Mysli jak liscie spadajace z drzewa - VII

avatar użytkownika Tymczasowy

Ilez to sie napsioczono na TVP pod kierownictwem Jacka Kurskiego. Na moje oko byl to najczesciej podawany powod utraty wladzy w ostatnich wyborach parlamentarnych. Pewnie, ze lepsze sa wyjasnienia wieloczynnikowe niz jednoczynnikowe. Mnie jawil sie inny czynnik, ktory wydawal mi sie oczywisty, bo byl jak na dloni. Kliku najwazniejszych politykow PiS czasem wskazywalo inny powod wyborczego rezultatu. Ostatnio, Jacek Sasin stwierdzil w Interii (9 X 2024 r.):

"Tuz przed wyrokiem w sprawie aborcji w naszych wewnetrznych badaniach dochodzlismy do absolutnie rekordowego poparcia nawet 47% i wtdy rzeczy wyrok TK i to, co sie po nim stalo, czyli te masowe protesty doprowadzil do tapniecia sonadazowego".

Ja, widzac masy ubranych na czarno, protestujacych kobiet, paskudne, choc zreczne haslo 8 gwiazdek rozprzestrzenialo sie jak pozar na prerii, zaczalem sie bardzo powaznie martwic. Mowiac w skrocie, to nie J.Kurski, tylko Pani Kaja Godek niefortunnie doprowadzila do porazki naszych. To urodzona w 1982 r. bohaterka walki z aborcja i ruchem LGBT. Jej projekt "Zatrzymaj aborcje' zgromadzil 830 tys. podpisow. Natomiast pietnowany J.Kurski robil to, czego wymagaly reguly sztuki propagandowej wypracowane w Stanach Zjednoczonych. Z podrecznikow bylo wiadomo, ze w ostatnim etapie kampanii wyborczej nalezy intensywnie obrzucac rywali blotem. Nawet dzentelmen Premier M.Morawiecki zaostrzyl swa retoryke. Jak on mogl? - pytali niektorzy z naszych.

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Niewatpliwie martwi postawa jakiejs jednej trzeciej respondentow, ktorzy w badaniach opinii publicznej stale, wbrew oczywistosci oceniaja pozytywnie Tuska i jego ekipe. Nawet jesli ma sie swiadomosc, ze sondaze sa naginane do wymagan podmiotow za nie placacych. Stad rodzi sie czasem pragnienie dowiedzenia sie czegos wiecej o tym dziwnym, bardzo niepokojacycm  zjawisku. Co siedzi w glowach tych "Polaczkow" (R.Ziemkiewicz nazywa ich "Polactwem")? Czy to beton nie do skruszenia? Czsciowej odpowiedzi dal wywiad red. Grzegorza Sroczynskiego z Marcinem Duma, prezesem IBRIS-u zamieszczony w "Gazeta.Pl." w dniu 8 VII 2024 r. Nosil on tytul: "'Zeby moje netto bylo jak brutto'. Wyborcy koalicji chca wszystko, wszedzie i naraz". Zas pierwsze zdanie, tzw. haczyk, brzmialo: "Jakby wycisnac esencje i opowiedziec jednym zdaniem, czego by chcial wyborca koalicji rzadzacej - jakiej renty za zwyciestwo - to on chcialby dostac rok wolnizny. Rok zwolnienia z ZUS i podatkow, zeby jego netto bylo brutto".

Badania byly typu "grupy fokusowe", wychwytaly dokonujace sie zmiany w swiadomosci onakich. Nowosia bylo bardzo czeste pojawianie sie slow: "chaos i rozczarowanie". Jak sie okazalo, "Polak sie zmienil. Zrobil sie bardziej roszczeniowy. Nie w sklepie, tylko wobec politykow, co spowodowaly rzady PiS [...] wyborca oczekuje, ze ta nowa wladza bedzie mu robic dobrze". Jasne, ze idzie o CALE "100 konktretow". Nic to, ze sytuacja finansowa panstwa na to wszystko nie pozwala. Tusk stal sie ofiara sprawnosci swojej propagandy. Jego wyznawcy uwierzyli w jego wszechmoc. Sa problemy z KPO, nadmiernym zadluzeniem i zwiazanymi z tym sankcjami? Co za problem? Mowia wyznawcy. "A to co z tego? Tusku zalatw! Lubia cie w Brukseli, masz tam chody [...] Donaldowi glowe urwa? Eeee, na pewno to zalatwi w Brukseli".

