodarza. Jednak
głównymi mówcami będą osoby ze środowiska dawnych więźniów i ofiar
obozu. Przemawiać mają przede wszystkim świadkowie tego dramatu, to ich
trzeba wysłuchać.
I w moim przekonaniu przedstawiciele państw
chcieli potwierdzić swoją obecnością i zaangażowaniem, że świat pamięta o
ofiarach, które zginęły i które przeżyły. Wszelkie próby nadmiernego
upolityczniania tych uroczystości są nie na miejscu.
 
Kto upolitycznia?
 
Był taki moment, kiedy próbowano zajmować się głównie kwestiami,
kogo zaprosić, a kogo nie, kto przemawia, a kto nie przemawia... To
zupełnie niepotrzebne.
 
Toczy się w Polsce dyskusja, jak nazywać wejście Armii
Czerwonej do Polski w 1945 r. Dla jednych to „wyzwolenie", dla innych -
„druga okupacja", równie zła jak niemiec
ka.
 
70. rocznica zakończenia działania Auschwitz to nie najlepszy
moment, żeby rozważać historyczno- -polityczne dylematy. Dla nas w
Polsce jest oczywiste, że zakończenie okupacji niemieckiej nie
przyniosło pełnej wolności narodowej. Tak sądzi dominująca część opinii
publicznej.
 
Jednak dla więźniów to było wyzwolenie.
 
To nie ulega wątpliwości. Trzeba więc uwzględniać w dyskusjach
również punkt widzenia więźniów wyzwolonych obozów koncentracyjnych.
Myślę, że dla nich koniec obozowego piekła był często cudem wolności,
niezależnie od późniejszych, czasem tragicznych, losów. Trzeba też
pamiętać, że sama zbrodnia, obozy zagłady, obozy koncentracyjne są
cząstką szerszego zjawiska - urządzania świata przez okrutne reżimy
totalitarne. Równocześnie z założeniem obozu w Auschwitz w 1940 r.
ZSRR prowadził na Kresach akcję likwidowania polskiej inteligencji... W
tym samym czasie doszło do zbrodni katyńskiej. Wywożono Polaków do
niezliczonych łagrów na Syberii.
 
Mimo to nie sądzę, by Polacy mieli kłopot z okazaniem
wdzięczności za uwolnienie spod okupacji niemieckiej, ale zachowując
jednocześnie jednoznaczną ocenę tego, co nastąpiło po przetoczeniu się
frontu na Zachód.
 
Myślę, że dobrym momentem na taką refleksję będzie 70.
rocznica zakończenia wojny - 8 maja. W narracji ZSRR, przejętej przez
Rosję, ta data to czas wyłącznie triumfu. Naszą rolą jest więc
przypominanie, że jednak nie wszystkim narodom Europy ten triumf
przyniósł wolność i pomyślność.
 
Dobrym miejscem na taką ogólnoeuropejską refleksję może być
Westerplatte, symbol początku II wojny światowej, symbol polskiego
udziału w wojnie od początku do jej samego końca. Będę dążył, aby taka
uroczystość odbyła się na Westerplatte w 70. rocznicę zakończenia wojny.
 
Czy Polska powinna prowadzić politykę historyczną wobec kwestii Zagłady? Cały czas zdarzają się w prasie zachodniej określenia „polskie obozy śmierci". W październiku napisała tak „La Repubblica", jeden z najważniejszych włoskich dzienników.
 
Państwo polskie z tym walczy i mamy w tym zakresie pewne
osiągnięcia, chociaż to krzywdzące nas sformułowanie jest bezspornie
trudne do wyplenienia. Im mniej jest ludzi pamiętających wojnę, tym
łatwiej o takie niesprawiedliwe uproszczenia. Warto się zastanowić, skąd się to zjawisko wzięło.
 
W moim przekonaniu m.in. z tego, że Polska wiele lat pozostawała po
wschodniej stronie żelaznej kurtyny. Pozbawiło nas to możliwości
wpływania na język, którym wolny świat demokratyczny debatował na temat
II wojny światowej. Zachód kształtował swoje poglądy i pamięć wojny bez
nas, bez naszej wiedzy, wrażliwości, skojarzeń. Płacimy za to do
dzisiaj. Wchodząc w struktury Zachodu, zastaliśmy już ukształtowany
sposób myślenia. Ale do pewnego stopnia i dzisiaj możemy być
skuteczni w eliminowaniu nieprawdziwych, krzywdzących nas opinii. Ten
proces zaczął się późno, bo po 1989 r., gdy ponownie staliśmy się
cząstką świata zachodniego.
 
Krąży w internecie petycja podpisana przez 20 tyś. osób, by nominowany do Oscarów film „Ida" poprzedzić informacją historyczną, że to Polska była okupowana i że to Polacy ratowali Żydów...
 
To moim zdaniem przesadna reakcja. Film znakomicie broni się sam.
Jego odbiór i w Polsce, i za granicą jest niebywale pozytywny. Nawet gdy
wnikać w warstwę historyczną, pokazuje nieprawdopodobną złożoność i
zróżnicowanie losów żydowskich nie tylko w czasie wojny, ale też po jej
zakończeniu.
 
„Ida" to dzieło sztuki zachęcające do głębokiej refleksji, przede wszystkim psychologicznej, a mniej historycznej.
 
W zeszłym roku nagrodę Grand Press dostał reportaż z
„Wyborczej" o młodych Żydach, którzy przyjeżdżają do Polski i zwiedzają
u nas wyłącznie obozy zagłady oraz cmentarze. Co należałoby z tym
robić?
 
Można, trzeba i już się robi... Rozmawialiśmy o tym podczas spotkań
z byłym i obecnym prezydentem Izraela. W kręgach decyzyjnych państwa
izraelskiego istnieje pełna świadomość, że formuła budowania tożsamości
narodowej młodych Izraelczyków przez pokazywanie im Polski wyłącznie
jako krainy zagłady przodków ma wyraźne mankamenty. Poza tym sądzę, że
warto by takie podróże rozpoczynać w Berlinie. To w końcu tam
podejmowano decyzje o „ostatecznym rozwiązaniu"...
 
Młodzi ludzie z Polski i Izraela powinni nie tylko siebie nawzajem
poznawać, ale także przeżywać przygodę poznawania historii życia i
kultury Żydów w Polsce, a nie tylko krematoria i cmentarze.
 
Prezydent Riwlin, goszcząc w Polsce na otwarciu Muzeum Historii
Żydów Polskich, powiedział, że jest ono dla niego ważne, bo to muzeum
życia, a nie śmierci. To dobry znak.
 
Pan prezydent zwiedzał to muzeum?
 
Miałem pozytywne wrażenia. To muzeum kwitnącej kultury, bujnego
życia, a nie tylko dramatów, pogromów i Zagłady. Może chciałbym, żeby
było tam więcej autentycznych eksponatów... Cieszy mnie, że muzeum
pokazuje nie tylko historię życia obok siebie Polaków i Żydów, ale także
wzajemnego przenikania się kultur i tradycji.
 
Czy jesteśmy po 70 latach w ogóle w stanie wytłumaczyć, co się działo w Auschwitz? Kilka miesięcy temu wybuchł w Ameryce skandal, bo młodzi ludzie robili sobie tam selfie - zdjęcia komórką, na których robili idiotyczne miny. Stało się to symbolem niewytłumaczalności tego, co się działo w Auschwitz.
 
Każde pokolenie trzeba na nowo uczyć szacunku dla przeszłości i dla
odmienności. To bardzo trudne. Trzeba konsekwentnie kształtować w
młodych szacunek dla historii, dla śmierci, dla religii. Ważne, że
muzeum w Oświęcimiu prowadzi działalność nastawioną nie tylko na pamięć,
ale także na budowanie postaw nowych pokoleń wobec historii.
 
Czy Auschwitz to już zamknięta karta? Pamiętamy dramatyczne sceny z obozów w byłej Jugosławii, z Rwandy, z Darfuru. To samo co w Auschwitz okrucieństwo oraz niedowierzanie i obojętność świata.
I ta sama natura ludzka, w której jest miejsce na okrucieństwo, bezwzględność,
wolę dominacji nad innymi, ale też na heroizm, na dobro. To jest w
naturze człowieka. Nie da się jej sprowadzić tylko do doświadczenia
Zagłady. Takie jest doświadczenie całej historii ludzkości, w której
było bardzo wiele zbrodni, ale obok także bardzo wiele dobra.
 
Trzeba się pilnować?
 
I pilnować innych. Mimo tych wszystkich zbrodni człowiek i ludzkość
są pięknymi zjawiskami. Potrafią się bronić przed złą stroną swojej
natury, uruchamiać mechanizmy nazywania i piętnowania zbrodni. Poza tym
warto przypominać, jak ważny jest fundament wartości demokratycznych i
to, że Europa wyciągnęła lekcje z krwawej historii XX wieku, podejmując
wysiłek integracji kontynentu opartej na wspólnych wartościach.


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

143. Córki rtm. Pileckiego nie

Córki rtm. Pileckiego nie zaproszono na obchody

w Auschwitz. "Stała się rzecz niedobra"

Córki rtm. Pileckiego nie zaproszono na obchody<br />
w Auschwitz.

- Przy tego typu sytuacjach moglibyśmy pokazać ludziom z
zewnątrz, jak wielu Polaków, jak chociażby rotmistrz Pilecki, miało...
czytaj dalej »

Zasugerował, że za tę sytuację odpowiada prezydent Bronisław Komorowski.

W sprawie braku zaproszenia dla rodziny rotmistrza zgodził się z Kamińskim poseł PO Paweł Zalewski.

- Pilecki jest dla mnie jedną z najjaśniejszych postaci w Polsce. Dramat Oświęcimia jest dramatem także mojej rodziny. Stryj mojego ojca, Jerzy Zalewski był członkiem organizacji wojskowej, którą stworzył rotmistrz Pilecki w Oświęcimiu - powiedział.

Dodał, że to jest historia wszystkich Polaków i powinna być doceniona i znana na Zachodzie.
"Niezręczność do naprawienia"

Stwierdził jednak, że uroczystości w Auschwitz organizowane są nie przez prezydenta, ale przez międzynarodowy komitet obozu w Auschwitz.

- Przy całej tej niezręczności - moim zdaniem do naprawienia - należy zaprosić córkę Pileckiego - przyznał.

Wyjaśnił, że rola prezydenta jest istotna w kontekście międzynarodowym. - Będzie witał przedstawicieli delegacji i wykorzysta te okazję, żeby pokazać po raz kolejny w świecie, czym było Auschwitz i co tam się działo - uznał Zalewski.


"Daily Mail" pisze

o "polskim obozie zagłady"

Określenie "polskie obozy zagłady" ponownie w mediach.
Tym razem mylnego określenia używa portali brytyjskiego tabloidu
"Daily...
czytaj dalej »

Polska nie wytoczyła nigdy żadnego procesu za użycie tego określenia.

Jednak
w grudniu 2014 roku przed olsztyńskim sądem rozpoczął się proces z
powództwa Janiny Luberdy-Zapaśnik, emerytowanej lekarki z Olsztyna,
która jako dziecko była więziona w niemieckim obozie w Potulicach k.
Piły. Wytoczyła ona proces o naruszenie dóbr osobistych przeciwko
wydawcy niemieckiego tygodnika "Focus”, w publikacji którego użyto
zwrotu "polski obóz zagłady".



Niemcy upamiętnili 70. rocznicę wyzwolenia Auschwitz. "Nie wolno nam zapomnieć"

Niemcy upamiętnili 70. rocznicę wyzwolenia Auschwitz. "Nie wolno nam zapomnieć"
Ci, którzy przeżyli Auschwitz, upamiętnili w Berlinie 70. rocznicę wyzwolenia tego nazistowskiego obozu zagłady.
zobacz więcej »

Podczas uroczystości zorganizowanej przez Międzynarodowy Komitet
Oświęcimski
Merkel powiedziała: - Nie wolno nam zapomnieć. Jesteśmy to
winni milionom ofiar. Podkreśliła, że Auschwitz i dziś ostrzega
przed pójściem za pełnymi nienawiści hasłami przeciwko ludziom, którzy w
Niemczech szukają nowego życia - relacjonuje agencja dpa.

W Bundestagu przewodniczący tej izby Norbert Lammert, prezydent
Niemiec Joachim Gauck oraz polski historyk i dziennikarz Marian Turski,
jeden z tych, którzy przeżyli Auschwitz, dyskutowali z młodzieżą o
wyzwoleniu tego obozu śmierci.

W związku z 70. rocznicą wyzwolenia
Auschwitz przywódcy niemieckich Zielonych Simone Peter i Cem Ozdemir
podkreślili: "Naszą wspólną odpowiedzialnością jako społeczeństwa jest
przypominanie o zbrodniach nazistowskich. Dziś nie wolno pozwolić, by
znów nasiliły się ataki na Żydów i żydowskie obiekty. Musimy
zdecydowanie zwalczać pojawiające się na nowo rasistowskie resentymenty i
antysemityzm".

Sekretarz generalny CDU Peter Tauber wskazywał na
konieczność utrzymywania, zwłaszcza wśród młodych ludzi, pamięci o
okrucieństwach nazizmu, aby już w początkowej fazie potrafili rozpoznać
rasizm i totalitaryzm.




Niespokojny Izrael w przeddzień 70. rocznicy wyzwolenia Auschwitz






Ci, którzy we wtorek 27 stycznia pojawią się na obchodach 70. rocznicy wyzwolenia obozu zagłady...
Ci, którzy we wtorek 27 stycznia
pojawią się na obchodach 70. rocznicy wyzwolenia obozu zagłady
Auschwitz-Birkenau, przyjeżdżają z różnych zakątków świata. Także, a
może przede wszystkim, z miejsca, w którym żydowska państwowość rodziła
się na nowo, ale w którym spokoju wciąż nie ma. Palestyńczycy roszczą
sobie prawo do Jerozolimy, Żydzi ustanowili ją stolicą państwa Izrael,
chociaż nie uznaje jej świat zachodni. O tym, jak żyje się w centrum
konfliktu „Wiadomości” TVP1.

Fot. akce-spoleczne.pl


Znów określenie "polski obóz"; tym razem we włoskich mediach. Ambasada RP apeluje o poprawną nazwę

Polska placówka przypomniała, że oficjalna
nazwa dla Auschwitz-Birkenau, zaaprobowana przez UNESCO brzmi
"nazistowski niemiecki obóz koncentracyjny i zagłady”. Tym razem sformułowanie to znalazło się na ogólnodostępnych stronach agencji ANSA, poświęconych obchodom 70. rocznicy wyzwolenia obozu.

W obszernej relacji włoskiej agencji „Dzień Pamięci. Do Auschwitz, aby nie zapomnieć” znajdują się informacje na
temat rocznicowych uroczystości, a także wiadomości dla tych, którzy
chcieliby zwiedzić teren dawnego hitlerowskiego obozu zagłady. Został on
nazwany „polskim obozem koncentracyjnym Auschwitz-Birkenau” (campo di
concentramento polacco di Auschwitz-Birkenau).

W tym samym akapicie Auschwitz nazwano „największym i tragicznie najsłynniejszym nazistowskim obozem w historii”.

Kolejne użycie błędnego sformułowania zbiega się w czasie z wystosowaniem przez ambasadę RP w Rzymie apelu do włoskich mediów, by w związku z wtorkowymi uroczystościami przykładały jak największą uwagę do używania właściwej nazwy
obozu i w żadnym razie nie stosowały określeń „lager polacco” czy
„campo polacco” („polski lager” lub „polski obóz”), jakie pojawiają
się we Włoszech regularnie.

Polska placówka przypomniała, że oficjalna nazwa dla Auschwitz-Birkenau, zaaprobowana przez UNESCO brzmi „nazistowski niemiecki obóz koncentracyjny i zagłady” (campo nazista tedesco di concentramento e sterminio).

W dalszej części apelu, rozpowszechnionego wczoraj także przez Ansę,
polska ambasada we Włoszech podkreśliła, że w przeszłości często musiała
protestować przeciwko określeniu „polski obóz” i domagać się poprawek.

Zwrócono uwagę, że taka nazwa pogarsza stan wiedzy na temat
Holokaustu i zniekształca prawdę historyczną na temat Zagłady dokonanej
przez nazistów, a także obraża pamięć jej ofiar.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

144. Prawie 50 delegacji na


Prawie 50 delegacji na obchodach wyzwolenia Auschwitz


Byli więźniowie Auschwitz, a także przedstawiciele
blisko 50 krajów oraz duchowni różnych religii upamiętnią dziś 70.
rocznicę wyzwolenia niemieckiego obozu Auschwitz. 27 stycznia obchodzony
jest jako Międzynarodowy Dzień Pamięci o Ofiarach Holokaustu.

Na liście przywódców, polityków i
dyplomatów, którą opublikowało Muzeum Auschwitz, znajdują się dwie
koronowane głowy i czterech następców tronu, trzynastu prezydentów i
pięciu premierów. Przybędą m.in. prezydenci Francji Francois Hollande,
Niemiec Joachim Gauck, Ukrainy Petro Poroszenko.

Na czele delegacji rosyjskiej stanie
szef administracji prezydenta Siergiej Iwanow. Stany Zjednoczone
reprezentował będzie sekretarz skarbu Jack Lew. Z Izraela przyjedzie
minister rozwoju regionalnego Silwan Szalom. Reprezentantem Stolicy
Apostolskiej będzie metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz.

Uroczystość zwieńczą modlitwy w
intencji ofiar. Zabrzmią kadisz, żałobna El Male Rachamim,
Wieczne spoczywanie. W kilku językach modlili się będą rabini oraz
duchowni katoliccy, luterański i prawosławny. Zabrzmi szofar, barani
róg, którego dźwięk jest wezwaniem do pokuty.

Końcowym akordem rocznicowych obchodów
będzie złożenie zniczy przed pomnikiem ofiar obozu, który ustawiony
jest między ruinami dwóch największych krematoriów. Uczynią to wspólnie
byli więźniowie i szefowie delegacji państwowych.

