Wszystkim wiadomo, że nasz obecny Premier Donald Tusk miło spędził czas przez ostatnie 4 lata, rżnąc w gałę. Jak mawia stare przysłowie ,,widziały gały, co wybierały'', wyborcy znów zadecydowali, że Polska ma pozostać w ruinie, gdyż zabraknie tych słynnych 300 mld na dokończenie mocno przepłaconych, rozpoczętych inwestycji. Nie wiem, kiedy obywatelom otworzą się gały na to, w jak perfidny sposób ekipa Tuska próbuje nas wykiwać. Teraz próbują nas zakiwać jakimiś paranoicznymi problemami, sztucznie wykreowanego kryzysu na potrzeby wzięcia obywateli za pysk, a w Polsce źle się dzieje. I o tym właśnie będzie dalej mowa. W głębokim poważaniu mam Unię i zawracanie gitary tematami zastępczymi. Panie Premierze, TU I TERAZ, my Polacy mamy problemy !!
Przejdźmy zatem do rzeczy, od nowego roku planowane jest wejście w życie nowej ustawy o refundacji leków – Dz.U. Nr 122, poz. 696 z 12 maja 2011. Aż strach pomyśleć, co będzie gdy ustawowe pomysły rozbiją się o szczegóły techniczne. W poprzedniej notce na ten temat :
http://poljaczki.salon24.pl/286905,polska-sp-z-o-o
proponowane zmiany nawet pochwaliłem. Niestety, czas działa na niekorzyść obiboków, czyli odpowiedzialnych za wdrożenie powyższej ustawy.
,,Art. 86. Ustawa wchodzi w życie z dniem 1 stycznia 2012 r., z wyjątkiem: '' - właśnie, z wyjątkiem Art. 80, który mówi o niezwłocznym zawieraniu umów przez NFZ z aptekami ( Art. 41 ) oraz z lekarzami ( Art. 48 ). Od momentu podpisania ustawy przez Prezydenta minęło sporo czasu, a umów nie widać. Jak wiadomo, każdą umowę podpisują dwie strony. W tym momencie buta PO trafiła jak kosa na kamień. Panie Premierze, szanowni pomysłodawcy nowej ustawy, do tanga trzeba dwojga, lub mówiąc językiem futbolowym, aby widzom wyszły z zachwytu gały, zespół musi rżnąć bardzo dobrze w gałę. Jeśli nie, to po jaką cholerę umowa ? Może od razu rząd powinien był wydać prikaz i byłoby po wszystkim, po co bawić się w podchody ? W kamasze lekarzy i aptekarzy, niech służą na rozkaz.
W czym jest problem ?
Art. 41. 1. W celu realizacji świadczeń, o których mowa w art. 15 ust. 2 pkt 14, 17 i 18 ustawy o świadczeniach,podmiot prowadzący aptekę zawiera umowę z Funduszem na wydawanie refundowanego leku, środka spożywczego specjalnego przeznaczenia żywieniowego oraz wyrobu medycznego na receptę, zwaną dalej "umową na realizację recept".
2. Umowa na realizację recept określa w szczególności:
1) imię i nazwisko osoby będącej kierownikiem apteki;
2) wskazanie adresu prowadzenia apteki;
3) zobowiązanie do stosowania limitów, cen oraz odpłatności i dopłat świadczeniobiorcy w wysokości określonej w obwieszczeniu, o którym mowa w art. 37;
4) kary umowne;
5) warunki jej wypowiedzenia albo rozwiązania.
Oraz
Art. 48. 1. Realizacja świadczeń, o których mowa w art. 15 ust. 2 pkt 14, 17 i 18 ustawy o świadczeniach, przysługuje świadczeniobiorcy na podstawie recepty wystawionej przez osobę uprawnioną.
2. Umowa upoważniająca lekarza, lekarza dentystę, felczera, starszego felczera, o którym mowa w art. 2 pkt 14 lit. b i c, do wystawiania recept refundowanych zawierana jest na czas nieokreślony. Przepisy art. 42 stosuje się odpowiednio.
3. Umowa określa w szczególności:
1) zobowiązania osoby uprawnionej i Funduszu;
2) wskazanie miejsc udzielania świadczeń zdrowotnych, na terenie właściwego oddziału wojewódzkiego;
3) kary umowne;
4) warunki jej wypowiedzenia albo rozwiązania.