Roszczeniowosc zwolennikow PO ma odcien malostkowosci. Badacze zapytali: "'A jakies sukcesy rzadu? Nic nie zrobili?'. Cisza. Nic nie sa w stanie wycisnac". A przeciez byly pokazne podwyzki dla strefy budzetowej i nauczycieli. Niby tak, ale przeciez one byly "nie dla mnie". "Jest oczekiwanie, ze zmiana rzadu dotrze pod strzechy. Glosowalem na Tuska, a teraz mam to zobaczyc w portfelu. Po prostu".

Wcale nie mniej wazna sprawa jest problem tak czesto wyszydzany przez znakomitego R.Ziemkiewicza; to przekonanie dzisiejszej "szlachty", ze musi   w y r a z n i e   dominowac nad dzisiejszym "chlopstwem". M. Duma ujal to tak: "Chodzi o porzadek spoleczny". Uzyl metafory pociagu. Ludzie w wagonie I klasy jada sobie coraz wygodniej. Problem maja ludzie zajmujace wagon klasy II, to klasa srodkowa. Cierpia, ze w  ich wagonie robi sie coraz ciasniej, wala przez drzwi i okna ci z wagonu klasy III. Chyba pierwsza zasygnalizowala to jedna progenitur W. Mlynarskiego, ktora sie obruszyla, ze na nadmorskiej plazy zaklocaja jej, ksiezniczki, spokoj jacys ludzie  plebsu. Otoz, ci z klasy sredniej zniesliby nawet brak wzrostu statusu finansowego, byleby plebs mial wyraznie gorzej od nich. To sprawa statusu.

Przypominam, ze badania robiono w czerwcu b.r. i juz wtedy badacze zauwazyli, ze "{...} teraz w powietrzu wisi, ze jak czegos nie zrobicie, to bedzie kara". Nie, ze zwolennicy PO zmienia sie na tyle, ze beda glosowac na PiS. Oni po prostu nie pojda na wybory i dla naszych to wystarczy.

BETON JUZ SIE KRUSZY !

Etykietowanie:

8 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. Tymczasowy

ten słoń na glinianych nogach, którego spoiwem jest nienawiść do prawicy, zaczyna się chwiać, wiele czasu jeszcze upłynie, zanim się rozpadnie w pył, ale już pierwsze pęknięcia widać.
Na lewicy odchodzą ludzie z partii RAZEM wkurzeni zezwoleniem na wykluczenie posłanki Matysiak, KTORA MYSLI PO POLSKU i pro rozwojowo.
Kolejny projekt niezgody to związki partnerskie, który forsuje lewica, a PSL niemrawo się broni.
Pieniędzy na socjal nie zabraknie do wyborów prezydenckich, Tusk powiększył deficyt i zadłużenie Polski na 2025 r.
Ale brakuje juz kasy na wszystko - służba zdrowia, szkolnictwo, samorządy.......
Na razie "lud roboczy miast i wsi" żyje na poziomie, do którego przyzwyczaił się za "8 lat tłustych rządów PiS". Wszystko zacznie sie sypać, bo ze wszystkich stron dochodzą niepokojące sygnały.
O dziwo, nosicielem tych zasypywanych przez rządzących informacji stała się Rzeczpospolita, na której łamach co jakiś czas pojawia sie temat, który jest wypuszczany jako balony ostrzegawcze przez środowiska okołokoalicyjne.
Znów zyjemy w "ciekawych czasach".
Na szczęście nie udało się zabić solidarności w ludziach, choć brak empatii odczuwa się powszechnie. Nie doszło do znieczulicy i zobojętnienia, żyjemy jeszcze jako naród, choć potrzeba silniejszego impulsu, aby obudzić tego "drzemiącego Rycerza".

Pozdrawiam serdecznie

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika UPARTY

2. Tak, ale nie!

"Tuz przed wyrokiem w sprawie aborcji w naszych wewnetrznych badaniach dochodzlismy do absolutnie rekordowego poparcia nawet 47% i wtedy rzeczy wyrok TK i to, co sie po nim stalo, czyli te masowe protesty doprowadzil do tapniecia sonadazowego"."