Przed południem byli więźniowie oraz
prezydent Bronisław Komorowski złożą kwiaty przed Ścianą Straceń w byłym
niemieckim obozie Auschwitz I. To miejsce symboliczne. Niemcy
rozstrzelali tam wiele tysięcy osób, głównie Polaków. W oświęcimskim
Centrum Dialogu i Modlitwy metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz
oraz nuncjusz apostolski abp Celestino Migliore odprawią dla więźniów
mszę św.

We wtorek w Muzeum odsłonięta zostanie
tablica upamiętniająca darczyńców Fundacji Auschwitz-Birkenau, która
gromadzi pieniądze na finansowanie prac konserwatorskich w byłym
obozie. Przekazanie 102 mln euro zapowiedziało dotychczas 35 państw, a
kolejne 7 mln euro pochodzi od siedmiu filantropów w ramach kampanii "18
Filarów Pamięci". Wśród nich znalazł się m.in. przewodniczący
Światowego Kongresu Żydów Ronald S. Lauder. Przemówi on podczas
głównej uroczystości.

70. rocznica wyzwolenia KL Auschwitz-Birkenau

Ok. 100 byłych więźniów niemieckich obozów wspólnie z prezydentem
Bronisławem Komorowskim złożyli we wtorek wieniec z biało-czerwonych
goździków pod Ścianą Straceń w byłym Auschwitz I. Był to pierwszy akcent
obchodów 70. rocznicy wyzwolenia obozu.

Prezydent RP na obchodach 70. rocznicy wyzwolenia KL Auschwitz-Birkenau

Wszyscy weszli na teren byłego obozu przez bramę
główną z napisem "Arbeit macht frei". Szli w ciszy i skupieniu. Wielu
byłych więźniów z Polski miało charakterystyczne chusty w
biało-niebieskie pasy, przypominające obozowe pasiaki.

 

Prezydent RP na obchodach 70. rocznicy wyzwolenia KL Auschwitz-Birkenau

Prezydentowi w porannych uroczystościach towarzyszą
Szef KPRP Jacek Michałowski, minister Maciej Klimczak oraz minister
Jaromir Sokołowski.

 

Ściana Straceń zwana też Czarną Ścianą lub Ścianą
Śmierci stała na dziedzińcu Bloku 11. Od jesieni 1941 r. esesmani przez
dwa lata wykonywali przed nią egzekucje przez rozstrzelanie. Zgładzili w
ten sposób wiele tysięcy osób, głównie Polaków. Ściana została
zdemontowana przez Niemców w lutym 1944 r. Obecnie stoi tam jej replika.

 

Prezydent RP na obchodach 70. rocznicy wyzwolenia KL Auschwitz-Birkenau

Ściana Straceń jest tradycyjnym miejscem, w którym wszystkie oficjalne wizyty składają hołd pomordowanym.

 

Prezydent RP na obchodach 70. rocznicy wyzwolenia KL Auschwitz-Birkenau

Główna ceremonia rocznicowych obchodów odbędzie się
po południu przy bramie głównej byłego obozu Auschwitz II-Birkenau, w
którym Niemcy dokonali masowej zagłady Żydów w komorach gazowych. Weźmie
w niej udział 300 byłych więźniów obozu oraz przedstawiciele 49 państw.




Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

145. Misja specjalna

Misja specjalna

Armia Krajowa planowała uwolnienie więźniów KL Auschwitz - informuje "Nasz Dziennik"

Niemcy byli gotowi do zrównania z ziemią
obiektów obozowych w KL Auschwitz-Birkenau z równoczesnym wymordowaniem
pozostałych jeszcze przy życiu więźniów. Chciano w ten sposób zatrzeć
ślady jednego z największego w dziejach świata ludobójstwa. Na plany
Niemców zareagowała Armia Krajowa. Plany uwolnienia więźniów KL
Auschwitz przez Armię Krajową przybliża „Nasz Dziennik”.

Rotmistrz Witold Pilecki sądził, że istnieje możliwość uwolnienia
więźniów i chciał taką propozycję osobiście przedstawić Komendzie
Głównej Armii Krajowej w Warszawie. W nocy z 26 na 27 kwietnia 1943 roku
wraz z dwoma współwięźniami uciekł z obozu. Kiedy jednak dotarł do
Warszawy, nie podzielono jego poglądu. Sytuacja zmieniła się tuż przed
wybuchem Powstania Warszawskiego, kiedy ppor. Stefanowi Jasieńskiemu
„Urbanowi” zlecono zwrócenie szczególnej uwagi na KL Auschwitz.

Artykuł opublikowany na stronie: http://www.naszdziennik.pl/polska-kraj/125627,misja-specjalna.html

"Konspiracja w KL Auschwitz nie posiadała broni palnej. Zamierzano ją zdobyć w czasie walki, której ciężar przede wszystkim spoczywałby na oddziałach Armii Krajowej atakujących załogę SS. Myślano nawet o desancie spadochronowym, który wspomógłby walczących" - wyjaśnia w rozmowie z dziennik.pl dr Adam Cyra, historyk z Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau.

MARIUSZ NOWIK: Jak to możliwe, żeby w obozie
koncentracyjnym, takim jak KL Auschwitz, gdzie codziennie życie traciły
setki, a nawet tysiące więźniów, powstał konspiracyjny ruch oporu?

DR ADAM CYRA:
Zalążki ruchu oporu w KL Auschwitz zaczęły powstawać już w 1940 roku,
niedługo po założeniu obozu przez Niemów. Polską konspirację początkowo
tworzyły odrębne grupy wojskowe i polityczne socjalistów oraz
narodowców. W 1942 roku udało się je scalić w jednolitą organizację
utożsamiającą się z Armią Krajową. Rotmistrz Witold Pilecki, któremu
zawdzięczamy powołanie ruchu oporu w Auschwitz, nadał jej nazwę Związek
Organizacji Wojskowej.

Witold Pilecki z żoną Marią

Witold Pilecki z żoną Marią


fot. pilecki.ipn.gov.pl

Rotmistrz zasłynął tym, że został – wręcz dosłownie – ochotnikiem do Auschwitz.

Mówiąc
dokładnie, dobrowolnie poddał się aresztowaniu. Decyzję podjął latem
1940, w uzgodnieniu ze swoim dowódcą majorem Janem Włodarkiewiczem i za
wiedzą komendanta głównego Związku Walki Zbrojnej, generała Stefana
„Grota” Roweckiego. Pilecki dostał polecenie przedostania się do obozu
oświęcimskiego w celu utworzenia tam siatki konspiracyjnej,
zorganizowania łączności Państwa Podziemnego z Polakami uwięzionymi w KL
Auschwitz oraz zbierania i przesyłania danych o zbrodniach SS. Misja
Pileckiego świadczyła o jego najwyższym bohaterstwie. Podobnego czynu
nie dokonał nigdy żaden z więźniów obozu.

Brytyjski
historyk, profesor Michael Foot, zaliczył Pileckiego do sześciu
najodważniejszych ludzi ruchu oporu w czasie II wojny światowej.

Rotmistrz
uważał natomiast, że spełnia wyłącznie swój żołnierski obowiązek.
Dlatego podczas łapanki na Żoliborzu dał się ująć Niemcom jako rzekomy
Tomasz Serafiński, licząc, że zostanie wywieziony do KL Auschwitz. I tak
się stało. Przybył tam w drugim transporcie warszawskim, w nocy z 21 na
22 września 1940 roku.

Dzięki poświęceniu i działalności
Pileckiego konspiracja wojskowa za drutami obozu stała się faktem.
Utworzony z jego inicjatywy już w październiku Związek Organizacji
Wojskowej szybko nawiązał kontakt z przyobozowym ruchem oporu, za
pośrednictwem którego między innymi wysyłano raporty do Komendy Głównej
ZWZ-AK w Warszawie. Raporty te przekazywane były także za pośrednictwem
uciekinierów i więźniów zwalnianych z KL Auschwitz.

Jak wyglądała struktura ruchu oporu w KL Auschwitz?

Obozowa
konspiracja wojskowa miała być odpowiednikiem Armii Krajowej w KL
Auschwitz. Rotmistrz Pilecki zaangażował w ruch oporu najróżniejsze
grupy polityczne. Zaczął od członków
Stronnictwa Narodowego i Polskiej Partii Socjalistycznej. Później do
konspiracji obozowej włączyli się także więźniowie innych narodowości, w
tym głównie Żydzi. Na przełomie 1942 i 1943 roku powstało kilka
osobnych grup ruchu oporu, składających się z więźniów deportowanych z
różnych krajów. Istniały więc grupy: austriacko-niemiecka, czeska,
francuska, rosyjska oraz jugosłowiańska. W 1943 roku niektóre z nich
utworzyły − wraz z częścią polskich socjalistów i przedstawicieli lewicy
− wspólną międzynarodową organizację pod nazwą Kampfgruppe Auschwitz,
czyli Grupa Bojowa Oświęcim. W 1944 roku Armia Krajowa i Kampfgruppe
Auschwitz powołały Radę Wojskową Oświęcim, której zadaniem było
przygotowanie powstania w obozie.

http://wiadomosci.dziennik.pl/historia/ludzie/artykuly/481318,wiezniowie-kl-auschwitz-przygotowywali-powstanie-rotmistrz-pilecki-podporucznik-jasienski-historyk-dr-adam-cyra-dla-dziennik-pl.html

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

146. bezczelność Cywińskiego nie zna granic

w imie obcych interesów. 'JEDNA Z RODZIN".

Zapraszaliśmy głownie były więźniów. Zgłaszały się do nas setki a
nawet tysiące osób chętnych do udziału w uroczystościach, a w namiocie w
którym odbędą się główne uroczystości jest tylko kilkaset miejsc
-
powiedział podczas konferencji prasowej Piotr Cywiński, dyrektor Muzeum
Auschwitz-Birenkau w odpowiedzi na pytania o brak zaproszenia dla córki
rotmistrza Pileckiego. - Jeśli ktoś się zgłosił, staraliśmy się zmieścić. Trudno, byśmy wybierali do kogo (z rodzin) wysłać zaproszenie, do kogo nie - dodał Cywiński.

Reżyser Steven Spielberg i dyrektor Państwowego Muzeum
Auschwitz-Birkenau Piotr Cywiński, podczas uroczystości 70. rocznicy
wyzwolenia KL Auschwitz w Miejscu Pamięci Auschwitz-Birkenau w
Oświęcimiu. Spielberg został uhonorowany za wsparcie fundacji
Auschwitz-Birkenau w ramach kampanii "18 Filarów Pamięci". Fundacja
Spielberga The Righteous Persons Foundation wspiera działania mające na
celu pomoc nowym pokoleniom w znaczące zaangażowanie się w życie
żydowskie oraz inspirowanie ludzi do budowania sprawiedliwszego świata
Fot. Andrzej Grygiel, Polska Agencja Prasowa

http://wiadomosci.dziennik.pl/wydarzenia/artykuly/481343,70-lat-od-wyzwo...

W 70. rocznice wyzwolenia Auschwitz, Barack Obama oddał hołd ofiarom Holocaustu i innym zamordowanym w obozach koncentracyjnych. Amerykański prezydent przestrzegł przed antysemityzmem.- Naród amerykański składa hołd 6 milionom Żydów i milionom przedstawicieli innych narodowości zamordowanych przez nazistowski reżim - napisał w oświadczeniu Barack Obama. Prezydent USA podkreślił, że dzisiejsza rocznica powinna być okazją do refleksji na tragicznym okresem w historii ludzkości i wysiłkami, by nigdy więcej nie dochodziło do ludobójstwa. Obama przypomniał, że wysłał do Polski na obchody 70. rocznicy wyzwolenia Auschwitz prezydencka delegację. Wezwał też do szacunku dla ludzkiej godności oraz przeciwstawienia się nienawiści i uprzedzeniom. "Niedawne zamachy w Paryżu boleśnie przypominają nam o konieczności walki z antysemityzmem we wszelkich przejawach, w tym zaprzeczaniem i bagatelizowaniem Holocaustu" - oświadczył prezydent Stanów Zjednoczonych.

fot. PAP/ Andrzej Grygiel

fot. PAP/ Andrzej Grygiel

Po skandalu z niezaproszeniem rodziny rtm. Pileckiego
dyrektor muzeum w Oświęcimiu powinien podać się do dymisji.
Niezręcznie mi o tym pisać, bo znam Piotra M.A. Cywińskiego osobiście, ale to jedyne wyjście.

Otóż przed obchodami 70. rocznicy wyzwolenia obozu Auschwitz-Birkenau
wielokrotnie podkreślano, że uroczystości nie organizuje rząd ani
prezydent, a właśnie muzeum. To miało dać gwarancję, że nie będzie w
nich polityki, bo są pomyślane z myślą o ofiarach i
tych, którzy przeżyli.

Skoro jednak tak, to i splendor, i nagany spadają na organizatorów. Nie chce mi się wierzyć, by była to świadoma decyzja, ale w uroczystościach wyzwolenia obozu brał udział wnuk komendanta Rudolfa Hoessa (i słusznie!), a nie zaproszono dzieci rtm. Witolda Pileckiego.

To obciąża Cywińskiego, ale go jeszcze nie pogrąża. Cóż, w
Polsce nic nie działa jak należy, więc się przyzwyczailiśmy do kulawych
standardów. Kiedy jednak dr Piotr M.A.
Cywiński, z zawodu historyk, tłumaczy, że przecież muzeum nie mogło
zapraszać rodzin wszystkich więźniów to obnaża swą dramatyczną
ignorancję i pogrąża się całkowicie
. A więc to nie bałagan,
tylko świadoma decyzja? Selekcja według zasług? Naprawdę macie tam
takich bohaterów, odznaczonych Orderem Orła Białego, na kopy?!

Drogi Piotrze, pozwól więc, że przypomnę ci fakty. Władysław
Bartoszewski i Witold Pilecki zostali złapani w Warszawie w tej samej
łapance 19 września 1940 roku. Trzy dni później obaj trafili do
Auschwitz. Bartoszewskiego wypuszczono 8. kwietnia 1941 roku, po siedmiu
miesiącach w obozie. Oddajmy mu honor: zaraz potem zaangażował się w
konspirację i zapisał piękną, bohaterską kartę w ruchu oporu. To zapewne – jako wierny uczeń Bartoszewskiego i człowiek w niego zapatrzony - doskonale wiesz.

A Pilecki? Otóż trafił on do obozu dobrowolnie, by animować tam ruch
oporu, być może zorganizować wielką ucieczkę więźniów lub próbę ich
odbicia. Udało się to połowicznie, bo zorganizował obozowy ruch oporu i
kilka mniejszych ucieczek. Jednocześnie pisał raporty, który trafiały na
Zachód. To, że Ameryka pozostała na nie głucha, to inna sprawa. Sam
Pilecki uciekł niemal dokładnie dwa lata po zwolnieniu
Bartoszewskiego, w kwietniu 1943 roku.

Ich historie są podobne. Obu w 1946 roku aresztowano. Na szczęście
Bartoszewski, choć przesiedział w sumie blisko pięć lat w
stalinowskich więzieniach, przeżył.

Pileckiego rozstrzelano, do dziś nie ma swego grobu. Dziś, okazuje się, że oświęcimskie muzeum nie chce nawet o nim pamiętać.

To nie jest wstyd, panie dyrektorze. Pan wybaczy, ale to po prostu hańba.

http://wpolityce.pl/spoleczenstwo/231444-pol-porcji-mazurka-dyrektor-muzeum-w-oswiecimiu-powinien-podac-sie-do-dymisji

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

147. Komorowski: Polsce przypadła


Komorowski: Polsce przypadła rola strażnika pamięci o Auschwitz

Komorowski: Polsce przypadła rola strażnika pamięci o Auschwitz

Obóz Auschwitz-Birkenau to miejsce, gdzie runęła nasza
cywilizacja, gdzie systematycznie odbierano człowiekowi jego godność
-...
czytaj dalej »

"Pamięć o Auschwitz to pamięć o Zagładzie, ale i o bohaterstwie"

Obóz Auschwitz-Birkenau to miejsce, gdzie runęła nasza cywilizacja,
gdzie systematycznie odbierano człowiekowi jego godność - powiedział we
wtorek prezydent Bronisław Komorowski podczas uroczystości z okazji 70.
rocznicy wyzwolenia obozu. Stoimy w miejscu, gdzie w bestialski sposób wymordowano ponad milion
ludzi - w przytłaczającej większości Żydów z nieomal całej Europy, jak
również Polaków, Romów, jeńców sowieckich - i wielu, wielu innych -
zaznaczył prezydent Polski. Jak dodał, obóz przypomina też "o
zbrodniczej nazistowskiej ideologii, która podważyła filary świata".

 

Prezydent Komorowski przywołał słowa Merki Szewach, jednej z
ocalonych z zagłady: "Tu więzili moją rodzinę i wszystkich spalili. Tu
wzięli moje imię i dali mi numer. Nie byłam więcej Merką Szewach - byłam
numerem".

 

Zwrócił jednocześnie uwagę, że "dokładnie o tej porze 70 lat temu
obóz oswobodzili żołnierze 60. Armii Pierwszego Frontu Ukraińskiego
Armii Czerwonej", a "po południu 100. Lwowska Dywizja Piechoty wkroczyła
do głównej części obozu". - Z wdzięcznością i z szacunkiem myślimy
dzisiaj o tych żołnierzach – podkreślił Bronisław Komorowski.

 

- Polsce przypadła rola szczególnego depozytariusza pamięci o obozie
Auschwitz-Birkenau i Zagładzie - powiedział prezydent Bronisław
Komorowski. Jak mówił, to w naszym kraju dwa totalitaryzmy zaczęły
realizować ludobójczy plan.

