"opozycję". To nie są wyraziciele interesów milionów zwykłych Rosjan, żyjących poza wielkimi miastami, jak Moskwa czy Petersburg, w warunkach nędzy niewiele odbiegającej od czasów caratu czy rewolucji.
Dla tych ludzi "te cudaki" łatwo staną się wrogami ludu rosyjskiego.

Oligarcha do Putina. "Weź ile uniesiesz i odejdź. Zatrzymasz krwawą rewolucję"

© AP Photo/Dmitry Lovetsky

Rosyjska opozycja zwiera szyki: Uczestnicy protestów antyrządowych utworzyli Ligę Wyborców

PAP
Aktualizacja 2012-01-17 11:19:19

Grupa znanych twórców kultury, naukowców, dziennikarzy i
blogerów, którzy w grudniu uczestniczyli w wielotysięcznych
manifestacjach w Rosji w obronie prawa do uczciwych wyborów, powołała do
życia Ligę Wyborców (LW).

»

Wśród założycieli LW są m.in.
literaci - Ludmiła Ulicka, Borys Akunin i Dmitrij Bykow, piosenkarz
rockowy Jurij Szewczuk, politolog Dmitrij Orieszkin, dziennikarze -
Tatjana Łazariewa, Olga Romanowa, Siergiej Parchomienko i Leonid
Parfionow, a także blogerzy - Ilja Warłamow i Rustam Adagamow.

Parfionow, jeden z głównych
animatorów tej inicjatywy, oświadczył, że chciałby, aby Liga
"przyciągała wyborców gotowych do obrony politycznej konkurencji w Rosji
niezależnie od swoich poglądów".



"Nie jestem politykiem i nigdy nim nie będę. Jestem na to zbyt
ciemna i niewykształcona. Jeśli jednak widzę, że mój kraj gaśnie, to
będę temu przeciwdziałać i wzywać do tego innych" - oznajmiła z kolei
Łazariewa.

nie być łatwo.
Bilioner Mikhail Prokhorov kandyduje na prezydenta Rosji. w wywiadzie udzielonym Echu
Moskwy powiedział: jeśli wygram, premierem zostanie A.Kudrin - były minister finansów,
lub więziony w kolonii karnej oligarcha Mikhail Chodorkowski.

" Mam kandydata na stanowisko premiera, nawet kilku. O jednym mogę powiedzieć
teraz - Kudrin. Chodorkowski jest innym jego kandydatem.
"Bez wątpienia będzie dla Chodorkowskiego miejsce w rządzie, włącznie z jako
premierem" - powiedział.
Prokhorov jest m.in. właścicielem klubu koszykówki NBA New Jersey Nets, perfekt
mówi po angielsku, ma 203 cm wzrostu i pulkownik wyglada przy nim jak z ...za krzaka.

To będzie wielka frajdna jak właścicielem amerykańskiego klubu basketu będzie prezydent
Rosji. Może fuzja? Tylko Cieśnina Beringa. Ale co na to Stasiński? Do kogo oni strzelają?
Trzeba czekać do Niedzieli - może powie..:)

nie znasz Rosjan. Dla nich Putin jest obrońcą przed Chodorkowskimi, Bieriezowskimi.
Jak trzeba będzie, to Putin spuści ze smyczy Zyrinowskiego i jego nacjonalistów.

Wyobrażasz sobie? Zobacz, że w "Lidze Wyborców" NIE MA ani komunistów, ani nacjonalistów Zyrinowskiego.

Prasa zachodnia może sie podniecać, ale nie zna Rosjan. Jak mają na kogos pracowac, to wolą na swojego Putina, a nie na żadnego Germańca czy Jewreja.

Putin im to wyjasni, propaganda jest w jego rekach, nie "demokratów".

Minister spraw zagranicznych Federacji Rosyjskiej Siergiej Ławrow zapewnił dzisiaj, że w polityce zagranicznej Rosji po marcowych wyborach prezydenckich zostanie zachowana ciągłość.

Ławrow wyraził również nadzieję, że Stany Zjednoczone usłyszą obawy jego kraju dotyczące obrony przeciwrakietowej. Przestrzegł też państwa zachodnie przed ingerowaniem w procesy wewnętrzne na Bliskim Wschodzie i w Afryce Północnej.

Szef dyplomacji FR mówił o tym na konferencji prasowej w Moskwie, na której przedstawił bilans polityki zagranicznej Rosji w roku 2011.

Wśród najważniejszych wydarzeń ubiegłego roku wymienił zawarcie przez Federację Rosyjską i Polskę porozumienia, które - jak to ujął - faktycznie wprowadza ruch bezwizowy dla obywateli rosyjskiego obwodu kaliningradzkiego i graniczących z nim polskich województw.

- Sądzę, że nasi partnerzy za granicą mają wszelkie podstawy do tego, by oczekiwać zachowania ciągłości w polityce zagranicznej naszego kraju po zbliżających się wyborach prezydenckich - oświadczył Ławrow. Minister zaznaczył, że w społeczeństwie rosyjskim "ukształtowała się szeroka jednomyślność co do podstawowych punktów orientacyjnych polityki zagranicznej".

Prezydent Dmitrij Miedwiediew i premier Władimir Putin we wrześniu 2011 roku zapowiedzieli, że po tegorocznych wyborach prezydenckich zamienią się miejscami. Wybory prezydenckie w Rosji odbędą się 4 marca.

Ławrow wyraził nadzieję, że Stany Zjednoczone usłyszą obawy Rosji dotyczące planowanej tarczy antyrakietowej w Europie. Podkreślił jednak, że stosunki z USA są dla dyplomacji FR jednym z kluczowych kierunków.

- Liczymy na to, że Stany Zjednoczone mimo wszystko usłyszą i wezmą pod uwagę słuszne obawy FR. Liczymy także na to, że nasi partnerzy dokonają wyboru na korzyść połączenia wysiłków w poszukiwaniu solidarnych odpowiedzi na wspólne wyzwania współczesności - oświadczył.

Minister dodał, że jest to aktualne również w wypadku relacji Rosji i NATO. - Sądzę, że zdołamy osiągnąć jakościowo nowe partnerstwo, jeśli rozwiążemy problem stworzenia w regionie euroatlantyckim architektury równego i niepodzielnego bezpieczeństwa na gruncie wzajemnego poszanowania interesów - oznajmił.

Ławrow wskazał, że jeśli USA będą kontynuować instalowanie tarczy antyrakietowej w zaplanowanej konfiguracji, to może powstać ryzyko dla rosyjskich strategicznych sił jądrowych. - Logika naszego stanowiska jest prosta i zrozumiała. Jeśli w pobliżu naszych granic pojawi się broń, potencjalnie będąca w stanie podważyć parytet, a więc osłabić nasze bezpieczeństwo, to my odpowiemy krokami, które do takiego osłabienia dopuścić nie powinny - ostrzegł szef dyplomacji Rosji.

Ławrow zaapelował również o nieingerowanie w procesy wewnętrzne na Bliskim Wschodzie i w Afryce Północnej. - Nie można ingerować w wewnętrzne procesy w regionie, dostosowywać sytuacji do czyichkolwiek interesów - oświadczył. Za niedopuszczalne uznał przenoszenie doświadczeń z Libii na inne kraje.

Minister oznajmił, że szczególne zaniepokojenie Moskwy budzi sytuacja w Syrii. - Opowiadamy się za politycznym uregulowaniem. Uważamy za konieczne powstrzymanie wszelkiej przemocy w Syrii, bez względu na jej źródło, i natychmiastowe podjęcie wewnętrznego dialogu - powiedział.

Szef dyplomacji Rosji podkreślił, że Moskwa nie popiera jednostronnych sankcji wobec Damaszku. Zauważył, że zostały one wprowadzone bez konsultacji z Rosją i Chinami. Przestrzegł też przed interpretowaniem ewentualnej rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ w sprawie Syrii jako przyzwolenie na użycie siły.

Mówiąc o sytuacji wokół Iranu, Ławrow oznajmił, że Zachód powinien skoncentrować się nie na sankcjach i groźbach użycia siły militarnej, lecz na rozmowach z Teheranem. Podkreślił przy tym, że akcja wojskowa przeciwko Iranowi byłaby katastrofą.

- Skutki będą ciężkie. Jesteśmy tym poważnie zaniepokojeni - powiedział Ławrow, zaznaczając, że pojawiłaby się "duża fala uchodźców z Iranu, w tym do Azerbejdżanu, a z Azerbejdżanu do Rosji". Ewentualna interwencja w Iranie - jak się wyraził - "nie będzie łatwym spacerem".

Szef dyplomacji Rosji oświadczył także, iż jeśli USA nie uchylą poprawki Jacksona-Vanika, to porozumienie zawarte w grudniu zeszłego roku przez FR ze Światową Organizacją Handlu (WTO) nie będzie stosowane w jej handlu ze Stanami Zjednoczonymi.

- USA de facto i de jure w 1994 roku uznały, że Rosja gwarantuje (obywatelom) możliwość swobodnego wyjazdu. A w 2002 roku Stany Zjednoczone uznały Federację Rosyjską za kraj z gospodarką rynkową - przypomniał, określając uchwalony z inicjatywy Henry'ego Jacksona i Charlesa Vanika z Partii Demokratycznej akt prawny jako "relikt zimnej wojny".

Pochodząca z roku 1974 poprawka Jacksona-Vanika odmawia normalnych stosunków handlowych z USA państwom komunistycznym, ograniczającym swobodę emigracji. Była ona odpowiedzią na ograniczenie przez ZSRR emigracji radzieckich Żydów.

http://wiadomosci.onet.pl/swiat/lawrow-o-porozumieniu-z-polska,1,5001131...

Departament Stanu USA jest zaskoczony wypowiedziami w rosyjskich mediach na temat swojego nowego ambasadora w Moskwie, Michaela McFaula - informuje gazeta.ru.

Przedstawicielka Departamentu Stanu, Victoria Nuland, podkreśliła, że "McFaul był i jest czołowym specjalistą od Rosji w USA, a także głównym »architektem" resetu w stosunkach Rosji i USA".

Jak pisze RIA Nowosti, była to odpowiedź na krytykę ambasadora w rosyjskich mediach.

Agencja nie uściśla, jakie media miała na myśli przedstawicielka amerykańskiego rządu, lecz dodaje, że "wcześniej jeden z rosyjskich kanałów telewizyjnych podkreślał, że McFaul, który przystąpił do wykonywania swoich obowiązków 14 stycznia, nie jest ekspertem od Rosji i znajduje się w Moskwie, aby naruszać stabilizację w społeczeństwie".

Jak pisze gazeta.ru, podobne zarzuty padły 17 stycznia w programie "Odnako", emitowanym na Pierwszym Kanale rosyjskiej państwowej telewizji. McFaul został tam scharakteryzowany nie jako specjalista od Rosji, lecz jako "ekspert od promocji demokracji".

- McFaul zna Rosjan, członków organizacji pozarządowych, dziennikarzy, członków wszystkich partii politycznych, deputowanych do Dumy - zapewniła Nuland, dodając, że nowy ambasador będzie szukać możliwości współdziałania z rosyjskim rządem "w imię wspólnych interesów", lecz nie zrezygnuje również ze spotkań z przedstawicielami innych grup w rosyjskim społeczeństwie, włączając te, które "mają nadzieję, że kraj będzie zmierzał do demokracji".

Michael McFaul rozpoczął swoje urzędowanie od spotkania z przedstawicielami rosyjskiej opozycji. Na spotkanie, które odbyło się 17 stycznia, zaproszono m.in. reprezentującego Komunistyczną Partię Federacji Rosyjskiej (KPRF) pierwszego zastępcę przewodniczącego Komisji Spraw Zagranicznych Dumy Państwowej Leonida Kałasznikowa, deputowanych do Dumy z ramienia socjalistycznej partii Sprawiedliwa Rosja - Oksanę Dmitriewą i Ilję Ponomariowa, przywódcę demokratycznej partii Jabłoko Siergieja Mitrochina oraz liderów niezarejestrowanej Partii Wolności Narodowej (Parnas) - Borysa Niemcowa i Władimira Ryżkowa.

Następnego dnia McFaul został przyjęty przez ministra spraw zagranicznych FR Siergieja Ławrowa oraz jego zastępcę Siergieja Riabkowa. Temu drugiemu nowy ambasador wręczył kopie listów uwierzytelniających.

Riabkow wyraził nadzieję, że działalność nowego szefa amerykańskiej misji dyplomatycznej będzie sprzyjać rozwojowi stosunków między Moskwą i Waszyngtonem opartemu na zasadach równości i poszanowania interesów partnera.

Przed przyjazdem do Moskwy McFaul był doradcą prezydenta USA ds. Rosji i Eurazji.

http://wiadomosci.onet.pl/swiat/usa-zaskoczone-slowami-w-rosyjskiej-tele...

Gdyby wybory prezydenckie w Rosji odbyły się w minioną niedzielę, to wygrałby je już w pierwszej turze premier Władimir Putin, który zdobyłby 52 proc. głosów - wynika z sondażu pracowni WCIOM, opublikowanego dzisiaj przez dziennik "Kommiersant".

Według WCIOM, w ciągu miesiąca liczba obywateli Federacji Rosyjskiej, którzy chcą, aby Putin ponownie został prezydentem, wzrosła o 10 proc. - z 42 do 52 proc.

Poparcie dla pozostałych pretendentów na najwyższy urząd w państwie od połowy grudnia nie uległo większym zmianom. Na lidera Komunistycznej Partii Federacji Rosyjskiej (KPRF) Giennadija Ziuganowa chce głosować 11 proc. wyborców, na przywódcę nacjonalistycznej Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji (LDPR) Władimira Żyrinowskiego - 9 proc., na szefa socjalistycznej partii Sprawiedliwa Rosja Siergieja Mironowa - 4 proc., na oligarchę Michaiła Prochorowa - 2 proc., a na lidera demokratycznej partii Jabłoko Grigorija Jawlińskiego - 1 proc.

W ciągu miesiąca poprawiły się też notowania prezydenta Dmitrija Miedwiediewa i kierowanej przez Putina partii Jedna Rosja. Aprobata dla poczynań Miedwiediewa wzrosła z 51 do 57 proc.. Natomiast na Jedną Rosję głosowałoby teraz 42 proc. Rosjan wobec 35 proc. w połowie grudnia.

Wzrost poparcia dla Putina, Miedwiediewa i Jednej Rosji analityk WCIOM Michaił Mamontow tłumaczy "zmianą kontekstu ogólnopolitycznego". - Po Nowym Roku spadła aktywność wiecowa (opozycji), a opinia publiczna się uspokoiła - wyjaśnił.

Inny analityk Siergiej Polakow zauważył z kolei, że większość obywateli FR wśród kandydatów na prezydenta w marcowych wyborach nie widzi alternatywy wobec Putina.

http://wiadomosci.onet.pl/swiat/sondaze-putin-wygra-w-pierwszej-turze,1,...

Prezydent Dmitrij Miedwiediew spotkał się w Soczi z szefami najważniejszych rosyjskich mediów. Spotkanie miało charakter nieoficjalny i dotyczyło obecnej sytuacji w kraju. Uczestniczący w nim dziennikarze dość lakonicznie relacjonują przebieg rozmów z gospodarzem Kremla.

Krótką informację o tym, że jest na spotkaniu z prezydentem Miedwiediewem w Soczi zamieściła na swoim blogu internetowym redaktor naczelny radia "Echo Moskwy" Alieksiej Wieniediktow. Szef "Komsomolskiej Prawdy" Władimir Sungorkin przyznał w rozmowie z dziennikarzami radia państwowego, że - prezydent interesował się sytuacją w Rosji po wyborach parlamentarnych a szczególnie akcjami opozycji przeciwko sfałszowanym wynikom głosowania.

Sungorkin odmówił dalszych komentarzy powołując się na nieformalny charakter spotkania - poinformował portal informacyjny "Gazieta.ru".

Kilka dni wcześniej z szefami rosyjskich mediów spotkał się kandydujący na prezydenta premier Władimir Putin. Niezależni komentatorzy uważają, że rosyjskie władze przewidują wzrost niezadowolenia społecznego przed wyborami 4 marca i dlatego organizują spotkania z osobami kierującymi najważniejszymi mediami.

Uczestnicy protestów antyrządowych utworzyli Ruch Obywatelski

Kilkoro opozycyjnych polityków i przywódców niezależnych organizacji pozarządowych utworzyło we wtorek Ruch Obywatelski, który ma koordynować akcje w obronie prawa do uczciwych wyborów w Rosji i formułować wspólne żądania polityczne.

Decyzję tę podjęli oni na posiedzeniu Grupy Inicjatywnej, które pod przewodnictwem deputowanego do Dumy Państwowej z ramienia lewicowej partii Sprawiedliwa Rosja Ilii Ponomariowa odbyło się w Moskwie.

Wśród założycieli nowej struktury są m.in.: szefowa Ruchu w Obronie Lasu Chimkińskiego Jewgienia Czyrikowa, adwokat, bojownik z korupcją i bloger Aleksiej Nawalny, lider stowarzyszenia Memoriał Oleg Orłow i przywódca Ruchu na rzecz Praw Obywatelskich Lew Ponomariow.

Wcześniej grupa znanych twórców kultury, naukowców, dziennikarzy i blogerów, którzy w grudniu również uczestniczyli w wielotysięcznych manifestacjach w Rosji w obronie prawa do uczciwych wyborów, powołała do życia Ligę Wyborców (LW). Jej celem ma być obrona praw obywatelskich Rosjan.

Wśród założycieli LW są m.in. literaci - Ludmiła Ulicka, Borys Akunin i Dmitrij Bykow, piosenkarz rockowy Jurij Szewczuk, politolog Dmitrij Orieszkin, dziennikarze - Tatjana Łazariewa, Olga Romanowa, Siergiej Parchomienko i Leonid Parfionow, a także blogerzy - Ilja Warłamow i Rustam Adagamow.

Bykow zapowiedział we wtorek, że z czasem z Ligi Wyborców wyłoni się nowa partia polityczna, która będzie wyrażać interesy klasy średniej. Według tego popularnego poety, obecnie nie ma partii, która reprezentowałaby interesy uczestników grudniowych protestów przeciwko sfałszowaniu wyborów parlamentarnych w Rosji. Bykow oznajmił, że celem przyszłej formacji będzie mobilizacja klasy średniej do udziału w życiu politycznym.

Poeta zapewnił, że między Ligą Wyborców i Ruchem Obywatelskim nie będzie żadnych konfliktów. "Nasze działania są skoordynowane" - oświadczył.

http://wiadomosci.onet.pl/swiat/tajemnicza-wizyta-prezydenta-rosji-dzien...

Putin przestrzegł przed wzniecaniem konfliktów

Premier
Władimir Putin oświadczył w poniedziałek z trybuny Forum Narodów
Południa Rosji w Kisłowodsku w Kraju Stawropolskim, że uważa za zdrajców
wszystkich, którzy próbują wzniecać konflikty etniczne na terytorium
Federacji Rosyjskiej.

W artykule w "Niezawisimej Gaziecie"
szef rządu opowiedział się zarazem za zaostrzeniem
przepisów migracyjnych i meldunkowych, a także wprowadzeniem
odpowiedzialności karnej za ich łamanie.



PAP

Około 10 tys. osób zgromadziło się w sobotę na placu przed dworcem kolejowym w Jekaterynburgu, na Uralu, aby zamanifestować poparcie dla "ludzi pracy" i Władimira Putina jako kandydata na prezydenta Rosji. Według oficjalnej wersji, z inicjatywą tej demonstracji wystąpili robotnicy zakładów Uralwagonzawod z Niżniego Tagiłu, producenta ciężkiego sprzętu pancernego i taboru kolejowego. Przyłączyli się do nich robotnicy z innych fabryk Uralu, a także z obwodu czelabińskiego i Kraju Permskiego. Rosyjskie media utrzymują jednak, że akcja w Jekaterynburgu, była drugą z serii manifestacji, organizowanych przez prokremlowski Ogólnorosyjski Front Narodowy (ONF). Mają one stanowić odpowiedź na grudniowe, wielotysięczne demonstracje antyputinowskiej opozycji w Moskwie w obronie uczciwych wyborów.

http://wiadomosci.dziennik.pl/swiat/artykuly/377033,wiec-w-jekaterynburg...

Były prezydent ZSRR Michaił Gorbaczow zaproponował przeprowadzenie w Rosji referendum w sprawie reformy politycznej i konstytucyjnej, która - jak to ujął -zlikwidowałaby samodzierżawie i ustanowiła ludowładztwo.

Z inicjatywą tą Gorbaczow wystąpił w artykule opublikowanym na stronie internetowej opozycyjnej "Nowej Gaziety", której jest współwłaścicielem.

"Trzeba zlikwidować piramidę władzy"

W ocenie byłego prezydenta, uczestnicy akcji protestacyjnych po grudniowych wyborach parlamentarnych domagają się nie tylko odejścia konkretnych osób, odpowiedzialnych za fałszerstwa przy urnach, ale także zmiany systemu politycznego.

Jego zdaniem, Rosja przeżywa poważny kryzys polityczny. - Ponieważ sławetna "piramida władzy" powstała w ramach obowiązującej konstytucji, to jest to również kryzys konstytucyjny - podkreślił.

Gorbaczow oznajmił, że najważniejszym, strategicznym zadaniem jest wykluczenie możliwości monopolizacji władzy przez jednego człowieka lub grupę osób. Zaznaczył, że zadania tego nie da się rozwiązać w ramach obecnej superprezydenckiej konstytucji.

B. prezydent opowiedział się za utworzeniem nowej, silnej partii demokratycznej, zdolnej do wzięcia na siebie reformy konstytucyjnej. - Droga do tego prowadzi przez referendum - podkreślił. - W referendum należy zadać jedno pytanie: czy popierasz reformę polityczną i konstytucyjną, która zlikwidowałaby "samodzierżawie" i zagwarantowała ludowładztwo?.

PAP

Ale czy mit rosyjskiego Putina "dla Rosjan" nie wyczerpuje się po trochu?

wyczerpuje sie, ale nie ma drugiego Putina. Jest Putin i przepaść.
Putin dał Rosjanom poczucie powrotu mocarstwowości, załatwił z UE i USA wszystko co chciał, nie dając w zamian NIC.