Rzeczywiście tuż przed wyrokiem TK wyniki sondażowe były bardzo dobre, to prawda, ze Kaja Godek zrobiła dużo złego, ale przyczyna utraty poparcia przez PiS była trochę inna niż kwestia aborcji.

Dynamika sprzedaży detalicznej zaczęła słabnąć, choć jeszcze nie spadać po pierwszym czarnym marszu, a była to jesień 2016 roku.Wtedy organizacje feministyczne zaczęły domagać się liberalizacji aborcji a Kaja Godek "doznała wzmożenia" na skutek aktywizacji feministek. Spadek dynamiki handlu detalicznego oznaczał, że tzw "zwykli ludzie" zaczynają się niepokoić, że zaczyna rosnąć napięcie społeczne ale to nie Kaja Godek zaczęła ten konflikt a feministki. Przypominam, że pomysły ustawodawcze Kaji Godek były pacyfikowane i tak na prawedę przechodziły bez echa.

Błędem politycznym Kaji Godek było zorganizowanie zapytanie do TK ale nie musiał się on z odpowiedzią tak spieszyć, bo jaki będzie skutek tego orzeczenia, to wszyscy wiedzieli.

O ile z powodów moralnych kwestia aborcji musiała być ropiejąca raną, bo nie można było się w tej kwestii cofnąć, to dopiero naruszenie porządku społecznego przez politykę PiS wraz z niepokojami na tle moralnym wywołało, przez synergię, efekt w postaci utraty władzy przez PiS. Władza , jak chce się opierać na zwykłych ludziach, czyli być władzą, jak to mówią postępaki, populistyczną nie może manipulować przy strukturze społecznej, bo straci poparcie. Niestety Kaczyński zaczął przy tym majstrować i mamy co mamy.

Natomiast nie widzę, być może jeszcze, warunków do powrotu PiS do władzy. Niestety.

Natomiast inna sprawa, że wyrok TK spowodował wzrost i tak silnych nastrojów antypolskich w Unii Europejskiej

uparty

avatar użytkownika Maryla

3. Nadchodzi test na


Nadchodzi test na inteligencję dla „symetrystów" i „normalsów". Część wyborców tego nie wytrzyma

Mit kompromisu jest zresztą narzędziem socjotechniki jednej
ze stron. Centryści to marionetki Tusków, Michników i TVNów. I tu jest
właśnie test na inteligencję dla owych „symetrystów” i „normalsów”.
Skoro okazał się mainstreamem „buntownik” Palikot, skoro poszedł
za Tuskiem rzekomo obrotowy PSL, skoro w sojuszu z PO znalazł się „ten
nowy” Petru, skoro wiernym janczarami obecnego premiera są politycy
Polski2050 - to gdzie tu „centrum”, „środek” czy - nomen omen -
trzecia droga. Test na inteligencję zdany jest wówczas
gdy widzimy, że „centrum” w Polsce jest zawsze częścią
lewicowo-liberalnego bloku, test z moralności zdany jest wówczas gdy
przyznamy przed sobą, że mainstream wypełniają dyletanci, a testem
odwagi sprzeciwienie się ich władzy w Polsce.  Może smutne, może nieładne, może nie pachnie fiołkami, ale, po prostu, prawdziwe.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

4. UPARTY

nawet mi sie nie chce po raz kolejny korygować Pana tez, bo to jest nudne....... Na co Pan liczy? Na amnezję czy głupotę czytelników?

ZAPEWNE DLATEGO, Z POWODU TYCH WYNIKÓW słabnących wyników sprzedaży w 2016 r. , PIS WYGRAŁO WYBORY W 2019 R.?
Prawo i Sprawiedliwość 8 051 935 43,59 6,01 235 51,09

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Tymczasowy

5. Marylu

Ja tez widze przyszlosc optymistycznie. Dlugo by tlumaczyc. Ty juz to zarysowalas w skrocie.
Serdecznosci.
Tymczasowy

avatar użytkownika UPARTY

6. @Maryla

Sformułowanie "słabnąca dynamika sprzedaży" moim zdaniem oznacza słabnące tempo wzrostu sprzedaży , czyli wzrost ale wolniejszy. Poza tym z wyborami w 2019 roku roku to były wybory wygrane , ale nie całkiem. W Senacie większość mieli "Oni", co było jednak kłopotliwe.
Najgorszą przywarą naszej strony jest samooszukiwanie się. Skoro ten czy ów jest nasz, to jest wspaniały, jest nigdy nie popełniającym błędów geniuszem polityki, w rezultacie nie ma możliwości korekty błędów, bo się ich nie widzi.