 

- W Auschwitz-Birkenau dano wyraz okrutnej pogardzie dla człowieka,
dla jego godności. Oprawcy chcieli również unicestwić pamięć. Jak
powiedział Elie Wiesel, również więzień Auschwitz, chcieli zabić
ponownie - przez zapomnienie - mówił  Bronisław Komorowski .

 

Jak podkreślił, strażnikiem pamięci o obozie Auschwitz jest każdy z
ocalonych z obozu - "z piekła nienawiści i przemocy". - Jesteście
państwo najważniejszymi uczestnikami dzisiejszej uroczystości - zapewnił
polski prezydent. - Bycie strażnikiem pamięci o Auschwitz nie obejmuje
tylko pamięci o samej zbrodni, ale i refleksję o jej źródłach tkwiących w
ludziach, w narodach, w ideologiach i w polityce państw. To pamięć o
totalitaryzmach, o ksenofobii, o antysemityzmie leżących u fundamentów
dwudziestowiecznej katastrofy naszej cywilizacji - przekonywał prezydent
Komorowski.

Zaznaczył, że "strażnikami tej tragicznej pamięci w szczególny sposób
są Polacy", ponieważ "to wobec okupowanej Polski dwa totalitaryzmy
zaczęły realizować ludobójczy plan w tym samym czasie". Na początku 1940
roku niemieckie władze okupacyjne zdecydowały o akcji (...)
wyniszczenia polskiej inteligencji. W tym samym czasie władze sowieckie
zdecydowały o zbrodni katyńskiej - masowym mordzie polskich oficerów
jako przedstawicieli polskiej elity. Nieomal równocześnie Niemcy
utworzyli, głównie wtedy dla polskich więźniów, obóz koncentracyjny w
Auschwitz. Rozbudowano go później na wielką skalę o obóz zagłady
Birkenau - przypomniał prezydent.

- Niemiecki okupant uczynił właśnie mój kraj miejscem terroru o
wyjątkowej sile i miejscem zagłady europejskich Żydów. Niemieccy naziści
uczynili z Polski wieczny cmentarz Żydów, położyli kres wielowiekowej
żydowskiej obecności na naszej ziemi. To właśnie dlatego Polsce przypada
rola szczególnego depozytariusza pamięci o Auschwitz i o Zagładzie –
uważa Bronisław Komorowski.

- Z tego miejsca potępiamy wszelkie przejawy nienawiści,
antysemityzmu i ksenofobii - zaznaczył prezydent Bronisław Komorowski
podczas uroczystości 70. rocznicy wyzwolenia obozu Auschwitz-Birkenau.
Przywołał słowa Jana Pawła II, że nigdy jeden naród nie może rozwijać
się za cenę podboju i zniewolenia drugiego.

W swym wystąpieniu mówił, że pamięć o Auschwitz to również pamięć o
konieczności obrony naszych wartości - wolności, sprawiedliwości,
tolerancji oraz o respektowaniu praw człowieka i wolności obywatelskich.

Prezydent przypomniał słowa papieża Jana Pawła II, który mówił, że
Auschwitz jest "rozrachunkiem z sumieniem ludzkości" i przestrzegał, że
"nigdy jeden naród nie może rozwijać się kosztem drugiego, nie może
rozwijać się za cenę drugiego, za cenę jego uzależnienia, podboju,
zniewolenia, za cenę jego eksploatacji, za cenę jego śmierci".

- Pamiętajmy więc, do czego prowadzi łamanie prawa narodów do
samostanowienia, zasady nienaruszalności granic, pogarda dla życia
ludzkiego, a także bierność wobec zła - powiedział Komorowski.

Prezydent zacytował również słowa ocalałego z Auschwitz Primo
Levi'ego, że: "wszyscy, którzy zapominają o swojej przeszłości, są
skazani na jej ponowne przeżycie".

- Naszą powinnością - całej Europy i całego świata - jest pamiętać ze
względu na tych, którzy tu cierpieli, ze względu na was, szanowni
państwo, którzy przeżyliście obozową gehennę. Ale naszym obowiązkiem
jest pamiętać: dla nas samych - i dla naszej przyszłości – podkreślił
Bronisław Komorowski.

Podczas uroczystości prezydentowi towarzyszy Pierwsza Dama Anna Komorowska oraz ministrowie w Kancelarii Prezydenta.




"Nie chcemy, aby przyszłość naszych dzieci wyglądała tak, jak nasza przeszłość"

- W upamiętnieniu ofiar Holokaustu nie chodzi o złożenie
kwiatów i zapalenie zniczy, ale o to, by świat skutecznie zapobiegał...
czytaj dalej »


 Wystąpienie prezydenta na uroczystości w 70. rocznicę wyzwolenia KL Auschwitz-Birkenau


Drodzy Państwo!

A szczególnie Ci, którzy przeżyliście gehennę Auschwitz!
Wszyscy Dostojni Goście!
 
Jesteśmy w miejscu, gdzie runęła nasza cywilizacja. W miejscu,
gdzie systematycznie realizowano plan odebrania człowiekowi jego
godności. Gdzie niemieccy naziści uruchomili prawdziwy „przemysł
śmierci”, a istotę ludzką redukowano do wytatuowanego, obozowego numeru.
Dziesięć lat temu ocalona z Zagłady Merka Szewach mówiła: „Tu więzili
moją rodzinę i wszystkich spalili. Tu wzięli moje imię i dali mi numer.
Nie byłam więcej Merką Szewach – byłam numerem”.
 
Stoimy w miejscu, gdzie w bestialski sposób wymordowano ponad
milion ludzi – w przytłaczającej większości Żydów z nieomal całej
Europy, jak również Polaków, Romów, jeńców sowieckich – i wielu, wielu
innych… Stoimy w miejscu przypominającym o zbrodniczej nazistowskiej
ideologii, która podważyła filary świata. Dokładnie o tej porze 70 lat
temu obóz oswobodzili żołnierze 60. Armii Pierwszego Frontu Ukraińskiego
Armii Czerwonej. Tego dnia, po południu 100. Lwowska Dywizja Piechoty
wkroczyła do głównej części obozu. Z wdzięcznością i szacunkiem myślimy
dzisiaj o tych żołnierzach.
 
Szanowni Państwo,
 
W Auschwitz-Birkenau dano wyraz okrutnej pogardzie dla człowieka,
dla jego godności. Oprawcy chcieli również unicestwić pamięć. Jak
powiedział Elie Wiesel, również więzień Auschwitz, zabić ponownie -
przez zapomnienie.
 
Strażnikiem pamięci Auschwitz jest każdy z Państwa, Ocalonych z
obozu, z piekła nienawiści i przemocy. Jesteście Państwo najważniejszymi
uczestnikami dzisiejszej uroczystości.
 
Bycie strażnikiem pamięci o Auschwitz nie obejmuje tylko pamięci o
samej zbrodni, ale i refleksję o jej źródłach tkwiących w ludziach, w
narodach, w ideologiach i w polityce państw. To pamięć o
totalitaryzmach, o ksenofobii, o antysemityzmie leżących u fundamentów
dwudziestowiecznej katastrofy naszej cywilizacji.
 
Strażnikami tej tragicznej pamięci w szczególny sposób są Polacy.
Bo to wobec okupowanej Polski dwa totalitaryzmy zaczęły realizować
ludobójczy plan w tym samym czasie. Na początku 1940 roku niemieckie
władze okupacyjne zdecydowały o akcji – tzw. Akcji AB - wyniszczenia
polskiej inteligencji. W tym samym czasie władze sowieckie zdecydowały o
zbrodni katyńskiej – masowym mordzie polskich oficerów jako
przedstawicieli polskiej elity. Niemal równocześnie Niemcy utworzyli,
głównie dla polskich więźniów, obóz koncentracyjny w Auschwitz.
Rozbudowano go później na wielką skalę w obóz zagłady Birkenau.
Niemiecki okupant uczynił właśnie mój kraj miejscem terroru o wyjątkowej
sile i miejscem zagłady europejskich Żydów. Niemieccy naziści uczynili z
Polski wieczny cmentarz Żydów, położyli kres wielowiekowej żydowskiej
obecności na naszej ziemi. To właśnie dlatego Polsce przypadła rola
szczególnego depozytariusza pamięci o Auschwitz i Zagładzie.
 
Czym jest dziś dla nas pamięć o Auschwitz?
 
To przede wszystkim pamięć o cierpieniu i Zagładzie. To wspomnienie
wciąż otwartej i bolącej rany. To także pamięć o miejscu przeklętym.
Miejscu, które odcisnęło swoje piętno na każdym, kto się do niego
zbliżył.
 
Pamięć o Auschwitz to jednak także pamięć o tym, że nawet w obliczu
największego upadku człowieczeństwa możliwe jest największe
bohaterstwo, a nawet świętość. Na przykład świętość ojca Maksymiliana
Kolbego, który oddał swoje życie za życie innego współwięźnia. Bo tu nie
tylko niszczono świat, lecz także go ratowano. Przekonują o tym słowa
utrwalone na medalu przyznawanym Sprawiedliwym Wśród Narodów Świata:
„Kto ratuje jedno życie – ratuje cały świat”. Szczególnie tutaj te słowa
brzmią prawdziwe.
 
Szanowni Państwo,
 
Od ponad 70 lat staramy się przekazać światu prawdę o całym złu,
wyrządzonym w tej i w innych niemieckich „fabrykach śmierci”. W imię
prawdy chcemy przeciwdziałać próbom relatywizacji Zagłady w dzisiejszym
świecie. Dziękuję więc tym, którzy szukają prawdy i opowiadają o
ofiarach i sprawcach tej zbrodni. Czynią to w szczególny sposób
Międzynarodowa Rada Oświęcimska i Muzeum Auschwitz-Birkenau. W ostatnich
latach Fundacja Auschwitz-Birkenau, dzięki darczyńcom z całego świata,
kontynuuje starania o zachowanie terenu obozu w autentycznym kształcie.
Przyczyniacie się Państwo do ocalenia tego wymownego znaku pamięci i
przestrogi, jakim dla całego świata jest i powinien być
Auschwitz-Birkenau.
 
Bo pamiętać o Auschwitz to także pamiętać o konieczności obrony
naszych wartości - wolności, sprawiedliwości, tolerancji oraz o
respektowaniu praw człowieka i wolności obywatelskich. Przed laty Jan
Paweł II mówił tu, że Auschwitz jest „rozrachunkiem z sumieniem
ludzkości”. Przestrzegał: „nigdy jeden naród nie może rozwijać się
kosztem drugiego, nie może rozwijać się za cenę drugiego, za cenę jego
uzależnienia, podboju, zniewolenia, za cenę jego eksploatacji, za cenę
jego śmierci”. Pamiętajmy więc, do czego prowadzi łamanie prawa narodów
do samostanowienia, zasady nienaruszalności granic, pogarda dla życia
ludzkiego, a także bierność wobec zła. Z tego miejsca potępiamy wszelkie
przejawy nienawiści, antysemityzmu i ksenofobii.
 
Ocalały z Auschwitz, Primo Levi, stwierdził, że „wszyscy, którzy
zapominają o swojej przeszłości, są skazani na jej ponowne przeżycie”.
Naszą powinnością - całej Europy i całego świata - jest pamiętać ze
względu na tych, którzy tu cierpieli, ze względu na Was, Szanowni
Państwo, którzy przeżyliście obozową gehennę. Naszym obowiązkiem jest
również pamiętać dla nas samych i dla naszej  przyszłości.
 


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

148. Kent, który był więźniem

Kent, który był więźniem Auschwitz, Gross-Rosen i innych obozów wyraził także nadzieję, że obecne pokolenie będzie się opierać na wielkich tradycjach kulturowych ludzkości, pluralizmie, tolerancji, ludzkiej przyzwoitości, prawach człowieka dostępnych dla wszystkich oraz na sprzeciwie wobec nietolerancji i antysemityzmu.

Opisywał też pełną okrucieństwa, obozową codzienność w Auschwitz przed ponad 70 laty. - Często słyszę pytanie: jak długo przebywałeś w Auschwitz? Odpowiedź brzmi: nie wiem. Wiem natomiast, że jedna minuta w Auschwitz była jak cały dzień; dzień jak rok, a miesiąc - jak cała wieczność - powiedział.

- Przyjemność malująca się na twarzach morderców, ich śmiech, gdy torturowali niewinnych - mężczyzn, kobiety i dzieci - to wszystko jest nie do opisania i nadal tkwi w mej świadomości. Jak mogę wymagać od samego siebie, bym wymazał ten widok ludzkich szkieletów - skóry i kości, wciąż żywych? Jak mogę zapomnieć unoszący się w powietrzu odór palącego się ludzkiego ciała? Wielu z nas przybyło do Auschwitz jako ludzie sobie obcy, ale większość z nas opuściła to miejsce przez komin, zjednoczona w śmierci pod postacią biało-niebieskiego dymu - wspominał.

Kent zwrócił się także z apelem do "przywódców wszystkich narodów, do całego świata": "Musimy wszyscy pamiętać. Jeśli bowiem wy, przywódcy z całego świata, będziecie pamiętać, jeśli nauczycie innych, aby pamiętali, wtedy dla Holokaustu i potworności Darfuru i Kosowa, podobnie jak dla ataków, jak te w Paryżu, nie będzie już odtąd miejsca na ziemi".

Po przemówieniach, których uczestnicy uroczystości wysłuchali w skupieniu i ciszy, odbył się pokaz filmu dokumentalnego "Auschwitz"; obraz ten w skondensowany sposób przedstawia historię nazistowskiego niemieckiego obozu. Dokument jest wspólnym projektem Muzeum Auschwitz oraz Fundacji Shoah. Powstał specjalnie na 70. rocznicę wyzwolenia. Producentem obrazu był obecny na uroczystości słynny reżyser Steven Spielberg, a głosu użyczyła w nim Meryl Streep. Film zawiera m.in. archiwalne i współczesne zdjęcia obozu.

Po projekcji filmu głos zabrał przewodniczący Światowego Kongresu Żydów Ronald S. Lauder, jeden z filantropów, którzy zaangażowali się w kampanię Fundacji Auschwitz-Birkenau "18 Filarów Pamięci" (chodzi o zebranie funduszy na konserwację obozu). - Jestem tu jako Żyd i to okropne miejsce nazywane Auschwitz dotyka mej duszy. Zawsze się zastanawiałem, czy gdybym się urodził na Węgrzech, skąd pochodzili moi dziadkowie, w lutym 1944 r. czy bym przeżył ?. Odpowiedź brzmi: nie. Z jakiego powodu ponad milion Żydów zostało tu zamordowanych? Odpowiedź brzmi - bo byli Żydami. Nazistowskie Niemcy wierzyły, że Żydzi nie mieli prawa do życia - powiedział Lauder. - Auschwitz nie znika. To potworne miejsce stoi i przypomina, że propaganda prowadzi do antysemityzmu, że antysemityzm będzie się rozwijał, jeżeli nikt nie zabierze głosu - mówił.

Dyrektor Muzeum Auschwitz Piotr M. A. Cywiński podziękował ocalałym za "trudne słowa ostrzeżenia". - Za wasz lęk i za waszą nadzieję. Za wszystko, co o nas samych nam powiedzieliście. Dzisiaj my musimy stać się dojrzali, dorośli, niosąc to wszystko, co zasiały w naszej pamięci wasze słowa - mówił. - Auschwitz nie jest źródłem siły; jeśli ktokolwiek tu przyszedł, by poczuć siłę, mądrość, katharsis, ten się myli. Auschwitz jest ciemnością, destrukcją, zniszczeniem - mówił Cywiński. - Dlatego przybiera dla nas postać przestrogi. Strasznej przestrogi. Nadal nie dajemy sobie rady z Auschwitz, gdyż nie możemy zachować ludzkiej twarzy, godząc się jednocześnie z nienawiścią, pogardą, antysemityzmem - dodał.

Uroczystość zakończyły modlitwy żydowskie i chrześcijańskie, m.in. Kadisz oraz Wieczny Odpoczynek, po których byli więźniowie oraz szefowie delegacji państwowych zapalili znicze na pomniku ofiar obozu. Ceremonia zgromadziła ok. 3 tys. osób. Odbyła się w ogromnym namiocie, ustawionym tak, by brama główna byłego Auschwitz II-Birkenau, dla wielu symbol całego obozu, stała się jego centralnym elementem. Przez otwarte wrota widoczna była rampa kolejowa, na której bieg kończyły dziesiątki transportów z Żydami skierowanymi do Auschwitz na śmierć.

Obecny na ceremonii naczelny rabin Polski Michael Schudrich przypomniał w rozmowie, że współcześnie żyjący są ostatnim pokoleniem, które słyszą słowa bezpośrednio z ust ocalonych Żydów, Polaków. - To ostatni moment, ostatnich kilka lat. Mamy obowiązek słuchać i przekazać to wszystko kolejnym pokoleniom; mówić światu: nigdy więcej! – mówił.

http://wiadomosci.onet.pl/obchody-70-rocznicy-wyzwolenia-bylego-obozu-kl...


Na czym skoncentrowały się rosyjskie media w 70. rocznicę wyzwolenia Oświęcimia?



Na czym skoncentrowały się rosyjskie media w 70. rocznicę wyzwolenia Oświęcimia?


Dziś
przypada 70. rocznica wyzwolenia nazistowskiego obozu koncentracyjnego
Auschwitz-Birkenau. W uroczystościach uczestniczyło 300 byłych więźniów i
delegacje z 49 państw. Rosję reprezentował szef administracji
prezydenta Siergiej Iwanow.