To prawda. A jednak będzie mu chyba coraz ciężej. Skoro juz musiał się o zwołanie wiecu swojego pokusić.. Najgorzej to będzie przeżywać wybory w Rosji Czerska, bo oni wielbią go niemożebnie. Michnik cudnie o nim mówił przed wyborami, ostrzegając przez Złym Kaczorem.

postrzegam Putina jako najwiekszego wroga Polski, agentura rosyjska działa w Polsce lepiej, niz w PRL-u, ale w świetle obecnych zagrożeń światowych, wolę na czele Rosji Putina, niż jakiegoś sterowanego przez obca finansjerę oligarchę figuranta. Rosja bez przywódcy, w ogniu, nie wróży nic dobrego dla swoich sąsiadów. Rosnące w siłę Niemcy i słabe USA - bardzo niekorzystny układ.

Z jednej strony racja, ale z drugiej strony silny Putin, to silne "wojskowe kręgi" w Polsce...

"wojskowe kręgi" ścieraja się obecnie w Polsce z "demokratyczną finansjerą".
Stąd taki bardak, jaki widzimy. Powtórka z lat 60-tych, znów to przerabiamy...

http://niepoprawni.pl/blog/75/pomaranczowa-rewolucja-nad-wisla

W relacjach z Polski na temat protestów wobec ACTA, rządowa rosyjska telewizja Russia Today rozmawiała z [Katarzyną Szymielewicz], [Dominiką Bychawską] i [Jarosławem Lipszycem], wytypowanymi jak się wydaje na kogoś w rodzaju "ekspertów Solidarności".

Katarzyna Szymielewicz - szefowa fundacji [Panoptykon] [tu zachęca do blokowania "marszu nacjonalistów" - link].

Dominika Bychawska - Helsińska Fundacja Praw Człowieka [link]

Jarosław Lipszyc - Krytyka Polityczna i fundacja Nowoczesna Polska [link]

Co jest o tyle ciekawe, że z jak się wydaje podobnego klucza zostali wybrani "przedstawiciele Polski" na siódmą sesję [Klubu Wałtajskiego],
która w 2010 odbyła się w Sankt Petersburgu. Uczestnicy spotkali się z
Władimirem Putinem w jego letniej czarnomorskiej rezydencji w Soczi.
Tematem była „Rosja – historia i przyszły rozwój”. Ze strony Polski
uczestniczyli Adam Michnik , Leszek Miller oraz [Andrzej Rozenek] (od 2011 Ruch Palikota) .".......

że niezastąpiony...
"Co najmniej 32 miliardy USD zostało wyprowadzone z Rosji w ubiegłym roku w wyniku prania brudnych pieniędzy - powiedzial vice premier Zubkow.
Kapitał ten znalazł się głównie na Łotwie, Cyprze,w Wielkiej Brytanii,Szwajcarii,Francji i w Hong Kongu."
http://en.rian.ru/russia/20120129/171013893.html

Uczestnicy akcji "O uczciwe wybory" przez dwie godziny jeździli po Sadowym Kolcu, szerokiej obwodnicy otaczającej pierścieniem centrum stolicy Rosji. Swoje samochody udekorowali białymi wstążkami, chorągiewkami, balonikami i zabawkami. Niektórzy dodatkowo umieścili na autach plakaty z hasłem "Rosja bez Putina!".

Według policji, w niedzielnej akcji wzięło udział około 300 samochodów. Organizatorzy utrzymują, że manifestowało ponad 3000 kierowców. Demonstracja była pomyślana jako promocja zapowiedzianego na 4 lutego kolejnego wielotysięcznego wystąpienia opozycji w Moskwie.

Policja nie interweniowała. Jeden z organizatorów, bloger Ilja Warłamow poinformował, że na krótko zatrzymano tylko kierowcę, który umieścił na masce swojego samochodu kukłę Putina. "Poproszono go, by usunął ją z maski, posadził na przednim siedzeniu i przypiął pasem" - przekazał bloger.

Wśród uczestników manifestacji był nieformalny przywódca protestów przeciwko fałszerstwom przy urnach - znany adwokat, bojownik z korupcją i bloger Aleksiej Nawalny.

http://www.stefczyk.info/wiadomosci/swiat/o-rosje-bez-putina

Premier Rosji Władimir Putin ogłosił trzecią część swojego programu wyborczego. W publikacji zamieszczonej na stronie „putin2012”, kandydat na prezydenta dzieli się swoimi pomysłami na rozwój rosyjskiej gospodarki.
Putin wskazuje kilka sektorów, na których rozwój postawić powinno państwo. Są to: przemysł farmaceutyczny i chemiczny, budowa samolotów, informatyka i telekomunikacja, a także tradycyjne gałęzie rosyjskiego przemysłu związane z kosmonautyką i energetyką jądrową.

Rzecznik prasowy premiera, Dmitrij Pieskow nazwał trzy publikacje Putina „podstawami programu wyborczego przyszłego prezydenta Rosji”. Obecnie według sondaży Władimir Putin jest jedynym spośród pięciu kandydatów, który ma szanse uzyskać poparcie przekraczające 50 procent.

IAR

Putin: Głównym problemem Rosji jest systemowa korupcja
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114881,11054502,Putin__Glownym_...

Putin opowiedział się też za uniezależnieniem FR od eksportu surowców i nośników energii, a także zbudowaniem w niej "nowej gospodarki z konkurencyjnym przemysłem i infrastrukturą oraz rozwiniętą sferą usług i efektywnym rolnictwem".

Nowa Pierestrojka?

http://www.washingtonpost.com/opinions/a-new-perestroika/2012/01/26/gIQAB4aWYQ_story.html

Optymiści w Rosji uważają, że biedni w rządzącej partii pokazali w ostatnich 
wyborach parlamentarnych masowy protest antyrządowy, który w następstwie
wróży transformację polityczną.

"Era zarządzanej demokracji jest skończona" stwierdził w wypowiedzi dla Reuters
kandydat na prezydenta Michaił Prokhorov.
"Mamy teraz wszystkie elementy pozwalające osiągnąć szybko cel jakim jest stanie

się prawdziwie demokratycznym krajem",
Komentator Stanisław Biełkowski napisal w magazynie Sobesednik : "Kraj wszedł w aktywną fazę Pierestrojki-2"

Jedynym problemem jest to, że ta wiadomość wydaje się nie dotarła do Władimira Putina, człowieka, który kierował rosyjskim systemem politycznym w ciągu ostatnich kilkunastu lat.
Putin, który ubiega się o sześcioletnią kadencję na stanowisku prezydenta w wyborach 4 marca, zachowuje się jak gdyby nic się w Rosji nie zmieniło. Oprócz słodkiej publikacji w rządowej gazecie, zrobił niewiele, by promować swoją kandydaturę, a jego współpracownicy mówią, że nie ma czasu na kampanię lub uczestnictwo w debatach.

Biurokracja i policja Putina prowadzi taki sam scenariusz jak w poprzednich wyborach.

We wtorek mówili, że kandydatowi opozycji Gregor Yavlinsky`emu nie udało się zebrać
niezbędnych 2.000.000 podpisów  mimo że jego partia otrzymała w wyborach grudniowych o wiele więcej głosów. Niezależna organizacja monitorowania wyborów Głos która była prześladowana przed glosowaniem grudniowym, została niespodziewanie
poinformowana, że ma opuścić biura w pierwszym tygodniu Marca.

Tymczasem rosyjskie gazety skupiają się na tym, co widzą jako jedyny element niepewności  w wyborach: czy Putin zostanie ogłoszony zwycięzcą w pierwszej rundzie, i otrzyma więcej niż 50 procent głosów, lub akceptuje drugą rundę z głównym konkurentem.
Gazeta Moskowski Komsomolec informuje, że Kreml rozesłał do regionów instrukcję,

że wybory "muszą być przeprowadzone w jednej rundzie", mimo faktu, iż nawet oficjalne
sondaże pokazują poparcie zaledwie połowy wyborców w wyborach parlamentarnych, które  zostały masowo fałszowane dla zapewnienia partii rządzącej 50%.


Niektórzy rosyjscy analitycy ostrzegają, że jeśli Putin utrzyma się w swoim podejściu do
 autokracji-as-usual, może to wywołać jeszcze większe powstanie  Rosjan, którzy już zebrali  się na największych demonstracjach od czasu upadku Związku Radzieckiego.

Ale sądząc z oficjalnych mediów,  prezydent (Putin), widzi zagrożenie i przypisuje je,  nowo przybyłemu, ambasadorowi USA w Moskwie, Michael McFaul.
Ambasador został zaatakowany za udział w spotkaniu z działaczami opozycji; co sugeruje,  że został wysłany do Rosji, aby wzniecić rewolucję.

To oczywiście nieprawda. Pan Putin powinien o tym wiedzieć, i raczej bać się ryzyka
 w stosunkach z administracją Obamy.
Jeżeli Rosja powstanie, to nie z powodu inspiracji  McFaul`a czy Obamy, ale ponieważ

ich lider nie chciał ich słuchać.

„Brakuje przesłanek abym mógł spotkać się z papieżem” – oświadczył patriarcha Moskwy i Wszechrusi Cyryl. Patriarcha stwierdza, że w ciągu ostatnich lat znacznie polepszyły się relacje katolicko-prawosławne w Rosji. Według Cyryla w stosunku do lat dziewięćdziesiątych zmniejszył się problem „prozelityzmu katolickiego” dzięki pracom wspólnej, mieszanej grupy ds. rozwiązywania spornych kwestii prawosławno-katolickich w Rosji.

Na zakończenie podkreślił on wolę współpracy prawosławnych z katolikami, którzy „zachowują chrześcijańską tradycję, posiadają zbliżone poglądy z prawosławnymi w wielu kwestiach, zwłaszcza w sferze etyki osobistej i społecznej, rozwoju naukowo-technicznego, bioetyki i innych problemów współczesnego świata”.

RADIO WATYKAŃSKIE

Borys Bieriezowski, mieszkający od 12 lat w Londynie rosyjski miliarder i nieprzejednany krytyk Kremla, wezwał przeciwników premiera Władimira Putina w marcowych wyborach prezydenckich w Rosji do wycofania swoich kandydatur.

Nie macie prawa brać udziału w wyborach, ponieważ jeden z uczestników tego wspólnego aktu, Putin, z waszą pomocą popełnia ciężkie przestępstwo uzurpacji władzy

- oświadczył Bieriezowski w adresowanym do nich liście otwartym, ogłoszonym na stronie internetowej radia Echo Moskwy.

Oprócz Putina do startu w wyborach dopuszczono tylko przywódcę Komunistycznej Partii Federacji Rosyjskiej (KPRF) Giennadija Ziuganowa, szefa nacjonalistycznej Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji (LDPR) Władimira Żyrinowskiego, lidera socjalistycznej Sprawiedliwej Rosji Siergieja Mironowa i miliardera Michaiła Prochorowa.

Jedynie rezygnacja z udziału w wyborach w towarzystwie Putina uchroni was przed odpowiedzialnością karną, a jednocześnie nie pozostawi mu szansy na pokonanie własnego narodu

- oznajmił były oligarcha. Bieriezowski zauważył, że Ziuganow, Żyrinowski, Mironow i Prochorow oszukują swoich wyborców razem z Putinem, gdyż uczestniczą w niekonstytucyjnych wyborach.

W 2009 roku Bieriezowski został zaocznie skazany przez sąd w Rosji na 13 lat więzienia za domniemane oszustwa finansowe na szkodę producenta samochodów AwtoWAZ i firmy dilerskiej ŁogoWAZ, która do niego należała. W innej sprawie w 2007 roku skazano go na 6 lat więzienia za domniemane zdefraudowanie pieniędzy należących do rosyjskich linii lotniczych Aerofłot.

PAP

Borys Bieriezowski już bez miliardów. Odzyska choćby część fortuny?

Nazywany cudownym dzieckiem biznesu Borys Bieriezowski
pławił się w luksusie w Rosji. Gdy uciekł z kraju, nie pomnożył już
majątku. Co więcej, wielu sądzi, że jego bogactwo to przeszłość. Alex
Spence

»

Amerykańska policja kupuje rosyjską broń. "Jest doskonała do utrzymania porządku w miastach"

Rosja zaczęła dostarczać amerykańskiej policji
półautomatyczną broń typu Sajga 12, strzelby samopowtarzalne wzorowane
na karabinie AK-47 (Kałasznikowa), w ramach bezprecedensowej umowy -
poinformował we wtorek rosyjski producent broni, fabryka Iżmasz na
Uralu.

»

właśnie demonstrują w Moskwie przeciw niezastąpionemu. Jak zwykle sprzeczne i niejasne dane co do ilości przeciw Putinowi - 33, 100, 160 tysięcy?
Równolegle demonstracje pro putinowskie.
http://en.rian.ru/society/20120204/171134854.html

Wśród uczestników wiecu na Placu Bołotnym byli m.in. liderzy niezarejestrowanej Partii Wolności Narodowej (Parnas) - Władimir Ryżkow, Borys Niemcow i Michaił Kasjanow, przywódca Zjednoczonego Frontu Obywatelskiego (OGF) Garri Kasparow, szef demokratycznej partii Jabłoko Grigorj Jawliński, lider ruchu Solidarność Ilja Jaszyn, przedstawiciele socjalistycznej Sprawiedliwej Rosji - Ilja Ponomariow i Giennadij Gudkow, przywódca radykalnego Frontu Lewicy Siergiej Udalcow, organizator skrajnie prawicowych Rosyjskich Marszów w Moskwie Aleksandr Biełow, szefowa Ruchu w Obronie Lasu Chimkińskiego Jewgienia Czyrikowa, popularni pisarze Ludmiła Ulicka, Dmitrij Bykow i Borys Akunin, legendarny piosenkarz rockowy Jurij Szewczuk, a także znani dziennikarze Olga Romanowa i Leonid Parfionow. Byli tam też b.wicepremier i minister finansów Aleksiej Kudrin oraz kandydujący w marcowych wyborach prezydenckich miliarder Michaił Prochorow.

Według policji, w manifestacji na Placu Bołotnym wzięło udział 34 tys. osób, a zdaniem organizatorów - 120 tys. Z kolei w demonstracji na Górze Pokłonnej uczestniczyło - jak podała policja - 140 tys. ludzi, zaś w ocenie niezależnych obserwatorów - 35 tys.

Opozycjoniści zbierali się na Placu Kałuskim w Moskwie, skąd następnie ulicą Bolszaja Jakimanka przechodzili na pobliski Plac Bołotny. Niektórzy maszerowali w zwartych kolumnach. Takie oddzielne kolumny utworzyli m.in. stronnicy ugrupowań nacjonalistycznych i lewicowych.

http://www.polskatimes.pl/artykul/501509,opozycja-w-rosji-zwiera-szyki-d...

zaśpiewali dziś Putinowi:
--------------------------
Jeśli jesteś obywatelem

Jeśli jesteś prezydentem
Ciebie też obowiązuje prawo
I zakazy
Nie okradaj skarbu państwa
I nigdy nie kłam
Bądź dla wszystkich otwarty

Odpowiadaj za słowa
Byłeś osiem lat prezydentem
I znów kandydujesz
Spójrz nam w oczy
I wyrzuć swój mandat…

Jesteś takim, jak ja
Człowiekiem, nie Bogiem
Jestem takim jak ty,
Człowiekiem, a nie głupkiem
Nie okłamuj nas więcej
Nie pozwolimy ci kraść

Jesteśmy wolnymi spadochroniarzami
Za nami stoi ojczyzna
--------------------

tłumaczenie jest częściowe, taką samą piosenkę mozna zaśpiewać Tuskowi i Komorowskiemu. W naszym sercu zostały Berlin i Afganistan,
zapomnieli już co to kultura, równe szanse na wykształcenie, wsżędzie łapówki, , leczyć sie bezpłatnie nie mogą emeryci.

Władimir Putin, jako jedyny z kandydatów na prezydenta Rosji nie spotkał się z unijnymi obserwatorami, którzy nadzorować będą marcowe wybory. Jego kancelaria wyjaśniła, że w "napiętym kalendarzu", zabrakło miejsca dla przedstawicieli Brukseli,

Pięcioosobowa delegacja ZPRE przebywała w Moskwie od środy do niedzieli. W jej skład wchodził m.in. poseł SLD Tadeusz Iwiński. Kox podał, że misja spotkała się z czterema kandydatami na prezydenta: liderem Komunistycznej Partii Federacji Rosyjskiej (KPRF) Giennadijem Ziuganowem, przywódcą nacjonalistycznej Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji (LDPR) Władimirem Żyrinowskim, szefem socjalistycznej Sprawiedliwej Rosji Siergiejem Mironowem i miliarderem Michaiłem Prochorowem - a także z przewodniczącym Centralnej Komisji Wyborczej (CKW) FR Władimirem Czurowem i rzecznikiem praw człowieka FR Władimirem Łukinem.

Holenderski parlamentarzysta przekazał, iż kancelaria Putina wyjaśniła, że w "napiętym harmonogramie" szefa rządu zabrakło miejsca na spotkanie z delegacją Zgromadzenia Parlamentarnego RE.

Kox poinformował, iż kandydaci na prezydenta, z którymi rozmawiali członkowie misji, wyrażali niezadowolenie z tego, że Putin wykorzystuje potencjał administracji państwowej w swojej kampanii i że jest wyraźnie faworyzowany przez media.

"Państwowa telewizja powinna przestać faworyzować Putina". LW apeluje ws. kampanii

Liga Wyborców (LW), rosyjska niezależna organizacja
pozarządowa, zażądała od państwowych stacji telewizyjnych
natychmiastowego zaprzestania faworyzowania premiera Władimira Putina w
trwającej w Rosji kampanii przed marcowymi wyborami prezydenckimi.

»

Petersburg zakazał propagowania homoseksualizmu

W
rosyjskim Sankt Petersburgu za propagowanie homoseksualizmu za pomocą
tęczowych flag można dostać grzywnę. Wprowadzenie podobnej ustawy
planuje również Moskwa.

Gigantyczna manifestacja poparcia dla Putina: "Bitwa o Rosję trwa!" [WIDEO]

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114881,11216976,Dzien_demonstra...

130 tysięcy zwolenników Władimira Putina manifestowało dziś w Moskwie swoje poparcie dla szefa rządu. Sam premier wystąpił na wiecu na stadionie olimpijskim na Łużnikach. - Bitwa o Rosję trwa! - ogłosił. - Jesteśmy po stronie Putina - deklarowali jego zwolennicy, wśród których większość stanowili jednak pracownicy moskiewskich firm i urzędów. Nadchodzące wybory rozpaliły polityczne emocje w Rosji. Dziś w Moskwie odbędą się cztery demonstracje.

Obraza uczuć religijnych przestępstwem w Rosji?

Wygrane wybory będą początkiem końca Putina

Choć
wyniki wyborów powinny być niespodzianką, rezultat niedzielnego
głosowania w Rosji jest pewny - wygra obecny premier Władimir Putin;
będzie to jednak początek końca jego władzy - pisze "The Economist" w
dwóch artykułach poświęconych Rosji.»

Rosja: kara pieniężna za propagandę homoseksualizmu

Poparcie dla decyzji Rady Miejskiej Petersburga zabraniającej
propagandy homoseksualizmu i pedofilii wśród niepełnoletnich wyraził
patriarchat moskiewski. Z kolei międzynarodowa organizacja „Human
Rights Watch” skrytykowała radnych północnej stolicy Rosji i wezwała
miejscowego gubernatora do zablokowania tej decyzji.

http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,11276293,Rosja_oglasza_embargo_na_by...

Od 20 marca do Rosji nie będzie można wwozić żywego bydła oraz świń z Unii Europejskiej - ogłosił w piątek rosyjski nadzór sanitarny

Prof. Nowak: Rosja musi poczekać na zmiany

-
Wystąpienia opozycji na razie nie przyniosą rezultatów. Putin i tak
wygra wybory, ale wyczuwa się zmęczenie Rosjan jego osobą – przekonuje w
rozmowie z Aleksandrem Kłosem prof. Andrzej Nowak.

OBWE: "poważne problemy" podczas wyborów prezydenckich w Rosji

OBWE
oświadczyła w poniedziałek, że wybory prezydenckie w Rosji nie były
wolne od "poważnych problemów". Wskazano przede wszystkim na to, że
kampania wyborcza była tendencyjna i faworyzowała Putina, a także na
nieprawidłowości przy liczeniu głosów.»

Eksperci z USA: Protesty opozycji w Rosji nic nie zmienią. Putin będzie dalej rządzić

Eksperci w USA podkreślają, że zwycięstwo Władimira
Putina w wyborach prezydenckich w Rosji było z góry wiadome i
przewidują, że zapowiadane przez opozycję protesty niczego nie zmienią.
Niektórzy oczekują jednak, że Putin może próbować ograniczonych reform.

»

Trzy tysiące naruszeń

Rosjanie wybrali wczoraj prezydenta. Niezależnie od tysięcy
naruszeń i nieprawidłowości nowym gospodarzem Kremla będzie zapewne
Władimir Putin, który niemal na pewno przekroczy próg 50 proc. głosów i
wygra w pierwszej turze. To oznacza, że będzie rządził największym
państwem świata przez kolejne sześć, a może nawet dwanaście lat. Drugi w
kolejności komunista Giennadij Ziuganow może liczyć na co najwyżej 18
proc. głosów.

> Więcej <

Policja zatrzymała w poniedziałek w Rosji ponad 500 uczestników demonstracji zorganizowanych przez opozycję, która uznała za sfałszowane niedzielne wybory prezydenckie. Około 250 osób zatrzymano w Moskwie, a w Petersburgu - 300.
Również w Petersburgu policja rozpędziła manifestację przeciwników Putina. Około 1500 demonstrantów, skandujących m.in. "Putin - wstyd!", usiłowało zebrać się w centrum miasta, gdzie władze rozmieściły znaczne siły policyjne, aby nie dopuścić do opozycyjnych manifestacji. Zatrzymano około 300 osób.
Z kolei pod Kremlem wieczorem manifestowali zwolennicy nowo wybranego prezydenta.

Liga Wyborców nie uznała wyników wyborów prezydenckich w Rosji

Jako "zniewagę dla społeczeństwa obywatelskiego Rosji" i
"dyskredytację władz państwowych Federacji Rosyjskiej" określiła w
środę Liga Wyborców (LW), rosyjska niezależna organizacja pozarządowa,
niedzielne wybory prezydenckie w FR.