Zarówno aptekarze jak i lekarze nie otrzymali jeszcze umów. Nikt jeszcze tego nie widział na oczy, a moment wejścia w życie ustawy już nadchodzi. Obawy lekarzy w stosunku do umów zostały wyrażone w proteście, który dziwnym trafem odbył się dwa tygodnie po wygranych wyborach przez PO. W zeszłym tygodniu Naczelna Rada Lekarska podjęła decyzję o wystawianiu recept wyłącznie jako pełnopłatne. Podobne kroki zapowiedziała Naczelna Izba Aptekarska.
http://wyborcza.pl/1,91446,10750963,NRL__lekarze_od_stycznia_wypisza_tylko_recepty_pelnoplatne.html
Podsumowując zamieszanie wokół realizacji ustawy o refundacji leków, należy zastanowić się, co może być powodem takiej sytuacji. Moja diagnoza w tym względzie jest prosta :
a) buta PO nie pozwala na ustalenie kompromisu z różnymi stronami.
b) zamysły PO w tym względzie są inne niż cyrk, który oglądamy. Być może chodzi tu o przymusową cyfryzację, która będzie promowana w przypadku problemów z podpisywaniem umów. PO zaoferuje konieczność wdrożenia drogiego pomysłu, na którym po raz kolejny planuje przycięcie kasy, chodzi o pomysł e-recept. W tym celu powołane zostało przecież nowe ministerstwo.
Jak można byłoby rozwiązać powyższe problemy, nie będę podpowiadał, gdyż nikt mi za to nie płaci. Są proste i pośrednie rozwiązania powyższego problemu. Dla przedstawicieli PO, wydaje się jedynym pomysłem jest wdrożenie e-recept, za niebagatelną kwotę liczoną w miliardy złotych. Pomysł elektronizacji recept nie spowoduje zwiększenia wiedzy, jaką dzisiaj posiada NFZ na temat zrealizowanych leków refundowanych. W dniu dzisiejszym NFZ posiada pełną wiedzę o rozchodzie leków refundowanych, w tym :
a) pesel pacjenta
b) identyfikator lekarza
c) identyfikator świadczeniodawcy
d) kod kreskowy leku, jego ilość i cenę.
e) numer recepty , datę wystawienia, datę realizacji
Zastosowanie e-recept zwiększy natomiast możliwość pełnej inwigilacji obywatela, gdyż dodatkowo będą znane ( poza systemem NFZ ) informacje niebędące w kręgu zainteresowań refundatora ( np. leki pełnopłatne ).
http://mediologia.salon24.pl/358122,afera-dowodowa
Strach wyciągać wnioski, ale gdy chodzi o naszą kasę, może warto zastanowić się nad bardziej radykalnymi ruchami. Proponuję lekarzom i aptekarzom niepodpisywanie żadnych umów do czasu ustawowego załatwienia powyższych kwestii. Piękne oczy ( gały ) i słodki głos ministra Arłukowicza nie mogą stanowić załącznika przy podpisywaniu umów.
3 komentarze
1. To nie buta, to sprytny plan na łatanie dziury budżetowej
a dokładnie gra idzie o 8,5 mld złotych, których znaczna część może zostać w budżecie.
Wiadomo, że lekarze się nie postawią pod nóż i komornika, a nie każdy Polak uda się po zwrot refundacji do NFZ. Zakładając brak znajomości praw przez opbywateli, tylko ok. 10% wykupujących leki za 100% ceny, zwróci sie do NFZ. Większość znając udręke dochodzenia swego, lub nie wiedząc, że może się zwrócić o wypłatę różnicy w cenie, zpałaci albo zrezygnuje z wykupu recept.
Przed czym Ewa Kopacz ucieka w marszałkowanie?
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. @Maryla
Ale zaczęła się walka o każdy kęs loda :
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/cba-weszlo-do-bylego-mswia-podejrzenie-ko...
Łączcie się, nie tylko w bólu, tylko gdzie ?
3. Dla ścisłości, chodzi o kary
Art. 50. 1. Karze pieniężnej podlega, kto wbrew przepisom:
1) art. 6 stosuje inne odpłatności i dopłaty za leki, środki spożywcze specjalnego przeznaczenia żywieniowego lub wyroby medyczne;
2) art. 7 stosuje inne niż urzędowe marże hurtowe lub marże detaliczne na leki, środki spożywcze specjalnego przeznaczenia żywieniowego lub wyroby medyczne;
3) art. 8 stosuje inne niż ustalone w decyzji administracyjnej o objęciu refundacją ceny zbytu na leki, środki spożywcze specjalnego przeznaczenia żywieniowego lub wyroby medyczne;
4) art. 49 ust. 3 stosuje formy zachęty kierowane w szczególności do świadczeniobiorców, przedsiębiorców oraz ich pracowników lub osób uprawnionych.