Rosyjskie media nie poświęciły szczególnej uwagi samym
obchodom w Oświęcimiu. Skoncentrowały się natomiast na odwiedzeniu
Muzeum Żydowskiego i Centrum Tolerancji w Moskwie przez Władimira
Putina. W ramach uroczystości upamiętniających ofiary Holocaustu w tej
placówce zorganizowano wystawę „Człowiek i katastrofa” poświęconą
masowemu unicestwianiu więźniów obozów koncentracyjnych przez nazistów.
Rosyjskie dzienniki cytują słowa prezydenta:

Trudno
uwierzyć, że wszystkie te fabryki śmierci były wcześniej zaplanowane,
przezornie przygotowane, jak wówczas się wydawało, w cywilizowanej
Europie. Historia pokazuje, że tam, gdzie ludziom wbija się do głów idee
o narodowej i moralnej wyższości, zasiewa się ziarno nienawiści do
innych narodów, niszczy się i wyśmiewa tradycyjne wartości, cywilizację
szybko i nieuchronnie zastępuje prawdziwe barbarzyństwo. A pokój
zastępują okrutne konflikty, wojny i agresje. Pamiętamy, do jakiej
strasznej tragedii może doprowadzić ludzkość uzurpowanie sobie prawa do
dominowania na świecie, jakie tragedie pociągają za sobą próby siłowego
nacisku na suwerenne państwa i nieposzanowanie ich praw.

Prezydent
Rosji, na co zwraca uwagę większość gazet, przestrzegł również przed
polityką podwójnych standardów, obojętnością wobec cudzego losu. Odniósł
się również do konfliktu na Ukrainie, gdzie „w ciągu wielu miesięcy z
zimną krwią jest ostrzeliwana ludność cywilna Donbasu, Ługańska i innych
miejscowości”. Dominujące miejsce zajął również apel prezydenta Rosji
do społeczności międzynarodowej o niedopuszczenie do podobnych
przestępstw.

Agencja TASS skoncentrowała się z kolei na
wypowiedzi przewodniczącej Rady Federacji Rosji Walentiny Matwijenko.
Według niej, negowanie tego, że Armia Czerwona wyzwoliła nazistowski
obóz koncentracyjny „jest przestępstwem”. „Nie mamy prawa zapomnieć o
tych ofiarach, nie mamy prawa zapomnieć o Holocauście, Katyniu na
Białorusi, Babim Jarze, blokadzie Leningradu. Powinniśmy o tym pamiętać,
aby przestrzec świat przed podobnymi zjawiskami”, - podkreśliła
Matwijenko.
Czytaj dalej: http://polish.ruvr.ru/2015_01_27/Na-czym-skoncentrowaly-sie-rosyjskie-media-w-70-rocznice-wyzwolenia-Oswiecimia-7436/

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Tymczasowy

149. W jubileuszowy dzien

sluchalem uwaznie radia i czytalem uwaznie prase. Nigdzie nie ma wzmianki o Niemcach. wypucowane na 100%. Natomiast wszedzie pelnp Polski i nazistow.
Dzis w "Globie" zjechali Obame, ze uzywa zrecznie wielkich slow, a tresci malo, dzialan malo.
Moja szefowa sprzed lat, prof. W.Mrozek okrelala tak docenta Glombika z instytutu Filozofii US- "brzmi jak miedziany kociol".
Bul ma zrecznie pisane przemowienia. Systematycznie, konsekwentnie i czesto trafia. Zdanie: "Polsce przypadla rola straznika pamieci o Auschwitz". Gdybyz go tylko chcieli w swiecei cytowac! Mowa o wybranych przypadkach.
Takze ministrowi Schetynie dobrze wypadlo o wyzwalaniu Auschwitz przez Ukraincow. On zagral w stylu kacapkow, Lawrowa i Putina.

avatar użytkownika intix

150. @Maryla

avatar użytkownika Maryla

151. @intix

bardzo dziękuję.

Tymczasowy :
w polityce nic nie wydarza się bez przyczyny. Szetyna dobrze wiedział co, kiedy i dlaczego mówi, a usłużne żurnalisty nadały odpowiedniej wagi tej wypowiedzi .
Role rozpisano na głosy i aktorów.

Władysław Bartoszewski: o Auschwitz należy mówić wszędzie
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/wladyslaw-bartoszewski-o-auschwitz-nalezy...
O Au­schwitz na­le­ży mówić wszę­dzie - po­wie­dział w Łodzi prof. Wła­dy­sław Bar­to­szew­ski wy­ja­śnia­jąc, dla­cze­go nie było go na ob­cho­dach 70. rocz­ni­cy wy­zwo­le­nia na­zi­stow­skie­go nie­miec­kie­go obozu kon­cen­tra­cyj­ne­go Au­schwitz-Bir­ke­nau. O obo­zie mówi: - To był po­czą­tek lu­do­bój­stwa.
Pytany, czym jest obóz Auschwitz-Birkenau odpowiedział, że symbolem początku ludobójstwa. Przytoczył też słowa prezydenta Bronisława Komorowskiego, który - jak mówił Bartoszewski - w jednym z wywiadów miał powiedzieć, że "kwiecień 1940 r. to z jednej strony decyzja o założeniu obozu w Oświęcimiu, a z drugiej strony pierwszy transport polskich oficerów do Kozielska". - To był początek ludobójstwa - dodał.

Według niego wtedy totalitarnym mocarstwom wolno było wszystko. "Jeżeli sobie zaplanowały wyniszczenie jakiejś grupy ludzi - to jedni to robili, a drudzy milczeli" - powiedział. Jako przykład podał ówczesną prasę radziecką, gdzie do czerwca 1941 r. nie pojawił się żaden tekstu o istnieniu Auschwitz, o istnieniu gett.

Bartoszewski mówił też o najbardziej bolesnym, osobistym wspomnieniu z Auschwitz. Jak relacjonował, przywieziono go do obozu, gdy miał 18 lat. Jako ciężko chory znalazł się w "czymś na kształt szpitala". Pewnego dnia dowiedział się, że przebywa tu również jeden z profesorów z Uniwersytetu Jagiellońskiego - Adam Heydel. - Było to w marcu 1941 r., poszedłem do niego, rozmawialiśmy o Norwidzie, o nim samym (...). W pewnym momencie do budynku weszło SS. Umówiliśmy się z profesorem na dokończenie rozmowy na później. Do tego nie doszło, bo profesora zabrano i dwie godziny później rozstrzelano - powiedział.

Bartoszewski przyjechał do Łodzi na zakończenie V Dni Pamięci o Ofiarach Holokaustu. W programie trzydniowych obchodów znalazły się m.in. spektakle, pokazy filmów, wykłady i wystawy. We wtorek złożono kwiaty w muzeum na b. stacji kolejowej Radegast, skąd w latach 1941-44 przywożono do Litzmannstadt Getto Żydów z Europy, a później wywożono ich do obozów zagłady.

Bartoszewski zwiedził m.in. prezentowaną w Centrum Dialogu im. Marka Edelmana wystawę poświęconą legendarnemu emisariuszowi Janowi Karskiemu. Mówiąc o Karskim powiedział, że dla niego to postać niezwykła, ale i tragiczna. Jak wspominał, poznał go na początku września 1942 r. Starał się wtedy o zaprzysiężenie w Armii Krajowej. Karski miał go - jako byłego więźnia Auschwitz - "przetestować". - Zadawał mi pytania dotyczące obozu - jak wygląda, co jest za bramą, jakiego koloru są budynki, czy z cegły, czy otynkowane - mówił.

Później Karskiego spotkał osobiście w 1977 r. w USA. Karski miał mu wtedy powiedzieć, że "nic nie załatwił, że zmarnował życie, że nikogo nie uratował. - Wszyscy mnie zawiedli - miał powiedzieć Karski.

Łódzkie Dni Pamięci organizowane są z okazji Międzynarodowego Dnia Pamięci o Ofiarach Holokaustu, uchwalonego w 2005 r. przez Zgromadzenie Ogólne ONZ. Dzień ten obchodzony jest 27 stycznia, w rocznicę wyzwolenia obozu Auschwitz-Birkenau w 1945 r.




Rotmistrz Witold Pilecki - zapomniany bohater obozu Auschwitz [SYLWETKA]


 
70. rocznica wyzwolenia obozu Auschwitz. Zofia Pilecka nie została zaproszona na uroczystości

Dni Pamięci o Ofiarach Holokaustu w Łodzi. Uroczystości na stacji Radegast [ZDJĘCIA]


We wtorek po południu pod pomnikiem na stacji Radegast złożone
zostały kwiaty. W ten sposób upamiętniono łódzkich więźniów Auschwitz w
70. rocznicę wyzwolenia obozu oraz 73. rocznicę rozpoczęcia wywózki
Żydów z Litzmannstadt Getto do obozu zagłady w Chełmnie nad Nerem.
Wieczorem w Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi prof.
Władysław Bartoszewski wygłosił wykład pt. "Dlaczego jestem dzisiaj
tutaj? Łódź w moim życiu i pamięci."


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Tymczasowy

152. Marylu

Ja staram sie Laro byc bardziej niebezpieczny od naszych wojownikow jednostronnych i przewidywalnych. Oprocz tego dochodzi estetyka - mam wybrzydzac, gdy mi sie cos naprawde podoba?
A do tego zdrowiej mi sie zyje.
Serdecznosci Droga Duszko.

avatar użytkownika Maryla

153. ja tez uważam, że dziwna i wymyślona na Czerskiej przed wyborami

Siergiej Iwanow w Auschwitz skrytykował próby przekłamywania historii
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/70-rocznica-wyzwolenia-auschwitz-iwanow-o...

Szef ad­mi­ni­stra­cji pre­zy­den­ta Rosji Sier­giej Iwa­now, uczest­ni­czą­cy w ob­cho­dach 70. rocz­ni­cy wy­zwo­le­nia Au­schwitz, skry­ty­ko­wał próby prze­kła­my­wa­nia hi­sto­rii. Jed­no­cze­śnie po­dzię­ko­wał wła­dzom pol­skim za dobry stan po­mni­ków żoł­nie­rzy Armii Czer­wo­nej. Współ­pra­cow­nik Pu­ti­na mówił rów­nież o "dziw­nej" pro­po­zy­cji Bro­ni­sła­wa Ko­mo­row­skie­go.Iwanow oznajmił, że uważa za "dziwną" złożoną przez prezydenta Bronisława Komorowskiego propozycję zorganizowania w Gdańsku 8 maja br. obchodów 70-lecia zakończenia II wojny światowej. Pytanie na ten temat zadali Iwanowowi dziennikarze rosyjscy.
Iwanow, który przewodniczy w Rosji komitetowi organizacyjnemu przygotowującemu obchody w Moskwie 70. rocznicy zwycięstwa w II wojnie światowej, powiedział, że 20 przywódców potwierdziło swój przyjazd na uroczystości 9 maja. Są to głównie przywódcy krajów WNP i Azji oraz Izraela. Zapytany, czy któryś z europejskich przywódców potwierdził obecność na obchodach, powiedział, że nie, ale do 9 maja jest jeszcze dużo czasu. Zauważył też, że jeśli ktoś nie przyjedzie, "to nic, przeżyjemy".

Odpowiadając na pytanie o obchody w Gdańsku, szef administracji Kremla oświadczył: "Obchodzenie zwycięstwa w Gdańsku jest moim zdaniem dziwne. Jakie było w Gdańsku zwycięstwo?". Dodał, że w Gdańsku II wojna światowa się zaczęła. - Wydaje mi się, że (to jest) także wśród tych prób, by nieco skłamać wobec historii, zmienić ją, poprawić, podretuszować - oznajmił.

Rocznica zakończenia II wojny światowej w Gdańsku? "Potrafimy zorganizować dużą imprezę"

Prezydent Bronisław Komorowski chce zorganizować w Gdańsku obchody 70.
rocznicy zakończenia II wojny światowej. Miasto entuzjastycznie
podchodzi do pomysłu i zapowiada, że udźwignie ciężar organizacji. Na liście gości nie będzie Obamy i Putina


O swoich planach Komorowski mówił w wywiadzie udzielonym z
okazji 70. rocznicy wyzwolenia obozu KL Auschwitz. Prezydent chce 8
maja, w 70. rocznicę zakończenia II wojny światowej, ściągnąć
europejskich przywódców na Westerplatte. W ten sposób Polska zamierza przypomnieć światu, że z Hitlerem walczył nie tylko Związek Radziecki.


- W narracji ZSRR, przejętej przez Rosję, ta data to czas
wyłącznie triumfu. Naszą rolą jest więc przypominanie, że jednak nie
wszystkim narodom Europy ten triumf przyniósł wolność i pomyślność.
Dobrym miejscem na taką ogólnoeuropejską refleksję może być
Westerplatte, symbol początku II wojny światowej, symbol polskiego
udziału w wojnie od początku do jej samego końca. Będę dążył, aby taka
uroczystość odbyła się na Westerplatte w 70. rocznicę zakończenia wojny -
mówił Komorowski, zapowiadając przygotowania do majowych uroczystości.


"Wyborcza" nieoficjalnie dowiedziała się od polskich dyplomatów,
że Polska chce pokrzyżować propagandowe plany Rosji. 9 maja podczas
wielkiej defilady na moskiewskim placu Czerwonym Kreml będzie
przypominać światu, że to Armia Czerwona pokonała III Rzeszę.
Prawdopodobnie nie obędzie się bez odniesień do wojny na Ukrainie.
Rosyjska propaganda od początku trwającego już rok konfliktu Ukraińców
określa mianem "faszystów". Kancelaria Prezydenta Komorowskiego chce
zaprosić przywódców wszystkich krajów Unii Europejskiej. Na liście
zaproszonych osób nie będzie więc Baracka Obamy ani Wladimira Putina.
Ten drugi był obecny na obchodach wybuchu II wojny światowej na
Westerplatte w 2009 r., kiedy potępił pakt Ribbentrop-Mołotow.

Na rolę Gdańska w historii Europy XX w. zwraca uwagę Jan Daniluk, historyk z gdańskiego IPN.
- Jestem dość zaskoczony deklaracją prezydenta. Gdańsk jest kojarzony
raczej z obchodami wybuchu II wojny światowej. Miasto to zapisało jednak
bardzo ważną kartę w historii XX w., mianowicie sierpień '80 roku -
mówi badacz. - W 2009 r. przy okazji 70. rocznicy wybuchu wojny IPN oraz
ECS zorganizowały konferencję "Od wojny do wolności", gdzie te
wydarzenia były wspominane. Rozpatrywać więc można lokalizację obchodów w
Gdańsku w aspekcie wojny i powojennych losów.





Uroczystości 70. rocznicy wyzwolenia niemieckiego obozu Auschwitz

Pod bramą wejściową Auschwitz-Birkenau trwają centralne
uroczystości związane z 70. rocznicą wyzwolenia niemieckiego obozu.
Bohaterami ceremonii jest
ok. 300 byłych więźniów. W uroczystościach biorą udział przedstawiciele około 50 krajów, w tym koronowane głowy i prezydenci. 

Wcześniej w Centrum Dialogu i Modlitwy w Oświęcimiu sprawowana była
Msza św. dla byłych więźniów obozu Auschwitz. W homilii ks. kard.
Stanisław Dziwisz, metropolita krakowski, mówił, że Pokój jest darem
Boga, o który trzeba prosić Jego samego, dlatego tu się dziś gromadzimy
na modlitwie, zanim zrobimy następny krok.

- Trzeba zrobić ten następny krok, zmierzyć się z
przeszłością, ze świadectwem i historią tego, co się stało. Trzeba
ożywiając pamięć  o tym czym czego odwrócić już  nie możemy, szukać
płynącego stąd przesłania na dziś i na przyszłość. Póki jesteście między
nami trzeba dać światu usłyszeć wasz głos. Wiele zależy w tej chwili od
tego, na ile przekonamy nadchodzące pokolenia o potrzebie wyciągnięcia
wniosków ważnych dla nich i dla świata, który oni będą kształtować –
powiedział ks. kard. Stanisław Dziwisz.     

Henryk Duszyk, były więzień Auschwitz, stwierdził, że Oświęcim to przestroga dla świata.

- Dla nas to jest miejsce zagłady, olbrzymi cmentarz gdzie
przyjeżdżają ci, którzy to przeżyli. Przyjeżdżają tu, tak jak ja, by
odwiedzić swoich bliskich. Tutaj zginął mój ojciec, siostra. Ja jeden
przeżyłem mając 9 lat. Jest to okropna rzecz –
powiedział Henryk Duszyk.    

Na obchody wyzwolenia niemieckiego obozu nie zaproszono żadnego z
członków rodziny rtm. Witolda Pileckiego, który  jako więzień
organizował tam ruch oporu. Zaproszenie otrzymał natomiast wnuk Rodolfa
Hoessa. Pominięcie członków rodziny Pileckiego jest skandalem – mówił
prof. Wojciech Roszkowski, historyk z UW.

- Źle się stało i wydaje mi się, że kancelaria premiera
powinna mieć jednak pewien modus operandi – taki, który by pozwalał
takich błędów unikać. To jest wpadka i takich wpadek powinno się jednak
unikać. Rotmistrz Pilecki jest postacią  niezwykłą, zaliczoną do wąskiej
grupy tzw. „Bohaterów II wojny światowej” przez brytyjskiego historyka.
To była postać niezwykła dlatego, że on dobrowolnie dostał się do obozu
w Oświęcimiu, gdzie założył siatkę konspiracyjną i skąd przywiózł
informacje z pierwszej ręki o tym, co się tam działo –
powiedział prof. Wojciech Roszkowski.

Dokładnie 27 tycznia 1945 r. do niemieckiego obozu Auschwitz-Birkenau
weszli żołnierze Armii Czerwonej. Tamte wydarzenia przypominał dr
Marcin Paluch, historyk wojskowości.

- Od strony bramy głównej Auschwitz uderza 1085 Pułk
Strzelców dowodzony przez płk. Anatolija Szapiro – Żyda, pułkownika
Armii Czerwonej – który rozbija obronę niemiecką. Natomiast w Auschwitz
–  Birkenau uderzają jednostki 107 dywizji i tam walczy 472 Pułk
Strzelców, którzy toczy ciężkie boje o cały kompleks Auschwitz –
Birkenau, o tę Brzezinkę. Toczą się ciężkie walki, ale w ciągu całego
dnia Sowieci opanowują ogromny kompleks, wchodzą do tej „fabryki
śmierci” i wyzwalają około 9 tys. więźniów, którzy praktycznie zostało
pozostawieni przez Niemców, aby umarli śmiercią głodową
– mówił dr Marcin Paluch.