»

Apel PE do Rosji

Parlament Europejski wzywa do podjęcia pilnych reform politycznych i gospodarczych w Rosji w związku z debatą planowaną na sesji plenarnej w dniu 15 marca, która jest rezultatem nieprawidłowości w wyborach prezydenckich w Rosji.

Podczas debaty przedstawiona zostanie Uchwała na temat sytuacji w Rosji.
W posiedzeniu uczestniczyć będzie szefowa dyplomacji UE Catherien Ashton oraz przedstawiciele Danii, kraju sprawującego
prezydencję w UE.

Koalicja Porozumienia Liberałów i Demokratów na rzecz Europy (ALDE) trzecia co do wielkości w Parlamencie Europejskim, będzie inicjować własne debaty w Strasburgu w dniu 13 marca, na która zaproszenia otrzymali rosyjscy przywódcy opozycji Michaił Kasjanow, Gary Kasparow i przedstawiciele partii Jabłoko.

Reporter ALDE w Rosji, eurodeputowany Kristina OJULAND, wezwał do obniżenia rangi szczytu Rosja-Unia na niższy poziom.

OJULAND wcześniej wezwał do zamrożenia stosunków między parlamentem UE z rosyjską Dumą Państwową, jeśli Rosja nie może zagwarantować u siebie wolnych i uczciwych wyborów.
http://en.rian.ru/world/20120310/172076595.html
--------------------
Oponenci Putina demonstrują w centrum Moskwy.
W trwającej demonstracji bierze udział wg policji 10.000, a organizatorów 25.000
uczestników. Głównym hasłem jest: "Za uczciwymi wyborami.
"Uczestnikami demonstracji są liberalni demokraci,nacjonaliści,komuniści,emeryci,
zjednoczeni oburzeniem (źli), na obecne polityczne realia Rosji.
Więcej: http://en.rian.ru/russia/20120310/172077156.html

W Moskwie kilka tysięcy osób domaga się odejścia Putina [ZDJĘCIA]

Ponad 10 tys. przeciwników Władimira Putina zgromadziło
się w sobotę na Nowym Arbacie, w centrum Moskwy, aby zażądać jego
odejścia. Uczestnicy manifestacji domagają się również nowych wyborów
parlamentarnych i prezydenckich. Władze Moskwy podjęły nadzwyczajne
środki bezpieczeństwa. Na wszystkich ulicach i placach w centrum miasta
obecne były setki policjantów, funkcjonariuszy sił specjalnych policji
(OMON).

»

Będzie gorący 1 Maja w Moskwie?

Tysiące
przeciwników Władimira Putina demonstrowało w sobotę na Nowym Arbacie, w
centrum Moskwy, żądając jego odejścia. Szef Frontu Lewicy Siergiej
Udalcow podkreślił, że 1 Maja na ulice Moskwy powinien wyjść co najmniej
milion ludzi.

http://www.veteranstoday.com/2012/03/10/why-putin-is-driving-washington-...

On będzie diabłem z wyboru, ponieważ nie może być bardziej groźnego przeciwnika na arenie do planów Waszyngtonu - zakodowane jako Większego Bliskiego Wschodu, nowego Jedwabnego Szlaku , w pełni dominacji Spectrum lub wiecznej Ameryce na Pacyfiku.

08 marca 2012 "Asia Times" - Zapomnij o przeszłości (Saddam, Osama, Kadafi) i obecnie (Assad, Ahmadinedżad).Zakład może być wykonany przy butelce Petrus 1989 (problem czeka na następne sześć lat do zbierania); w dającej się przewidzieć przyszłości, będzie postrachem Waszyngtonu - a także dla nieuczciwych sygnatariuszy Traktatu Północnoatlantyckiego i różnorodnych mediów shills - będzie nikt inny jak powrót przyszłego prezydenta Rosji Władimira Putina.

TO nie pomyłka; Vlad Putin będzie się nim rozkoszować. Wrócił dokładnie tam, gdzie chce być, jako dowódca naczelny, odpowiedzialny za wojsko, politykę zagraniczna i wszystkie krajowe kwestie bezpieczeństwa.

Anglo-American elity nadal skręcają się na wzmiankę o jego legendarnych już, wypowiedzianych w 2007 Monachium słowach, kiedy skrytykował administrację George'a W. Busha za jego obsesyjnie jednobiegunowy porządek imperialny "przez system, który nie ma nic wspólnego z demokracją" i non-stop przekroczenie jej "narodowych granic w niemal wszystkich sferach".

"Plac Biały" na Placu Czerwonym w Moskwie. 55 osób zatrzymanych [ZDJĘCIA]

Około 200 osób próbowało w niedzielę zorganizować na
Placu Czerwonym w Moskwie demonstrację przeciwko Władimirowi Putinowi.
Policja udaremniła protest. Plac pozostał przez cały dzień zamknięty, a
55 osób zostało zatrzymanych.

»

Ostatnie przygotowania do okazałej ceremonii inauguracji Putina

Na Kremlu trwają ostatnie przygotowania do inauguracji
prezydenta Rosji Władimira Putina. Uroczystość, w której weźmie udział
około 2,5 tys. gości, odbędzie się w dawnej rezydencji carów - Wielkim
Pałacu Kremlowskim. W czasach ZSRR zasiadała tam Rada Najwyższa.

»

http://rt.com/on-air/march-of-millions-moscow-live/

Prezydent Władimir Putin podpisał po swym powrocie na Kreml w poniedziałek serię dekretów dotyczących modernizacji sił zbrojnych, stosunków z USA, polityki gospodarczej i społecznej. Są to cele prezydenta, które mają być osiągnięte do 2018 roku.

Pierwszy dekret dotyczy "długoterminowej państwowej polityki gospodarczej". Prezydent zobowiązał w nim rząd do stworzenia biznesowi dogodnych warunków działania, aby Rosja w rankingu Banku Światowego przesunęła się z zajmowanego obecnie 120. miejsca w świecie na 50. w 2015 roku i na miejsce 20. w 2018 roku.

Do 2020 roku ma w Rosji powstać nowych 25 mln miejsc pracy, a zarobki mają do 2018 roku wzrosnąć o 40-50 procent. Udział produkcji wysokich technologii w PKB ma wzrosnąć do 30 procent.

Osobny dekret dotyczy polityki demograficznej Rosji. Średnia długość życia w tym kraju ma osiągnąć 74 lata, a - dzięki zachętom finansowym i innym udogodnieniom - współczynnik dzietności kobiet ma osiągnąć 1,75. Z budżetu federalnego mają być wyasygnowane pieniądze na dodatkowe zasiłki rodzinne dla rodzin, w których po 31 grudnia 2012 r. urodzi się trzecie lub kolejne dziecko.

W kolejnym dekrecie - "O środkach realizacji polityki zagranicznej Federacji Rosyjskiej" - napisano, że celem Rosji w kontaktach z UE jest stworzenie wspólnej przestrzeni gospodarczej i w wymiarze ludzkim na obszarze od Atlantyku do Pacyfiku. MSZ Rosji otrzymało polecenie od prezydenta dążenia do zawarcia porozumienia z UE w sprawie obustronnego zniesienia wiz przy krótkoterminowych podróżach obywateli.

Putin liczy również na obustronnie korzystne partnerstwo energetyczne z UE "w celu stworzenia wspólnego europejskiego kompleksu energetycznego".

W dekrecie dotyczącym rosyjskich sił zbrojnych Putin nakazał, aby do 2018 roku armia była w 70 procentach wyposażona w nowoczesne systemy militarne. Co roku, przez pięć lat, armia ma być zwiększana co najmniej o 50 tysięcy żołnierzy kontraktowych. Emerytury wojskowych w stanie spoczynku mają być corocznie zwiększane co najmniej o 2 procent powyżej poziomu inflacji.

Według innego dekretu od września zostaną wprowadzone dla imigrantów egzaminy z języka i kultury rosyjskiej. Nie obejmą one jedynie "wysoko wykwalifikowanych specjalistów".

Putin osobnym dekretem nakazał też, aby do 2014 roku oczekiwanie na załatwienie sprawy w urzędach administracji publicznej nie trwało dłużej niż 15 minut, a poziom zadowolenia ludności z jakości pracy służb publicznych osiągnął w 2018 roku 90 procent.

Putin nacjonalizuje sektor paliwowy. Szykuje miliardowe przejęcie

Państwowy koncern Rosnieft chce kupić udziały BP w rosyjsko-brytyjskim konsorcjum TNK-BP.»

Nowa odsłona protestu: radykalni, młodzi i zdolni do akcji bezpośrednich
http://rt.com/politics/russia-protest-politics-liberal-544/
naukowcy uważają, że protesty w Rosji ulegną zmianie ze stopniowym wycofaniem się  liberałów i wygląd nowych partii na scenie politycznej.

Czynniki ekonomiczne mogą również odegrać pewną rolę.

Według Igora Bunina, prezesa Centrum Politycznych Technologii, Rosja może wkrótce przeżyć powstanie radykalnego rasy nowej protestujących.

"Z jednej strony wydaje mi się, że protest będzie bardziej radykalny, bardziej społeczne, młodszy i bardziej gotowi do działań bezpośrednich", Bunin przewiduje.

Tymczasem wielu członków opozycji zniknie ze sceny ulicznej, ponieważ dążą do rzeczywistego uczestnictwa w procesie wyborczym.

Obecna administracja nie będzie utrudniać tych działań, dodał.

Opozycja polityczna składa się z mieszanych ruchów, w tym Aleksiej Navalny, bloger polityczny i jeden z czołowych postaci ruchu protestu, Borys Niemcow, były wicepremier i współprzewodniczący Partii Republikańskiej wolności Ludowej , znany także jako Parnas; Siergiej Udaltsov, działacz polityczny i lider Lewicy ruchu przednie; i Władimira Ryzkhov, także współprzewodniczącym Parnas i założyciel Partii Republikańskiej - jedna z najstarszych partii w kraju.

Bunin wierzy, ogólna atmosfera przyszłych protestów ulicznych mogą mieć bardziej radykalny charakter.

. "Duch protestu już teraz różni się od grudnia 2011 r.; ten duch jest bliżej duchu konfliktu społecznego i jest bardziej radykalny," ostrzegł "Przywódcy są różni, ruch liberalny stał się słaby, podczas gdy osoby młodsze - ci, którzy urodzili się w latach 1980 - obecnie bierze udział w protestach ". Rosja czeka na werdykt w sprawie członków feministycznej punkowej kapeli Riot Pussy, którzy zostali aresztowani w lutym po piosenkę protest na ołtarzu katedry Chrystusa Zbawiciela w centrum Moskwy.

Członkowie zespołu, wszystko w ich 20s, grożą do siedmiu lat więzienia za "chuligaństwo motywowanej nienawiści religijnej".

Inny analityk, Igor Yurgens, szef Instytutu Nowoczesnej rozwoju, mówi, że liczba uczestników protestu może wzrosnąć, jeśli sytuacja gospodarcza w kraju pogarsza się gwałtownie, co mówi, wydaje się mało prawdopodobne w tej chwili.

"Liczba protestujących zależeć będzie od sytuacji gospodarczej" Yurgens powiedział. "Moim zdaniem, teraz nie ma sytuacji, w której ostre pogorszenie jest przewidywane, np. spadek cen naszych tradycyjnych eksportu."

Tymczasem, liczba demonstrantów opozycji może się zmniejszyć znacząco ze względu na tworzenie nowych partii, powiedział.

"Nowe partie polityczne zostały utworzone, a oni pomogą do zachwiania podstaw ruchu protestu," powiedział.

Jeśli chodzi o wybór haseł używanych przez protestujących, Bunin powiedział, że wiadomości są politycznie nieskuteczne i przestarzałe.

"Nie widzę żadnych nowych sloganów," powiedział.

On również uważa, że ​​liczba przyszłych protestujących nie wzrośnie.

"Myślę, że liczba ta pozostanie taka sama, do 50.000 osób na znak protestu", Bunin powiedział. "Udaltsov plany przynieść wiele więcej ludzi nie są wykonalne."

Jednak ruch nie zniknie całkowicie w najbliższym czasie, dodał

Eksperci z holdingu Minchenko Consulting przedstawili raport, w którym opisali schemat rządzenia Rosją. Ich zdaniem krajem rządzi "Biuro Polityczne", a prezydent Władimir Putin pełni tylko rolę arbitra i moderatora, który rozwiązuje spory między klanami na szczytach władzy.
Raport przygotowano na podstawie sondażu przeprowadzonego wśród 60 przedstawicieli elit politycznych i biznesowych Rosji.

Wynika z niego, że w skład Biura Politycznego wchodzi osiem osób. Są to: Igor Sieczin (były wicepremier, a obecnie prezes Rosnieftu, największego koncernu naftowego w Rosji), Siergiej Czemiezow (dyrektor generalny państwowego koncernu zbrojeniowego Rostechnologie), Giennadij Timczenko (oligarcha z paszportem fińskim, obok gazowego Novateku, drugiego po Gazpromie producenta gazu w Rosji, jest współwłaścicielem spółki Gunvor - największego na świecie handlarza rosyjską ropą), Jurij Kowalczuk (największy akcjonariusz i przewodniczący rady nadzorczej banku "Rosja"), Siergiej Sobjanin (mer Moskwy), Siergiej Iwanow (szef administracji prezydenta Rosji), Wiaczesław Wołodin (pierwszy zastępca szefa administracji prezydenta Rosji) i premier Dmitrij Miedwiediew.

Jak twierdzą autorzy raportu, za równowagę w administracji prezydenta odpowiada Iwanow.

Głównym graczem w sferze paliwowo-energetycznej jest Igor Sieczin, w opozycji do którego znajdują się Timczenko i Kowalczuk. Premier Miedwiediew może liczyć na wsparcie prokuratora generalnego Jurija Czajki, a także wicepremierów – Władysława Surkowa i Igora Szuwałowa.

W sferze wojskowo-przemysłowej, zdaniem autorów raportu, lideruje Siergiej Czemiezow. Z kolei Sobjanin jest opisywany jako przywódca "nomenklaturowej grupy, w skład której wchodzi kilku gubernatorów, skoncentrowanych na Uralu".

W dokumencie podkreśla się, że Biuro Polityczne nigdy nie zbiera się za jednym stołem. Wszystkie spory, które wybuchają między jego członkami, rozwiązuje Władimir Putin. Jak powiedział "Kommiersantowi" jeden z autorów raportu, Jewgienij Minczenko, "system jest tak zbudowany, aby wszyscy wchodzili w klincz, a dalsze decyzje podejmował nadrzędny arbiter" (Putin - red.). Urzędnik, bliski administracji prezydenta, powiedział dziennikowi "Wiedomosti", że porównanie obecnej elity rządzącej Rosją do Biura Politycznego partii komunistycznej w czasach ZSRR jest zasadne i trafione.

W raporcie pojawia się prawie 20 nazwisk, których określa się jako kandydatów do Biura Politycznego. Są podzieleni na bloki: "siłowy", "polityczny", "biznesowy", "techniczny", "regionalni liderzy".

(Onet, kommersant.ru, vedomosti.ru, lenta.ru)
http://wiadomosci.onet.pl/swiat/eksperci-opisali-model-rzadzenia-rosja,1...

Staniszkis: Rząd udaje, że ma realną władzę

http://www.stefczyk.info/publicystyka/opinie/rzad-tylko-udaje-ze-ma-real...

Wiele razy pojawiały się zarzuty wobec najbliższego otoczenia premiera: a to niedopatrzenie obowiązków, a to naruszanie procedur. Nie było nigdy żadnych konsekwencji - mówi w wywiadzie z "Faktem" prof. Jadwiga Staniszkis.

Profesor Staniszkis w rozmowie z dziennikiem wskazuje na słabość mechanizmów instytucji państwowych. Zdaniem znanej socjolog przyczyny są jasne: "Wiele razy pojawiały się zarzuty wobec najbliższego otoczenia premiera: a to niedopatrzenie obowiązków, a to naruszanie procedur. Nie było nigdy żadnych konsekwencji. To buduje klimat bezkarności, który przyczynił się do zaangażowania się syna premiera w interes Marcina P. Przecież w normalnym państwie premier musiałby w takiej sytuacji ponieść jakąś odpowiedzialność polityczną. A w Polsce nie ponosi. To kolejny element, który buduje klimat panujący w państwie rządzonym przez Platformę" - mówi prof. Staniszkis.

W rozmowie pojawia się także wątek władzy, jaką mają rządzący politycy. Według Staniszkis kwestia jest bardziej złożona: "W warunkach słabego państwa, sytuacje nadzwyczajne, w których nie stosuje się procedur, tworzą wrażenie kontrolowania sytuacji przez władzę. Ale dla mnie władza to jest zdolność rządzenia, rozwiązywania długofalowych problemów. Tego typu władzy rząd Tuska i on sam nie mają. Tym bardziej więc eksponują tę władzę osobistą, działają w sferze nieunormowanej i nie szanują istniejącego prawa, a także unikają tworzenia nowych procedur. Marcin P. to jest mały element wielkiego kryzysu państwa dotyczącego szerokiego obszaru zjawisk" - mówi profesor.

Prof. Staniszkis analizuje także to, jak na aferę zareagowały nie tylko instytucje państwowe, ale opozycja i media: "Uważam, że media zachowują się fantastycznie. Wy zastępujecie nie tylko opozycję – zastępujecie większość organów państwa. I to jest także porażające, bo media mają granice działania. Opozycja mogłaby zrobić więcej. Polityk powinien mieć w sobie wizję, którą chce realizować zawsze. Co to znaczy, że wystąpi z jakąś propozycją jesienią? To pokazuje, że szuflady są puste. W zoligarchizowanych partiach czeka się na komendę z góry" - analizuje socjolog.

Całość rozmowy w "Fakcie".

Rosyjskie elity władzy nie oddadzą. Będą rządzić do siedemdziesiątki

Prezydent
Federacji Rosyjskiej Władimir Putin wniósł do Dumy Państwowej, izby
niższej parlamentu Rosji, projekt ustawy wydłużającej wiek emerytalny
dla wysokich rangą urzędników państwowych z 60 do 70 lat.»

Rosja jest jednym z pięciu najbardziej atrakcyjnych krajów APEC

Rosja
znajduje się w pierwszej piętce najbardziej atrakcyjnych pod względem
inwestycji krajów wchodzących w skład Wspólnoty Gospodarczej Azji i
Pacyfiku (APEC). Przemawiają za tym rezultaty badań przeprowadzonych
przez firmę świadczącą usługi audytorskie i doradcze PwC. →

W Nowosybirsku pojawią się polskie wizowe i logistyczne centra

Do
końca roku polscy partnerzy planują otworzyć centrum wizowe w
Nowosybirsku, a wiosną 2013 roku – centrum logistyczne – poinformował
ambasador Polski w Moskwie Wojciech Zajączkowski. „Corocznie wydajemy
około 200 tysięcy wiz. →

Podczas forum APEC Moskwa będzie promowała wspólne stanowisko Rosji, Białorusi i Kazachstanu – oświadczył Władimir Putin w artykule opublikowanym przez Wall Street Journal.

Przypomniał on, że Unia Celna i Wspólna Przestrzeń Gospodarcza trzech krajów opierają się na zasadach WTO, do której niedawno dołączyła Rosja. Pozwoli to jej nowym partnerom pracować z Białorusią i Kazachstanem na jednakowych warunkach. Putin podkreślił, że założenie Unii Celnej i Wspólnej Przestrzeni Gospodarczej już zaowocowało stworzeniem wspólnego rynku Eurazji. Jest on przekonany, że integracyjne zjednoczenie trzech krajów może stać się ogniwem łączącym Unię Europejską i Region Azji i Pacyfiku.

http://polish.ruvr.ru/2012_09_05/Putin-APEC-Unia-Celna/

Szefowie MSZ i ministrowie handlu APEC zatwierdzili dzisiaj wspólne oświadczenie. Zakończyli w ten sposób przygotowania do szczytu organizacji we Władywostoku.

W dokumencie wyrażone zostało wspólne stanowisko dotyczące tworzenia warunków dla handlu i nie dopuszczenia do sztucznego protekcjonizmu – oświadczył minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow. Wyraził on wdzięczność partnerom Rosji za poparcie jej inicjatyw w sprawie bezpieczeństwa żywnościowego oraz rozwoju dialogu z udziałem biznesu i nauki.

Między innymi postanowiono, że należy umacniać współpracę w dziedzinie technologii i innowacji, która będzie rozwijać się w postaci partnerstwa państwowo-prywatnego. Ministrowie również zatwierdzili listę zawierającą 54 towary ekologiczny, na które cło do 2015 roku ma być obniżone do 5%.

http://polish.ruvr.ru/2012_09_06/szczyt-APEC-oswiadczenie/

Ku czci pamięci ludzi, zabitych w walce o prawdę...