2. Karę pieniężną, o której mowa w ust. 1 pkt 1-3, wymierza się w wysokości wartości sprzedanych z naruszeniem przepisów ustawy leków, środków spożywczych specjalnego przeznaczenia żywieniowego, wyrobów medycznych powiększonej o wartość do 5% obrotu produktami, w stosunku do których wydana została decyzja administracyjna o objęciu refundacją, osiągniętego w poprzednim roku kalendarzowym.
3. Przy ustalaniu wysokości tej wartości bierze się pod uwagę:
1) cenę zbytu netto w przypadku wnioskodawcy,
2) cenę hurtową netto w przypadku podmiotu uprawnionego do obrotu hurtowego,
3) cenę detaliczną netto w przypadku podmiotu uprawnionego do obrotu detalicznego
- otrzymanej w poprzednim roku kalendarzowym kwoty z tytułu refundacji.
4. Karę pieniężną, o której mowa w ust. 1 pkt 4 wymierza się w wysokości do 5% wartości netto obrotu produktami, w stosunku do których wydana została decyzja administracyjna o objęciu refundacją osiągniętego w poprzednim roku kalendarzowym.
5. W przypadku, gdy podmiot ukarany nie wykazuje obrotu produktami, w stosunku do których wydana została decyzja administracyjna o objęciu refundacją, karę pięniężną, o której mowa w ust. 1 pkt 4 wymierza się w wysokości stukrotnej wartości zastosowanej zachęty.
oraz :
Art. 54. 1. Kto, zajmując się wytwarzaniem lub obrotem lekami, środkami spożywczymi specjalnego przeznaczenia żywieniowego lub wyrobami medycznymi podlegającymi refundacji ze środków publicznych, przyjmuje korzyść majątkową lub osobistą albo jej obietnicę lub takiej korzyści żąda w zamian za zachowanie wywierające wpływ na:
1) poziom obrotu lekami, środkami spożywczymi specjalnego przeznaczenia żywieniowego lub wyrobami medycznymi podlegającymi refundacji ze środków publicznych;
2) obrót lub powstrzymanie się od obrotu konkretnym lekiem, środkiem spożywczym specjalnego przeznaczenia żywieniowego lub wyrobem medycznym podlegającym refundacji ze środków publicznych;
- podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat.
2. Tej samej karze podlega, kto będąc osobą uprawnioną do wystawiania recept na leki, środki spożywcze specjalnego przeznaczenia żywieniowego lub wyroby medyczne, podlegające refundacji ze środków publicznych lub zleceń, o których mowa w art. 38 ust. 1, żąda lub przyjmuje korzyść majątkową lub osobistą albo jej obietnicę w zamian za wystawienie recepty lub zlecenia lub powstrzymanie się od ich wystawienia.
3. Tej samej karze podlega, kto będąc osobą zaopatrującą świadczeniodawcę w leki, środki spożywcze specjalnego przeznaczenia żywieniowego lub wyroby medyczne albo będąc świadczeniodawcą lub osobą reprezentującą świadczeniodawcę żąda lub przyjmuje korzyść majątkową lub osobistą, w zamian za zakup leku, środka spożywczego specjalnego przeznaczenia żywieniowego lub wyrobu medycznego podlegającego refundacji ze środków publicznych.
4. Tej samej karze podlega, kto w przypadkach określonych w ust. 1-3 udziela lub obiecuje udzielić korzyści majątkowej lub osobistej.
5. W wypadku mniejszej wagi sprawca czynu określonego w ust. 1-4
- podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
6. Nie podlega karze sprawca przestępstwa określonego w ust. 4, jeżeli korzyść majątkowa lub osobista albo jej obietnica zostały przyjęte, a sprawca zawiadomił o tym fakcie organ powołany do ścigania przestępstw i ujawnił wszystkie istotne okoliczności przestępstwa, zanim organ ten o nim się dowiedział.
Problem pojawia się, gdy odpowiednia osoba popełni tylko błąd i natychmiast za przysłowiową butelkę syropu zostanie ukarana w sposób podlegający interpretacji na korzyść urzędnika, czyli dowolnie.
Łączcie się, nie tylko w bólu, tylko gdzie ?