Kuźniar: Nie brakowało mi Putina w Auschwitz
Roman Kuźniar
w "Salonie politycznym Trójki" przyznał, że nie brakowało mu Władimira
Putina na obchodach wyzwolenia Auschwitz.

Doradca prezydenta Bronisława Komorowskiego dodał,
że nie wiadomo, czy prezydent Rosji dostanie zaproszony do Polski
na uroczystości związane z 70. rocznicą zakończenia II wojny światowej.

Prezydent chce, aby 8 maja na Westerplatte doszło do spotkania
europejskich przywódców. - Tam, gdzie wojna się zaczęła, można świętować
jej zakończenie - wyjaśnił Kuźniar.

Doradca prezydenta dodał,
że nie wiadomo jeszcze, kto będzie brał udział w obchodach. Kuźniar
przyznał, że przedstawiciel Rosji na pewno pojawi się, ale nie wiadomo,
czy będzie to Władimir Putin.
Sztab wyborczy Bronisława Komorowskiego znalazł sposób na ominięcie ciszy przedwyborczej. Toczą się konsultacje w sprawie wyjazdu do Moskwy 9 maja - w przeddzień pierwszej tury i tuż po uroczystościach 8 maja na Westerplatte. Oczywiście o ile do wyborów dojdzie 10 maja, ale to najbardziej prawdopodobny termin głosowania.

Czy Komorowski pojedzie do Moskwy w przeddzień wyborów? Bardzo możliwe - otoczenie pana prezydenta czeka na… decyzję krajów Europy Zachodniej.

Zobaczymy, jakie będą decyzje krajów zachodnioeuropejskich”… Wiele będzie zależeć od sytuacji, jaka będzie mieć miejsce na froncie rosyjsko-ukraińskim. (…) Czy pan sobie wyobraża, że przywódcy europejscy jadą do Moskwy świętować zwycięstwo nad agresorem, podczas gdy gospodarzem jest agresor?

— mówił w radiowej Trójce doradca prezydenta prof. Roman Kuźniar.

Jeśli wizyta dojdzie do skutku, to oznacza, że Komorowski, w odróżnieniu od innych kandydatów będzie podczas ciszy wyborczej we wszystkich mediach – na 8 maja zapowiedziany jest bowiem przyjazd na Westerplatte głów państw z okazji „zakończenia wojny”, a na 9 maja – z tej samej okazji - wyjazd do Moskwy. Inni kandydaci nie będą mogli nawet skomentować w mediach tych ewentów.

Według Kuźniara być może na Westerplatte pojawi się także przedstawiciel Rosji:

Tak jak przedstawiciel Rosji brał udział w uroczystościach w Auschwitz…

Na uwagę dziennikarza, że w w Auschwitz nie było Putina, doradca prezydenta odparł:

Mnie pana prezydenta Putina nie brakowało w Auschwitz.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika intix

154. @Maryla

Bartoszewski - O Auschwitz należy mówić wszędzie -

widzę, że...  okiełznany wędzidłem żydo-niemieckim...
mówi, jakby innych niemieckich obozów śmierci nie było...
jakby Zagłady w obozach, zgotowanej Polakom przez Niemców... też nie było...

Gdyby mu zależało... aby w tym dniu... pamięć o eksterminacji Narodu Polskiego zaistniała...
w programie jego wizyty w Łodzi...
- Pomnik Pękniętego Serca... dla Polskich Dzieci...
Tych... które w "Małym Oświęcimiu"  "na Przemysłowej... "
in Litzmannstadt...
- w programie jego wizyty by się znalazł...

a może TAM był... tylko o TYM NIC nie napisano?
Jeżeli tak... to czy i kogo... powinnam przepraszać...?

***
nic nie wydarza się bez przyczyny...
nie ma też skutku bez przyczyny...

Pozdrawiam serdecznie...

avatar użytkownika Maryla

155. Gorycz w sercu

Gorycz w sercu

Rozmowa z Zofią Pilecką-Optułowicz, córką płk. Witolda Pileckiego
zdjęcie

W dzisiejszy wydaniu "Naszego Dziennika"
opublikowano rozmowę z Zofią Pilecką-Optułowicz, córką płk. Witolda
Pileckiego.
Jako córka dobrowolnego więźnia obozu Auschwitz nie została Pani
zaproszona na uroczystości jego wyzwolenia.

– Oswobodzenie obozu Auschwitz-Birkenau dokonało się 70 lat temu. Nigdy
nie dostałam zaproszenia na tego rodzaju uroczystości – i w PRL, i po
PRL. Dlatego nie stanowi to dla mnie żadnej niespodzianki. To pytanie,
które mi zadajecie, trzeba zadać tym, którzy decydowali o liście gości.
Słyszeliśmy takie tłumaczenia, że była ograniczona liczba miejsc. Ale to
istotna rocznica 70-lecia.

– No tak, ale była 60., była 65… Te gorzkie pigułki przełykałam przez
lata.

Artykuł opublikowany na stronie: http://www.naszdziennik.pl/polska-kraj/125801,gorycz-w-sercu.html



PiS: to skandal, że nie pamięta się o polskich bohaterach

PiS domaga się od premier Ewy Kopacz wyciągnięcia
konsekwencji wobec osób, które nie zaprosiły rodziny rotmistrza Witolda
Pileckiego na uroczystości wyzwolenia niemieckiego obozu Auschwitz. To
skandal, że nie pamięta się o polskich bohaterach – podkreślają politycy
tej partii.

Muzeum Auschwitz tłumaczy, że zapraszano przede wszystkim więźniów.
Zofia Pilecka, córka rotmistrza, sama przyznała, że powinna brać udział w
uroczystościach.

Poseł Marcin Mastalerek, rzecznik Prawa i Sprawiedliwości, podkreśla, że w tej sprawie zwykłe przepraszam nie wystarczy.

- Nawet przepraszam nie padło, a to przepraszam i tak byłoby
za mało. Jeżeli chcemy głośno i wyraźnie powiedzieć, że nie ma zgody na
brak
działań i brak zaproszenia, to musi być decyzja personalna, to musi być
symbol niezgody polskiego państwa na takie działanie –
zwrócił uwagę poseł Marcin Mastalerek.

Jednak przeprosin rodziny rotmistrza od prezydenta domaga się
Porozumienie Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie.

- Tłumaczenia pana dyrektora Cywińskiego, że oni musieliby
zapraszać dziesiątki, setki czy tysiące rodzin więźniów pomordowanych w
Auschwitz nie przekonują dlatego, że nie ma drugiej postaci na miarę
rtm. Witolda Pileckiego. Przyznają to także brytyjscy historycy. Mówią,
że czyn Witolda Pileckiego jest jedynym w historii. Pilecki zgodził się
dobrowolnie iść do Auschwitz po to, aby sformować tam komórki ruchu
oporu, a następnie brawurowo uciec i sporządzić raport –
zaznaczył rzecznik Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych dr Jerzy Bukowski.

W całej sprawie oburza fakt, że zaproszenie na wczorajsze
uroczystości otrzymał wnuk Rudolfa Hessa, jednego z najbliższych
współpracowników Adolfa Hitlera.


czytaj dalej »

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

156. na stronach Yad Vashem można przeczytać o „polskim obozie”…

PAP/EPA

PAP/EPA

„Nie bądź bierny” – taki tytuł nosi relacja z obchodów
70 rocznicy wyzwolenia niemieckiego obozu zagłady w Auschwitz w
austriackim brukowcu „Heute”. Zdanie to jest skierowane do Polaków,
którzy zdaniem gazety ponoszą współodpowiedzialność za Holokaust.

Według „Heute” prezydent RP
Bronisław Komorowski mówił podczas obchodów o tym, że „Niemcy zamienili
Polskę w cmentarz”. Nie wspominał jednak przy tym o „winie Polaków”.

Tymczasem zamordowano aż 3 mln polskich Żydów. Później mówił o tym
Roman Kent, który przeżył Auschwitz. Zaproponował 11 przykazanie: „Nie
bądź nigdy biernym”. Ani biernym widzem ani
biernym uczestnikiem wydarzeń

— grzmi gazeta, sugerując, że Polacy biernie przyglądali się zagładzie żydów.

Oraz dodaje, że Austria, w przeciwieństwie do Polski, w
postaci kanclerza Wernera Faymanna, przyznała się podczas
obchodów, po raz kolejny, do swojej winy.

Jak pisze „Gazeta Wyborcza” ze statystyk wynika, że z Austrii,
którą w 1938 r. Hitler przyłączył do Rzeszy, pochodziło ośmiu na 75
komendantów obozów koncentracyjnych. Austriakami było aż 40 proc.
obozowych strażników. W 15-osobowym sztabie SS-Obersturmbannführera
Adolfa Eichmanna, który był głównym organizatorem i logistykiem
Holocaustu, Austriacy stanowili większość. Sam Eichmann zresztą
wychowywał się w Linzu w Górnej Austrii.

Jak więc Austriacy mogą odważyć się porównywać do Polaków? Gdyby tego było mało na stronach internetowych
izraelskiego Yad Vashem jest mowa o „polskich obozach
koncentracyjnych”. W części poświęconej historii Holokaustu Shoah
Resource Center widnieje biografia jednego z niemieckich architektów
obozów koncentracyjnych Christiana Wirtha.
Na sprawę zwrócił uwagę Michał Majewski z „Wprost”.

Tyle, że notka głosi, iż Wirth był oficerem SS i „projektantem polskich obozów koncentracyjnych”
Wydźwięk jest podobny do artykułu w „Heute”: To Polacy odpowiadają za
Holokaust. Zapewne Yad Vashem wysunie argument kryterium geograficznego.
Bo inaczej nie da się wytłumaczyć tak ewidentnego
przekłamania historycznej prawdy.


Fot. yadvashem.org
Fot. yadvashem.org

Ryb, Heute.at, wyborcza.pl, yadvashem.org


http://wpolityce.pl/historia/231592-czy-jest-granica-tego-szalenstwa-aus...

Skandal? "Polskie obozy koncentracyjne" na stronie izraelskiego instytutu Yad Vashem

Sformułowanie
"polskie obozy koncentracyjne" jest nie tylko nieprawdziwe, ale na
dodatek krzywdzące, bo zamienia miejscami kata i ofiarę. Tym bardziej
może dziwić, że sformułowaniami takimi...

Według informacji, jakie można znaleźć na stronach Yad Vashem, SS-Obersturmführer Christian Wirth,
komendant obozu koncentracyjnego w Bełżcu i twórca systemu zagłady
Żydów wprowadzonego w Treblince i Sobiborze tak naprawdę był budowniczym
"polskich obozów koncentracyjnych" (ZDJĘCIE 1).
To jednak nie jedyna taka wpadka instytutu zajmującego się badaniem
Holokaustu i honorowaniem osób, które z narażeniem życia ratowały Żydów w
czasie II wojny światowej. W innych artykułach publikowanych na stronie
łatwo znaleźć podobne stwierdzenia (ZDJĘCIE 2, ZDJĘCIE 3).

Sprawa jest o tyle bulwersująca, że sam Yad Vashem wielokrotnie zwracał uwagę na sformułowanie "Polish concentration camps"
pojawiające się regularnie w zachodniej prasie. Jak pisał emerytowany
już kierownik Działu Historyczno-Badawczego Państwowego Muzeum
Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu, doktor Franciszek Piper, według profesora Israela Gutmana z Instytutu Pamięci Yad Vashem w Izraelu
jedną z form negowania Holocaustu jest używanie określenia "polskie
obozy koncentracyjne". Jest to świadoma czy nieświadoma forma zamiany ofiary w kata i próba rozmycia kwestii odpowiedzialności za popełnione zbrodnie
.

Polskie ministerstwo spraw zagranicznych wielokrotnie zapowiadało wytaczanie procesów o kłamstwo oświęcimskie osobom, które używają stwierdzenia "polski obóz koncentracyjny" w odniesieniu do obozów wybudowanych przez Niemców w okupowanej Polsce.

Do tej pory wystarczyły interwencje u autorów bądź redakcji, by niezgodne z prawdą historyczną określenia były korygowane.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

157. dlaczego rtm Pilecki ma zakaz pamięci w KL Auschwitz ?

przez dyr. Cywińskiego?
Odpowiedzialnością za błąd zawarty w filmie część prawicowych
komentatorów obarcza dyrektora Muzeum Auschwitz Piotra Cywińskiego. To
właśnie on ma być też odpowiedzialny za brak zaproszenia do udziału w
obchodach rodziny rotmistrza Witolda Pileckiego.
 Podczas obchodów 70. rocznicy wyzwolenia Auschwitz odbył się premierowy pokaz dokumentalnego filmu o obozie. Jego producentem był sam Steven Spielberg, a na potrzeby produkcji głosu użyczyła aktorka Meryl Streep. Twórcom filmu nie udało się jednak uniknąć drobnej wpadki: "odebrali" przedwojennej Polsce część terytorium.
Podczas obchodów 70. rocznicy wyzwolenia niemieckiego obozu zagłady w Auschwitz odbył się premierowy pokaz filmu "Auschwitz". Dokument jest wspólnym projektem muzeum oraz Fundacji Shoah i powstał specjalnie na 70. rocznicę wyzwolenia obozu.

Producentem obrazu jest obecny na uroczystości reżyser Steven Spielberg, w proces jego tworzenia zaangażowała się też znana aktorka Meryl Streep. Film zawiera m.in. archiwalne i współczesne zdjęcia obozu:

Rzeczywiście, w 1939 roku terytorium Polski wyglądało inaczej. Na mapie
zamieszczonej w filmie nasza wschodnia granica nie obejmuje części
dzisiejszej Litwy, Ukrainy i Białorusi, które przed wybuchem drugiej
wojny światowej były częścią II Rzeczpospolitej:



http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,17325887.html#MTstream


Świadome pomijanie bohaterów

Okrągła rocznica obchodów wyzwolenia
obozu Auschwitz była świetną okazją do przypomnienia światu osoby płk.
Pileckiego - mówi prof. Ryba

Na wczorajsze uroczystości rocznicowe
wyzwolenia obozu Auschwitz nie została zaproszona córka płk. Witolda
Pileckiego, Zofia Pilecka-Optułowicz. Za to znalazło się miejsce dla
Rainera Hoessa, wnuka Rudolfa Hoessa – komendanta obozu Auschwitz.

Niestety, tego typu wydarzenia często organizuje się pod kątem
PR-owskim. Oczywiste jest, że obóz Auschwitz oraz inne hitlerowskie
obozy koncentracyjne obciążają pamięć historyczną Niemców. Zaproszenie
Hoessa zapewne jest związane z ekspiacją Niemiec w przestrzeni
międzynarodowej.

Postać płk. Pileckiego jest doskonałym czynnikiem wizerunkowym, który
mógłby zostać wykorzystany przez Polskę dla pokazania postawy Polskiego
Państwa Podziemnego wobec hitlerowskich Niemiec i zagłady ludności, w
tym Żydów. Pamiętajmy, że mamy do czynienia z osobą, którą można stawiać
za wzór bohatera w perspektywie wszystkich państw i frontów drugiej
wojny światowej.

Niewątpliwie na uwagę zasługuje odwaga kogoś, kto na ochotnika idzie do
obozu koncentracyjnego, żeby poznać rzeczywistą sytuację, a następnie
przekazać ją na zewnątrz i obnażyć ten zbrodniczy system. Przykład płk.
Pileckiego to „marka”, którą rząd powinien pokazywać całemu światu.

Promowanie osoby płk. Pileckiego byłoby piękną ilustracją postawy Polski
i Polaków w czasie wojny, która niestety ciągle jest zakłamywana. Trwa
nieefektywna walka o prawdę dotyczącą obozów koncentracyjnych, co
zresztą jest skutkiem nieprzemyślanej polskiej polityki historycznej.
Niezaproszenie córki Żołnierza Niezłomnego jest tego najlepszym
przykładem.

Na szczęście dzięki staraniom chociażby Instytutu Pamięci Narodowej
dzieje płk. Pileckiego przebiły się do pamięci historycznej Polaków.
Jednak takie ukrywanie czy niepokazywanie tej postaci w przestrzeni
międzynarodowej skutkuje tym, że poza granicami naszego kraju są one
praktycznie nieznane. Okrągła rocznica obchodów wyzwolenia obozu
Auschwitz byłaby świetną okazją do pokazania światu osoby płk.
Pileckiego. Szkoda tylko, że nie potrafiliśmy z niej skorzystać.

Prof. Mieczysław Ryba

Artykuł opublikowany na stronie: http://www.naszdziennik.pl/polska-kraj/125909,swiadome-pomijanie-bohaterow.html


Bronią dyrektora Muzeum Auschwitz. "Zapraszani byli ocaleni więźniowie"

Na tegoroczne uroczystości w Oświęcimiu byli zaproszeni tylko ocaleni
więźniowie - tak minister kultury Małgorzata Omilanowska odpowiada na
zarzuty o niezaproszenie rodziny rotmistrza Witolda Pileckiego na
obchody 70. rocznicy wyzwolenia obozu koncentracyjnego. Dyrektora Cywińskiego broni też Iwona Śledzińska-Katarasińska z PO. Zdaniem Iwony
Śledzińskiej - Katarasińskiej dyrektora Muzeum Auschwitz, podobnie jak
każdego innego, należy oceniać za całokształt działalności, a ta jest
dla Cywińskiego pozytywna. Jej zdaniem, muzeum jest prowadzone
znakomicie, a przygotowaniu i przebiegowi uroczystości trudno cokolwiek
zarzucić. Przewodnicząca komisji kultury dodaje, że oczywiście minister
kultury może prosić pana dyrektora "o jakieś bardziej szczegółowe
wyjaśnienie, być może takie wyjaśnienie należy się również opinii
publicznej".