8 września, w międzynarodowym Dniu Solidarności Dziennikarzy na sali
wielkiej Konserwatorium Moskiewskiego odbędzie się koncert charytatywny
ku czci pamięci zabitych dzienikarzy. Zawód dziennikarski był i nadal
pozostaje jednym z najbardziej niebezpiecznych zarówno w okresie pokoju,
jak też wojny. →

Tłumaczymy z rosyjskiego

„Przekład rosyjskiej literatury na języki obce” - to główny temat
rozpoczynającego się w Moskwie II Międzynarodowego Kongresu Tłumaczy. →

W UNESCO złożono gratulacje z okazji jubileuszu Muzeum imienia Puszkina

W Paryżu w siedzibie UNESCO otwarto wystawę na temat „100 lat w
służbie sztuce i współpracy międzynarodowej”, zbiegającą się w czasie z
setną rocznicą Państwowego Muzeum Sztuk Pięknych imienia Aleksandra
Puszkina w Moskwie. →

Wojna 1812 roku: historia powraca do życia na nowym miejscu

W Moskwie otwarto Muzeum Wojny 1812 roku. Jest to jednym z
najważniejszych wydarzeń obchodów 200-tnej rocznicy zwycięstwa Rosji w
wojnie z Francją Napoleońską. →

Rosja i Unia Europejska spróbują uprościć reżim wizowy

Moskwa i Bruksela są bliskie przełomu w kwestii zniesienia wiz dla posiadaczy paszportów służbowych – ostatniej przeszkody na drodze do podpisania porozumienia w sprawie znacznego uproszczenia ruchu wizowego między Rosją i Unią Europejską. Będzie to najważniejszy temat omawiany podczas spotkania przedstawicieli MSW i Ministerstw Sprawiedliwości Rosji i Unii Europejskiej, które odbędzie się na Cyprze w październiku. Bezwizowy dialog między Rosją i Unią Europejską prowadzony jest w dwóch kierunkach. Jednocześnie z realizacją zatwierdzonego pod koniec ubiegłego roku wykazu „Wspólnych kroków” na drodze całkowitego zniesienia wiz trwa praca nad uproszczeniem istniejącego ruchu wizowego. Na Cyprze uczestnicy rozmów podsumują pośrednie wyniki realizacji „Wspólnych kroków”. Strony mają nadzieję, że usuną ostatnią sporną kwestię przeszkadzającą podpisaniu dokumentu w sprawie wprowadzenia poprawek do porozumienia z 2006 roku dotyczącego uproszczenia wydawania wiz obywatelom Rosji i Unii Europejskiej. Jego nowa redakcja przewiduje całkowite zniesienie wiz dla niektórych kategorii obywateli (członków załóg lotnictwa cywilnego i cywilnej floty morskiej), rozszerzenie listy osób mających prawo do uzyskanie wielokrotnych wiz na okres do pięciu lat, a także uproszczenie procedur wizowych dla pozostałych obywateli na powtórny wniosek. Przeszkodą na drodze podpisania porozumienia nadal jest kwestia paszportów służbowych. Moskwa nalega na zniesienie wiz dla ich posiadaczy, a Bruksela wolałaby zostawić tę kwestię poza ramami omawianego porozumienia „z powodu obaw, że w Rosji paszporty nie zawsze wydawane są właściwym osobom”. Kommersant

Niemcy nie wytrzymały kryzysu dłużnego

Organizacja Współpracy i Rozwoju Gospodarczego zaktualizowała swoją prognozę dotyczącą gospodarek „wielkiej siódemki” na drugie półrocze. Najważniejszy wniosek jest następujący: niemiecka gospodarka nie wytrzymała europejskiego kryzysu zadłużenia i stopniowo popada w recesję. W drugim półroczu w Niemczech rozpocznie się spadek wzrostu gospodarczego. W trzecim kwartale wskaźnik gospodarki RFN w skali rocznej spadnie o 0,5%, a w czwartym kwartale – o 0,8%. Dla porównania: wzrost gospodarczy w niemieckiej gospodarce na początku 2012 roku wynosił 0,5%, a wiosną spowolnił się do 0,3%. Co się tyczy innych europejskich gospodarek, na przykład włoskiej, która już znajduje się w stanie recesji, czeka je przyśpieszenie tempa spadku do końca 2012 roku. Na temat Francji eksperci snują bardziej optymistyczne prognozy: w bieżącym kwartale druga po Niemczech pod względem wielkości gospodarka strefy euro, nieco spowolni tempo rozwoju, a jesienią rozpocznie się wzrost, aczkolwiek minimalny (02,%). RBK daily

Usługi seksualne i artykuły na zlecenie zostaną porównane do łapówek

Prokuratura Generalna przygotowuje projekt ustawy, który istotnie rozszerzy pojęcie łapówki. Dokument jest potrzebny w celu spełnienia dyrektyw, które wydała Rosji Grupa Państw Przeciwko Korupcji (GRECKO), do której ostatnio dołączyła Rosja w 2007 roku. Według oceny tej antykorupcyjnej organizacji pojęcie łapówki powinno również uwzględniać „niematerialną przewagę, wartości rynkowe, których nie można ustalić. Na przykład pozytywne opinie w prasie, awans służbowy lub udostępnienie w pracy innych możliwości, wydanie dyplomów, świadczenie usług seksualnych itp”. RBK daily

Rosjanie będą musieli wymienić papierowy paszporty na elektroniczne

Szef Ministerstwa Łączności i Komunikacji Masowej Nikołaj Nikiforow oświadczył, że Rosjanie będą musieli zrezygnować z papierowych paszportów i zamienić je na specjalne karty z chipem. Będą one pełnić funkcję zarówno dowodu osobistego, jak i narzędzia płatniczego, na którym zostaną zapisane dane dotyczące ubezpieczenia zdrowotnego i emerytalnego obywatela oraz miejsce jego zameldowania. Karty zostaną zaopatrzone w mnóstwo potrzebnych aplikacji, przede wszystkim w podpis elektroniczny, serwis opłaty usług komunalnych i transportu miejskiego, a także usługi społeczne. Karty zastąpią również prawo jazdy. Rossijskaja gazeta

Na Festiwalu Rosyjskiego Filmu Dokumentalnego w Nowym Jorku zostaną zaprezentowane dwa filmy: o rosyjskim świętym oraz głównej rosyjskiej świątyni za granicą

Podczas V. edycji Festiwalu Rosyjskiego Filmu Dokumentalnego, który odbędzie się we wrześniu w Nowym Jorku, zostaną zaprezentowane filmy „Boży człowiek. Życie św. Jana z Szanghaju” poświęcony jednemu z najbardziej czczonych rosyjskich świętych za granicą oraz „Znak” o najważniejszej świątyni Rosyjskiego Kościoła Za Granicą. Film „Boży człowiek” opowiada o postaci, żyjącej w naszych czasach, który samym swoim życiem wyznawał prawosławie i został kanonizowany. W filmie zostały zgromadzone wspomnienia wielu ludzi, którzy znali biskupa Jana. „Wszystko to jest świadectwem z pierwszej ręki” – powiedziała autorka, rosyjsko-amerykańska reżyser filmów dokumentalnych Maria Reszotnikowa. „Znak” to film o historii Nowej Pustyni Korzennej (osady prawosławnych mnichów) w stanie Nowy Jork oraz ikony Kurskiej Matki Boskiej Korzennej – najważniejszej rosyjskiej świątyni za granicą. Oba filmy są częścią obszernego projektu „Urodzeni przez Rosjan”, który rosyjsko-amerykańska dokumentalistka realizuje przez wiele lat z własnych środków. ITAR TASS

http://polish.ruvr.ru/2012_09_07/Rosja-prasa-przeglad/

Rozpoczął się szczyt APEC we Władywostoku

Z udziałem przywódców 21 krajów we Władywostoku na
rosyjskim Dalekim Wschodzie rozpoczął się szczyt Wspólnoty Gospodarczej
Azji i Pacyfiku (APEC), luźnej struktury stawiającej sobie za cel
ściślejszą integrację gospodarczą w regionie. 

W skład powołanej do życia w 1989 roku APEC wchodzą: Australia,
Brunei, Chile, Chiny, Filipiny, Hongkong, Indonezja, Japonia, Kanada,
Korea Południowa, Malezja, Meksyk, Nowa Zelandia, Papua-Nowa Gwinea,
Peru, Rosja, Singapur, Stany Zjednoczone, Tajlandia, Tajwan i Wietnam.

Prawie wszystkie państwa reprezentowane są przez prezydentów lub
premierów. Jedynie na czele delegacji USA stoi szefowa dyplomacji
Hillary Clinton. Biały Dom już dawno uprzedził Kreml, że prezydent
Barack Obama nie zdoła w tym czasie przyjechać do Rosji z powodu
trwającej w Stanach Zjednoczonych kampanii wyborczej.

Głównymi tematami spotkania, w którym uczestniczy też ponad 500
biznesmenów, są sprawy integracji regionalnej, problemy transportu i
logistyki, kwestie liberalizacji handlu i inwestycji, a także
zagadnienia bezpieczeństwa energetycznego i żywnościowego.

Na państwa skupione w APEC przypada 58 proc. globalnego produktu
krajowego brutto (PKB) i 45 proc. światowego handlu. Kraje te
zamieszkuje 40 proc. ludności Ziemi.

Rosja chce wykorzystać spotkanie we Władywostoku do promowania swoich
planów rozwoju Dalekiego Wschodu i Syberii. Strona rosyjska proponuje
m.in. rozwijanie alternatywnych tras transportu towarów między Azją i
Europą, co – według niej – pozwoli krajom APEC i Rosji zaoszczędzić
około 300 mld dolarów do 2020 roku w dwustronnym handlu i około 370 mld
USD – na tranzycie.

Wymaga to zmodernizowania infrastruktury kolejowej w całej FR, a
przede wszystkim zwiększenia przepustowości Bajkalsko-Amurskiej
Magistrali (BAM) i Kolei Transsyberyjskiej. Rosyjskie Koleje Żelazne
(RŻD) szacują, że potrzeba na to około 1 bln rubli (31 mld USD).

Rosja proponuje też przewożenie ładunków statkami Północnym Szlakiem
Morskim przez Arktykę. Jest to najkrótsza trasa łącząca Europę Północną z
regionem Azji i Pacyfiku. Droga z Jokohamy do Rotterdamu zajmuje 15-17
dni, podczas gdy tradycyjnym szlakiem przez Ocean Indyjski i Kanał
Sueski – 30-33 dni. Wszelako nawigacja w Arktyce możliwa jest tylko
przez trzy-cztery miesiące w roku.

Szczyt we Władywostoku to najdroższe spotkanie przywódców państw APEC
w jej historii. Władze Rosji podały, że przygotowania pochłonęły 680
mld rubli (21,1 mld dolarów). Dla porównania: forum Singapurze w 2009
roku kosztowało 71,8 mln USD, a w Jokohamie w 2010 roku – 277 mln
dolarów.

Szczyt odbywa się na wyspie Russkij, na terenie nowo wybudowanego
miasteczka akademickiego Dalekowschodniego Uniwersytetu Federalnego.
Przed spotkaniem wybudowano również dwa wielkie mosty, które połączyły
wyspę ze stałym lądem; ułożono 65 km nowych dróg i zrekonstruowano ponad
40 km starych; zbudowano nowy terminal na lotnisku we Władywostoku, a
także drogę i linię kolejową do niego. W samym mieście wybudowano
nowoczesną oczyszczalnię ścieków, ułożono 136 km rur kanalizacyjnych i
zmodernizowano wodociągi.

"Gruzja szykuje się do nowej wojny" - S. przywódca Osetii
Prezydent Osetii Południowej powiedział międzynarodowych pośredników, że aktywność w pobliżu granicy jego kraju sugeruje, że Gruzja przygotowuje się do nowej wojny.

Leonid Tibilov powiedział przedstawicielom Unii Europejskiej, OBWE i ONZ, że inteligencja Osetii Południowej posiadał poważne informacje, że strona gruzińska była budowa umocnień i tworzenia zrzutów amunicji w wioskach w pobliżu granicy między obu krajami. Dodał, że takie zdarzenia wywoływane myśli, że Gruzja planuje działań wojskowych przeciwko ludności Osetii Południowej.

Tibilov powiedział zagranicznych dyplomatów, że jego kraj będzie nadal w stanie pokojowego współistnienia z innymi narodami i odpowiedzialność za wszystkie prowokacje i zagrożeń należy umieścić do obecnego kierownictwa Gruzji.

Odwiedź pośredników do Osetii Południowej Cchinwali stolicy odbyła przed tzw dyskusja Międzynarodowego genewskiego w sprawie kryzysu gruzińskiego - forum międzynarodowym w celu poprawy bezpieczeństwa i humanitarne warunki w regionie.

W sierpniu tego roku, rosyjskie przedstawicieli ministerstw spraw zagranicznych powiedział, że władze gruzińskie nadal rozważa użycia siły wobec Osetii Południowej i Abchazji - dwóch zbuntowanych stanów, które zostały oficjalnie uznane przez Rosję i niezależne kilku innych państw po Osetii Południowej w 2008 odparli, z rosyjskiej pomocy, agresja na Gruzję, która starała się odzyskać republikę jako jego terytorium. Rosyjscy dyplomaci przypomnieli, że oficjalne Tbilisi pompowania obawy o zagrożenia z Rosji przed głosowaniu parlamentarnym w październiku.

Rosja widzi Osetię Południową jej głównym sojusznikiem w regionie i sprawia istotną pomoc dla republiki. W tym roku Moskwa przydzielono 9 miliardów rubli (US 298,8 milionów dolarów) na odbudowę Osetii Południowej, a kolejne 8,5 miliardów rubli (282.200.000 dolarów) zostaną dostarczone do republiki w 2013 roku.

Od 1.10.2012 - zawieszona zostaje pomoc Rosji otrzymywana z USA w ramach programu USAid.
Program obejmuje około 100 krajów świata. W ciągu ostatnich 20 lat USA przekazały Rosji
w ramach programu kwotę 2,7 miliarda USD. Fundusze te trafiały do organizacji poza
rządowych i dotyczyły głownie programów edukacyjnych, zdrowotnych (walka z HIV/Aids,gruźlicą), szerzenia idei społeczeństwa obywatelskiego.
Rosyjskie organizacje pozarządowe zdecydowanie protestują przeciw
nowym przepisom wg których organizacje te przyjmując wsparcie
finansowe z zewnątrz kraju będą rejestrowane jako "agenci zagraniczni".
Więcej:http://en.rian.ru/politics/20120919/176066650.html
http://en.rian.ru/world/20120918/176045533.html
---------------
The decision to halt USAID work in Russia is just the latest in what has been an especially bad year for human rights in that country, though you wouldn’t know it from the virtual silence of Western leaders. Since Vladimir Putin’s formal return to the Russian presidency in May, there has been an across-the-board crackdown on civil society and the opposition. / Prezes Freedom House D.J.Kramer
http://www.washingtonpost.com/opinions/will-obama-stand-up-against-putin...

i tak by musieli zawiesić działalność po ustawie dumy o "wrogich agentach".
Tak chciał Putin, to przewidywalna konsekwencja. Oni maja agenturę wszędzie, ale sami sie bronią.

Waszczykowski: Rosja naciska na Gruzję

Kreml jest w stanie zrobić bardzo dużo,
by opanować Tbilisi i roztoczyć nad nią swoje wpływy - mówi Witold
Waszczykowski.

Małymi krokami Rosja zwiększa wpływy na Dalekim Wschodzie

Rosja porozumiała się z Koreą Płn. w sprawie 11 mld USD długu. To krok w stronę energetycznej ekspansji - przekonuje Stratfor.»

14 Łysych kotów podobnych do Putina..

http://www.foreignpolicy.com/articles/2013/04/29/14_hairless_cats_that_l...

Władimir Putin: rok na Kremlu

7 maja minie równo rok z momentu oficjalnego wstąpienia Władimira Putina na urząd prezydenta Rosji. →

Eksperci, mówiąc o wynikach pierwszego roku
pracy prezydenta, zwracają uwagę, że skonsolidowane wysiłki władz
skierowane zostały na wypełnienie przedwyborczych obietnic Putina:
prezydent sprawuje nad tym szczególną kontrolę. A jego inicjatywy na
arenie międzynarodowej umacniają autorytet i wpływ państwa.

Dziś
Moskwa zajmuje silną pozycję na arenie międzynarodowej, uważa dyrektor
generalny Centrum Informacji Politycznej Aleksiej Muchin:

Rosja
przewodzi G-20 i zamierza zaproponować w przyszłości różne warianty
programów pokojowego rozwoju, aby miał on bardziej sprawiedliwe prawa i
normy. Bardziej przejrzyste i sprawiedliwe warunki, proponowane przez
Rosję, czynią z niej lidera państw odczuwających nacisk ze strony Unii
Europejskiej i Stanów Zjednoczonych.

Tego typu
nieformalne przywództwo nie oznacza, że Rosja prowadzi politykę
konfrontacyjną w stosunku do Zachodu i niektórych innych regionów, z
którymi się nie zgadza. Oczywiście, stosunki Moskwy i szeregu państw
zachodnich nie są bezchmurne. Nieuregulowanie problemu tarczy
antyrakietowej, tradycyjne oświadczenia o łamaniu przez Rosję wolności
obywatelskich, a także przyjęcie w USA tzw. ustawy Magnickiego nie
dodają możliwości porozumienia. Zasadnicza pozycja Moskwy wobec
niedopuszczalności ingerencji zewnętrznej w zakresie kryzysu syryjskiego
i zgoda na prawo Iranu do własnego programu atomowego w celach
pokojowych także tworzy pewien antagonizm z Zachodem. Jednak nie
wiadomo, co by było z Syrią, jeśli Rosja zajęła by bardziej elastyczne
stanowisko. Przykład Libii, Iraku i innych państw, którym z wymyślonych
powodów przyniesiono na karabinach demokrację, są jeszcze świeże w
pamięci.

Dziś Moskwa realizuje politykę
pragmatycznych stosunków z partnerami, bazującą na wzajemnym szacunku i
zaufaniu. Aktywne procesy integracyjne na obszarze postradzieckim
udowodniły słuszność takiego podejścia, zauważa politolog Siergiej
Michiejew.

Putin to
jedna z głównych lokomotyw integracji. To fakt niezaprzeczalny. W wielu
swoich wystąpieniach wskazywał, że państwa WNP są priorytetem polityki
zagranicznej Rosji. miniony rok dowodzi, że prezydent jest wierny temu
stanowisku. To nie imitacja, a realna strategia polityki zagranicznej w
stosunkach z tymi, kto jest do tego gotowy i pojmuje płynące z tego
korzyści. Unia Celna stała się rzeczywistością, jest ruch w stronę Unii
Eurazjatyckiej.

Odnośnie gospodarczej, a co za
tym idzie, także społecznej stabilności wewnątrz państwa jako części
składowej wspólnoty światowej, to udało się ją zachować. Taką opinię
wyraził w wywiadzie dla Głosu Rosji ekspert Funduszu Perspektywy
Historycznej Paweł Swiatenkow:

Ostatnie
skutki kryzysu 2009 roku zostały usunięte. Sytuacja ekonomiczna jest
niezła i stabilna. Problem polega na tym, że sama rosyjska gospodarka z
jej przesunięciem w stronę eksportu surowców będzie generować kryzysy.
Jednak z finansowego i gospodarczego punktu widzenia rok był pomyślny.

Państwo
ma wolę jakościowo zmienić klimat przedsiębiorczy w Rosji.
Najważniejszy punkt realizacji tych planów to walka z korupcją.

Pod
koniec kwietnia rząd przedstawił raport o wykonaniu zaleceń prezydenta.
W rządzie zapewniono, że wypełnionych zostało 110 spośród 151 zaleceń
Putina, które są rozplanowane na lata 2012-2013. Wynik dobry, choć nie
idealny. Łącznie prezydent wydał 218 zaleceń w dziedzinie polityki
społecznej i demograficznej, w zakresie gospodarki, uzbrojenia armii i
innych dziedzin życia państwowego. 67 z nich jest zostało zaplanowanych
na lata naprzód. Zatem można dokonać tylko wstępnego podsumowania
pierwszego roku prezydentury Władimira Putina.

W
wyniku wybuchu, jaki miał miejsce obok budynku służb komorniczych w
Machaczkale, zginęło 8 osób, a co najmniej 30 zostało rannych.

„W
kilkuminutowych odstępach eksplodowały dwa samochody. Według wstępnych
danych zginęło co najmniej 8 osób. Liczba rannych jest ustalana.
Zniszczonych zostało ponad dwadzieścia samochodów” – poinformował
przedstawiciel policji.

Zgodnie ze wstępnymi
ustaleniami, w wyniku pierwszego wybuchu nikt nie ucierpiał. Drugi miał
miejsce 15 minut po pierwszym, kiedy na miejscu pracowali
funkcjonariusze operacyjni.

http://polish.ruvr.ru/2013_05_20/Podwojna-eksplozja-na-poludniu-Rosji-co-najmniej-8-ofiar-smiertelnych/

Władimir Putin międzynarodową osobowością 2013 roku "The Times". Za skuteczną dyplomację

Był to dobry rok dla Władimira Putina. W sprawie Syrii przerzucił przez
biodro (prezydenta USA) Baracka Obamę, powalił na ziemię UE w sprawie
Ukrainy, podstawił nogę opozycji i przyszedł z pomocą słabszym członkom
drużyny, jak prezydent Syrii Baszar el-Asad i uciekinier z amerykańskiej
Agencji Bezpieczeństwa Narodowego Edward Snowden" – napisał publicysta
"Timesa" Roger Boyes nawiązując do umiejętności Putina w judo.
"Na ostatniej tegorocznej konferencji prasowej na Kremlu Putin mówił jak
kapitan drużyny ekstraklasy, a nie sfrustrowany skrzydłowy, mający
innym wszystko za złe" – twierdzi Boyes.



Jego zdaniem zamachy w Wołgogradzie nie zaszkodzą reputacji
rosyjskiego prezydenta. Ataki terrorystów dowodzą co prawda, że nie
udało mu się uporać z ekstremizmem na Kaukazie, ale w przededniu zimowej
olimpiady w Soczi zostaną wykorzystane do uzyskania międzynarodowego
poparcia dla poskromienia i rozprawienia się z islamskimi radykałami,
zwłaszcza w Dagestanie.



Za wydarzenie, które wyniosło Putina do pierwszego szeregu
najbardziej skutecznych polityków w świecie uznaje Boyes rozładowanie
kryzysu w Syrii po ujawnieniu, że w wojnie domowej użyto broni
chemicznej. Wydarzenie to – jak pisze publicysta - "utwierdziło status
Putina jako ważnego gracza na Bliskim Wschodzie (…) Jewgienij Primakow,
były człowiek KGB i premier, który nauczył Putina wszystkiego, co
powinien wiedzieć o Bliskim Wschodzie nie mógłby liczyć w Syrii na
lepszy wynik".



Boyes tłumaczy sukces Putina przede wszystkim tym, że myśli o dwa
ruchy do przodu i wyprzedza posunięcia przeciwnika. Po drugie sam
stwarza problemy, by je następnie rozwiązać. Po trzecie nie wystarcza mu
to, że przeciwnika pokona. Przeciwnik musi stracić ochotę do dalszej
walki chyba, że na zasadach określonych przez zwycięzcę.



W komentarzu redakcyjnym "Times" napisał, że "Putin skonsolidował
pełnię władzy w swym ręku i sprawował ją tak zręcznie, że nie tylko nikt
nie może rzucić mu wyzwania w Rosji, ale w dodatku stał się niezbędny
za granicą".