W rezultacie mamy co mamy. Jawnie antypolski rząd, nieudolny w działaniach pozytywnych a zadziwiająco sprawny w destrukcji, co widzą wszyscy a mimo to poparcie dla jedynej sprawnej technicznie i patriotycznej partii politycznej, przeciwnej temu rządowi wynosi ok. 30-35%. Reszta zaś nie życzy sobie oddać tej partii władzy, bo głosuje na inne.

Była ostatnio przeprowadzona ankieta wśród sędziów, z której wynika, że sędziowie ich strony to są mniejszościowi ekstremiści. W tak zamkniętym środowisku powinni byli być wręcz anihilowani ale nie są bo ci inni nie mają przywództwa politycznego a ta mniejszość je ma. Mniejszość więc działa w sposób zorganizowany a większość w ogóle nie działa w rezultacie cały system jest niesprawny a ci sędziowie ekstremiści bez obaw ferują wyroki wołające o pomstę do Boga. I teraz pytanie, dlaczego ta większość sędziów nie chce jednoczyć się wokół PiS`u, dlaczego się od niego dystansuje.
Takich pytań jest bardzo dużo i na wszystkie trzeba odpowiedzieć. Zaraz po ostatnich wyborach Czarnek powiedział wyraźnie zdanie, które mi się podoba: "okręt płynie ale trzeba trochę zmienić kurs". Tylko na jaki, skoro zdaniem zaplecza PiS, ten którym płyną do utraty władzy jawi się wielu ludziom jako optymalny. Czyli co, władza onakich jest stanem optymalnym?

uparty

avatar użytkownika Maryla

7. https://www.youtube.com/watch

https://www.youtube.com/watch?v=4sP11c3Oz2Y

Płynie rzeka wąwozem jak dnem koleiny, która sama siebie żłobiła,
Rosną ściany wąwozu, z obu stron coraz wyżej, tam na górze są ponoć równiny;
I im więcej tej wody, tym się głębiej potoczy,
Sama biorąc na siebie cień zboczy…
Piach spod nurtu ucieka, nurt po piachu się wije, własna w czeluść ciągnie go siła;
Ale jest ciągle rzeka na dnie tej rozpadliny, jest i będzie, będzie jak była –
Bo źródło
Bo źródło
Wciąż bije.
A na ścianach wysokich pasy barw i wyżłobień, tej rzeki historia, tych brzegów –
Cienie drzew powalonych, ślady głazów rozmytych, muł zgarnięty pod siebie – wbrew sobie.
A hen, w dole blask nikły ciągle ziemię rozcina,
Ziemia nad nim się zrastać zaczyna…
Z obu stron żwir i glina, by zatrzymać go w biegu, woda syczy i wchłania, lecz żyje;
I zakręca, omija, wsiąka, wspina się, pieni, ale płynie, wciąż płynie wbrew brzegom –
Bo źródło
Bo źródło
Wciąż bije.
I są miejsca, gdzie w szlamie woda niemal zastygła pod kożuchem brudnej zieleni;
Tam ślad, prędzej niż ten, kto zostawił go, znika – niewidoczne bagienne są sidła.
Ale źródło wciąż bije, tłoczy puls między stoki,
Więc jest nurt, choć ukryty dla oka!
Nieba prawie nie widać, czeluść chłodna i ciemna,
Niech się sypią lawiny kamieni!
I niech łączą się zbocza bezlitosnych wąwozów,
Bo cóż drąży kształt przyszłych przestrzeni
Jak nie rzeka podziemna?
Groty w skałach wypłucze,
Żyły złote odkryje –
Bo źródło
Bo źródło
Wciąż bije.
Jacek Kaczmarski (1978)

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Tymczasowy

8. Marylu

Nieskromnie napisze, ze Ty i ja jestesmy czasteczka tego zrodla.
Serdecznie pozdrawiam.
Tymczasowy