Oto "gwiazda" muzeum w Auschwitz. Rainer Hoess i jego kryminalna przeszłośc.

Skandal wokół niezaproszenia potomka
komendanta Pileckiego i zaproszenia wnuka komendanta obozu
koncentracyjnego jest większy niż myślimy. Czy nikt nie zajrzał do prasy
niemieckiej kim jest ów Rainer Hoess? Czy nikt nie sprawdził jak
zasłynął w Izraelu?

Niemiecka gazeta Die Welt w roku 2012
poświęciła artykuł Rainerowi Hoessowi "Nazis gehen immer – Die Geschäfte
des Rainer Höß". Przetłumaczyć to należy "Naziści sprzedają się zawsze -
interesy Rainera Hoessa". Najpierw wnuk komendanta obozu próbował
sprzedać rzeczy po swoim dziadku do muzeum Yad Vashem. Propozycja ta
wywołała niesmak u dyrekcji muzeum. Oczywiście nic od niego nie kupili.
Nie chcieli zdjęć rodzinnych Rudolfa Hoassa. 

Jak donosi Die Welt wnuk Rudolfa Hoessa
znany był też z drobnych oszustw aż w końcu wpadł na pomysł, by na
niechlubnej historii swojej rodziny i dziadka sam zrobić karierę. Tak
też się stało i trafił do mediów. Pozostali potomkowie rodziny Hoessów
zwykle trzymali się na dystans od gazet i telewizji. Początek medialnej
kariery zawdzięcza izraelskiej dziennikarce Eldad Beck. Gdy dowiedziała
się ona o zamiarach Raienra Hoessa sprzedaży rodzinnych pamiątek (jeśli
tak to można nazwać) postanowiła zabrać go do Auschwitz, pokazać miejsce
zbrodniczej działalności jego dziadka, wille w której mieszkał on ze
swoimi dziećmi.  

Z podróży powstał film także z potomkami
Hermanna Göringa, Heinricha Himmlera czy Hansa Franka. Film nakręcił
żydowski reżyser Chanoch Ze'evi. Film mówi o cierpieniu i poczuciu winy u
wnuków zbrodniarzy. Autor artykułu Alan Posener powątpiewa w szczerość
tych słów i pisze, że o ile można odziedziczyć dobra materialne po
przodkach to poczucia winy raczej. 

Media żydowskie szeroko komentowały
próbę sprzedaży albumu ze zdjęciami Rudolfa Hoessego, dr. Mengel muzeum
Yad Vashem. Film z udziałem wnuka Hoessego oceniony został jako przejaw
oportunizmu Rainera Hoessego. Gdy historię ze sprzedażą pamiątek po
zbrodniarzu wojennym nagłośniły media izraelskie, Rainer Hoess zaczął
kłamać, że to Yad Vashem zgłosił się z propozycja kupienia zdjęć
będących w jego posiadaniu. Szczegóły o wnuku komendtanta Ayschwitz
opisuej też gazeta "Yediot Ahronot" w Tel Avivie wskazując na pęd do
pieniedzy Rainera Hoessa. Dziennikrze sprawdzili Rainera Hoessa. Miał
trudnosci finansowe. Siedział w więzieniu. Mial na swoimkoncie oszustwa,
fałszerstwa dokumentów, kradzierze i przemoc fizyczną, Okazał sie
postacią z niezłą przeszłością kryminalną. 

Po nieudanej próbie sprzedaży zdjęć
Rudolfa Hoessa, dr. Mengele i innych nazistów z roku 1944 Rainer Hoess
podejmował dalsze próby spieniężenia pamiątek po hitlerowcach. Pytany
dlaczego to robi, jakie są jego motywy miał twierdzić, że z powodu jego
nazwiska ma zakaz przyjazdu do Auschwitz. W końcu jeden z Żydów go tu
zabrał. Był głównie zainteresowany willą, w której mieszkał jego
dziadek. Do obozu w Birkenau nie chciał w ogóle jechać. Kolejna wizyta
Rainera Hoessa w Izraelu nie została nagłośniona. Nie garnął się do
spotkań z ofiarami Holocaustu. Powiedział: ""Przyjechałem tutaj, aby
zobaczyć zwykłych Izraelczyków. Mam dość Holokaustu". 

Wielu potomków zbrodniarzy hitlerowskich
dokonuje rozliczenia z historią. Rainer Hoess jest jedynym, który żąda
pieniędzy za występ o jego historii. Czy otrzymał honorarium także za
przyjazd na 70 rocznicę wyzwolenia Auschwitz? 

 

ŹRÓDŁA:

http://www.welt.de/kultur/kino/article106259419/Nazis-gehen-immer-Die-Geschaefte-des-Rainer-Hoess.html

http://sunday-news.wider-des-vergessens.de/?p=1274

http://www.ynetnews.com/articles/0,7340,L-3804207,00.html

http://www.ynetnews.com/articles/0,7340,L-4070115,00.html

http://sunday-news.wider-des-vergessens.de/?p=2604

http://www.hagalil.com/archiv/2009/11/05/auschwitz/

http://www.taz.de/!44070/  

http://www.israelnetz.com/themen/nachrichten/artikel-nachrichten/datum/2009/11/18/hoess-enkel-will-nachlass-an-yad-vashem-verkaufen/ 

http://faceshuk.jewpi.com/members/JewPI/activity/621669/ 

http://www.expatratgeber.com/community/die-kranken-gedankengange-des-rainer-hoss-refxpldo.html

http://www.juif.org/blogs/34799,le-petit-fils-du-commandant-d-auschwitz-a-marre-de-l-holocauste.php

http://www.goodnews4.de/daily_news_detail.php?sid=740&mid=2436

http://philosemitismeblog.blogspot.com/2011/05/le-petit-fils-du-commandant-dauschwitz.html

http://www.wider-des-vergessens.org/index.php?option=com_content&view=article&id=35%3Ader-stachel-des-hologaust&catid=9%3Apresse&Itemid=1

http://www.unitedjerusalem.org/index2.asp?id=1437294&Date=5/20/2011

http://www.neweveisk.com/?p=2546

http://www.gegenrede.info/arch/2009/11/lesen.php?datei=091129_02&&z=eins

http://www.politblogger.eu/profitable-altlast/

http://www.gelsenzentrum.de/kinder_der_taeter.htm

http://sunday-news.wider-des-vergessens.de/?p=1274

http://sunday-news.wider-des-vergessens.de/?p=1685

http://sunday-news.wider-des-vergessens.de/?p=5167

 http://wydarzeniadnia.salon24.pl/628757,oto-gwiazda-muzeum-w-auschwitz-rainer-hoess-i-jego-kryminalna-przeszlosc

KL Auschwitz-Birkenau: rocznica wyzwolenia z Ukrainą w tle


70-lecie
wyzwolenia KL Auschwitz-Birkenau, obchodzone pod patronatem prezydenta
RP, było poprzedzone szeregiem akcji propagandowych i skandali w jednym
celu – nie dopuścić do przyjazdu prezydenta Rosji na rocznicowe obchody
do Polski. To wszystko jest powiązane z wydarzeniami na Ukrainie i
starannie wyreżyserowane. Mało kto dostrzega, komu, i do czego, polskie
obchody były potrzebne.

http://polish.ruvr.ru/2015_01_28/KL-Auschwitz-Birkenau-rocznica-wyzwolen...

Posłanka włoskiej koalicji małych lewicowych partii
politycznych „Lewica, Ekologia, Wolność” (Sinistra, Ecologia, Liberta)
Serena Pellgrino informuje na swojej stronie internetowej o bliskim usunięciu włoskiej instalacji z bloku 21 w byłym niemieckim obozie zagłady w Auschwitz.

Instalacja ma być rozmontowana, ponieważ nie odpowiada „współczesnym
metodom nauczania historii”. Instalacja stanęła w Auschwitz w
1980 r., pod auspicjami znanego włoskiego pisarza Primo Levi, autora
wielu książek na temat Holokaustu i jednego z ocalałych.


Fot. screenshot
Fot. screenshot

Zdaniem włoskiego rządu i włoskich historyków instalacja w kształcie
spirali „w sposób bardzo niezrozumiały mówi o Holokauście i o ruchu
antyfaszystowskim we Włoszech”. Na dodatek widnieje na niej sierp i
młot. Od 2011 r. jest więc niedostępna dla zwiedzających i niebawem ma
zostać rozmontowana i przewieziona do Florencji.

Przeciwko temu burzy się na swej stronie internetowej
posłanka Pellegrino. Według niej instalacja powinna „pozostać tam gdzie
jest”, na terenie „polskiego obozu zagłady” w Auschwitz, jako
„świadectwo cierpień Włochów”. Spirala z sierpem i młotem jest jej
zdaniem „dziełem sztuki”. I takie dzieło nie powinno gnić na
przedmieściach Florencji. Pani poseł ma najwyraźniej sama duże
problemy z historią, jeśli Auschwitz dla niej jest „polskim obozem”.

Wraz z 70 rocznicą wyzwolenia niemieckiego obozu zagłady w Auschwitz
wybuchła istna plaga „polskich obozów koncentracyjnych” w światowych
mediach. Dwa dni przed rocznicą fałszującego historię
sformułowania użył brytyjski dziennik „Daily Mail”. O „polskim obozie
zagłady” tabloid wspomniał opisując ucieczkę więźniów z obozu w
Treblince w 1943 roku.”

Przeczytaj: Znów polski obóz zagłady. Tym razem w brytyjskiej prasie

„Daily Mail” przytoczył historię więźnia niemieckiego obozu zagłady w
Treblince - Samuela Willenberga, który opowiedział o ucieczce ponad
1000 więźniów z obozu. W samym artykule autorzy prawidłowo
piszą o tym, jak Niemcy próbowali zdusić bunt Żydów i wystrzelać
uciekinierów. Ale  na początku artykułu, w streszczeniu, pojawia się ów
nieszczęsny „polish extermination camp”.

Dosłownie dzień później we włoskich mediach pojawiło się
określenie „polski obóz” w odniesieniu do niemieckiego obozu zagłady
Auschwitz. Tym razem sformułowanie to znalazło się na ogólnodostępnych
stronach agencji ANSA, poświęconych obchodom 70. rocznicy wyzwolenia obozu.

Przeczytaj: Znów określenie polski obóz. Tym razem we włoskich mediach

W obszernej relacji włoskiej agencji „Dzień Pamięci. Do
Auschwitz, aby nie zapomnieć” znajdują się informacje na temat
rocznicowych uroczystości, a także wiadomości dla tych, którzy chcieliby
zwiedzić teren dawnego hitlerowskiego obozu zagłady. Został on nazwany „polskim obozem koncentracyjnym Auschwitz-Birkenau” (campo di concentramento polacco di Auschwitz-Birkenau).
W tym samym akapicie Auschwitz nazwano „największym i tragicznie najsłynniejszym nazistowskim obozem w historii”.

O „polskich obozach” pisał przy okazji obchodów rocznicowych także amerykański CNN, jak poinformował portal Niezalezna.pl.

W tekście „Auschwitz’s forbidden art”, dotyczącym sztuki, którą tworzyli więźniowie KL
Auschwitz-Birkenau, pada określenie „polskie obozy”. Pojawia się ono w
kontekście historii Franciszka Jaźwieckiego, polskiego malarza,
grafika i rysownika, a także więźnia Auschwitz, który wykonywał portrety
współwięźniów. Tekst został opublikowany trzy dni przed
obchodami wyzwolenia obozu.

Wcześniej niemiecki publiczny, regionalny nadawca radiowo-telewizyjny Westdeutscher Rundfunk (WDR) relacjonując na swojej stronie internetowej przyznanie piłkarzom Borussia Dortmund przez Niemiecki Związek Piłki Nożnej (DFB) nagrody „Juliusa Hirscha”, użył określenia „polskie obozy zagłady”. Po interwencji konsulatu RP w Kolonii WDR naprawił swój błąd.

To nie znaczy jednak, że teraz na stronach internetowych nadawcy
można przeczytać o „niemieckich obozach”. „Polskie obozy” zamieniły
się w obozy „nazistowskiej dyktatury”, co ma prawdopodobnie sugerować,
że także Niemcy byli ofiarami nazizmu.

Przeczytaj: Uparci ci Niemcy. Znów piszą o polskich obozach

Także na stronach internetowych izraelskiego Yad Vashem, jak pisaliśmy wczoraj, jest mowa o „polskich obozach koncentracyjnych”.
W części poświęconej historii Holokaustu Shoah Resource Center widnieje
biografia jednego z niemieckich architektów obozów koncentracyjnych
Christiana Wirtha. Na sprawę zwrócił uwagę Michał Majewski z „Wprost”.
Notka głosi, iż Wirth był oficerem SS i „projektantem polskich obozów koncentracyjnych”.


Fot. yadvashem.org

Fot. yadvashem.org

Jesteśmy wdzięczni za to, że zwrócono nam uwagę na ten nieszczęśliwy błąd i podjęliśmy wysiłki, by go jak najszybciej naprawić

— napisał Instytut Yad Vashem w oświadczeniu przesłanym
portalowi wPolityce.pl. Komunikat stanowił odpowiedź na naszą wczorajszą
publikację, w której informowaliśmy, że na stronach internetowych izraelskiego instytutu jest mowa o „polskich obozach koncentracyjnych”.

Yad Vashem obiecuje w nadesłanym nam oświadczeniu, że „ten nieszczęśliwy błąd” zostanie jak najszybciej naprawiony.

Otrzymaliśmy informację, że w kilku miejscach na naszej stronie internetowej
jest mowa o „polskich obozach śmierci”. Yad Vashem zależy na podawaniu
prawidłowych i aktualnych historycznych informacji. W 2006 r. poparliśmy
żądanie polskiego rządu by nazywać Auschwitz-Birkenau „byłym niemieckim
nazistowskim obozem”. Jesteśmy więc wdzięczni za to, że zwrócono nam
uwagę na ten nieszczęśliwy błąd i podjęliśmy
wysiłki, by go jak najszybciej naprawić

—pisze Marisa Danson, rzecznik instytutu Yad Vashem. Jak
pisaliśmy wczoraj, w części poświęconej historii Holokaustu Shoah
Resource Center widnieje biografia jednego z niemieckich architektów
obozów koncentracyjnych Christiana Wirtha. Na sprawę zwrócił uwagę
Michał Majewski z „Wprost”. Notka głosi, iż Wirth był oficerem SS i „projektantem polskich obozów”.

Jak na razie jednak, mimo zapewnień Yad Vashem, błąd w notce nie został usunięty. Wciąż jest tam mowa o „polskich obozach koncentracyjnych”


Ruszył proces za „polskie obozy zagłady”. Pozwana niemiecka telewizja ZDF »
W
Krakowie ruszył proces przeciwko niemieckiej telewizji ZDF. Nadawcę
pozwał były więzień KL Auschwitz Karol Tendera, który jest oburzony
użytym przez ZDF kłamliwym sformułowaniem „polskie obozy zagłady”.. „W
pozwie zawarliśmy wniosek o przeproszenie nas byłych więźniów i
Polaków za te pomówienia i bezczelne kłamstwa. To jest fałsz
historyczny. Nie ma czegoś takiego jak polskie obozy. Są niemieckie
obozy zagłady na ziemiach polskich” - mówił IAR Karol Tendera, który w
piśmie przed procesowym domagał się od niemieckiego nadawcy
sprostowania, przeproszenia i wpłacenia 50 tysięcy euro na cele
społeczne. „ZDF odpowiedziało na pismo. Oczywiście wyrazili ubolewanie
za to
sformułowanie. Tłumaczyli, że skopiowali je od francusko-niemieckiej
telewizji, która wyprodukowała program dokumentalny. My próbujemy w tym
procesie udowodnić, że takie błędne sformułowania, nie tylko fałszują
historię, ale też wyrządzają realną krzywdę, między innymi takim osobom
jak pan Karol Tendera” - wyjaśnia Szymon Topa - reprezentujący przez
sądem byłego więźnia obozu Auschwitz- Birkenau.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

158. Przedstawiciel Żydów Polskich

fot. PAP/EPA


Przedstawiciel Żydów Polskich o obchodach w Auschwitz: "One były skandaliczne! Trzeba natychmiast odwołać całą dyrekcję Muzeum!"

"Oni wiedzieli, że my jesteśmy delegacją i specjalnie nas tam nie wpuścili. Staliśmy 7 godzin na mrozie, to było skandaliczne!"

Wbrew temu co mogliśmy oglądać z przekazów telewizyjnych, nie
wszyscy byli zachwyceni organizacją obchodów 70. rocznicy wyzwolenia
obozu w Auschwitz. Jak mówił na antenie Radia Wnet Stanisław Gabriel
Cichocki z towarzystwa kulturalnego społecznego Żydów Polskich,
uroczystości w Oświęcimiu były skandaliczne:


To są moje osobiste wrażenia i wrażenia całej delegacji, że te
obchody były skandaliczne - od początku do końca. Mówię o organizacji
obchodów i o tym, co się tam działo. Przede wszystkim nas, Żydów
Polskich, w ogóle nie dopuszczono na uroczystości. Zostaliśmy
wysłani do drugiej części obozu, byliśmy wyizolowani, zupełnie tak jak
terroryści. Dookoła był BOR, wszelkie rodzaje policji.
Nie było miejsca na zapalenie świeczek, co u Żydów jest przyjęte

— odsłaniał kulisy obchodów Stanisław Cichocki.

Oni wiedzieli, że my jesteśmy delegacją i specjalnie nas tam nie
wpuścili. W białym namiocie połowa miejsc była wolna, my nie musieliśmy
siedzieć na ławkach dla VIP-ów, tylko siedzieć z tyłu. Ale nie stać 7 godzin na mrozie, to było skandaliczne!

— opowiadał o tym, czego kamery nie pokazały.