W Moskwie wprowadzono zwiększone środki bezpieczeństwa

Zwiększone
środki bezpieczeństwa wprowadzono w całej Moskwie z powodu ataków
terrorystycznych, do których doszło w Wołgogradzie. Ulice Moskwy
patrolowane są przez dodatkowe odziały policji. Szczególną uwagę zwraca
się na zatłoczone miejsca. →

Do Wołgogradu wkroczyły wojska MSW

W
Wołgogradzie i innych regionach kraju wszystkie służby siłowe
postawione zostały w stan pogotowia – oświadczył dyrektor FSB Rosji,
Aleksander Bortnikow. Jak powiedział Bortnikow, Narodowy Komitet
Antyterrorystyczny opracował dodatkowe środki zapewnienia bezpieczeństwa
obywatelom w okresie świąt noworocznych. →

W Wołgogradzie rozpoczęto masowe sprawdzanie dokumentów

W
Wołgogradzie po dwóch zamachach w ciągu 24 godzin służby porządkowe
rozpoczęły masowe sprawdzanie dokumentów: policjanci sprawdzają
rejestrację i przestrzeganie przepisów, dotyczących zasad paszportyzacji
i rejestracji obywateli. →

Szokujące kadry z miejsca zamachu w Wołgogradzie (wideo)

Spółka
telewizyjna RT (Russia Today) zamieściła w sieci szokujące kadry z
miejsca wybuchu trolejbusu w Wołgogradzie. W wyniku ataku
terrorystycznego, do którego doszło dzisiaj rano, zginęło co najmniej 14
osób, a 28 doznało obrażeń. →

Zamach w Wołgogradzie. Reportaż

Policja rozpędziła „narodowe zebranie” w Wołgogradzie

Policja
rozpędziła „narodowe zebranie” w Wołgogradzie. Według relacji świadków
naocznych ludzi nie było wielu – nie więcej niż 200 osób. Kładli oni
kwiaty i zapalali znicze ku pamięci ofiar dwóch zamachów, do których
doszło w mieście w ciągu ostatniej doby. Mieszkańcy miasta wyrażali
niezadowolenie z działań władz i całej sytuacji. Około 20 osób zostało
zatrzymanych przez policję.

Wołgogradzcy nacjonaliści
poinformowali o zamiarze przeprowadzenia „narodowego zebrania” w
niedzielę, po zamachu na dworcu kolejowym. Wezwania do przyjścia na nie
przekazywane były za pośrednictwem portali społecznościowych.

Do Wołgogradu wkroczyły wojska MSW

W
Wołgogradzie i innych regionach kraju wszystkie służby siłowe
postawiono w stan gotowości – oświadczył dyrektor FSB Rosji Aleksander
Bortnikow.

Jak powiedział Bortnikow, Narodowy Komitet
Antyterrorystyczny opracował dodatkowe środki zapewnienia
bezpieczeństwa obywatelom w okresie świąt noworocznych.

„Podejmujemy
środki o charakterze prewencyjnym, w tym angażujemy dodatkowe siły -
brygady wojsk wewnętrznych, które będą patrolować ulice Wołgogradu
wspólnie z policją” – powiedział Bortnikow.

Amatorskie nagranie wprowadzenie wojsk wewnętrznych do Wołgogradu.

Szokujące kadry z miejsca zamachu w Wołgogradzie (wideo)

Spółka telewizyjna RT (Russia Today) zamieściła w sieci szokujące kadry z miejsca wybuchu trolejbusu w Wołgogradzie.

W wyniku ataku terrorystycznego, do którego doszło dzisiaj rano, zginęło co najmniej 14 osób, a 28 zostało rannych.

Podano nazwisko domniemanego organizatora zamachu w Wołgogradzie

Według
wstępnych danych, ataku terrorystycznego w wołgogradzkim trolejbusie
dokonał członek organizacji przestępczej z Dagestanu, pochodzący z
Republiki Mari El Paweł Peczonkin.

Zgodnie z
informacjami przekazanymi przez źródła w służbach porządkowych,
Pieczonkin dołączył do dagestańskich bojówkarzy wiosną 2012 roku.
Przeszedł on na islam i zmienił imię na Ansar ar-Rusi.

Ojciec Pieczonkina, Nikołaj, oddał już krew w celu przeprowadzenia testu DNA.

W Wołgogradzie rozpoczęto masowe sprawdzanie dokumentów

W
Wołgogradzie po dwóch zamachach w ciągu 24 godzin służby porządkowe
rozpoczęły masowe sprawdzenie dokumentów: policjanci sprawdzają
dokumenty i przestrzeganie przepisów, dotyczących zasad paszportyzacji i
rejestracji obywateli. Kontrole odbywają się na ulicach, w domach, na
targach, w galeriach handlowych i węzłach transportowych.

Władze zwróciły się do mieszkańców z prośbą, aby mieli przy sobie dokumenty tożsamości.

Podobieństwo bomb potwierdziło związek obu zamachów w Wołgogradzie

Elementy
rażące w bombach, które zostały zdetonowane w Wołgogradzie w niedzielę i
poniedziałek, są identyczne, co potwierdza wersję o związku obu
zamachów – poinformował przedstawiciel Komitetu Śledczego Rosji Władimir
Markin.

Markin powiedział również, że według
wstępnych danych ładunek wybuchowy został zdetonowany przez
terrorystę-samobójcę, którego fragmenty ciała wysłano do ekspertyzy
genetycznej. Siła wybuchu wyniosła co najmniej 4 kg w ekwiwalencie
trotylu.

Według danych Komitetu Śledczego, w zamachu zginęło 14 osób, a 28 zostało rannych.

Dyrektor FSB poleci do Wołgogradu

Dyrektor FSB Aleksander Bortnikow poleci do Wołgogradu na polecenie prezydenta Władimira Putina.

Dzisiaj
rano prezydent przeprowadził kilka roboczych spotkań: z szefem MSW
Władimirem Kolcowem, szefem FSB Aleksandrem Bortnikowem oraz premierem
Dmitrijem Miedwiediewem.

Na spotkaniach z szefami
resortów siłowych szef państwa otrzymał szczegółowe informacje o
przebiegu dochodzenia w sprawie ataków terrorystycznych w Wołgogradzie.

Z premierem Dmitrijem Miedwiediewem prezydent omówił kwestię udzielenia pomocy rannym i rodzinom ofiar dwóch zamachów.

W wybuchu w Wołgogradzie zostało ciężko ranne półroczne dziecko

W
wybuchu w wołgogradzkim trolejbusie zostało ranne półroczne dziecko,
które obecnie znajduje się w bardzo ciężkim stanie – poinformował
dzisiaj rzecznik prasowy Ministerstwa Zdrowia Oleg Sałagaj.

„Jest
to 5-6-miesięczne dziecko. Niestety lekarze oceniają jego stan jako
bardzo ciężki. Odniosło ono różnego typu obrażenia” – powiedział Sałagaj
na antenie telewizji Rossija 24.

Galeria zdjęć: http://polish.ruvr.ru/photoalbum/126671860/

Policja informuje o panice w Wołgogradzie

Wołgogradzka policja poinformowała, że w mieście po dwóch atakach terrorystycznych w ciągu 24 godzin zapanowała panika.

Według
doniesień przedstawiciela policji, po mieście krążą plotki o kolejnych
wybuchach, do których rzekomo doszło w Wołgogradzie. Żadna z nich nie
została potwierdzona.

Jak poinformował miejscowy
portal informacyjny V1, po wybuchu w trolejbusie mieszkańcy Wołgogradu
zrezygnowali z korzystania z komunikacji miejskiej. Ludzie wolą chodzić
po mieście na piechotę lub jeździć własnymi samochodami.

W wybuchu w wołgogradzkim autobusie zginęło 15 osób

30 grudnia w zamachu w Wołgogradzie zginęło 15 osób – powiedział wicegubernator obwodu wołgogradzkiego Wasilij Gałuszkin.

Gałuszkin
poinformował również o 23 rannych, którzy zostali poparzeni i otrzymali
wiele innych urazów. Wcześniej poinformowano, że w wyniku wybuchu w
wołgogradzkim trolejbusie zginęło 10 osób, a 15 zostało rannych.

Najprawdopodobniej, bombę zdetonował terrorysta-samobójca.

W internecie pojawiło się wideo z zamachu w trolejbusie

W
internecie pojawiło się pierwsze wideo z zamachu w trolejbusie w
Wołgogradzie. Do wybuchu doszło dzisiaj o 8:23 czasu miejscowego. W
wyniku zginęło 10 osób, jeszcze co najmniej 10 zostało rannych.

Wołgograd: trolejbus uległ całkowitemu zniszczeniu

Korpus
wołgogradzkiego trolejbusu, w którym dzisiaj doszło do wybuchu, został
praktycznie całkowicie zniszczony. Przypuszcza się, że ładunek wybuchowy
znajdował się po środku pojazdu.

„Po szybach i
bokach trolejbusu nic nie zostało, szkielet został zniszczony. Ładunek
wybuchowy został podłożony gdzieś po środku trolejbusu” – relacjonuje
korespondent telewizji „Rossija 24” z miejsca wydarzeń.

Powiedział także, że widzi na miejscu tragedii ciała ofiar, których fala wybuchowa wyrzuciła z pojazdu.

W Wołgogradzie w trolejbusie doszło do zamachu. Są ofiary

Komitet
Śledczy Rosji potwierdza śmierć dziesięciu osób w wybuchu trolejbusu w
Wołgogradzie – poinformował oficjalny przedstawiciel resortu Władimir
Markin.

„30 grudnia o 8:23 w dzielnicy Dzierżyński w
Wołgogradzie w trolejbusie doszło do wybuchu. Według wstępnych
informacji, są ranni i ofiary śmiertelne” – czytamy w komunikacie
Ministerstwa Sytuacji Nadzwyczajnych Rosji.

Instytut Jagielloński

Komu zależy na kolejnym zamachu w Wołgogradzie?

Wołgograd przyciąga uwagę terrorystów, ponieważ stanowi
duży węzeł tranzytowo-transportowy na południu Rosji. Dokonany tam atak
terrorystyczny nieuchronnie odbija się szerokim echem, do czego właśnie
dążą przestępcy, podkreślają specjaliści.

Jeśli
chodzi o prawdopodobnych zleceniodawców tych zamachów, to eksperci
uważają, że są to ugrupowania, wyznające idee radykalnego islamu. Główny
impuls mógł pochodzić od międzynarodowych religijnych organizacji
terrorystycznych, które umocniły swoje wpływy na Bliskim Wschodzie,
oświadczył w wywiadzie dla „Głosu Rosji” izraelski politolog Aleks
Kogan:

Mogą to być
ci, którzy domagają się wyodrębnienia terytorialnego, maksymalnej
kontroli nad terytoriami północnokaukaskimi, aby przygotować grunt dla
przyszłego halifatu. W ostatnim czasie było o tym głośno na Bliskim
Wschodzie i w Afryce Północnej.

Prezydent
Rosji Władimir Putin zlecił Narodowemu Komitetowi Antyterrorystycznemu
szereg zadań, polegających na wzmocnieniu bezpieczeństwa na całym
terytorium Rosji, w szczególności w obwodzie wołgogradzkim. Prezydent
będzie otrzymywał codziennie raporty NKA w sprawie podejmowanych
działań, a także o rozwoju sytuacji.

USA potępiają ataki terrorystyczne w Wołgogradzie
i solidaryzują się z Rosjanami w ich walce z terroryzmem.
"Rząd Stanów Zjednoczonych oferuje pełne wsparcie rządowi
Rosji w przygotowaniach i zapewnieniu bezpieczeństwa na Olimpiadzie w Soczi"
- powiedziała w oświadczeniu rzeczniczka Białego Domu C.Hayden.
http://en.ria.ru/sochi2014/20131230/186096308/US-Slams-Volgograd-Terror-...

Putin obiecał całkowitą likwidację terrorystów

W swoim noworocznym orędziu do mieszkańców Dalekiego
Wschodu prezydent podkreślił, że w mijającym roku Rosja zetknęła się z
poważnymi próbami, ale mieszkańcy kraju z optymizmem patrzą w
przyszłość.

„W mijającym roku mieliśmy do czynienia z
problemami i z poważnymi wyzwaniami, w tym z takimi, jak nieludzkie
ataki terrorystyczne w Wołgogradzie”.

„Drodzy
Przyjaciele, chylimy głowy przed ofiarami brutalnych zamachów
terrorystycznych, jestem przekonany, że stanowczo i konsekwentnie
będziemy kontynuować walką z terrorystami do całkowitej ich likwidacji” -
powiedział Putin.

Forbes: Putin najbardziej wpływowym człowiekiem roku

Jedną z ciekawszych
wiadomości 2013 roku była publikacja przez amerykańskie pismo Forbes
kolejnego rankingu najbardziej wpływowych ludzi świata. Prezydent Stanów
Zjednoczonych Barack Obama tym razem musiał ustąpić miejsca. Ustąpił
pod względem wpływu na relacje światowe rosyjskiemu prezydentowi
Władimirowi Putinowi. Eksperci powiązali to z wyraźnym sukcesem Moskwy w
zapobieżeniu operacji wojennej państw zachodnich w ogarniętej
przeciągającym się konfliktem Syrii, a także z innymi sukcesami polityki
zagranicznej i wewnętrznej Kremla.

Forbes
to jedno z renomowanych pism analitycznych. W ciągu swojej prawie
stuletniej historii zdobyło ono zaufanie czytelników do swoich
informacji, w tym także rankingów polityków i biznesmenów. Władimir
Putin nie po raz pierwszy na stronach tego pisma znalazł się wśród
najbardziej wpływowych ludzi. Jednak po raz pierwszy zdobył najwyższe
miejsce w rankingu. Drugie miejsce zajął Barack Obama, trzecie lider
Chin Xi Jinping.

De facto, ta trójka odzwierciedla
rzeczywisty rozkład sił w globalnej polityce. Właśnie taki rozkład
najważniejszych postaci świadczy o tym, że amerykański establishment, (a
pismo w znacznym stopniu odzwierciedla jego opinię), uznał znaczenie
osobistych wysiłków rosyjskiego lidera w najróżniejszych sferach. Od
wzmocnienia pozycji geopolitycznych i ekonomicznych interesów Rosji, do
konsekwentnego, i co najważniejsze, efektywnego dbania o przestrzeganie
prawa międzynarodowego i praw suwerennych państw. W przeciwnym razie
Syria przeżyłaby najcięższe skutki wojskowej interwencji, a pokojowy
program atomowy Iranu byłby powodem do zaostrzenia sankcji przeciwko
temu państwu i innych form oddziaływania na jego liderów. Jednak w
przypadku Syrii, dzięki aktywnemu udziałowi Władimira Putina,
zdecydowano o ograniczeniu się likwidacją broni chemicznej jako
alternatywą dla akcji zbrojnej.

O zasadach kształtowania rankingu Forbes opowiedział wiceprezydent Centrum Komunikacji Strategicznych Dmitrij Abzałow:

Jedna
z nich jest informacyjna: na ile często dany polityk jest wspominany.
Druga – w jakim stopniu bierze udział w podejmowaniu decyzji i jak od
jego stanowiska oraz działania zależy sytuacja w kontekście
międzynarodowym. W tym sensie w danym rankingu nie ma nic niezwykłego.
Bez wątpienia, jedną z jego części składowych był temat syryjski, a
nawet szerzej – bliskowschodni. Konflikt w Syrii groził przerodzeniem
się w konflikt etniczny i religijny.

Ekspert
dodaje, że inicjatywy rosyjskiego prezydenta odnośnie Syrii wywarły
wpływ nie tylko na sytuację w regionie, ale i na amerykański rynek, a
także na system polityczny tego państwa. Propozycje Władimira Putina
dały Barackowi Obamie możliwość rezygnacji z ostrego scenariusza w Syrii
i tym samym zapobieżenia pogłębienia przepaści między demokratami i
republikanami. Francuski dziennikarz Dmitrij de Koszko uważa, że obecny ranking w pełni odzwierciedla rzeczywisty obraz:

Putin
jest rzeczywiście jednym z najbardziej wpływowych polityków. Jego rola,
w tym w konflikcie syryjskim, jest ogromna. Ta rola, którą odegrał,
może nawet tego nie chcąc, w sprawie Snowdena, jest także znacząca. To,
co dziś dzieje się pomiędzy Europą i Ameryką, stało się możliwe między
innymi dlatego, że Snowden nie siedzi w więzieniu ani nie został
zlikwidowany, ale znalazł schronienie w Rosji. Putin w tym roku aktywnie
występował na arenie międzynarodowej, a w swoim państwie pozostaje
popularny, choć od dawna znajduje się u władzy.

Samo
pismo Forbes wyjaśnia swój wybór tym, że Władimir Putin skupił w swoich
rękach całą władzę w Rosji. A Barack Obama, zdaniem redakcji, utracił
swoje polityczne punkty.

Na tym tle prezydenta Stanów
Zjednoczonych przestała popierać większość Amerykanów. Wewnętrzny
ranking Obamy, jak pokazały sondaże Quinnipiac University i gazety Wall
Street Journal gwałtownie spadł, osiągając rekordowo niski poziom. Ponad
połowa obywateli Stanów Zjednoczonych nie jest zadowolona z
działalności swojego lidera. To najniższy wskaźnik popularności
gospodarza Białego Domu z odnotowanych do tej pory. 54 % wyborców nie
popiera tego, jak wypełnia on swoje prezydenckie obowiązki. Jeszcze
kilka miesięcy temu było ich 49 %. Dynamika jest dla Obamy niepokojąca. W
amerykańskiej prasie pisze się, że jego miesiąc miodowy z wyborcami
zakończył się, prezydent traci grunt pod nogami.

I
chodzi nie tylko o głośną reformę zdrowia, ale i o szereg innych
niepowodzeń, poczynając od kwestii syryjskiej, a kończąc na nieudanej
polityce finansowo-budżetowej. Ona nadal opiera się na niezabezpieczonym
wzroście masy dolarowej, rozpieraniu i tak już ogromnego długu
publicznego (ponad 17 bilionów dolarów), które postawiły państwo na
granicy bankructwa oraz wywołały czasowe zamknięcie dziesiątków
instytucji. Na popularności Obamy odbiło się cięcie wydatków socjalnych,
brak wiary Amerykanów w przyszłość, wysoki poziom bezrobocia,
nasilające się przypadki masowych zabójstw jako skutki spowolnienia
wzrostu gospodarczego, a także skandal z Edwardem Snowdenem i próbą
władz ustanowienia ostrej kontroli nad niemal całym światem, podczas gdy
sprawy w samych Stanach Zjednoczonych są dalekie od ideału.

Rosja przejęła przewodnictwo w G8

Od
początku 2014 roku Rosja przejęła przewodnictwo w G8 - nieoficjalnym
forum liderów państw uprzemysłowionych (Rosja, Stany Zjednoczone, Wielka
Brytania, Francja, Japonia, Niemcy, Kanada, Włochy, z udziałem władz
Unii Europejskiej). →

Puszkow: Rosja została jednym z liderów G8

Zgodnie ze słowami
przewodniczącego komitetu Dumy Państwowej ds. międzynarodowych Aleksieja
Puszkowa, Moskwa może nadawać ton porządkowi obrad G8.

„Rosja
przejęła przewodnictwo w G8 w wielu kwestiach w kluczowym momencie,
kiedy zarysowała się, ale jeszcze nie została osiągnięta zmiana
paradygmatu w sprawie Syrii i Iranu. Na G8 leży duża odpowiedzialność,
polegająca na tym, aby nie osłabić a wzmocnić pozytywne tendencje, które
pojawiły się w polityce światowej pod koniec 2013 roku” - powiedział
Aleksiej Puszkow.

Zdaniem dyplomaty Rosja, jako kraj przewodniczący w G8, „w pełni może nadawać ton wzmocnieniu tych pozytywnych tendencji”.

I jeszcze jedno ważne zwycięstwo Putina - wyniki badania WIN Gallup -
kto najbardziej zagraża pokojowi na świecie.
Badanie przeprowadzane jest w końcu każdego roku od 37 lat.
Za 2013 rok opinie zebrano od 66.000 osób w 65 krajach.
Bezapelacyjnie największym zagrożenie uznano USA - 24%,
następnie Pakistan - 8%, Chiny - 6, Izrael,Iran,Pn.Korea,Afganistan - 5.
Indie,Irak,Japonia są zagrożeniem dla pokoju wg 4%, Syria dla 3%.
Rosji obawia się tylko 2% badanych, a 1% Palestyny,UK,Niemiec,
Australii, Poł.Korei,Somali i Arabii Saudyjskiej.
Tak więc koniec roku wspaniały dla Putina - pokojowy Nobel na
wyciągniecie ręki.....
Wg tego samego badania, najwięcej respondentów chciałoby emigrować
ze swoich krajów do USA, Kanady i Szwajcarii.

Putin podarował dziewczynce z Chakasji źrebaka

16.01.2014, 22:26

Prezydent Rosji Władimir Putin
podarował na Nowy Rok Żeni Jefimowej, dziewczynce z osady Sapogowa w
rejonie Ust-Abakańskim Chakasji źrebaka, o którego poprosiła w prywatnym
liście. W liście do prezydenta dziewczynka napisała, że chodzi na
zajęcia do szkoły jazdy konnej i potrzebuje konia, aby doskonalić swoje
umiejętności.

Rodzina dziewczynki dowiedziała się o
prezencie jeszcze w ubiegłym roku, lecz nie była przygotowana na
natychmiastowe przyjęcie zwierzęcia i przez cały ten czas przygotowywała
niezbędne dla niego warunki. Źrebak otrzymał imię Kniaź.

"Radziecki wariant modernizacji". Tak nazwą stalinowski terror w "historii Putina"

Władimir Putin nie rezygnuje z pomysłu napisania jednego
podręcznika historii Rosji. Prezydent przyjął na Kremlu historyków,...
czytaj dalej »

Prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Putin oświadczył w czwartek, że
"najbardziej dramatyczne i niejednoznaczne wydarzenia w historii są
nieodłączną częścią przeszłości, dlatego - nie bacząc na różnice w
opiniach - trzeba odnosić się do nich z szacunkiem".

- To jest
życie naszego narodu, naszych przodków. A ojczysta historia jest
podstawą naszej tożsamości narodowej, kodu kulturowo-historycznego -
podkreślił Putin, podejmując na Kremlu historyków, ekspertów i
urzędników pracujących nad nową koncepcją nauczania historii Rosji.

Przygotowanie
takiej koncepcji prezydent zlecił wiosną 2013 roku. Na jej podstawie -
zgodnie z życzeniem Putina - mają zostać opracowane nowe podręczniki
szkolne do historii FR.Gospodarz Kremla wyjaśnił, że chodzi mu o niektóre oceny tego, co
wydarzyło się w czasie II wojny światowej. - Jest to po prostu skandal.
Inaczej nazwać tego nie można - oświadczył. - Nie mówię o świadomym
pomniejszaniu roli narodu radzieckiego w walce z faszyzmem. Tam są
poważniejsze rzeczy. Są to jakieś śmiecie ideologiczne - dodał Putin,
podkreślając, że "właśnie od tego należy się uwolnić". Mówią, na przykład, że w wyniku II wojny światowej Europa Wschodnia
pogrążyła się w okupacyjnym mroku reżimu stalinowskiego. Po części
trzeba przyznać, że ideologia radziecka funkcjonowała tam, wywierając
negatywny wpływ na rozwój tych państw. Jednak mówimy o skutkach - jeśli
zwyciężyłby faszyzm, to jakie byłyby skutki? Niektóre narody przestałyby
istnieć. Zostałyby unicestwione - powiedział.

Prezydent
opowiedział się za tym, aby już w następnym roku szkolnym i akademickim,
2014/2015, materiały egzaminacyjne z historii oparte zostały na nowej
koncepcji nauczania tego przedmiotu.Wiadomo już, że przejęcie władzy przez bolszewików w 1917 roku w nowej
koncepcji określone zostanie mianem "Wielkiej Rewolucji Rosyjskiej".
Termin ten, nawiązujący do wielkiej rewolucji francuskiej, zastąpi
określenia "Rewolucja Lutowa" i "Wielka Socjalistyczna Rewolucja
Październikowa". Obejmie też wojnę domową z lat 1917-23 jako kontynuację
tamtych wydarzeń.

Dyrektor Instytutu Historii Powszechnej
Rosyjskiej Akademii Nauk Aleksandr Czubarian, który kieruje pracami nad
nową koncepcją, przyznał, że najtrudniejszy dla jej autorów był okres
radziecki. Ujawnił, że zamiast proponowanego początkowo "stalinowskiego
socjalizmu" w ostatecznej wersji dokumentu znalazł się "radziecki
wariant modernizacji", obejmujący industrializację, przymusową
kolektywizację z jej niezliczonymi ofiarami i krwawe represje lat
1920-1950.

Unia odwołuje tradycyjną kolację z Putinem, skraca szczyt. "Sprawy mają się inaczej niż zwykle"
Władimir Putin wybiera się do Brukseli 28 stycznia na szczyt Rosja
- UE, który odbywa się dwa razy w roku. Spotkania te trwają przeważnie
dwa dni, ale to będzie jednodniowe, ponieważ nie odbędzie się kolacja.

- Zmiana formuły spotkania stworzy warunki do bardziej szczerej
rozmowy, ważnej dyskusji. Nie będzie to kolejny kurtuazyjny szczyt -
mówi jeden z unijnych dyplomatów. - Odwołanie kolacji pokaże, że sprawy
między UE a Rosją mają się inaczej niż zwykle - dodaje.W czasie szczytu 28 stycznia ma dojść do kilkugodzinnych rozmów między
Putinem, Jose Manuelem Barroso oraz Hermanem Van Rompuyem, które będą
prowadzone w czasie lunchu. Czy temat wstąpienia Ukrainy do UE zostanie
jednak poruszony?
- Jestem pewien, że prezydent Putin
będzie doskonale przygotowany do dyskusji o każdej sprawie, która może
być interesująca dla Van Rompuya i Barroso - powiedział Władimir Czyżow,
rosyjski ambasador przy Unii Europejskiej.

Przedstawiciele globalnej informacyjnej wspólnoty medialnej uznali prezydenta Rosji Władimira Putina za „polityka nr 1 na świecie”. Takie są wyniki „Światowego rankingu 2013”, w którego ułożeniu uczestniczyło 175 agencji informacyjnych i mediów.

Przywódca państwa rosyjskiego zdobył 133 ze 175 głosów.

W pierwszej trójce liderów znalazł się także papież Franciszek i kanclerz Niemiec Angela Merkel.

Wcześniej Putin zajął pierwsze miejsce w rankingu czasopisma „Forbes”.

http://polish.ruvr.ru/2014_02_05/Wladimir-Putin-jest-politykiem-nr-1-na-...

Rada Federacji wyraziła zgodę na użycie sił zbrojnych na terytorium Ukrainy.

Komisja Obrony i Komisja Spraw Zagranicznych Rady Federacji, wyższej izby rosyjskiego parlamentu, poparły wniosek prezydenta Władimira Putina. W imieniu prezydium Rady Federacji wniosek prezydenta poparł wiceprzewodniczący izby Jurij Worobiow. Przedstawiając sytuację na Ukrainie podkreślił on, że "bojownicy z Majdanu byli szkoleni na Litwie i w Polsce; teraz chcą rozszerzyć swoje wpływy na wschodzie Ukrainy i Krymie".

http://wiadomosci.onet.pl/swiat/kolejny-napiety-dzien-na-krymie/2hxdz

20:58

Coroczna «gorąca linia» prezydenta kraju Władimira Putina z Rosjanami odbędzie się 17 kwietnia. Eksperci uważają, że głównym tematem rozmowy przywódcy państwa z obywatelami kraju będzie Krym i kwestie polityki zagranicznej, a także problemy społeczne.

Obecny dialog z przywódcą państwa jest 12. z rzędu. Poprzednia «gorąca linia» odbyła się 25 kwietnia ubiegłego roku.
Czytaj dalej: http://polish.ruvr.ru/news/2014_04_07/Goraca-linia-z-Putinem-odbedzie-si...

Rekordowa popularność Władimira Putina

Władimir Putin osiągnął szczyt popularności w ciągu ostatnich
czterech lat - podało rosyjski ośrodek badawczy Centrum Lewady....
czytaj dalej »

Jedynie słuszną drogą dla Rosji jest zdecydowane trzymanie się swego pryncypialnego stanowiska: nie można w żaden sposób pozwalać sobie na słabość. Trzeba bronić swych zasad przed Zachodem, który ponosi całą odpowiedzialność za rozlew krwi na Ukrainie. Tak zachodni analitycy skomentowali przemówienie wygłoszone przez prezydenta Władimira Putina podczas narady ambasadorów w MSZ Rosji.

Główny temat przemówienia Władimira Putina był podyktowany przez obecną sytuację. Uwagę dyplomatów przykuwa Ukraina, gdzie, jak się okazało, mieści się centrum ścierania się interesów większości czołowych państw na świecie. Jak podkreślił prezydent Rosji, za przemówieniami o wolnym wyborze i europejskiej przyszłości kryją się próby uczynienia z Ukrainy zależnego terytorium – ze wszystkimi tego konsekwencjami. W tej sytuacji Moskwa nie powinna przywiązywać większej wagi do opinii Zachodu, wyraża przekonanie serbski publicysta, dziennikarz Miodrag Zarković:

Zapominamy często o tym, że żyjemy w zasadzie w czasach wojny. Nie zawsze jest to wojna z użyciem broni. Niekiedy ma ona charakter gospodarczy, niekiedy polityczny. Najczęściej łączy w sobie te dwa aspekty. Moim zdaniem nie należy przywiązywać wagi do tego, co na Zachodzie myśli się o Rosji. Nie widać, aby zdanie strony rosyjskiej było dla nich ważne. Dlatego kokietowanie krajów Europy Zachodniej i Stanów Zjednoczonych, sądzenie, że może uda się wywrzeć jakiś wpływ na ich opinię, nie jest właściwe. Myślę, że jedynym sposobem obrony jest zajęcie zdecydowanego, pryncypialnego stanowiska, bez pozwolenia sobie na chwilę słabości.

To oczywiste, że na Ukrainie nikt nawet nie usiłuje udawać, że walczy o wartości demokratyczne. Nie ma już ideałów, o które walczono na Majdanie w zimie. Żaden z nich nie został zrealizowany w praktyce. Należy zająć ostre stanowisko wobec Zachodu, który właśnie ponosi całą odpowiedzialność za rozlew krwi na Ukrainie.

Przemawiając do dyplomatów, Putin zaznaczył: ani w Kijowie, ani w Waszyngtonie nikt nie chce, aby świat dowiedział się całej prawdy o tym, co dzieje się w samym środku Europy. Nie cofną się przed niczym. Do tego stopnia, że prowadzone jest polowanie na rosyjskich i zagranicznych dziennikarzy. W sumie sytuacja na Ukrainie, zdaniem Władimira Putina, stanowi skoncentrowany wyraz sławetnej „polityki powstrzymywania”, realizowanej w odniesieniu do Rosji. Z tym założeniem zgadza się dyrektor niezależnego brytyjskiego ośrodka analitycznego Bruges Group Robert Oulds:

Prawda o sytuacji na Ukrainie nie leży przede wszystkim w interesie NATO. Zachód finansował Majdan, dał mnóstwo obietnic odnośnie utworzenia strefy wolnego handlu. Nie powiedziano natomiast ani jednego słowa na temat integracji europejskiej. Oczywiście, zachodnie media nie piszą o tym ani słowa. Ta polityka sprawdziła się już na innych terytoriach. Ameryce nie podoba się niezależny głos Rosji na świecie, potrzebna jej jest polityczna izolacja Rosji.

W międzyczasie sytuacja na Ukrainie coraz bardziej się zaostrza. Prezydent Poroszenko postanowił nie przedłużać rozejmu na południowym wschodzie Ukrainy. Władimir Putin podkreślił, że w ten sposób po raz pierwszy wziął on na siebie odpowiedzialność nie tylko w kontekście militarnym, lecz również politycznym. Podobny rozwój wydarzeń w żaden sposób nie leży w interesie stolic europejskich, komentuje niemiecki ekspert, profesor politologii z Uniwersytetu w Getyndze Peter Schulze:

Kijów prowadzi operację zbrojną przeciwko południowo-wschodnim regionom, co nie może leżeć w interesach ani Niemiec, ani Francji, ani Polski. Rosyjskie władze postawiono w bardzo trudnej sytuacji. Ultimatum wysuwane wobec Rosji przez Unię Europejską z inicjatywy Waszyngtonu, zakładające wywieranie przez nią wpływu na powstańców, jest warunkiem, jakiego Moskwa w żaden sposób nie może zaakceptować. Wobec tego nasuwa się pytanie: kto na tym skorzysta? Odrzucanie inicjatyw Moskwy, rezygnacja z przedłużenia rozejmu to działania wymierzone przeciwko Rosji.

Moskwa świetnie zdają sobie sprawę z tego. Władimir Putin uważa, że Europa potrzebuje nowego systemu bezpieczeństwa. Zdaniem prezydenta należy odrzucić możliwość antykonstytucyjnych przewrotów i ingerencji w wewnętrzne sprawy suwerennych państw na przestrzeni europejskiej. Europa potrzebuje „poduszki bezpieczeństwa”, aby iracki, libijski, syryjski czy też ukraiński precedensy nie okazały się zakaźną chorobą.
Czytaj dalej: http://polish.ruvr.ru/2014_07_02/Przemowienie-Putina-do-ambasadorow-kome...

Rada Bezpieczeństwa Rosji: w przywróceniu Krymu FR pomogli doradcy Obamy

Wywiad z zastępcą sekretarza Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej Jewgienijem Łukianowem o tym, do czego mogły doprowadzić sankcje wobec Rosji, jak będzie reagować Rosja na rozwój sytuacji i czy realne jest zawarcie trwałego zawieszenia broni na Ukrainie.

W jakim celu na Ukrainie znajdują się amerykańscy najemnicy z prywatnej kompanii ochroniarskiej Greystone?

Na razie nie do końca wiadomo, na ile aktywnie funkcjonuje ta kompania na Ukrainie. Jednak już teraz można z przekonaniem powiedzieć, że chodzi nie tylko o amerykańskich najemników, ale o aktywną działalność na ukraińskim terytorium tak zwanych doradców Waszyngtonu. Mówię o specjalistach wywiadu i organów porządkowych Stanów Zjednoczonych, którzy nie ograniczają się do doradztwa, ale wypracowują strategiczną linię, zgodnie z którą kierownictwo Ukrainy podejmuje decyzje.

Co dotyczy obecności na Ukrainie najemników Greystone, to z mediów wiemy, że ta firma otrzymała kontrakt od rządu Ukrainy na przeprowadzenie prac i okazanie usług w zakresie przywrócenia konstytucyjnego porządku w tym państwie.

Jeśli USA rękami najemników, potomków „dzikich gęsi" Boba Denarda, chcą coś osiągnąć na Ukrainie, to to jest iluzja. To nie jest afrykański kraj, gdzie można było z pomocą 20-30 osób porwać prezydenta i posadzić na jego miejscu swoją marionetkę. Jeśli takie metody przenoszone są na Ukrainę, to wywołuje to co najmniej sceptycyzm, o ile nie ironię.

Rosja nie chce dalszej eskalacji wojennej na Ukrainie, w Rosji, w Europie, ani nigdzie na świecie. Sprowokować nas do nieodpowiednich zachowań do tej pory się nie udało i w przyszłości też będzie trudno.

Wszystkie państwa mają swoje interesy narodowe, a to, że nie zgadzają się one z interesami innych państw to normalne. Zrozumiałe, że w szeregu państw nas się po prostu nie lubi, nam się zazdrości, ale my nie potrzebujemy miłości, my domagamy się przestrzegania norm prawa międzynarodowego, suwerennych praw państw i niedopuszczalności ingerencji w ich sprawy wewnętrzne. Nie dopuszczamy wymyślonych oskarżeń. Rosja, w odróżnieniu od oskarżycieli, nie inicjowała przewrotu państwowego na Ukrainie i w ciągu ostatnich miesięcy konsekwentnie działała w interesach stabilizacji sytuacji w tym państwie i niedopuszczenia jego rozpadu.

Nie jesteśmy ZSRR. Rosja to inne państwo, uczestnik procesu światowego, my mamy swoje zdanie i swoje interesy narodowe, których gotowi jesteśmy bronić. To właśnie wywołało nieodpowiednią reakcję na Zachodzie, bliską histerii. Nie można nie uwzględniać czynnika Rosji na świecie.

Przywrócenie Krymu w skład Rosji doprowadziło do sankcji ze strony Stanów Zjednoczonych i Unii Europejskiej. Na ile są one krytyczne dla Rosji i czy Rosja powinna na nie odpowiedzieć?

Świat jest dziś ściśle powiązany, szczególnie w warunkach globalizacji, wzajemnego przenikania się gospodarek. Rosja jest włączona w światową gospodarkę. Ograniczenia dostaw pewnych produktów doprowadzi do utraty rynku zbytu dla ich producentów, a to odbije się na równowadze finansowej poszczególnych korporacji. Analogiczny efekt będzie miał zakaz eksportu rosyjskich towarów za granicę.

Oto kilka przykładów: Boeing, który niedawno wyprodukował Dreamlinera i otrzymał ogromną ilość zamówień i kontraktów z terminami wykonania i możliwymi karami w razie opóźnienia realizacji zobowiązań. Jednak tytan dla tych cudownych samolotów dostarczany jest z Rosji. A jeśli przestaniemy go dostarczać, ile odszkodowań będzie musiał zapłacić Boeing za zerwanie dostaw? Na pewno to nie jest najlepsze rozwiązanie dla Boeinga.

Europa także nam grozi. Polska, Łotwa, Litwa, które eksportują do Rosji wieprzowinę. Ale na Białorusi jest nie gorsza, albo nawet lepsza.

Ja już nie mówię o francuskich Mistralach za 1,2 miliarda euro. Co z nimi będą robić w razie rozwiązania kontraktu i spłaty odszkodowania? Nie mówiąc już o 30 % zapotrzebowania Europy na surowce energetyczne, które pokrywa Federacja Rosyjska. A nasz obrót towarowy z Unią Europejską? To ponad 400 miliardów dolarów amerykańskich...

Chce Pan powiedzieć, że kierownictwo Zachodu nie do końca zdaje sobie sprawę ze skutków sankcji przeciwko Rosji dla nich samych?

5 miliardów dolarów zostało wydanych przez USA na przygotowanie Majdanu. Ciekawe, czy doradcy Obamy uprzedzali go, że w przypadku tych działań Krym powróci w skład Federacji Rosyjskiej? Albo, że ranking Putina sięgnie potem 80 %? A trzeba było uprzedzić, żeby się zastanowił, czy warto wydawać takie sumy. Wychodzi na to, że doradcy Obamy to nasi główni pomocnicy. Odegrały swoją rolę również 23 lata polityki Kijowa wobec Krymu.

Jaka jest rola Polski w wydarzeniach na Ukrainie?

Rola Polski w wydarzeniach na Ukrainie jest duża. Obozy szkoleniowe dla bojowników na terytorium tego państwa działały od wielu lat. Możliwe, że i nadal działają. Od połowy pierwszej dekady XXI wieku te przygotowania były z pewnością prowadzone.

Czy możliwe jest podpisanie nie tymczasowego, ale pełnego zawieszenia broni między stronami konfliktu na Ukrainie? Na jakich warunkach Doniecka Republika Ludowa i Ługańska Republika Ludowa mogą zgodzić się na pokojowy plan uregulowania, który Kijów powinien im zaproponować?

Bardzo byśmy chcieli, aby zawieszenie broni było przestrzegane, a także nie miało żadnych terminów. Aby zrozumieć, czy zgodzą się na ten plan pokojowy przedstawiciele wschodnich republik, należałoby ich najpierw wysłuchać, dowiedzieć się, jakie oni stawiają warunki i znaleźć kompromisowe rozwiązania. W tej chwili wszystko zależy od Kijowa.

Ze swojej strony, Rosja dała wyraźny sygnał obecnym władzom w Kijowie na temat znaczenia kontynuacji tej pracy i niedopuszczalności kontynuowania ludobójstwa własnego narodu.

Wiadomo, że prezydent Rosji poparł plan pokojowy Poroszenki i zwrócił się do Rady Federacji o odwołanie zgody na wykorzystanie wojsk rosyjskich na Ukrainie. Zostały podjęte także inne kroki skierowane na deeskalację napięcia.
Czytaj dalej: http://polish.ruvr.ru/2014_07_02/Rada-Bezpieczenstwa-Rosji-w-przywroceni...

Friedman: Koledzy Putina chcą się go pozbyć

Według Friedmana narastanie wrogości Putina wobec Zachodu, ostatecznie
go zgubi. Katastrofa malezyjskiego samolotu, zdaniem politologa, okazała
się rozstrzygająca. - Jeśli potwierdzi się to, co dziś wydaje się
niemal pewne - że Rosja dostarczała separatystom systemy obrony
powietrznej i wysłała tam ich obsługę - na Moskwie zaciąży
odpowiedzialność za zestrzelenie samolotu pasażerskiego" – pisze
Amerykanin. 

Friedman zaznacza również, że plany wbicia klinu
między Amerykę a Europę spełzną na niczym. Poważne trudności gospodarcze
mogą nie tylko zirytować rosyjskie społeczeństwo, ale także sprawić,
że lojalni dotąd współpracownicy Putina mogą się od niego odwrócić
i dążyć do jego zastąpienia, podobnie jak miało to miejsce w czasach
sowieckich, gdy Breżniew zastępował Chruszczowa. - Putin ma kolegów
przekonanych, że poradziliby sobie lepiej od niego - twierdzi Friedman.

Putin bliski rekordu, a według większości Rosjan sprawy idą w dobrym kierunku

Prezydentowi Rosji służy zaostrzenie konfliktu z
Zachodem i groźba wojny na Ukrainie. W sondażu niezależnego Centrum
Lewady...
czytaj dalej »

Co na rosyjskiej czarnej liście? Wszystkie produkty rolne z USA, owoce i warzywa z UE

Wśród towarów, które zostaną objęte zakazem importu
przez Rosję znajdą się wszystkie amerykańskie produkty rolne oraz
wszystkie...
czytaj dalej »

20:21

"Decyzja Putina oznacza złote czasy dla Białorusi, Chin i Turcji"

Po decyzji prezydenta Rosji Władimira Putina o
ograniczeniu importu żywności z krajów, które wprowadziły sankcje
przeciwko...
czytaj dalej »

Putin w końcu odebrał telefon. Pierwsza od tygodni rozmowa z Merkel

Prezydent Rosji Władimir Putin i kanclerz Niemiec Angela Merkel
rozmawiali w środę przez telefon. Politycy omówili bieżącą...
czytaj dalej »

RB Rosji: do końca 2014 roku Rosja sprecyzuje doktrynę wojskową

Do
końca roku w Rosji pojawi się doprecyzowana doktryna wojskowa państwa. W
tym celu już teraz przy aparacie Rady Bezpieczeństwa Rosji została
powołana międzyresortowa grupa robocza w sprawie przygotowania
propozycji odnośnie wprowadzenia zmian do nowego dokumentu programowego.

Niewątpliwie, nowe tendencje rozwoju sytuacji
wojskowo-politycznej na świecie w ostatnich latach nie mogą nie zostać
odzwierciedlone w nowym dokumencie. Jest to problem obrony
przeciwrakietowej, przybliżenie infrastruktury NATO do rosyjskiej
granicy oraz sytuacja na Ukrainie i wokół niej.

O tym,
jakie jeszcze problemy i nowe tendencje zostaną przedstawione w
doktrynie wojskowej, powiedział wicesekretarz Rady Bezpieczeństwa Rosji
Michaił Popow.

Z czym związana jest konieczność doprecyzowania doktryny wojskowej Federacji Rosyjskiej?

W
pierwszej kolejności jest to związane z pojawieniem się nowych zagrożeń
i niebezpieczeństw wojskowych dla Rosji, które przejawiły się w
wydarzeniach „arabskiej wiosny”, konflikcie w Syrii oraz sytuacji na
Ukrainie i wokół niej.

O jakie dokładnie zagrożenia dla naszego państwa chodzi?

Oprócz
klasycznych sposobów użycia sił zbrojnych w walce czołowych państw
świata o swoje interesy typowe są „pośrednie działania”, wykorzystywane
przez radykalne i ekstremistyczne organizacje, prywatne spółki wojskowe
oraz uruchomienie potencjału protestacyjnego ludności. Szczególne
znaczenie ma praca w sferze informacyjnej.