Zwrócił też uwagę na bulwersujący brak zaproszenia dla rodziny rotmistrza Pileckiego:

Przecież rotmistrz Pilecki i kilku ludzi, którzy już nie żyją
stali na czele potężnej organizacji międzynarodowej, która działała
nielegalnie na terenie obozu, organizowała ucieczki, opór i pomagała
ludziom przetrwać.
To, że cały czas się mówi o premierze Cyrankiewiczu i innych ludziach, których działalność w tej organizacji była wątpliwa, to jest wielki skandal

— dodał.

Po tym co się stało w tym roku trzeba natychmiast odwołać całej
dyrekcję na czele z dyrektorem Cywińskim. (…) Poza tym byłoby wskazane
żeby w przyszłej dyrekcji reprezentanci narodu żydowskiego mieli swój
udział. (…) Oświęcim nie jest miejscem prywatnym, dlatego podkreślam, że
rządy państw, szczególnie takich jak Francja, gdzie pod okupacją
istniał kolaborancki rząd Vichy i wysłał dzieci żydowskie na śmierć bez inicjatywy Gestapo. Finansowanie to
jest bardzo ważna rzecz, potrzebna, ale tym się powinny zająć
instytucje i rządy państw, z których wysłano ludzi do Oświęcimia

— zauważył.

mc,Radio Wnet

zobacz więcej »

Noc w obozie i przesłuchanie. Włoski żyd utknął w Auschwitz
Riccardo
Pacifici, przywódca żydowskiej wspólnoty w Rzymie i cztery inne osoby
zostały zamknięte przez przypadek na terenie dawnego obozu Auschwitz
- podaje tvn24.pl, powołując się na informacje z zagranicznych mediów.



Policja o incydencie w Auschwitz: Włosi zostali zaproszeni na komendę

Policja o incydencie w Auschwitz: Włosi zostali zaproszeni na komendę
Rzecznik KGP odpowiada na zarzuty.
zobacz więcej »
Spielberg nagrał krótki film o historii Auschwitz
Steven
Spielberg w związku z obchodami 70. rocznicy wyzwolenia obozu Auschwitz
przygotował 15-minutowy film, w którym głosu użyczyła aktorka Meryl
Streep.
To krótki film o historii i o wadze tego miejsca - jako miejsca
historycznego, jako miejsca pamięci, ale także jako wielkiego symbolu,
który pozostaje dla nas wszystkich portem, do którego przybywa młodzież
z całego świata, żeby zrozumieć jakie zadania ich czekają na przyszłość
- mówił podczas obchodów 70. rocznicy o filmie Spielberga dyrektor
Muzeum Auschwitz Piotr Cywiński. Cywiński dodał, że film ma pokazać młodym ludziom w jaki sposób mają
reagować na antysemityzm, rasizm, czy inne formy pogardy wokół siebie.



Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

159. Rabin Weiss żąda likwidacji

Rabin Weiss żąda likwidacji kościoła w Brzezince. "Auschwitz to święte miejsce pamięci żydowskiej"


Według nowojorskiego rabina Avrahama Aviego Weissa papież powinien
zlikwidować świątynię katolicką w Brzezince k. Oświęcimia. – To strzał
kulą w płot. Rabin się myli, dlatego nie sądzę, żeby trzeba było
rozwiązywać problem, który tak naprawdę nie istnieje – tymi słowami
redaktor naczelny KAI Marcin Przeciszewski komentuje jego żądania.
"Auschwitz to nie jest miejsce dla kościoła katolickiego”
Na łamach „The Washington Post” rabin zaapelował do papieża Franciszka o
zamknięcie kościoła „na terenie byłego hitlerowskiego obozu zagłady
Auschwitz-Birkenau”.

Chodzi o kościół pw. Matki Boskiej Królowej Polski przy ul. Ofiar
Faszyzmu w Brzezince koło Oświęcimia. Parafię utworzono w 1982 r. w
budynku, w którym Niemcy planowali – ale tylko planowali – umieścić
komendanturę obozu Auschwitz II-Birkenau.

Rabin Avi Weiss pisze w „Washington Post”, że „Auschwitz to święte
miejsce pamięci żydowskiej”. I że „to nie jest miejsce dla kościoła
katolickiego”. Dodaje, że nie można dopuścić do tego, aby dowody
Holokaustu wykorzystywane były „przez inne grupy do innych celów”.
Dlatego nie będzie zgody Żydów na to, by w kościół zamieniono miejsce,
„skąd wychodziły rozkazy likwidacji ludzi”.

To stwierdzenie jest jednak nieprawdziwe. – Gdy do obozu wkroczyła Armia
Czerwona, budynek był w stanie surowym, nawet bez dachu. Dokończono go
po wojnie, przez lata magazyny miała w nim Gminna Spółdzielnia
„Samopomoc Chłopska”. Dopiero potem zdecydowano o zamienieniu go w
kościół – tłumaczy dr Piotr Setkiewicz, dyrektor Centrum Badań
Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau.

Budynek obecnego kościoła nigdy nie znajdował się w granicach muzeum. Od
wejścia do niego dzieli go kilkaset metrów. I to najbardziej od lat
kole w oczy rabina Aviego Weissa. Bo to nie pierwszy jego atak na
kościół w Brzezince. Np. w 1995 r. okupował go z kilkoma innymi Żydami z
USA. W tym samym czasie doszło też wskutek jego działań do
przeniesienia, decyzją papieża Jana Pawła II, klasztoru Karmelitanek,
który mieścił się w tzw. Starym Teatrze (Theatergebaude), dawnym
składzie „cyklonu B”, tuż za murami byłego KL Auschwitz.

Rabin Weiss - wpływowy krzykacz
Kim jest rabin Avi Weiss? To przedstawiciel postępowego nurtu judaizmu,
przywódca wspólnoty żydowskiej, twórca szkoły talmudycznej w Bronk­sie,
dzielnicy Nowego Jorku. Amerykański tygodnik „Newsweek” plasuje go w
pierwszej dziesiątce najbardziej wpływowych rabinów w USA.

Ale w Polsce można usłyszeć głównie opinie, że to „krzykacz”. Tak uważa
m.in. redaktor naczelny miesięcznika o kulturze żydowskiej „Midrasz”
Piotr Paziński.

– Problem w tym, że taka wypowiedź rabina pogorszy ogólną atmosferę
panującą między Polakami a Żydami, która i bez tego nie jest najlepsza. I
spowoduje nasilenie antysemickich komentarzy – zauważa Piotr Paziński.

– Nie wydaje mi się właściwą rzeczą to, że rabin z Nowego Jorku apeluje w
sprawach dotyczących Polski. U nas stosunki katolików i Żydów są
poprawne, nam nie trzeba konfliktów – twierdzi z kolei Dorota Wiewióra,
przewodnicząca Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Bielsku-Białej.

Pogorszenia się stosunków polsko-żydowskich po artykule rabina Weissa
nie spodziewa się natomiast Marcin Przeciszewski: – W przypadku
klasztoru Karmelitanek było się do czego przyczepić. A tu sprawa jest
jasna. I rozejdzie się szybko po kościach. Nie podchwycą jej środowiska
żydowskie ani w Polsce, ani w Europie.




Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika basket

160. w czyim interesie?

Incydenty wokół Auschwitz, praktycznie coroczna "impreza" ze spec środkami ochrony,
dyskusyjnym przekazem o Auschwitz, nazistami bez narodowości jako sprawcami,
całą międzynarodową otoczka polityczno - propagandową, wydają się prowadzić
do jednego celu. wyjęcie terenu obozu z pod jurysdykcji państwa polskiego.

Umiędzynarodowienie obszaru związanego z obozem, oznacza w praktyce itd...
Przykładem żenujących "incydentów" wokół obchodów 70 rocznicy wyzwolenia
obozu jest sprawa rotmistrza Pileckiego, i "prezydenta żydowskiej społeczności
Rzymu" Ricardo Pacifici, który przyjechał do obozu w charakterze realizatora
filmu dla kanału 5 włoskiej TV o obchodach Holocaust Day?
Pod linkiem tekst w którym Pacifici relacjonuje swoje doświadczenia
z obozu, potraktowania go przez polskie służby itp. Prawdziwe żenada.
http://www.ynetnews.com/articles/0,7340,L-4620645,00.html

basket

avatar użytkownika Maryla

161. Ludzie walczący o dobre imię

Ludzie walczący o dobre imię Polski na świecie są osamotnieni. Choć Ministerstwo Spraw Zagranicznych zobowiązał się przekazać fundusze na ten cel, wycofał się z tej decyzji.

Procesy przeciwko niemieckim mediom są bardzo kosztowne. Jedna taka sprawa wiąże się z wydatkiem rzędu ok. 10 tysięcy złotych.

Właśnie dlatego MSZ miało przekazać środki na sądową batalię z twierdzeniami o „polskich obozach zagłady”. Na Stowarzyszenie Patria Nostra mec. Lecha Obary obiecano przekazać 80 tys. zł na „bardziej skuteczne zwalczanie negatywnego przekazu w zagranicznych mediach”. Dokument w tej sprawie miał zostać podpisany przez ówczesnego wiceministra Janusza Ciska i zaakceptowany przez urzędującego wówczas ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego. Gdy jednak doszło do zmian personalnych w resorcie, wszyscy zapomnieli o obietnicy.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych potwierdza, że projekt „Plain Truth” nie jest obecnie realizowany, ponieważ został przygotowany przez współpracowników Janusza Ciska. Resort nie udzielił jednak odpowiedzi na pytanie dziennika „Rzeczpospolita” o dokładne powody takiej decyzji.

Najwyraźniej rozgrywki personalne są ważniejsze od polskiej racji stanu.
Patria Nostra jest zaangażowana w trzy procesy przeciw niemieckim mediom używającym wadliwego pojęcia „polskie obozy”. Wszystkie sprawy prowadzi pro bono

gah/Rzeczpospolita

http://www.rp.pl/artykul/10,1176637-Bez-pieniedzy-na-pozwy-za-polskie-ob...

  • Austriacki dziennikarz znowu nadaje i atakuje ambasadora RP

    - Czy polski ambasador bierze udział w kampanii przeciwko dziennikowi "Heute"? - pyta na Twitterze Erich Nuler, dziennikarz.


  • Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    162. W Estonii rozpoczęła się ironiczna wystawa poświęcona ofiarom Ho

    W Estonii rozpoczęła się ironiczna wystawa poświęcona ofiarom Holocaustu

    W estoński muzeum artystycznym w Tartu rozpoczęła się
    wystawa prac polskich artystów poświęcona wydarzeniom Holocaustu,
    nacechowana ironią i humorem. Wystawa jest związana z 70. rocznicą
    wyzwolenia obozów koncentracyjnych.

    Wśród prac znalazło
    się skandaliczne wideo artysty Artura Żmijewskiego, przedstawiające
    bawiących się w ganianego więźniów obozu koncentracyjnego na kilka minut
    przed śmiercią. W Niemczech wyświetlanie tego wideo zostało zakazane.

    Humorystyczne
    prace wideo i obrazy wzbudziły oburzenie mieszkańców a także
    przedstawicieli estońskiej wspólnoty żydowskiej.
    Organizatorzy wystawy
    nie ukrywają, że chcieli wywołać wśród obywateli dyskusję. Kuratorka
    wydarzenia oznajmiła, że humor i ironia są jednym ze sposobów na
    radzenie sobie z traumą.
    Czytaj dalej: http://polish.ruvr.ru/news/2015_02_10/W-Estonii-rozpoczela-sie-ironiczna-wystawa-poswiecona-ofiarom-Holocaustu-8147/

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    163. Skandal podczas uroczystości

    Fot. YouTube

    Skandal podczas uroczystości przy grobie Jana Karskiego w Waszyngtonie. Nie było nikogo z ambasady RP!

    Jeszcze niedawno polska ambasada
    intensywnie angażowała się w... zdejmowanie nagrobka wybranego przez
    Jana Karskiego za życia i zastępowanie go jakimś innym, bez wiedzy i
    zgody rodziny.

    W piętnastą rocznicę śmierci 13 lipca, jak co roku, przy
    grobie Jana Karskiego na waszyngtońskim Cmentarzu Góry Oliwnej zebrali
    się jego przyjaciele, przedstawiciele rodziny i Towarzystwa
    Jana Karskiego.

    Dyrektor Ligi Przeciw Zniesławianiu (ADL)
    Abraham Foxman zmówił żydowską modlitwę za zmarłych i położył na tablicy
    nagrobnej kamień – znak pamięci o tych, którzy odeszli. W imieniu
    Towarzystwa Jana Karskiego krótkie słowo o bohaterze wygłosił profesor
    Michael Szporer z University of Maryland.

    Na grobie spoczął także pierwszy tom biografii „Jan Karski. Jedno życie” pióra Waldemara Piaseckiego.

    Z pewnym zdumieniem zebrani nie dostrzegli śladów obecności ambasady RP w
    Waszyngtonie. Jeszcze niedawno placówka ta intensywnie angażowała
    się w… zdejmowanie nagrobka wybranego przez Jana Karskiego za życia i
    zastępowanie go jakimś innym, bez wiedzy i zgody rodziny.

    Koszty operacji obiecywał pokryć z kasy MSZ,
    ówczesny szef dyplomacji Radosław Sikorski. Po proteście
    przedstawicieli rodziny bohatera, dr Wiesławy Kozielewskiej-Trzaski,
    ambasada dała sobie spokój.

    Drugim waszyngtońskim akcentem rocznicowym była uroczystość
    przygotowana przez Georgetown University i ambasadę Izraela.
    Uczestniczyli dyplomaci, pracownicy nauki, duchowni, studenci,
    bliscy bohatera.

    Głównym mówcą wieczoru był Abraham Foxman. Referował on dzieło Jana
    Karskiego, przypominając jego sens. Świat o tym, co się dzieje z Żydami,
    wiedział. Zawiodły państwa, ich instytucje, Kościoły i organizacje
    międzynarodowe. Nie zawiedli zwykli ludzie, którzy w swoim imieniu
    decydowali się ryzykować życiem własnym dla ocalania życia
    przeznaczonych na zagładę.

    Przypomniał, że gdyby nie taka właśnie dzielna Polka, jego dziś by nie było w tym miejscu.
    Przeżył, bo jego piastunka Bronisława Kurpi przechowała go, ochrzciwszy
    jako swego synka. Po wojnie oddała odnalezionym rodzicom.

    W takich samych kategoriach lokował on misję Jana Karskiego, który
    zrobił wszystko, co w ludzkiej mocy, aby skłonić do działania przywódców
    antyhitlerowskiej koalicji. Nic nie zrobili. On – wszystko.
    Mówił też o banalizacji zła, o którym przekaz codziennie nas zalewa w
    mediach oraz o dominującej obojętności wobec niego.

    Co wynosi współczesny człowiek śledzący media i dowiadujący się, że
    muzułmanie zabijają innych muzułmanów, muzułmanie zabijają chrześcijan,
    muzułmanie zabijają Żydów? Czy lekcję na temat religii islamskiej? To
    byłoby tragiczne i niesprawiedliwe. Jednak zbrodni, która sięga po
    religię, aby uzasadniać swoje istnienie, trzeba przeciwstawiać się z
    całą siłą i wszelkimi dostępnymi środkami. Tę lekcję świat musi
    zdać, nim nie będzie za późno

    — mówił dyrektor ADL.

    Dodał, że aby zbrodni odebrać szansę, należy zachować wieczną pamięć
    takich ludzi jak Jan Karski. Jako pomnik stawiany jego pamięci wymienił
    biografię „Jedno życie” dodając, iż powinna stać się znana nie tylko
    Polakom, Żydom i Amerykanom.

    Jan Karski, ps. Witold, właśc. Jan Kozielewski (1914–2000) - prawnik, historyk, kurier, emisariusz polityczny.
    W latach 1936–39 był w polskiej służbie dyplomatycznej, był także
    uczestnikiem kampanii wrześniowej 1939 r., zbiegiem z niewoli
    radzieckiej. W konspiracji od 1939, kilkakrotnie był wysyłany przez
    konspiracyjne władze krajowe do rządu w Paryżu i Londynie. Aresztowany
    przez gestapo, został odbity przez AK ze szpitala więziennego. W latach 1942–43 poinformował władze RP na uchodźstwie, rządy Wielkiej Brytanii i USA oraz organizacje żydowskie o zagładzie Żydów w Polsce.
    Pracował w Wydziale Informacji Biura Informacji i Propagandy w
    Warszawie i w londyńskiej radiostacji „Świt”. Po wojnie przebywał na
    emigracji w USA, od 1952 był wykładowcą Uniwersytetu Georgetown w Waszyngtonie. W 1995 r. został odznaczony Orderem Orła Białego.

    Jan Karski zmarł 13 lipca 2000 roku w Waszyngtonie i został
    pochowany na tamtejszym cmentarzu Mont Olive, u boku żony. W
    uroczystościach żałobnych uczestniczyli prezydenci USA i Polski: Bill Clinton oraz Aleksander Kwaśniewski.

    29 maja 2012 roku prezydent Barack Obama odznaczył go
    pośmiertnie Prezydenckim Medalem Wolności, najwyższym amerykańskim
    odznaczeniem cywilnym.

    W ubiegłym roku, w setną rocznicę urodzin Jana Karskiego obchodzony
    był w całym kraju Rok Jana Karskiego. W ramach obchodów wznowione
    zostały jego książki, odbywały się konferencje naukowe i projekcje
    filmów poświęcone jego osobie.

    5 czerwca 2014 r. w Warszawie w nowopowstałym Ogrodzie Sprawiedliwych
    odsłonięto kamień upamiętniający jego osobę i posadzono drzewo pamięci.

    bzm/KAI

    Czytaj także: 15 lat temu zmarł Jan Karski, bohaterski kurier polskiego podziemia

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika gość z drogi

    164. wstyd i to wielki...

    niestety ale nie pierwszy to , z tego typu spraw...ciekawe, co powie na ten temat ktoś,kto jest odpowiedzialny za MSZ ,
    jak znam życie...nic nie powie - wszak jest na "wyjeżdzie"
    pozdr

    gość z drogi

    avatar użytkownika Maryla

    165. Komorowski odmawiał... Apel

    Komorowski odmawiał... Apel do prezydenta Dudy o nominację generalską dla Jana Karskiego
    http://wpolityce.pl/historia/262643-komorowski-odmawial-apel-do-prezyden...
    Bronisław Komorowski pozostał nieugięty w sprawie generalskiej nominacji Jana Karskiego. Jest więc apel w tej sprawie do prezydenta Andrzeja Dudy.