Bardziej
wyraźne jest dążenie USA i krajów członkowskich NATO do zwiększenia
swojego strategicznego potencjału ofensywnego kosztem rozwoju globalnego
systemu obrony przeciwrakietowej, opracowania zasadniczo nowych środków
walki zbrojnej, w tym broni ponaddźwiękowej.

W
jaki sposób w nowym dokumencie zostaną ujęte tezy, dotyczące
rozszerzenia NATO na wschód, problem obrony przeciwrakietowej oraz
zagospodarowania Arktyki?

Nie
wątpię, że kwestia przybliżenia NATO do granic naszego kraju, w tym w
drodze rozszerzenia bloku, pozostanie jednym z zewnętrznych zagrożeń dla
Rosji. W 2010 roku ta teza doktryny wojskowej wywołała bardzo ostrą
reakcję USA i krajów NATO. Władzom naszego kraju zarzucano przestarzały
sposób myślenia, padały oświadczenia, że NATO nie jest wrogiem Rosji.
Zapewniano nas co do dobrych zamiarów, a działania z ostatnich lat
świadczą o czymś zupełnie innym. W końcu nie udało nam się nawiązać
równoprawnego dialogu z naszymi partnerami. Od Rosji ciągle oczekuje się
jednostronnych ustępstw w wielu kwestiach stosunków międzynarodowych.

Zupełnie
nieobiektywnie określana jest rola i miejsce Rosji w ukraińskich
wydarzeniach. Odpowiednio, wyciągane są niesłuszne wnioski i podejmowane
nieadekwatne działania. Przeciwko Rosji prowadzona jest bezprecedensowa
kampania informacyjno-propagandowa. Celowo kreowany jest obraz Rosji
jako wroga, a jej kurs polityczny odbierany jest jako kolejne zagrożenie
dla NATO.

4-5
września na szczycie NATO w Wielkiej Brytanii planuje się rozpatrzenie
kwestii zwiększenia gotowości bojowej połączonych sił zbrojnych bloku.
USA chcą znacznie wzmocnić ugrupowanie swoich wojsk w krajach
bałtyckich. Zostało już zaplanowane przerzucenie na terytorium Estonii
ciężkiej broni i sprzętu wojskowego, w tym czołgów i transporterów
opancerzonych. I to się dzieje bezpośrednio przy granicach Rosji. A więc
wszystkie fakty świadczą o dążeniu władz USA i NATO do kontynuowania
polityki pogorszenia stosunków z Rosją.

Ze
swojej strony uważamy, że decydującym czynnikiem w relacjach z NATO
nadal jest niedopuszczalność dla Rosji planów przybliżania struktury
wojskowej paktu do naszych granic, w tym poprzez rozszerzenie bloku.

W
nowym dokumencie w charakterze jednego z zagranicznych zagrożeń
wojskowych dla Rosji zachowa swoje znaczenie także teza dotycząca
stworzenia i rozmieszczenia systemów obrony przeciwrakietowej a także
wyprowadzenie broni w przestrzeń kosmiczną.

Co
się tyczy Arktyki, to głównymi narodowymi interesami Rosji w tym
regionie jest wykorzystanie rosyjskiej strefy arktycznej w charakterze
bazy zasobów, która może w znacznym stopniuzapewnić zapotrzebowanie
Rosji na zasoby węglowodorowe, biologiczne, wodne oraz inne rodzaje
surowców strategicznych w celu rozwiązania zadań
społeczno-gospodarczych. Realizacja tych zadań wymaga zapewnienia
stabilnego rozwoju strefy arktycznej Rosji. Dodatkowo trzeba podkreślić,
że jesteśmy otwarci na współpracę w Arktyce.

Jakie
zadania zostaną postawione przed Flotą Czarnomorską i ugrupowaniem
wojskowym w ogólnym zarysie w związku z przyłączeniem Krymu do Rosji?

Po
zmianach sytuacja w rejonie rosyjsko-ukraińskiej granicy wymaga
dokładnej analizy i szczegółowego uwzględnienia wszystkich
towarzyszących okoliczności. Zadania Floty Czarnomorskiej i ugrupowania
wojsk i sił na półwyspie nie zmieniły się. Jest to zapewnienie
bezpieczeństwa wojskowego państwa w granicach odpowiedzialności. Obecnie
Krym stanowi terytorium Rosji, i agresja zbrojna przeciwko Krymowi
będzie traktowana jako agresja przeciwko Rosji z wszystkimi płynącymi z
tego konsekwencjami. 

Źródło: RIA Novosti
Czytaj dalej: http://polish.ruvr.ru/2014_09_02/RB-Rosji-do-konca-2014-roku-Rosja-sprecyzuje-doktryne-wojskowa-8908/

NATO-Rosja: już nie partnerzy, jeszcze nie wrogowie?

Jak
podaje się, na pierwsze miejsce w porządku obrad szczytu NATO, który
rozpoczyna się 4 września 2014 roku w miejscowości Newport w Walii,
wysuwa się temat kryzysu na Ukrainie i stosunków sojuszu z Rosją. W
przeddzień sekretarz generalny bloku wojskowego Anders Fogh Rasmussen
oświadczył, że nie należy już uważać Moskwy za partnera.

Putin o nowej doktrynie wojennej. "Adekwatna odpowiedź na każde potencjalne zagrożenie"

Prezydent o rosnącej liczbie zagrożeń dla bezpieczeństwa kraju.
zobacz więcej »

Miażdżące zwycięstwo Jednej Rosji. Wszędzie wygrali ludzie Putina

We wszystkich regionach Federacji Rosyjskiej, w których w
niedzielę odbyły się wybory gubernatorskie, zwyciężyli dotychczasowi...
czytaj dalej »

Rosja grozi, Kijów i UE odkładają przyjęcie umowy o wolnym handlu. A Niemcy "ogromie się cieszą"

Rząd niemiecki "ogromnie się cieszy" z porozumienia
wypracowanego w piątek przez Brukselę, Kijów i Moskwę, przewidującego...
czytaj dalej »

Putin jest "autorytetem moralnym". Uważa tak 60 oroc. Rosjan

Młodzi rosyjscy politolodzy, którzy przygotowali wielometrową infografikę poświęconą 15 latam pracy Władimira Putina na najwyższych urzędach w Rosji, chcą wpisać swoje osiągnięcie do Księgi Rekordów Guinnessa.

Według słów jednego z twórców infografiki, politologa Jurija Jakora, długość wydrukowanej na papierze infografiki wynosi 12,5 metra i opowiada o 550 rosyjskich osiągnięciach.

Infografika w formie broszury będzie sprzedawana w rosyjskich księgarniach.
Czytaj dalej: http://polish.ruvr.ru/news/2014_10_07/Tworcy-wielometrowej-infografiki-o...

Urodziny Putina. Internauci komentują: ten naród całkiem zgłupiał

Rosjanie świętują 62. urodziny Władimira Putina. W
oczach zwolenników Władimir Władimirowicz urósł do postaci mitycznego...
czytaj dalej »

Dzieci śpiewają, politycy gratulują, a Herkules z Kremla świętuje w głuszy

Prezydent Rosji Władimir Putin świętuje we wtorek 62. urodziny.
zobacz więcej »

Financial Times uznał przemówienie Putina w Soczi za jedno z ważniejszych
Czytaj dalej: http://polish.ruvr.ru/news/2014_10_25/Financial-Times-uznal-przemowienie...

Prezydent Rosji Władimir Putin 24 października wygłosił „najbardziej antyamerykańskie” przemówienie w ciągu 15 lat przebywania u steru władzy, - napisała gazeta Financial Times.

Gazeta uznała je również za jedną z ważniejszych wypowiedzi Putina w całej jego karierze politycznej na równi z wystąpieniem rosyjskiego przywódcy w Monachium w 2007 roku. Oskarżał on wtedy Stany Zjednoczone o naruszanie granic w różnych kierunkach, a także tworzenie nowych linii podziału w Europie.

Zdaniem politologów, tak ostra krytyka USA związana jest z wystąpieniem amerykańskiego prezydenta Baracka Obamy na posiedzeniu Zgromadzenia Ogólnego ONZ, podczas którego uznał on Rosję za drugie najpoważniejsze zagrożenie po Eboli.

------------------------------------------------------------

W przemówieniu prezydent Władimir Putin na posiedzeniu kluby „Wałdaj” skrytykował USA, ale nie miało ono antyamerykańskiego wydźwięku. Takiego zdania jest szef komisji Dumy Państwowej ds. międzynarodowych Aleksiej Puszkow.

Zgodnie z jego słowami, Stany Zjednoczone nie przyjmują krytyki.

W swoim piątkowym przemówieniu Putin oskarżył Stany Zjednoczone o to, że podejmowały kroki drastycznie zakłócające równowagę na świecie. Zgodnie z jego słowami, USA faktycznie uzależniają legitymizację rządów innych krajów od lojalności wobec Waszyngtonu. Jednocześnie Putin opowiedział się przeciwko tezie o nadrzędnej roli USA na świecie.
Czytaj dalej: http://polish.ruvr.ru/news/2014_10_25/Przemowienie-Putina-nie-mialo-wydz...

Rosja nie kwestionuje prawa Ukrainy do partnerstwa z UE
http://www.naszdziennik.pl/swiat/105437,rosja-nie-kwestionuje-prawa-ukra...
Rosja nigdy nie kwestionowała prawa Ukrainy do nawiązania ściślejszych więzi z Unią Europejską – oświadczył w sobotę szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow w wywiadzie dla norweskiej gazety „Verdens Gang”.

Ławrow przebywał w norweskim mieście Kirkenes przy granicy z Rosją na obchodach 70. rocznicy wyzwolenia części Norwegii spod nazistowskiej okupacji przez wojska sowieckie.

Według szefa rosyjskiej dyplomacji, Moskwa chce jedynie uniknąć ryzyka, jakie może nieść dla Rosji integracja ekonomiczna Ukrainy z UE. „Chcemy tylko dopilnować, by nie wyrządziło to szkody Rosji, jej partnerom w Unii Celnej (Białorusi i Kazachstanowi) ani żadnemu z członków strefy wolnego handlu (poradzieckiej) Wspólnoty Niepodległych Państw, łącznie z Ukrainą” – mówił Ławrow.

Jego zdaniem, rezultatem umowy gospodarczej między UE a Ukrainą mógłby być bezcłowy import europejskich towarów do Rosji, „a temu trzeba było zapobiec”.

Umowa stowarzyszeniowa UE - Ukraina została ratyfikowana przez parlamenty obu stron we wrześniu. W wyniku rozmów z Ukrainą i Rosją Unia zgodziła się opóźnić ustanowienie strefy wolnego handlu UE - Ukraina do 31 grudnia 2015 roku. Rosja twierdzi bowiem, że umowa UE - Ukraina będzie mieć negatywny wpływ na jej interesy gospodarcze.

Za najważniejszą obecnie sprawę dla Ukrainy Ławrow uznał przezwyciężenie „najostrzejszego kryzysu”. Mówił o potrzebie wspierania więzi między Kijowem a samozwańczymi republikami ludowymi – doniecką i ługańską – na wschodzie kraju oraz o potrzebie dialogu politycznego w celu znalezienia „dróg osiągnięcia zgody narodowej i przeprowadzenia reformy konstytucyjnej z udziałem wszystkich regionów i sił politycznych”.

Koncepcja Putina: świat do "Wałdaju" i po nim

Mowa
rosyjskiego prezydenta Władimira Putina o nowej architekturze stosunków
międzynarodowych dość szybko została "rozczłonkowana na cytaty" w
internecie. Jednak komentarzy na temat istoty samego wystąpienia
prezydenta w Soczi w mediach Stanów Zjednoczonych i Zachodu było bardzo
mało.

Taka informacyjna cisza zdarza się "z tamtej strony
cywilizowanego świata" wtedy, kiedy analiza jest trafna i jej omawianie
jest niekorzystnie. Nie spodobała się do tego stopnia, że postanowiono
jej nie zauważać.

W tym roku, na przekór wezwaniom do
sankcji i "izolacji" Rosji, na posiedzenie klubu wałdajskiego przybyło
108 ekspertów z 25 państw świata, łącznie z byłymi prezydentami i
premierami. Znakomita większość specjalistów w zakresie stosunków
międzynarodowych była przekonana, że mowa prezydenta Rosji już
podzieliła świat na "przed Wałdajem" i po nim.

«To bardzo mocna przemowa», uważa prezydent Nixon Center, wydawca pisma «The National Interest»,
znany amerykański politolog Dmitry Sajms. "Z nią można się zgadzać lub
nie, ale to takie przemówienie, które przyciąga uwagę i zmusza ludzi do
zastanowienia się. To jednoznacznie nie jest mowa przywódcy, zapędzonego
w kąt sankcjami i próbującego znaleźć godne wyjście. To przemówienie
przywódcy wielkiego mocarstwa atomowego, z którym trzeba się liczyć, czy
to się komuś podoba, czy nie".

Słuchać Putina ze
zdziwieniem mogli tylko ci, którzy zapomnieli przemówienie prezydenta
Rosji z dnia 7 lutego 2007 roku na konferencji monachijskiej ds
bezpieczeństwa. Tezy i przesłanie obecnego "Wałdaju" były de facto
kontynuacją przestróg "przemowy monachijskiej". Putin jeszcze wtedy,
ponad 7 lat temu, mówił o niebezpieczeństwie jednobiegunowego świata,
hegemonii jednego państwa i jednego bloku wojskowego. Teraz na "Wałdaju"
tylko stwierdził, że jego ostrzeżenia się sprawdziły: w Iraku, Syrii, w
Libii i na Ukrainie. Chaos panuje wszędzie, dokąd wyciąga się ręka
Waszyngtonu, powiedział Władimir Putin.

Zadajmy
sobie pytanie, na ile wszystkim tam wygodnie, bezpiecznie i przyjemnie
żyje się w takim świecie? Na ile jest on sprawiedliwy i rozsądny? Być
może, nie mamy wielu podstaw, aby się niepokoić, kłócić, poruszać
niewygodne kwestie? Być może wyjątkowość Stanów Zjednoczonych, to, jak
realizują one swoje przywództwo, to rzeczywiście dobro dla wszystkich, a
ich ingerencja we wszystko, co się dzieje na świecie niesie pokój,
dobrobyt, postęp, rozkwit, demokrację – i trzeba tylko się rozluźnić i
cieszyć tym? Pozwolę sobie powiedzieć, że tak nie jest. To zupełnie nie
tak.

Władimir Putin w Soczi mówił nie tylko i nie
tyle o Rosji: takiej interpretacji jego przemówienia może dokonać tylko
głuchy i ślepy. Mówił on o wielkiej transformacji na świecie, podkreśla
profesor Rosyjskiej Akademii Służby Państwowej Władimir Sztol.
Przedstawił fakty oczywiste: świat wcale nie jest taki, jakim był przez
ostatnie 25 lat, po rozpadzie Związku Radzieckiego. A USA i ich
sojusznikom w NATO po prawie całkowitym dominowaniu i jednobiegunowości
trudno to sobie nawet uświadomić, a tym bardziej trudno się z takim
światem rozstać, uważa Władimir Sztol.

Odrodziły
się i wyrosły Chiny. To samo można powiedzieć o Indiach i Brazylii.
Oczywiście, także o Rosji. Uświadomić sobie, że powinieneś z kimś się
skonsultować, pójść na kompromis, uwzględniać inne zdanie – niekiedy to
bywa bardzo trudne i nie tyle w polityce zagranicznej, co w zwykłych
relacjach. Ale do tego trzeba dążyć, z taką transformacją trzeba się
liczyć. Inaczej nie może być.

Władimir Putin
zarysował w zasadzie tworzące się podstawy nowej struktury światowego
bezpieczeństwa i stabilności, mówi deputowany rosyjskiej Dumy Dmitrij Wiatkin. Na świecie istnieje już wielobiegunowy system polityczny.

Nie
może dłużej istnieć ład światowy, który próbują narzucić wszystkim USA.
One po prostu nie dają sobie rady z tą rolą, którą na siebie wzięły.
Nie są w stanie kierować procesami, które nabierają coraz bardziej
chaotycznego charakteru. Nie mogą zapewnić światowi bezpieczeństwa.
Przeciwnie, ich działania rodzą coraz większy chaos. Rosja proponuje
rozumne sposoby i metody rozwiązywania konfliktów, aby skorzystali na
tym wszyscy.

Na drodze do porozumienia z
Waszyngtonem stoi przed Rosją jedna główna przeszkoda – to sam
Waszyngton. Propozycje amerykańskich partnerów nakierowane są wyłącznie
na ich własne interesy. A "model zachowania" w stosunku do Rosji nie
mieści się w żadnych ramach, uważa Siergiej Ławrow.

Oni
nie mówią bezpośrednio o zmianie reżimu. Chociaż niektórzy marginalni
politycy w Europie rzucają i takie hasła. Od nas domagają się, abyśmy
zmienili swoją politykę. Zmienili swoje podejście. Gdyby nam jeszcze
proponowali szukać rozwiązań wspólnie, ale nam mówią co innego: wiemy,
co trzeba robić, i wy właśnie macie to zrobić.

W
USA już od kilkudziesięciu lat dominują tzw. neokonserwatorzy, którym
trudno jest rozmawiać z kimkolwiek na równym poziomie. A Władimir Putin
właśnie wzywa do wzajemnego szacunku dla cudzego stanowiska, zauważa
analityk Centrum Badań Europejskich Władimir Olenczenko.

Niektórzy
wciąż rozmawiają w języku nakazów. To coś w rodzaju "międzynarodowego
feudalizmu": nakazywać innym państwom jak mają się zachowywać w
konkretnych sytuacjach międzynarodowych. Ta grupa ludzi w USA i innych
państwach, które nazywamy Zachodem, na przykład Kanada i Wielka
Brytania, chciałaby utrzymać świat takim, jakim oni sobie zaplanowali.

Najważniejsze,
że rosyjski prezydent jasno zaznaczył absurdalność jednobiegunowego
świata. Szczególnie na tle niezdolności Waszyngtonu do rozsądnego
używania tego wpływu, jaki zdobył po zakończeniu zimnej wojny". Kiedy
zapytano Putina, czy jego przemówienie było oskarżycielskie wobec
Amerykanów czy może pojednawcze, odpowiedział po prostu: "Nie było ani
oskarżycielskie, ani pojednawcze. To propozycja wspólnej pracy".
Czytaj dalej: http://polish.ruvr.ru/2014_10_27/Koncepcja-Putina-swiat-do-Waldaju-i-po-nim-0338/

Nowy ranking "Forbesa"

Putin najbardziej wpływowy, bo zabrał Krym. Przed Obamą, Merkel i papieżem

Amerykański magazyn "Forbes" opublikował dziś tegoroczny ranking
najbardziej wpływowych ludzi świata. Drugi rok z rzędu pierwsze miejsce
zajął w nim prezydent Rosji.
W tegorocznym rankingu przedstawiono 72 osoby - po jednej na każde 100
mln mieszkańców globu.

Obama i Putin na chińskim szczycie.

Wieczór w TVN24 Biznes i Świat

Na chińskim szczycie APEC w Pekinie są prezydenci USA i Rosji: Barack Obama i Władimir Putin. O czym będą rozmawiać...
czytaj dalej »

ntrami multimedialnymi w kilkudziesięciu krajach. 

Rosja-region Azji i Pacyfiku: Priorytet strategiczny

Rozliczenia
w walutach krajowych między krajami regionu Azji i Pacyfiku zmniejszą
uzależnienie gospodarki od dolara, jest przekonany Władimir Putin.
Prezydent Rosji bierze udział w szczycie ekonomicznym forum Wspólnoty
Gospodarczej Azji i Pacyfiku (ang. APEC) w Pekinie.

21:54

Putin rozszerza propagandę? Wystartował Sputnik - nowa, medialna tuba Kremla

W Moskwie wystartował Sputnik, nowa państwowa platforma
multimedialna, która połączyła w sobie agencję prasową RIA Novosti,...
czytaj dalej »

Sputnik: nadawanie audycji na cały świat

Na
globalnym rynku medialnym 10 listopada rozpoczyna pracę grupa
multimedialna Sputnik, będąca największą marką informacyjną, dysponującą
nowoczesnymi centrami multimedialnymi w kilkudziesięciu krajach.

Putin ponad Kościołem. Rosjanie darzą go największym zaufaniem
Jak wynika z sondażu przeprowadzonego w Rosji, Władimir Putin cieszy się większym zaufaniem obywateli niż Kościół.Ufa mu 80 proc. obywateli. To o 20 proc. więcej niż w roku ubiegłym.
Na drugim miejscu są wspólnoty wyznaniowe - cieszą się one zaufanie 54
proc. obywateli Rosji. Na ostatnim stopniu podium znalazło się wojsko
z wynikiem 53 proc. Dalsze miejsca zajmują rząd oraz służby
odpowiedzialne za bezpieczeństwo.

Z kolei najmniej Rosjanie ufają sądom, policji i partiom politycznym.

Tygodnik Zamojski

Wywiad prezydenta Rosji Władimira Putina dla niemieckiego kanału ARD

Władimir
Putin w wywiadzie dla niemieckiej telewizji ARD odpowiedział na pytania
Huberta Seipela na temat sytuacji na Ukrainie, sankcji i stosunków
Rosji z UE. Wywiad odbył się 13 listopada we Władywostoku.

Hubert Seipel:
Szanowny panie prezydencie! Jest pan do tej pory jedynym rosyjskim
prezydentem, który przemawiał w Bundestagu. To było w 2001 roku.
Powiedział pan, że jest konieczne wytępić idee „zimnej wojny”.

Władimir Putin: Ja
tylko starałem się dokonać analizy poprzedniego okresu rozwoju sytuacji
w Europie i na świecie po tym, jak Związek Radziecki przestał istnieć.

Mówi
pan, że wasze interesy bezpieczeństwa nie były dostatecznie
uwzględnione. Spustem obecnego kryzysu było porozumienie Unii
Europejskiej i Ukrainy. Jest to „Układ o stowarzyszeniu między Unią
Europejską a Ukrainą”. Głównym punktem tego porozumienia jest otwarcie
dostępu UE do Ukrainy i na odwrót. Dlaczego był pan przeciwny tej
umowie?

W
rzeczywistości w sferze gospodarczej zachodzi niemal to samo, co dzieje
się w dziedzinie bezpieczeństwa. Mówimy jedno, a robią drugie. Mówimy o
potrzebie stworzenia wspólnej przestrzeni, a w rzeczywistości prowadzimy
nowe linie podziału.

Jak możemy dopuścić do tego wszystkiego? I my na początku
powiedzieliśmy: „Słuchajcie, jesteśmy za, ale zróbmy to stopniowo biorąc
pod uwagę te realne problemy, które mogą wyniknąć pomiędzy nami a
Ukrainą”. Co nam odpowiedziano? „To nie wasza sprawa, nie wtykajcie
tutaj swojego nosa”.

Nie doceniliście reakcji Zachodu i możliwych sankcji, które zostały nałożone?

Uważamy tę reakcję za absolutnie nieadekwatną do tego, co się stało.

Kiedy słyszymy skargi na to, że Rosja naruszyła prawo międzynarodowe na
Krymie, to nie wywołuje u mnie niczego, oprócz zdziwienia. Prawo
międzynarodowe to przede wszystkim Karta Narodów Zjednoczonych, to
międzynarodowa praktyka i wyjaśnienie tej praktyki przez odpowiednie
instytucje międzynarodowe.

Mamy jaskrawy i świeży precedens - precedens Kosowa.

Ma
pan na myśli decyzję Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości w
sprawie Kosowa. Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości orzekł, że
Kosowo miało prawo do samostanowienia?

Tam
zostało powiedziane, że przy rozwiązaniu kwestii samostanowienia naród
mieszkający na określonym terytorium nie powinien zasięgać opinii władz
centralnych swojego państwa, gdzie on się w tej chwili znajdował. Zgoda
rządu centralnego, rządu kraju na przeprowadzenie odpowiednich procedur w
sprawie samostanowienia nie jest wymagana. I nic innego niż to, co
zostało zrobione w Kosowie, na Krymie nie zrobiono.

Jestem głęboko przekonany, że Rosja nie dopuściła się żadnych naruszeń
prawa międzynarodowego. Tak, nie ukrywam, nasze Siły Zbrojne blokowały
Siły Zbrojne Ukrainy stacjonujące na Krymie w celu uniknięcia rozlewu
krwi, aby dać możliwość ludziom wyrażenia swojego własnego stosunku do
tego, jak oni chcą określić swoją przyszłość i przyszłość ich dzieci.

Ale
proszę mi pozwolić poruszyć następny punkt. Ukraina jest dziś
podzielona. 4 tysiące osób zginęło, setki tysięcy uchodźców, którzy
wyjechali także do Rosji. Zgodnie z umową z Mińska miało być zawieszenie
broni, ale co dziennie ludzie umierają. Kraj jest bankrutem. W tym
konflikcie w zasadzie przegrali wszyscy. I Ukraina, z pewnością przede
wszystkim, ale również Europa i Rosja. Jak pana zdaniem wygląda
przyszłość Ukrainy?

Ukraina
jest trudnym krajem. Wydaje mi się, że brakuje zrozumienia tego, że aby
odnieść sukces, być stabilnym, zamożnym trzeba, aby wszyscy ludzie,
którzy mieszkają na tym terytorium, niezależnie od tego jakim językiem
by nie mówili, czuli, że to terytorium to ich ojczyzna. Dlatego nie
rozumiem niechęci niektórych sił politycznych na Ukrainie nawet słuchać o
możliwości federalizacji.

Czy
Ukraina pozostanie niepodległym państwem? I drugie pytanie: czy Rosja
może zrobić więcej? Może Rosja ma jeszcze więcej możliwości na Ukrainie?

Słyszeliśmy
wiele razy, że w Rosji jest klucz do rozwiązania syryjskiego problemu,
mamy specjalne możliwości do rozwiązywania niektórych innych problemów,
ukraińskiego problemu. Zawsze miałem podejrzenie, że chcą na nas zrzucić
odpowiedzialność i chcą, abyśmy w jakiś sposób dodatkowo zapłacili.
Ukraina jest samodzielnym, niezależnym, suwerennym państwem. Jesteśmy
bardzo zaniepokojeni tym, aby tam nie było chęci do przeprowadzenia
jakichś czystek etnicznych, boimy się, aby Ukraina nie wpadła w
neonazizm. Jeśli tak się stanie, to będzie to katastrofa dla Ukrainy i
dla narodu ukraińskiego.

Porozumienie w Mińsku powstało tylko dlatego, że my, Rosja,
przeprowadziliśmy prace z siłami samoobrony Donbasu, czyli południowego
wschodu Ukrainy, przekonaliśmy ich do tego, że powinni zgodzić się na
niektóre porozumienia. Istnieją pewne problemy w realizacji tych umów,
to prawda.

Ale również ukraińska armia nie uwolniła niektórych punktów, z których
miała się wycofać. Ważne jest, aby natychmiast powstrzymać rozlew krwi,
wzajemne obstrzały, aby stworzyć warunki do rozpoczęcia dialogu
politycznego. Tutaj tego nie ma - nie ma dialogu politycznego.

Władze w Kijowie oświadczyły, że Rosja wspiera separatystów bronią i wysyła tam swoje wojska.

Najważniejsze jest to, że nie można patrzeć na problem z jednej strony.

Teraz we wschodzie Ukrainy trwają walki. Władze centralne Ukrainy
wysłały tam armię, stosują nawet pociski balistyczne. Czy ktoś o tym
mówi? Ani słowa. Oznacza to, że wy chcecie, aby władze centralne Ukrainy
zniszczyły tam wszystkich, wszystkich swoich politycznych przeciwników i
oponentów? Chcecie tego? My nie chcemy. I nie pozwolimy.

Zachód
po aneksji Krymu do Rosji wykluczył Rosję z „Grupy Ośmiu”. Jednocześnie
Stany Zjednoczone i Wielka Brytania nałożyły sankcje na Rosję. Czy ten
kryzys ma skutek odwrotny do zamierzonego, co pan o tym myśli?

Oczywiście,
kto jest tym zainteresowany? Oczywiście liczymy na to, że kryzys na
Ukrainie ustanie. Oczywiście chcemy normalnych stosunków z wszystkimi
naszymi partnerami, w tym ze Stanami Zjednoczonymi i z Europą.
Oczywiście to, co dzieje się z tzw sankcjami jest szkodliwe dla
gospodarki światowej (i dla nas szkodliwe, i dla gospodarki światowej),
zwłaszcza jest szkodliwe dla stosunków Rosja-UE.

Jeśli nasi partnerzy w Europie, w Stanach Zjednoczonych chcą pomóc
Ukrainie, to jak oni mogą naruszać bazę finansową ograniczając dostęp
naszych instytucji finansowych do międzynarodowych rynków kapitałowych?
Oni chcą, aby nasze banki się zawaliły? Ale wtedy oni zawalą Ukrainę.
Czy oni w ogóle myślą o tym, co robią, czy nie? Czy polityka zasłania
oczy?

Bardzo trudno poprawić błędy, które są popełniane przez innych. Czy wy sami popełniliście błędy?

Błędy
się zawsze zdarzają. Kwestia w tym, aby szybko i skutecznie reagować,
analizować je i zrozumieć, że to jest błąd i iść dalej. Nie iść w ślepy
zaułek, a w stronę rozwiązywania problemów.

Wydawało mi się, że w ciągu ostatniej dekady w stosunkach z Europą w
ogóle i z Republiką Federalną Niemiec w szczególności działaliśmy
właśnie w ten sposób. Proszę zauważyć jaka atmosfera powstała między
Rosją a Niemcami w ciągu ostatnich 10-15 lat. I myślę, że jest to bardzo
dobra podstawa, dobry fundament dla rozwoju stosunków nie tylko między
dwoma krajami, ale także między Rosją a Europą jako całością, w ogóle do
harmonizacji stosunków na świecie. To będzie wielka szkoda, jeśli to
stracimy.

Panie prezydencie, bardzo dziękuję za ten wywiad.

Opublikowano w skrócie. Oryginał tu

Czytaj dalej: http://polish.ruvr.ru/2014_11_17/Wywiad-prezydenta-Rosji-Wladimira-Putina-dla-niemieckiego-kanalu-ARD-4270/

http://www.kremlin.ru/news/47029

Putin: powstańcy nie chcą opuszczać szeregu miejscowości z powodu obawy o swoich bliskich

Mińskie porozumienia wykonywane są nie w pełnej mierze - oznajmił Władimir Putin.

Według niego, osiągnięte w Mińsku porozumienie stało
się możliwe dzięki aktywnemu zaangażowaniu się Rosji w tę pracę,
przeprowadziła pracę z powstańcami w Donbasie, aby przekonać ich do
osiągnięcia pewnych porozumień.

Putin także podkreślił,
że powstańcy nie opuszczają szeregu miejscowości z powodu obawy o swoich
bliskich, ponieważ jeśli się stamtąd wycofają, nacjonalistyczne
bataliony zabiją ich wszystkich.
Czytaj dalej: http://polish.ruvr.ru/news/2014_11_17/Putin-powstancy-nie-chca-opuszczac-szeregu-miejscowosci-z-powodu-obawy-o-swoich-bliskich-1440/

Foto: East News

Rosja nie planuje utrudnienia w trybie jednostronnym przekroczenia granicy państwowej z Ukrainą - oświadczyło MSZ.

Wcześniej
prezydent Ukrainy Petro Poroszenko oznajmił, że w razie potrzeby Kijów
zbuduje na granicy z Rosją nowoczesny potężny kompleks fortyfikacji.
Później ukraiński premier Arsenij Jaceniuk ogłosił rozpoczęcie budowy
„realnej granicy państwowej z Rosją”, projekt otrzymał nazwę „Ściana”.
Czytaj dalej: http://polish.ruvr.ru/news/2014_11_17/Rosja-nie-bedzie-utrudniac-przekroczenia-granicy-z-Ukraina-5300/

Rosja kocha Putina? Wyższe ceny i braki na półkach, ale Rosjanie nie narzekają

Rosjanie wybrali Człowieka Roku. Władimir Putin zwyciężył po raz piętnasty

Dramat rubla:
http://www.pb.pl/3972918,7898,czarny-wtorek-na-rosyjskim-rynku
Dzisiaj rubel stracił 20-26% wartości:
http://sputniknews.com/russia/20141216/1015900570.html
AP - Gwałtownie tonie rosyjski rubel:
http://tiny.pl/qblkr

Putin: Rosja potrzebuje 2 lata, aby wyjść z kryzysu

Foto: RIA Novosti/Władimir Astapkowicz

Rosja potrzebuje dwa lata, aby
wyjść z kryzysu, biorąc pod uwagę najgorszy zbieg okoliczności -
oznajmił prezydent Władimir Putin podczas dużej konferencji prasowej.

Konferencja prasowa Władimira Putina. Transmisja na żywo
Czytaj dalej: http://polish.ruvr.ru/2014_12_18/Konferencja-prasowa-Wladimira-Putina-Tr...

"Rosja na nikogo nie napada". Przeszło trzy godziny z Putinem

Rosja się tylko broni, źródłem zła jest polityka
Zachodu, a z kryzysu gospodarczego Rosjanie wyjdą tylko umocnieni. Tak w
kilku...
czytaj dalej »

"Sankcje przeciwko Rosji są konieczne" 

Kanclerz
Niemiec Angela Merkel oświadczyła, że sankcje przeciwko Rosji w związku
z Ukrainą będą utrzymane tak długo, jak długo Moskwa nie będzie
przestrzegała wartości europejskich.

JAK OBRONIĆ PUTINA KŁAMSTWEM O ŚMIERCI KSIĘDZA JERZEGO
http://bezdekretu.blogspot.com/2015/03/jak-obronic-putina-kamstwem-o-smi...

(...)
4 marca br. niejaki Roger Boyes, dziennikarz "Timesa" (były korespondent w Moskwie i Warszawie) napisał – „Nie sądzę, by to Putin zabił Niemcowa” i przekonywał, że morderstwo to stanowi część szerszej gry nastawionej na osłabienie Putina. Każdemu wolno wypisywać dowolne dyrdymały, dlatego ta część pustosłowia R. Boyesa kompletnie mnie nie interesuje.
Zechciał on jednak popisać się wiedzą historyczną i porównał zabójstwo Niemcowa do mordu na księdzu Jerzym Popiełuszce. „Trzydzieści lat temu oglądałem podobny kryzys w komunistycznej Polsce - dowodził Boyes. – „Popularny ksiądz Jerzy Popiełuszko został zabity przez zbuntowanych agentów na rozkaz twardogłowch osób z kręgów służb i spoza nich. Chcieli oni powstrzymać generała Jaruzelskiego od czynienia ustępstw wobec Zachodu. Uważali, ze dyktator zmiękł”.
Chwilę później, podobnym podejrzeniem podzielił Andriej Iłłarionow, tzw. były doradca Putina - niezastąpiony w rozpowszechnianiu kremlowskich opowieści. Iłłarionow uznał, że „Zabójstwo Niemcowa to próba dobicia Putina, aby wszędzie i w każdych okolicznościach stał się persona non grata”, a zatem potwierdził tezę o „prowokacji” wymierzonej we władcę Kremla.
Należało się spodziewać, że rewelacje „znawców Rosji” natychmiast znajdą rezonans w ośrodkach propagandy III RP. Potwierdzenie przyniósł program „Fakty po Faktach" z 8 marca br., w którym nad zabójstwem Niemcowa deliberowali: doradca B. Komorowskiego Jan Lityński oraz komunistyczny aparatczyk Stanisław Ciosek – były szef Federacji Socjalistycznych Związków Młodzieży Polskiej, sekretarz PRON i zastępca członka Biura Politycznego KC PZPR.
To jednak nie S. Ciosek, lecz doradca lokatora Belwederu oświadczył, że widzi podobieństwo śmierci Niemcowa do zabicia ks. Jerzego Popiełuszki. Były zastępca członka KC PZPR dopowiedział natychmiast- „Ja też miałem skojarzenie z Popiełuszką. Chodziło o rozwalenie kursu zbliżenia się i ugody narodowej. Chodziło o to, żeby zniszczyć”.
Ponieważ takie rewelacje bywają dziś rozgłaszane bezkarnie i pomijane milczeniem w przekazie „wolnych” mediów, trzeba przypomnieć, dlaczego porównanie sprawy Niemcowa do mordu na księdzu Jerzym jest szyderstwem z polskiej historii i pospolitym łgarstwem.
Już od dnia zabójstwa księdza Jerzego, komunistyczna propaganda uruchomiła dwie podstawowe dezinformacje: o politycznym charakterze mordu oraz o prowokacji wymierzonej w ekipę Jaruzelskiego. Druga z nich miała znacznie poważniejsze konsekwencje. Dotyczyła bezpośrednich mocodawców tej zbrodni i miała ich chronić przed odpowiedzialnością karną i polityczną. Dlatego aparat Kiszczaka rozpowszechniał łgarstwa o „spisku twardogłowych” i przy udziale wyselekcjonowanych przez bezpiekę przedstawicieli „demokratycznej opozycji” próbował oddalić podejrzenia od mocodawcy zbrodni – W. Jaruzelskiego.
Chcąc zrozumieć, skąd wzięła się teza o prowokacji wymierzonej w „liberalne skrzydło”, trzeba cofnąć się w odległą acz niezamkniętą przeszłość PRL-u.
Przez kilkadziesiąt lat funkcjonowały mity o tzw. frakcjach politycznych w łonie partii komunistycznej. W latach 50. wyodrębniano sztuczne podziały na „puławian” i „natolińczyków”, dziesięć lat później, na „grupę śląską” i „partyzantów”, w latach 80. słyszeliśmy zaś o rozbiciu na „skrzydło liberalno - „postępowe” i konserwatywny „partyjny beton”. U podłoża tych podziałów miały leżeć „różnice ideologiczne” członków PPR i PZPR, sprzeciw wobec Moskwy, chęć „wybicia na niezależność” lub „dążenie do „przeprowadzenia reform”. W rzeczywistości, chodziło zawsze o wykreowanie „nowego rozdania” (zgodnie z wolą Kremla) lub o podział łupów i likwidację jednej bandy przez drugą.
Dzięki stosowaniu tej kłamliwej retoryki mogła wyłonić się tzw. „lewicowa opozycja” (zwana też rewizjonistyczną), w ramach której, członkowie PZPR – Kuroń i Modzelewski , podjęli w pewnym momencie krytykę partii za „odejście od prawdziwego socjalizmu”. Z tego nurtu zbudowano później środowisko „komandosów”, by po latach arcymistrzowskiej gry dezinformacyjnej przekonać Polaków, że ludzie, którzy byli zaledwie schizmatykami wiary komunistycznej, stali się „demokratyczną opozycją” i wspólnie z robotnikami obalili ustrój komunistyczny.
Rozgrywanie rzekomych antynomii w interesie grupy rządzącej, nie jest niczym nowym w sowieckiej strategii sprawowania władzy, zaś zastosowanie jej w odniesieniu do Putina, potwierdza jedynie przydatność dezinformacji. W ten sam sposób stworzono w PRL-u mitologię „twardogłowych” i „liberalnych” komunistów, by po zamordowaniu księdza Jerzego posłużyć się tezą o prowokacji tych pierwszych wobec „liberałów” Jaruzelskiego i Kiszczaka i otworzyć drogę do „historycznego kompromisu” z wyselekcjonowaną opozycją.
Fałsz tej mistyfikacji jest wręcz wyzywający. W realiach komunizmu nie istniała bowiem żadna struktura państwowa, zdolna do autonomicznych działań. Jak każda organizacja przestępcza, tak również partia komunistyczna, wymagała bezwzględnego posłuszeństwa i podległości. Tym bardziej, nie sposób sobie wyobrazić, by w ramach zbiurokratyzowanego i zmilitaryzowanego systemu represji, którego częścią była policja polityczna, mogła zostać przeprowadzona (poza wiedzą najwyższych władz partii i resortu spraw wewnętrznych) skomplikowana kombinacja operacyjna, jaką było porwanie i zamordowanie księdza. W hierarchii tzw. służb specjalnych PRL nie mogło być mowy o żadnej dowolności, autonomii, bądź wymykającej się spod kontroli rywalizacji. Nie istnieją też dowody ani racjonalne przesłanki pozwalające formułować opinie o „prowokacji” wymierzonej w Jaruzelskiego. Wszystko, co w III RP napisano i powiedziano na ten temat, jest zbiorem ahistorycznych dywagacji i bezpodstawnych urojeń.
Ten, kto zestawia dziś zabójstwo rosyjskiego polityka z mordem założycielskim III RP, wykazuje nie tylko kompromitującą niewiedzę na temat współczesnej Rosji i zakresu władzy Putina, ale powtarza esbecką dezinformację z 1984 roku i fałszuje polską historię. Gdyby dywagujący nad zabójstwem Niemcowa „przyjaciele Rosji”, stosowali prawidłową komparację obu wydarzeń, wzmianka o rzeczywistości PRL-u i zamordowaniu księdza Jerzego, byłaby w istocie najcięższym aktem oskarżenia wobec Putina. Tak samo bowiem, jak komunistyczny dyktator PRL stał za zamordowaniem księdza, tak sowiecki kagebista byłby mocodawcą zabójstwa Niemcowa.
Tymczasem, to, co mówi przedstawiciel Komorowskiego jest podwójnie niegodne i fałszywe, bo nie tylko uwalnia od odpowiedzialności kremlowskiego satrapę, ale czyni to za cenę prawdy o śmierci świętego Jerzego.

Putin najbardziej wpływowym człowiekiem na świecie. Tak wybrali czytelnicy "Time'a"

Władimir Putin wyprzedził wszystkich politycznych liderów w
rankingu najbardziej wpływowych ludzi świata - zdaniem czytelników...
czytaj dalej »

Co ciekawe, prezydent
Rosji 1. miejsce dzieli z południowokoreańską gwiazdką pop, 24-letnią
Lee Chae-rin, znaną jako CL. Natomiast ranking redakcji tygodnika
zostanie opublikowany 16 kwietnia.

"Agresywna polityka zagraniczna
rosyjskiego lidera dała mu tytuł najbardziej wpływowego człowieka na
świecie. Wojowniczy Władimir Putin wyprzedził innych politycznych
przywódców: z Barackiem Obamą i Angelą Merkel na czele" - tak
dziennikarze prestiżowego "Time’a" podsumowali wyniki internetowego
głosowania swoich czytelników.

. Wynika z nich, że prezydent Rosji zdobył 6,9 proc. głosów, czyli o
5,2 procent więcej niż kolejny przywódca - Dalajlama, który zajął 7.
miejsce.

Prezydent USA zajął dopiero 11. pozycję - z 1,4 proc.
zdobytych głosów. Na kanclerz Niemiec Angelę Merkel oddano 0,9 proc.
głosów, co uplasowało ją na 25. miejscu, za prezydentem Syrii Baszarem
al-Asadem i przewodniczącym Chin Xi Jinpingiem.

Linia specjalna z prezydentem Rosji Władimirem Putinem odbędzie się 16 kwietnia o godz. 12:00 czasu moskiewskiego. W tej chwili napłynęło już ponad 2,4 mln pytań.

Władimir Putin prowadzi telekonferencje z Rosjanami od 2001 roku. Według niego, taki kontakt z Rosjanami daje władzy „możliwość skupienia uwagi na ważnych problemach". Ogółem Władimir Putin przeprowadził już 12 linii specjalnych z obywatelami, w tym 4 jako premier.

Transmisja w języku rosyjskim:

Czytaj więcej: http://pl.sputniknews.com/swiat/20150415/254858.html#ixzz3XSrdxynQ

Pierwsze pytanie - podsumowanie wyników roku 2014

Putin: Przyłączenie Krymu, Sewastopola, praca w trudnych warunkach gospodarki zewnętrznej, pomyślna i zwycięska Olimpiada w Soczi, - powiedział Putin. Pomimo trudnych warunków gospodarczych w Rosji odnotowano niewielki wzrost PKB, wzrost produkcji przemysłowej, uaktualniony rejestr wydobycia ropy naftowej.

Marek
Budzisz: Putin w Wałdaju – komunikat dla świata. "Mamy do czynienia ze
starciem, z punktu widzenia Moskwy, egzystencjalnym"