    Ponad półtora roku temu rodzina Jana Karskiego i Towarzystwo jego imienia wystąpiły do ówczesnego prezydenta Bronisława Komorowskiego o pośmiertną nominację bohatera narodowego do stopnia generała brygady.

    Do końca prezydentury awansu odmawiano. Ostatnie nominacje zostały rozdane na parę dni przed odejściem Bronisława Komorowskiego z urzędu. Jedna z nich przypadła nawet… podporucznikowi. Przypomnijmy: po apelu do prezydenta jego kancelaria w piśmie przesłanym KAI odpowiedziała, że awans jest możliwy oraz że wniosek powinien wpłynąć od ministra obrony.

    Ten jednak zamiast to zrobić… wytworzył przepis wewnętrzny uniemożliwiający generalski awans Karskiego. Możliwość zawężono bowiem tylko do sytuacji, kiedy pośmiertnie honorowany poległ na wojnie lub zginął w walkach z władzą komunistyczną po wojnie. Jan Karski po prostu miał pecha, bo… przeżył. Zakładając nawet, że Komorowski nic o posunięciu ministra Siemonika nie wiedział, jako zwierzchnik sił zbrojnych oczywiście mógł łatwo wystąpić do MON o korektę zarządzenia. Nigdy tego nie zrobił.

    W Sejmie pominięcie Jana Karskiego w honorach generalskich podnoszone było wielokrotnie.Interpelacje, wystąpienia podczas konferencji prasowych, jak też z samej trybuny sejmowej nic nie dały. MON i zwierzchnik sił zbrojnych twardo stali przy swoim.

    W tej sytuacji, w ostatnim dniu urzędowania Bronisława Komorowskiego, poseł SLD Tadeusz Iwiński dobitnie podsumował z trybuny sejmowej poczynania wobec pamięci Jana Karskiego i zaapelował do nowego prezydenta Andrzeja Dudy o przywrócenie w tej kwestii elementarnej przyzwoitości.

    Poproszona o komentarz, przedstawicielka rodziny bohatera, dr Wiesława Kozielewska-Trzaska, bratanica i córka chrzestna Jana Karskiego, powiedziała:

    To, co wyczyniano w tej sprawie uwłaczało honorowi i dziełu jednego z największych Polaków i bohaterów drugiej wojny. a taką politykę pamięci narodowej społeczeństwo wystawiło rachunek przy urnach wyborczych.

    Jak się dowiedzieliśmy, rodzina bohatera i Towarzystwo Jana Karskiego wystąpiły z apelem o nominację do prezydenta Andrzeja Dudy.

    Jan Karski, ps. Witold, właśc. Jan Kozielewski (1914–2000) - prawnik, historyk, kurier, emisariusz polityczny. W latach 1936–39 był w polskiej służbie dyplomatycznej, był także uczestnikiem kampanii wrześniowej 1939 r., zbiegiem z niewoli radzieckiej. W konspiracji od 1939, kilkakrotnie był wysyłany przez konspiracyjne władze krajowe do rządu w Paryżu i Londynie. Aresztowany przez gestapo, został odbity przez AK ze szpitala więziennego. W latach 1942–43 poinformował władze RP na uchodźstwie, rządy Wielkiej Brytanii i USA oraz organizacje żydowskie o zagładzie Żydów w Polsce. Pracował w Wydziale Informacji Biura Informacji i Propagandy w Warszawie i w londyńskiej radiostacji „Świt”. Po wojnie przebywał na emigracji w USA, od 1952 był wykładowcą Uniwersytetu Georgetown w Waszyngtonie. W 1995 r. został odznaczony Orderem Orła Białego.

    Jan Karski zmarł 13 lipca 2000 roku w Waszyngtonie i został pochowany na tamtejszym cmentarzu Mont Olive, u boku żony. W uroczystościach żałobnych uczestniczyli prezydenci USA i Polski: Bill Clinton oraz Aleksander Kwaśniewski.

    29 maja 2012 roku prezydent Barack Obama odznaczył go pośmiertnie Prezydenckim Medalem Wolności, najwyższym amerykańskim odznaczeniem cywilnym.

    W ubiegłym roku, w setną rocznicę urodzin Jana Karskiego obchodzony był w całym kraju Rok Jana Karskiego. W ramach obchodów wznowione zostały jego książki, odbywały się konferencje naukowe i projekcje filmów poświęcone jego osobie.

    5 czerwca 2014 r. w Warszawie w nowopowstałym Ogrodzie Sprawiedliwych odsłonięto kamień upamiętniający jego osobę i posadzono drzewo pamięci.

    Czytaj też:

    „Przedstawianie takich postaci jak Jan Karski jest nie tylko pasją, ale i obowiązkiem” - podkreśla autor komiksu o polskim bohaterze

    ann/KAI



    Polacy uhonorowani tytułem Sprawiedliwy wśród Narodów Świata. Prasa podkreśla obecność Obamy


    Prezydent Barack Obama po raz pierwszy wziął udział
    w uroczystości wręczenia medalu Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata –
    zauważyły...

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    166. 'Proszę o przebaczenie i

    • 'Proszę o przebaczenie i przebaczam'. Nadija Sawczenko odebrała Orła Karskiego

      - Przepraszam polski naród i Polaków za krzywdy zadane
      przez Ukraińców w ciągu naszej długiej i niełatwej historii. Jestem
      gotowa, by prosić o przebaczenie i przebaczać - powiedziała Nadija
      Sawczenko, ukraińska lotniczka, która w piątek w Lublinie odebrała
      nagrodę Orła Jana Karskiego.Zamek Lubelski. Nadia Sawczenko odbiera Orła Karskiego.

      Ukrainka przyjechała do Lublina na zaproszenie
      Towarzystwa Jana Karskiego, które postanowiło uhonorować ją nagrodą Orła
      Jana Karskiego. "Za hart ducha w walce o ludzką godność i honor" -
      takie uzasadnienie widniało na dyplomie, który Sawczenko otrzymała wraz
      ze statuetką. Wręczenie nagrody odbyło w murach Zamku Lubelskiego, które
      również posiada niezwykłą historię. - To miejsce jest symboliczne, bo
      właśnie przez 128 lat było tutaj więzienie. Dzisiaj jest symbolem
      wolności i niepodległej Polski - podkreśla Katarzyna
      Mieczkowska-Czerniak, dyrektor Muzeum na Zamku Lubelskim.

      Sawczenko przypomniała, że walka o wolna Ukrainę
      jeszcze się nie zakończyła i będzie podejmowała starania o uwolnienie
      ukraińskich żołnierzy, którzy dostali się do niewoli. - Będę walczyć o
      ostatniego żołnierza. Będę walczyć, dopóki nie skończy się ta wojna.
      Jeszcze dużo naszych żołnierzy jest w Rosji i strefie wojny. Fizycznie
      opuściłam więzienie, ale moje serce tam zostało - dodaje ukraińska
      pilotka.

      Towarzystwo Jana Karskiego powstało osiem miesięcy
      po śmierci legendarnego Polaka. Jest to najstarsza taka organizacja,
      której Kapituła przyznaje nagrody Orła Jana Karskiego. Do tej pory
      uhonorowani w ten sposób zostali m.in. ks. prof. Józef Tischner, Marek
      Edelman, Oriana Fallaci czy Lech Wałęsa.

    Sawczenko została wyróżniona za "hart ducha w walce o ludzką godność i honor".



    "Została ona porwana z terytorium swego kraju, fałszywie oskarżona i
    jest więziona w Rosji mimo protestów całego cywilizowanego świata. Swą
    postawą w rosyjskim więzieniu daje przykład, że człowieka być może można
    pozbawić życia, ale złamać nie sposób. Obecnie prowadzi głodówkę" -
    napisano w komunikacie prasowym Towarzystwa Jana Karskiego.



    Jak podkreśla członek Kapituły nagrody abp. Alfons Nossol, nie może być
    trafniejszej kandydatury w Roku Miłosierdzia Bożego, którego "więziący
    Laureatkę z zaciekłym uporem odmawiają". Inny członek Kapituły bp.
    Tadeusz Pieronek
    podkreśla, że to, "co wyczyniają z Laureatką
    ciemiężyciele jest wyrazem ich bezradności i zastępowaniem norm
    cywilizacyjnych argumentami tępej siły".
    Członkowie Kapituły profesorowie Julian Kornhauser i Karol Modzelewski
    "z głębi serca solidaryzują się z Laureatką w Jej cierpieniu chyląc
    czoła jej walce". Należący także do Kapituły były prezydent Aleksander
    Kwaśniewski uważa
    , że postawa Laureatki jest "inspiracją dla całej
    Ukrainy i świata wspólnych wartości europejskich".


    Tadeusz Mazowiecki i abp Alfons Nossol wyróżnieni za wizję europejskiej obecności Polski

    Kapituła Nagrody Orła Jana Karskiego, ustanowionej przez prof. Jana
    Karskiego 5 maja 2000 r., działająca pod kierownictwem Jacka Kuronia,
    przyznała nagrody za lata 2002 i 2003.

    Ideą twórcy nagrody było przyznawanie jej tym, którzy „godnie nad Polską
    potrafią się zafrasować”. Nagroda ma charakter honorowy i nie
    towarzyszy jej żadna gratyfikacja finansowa. „Godność jest
    nieprzeliczalna na pieniądze”, argumentował pomysłodawca nagrody.
    Towarzyszy jej statuetka Orła, którego projekt zaakceptował Jan Karski.

    Nagrody Orła za 2002 r. otrzymał m.in. ks .prałat Grzegorz Pawłowski z
    Jaffy za „pełną nadziei wizję ekumenii łączącej w życiu codziennym
    Polaków i Żydów”.

    Pochodzący z Zamościa kapłan jest Żydem. Urodził się jako Hersz Griner.
    Jego rodzina została wymordowana podczas likwidacji getta w Izbicy.
    Uratowany przez Polaków „na metryce” Grzegorza Pawłowskiego, po
    wyzwoleniu ochrzcił się, a po maturze wstąpił do seminarium duchownego. W
    1968 r. wyjechał z Polski. Jest kapłanem i opiekunem Polaków w Ziemi
    Świętej. Wielokroć uznanie dla jego misji duszpasterskiej wyrażał Ojciec
    Święty. Ks. Pawłowski jest autorem przekładu „Katechizmu” na język
    hebrajski.

    Doc. dr hab. med. Marek Edelman z Łodzi nagrodzony został za
    „humanistyczną wizję ludzkiej godności”. Jest ostatnim z żyjących
    przywódców powstania w getcie warszawskim.

    Nagrody Orła za 2003 r. przypadły dwóm wybitnym orędownikom polskiej
    europejskości. Były premier Tadeusz Mazowiecki uhonorowany został za
    wizję Polski w jedności Europy.

    Ks. arcybiskup prof. dr hab. Alfons Nossol z Opola otrzymał nagrodę z identycznym uzasadnieniem.

    Byłem przy narodzinach nagrody. Inspiracją do jej ustanowienia było
    „odkrycie” w sklepie z antykami dwóch statuetek orłów. Jan Karski stał
    przed nimi i długo kontemplował. „Symbolem Polski jest orzeł drapieżny i
    pyszny, a te są po prostu mądre i frasobliwe. To jest jakiś pomysł na
    Polskę”. Po czym sięgnął po kartę kredytową.

    Tego samego dnia profesor wymyślił inskrypcję nagrody („Dla tych, którzy godnie nad Polską potrafią się zafrasować”).

    Laureat pierwszej edycji, Jacek Kuroń, otrzymał swego Orła z rąk Jana
    Karskiego. Ks. Józef Tischner nie mógł przybyć do Warszawy złożony
    śmiertelną chorobą. Profesor nie mógł jechać do Krakowa. Pojechał
    członek kapituły, Andrzej Rosner. Józef Tischner nie mógł mówić.
    Zatelefonowali do Jana Karskiego. Profesor mówił do słuchawki trzymanej
    przez laureata. Ten pisał w zeszycie, co chce powiedzieć, a Rosner
    odczytywał.

    Ani Karski, ani Tischner nie kryli łez. Była to scena godna filmu.
    Karski nazwał Tischnera „Orłem Kościoła i góralem Pana Boga”, a ten
    przycisnął do piersi statuetkę, tak jakby chciał przygarnąć jej
    fundatora…

    Jan Karski odszedł, ale Orły zachowują jego „program lotu”.

    Nowy Jork





    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    167. Pamięci Jana Karskiego

    Pamięci Jana Karskiego

    Jest zaszczytem dla mnie, że mogę dzisiaj
    na Państwa ręce przekazać tę szablę, która najlepiej symbolizuje honor
    oficera polskiego, honor żołnierza polskiego, a także ten mundur, który
    dla polskiego żołnierza tak wiele znaczy –
    powiedział na spotkaniu z rodziną i przedstawicielami Towarzystwa Jana Karskiego minister obrony narodowej Antoni Macierewicz.

    zdjęcie - Pamięci Jana Karskiego

    Fot. Anna Jakubczyk/CO MON

    W czwartek szef MON przekazał na ręce Wiesławy
    Kozielewskiej-Trzaski, bratanicy Jana Karskiego szablę oraz mundur
    wojskowy. W spotkaniu, które odbyło się w Ministerstwie Obrony Narodowej
    uczestniczył także: Jerzy Kozielewski – stryjeczny wnuk, Jacek Woźniak –
    sekretarz Towarzystwa Jana Karskiego, Andrzej Ludek – przedstawiciel
    Towarzystwa Jana Karskiego oraz dyrektor Departamentu Kadr Radosław
    Peterman.

    – Zwracamy dług wobec jednego z najbardziej bohaterskich
    żołnierzy Rzeczpospolitej. Spłacamy dług, który tak długo był odkładany,
    a generał Kozielewski, pan generał Jan Karski był tą osobą, która na
    cały świat rozsławiła imię polskie, jako narodu nie tylko bohaterskiego,
    ale także narodu, który potrafił w najtrudniejszych dla siebie
    chwilach, poświęcić się także dla ratowania współobywateli innej
    narodowości, który nie rozróżniał zagrożonych według narodowości, lecz
    według tego, kto był prześladowany a kto był prześladowcą. Można by
    rzec, że Jan Karski najbardziej ze znanych wszystkich Polaków tamtego
    okresu ucieleśniał idee Rzeczpospolitej, idee Polskości, wartości
    którymi zawsze powinniśmy być wierni –
    mówił podczas spotkania szef MON.

    – Dla mnie osobiście Jan Karski poza tymi wielkimi dokonaniami,
    które są przywoływane tak często i słusznie był także wielkim
    nauczycielem historii. (…) Myślę, że jeszcze musimy dużo zrobić, żeby
    odwdzięczyć się zarówno jemu, jak i tym, którzy jego pamięć przywracacie
    do obecności w polskim społeczeństwie i na całym świecie
    – powiedział na spotkaniu minister Macierewicz.

    – Dziś wręczone zostaną Rodzinie – generalskie insygnia – szabla
    generalska, rogatywka i pełny mundur. Dziękuje żołnierskim: Ku chwale
    ojczyzny!
    – mówiła podczas spotkania Wiesława Kozielewska-Trzaska.

    – Chcę też zwrócić się o coś, co leży nam na sercu od dawna, a
    bezpośrednio wiąże się z pamięcią Jana Karskiego. Chodzi o Jego mądrą,
    godną i sprawiedliwą pamięć oraz płynące z niej przesłanie. Jest nie do
    przyjęcia teza jakoby misja Jana Karskiego była misją niedokończoną,
    daremną czy przegraną. Bohater wypełnił swoją misję w całości. Przekazał
    swój raport do najwybitniejszych osobistości ówczesnego świata. Zrobił
    wszystko, co było w jego mocy. To świat z misją Karskiego nic nie
    zrobił. Misja Karskiego była misją kompletną. W sensie merytorycznym i
    moralnym. To świat zawiódł, a nie on. Ten element i przesłanie
    kompletności misji Jana Karskiego jest w wielu wypadkach pomijany.
    Lansowana czy wręcz narzucana jest natomiast wizja „daremności” czy
    „niedokończenia”. Jest to wizja defetystyczna odbierająca misji Bohatera
    jej unikalność. (…) Ta misja była misją tryumfu dobra nad złem. Tryumfu
    racji moralnej nad polityczną koniunkturą. Kto tego nie pojmuje, nie
    wiele zrozumiał z misji Jana Karskiego. To tak jakby „daremność”
    przypisywać czynowi ojca Maksymiliana Kolbe. W 100 rocznicę urodzin Jana
    Karskiego, 24 czerwca 2014 zorganizowana została w Lublinie
    Międzynarodowa Konferencja „Jan Karski. Misja kompletna”. Po to miedzy
    innymi, aby dać świadectwo prawdzie. Jej plonem jest publikacja w
    systemowy sposób pokazująca spójność, kompletność i całość misji
    Bohatera. W tym roku przypada 75-lecie misji Jana Karskiego. Chcę
    zaproponować, aby symbolicznym gestem, jaki mogłoby być nadanie imienia
    generała Jana Karskiego – Międzynarodowej Brygadzie. Symbolika
    kompozycji narodowej tej jednostki znajduję odbicie w biografii Bohatera
    – mówiła podczas spotkania bratanica Jana Karskiego, Wiesława Kozielewska-Trzaska.

    http://www.mon.gov.pl/aktualnosci/artykul/najnowsze/pamieci-jana-karskie...




    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl